_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
No czytalem kiedys artykul o tym, ze jak nie bedzie pszczol to nie bedzie juz nic.
Ale co to obchodzi ministra rolnictwa, ktory jest "rolnikiem" z "chlopskiego" PSL.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
tak BTW to wczoraj w uwadze bylo o jakims ministrze z PSL, 30-latku, syn bylego wiceministra rolnictwa z rzadow milliera, to juz wyglada na dynastie polityczne, skad sie bierze te ciagle 5% dla tych darmozjadow naprawde mozna uwierzyc w jakis spisek
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 13, 2012 19:59
Świeży tegoroczny miód mniszkowy wcinam. Super
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Nie Maj 13, 2012 20:04
Hannibal napisał/a:
Świeży tegoroczny miód mniszkowy wcinam
No to rarytas
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Nie Maj 13, 2012 20:39
Hannibal napisał/a:
Świeży tegoroczny miód mniszkowy wcinam
To jakiś młody ten miód
My - na razie - wcinamy młode listki mniszka w formie pysznej sałatki.
Zbieram ok. 50 listków na 2 osoby i wystarczy.
_________________ Pozdrawiam
EAnna
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Maj 15, 2012 11:03
Cytat:
Wymieranie pszczół jest obecnie gigantycznym problemem – na przykład w niektórych rejonach USA pszczelarze łapią się już pod przepisy dotyczące klęsk żywiołowych. A sam Einstein stwierdził kiedyś, że jeśli te owady znikną z powierzchni Ziemi – nas czeka taki sam los. Teraz udało się namierzyć winnego całego problemu – pestycydy.
A dokładniej jeden z nich o nazwie imidacloprid, który przy tym jest jednym z najpopularniejszych środków tego typu. Naukowcom z Harvardu udało się dostrzec bezpośredni związek między jego stosowaniem, a występowaniem fenomenu zwanego CDC (Colony Collapse Disorder) – który polega zasadniczo na tym, że pszczoły opuszczają swoje ule i umierają.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Wto Maj 15, 2012 11:10
Ostatnio w Rosji 14 osob zatrulo sie pierzga.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
A przedostatnio w Polsce 5 osób zatruło się śledziami.
_________________ Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Jak to jest z mjodkiem - starzeje sie i psuje czy jak wino, im starszy tym lepszy? Znalazlem na dnie szafki jakis na oko 2 letni, ciemny bardzo, ciagle plynny do polowy sloika. Smakuje niezle, ale nie wiem jak to z mjodem bywa, czy przypadkiem enzymy nie wyjszly albo jakie mykoalfagammatoksyny sie nie zaplegly??
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
http://sklep.wybieramzdro...gory/oryginalne tu macie fajne miody do kupienia!
I przejrzyjcie resztę produktów, na pewno cos fajnego znajdziecie. ja jestem uzalezniona od tego sklepu
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Sie 06, 2012 14:53
zyon napisał/a:
Jak to jest z mjodkiem - starzeje sie i psuje czy jak wino, im starszy tym lepszy? Znalazlem na dnie szafki jakis na oko 2 letni, ciemny bardzo, ciagle plynny do polowy sloika. Smakuje niezle, ale nie wiem jak to z mjodem bywa, czy przypadkiem enzymy nie wyjszly albo jakie mykoalfagammatoksyny sie nie zaplegly??
Ja jadłem 35 letni miód akacjowy.
Cały był scukrzony.
Dostałem na 35 urodziny.
Miód się nie psuje.
side Pomógł: 7 razy Dołączył: 24 Lis 2011 Posty: 687
Wysłany: Pon Sie 06, 2012 16:13
Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Jak to jest z mjodkiem - starzeje sie i psuje czy jak wino, im starszy tym lepszy? Znalazlem na dnie szafki jakis na oko 2 letni, ciemny bardzo, ciagle plynny do polowy sloika. Smakuje niezle, ale nie wiem jak to z mjodem bywa, czy przypadkiem enzymy nie wyjszly albo jakie mykoalfagammatoksyny sie nie zaplegly??
Ja jadłem 35 letni miód akacjowy.
Cały był scukrzony.
Dostałem na 35 urodziny.
Miód się nie psuje.
to musial smakowac jak mleko matki
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Sie 06, 2012 17:34
side napisał/a:
Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Jak to jest z mjodkiem - starzeje sie i psuje czy jak wino, im starszy tym lepszy? Znalazlem na dnie szafki jakis na oko 2 letni, ciemny bardzo, ciagle plynny do polowy sloika. Smakuje niezle, ale nie wiem jak to z mjodem bywa, czy przypadkiem enzymy nie wyjszly albo jakie mykoalfagammatoksyny sie nie zaplegly??
Ja jadłem 35 letni miód akacjowy.
Cały był scukrzony.
Dostałem na 35 urodziny.
Miód się nie psuje.
to musial smakowac jak mleko matki
He,he.
Jak scukrzony miód.
Ale inaczej,chyba,że sobie wkręcam
Może mniej/więcej czegoś?
Glukozy/fruktozy?
Ja najbardziej cenię sobie w miodzie jago właściwości lecznicze i chyba od tego powinno się zacząć rozważania na jego temat,nie sadzicie? Ileż to razy miód z mlekiem ratował nas od przeziębienia czy grypy.
Ja jakoś nie przepadam za miodem samym w sobie, ale na przykład do ciasteczek, na przykład do greckich melomakarona, go uwielbiam. Poza tym warto zwrócić uwagę na jego właściwosci nawilzajace dla skóry. Poza tym zawsze jak mam spierzchniete usta, to stosuję miód i potem oblizuję usta i są bardzo miłe w dotyku
A ja z kolei bardzo lubię miód,poniewaz ma szereg właściwości,np jest bardzo dobry na przeziębenia w postaci pitnej z cytryną lub mlekiem i masłem,albo jako naturalny antybiotyk zmieszany z czosnkiem, i cytryna.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 165 Skąd: z buszu australijskiego
Wysłany: Śro Sty 29, 2014 12:17
SwojskaPiwniczk napisał/a:
A ja z kolei bardzo lubię miód,poniewaz ma szereg właściwości,np jest bardzo dobry na przeziębenia w postaci pitnej z cytryną lub mlekiem i masłem,albo jako naturalny antybiotyk zmieszany z czosnkiem, i cytryna.
Tez lubie miod ale ten od mojego sasiada a szczegolnie na swiezutkim, zytnim chlebie wlasnego wypieku, jeszcze cieplym. Grube plastry masla na nim polane miodem i to wszystko popite swiezym mlekiem od mojej krowki.
Czosnek, niestety usechl mi z tesknoty za woda kiedy przebywalem w mojej ukochanej Ojczyznie blisko 3 miesiace. Nigdy go nie podlewalem wystarczyly deszcze ale tym razem one zawiodly.
Pozdrawiam
Nie wiem czy to zależy od IG, ale jak dziś zjadłem na śniadanie ok 150 g miodu zmiksowanego z jogurtem i nasionami ostropestu plamistego, to odczułem po tym niespotykany od kilku tygodni szybki puls, prawie jak po bombie czekoladowej. U mnie od kilku tygodni zero słodyczy w diecie, więc tętno miałem do tej pory normalne, a teraz po tym miodzie zaczęło pędzić. Ale to pewnie zależy też od ilości, bo 150 g naraz to duża ilość. Jak zjadłem 70 g, to nic się nie działo. Zresztą miodu i tak nie używam, dokańczam tylko starą, niedojedzoną żywność która mi została w szafkach.
Płatki owsiane i ziemniaki pieczone mają taki sam IG jak miód, ale po zjedzeniu takiej samej ilości np płatków raczej nie miałbym efektu palpitacji jak po miodzie. To chyba nie IG, tylko złożoność węgli ma wpływ.
P.S. tytuł tego tematu powinien brzmieć "Miód i produkty pszczele", a nie "Miody...", bo w wyszukiwarce wyrazów zazwyczaj wpisuje się "miód", a wtedy na stronie z tematami nie znajdzie tego słowa (chyba że ktoś nie używa polskich znaków).
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Śro Kwi 01, 2015 08:49, w całości zmieniany 1 raz
Albo reakcja uczuleniowa na słodycze - mój układ mógł się stać 'przewrażliwiony' na punkcie słodyczy, którymi go od 3 lat katowałem, gdy wtedy w odpowiedzi ciało mocno przyspieszało puls. Więc pewnie i teraz mój układ rozpoznaje dużą ilość miodu jako "ucztę słodyczową", która kiedyś codziennie gościła w moim żołądku, dając morderczy wycisk krwiobiegowi.
Miodu wiem że nie będę jadł, bo do niczego mi się nie przydaje.
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Śro Kwi 01, 2015 09:50, w całości zmieniany 1 raz
Gdyby to miała być reakcja alergiczna na miód, to już po najmniejszej ilości dostałbym palpitacji serca, a mi po takiej nic się nie dzieje. Gdybym miał alergię, to już nawet po łyżeczce miodu dostałbym konwulsji albo kaszlu. U ludzi z alergią już nawet sam pyłek zawarty w miodzie może wyzwolić objawy.
Witam, a ktoś może wie gdzie online można kupić Surowy Polski Miód ? Nie interesują mnie te manuki i inne obce produkty. Pochodzę z Lubuskiego, może ktoś ma nawet kontakt do pszczelarza, który takie miody oferuje ?
Witam, a ktoś może wie gdzie online można kupić Surowy Polski Miód ? Nie interesują mnie te manuki i inne obce produkty. Pochodzę z Lubuskiego, może ktoś ma nawet kontakt do pszczelarza, który takie miody oferuje ?
Ja kupuje miody jak i oleje i inne produkty na www.herbisarium.pl miód wielki wybór obecnie jestem w trakcie kończenia miodu z faceli miody są świeże i 100% pochodza z pasieki polskiej polecam sama Pani dr poleca te miody
Witam wszystkich bardzo serdecznie
Jeśli jesteście zainteresowani prawdziwym zdrowym i ekologicznym miodem to zapraszam do wsparcia projektu www.polakpotrafi.pl/projekt/melapis-moja-pasieka
Dla osób które to uczynią, w przyszłości przewidziane są ogromne zniżki
Składniki, które można znaleźć w miodach- aktywują reakcje biochemiczne oraz pełnią rolę substancji neutralizujących i wiążących toksyny w organizmie.
Ważne, by pamiętać, że miód jest mało odporny na wysokie temperatury, a szczególnie jego część enzymatyczna, która w temperaturze 50°C inaktywuje się tracąc swoje prozdrowotne właściwości
(...)
Produkty dopuszczalne warunkowo w niedużych ilościach
1. Konserwy mięsne - nie spożywamy konserw z dodatkiem białka sojowego.
2. Lody - zwracamy uwagę na skład. Szukamy takich z większą zawartością tłuszczu, robionych na śmietanie, z małą ilością różnych dziwnych dodatków. Najlepiej robić samemu wg przepisu.
3. Powidła, dżemy - dopuszczalne są produkty niskosłodzone w umiarkowanych ilościach, szczególnie dla osób potrzebujących więcej węglowodanów. Najlepiej domowej produkcji. Ze sklepu polecić można są powidła śliwkowe.
4. Miód - nieduże ilości (1-2 łyżeczki dziennie) można dopuścić w ramach należnych węglowodanów.
5. Soki owocowe. Własne - nie słodzone lub niskosłodzone. Kupne - tylko naturalne soki bez konserwantów i bez dodatków cukru (zawierają 10% cukru własnego, trochę konserwantów też) najlepiej grejfrutowy lub pomarańczowy.
6. Warzywa strączkowe: Groch, fasola, bób.
7. Budyń, kisiel.
(...)
Ostatnio zmieniony przez vvv Śro Mar 16, 2016 13:53, w całości zmieniany 2 razy
Wlasnie odwirowalem 14 kg wlasnego miodu i tylko z 6 ramek.
Lubie miod i dlatego zakupilem na poczatek jeden ul aby miec wlasny.
Pozdrawiam
Witaj
Dawno Ciebie tu nie widziałem.
U nas swego czasu większość wyzbywała się pasiek i można było brać za darmo.
Kiedyś też miałem pszczoły ale kazano mi je zlikwidować, aby dzieciaków nie żądliły.
Teraz miodu praktycznie nie używam.
Najlepszy uzysk jaki miałem to 24 kg z ula i to w mieście.
Nikomu nie polecam kupowania miodu z niesprawdzonych żródeł,
przemysłowe produkcyjne pasieki, produkują miody z syropów dostarczanych beczkami, a pszczoły praktycznie nektaru z kwiatów nie widzą.
Ostatnio zmieniony przez gruby Czw Mar 17, 2016 00:43, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 6 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 165 Skąd: z buszu australijskiego
Wysłany: Pon Mar 21, 2016 13:05
gruby napisał/a:
Syriusz napisał/a:
Wlasnie odwirowalem 14 kg wlasnego miodu i tylko z 6 ramek.
Lubie miod i dlatego zakupilem na poczatek jeden ul aby miec wlasny.
Pozdrawiam
Witaj
Dawno Ciebie tu nie widziałem.
U nas swego czasu większość wyzbywała się pasiek i można było brać za darmo.
Kiedyś też miałem pszczoły ale kazano mi je zlikwidować, aby dzieciaków nie żądliły.
Teraz miodu praktycznie nie używam.
Najlepszy uzysk jaki miałem to 24 kg z ula i to w mieście.
Nikomu nie polecam kupowania miodu z niesprawdzonych żródeł,
przemysłowe produkcyjne pasieki, produkują miody z syropów dostarczanych beczkami, a pszczoły praktycznie nektaru z kwiatów nie widzą.
Ja zaczalem przygode z pszczolami ponad rok temu ale psychicznie przgotowywalem sie do tego od kilku lat. Panicznie balem sie uzadlenia. Zastartowalem z jednym ulem ale teraz mysle o powiekszeniu, docelowo z 5 uli. Pszczoly sa wyjatkowo spokojne, nawet moge chodzic wokol ula i one nie sa zainteresowane moja obecnoscia. Moja praca przy nich to praktycznie tylko podbieranie miodu. Dokarmiac nie musze bo maja pozytek przez caly rok.
Ja zaczalem przygode z pszczolami ponad rok temu ale psychicznie przgotowywalem sie do tego od kilku lat. Panicznie balem sie uzadlenia. Zastartowalem z jednym ulem ale teraz mysle o powiekszeniu, docelowo z 5 uli. Pszczoly sa wyjatkowo spokojne, nawet moge chodzic wokol ula i one nie sa zainteresowane moja obecnoscia. Moja praca przy nich to praktycznie tylko podbieranie miodu. Dokarmiac nie musze bo maja pozytek przez caly rok.
Pozdrawiam
No, no,
mają pożytek to pracują,
jak coś im zacznie pracę zakłócać to każdego intruza gonią.
masz jeden pień to problemów na początku nie masz, będziesz miał więcej to się dopiero jazda zacznie jeśli będziesz chciał mieć efekty a pogody nie będziesz miał stabilnej,
ps
jakiego typu masz ule?
Pomógł: 6 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 165 Skąd: z buszu australijskiego
Wysłany: Śro Mar 23, 2016 12:49
gruby napisał/a:
Syriusz napisał/a:
Ja zaczalem przygode z pszczolami ponad rok temu ale psychicznie przgotowywalem sie do tego od kilku lat. Panicznie balem sie uzadlenia. Zastartowalem z jednym ulem ale teraz mysle o powiekszeniu, docelowo z 5 uli. Pszczoly sa wyjatkowo spokojne, nawet moge chodzic wokol ula i one nie sa zainteresowane moja obecnoscia. Moja praca przy nich to praktycznie tylko podbieranie miodu. Dokarmiac nie musze bo maja pozytek przez caly rok.
Pozdrawiam
No, no,
mają pożytek to pracują,
jak coś im zacznie pracę zakłócać to każdego intruza gonią.
masz jeden pień to problemów na początku nie masz, będziesz miał więcej to się dopiero jazda zacznie jeśli będziesz chciał mieć efekty a pogody nie będziesz miał stabilnej,
ps
jakiego typu masz ule?
To byla moja rzeczywista przygoda.
Kupilem ul przez posrednika i kiedy zajrzalem do niego po kilku miesiacach to okazalo sie,
ze to wszystko stare prochno za wyjatkiem pszczol.
Zmienilem im najpierw ramki a potem dwukrotnie ul
Pszczoly byly spokojne za kazdym razem.
Nigdy mnie nie atakowaly i dotychczas jeszcze nie zaliczylem uzadlenia.
U nas jest jeden typ uli, tylko glebokosc jest rozna.
Ja poszedlem na latwizne i bede stosowal tylko jeden wymiar, te najglebsze.
Kiedy jest full miodu to taka skrzyneczka wazy 35-40 kilo.
Wiem bo u sasiada wazylismy.
Tutaj duzo ludzi ma pszczoly wiec i ja chce miec ale tylko dla siebie i dla najblizszych.
Traktuje to jako hobby a nie interes dochodowy.
Pozdrawiam
volswagen
dobrze to wygląda tylko na fotkach
w naszym klimacie możesz tylko o tym pomarzyć.
pszczoły w tych plastykowych komórkach nie mogą się rozmnażać,
nadają się tylko jako nadstawki, pytanie tylko czy się otworzą jak pszczoły je zasklepią,
miód nie zasklepiony (nakrop) jest nic nie warty
zresztą cena tych plastykowych ramek jest zabójcza
To byla moja rzeczywista przygoda.
Kupilem ul przez posrednika i kiedy zajrzalem do niego po kilku miesiacach to okazalo sie,
ze to wszystko stare prochno za wyjatkiem pszczol.
Zmienilem im najpierw ramki a potem dwukrotnie ul
Pszczoly byly spokojne za kazdym razem.
Nigdy mnie nie atakowaly i dotychczas jeszcze nie zaliczylem uzadlenia.
U nas jest jeden typ uli, tylko glebokosc jest rozna.
Ja poszedlem na latwizne i bede stosowal tylko jeden wymiar, te najglebsze.
Kiedy jest full miodu to taka skrzyneczka wazy 35-40 kilo.
Wiem bo u sasiada wazylismy.
Tutaj duzo ludzi ma pszczoly wiec i ja chce miec ale tylko dla siebie i dla najblizszych.
Traktuje to jako hobby a nie interes dochodowy.
Pozdrawiam
Wiesiek.
Moją pierwszą przygodę z pszczołami miałem w latach pięćdziesiątych, kiedy będąc na weselu stryja młodszy brat kopnął z ciekawości w ul i goście mieli niezłą zabawę w ratowanie szkrabów.
Pszczoły mają w mojej rodzinie długie tradycje, miał pradziad, dziad, ojciec, więc i ja też musiałem mieć, ale zanim się zabrałem to trochę poczytałem i zrezygnowałem z tradycyjnych leżaków warszawskich na rzecz uli wielokorpusowych na 10 ramek 36x23 cm. Miałem w pracy stolarnię to wszystkie elementy wyrobili mi chłopaki na wymiar, w domu tylko kleiłem i montowałem. Takimi korpusami najlepiej się gospodarzy, w zależności od siły roju, i pożytku,
nie potrzeba też robic oddzielnie nadstawek.
Gdybyś wcześniej coś o tych zamiarach napisał to doradziłbym tobie jak się do tego zabrać, bez ryzyka i zbędnych kosztów, pszczoły można bez problemu złapać jak mają inni po sąsiedzku a ul zrobić najlepiej nowy, jest prosty bo ocieplać go przecież nie musisz .
Pomógł: 6 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 165 Skąd: z buszu australijskiego
Wysłany: Pią Mar 25, 2016 12:37
Wiesiek.
Moją pierwszą przygodę z pszczołami miałem w latach pięćdziesiątych, kiedy będąc na weselu stryja młodszy brat kopnął z ciekawości w ul i goście mieli niezłą zabawę w ratowanie szkrabów.
Pszczoły mają w mojej rodzinie długie tradycje, miał pradziad, dziad, ojciec, więc i ja też musiałem mieć, ale zanim się zabrałem to trochę poczytałem i zrezygnowałem z tradycyjnych leżaków warszawskich na rzecz uli wielokorpusowych na 10 ramek 36x23 cm. Miałem w pracy stolarnię to wszystkie elementy wyrobili mi chłopaki na wymiar, w domu tylko kleiłem i montowałem. Takimi korpusami najlepiej się gospodarzy, w zależności od siły roju, i pożytku,
nie potrzeba też robic oddzielnie nadstawek.
Gdybyś wcześniej coś o tych zamiarach napisał to doradziłbym tobie jak się do tego zabrać, bez ryzyka i zbędnych kosztów, pszczoły można bez problemu złapać jak mają inni po sąsiedzku a ul zrobić najlepiej nowy, jest prosty bo ocieplać go przecież nie musisz .[/quote]
Teraz jestem emerytem wiec i czasu wiecej, ktory trzeba jakos spozytkowac.
O hodowli pszczol, jesli tak to mozna sie wyrazic nigdy w zyciu bym nie pomyslal.
Kilku sasiadow zakupilo ule kilka lat wczsniej i jednemu z nich pomoglem co nieco
jako asystant. Spodobalo mi sie. A o koszta tu nie chodzi bo wiele rzeczy potrafie zrobic sam
majac kupe narzedzi i odpowiednie pomieszczenie. Wiedzy dosyc na necie plus ogromna biblia o pszczelarstwie. Mundurek i drobny sprzet zakupilem w Polsce. Ceny kilkakrotnie nizsze anizeli tutaj. Tu kupilem ramki i wax bo te rzeczy sa tanie u nas. Koszt jednej ramki to $1.35. Ule zbuduje sam bo lubie majsterkowac. Matryce do waxu musze zrobic aby wytapiac stary i robic nowy. Wirowke tez juz mam. W ogole wszystko jest bardzo latwe jak sie chce cos zrobic.
Hej Mam takie pytanie, w jakich sytuacjach bądź posiłkach wykorzystujecie miód? Tak jak nigdy go nie lubiłam tak teraz mogłabym go jeść non stop tylko nie bardzo wiem w czym go wykorzystywać. Podajcie coś ciekawego, z góry dzięki.
Miód jest bardzo zdrowy ale tylko ten naturalny od lokalnej pasieki, nie polecam kupować miodu w biedronce czy innych spożywczakach , z tymi drugimi jest tak że jak macie pewność że produkt jest w 100% naturalny to oczywiście można przymknąć na to oko Ja osobiście zamawiam miodek na http://www.krainamiodow.pl/ i jestem zadowolony, szybko przychodzi i ceny nie są wygórowane
Jeżeli chodzi o zdrowe i smaczne miody,to zdecydowanie polecam miód Manuka, akurat tak się składa że ich szeroki wybór znajdziecie u nas, warto zerknąć
Miód jest bardzo zdrowy ale tylko ten naturalny od lokalnej pasieki, nie polecam kupować miodu w biedronce czy innych spożywczakach
Nigdy nie zrozumiem ludzi kupujących miód w marketach, przecież o wiele lepszy miód można kupić od lokalnego pszczelarza w podobnej cenie. A na plus, że wspiera się lokalną działalność.
Najważniejsza jest jakość miodu, którą niełatwo sprawdzić w sklepie, lub u handlarza na straganie, również pszczelarze nie do końca są wiarygodnym źródłem. Najlepiej mieć znajomego pszczelarza, lub poleconego przez takiego znajomego, który dostarczy nam wysokiej jakości miodu, bez przerobionego przez pszczoły cukru, a dodanego jako pokarm dla pszczół.
Poza tym warto zwrócić uwagę, że miodu nie należy spożywać po podgrzaniu powyżej 40 stopni, ponieważ traci swoje wartości. To istotne ponieważ nawet pszczelarz często roztapia miód, aby go łatwiej przelać do słoików. Najlepszy jest miód nierozpuszczony, przelany bezpośrednio po powrocie z pasieki.
Miód najlepiej smakuje z białym serem, najlepiej chudym
Dziękuję za wiele ciekawych opinii na temat miodów. Aktualnie zabieram się za testowanie wspomnianej Manuki ( od https://wildernessvalley.pl/). Ale po tym wpisie myślę, że następny będzie lawendowy i wrzosowy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.