Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: Witold Jarmolowicz
Wto Lis 11, 2014 10:30
Witamina C
Autor Wiadomość
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Pon Lis 10, 2014 23:30   

Józef Słonecki napisał/a:
side napisał/a:
pan Jarmołowicz nie obraza i nie zniewaza Pana publicznie

Nie taki ci on znowu złoty, raczej wyświechtany medalikarz.

Czy Pan się kontroluje, Panie Józefie?
Forumowicze nie wiedzą, że swego czasu zaprosiłem Pana do Częstochowy, żeby wygłosił Pan wykład. Pański człowiek nagrał film. Jest ten film gdzieś na sieci?
Do dziś sprzedaję Pańskie książki. Nie odżegnuję się od mikstury. Jak zawsze natomiast twierdzę, że każda jedynie słuszna teoria przynosi więcej szkód niż pożytków. Czego przykładem ortodoksi całego świata.
Kiedyś napisałem coś takiego:
http://www.dobradieta.pl/...p?p=79728#79728
To prawda, nie wydrukowałem Pańskiego artykułu, w którym deprecjonował Pan metody dra Janusa, kiedy już skonfliktowaliście się. Skonfliktował się Pan z innymi osobami.
Teraz tutaj chce Pan zdobyć palmę męczeńską.
Czy Pan się kontroluje, Panie Józefie?
JW
 
     
Józef Słonecki 

Dołączył: 08 Lis 2014
Posty: 10
Wysłany: Pon Lis 10, 2014 23:39   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
To prawda, nie wydrukowałem Pańskiego artykułu, w którym deprecjonował Pan metody dra Janusa
Ten artykuł, o ile pamiętam, opublikowały Wole Media. Nie było tam nic o dr. Janusie. To już Pan sobie sam dorobił.

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Kiedyś napisałem coś takiego:
http://www.dobradieta.pl/...p?p=79728#79728
Pamietam, nawet skomentowałem, ale czy to upoważnia Pana do szerzenia obelg rzucanych pod moim adresem?
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Wto Lis 11, 2014 00:03   

Metoda pójścia w zaparte jest skuteczna na przesłuchaniu. Tutaj jest forum.

Ma Pan gdzieś ten film z Częstochowy, bo mi nikt nie uwierzy, że Pana gościłem.
JW
 
     
Józef Słonecki 

Dołączył: 08 Lis 2014
Posty: 10
Wysłany: Wto Lis 11, 2014 00:11   

Film piorun strzelił. Dosłownie. Gdy operator go obrabiał, uderzył piorun w sieć i zniszczył mu sprzęt.

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Metoda pójścia w zaparte jest skuteczna na przesłuchaniu. Tutaj jest forum.
Jak mam to rozumieć? Forum, więc można obrażać? Też prowadzę forum, ale nie dopuszczam, żeby kogoś obrażano.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Wto Lis 11, 2014 00:49   

Pójście w zaparte, w kwestii dra J.

Co do obrażania, nigdzie Pana nie obrażałem.
Gdybym poważnie traktował, co o mnie wypisują, to rzuciłbym się głową w szambo.
http://www.dobradieta.pl/...p=243780#243780
Od kilkunastu lat różne wystraszone miernoty pod wodzą ś.p. Podpułkownika produkowały na mój temat oszczercze miazmaty. Internet roi się od tych postów i nie tylko. A podpułkownik policji, to nie byle kto, zna się na działaniach operacyjnych, manipulacjach, sterowaniu nastawieniem i emocjami.
Taki to już los człowieka publicznego, Panie Józefie.

Tutaj nie było mnie jeden dzień i widzę, że znowu się towarzystwo rozhulało.
JW
 
     
Józef Słonecki 

Dołączył: 08 Lis 2014
Posty: 10
Wysłany: Wto Lis 11, 2014 06:36   

Pan wybaczy, ale nie nadążam. Chce Pan przez to powiedzieć, że ze wzgledu na powyższe nadal będzie udzielał azylu obszczymurom, których wywaliłem ze swojego forum, a oni, pałając żądzą zemsty, na Pańskim forum i z Pańskim błogosławieństwem będą mnie opluwać do woli?
 
     
Grzegorz R 

Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 725
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Wto Lis 11, 2014 07:43   

Witold Jarmolowicz napisał/a:


Tutaj nie było mnie jeden dzień i widzę, że znowu się towarzystwo rozhulało.
JW
Ktoś nas nawet nagrał i wrzucił film na youtube http://m.youtube.com/watch?v=boanuwUMNNQ Samarytanin znalazł w barku kilka flaszek whisky i sytuacja wymknęła się spod kontroli. Chyba opętały nas jakieś demony. To wszystko przez Kuglarza. Mówiłem mu żeby nie bawił się wahadełkiem wujka Józefa 8/
 
     
Józef Słonecki 

Dołączył: 08 Lis 2014
Posty: 10
Wysłany: Wto Lis 11, 2014 09:49   

Bawi to Pana, Panie Jarmołowicz?
 
     
g69 

Wiek: 54
Dołączył: 27 Lis 2013
Posty: 331
Wysłany: Wto Lis 11, 2014 09:49   

Józef Słonecki napisał/a:
będą mnie opluwać do woli?


Rzeczywiście ,niektóre posty są pełne ironii wobec Pana.Takie zachowania moim zdaniem powinny być ukrócone.Ale czytając ,to forum nie spotkałem się z wypowiedzią Pana Witolda,która ,by świadczyła o braku szacunku do Pana Słoneckiego.
Niestety nie można tego powiedzieć o Panu.
Mistrz napisał/a:
Oni są jak te muchy - przyciąga je , więc u nas miejsca nie zagrzeją. Dlatego zbierają się w szambie JW*.

* JW - Witold Jarmołowicz herbu Szambo

Za takie słowa wypadało ,by publicznie posypać głowę popiołem.Inaczej ,niech się Pan nie dziwi,że jest wobec Pana uprawiana kultura sztuki.Mając przed sobą taką sztukę ,trudno jest zachować kulturę.(cytat z pewnego filmu)
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Wto Lis 11, 2014 10:30   

Koniec z tematem Pana Słoneckiego.
Rzeczywiście muszę nałożyć embargo.
Każdy, kto mi tu będzie poruszał ten temat, zostanie zbanowany.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Wto Lis 11, 2014 19:51   

http://www.dobradieta.pl/...p=243838#243838
JW
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Kwi 23, 2015 20:17   

http://www.akademiawitaln...do-czego-sluzy/
Liposomalna witamina C – jak zrobić w domu i do czego służy?

Cytat:
A więc do dzieła.

Co będzie nam potrzebne?

1. Kwas L-askorbinowy w proszku 1 płaska łyżka (ok. 14 g), kupisz w kilogramowych opakowaniach w sklepie internetowym lub na portalu aukcyjnym Allegro, koszt ok. 35-45 zł/kg.

2. Woda demineralizowana dostępna na każdej stacji benzynowej (ew. zwykła filtrowana, choć na wodzie demineralizowanej dłużej można przechowywać w lodówce) – 240 ml + 120 ml

3. Lecytyna (słonecznikowa lub sojowa, wolna od GMO) w proszku lub granulkach jako źródło fosfolipidów – 3 płaskie łyżki (ok. 24 g), do nabycia w sklepie ze zdrową żywnością naziemnie lub internetowo jak również na portalu aukcyjnym, koszt ok. 25 zł/250g

4. Plastikowa słomka lub drewniana łyżka do mieszania

5. Waga kuchenna (najlepiej elektroniczna) do odmierzania składników

6. Wanienka (myjka) ultradźwiękowa (taka do domowego czyszczenia biżuterii) o wydajności minimum 38 Khz (38.000 drgań na sekundę). Ja mam Silver Crest (46 Khz) i sprawdza się bardzo dobrze. Koszt takiej myjki (tak czy siak przydatnej w domu) to ok. 100 zł.

7. Blender lub szczelnie zamykany słoik szklany

Najpierw musimy zrobić dwa roztwory, najlepiej podgrzać leciutko wodę w garnuszku (nie w mikrofalówce!) aby była letnia (temperatura ciała), co ułatwi nam pracę.

1. Lecytynę rozpuszczamy w 240 ml ciepłej (ale nie gorącej) wody: po wsypaniu jej do wody zostawić ją na minimum 1/2 godziny, namoczona lepiej się rozpuszcza, po czym albo użyć blendera albo wlać do zakręcanego szczelnego słoika i mocno potrząsać przez kilka minut. Ostatecznie musimy uzyskać jednolitą ciecz, bez żadnych grudek.

2. Witaminę bardzo dokładnie rozpuszczamy w 120 ml letniej wody, musi się cała rozpuścić.

3. Obydwa roztwory wlewamy do wanienki ultradźwiękowej i mieszamy, a następnie włączamy urządzenie. Zależnie od typu urządzenia i wbudowanego timera będziemy musieli cykl powtórzyć (w moim urządzeniu maksymalnie jeden cykl może trwać 600 sekund czyli 10 minut), cały czas przy tym mieszając plastikową słomką naszą miksturę. Ostatecznie cała początkowa pianka na powierzchni zniknie, a mikstura będzie mieć jednolity kremowy wygląd. Może to zająć 20-30 minut (2-3 cykle). Wylewamy miksturę z wanienki ultradźwiękowej do jakiejś miski, a stamtąd przez lejek do zakręcanej butelki (polecam butelki 0,7 po Frugo, mają bardzo szczelne zakrętki, ewentualnie gdy mamy mniejszą porcję to fajne są też buteleczki 250 ml po syropie klonowym z Rosmanna) i chowamy do lodówki, w lodówce można przechowywać ok. tygodnia, poza lodówką w temperaturze pokojowej ok. 3-4 dni.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Początkowe pH naszej mieszaniny to ok. 3 czyli dosyć kwaśne, po zakończeniu procesu sonikacji większość cząsteczek witaminy otrzyma otoczkę z fosfolipidów, zatem mikstura straci nieco swoją kwasowość, jej pH wzrośnie i nieco bardziej zbliży się do neutralnego, ok. 5,5-6 (neutralne to 7), co można łatwo sprawdzić paskami lakmusowymi. Niestety nie mam dokładnego miernika pH w domu, jedynie paski wskaźnikowe, stąd wartości pH podaję przybliżone.

Jeśli chcemy sprawdzić ile cząsteczek witaminy pozostało w stanie wolnym (nie pokryło się lipidową otoczką) to należy sporządzić roztwór sody oczyszczonej (2 łyżki stołowe czyli ok. 30 ml wody i 1/4 łyżeczki sody), odlać 1/2 szklanki mikstury do jakiegoś naczynia (np. słoiczka) i powolutku mieszając wlać doń roztwór sody. Zajdzie reakcja – niezwiązane lipidami cząsteczki witaminy utworzą askorbinian sodu, zaś uwalniający się dwutlenek węgla utworzy piankę (całość zacznie musować). Podczas musowania ilość piany wskaże nam przybliżony stopień w jakim udało nam się podczas domowej sonikacji stworzyć liposomy: pianka o wysokości ok. 1 cm (lub mniejsza) jest dopuszczalna i oznacza, że ok. 70% (lub więcej) cząsteczek witaminy została „zliposomowana”. To całkiem dobry wynik jak na domowe warunki. Przy większej piance warto powtórzyć proces sonikacji i sprawdzić raz jeszcze – z reguły parametry ulegają poprawie.

Mikstury kontrolnej zbuforowanej sodą nie wylewajmy do zlewu, lecz z powrotem wlejmy ją do butelki z preparatem. Askorbinian sodu to dobrze przyswajalna postać witaminy i nie drażniąca żołądka. Można nawet (jeśli ktoś ma wybitne problemy z żołądkiem) zbuforować całość lub też po prostu zamiast kwasu L-askorbinowego jako surowca do wykonania preparatu użyć właśnie askorbinianu sodu przez co uzyskamy miksturę o jeszcze wyższym odczynie pH (7-7,5).

Jak smakuje liposomalna witamina C?

Nie będę owijać w bawełnę: podczas gdy popijanie mojego ulubionego witaminowego „sprajta” (szczególnie z dodatkiem miodu) to czysta frajda, picie liposomalnej witaminy C do przyjemności raczej nie należy. Smakuje jak żółtko jajka wymieszane z cytryną ;) Ale… to nie ma smakować tylko działać! Po prostu trzeba łyknąć i szybko popić czymś (sokiem, wodą, herbatką zieloną lub miętową itp.), a „jajeczny” posmak szybko z ust zniknie.

Trochę obliczeń

Normalnie gdy przyjmujemy klasyczny roztwór („sprajta”), to wsypujemy na szklankę wody (ok. 240 ml) łyżeczkę witaminy (płaską = 3 g). Jest to dosyć kwaśne w smaku, ale po dodaniu odrobiny słodzidła (miód, ksylitol czy stewia) da się całkiem przyjemnie wypić. Więcej witaminy na 1 szklankę wody niż ta 1 łyżeczka nie da rady wsypać, bo byłoby to jak przypuszczam kwaśne jak ocet siedmiu złodziei (nawet mocno słodząc), praktycznie nie do wypicia, a nawet gdyby jakimś cudem udało się nam tak silny roztwór jakoś wypić w ilości całej szklanki naraz, to skończyłoby się to dla większości osób rychłą wizytą w toalecie.

Biorąc pod uwagę, że szklanka ma 250 ml ale gdy nalewamy wodę do szklanki to nigdy nie po brzeg, lecz właśnie ok. 240 ml, na 1 szklankę wody w witaminie liposomalnej przypada ok. 9,33 g witaminy, czyli ok. 3 łyżeczki. Jest to więc bardzo silny roztwór, a do tego dużo lepiej przyswajalny niż tradycyjny. Dlatego witaminy liposomalnej nie ma potrzeby pijać szklankami, wystarczą dużo mniejsze objętości.

Jedna łyżka stołowa ma objętość 15 ml. Użyliśmy 24 łyżki stołowe wody (360 ml w sumie), w której znajduje się 14 g (14000 mg) witaminy C. Przyjmijmy, iż średnio udało nam się w warunkach domowych uzyskać ok. 70% cząsteczek (9,8 grama, 9800 mg) pokrytych lipidową otoczką. W jednej łyżce mikstury znajdzie się ok. 583 mg witaminy, z czego przyswoimy 80% (jest to mniej niż produkt LivOn Labs) czyli ok. 466 mg. Aby więc przyswoić 1 gram (1000 mg) należy spożyć ok. 40 ml mikstury (nieco ponad 2 łyżki).

Przepis nr 2: wersja „Forte”

Jeszcze bardziej skoncentrowany preparat możemy uzyskać robiąc liposomalną witaminę C w postaci Forte. Jest to moja ulubiona forma liposomalnej, którą w razie potrzeby stosujemy u mnie w domu. Ma ona jakby nieco gęstszą konsystencję od przepisu pierwszego. Jedna łyżeczka od herbaty (5ml) zawiera ok. 1 gram witaminy, z czego przyswoimy ok. 800 mg. Jedna łyżka stołowa zawiera ok. 3 gramy witaminy, z czego przyswoimy ok. 2400 mg.

W przepisie zmieniają się nieco proporcje:

1. W 240 ml dobrze ciepłej (ale nie gorącej, ok. 70 stopni) wody wlanej do litrowego słoika wsypujemy 95 g lecytyny i namaczamy na ok. 1/2 godziny, po namoczeniu lecytyna uzyska konsystencję papkowatą i będzie się dobrze rozpuszczać.

2. W międzyczasie jak lecytyna się namacza podgrzewamy ostrożnie w garnuszku 220 ml wody do temperatury nie wyższej niż 45-50 stopni (najlepiej użyć termometru aby nie ryzykować utlenienia witaminy, co objawi się uwalnianiem bąbelków – taką możemy już tylko wylać do zlewu) i bardzo dokładnie rozpuszczamy 100 gramów witaminy C (kwas L-askorbinowy lub askorbinian sodu). Rozpuszczalność witaminy C wynosi 333g/litr w temp. 24 stopni, dlatego nie próbujcie rozpuszczać takiej ilości w wodzie o temperaturze pokojowej, to się po prostu nie uda. Jeśli pamiętacie z lekcji chemii wiadomości na temat roztworu nasyconego to przydadzą się teraz te informacje: rozpuszczalność substancji poprawiają takie czynniki jak zmiana temperatury czy mieszanie. Czyli musimy wodę podgrzać (ale nie za mocno aby nam się nie utleniła witamina!) i jednocześnie cierpliwie mieszać (plastikową słomką, drewnianym patyczkiem, szklaną pałeczką, byle nie metalem). W temperaturze 24 stopni bowiem udałoby się nam rozpuścić jedynie 73,26 grama w 220 ml wody, a my potrzebujemy rozpuścić jej 100 g.

3. Gdy lecytyna będzie miała temperaturę ciała (będzie letnia) wlewamy do niej roztwór z witaminą i energicznie wstrząsamy przez jakiś czas (minutę, dwie) słoikiem do uzyskania jednolitego płynu (bez grudek lecytyny).

4. Miksturę poddajemy procesowi sonikacji w myjce utradźwiękowej jak w przepisie pierwszym, na początku ciecz będzie pienista, potem pianka zniknie, a gotowa jest gdy jej powierzchnia jest gładka, bez bąbelków pianki, a postać kremowa.

5. Dalej postępujemy jak w przepisie pierwszym.

Ten skoncentrowany preparat jest bardziej kwaskowaty w smaku od tego z przepisu pierwszego (pH produktu końcowego to ok. 3,5-4), ale za to mniej czuć jajkowaty posmak lecytyny: picie go bezpośrednio łyżeczką nie jest zalecane, lepiej wmieszać go do niewielkiej ilości soku, koktajlu, jogurtu, rozgniecionej widelcem na papkę połówki banana, podduszonego w garnuszku na mus jabłka (lub innych dowolnych zmiksowanych czy utartych owoców). Jednym słowem jakiś podkładzik co by nam to jakoś całkiem znośnie smakowało :) W sumie sok z cytryny ma zbliżony, choć jeszcze bardziej kwaśny odczyn (ok. 3), co zmierzyłam z ciekawości uniwersalnymi paskami lakmusowymi – przepraszam za niespecjalną jakość zdjęcia, musicie uwierzyć mi na słowo lub zrobić pomiar samodzielnie ;)

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Jeśli ktoś chce może oczywiście zbuforować ten odczyn za pomocą wodorowęglanu sodu (sody oczyszczonej) tak jak w przypadku przepisu pierwszego lub użyć od razu zbuforowanej postaci witaminy czyli askorbinianu sodu jako surowca do wykonania preparatu. Oczywiście też każdy z przepisów można wykonać z połowy porcji, nie trzeba zaraz z całej. Wszystko zależy od bieżących potrzeb.

Witaminę liposomalną najlepiej przyjmować pomiędzy posiłkami albo pół godziny przed posiłkiem. Posiłek najlepiej aby zawierał świeże warzywa i owoce, siemię lniane świeżo mielone, zieloną lub ziołową herbatkę lub świeżo wyciśnięty sok – w ten sposób dostarczymy do organizmu bioflawonoidy, które wspomagają przyswajanie witaminy C. W taki właśnie sposób podawał swoim pacjentom witaminę C podczas infekcji wirusowych (polio, odra, świnka) dr F. Klenner: witamina C doustnie lub pozajelitowo, a do tego koniecznie do picia soki np. owocowe. Za czasów Klennera (lata 40-ste, tuż po odkryciu witaminy C) postać liposomalna nie była znana, podawało się witaminę C tradycyjnie w roztworze doustnie lub pozajelitowo (dożylnie lub domięśniowo).

 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved