Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lis 20, 2010 20:07
No mi na moim żywieniu wszelkie kiszonki średnio służą, czy to ogórki kiszone czy kapusta.
Ogórki domowej roboty zjem głównie jak jestem u dziadków, dodane do obrobionych term. produktów. Wtedy jest ok - te kiszonki jakby pomagają nawet przy trawieniu.
Ale jak jem swoje surowe rzeczy to trawienie jest przez nie gorsze. Może kłócą się z tymi "moimi" bakteriami... nie wiem
_flo napisał/a:
Inuici kiszą m.in. jagody na zimę
gdzie to wyczytałaś?
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Sob Lis 20, 2010 20:08, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Sob Lis 20, 2010 20:38
Hannibal napisał/a:
Molka napisał/a:
malutko, nie malutko ale jest...
no tak, ale nie sporo, jak wcześniej napisałaś
sporo takich mitów się rozpowszechnia, podobnie jak z tym żelazem w szpinaku
Wszystkie odmiany kapusty są natomiast doskonałym źródłem witaminy C, na którą dzienne zapotrzebowanie jest zaspokojone po zjedzeniu ćwiartki główki.
http://www.fitforlife.pl/...id_artykul=1868
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lis 20, 2010 20:39
Molka napisał/a:
Wszystkie odmiany kapusty są natomiast doskonałym źródłem witaminy C, na którą dzienne zapotrzebowanie jest zaspokojone po zjedzeniu ćwiartki główki.
http://www.fitforlife.pl/...id_artykul=1868
No właśnie o takich mitach mówiłem.
Wyolbrzymiają tam jak zawsze bogactwo witamin i minerałów w warzywach
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Sob Lis 20, 2010 20:49
Hannibal napisał/a:
Molka napisał/a:
Wszystkie odmiany kapusty są natomiast doskonałym źródłem witaminy C, na którą dzienne zapotrzebowanie jest zaspokojone po zjedzeniu ćwiartki główki.
http://www.fitforlife.pl/...id_artykul=1868
No właśnie o takich mitach mówiłem.
Wyolbrzymiają tam jak zawsze bogactwo witamin i minerałów w warzywach
Hani no ale nie umniejszaj kapuscie, oni z jednej strony a Ty z drugiej, gdy ktos czyta to co piszesz po pomysli ze kapusty nie warto jadac bo mało witamin, itd, a to nie prawda, troche kapusty, troche czegos innego i zapotrzbowanie na witaminy zaspokojone, w jednych produktach czegos tam jest wiecej w innych tamtego, warto jadac różne produkty i to nie podlega dyskusji...
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lis 20, 2010 20:54
Molka napisał/a:
Hani no ale nie umniejszaj kapuscie
nie umniejszam, jeno patrzę na fakty
spójrz sobie jeszcze raz do tabeli
jeśli chce się być uczciwym to nie można zachwalać kapusty kiszonej mówiąc, że ma sporo wit. C
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Sob Lis 20, 2010 22:03
EAnna napisał/a:
_flo,
Czy ukisiłaś kapustę włoską?
jeżeli tak, to co do niej dodawałaś?
Tak, włoską. Co do dodatków to ... czysta sól morska gdzieś mi się zapodziała, i znalazłam w szafce tylko taką mieszankę do ryb sól morksa + sproszkowany kelp + kminek. Więc trochę kelpu ostatecznie dodałam, ale nie ma tego rybnego aromatu
_________________ Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
ukisiłam kapustę, jestem dumna i blada
ponoć po tygodniu jest już gotowa, smakuje tak jak ma smakować chyba, liczę na to że jest w fazie Lactobacillus (Inuici kiszą m.in. jagody na zimę)
Obrazek
Gratuluję.
JW
ansie
Dołączyła: 13 Mar 2010 Posty: 103 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: Nie Lis 21, 2010 09:59
Hannibal napisał/a:
_flo napisał/a:
Inuici kiszą m.in. jagody na zimę
gdzie to wyczytałaś?
Eskimosi nie kiszą tylko "konserwują" jagodyw łoju. Też gdzieś o tym czytałam, może w mojej książce o Ammassalimiutach.
Hannibal napisał/a:
No mi na moim żywieniu wszelkie kiszonki średnio służą, czy to ogórki kiszone czy kapusta.
Mnie też nie służą, chociaż je lubię. Po kiszonkach wyskakują mi jakieś krosteczki i czerwone plamy na twarzy btw po kwaskowatych owocach też. Dodatkowo po kiszonej kapuście jelita i żołądek bolą.
Spróbuję z sokiem z kapusty wg podanego tu przepisu. Brzmi obiecująco.
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Kiszona kapusta jest zdrowa, ale tylko dla niektórych genotypów. Najbardziej służy koczownikom (mogą się zajadać do woli), dla nauczycieli jest prozdrowotna, łowca może spożywać w ograniczonych ilościach. Pozostałym genotypom szkodzi. Tak więc pomimo wielu wartościowych składników które zawiera kk per saldo dla niektórych przynosi więcej szkód niż korzyści o czym przekonany jest piszący powyższe
Coś mi tu nie gra... Jak jedzenie surowej kapusty może zastąpić picie tego soku, skoro sok stał 3 dni a kapusta nie... Rozumując w ten sposób - mikstura po trzech dniach ma te bakteria i w ogóle jest pro ultimate, czyli niech bedzie
gotowa mikstura =1
Tuż po zrobieniu nie ma jeszcze tej wartości więc
mikstura tuż po zrobieniu =0
Mikstura tuż po zrobieniu ma to nic innego jak surowa kapusta z wodą więc również możmy napisać że
surowe liście i woda = 0
a jeśli miksturę można zamienić na surowe liście to 0=1 c.b.d.o.
Mozliwe jest, ze kapusta mi szkodzi? Zauwazylem, ze jest regula kapusta=biegunka u mnie.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Mozliwe jest, ze kapusta mi szkodzi? Zauwazylem, ze jest regula kapusta=biegunka u mnie.
No dla mnie też jest nie teges, zazwyczaj.
Ale biegunki nie mam.
Kiedys tez nie mialem teraz jakos nie wiem dlaczego. Moze sie przezarlem po tych kapuscianych bulkach. W kazdym razie nie moge zmusic zeby zrobic zeby bylo twardo a nie miekko
Wiek: 49 Dołączyła: 23 Wrz 2010 Posty: 58 Skąd: UK
Wysłany: Pią Gru 03, 2010 21:54
Dzis zakonczylam tygodniowa kuracje tym sokiem z kapusty. Efektu "oczyszczania" brak:-) pomimo picia soku trzy razy dziennie, w tym rowniez na czczo. Reszta przepowiednii z pierwszego watku Gudriego sie spelnila
Wiek: 49 Dołączyła: 23 Wrz 2010 Posty: 58 Skąd: UK
Wysłany: Nie Gru 05, 2010 09:48
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Po prostu trzeba się żywić, jak Pan Bóg przykazał, niskowęglowodanowo. Nie liczyć na cuda boskie.
JW
Nie wiem czy to byl komentarz do mojego wpisu?
Jesli tak to nie bardzo widze zwiazku pomiedzy piciem soku z kapusty a "liczeniem na cuda" i zakladaniem, ze taka osoba nie zywi sie niskoweglowodanowo.
Co ma piernik do wiatraka???
To był taki ogólny komentarz do wszystkiego. Z pozycji wydawnictwa i Centrum Zdrowia widać jak na dłoni, że największe zainteresowanie budzą szczegóły, czakry szmakry, a fundament bardzo często leży odłogiem. Spotkałem np. osobę, która przez 10 lat obracała się w środowisku niskowęglowodanowców. I po 10 latach dieta niskowęglowodanowa stała się raptem objawieniem, osoba zajarzyła, że to działa, poprawia zdrowie i odchudza. Chociaż wcześniej ta osoba miała ugruntowane opinie na tematy żywieniowe.
JW
The food and preparation techniques they used were really interesting, including various techniques for extracting fats and preserving meats, berries and greens by fermentation.
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Nie Gru 05, 2010 12:07
nottymoni napisał/a:
Dzis zakonczylam tygodniowa kuracje tym sokiem z kapusty. Efektu "oczyszczania" brak:-) pomimo picia soku trzy razy dziennie, w tym rowniez na czczo. Reszta przepowiednii z pierwszego watku Gudriego sie spelnila
No na mnie działa jak marzenie. Nie wlewam w siebie tego soku, tylko jem w normalnych ilościach w formie surówki.
U Ciebie brakuje "detoxów" głównie przez to, że się odchudzasz pewnie. Już Ci to pisałam, powtórzę się, naprawdę dobrze jest wrzucić większy posiłek raz na jakiś czas, to pobudza "metabolizm".
_________________ Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Czy tą kapustę gdy odkładamy na 3 dni (aby zaszły
w niej odpowiednie procesy) przykrywamy szczelnie
czy zapewniamy dostęp powietrza i nakrywamy np płótnem?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.