Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Molka
Wto Gru 25, 2012 09:44
Jadłospis
Autor Wiadomość
Ekhm

Dołączył: 09 Sty 2009
Posty: 6
Wysłany: Pią Sty 09, 2009 12:38   Jadłospis

Witam wszystkich. :)
Chciałbym pozbyć się 10-15 zbędnych kilogramów (mam 178 cm wzrostu, ważę 85 kg, jestem mało aktywny, więc moja waga należna wynosi jakieś 73 kg). Jakiś czas temu usłyszałem o Żywieniu Optymalnym i innych dietach niskowęglowodanowych. Postanowiłem przejść na ŻO i - jako, że nie byłem pewien, czy uda mi się zrobić go samemu - skorzystałem z gotowego jadłospisu. Potrawy były jednak tak niesmaczne (by nie powiedzieć - obrzydliwe), że postanowiłem mimo wszystko ułożyć własny jadłospis. Wszystkie przepisy wziąłem z "Książki Kucharskiej" dr J. Kwaśniewskiego.

Śniadanie
1.Jajecznica z kiełbasą (smażona na maśle) - 25 dag, czyli 3 jajka
2.Chleb biszkoptowy - 5 dag. Gdy się już skończy, wywalę go z jadłospisu. Jest tak niedobry, że nie ma sensu piec kolejnego. :|

Obiad
1.Frytki smażone na smalcu - 10 dag
2. Ryba smażona panierowana - 20 dag
3. Surówka z porów z sosem pomidorowym - 10 dag

Kolacja
Twaróg ze śmietaną i połową kostki masła - 20 dag

Co sądzicie o tym jadłospisie? Czuję, że coś trzeba poprawić, tylko sam nie wiem co. :P I jeszcze coś - jadłospis nie musi być zgodny z zasadami Żywienia Optymalnego, jeśli to konieczne. Grunt, żeby ta dieta przyniosła efekty. Z góry dzięki za wszystkie propozycje. ;)
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sty 09, 2009 14:56   

Ja może nie będę nic proponował a poprostu napisze jak to u mnie wygląda.

Śniadanie
1. Dwie łyżki surowego miodu i 10 surowych żółtek


Obiad
1. Łój barani i śliwka/banan/arbuz.
2. Łój, łyżka tranu i surowa nerka/serce jagnięce.


Kolacja
1. Tłuste żeberka/wątróbka/ozorki jagnięce/golonka wieprzowa i duszona cebulka albo kapusta kiszona

W zależności czy mam dzień treningowy czy spoczynkowy bardzo różnie wychodzi, proporcje mniej więcej takie:

B: 70-100
T: 150-250
W: 20-100
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sty 09, 2009 15:33   

na rano mogą być "tradycyjne naleśniki"
cytuję za Dabo, forumowiczem rawpaleodet -

"Well, as Paleo as possible. :)
Here's the recipe:

egg yolk(s) + butter + honey

(all quantities according to taste; stir well; no cooking)

That's like a raw pancake in cream form without the egg whites and the
milk. And the flour.
Very nutritious and satiating, and perfect for people who still have a
sweet tooth (like me)."

czyli surowe żółtka, surowe masło i surowy miód i wszystko porządnie mieszamy
ja coś takiego jadam, ale nie mieszam wszystkiego aż tak bardzo, coby nie utleniać żółtek; wszystko jest lekko podgrzane w ciepłej wodzie do 30-35 stopni
po samych żółtkach z miodem względnie szybko robię się głodny - Aajonus też o tym pisał
dlatego zawsze coś dodaję i ostatnio jest to awokado - ono się genialnie komponuje z żółtkowo-miodową konsystencją, a poza tym dostarcza to, czego mało dostarczają żółtka - np. mnóstwo potasu :)
 
 
Ekhm

Dołączył: 09 Sty 2009
Posty: 6
Wysłany: Pią Sty 09, 2009 21:43   

@Waldek B
Wielkie dzięki za przedstawienie jadłospisu, ale... każdy ma inny gust. Ja bym nie mógł wziąć do ust większości tego, co zawarłeś w swoim jadłospisie. ;)
@Hannibal
Prawdę mówiąc ze śniadania jestem zadowolony. No, może z wyjątkiem chleba biszkoptowego. Bardziej mnie zastanawia kolacja, czyli twaróg. Gdzieś słyszałem, że przetwory mleczne blokują proces chudnięcia. Czy to prawda? :x
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sty 09, 2009 22:08   

Ekhm napisał/a:
każdy ma inny gust. Ja bym nie mógł wziąć do ust większości tego, co zawarłeś w swoim jadłospisie. ;)

oj mylisz się co do gustu
odpowiedni gust trzeba sobie wykształcić; trzeba pozbyć się wielu uprzedzeń, stereotypów, nawyków, wyobrażeń wciskanych nam od dzieciństwa
jeśli zdecydowałeś się na DO to chyba sam powinieneś o tym wiedzieć
Ekhm napisał/a:
Bardziej mnie zastanawia kolacja, czyli twaróg. Gdzieś słyszałem, że przetwory mleczne blokują proces chudnięcia. Czy to prawda? :x

Szwajcarzy, Masaje, Samburu u Westona jakoś byli szczupli, choć szamali sporo mlecznych
jeśli nie masz na nie nietolerancji to w sumie możesz je jeść; ale tylko niepasteryzowane, najlepiej od krów "grass-fed" bo te wszystkie sklepowe to są same szkodniki, przez które mnóstwo osób nabawia się wielu chorób
ja osobiście regularnie jadam niepasteryzowane masło; natomiast nabiał tylko okazjonalnie
 
 
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Sob Sty 10, 2009 00:30   Re: Jadłospis

Ekhm napisał/a:
Witam wszystkich. :)
Wszystkie przepisy wziąłem z "Książki Kucharskiej" dr J. Kwaśniewskiego.

Śniadanie
1.Jajecznica z kiełbasą (smażona na maśle) - 25 dag, czyli 3 jajka
2.Chleb biszkoptowy - 5 dag. Gdy się już skończy, wywalę go z jadłospisu. Jest tak niedobry, że nie ma sensu piec kolejnego. :|

Obiad
1.Frytki smażone na smalcu - 10 dag
2. Ryba smażona panierowana - 20 dag
3. Surówka z porów z sosem pomidorowym - 10 dag

Kolacja
Twaróg ze śmietaną i połową kostki masła - 20 dag

Co sądzicie o tym jadłospisie? Czuję, że coś trzeba poprawić, tylko sam nie wiem co. :P I jeszcze coś - jadłospis nie musi być zgodny z zasadami Żywienia Optymalnego, jeśli to konieczne. Grunt, żeby ta dieta przyniosła efekty. Z góry dzięki za wszystkie propozycje. ;)


jak dla mnie to te dania Kwaśniewskiego to nie jest rzetelny low-carb!
sniadanie - chleb jest wg mnie niepotrzebny ale już sam zamierzać z tym skończyć,
obiad - po co frytki?? jeżeli już mają być ziemniaki to niech będą gotowane (ja nie jadłem ziemniaka od 15 miesięcy i nic się nie dzieje:))
- obiad - po co panierować mięso??

moja rada jest taka - zrób sobie "indukcję" Atkinsa, czyli ketoadaptację, czyli przez 2 tygodnie max 20g węgli i 0 alkoholu. Potem będziesz już sobie radził z głodem i wtedy możesz bez wyrzeczeń (a nawet z korzyścią, bo oszczędnością czasu) przeciągać śniadanie do południa. Potem jedz głownie mięso i jajka, trochę warzyw (czyli rób sałatki, jajecznicę i gulasz), trochę orzechów i b. mało owoców.
Musisz być do tego stylu życia przestawiony na tłuszcz i białko żebyś się pod wieczór nie rzucił na chleb jak kto głupi :) )
 
 
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Sob Sty 10, 2009 08:28   

Nic smażonego, po co te toksyny, tłuszcz trans. Po co Ci ta kiełbasa z azotanami, po co wyroby z konserwantami. Ja pyry jem raz w miesiącu lub nie i to nie ma żadnego znaczenia. Czyli nie rozpycham żołądka. Odchudzaj się mądrze, powoli, a to jest skuteczne bez efektu jojo. Pozdrawiam.
_________________
marzena kiwi
 
 
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Sob Sty 10, 2009 08:44   

kiwi4 napisał/a:
Nic smażonego, po co te toksyny, tłuszcz trans.


podobno w czasie smażenia nie powstają izomery trans , to mit.
no ale że powstają wolne rodniki to prawda

ale gdybym kiedykolwiek zamierzał zjeść kartofla to bym go zmieszał z dużą ilością masła i śmietany, czyli zrobił tzw. puree a nie fryty

kiwi4 napisał/a:

Po co Ci ta kiełbasa z azotanami,


co do azotanów to nie będę się upierać że są zdrowe, ale też są trochę demonizowane IMHO
http://junkfoodscience.bl...bacon-make.html
 
 
Ekhm

Dołączył: 09 Sty 2009
Posty: 6
Wysłany: Sob Sty 10, 2009 09:50   Re: Jadłospis

zbiggy napisał/a:

obiad - po co frytki?? jeżeli już mają być ziemniaki to niech będą gotowane (ja nie jadłem ziemniaka od 15 miesięcy i nic się nie dzieje:))

Ale co masz przeciwko smażonym frytkom? Wydawało mi się, że smażone na smalcu ziemniaki będą lepsze od gotowanych...

Cytat:
- obiad - po co panierować mięso??

A co takiego złego robi panierowanie ryby? Kurczę, myślałem, że jak trzeba jeść tłusto, to można sobie pozwolić na smażenie i panierowanie. :|

Cytat:
moja rada jest taka - zrób sobie "indukcję" Atkinsa, czyli ketoadaptację, czyli przez 2 tygodnie max 20g węgli i 0 alkoholu. Potem będziesz już sobie radził z głodem i wtedy możesz bez wyrzeczeń (a nawet z korzyścią, bo oszczędnością czasu) przeciągać śniadanie do południa. Potem jedz głownie mięso i jajka, trochę warzyw (czyli rób sałatki, jajecznicę i gulasz), trochę orzechów i b. mało owoców.

Mam trzy pytania:
1. Czy aby dieta opracowana przez Atkinsa nie jest zabójcza dla organizmu? Tzn podobno jest tam mało tłuszczu i mało węgli, same białka. Wiele osób odradzało mi Atkinsa.
2. Rozumiem, że 20 g węglowodanów dziennie? Tak dla pewności pytam. :P
3. "Potem", czyli po 2 tygodniach spędzonych na 20g węgli i 0 alkoholu? :P
 
 
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Sob Sty 10, 2009 10:17   Re: Jadłospis

Ekhm napisał/a:

Ale co masz przeciwko smażonym frytkom? Wydawało mi się, że smażone na smalcu ziemniaki będą lepsze od gotowanych...


pomijając sprawę smażenia tłuszczu i tych rodników (zresztą sam podsmażam dużo) to frytki mają wysoki IG i ryzykujesz tym, że 2 godziny po tym obiedzie zrobisz się zaje**ście głodny

Cytat:

A co takiego złego robi panierowanie ryby? Kurczę, myślałem, że jak trzeba jeść tłusto, to można sobie pozwolić na smażenie i panierowanie. :|


panierowanie wprowadza puste węglowodany (rozumiem że panierka jest zrobiona z bułki) - ja patrzę na przyjmowanie węgli jako na cenę (koszt) a składniki odżywcze ich nośników jako "przychód" a więc jak jesz cukier czy mąkę to dostarczasz tylko pustą energię a żadnego przychodu - to jest ok jak dużo ćwiczysz, czy "robisz na kopalni" ale w normalnych warunkach lepiej weź np. paprykę z oliwą to przynajmniej jakieś antyutleniacze w tym są.

Cytat:

Mam trzy pytania:
1. Czy aby dieta opracowana przez Atkinsa nie jest zabójcza dla organizmu? Tzn podobno jest tam mało tłuszczu i mało węgli, same białka. Wiele osób odradzało mi Atkinsa.

to o tym białku są jakieś wymysły Kwaśniewskiego, jak sądzę powtarzane po to aby wyindywidualizować się z tłumu diet, jednak szczególnie poza Polską, większość rozpoznaje ANA a nie słyszała o ŻO.
Moim zdaniem nie sposób regularnie przedawkowywać białka jedząc naturalne żarcie typu mięso czy jajka - wcześniej się zapchasz i przerwiesz posiłek, poza tym jest coś takiego jak "rabbit starvation" - objawy sraczki, nudności itp wśród kolesi którzy byli zmuszeni do jedzenia chudego mięsa (króliczego- stąd nazwa)

Cytat:

2. Rozumiem, że 20 g węglowodanów dziennie? Tak dla pewności pytam. :P

tak

Cytat:

3. "Potem", czyli po 2 tygodniach spędzonych na 20g węgli i 0 alkoholu? :P

potem np. wg Atkinsa powinno się dodawać węgle po co tydzień zwiększając o 5-10g dziennie aż znajdziesz ilość w której waga ciała bedzie w równowadze.
Ale ja dałem sobie spokój z liczeniem - to nie apteka. Po prostu jem żarcie z określonej puli (real food czyli to co stworzyła natura) unikam cukru, mąki - czyli trzymam się wytycznych jakościowych a nie ilościowych
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sty 10, 2009 10:23   

Cytat:
Ja bym nie mógł wziąć do ust większości tego, co zawarłeś w swoim jadłospisie.


No ba rozumiem Cię doskonale. "Ja" sprzed roku śniący o chipsach, cocacoli i snickersach też bym prędzej zgłoduzdech niż spojżał na to czym się delektuje dzisiaj.

Przy okazji wielkie dzieki Hannibal, Zenon, Robert i Weston za uświadomienie mi błędnego myślenia i pomoc w wyjściu z "cywilizacyjnego ciemnogrodu". ;) 8)
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sty 10, 2009 10:29   

Cytat:
Po prostu jem żarcie z określonej puli (real food czyli to co stworzyła natura) unikam cukru, mąki - czyli trzymam się wytycznych jakościowych a nie ilościowych


mam teraz takie samo podejście 8)
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
 
Ekhm

Dołączył: 09 Sty 2009
Posty: 6
Wysłany: Sob Sty 10, 2009 19:46   

zbiggy napisał/a:
frytki mają wysoki IG i ryzykujesz tym, że 2 godziny po tym obiedzie zrobisz się zaje**ście głodny

Ale na obiad nie jem samych frytek. Tak właściwie służą jedynie jako dodatek - jest ich tylko 10 dag, czyli tyle, ile z jednego ziemniaka. :) Około godziny 14.00 zjadłem na obiad to, co w jadłospisie i do tej pory nie jestem głodny, więc chyba sobie odpuszczę kolację. Może frytki nie powodują uczucia głodu, jeśli zje się je z czymś bardziej wartościowym - np. rybą i sałatką z porów? ;)

Cytat:
panierowanie wprowadza puste węglowodany

Racja - panierka była z bułki tartej. Czy zmiana ze smażonej na gotowaną to dobry pomysł?

Cytat:
potem np. wg Atkinsa powinno się dodawać węgle po co tydzień zwiększając o 5-10g dziennie aż znajdziesz ilość w której waga ciała bedzie w równowadze.
Ale ja dałem sobie spokój z liczeniem - to nie apteka. Po prostu jem żarcie z określonej puli (real food czyli to co stworzyła natura) unikam cukru, mąki - czyli trzymam się wytycznych jakościowych a nie ilościowych

Zaciekawiłeś mnie. :) Do tej pory uważałem, że Atkins się mylił, no ale skoro są osoby, którym jego dieta pomogła...

To może teraz konkretnie - jakie zmiany mógłbym wprowadzić w moim jadłospisie? Najlepiej, żeby nie odbiegał zbytnio od tego, co teraz mam (tak przy okazji - dałem sobie spokój ze smażeniem na maśle, dziś jajecznica była na smalcu :P )
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sty 10, 2009 22:52   

zbiggy napisał/a:
podobno w czasie smażenia nie powstają izomery trans , to mit. no ale że powstają wolne rodniki to prawda

powstaje przede wszystkim sporo AGE (Advanced glycation end products); i to nie tylko przy smażeniu ale przy każdej obróbce term.
zbiggy napisał/a:
pomijając sprawę smażenia tłuszczu i tych rodników (zresztą sam podsmażam dużo) to frytki mają wysoki IG i ryzykujesz tym, że 2 godziny po tym obiedzie zrobisz się zaje**ście głodny

IG nie ma znaczenia, jeśli jemy niedużo węgli, jak to jest w przypadku low-carbu
miód, daktyle, figi, śliwki mają wysokie IG, a są bardzo mile widziane :)
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sty 10, 2009 22:57   Re: Jadłospis

zbiggy napisał/a:
to o tym białku są jakieś wymysły Kwaśniewskiego, jak sądzę powtarzane po to aby wyindywidualizować się z tłumu diet, jednak szczególnie poza Polską, większość rozpoznaje ANA a nie słyszała o ŻO.

o diecie Kwaśniewskiego wielu poza Polską słyszało; zobacz sobie na forach poświęconych low-carbowi, palodiet, etc.
są osoby, które właśnie na niej czuja się najlepiej i stosują energetycznie: 90% tłuszczu i 10% białka i bardzo niewiele węgli
jakoś przy większych ilościach białka gorzej się czuli
 
 
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Nie Sty 11, 2009 08:24   

Ekhm napisał/a:
zbiggy napisał/a:
frytki mają wysoki IG i ryzykujesz tym, że 2 godziny po tym obiedzie zrobisz się zaje**ście głodny

Około godziny 14.00 zjadłem na obiad to, co w jadłospisie i do tej pory nie jestem głodny,


no to good for you, napisałem że ryzykujesz a nie na pewno :) zaryzykowałeś i się udało :) )

Cytat:

Czy zmiana ze smażonej na gotowaną to dobry pomysł?


moim zdaniem tak, ale osobiście wolę ryby wędzone (żeby były jak najmniejsze straty omega-3

Cytat:

Zaciekawiłeś mnie. :) Do tej pory uważałem, że Atkins się mylił, no ale skoro są osoby, którym jego dieta pomogła...


O ile pamiętam, Atkins nie daje aż takich szczegółowych (i ograniczających) wskazówek ile ma być % tłuszczu ile białka itp. Spokojnie zatem mogę sobie wyobrazić ichtio-wegetarianina bedącego na Atkinsie, podobnie jak adepta ŻO - dieta Kwaśniewskiego może być uznana za szczególny przypadek diety Atkinsa :)

Cytat:

To może teraz konkretnie - jakie zmiany mógłbym wprowadzić w moim jadłospisie? Najlepiej, żeby nie odbiegał zbytnio od tego, co teraz mam (tak przy okazji - dałem sobie spokój ze smażeniem na maśle, dziś jajecznica była na smalcu :P )


myślę że podstawowa sprawa to ustal ile węgli jest w tym co jesz i jeżeli jest kilkadziesiąt to możesz nic nie zmieniać. tempo spadku wagi będzie odwrotnie proporcjonalne do tej liczby, nie pamiętam już ile chciałeś utracić, ale jak dużo to minimalizuj węgle, a jak mało to skup się na tym żeby "wypolerować" dietę tak żebyś mógł na niej wytrzymać przez resztę życia, żebyś po ogłoszeniu sukcesu w odchudzaniu nie rzucił się z powrotem na słodycze.
 
 
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Nie Sty 11, 2009 08:27   

Hannibal napisał/a:

IG nie ma znaczenia, jeśli jemy niedużo węgli, jak to jest w przypadku low-carbu
miód, daktyle, figi, śliwki mają wysokie IG, a są bardzo mile widziane :)


tak to racja, ale powiedz sam kiedy jadłeś frytki? :)
a dla gościa, który się odchudza "od dzisiaj" przygoda z frytami mogła się różnie skończyć :) )
 
 
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Nie Sty 11, 2009 08:34   Re: Jadłospis

Hannibal napisał/a:

o diecie Kwaśniewskiego wielu poza Polską słyszało; zobacz sobie na forach poświęconych low-carbowi, palodiet, etc.
są osoby, które właśnie na niej czuja się najlepiej i stosują energetycznie: 90% tłuszczu i 10% białka i bardzo niewiele węgli
jakoś przy większych ilościach białka gorzej się czuli


1. miałem na myśli "generalną populację" a nie grono paleo-jadków :) )
i np. taki Gary Taubes nie słyszał.

2. a jednak proporcje które podajesz to nie złote procenty mistrza Kwaśniewskiego, z tego dla mnie wniosek jest taki - trzeba jeść mało węgli, czerpać energię z tłuszczu, a reszta to kosmetyka i haczyk używany do sprzedaży książek.
Z tym że haczyk w stylu atak na lidera "nie słuchajcie jego tylko przeczytajcie mnie bo u niego jest za dużo białka" uważam za tani.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 11, 2009 14:39   

zbiggy napisał/a:
tak to racja, ale powiedz sam kiedy jadłeś frytki? :)
a dla gościa, który się odchudza "od dzisiaj" przygoda z frytami mogła się różnie skończyć :) )

frytki jadłem bardzo dawno
one nie są złe dlatego, że mają wysoki IG, ale dlatego, że mają kupę toksycznego tłuszczu, który zapach już mnie odpycha
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 11, 2009 14:45   Re: Jadłospis

zbiggy napisał/a:
1. miałem na myśli "generalną populację" a nie grono paleo-jadków :) ) i np. taki Gary Taubes nie słyszał.

o Lutzu też większość ludzi nie słyszała; o Westonie też pewnie nie
zbiggy napisał/a:
2. a jednak proporcje które podajesz to nie złote procenty mistrza Kwaśniewskiego, z tego dla mnie wniosek jest taki - trzeba jeść mało węgli, czerpać energię z tłuszczu, a reszta to kosmetyka i haczyk używany do sprzedaży książek.
Z tym że haczyk w stylu atak na lidera "nie słuchajcie jego tylko
przeczytajcie mnie bo u niego jest za dużo białka" uważam za tani.

ale nie musisz mnie przekonywać o wadach teorii Kwaśniewskiego :]
 
 
Ekhm

Dołączył: 09 Sty 2009
Posty: 6
Wysłany: Nie Sty 11, 2009 17:38   

zbiggy napisał/a:

myślę że podstawowa sprawa to ustal ile węgli jest w tym co jesz i jeżeli jest kilkadziesiąt to możesz nic nie zmieniać.

A da się węglowodanów zjeść zbyt mało? Obecnie spożywam 28 g dziennie, ale jak się skończy chleb, to chciałbym zmniejszyć jeszcze o 5g, tylko nie wiem, czy to nie jest zbyt duże cięcie. :x

Cytat:
tempo spadku wagi będzie odwrotnie proporcjonalne do tej liczby

Czyli? Nie bardzo zrozumiałem. Przy 28 g węglowodanów będę tracić dziennie 28 g? A może 1/28 kg? :P
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 11, 2009 17:42   

wg mnie to bezsens schodzić tak nisko z węglami po to, żeby schudnąć
schodzenie poniżej 50-70 g nic już nie daje
 
 
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Nie Sty 11, 2009 19:11   

Ekhm napisał/a:

A da się węglowodanów zjeść zbyt mało? Obecnie spożywam 28 g dziennie, ale jak się skończy chleb, to chciałbym zmniejszyć jeszcze o 5g, tylko nie wiem, czy to nie jest zbyt duże cięcie. :x

teoretycznie może być i 0 węgli (jest zapotrzebowanie na węgle ale wątroba może je zrobić z białka, więc żeby nie spalać mięśni trzeba zadbać o białko w diecie)

Cytat:
tempo spadku wagi będzie odwrotnie proporcjonalne do tej liczby

Czyli? Nie bardzo zrozumiałem. Przy 28 g węglowodanów będę tracić dziennie 28 g? A może 1/28 kg? :P [/quote]

miałem na myśli kierunek tendencji a nie konkretne wartości.
im mniej węgli -> tym mniej insuliny -> tym mniej magazynowania tłuszczu w tkance. dodatkowo trzeba pamiętać o ujemnym bilansie energetycznym bo jeżeli pokryjesz dzienne zapotrzebowanie nawet samym mięsem, to nie spalisz nic z tkanki tłuszczowej.
 
 
Ekhm

Dołączył: 09 Sty 2009
Posty: 6
Wysłany: Nie Sty 11, 2009 22:23   

Ujemny bilans energetyczny? A jak mam dbać o odpowiednią wartość?

I ostatnia sprawa - czy nie wydaje Wam się, że 55 g białka, które dziennie spożywam wystarczy? Niby jestem syty, ale ta ilość wydaje mi się dziwnie mała...
 
 
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Nie Sty 11, 2009 22:31   

Ekhm napisał/a:
Ujemny bilans energetyczny? A jak mam dbać o odpowiednią wartość?


raczej jedząc mięso i jajka sam poczujesz się syty odpowiednio wcześnie, ale jakbyś chciał na siłę dopakowac się masłem itp - to tak na wszelki wypadek sygnalizuję :)

Ekhm napisał/a:

I ostatnia sprawa - czy nie wydaje Wam się, że 55 g białka, które dziennie spożywam wystarczy? Niby jestem syty, ale ta ilość wydaje mi się dziwnie mała...


ja się w tej sprawie nie wypowiadam, bo jak chce mi się jeść to robię np. jajecznicę na boczku i mam w d*pie czy tam było 55g białka i 100g tłuszczu czy odwrotnie :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved