Jest w 100% rozwinięty w odpowiednim wątku w odpowiednim dziale. Jak zwykle, zapraszam zainteresowanych do dyskusji.
A w skrócie - mitem jest twierdzenie i wiara w to, że każdy rodzic kocha swoje dziecko (tylko nie zawsze umie tę miłość okazać)
Marishka
Ostatnio zmieniony przez M i T Sob Lis 06, 2010 14:17, w całości zmieniany 1 raz
[quote="M i TTu się akurat mylisz, bo to jest najtrudniejsze .... Marishka[/quote]
Gdy walczę, myślę otym ciągle, nocami nawet analizuję teksty biochemi, anatomii, działania mózgu ... itd
Myślę, że Sylwia to rozumie jak bardzo człowiek miota się bo robi coś w kierunku pozbycia się 'kuli u nogi'.
To nie tylko kwestia zawartości talerza.
Znam wielu chorych na SM , którzy uciekli w 'niebyt'. Twierdzą, że teraz są szczęśliwsi.
Zrozumiałam też Weronikę bohaterkę P.Coelho ("Weronika pragnie umrzeć").
Niezrozumiałe dla mnie jest Twoje uparte twierdzenie o wyparciu się swoich rodziców.
Co ma piernik do wiatraka.
Każdy wyrabia sobie pogląd na podstawie własnych przeżyć i przykro mi, że spotkało Ciebie coś złego w życiu.
Ulubiony cytat z 'Alchemika, a jak bardzo prawdziwy i na teraz:
"Kiedy jem, nie zajmuje mnie nic poza jedzeniem. Kiedy idę, to idę, i tyle. A jeśli przyjdzie mi walczyć, jeden dzień nie będzie lepszy od drugiego, by umrzeć. Bo nie żyję ani w przeszłości, ani w przyszłości. Dla mnie istnieje tylko dzisiaj i nie obchodzi mnie nic więcej. Jeśli kiedyś uda ci się trwać w teraźniejszości, staniesz się szczęśliwym człowiekiem. Zrozumiesz, że tak jak pustynia tętni życiem, tak jak niebo jest pełne gwiazd, tak wojownicy walczą, bo jest to nieodłącznie wpisane w człowieczą dolę. I wtedy twoje życie stanie się świętem, wielkim widowiskiem, ponieważ będzie tą chwilą, którą żyjesz, żadną inną".
Liczy się TU i TERAZ.
_________________ "Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację... która zmieni świat."
D. Icke http://davidicke.pl/forum/
A w skrócie - mitem jest twierdzenie i wiara w to, że każdy rodzic kocha swoje dziecko (tylko nie zawsze umie tę miłość okazać)
Marishka
Dlatego każda kobieta powinna chociaż raz przeżyć macierzyństwo, bo tego uczucia nawet najmądrzejsze słowa nie opiszą.
Twierdzenie Mariszki powstało w głowach feministek.
_________________ "Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację... która zmieni świat."
D. Icke http://davidicke.pl/forum/
Normalny człowiek owszem kocha swoje dzieci. Głęboko zaburzony, bezbożny, opętany przez różnorakie ideologie stawiane zamiast Boga na piedestale, taki który zdolny jest zniszczyć niewinne życie nie koniecznie.
gam napisał/a:
Ulubiony cytat z 'Alchemika, a jak bardzo prawdziwy i na teraz:
"Kiedy jem, nie zajmuje mnie nic poza jedzeniem. Kiedy idę, to idę, i tyle. A jeśli przyjdzie mi walczyć, jeden dzień nie będzie lepszy od drugiego, by umrzeć. Bo nie żyję ani w przeszłości, ani w przyszłości. Dla mnie istnieje tylko dzisiaj i nie obchodzi mnie nic więcej. Jeśli kiedyś uda ci się trwać w teraźniejszości, staniesz się szczęśliwym człowiekiem. Zrozumiesz, że tak jak pustynia tętni życiem, tak jak niebo jest pełne gwiazd, tak wojownicy walczą, bo jest to nieodłącznie wpisane w człowieczą dolę. I wtedy twoje życie stanie się świętem, wielkim widowiskiem, ponieważ będzie tą chwilą, którą żyjesz, żadną inną".
A jednak jest to typowe New Age.
Liczy się TU i TERAZ.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Nie Lis 07, 2010 12:47, w całości zmieniany 4 razy
_________________ "Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację... która zmieni świat."
D. Icke http://davidicke.pl/forum/
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Znając pazerność firm farmaceutycznych pojawi się jakaś 'podruba' wcześniej.
Będzie sprzedawana za grubą kasę, jak np. LDN.
_________________ "Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację... która zmieni świat."
D. Icke http://davidicke.pl/forum/
Czy Wy wszyscy powariowaliście? Mięso jest odradzane chorym na sm. Produkty pochodzenia zwierzęcego zawierają nasycone kwasy tłuszczowe, które wzmagają procesy zapalne. Powinniśmy spożywać jak najwięcej produktów, zawierających nienasycone kwasy tłuszczowe, jak omega 3, znajdujące się w rybach, czy oleju lnianym. "Lnianą" dietę proponuje na przykład dr Budwig, kilkakrotnie nominowana za swe odkrycia do nagrody Nobla.
Jak myślicie, dlaczego niewielu Eskimosów i Japończyków choruje na sm? Po prostu jedzą dużo ryb.
Ostatnio zmieniony przez Basha Sob Mar 05, 2011 16:39, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Sob Mar 05, 2011 17:19
Basha napisał/a:
Czy Wy wszyscy powariowaliście? Mięso jest odradzane chorym na sm. Produkty pochodzenia zwierzęcego zawierają nasycone kwasy tłuszczowe, które wzmagają procesy zapalne. Powinniśmy spożywać jak najwięcej produktów, zawierających nienasycone kwasy tłuszczowe, jak omega 3, znajdujące się w rybach, czy oleju lnianym. "Lnianą" dietę proponuje na przykład dr Budwig, kilkakrotnie nominowana za swe odkrycia do nagrody Nobla.
Jak myślicie, dlaczego niewielu Eskimosów i Japończyków choruje na sm? Po prostu jedzą dużo ryb.
Myslisz ze w Europie chorują bo jedzą tłusto? Tak na prawde tłusto to jemy tylko My i Optymalni, reszta nie ma pojecia co znaczy jadac tłusto, nawet w marzeniach sennych nigdy nie widzieli na raz tyle słoniny co My...
Prawda jest taka nie sposób zjesc az tak duzo tłuszczu jedzac sporo ziemniaków czy chleba...
Ja bym bardziej podejrzewała gluten o SM czyli zboża niz nasycone kwasy tłuszczowe.....
Wyleciałas troche z tym mięsem jak filip z konopi...
Gluten to tylko pośrednio.
A oprócz glutenu historia nawalania swojego organizmu różnymi świństwami i niepozwolenie mu na odchorowanie. A w naturze nic nie ginie.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Sob Mar 05, 2011 17:43, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 05, 2011 18:49
Basha napisał/a:
Czy Wy wszyscy powariowaliście? Mięso jest odradzane chorym na sm.
To prawda. Multum zdrowych produktów jest powszechnie odradzanych, a szkodliwe polecane. Takie czasy
Basha napisał/a:
Produkty pochodzenia zwierzęcego zawierają nasycone kwasy tłuszczowe, które wzmagają procesy zapalne.
Proste niereaktywne nasycone kwasy tłuszczowe połączone z glicerolem mają sprzyjać procesom zapalnym?
Spójrz sobie jak powyginane są nienasycone z wiązaniami podwójnymi. Zobacz jak czułe są na zmiany.
Przyjrzyj się na początek przestrzennej strukturze tristearynianu glicerolu i trioleinianu glicerolu. Już nie mówię jak to będzie wyglądać jak doczepisz linolowe czy linolenowe
Basha napisał/a:
Powinniśmy spożywać jak najwięcej produktów, zawierających nienasycone kwasy tłuszczowe, jak omega 3, znajdujące się w rybach, czy oleju lnianym.
Tak, a co z zaburzeniami krzepliwości krwi?
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Sob Mar 05, 2011 18:50, w całości zmieniany 1 raz
Raczej można mówić o niedoborze kwasów nienasyconych niż ich nadmiarze, a problemy z krzepliwością to też raczej ma promil. Dla większości wielonienasycone to lekarstwo.
Czy Wy wszyscy powariowaliście? Mięso jest odradzane chorym na sm. Produkty pochodzenia zwierzęcego zawierają nasycone kwasy tłuszczowe, które wzmagają procesy zapalne. Powinniśmy spożywać jak najwięcej produktów, zawierających nienasycone kwasy tłuszczowe, jak omega 3, znajdujące się w rybach, czy oleju lnianym. "Lnianą" dietę proponuje na przykład dr Budwig, kilkakrotnie nominowana za swe odkrycia do nagrody Nobla.
Jak myślicie, dlaczego niewielu Eskimosów i Japończyków choruje na sm? Po prostu jedzą dużo ryb.
Japończycy jedzą, bo mają tradycje żywieniowe wywodzące się ze społeczeństwa biedaków, jakimi byli do niedawna.
Eskimosi nie jedzą, bo trudno narwala zaliczyć do ryb, chociaż nazywany jest wielorybem. Podstawą żywienia Eskimosów jest czerwone tłuste mięso ssaków morskich. Krzaczki, rybki ptaszki i jajeczka to tylko letnie urozmaicenie monotonnego jadłospisu bazującego na ssakach morskich dostarczających czerwonego mięsa. No i wreszcie dziś prawdziwych Eskimosów już nie ma, niedobitki żywią się w marketach.
Jak tłuszcze nasycone mogą powodować stany zapalne, skoro są podstawowym składnikiem tkanki tłuszczowej wszystkich ssaków? My też jesteśmy zwierzętami, które mozolnie przerabiają pieczywo na kwas palmitynowy i oleinowy, żeby je później spalać.
Tłuszcze nasycone są naszym podstawowym źródłem energii i są produkowane ze wszystkiego, co jemy. Glukozą żywią się buraki i ziemniaki, a nie zwierzęta.
JW
Czy Wy wszyscy powariowaliście? ...Powinniśmy spożywać jak najwięcej produktów, zawierających nienasycone kwasy tłuszczowe, jak omega 3, znajdujące się w rybach, czy oleju lnianym. "Lnianą" dietę proponuje na przykład dr Budwig, kilkakrotnie nominowana za swe odkrycia do nagrody Nobla...
Równie dobrze można powiedzieć, że spożywanie dużej ilości wielonienasyconych kwasów tłuszczowych powoduje stany zapalne i zwiększa ryzyko raka. Kwas arachidonowy jest substratem do produkcji działających zapalnie tromboksanów i niektórych prostaglandyn. Wielonienasycone kwasy tłuszczowe ulegają niekontrolowanemu utlenianiu i są źródłem wolnych rodników wywierających działanie rakotwórcze. Więc duża ilość tych kwasów wcale nie jest korzystna. Nie przypadkiem jednonienasycony kwas oleinowy stanowi większość tłuszczy przyrody ożywionej. A po nim stuprocentowo nasycony kwas palmitynowy.
Gdyby dosłownie potraktować ostrzeżenia przed tłuszczami nasyconymi, to powinniśmy wyeliminować pieczywo i owoce, ponieważ one są najszybciej przetwarzane na tłuszcze nasycone.
JW
A propos tematu, na wikipedii można sobie znaleźć informacje, że substancje aktywne z konopi indyjskich spowalniają postęp demielinizacji.
A tu zamiast gandzi aplikuje się toksyczny interferon. Którego efekt w SM nie został NAUKOWO UDOWODNIONY tzn. z punktu widzenia nauki ma taką samą wartość jak urynoterapia.
JW
Witam.Nie wiem wiele na temat choroby SM ale to co wkleję- filmiki uważam ze są rewelacją nawet dla leczących sie dietą optymalną.Nie przeczytalam calego forum o SM tutaj ,jedynie pobieznie ale chyba nikt nie pisal o tej metodzie leczenia o ktorej mówi w filmiku pan R.Wiercinski,ktory obnaża jak dziala medycyna ,neurolodzy ,ktorzy juz od dawna wiedzą jaka jest przyczyna SM i jak ja mozna calkowicie wyleczyc,ale ukrywaja oczywiscie dla zysku.jakze by inaczej.
http://www.youtube.com/wa...player_embedded
od ok 43 minuty nt SM
Witam.Nie wiem wiele na temat choroby SM ale to co wkleję- filmiki uważam ze są rewelacją nawet dla leczących sie dietą optymalną.Nie przeczytalam calego forum o SM tutaj ,jedynie pobieznie ale chyba nikt nie pisal o tej metodzie leczenia o ktorej mówi w filmiku pan R.Wiercinski,ktory obnaża jak dziala medycyna ,neurolodzy ,ktorzy juz od dawna wiedzą jaka jest przyczyna SM i jak ja mozna calkowicie wyleczyc,ale ukrywaja oczywiscie dla zysku.jakze by inaczej.
http://www.youtube.com/wa...player_embedded
od ok 43 minuty nt SM
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
krzysztof2 Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Maj 2009 Posty: 756
Wysłany: Śro Cze 06, 2012 22:01 Re: Dieta na stwardnienie rozsiane
WITAM
Niemiecki lekarz Dr. med. Joseph Evers w przeciągu swojej praktyki leczył z wielkim powodzeniem chorych na sm surową żywnością .
I to nie są liczby rzędu dziesiątek,setek czy tysiąca a tysięcy wyleczonych osób ok.12000 tyś. a 8000 tyś pod jego nadzorem ( w przeciągu ok. 20 lat)
"Dr. med. Joseph Evers: Heilung von MS (Multiple Sklerose) durch Rohkost-Diät" http://www.tierversuchsge...ltiple_Sklerose
mechaniczne tłumaczenie z niemieckiego
http://translate.googleus...UFv-9yEUcPpDlww
Kilka słów w angielskim o początkach praktyki Dr. med. Joseph Eversa
'IS IT POSSIBLE TO INFLUENCE THE MULTIPLE SCLEROSIS BY A CERTAIN DIET REGIME?" https://docs.google.com/v...deVI3nbeXGukeqw
POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY
Ostatnio zmieniony przez krzysztof2 Śro Cze 06, 2012 22:02, w całości zmieniany 1 raz
Ponizej link do jeszcze jednej ciekawej rozmowy moim zdaniem o stwardnieniu rozsianym:
http://niezaleznatelewizj...ata-13-06-2012/
Kobieta ktora chorowala 40 lat na sm opowiada jak sie leczyla konwencjonalnie przez pierwsze pare lat i jak zle na tym wychodzila ,bo ciagle jej stan sie pogarszal,w koncu zrezygnowala z tabletek na rzecz ziól przez 20 lat sie leczyla ziolami.Ciekawe co powiedzila do niej kobieta z przychodni ktora zauwazyla 20 letnia przerwę w kontaktach z medycyną ,ze dziwne ze jeszcze chodzi.Zrobila w koncu zabieg udrozniania żyl i teraz wychodzi calkowicie z choroby.
krzysztof2 Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Maj 2009 Posty: 756
Wysłany: Sob Cze 16, 2012 07:45
WITAM
Małe uzupełnienie.
[Diet therapy of multiple sclerosis. Case report and epicrisis of my first multiple sclerosis patients cured by diet therapy after an observation of 20 years and report on my other 9000 dietetically treated multiple sclerosis patients].Med Welt. 1969 Aug2;31:1700-7. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/5800740
oryginalny tytuł:
Evers J: Die diätetische Therapie der Multiplen Sklerose. Kasuistik und Epikrise meiner ersten durch Diät geheilten Multiplen Sklerose Patienten nach einer Verlaufsbeobachtungszeit von 20 Jahren und Bericht über meine anderen 9.000 diäetetisch behandelten Multiple-Sklerose-Patienten. Med Welt, Nr.31, 1700-1707, 1969
[Prospects for success of the Evers diet in multiple sclerosis].Evers J,Welte E.
Dtsch Med Wochenschr. 1966 Dec 30;91(52):2352-3. German. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/13144712
Evers J - Welte E Erfolgsaussichten der Evers-Diät bei multipler Sklerose..Dtsch Med Wochenschr (91(52):2352-3, 1966 Dec 30.)
[Diet therapy in dystrophia musculorum progressiva (Erb)].Munch Med Wochenschr. 1954 Jan 8;96(2):41.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/13144712 Diättherapie bei Dystrophia musculorum progressiva (Erb)Munch Med Wochenschr. 1954 Jan 8;96(2):41.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Sob Cze 23, 2012 18:59
Układ nerwowy i skórę,które pochodzą z jednego listka zarodkowego,od dawna leczy się tłuszczami i niewielką ilością superbiałka.
Przy leczeniu oraz życiu ze stwardnieniem rozsianym trzeba pamiętać o bardzo wielu ważnych czynnikach. Od nastawienia psychicznego, poprzez odpowiednią dietę do odpowiednio dobranego leczenia. Nie należy niczego lekceważyć, tak samo jak nie można przeceniać i ubóstwiać skuteczności samej diety.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ale chyba nawet jak ktoś zignoruje informacje o diecie, jest tam omówionych bardzo dużo innych rzeczy, takich jak suplementy czy ćwiczenia fizyczne.
COOLER Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sty 2013 Posty: 854
Wysłany: Pią Lip 25, 2014 14:14
gam napisał/a:
Czytałam o P. Kopaczelu w Optymalnych chyba w numerze z lat dziewiędziesiątych.
O nikim innym wyleczonym z SM-u nie słyszałam, ale czytałam tylko w książkach JK.
jasta28j napisał/a:
Gdy po 15 latach ciągłego szukania i odwiedzania prawie wszystkich lekarzy opty łącznie z dr JK okazało się że te wszystkie zapewnienia o skuteczności diety można wsadzić między bajki
jasta28j napisał/a:
Te wszystkie posty znam. Jestem w 2 książkach dr Kwaśniewskiego w rozdz "cuda bez cudów: ale trafiłem tam dlatego że mijają objawy, a to była nieprawda - nie mijały. A ten post który miałem kliknąć- byłem z wizytą dwukrotnie - jaszcze na ul Rolnej w Katowicach, ale bez żadnych rezultatów. Są niektóre objawy które mijają, ale są i takie które nie przechodzą. Daj jakiś namiar na kogoś kto sie wyleczył z tej choroby - ja też przez wiele lat twierdziłem ze jest wiele osób wyleczonych - niestety tylko o tym słyszałem.
tomtom napisał/a:
Ojej, ale się narobiło.
Znowu tych tysiące wyleczonych na diecie optymalnej, ale znowu ANI JEDNEGO twardego dowodu w postaci wyniku badania - koronarografii przed i po. No szczury zjadły.
Więc pamiętajcie, żeby super skutecznym lekarzom optymalnym wierzyć na słowo, że oni wyleczyli już tysiące osób, a jedyny powód, dla którego ani jeden przypadek wyleczenia nie został udokumentowany to spisek wegetarian.
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Nieuczciwym jest budzenie złudnych nadziei, wszakże jest szansa przynajmniej na zahamowanie postępów tej choroby odpowiednim żywieniem. To znacznie więcej, niż oferuje medycyna.
JW
Wytłumaczenie jest bardzo proste. „Tysiące czy setki wyleczonych” o których wspomina Doktor Kwaśniewski pochodzą z czasów gdy nie było internetu, telefonów komórkowych, telefony stacjonarne mieli głównie ludzie związani z systemem ówczesnym. Chory przyjeżdżający do Arkadii Kwaśniewskiego dostawał zdrowe jedzenie, różne od tego co jadał do tej pory, zatem odczuwał poprawę w zdrowiu. Taki chory przebywał w Arkadii tydzień, dwa, następowała poprawa i Doktor Kwaśniewski wrzucał takiego do szufladki jako „wyleczony”, a że nie było informacji zwrotnej co dalej z taką osobą, więc tworzyły się „tysiące czy setki wyleczonych”.
Dziś mamy internet i bardzo łatwo weryfikujemy te „tysiące czy setki wyleczonych” których po prostu nie ma i były one tylko w wyobraźni samego Doktora. Dziwne jest to że po 1990 roku, (kiedy notabene łatwiej było prowadzić działalność własną) Doktor Kwaśniewski już żadnej Arkadii nie prowadził, a w ciągu ostatnich lat całkowicie się wycofał z publicznych wystąpień i aktywnego promowania swojej diety.
Wiek Doktora nie może być żadnym wytłumaczeniem, zwłaszcza jeśli ktoś stosuje najzdrowszą dietę świata. Ja znam aktywnych 80-cio latków, czyli starszych od Doktora, ale ze sprawnością do nich Doktorowi Kwaśniewskiemu bardzo daleko, oj daleko. Chyba że Doktor Kwaśniewski też źle stosuje swoją dietę.
Ostatnio zmieniony przez COOLER Pią Lip 25, 2014 14:20, w całości zmieniany 1 raz
Co z tego wynika? Nasuwa się tylko jedna odpowiedź na powyższe cytaty: od lat 90.XX wieku mamy parszywą żywność. Zauważyło to już wielu naukowców i nie potrzeba do tego dra J.K. W zachodnich Niemczech 90 letni staruszkowie są na porządku dziennym, natomiast już współczesne pokolenie jest tak samo słabe jak u nas. Teraźniejsza żywność zawiera wysoki stopień skażenia mikrobiologicznego i zanieczyszczenia patogenami , która potencjalnie jest niebezpieczna.
_________________ "Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację... która zmieni świat."
D. Icke http://davidicke.pl/forum/
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Pią Lip 25, 2014 17:47
gam napisał/a:
Teraźniejsza żywność zawiera wysoki stopień skażenia mikrobiologicznego
Wręcz przeciwnie.
Współczesna żywność jest w miarę dobrze wysterylizowana.
Powodem jest stosowanie środków ochrony roślin a później konserwantów.
Problemem jest ubogi skład współczesnej żywności i skażenie chemiczne.
[quote="EAnna"] Współczesna żywność jest w miarę dobrze wysterylizowana.
quote]
Dokładnie. Wysterilizowana ze wszystkiego.
_________________ "Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację... która zmieni świat."
D. Icke http://davidicke.pl/forum/
Jestem lekarzem z Wroclawia. Prowadze badania nt. Wplywu zabiegu uwolnienia na stan chorych na sm. Badania
prodzone sa w ramach zad. 22 we. Wrovasc'u. Zabiegi prowadzone sa calkowicie bezplatnie. Jednoczesnie
opublikowalismy artykul acta angiologica pazdziernik 2012. W artykule przedstawiamy swoja teorie przyczyn
powstawania sm. Tytul rozwazania na temat przyczyn i leczenia sm. Jerzy Zwolinski tel. + 48 601704513
Stwardnienie rozsiane to okrutna choroba, wciąż nieuleczalna. Trzy lata temu pojawił się jednak promyk nadziei. W północnych Włoszech pewien lekarz zaproponował zupełnie nową terapię.
Odkrycia chirurga naczyniowego, doktora Paolo Zamboniego rzuciły nowe światło na stwardnienie rozsiane. Jego zdaniem wyraźne polepszenie stanu chorych dawało udrożnienie żył szyjnych. Autorski pomysł "terapii uwolnienia" stanowił radykalny odwrót od powszechnie akceptowanych wcześniej teorii.
Rewelacje Włocha przyjęto w środowisku naukowym chłodno. Pacjenci zrzeszeni w internetowych portalach społecznościowych wykazali jednak większy entuzjazm, przesyłając sobie informację o "terapii uwolnienia". Niektórzy zdecydowali się na podróż do Włoch, by tam oddać się pod opiekę Zamboniego i wesprzeć finansowo jego badania. Kontrowersyjna metoda chirurga stawała się coraz bardziej wpływowa.
Dokument ten to opowieść o nauce, poważnych wątpliwościach i ludzkim dramacie, które związane są z eksperymentalną terapią wypromowaną przez internet. Czy wirtualna sieć zmienia relacje lekarza z leczonym? I jakie konsekwencje ten proces będzie mieć dla instytucji medycznych? Odpowiedzi są w filmie "Stwardnienie rozsiane. Nadzieja, nauka i internet".
To nieprawda. Jestem po tym zabiegu juz ponad 3 lata i żadnych efektów oprócz olbrzymich kosztów tego zabiegu /CCSVI EURO MEDIC Katowice w/g prof. Zamboniego 03-04 09 2011/.
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Nie Sie 17, 2014 21:35
jasta28j napisał/a:
To nieprawda. Jestem po tym zabiegu juz ponad 3 lata i żadnych efektów oprócz olbrzymich kosztów tego zabiegu /CCSVI EURO MEDIC Katowice w/g prof. Zamboniego 03-04 09 2011/.
malgosia515
Dołączyła: 29 Paź 2014 Posty: 1 Skąd: Polska
Wysłany: Śro Paź 29, 2014 10:24
Witam serdecznie! Mam takie pytanie, otóż mam bardzo bardzo dobrą przyjaciółkę, której siostra jest chora na SM. Ona mieszka na pomorzu a ja w Stolicy i rzadko się widujemy, teraz jedzie do Krakowa z siostrą i uzgodniłyśmy że wyjedzie wcześniej i wpadnie do mnie na 2 dni właśnie z siostrą... podobno jest bardzo waleczna ale wiem, że osoby na SM muszą pewnie przestrzegać diety a ja o tej chorobie wiem tyle ile przeczytałam tutaj i chciałam spytać, czego takie osoby nie mogą jeść i co najlepiej było by, gddybym jej przyżadziła? moja lodóka nie jest przygotowana na takie wizyty, a chce być gotowa żeby potem nie było problemu i biegania, wpadają do mnie w piątek więc trochę czasu jest... mam nadzieję że mi pomożecie i poradzicie coś, może jakiś ciekawy przepis? może coś innego? była bym bardzo wdzięczna!!!!
Zapytaj wprost zainteresowanych, co jadają w domu, a co na wyjeździe, powiedz, że to żaden kłopot, że uwielbiasz proste dania, nie przepadasz za gotowymi produktami z przyprawami, z chemią spożywczą, zbożami, ryżem, ani za produktami mlecznymi, kupujesz wszystkie produkty surowe/mrożone i gotujesz w domu.
może być też tak, że żadna specjalna dieta nie jest stosowana. Bo w wielu przypadkach, dopóki można jakieś tabletki na coś tam łykać...to łykają...bo po co się "katować" dietą
Rzeczywiście, SM nie jest tak łatwo uleczalne, jak to różni autorzy z prawa i z lewa wypisują.
Jednym z niewielu wyleczonych przez DO jest inż. Franciszek Kopacz, który od lat 90-tych udzielał się w spotkaniach na dowód, że SM można wyleczyć.
JW
Post dość stary ale temat ciekawy ze względu na to że nic do tej pory się w tej kwestii nie zmieniło.
To nie było SM. To była borelioza i koinfekcja. W przypadku boreliozy i koinfekcji stwierdza się czasem zmiany demielinizacyjne i stawia diagnozę że to SM.
Dieta niskowęglowodanowa wzmocniła układ odpornościowy, który poradził sobie z boreliozą i koinfekcją a zmiany demielinizacyjne zaczęły się cofać. W SM nie dałoby to takich efektów.
Wiele przypadków neuroboreliozy lub boreliozy z koifekcją jest uznawanych za SM. Ustępują one czasem w skutek LC lub innych diet poprawiających funkcjonowanie układu odpornościowego. Stąd przypadki rzekomego wyleczenia z SM.
Dieta niskowęglowodanowa wzmocniła układ odpornościowy, który poradził sobie z boreliozą i koinfekcją a zmiany demielinizacyjne zaczęły się cofać.
W SM nie dałoby to takich efektów.
To jest typowa tautologia medyczna, że jak coś dało się wyleczyć, to nie było prawdziwą chorobą.
Nieustannie powtarzają to lekarze w przypadku wyleczenia cukrzycy II, że to nie była cukrzyca, bo cukrzyca jest nieuleczalna. Poniekąd mają rację, ponieważ cukrzyk musi zachować dyscyplinę żywieniową i nigdy nie może jeść jak inni zdrowi.
Prawdziwą schizofrenię wg podręczników medycznych poznaje się po tym, że jest nieuleczalna.
Itd.
W przypadku SM, im mniejsze nasłonecznienie danego regionu, tym więcej chorych. Dotyczy to również imigrantów przybyłych z rejonów o większym nasłonecznieniu.
JW
Dieta niskowęglowodanowa wzmocniła układ odpornościowy, który poradził sobie z boreliozą i koinfekcją a zmiany demielinizacyjne zaczęły się cofać.
W SM nie dałoby to takich efektów.
To jest typowa tautologia medyczna, że jak coś dało się wyleczyć, to nie było prawdziwą chorobą.
Nieustannie powtarzają to lekarze w przypadku wyleczenia cukrzycy II, że to nie była cukrzyca, bo cukrzyca jest nieuleczalna. Poniekąd mają rację, ponieważ cukrzyk musi zachować dyscyplinę żywieniową i nigdy nie może jeść jak inni zdrowi.
Prawdziwą schizofrenię wg podręczników medycznych poznaje się po tym, że jest nieuleczalna.
Itd.
W przypadku SM, im mniejsze nasłonecznienie danego regionu, tym więcej chorych. Dotyczy to również imigrantów przybyłych z rejonów o większym nasłonecznieniu.
JW
Nie w tym rzecz. Borelioze nie można przecież uważać za chorobę urojoną. W przypadku wadliwie działającego układu odpornościowego jest ona chorobą nieuleczalną z którą trzeba się zmagać aż do śmierci. Jeśli towarzyszy jej koinfekcja to daje takie same objawy jak SM i często nikt nie bawi się w dalsze diagnozowanie tylko stwierdza SM. Szereg schorzeń od zespołu Devica poczynając jest mylonych z SM. Takie są fakty.
Tak więc w opisanym wyżej przypadku zostało wyleczone schorzenie z którym medycyna konwencjonalna nie daje sobie rady skłaniając się ku temu że jest to schorzenie nieuleczalne.
Leczenie konwencjonalne w przypadku SM przypomina skutkami leczenie cukrzycy insuliną więc analogia jest trafna.
Różnica jest jednak taka że dietą niskowęglowodanową da się usunąć wszystkie objawy cukrzycy a w przypadku SM można co najwyżej złagodzić objawy i opóźnić nieco postęp choroby.
Ta Polka, która ostatnio opisywała to jak wyszła z SM bodajże metodami dr Wahl była prawdopodobnie źle zdiagnozowana.
Wielu ludzi po zdiagnozowaniu u nich SM podejmuje decyzję o dalszych badaniach na własny koszt i szereg badań wykazuje że nie jest to sm a inne schorzenia o podobnym przebiegu.
Jest to bardzo duży procent tych zdiagnozowanych smowców.
Natomiast niewielu z tych którzy zostali błędnie zdiagnozowani podejmuje się terapii umownie nazywanych alternatywnymi. One też zresztą nie dają gwarancji wyleczenia ale części z nich się udaje. To są właśnie te nieliczne przypadki wyleczenia z SM które SM nie było.
Ostatnio zmieniony przez Titelitury Czw Sie 06, 2015 09:48, w całości zmieniany 2 razy
W przypadku SM, im mniejsze nasłonecznienie danego regionu, tym więcej chorych. Dotyczy to również imigrantów przybyłych z rejonów o większym nasłonecznieniu.
JW
Brałem udział w dyskusji na ten temat na Biosłone. Była to chyba jedna z bardziej burzliwych dyskusji na tym forum.
Co prawda poruszyłem temat wit D która wykazuje najsilniejsze działanie przeciwzapalne pośród wszystkich witamin ale jakoś to tam zaginęło wśród innych argumentów. Co nie oznacza że argumenty pana Józefa S nie były zasadne. Wręcz przeciwnie. W wielu kwestiach rozbieżnych od stanowiska medycyny konwencjonalnej ma rację.
W przypadku tych właściwie zdiagnozowanych przypadków SM jakąś znaczącą poprawę dają różne metody. Znam z doświadczenia przypadek kiedy znaczą poprawę przyniosły duże dawki B12 tak więc tutaj sprawa jest bardzo złożona i tak jak twierdzi Jerzy Zięba przyczyn może być mnóstwo.
Ostatnio zmieniony przez Titelitury Czw Sie 06, 2015 10:15, w całości zmieniany 2 razy
To jest typowa tautologia medyczna, że jak coś dało się wyleczyć, to nie było prawdziwą chorobą.
JW
Czasem trudno jest wyjaśnić tak aby każdy zrozumiał.
Dlaczego obecnie jest tyle przypadków w których błędnie diagnoztjd się SM? Tu jest odpowiedź http://idn.org.pl/sm/Medyk/Punkcja.htm
Ze swojej strony dla uzupełnienia mogę dodać tylko tyle że wiele schorzeń charakteryzuje wielopostaciowość objawów z których wiele jest wspólnych dla innych schorzeń. To dlatego tak łatwo o błąd przy zaniechaniu badań dających większą pewność że to dana choroba.
To nie jest tak jak w serialach medycznych w których mądre dochtóry bezbłędnie diagnozują wszystkie choroby. Rzeczywistość jest inna.
Ostatnio zmieniony przez Titelitury Czw Sie 06, 2015 13:39, w całości zmieniany 4 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.