[Witold Jarmolowicz]

http://www.fbs.org.pl/faq7.html

Jak widać, spadkobiercy duchowi prof. Sedlaka nie traktują
poważnie OSBO i całego tego ruchu.
JW

[M i T]

No tak. A na marginesie, to komiczne są te podziały na "myślących" i "wiedzących", zaserwowane przez lekarza medycyny p. Jana Kwaśniewskiego - Ojca Syna Swego Wiedzącego - w domyśle - już NIE-myślącego

Jak się czyta prozę tego , bądź co bądź, utalentowanego polskiego lekarza, to co rusz człowiek natyka się na intelektualne kłody wstawione pomiędzy kolejnymi słusznymi twierdzeniami. Mądry plew odsieje, ale co z tymi, których nauczono jedynie posłuszeństwa miast myślenia ??
No tak, ci drudzy - jak im nie wyjdzie z proporcją, której trzymają się niczym kleszcz Burka - od razu chwytają się szarlatanerii. No bo kiedy ich Autorytet (a przecież to słowo jest wyklęte w "kwaśnej" literaturze) cos napisze, to i mylić się nie może. A jak coś doskwiera, to musi być błąd w sztuce szamania. Kufaa, jakie to "planktoniczne"

ps: Grizzly, powinienieś opatentować te swoje powiedzonka.

[Hannibal]

wiele wartościowych osób po pewnym czasie traci kontakt z rzeczywistością i trochę "dziwaczeje"
czy z tego powodu mamy się z nich naśmiewać?
wg mnie należy wykorzystać ich wcześniejszą wiedzą i pójść dalej

[gudrii]

ale posmiac sie mozna...smiech to zdrowie

[Hannibal]

[beataZ]

[grizzly]

[M i T]

Spolaryzowałeś społeczeństwo Grizzly niesamowicie. Na dodatek popełniasz błąd sugerując - bo tak to odczytuję - że słowo elita = kasa i władza.
Ja inaczej rozumiem elitę. To potężna grupa fachowców - znakomitych w swojej dziedzinie, posiadających wysoki stopień inicjatywy, wiedzy i konstruktywności. To ludzie, którzy od zawsze pracują za średnie pensyjki dla tłustych capów, którzy - gdyby im odebrać kasę - marnie by się prezentowali. Tak się składa, że wspaniali fachowcy, mistrzowie swoich dziedzin, urabiają kasę dla wszelakich zbrodniczych lobby. Marnują cały swój potencjał dla stad nieświadomej, sfrustrowanej, ale bogatej hołoty, która jest ostatecznie takim samym planktonem jak rzesze sfrustrowanych biedaków, którzy od rana do wieczora karmią się myślą, że tym u góry się w końcu powinie giczoł.

[beataZ]

[Bruford]