Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Hannibal
Sob Gru 22, 2012 16:07
Siłownia plan treningu
Autor Wiadomość
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Pią Lut 29, 2008 16:37   Siłownia plan treningu

Hej !! Postanowilem zmienic troche moj plan treningu na silowni bo cos czuje ze sie przetrenowuje. Zaobserwowalem u sibie takie objawy jak trudnosci z zasypianiem ( a aktywnosc moja jest bardzo duza od 6 rano do 23 na nogach i nie moge usnac ;/ ) dodatkowo sila mi spadla i bola mnie stawy i od miesiaca nie przytylem ani kilograma chociaz jem wiecej 74kg i tyle.. Dlatego chce podzielic trening na 2 rodzaje. Trening "A" to bedzie trening plecow, nog, oraz przedramion bicepsu i tricepsu. Trening B to klatka oraz barki.

Trening A

Drazek szeroko nachwytem 4serie
Martwy ciag 4 serie po 12,10,8,6 pow z progresia ciezaru o 5 kg na serie
Wioslowanie sztanga w kucaniu serie tak jak w martwym
Wioslowanie jednoracz sztangielka 3 serie 12,10,8 progresja 1 kg
Nogi
Przysiady na maszynie smitha 4 serie po 10 pow
Prostowanie na maszynie 3 serie po 10 pow
Wypychanie na maszynie 3 serie po 10 pow
cwiczenie na lydni niewiem jak to sie nazywa tez 3 serie po 10
Biceps
Uginanie sztangi stojac 3 serie po 12,10,8,6
Sztangielka na modlitweniku 3x 10
Triceps
Sciaganie linek na wyciagu wzdluz ciala 3 serie po 10 pow
2gie cw niewiem co dac

Trening B

Wyciskani na plaskiej 4 x 12,10,8,6 progres 5kg
Wyciskanie na skosnej glowa w dul 4x 12.10.8.6 pregres 5 kg
Wyciskanie na skosnej glowa do gory ale wyciskanie do polowy 4 serie po 10 pow
Sciaganie linek na wyciagu stojac rekami w bok 3x 10pow
Rozpietki wyciskanie hantelek ?? niewiem czy cos tu dodac jeszcze ??

Barki
Wyciskanie sztangi z przed glowy 4x 10pow
Wyciskanie zza glowy 4x10
sciaganie linek na wyciagu w pochylonej pozycji (prostopadle do podloza ) 3x10
ciagniecie linki jednoracz stojac (dlon zaczyna od biodra i ruch wykonuje do poziomu prostopadle do ciala ) 3x10
podciaganie sztanki wzdluz tlowia 3x10
pompki na poraczach 3x10


Ok teraz prosze wszystkich kumatych o ocene tego czy dobrze polaczylem partie miesniowe i czy nie jest tego za duzo.
Dodam ze cwicze we wtoeki srody i soboty. Trening bedzie przeplatany. Zaczynam we wtorek od treningu A.
 
 
nordica

Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 79
Wysłany: Śro Maj 07, 2008 10:37   

to zestaw na silownie a ja pro[ponuje zestaw domowy cwiczen www.schudnijmy.pl/cwiczenia na tzw zbedne kilogramy.
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Śro Maj 07, 2008 12:24   

heh :D temat rosze stary i nie aktualny :D
teraz jade plan na sile Billstar 5*5 :D po maturce dokladam aeroby i redukcja jak znalazl :D
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 07, 2008 13:01   

redukcja? czyżbyś się trochę otłuścił, młody low-carbowcu? 8)
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Śro Maj 07, 2008 13:41   

Cicho :D troche jak troche ;d ale oglnie pozadana mase osiagnolem no moze jeszcze 2 kg i byl by ideal :D Ale wiesz trening silowy przez cala zime i moja motoryka bardzo spadla chce teraz wrocic do sprawnosci nie tylko czysto silowej ale i wydolnosciowej :D
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 07, 2008 14:10   

no właśnie
zbyt bardzo skupiałeś się a siłce; ja się skupiam przede wszystkim na aerobach, a siłką się dodatkowo "doprawiam", coby organizm nie myślał, że ma odpoczynek ;)
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Wto Maj 13, 2008 07:28   

a mnie zainspirowal S.Maxwell i teraz robie tak:

-30 HIIT lub zwykle aeroby na ergometrze(ale zawsze najwieksze obciazenie),odrazu po zakonczeniu zeskakuje na podloge,nogi na wyrko i robie pompki,tyle ile moge,jak juz nie moge,bez odpoczynku zabieram sie za spiecia i robie na maxa,potem znowu pompki i spiecia,pompki spiecia az nie bede w stanie juz zrobic ani jednej i koncze.Schodze do garazu gdzie mam taka mala silownie i robie wyciskanie na klate jakies 3-4 serie z progresja ciezaru,potem barki to samo i biceps do 3 serii bo lapa po takim czyms odmawia juz posluszenstwa:)ostatnio cos mi sie chce biegac wiec pewnie cos pozmieniam.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Maj 13, 2008 09:41   

Stary temacik:

http://forum.bodyzone.pl/-vp10825.html#10825
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Wto Maj 13, 2008 16:26   

Dzieki zenon :D ja mam pytanie bo zamierzam do mojego treningu silowego dolozyc aeroby :D

I teraz lepszy bedzie rower czy bieganie ??
Oglnie chialbym robic tak ze w pon srod i piat silownia
a we wtor czwar i sob aeroby

i kiedy robic te aeroby po sniadaniu przed obiadem ?? wieczorem rano ?? kiedy bedzie najlepiej ??
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Maj 13, 2008 23:02   

Rossignol napisał/a:
I teraz lepszy bedzie rower czy bieganie ??

typowym aerobem będzie jazda na rowerze, czy chodzenie z obciążonym plecakiem (lub taką specjalną kamizelką-obciążeniem, którą zakłada dr Ellis)
bieganie to już jednak dość szybko wyczerpująca aktywność - np. 40 minut intensywnego biegu potrafi dać już porządnie w kość :]
Rossignol napisał/a:
i kiedy robic te aeroby po sniadaniu przed obiadem ?? wieczorem rano ?? kiedy bedzie najlepiej ??

jak Ci pasuje
ja np. na czczo nie lubię biegać
lubię w ciągu dnia, czy wieczorem przed kolacją
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Wto Maj 13, 2008 23:15   

dzis przebieglem 8km i musze powiedziec ze bylo ciezej niz myslalem,tetno po 15 min. wskoczylo na 170-180 i tak do konca przez 25min.nogi pod koniec jak z waty i do tego stara kontuzja dala o sobie znac,dawno nie biegalem...:)ale po za tym wszystko ok,zaczne biegac czesciej,generalnie myslalem ze kondycha bedzie lepsza a tu kiszka...
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 14, 2008 07:19   

gudrii - a w jakim czasie przebiegłeś te 8 km, jeśli można wiedzieć?
co do biegania - ono jest kontuzjogenne, więc trzeba uważać
po pierwsze trzeba nabyć sobie specjalne buty do biegania - ważne!
po drugie, zrobić uczciwą rozgrzewkę - ważne!
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Maj 14, 2008 09:14   

Rossignol napisał/a:
Dzieki zenon :D


Dziekuj Wirasze (Wirahowi?? jak to sie odmienia??)

Bo to jego archiwalne wypowiedzi.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
krzychu19

Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 90
Wysłany: Śro Maj 14, 2008 09:40   

jaki cel treningu? bo plan przyznam do 4liter;/
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 14, 2008 10:19   

krzychu19 napisał/a:
bo plan przyznam do 4liter;/

czy mógłbyś się skwantyfikować i rzeczowo uzasadnić swoje zdanie w tej kwestii? :roll:
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Śro Maj 14, 2008 12:34   

Ok czyli wsiadam na rower :D

co do tego planu mi sie podba uwielbiam cwiczenia wielostawowe Martwy wszelakiego rodzaju High Pulle itp moim zdaniem to jest prawdziwa moc. A nie idiotyczny split gdzie izolujesz 2gie wółkno prawego aktonu lewego przywodziciela dlamnie to jest chore pozatym trening jednej parti raz w tygodniu ?? przez pierwsze 4 dni nastepuje regeneracja a przez nastepne 3"flaczenie". Pozatym sam widze po sobie jakie zrobilem postepy gdzieki takim cwiczenia.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Maj 14, 2008 12:51   

Rossignol napisał/a:
Ok czyli wsiadam na rower :D


Jak potrenujesz troche to jakos w wakacje wpadnij do nas 8)
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Śro Maj 14, 2008 14:12   

Hannibal:
Cytat:
gudrii - a w jakim czasie przebiegłeś te 8 km, jeśli można wiedzieć?
co do biegania - ono jest kontuzjogenne, więc trzeba uważać
po pierwsze trzeba nabyć sobie specjalne buty do biegania - ważne!
po drugie, zrobić uczciwą rozgrzewkę - ważne!


pewnie ze mona wiedziec;)jesli mozesz mi dac jakies wskazowki to powiem Tobie wszystko :D

w sumie zajelo mi to jakies 42-45 minut,w polowie bardzo zwolnilem i maszerowalem chwile,moze z 3-5 minut az mi tetno opadlo do 120.
Rozgrzewki nie zrobilem a buty narazie mam zwykle pumy.. :/
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Śro Maj 14, 2008 18:43   

zenon napisał/a:

Jak potrenujesz troche to jakos w wakacje wpadnij do nas 8)


taaa ponad 300km wpadne jak mnie przenocujesz :P
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 14, 2008 18:47   

Rossignol napisał/a:
taaa ponad 300km wpadne jak mnie przenocujesz :P

zapraszam na moją działkę
miejsce się znajdzie 8)
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Śro Maj 14, 2008 18:52   

Hannibal napisał/a:
Rossignol napisał/a:
taaa ponad 300km wpadne jak mnie przenocujesz :P

zapraszam na moją działkę
miejsce się znajdzie 8)


jak mawiał Jurek Killer "pomyślimy" :D

Moze pojde na studja do Warszawy to bedziemy sie widziec czesciej :P przyjda wyniki z matur sie okaze :D
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 14, 2008 18:59   

w Warszawie jest deficyt low-carbowców, więc się przydasz ;)
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Sob Maj 17, 2008 23:39   

Cytat:

w sumie zajelo mi to jakies 42-45 minut,w polowie bardzo zwolnilem i maszerowalem chwile,moze z 3-5 minut az mi tetno opadlo do 120.
Rozgrzewki nie zrobilem a buty narazie mam zwykle pumy.. Disagree

tu jeszcze dodam tylko ze bieglem o trzeciej po poludniu w skwarze:)bylo ok 26 stopni,to tez pewnie mialo wplyw na tak wysokie tetno,dzis powtorzylem ten bieg i nie przekroczylem 145 ale bieglem jakies 10 min.dluzej w lekkim deszczyku:)
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Czw Maj 22, 2008 14:43   

kupilem obowie do biegania i wczoraj robilem ten sam dystans co wczesniej i powiem ze odczulem ogromna roznice w nowych butach i nie zmeczylem sie tak jak w starych,generalnuie moglem biegac dluzej niz poprzednio,podoba mi sie 8)
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 22, 2008 14:46   

mówiłem - dobre buty do biegania to podstawa
szczególnie biegając po asfalcie w zwykłych - w dłuższej perspektywie masakra dla stawów kolanowych
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Nie Cze 01, 2008 20:51   

No wiec napisze notke bo zauwazylem pewne zmiany.
Od ponad 2 tygodni jezdze 3 razy w tygodniu na rowerze 3 razy w tygodniu chodze takze na silownie. Oczywisice nie lacze silowni i roweru w jeden dzien.
Przez te 2 tygonie schudlem 3 kilo :D ogolnie odtluszcyzlem sie. Kratka sie juz pojawia fajna na brzuchu. Oglnie zmieniloi sie takze jadlospis strasznie mnie ciagnie do bialka. Dzisiaj zjadlem...
rano 6 jajek + 150g tluszczu
do tego marchewka

poszedlem na rower

przejechalem 25km tempo ok 15km/h

po rowerze zjadlem piers z kurczaka ok 250g + brokuly

potem 500g łopatki

2 gruszki

teraz pieke sobie rybe potem grejfrut ...

oglnie mam straszny ciag do miesa ... zobaczymy moze to chwilowe ale cso czuje ze musze przystopowac z tym rowerem mysle ze bede jezdzil 2 razy w tyg chyba strasznie mi to podkrecilo metabolizm albo moze to przez to ze przyszla wiosna...
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Cze 02, 2008 12:33   

Rossignol napisał/a:
przejechalem 25km tempo ok 15km/h

widzę, że się nie przemęczałeś :]
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Pon Cze 02, 2008 20:02   

Hannibal napisał/a:
Rossignol napisał/a:
przejechalem 25km tempo ok 15km/h

widzę, że się nie przemęczałeś :]


no fakt Hanibal nie przemeczylem sie :D oglnie rower traktuje lajtowo priorytet to silka ale i tak juz widze efekty z jazdy na jazde oraz efekty w postaci palenia fatu ^^ robie forme na plaze ( wszystkie moje :P )
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Czw Cze 05, 2008 17:53   

no to stalo sie to czego sie obawialem,zaczalem sobie biegac i zaczelo mnie lupac w kolanie-stara kontuzja daje o sobie znac,mialem naderwany czworoglowy uda(tzn.tak naprawde zmiazdzony doslownie przy samym kolanie) z obsunieciem sciegna i poluzowaniem wiazadel,cos tam bylo tez z zepka...po kazdym biegu lekko pobolewalo ale przestawalo po jednym,dwoch dniach,ostatnio wydalo mi sie jakies luzne wiec zalozylem opaske i mialem ja przez caly dzien,po zdjeciu opaski zaczelo mnie bolec brdziej i jak narazie od trzech dni nie chce przestac,boli szczegolnie rano,z biegiem dnia przestaje,wizualnie jest takie samo jak drugie nie ma jakiejs specjalnej opuchlizny,moze tylko delikatnie jest bardziej miekkie od drugiego ale u mnie to juz norma,raz mam miekkie raz twrade...podejrzewam ze moze byc to woda a moze i cos gorszego,niewiem...moje pytanie jest takie skoro moge biegac(bol nie jest dokuczliwy i mi nie przeszkadza) to czy biegac czy dac sobie spokoj,chodzi mi o to ze moze poprostu musi sie przyzwyczaic do tego wysilku(wczesniej tylko ergometr na wzmocnienie nogi),czy zaczac robic jakies cwiczenie silowe na ta noge?zawsze jak mam problem z ta noga ta stosuje mobilat i daje jej odpoczac i pomaga ale to juz staje sie nudne i chcialbym jakos sie tego pozbyc,wzmacniac noge cwiczeniami czy dac jej spokoj na jakis czas..?
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Cze 05, 2008 18:32   

dobrze by było pójść z tym to dobrego ortopedy
bieganie bym sobie odpuścił, gdyż to kontuzjogenny sport
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Czw Cze 05, 2008 19:17   

Hmmm poczytaj o tym
http://www.body-factory.p...awy+reanimowane

mysle tak jak Hanibal ze powinienes zasiegnac rady specjalisty...
Bieganie tez bym odpusil i wzmocnil noge lasnie w ten sposob jak w linku

Sam chce wprowadzic połowiczne cwiczenia do mojego planu bo mam problemy z bolacym lakciem ....
 
 
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Czw Cze 05, 2008 19:42   

gudrii napisał/a:
ostatnio wydalo mi sie jakies luzne wiec zalozylem opaske i mialem ja przez caly dzien,po zdjeciu opaski zaczelo mnie bolec brdziej i jak narazie od trzech dni nie chce przestac

Nie jestem ekspertem, ale raczej nie powinieneś nosić opaski uciskowej bez przerwy, a już na pewno nie na noc (tak mi przynajmiej radzono na problemy ze stawami kolanowymi). Argument jest taki, że opaskę stosujesz po to, żeby wzmocnić staw w czasie zwiększonego wysiłku. Natomiast w trakcie "normalnego użytkowania" stawu, powinien on pracować bez dodatkowej pomocy, aby sam wzmacniał się i odbudowywał w sposób naturalny. A jak Cię boli to raczej odpuść sobie bieganie. Metodą "na twardziela" narobisz sobie więcej kłopotów niż pożytku.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Cze 05, 2008 20:02   

co do tej opaski to molar dobrze powiedział - po wysiłku opaskę się zdejmuje, bo inaczej rozleniwiasz staw
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Czw Cze 05, 2008 20:04   

znajomy rechabilitant do ktorego mam zaufanie bo jest praktykiem i sam cwiczy od wielu lat powiedzial mi ze tak bedzie sie dziac,wiadomo jak sie pojawi opuchlizna czy powazny bol to do speca,jak robilem ten ergometr,na ergo na poczatku tez bolalo ale z czasem przestalo,co jest najsmieszniejsze to to ze dzis doslownie jakies 30min.temu strzelilo mi w tym kolanie i przestalo bolec :) wczesniej tez czasami strzelalo(od momentu jak zaczalem biegac),wniosek z tego taki ze nie trzyma sie kupy i jest luz w stawie,czyli link od rossignola chyba sie przyda ;)
Opsake mialem od rana do 19.00,moze to bylo za dlugo,ale jak ja zalozylem to poczulem jaki powinien byc staw,to narazie biegi odpuszczam,ale mam dola z tego powdu bo najpierw ten miesien jakis rok temu,doprowadzenie do uzywalnosci tej nogi zajelo mi okolo 8 miechow,jak kolano bylo ok to uszkodzilem kostke,w tej samej nodze!minely dwa miechy i jest ok to teraz znowu kolano... :? ze juz nie wspomne o nadgarstku i barku ktory udalo mi sie zaleczyc...zdecydowanie skorzystam z porad z linka,tak na marginesie to Dzieki za zainteresowanie :P
ide na silke ;)
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Czw Cze 12, 2008 17:47   

Sluchajcie ostatnio zmienilem trening na Full Body Workout czyli trening calego ciala na jednej sesji treningowej.
Chodzi o to ze 3 x w tyg robie trening w poniedzialek robie wszystkie cw x15 pow
sroda x10pow
piatek x 5 pow

nasuwa sie mi pytanie o hormony wydzielane podczas cwiczen ...
Wydziela sie smatotropina testosteron ?? cos jeszcze ?? macie moze jakies zrodlo z ktorego moglbym zaczerpnac wiedzy na temat "co dzieje sie z organizmem podczas wysilku fizycznego..."
 
 
Jaro


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 258
Wysłany: Czw Cze 12, 2008 21:19   

Przede wszystkim wydziela się pot :hah: Pozdr!
 
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Czw Cze 12, 2008 22:06   

http://www.hypertrophy-specific.com/hst_index.html tu powinny byc informacje,kiedyc czytalem i jest tego sporo...
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Cze 12, 2008 22:27   

skupianie się głównie na siłowni jest dla mnie bezsensem
ja wykorzystuję swoją energię siłową chociażby przy uczciwym karczowaniu na działce, wielogodzinnym koszeniu kosą, itd. - jest jakiś z tego pożytek
a siłka to jednak para w gwizdek :]
dawniej ludzie nie ćwiczyli na siłce, ale uczciwie pracowali fizycznie do czego wszystkich gorąco zachęcam 8)
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Czw Cze 12, 2008 22:35   

no tu bym sie nie zgodzil,bo jednak na silowni dajemy pretekst do budowania nowych wlukien przez co mamy wieksza sile,uwazam ze cwiczenia silowe sa jak najbardziej potrzebne,aczkolwiek jesli masz na mysli sama silownie trzy dni w tygodniu jak np: HST to faktycznie jest pomylka,ja robie teraz biegi (kolano nie dokucza mi juz tak bardzo)co drugi dzien,jeden dzien typowo "masowy" na silce,jeden pompki,podciagania itp...,i ostatni to moja taka inwencja tworcza.... 8) :D
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Cze 12, 2008 22:45   

ale po kiego mi bardziej rozwinięty prawy dolny akton górnego fragmentu mięśnia kruczoramiennego? :D
jeśli ktoś ma czas na siłkę, na sporo aerobów i do tego wykorzystuje swoją siłę w produkowaniu jakiejś "wartości dodanej" to spoko
Pudzian zasuwał cały dzień na roli i dopiero wieczorem dobijał się na siłce
chciałbym się dowiedzieć, w jaki sposób wykorzystujecie nabytą siłę i sprawność w codziennej pracy; w jaką wartość dodaną przelewa się ta siła? czy aby nie idzie w przysłowiowy gwizdek? :D
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Pią Cze 13, 2008 00:00   

jesli chodzi o te aktony to masz racje,mi tez nie potrzebne do niczego,robie cwiczenia typowo zlozeone i masowe nie majace nic wspolnego z "rzezba",ale nie cwicze miesni po to zeby to pozniej do czegos wykorzystac,cwicze bo sprawia mi to przyjemnosc i wierze w to ze czym silniejsze cialo tym lepsza kondycja psychiczna,fizyczna i wogole...nie dbam o mase i wielkosc miesni tylko o sile i ogolna sprawnosc,moim idealem jest sylwetka szczupla ale bardzo "zbita" i "twarda" :D do tego daze i mam nadzieje ze osiagne zamierzony efekt...ale podsunales mi pewien pomysl:
Cytat:
chciałbym się dowiedzieć, w jaki sposób wykorzystujecie nabytą siłę i sprawność w codziennej pracy; w jaką wartość dodaną przelewa się ta siła? czy aby nie idzie w przysłowiowy gwizdek? Very Happy

wiec w pracy nie wykorzystuje napewno mojej energii na maxa,ale zeby czasami spozytkowac ja dosc konkretnie pomysle nad wprowadzeniem jakichs okresowych mocniejszych wysilkow fizycznych...

;)
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Pią Cze 13, 2008 10:12   

gudrii napisał/a:
moim idealem jest sylwetka szczupla ale bardzo "zbita" i "twarda" :D


dokladnie tak jak ja ^^

jesli chodzi o silke to ja niestety nie mam dzialki ani nic z tych rzeczy. Wiec co mam siedziec w domu i nie robic nic ??
Pozatym 3 razy w tyg jezdze na rowerze takze aeroby tez sa. Chce dojsc do dobrej formy i ja utrzymywac bo sila i sprawnosc fizyczna przydaje sie w zyciu.
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Nie Cze 15, 2008 00:32   

Cytat:
jesli chodzi o silke to ja niestety nie mam dzialki ani nic z tych rzeczy.

ja tez nie,ale jak by zglosic sie do jakiegos rolnika na chetnego,zeby z kosa pobiegac po polu,tak spolecznie...to ruch bedzie :D
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Czw Cze 19, 2008 14:44   

z moim kolanem lepiej,zaczalem sie mocno rozciagac przed biegami i masowac to kolano i tak samo bo biegach i juz nie boli,robie takie same cwiczenia co po urazie i jest lepiej,masazysta mi powiedzial ze musze rozmasowywac ten miesien i rozciagac...przysiady z ciezarami tez robie i zauwazylem ze bardzo poprawiaja siele nog,nogi robia sie stabilne,mocne...jest si 8)
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Pią Cze 20, 2008 22:54   

i dobrze

radzil bym jednak nie robic pelnych przysiadow tylko wykonywac je plycej a z wiekszym ciezarem...
dodatkowo unikaj wszelakiego rodzaju maszyn i prowadnic ktore wymuszaja nienaturalny ruch. Wszystko na wolnym ciezarze ze sztanga na plecach :D

i dokladnie wiekszosc ludzi mysli ze siady rozwalaja kolana jednak jak robi sie je z glowa to moga tylko pomoc. Tak samo jest mit ze martwy ciag psuje kregoslup co jest totalna brednia ...
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Pią Cze 27, 2008 17:27   

robie polprzysiady jak z linka ktorego podales,wyciagow i prowdnic nie musze sie obawiac bo moja domowa silka dysponuje tylko sztanga,drazkiem,hantlami i lawka,no i podporkami do pompek i skakanka 8)
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
 
chill 


Pomógł: 14 razy
Wiek: 42
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 818
Skąd: W-W
Wysłany: Sob Lis 08, 2008 11:32   

Rossignol mam pytanie.Czy stosowałes okołotreningowo jakies dodatkowe posiłki?Jak wyglądał Twój dzien z treningiem jezeli chodzi o rozkład czasowy z posiłkami?Robiłem w kwietniu starting strength póżniej troche texas metod.jakies niecałe 3 miesiace jestem na surowym i jem "klasycznie" sniadanie obiad kolacje.Myslalem zeby robic trening zaraz przed kolacja po sytym obiedzie.No chyba ze ładowac sam tluszcz przed trengiem w stylu smietany np.Chociaz nie widzi mi sie to jakos.
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Pią Lis 14, 2008 14:53   

ehhh nie zauwazylem posta :D sorki :P

Hmmm wiesz co ja jem tak rano omlet z 6 jajek do tego z 150g tluszczu.

Potem przed silka smaze sobie 0.5 kg miesa i jem np 150g pol na pol z tluszczem. Potem wpadam po treningu do domu i po jakiejs godzinie jem reszte na tzw "kolacje". Dlaczego jem po godzinie ?? bo poprostu po silce nie moge patrzyc na jedzenie dopiero pozniej lapie mnie glod :D

Czasem przed silka jakies jablko jeszcze albo banan etc. :D
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 01, 2008 13:19   

Rossignol napisał/a:
radzil bym jednak nie robic pelnych przysiadow tylko wykonywac je plycej a z wiekszym ciezarem...

a ja myślę, że warto pełne i półpełne przysiady, bo jednak te pierwsze atakują w końcowym zakresie ruchu pewne aktony mięśni
myślę, że najlepiej jest zaczynać od pełnych i dochodzić do pewnego ciężaru, a później przejść na półpełne i dalej zwiększać ciężar
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Pon Gru 01, 2008 14:28   

Hani ok zgadzam sie ale on pisal ze mial problemy z kolanem. Mniejszy zakres ruchu i duzy ciezar powoduje wzmocnienie stawu kolanowego.
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Śro Gru 03, 2008 01:39   

Rossignol napisał/a:
Hani ok zgadzam sie ale on pisal ze mial problemy z kolanem. Mniejszy zakres ruchu i duzy ciezar powoduje wzmocnienie stawu kolanowego.

to prawda, potwierdzaja to wyczynowi sportowcy...po za tym , takie cwiczenie daje wiekszy wycisk, mianowicie:
1) z siadu do kata prostego [+- ,lekko powyzej] (seria np:4x10)
2) z kata prostego do pelnego wyprostu (---II---)
3) pelen zakres ruchu (---II---)
po takich treningach mozna oczekiwac ze stawy kolanowe beda mocniejsze
:)
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
 
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Sob Gru 19, 2009 17:36   

http://www.smog.pl/wideo/...ami_na_silowni/
Ostatnio zmieniony przez Molka Śro Gru 23, 2009 21:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Gru 19, 2009 17:41   

nogi to ma marniutkie :D
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Sob Gru 19, 2009 17:45   

Hannibal napisał/a:
nogi to ma marniutkie :D


no własnie, to dosc czeste zjawisko u pakerow, pracuje przede wszystkim nad klata i potem wychodzi taki dziwoląg... :faint:
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Sob Gru 19, 2009 17:46   

Viola, gość jest naprawdę fajnie zbudowany, bez zbytniej przesady.
Ale jak patrzę na jego twarz, to odpowiadając na Twoje pytanie: no styknie mu na symetryczne przycięcie brody i podstawowe funkcje motoryczne :-D

Jak się mylę, to gościa przepraszam na zapas.

Tomek

ps: Jak to marniutkie nogi? A bierzecie pod uwagę, że filmowany jest z góry?
To zaburza proporcje.
Ostatnio zmieniony przez M i T Sob Gru 19, 2009 17:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Gru 19, 2009 17:46   

ja pakerem nie jestem i na nogi nie narzekam 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Sob Gru 19, 2009 18:58   

obejrzyjcie goscia, to jest dobre nastawienie do cwiczenia...kazdy zainteresiwany silownia (ale nie tylko) musi obejrzec :)

http://www.youtube.com/wa...feature=related

bez takiego nstawienia nic sie konkretnego nie zrobi... ;)
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
     
orangego 


Pomógł: 1 raz
Wiek: 46
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 20
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Czw Gru 24, 2009 06:54   

Trening wcale nie musi długo trwać aby był skuteczny. Mój, już dość zaawansowany:

1. PONIEDZIAŁEK - TRENING
2. WTOREK - TRENING
3. ŚRODA – LUZ, AEROBY
4. CZWARTEK - TRENING
5. PIĄTEK - TRENING
6. SOBOTA – LUZ, AEROBY

ROZGRZEWKA – 10 MINUT ( skłony, wymachy, przysiady, pompki, steper )
KLATKA
Wyciskanie hantli na ławce prostej – 12/10/8/6
Rozpiętki na ławce skośnej – 12/10/8/6
Wyciskanie sztangi na ławce skośnej góra – 12/10/8/6
Opuszczanie hantla za głowę leżąc – 12/10/8
TRICEPS
Pompki na poręczach – 4 x do oporu !
BRZUCH
Twister do oporu
Unoszenie nóg do klatki ( przedramiona na podpórkach ) – 4 x do oporu
Brzuszki na rzymskim krześle – 4 x do oporu
Rozciąganie ( aeroby, interwał ) – 20 minut

ROZGRZEWKA – 10 MINUT ( skłony, wymachy, przysiady, pompki, steper )
PLECY
Podciąganie na drążku – 10/8/6
Wiosłowanie w opadzie tułowia - 12/10/8/6
Ściąganie drążka wyciągu górnego do szyi klęcząc - 12/10/8/6
Prostowanie tułowia na ławce z obciążeniem - 12/10/8/6
BICEPS
Unoszenie przedramion stojąc z gryfem łamanym - 12/10/8/6
PRZEDRAMIĘ
Spinanie przedramion podchwytem na ławce – 20/15/10
Unoszenie przedramion nachwytem stojąc gryf łamany – 15/12/10
Rozciąganie + roztrenowanie – 5 minut bieżni, stepera


ROZGRZEWKA – 10 MINUT ( skłony, wymachy, przysiady, pompki, steper )
NOGI
Suwnica – 12/10/8/6
Wykroki z hantlami – 12/10/8/6
Zginanie na maszynie leżąc brzuchem – 12/10/8/6
Zginanie na maszynie stojąc – 12/10/8
Łydki siedząc – 20/15/12/10
BRZUCH
Twister do oporu
Unoszenie nóg do klatki ( przedramiona na podpórkach ) – 4 x do oporu
Brzuszki na rzymskim krześle – 4 x do oporu
Rozciąganie ( aeroby, interwał ) – 20 minut


BARKI
Wyciskanie na suwnicy Smith’a tył – 12/10/8/6
Wyciskanie na suwnicy Smith’a przód – 12/10/8/6
Unoszenie ramion na boki z hantlami leżąc na ławce brzuchem – 12/10/8/6
Kaptury – 20/18/16/14
BICEPS
Unoszenie przedramion na modlitewniku sztanga łamana – 12/10/8/6
Unoszenie hantli chwytem młotkowym ( z przytrzymaniem w górze ) siedząc – 12/10/8/6
Podciąganie sznura na bramie stojąc – 12/10/8
TRICEPS
Pompki na poręczach – 3 serie po 3 powtórzenia ( max 15 )
Ściąganie drążka wyciągu górnego stojąc – 12/10/8/6
Francuskie wyciskanie sztangi łamanej leżąc – 12/10/8/6
PRZEDRAMIĘ
Spinanie przedramion podchwytem na ławce – 20/15/10
Unoszenie przedramion nachwytem stojąc gryf łamany – 15/12/10
Rozciąganie + roztrenowanie – 5 minut bieżni, stepera
_________________
Do odważnych świat należy...
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 12:36   

Cwiczy ktos regularnie ?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 12:47   

zyon napisał/a:
Cwiczy ktos regularnie ?

jak jestem w Wa-wie na stałe (czyli poza sezonem letnim) to ćwiczę średnio 2 razy w tygodniu:
jednego razu robię zazwyczaj klatę, barki/bicepsy, a innego podciąganie na drążku (jakieś 7 serii) + martwy ciąg
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 13:11   

Tak jako ciekawostka - kiedys na allegro taki kolo sprzedawal ksiazke, typowa o kulturystyce , cwiczeniach pt Treningi i Dieta - czyli praktycznie patrzac na temat silowni". Ksiazka to duzo powiedziane bo to byl raczej skrypt a autorem byl chyba sprzedawca-optymalny i nawet podpisal sie nickiem a nie imieniem i nazwiskiem.

Pod koniec skryptu jest rozdzial poswiecony odzywaniu sie podczas trenowania i autor poleca Diete Optymalna. Tyle , ze nie oparta na wskazaniach Kwasniweskiego a radach dr.Krzysztofa Krupki, ko ktorym pisze
"Bez zglebiania tematu, dr. Krzysztof Krupka jest wybitnym specjalista w dziedzinie DO. Ma jeszcze jako tako swieze spojrzenie do tematu DO w przeciwienstwie do dr.Kwasniewskiego, ktory dieta ta jest juz zafascynowany w takim stopniu, ze nie widzi juz wielu aspektow (dobrych i zlych), widzi tylko to jest dobre"
Ostatnio zmieniony przez zyon Sob Wrz 04, 2010 13:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Tymianek 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 04 Wrz 2009
Posty: 55
Skąd: Podlasie
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 14:44   

Polecam stronglifts 5x5
http://stronglifts.com/
Dla mnie najlepiej służy ten plan i właśnie tak mała liczba powtórzeń. Tutaj priorytetem są nogi. Przysiady na każdym treningu świetnie pobudzają do wzrostu siły.
 
     
chill 


Pomógł: 14 razy
Wiek: 42
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 818
Skąd: W-W
Wysłany: Śro Gru 29, 2010 16:27   

Joe DeFranco i jego metody treningowe

w skrócie co dzizeję się na siłowni u Joe'ego :
http://www.youtube.com/wa...player_embedded

www:
http://www.defrancostraining.com/index.php

Polecam film "Strong" gdzieś do zassania z rapidshare na sieci .

Gościu przygotrowuje nieżle kolesi z high school , collegów do zawodowych lig sportowych NFL , MBL itd
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sty 07, 2011 07:53   

Rozgrzewka ;)
http://www.youtube.com/wa...player_embedded
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
chill 


Pomógł: 14 razy
Wiek: 42
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 818
Skąd: W-W
Wysłany: Czw Cze 30, 2011 17:48   

Następny film od DeFranco , zapowiada się kozacko tak jak "Strong" . Tym razem o tytule "Power" :) :
Trailer :

http://www.youtube.com/watch?v=QrXUgztAK_c
 
     
Tymianek 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 04 Wrz 2009
Posty: 55
Skąd: Podlasie
Wysłany: Wto Wrz 27, 2011 07:24   

Witam po przerwie :papa:
Teraz tylko na szybko, dla wszystkich forumowych ćiwczących
http://www.hardgainer.com/beyondbrawn.html
Jeśli ktoś miałby przeczytać jedną książkę o ćwiczeniu na siłowni, to właśnie tę. Bardzo konserwatywne podejście. McRobert jest przeciw izolowanym ćwiczeniom, zbyt intensywnemu grafikowi ćwiczeń i całemu komercyjnemu poglądowi na siłownię. Jak wszędzie, tak i tutaj dotyka się tematu sześciu posiłków dziennie, które autor niestety zaleca (teoria bilansu kalorycznego). Jednak ciekawe jest, że wspomina o jedzeniu rozdzielnym.
Jeszcze na zachęte- 500 stron tekstu, prawie bez zdjęć.
Ostatnio zmieniony przez Tymianek Wto Wrz 27, 2011 07:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Czw Paź 06, 2011 21:20   

Tymianek napisał/a:
http://www.hardgainer.com/beyondbrawn.html
Jeśli ktoś miałby przeczytać jedną książkę o ćwiczeniu na siłowni, to właśnie tę.
+1
właśnie to sobie czytam :)
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
culturyzsta 

Pomógł: 1 raz
Wiek: 33
Dołączył: 13 Sie 2011
Posty: 30
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 07:45   

Ja zacząłem niedawno Escalating Density Training (EDT) Charles'a Staley'a i musze go pochwalić bo bardzo przyjaźnie się go robi, jest kilka możliwości ale ja robie tą metodą że wybiera się dwa antogonistyczne ćwiczenia (chociaż nie koniecznie tak być musi, mogą być to ćwiczenia które nam pasują razem) i przez 15 minut wykonuje się je na przemian robiąć stosunkowo krótkie przerwy czy też takie które pozwolą nam wykonać następne ćwiczenie, ciężar na jednym treningu jest stały, możemy zmniejszać liczbę powtórzeń tak aby nie zaćwiczyć się do błędu.

Mój trening:
A
Wyciskanie na barki - Podciąganie na drążku
Przysiad - Ćwiczenie na skośne brzucha
+ Ćwiczenia dodatkowe (łydki, przedramię itp.)

B
Wyciskanie na ławce - Wiosłowanie
Dzień dobry - Ćwiczenie na proste brzucha
+ dodatkowe
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 15:49   

nie znam tego EDT ale z opisu trochę wygląda na aerobic :)
jaki procent 1RM używasz do tego?
i czy robisz tym samym ciężarem wyciskanie i wiosłowanie, np. jeżeli dla jednego ćwiczenia to będzie 85% 1RM a dla drugiego 55%?
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
culturyzsta 

Pomógł: 1 raz
Wiek: 33
Dołączył: 13 Sie 2011
Posty: 30
Wysłany: Nie Lis 20, 2011 06:56   

No co ty żaden aerobik, ludzie chwalą, zresztą o tym EDT dowiedziałem się z książki Tsatsoulinea a pewnie wiesz jakie podejście on ma do areobikowych treningów.

W sumie to niewiem jaki 1RM jakoś trudno mi to skrupulatnie wyliczyć, właściwie to nie obchodzą mnie dokładne dane ale tak na oko to 70-80% 5RM dla 5 i oczywiście progresja sie toczy.

Tak układam ćwiczenia aby nie zrzucac, wrzucać cięzarów na sztange, nie ma na to czasu, w związku z tym ławke robię sztangą a wiosłowanie hantlami.

ps. Żebys mnie źle nie zrozumiał - narazie jest 70-80% bo zacząłem dopiero co.
Ostatnio zmieniony przez culturyzsta Nie Lis 20, 2011 06:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Nie Lis 20, 2011 17:01   

culturyzsta napisał/a:
ps. Żebys mnie źle nie zrozumiał - narazie jest 70-80% bo zacząłem dopiero co.
spoko, dobrze zacząłeś, od wybrania stosownego nicku :)
ja w sumie też dopiero co, a już stuknął rok :)
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 20, 2011 20:51   

Zbiggy napisał/a:
ja w sumie też dopiero co, a już stuknął rok

I to chyba już dość dawno bo mi 10 miesięcy stuka a Ty sporo przede mną zacząłeś.

PS. Przeczytałem książkę, przetestuję jego opcję z białkiem (względy ekonomiczne sprawiły że warto jest ją przetestować) I kupię sobie jakąś kreatynę bo już 2 czy 3 osoba poleca.
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Nie Lis 20, 2011 21:32   

iliq napisał/a:
I to chyba już dość dawno bo mi 10 miesięcy stuka a Ty sporo przede mną zacząłeś.
wcześniej coś tam wspomniałem żeby fajnie było mieć kształty Brada Pita ale brzydziłem się wysiłkiem fizycznym :) dopiero w listopadzie 2010 kupiłem hantle (łącznie 16 kilo) i zacząłem działać w domu wg "Slow Burn" Freda Hahna (którą nb. wygrałem w konkursie na blogu Jimmy Moore'a :-) A już w połowie listopada zacząłem chodzić na prawdziwą siłkę.
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Czw Lut 09, 2012 21:52   

Mój trening mięśni wygląda tak, że na każdy mięsień robię jedno ćwiczenie składające się z 3 serii. Pierwsza seria - 40 powtórzeń, druga seria - 80 powtórzeń (z tym samym ciężarem), trzecia seria - 8 powtórzeń (z ciężarem dwukrotnie większym niż w poprzednich seriach). Opracowałem sobie taki system po kilku latach eksperymentów i niepowodzeń. Bardzo zasugerowałem się wypowiedzią Grega Covacsa, który stwierdził, że długie, pojedyńcze serie aż do 'gotowania' mięśnia są najlepszym sposobem na zbudowanie masy.
Do niedawna używałem gryfu mocno giętego, ale z braku modlitewnika na bicepsy i podparcia na tricepsy zdecydowałem się na pojedyńczy hantel, a sztangi się pozbyłem. Gdy ćwiczyłem sztangą biceps, to za modlitewnik służyło mi oparcie na plecy w wersalce:D Teraz, ćwicząc hantlem, mogę sobie dobrze odseparować triceps i biceps podpórką z deski.
Klatę ćwiczę robiąc pompki - stopy na wersalce, ręce na specjalnych uchwytach push up, a na szyi mam zawieszone obciążenie.
Plecy ćwiczę podciąganiem na drążku wielofunkcyjnym. Nogi mam oparte na taborecie i dzięki temu mogę zrobić więcej powtórzeń, gdyż nie dźwigam wtedy całego ciała.
Przed treningiem biegam pół godziny, dzięki czemu mam lepsze osiągi podczas ćwiczeń - powtórzenia idą o wiele łatwiej (sprawność w wykonywaniu serii zwiększa się o jakieś 25%).
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Czw Lut 09, 2012 21:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 09:09   

A konkretnie ile wyciskasz na klatę, ile bierzesz w martwym ciągu, ile w przysiadach i jakie masz wymiary (klata, biceps, biodra, pas) przy jakich gabarytach (waga, wzrost). Twój trening jest na maxa dziwny, więc przypuszczam, że poza pisaniem, że czujesz power i lepiej ćwiczysz o xx% nie ma nic innego i masz słabe wyniki.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 09:11   

iliq napisał/a:
Twój trening jest na maxa dziwny

Dobrze napisane ;D
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 09:24   

PS nawet Szwarzeneger ze swoją pro genetyką, sterydami i zapleczem lekarzy i dietetyków robił po 20-25 powtórzeń max....
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 09:31   

Z tego co pamietam to ogolnie lecialo jakos w ten desen:
powtorzenia/efekt
<24/sila
24-36/hipertrofia funkcjonalna(masa+sila)
36-50/hipertrofia strukturakna(masa)
>50/wytrzymalosc

I to nie tyle powtorzenia na serie co na caly trening. No ale grubo ponad 100....to chyba tylko na brzuch moze dzialac choc i tak nie do konca. Tsatsouline mowi, ze brzuch wystarczy raz w tygodniu chyba.

/dobrze zapamietalem
http://super-sylwetka.pl/...luczowych-pojec
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Lut 10, 2012 09:43, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 09:44   

zyon napisał/a:
Tsatsouline mowi, ze brzuch wystarczy raz w tygodniu chyba.

Ja zawsze słyszałem, że brzuch można właśnie codziennie robić.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 09:45   

Hannibal napisał/a:
zyon napisał/a:
Tsatsouline mowi, ze brzuch wystarczy raz w tygodniu chyba.

Ja zawsze słyszałem, że brzuch można właśnie codziennie robić.

Tez to slyszalem, pewnie tak jest jak we wszystkim, ilu trenerow tyle zdan.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
stdt 

Pomógł: 5 razy
Wiek: 33
Dołączył: 01 Lut 2011
Posty: 517
Skąd: Cała Europa.
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 10:21   

Co do Tsautsoline to się zastanawiam, czy se jakichś książek nie kupić od niego <myśli>
_________________
-Pane moderatore, prose ne ubija tematu.

-To se ne da!
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 10:33   

na necie masz jego książki. Tsastoulin nie mówił czasem, żeby brzuch ćwiczyć tak samo często jak inne partie mięśni?
 
     
stdt 

Pomógł: 5 razy
Wiek: 33
Dołączył: 01 Lut 2011
Posty: 517
Skąd: Cała Europa.
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 10:43   

Na necie są po anglikańskiemu :D
_________________
-Pane moderatore, prose ne ubija tematu.

-To se ne da!
Ostatnio zmieniony przez stdt Pią Lut 10, 2012 10:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 11:27   

iliq napisał/a:
A konkretnie ile wyciskasz na klatę, ile bierzesz w martwym ciągu, ile w przysiadach i jakie masz wymiary (klata, biceps, biodra, pas)

Na klatę biorę obecnie 85 kg, ale siła idzie w górę. Martwy ciąg sprawdziłem przypadkiem w 2004 r. bo akurat w siłowni leżała sobie sztanga 115 kg, podniosłem ją bez problemów w martwym; nie miałem pasa na kręgosłup. Co do bicepsu to powiedz mi jak się mierzy jego obwód - przy zgiętym ramieniu czy wyprostowanym? Mięśnie napięte czy luzem? Zmierzę po prostu w ułożeniu dającym największy obwód.
Cytat:
Ja zawsze słyszałem, że brzuch można właśnie codziennie robić.

Też to słyszałem, ale wolę nie ryzykować nawet z brzuchem. Kiedyś, jak byłem zupełnie ciemny w temacie pakowania, to ćwiczyłem codziennie te same mięśnie, i to bez opamiętania, bez żadnego systemu - myślałem że im więcej zrobię, tym efekty będą lepsze; o lichym odżywianiu nie wspominając. No i skończyło się przetrenowaniem, czyli tym, że nie mogłem ani razu podnieść ciężaru, którym normalnie robiłem serie. Obecnie każdy mięsień ćwiczę co drugi dzień.
zyon napisał/a:
iliq napisał/a:
Twój trening jest na maxa dziwny

Dobrze napisane ;D

biedaczek zyon, teraz już będzie się podpinał pod każdy cudzy komentarz, żeby się na mnie jakoś odgryźć:)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 11:48   

Od kiedy to komentarz jest odgryzaniem sie? (juz pomijam, ze niby za co?) Celnie napisal wiec mu przyznalem racje, trudno by bylo znalezc inne slowa lepiej oddajace sens tego bezsensu. Zluzuj poslady chlopcze.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Lut 10, 2012 11:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
stdt 

Pomógł: 5 razy
Wiek: 33
Dołączył: 01 Lut 2011
Posty: 517
Skąd: Cała Europa.
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 11:57   

Za dużo jabłek i kolega się strasznie spina :D
_________________
-Pane moderatore, prose ne ubija tematu.

-To se ne da!
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 12:04   

Ja piernicze znowu się zaczęło, nawet nie czytałem tego badziewia. Może ktoś wyciąć tego trolla zyona? Ludziska powiedzcie mi kiedy ten szczur się ode mnie odstosunkuje?
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 12:10   

Musisz byc naprawde wrazliwym chlopcem, jezeli slowa o dziwnym treningu tak cie denerwuja ;D . Zawsze mozesz kliknac "ignoruj". No i zluzuj z tymi inwektywami, to tylko internet szymciu.

Tak btw to na wszystkie partie ciala robisz 128 powtorzen? To z jakim ciezarem robisz tego bicepsa 80 powtorzen?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Lut 10, 2012 12:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
stdt 

Pomógł: 5 razy
Wiek: 33
Dołączył: 01 Lut 2011
Posty: 517
Skąd: Cała Europa.
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 12:11   

80 powtórzeń to raczej na palenie mięśni jest, szczególnie, jak się kolega żywi jabłkami :D
_________________
-Pane moderatore, prose ne ubija tematu.

-To se ne da!
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 12:15   

stdt napisał/a:
80 powtórzeń to raczej na palenie mięśni jest, szczególnie, jak się kolega żywi jabłkami :D

No przeciez pisal, ze jak sie pala (tzn gotuja) to rosna :D

Pewnie wiecej wiatru z tego niz realnych efektow, bo to raczej wachlowanie jest maksymalnie 10kg. Sprobuje w domu, bo nigdy nie wpadlem na taki pomysl, ale nawet 10 kg zdaje sie za duzo dla 80 powtorzen. No chyba ze tempo total max.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 12:30   

Yarosh1980 napisał/a:
Na klatę biorę obecnie 85 kg, ale siła idzie w górę. Martwy ciąg sprawdziłem przypadkiem w 2004 r. bo akurat w siłowni leżała sobie sztanga 115 kg, podniosłem ją bez problemów w martwym; nie miałem pasa na kręgosłup. Co do bicepsu to powiedz mi jak się mierzy jego obwód - przy zgiętym ramieniu czy wyprostowanym? Mięśnie napięte czy luzem? Zmierzę po prostu w ułożeniu dającym największy obwód.

Szczerze to aż mnie dziwi bo o ile 115kg w martwym to mało o tyle 85 na klatę jest całkiem spoko ilością. Z chęcią bym się dowiedział że się mylę, że po około po 2 miechach ten trening skończy się spadkiem sił na skutek wypalenia mięśniowego + prawdopodobną kontuzją. Także będę wdzięczny jak za jakieś 2 miechy napiszesz co z tego wynikło.

Co do pomiarów to przy takim treningu mierz napięty i luźny mięsień. O ile przy ćwiczeniach stricte siłowych nie masz dużych różnic w mięśniu napiętym a luźno puszczonym o tyle po wytrzymałościówkach różnica to parę cm
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 13:10   

Aaaach zapomniałem z regulaminu, że jest tu przecież funkcja ignora na zyona:)
Ooo, gotowe.
/////
I już nie widzę tego popapranego typka, już nie będzie mi on zasyfiał sobą ekranu:)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 13:11   

iliq napisał/a:
115kg w martwym to mało

Wg mnie to bardzo przyzwoity wynik.
Nie rozumiem skąd to nienasycenie mc? Nie zdajesz sobie sprawy, illiq, że z takim podejściem można nie tak trudno skończyć na oddziale neurochirurgii?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 13:18   

yarosh1980 napisał/a:
Aaaach zapomniałem z regulaminu, że jest tu przecież funkcja ignora na zyona:)
Ooo, gotowe.
/////
I już nie widzę tego popapranego typka, już nie będzie mi on zasyfiał sobą ekranu:)


Watpie czy ty w ogole czytales regulamin ale wydaje sie tez, ze zapomniales tego fragmentu
Cytat:
4.1 wypowiadaj się w sposób kulturalny, nie używaj wulgaryzmów, nie obrażaj innych użytkowników, nie wyśmiewaj ich poglądów, spróbuj posługiwać się rozumem i nie odwołuj się do agresji słownej, wyrażaj swoje emocje w sposób taktowny i adekwatny do sytuacji,


Ale skoro jestesmy juz przy regulaminie...

Hannibal, w jaki sposob nalezy przywolac tego kolesia do poziomu, mam to zglosic jakos oficjalnie do was czy do admina? :) Facet jest notorycznym trollem i juz zaliczyl wylot z paru for wlasnie za notoryczne chamstwo i agresje slowna.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Lut 10, 2012 13:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 13:25   

Hannibal napisał/a:
iliq napisał/a:
115kg w martwym to mało

Wg mnie to bardzo przyzwoity wynik.
Nie rozumiem skąd to nienasycenie mc? Nie zdajesz sobie sprawy, illiq, że z takim podejściem można nie tak trudno skończyć na oddziale neurochirurgii?

To byc moze zalezy od tego co kto chce osiagnac. Ja np nie mam technicznej mozliwosci zgromadzenia takiego zelastwa na chacie a tym bardziej upuszczania tego na podloge, wiec skupilem sie na mc "walizkowym" I tutaj to juz trudno zmierzyc realnie ile to jest, bo po prostu jedna reka to ciezej utrzymac, przy 60-65 to juz dlon boli i nie wytrzymuje a w paski nie chce mi sie bawic.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
stdt 

Pomógł: 5 razy
Wiek: 33
Dołączył: 01 Lut 2011
Posty: 517
Skąd: Cała Europa.
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 13:25   

Iliq chyba ma zakodowane w głowie poglądy SFD, tam każdy wynik to mało ;)
_________________
-Pane moderatore, prose ne ubija tematu.

-To se ne da!
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 13:33   

zyon napisał/a:
Hannibal, w jaki sposob nalezy przywolac tego kolesia do poziomu, mam to zglosic jakos oficjalnie do was czy do admina? :) Facet jest notorycznym trollem i juz zaliczyl wylot z paru for wlasnie za notoryczne chamstwo i agresje slowna.

Do molara :]
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 13:41   

iliq napisał/a:
Także będę wdzięczny jak za jakieś 2 miechy napiszesz co z tego wynikło.

ok, mówisz że mój trening jest dziwny, ale on tak wygląda, gdyż oprócz masy i siły chcę też uzyskać wytrzymałość mięśni. To się wiąże z gęstością mięśni - aby ich masa była bardziej zbita, i dzięki temu nie zniknie ona w przyszłości tak szybko. Narazie mój trening cię nie zachwyca, ale poczekajmy na efekty. Jak niedługo zdam ci raport, to może zmienisz zdanie;)
Co do martwego, to 140 kg bym zapewne podniósł. Obwód ramienia zmierzę na pompie, przy napięciu. Kiedyś ćwiczyłem ramię pewnym systemem o nazwie "10 cm w bicepsie w miesiąc" :D Miałem po nim pompę jakiej nie miałem nigdy w życiu, przy lustrze ramię wyglądało jak u kulturysty:) Nie mam kasy na siłownię i przyrządy, więc porzuciłem to na rzecz własnej rozpiski. Oto tamten skuteczny trening, który dawniej robiłem - po kolei triceps i biceps:

1. Ściągania na tricepsy w dół z linką 3x8
2. Wyprosty rąk na tricepsy siedząc na maszynie 4x8
3. Wyprosty na triceps jednorącz leżąc 4x10
4. Wyprosty rąk z tyłu nad głowę z linka 3x15

5. Uginania koncentryczne ze sztangielkami 3x6
6. Uginania koncentryczne jednorącz z linką 4x10
7. Uginania "modlitewnik na maszynie" 3x12
8. Uginania jednorącz z linką z niskiego zaczepu 3x15
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 13:46   

stdt napisał/a:
Co do Tsautsoline to się zastanawiam, czy se jakichś książek nie kupić od niego <myśli>


Na pewno warto sobie kupic obie czesci "Nie tylko bodybuilding", oprocz tego, ze fajnie opowiada to przytacza mnostwo roznych historii, opowiadan i roznych treningow starych mistrzow, wiec mozna skorzystac na pewno. Przy okazji rozprawia sie z niektorymi mitami.
Druga czesc nawet mozna sobie odpuscic, bo chyba jest o sile ale pierwsza jest ciekawa.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
stdt 

Pomógł: 5 razy
Wiek: 33
Dołączył: 01 Lut 2011
Posty: 517
Skąd: Cała Europa.
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 14:02   

To sobie kupię, czytałem trochę w empiku i ciekawe były ;)

Yarosz, tak, 10cm w bicu w miesiąc, jaki LOL :evil:
_________________
-Pane moderatore, prose ne ubija tematu.

-To se ne da!
Ostatnio zmieniony przez stdt Pią Lut 10, 2012 14:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 16:07   

yarosh1980 napisał/a:
mówisz że mój trening jest dziwny, ale on tak wygląda, gdyż oprócz masy i siły chcę też uzyskać wytrzymałość mięśni. To się wiąże z gęstością mięśni - aby ich masa była bardziej zbita, i dzięki temu nie zniknie ona w przyszłości tak szybko

Średnio wierzę w budowanie wytrzymałości siły i masy, może jeszcze dorzucić do tego redukcję, szybkość i gibkość przy robieniu jednego treningu. Aczkolwiek tak jak mówiłem w zależności od efektów jestem skory zmienić zdanie.

stdt napisał/a:
Iliq chyba ma zakodowane w głowie poglądy SFD, tam każdy wynik to mało

Nie wiem jakoś nabrałem przekonania, że SFD to i dalej nie mogę się przekonać do tej strony. Jest tam niby wszystko i nic zarazem. Totalnie nie mój styl.

Hannibal napisał/a:
Wg mnie to bardzo przyzwoity wynik.
Nie rozumiem skąd to nienasycenie mc? Nie zdajesz sobie sprawy, illiq, że z takim podejściem można nie tak trudno skończyć na oddziale neurochirurgii?

Nistety zdaję sobie sprawę, mój kolega lat 19 miał operację na dysk i do końca życia bez siłki, będę musiał zrobić mu najazd na chatę żeby wygadać dokładniej co robił. Wiesz co w rok doszedłem do 120 czy 130 kg w MC więc wynik wydaje mi się dość mały. Teraz będę robił tylko przez 4-6 miesięcy na rok siłówkę bo jestem z siebie zadowolony i zdrowie jest ważniejsze jednak osiągi rzędu 1.5 x swoja masa w wyciskaniu na klatę, 2x w przysiadach i 2.5x w martwym wydają mi się dość bezpiecznym celem przy dużej satysfakcji. Jednak to są cele na następne przynajmniej 2-3 lata bo i tak docelowo chcę chodzić na MMA a patrząc na to że celuję w 95-100 kg to martwego powinniem przynajmniej dwukrotność tego co teraz robić :)
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 16:08   

Oczywiście nie mówię, żeby w rok to osiągnąć. Z radochą patrzę w lustro więc ważniejsze jest teraz zdrowie.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 16:10   

Spoko, Pudzian w wieku 16 lat wyciskał ok. 180 kilosów. Jednak mu nie zazdraszczam :D
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 16:24   

Hannibal napisał/a:
iliq napisał/a:
115kg w martwym to mało

Wg mnie to bardzo przyzwoity wynik.
Nie rozumiem skąd to nienasycenie mc? Nie zdajesz sobie sprawy, illiq, że z takim podejściem można nie tak trudno skończyć na oddziale neurochirurgii?

Racja, na kręgosłup trzeba uważać. Znajomy przedobrzył z martwym ciągiem i nabawił się przepuchliny jądra miażdżystego - potocznie zwanej dyskopatii.
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 16:28   

iliq napisał/a:
Średnio wierzę w budowanie wytrzymałości siły i masy,

kumpel paker śmieje się że pompkami nigdy nie dojdę do stówy na klatę:) Że koniecznie musi być sztanga i wielki ciężar. No ale wykonując długie serie z małym ciężarem, za każdym razem da się to już robić coraz łatwiej, czyli można zwiększyć ciężar, i tak cały czas, aż dojdzie się w końcu do ciężaru 100 kg, którym będzie się robiło owe długie serie:) Taki jest mój plan.
stdt napisał/a:
Yarosz, tak, 10cm w bicu w miesiąc, jaki LOL :evil:

To był tylko taki tytuł na zachętę, bo chyba tylko używając koksów by można było... Nigdy nie wykonałem w pełni miesięcznego cyklu na tym systemie, bo on jest tak ostry i daje mięśniom takiego kopa, że po każdej sesji takiego treningu miałem zakwasy przez 3 dni i musiałem odczekiwać. Gdy już pod koniec miesiąca zakwasy spadały do zera, to treningi przerwał mi pobór do woja. Potem jak odnowiłem treningi, to znowu długie zakwasy, a jak wychodziłem na prostą, to skończyła się kasa i czas na treningi. Jak jest robota raz na 6.00, a raz na 14.00, to nie da się wyspać, a wtedy sił mało. Sen i regeneracja mają dla mnie duże znaczenie.
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Pią Lut 10, 2012 16:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lut 10, 2012 16:49   

yarosh1980 napisał/a:
miałem zakwasy przez 3 dni


przez ostatni rok 2-3 razy w tygodniu ćwiczyłem na siłce z pulsometrem , przy pulsie 130 robiłem przerwę , aż spadł do 100 i tak cały trening 45 - 60 min.

zero zakwasów :D

przyrost masy :-)

?

no , ale ja już stary jestem ;)
Dar
Ostatnio zmieniony przez dario_ronin Pią Lut 10, 2012 16:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
chill 


Pomógł: 14 razy
Wiek: 42
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 818
Skąd: W-W
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 17:22   

Koncentryczne cwiczenia to sobie możesz dodać na etapie powiedzmy średnio zaawansowanym i tak do ćwiczeń gdzie udział bieze najwięcej grup mieśniwoych czyli :

przysiad , mc, ławka , military , coś na szersze plery power clean albo wiosło dipsy też są ok jak i podciągania

Po co ćwiczyć brzuch codziennie ? Tak można ale wystarczy wziąść 40-60 kg i porobić 3 serie po 25-30 powtórzeń 2 - 3 razy na tydzień do tego jakieś wznosy nóg z obiążeniem podobnie i styka no jeszcze jak ktoś chce szerszy być w korpusie to może skośne z obciążeniem :what:

Zobaczcie chcociażby jak blizszy naturalniejszemu treningowi Steven Maxwell ćwiczy korpus - z dzwonem .
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 18:12   

yarosh1980 napisał/a:
kumpel paker śmieje się że pompkami nigdy nie dojdę do stówy na klatę:) Że koniecznie musi być sztanga i wielki ciężar. No ale wykonując długie serie z małym ciężarem, za każdym razem da się to już robić coraz łatwiej, czyli można zwiększyć ciężar, i tak cały czas, aż dojdzie się w końcu do ciężaru 100 kg, którym będzie się robiło owe długie serie:) Taki jest mój plan.

Nie wierzę żeby to była optymalna droga do siły ale zobaczymy co czas pokażę, może zmienię zdanie po Twoich wynikach :)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 18:19   

iliq napisał/a:
yarosh1980 napisał/a:
kumpel paker śmieje się że pompkami nigdy nie dojdę do stówy na klatę:) Że koniecznie musi być sztanga i wielki ciężar. No ale wykonując długie serie z małym ciężarem, za każdym razem da się to już robić coraz łatwiej, czyli można zwiększyć ciężar, i tak cały czas, aż dojdzie się w końcu do ciężaru 100 kg, którym będzie się robiło owe długie serie:) Taki jest mój plan.

Nie wierzę żeby to była optymalna droga do siły ale zobaczymy co czas pokażę, może zmienię zdanie po Twoich wynikach :)

Moze i dojdzie ale to bedzie okrezna droga. Pol roku codziennie robilem rano po 100 pompek w ramach porannej gimnastyki/rozgrzewki. Progresji zadnej nie uswiadczylem. No ale yarosha akurat o logike trudno posadzac patrzac z na to co on pisze na forum.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
chill 


Pomógł: 14 razy
Wiek: 42
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 818
Skąd: W-W
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 18:59   

yarosh1980 spróbuj bardziej TAK :

http://www.youtube.com/watch?v=4A0ZiZwAgOM

http://www.youtube.com/watch?v=eS4cd6NyikQ

i jeszcze dipsy tak bardzo ostatnio osławione :

http://www.youtube.com/wa...feature=related

Możesz zamiast łańcuchów dac do plecaka odważnik ja ostatnio robiłem + 22kg 2 serie po 8-9 powtórzeń . Albo łańcuch z "Praktikera" na biodra i do talerza . No chyba że encyklopedie do plecaka ;) też będą spoko ..
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 20:03   

chill napisał/a:
yarosh1980 spróbuj bardziej TAK :
http://www.youtube.com/watch?v=4A0ZiZwAgOM
http://www.youtube.com/watch?v=eS4cd6NyikQ

Ja właśnie robię pompki tak samo, tylko że ciężar mam cały czas ten sam, a tam chłopaki widzę mają stopniowe zmniejszanie obciążenia. Kiedyś stosowałem plecak z talerzami, ale zsuwał mi się na boki tułowia, więc robię inaczej - na szyję zakładam pas i mocuję na nim talerze. A tak w ogóle to plecak nie jest za właściwy, bo naciska na dolną część pleców zamiast na górną, co powoduje że muszę zużywać dużo energii na utrzymanie ciała w linii prostej mięśniami brzucha. Nie mogę wtedy optymalnie ćwiczyć klaty. Obciążenie zawieszone na szyi działa tam gdzie powinno - tuż przy klacie.
Dipsy robiłem tylko w tamtym systemie zwanym potocznie "10 cm w łapie w miesiąc". Swoje to robiło. Starałem się je wykonywać tak, żeby jak najbardziej pracował triceps, a nie reszta ciała (wypychać się tricepsem a nie ciałem).
 
     
draq

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 28 Sty 2012
Posty: 40
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 20:12   

Po co mu ten ciężar na plecach, skoro źle wykonuje ćwiczenie? Powinny pracować same ręce, na podstawie filmu stwierdzam, że angażuje jeszcze inne mięśnie.
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 11, 2012 06:45   

Yarosh to Ty pompkami jedziesz?
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Sob Lut 11, 2012 10:41   

iliq napisał/a:
Yarosh to Ty pompkami jedziesz?

Wtedy będzie większe zaskoczenie:) Jako jedyny który doszedł do stówy na klatę tylko dzięki pompkom zamiast sztangi;) Czyż to nie wyczyn godny uznania?
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Lut 11, 2012 12:49   

Mozna przekopac ogrodek lyzeczka do herbaty albo pomalowac dom pedzelkiem do plakatowek. Wyczyny z pewnoscia godne uznania i nawet wpisu do Ksiegi Rekordow Guinessa ale poza tym kupa straconego czasu, ktorego jak wiadomo niestety - nie przybywa.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Sob Lut 11, 2012 12:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 20, 2012 20:48   

yarosh1980 są już jakieś kontuzje albo spadki siły?
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Lut 20, 2012 21:24   

Nie śmiejcie się, pompki dobrze rozbudowuję klatkę-wiem bo mam :P
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 20, 2012 21:29   

Dobrze, że o tym nie wiedziałem bo inaczej bym w klacie do 100 cm nie doszedł nie robiąc pompek. Ciekawi mnie jakie ma postępy bo robi ćwiczenia totalnie innej szkoły niż moja.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Lut 20, 2012 21:40   

100cm to dużo? 8)
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Pon Lut 20, 2012 22:27   

iliq ja też kiedyś stosowałem standardową i oklepaną formułę 4x8 (4 serie po 8 powtórzeń), ale to jest ZA MAŁO. Żeby skutecznie uszkadzać mięśnie (czyli zmuszać je do odbudowy z nawiązką) potrzeba długich, ciężkich serii, bo po przekroczeniu pewnej granicy zwykłe 8 powtórzeń już nie robi na mięśniach wrażenia. Poza tym nie chodzi mi tylko o krótkotrwałą siłę, ale i o wytrzymałość mięśni. Sterydzi, byczki puchną przy niektórych czynnościach.
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Pon Lut 20, 2012 22:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lut 20, 2012 22:48   

yarosh1980 napisał/a:
4 serie po 8 powtórzeń), ale to jest ZA MAŁO. Żeby skutecznie uszkadzać mięśnie

Co za banaly, jak ktos robi 4x8 z tym samym ciezarem to moze i za malo. Jezeli sie stosuje progresje ciezaru to nie jest za malo. Tsatsouline mowi, ze styka robic 5x5, w ostatniej 1RM. Za malo to mozna dac ciezaru ale nie powtorzen.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Lut 20, 2012 22:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lut 21, 2012 06:47   

Mariusz napisał/a:
100cm to dużo?

Ta

@Yarosh
A to nie zależy od regeneracji? Im lepsza regeneracja na tym wiecej możesz sobie pozowlić ale nawet sam Schwarzeneger ze sterydami, jego genetyką i poświęceniu całego życia na siłce na codzien nie przekraczał 20/25. Co do wytrzymałości masz rację, większość przyjebanych osób ma gorszą bo ma większe cielsko do utrzymania. Jestem teraz na redukcji i pływać się uczę to Ci powiem, że masakra. 5 basenów i nie mógłem ząłpać oddechu ale to pewnie głównie przez złą technikę bo jak zaczałem biegać po ponad rocznej przerwie to 5km zrobiłem.
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Wto Lut 21, 2012 11:54   

Bieganie a pływanie to wbrew pozorom nie to samo. W pływaniu szybciej wychodzi niska albo nie odpowiednio wysoka wydolność tlenowa organizmu. Wydychane w wodę powietrze jest dodatkowym obciążeniem dla organizmu. Trzeba się tego nauczyć/wytrenować.
Dochodzi tutaj jeszcze utrata energii z powodu różnicy temperatur wody i ciała. Oprócz ruchu jest to dodatkowy czynnik odpowiadający za utratę wagi.
Sowity posiłek potreningowy wynagradza te wszystkie przyjemności jakie towarzyszą takiemu treningowi ;)
Ostatnio zmieniony przez side Wto Lut 21, 2012 11:59, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Wto Lut 21, 2012 16:10   

iliq napisał/a:
A to nie zależy od regeneracji? Im lepsza regeneracja na tym wiecej możesz sobie pozowlić

I dlatego mięśnie mają lepsze efekty, gdy trenujemy np. wszystkie partie w 4 dni, a potem robimy 3 dni wolnego od ćwiczeń. Po takiej przerwie i regeneracji organizm jest naładowany i ma lepsze osiągi. Właśnie taki układ treningowy woli nasze ciało zamiast wykonania tej samej ilości ćwiczeń, ale rozciągniętych równomiernie na cały tydzień. Czytałem gdzieś o tym. Ale ja jakoś nie mogę się zmusić do tego, jestem zachłanny na treningi więc ćwiczę codziennie, w cyklu dwudniowym :P
Co do pływania, to w 2009 roku doszedłem do takiej formy, że długie, prędkie pływanie nie sprawiało mi dosłownie żadnego wysiłku. Przyjeżdżałem na Dolinę Trzech Stawów, wchodziłem do wody, zaczynałem pływać żabką i po prostu WPADAŁEM W TRANS (a właściwie moje ciało). Mogłem przez godzinę non-stop zapieprzać żabką przez cały staw jak motorówka, a moje ciało jakby samo za mnie pływało, nie czułem żadnego wysiłku. Za to gdy przerywałem pływanie i wychodziłem z wody, to nagle mnie energia rozpierała do biegania, więc biegałem jak dziki po plaży, po czym moje mięśnie przez pół godziny nawiedzał silny dreszcz; czułem się jakbym się czegoś naćpał.
W tym roku planuję znowu przekroczyć tę magiczną granicę w kondycji, że będę mógł pływać jak zahipnotyzowany;)
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Wto Lut 21, 2012 16:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Lut 21, 2012 16:59   

yarosh1980 napisał/a:
Przyjeżdżałem na Dolinę Trzech Stawów, wchodziłem do wody, zaczynałem pływać


??? ??? ???
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Wto Lut 21, 2012 17:31   

Adam319 napisał/a:
??? ??? ???

Dokładnie;) Tylko że w 2009 roku tam jeszcze nie było betonowego brzegu, tylko sam piach, w stawie rosła trzcina i wodorosty, a dno było piaskowe i kamieniste:D Teraz pod wodą są wszędzie płyty betonowe. W 2010 roku staw był nieczynny, bo to rozbudowywali. A już się wściekałem że chcą na zawsze zlikwidować staw, ale na szczęście od 2011 znowu można szaleć. Teraz jest lepiej niż wcześniej.
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lut 21, 2012 18:02   

Dorwałem jakiś program: Total Immersion pt: "Freestyle Made Easy" i z niego bedę się uczył pływać. Pływanie jest o tyle spoko, że dobrze relaksuje. Dzisiaj mimo tego że poszedłem pół przytomny (po 6) przepłynąłem już więcej o jedną długość basenu i wyszedłem nie będąc mocno zmęczonym. Zobaczmy co z tego wyjdzie, docelowo chcę 2 miesięczną redukcję opierać na basenie. 4 razy tygodniowo + a6w. Czas odpowiedni aby potrenować bez dużych cięzarów to stawy sobie odpoczną i zobaczymy co mi dadzą 2 miechy pływania.
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Śro Lut 22, 2012 21:53   

iliq napisał/a:
docelowo chcę 2 miesięczną redukcję opierać na basenie.

Chcesz zbić wagę i dla ciebie jedynym sposobem jest wysiłek fizyczny? Ja tam wolę zupełny brak aktywności fizycznej i jeden posiłek dziennie, jeśli miałbym stracić na wadze. Schudłem ostatnio 10 kg w 3 tygodnie. Nie robiłem fizycznie kompletnie nic, siedziałem w domu, więc wystarczyło mi jedno danie. Regularny i długi wysiłek fizyczny u mnie działa wprost przeciwnie - wzmaga przyrost wagi, bo gdy pracuję, pływam kilka godzin i jeszcze ćwiczę, to szybko głodnieję i muszę wtedy jeść dużo więcej; stąd im więcej się ruszam, tym cięższy się staję.

iliq napisał/a:
Pływanie jest o tyle spoko, że dobrze relaksuje.

Ja ostatnio pływaniem na plecach wyrobiłem sobie efekty w mięśniu motylu:) To taki styl pływania jak żabka, tylko że brzuchem do góry. Wtedy najszerszy grzbietu pracuje najbardziej - jest dobrze wyizolowany, gdyż optymalny jest kąt, pod jakim poruszam rękami. W normalnej żabce motyl pracuje tylko częściowo. 3 tygodnie pływania na plecach przyniosły mi duży wzrost siły w podciąganiu w szerokim uchwycie. Właściwie to jest taka kondycyjna siła, bo długie pływanie cechuje wielość powtórzeń. Pływam bez udziału nóg, żeby maksymalny był nacisk na motyl. Jak pływam z nogami, to męczę się dwa razy szybciej (zwiększona podaż energii), a poza tym często chwyta mnie cholerny skurcz w łydce.
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Śro Lut 22, 2012 21:56, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lut 22, 2012 23:43   

Przy redukcji podstawa to dieta. Nie mniej jednak nie wyborażam sobie nie ćwiczyć fizycznie. Jeżeli jadłbym 1 posiłek dziennie to traciłbym mięśnie a zależy mi na redukcji przy zostawieniu mięśni.

Z jakiej przeglądarki korzystasz bo w dolnym prawym rogu fajnie wygląda jej logo
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 08:24   

iliq napisał/a:
+ a6w

Daj se siana, to nie dziala i jest wybitnie kontuzjogenne, bedziesz mial problemy z kregoslupem. Weider tego w ogole nie wymyslil, to u nas ktos przykleil temu late i tak powielaja. Zrobilem 2 razy, nie dziala, lepiej zrob sobie ABSII , od razu beda efekty albo plan Raptora ze Spartana sobie strzel, to dziala zdecydowanie

http://www.spartan7.pl/tr...a-z-obciazeniem
http://www.spartan7.pl/tr...bciazeniem-cz-2
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 11:21   

Wiesz co popatrzę, bo to co mnie w a6w przeraża to to, że od 4 dnia lędźwia mnie bolą.. xD
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 11:42   

iliq napisał/a:
Wiesz co popatrzę, bo to co mnie w a6w przeraża to to, że od 4 dnia lędźwia mnie bolą.. xD

Policz sobie ilosc powtorzen w ostatnich dniach , chyba 432 z tego co pamietam, bez zadnego czasu na regeneracje. Bol ledzwi to pierwsze, potem dojda kolejne bole, na forach pakerskich jest o tym sporo jak sobi ludzie zdrowie popsuli :D

Ksiazka do ABSII jest latwa do znalezienia w pdf, na chomiku czy sdf. Plan jest fajny i duzo lepszy.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 13:47   

Calkiem spoko ten ABSII. Przyda się, bo pływajac miesnie brzucha praktycznie sa bierne. Tez kiedys probowalem 6kaW i na probie się skończylo. Szkoda ledzwi.
Ostatnio zmieniony przez side Czw Lut 23, 2012 13:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 13:57   

iliq
Znam ten programik Total Immersion. I znam gostka, który dzieki niemu nauczył się dość dobrze stylowo pływać. Korzystal z 3 czesci – kraul, grzbiet i klasyczny. Obcykal wszystkie. Teraz startuje w triatlonie :)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 14:08   

side napisał/a:
Calkiem spoko ten ABSII

Przede wszystkim uzmyslawia ile daje drazek w cwiczeniu brzucha.

side napisał/a:
iliq
Znam ten programik Total Immersion. I znam gostka, który dzieki niemu nauczył się dość dobrze stylowo pływać. Korzystal z 3 czesci – kraul, grzbiet i klasyczny. Obcykal wszystkie. Teraz startuje w triatlonie :)

Wszystkie wyszly w PL? Na chomiku sa?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Lut 23, 2012 14:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 14:08   

yarosh1980 napisał/a:

Ja ostatnio pływaniem na plecach wyrobiłem sobie efekty w mięśniu motylu:) To taki styl pływania jak żabka, tylko że brzuchem do góry. Wtedy najszerszy grzbietu pracuje najbardziej - jest dobrze wyizolowany, gdyż optymalny jest kąt, pod jakim poruszam rękami. W normalnej żabce motyl pracuje tylko częściowo. 3 tygodnie pływania na plecach przyniosły mi duży wzrost siły w podciąganiu w szerokim uchwycie. Właściwie to jest taka kondycyjna siła, bo długie pływanie cechuje wielość powtórzeń. Pływam bez udziału nóg, żeby maksymalny był nacisk na motyl. Jak pływam z nogami, to męczę się dwa razy szybciej (zwiększona podaż energii), a poza tym często chwyta mnie cholerny skurcz w łydce.


hehe... dobre - "Efekt motyla" by yarosh ;)

yarosh, tą Twoją odwróconą żabką, to się zazwyczaj plywa po treningu coby mięsnie rozluznic. A tzw. motylki pracuja tak samo intensywnie praktycznie w kazdym stylu.
ps. kup albo zrob sobie z pleksy takie klapki na dlonie, to efekty bedziesz mial lepsze.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 14:13   

Przeciez to wszystko co on pisze to sa przemyslenia domoroslego filozofa-atlety kompletnie bez zwiazku z rzeczywistoscia, nie zauwazyles jeszcze? :D Zeby wymyslec takie rodzynki jak "kondycyjna siła" i takie glebokie przemyslenia, ze "długie pływanie cechuje wielość powtórzeń" to bym musial drogi towar sobie zalatawic i godzinami, jak Witkacy surfowac w "przestrzeni" umyslu.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Lut 23, 2012 14:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 14:22   

zyon napisał/a:
to bym musial drogi towar sobie zalatawic i godzinami, jak Witkacy surfowac w "przestrzeni" umyslu.

heh rozbawiłeś mnie tym zdaniem

pzdr
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
 
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 15:21   

iliq moja przeglądarka to SeaMonkey.
side napisał/a:
A tzw. motylki pracuja tak samo intensywnie praktycznie w kazdym stylu.

A pływałeś w ogóle odwróconą żabką, i to z odpowiednią płaszczyzną poruszania rękami? Płaszczyzna ruchu ramion musi się znajdować w tej samej płaszczyźnie co tułów. Pływając zwykłą żabką nie da się osiągnąć takiego kąta. W zwykłej żabce oprócz motyla pracują też w znacznym stopniu tylne aktony barków. Zresztą ja to odczuwam po sobie - żabka na plecach silniej działa na motyl i robi w nim większą pompę. Wtedy czuję że mięsień motyl jest naprawdę mocno napięty.
Co do tych klapek na dłonie to chętnie sobie kupię, co by większy opór dla mięśni był, i przy okazji większa prędkość pływania.
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 16:19   

zyon napisał/a:
side napisał/a:
Calkiem spoko ten ABSII

Przede wszystkim uzmyslawia ile daje drazek w cwiczeniu brzucha.

side napisał/a:
iliq
Znam ten programik Total Immersion. I znam gostka, który dzieki niemu nauczył się dość dobrze stylowo pływać. Korzystal z 3 czesci – kraul, grzbiet i klasyczny. Obcykal wszystkie. Teraz startuje w triatlonie :)

Wszystkie wyszly w PL? Na chomiku sa?

Tak, wszystko jest w PL. Na allegro luknij. Na chomiku nie widzialem.
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 17:44   

@Side

Jak ten Twój kolega się uczył, samemu czy z kimś? Długo mu to zajęło bo ja dzisiaj chciałem przerobić pierwsze ćwiczenie czyli płynięcie samymi nogami ale prawie w ogóle się nie przemieszczałem. Mam filmik i ebooka po angielsku to będę musiał trochę więcej czasu na to poświęć.

@Zyon

Nie widziałem do ściągnięcia po polsku.
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 17:46   

BTW Yarosh ile Ty masz w łapie? Duża ilość powtórzeń + redukcja oparta na jednym posiłku i braku ruchu, zostają Ci mięśnie? Przy mojej genetyce wszystkie mięśnie by się pospalały...
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 19:08   

iliq napisał/a:
@Side

Jak ten Twój kolega się uczył, samemu czy z kimś? Długo mu to zajęło bo ja dzisiaj chciałem przerobić pierwsze ćwiczenie czyli płynięcie samymi nogami ale prawie w ogóle się nie przemieszczałem. Mam filmik i ebooka po angielsku to będę musiał trochę więcej czasu na to poświęć.

Dokladnie nie pamiętam, ale trwalo to u niego kolo 1-2 miechy. Im dłużej tym lepiej mu wychodzilo. Z tym, ze podstawy jakies miał, ale tez i zle nawyki plus spore braki. Pływał 2-3 x tygodniowo po ok 1h. Poczatki sa najtrudniejsze, a jak juz poczujesz wode, to pozniej idzie jak z platka.
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 20:06   

iliq napisał/a:
Duża ilość powtórzeń + redukcja oparta na jednym posiłku i braku ruchu, zostają Ci mięśnie?

Nie robię żadnej redukcji, zależy mi przecież na jak największej masie. Teraz miałem przymusowy post z powodu mrozów, bo nie chciało mi się nic robić w taką pogodę, a gdy nie zużywam kalorii, to nie muszę dużo jeść - słucham głosu ciała. Mi mięśnie na pewno nie znikają przy takim chudym odżywianiu, bo jeśli nie odczuwam głodu, to przecież organizm nie musi zużywać białka mięśni. Poza tym, gdy zaczynam znowu dużo jeść i odnawiam treningi, to dawna siła, nad którą pracowałem miesiącami, powraca już po kilku dniach.
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 21:13   

No to musisz mieć świętną genetykę albo ja mega ułomną albo oba naraz. A jak wymiarowo stoisz?
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 21:13   

klata+barki klata biodra pas biceps łydy uda wzrost i waga
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 21:16   

Illiq, wymiary to nie wszystko. Dwóch gości o podobnych wymiarach może bardzo różnić się siłowo.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 21:17   

Yarosh pisał że na klatę ma poniżej 100 kg więc zakładam że w martwym 150 nie przekracza a na przysiadach 120, więc co najwyżej bardziej ta wytrzymałość siłowa do której dążysz a na której totalnie się nie znam więc pytanie przezemnie o nią nie ma sensu.

Edit: mój kumpel ma 41 w łapie ja mam 35, różnica w ławeczce to tylko 30 kg a różnica w wyciskaniu hantli na barki to tylko 6kg
Ostatnio zmieniony przez iliq Czw Lut 23, 2012 21:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 21:33   

iliq napisał/a:
A jak wymiarowo stoisz?

Podobno mam niedowagę, bo według przyjętych norm trzeba ważyć tyle ile ma się centymetrów w liczbie dwóch ostatnich cyfr. Nie wiem dlaczego brak tkanki tłuszczowej u mnie jest uznawany za nieprawidłowość; czemu ludzie z chudymi kończynami są postrzegani jako niezdrowi lub źle odżywiający się. To jest absurd. Przecież jedni mają taką a nie inną zdolność magazynowania tłuszczu.
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 22:37   

yarosh1980 napisał/a:

...
Przecież jedni mają taką a nie inną zdolność magazynowania tłuszczu.

A dlaczego jedni mają taką, a inni inną? ;) :medit:
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 23:24   

Trolejbus napisał/a:
A dlaczego jedni mają taką, a inni inną?

bo jakby wszyscy byli jednakowi, to życie byłoby szare i nijakie
 
     
ZuluGula 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 12 Lut 2012
Posty: 47
Skąd: Chicago
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 23:42   

yarosh1980 napisał/a:
iliq napisał/a:
A jak wymiarowo stoisz?

Podobno mam niedowagę, bo według przyjętych norm trzeba ważyć tyle ile ma się centymetrów w liczbie dwóch ostatnich cyfr. Nie wiem dlaczego brak tkanki tłuszczowej u mnie jest uznawany za nieprawidłowość; czemu ludzie z chudymi kończynami są postrzegani jako niezdrowi lub źle odżywiający się. To jest absurd. Przecież jedni mają taką a nie inną zdolność magazynowania tłuszczu.

Prawidlowa waga to jest rzeczywiscie ostatnie dwie cyfry wzrostu, ale przy niskim poziomie tluszczu, np 10%. Przy 5% jest to genetyczny limit naszego naturalnego rozwoju. Tu nie chodzi o to aby miec jak najwiecej tluszczu.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 07:50   

Kto to niby wymyślił, że tak się liczy prawidłową wagę?
Przecież to nieprawda 8/
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 08:15   

Hannibal napisał/a:
Kto to niby wymyślił, że tak się liczy prawidłową wagę?
Przecież to nieprawda 8/
jasne, taki sposób nie jest odporny na pluskwę milenijną (ile powinien ważyć kolo o wzroście 200?) ale jest też strasznie jednowymiarowy - przy zachowanych proporcjach bryła 2x wyższa od innej, będzie od niej cięższa 8x a nie 2x ani nawet jak jest we wzorze na BMI : 4x
pomijam że dwóch bliźniaków o równym wzroście - maratończyk i sprinter, będą się różnili wagą i obaj będą mieli prawidłową
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 09:14   

Wszelkie tego typu wzory są bez sensu, ale jeśli już to lepszym wskaźnikiem byłoby odjęcie od wzrostu 110 (105-115) [więcej odejmujemy dla kobiet niż facetów]. Chyba większość szczupłych osób w tym przedziale się mieści, pomijając jakichś wyczynowych sportowców, kulturystów i innych dziwaków :]
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pią Lut 24, 2012 09:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 09:41   

Hani
zgadza się :)

załóżmy że dorośli ludzie są proporcjonalni (dzieci wyłączamy z rozważań bo mają relatywnie duże głowy i krótsze kończyny).

Niech człowiek o wysokości h, będzie walcem o promieniu podstawy h/5 (arbitralnie przyjąłem ale dość trafnie)

wtedy człowiek o wysokości 1,5 metra będzie ważył 42,5 kg (różnica 107,5)

natomiast człowiek o identycznych proporcjach ale o wzroście 2m będzie ważył 100kg (różnica 100)

ponieważ wśród 2m dorosłych przeważają mężczyźni a wśród 1,5m - kobiety, to Twój wzór bardzo dobrze się tutaj sprawdza :)
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 10:37   

zbiggy napisał/a:
Hannibal napisał/a:
Kto to niby wymyślił, że tak się liczy prawidłową wagę?
Przecież to nieprawda 8/
jasne, taki sposób nie jest odporny na pluskwę milenijną (ile powinien ważyć kolo o wzroście 200?) ale jest też strasznie jednowymiarowy - przy zachowanych proporcjach bryła 2x wyższa od innej, będzie od niej cięższa 8x a nie 2x ani nawet jak jest we wzorze na BMI : 4x
pomijam że dwóch bliźniaków o równym wzroście - maratończyk i sprinter, będą się różnili wagą i obaj będą mieli prawidłową


No juz lepiej polegac na BMI choc to tez jest zawodne. Ale bardziej wiarygodne od tego odejmowania wagi od wzrostu.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 10:38   

ZuluGula napisał/a:
Prawidlowa waga to jest rzeczywiscie ostatnie dwie cyfry wzrostu, ale przy niskim poziomie tluszczu, np 10%. Przy 5% jest to genetyczny limit naszego naturalnego rozwoju. Tu nie chodzi o to aby miec jak najwiecej tluszczu.

Ale przecież takie 5% to nie jest ani zdrowe ani nic. A pomysł na mierzenie wagi w ten sposób jest totalnei nie trafiony. Ciało się adaptuje do tego do czego jest potrzeba. Osoba która podnosi duże ciężary potrzebuje więcej ważyć od tej która całymi dniami siedzi przed kompem.

@Yarosh1980 a mógłbyś się zmierzyć i podać mi swoje wymiary?
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 11:38   

zyon napisał/a:

No juz lepiej polegac na BMI choc to tez jest zawodne. Ale bardziej wiarygodne od tego odejmowania wagi od wzrostu.
no nie wiem, w moim przykładzie, załóżmy że mamy dwie rzeźby wykonane z tego samego materiału, identyczne pod względem proporcji:
rzeźba 1.5m, 42.5 kg ma BMI = 18.8 (na granicy niedowagi)
rzeźba 2 m, 100 kg ma BMI = 25 (na granicy nadwagi)
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Ostatnio zmieniony przez zbiggy Pią Lut 24, 2012 11:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 11:54   

cos ojciec pokreciles, a plec?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 12:07   

co płeć?
mamy dwóch gości o tej samej płci, np. Tom 160cm i Brad 190cm
załóżmy przez moment że mają identyczne proporcje (jeden jest miniaturką drugiego)

niższy będzie miał BMI 20,1
wyższy 23,9
tak BMI "faworyzuje" niskich

natomiast przy "odejmowaniu" wychodzi ok. 109 u małego i 104 u dużego.
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 12:18   

Szczerze mowiac nie wiem jak wyliczyloes te proporcje. Jak jeden moze byc miniaturka drugiego przy kompletnie innej wadze w stosunki do wzrostu?

Cytat:
zeźba 1.5m, 42.5 kg ma BMI = 18.8 (na granicy niedowagi)
rzeźba 2 m, 100 kg ma BMI = 25 (na granicy nadwagi


Przeliczyles to jakos?, bo mi nie wychodzi. Jezeli ta 2 metrowa ma 100 kg a ta druga jest z tego samego materialu to za cholere nie bedzie wazyc ponad 2 razy mniej przy gabarytach mniejszych o 25%, chyba, ze czegos nie rozumiem i prawa fizyki nie dzialaja.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 12:23   

zyon napisał/a:

Przeliczyles to jakos?, bo mi nie wychodzi. Jezeli ta 2 metrowa ma 100 kg a ta druga jest z tego samego materialu to za cholere nie bedzie wazyc ponad 2 razy mniej przy gabarytach mniejszych o 25%, chyba, ze czegos nie rozumiem i prawa fizyki nie dzialaja.


masz kostkę o boku 2 i masie właściwej 12,5
jej ciężar = 2**3 * 12.5 = 100

budujesz z tego samego materiału kostkę o boku 1.5
jej ciężar = 1.5**3 * 12.5 = 42.2

(** = "do potęgi")
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 14:37   

yarosh1980 napisał/a:
Trolejbus napisał/a:
A dlaczego jedni mają taką, a inni inną?

bo jakby wszyscy byli jednakowi, to życie byłoby szare i nijakie

Odpowiedź barwna i wygięta niczym tęcza. :]
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 14:51   

zbiggy napisał/a:
...przy zachowanych proporcjach bryła 2x wyższa od innej, będzie od niej cięższa 8x a nie 2x ...

Taka fizyka, z tego samego powodu mrówka dźwignie 20-krotność (+-) swojej masy, pchła skoczy 200x własną długość, itd.
A człowiek nie. Słoń też nie. :)
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 16:55   

zbiggy napisał/a:
masz kostkę o boku


Pozwoliłem sobie popełnić symulację / wykres:
kliknij by powiększyć

:-)
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 17:23   

Adam319 napisał/a:

Obrazek
:-)
właśnie - jeszcze można by dodać jak rośnie BMI

czysty przypadek że używamy metrów i kilogramów sprawia, że lepszym przybliżeniem ideału jest odejmowanie 100 - 110 od wzrostu niż BMI
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 18:25   

zbiggy napisał/a:
jeszcze można by dodać

Bawię się Excelem online, trochę ograniczone możliwości tworzenia czytelnych wykresów, mało opcji formatowania, ale mogę dodać takie coś:

:-)
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Pią Lut 24, 2012 18:36, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 18:39   

Zbiggy według Twoich wyliczeń do 97 powinienem dojechać a akurat celuje w 95-100 :D
 
     
ZuluGula 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 12 Lut 2012
Posty: 47
Skąd: Chicago
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 18:42   

Liczy sie tez procent tluszczu i masy miesniowej. Dwie osoby o tej samej wadze i wzroscie moga sie bardzo roznic wygladem.
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 25, 2012 10:43   

yarosh1980 to podasz mi te swoje wymiary, chciałbym wiedzieć jak te Twoje metody działają. Pytam po raz trzeci i ostatni, jak nie chcesz pisać ile masz w łapie bo uważasz że jesteś za mały czy coś to możesz to napisać, zawsze patrzę na to co kto mówi, że przyzmat jego konkretnych osiągnięć w danej dziedzinie. Bo opinii jest tylu ilu ludzi, jedne pomagają drugie wręcz przeciwnie.
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Sob Lut 25, 2012 13:16   

iliq napisał/a:
yarosh1980 to podasz mi te swoje wymiary, chciałbym wiedzieć jak te Twoje metody działają.

No dobra, w szczycie formy osiągniętej na siłowni miałem w bicu 33 cm. Ale to nie ma nic wspólnego z moimi treningami, gdyż nigdy nie udało mi się przećwiczyć nawet miesiąca codziennych treningów (z powodu różnych godzin mojej pracy). To dlatego tak zwlekałem z podaniem ci wymiarów, bo chciałem poczekać aż przećwiczę jakiś dłuższy okres na moim planie i sprawdzę efekty. A musisz wiedzieć, że efekty w masie przy JAKIMKOLWIEK treningu pojawiają się po minimum 6 miesiącach regularnego treningu. To nie jest tak że organizm reaguje już po kilku dniach. Dopiero po pół roku można coś zauważyć w mięśniach.
Ja będę teraz zmuszony trenować tylko w weekendy oraz dni kiedy mam na popołudnie, bo jak ma się na rano do roboty, to z wyspania nici. A sen i regeneracja to dla mnie priorytet. Trening po niewyspanej nocy gdy jestem zamulony to dla mnie obciążenie ciała.
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 25, 2012 15:06   

Yarosh napisał/a:
A musisz wiedzieć, że efekty w masie przy JAKIMKOLWIEK treningu pojawiają się po minimum 6 miesiącach regularnego treningu.

Staż na siłowni mam rok więc wiem jak rzeczywistość ma się do reklamy. Przy Twoim stylu życia tym bardziej według mnie sprawdzałyby się trening 3 razy w tyg 5-8 powtórzeń. Takie treningi są lepsze dla osób które nie mają wystarczająco czasu na regenerację. Dla mnie priorytetem był mocny trening. Chodziłem na kacu, po 3h snu, etc. przy takim treningu nie było negatywnego wpływu na siłę ani na nic.

Yarosh napisał/a:
Ale to nie ma nic wspólnego z moimi treningami, gdyż nigdy nie udało mi się przećwiczyć nawet miesiąca codziennych treningów

A przez jaki okres starałeś się ćwiczyć codziennie?

PS. Dzięki za szczerość i z chęcią poczekam te pół roku żeby umocnij bądź osłabić swoje przekonania na temat treningów. PSS miałeś nieadwno urodziny bo albo z 30 na 31 się zmieniło albo zapamiętałem, że różnica między nami to 10 lat.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Lut 25, 2012 15:33   

yarosh1980 napisał/a:
A musisz wiedzieć, że efekty w masie przy JAKIMKOLWIEK treningu pojawiają się po minimum 6 miesiącach regularnego treningu

Ksiazek nie czyta a potem opowiada takie bzdety.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Sob Lut 25, 2012 15:41   

iliq napisał/a:
A przez jaki okres starałeś się ćwiczyć codziennie?

Miesiąc w 2004 i dwa miesiące w 2006, gdy miałem dostęp do siłowni. Pierw w Chorzowie, a za drugim razem w największej siłowni w Polsce "Fitness Fun". Próbowałem wtedy z tą rozpiską planu o przesadnej nazwie "10 cm w bicepsie w 3 tygodnie". Wszystko szło znakomicie, siła rosła. I jak zwykle coś musiało mi przerwać - to wojo, to praca o różnych godzinach. Nawet te dwa elastyczne miesiące to był za krótki czas żeby mięśnie się przyzwyczaiły do tego ekstremalnie ciężkiego treningu na ramię. Po każdej sesji musiałem czekać kilka dni aż mięśnie się zregenerują i zakwasy miną. Trener kadry narodowej w kulturystyce i wice mistrz świata Bogdan Szczotka jak zobaczył na siłowni moją karteczkę z tym planem, to stwierdził że nawet on tak ciężko nie trenował gdy zaczynał kilkanaście lat temu. Doradzał na początek małą ilość ćwiczeń, ale ja tam wolę po swojemu ;)
Cytat:
miałeś nieadwno urodziny bo albo z 30 na 31 się zmieniło albo zapamiętałem, że różnica między nami to 10 lat.

Czuję się fizycznie tak samo jak w 2001 r, gdy miałem tyle lat co ty; zapał do ruchu mam nawet większy niż 10 lat temu.
Cytat:
"Liczni kulturyści, mający powyzej 40 lat, zbudowali wspaniałe sylwetki. Vic Downes nie dotknął ciężarów przed 32 rokiem zycia, a potem zdobył tytuł "Najbardziej umięśnionego człowieka świata" majac 40 lat. A Ed Corney osiągnął najlepsze rezultaty w wieku 46 lat. Albert Beckles wygrał Mistrzostwa Świata Zawodowców w wieku 53 lat !
A więc nigdy nie jest za późno, aby rozpocząć systematyczny trening siłowy."
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Sob Lut 25, 2012 15:52, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Sob Lut 25, 2012 18:58   

Bez urazy (Jarosz),ale osągnięcie 35 w pracy ficzynej to pikuś jest. Chyba,że jada się byle buiałko,byle enrgię T, i byle odkwaszacz Ww! :evil:
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Sob Lut 25, 2012 19:25   

zyon napisał/a:
yarosh1980 napisał/a:
A musisz wiedzieć, że efekty w masie przy JAKIMKOLWIEK treningu pojawiają się po minimum 6 miesiącach regularnego treningu

Ksiazek nie czyta a potem opowiada takie bzdety.

Kto by tam wiedział jak to wygląda przy yaroshowym żywieniu i pozostałych szczegółach.
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Sob Lut 25, 2012 19:53   

Mariusz_ napisał/a:

Bez urazy (Jarosz),ale osągnięcie 35 w pracy ficzynej to pikuś jest. Chyba,że jada się byle buiałko,byle enrgię T, i byle odkwaszacz Ww!

Białko i energia które dostarczam nie są byle jakie. Ale jakość pożywienia i tak nie ma znaczenia w treningu i budowaniu masy, bo każde żarcie daje energię i białko. Rodzaj żywności ma tylko wpływ na późniejsze zdrowie. W trenowaniu trzeba tylko zadbać o witaminki i minerały, bo trochę się ich traci na siłowni.
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Sob Lut 25, 2012 20:25   

yarosh1980 napisał/a:
Ale jakość pożywienia i tak nie ma znaczenia w treningu i budowaniu masy


yarosh1980 napisał/a:
W trenowaniu trzeba tylko zadbać o witaminki i minerały


No i te dwa zdania zaprzeczają same sobie.
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Sob Lut 25, 2012 20:43   

Feniks napisał/a:
No i te dwa zdania zaprzeczają same sobie.

Niekoniecznie. Mariusz wspominał o takich rzeczach jak: "buiałko,byle enrgię T, i byle odkwaszacz Ww". Byle jakie żarcie zapewnia ww składniki. Natomiast minerały i witaminki ludzie często zapewniają sobie nie z żarcia, ale ze supli.
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Sob Lut 25, 2012 20:58   

Napisałeś, że jakość pożywienia nie ma znaczenia w kwestii budowania masy mięśniowej. Jednak podkreśliłeś rolę witamin i minerałów. To pożywienie jest źródłem wyżej wymienionych. Wyższa jakość pożywienia będzie więc skutkowała wyższą zawartością makro i mikroelementów oraz witamin.

Sugerując, że witaminy wystarczy dostarczyć z zewnątrz (suplementy), zapominasz że pożywienie nie jest wyłącznie źródłem witamin i piewiastków, ale także różnie czynnie działających związków chemicznych (kwasów, barwników roślinnych, substancji zapachowych), które również wywierają określony wpływ na organizm.
Ma to duże znaczenie w kwestii budowania masy mięśniowej.

yarosh1980 napisał/a:
"buiałko,byle enrgię T, i byle odkwaszacz Ww".


Ja myślę, że to zbyt proste ujęcie bardzo skomplikowanego tematu, jakim jest choćby równowaga kwasowo-zasadowa.
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Sob Lut 25, 2012 21:29   

Napisałem że jakość pożywienia nie ma znaczenia w kwestii budowania masy mięśniowej odnośnie takich składników w nim zawartych jak białko i energia, o których wspomniał Mariusz. Odżywiając się nawet samym śmieciowym żarciem, np. cheesburgerami, frytkami i shake'ami z McDonalda, miałbym energię do dużego wysiłku oraz białko do zbudowania masy, ale opłakane byłyby po latach skutki zdrowotne.
Natomiast jeśli chodzi o wit. i makroelementy:
Feniks napisał/a:
To pożywienie jest źródłem wyżej wymienionych.

Nie tylko. Jeśli pożywienie jest marnej jakości, to minerały, enzymy i witaminy ludzie biorą ze suplementów, a to nie jest żywność, tylko suplementacja żywności. Nawiasem mówiąc kolesie z siłowni i tak zażywają tabletki, bo nie wierzą że istnieje zdrowe i wartościowe jedzonko, które dostarcza wszystkiego.
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Sob Lut 25, 2012 21:31, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Sob Lut 25, 2012 21:34   

yarosh1980 napisał/a:
Nawiasem mówiąc kolesie z siłowni i tak zażywają tabletki, bo nie wierzą że istnieje zdrowe i wartościowe jedzonko, które dostarcza wszystkiego.

Ponieważ mają wyprane mózgi i łykają niepotrzebnie 70-80% suplementów, zamiast skupić sie na jakości i odpowiednim doborze pożywienia. 8)
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Sob Lut 25, 2012 22:45   

yarosh1980 napisał/a:
odnośnie takich składników w nim zawartych jak białko i energia,


Tyle że budowy masy mięśniowej nie można rozpatrywać jedynie w kategoriach "białko i energia".

yarosh1980 napisał/a:
Odżywiając się nawet samym śmieciowym żarciem, np. cheesburgerami, frytkami i shake'ami z McDonalda, miałbym energię do dużego wysiłku oraz białko do zbudowania masy


Proces budowania masy mięśniowej nie byłby jednak zoptymalizowany, ze względu na braki mineralne i witaminowe, tudzież niewłaściwą proporcję makroskładników w diecie, a także szereg problemów wynikających ze spożyciem tak przetworzonej żywności (choćby tłuszcze trans, nadmiar omega 6, reakcje Maillarda i inne)
Suplementy częściowo mogłby by rozwiązać problem. No ale właśnie - tylko częściowo.

yarosh1980 napisał/a:
Nie tylko.


A gdzie napisałem że tylko?
Ostatnio zmieniony przez Feniks Sob Lut 25, 2012 22:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Lut 25, 2012 23:26   

Trolejbus napisał/a:
zyon napisał/a:
yarosh1980 napisał/a:
A musisz wiedzieć, że efekty w masie przy JAKIMKOLWIEK treningu pojawiają się po minimum 6 miesiącach regularnego treningu

Ksiazek nie czyta a potem opowiada takie bzdety.

Kto by tam wiedział jak to wygląda przy yaroshowym żywieniu i pozostałych szczegółach.

A znalazles cien logiki w jakiejkolwiek jego wypowiedzi? To chaos i kalejdoskop, co na jezyku to na klawiaturze.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Sob Lut 25, 2012 23:28   

Feniks napisał/a:
Tyle że budowy masy mięśniowej nie można rozpatrywać jedynie w kategoriach "białko i energia".

no ale ktoś wcześniej narzucił taki schemat, mówiąc że wyrobienie łapy to pikuś, chyba że dostarcza się byle jakie białko i energię.

Feniks napisał/a:
A gdzie napisałem że tylko?

Gdy wcześniej zwróciłem uwagę na suple w dostarczaniu minerałów i witamin, to ty nie ustosunkowałeś się do tego, tylko nadal wskazywałeś na żywność. Tak jakby argument o suplementowaniu nie przekonywał cię:
Feniks napisał/a:
Jednak podkreśliłeś rolę witamin i minerałów. To pożywienie jest źródłem wyżej wymienionych.
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Sob Lut 25, 2012 23:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Sob Lut 25, 2012 23:32   

Feniks wytłumacz mi jeno jedno. Dlaczego organizm pakuj nadmiar Ww, B w postaci tłuszczy nasyconych i o6? Czyżby były mniej szkodliwe od o3 z racji ilości wiązań podwójnych ?! Takie samoograniczenie/zabezpieczenie?!
Nas Mono wielo o6 o3
Adipose tissue 40 57 3 6.3 1


Reakcj Miliarda jest spoko dla smakowości jakby powiedział Czesio,a pentozy potrzebne sa dla mozgów :]
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 26, 2012 10:55   

Yarosh jakość jedzenia ma duży wpływ na rośnięcie. Schwarzeneger pisał, że jak był w wojsku w Austrii gdzie miał marnej jakości jedzenie to musiał zjadać 1.5razy 2razy tyle co pokarmu u siebie w miasteczku.

Natomiast wydaje mi się, że przeceniacie rolę witamin w rośnięciu. Witaminy mają większy wpływ na zdrowie niż nabieranie masy. Znam sporo osób które są duże a jedzą sam shit pod względem witamin, ryż + kurczak, makaron + kurczak, kuskus + kurczak. To co jednak jest u takich osób spotykane to kołotanie serca, drętwienia nóg, skurcze, etc.
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Nie Lut 26, 2012 11:21   

iliq napisał/a:
Yarosh jakość jedzenia ma duży wpływ na rośnięcie.

ale to raczej tylko u zaawansowanych mięśniaków, zwłaszcza zawodowych kulturystów. A dla takich byczków zza winkla to wystarczą same shity żeby urośli byle wielką masą.

iliq napisał/a:
Znam sporo osób które są duże a jedzą sam shit pod względem witamin, ryż + kurczak,

heh to jest właśnie sztandarowy posiłek u pakerów z sfd, którzy na okrągło wcinają klate kurczaka + ryż :)
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Lut 26, 2012 12:00   

iliq napisał/a:
Natomiast wydaje mi się, że przeceniacie rolę witamin w rośnięciu


Większy wpływ mają mikro, makroelementy zwłaszcza chelaty glicynowe?

Cytat:
Korzyści z zastosowania płynnych chelatów u tuczników:
stabilizacja flory bakteryjnej przewodu pokarmowego,
wysokie przyrosty masy ciała, średnio 850 g dziennie,
niskie zużycie paszy – 2,6 kg na 1 kg masy ciała,
krótki okres tuczu, średnio 150 dni,
wysoka mięsność tuszy.

Masa,masa, masa :-x :]
Cytat:
Jednak warto pamiętać o wzajemnych zależnościach i zasadach powstawania tkanki mięśniowej i tłuszczowej w zależności od poziomu żywienia i predyspozycji genetycznych tuczników:
przy niedostatecznej zawartości białka w dawce pokarmowej odkładanie mięsa w tuszy nie może osiągnąć poziomu uwarunkowanego genetycznie, skutkiem będzie niższa o klika procent mięsność,
zbyt wysoki poziom białka w paszy nie powoduje odłożenia większej ilości mięsa niż jest to możliwe zgodnie z założeniami genetycznymi tucznika,wszystkie składniki pokarmowe pobrane ponad zapotrzebowanie są wykorzystywane na odkładanie tłuszczu, czego skutkiem będzie niższa mięsność tuszy.


http://www.portalhodowcy....znego-tucznikow :]

Może warto zastanowić się nad płynnymi chelatami zwierzęcymi i dostosować dawkę do homo pakerus sapiens :hihi: :P
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 26, 2012 13:47   

Mariusz napisał/a:
Większy wpływ mają mikro, makroelementy zwłaszcza chelaty glicynowe?

Nigdy się nie spotkałem aby ktokolwiek to doradzał na rośnięcie dla człowieka.

yarosh2009 napisał/a:
heh to jest właśnie sztandarowy posiłek u pakerów z sfd, którzy na okrągło wcinają klate kurczaka + ryż

Bo tanie i da się zjeść.
Ostatnio zmieniony przez iliq Nie Lut 26, 2012 13:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Nie Lut 26, 2012 19:01   

Mariusz_ napisał/a:

Cytat:
Jednak warto pamiętać o wzajemnych zależnościach i zasadach powstawania tkanki mięśniowej i tłuszczowej w zależności od poziomu żywienia i predyspozycji genetycznych tuczników:
przy niedostatecznej zawartości białka w dawce pokarmowej odkładanie mięsa w tuszy nie może osiągnąć poziomu uwarunkowanego genetycznie, skutkiem będzie niższa o klika procent mięsność,
zbyt wysoki poziom białka w paszy nie powoduje odłożenia większej ilości mięsa niż jest to możliwe zgodnie z założeniami genetycznymi tucznika,wszystkie składniki pokarmowe pobrane ponad zapotrzebowanie są wykorzystywane na odkładanie tłuszczu, czego skutkiem będzie niższa mięsność tuszy.


http://www.portalhodowcy....znego-tucznikow :]

Może warto zastanowić się nad płynnymi chelatami zwierzęcymi i dostosować dawkę do homo pakerus sapiens :hihi: :P

I wtedy urosnie taki umiesniony tucznik z "geba przymula."
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Nie Lut 26, 2012 19:31   

Kangur napisał/a:
I wtedy urosnie taki umiesniony tucznik z "geba przymula."

dresi z ulicy nie potrzebują niczego lepszego. Nie oszukujmy się; masa i siła ma służyć zwiększeniu możliwości bojowych i pewności siebie w potencjalnej walce. Po to przecież większość ludzi pakuje. Bo raczej nie dla zdróweczka organizmu czy atrakcyjności dla dziewczyn.
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Nie Lut 26, 2012 19:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Lut 26, 2012 19:59   

yarosh1980 napisał/a:
Kangur napisał/a:
I wtedy urosnie taki umiesniony tucznik z "geba przymula."

dresi z ulicy nie potrzebują niczego lepszego. Nie oszukujmy się; masa i siła ma służyć zwiększeniu możliwości bojowych i pewności siebie w potencjalnej walce. Po to przecież większość ludzi pakuje. Bo raczej nie dla zdróweczka organizmu czy atrakcyjności dla dziewczyn.

Co Ty mozesz wiedziec o 'pakerch'? Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Jezeli ktos byl inaczej sprawny umyslowo +20cm w bicku tego nie zmieni na in '-'. Madry nie zglupieje, chyba ze zacznie byle co jesc B-)
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 11:20   

yarosh napisał/a:
dresi z ulicy nie potrzebują niczego lepszego. Nie oszukujmy się; masa i siła ma służyć zwiększeniu możliwości bojowych i pewności siebie w potencjalnej walce. Po to przecież większość ludzi pakuje. Bo raczej nie dla zdróweczka organizmu czy atrakcyjności dla dziewczyn.

Jak nie? Podstawowymi motywatorami ludzkich działań jest sex kasa i siła/władza. Dążysz do reprodukcji, rozpowszechnienia swoich genów (sex), dążysz do zapewnia swoim bliskim bezpieczeństwa fizycznie i finansowo. Oczywiście będą osoby, które będą mówić, że to płytkie bo one wolą całą noc oglądać gwiazdy będąc w "tu i teraz".

Mariusz_ napisał/a:
Co Ty mozesz wiedziec o 'pakerch'? Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Jezeli ktos byl inaczej sprawny umyslowo +20cm w bicku tego nie zmieni na in '-'. Madry nie zglupieje, chyba ze zacznie byle co jesc B-)

Ale to tak samo jak z kasą, głupi będzie głupszym a mądry mądrzejszym w zależności od $. Masa jest doskonałą analogią. Im bardziej wzrasta Twoja pewność siebie tym bardziej rozwijasz swój charakter tam gdzie chcesz go rozwijać. Jak dane indywiduum nie będzie nigdy dbać o swoją elokwencję to nic tego nie zmieni. I podobnie jak z kasą, ludzie którzy jej nie mają pieprzą głupoty: "Byłbym bogaty ale jestem uczciwy", "Miałbym fajne ciało ale nie jestem przygłupem i dla mnie liczy się umysł". Siłownia nadaje stricte męskiej energii naszemu zachowaniu ale kierunek gdzie szliśmy się nie zmienia.

PS. Jedzenie nie zrobi z Cb idioty ani geniusza. Może wspomagać ale nie zrobi tego. Znam osoby które żywią się źle (parówki / zupki chińskie) I są inteligentne i radzą sobie w życiu tyle że zdrowie nie jest ich priorytetem i odwrotnie. Łatwiej Ci się myśli jak masz dobrą dietę, jesteś wyspany i w dobrej kondycji fizycznej ale bez tego też da radę.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 19:49   

Co silownia nadaje? Meskiej energi?. Nie miales tej energii,pewnoscí siebie wczesniej...?
Cytujac klasyka Jurka -facet powinien miec jaja. Ode mnie(oraz rozum aby wlasciwie nimi pokierowac-np byc szarmanckim=meśkim)
Jaka przemiana zachodzi w czlowieku pod wplywem silowni w stosunku (przeciwienstwie) do innej aktywnosci fizycznej np pilka nozna,kolarstwo-wytrzymalosciowka?
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 19:57   

Mariusz_ napisał/a:
Co silownia nadaje? Meskiej energi?. Nie miales tej energii,pewnoscí siebie wczesniej...?

Po roku mam bardzo duże zmiany w psychice. Głównie w dyscyplinie ale też inne cechy typowo męskie się wyrobiły / wzmocniły.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 20:34   

iliq napisał/a:
Głównie w dyscyplinie ale też inne cechy typowo męskie się wyrobiły / wzmocniły.

Dawno temu "siłownia"=synonim=wojsko.Tak min ze 2 lata-prawdziwa szkoła życia podobno 8) ;)
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Wto Lut 28, 2012 13:36   

Cytat:
Feniks wytłumacz mi jeno jedno. Dlaczego organizm pakuj nadmiar Ww, B w postaci tłuszczy nasyconych i o6? Czyżby były mniej szkodliwe od o3 z racji ilości wiązań podwójnych ?!



Co ma wspólnego temat roli witamin w budowani masy mięśniowej z tym, co robi organizm z nadmiarem węglowodanów?
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Lut 28, 2012 20:39   

Pytanie
W jakich sytuacjach organizm uruchamia szlak pentozowy oraz w jakich nasila się jego aktywność
i
Dlaczego pakuje to (fat) w postaci palmitynaniu oraz niezdrowego o6 (jeżeli chodzi o wielonienasycone)?

Feniks napisał/a:
Co ma wspólnego temat roli witamin w budowani masy mięśniowej z tym, co robi organizm z nadmiarem węglowodanów?



Feniks napisał/a:
także szereg problemów wynikających ze spożyciem tak przetworzonej żywności (nadmiar omega 6, reakcje Maillarda i inne)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Lut 29, 2012 09:55   

Ten jak zwykle wszystko sprowadzil to biochemicznych rozwazan w temacie o pakowaniu :|
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Śro Lut 29, 2012 14:38   

Mariusz_ napisał/a:
Pytanie
W jakich sytuacjach organizm uruchamia szlak pentozowy oraz w jakich nasila się jego aktywność
i
Dlaczego pakuje to (fat) w postaci palmitynaniu oraz niezdrowego o6 (jeżeli chodzi o wielonienasycone)?



Dalej nie rozumiem związku.
Mógłbyś jakoś rzeczowo i logicznie wyjaśnić do czego zmierzasz?

Cytat:
en jak zwykle wszystko sprowadzil to biochemicznych rozwazan w temacie o pakowaniu


Już myślałem, że tylko ja się pogubiłem :P
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Lut 29, 2012 17:22   

Ja też nie rozumiem dlaczego reakcja Milarda oraz omega 6 są złe?

A szlak pentozowy potrzebny jest choćby dla koksu -testosteronu
A gdy przedobrzy się z jego aktywnością, to "koksu" będzie ponad stan i może zaleźć się tam gdzie tego byśmy nie chcieli BF.

Cytat:
Co potrzebuje komórka, aby wytworzyć białko?
instrukcję -matrycę, inaczej transkryptmRNA
klucz do rozszyfrowania kodu genetycznego, czyli informacji o kolejności aminokwasów w białku
cząsteczkę, która potrafi załamać kod, czyli syntetazę aminoacylo-tRNA
„ciężarówki” dowożące aminokwasy do miejsca produkcji białka, czyli tRNA
fabryki składające białka, czyli rybosomy
energię ok. 24 kcal na 1g syntetyzowanego białka


Ale wystarczy tylko jesć odpowiednią ilość białka, dużo energii T lub Ww, nie mieszać paliw i przede wszytskim spędzić dużo czasu na przerzucaniu żelastwa. Od takich sprawach jak regneracja i micha nie wspominam, ponieważ uważam to za oczywiste. :]

Jakoś tak jak mnie pamięć nie myli i nic nie pomyliłem :hihi:
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Śro Lut 29, 2012 17:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Lut 29, 2012 17:42   

Mariusz_ napisał/a:

Cytat:
Co potrzebuje komórka, aby wytworzyć białko?
instrukcję -matrycę, inaczej transkryptmRNA
klucz do rozszyfrowania kodu genetycznego, czyli informacji o kolejności aminokwasów w białku
cząsteczkę, która potrafi załamać kod, czyli syntetazę aminoacylo-tRNA
„ciężarówki” dowożące aminokwasy do miejsca produkcji białka, czyli tRNA
fabryki składające białka, czyli rybosomy
energię ok. 24 kcal na 1g syntetyzowanego białka



Teraz czaje, zatem w 2 serii dodam 2 powtorzenia i gitara gra?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Lut 29, 2012 18:30   

wystarcza 3 serie z powolnym opuszczaniem ciezaru z przytrzymaniem 1-2s w martwym punkcie 40-45s przerwa 8-10 powt. Wersja dla zaawansowanych-raczej nie dla ciebie. Dorzuc serii na inny najwiekszy miesien
uwaga:przeciazenie grozi zwarciem i zawieszaniem/zakwaszeniem systemu :hihi: A humor wazna rzecz na masie :D
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Śro Lut 29, 2012 18:53   

Mariusz_ napisał/a:
a też nie rozumiem dlaczego reakcja Milarda oraz omega 6 są złe?


W wyniku nieenzymatycznej reakcji Maillarda powstaje wiele reaktywnych związków chemicznych, które mogą w różnoraki sposób zakłócać czynności organizmu. Wiele z produktów tej reakcji jest uważana za potencjalnie mutagenna, kancerogenna..

A co do szkodliwości nadmiaru kwasów omega 6 w stosunku do omega 3 chyba nikt nie ma wątpliwości?

Cytat:
prawach jak regneracja i micha nie wspominam, ponieważ uważam to za oczywiste.


Czyli jednak jakość pożywienia ma wpływ na wzrost mięśni?
Skoro jest to niezbędne do regeneracji, a ta zaś do wzrostu.
Ostatnio zmieniony przez Feniks Śro Lut 29, 2012 18:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Lut 29, 2012 19:39   

Feniks napisał/a:
A co do szkodliwości nadmiaru kwasów omega 6 w stosunku do omega 3 chyba nikt nie ma wątpliwości?

GLA jest zdrowe O6. Słyszał kolega reklamę Oeparol :-x
;D :hihi:

Cancer Prev Res (Phila). 2008 Dec;1(7):532-45.
Gene signaling pathways mediating the opposite effects of prepubertal low-fat and high-fat n-3 polyunsaturated fatty acid diets on mammary cancer risk.
Olivo-Marston SE, Zhu Y, Lee RY, Cabanes A, Khan G, Zwart A, Wang Y, Clarke R, Hilakivi-Clarke L.

Lancet. 1994 Oct 29;344(8931):1195-6.
Dietary polyunsaturated fatty acids and composition of human aortic plaques.
Felton CV, Crook D, Davies MJ, Oliver MF
Itd

Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że białe jest czarne a czarne jest białe ;)

Feniks napisał/a:
Wiele z produktów tej reakcji jest uważana za potencjalnie mutagenna, kancerogenna.

Ja uważam ją za smaczną i potencjalnie "antyoksydacyjną ":)


Cytat:
Ogólnie należy stwierdzić, że produkty reakcji Maillarda są obecne w żywności od tysięcy lat i są spożywane codziennie przez niemal wszystkich ludzi na świecie.

Przy ogrzewaniu żywności nie jest możliwe powstrzymanie tych reakcji. Jedynym sposobem wyeliminowania reakcji Maillarda jest usunięcie z produktu cukrów lub aminokwasów, lub uczynienie produktu bardzo kwaśnym lub bardzo zasadowym.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Lut 29, 2012 19:45   

Feniks napisał/a:
Czyli jednak jakość pożywienia ma wpływ na wzrost mięśni?

chyba nie http://www.dobradieta.pl/...ghlight=#193727
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Czw Mar 01, 2012 15:10   

co szamacie po treningu ?
bedac wczesniej na diecie MC polykalem chude mieso z ryzem i warzywem.
Teraz, bedac na bezzboznym LC mam dylemat czy pojechac chude miecho z warzywem i np. za 2h cos tlustego , czy od razu cos tlustego i soczystego :P
Co bedzie lepsze do regeneracji i budowy mm ?
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Czw Mar 01, 2012 15:16   

side napisał/a:
co szamacie po treningu ?

pół kilo obranych mandarynek daje mi najlepsze efekty. Oczywiście goście wolący zamiast tego wepchać kawał mięcha i przegryźć to ryżem nie zrozumieją mnie.
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Czw Mar 01, 2012 15:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 01, 2012 18:50   

side jeżeli chcesz nabrać mięsni zapomnij o LC na czas ich robienia. Ewentualnie przeplataj

Yarosh1980 masz rację totalnie nie rozumiem :]
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 01, 2012 19:09   

iliq napisał/a:
side jeżeli chcesz nabrać mięsni zapomnij o LC na czas ich robienia.

Na LC też część osób dobrze nabiera masy. Rossi nabrał coś ok. 20 kg (z 60 do 80 kg). Czysta masa mięśniowa.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Czw Mar 01, 2012 19:41   

iliq napisał/a:
Yarosh1980 masz rację totalnie nie rozumiem

tuż po treningu zapasy glikogenu w trenowanych mięśniach są całkowicie wyczerpane. Przez cały dzień należy jeść węglowodany złożone, ale po treningu potrzebna jest glukoza, by mogła być odłożona w postaci glikogenu. Zbyt długo trzeba by czekać na rozłożenie węglowodanów złożonych do glukozy, zatem węglowodany złożone są jej znacznie mniej skutecznym źródłem. Jakiś prawdziwy posiłek - białeczko - owszem może być, ale w godzinę po 'zastrzyku' energii.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 01, 2012 19:47   

yarosh1980 napisał/a:
tuż po treningu zapasy glikogenu w trenowanych mięśniach są całkowicie wyczerpane.

To skąpe te zapasy :D
Wytrenowana osoba może zgromadzić 400-500 g glikogenu w mięśniach.
Jeden standardowy trening siłowy to 60-70 g glukozy w plecy.
Teraz sobie policz na ile ten PEŁNY zapas starcza 8)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Czw Mar 01, 2012 20:06   

Hannibal napisał/a:
Teraz sobie policz na ile ten PEŁNY zapas starcza 8)

ja nie wiem czy organizm może tak beztrosko brać glikogen bez końca, po przekroczeniu jakiegoś poziomu, nie uzupełniając do wymaganego limitu. Może go zostaje, ale jest go mało po ciężkim treningu poprzedzonym godzinami ruchu, i to jeszcze gdy trening rozpoczyna się będąc głodnym (ja tak robię). Bo oczywiście są osoby, które trenują odczekawszy pół godziny po treściwym posiłku, a wtedy one mają pełny żołądek nawet po treningu i cały czas pobierają składniki odżywcze z pokarmu.
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Czw Mar 01, 2012 20:09, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Mar 01, 2012 20:25   

To przykre, ale:

1g glukozy = 4 kcal
1 kcal = 4184 joules
E=mgh ; m=E/(g*h)
przerzucić = podnieść na 2 metry
70g glukozy to tyle energii ile trzeba by przerzucić:


4*70*4184/(9,81*2)= 59 700kg
:faint:

To może wyglądać strasznie,
ale to także może oznaczać
wejście 80kilowca na 750metrową górkę.

(20cm w górę co sekundę przez godzinę)
80*9,81*0,2= 157 J/s

Średnia moc fizyczna 157 Watów czyli raczej luzik.

Biorąc pod uwagę, że
do nic nie robienia potrzeba niektórym:
1500kcal na dobę czyli średnia moc cieplna =
73 J/s = 73 Waty.

:-)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 01, 2012 20:29   

A kto mówi, że bez końca.
Napisałem Ci przybliżone ilości, z który dość jasno wynika na ile może starczyć tego glikogenu.
A głód nie ma tu takiego znaczenia. Możesz być bardzo głodny a i tak mieć full zapas glikogenu.
Inna sytuacja jest wówczas gdy ktoś jedzie na bardzo niskich węglach i nieustannie oscyluje wokół jego wyczerpania
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Czw Mar 01, 2012 20:40   

Ja popieram węgle proste po treningu, gdyż silnie pobudzają wydzielanie insuliny. Jest ona najsilniejszym hormonem anabolicznym, ułatwia też transport glukozy i aminokwasów do mięśni oraz pozwala utrzymać stałe stężenie potasu we krwi i mięśniach, a wywala z nich sód. Insulina świetnie też magazynuje wszystko co jest we krwi. Jeśli we krwi jest dużo glukozy, insulina wpycha ją do mięśni, gdzie zostaje zmagazynowana w postaci glikogenu. Jeśli mamy dużo kreatyny we krwi, to insulina również wpompowuje ją do komórek mięśniowych. A teraz coś dla was Low Carbowców: jeśli we krwi jest dużo aminokwasów (co powinno mieć miejsce gdy w ciągu dnia jada się posiłki białkowe) insulina dostarcza je do mięśni, gdzie działa anabolicznie przechowując aminokwasy w komórkach mięśniowych.

Adam319 a ile wytwarzam watt, jeśli będąc 70-kilowcem wbiegam sto razy dziennie na jedenaste piętro (gdy nie pracuję)? Nie powinienem się już zaświecić jak żarówka?
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 01, 2012 20:52   

Hannibal napisał/a:
Na LC też część osób dobrze nabiera masy. Rossi nabrał coś ok. 20 kg (z 60 do 80 kg). Czysta masa mięśniowa.

Na węglach wiele osób ma problem nabrać mięśniowej a co mowa na tłuszczu. LC na redukcje. HC ewentualnie w niektórych przypadkach MC na masę.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 01, 2012 21:28   

No bo jeśli komuś pisana jest dana sylwetka to nie zrobisz z Małysza Pudziana.
Trzeba rozwijać to, co się ma, wykorzystać swoje geny, a nie robić z siebie jakiegoś olbrzyma, poświęcając zdrowie.
Rossignol był wychudzony, jadał słabo i u niego low-carb (węgle 100-120 g) spowodował przyrost masy o 20 kg w ciągu chyba 1,5 roku. Ja na przykład tyle masy już nie nabiorę i całe szczęście, bo te 85-86 kg spokojnie mi starcza; natomiast na bazie tej masy, co mam mogę jeszcze sporo siły nabrać, zwiększyć wydolność, sprawność, etc.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Mar 01, 2012 21:40   

iliq napisał/a:
side jeżeli chcesz nabrać mięsni zapomnij o LC na czas ich robienia

Baaaajki 8)

Hannibal napisał/a:
Na LC też część osób dobrze nabiera masy

Otoz to. I nie czesc ale ci co chca. Ja np nie robie stricte masy, bo juz z tego wyroslem, bardziej taki recomp ale spokojnie , powoli tak jak chce masa goes on.

Hannibal napisał/a:
No bo jeśli komuś pisana jest dana sylwetka to nie zrobisz z Małysza Pudziana.
Trzeba rozwijać to, co się ma, wykorzystać swoje geny, a nie robić z siebie jakiegoś olbrzyma, poświęcając zdrowie.

Dobrze gada, dajcie mu dobrze wysmazony stek 8) :hihi:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Mar 01, 2012 21:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 01, 2012 21:56   

Zyon napisał/a:
Baaaajki 8)

A czy to przypadkiem nie Ty pisałeś, że jesteś mały?

Hannibal napisał/a:
No bo jeśli komuś pisana jest dana sylwetka to nie zrobisz z Małysza Pudziana.
Trzeba rozwijać to, co się ma, wykorzystać swoje geny, a nie robić z siebie jakiegoś olbrzyma, poświęcając zdrowie.

Primo to 40 w łapie nie jest jakimś mega osiągnięciem u osób które ćwiczą 2-3 lata na HC a tutaj są osoby, które ćwiczą parę lat i nikt kto tu się nie udzielał ma chociażby te 40 w łapie (obecnie łącznie ze mną)

Secondo czemu na HC niby poświęcasz zdrowie? Większość osób z jedzenia pączków i łakoci przerzuciła się na nie jedzenie takiego i uważa, że to tylko i zasługa LC a każdy HC jest zły. Jedząc ryż warzywa i mięcho też można żyć długo w dobrym zdrowiu, organizm się do wszystkiego przystosuje a będzie się sporo większym i silniejszym.

Hannibal napisał/a:
Rossignol był wychudzony, jadał słabo i u niego low-carb (węgle 100-120 g) spowodował przyrost masy o 20 kg w ciągu chyba 1,5 roku. Ja na przykład tyle masy już nie nabiorę i całe szczęście, bo te 85-86 kg spokojnie mi starcza; natomiast na bazie tej masy, co mam mogę jeszcze sporo siły nabrać, zwiększyć wydolność, sprawność, etc.

Wynik bardzo spoko ale zauważ, że Rossignol to JEDYNY przypadek osoby, która tak nabrała masy na LC na tym forum. Nie wiem czy zauważyłeś ale panuje tutaj tendencja, że osoby zaczynają ćwiczyć i po pewnym okresie braku wzrostu wagi i przyrostów masy zaczynają pisać więcej masy jest niezdrowe jestem dopakowany a to dzięki LC mimo iż pytając o konkretne wymiary dalej nie są Himenami. Jeżeli komuś nie zależy na masie to jest ok ale nie należy osobom ściemniać że cokolwiek zrobi na LC. Siedzenie na LC prowadzi bardziej do spadków mięśni niż ich wzrostów.

120g węgli bardziej podchodzi pod Medium Carb a nie pod Low Carb, zwłaszcza że przypuszczam że Rossignol nie ma 190 czy 200 cm. Więc kolejne wprowadzenie w błąd osoby, która może potem nie móc nabrać masy. Jeżeli ktoś nie chce nabierać więcej masy to ok ale niech nie mówi, że na LC da się nabrać masy bo się nie da.
Ostatnio zmieniony przez iliq Czw Mar 01, 2012 21:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Mar 01, 2012 22:06   

iliq napisał/a:
A czy to przypadkiem nie Ty pisałeś, że jesteś mały?

Przypadkiem sobie nie przypominam, zebym cos takiego pisal, zwlaszcza, ze gabarytowo to nijak nie pasuje do tego okreslenia.

iliq napisał/a:

Primo to 40 w łapie nie jest jakimś mega osiągnięciem u osób które ćwiczą 2-3 lata na HC a tutaj są osoby, które ćwiczą parę lat i nikt kto tu się nie udzielał ma chociażby te 40 w łapie (obecnie łącznie ze mną)

Moze podejdz do tego tak, ze to nie forum stricte pakerskie i nie kazdy odczuwa potrzeba chwalenia sie swoimi wymiarami, wynikami etc

iliq napisał/a:

Wynik bardzo spoko ale zauważ, że Rossignol to JEDYNY przypadek osoby, która tak nabrała masy na LC na tym forum.
\
Jedyny, ktory opisal to na tyle szczegolowo gwoli scilosci :)

iliq napisał/a:
Jeżeli komuś nie zależy na masie to jest ok ale nie należy osobom ściemniać że cokolwiek zrobi na LC. Siedzenie na LC prowadzi bardziej do spadków mięśni niż ich wzrostów.

iliq napisał/a:
Jeżeli ktoś nie chce nabierać więcej masy to ok ale niech nie mówi, że na LC da się nabrać masy bo się nie da.

No stary, wez nie produkuj takich eufemistycznie mowiac nieprawd, powiedzialbym dosadniej bzdur ale nie powiem. Da sie spokojnie, od czasu jak przeszedlem na leangains to sucha masa ruszyla bardziej zauwazalnie niz wczesniej. Tyle, ze jak napisalem nie robie stricte masy wiec nie zalezy mi na szybkosci masowania.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Mar 01, 2012 22:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Czw Mar 01, 2012 22:13   

Hannibal napisał/a:
iliq napisał/a:
side jeżeli chcesz nabrać mięsni zapomnij o LC na czas ich robienia.

Na LC też część osób dobrze nabiera masy. Rossi nabrał coś ok. 20 kg (z 60 do 80 kg). Czysta masa mięśniowa.

Moze zle sie wyrazilem. Mialem na mysli delikante nabranie mm - bez tluszczu. Jak to sie mowi - mala lyzeczka tez sie mozna najesc.
Z racji tego, ze duzo czasu spedzam na basenie i nigdy nie bylem otyly, to nie mam szans, zeby bez jakis (dla mnie i tak nie dopuszczalnych) sztucznych odzywek, nabrac mm jaka chwala sie dzisiejsi pakerzy z siłki. Nawet jakbym wrocil do wegli zbozowych.

Pomijam fakt, ze nie za bardzo mi na tym zalezy, bo sporo tluszczu u niektórych no i miesnie nienaturalne duze. Not 4 me. Do HC czy MC ani zboz nie wroce.
A teraz po prawie 3miechach na bezboznym LC waga lekko spadla, pasek mi pokazuje, ze tluszczu tez jakby mniej, a miesnie i zyly ;) poszly lekko up. Obecnie moja waga wacha sie w ok 70kg, wczesniej 72 przy wzroscie 178.

A po dzisiejszym treningu celnalem 0,7L: woda + surowe kakao + ok 30g miodu.
Po 15-20 min wycisnalem szklanke soku z grejpfruta. A po kolejnych 15-20 minutach 10 surowych zoltek. I jest cacy ;)

ps. Hanni, nie mowisz chyba o Valentino Rossii, bo on to szczuplutki jak szczypiorek :)
Ostatnio zmieniony przez side Czw Mar 01, 2012 22:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 01, 2012 22:17   

iliq napisał/a:
Primo to 40 w łapie nie jest jakimś mega osiągnięciem u osób które ćwiczą 2-3 lata na HC a tutaj są osoby, które ćwiczą parę lat i nikt kto tu się nie udzielał ma chociażby te 40 w łapie (obecnie łącznie ze mną)

Lata temu siedziałem na forach kulturystycznych i chłopaki raczej wszyscy jechali na ultra high-carbie i wcale nie tak dużo miało pokaźne rozmiary. Spore przyrosty mieli główni ci, co się "odpowiednio wspomagali".
Co do 40 w łapie to Kevo ma tyle (o ile nie więcej).
iliq napisał/a:
Jedząc ryż warzywa i mięcho też można żyć długo w dobrym zdrowiu, organizm się do wszystkiego przystosuje a będzie się sporo większym i silniejszym.

No można być zdrowym, jeśli takie żywienie odpowiada danego organizmowi, ale z tym większym i silniejszym to bajki.
Ja kiedyś jechałem na tych ryżach, kaszach, warzywach i chudym mięsie i wcale więcej masy nie zrobiłem, choć przykładem się do treningów; znaczy miałem masę spoko, ale raczej podobnie jak teraz.
iliq napisał/a:
Wynik bardzo spoko ale zauważ, że Rossignol to JEDYNY przypadek osoby, która tak nabrała masy na LC na tym forum.

Na tym forum spora grupa osób chciała raczej SCHUDNĄĆ miast przybierać na masie.
Sporo innych wolało iść w kierunku większej wydolności aniżeli masy.
iliq napisał/a:
Siedzenie na LC prowadzi bardziej do spadków mięśni niż ich wzrostów.

Zależy jakie LC, zależy u kogo.
Tak samo z HC.
iliq napisał/a:
120g węgli bardziej podchodzi pod Medium Carb a nie pod Low Carb

To low-carb przecież. Medium to raczej 250 g. High to 400-800 g, a niektórzy nawet 1 kilo. :]
Przy 3 tys. kcal (czyli nie tak dużo dla osoby trenującej) 120 g glukozy to tylko ok. 16% kalorycznie.
Rossi był młody, wychudzony i dlatego nabrał tyle masy ile mu było dane.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Mar 01, 2012 22:20   

Na anglojęzycznych forach (pakerskich ) bawią się na LC białko+węglowodany w konkretnych ilościach, aby pobudzić insu

Za to w literaturze diet ketogenicznych można poczytać o up testosteronie,GH i IGF-1
Szkoda czasu na masówkę na węglach skoro łapie się dużo fatu, kt trzeba później redukować.
Dieta tłuszczowa z odpowiednim B:W potrafi dać ciekawe wyniki :]
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Czw Mar 01, 2012 22:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 01, 2012 22:24   

Ludziom z MovNatu też będziesz, illiqu, wmawiać, że po nieudanych próbach robienia masy, wmawiają teraz innym, że zależy im na czymś innym? Litości... 8/
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Mar 01, 2012 22:37   

Mariusz_ napisał/a:
Szkoda czasu na masówkę na węglach skoro łapie się dużo fatu, kt trzeba później redukować.

Otoz to, zalewanie, wycinanie, zalewanie, wycinanie, robota glupiego
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Mar 01, 2012 22:41   

Nie zapominajmy o wodzie. Woda-glikogen i z definicji, gęstości lipka :]
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 02, 2012 08:36   

Hannibal napisał/a:
o low-carb przecież. Medium to raczej 250 g. High to 400-800 g, a niektórzy nawet 1 kilo.
Przy 3 tys. kcal (czyli nie tak dużo dla osoby trenującej) 120 g glukozy to tylko ok. 16% kalorycznie.
Rossi był młody, wychudzony i dlatego nabrał tyle masy ile mu było dane.

Ale jak Ty o takich ilościach piszesz to zupełnie co innego. Ja jestem po Kwaśniewskim więc dla mnie LC oznacza ~50g W. Dla mnie dni HC to 200-300W. Więcej nie jem bo moją bazą nie będą przecież same węgle. W sumie to mi najbliżej do diety Pomarenki.

Hannibal napisał/a:
ale z tym większym i silniejszym to bajki.

Jakie bajki. LC daje umiarkowany poziom energii przez długi czas, nawet przy mniejszej ilości posiłków. HC daje duże skoki energii i wydolności, na krótszy czas po który powoduje spadek. Więcej ale krócej albo słabiej ale dłużej. LC poprawia wydolność a HC szybkość i siłę. Po LC nie mam alergii po HC mam. Różnią się mocno, Ty tutaj piastujesz pogląd LC > HC zawsze. Natomiast HC ma zalety, których LC może mieć jedynie przy wcinaniu tony białka.

PS. Przypominam, że tak pisałeś o większym:
Cytat:
No bo jeśli komuś pisana jest dana sylwetka to nie zrobisz z Małysza Pudziana.
Trzeba rozwijać to, co się ma, wykorzystać swoje geny, a nie robić z siebie jakiegoś olbrzyma, poświęcając zdrowie.

Z tego spokojnie można wyindukować, że mówisz, że będzie się większym ale kosztem zdrowia gdzie wyżej napisałeś, że na HC też można być zdrowym.

Hannibal napisał/a:
Ludziom z MovNatu też będziesz, illiqu, wmawiać, że po nieudanych próbach robienia masy, wmawiają teraz innym, że zależy im na czymś innym? Litości...

Ludzie z MovNatu nie mówią, że dzięki ich metodom będzie się robilo masę. Jeżeli to ten co biegał z drzewami to dla mnie on jest mały, ma fajne ćwiczenia ale jest mały, kwestia osobistych preferencji, mi jest potrzebne te 95-100kg ale nie trąbie, że przy takich wymiarach da się robić ironamny etc. Różne ciało jest przystosowane do różnych rzeczy. Duża siła albo duża wydolność. Ciało nie da rady pogodzić obu rzeczy naraz, chyba że mówimy o średni dużej sile i średnio dużej wydolności.

PS. Nie wiem jak jest na SFD i innych tego typu rzeczach. Mam paru faworytów, którzy robią treningi siłowe i byli na wege oraz na LC i tylko ich czytam.
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Pią Mar 02, 2012 09:34   

Andreas Cahling - Kulturysta Wegetarianin
http://www.sfd.pl/Andreas...t268718-s1.html
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 02, 2012 09:36   

iliq napisał/a:
Ale jak Ty o takich ilościach piszesz to zupełnie co innego. Ja jestem po Kwaśniewskim więc dla mnie LC oznacza ~50g W.

I na takich ilościach można przybrać na masie, tylko trzeba białka więcej dorzucić.
iliq napisał/a:
Jakie bajki. LC daje umiarkowany poziom energii przez długi czas, nawet przy mniejszej ilości posiłków. HC daje duże skoki energii i wydolności, na krótszy czas po który powoduje spadek. Więcej ale krócej albo słabiej ale dłużej. LC poprawia wydolność a HC szybkość i siłę. Po LC nie mam alergii po HC mam. Różnią się mocno, Ty tutaj piastujesz pogląd LC > HC zawsze. Natomiast HC ma zalety, których LC może mieć jedynie przy wcinaniu tony białka.

LC może poprawić i wydolność i szybkość i siłę. Zależy od predyspozycji i treningów.
iliq napisał/a:
Z tego spokojnie można wyindukować, że mówisz, że będzie się większym ale kosztem zdrowia gdzie wyżej napisałeś, że na HC też można być zdrowym.

Za dużym w odniesieniu do genów.
Choćby Małysz wpierniczał tony ryżu to i tak nie stanie się pudzianem.
Na zdrowym hc można być zdrowym, ale to wtedy wcale nie musi się przekładać na jakieś nadspodziewane przyrosty masy.
iliq napisał/a:
mi jest potrzebne te 95-100kg

A do czego Ci jest potrzebna taka masa?
Startujesz w jakichś zawodach, w których większa masa jakoś się przekłada na więcej $$?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pią Mar 02, 2012 10:06   

side napisał/a:
Andreas Cahling - Kulturysta Wegetarianin

IMHO Wojownik dlatego służyło mu życie bez mięsa (choć fenomenem byłby gdyż Wojownicy raczej rzadko uprawiają sporty, ciesząc się doskonałym zdrowiem w młodości, bardziej się lubią wtedy bawić i rozwijać stosunki damsko męskie :) ), ale http://andreascahling.blo...3-days-out.html
wygląda na to, że nie uniknął tego co m.in. grozi Wojownikom czyli udaru mózgowego (pewnie był to jakiś mikro udar)
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Pią Mar 02, 2012 10:08, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Mar 02, 2012 10:17   

Pewnie ma typ metaboliczny wolny spalacz z przewaga ukladu sympatycznego ;)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 02, 2012 10:49   

Hannibal napisał/a:
A do czego Ci jest potrzebna taka masa?
Startujesz w jakichś zawodach, w których większa masa jakoś się przekłada na więcej $$?

Docelowo na siłkę chodzę pod MMA ale nie do zawodów tylko na ulice, jak zajdzie taka potrzeba. Lepiej umieć a nie musieć niż musieć a nie umieć. Na ulicy masa zwiększa możliwości przetrwania przede wszystkim bo odstrasza + dodaje siły jak zajdzie taka potrzeba. Wiem, że można też nie wychodzić z domu po nocach ale to nie dla mnie, tak samo jak narzekanie że ten świat jest beznadziejny bo po ulicy chodzą dresy i mogą chcieć Cię pobić jak idziesz z dupą pod rękę. Zamiast tego wolę się skupić jak sobie poradzić na tym kiedy zajdzie taka potrzeba.
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 02, 2012 10:49   

Rawo wojownicy mięsa nie jedli? :?
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pią Mar 02, 2012 10:55   

iliq napisał/a:
wojownicy mięsa nie jedli? :?

Chodzi o genotypowego Wojownika. Nazwa jest raczej umowna (Adamo to wyjaśnia). Czerwone mięso termicznie obrobione jest dla nich rakotwórcze, co się często ujawnia ok 40-50 roku życia
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Pią Mar 02, 2012 11:24   

Mariusz_ napisał/a:
Szkoda czasu na masówkę na węglach skoro łapie się dużo fatu, kt trzeba później redukować.

Ach, to dlatego ludzie są na Low Carb - żeby zdobywać samą masę mięśniową, jeśli ewentualnie ćwiczą. Bo gdy opierają się na węglach, to sadło im rośnie. Wychodzi na to, że nawet jeśli trenują to grubną, skoro trening nie spala im tkanki tłuszczowej. No to mi się teraz rozjaśniło - cały LC kręci się wokół sylwetki.
Ja należę do grupy ludzi, którym nie straszne żywienie się czymkolwiek i którzy nie przytyją ani grama tłuszczu nawet jeśli jadliby tony węgli dziennie. A korzyści z tego mają tylko większe, bo wiadomo - wtedy ma się więcej energii i zdolności do zbudowania masy. No i jedzonko smaczniejsze
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Mar 02, 2012 11:34   

;D LC sie kreci wokol sylwetki. Ot i kolejna zagadka wszechswiata rozwiklana.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Mar 02, 2012 12:24   

iliq napisał/a:
Wiem, że można też nie wychodzić z domu po nocach ale to nie dla mnie, tak samo jak narzekanie że ten świat jest beznadziejny bo po ulicy chodzą dresy i mogą chcieć Cię pobić jak idziesz z dupą pod rękę. Zamiast tego wolę się skupić jak sobie poradzić na tym kiedy zajdzie taka potrzeba.

No cóż, sztuka unikania walki jest największą sztuką,
jeśli już trzeba stanąć w obronie to raczej przydaje się:
http://www.youtube.com/watch?v=a1HqaJ8uITE

Z racji unikania problemów i słusznego wyglądu,
nie miałem wielu realnych sytuacji, ale parę lat temu,
podpitemu gościowi się nie spodobałem i chciał mnie wyciągnąć
z baru na śnieg, złapał mnie za rękę i chciał ciągnąć,
a okazało się, że złapał powietrze, za trzecim i czwartym razem podałem mu rękę
z życzliwym uśmiechem na ustach by sobie złapał.
Próbował podpatrzyć jak ja te uchwyty bez żadnego wysiłku zrywam,
obrócił wszystko w żart, pijany ale z trzeźwym osądem.

Oczywiście może miał jakieś pojęcie o walce,
może podświadomie zauważył moją stabilną postawę,
przygotowaną by uniknąć, obalić, uchwycić, przydusić.

Gdyby miał kolegów to już niestety byłoby mniej czasu,
jeden ruch, jedna osoba wyłączona z gry.

To zadziwiające, że nic lepiej nie rozjaśnia umysłu niż przyduszenie.
:-)
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 02, 2012 12:53   

Adamie tylko aby tak opanować sztuki walki trzeba paru o ile nie parunastu lat po parę godzin pracy dziennie. Kto ma tyle czasu na tego typu czynności jeżeli nie zarabia z tego pieniędzy? Tylko osoby, które już się dorobiły. Chociaż strasznie zabawnie wygląda jak ten mnich wywija. Zwykłe walki to co innego niż walka na ulicy, gdzie wolno wszystko. Ponadto jeżeli wygląda się masywnie to większość osób woli nie sprawdzić czy Twój wygląd idzie w parze z umiejętnościami. Wtedy jak zobaczą, że się stawiasz ale dajesz im z twarzą wyjść z całej sytuacji to często wszystko może się skończyć na słowach.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 02, 2012 12:57   

iliq napisał/a:
Ponadto jeżeli wygląda się masywnie to większość osób woli nie sprawdzić czy Twój wygląd idzie w parze z umiejętnościami.

Ja wyglądam jak wyglądam i raczej nie widzę chętnych na ataku na mnie, czy to w dzień czy wieczorem.
Na ulicach czuję się bezpiecznie.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Mar 02, 2012 13:07   

Dzizas w jakich wy dzunglach zyjecie :shock: , ze wokol sie czaja ciagle jacys chetni do ataku? :D Panowie kupcie sobie giwery od razu, zadne karate ani megamasa wtedy niepotrzebne, po co tracic czas na suple i treningi, wystarczy zainwestowac w dobra giwere, na strzelnice raz w tygodniu isc :viva:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 02, 2012 13:10   

zyon napisał/a:
Dzizas w jakich wy dzunglach zyjecie :shock: , ze wokol sie czaja ciagle jacys chetni do ataku?

W Wa-wie jest ostra konkurencja. Tylko najsilniejsi dają radę ją przetrwać 8)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
ZuluGula 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 12 Lut 2012
Posty: 47
Skąd: Chicago
Wysłany: Pią Mar 02, 2012 13:30   

Sam sie ostatnio przekonalem ze do giwery tez sa potrzebne miesnie i sila zeby moc ja utrzymac stabilnie i precyzyjnie strzelac. Piec pierwszych strzalow moglem jeszcze jakos kontrolowac, ale pozostale piec to juz mi ramiona lataly po calej strzelnicy.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Mar 02, 2012 13:33   

Hannibal napisał/a:
zyon napisał/a:
Dzizas w jakich wy dzunglach zyjecie :shock: , ze wokol sie czaja ciagle jacys chetni do ataku?

W Wa-wie jest ostra konkurencja. Tylko najsilniejsi dają radę ją przetrwać 8)

Matko boska a mialem tam jechac niedlugo :shock: Bylbym sie wystawil jak dziecko we mgle . No teraz to sie zapisze na krav-mage chociaz i troche przymasuje zanim powezme znowu taki durny plan 8) ;D
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 02, 2012 13:37   

zyon napisał/a:
Matko boska a mialem tam jechac niedlugo :shock:

Jak chcesz to zadzwonię po chłopaków z miasta - będziesz miał obstawę :]
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 02, 2012 14:26   

nie wierzę, zostałem wyśmiany za pogląd, że facet powinien umieć się bić :shock:
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Mar 02, 2012 14:42   

iliq napisał/a:
nie wierzę, zostałem wyśmiany za pogląd, że facet powinien umieć się bić :shock:

Umieć się znależć, unikać walki, umieć się obronić, umieć pomóc,

ale

bić?

To mi zabiłeś klina.
:-)
http://taser.pl/tdo_x26c.php
:-/
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Pią Mar 02, 2012 14:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pią Mar 02, 2012 17:02   

Adam319 napisał/a:
No cóż, sztuka unikania walki jest największą sztuką,
jeśli już trzeba stanąć w obronie to raczej przydaje się:
http://www.youtube.com/watch?v=a1HqaJ8uITE

Wow, ale facet ma speeda :shock: . Jestem pod wrażeniem 8)
Tu jest też fajna walka seals vs. shaolin
http://www.youtube.com/wa...feature=related
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Pią Mar 02, 2012 17:10, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Mar 02, 2012 21:10   

O rany to facet powinien umiec sie bic? Ja tam myslalem, ze przede wszystkim to odpowiedzialny powinien byc a nie od razu bic. Bo co mu z bicia jak np w domu dzieci na ojca czekaja a ten sie napompowal na silce i rusza w tlum prowokowac.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
chill 


Pomógł: 14 razy
Wiek: 42
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 818
Skąd: W-W
Wysłany: Sob Mar 03, 2012 14:15   

@Hanni ale Ty postawny jesteś a już na pewno wysoki to tak łatwo nie podskoczy żaden . Bo wiedzą że masz dłuższy zasięg ramion i nóg . Gorzej ma niższy chcociaż nie zawsze jest reguła że przegra ... Słyszałem o wielu kozakach po 160-170 max cm wzrostu .. którzy rozgramiali wielu wiekszych od siebie , nie będąc przy tym jakimiś napakowanymi bułami .. po prostu - szybkośc.
_________________
"he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
Ostatnio zmieniony przez chill Sob Mar 03, 2012 14:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Paweł Wrzesińsk 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 29
Dołączył: 27 Lut 2012
Posty: 43
Skąd: Polkowice
Wysłany: Pon Mar 05, 2012 13:11   

iliq napisał/a:
nie wierzę, zostałem wyśmiany za pogląd, że facet powinien umieć się bić :shock:

A co Ty nie wiesz że lepiej się za dziewczynom schować? ;)
Może cię nie zauważą i sobie pójdą :]
Jakaś zbiorowa kastracja się tu odbyła czy co?
Możecie sobie wmawiać że facet powinien być taki i taki, konflikty załatwiać słownie, negocjować itd.
Ta ta dziewczyna jest zapatrzona w swojego postawnego chłopaka który ma gadane, ćwiczy sztuki walki i do tego siłka.
A potem wielkie zdziwienie gdy po kilku słowach, dochodzi do skróceniu dystansu, i chłoptaś się osrał, dostał liścia i ze strachu uciekł.
Siłka nic nie da, walka na worku nic, na ringu też nie za wiele jeśli w realu na widok podniesionych rąk miękną ci nogi.
Najważniejsza jest psych i pierwsze uderzenie
"Nie ma odpornych na ciosy są tylko źle trafieni"
Jeden dobrze wykonany sierpowy całym ciałem z przeniesieniem punktu ciężkości, trafiony na brodę i każdy pada.
No chyba że załapiesz się na celny cios w splot na wdechu to jeszcze będziesz mógł popatrzeć jak twoją dziewczynę odprowadza banda dresów.
_________________
http://www.youtube.com/wa...ddx7kY4&ob=av3e
http://www.youtube.com/watch?v=lo5svfKlrkg
http://www.youtube.com/watch?v=NQsAjGcC7Fw
Ostatnio zmieniony przez Paweł Wrzesińsk Pon Mar 05, 2012 13:14, w całości zmieniany 4 razy  
 
 
     
Paweł Wrzesińsk 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 29
Dołączył: 27 Lut 2012
Posty: 43
Skąd: Polkowice
Wysłany: Pon Mar 05, 2012 13:31   

Sam miałem nie miłą sytuacje jak szedłem z dziewczyną, rzuciłem kolesia jabłkiem i przysapało się 6 kolesi znanych mi, takich co ćwiczą siłka, boks i tylko szukają spiny...
Jeden zapytał się czy mi wyjebać?
I co?
zmiękły mi nogi zacząłem się tłumaczyć, czemu rzuciłem.
Ta! obeszło się bez zadymy, ale jak bym mógł to bym se w gębę napluł, powiedziałem sobie że nigdy więcej nie dam z siebie cioty zrobić!
Później rozstałem się z dziewczyną, dwa miesiące później dostałe informacje że któryś z tamtych typów ją uderzył, to była plota jak się później okazało nieprawdziwa.
Spotkałem ich przed szkołą (trzech) jeden siedział na ławce i na cześć dostał buta w pysk, drugi haka na brodę a trzeci zaczął uciekać.
The end
_________________
http://www.youtube.com/wa...ddx7kY4&ob=av3e
http://www.youtube.com/watch?v=lo5svfKlrkg
http://www.youtube.com/watch?v=NQsAjGcC7Fw
Ostatnio zmieniony przez Paweł Wrzesińsk Pon Mar 05, 2012 13:36, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Mar 05, 2012 13:46   

plz , to jest temat o sporcie a nie o przerosnietym internetowym ego, moderka mozecie wydzielic jakis temat o internetowym napinaniu sie i fantazjach?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Mar 05, 2012 13:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Paweł Wrzesińsk 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 29
Dołączył: 27 Lut 2012
Posty: 43
Skąd: Polkowice
Wysłany: Pon Mar 05, 2012 14:44   

zyon napisał/a:
fantazjach

Fantazjach hehe no tak to brzmi
Zaskoczyłem ich...
Niestety cała fantazja się skończyła, gdy na drugi dzień dostałem od tych samych typów oklep i zostały mi tylko blizny na kościach policzkowych po kastecie.
Niedawno się dowiedziałem że moja była kręci do innego i że by o tym nie myśleć znowu zacząłem pisać na forum, bo wiem gdzie koleś mieszka i nie chce nic głupiego zrobić...
Chcesz to mogę ci zdjęcia na PW wysłać... :)
Tylko się nie przestrasz bo jak się ostatnio obciąłem na 3mm to mi powiedzieli że teraz całkiem jak kryminalista wyglądam :oops: .
_________________
http://www.youtube.com/wa...ddx7kY4&ob=av3e
http://www.youtube.com/watch?v=lo5svfKlrkg
http://www.youtube.com/watch?v=NQsAjGcC7Fw
Ostatnio zmieniony przez Paweł Wrzesińsk Pon Mar 05, 2012 14:57, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Pon Mar 05, 2012 16:51   

Adam319 napisał/a:
Umieć się znależć, unikać walki, umieć się obronić, umieć pomóc, ale bić?

Tak naprawdę sztuką jest się postawić, gdy nie umie się bić i nie ma warunków fizycznych. Wtedy taki chuderlak bez umiejętności, nawet jak dostanie manto od dwóch dresów, ale aktywnie zareaguje, to zostanie doceniony przez jego dziewczynę i nie będzie spalony. Pokonanie bandziorka będąc samemu napakowanym fighterem to żaden wyczyn ani dowód odwagi. Bo co z tego, jeśli dziewczyna idzie z jakimś karateką który rozwali dwóch byczków, skoro nie wiadomo jakby się zachował gdyby szło na niego 20 łysych karków. Mięśnie i umiejętności zapewniają uznanie, ale nie szacunek.
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Pon Mar 05, 2012 16:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pon Mar 05, 2012 21:55   

yarosh1980 napisał/a:
Wtedy taki chuderlak bez umiejętności, nawet jak dostanie manto od dwóch dresów, ale aktywnie zareaguje, to zostanie doceniony przez jego dziewczynę i nie będzie spalony.


:hug:
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Mar 05, 2012 21:59   

niech jakis moder wydzieli pare tych mlodziezowych rokzmin na temat lasek, bicia sie i sztuk walki w jakis temat typu topic internetowego kozaka czy cos w tym stylu i po problemie. bo mam wrazenie, ze za chwil pare zacznie sie sciganie kto ma wiekszego fiuta i lepsza fure a co za tym idzie wiekszy rispekt na dzielni i branie u blachar
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Mar 05, 2012 22:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Pon Mar 05, 2012 22:22   

Adam319 napisał/a:
Stop the spam or we'll shoot this dog

Adam319 - it's up to you ;)
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pon Mar 05, 2012 22:27   

Słowem dresy i kimona wypad z siłowni.
My tu w bokserkach podnosimy żelastwo czytając Shakespeara.
:shock:

Pozdrawiam zaciętą młodzież, wbrew pozorom gdy przyjdzie co do czego,
np. powódź to oni na ochotnika i za darmo układają worki,
a misie wracające z kościoła w garniturkach patrzą na to z wyższością.
:-)
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Pon Mar 05, 2012 22:38   

Adam319 napisał/a:
może podświadomie zauważył moją stabilną postawę,
przygotowaną by uniknąć, obalić, uchwycić, przydusić.

Adam319 napisał/a:
Słowem dresy i kimona wypad z siłowni.


no to samoobrona też wypad z siłowni :P
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Mar 06, 2012 09:02   

Adam319 napisał/a:
Słowem dresy i kimona wypad z siłowni.
My tu w bokserkach podnosimy żelastwo czytając Shakespeara.
:shock:

ta, dodatkowo przy dzwiekach koncertow brandenburskich Bacha. bez przesady, wyglada na to, ze u podstaw kazdego treningu na silowni tkwi potencjalna agresja i najdziksze instynkty rodem z dzungli. mnie to np nie interesi, robie to bo lubie, nie scigam sie z nikim i tym bardziej nie mam zamiaru napadac na nikogo w ramach testow po wycisnieciu 150 na klate
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Wto Mar 06, 2012 09:05, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
chill 


Pomógł: 14 razy
Wiek: 42
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 818
Skąd: W-W
Wysłany: Wto Mar 06, 2012 09:19   

Dlatego nie chodzę na siłownie :D Schodzę tylko do piwnicy

Na siłowniach tych średniego sortu pięknie widać że spora większość to cymbały nie mające pojęcia jak się to zabrać ułatwiający sobie po prostu wsio - chemicznymi dodatkami .
Może znajdą się 2-4 osoby na kilkunastu które mają przede wszystkim trening siłowy w półkulach mózgu a nie w przyrodzeniu , bajcepsie , najnowszym telefonie i podstarzałym ale jak by nie było BMW , Golfie lub Ałdicy .

Chyba lepiej niż na siłownię warto zapisać się na zajęcia do trójboistów .
_________________
"he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Mar 06, 2012 09:32   

chill napisał/a:
Chyba lepiej niż na siłownię warto zapisać się na zajęcia do trójboistów .

Albo do MovNatu - tam nie uświadczy się ani jednego głupola ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Mar 06, 2012 14:37   

chill napisał/a:
Dlatego nie chodzę na siłownie :D Schodzę tylko do piwnicy

A zebys wiedzial, to samo.

Kiedys lazilem do fintess klubu ale potem jak sobie przeliczylem ile rocznie zostawiam i ile zlomu moge za to sobie na chacie skumulowac to przestalem. Chociaz wioslarza brakuje czasami
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Mar 06, 2012 15:22   

To jeszcze może inspiracja w temacie
sztuki walki bez walki:
http://www.youtube.com/watch?v=sLfmjMD1YQc
http://www.youtube.com/watch?v=IVm2ld4f08I#t=69s
:-)
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Wto Mar 06, 2012 15:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Mar 06, 2012 19:43   

To jescze ja moze zaproponuje, zeby inspiracje wlepiac do jakiegos tematu na temat sztuk walki albo prania sie z dresami po ryjach ale nie silki..........jezeli juz tak walczymy o czystosc tematow ;D
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Śro Mar 07, 2012 20:44   

ludzie co tam u Was za cymbały na siłkach :)

ja wprawdzie nie próbowałem rozmowy o rozterkach duchowych, ale jeśli chodzi o drobne prośby w stylu asysta przy ławce, to nigdy się nie zawiodłem, u mnie są wporzo goście
(niech podpatrują technikę z youtuba ;) nie mogę im tego odmówić :)

jak bym był np. malarzem to co by mi przeszkadzało że np. w ośrodku kultury obok malują sprośne obrazki jakieś gamonie, skupiam się na swojej robocie i tyle.

nie zawsze też jakieś movnaty, zoomby itp są w stanie zrealizować cele jakie się chce robić, de gustibus non est disputandum

ale nawiązując do głosu iliqa to też jestem zdziwiony - jakbym przegapiał całą "warstwę" na mapie wa-wy pełną niebezpieczeństw, zaczepek itd - do mnie co najwyżej podejdzie żulik na parkingu i proponuje że odwiezie wózek i to całe moje przygody z marginesem :P
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Ostatnio zmieniony przez zbiggy Śro Mar 07, 2012 20:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Mar 07, 2012 22:14   

Adam319 napisał/a:
To jeszcze może inspiracja w temacie
sztuki walki bez walki:

to się na ulicy nie na da

natomiast http://www.youtube.com/watch?v=fN7yn0XOSMQ
http://www.youtube.com/wa...feature=related i owszem

przepraszam za off top
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Śro Mar 07, 2012 22:23, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Mar 08, 2012 08:54   

zbiggy napisał/a:
ludzie co tam u Was za cymbały na siłkach :)

ja wprawdzie nie próbowałem rozmowy o rozterkach duchowych, ale jeśli chodzi o drobne prośby w stylu asysta przy ławce, to nigdy się nie zawiodłem, u mnie są wporzo goście
(niech podpatrują technikę z youtuba ;) nie mogę im tego odmówić :)

Ja lazilem jakis czas na taka fajna, bardziej fitness klub ale z supesprzetem, jacys prawnicy, lekarki i dyrektorowie zusow, atmosfera jak w kosciele :D A potem cos sie stalo, ze drechy namierzyly lokal i zaczely sie zlazic i atmosfera zaczela sie wahac. Przestalem lazic jak bywaly momenty, ze brakowalo fajerek, bo karki wszystkie pozwijaly do grupowych cwiczen na bicepsa :D
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Czw Mar 08, 2012 11:40   

może jeszcze chciałeś robić przysiady w "curl racku" ?? ;-)

a chłopaki robili po prostu zestaw dyskotekowy czyli ławka + "curlz for the girlz"
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 09, 2012 19:12   

Tradycyjne podejście do treningu siłowego
http://suppversity.blogsp...9.html?spref=fb
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Kwi 18, 2012 09:24   

Hani,
bardzo dobra stronka.
Ogólna tendencja chyba coraz bardziej w kierunku treningów funkcjonalnych.
Szeroko pojętych.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Kwi 26, 2012 14:17   

culturyzsta napisał/a:
Ja zacząłem niedawno Escalating Density Training (EDT) Charles'a Staley'a i musze go pochwalić bo bardzo przyjaźnie się go robi, jest kilka możliwości ale ja robie tą metodą że wybiera się dwa antogonistyczne ćwiczenia (chociaż nie koniecznie tak być musi, mogą być to ćwiczenia które nam pasują razem) i przez 15 minut wykonuje się je na przemian robiąć stosunkowo krótkie przerwy czy też takie które pozwolą nam wykonać następne ćwiczenie, ciężar na jednym treningu jest stały, możemy zmniejszać liczbę powtórzeń tak aby nie zaćwiczyć się do błędu.

Mój trening:
A
Wyciskanie na barki - Podciąganie na drążku
Przysiad - Ćwiczenie na skośne brzucha
+ Ćwiczenia dodatkowe (łydki, przedramię itp.)

B
Wyciskanie na ławce - Wiosłowanie
Dzień dobry - Ćwiczenie na proste brzucha
+ dodatkowe


Jak tam efekty? Robisz jeszcze ten plan?

Szkoda, ze tak malo u nas jest o EDt, mogliby wydac ksiazke.
Tutaj pare artow
http://www.t-nation.com/f...E83-mcd02.hydra
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Kwi 26, 2012 14:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Kwi 26, 2012 14:25   

U MIke Machlera na agresivestrenght trochę jest edt.
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Nie Sty 04, 2015 18:11   

zyon napisał/a:
Tak btw to na wszystkie partie ciala robisz 128 powtorzen? To z jakim ciezarem robisz tego bicepsa 80 powtorzen?

narazie 7 kg, z tym że są to uginania ze stabilizowanym ramieniem, opartym na podparciu. Są o wiele trudniejsze niż wymachy z luźnego ramienia.

Hannibal napisał/a:
iliq napisał/a:
115kg w martwym to mało

Wg mnie to bardzo przyzwoity wynik.

iliq napisał/a:
Wiesz co w rok doszedłem do 120 czy 130 kg w MC więc wynik wydaje mi się dość mały.

Nigdzie nie pisałem że to jest mój maksymalny wynik. Mówiłem że taki ciężar podniosłem lekko, prawie bez wysiłku, zatem mój rekord w MC wyniósłby o wiele więcej niż 115kg. Zresztą kiedyś wnosiłem po schodach cztery 30-kilowe worki ziemniaków naraz (chwyciłem po dwa worki w każdej dłoni). Czyli w sumie ładunek ważył 120 kg i dałem radę wnieść to po schodach. Jestem pewien w 100% że podniósłbym w MC sztangę 150 kg. Narazie nie mogę ciężkich rzeczy podnosić, bo muszę przejść operację kręgosłupa po urazie w 2006 r.

chill napisał/a:

yarosh1980 spróbuj bardziej TAK :

http://www.youtube.com/watch?v=4A0ZiZwAgOM

http://www.youtube.com/watch?v=eS4cd6NyikQ

i jeszcze dipsy tak bardzo ostatnio osławione :

Dipsy sobie odpuszczę, bo one nie działają na konkretny mięsień. Będę robić coś podobnego do dipsów - coś co angażuje konkretny mięsień - klatę. W klasycznych dipsach łokcie idą do tyłu, pracują częściowo barki i klata. Ja będę robić tak, że łokcie idą na boki, tzn ramiona zginają się i odchodzą ku bokom (na szerokość). Kiedyś robiłem coś takiego w nadziei że wyćwiczę najszerszy grzbietu bez drążka. Bo w sumie ruch ramion odbywa się w tej samej płaszczyźnie co w podciąganiu w szerokim nachwycie, tylko że ramię jest skierowane bicepsem do dołu, a tricepsem do góry, czyli odwrotnie niż przy podciąganiu. A na drugi dzień okazało się, że miałem zakwasy w klacie zamiast w plecach. Tak więc dipsy szerokie są na mięśnie klaty, a nie pleców. Obecnie mam taką teorię, że każdy ruch pozytywny, w którym dłonie oddalają się od barków - jest wyciskaniem (pressing strength), natomiast każdy ruch pozytywny, w którym dłonie zbliżają się do barków - jest rwaniem (pulling strength).
Myślę że moje szerokie dipsy są świetną alternatywą dla pompek, gdy pompki stają się za lekkie do wyrobienia masy i siły. W pompkach klata dźwiga tylko połowę ciężaru ciała, a w dipsach z szerokim rozstawem ramion klata podnosi cały ciężar ciała. Można se też doczepić ciężar, np umieścić hantel nad kolanami między udami.

zyon napisał/a:
yarosh1980 napisał/a:
Aaaach zapomniałem z regulaminu, że jest tu przecież funkcja ignora na zyona:)
Ooo, gotowe.
/////
I już nie widzę tego popapranego typka, już nie będzie mi on zasyfiał sobą ekranu:)


Watpie czy ty w ogole czytales regulamin ale wydaje sie tez, ze zapomniales tego fragmentu
Cytat:
4.1 wypowiadaj się w sposób kulturalny, nie używaj wulgaryzmów, nie obrażaj innych użytkowników, nie wyśmiewaj ich poglądów, spróbuj posługiwać się rozumem i nie odwołuj się do agresji słownej, wyrażaj swoje emocje w sposób taktowny i adekwatny do sytuacji,

Ty łamiesz wszystkie zasady które zacytowałeś, a pouczasz innych. Co rusz wypływa z ciebie tylko szyderczość, cynizm, dociny personalne. Ja nawet bez regulaminu wiem, że nie należy wyśmiewać ludzi za ich poglądy, w przeciwieństwie do ciebie, bo ty swoim małym rozumkiem i zerową kulturą nie jesteś w stanie tego pojąć, prymitywie. Z tobą tak jest, że jak nie potrafisz podważyć czyichś myśli, to atakujesz ich właściciela. Tak więc podtrzymuję moje zdanie o tobie, że jesteś najwyżej szczurem.

zyon napisał/a:
Ale skoro jestesmy juz przy regulaminie...

Hannibal, w jaki sposob nalezy przywolac tego kolesia do poziomu, mam to zglosic jakos oficjalnie do was czy do admina? :) Facet jest notorycznym trollem

czy ty pomyleńcu wiesz co to jest troll? To ktoś, kto świadomie i celowo wygaduje różne absurdy (często po chamsku), tylko po to, aby wkurzyć ludzi i wzbudzić wojnę na forum. Czyli podburza do kłótni. Zajrzyj do "Encyklopedii Trolli" Joe Monstera, z pewnością odnajdziesz tam pasujący do ciebie typ. PS. Musisz być naprawdę wrażliwym chłopcem, skoro kilka słów banalnej prawdy o tobie tak cię denerwuje:)

No i wyjaśnijmy sobie jedno, zakłamany durniu - nie dostałbyś należnej ci porcji obelg, gdybyś nie był chamem i prostakiem i nie popisywał się wrednymi komentarzami pod moim adresem. Jestem zwolennikiem zasady 'jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie' - i za każdym razem, gdy będziesz używał obraźliwych określeń i epatował ad personam, czeka cię stosowna riposta z mojej strony.
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Nie Sty 04, 2015 18:18, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Asiaaa87

Dołączył: 04 Kwi 2022
Posty: 1
Wysłany: Pon Kwi 04, 2022 21:19   

Ja chodzą na siłownie do położonego po sąsiedzku Centrum Treningowego Gościnna, gdzie mogę liczyć na wskazówki od trenerów na żywo. Wg mnie to najlepsza forma planowania swojej aktywności fizycznej. No ale ja nie jestem profesjonalistką, po prostu lubię ćwiczyć i dbać o swoje zdrowie :)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved