Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lis 14, 2012 22:35
Ja tam w rękawiczkach sporo robię i nie uważam tego za jakiś dyshonor.
Każdy robi tak jak mu wygodniej. Np. kettle winylowe macham bez, ale już na metalowym drążku i poręczach w parku jak najbardziej z.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Śro Lis 14, 2012 22:36, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Lis 15, 2012 08:10
Cytat:
Każdy robi tak jak mu wygodniej.
Wiadomo
Cytat:
jak najbardziej z
.
Spowalniasz w ten sposób postępy, blokujesz jedną z neurologicznych ścieżek komunikacji mięśnie - mózg.
W zamian, no właśnie za co?
Ochronę, pewność chwytu czy co dają rękawiczki?
To moda, wyłącznie.
Żaden poważny sportowiec nie używa rękawiczek, widział kto gimnastyka, miotacza, tyczkarza, oszczepnika czy ciężarowca w rękawiczkach?
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Lis 15, 2012 08:21
Cytat:
Nie byłem spięty, tylko zestresowany ciężarem, zawsze jak dokładałem z treningu na trening, to była adrenalina
To jasne i normalne.
Ale emocje przeszkadzają w nauce, dlatego obniżamy ciężar do poziomu "bezemocyjnego"
Ta sama tendencja daje się zauważyć.
Powinniśmy widzieć jak pośladkami dotykasz "łączenia" siedziska z plecami ławki.
I znowu za duży ciężar, ruch mało płynny, "poszatkowany", boxy są ćwiczeniem dynamicznym.
Dotykasz pośladkami rozgrzanego pieca, wyobraź sobie.
Ale poprzez skrócenie ruchu o niebo bezpieczniejsze dla kolan.
Uda Ci rosły bo używałeś większego ciężaru, normalne.
stdt Pomógł: 5 razy Wiek: 33 Dołączył: 01 Lut 2011 Posty: 517 Skąd: Cała Europa.
Wysłany: Czw Lis 15, 2012 08:34
Schodzę z ciężarem ile mogę.
Mam prawie teraz tydzień pauzy od siłki, to oglądam sobie o przysiadzie jak najwięcej filmików z techniką i tłumaczeniami, szkoda, że po ang wszystko, no ale dobre i to.
Fajne ćwiczenie z tą ścianą. Uzmysławia mi, jak słaba jest moja technika.
No i biodra, dwugłowe trza rozciągać.
_________________ -Pane moderatore, prose ne ubija tematu.
-To se ne da!
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Lis 15, 2012 09:01
Cytat:
No i biodra, dwugłowe trza rozciągać.
Rwanie sztangielki i przysiad ze sztangielką nad głową załatwią sprawę.
Ewentualnie dzieńdobry, to nigdy nie zaszkodzi.
Pieka mnie lapy cholernie i na dloniach porobily sie takie odciski twarde jak skora na piecie. Zwlaszcza pod dwoma srodkowymi palcami.
Jak przejedziesz babeczce po rajstopach, to oczka polecą
To naturalny proces i ochrona.
Przy regularnych treningach nic się nie da zrobić, jak planujesz dłuższą przerwę, możesz ściąć takim nożykiem jak do stóp czy czymś podobnym
Tylko rękawiczek nie zacznij używać, he,he,he
Mam rekawiczki ale na razie jakos nie zalkadalem, tob yloby juz calkiem fat gripz. wkurza mnie to pieczenie przy przekrecaniu sie odwaznika jak opuszczam. moglbym zrobic wiecej powtorzen no w rwaniu czy nawet swingach ale tak piecze ze wytrzymac sie nie da normalnie
Rękawiczki to dla cipek do wyciągu górnego czy bramy
Nie miałem nigdy problemu z łapami.
Czasem moczę wodą, żeby się ślizgało i wzmacniało chwyt.
Niektórzy stosują talk, ale nie magnezję, ta zrywa odciski dopiero
Gdzieś był filmik na YT jak Steve Cotter mówi o hand care
Mam ale nie uzywam, ze 20 lat temu kupilem sobie w sklepie dla komandosow bo jakos slabo mi sie czuje wlasnie. Poza tym dziewczyny lubia uscisk takiej szorstkiej dloni
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 15, 2012 09:29
Gavroche napisał/a:
Spowalniasz w ten sposób postępy, blokujesz jedną z neurologicznych ścieżek komunikacji mięśnie - mózg.
Jakieś dowody na to?
Gavroche napisał/a:
W zamian, no właśnie za co?
Ochronę, pewność chwytu czy co dają rękawiczki?
Pewną wygodę, możliwość skupienia w większy stopniu uwagi na ruchu ciała miast na tym, że żelazo uciska kości, chrząstki, więzadła, ścięgna itd. i do tego nieprzyjemnie zimno jest.
Gavroche napisał/a:
To moda, wyłącznie.
Raczej mainstreamowość Twojego myślenia. Wrzucasz z łatwością do worka wszystkich, którzy używają rękawiczek
Gavroche napisał/a:
Żaden poważny sportowiec nie używa rękawiczek, widział kto gimnastyka, miotacza, tyczkarza, oszczepnika czy ciężarowca w rękawiczkach?
Bramkarze piłkarscy używają jakoś i to nawet grubych. Ciężarowcy mają bardzo grubą skórę, więc to taka naturalna rękawica, a do tego używają sporo magnezji.
Poza tym zawodowy sport to zupełnie co innego aniżeli amatorski.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Bramkarze No Hannibal, oni nie podnosza ciezarow. A o tej neurologicznej sciezce, to w pierwszym lepszym podreczniku z AWF mozesz poczytac.
Ja osobiscie choc mnie pieklo, wolalem poczekac i sie zaadoptowac. Dobry scisk to tez ma znaczenie, np widzialem kolesi, ktorzy nosili rekawiczki i jednoczesnie cwiczyli scisk takimi typowymi "sciskaczami". To jakby boks cwiczyc na rozowym, pluszowym worku.
Tsatsouline sporo poswiecil stron wlasnie rekawiczkom i sciskowi, dzieki poteznemu sciskowi mozna polepszyc wiele osiagow silowych, np klate.
Ja np jak po kettlu wchodze na drazek, to wtedy doslownie czuje, ze wiecej powtorzen wycisne dzieki mocnemu sciskowi. Drazek ma mniejsza srednice i odr azu to czuc
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Lis 15, 2012 09:46, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 15, 2012 11:47
No ale to jakby non-stop chodzić w rękawiczkach toby mogła ta ścieżka się popsuć. A tak to nie ma znaczenia, bo równie dobrze osoby zakładające na mróz rękawiczki powinni mieć problemy.
Napisałem kiedy je zakładam, a kiedy nie. Z mocnym uściskiem nie mam raczej problemów; przy podawaniu ręki ludzie niejednokrotnie mówili, że mam uścisk jak imadło. Używanie przeze mnie rękawiczek w pewnych sytuacjach zupełnie mi nie wadzi.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Użytkownik Pomógł: 4 razy Dołączył: 31 Lip 2012 Posty: 529
No, mozna tez porownac rekawiczki na raczkach damy z dworu krola Ludwika do rekawiczek silownianych
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 15, 2012 18:57
Jeśli ktoś je tu porównuje to chyba tylko Wy
Ja odniosłem się tylko do słów Gavro, który wspomniał o wszystkich sportach - "Żaden poważny sportowiec nie używa rękawiczek".
Btw, ja nie mam tradycyjnych rękawiczek siłownianych, bo mi takie średnio obecnie pasują; używam tych, co używają budowlańcy; kupione w Brico. Obecnie w użyciu głównie na drążek i poręcze w parku, o których już wspomniałem; w sezonie również do łażenia po drzewach.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Lis 15, 2012 18:59, w całości zmieniany 1 raz
Jeśli ktoś je tu porównuje to chyba tylko Wy
Ja odniosłem się tylko do słów Gavro, który wspomniał o wszystkich sportach - "Żaden poważny sportowiec nie używa rękawiczek".
No ale wspomnial o sportach takich silowych raczej a ty o pilce Rownie dobrze mogles wspomniec o rekawiczkach u snookerzystow
ja wole bez, potem reka odporniejsza i scisk lepszy
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
stdt Pomógł: 5 razy Wiek: 33 Dołączył: 01 Lut 2011 Posty: 517 Skąd: Cała Europa.
Wysłany: Czw Lis 15, 2012 20:09
Wiadoma rzecz. Skóra się wyrabia, szczególnie przy martwym.
Zawsze się ryłem z gości, co do martwego od 50kg paski zakładali
Za zawsze magnezja + chwyt zamkowy i dawało rady każdy ciężar.
_________________ -Pane moderatore, prose ne ubija tematu.
No ale wspomnial o sportach takich silowych raczej a ty o pilce
A bramkarz to się siłowo?
Nie wie czy sie ale z pewnoscia nie silowo. To poza tym standard w tym sporcie. Twoje analogie za zupelnie bez sensu.
Hannibal napisał/a:
zyon napisał/a:
ja wole bez, potem reka odporniejsza i scisk lepszy
Pocieszaj się.
Wcale sie nie pocieszam, raczej ty . Rozumiem, z ktos chce miec jednoczesnie zelazny scisk i reke pianisty z delikatna skoreczka jak panienka ale cwiczac bez rekawic z pewnoscia mam lepsze czucie i scisk. To jest tzw mind muscle miedzy innymi, np Puma na mnbcc duzo o tym pisze. Przecietny machac moze sobie machac ale jezeli ktos chce miec swiadomosc lepszego polaczenia mozg-nerwy i wplywania na nie to wlasnie mind muscle jest od tego. W rekawiczkach oczywiscie tego nie ma.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Lis 15, 2012 20:32, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 15, 2012 20:57
zyon napisał/a:
Nie wie czy sie ale z pewnoscia nie silowo.
Hehe, to chyba jesteśmy z różnych światów. Bo w moim, na Ziemi, bramkarze przy bronieniu dość wyraźnie używają siły swoich mięśni; dlatego też są zupełnie inaczej zbudowani od reszty zawodników.
zyon napisał/a:
Wcale sie nie pocieszam, raczej ty .
No ja się nie muszę pocieszać, bo na siłę nie narzekam.
zyon napisał/a:
Rozumiem, z ktos chce miec jednoczesnie zelazny scisk i reke pianisty z delikatna skoreczka jak panienka
To chyba nie o mnie, bo ja w ogóle nie rozpatruję tego w tych kategoriach. Mnóstwo rzeczy robiłem siłowo bez rękawic, co i tak nie wpłynęło wyraźnie na grubość mej skóry.
Gdybym przy każdej okazji brał rękawice to miałbyś może rację. Ale pomyliłeś adres, bo ja tej kategorii osób nie należę. Używam ich jeno tam, gdzie uważam to za właściwe. Normalne zdrowe podejście, bez jakiejś radykalnej intifady
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Hehe, to chyba jesteśmy z różnych światów. Bo w moim, na Ziemi, bramkarze przy bronieniu dość wyraźnie używają siły swoich mięśni;
No to szkoda, ze pudziana na bramke nie postawia jak sila u bramkarza to wazna rzecz , a Van Der Sar jeden z najlepszych bramkarzy to byl taki pakeros ze hoho
No wez Hannibal , prosze cie...
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Lis 15, 2012 21:01, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 15, 2012 21:38
A to uważasz, że trzeba być rozmiarów szafy, żeby dysponować sporą siłą? Śmiechu warta są Twoje wymysły
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Lis 15, 2012 21:54
Hannibal napisał/a:
No ale to jakby non-stop chodzić w rękawiczkach toby mogła ta ścieżka się popsuć. A tak to nie ma znaczenia, bo równie dobrze osoby zakładające na mróz rękawiczki powinni mieć problemy.
Napisałem kiedy je zakładam, a kiedy nie. Z mocnym uściskiem nie mam raczej problemów; przy podawaniu ręki ludzie niejednokrotnie mówili, że mam uścisk jak imadło. Używanie przeze mnie rękawiczek w pewnych sytuacjach zupełnie mi nie wadzi.
A to uważasz, że trzeba być rozmiarów szafy, żeby dysponować sporą siłą? Śmiechu warta są Twoje wymysły
Van Der Sar nie trenowal nawet z chlopakami z ManU na silce, bo mowil, ze miesnie go zbytnio obciazaja i spowalniaja. Sile pewnie czerpal z kosmosu i pola siatki bramkowej
Po prostu wybrales wyjatkowo kiepski i niecelny przyklad na udopwadnianie swoich tez
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
To byla teza w opozycji do tych sportowcow co gavro chyba podal. Tyle, ze tam kontakt z elementem jest dluzszy i ewidentny, tutaj tylko chwilowy i rekawice maja chronic przed kontuzja oraz zwiekszac "lepkosc" chwytu a nie zapobiegac scieraniu sie skory i robieniu odciskow.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 16, 2012 09:33
Ale to był wątek poboczny, a nie naczelny. Napisałem wyraźnie, że sport zawodowy i amatorski to dwa odrębne światy i ze wszelkim porównywaniami trzeba być ostrożnym.
Natomiast jeśli już Ci tak na tym zależy to mogę powiedzieć chociażby to, że tyczkarz też ma bardzo krótką styczność z tyczką.
No i jeszcze jedno - ścieranie się skóry i odciski to nie jest to, dlaczego czasem używam rękawiczek.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Mniejsza z tym, az tak bardzo to mnie nie frasuje, zeby o to kopie kruszyc Ja mam ale nie uzywam, po tygodniu przerwy zapiekly lapy na poczatku ale dzisiaj juz w normie. O wyglad rak nie dbam az tak przesadnie, wiec nie uzywam. Wole lepsze czucie niz jakies tam komforty.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Nie wiem Temperatura moze zmieniac postac rzeczy Ale z drugiej strony moze balbym sie ze mi sie rekawica zesliznie.
Twardym trza byc a nie mietkim, jak biore prysznic w lodowatej wodzie to moze bym i wytrzymal zimne drazki
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pią Lis 16, 2012 10:04
zyon napisał/a:
Nie wiem Temperatura moze zmieniac postac rzeczy Ale z drugiej strony moze balbym sie ze mi sie rekawica zesliznie.
Twardym trza byc a nie mietkim, jak biore prysznic w lodowatej wodzie to moze bym i wytrzymal zimne drazki
Po to jest zrogowaciała skóra na rękach
Nawet duży mróz to nie problem, chyba że się robi po 600 powtórzeń, ale wtedy metal się nagrzeje
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 16, 2012 20:49
No właśnie. Jak dla kogoś to nie problem to niech ich nie używa, jak ktoś woli je mieć to niech używa. Ferowanie jednak ocen kto tu jest twardzielem a kto mięczakiem jest śmieszne.
Mógłbym równie dobrze powiedzieć, że kto robi mniej niż 600 hindusów ten jest miękiszem do kwadratu. Fajnie byłoby Wam?
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pią Lis 16, 2012 22:08
Hannibal napisał/a:
No właśnie. Jak dla kogoś to nie problem to niech ich nie używa, jak ktoś woli je mieć to niech używa. Ferowanie jednak ocen kto tu jest twardzielem a kto mięczakiem jest śmieszne.
Mógłbym równie dobrze powiedzieć, że kto robi mniej niż 600 hindusów ten jest miękiszem do kwadratu. Fajnie byłoby Wam?
Czemu posiadanie własnego, zdecydowanego zdania odbierasz jako atak na siebie?
Miękisz jakiś jesteś?
Robienie czegoś lub nie, w żaden sposób nas nie określa, a twardość czy miętkość to stan umysłu, niezależny od zewnętrznych atrybutów.
A 600 hindusów to szacowny wynik, bez dwóch zdań
stdt Pomógł: 5 razy Wiek: 33 Dołączył: 01 Lut 2011 Posty: 517 Skąd: Cała Europa.
Wysłany: Pią Lis 16, 2012 22:13
600 hindusów to szacowny wynik
Ale te rękawiczki już nie są szacowne
_________________ -Pane moderatore, prose ne ubija tematu.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 16, 2012 22:13
Gavroche napisał/a:
Czemu posiadanie własnego, zdecydowanego zdania odbierasz jako atak na siebie?
To zdanie siłą rzeczy odnosi się do mnie. Jeśli używam rękawiczek to jestem miękisz - taką etykietkę stawiacie. Ocena zerojedynkowa, bez zauważania tego, że robię również sporo rzeczy bez nich.
Gavroche napisał/a:
Robienie czegoś lub nie, w żaden sposób nas nie określa, a twardość czy miętkość to stan umysłu, niezależny od zewnętrznych atrybutów.
Z tym to ja się zgadzam. Więc jednak nie jestem miękiszem?
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pią Lis 16, 2012 22:30
Cytat:
To zdanie siłą rzeczy odnosi się do mnie. Jeśli używam rękawiczek to jestem miękisz - taką etykietkę stawiacie. Ocena zerojedynkowa, bez zauważania tego, że robię również sporo rzeczy bez nich.
Ale to moje zdanie, podałem czemu tak uważam, nie robię lub robię wiele rzeczy, które są racjonalne lub nie.
Jeśli czujesz, że to atak, broń się.
Argument z zimnym drążkiem, nietrafiony moim zdaniem, bo latem czy nawet teraz też zakladasz, nie?
Inne też nie trafiają do mnie, bo żadna proteza, nie zastąpi oryginału.
Dla mnie dobry argument to:"Widziałem na YT u czarnuchów z getta i mi się spodobało, mam wrażenie, że robię furorę na placu zabaw i laski na to lecą, a jak się komuś nie podoba niech mnie cmoknie".
Cytat:
Z tym to ja się zgadzam. Więc jednak nie jestem miękiszem?
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 16, 2012 22:36
No jak nie trafiają to ja już nic nie zrobię.
Mam tylko jedno pytanie - chodzisz w butach czy boso? Bo jeśli w butach no to lepszej protezy nie można wymyślić.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pią Lis 16, 2012 22:40
Hannibal napisał/a:
No jak nie trafiają to ja już nic nie zrobię.
Mam tylko jedno pytanie - chodzisz w butach czy boso? Bo jeśli w butach no to lepszej protezy nie można wymyślić.
Rękawice dla ochrony przed chłodem też noszę, ale nie na treningu
Natomiast na treningu podczas siadów i różnych ciągów buty zdejmuję, ale zostaję w skarpetkach, bo się brzydzę boso.
Bo ja, jakbyś nie doczytał, pisałem o rękawiczkach treningowych
Poczytaj o czuciu głębokim i odruchach.
stdt Pomógł: 5 razy Wiek: 33 Dołączył: 01 Lut 2011 Posty: 517 Skąd: Cała Europa.
Tutaj wuj Charls bardzo popiera podkładki pod pięty przy siadach.
Primo, to ćwiczenia korekcyjne, inne zasady.
Secundo, podkładki klinowe nie przeszkadzają kręgosłupowi tak bardzo.
Niewiele wiem o braku równowagi i kontuzjach, brak zainteresowania
Generalnie jak najmniej udziwnień, naprostujesz z jednej strony, skrzywi się z drugiej.
Ale gdybym miał ultimatum podkładki lub zero treningu, podkładałbym
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lis 26, 2012 21:59
Wracając jeszcze do hindusów, o których tak nie dawno pisałem -
Cytat:
Sporo gości wypowiadało się jak to po nich naprawiło sobie stawy, rozwalone przy jakichś ostrych sportach.
Tutaj jeden gościu, fitness consultant, wypowiada się o nich, na podstawie własnego doświadczenia -
Cytat:
I'm a big believer in bodyweight exercises, particularly Hindu Pushups and Hindu Squats. However, many people do not even want to try Hindu squats as they believe that as the knee extends beyond the knee, this is dangerous. It will somehow "shear the knees."
There is no doubt in my mind that you want to treat your knees with care. The knee is a delicate joint and may be one of the biggest trouble spots for people (next to back pain). When you lose the cartilage in your knee, it's gone for good. I speak from experience on this. On the right side of my right knee there is cartilage that is severely damaged. What happened to me?
Well, it certainly wasn't Hindu squats. I used to be a big time runner and I suspect all of the "pounding the pavement" I did really pounded the heck out of my knees. I also really twisted my knee over 20 years ago playing football in a park. I didn't think of it at the time, but my doctor suspects this is where the initial damage occurred. So, when it comes to knee pain and damaging your knee, I think I know something about it.
From my experience with Hindu squats, they strengthen the knee. When I first started with this exercise there were some aches and pains, not to mention snapping and popping sounds. However, I took it easy and kept at it. After about a month of consistent training (meaning, training everyday) the pain seemed to go away. It took some time, but this kind of bodyweight exercise, like all of them , not only strengthen the muscles and help you build endurance, they also strengthen the ligaments and tendons. This is something that weight lifting doesn't do.
Some people have told me that baseball catchers have terrible knees. Supposedly, they got this way from all of the squatting they do. This sounds like an old wives tale to me. The people who tell me this can't offer up the actual names of any baseball catchers who believe this. Until they do, I will remain highly suspicious of this claim.
But there is another factor in my thinking here. The fact of the matter is that a good portion of the world sit in a catcher's position on a regular basis for their entire lives. If you've ever been to Asia, you'll see people squatting like this all the time. I'm willing to bet that these people have far healthier knees and backs than North Americans. If there was any truth to the "knee sheering" theory, you'd think there would be an epidemic of shot knees through Asia. It just hasn't happened.
In conclusion, from my experience, Hindu squats do not damage your knees. In fact, just the opposite. They can actually help you strengthen your knees and get rid of chronic knee pain. You just have to work at it.
David Nordmark is a Vancouver based fitness consultant as well as the owner and operator of Animal-Kingdom-Workouts.com, a fitness site with a unique twist. Check out his website for more information on yoga, isometric exercises, and bodyweight exercises like Hindu squats and Hindu pushups.
Ciekawa opcja na Foam Roller a raczej na PVC Roller .Wendler chwali bardziej PVC , mówi że pianki są dla kobitek . Tak czy inaczej tania wersja dobrego masażu dla mięśni i powięzi :
W ogóle polecam ten blog ciężarowca-majsterkowicza .W zakładce Project Index dużo ciekawych pomysłów na gadżety do domowej siłki w stylu zrób to sam .Np za 50$ klatka do przysiadów :
Pomógł: 8 razy Wiek: 51 Dołączył: 19 Sty 2012 Posty: 502 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Nie Sty 06, 2013 13:36
chill napisał/a:
Ciekawa opcja na Foam Roller a raczej na PVC Roller .Wendler chwali bardziej PVC , mówi że pianki są dla kobitek . Tak czy inaczej tania wersja dobrego masażu dla mięśni i powięzi :
Nie wiem gdzie to wrzucić z racji zamkniętego tematu "Książki" w Hyde Parku daje tutaj.
Wszystkim mocnym w gębie , niedowiarkom i oskarżającym o komercję tej postaci polecam przeczytać autobiografię tego pozytywnego świra :
_________________ "he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
Napisz cos wiecej, o czym etc. Moze bym sobie zakupil
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Od pradziadka , dziadka przez wspólne wypady z ojcem w góry od małolata , szkoła , college i nielegalne wspinaczki po dachach uczelni , nieposkromiona energia i chęć ciągłego zdobywania , nabór a właściwie morderczo trudne i dłuuugie testy do pułku SAS , złamany kręgosłup w 3 miejscach a po kilku miesiącach wyprawa na 8850 m.n.p.m. ... Teraz jestem akurat na zdobywaniu Everestu i ciągle tylko mówię pod nosem ...masakra.
O "Szkole przetrwania" tak na prawdę pewnie będzie tylko wzmianka bo w sumie to wszystko już każdy widział .
A na dodatek to po poznaniu wcześniejszych faktów z życia BG stwierdzam że to jakiś wypad do Disneylandu przy całym wcześniejszym doświadczeniu życiowym.
Z tego co wiem aktualnie Discovery i BG nie współpracują razem . Poszło o warunki kontraktu. Znając jego osobę podejrzewam że niedługo go zobaczymy na jakimś Nationalu albo Planete .
Szukaj najtaniej można gdzieś kupić za około 20 kilka pln , twarda oprawa 400 str. Jedyna wada że strasznie zmarnowali papier i mogłoby wyjść tak na prawdę tych stron może ze 300.
Zostało mi na dziś ostatnie 50.... szkoda bo fajnie się czytało ...
_________________ "he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
Ostatnio zmieniony przez chill Nie Sty 06, 2013 19:57, w całości zmieniany 1 raz
Z resztą o jego wyprawie na Everest jest odrębna książka : "Pokonać Everst ", którą musze przejrzeć gdzieś co by sprawdzić czy jest na prawdę wiele więcej niż w autobiografii . Bo poradników na razie nie potrzebuje znać Może kiedyś jak się wkręce w latanie po lesie z kompasem itd..
_________________ "he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
Z resztą o jego wyprawie na Everest jest odrębna książka : "Pokonać Everst ", którą musze przejrzeć gdzieś co by sprawdzić czy jest na prawdę wiele więcej niż w autobiografii . Bo poradników na razie nie potrzebuje znać Może kiedyś jak się wkręce w latanie po lesie z kompasem itd..
Oprócz podstaw, schronienie, ogień, itp. są ciekawostki o roślinach jadalnych które wszyscy znamy, ale nie jako jadalne, jak złapać i przygotować do jedzenia zajączka, rybę, owady, dżdżownice, dobra stara szkoła, przypomniał mi też, że po oparzeniu pokrzywą wystarczy zgnieść liść i potrzeć poparzone miejsce, karp w glinie pieczony w popiele ogniska.
Komentarz pod filmem:
Cytat:
Gość w jednym odcinku więcej zawarł niż Bear Grylls w 6-ciu sezonach.
☺
Ostatnio zmieniony przez vvv Sob Sty 12, 2013 00:59, w całości zmieniany 1 raz
No tak ,tyle że ten film ma 1:37 h , a odcinki Bear'a po kilkanaście minut i wiadomo że to musi być rozbite na cały sezon albo 6 jak to w koncu wyszło ze "Szkołą przetrwania" by zarobić hajs dla Discovery ....
_________________ "he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
Ostatnio zmieniony przez chill Sob Sty 12, 2013 18:51, w całości zmieniany 1 raz
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Sty 17, 2013 13:07
Hannibal napisał/a:
http://www.youtube.com/watch?v=SEQ8jyvmYtw&feature=youtu.be
Co o tym filmie myślicie?
No co, szmira.
Ale chętnie zobaczę
Lubię tego gamonia Wahlberga, marny aktorzyna, ale charakterystyczny.
Za to nie znoszę tego Króla Skorpiona czy jak on tam...
Based on a true story, "Pain & Gain" follows a group of bodybuilders who engaged in a campaign of kidnapping, extortion and murder in Florida.
A teraz Hannibal przemyśl gdzie te posty przenieś może do któregoś z niezliczonych wątków kulturystycznych bo filmowego chyba szkoda, w tym wątku "mamy" rezerwat by ośmielać lurkerów do skrobnięcia drobnej treści, no chyba, że Moderator z woli ludu i elity Zyon ma coś naprzeciw.
Ostatnio zmieniony przez vvv Czw Sty 17, 2013 13:16, w całości zmieniany 3 razy
http://www.youtube.com/watch?v=SEQ8jyvmYtw&feature=youtu.be
Co o tym filmie myślicie?
Na razie nic ale trailer taki typowy
Film typowo pod Wahlberga, ktory lubi eksponowac swoje cialo, bo o nie dba Dziwne, ze tak pozno. No popaczymy co wyjdzie. Fajnie by bylo jakby Wahlberg zrobil jakis film ze Stathamem, wyzylowaliby sie na maksa zeby pokazac kto lepszy wyglad ma
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pią Sty 18, 2013 20:49
zyon napisał/a:
Hannibal napisał/a:
http://www.youtube.com/watch?v=SEQ8jyvmYtw&feature=youtu.be
Co o tym filmie myślicie?
Na razie nic ale trailer taki typowy
Film typowo pod Wahlberga, ktory lubi eksponowac swoje cialo, bo o nie dba Dziwne, ze tak pozno. No popaczymy co wyjdzie. Fajnie by bylo jakby Wahlberg zrobil jakis film ze Stathamem, wyzylowaliby sie na maksa zeby pokazac kto lepszy wyglad ma
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Pią Sty 18, 2013 21:14
Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Hannibal napisał/a:
http://www.youtube.com/watch?v=SEQ8jyvmYtw&feature=youtu.be
Co o tym filmie myślicie?
Na razie nic ale trailer taki typowy
Film typowo pod Wahlberga, ktory lubi eksponowac swoje cialo, bo o nie dba Dziwne, ze tak pozno. No popaczymy co wyjdzie. Fajnie by bylo jakby Wahlberg zrobil jakis film ze Stathamem, wyzylowaliby sie na maksa zeby pokazac kto lepszy wyglad ma
http://www.youtube.com/watch?v=SEQ8jyvmYtw&feature=youtu.be
Co o tym filmie myślicie?
Na razie nic ale trailer taki typowy
Film typowo pod Wahlberga, ktory lubi eksponowac swoje cialo, bo o nie dba Dziwne, ze tak pozno. No popaczymy co wyjdzie. Fajnie by bylo jakby Wahlberg zrobil jakis film ze Stathamem, wyzylowaliby sie na maksa zeby pokazac kto lepszy wyglad ma
Oszszsztyyyy.....moja ulubiona scena w tym filmie
Taaak, to jest to
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Sob Sty 19, 2013 11:33
Jason ma taką surową, suchą muskulaturę, dobrze to wygląda.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Sob Sty 19, 2013 15:05
Idzie mi raczej o to, że taki wygląd sugeruje nieprzemęczanie się(w pozytywnym sensie)na treningach i pilnowaniu miski, albo używaniu specyfików...
Ale oczywiście wiadomo, że Jason wygląda tak przez cały rok i z chemią nie igra
Taki zawod, ze mozesz pol dnia siedziec na silce i biezni.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Sob Sty 19, 2013 17:00
zyon napisał/a:
Taki zawod, ze mozesz pol dnia siedziec na silce i biezni.
Owszem, ale nie musisz.
Myślę, że kwartał przed wymaganymi scenami, korzystając z trenera, dietetyka, endokrynologa i psychoanalityka.
Nie bądź naiwny.
Taki zawod, ze mozesz pol dnia siedziec na silce i biezni.
Owszem, ale nie musisz.
A jak lubisz to co?
Jason nie gra raczej w kinie moralnego niepokoju i filmach o rozterkach czlowieka w swiecie pozbawionym uczuc, rozdartym wewnetrznie i pelnym watpliwosci. Ma swoj target i sadze, ze z pewnoscia wie, co jest jego atutem i znakiem firmowym. Poza tym siedzenie na silowni w wolnym od pracy czasie to calkiem fajne zajecie, tez bym siedzial.
Gavroche napisał/a:
Myślę, że kwartał przed wymaganymi scenami, korzystając z trenera, dietetyka, endokrynologa i psychoanalityka.
Nie bądź naiwny.
No prosze cie, ty kwartal przed cyklem czy sesja tez idziesz do trenera, dietetyka, endokrynologa i psychoanalityka? On tez byl w kadrze, jest bylym olipmijczykiem i nie sadze, ze przez te 20 lat bedac wyzylowanym nagle zapomina co i z czym. Poza tym jak kreci 3-5 filmow rocznie to musialby w zasadzie nie wychodzic z tych gabinetow. No prosze cie, nie opowadaj takich banialuk, ci panowie owszem, moze sa potrzebni ale tym, co nie wiedza, np jak musza zrobic nagle z Nicholsona czy innego Afflecka super byka ale nie z takich co cialo jest ich znakiem firmowym Stallone tez ma taki zestaw personelu?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Sob Sty 19, 2013 17:21, w całości zmieniany 2 razy
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Sob Sty 19, 2013 18:45
zyon napisał/a:
Stallone tez ma taki zestaw personelu?
Ano ma.
Jak go złapali na lotnisku z kuferkiem gumijagód, to 7, słownie siedmiu, lekarzy różnych secjalności, świadczyło na jego korzyść.
Podobno na wszystko były recepty, a samego GH miał tam na rok
I serio siedziałbyś na siłce cały czas?
He, he, he...
To nie pistolet, tylko naskok boczny jednonóż.
Jak zrobisz 600, to pewno niedobrze, ale jak 10 dla potrzeb filmiku, luz.
Zgoda, Cotter dobry i karateka niezgorszy.
Goście nie dość że silni to gibcy i szybcy jak błyskawica ....
Większość to kandydaci do NFL ale trenował tez miedzy innymi żeńską drużynę siatkarską , bokserów itd...
_________________ "he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Sob Sty 19, 2013 22:01
Nie widziałem.
Warto?
Ja po "Pumping iron" to przestałem takie oglądać.
Czytalem gdzies na jakims forku, nie pamietam gdzie, narzekania na kolesi z RKC, ze wydziwiaja strasznie, ze np dodali atak kroczem czy jakos tak do tradycyjnego TGU w imie ichniejszych jakichs widzimisie.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Sob Sty 19, 2013 22:20, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Sob Sty 19, 2013 22:25
chill napisał/a:
No to Ci polecam przecież
"Strong" to już można rzec kultowy a "Power" jeszcze nie widziałem ....
Ale jak cenisz sobie Joe D. to obejrzyj...
Zerknę, ale nie obiecuję, że mi się spodoba
"Pumping iron" to badziew straszny był.
Ja nie ogladalem, czy to ma fabule i czy wystepuje tam Jason?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Sob Sty 19, 2013 22:30
zyon napisał/a:
Czytalem gdzies na jakims forku, nie pamietam gdzie, narzekania na kolesi z RKC, ze wydziwiaja strasznie, ze np dodali atak kroczem czy jakos tak do tradycyjnego TGU w imie ichniejszych jakichs widzimisie.
Przecież RKC to taka "banda Łysego" dla starszych, sprawnych panów.
Sobie mogą ustalać zasady jakie chcą w swojej bandzie.
Wiesz, albo jesteś RKC i masz ich koszulkę, albo...
Ja wolę poćwiczyć kettlami
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Sob Sty 19, 2013 22:32
zyon napisał/a:
Ja nie ogladalem, czy to ma fabule i czy wystepuje tam Jason?
Jason wtedy na kominiarza Zorro wołał
Ja z przyjemnością obejrzałem "Mechanika" z nim, szmira, ale milutka i poziom teścia rośnie
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 20, 2013 09:28
Gavroche napisał/a:
Przecież RKC to taka "banda Łysego" dla starszych, sprawnych panów.
Typowa polska zazdrość
Na jakiej podstawie taką opinię sobie wyrobiłeś? Gdzieś zasłyszałeś, a resztę sobie po swojemu wyekstrapolowałeś?
A wiesz co ja zasłyszałem? Że absolwenci biologii to niezłe pijusy
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Nie Sty 20, 2013 09:59
Hannibal napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Przecież RKC to taka "banda Łysego" dla starszych, sprawnych panów.
Typowa polska zazdrość
Na jakiej podstawie taką opinię sobie wyrobiłeś? Gdzieś zasłyszałeś, a resztę sobie po swojemu wyekstrapolowałeś?
A wiesz co ja zasłyszałem? Że absolwenci biologii to niezłe pijusy
Masz słuszność, to tylko zazdrość.
Ale, że wszyscy piją?
Na szczęście ja zootechnikę skończyłem
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Nie Sty 20, 2013 10:05
Gavi Ty skonczyłes zootechnike? Kuzyna zona tez konczyła zootechnike, uczy w szkole nawet nie wiem jakich dokładnie przedmiotów, ale chyba zwiazanych z gastronomia...
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Nie Sty 20, 2013 10:19
Molka napisał/a:
Gavi Ty skonczyłes zootechnike? Kuzyna zona tez konczyła zootechnike, uczy w szkole nawet nie wiem jakich dokładnie przedmiotów, ale chyba zwiazanych z gastronomia...
Ze względu na politykę unijną teraz nazywa się to Biologia i Hodowla Zwierząt.
Zootechnika powinna umrzeć razem z PGRami.
Trudno po tym o pracę, trza się samemu zatrudniać
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 20, 2013 10:45
Wracając do przemyśleń - jaki niski puls można jeszcze uznać jeszcze za oznakę zdrowia, a kiedy jest już nie teges?
Pomijam rzecz jasna osoby z bradykardią patologiczną, wagotonią.
Wynik Miguela Induraina to 29.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Nie Sty 20, 2013 10:50
Hannibal napisał/a:
Wracając do przemyśleń - jaki niski puls można jeszcze uznać jeszcze za oznakę zdrowia, a kiedy jest już nie teges?
Pomijam rzecz jasna osoby z bradykardią patologiczną, wagotonią.
Wynik Miguela Induraina to 29.
Pewno póki nie powoduje to problemów.
Ja mam niziutkie ciśnienie i puls 45, doktory się pytają "pan jeszcze żyje"?
Wiec dla naszej medycyny już jest dzwonek.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 18:04
Wracając do pistoletów i ich przewagi nad przysiadami ze sztangą - daję fragment Nagiego Wojownika:
Cytat:
Kiedyś robiłem przysiady ze sztangą ważącą ponad 160 kg, ale nie odpowiadało mi, że nogi robią mi się strasznie wielkie, więc przestałem ćwiczyć takie przysiady. Robię codziennie pistolety z odważnikami (16 kg x 3, 24kg x 3, 24 kg lub 32 x 3) i czuję się znacznie silniejszy niż wcześniej
stwierdził na forum dragondoor.com Dan "X-celsior" Webb
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 18:22
Hannibal napisał/a:
Wracając do pistoletów i ich przewagi nad przysiadami ze sztangą - daję fragment Nagiego Wojownika:
Cytat:
Kiedyś robiłem przysiady ze sztangą ważącą ponad 160 kg, ale nie odpowiadało mi, że nogi robią mi się strasznie wielkie, więc przestałem ćwiczyć takie przysiady. Robię codziennie pistolety z odważnikami (16 kg x 3, 24kg x 3, 24 kg lub 32 x 3) i czuję się znacznie silniejszy niż wcześniej
stwierdził na forum dragondoor.com Dan "X-celsior" Webb
"Czuję się" niewiele znaczy.
Może do tego co robi pistolety są bardziej przydatne od siadów.
Nie ma między nimi korelacji.
Jeśli uda się rozrastają, mimo,że sobie nie życzysz, coś słabo z wiedzą treningową.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 18:24
Gavroche napisał/a:
"Czuję się" niewiele znaczy.
Trzeba byłoby zobaczyć tekst w oryginale.
Ja to rozumiem tak, że chodziło mu o siłę nóg.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 18:31
Hannibal napisał/a:
Gavroche napisał/a:
"Czuję się" niewiele znaczy.
Trzeba byłoby zobaczyć tekst w oryginale.
Ja to rozumiem tak, że chodziło mu o siłę nóg.
Jest wiele wspaniałych ćwiczeń, siady mają tam poczesne miejsce, a i pistolety z pewnością też.
Wybór któregoś z nich to kwestia osobistego wyboru.
Natomiast porównywanie ich, jeżeli chodzi o siłę absolutną to nieporozumienie.
Nie można porównywać konia do krowy pod względem mleczności.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 18:58
Pistolety mają tę absolutną przewagę, że można je wykonywać zawsze i wszędzie. Nawet z obciążeniem - nie jest wielkim problemem ażeby znaleźć jakiś balast.
Właśnie jestem w trakcie ich nauki i zgłębiania różnych elementów, które są konieczne do ich poprawnego wykonania.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 19:09
Hannibal napisał/a:
Pistolety mają tę absolutną przewagę, że można je wykonywać zawsze i wszędzie. Nawet z obciążeniem - nie jest wielkim problemem ażeby znaleźć jakiś balast.
Właśnie jestem w trakcie ich nauki i zgłębiania różnych elementów, które są konieczne do ich poprawnego wykonania.
Nagi wojownik jest pod tym względem dobrze napisany, poza tym, że parę razy mylą dwugłowy z czworogłowym.
Najlepiej się uczyć na zasadzie poczytaj trochę i przećwicz, poczytaj i przećwić.
Cos w tym jest, po siadach uda sie zbyt rozrastaja, co widze po sobie.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 19:40
zyon napisał/a:
Cos w tym jest, po siadach uda sie zbyt rozrastaja, co widze po sobie.
Bo to bardzo silny bodziec dla organizmu.
Wystarczy omijać "strefę hipertrofii".
Albo ich nie robić
Cos w tym jest, po siadach uda sie zbyt rozrastaja, co widze po sobie.
Bo to bardzo silny bodziec dla organizmu.
Wystarczy omijać "strefę hipertrofii".
Albo ich nie robić
Nie, no robic trza gore i dol coby dyspororcji sie nie dorobic jak wiekszosc pakerosow - wielka klata na pajeczych nozkach
A te hipertrofie jak ominac?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Sty 28, 2013 19:43, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 19:44
Molka napisał/a:
To ile macie w tych udach? zgaduje z 65cm
Pojęcia nie mam, ale nigdy mi się nie ocierały
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 19:47
zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Cos w tym jest, po siadach uda sie zbyt rozrastaja, co widze po sobie.
Bo to bardzo silny bodziec dla organizmu.
Wystarczy omijać "strefę hipertrofii".
Albo ich nie robić
Nie, no robic trza gore i dol coby dyspororcji sie nie dorobic jak wiekszosc pakerosow - wielka klata na pajeczych nozkach
A te hipertrofie jak ominac?
Single i dwójki, szybka faza negatywna i 5-minutowe przerwy.
Zanim zaczniesz krzyczeć nudaaa, pamiętaj, że siady są potężnymi ćwiczeniami, spokojnie można je robić 2-3 razy do roku po 8-10 tygodni, a nogi nigdy nie będą odstawać od reszty.
Zdaje sobie sprawe i czuje to wyraznie. Od dawna sie obawialem o kolano wiec olewalem a teraz smigam juz ponad 1,5 wagi ciala czyli level beginner. Na szczescie to 11 tydzien, jeszcze jeden i chyba potem przechodze na bw.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 19:55
zyon napisał/a:
Zdaje sobie sprawe i czuje to wyraznie. Od dawna sie obawialem o kolano wiec olewalem a teraz smigam juz ponad 1,5 wagi ciala czyli level beginner. Na szczescie to 11 tydzien, jeszcze jeden i chyba potem przechodze na bw.
Nie ma co być niewolnikiem ćwiczeń, przemyśl tylko zostawienie jakiegoś dużego, ciężkiego ćwiczenia raz na 5-7 dni.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 20:04
Gavroche napisał/a:
Nagi wojownik jest pod tym względem dobrze napisany, poza tym, że parę razy mylą dwugłowy z czworogłowym.
Masz zaznaczone, w których to miejscach jest?
Gavroche napisał/a:
Najlepiej się uczyć na zasadzie poczytaj trochę i przećwicz, poczytaj i przećwić.
Ja wolę wpierw przeczytać całą książkę (właśnie to zrobiłem z Nagimi Wojownikiem) i potem robić tak jak Ty mówisz.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pon Sty 28, 2013 20:04, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 21:13
Hannibal napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Nagi wojownik jest pod tym względem dobrze napisany, poza tym, że parę razy mylą dwugłowy z czworogłowym.
Masz zaznaczone, w których to miejscach jest?
Gavroche napisał/a:
Najlepiej się uczyć na zasadzie poczytaj trochę i przećwicz, poczytaj i przećwić.
Ja wolę wpierw przeczytać całą książkę (właśnie to zrobiłem z Nagimi Wojownikiem) i potem robić tak jak Ty mówisz.
Nie, nie zaznaczałem, ale jestem pewien, że krzywdy sobie nie zrobisz, chyba, że umiesz zamieniać miejscami grupy mięśniowe
Tu zawinił tłumacz, bo jest jeszcze kilka takich perełek z zamianą dwu i trójboju, podrzutu i rwania, sztangi i hantli.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 18:56
Przeglądałem sobie ostatnio z ciekawości tematy na forum dragondoor, gdzie poruszano wątek przysiadów hinduskich. Tradycyjnie stosunkowo sporo osób uważa je za kontuzjogenne, że kolana się sypią po wielu powtórzeniach; piszą to z reguły osoby, co mają dość krótką z nimi styczność.
Zacząłem je robić ponad 3 lata temu i nigdy nie odczułem, żeby negatywnie wpływały na moje kolana. Często dawały w kość moim mięśniom, ale zawsze czułem, że działają fajnie na kolana. Ruch wydaje mi się obecnie tak naturalny, tak fizjologiczny, że ciężko mi zrozumieć osoby, które po setce już narzekają. Może część osób z techniką jest na bakier, a niektórzy może rzeczywiście są genetycznie do nich niepredysponowani.
Marcin od kettli też coś mówił, że słyszał że nie są zbyt dobre, ale coś chyba pomylił, bo mówił też o dodatkowym obciążeniu.
Wszystko się chyba bierze z tego przeświadczenia, że kolana absolutnie nie powinny wychodzić poza granicę palców stóp. O ile jest to dość prawdziwe w przypadku przysiadów na całych stopach to jeśli chodzi o hinduskie, gdzie ląduje się na palcach jest to całkowity fałsz.
Napisałem dość prawdziwe, bo widzę, że nawet Pavel z lekka poza tę granicę wychodzi np. przy pistolach.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 08:37
Hannibal napisał/a:
Przeglądałem sobie ostatnio z ciekawości tematy na forum dragondoor, gdzie poruszano wątek przysiadów hinduskich. Tradycyjnie stosunkowo sporo osób uważa je za kontuzjogenne, że kolana się sypią po wielu powtórzeniach; piszą to z reguły osoby, co mają dość krótką z nimi styczność.
Zacząłem je robić ponad 3 lata temu i nigdy nie odczułem, żeby negatywnie wpływały na moje kolana. Często dawały w kość moim mięśniom, ale zawsze czułem, że działają fajnie na kolana. Ruch wydaje mi się obecnie tak naturalny, tak fizjologiczny, że ciężko mi zrozumieć osoby, które po setce już narzekają. Może część osób z techniką jest na bakier, a niektórzy może rzeczywiście są genetycznie do nich niepredysponowani.
Marcin od kettli też coś mówił, że słyszał że nie są zbyt dobre, ale coś chyba pomylił, bo mówił też o dodatkowym obciążeniu.
Wszystko się chyba bierze z tego przeświadczenia, że kolana absolutnie nie powinny wychodzić poza granicę palców stóp. O ile jest to dość prawdziwe w przypadku przysiadów na całych stopach to jeśli chodzi o hinduskie, gdzie ląduje się na palcach jest to całkowity fałsz.
Napisałem dość prawdziwe, bo widzę, że nawet Pavel z lekka poza tę granicę wychodzi np. przy pistolach.
A przy hack-przysiadach to już w ogóle siły tnące działają pełną gębą.
Ale przy hindusach, pistoletach i hackach obciążenia nie ma lub jest znikome i zdrowym kolanom nic się nie stanie pewnie...
Pewnie, bo ludzie umią wszystko s....ć
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 09:56
Caculin tak napisał -
Cytat:
Tylko u nielicznych kolana są w stanie wytrzymać wiele pełnych przysiadów na palcach, czyli takich, w których kolana wysuwają się daleko poza linię paców stóp.
Jednak sytuacja jest diametralnie inna, jeśli przywróci się pionowe ustawienie goleni, a ciężar ciała przeniesie na pięty.
Ale jest też taki fragment, w którym wskazuje, że badania Kleina krytykujące pełne przysiady są wadliwe -
Cytat:
Bill Starr, który był uczestnikiem tych eksperymentów, przedstawił w swojej książce The Strongest Shall Survive... Strenght Training for Football ważkie argumenty, świadczące o tym, że projekt badania miał wady, a wnioski nie są wiarygodne. Późniejsze eksperymenty, np. Chandlera, Wilsona i Stone'a (1989), nie potwierdziły tezy dr. Kleina, że pełne przysiady destabilizują więzadła kolan.
Tak więc imo krytyka Pavla hindusów jest oparta bardziej na jego zwykłym ich nielubieniu, a nie jakiejś wiedzy.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Sty 31, 2013 09:56, w całości zmieniany 1 raz
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 10:28
Nawet gdyby mi sam Caculin, Maxwell czy Madonna powiedzieli, że siady z obciążeniem są niebezpieczne, to co?
Hobby musi być z dreszczykiem
Hani, wypraktykowałeś, że Tobie hindusy służą i robisz je kawałek czasu z powodzeniem, pal sześć ekspertów.
Z resztą gdzieś była polemika między Caculinem a Mahlerem o hinduskie pompki i przysiady i Pavel się jakoś mocno nie upierał.
On po prostu nie lubi wielu powtórzeń.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 10:34
Tak, czytałem to. Ale Boyle mówi, że "przysiad jest ćwiczeniem angażującym bardziej mięśnie lędźwiowego odcinka kręgosłupa niż ud". Nie wiem jak jak to jest w przypadku innych przysiadów, ale jeśli chodzi o hinduskie to jest to całkowita nieprawda - w nich pracują przede wszystkim czworogłowe i trochę łydki. Jemu to chodzi chyba głównie o przysiady z dużymi obciążeniami, na płaskich stopach.
To jest imo dobry komentarz -
Cytat:
Jako ostatni wypowiedział się Eric Cressey, właściciel Cressey Performance. „Mike pracuje przede wszystkim z hokeistami. Wśród nich problemy ze stawem biodrowym to norma. Mają kiepską wewnętrzną rotację i nie najlepiej u nich z przywodzicielami. Wtedy faktycznie przysiady mogą być niebezpiecznym ćwiczeniem. Zresztą, podobnie jak Mike, jestem wielkim zwolennikiem ćwiczeń unilateralnych, jeśli chodzi o dolne partie. Mimo to sądzę, że tradycyjne przysiady powinny być wpisane w trening. W końcu siadanie to jedna z naszych podstawowych funkcji. Zawsze, gdy chcesz coś ciężkiego podnieść z ziemi, robisz przysiad (o ile znasz zasadę prawidłowego podnoszenia).”
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 10:39
Gavroche napisał/a:
Hani, wypraktykowałeś, że Tobie hindusy służą i robisz je kawałek czasu z powodzeniem, pal sześć ekspertów.
Waldek jeszcze dłużej.
Ale polecam je różnym znajomym mówiąc, że mogą być wręcz rehabilitacyjne, a chcę być odpowiedzialny za swoje słowa.
Pamiętam jak kilka lat temu biegałem więcej i czasem przeginałem i potem miałem przez jakiś czas ten charakterystyczny ból po zewn. części kolana. Zrobiłem przerwę w bieganiu, robiłem bez oszczędzenia hindusy i było git.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 10:52
Hannibal napisał/a:
Tak, czytałem to. Ale Boyle mówi, że "przysiad jest ćwiczeniem angażującym bardziej mięśnie lędźwiowego odcinka kręgosłupa niż ud". Nie wiem jak jak to jest w przypadku innych przysiadów, ale jeśli chodzi o hinduskie to jest to całkowita nieprawda - w nich pracują przede wszystkim czworogłowe i trochę łydki. Jemu to chodzi chyba głównie o przysiady z dużymi obciążeniami, na płaskich stopach.
To jest imo dobry komentarz -
Cytat:
Jako ostatni wypowiedział się Eric Cressey, właściciel Cressey Performance. „Mike pracuje przede wszystkim z hokeistami. Wśród nich problemy ze stawem biodrowym to norma. Mają kiepską wewnętrzną rotację i nie najlepiej u nich z przywodzicielami. Wtedy faktycznie przysiady mogą być niebezpiecznym ćwiczeniem. Zresztą, podobnie jak Mike, jestem wielkim zwolennikiem ćwiczeń unilateralnych, jeśli chodzi o dolne partie. Mimo to sądzę, że tradycyjne przysiady powinny być wpisane w trening. W końcu siadanie to jedna z naszych podstawowych funkcji. Zawsze, gdy chcesz coś ciężkiego podnieść z ziemi, robisz przysiad (o ile znasz zasadę prawidłowego podnoszenia).”
Z przywodzicielami to prawda, nawet się śmieją, że ćwiczenia na przywodziciele to robią kobiety i ... trójboiści...
A z tym przysiadem i podnoszeniem z podłogi to raczej martwy ciąg się robi
Przy hindusach to ciężar ciała opiera się na śródstopiu?
I nie przetaczasz się na pięty?
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 17:12
Wracając jeszcze do hindusów i ewentualnego bólu kolan. Fragment artykułu Matta Fureya -
Cytat:
Let’s start with the Hindu squats: First of all, I must point out that
doing freehand squats, with or without your heels off the ground, and
with or without your knees going over your toes ... does NOT harm the
knees. I have had more than one medical doctor do online medical searches
on the subject. NO EVIDENCE was found. And these searches go back at
least 30 years.
The only scientific study that could be found was written about in a
glossy bodybuilding magazine. The study was done with rats. Weights were
loaded onto the varmints’ backs ... and they were forced to do simulated
humans squats. The evidence on “knee shearing” was inconclusive.
In response to the rat study, I say the following:
a. Human beings aren’t rats. We don’t walk on four legs. We don’t do
squats from a “rat position.”
b. Rats legs are not designed for doing squats, freehand or weighted.
c. Hindu squats are not done with weights, so any study that concludes
that “weighted” squats, in any way, shape or form, are bad
for the knees, is NOT a study that can be used to make conclusions
about free hand style squats.
In addition to the above, I have an ever-growing list of testimonial
letters from men and women, who USED to have bad knees, but don’t NOW.
This does not mean that anyone, regardless of his medical situation can
do Hindu squats. No. There are always exceptions. But I will say this:
There are VERY FEW EXCEPTIONS.
When I studied Chen tai chi many years ago, the area surrounding my knee
caps began to hurt. Chen style has a lot of low stances and is much harder
physically than styles like Wu or Yang.
I asked my teacher about the knee pain, and he said the same thing that
Karl Gotch said about knee pain associated with Hindu squats: The tendons
and ligaments of your knees aren’t as strong as they should be. After
about four weeks of diligent practice, they’ll catch up with the muscles
and you’ll be a lot better off and the pain will be gone. Don’t worry
about it.
Those who have followed this advice to the letter can tell you it is
right on. Even 80-year old Sandy Crawford, from Victoria, British Columbia,
who has NO CARTILAGE in his knees, and hasn’t for decades, is able
to do the Hindu squats without pain.
Someone wrote me long ago and said, “These Hindu squat success stories
you write about are merely anecdotal.”
No, they’re not. The people who claim that Hindu squats are bad for your
knees are the ones supplying the anecdotal evidence. I’ve said it before
and I’ll put it in writing once again, if you have proven scientific
evidence about the deleteriousness of Hindu squats, then show it to me
and I’ll refine my remarks on the matter. To date, not one person has
come forward to supply me with the information. Just because someone says
it is so - doesn’t make it so.
Believe me now and listen to me when you train - the last thing I want to
do is give you advice that would harm you. I put myself through the mill
first. I ask all the tough questions and I weigh the consequences. And I
am the one who receives the feedback on how effective Hindu squats are
in rehabilitating your knees, strengthening your muscles, ligaments and
tendons ... and in building incredible lung power.
wirtualna biblioteka Haniego
zainteresowało mnie zdanie o tym żeby trzymać łukowate wgięcie kręgosłupa w dolnej pozycji przysiadu.
zauważyłem że dolna część kręgosłupa tam gdzie jest kość ogonowa ma tendencję do "podwijania" się w pozycji "ass to grass"
w sumie ratuje mnie przed kontuzją to że takie głębokie przysiady robię dość małymi ciężarami, ale coś mi podpowiadało że plecy powinny się inaczej układać
- no to jak rozćwiczyć te plecy?
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Sob Lut 02, 2013 07:52
zbiggy napisał/a:
wirtualna biblioteka Haniego
zainteresowało mnie zdanie o tym żeby trzymać łukowate wgięcie kręgosłupa w dolnej pozycji przysiadu.
zauważyłem że dolna część kręgosłupa tam gdzie jest kość ogonowa ma tendencję do "podwijania" się w pozycji "ass to grass"
w sumie ratuje mnie przed kontuzją to że takie głębokie przysiady robię dość małymi ciężarami, ale coś mi podpowiadało że plecy powinny się inaczej układać
- no to jak rozćwiczyć te plecy?
To kwestia spiętych dugłowych.
Dzieńdobry i przysiad z ciężarem nad głową czy wyciskanie Sotsa.
I też nie można traktować jego wskazówek tak dosłownie, czasem przecież kolano się lekko wysunie za palce przy pistolecie, czy nadgarstek się lekko ugnie przy górnej pozycji rwania, zwłaszcza jak kettle cięższy i ma większy "brzuszek".
To samo z tymi plecami, trzeba zachować ogólną tendencję, ale przy ATG trochę się plecy spłaszczą.
Ostatnio zmieniony przez Sob Lut 02, 2013 07:53, w całości zmieniany 1 raz
To kwestia spiętych dugłowych.
Dzieńdobry i przysiad z ciężarem nad głową czy wyciskanie Sotsa.
I też nie można traktować jego wskazówek tak dosłownie, czasem przecież kolano się lekko wysunie za palce przy pistolecie, czy nadgarstek się lekko ugnie przy górnej pozycji rwania, zwłaszcza jak kettle cięższy i ma większy "brzuszek".
To samo z tymi plecami, trzeba zachować ogólną tendencję, ale przy ATG trochę się plecy spłaszczą.
a jeszcze nadgarstki : jest to dla mnie "wąskie gardło" przy front squatach - czy FSQ są szkodliwe na nadgarstki, czy można je jakoś porozciągać bezpiecznie?
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Sob Lut 02, 2013 08:16
zbiggy napisał/a:
Gavroche napisał/a:
To kwestia spiętych dugłowych.
Dzieńdobry i przysiad z ciężarem nad głową czy wyciskanie Sotsa.
I też nie można traktować jego wskazówek tak dosłownie, czasem przecież kolano się lekko wysunie za palce przy pistolecie, czy nadgarstek się lekko ugnie przy górnej pozycji rwania, zwłaszcza jak kettle cięższy i ma większy "brzuszek".
To samo z tymi plecami, trzeba zachować ogólną tendencję, ale przy ATG trochę się plecy spłaszczą.
a jeszcze nadgarstki : jest to dla mnie "wąskie gardło" przy front squatach - czy FSQ są szkodliwe na nadgarstki, czy można je jakoś porozciągać bezpiecznie?
Ręce w pozycji do pompek i klęcząc balansujesz ciałem, "będąc na granicy" oporu.
To samo z "płetwami foki" czyli tak samo jak wyżej, tylko podłogi dotykają grzbiety dłoni.
Może jeszcze Hani co wyczytał u Caculina.
A FSQ to ćwiczenie ciężarowe, zaprojektowane dla nierobiących bica i klaty, więc sprawniejszych, no i przewidziane na 1-3 powtórzenia.
Ostatnio zmieniony przez Sob Lut 02, 2013 08:18, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 02, 2013 11:22
Gavroche napisał/a:
czasem przecież kolano się lekko wysunie za palce przy pistolecie, czy nadgarstek się lekko ugnie przy górnej pozycji rwania, zwłaszcza jak kettle cięższy i ma większy "brzuszek".
Właśnie. U Caculina kolano też chyba lekko się wysuwało przy pistolach.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Od razu bylo podac strone, ksiazke mam hehe. Tak w ogole to ciagle robie szpagat wykroczny choc sie sie rozciagam sporadycznie.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 03, 2013 16:19
Niezłe imo cytaty z książki "Więcej niż bodybuilding 2":
Cytat:
Badania przeprowadzone przez Travilla w latach 60-tych XX wieku ujawniły, że kiedy nie ćwiczysz z ciężarem maksymalnym lub bliskim maksymalnego, dwie z trzech głów tricepsa mają przerwę na papierosa
Cytat:
Wyjaśnia to, dlaczego wielu adeptów kulturystyki, zwłaszcza płci żeńskiej, ma problem z uwydatnieniem tricepsów. Dzieje się tak dlatego, że panie wolą ćwiczyć z małymi ciężarami i dużą liczbą powtórzeń. Niemniej jedyna droga do tego, by osiągnąć symetryczne rozwinięte tricepsy, wiedzie przez duże ciężary - i kropka. Wykonuj wielokrotne serie po pięć powtórzeń we wszystkich ćwiczeniach, które robisz na triceps, a do twoich drzwi, towarzyszu, zapuka komisja antydopingowa, zaniepokojona tak dobrymi rezultatami!
Cytat:
W złotej erze rosyjskiej kulturystyki, czyli w latach 80-tych XX wieku, panowało przekonanie, że nie ma sensu, by kulturysta robił bezpośrednie ćwiczenia na triceps, dopóki nie wyciska na ławce 150% masy swego ciała.
Cytat:
Jeff Martone, RKC Sr., zażartował, że tyle jest korzyści z podnoszenia ciężaru w rękawiczkach, ile ma głuchy z alfabetu Brajla.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Jeff Martone, RKC Sr., zażartował, że tyle jest korzyści z podnoszenia ciężaru w rękawiczkach, ile ma głuchy z alfabetu Brajla.
To co.......rekawiczki z RKC za 140 zl do kosza ?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
No ja nie jestem milosnikiem takich gadzetow. Ale ty z tego co pamietam chyba tak, jak gavro wysmial rekawiczki to oponowales
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Lut 04, 2013 09:16
zyon napisał/a:
No ja nie jestem milosnikiem takich gadzetow. Ale ty z tego co pamietam chyba tak, jak gavro wysmial rekawiczki to oponowales
Bo ja nie mam nazwiska i podopiecznych, to czyni mnie małowiarygodnym.
No tak, nie masz sily przebicia. Na szczescie Hannibal tez czyta czasami periodyki dla facetow a nie dla pipek
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 04, 2013 12:52
zyon napisał/a:
No ja nie jestem milosnikiem takich gadzetow. Ale ty z tego co pamietam chyba tak, jak gavro wysmial rekawiczki to oponowales
Jeśli chodzi o rękawiczki robotnicze za 20 zeta to trzeba mieć naprawdę dużo złej woli (takiej jak Ty), coby nazywać ich gadżetem.
Poza tym napisałem wyraźnie do czego ich używam i wcale nie uznaję tego za hańbę. Prosto sobie gadać o podciąganiu w cieplutkiej siłowni czy na prętach w ciepłym klimacie.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
No ja nie jestem milosnikiem takich gadzetow. Ale ty z tego co pamietam chyba tak, jak gavro wysmial rekawiczki to oponowales
Jeśli chodzi o rękawiczki robotnicze za 20 zeta to trzeba mieć naprawdę dużo złej woli (takiej jak Ty), coby nazywać ich gadżetem.
Oj juz nie przesadzaj z ta zla wola, nazywam rzeczy po imieniu Rekawiczki to gadzet i nic wiecej. Ja dostalem keidys takie wypasione z takimi dlugimi opaskami na nadgarstek, jakies ponoc fajne i firmowe ale leza gdzies w szufladzie. Twardym trza byc a nie mietkim
Hannibal napisał/a:
Poza tym napisałem wyraźnie do czego ich używam i wcale nie uznaję tego za hańbę. Prosto sobie gadać o podciąganiu w cieplutkiej siłowni czy na prętach w ciepłym klimacie.
Tak, tak, w cieplej silowni z puchowymi poduszkami i miekkimi dywanami
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Lut 04, 2013 21:45
W związku z debatami ćwiczenia z masą ciała vs obciążenia zewnętrzne, całkiem udana próba pogodzenia obu:
Cytat:
Assistance Work #5 – Bodyweight
When I want to focus on feeling athletic and healthy while still maintaining muscle mass, I do this. It’s probably my favorite template to do these days other than Jack Shit. This involves doing all your assistance work with bodyweight exercises. It’ll put a lot less stress on you, especially with your lower body. -
52
Military Press – 5/3/1
• Chins
• Dips
Deadlift – 5/3/1
• GHR
• Leg Raises
Bench – 5/3/1
• Chins
• Pushups
Squat – 5/3/1
• One leg squat
• Sit-ups
I recommend no less than 75 reps per exercise for each workout. The one leg squats can get a little tough, so you may want to substitute lunges instead. Bodyweight exercises always make me feel strong, flexible and healthy. They’re a great way for beginners to learn how to lift, and they’re great for older lifters who want to limit the stress they’re putting on their bodies. The advantage to this is that it’s very easy on your body and joints. The disadvantage is that you can’t really load most of these exercises, so the only way to improve is with more reps or sets – not with more weight.
Całość w "5/3/1 Manual" Wendlera, co pewno wszyscy poznają
No wysoka, te 10kg duzo tansze a pewnie mozna do nich doczepic albo wymienic ciezarki.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 15:32
zyon napisał/a:
:| to jest lipne wykonanie? no to musisz miec wysrubowane standardy jezeli tak twierdisz
mam standardy dość wysokie, to prawda
a co do tych, co zapodałeś to akurat wyglądają solidne, ale Kettler to imo ździerska firma (za markę sporo się płaci)
gdybym chciał zakupić o takim ciężarze to pewno bym wybrał którąś z tych za 140-150 zł. Ale ja mam inne target - 30 kg.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 16:27
Hannibal napisał/a:
zyon napisał/a:
:| to jest lipne wykonanie? no to musisz miec wysrubowane standardy jezeli tak twierdisz
mam standardy dość wysokie, to prawda
a co do tych, co zapodałeś to akurat wyglądają solidne, ale Kettler to imo ździerska firma (za markę sporo się płaci)
gdybym chciał zakupić o takim ciężarze to pewno bym wybrał którąś z tych za 140-150 zł. Ale ja mam inne target - 30 kg.
To w okolicy 30 % Twojej wagi.
Weź regulowaną jeśli jest taka możliwość.
Ja mam 17,5 kg to jakieś 18 % mojej mc i jest juz trochę zbyt lekka, ale na początku było trudno...
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 17:34
Gavroche napisał/a:
To w okolicy 30 % Twojej wagi.
Weź regulowaną jeśli jest taka możliwość.
Tylko regulowana mnie interesuje, dlatego ta Tigny mi pasuje. Chcę jednak sprawdzić konkurencyjne o tych samych lub podobnych parametrach.
Gavroche napisał/a:
Ja mam 17,5 kg to jakieś 18 % mojej mc i jest juz trochę zbyt lekka, ale na początku było trudno...
Gavro, ja swego czasu z plecakiem 10-12 kilo przeszedłem circa 600 gotów w Tatrach Słowackich przez 3 tygodnie. 1 got to 1 km w poziomie lub 100 m w pionie. Przy przetransportowaniu było to 25-30 kilo.
30-40 kilo to potrafiłem brać na schody w ramach treningu
10 kilo to brałem jak chodziłem o kulach ponad 6 lat temu i chodziłem w ramach treningu góra-dół po schodach na skarpie
itd. itd.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 17:57
Hannibal napisał/a:
Gavroche napisał/a:
To w okolicy 30 % Twojej wagi.
Weź regulowaną jeśli jest taka możliwość.
Tylko regulowana mnie interesuje, dlatego ta Tigny mi pasuje. Chcę jednak sprawdzić konkurencyjne o tych samych lub podobnych parametrach.
Gavroche napisał/a:
Ja mam 17,5 kg to jakieś 18 % mojej mc i jest juz trochę zbyt lekka, ale na początku było trudno...
Gavro, ja swego czasu z plecakiem 10-12 kilo przeszedłem circa 600 gotów w Tatrach Słowackich przez 3 tygodnie. 1 got to 1 km w poziomie lub 100 m w pionie. Przy przetransportowaniu było to 25-30 kilo.
30-40 kilo to potrafiłem brać na schody w ramach treningu
10 kilo to brałem jak chodziłem o kulach ponad 6 lat temu i chodziłem w ramach treningu góra-dół po schodach na skarpie
itd. itd.
Ja bardzo lubię marsze z obciążeniem, plecak z kettlem to mordęga, a kamizelka w porzo.
Chodzę z psami, więc dwie bite godziny, nie mogę mieć za ciężkiej.
Ta moja nie jest zła, ociupinę lekka, ale staram się poprawiać czasy.
Kurczę, chodzę szybciej w kamizelce niż dwa lata temu bez
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 18:18
Na tej aukcji Tigny dołączony jest filmik - http://www.youtube.com/wa...eature=youtu.be
niezłe są te zmodyfikowane burpees z kamizelką - można zamiast hantli wziąć też kettle
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 18:41
Hannibal napisał/a:
Na tej aukcji Tigny dołączony jest filmik - http://www.youtube.com/wa...eature=youtu.be
niezłe są te zmodyfikowane burpees z kamizelką - można zamiast hantli wziąć też kettle
Zastosowań kamizelki jest Maillard
Ja zasadniczo tylko do marszy i czasem jak używam najcięższych odważników to zakładam, by fizyka była po mojej stronie.
Próbowałem się podciągać czy robić siady jednonóż, ogranicza mi to swobodę ruchów trochę.
Do podciągania wsuwam stopę w ucho odważnika, do pistoletów-wiadomo.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 19:20
Gavroche napisał/a:
Próbowałem się podciągać
Na chociażby dzisiaj zrobiłem sobie 5 serii podciągania i 5 dipsów, naprzemiennie, z plecakiem obciążonym (ok. 10 kg) i spoko. Myślę, że w kamizelce byłoby jeszcze lepiej
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Na czym robisz dipsy? Dobre sa tez obciazniki na nogi, i do podciagan i do biegania.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 19:36
zyon napisał/a:
Na czym robisz dipsy? Dobre sa tez obciazniki na nogi, i do podciagan i do biegania.
Na niemal każdym placu zabaw, wg moich obserwacji można robić dipsy i pullupsy.
Do tego pistole i kompletny trening zrobiony.
A jak założysz pod ubranie kamizelkę to nawet cieżki trening.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 19:50
zyon napisał/a:
Na czym robisz dipsy?
No pisałem tu chyba dziesiątki razy - mam w parku taką mini siermieżną siłkę, ale korzystam jeno z solidnego drążka i poręczy
zyon napisał/a:
Dobre sa tez obciazniki na nogi, i do podciagan i do biegania.
Mam takie po 2,5 kg. Ale podobno do biegania do jest raczej najgorszy wybór - stawy ostro dostają po d....
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 20:16
Podobno najmniej kontuzyjne i najlepiej palące fat są właśnie marsze z obciążnikami na kostkach nadgarstkach i w pasie.
Było chyba nawet u Caculina, ćwiczenia panaerobiczne czy coś.
No o takie stricte biegi mi nie chodzilo tylko raczej o krotkie dystanse typu wbieganie na wzniesienie i z powrotem albo po schodach. Bruce Lee tak robil
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 20:48
No on to wiele rzeczy robił.
Kiedyś dawniej też tak biegałem, ale zrezygnowałem, bo średnio mi pasiło.
Lepiej imo z jakimś obciążeniem na górę - jak kamizelka, czy plecak obciążony.
Choć te obciążniki na nadgarstki to może być już całkiem niezła sprawa.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Śro Lut 06, 2013 20:49, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 21:40
Hannibal napisał/a:
No on to wiele rzeczy robił.
Kiedyś dawniej też tak biegałem, ale zrezygnowałem, bo średnio mi pasiło.
Lepiej imo z jakimś obciążeniem na górę - jak kamizelka, czy plecak obciążony.
Choć te obciążniki na nadgarstki to może być już całkiem niezła sprawa.
Bruce Lee jako jeden z pierwszych zainteresował się elektrostymulacją mięśni w celu poprawy siły i wytrzymałości.
No on to wiele rzeczy robił.
Kiedyś dawniej też tak biegałem, ale zrezygnowałem, bo średnio mi pasiło.
Lepiej imo z jakimś obciążeniem na górę - jak kamizelka, czy plecak obciążony.
Choć te obciążniki na nadgarstki to może być już całkiem niezła sprawa.
Bruce Lee jako jeden z pierwszych zainteresował się elektrostymulacją mięśni w celu poprawy siły i wytrzymałości.
Odwaznikiem tez cwiczyl jak sie okazuje
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Lut 08, 2013 13:31, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pią Lut 08, 2013 14:04
zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Hannibal napisał/a:
No on to wiele rzeczy robił.
Kiedyś dawniej też tak biegałem, ale zrezygnowałem, bo średnio mi pasiło.
Lepiej imo z jakimś obciążeniem na górę - jak kamizelka, czy plecak obciążony.
Choć te obciążniki na nadgarstki to może być już całkiem niezła sprawa.
Bruce Lee jako jeden z pierwszych zainteresował się elektrostymulacją mięśni w celu poprawy siły i wytrzymałości.
Aktor John Saxon – słynny Roper z filmu Wejście Smoka. Saxon swój pierwszy kontakt z odważnikami kettlebell zawdzięcza Bruce’owi Lee, który zademonstrował mu odmianę Snatch’a podczas kręcenia filmu Wejście Smoka. Ćwiczenie to miało za zadanie wzmocnić nadgarstek i przedramię do wykonywania jego popisowej techniki One Inch Punch.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Lut 08, 2013 14:11, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pią Lut 08, 2013 14:28
Zyon, ja nie wątpię
To bardzo wszechstronny i ponadczasowy sprzęt, droczę się tylko.
Myślisz, że Statham też?
Jason?? Oczywiscie, ze tak, no jakze on by nie heheh Mysle, ze Jason to taki Bruce naszych czasow
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pią Lut 08, 2013 14:52
zyon napisał/a:
Jason?? Oczywiscie, ze tak, no jakze on by nie heheh Mysle, ze Jason to taki Bruce naszych czasow
Fajnie zagrał u Ritchie'go, potem poszedł w Transportowym kierunku i siedzi w szufladzie...
Widziałeś ten nowy, Parker, chyba?
Ostatnio zmieniony przez Pią Lut 08, 2013 14:54, w całości zmieniany 1 raz
Jason?? Oczywiscie, ze tak, no jakze on by nie heheh Mysle, ze Jason to taki Bruce naszych czasow
Fajnie zagrał u Richie'go, potem poszedł w Transportowym kierunku i siedzi w szufladzie...
Widziałeś ten nowy, Parker, chyba?
No jeszcze w Job bylo niezle ale reszta to faktycznie sztampa robiona jak ze sztancy. Tego nowego jeszcze chyba nie ma ale fabula oklepana az do bolu..no i ta panienka, pozal sie boza aktorka od 7 bolesci...
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 08, 2013 15:27
News dla survivalowcow:
[quote Discovery Channel zapowiedział, że już niebawem rozpocznie emisję najnowszej serii "Szkoły przetrwania", po dwuletniej przerwie. Program będzie można obejrzeć w 217 krajach na całym świecie, w tym także w Polsce.
"Bardzo się cieszę, że znów mogę pracować z Discovery, kontynuując to, co wspólnie rozpoczęliśmy w serii "Szkoła przetrwania". "Bear Grylls: Ultimate Survivors" i ewentualne kolejne przedsięwzięcia dostarczą wszystkim intensywnych przeżyć, a przecież właśnie na tym polega dobra zabawa! W "Szkole przetrwania" odwiedzałem miejsca o najsurowszym klimacie i najtrudniejszych warunkach terenowych. Nowa seria jest ewolucją tej koncepcji. Opowiadamy niewiarygodne, ale prawdziwe ekstremalne historie i pokazujemy, w jaki sposób wykorzystano elementy survivalu, aby przeżyć" - komentuje Bear Grylls.
[/quote]http://www.geekweek.pl/aktualnosci/15412/beda-nowe-odcinki-szkoly-przetrwania
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pią Lut 08, 2013 15:28
zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Jason?? Oczywiscie, ze tak, no jakze on by nie heheh Mysle, ze Jason to taki Bruce naszych czasow
Fajnie zagrał u Richie'go, potem poszedł w Transportowym kierunku i siedzi w szufladzie...
Widziałeś ten nowy, Parker, chyba?
No jeszcze w Job bylo niezle ale reszta to faktycznie sztampa robiona jak ze sztancy. Tego nowego jeszcze chyba nie ma ale fabula oklepana az do bolu..no i ta panienka, pozal sie boza aktorka od 7 bolesci...
Pupę ma słynną.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pią Lut 08, 2013 15:30
Magdalinha napisał/a:
News dla survivalowcow:
[quote Discovery Channel zapowiedział, że już niebawem rozpocznie emisję najnowszej serii "Szkoły przetrwania", po dwuletniej przerwie. Program będzie można obejrzeć w 217 krajach na całym świecie, w tym także w Polsce.
"Bardzo się cieszę, że znów mogę pracować z Discovery, kontynuując to, co wspólnie rozpoczęliśmy w serii "Szkoła przetrwania". "Bear Grylls: Ultimate Survivors" i ewentualne kolejne przedsięwzięcia dostarczą wszystkim intensywnych przeżyć, a przecież właśnie na tym polega dobra zabawa! W "Szkole przetrwania" odwiedzałem miejsca o najsurowszym klimacie i najtrudniejszych warunkach terenowych. Nowa seria jest ewolucją tej koncepcji. Opowiadamy niewiarygodne, ale prawdziwe ekstremalne historie i pokazujemy, w jaki sposób wykorzystano elementy survivalu, aby przeżyć" - komentuje Bear Grylls.
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/15412/beda-nowe-odcinki-szkoly-przetrwania[/quote]
Nie ma czasu, żeby pojechać na tydzień w góry, to protezę w tv można łyknąć...
Takie czasy.
Gatunkowa skóra wypełniona wełną i piaskiem,
największy 22,7kg, najmniejszy 5kg.
Nieporażające w porównaniu z kłodą czy pieńkiem.
Ale można wziąć w góry i używać jako poduszkę, do tego lekka karimata.
I oczywiście do tego szpadlolajzer.
Ostatnio zmieniony przez vvv Nie Lut 17, 2013 02:00, w całości zmieniany 1 raz
Jezeli ten na poczatku to saleta to kiepska reklama,. facet, ktory dostawl becki od kelnerow i kierowcow ciezarowek
Z ta bulgarska torba, to pewnie teraz zaczna sie pojaiwac takie ciekawostki, i najlepiej beda chwytac jak beda mialy nazwy zwiazane ze starym blokiem socjalistycznym
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Nie Mar 24, 2013 12:56
Niekoniecznie sedziwy wiek musi wynikac z bytnosci na jakiejs diecie, mam na mysli swiadomy wybór takich a nie innych produktów...
Był człowiekiem o "wielkim sercu" byc moze tu tkwi sedno.. kumulacja złych emocji tez skraca zycie..
Niekoniecznie sedziwy wiek musi wynikac z bytnosci na jakiejs diecie, mam na mysli swiadomy wybór takich a nie innych produktów...
Wiadomo. Ale naturalnym jest, że jak się interesujemy żywieniom to interesuje nas też żywienie osoby, która długo żyła.
na jednym z podcastów słyszałem o Weiderze i też że w tym samym tygodniu co Weider zmarł Nasser.
Nie wiedziałem kto to jest więc zajrzałem a tu "masiarz" żył 47 lat.
no to sobie pożył
o diecie Weidera nie wiem, przypominam sobie Jacka La Lanne (dożył chyba 98 lat) on był zwolennikiem białego mięsa i owoców, a jeśli chodzi o ćwiczenia to tak jak Ty Hani raczej dużo powtórzeń masą ciała niż jedno wielkie powtórzenie sztangą
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Mar 26, 2013 20:39
zbiggy napisał/a:
jeśli chodzi o ćwiczenia to tak jak Ty Hani raczej dużo powtórzeń masą ciała niż jedno wielkie powtórzenie sztangą
Ja robię i takie i takie.
Podciąganie czy dipsy z masą ciała nie pociągają raczej większej liczby powtórzeń aniżeli kilkanaście, no chyba że bym maksa miał zrobić wtedy ok. 20 by poszło.
Pistolety to u mnie jak na razie 5 powtórzeń na nogę, ale mało im czasu poświęcałem tak naprawdę poza początkowym szlifowaniu techniki.
Z kettlami typu clean and press też nie wychodzi ich wiele.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.