Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Drzony-co słychać
Autor Wiadomość
Drzony

Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 74
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Mar 20, 2008 11:07   

O sory, nie zauważyłem tego tematu ;]. Nie wchodziłem w ogóle na Hyde Park. Miło, że pytasz :D .

Jadam prawie codziennie przed szkołą na śniadanie 8 surowych żółtej jaj. Ostatnio jadam także dużo tatara. Po za tym jem też śmietanę 18%, dużo masła, sera żółtego, mięcha. Po za tym trochę warzyw i owoców. Ze swojego stanu zdrowia jestem bardzo zadowolony. Już przez 2 lata nie chorowałem na ostrzejsze choroby, tylko jakieś przelotne, lekkie bóle gardła raz na pół roku, mimo, że chodziłem w mrozie zawsze do szkoły bez kurtki :P Ludzie mają mnie za wariata, jednak muszą się liczyć z tym, że w szkole mam 100% frekwencję i jestem jednym z najlżejszych facetów i najsilniejszym w klasie (jeden z najlżejszych, mimo, że jeden z najwyższych) ;] Mimo, że twierdzą, że źle postępuję, to nikt mi nie powie "Co Ty, chcesz sie przeziębić!?" Fajna zabawa :D Niektórzy nawet się pogodzili, że racja jest po mojej stronie.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 20, 2008 12:21   

ale nabiał też jesz surowy? bo z tego, co piszesz to chyba nie
 
 
Drzony

Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 74
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Mar 20, 2008 13:36   

Hannibal napisał/a:
ale nabiał też jesz surowy? bo z tego, co piszesz to chyba nie


Niestety nie. Tylko masło jem teraz to niepasteryzowane co mi proponowałeś, faktycznie niezłe. Po za tym jem nabiał ze spożywczaków. Swoją dietę NIE uważam za doskonałą. Kiedyś gdy będę bardziej niezależny to będę jadł więcej surowizny.
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Czw Mar 20, 2008 13:53   

Drzony widze ze jestesmy w niemal idetycznej sytuacji :D Kile masz lat do ktorej klasy chodzisz ??

Ja mam idętyczne spostrzeżenia :D Tez chodze bardzo luzno ubrany w zimie zalozylem moze ze 3 razy kurtke zimowa a tak to kurtka wiosenna pod to bluza i jazda :D Tez chory nie bylem a jak mnie cos lapie to na gora 3 dni. Wtedy rozpoczynam kuracje czosnkowa i przechodzi.
Co do sily to tez rosnie tylko ze ja jestem na LC od wakacji 2007. Do mojej wymazonej formy jeszcze troszeczke brakuje ale do wakacji 2008 mysle ze bedzie dobrze :D

Tez ludzie sie czasem na mnie krzywo patrza. Ale mi to kompletnie nie przeszkadza :D
 
 
Drzony

Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 74
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Mar 20, 2008 19:21   

Rossignol napisał/a:
ile masz lat do ktorej klasy chodzisz ??


Cześć Rossignol. Mam 18 lat, chodzę do 3 klasy liceum. Ja LC stosuję nieco dłużej, ale zawsze wiedziałem że dieta "tradycyjna" to głupota. Jestem osobą bardzo krytyczną i wiedziałem, że to co nam wciskają na temat jedzenia to bzdury. Pełno tam było nieścisłości i sam się domyśliłem, że gadanie typu "dużo warzyw, owoców i produktów zbożowych" to brednie. To samo się tyczy wielu innych dziedzin z życia. Ale w dzisiejszych czasach ludziom można wcisnąć każdą brednię. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że ktoś nimi manipuluje i ich wyzyskuje a oni dają się prowadzić jak owieczki. W końcu dowiedziałem się o czymś takim jak dieta Kwaśniewskiego i stwierdziłem: "czyli nie tylko ja myślę w ten sposób". I od tej pory zacząłem dietę na poważnie, mimo że nie miałem żadnych problemów zdrowotnych. Byłem tylko trochę cherlawy.
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Sob Mar 22, 2008 12:47   

Drzony napisał/a:


Jadam prawie codziennie przed szkołą na śniadanie 8 surowych żółtej jaj. Ostatnio jadam także dużo tatara. Po za tym jem też śmietanę 18%, dużo masła, sera żółtego, mięcha. Po za tym trochę warzyw i owoców. Ze swojego stanu zdrowia jestem bardzo zadowolony. Już przez 2 lata nie chorowałem na ostrzejsze choroby, tylko jakieś przelotne, lekkie bóle gardła raz na pół roku, mimo, że chodziłem w mrozie zawsze do szkoły bez kurtki :P Ludzie mają mnie za wariata, jednak muszą się liczyć z tym, że w szkole mam 100% frekwencję i jestem jednym z najlżejszych facetów i najsilniejszym w klasie (jeden z najlżejszych, mimo, że jeden z najwyższych) ;] Mimo, że twierdzą, że źle postępuję, to nikt mi nie powie "Co Ty, chcesz sie przeziębić!?" Fajna zabawa :D Niektórzy nawet się pogodzili, że racja jest po mojej stronie.


Dżony życzę Tobie wszystkiego najlepszego,a to,że narazie czujesz się dobrze mozesz zawdzięczac swojemu wiekowi,jesteś młody to nawet jagbyś jadł to co Twoi rodzice to Twoje zdrowie napewno by nie ucierpiało.Jezeli jednak w swoim młodym życiu,nabrechtasz sobie nieodpowiednim żywieniem to prędzej czy póżniej,poznasz smak choroby
Tylko wtedy już Twoja pewnośc ,że chodzenie bez kurtki,jest mądre i zdrowe,napewno pozwoli Tobie miec inny stosunek do tego co robią inni,i ważenie czy to czasami nie jest ze mną coś nie tak że nie potrafię dbac o to co jest najcenniejsze.Zapewniam Ciebie,że wszystkie dziewczęta ,którym niby też jest tak ciepło,że nawet w zimie chodzą z gołymi plecami,i pępkami.Sprawdzą swoją wytrzymałośc na zimno,ale już wtedy może byc zapóżno i ta pewnośc mija a rozpoczyna się walka o odzyskanie zdrowia. A za słowami Wieszcza powiem:SZLACHETNE ZDROWIE TEN TYLKO SIĘ DOWIE KTO JE STRACIŁ"
 
 
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Sob Mar 22, 2008 13:47   

Jurek ja Tobie też życzę wszystkiego najlepszego, tylko przestań już płakać, że się i tak wszyscy pochorujemy i na koniec uratuje nas dieta optymalna. Napisz lepiej coś pozytywnego, coby wszyscy mogli się cieszyć.
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Sob Mar 22, 2008 18:14   

molar napisał/a:
Jurek ja Tobie też życzę wszystkiego najlepszego, tylko przestań już płakać, że się i tak wszyscy pochorujemy i na koniec uratuje nas dieta optymalna. Napisz lepiej coś pozytywnego, coby wszyscy mogli się cieszyć.


Proszę bardzo życzę Tobie Molar samych smakołyków,na świątecznym stole,ale jednak nie byłbym sobą abym nie zapytał Ciebie.Czy tobie tez nieraz nie jest za gorąco? A odnośnie Diety Optymalnej to widzę że masz jakiś uraz,ale myślę że jak sam o tym pisałeś ,jest na tym forum miejsce,i na DO.Nie zauważyłem abyś zwracał komukolwiek uwagę kto stosuje inny model żywienia ,czy Ty też dołączasz się do tego grona,któremy DO
niby zdrowie zabrała,czy uważasz że o DO mamy nie pisac,i jej nie polecac.Tylko zwróc uwagę, ja nikomu nie nakazuje co ma zastosowac,ale odpowiadam ,tym którzy zastosowali DO. I o tym piszą i pytaja to czyżby moje odpowiedzi nie są w tym wypadku stosowne czy poprostu lepiej jak nakieruję tego kogoś na inna lepsza drogę.a NAJLEPIEJ ABY TE RADY DOTYCZYŁY CHODZENIA BEŻ KURTKI,BO TO MOŻE PRZYNIEŚC MU ZDROWIE I WIECZNE ŻYCIE?
Dzisiaj wielka sobota lepiej życzyc Sobie smacznego niż "Co ci Chłopie do tego."
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Sob Mar 22, 2008 18:36   

jurek 1946 napisał/a:


a to,że narazie czujesz się dobrze mozesz zawdzięczac swojemu wiekowi,jesteś młody to nawet jagbyś jadł to co Twoi rodzice to Twoje zdrowie napewno by nie ucierpiało.Jezeli jednak w swoim młodym życiu,nabrechtasz sobie nieodpowiednim żywieniem to prędzej czy póżniej,poznasz smak choroby



SPRZECIW !!

Gdy bylem na syfiastej zwyklej diecie przecietnego polaka czyl ipierogi nalesniki ziemniaki czasem kawalek miesa nie kipialem energia nie bylem w pelni slil. Mialem krzywy kregoslup wazylem 59kg przy wzroscie 180cm i wieku 17 lat. Gdy zastosowalem LC odzylem.

UWAGA JURKU ZAHARTOWALEM SIE !!
tak pamietam ze do listopada spalem przy uchylonym oknie gdy rano sie budzilem w pokoju bylo 15 stopni. Spalem tylko w slipkach pod kołdra. Bralem zimne prysznice. W zimie chodzilem ubrany ludzniej niz wszycy a mimo to to ci "inni" nazekali na jakies grypy przeziebienia a ja bylem zdrowy i wesloy. Gdy bylem na zwyklej diecie co zime dopadalo mnie jakies przeiebienie i siedzialem w domu tydzien czasu na atybiotykach.
Takze niemow mi bzdur ze wyjdzie na starosc bo organizm bardzo dobrze adaptuje sie do niekorzystnego srodowiska ale trzeba to robic z glowa. Ja poprostu ubieralem sie tak ze nie bylo mi ani zmino ani goraco. To nie jest tak ze specjalnie narazam sie na wyziebienie, jak wspomniane przez Ciebie dziewczyny. I ja nie bede ubieral zimowej kortki poto zeby sie spocic a potem zeby mnie przewialo a w konsekwecji nabawil bym sie jakiegos syfu. Dzisiejsze spoleczenstwo zdaza do totalnego "zniewiescienia". Zyjemy niemal w sterylnym srodowisku gdzie warunki sa tworzone pod nasze zachcianki. W zimie ogrzewanie w leceie klimatyzacja. Czy przynosi to cos dobrego ?? NIE !! kolejne choroby i inne syfy. Ludzie nauczyli sie zyc w srodowisku idealnym a jak czasem znajda sie w mniej przyjaznym to odrazu łapią jakies chorubsko żal mi ich troche ale co poradzic przeciez medycyna wie lepiej faszeruje nas szczepionkami i innym chemicznym syfem.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 22, 2008 18:58   

wszystko zgoda, Rossignol, ale...
Rossignol napisał/a:
Gdy bylem na zwyklej diecie co zime dopadalo mnie jakies przeiebienie i siedzialem w domu tydzien czasu na atybiotykach.

choroba to jedna z najlepszych okazji dla organizmu, żeby się oczyścić, taka darmowa detoksykacja; poza tym układ odpornościowy na tym zyskuje
 
 
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Sob Mar 22, 2008 19:59   

jurek 1946 napisał/a:
Czy tobie tez nieraz nie jest za gorąco?

Jest.
jurek 1946 napisał/a:
A odnośnie Diety Optymalnej to widzę że masz jakiś uraz

Nie mam.
jurek 1946 napisał/a:
a NAJLEPIEJ ABY TE RADY DOTYCZYŁY CHODZENIA BEŻ KURTKI,BO TO MOŻE PRZYNIEŚC MU ZDROWIE I WIECZNE ŻYCIE?

Nie potrafię odpowiedzieć, bo nie rozumiem pytania.
jurek 1946 napisał/a:
Dzisiaj wielka sobota lepiej życzyc Sobie smacznego niż "Co ci Chłopie do tego."

Zgadzam się. Jeszcze nigdy nikomu nie życzyłem "Co ci Chłopie do tego". :roll:
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Sob Mar 22, 2008 21:06   

Hannibal napisał/a:


choroba to jedna z najlepszych okazji dla organizmu, żeby się oczyścić, taka darmowa detoksykacja; poza tym układ odpornościowy na tym zyskuje


dobra ale gdyby organizm nie byl zasyfiony to nie potrzebowal by detoksykacji prawda ??
Moim zdaniem uklad odpornosciowy zyskuje wiecej na hartowani niz na przebywaniu chorob. Wole zapobiegac niz leczyc.
 
 
Drzony

Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 74
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Mar 22, 2008 22:54   

jurek 1946 napisał/a:


Dżony życzę Tobie wszystkiego najlepszego,a to,że narazie czujesz się dobrze mozesz zawdzięczac swojemu wiekowi,jesteś młody to nawet jagbyś jadł to co Twoi rodzice to Twoje zdrowie napewno by nie ucierpiało.Jezeli jednak w swoim młodym życiu,nabrechtasz sobie nieodpowiednim żywieniem to prędzej czy póżniej,poznasz smak choroby
Tylko wtedy już Twoja pewnośc ,że chodzenie bez kurtki,jest mądre i zdrowe,napewno pozwoli Tobie miec inny stosunek do tego co robią inni,i ważenie czy to czasami nie jest ze mną coś nie tak że nie potrafię dbac o to co jest najcenniejsze.Zapewniam Ciebie,że wszystkie dziewczęta ,którym niby też jest tak ciepło,że nawet w zimie chodzą z gołymi plecami,i pępkami.Sprawdzą swoją wytrzymałośc na zimno,ale już wtedy może byc zapóżno i ta pewnośc mija a rozpoczyna się walka o odzyskanie zdrowia. A za słowami Wieszcza powiem:SZLACHETNE ZDROWIE TEN TYLKO SIĘ DOWIE KTO JE STRACIŁ"


Jeśli według Ciebie o zdrowie trzeba dbać ubierając się cieplutko w zimie, unikając zmęczenia, zgrzania, spocenia to powodzenia życzę.

Ja tam wolę aktywniejszy tryb życia. Chodzę zimą bez kurtki nie po to, żeby przechładzać organizm. Gdy czuję zimno to biegnę aż mi się ciepło zrobi. Myślę, że żaden człowiek na diecie "tradycyjnej" nie byłby w stanie prowadzić takiego trybu życia. Prawie wszyscy ludzie którzy mnie otaczają szukają ciepła zimą z zewnątrz zamiast się zacząć ruszać. Kładą się pod kołderkę, ubierają kożuszki, przytulają się do kaloryferów. Czy to jest zdrowe? Czy nie lepiej zażyć odrobiny wysiłku fizycznego?

Dziękuję za życzenia. Tobie też wszystkiego najlepszego :)
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Sob Mar 22, 2008 23:03   

Drzony piątka !! widze ze myslimy idętycznie :D
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 11:27   

Drzony napisał/a:


Ja tam wolę aktywniejszy tryb życia. Chodzę zimą bez kurtki nie po to, żeby przechładzać organizm. Gdy czuję zimno to biegnę aż mi się ciepło zrobi. Myślę, że żaden człowiek na diecie "tradycyjnej" nie byłby w stanie prowadzić takiego trybu życia. Prawie wszyscy ludzie którzy mnie otaczają szukają ciepła zimą z zewnątrz zamiast się zacząć ruszać. Kładą się pod kołderkę, ubierają kożuszki, przytulają się do kaloryferów. Czy to jest zdrowe? Czy nie lepiej zażyć odrobiny wysiłku fizycznego?

Dziękuję za życzenia. Tobie też wszystkiego najlepszego :)


Dzrony widzę,że Ty jesteś zupełnie inny,niż wszyscy ludzie.Nawet zwierzęta gromadza tłuszcz aby im bylo Ciepło w zimie,człowiek jednak nie zwierzę i wystarczy,że zgromadzi sobie opał,aby właśnie przytulic sie do grzejnika w zimie,a jak wychodzi na dwór to ubrac sie ciepło aby na darmo swojego ciepła nie tracic.A bieganie treningi,to juz jest inna bajka,przecież na codzień np do sklepu na zakupy nie biegniesz w dresie i kapturze
Tylko idziesz ubrany,bo rozumię że pocisz się wykonując jakiś wysiłek.
A wietrzenie sypialni przed spaniem,jest normalną czynnościa dla każdego człowieka,a nawet jeżeli nie jest za zimno,przy otwartym oknie.
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 16:12   

jurek 1946 napisał/a:

,człowiek jednak nie zwierzę


no i tu właśnie się mylisz :D
możesz mi powiedziec czym człowiek rózni sie od np szympansa ?? To prawda sa roznice człowiek ma bardziej wyspecjalizowane komórki i nażądy ALE reakcje chemiczne i wszystkie zachodzace procesy sa idetyczne. Mamy idetyczny sklad osocza krwi z szympansami. Grupy krwi tez sa w ukadzie AB0 takze czlowiek to zwierze tylko ze ma dusze. Obowiazuja nas takie same prawa biologi i ewolucji jak caly swiat do okola.

CZlowiek wywodzi sie z afryki. Tamtejszy klimat sprzyjał chodzeniu nago.
Jednak człowiek zaczoł migrowac i przystosowywac sie do srodowiska. Jednak gdy człowiek zaczol prowadzic osiadly tryb zycia i wykonywac nazedzia i ubrania mogl ze tak powiem "zawojowac" nieprzyjazne dla siebie tereny. Np polnoc dzisiejszej europy ktorej klimat do chodzenia nago nie zacheca. Dlatego wytworzone narzedzia, ubrania i kontrola nad ogniem umozliwily mu przezycie w tych trudnych warunkach.

Człowiek jest stalocieplny czyli wytwarza energie po to by utrzymac pewien staly prog temperaturowy. Nasza przecietna temp ciała to ok 36.6 stopni C i uwaga NAJMNIEJ energi do utrzymania tej temp potrzeba człowiekowi w przedziale 21-24 stopni C otoczenia. Będac na LC organizm otrzymyje duzo energi ktora jest wykozystywana do potrzymania procesow zyciowych do poruszania ale takze do wytwarzania energi cieplnej. Natomiast na diecie WW wegle sa bardzo szybko rokladane i energia szybko zuzywana przeco ludza na WW jest poprostu zimno. Dlatego ubieram sie luzno bo poco mam sie pocic i narazac na przeziebienia jak moge ubrac sie stosownie do moich zapotrzebowan na energie cieplna :D


Pozdrawiam i oczywiscie moge sie mylic ;D ale z checia podyskutuje :D
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 16:39   

to prawda, ale jak jesteś na obrobionym termicznie LC to artretyzm może Cię w przyszłości sieknąć
fragment wywiadu z dr. Edwardem Howellem -

"HDN:

Czy choroby zaczęły się wtedy, gdy człowiek zaczął termicznie obrabiać pożywienie?

HOWELL:

Wiele na to wskazuje. Dla przykładu: Neandertalczyk żyjący 50 000 pne. używał ognia m.in. do przygotowywania pokarmu. Żył w jaskiniach, spożywał głównie pieczone mięso opiekane na ciągłym ogniu ogrzewającym również jaskinie. Ww. stwierdzenia są oparte na badaniach naukowych tych opublikowanych i niepublikowanych. Ze szczątków kopalnych dowiadujemy się, że Neandertalczyk cierpiał na zaawansowany artretyzm. Możliwe, że Neardeltalczyk cierpiał również na cukrzycę, nowotwory, choroby nerek itd. Jakkolwiek tego nie będziemy wiedzieć do końca z powodu braku dostępu do miękkich tkanek [Neandertalczyka]. Przypadkowo, innym mieszkańcem jaskiń był niedźwiedź jaskiniowy. Ww. zwierzę chroniło Neandertalczyka przed tygrysem jaskiniowym, który również szukał schronienia w jaskiniach przed kaprysami pogody. Niedźwiedź jaskiniowy w.g. paleontologów był częściowo udomowionym zwierzęciem i najbardziej prawdopodobne, że również był karmiony tym samym, opiekanym mięsem które spożywał Neandertalczyk. Podobnie jak człowiek jaskiniowy, niedźwiedź jaskiniowy również cierpiał na chroniczne zdeformowania artretyczne.

HDN:

Czy to jest możliwe, aby okresy zimnej pogody a nie termicznie obrabiana żywność była odpowiedzialna za artretyzm u Neandertalczyka?

HOWELL:

Nie. Nie myślę aby pogoda miała aż tak duży wpływ na to. Dla przykładu tradycyjni Eskimosi. Żyją w środowisku podobnym do Neandertalczyka. Nigdy nie cierpią na artretyzm i inne choroby chroniczne. Jakkolwiek, tradycyjni Eskimosi spożywają duże ilości surowej żywności. Mięso, które spożywają bywa czasem lekko ogrzane, ale wewnątrz nadal jest surowe. Dlatego też ww. Eskimosi dostarczają dużej ilości enzymów pokarmowych w każdym posiłku. Nawet słowo ‘Eskimo’ pochodzi z jednego języków indiańskich oznaczające ‘ktoś, kto je na surowo’.

A czy to jedynie czysty przypadek, że w tradycji ludzi dalekiej północy brak instytucji znachorów-szamanów. W przeciwieństwie do innych kultur chociażby u Indian Ameryki Płn, [ten sam kontynent], którzy spożywają termicznie obrobioną żywność, tam szaman ma znaczącą pozycję w szczepie. "
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 16:40   

Cytat:
[quote="Rossigniol]

no i tu właśnie się mylisz :D
możesz mi powiedziec czym człowiek rózni sie od np szympansa ?? To prawda sa roznice człowiek ma bardziej wyspecjalizowane komórki i nażądy ALE reakcje chemiczne i wszystkie zachodzace procesy sa idetyczne. Mamy idetyczny sklad osocza krwi z szympansami. Grupy krwi tez sa w ukadzie AB0 takze czlowiek to zwierze tylko ze ma dusze. Obowiazuja nas takie same prawa biologi i ewolucji jak caly swiat do okola.


Jeżeli mam wierzyc w ewolucję ,to zapytam Ciebie dlaczego czlowiek poszedł dalej a ,Twój szympans jak żył ,tak żyje,i potrafi odżywiac się i mięsem i roslinami,ale w większości roślinami,ja wyciągam z tego wniosek taki Jeżeli ktoś chce życ jak zwierzę niech tak je jak zwierzę.ja jednak wolę swój pokarm przystosowac i wstępnie przetrawic (pieczenie,gotowanie itp)i NAPEWNO SIĘ NIE MYLĘ MÓWIĄC ŻE CZŁOWIEK NIE JEST ZWIERZĘCIEM,bo to że jest ssakiem wcale nie uprawnia do takiego myślenia.

Cytat:
Człowiek jest stalocieplny czyli wytwarza energie po to by utrzymac pewien staly prog temperaturowy. Nasza przecietna temp ciała to ok 36.6 stopni C i uwaga NAJMNIEJ energi do utrzymania tej temp potrzeba człowiekowi w przedziale 21-24 stopni C otoczenia. Będac na LC organizm otrzymyje duzo energi ktora jest wykozystywana do potrzymania procesow zyciowych do poruszania ale takze do wytwarzania energi cieplnej. Natomiast na diecie WW wegle sa bardzo szybko rokladane i energia szybko zuzywana przeco ludza na WW jest poprostu zimno. Dlatego ubieram sie luzno bo poco mam sie pocic i narazac na przeziebienia jak moge ubrac sie stosownie do moich zapotrzebowan na energie cieplna


I tu jest zgoda po to jemy aby te proste zasady chemi przystosowały ten pokarm na energię jak pisze w swoich wywodach Kwaśniewski i ma tez rację do wytworzenia energi samochód musi też użyc paliwa.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 16:53   

jurek 1946 napisał/a:
Jeżeli mam wierzyc w ewolucję ,to zapytam Ciebie dlaczego czlowiek poszedł dalej a ,Twój szympans jak żył ,tak żyje,i potrafi odżywiac się i mięsem i roslinami,ale w większości roślinami,ja wyciągam z tego wniosek taki Jeżeli ktoś chce życ jak zwierzę niech tak je jak zwierzę.ja jednak wolę swój pokarm przystosowac i wstępnie przetrawic (pieczenie,gotowanie itp)i NAPEWNO SIĘ NIE MYLĘ MÓWIĄC ŻE CZŁOWIEK NIE JEST ZWIERZĘCIEM,bo to że jest ssakiem wcale nie uprawnia do takiego myślenia.

bałach na resorach :hah:
pojawienie się ognia w dziejach ludzkości to bardzo pozytywna rzecz - nikt tego nie kwestionuje
ale ognia można użyć zarówno do ogrzania się przed zimnem jak i do smalenia ludzi, czyli zarówno do rzeczy pozytywnej jak i negatywnej
pokarm obrobiony termicznie nie jest wstępnie przetrawiony tylko po prostu zniszczony; surowe jajka trawią się ok. 20 minut! obrobione termicznie wyraźnie dłużej; jeśli ktoś nie przyjmuje tego do wiadomości to jest po prostu ignorantem
 
 
Drzony

Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 74
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 18:03   

Trochę mnie Jurku źle zrozumiałeś.

Nie dlatego chodzę bez kurtki zimą, bo uważam, że ludzie nie powinni się ubierać. Jak najbardziej uważam, że człowiek powinien się ubierać zgodnie z zapotrzebowaniem organizmu. Ja właśnie tak robię. Odkąd stosuję dietę wysoko-tłuszczową po prostu poczułem, że zapotrzebowanie na ciepło z zewnątrz zmalało; zacząłem odczuwać zimno dopiero po o wiele niższej temperaturze. Lekko się ubieram, ponieważ tak mi jest dobrze, a czasem nawet czuję przyjemność gdy wychodzę na zimno (np. gdy jestem zgrzany, lub gdy zbyt długo siedzę w zbyt bardzo nagrzanym pomieszczeniu). W cale nie twierdzę, że inni powinni mnie naśladować. Ludzie na diecie tradycyjnej czują potrzebę ubierania się, ponieważ organizm chce oszczędzać energię. Odruch ten jest według mnie bardzo zdrowy i niech się ludzie ubierają gdy czują potrzebę. Mają za mało energii to niech tę energię oszczędzają. Tylko że Ci sami ludzie także są leniwi do wysiłku fizycznego, bo wysiłek też kosztuje energii. A ruch jednak jest ważny dla zdrowia.
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 18:12   

Hannibal napisał/a:

bałach na resorach :hah:
pojawienie się ognia w dziejach ludzkości to bardzo pozytywna rzecz - nikt tego nie kwestionuje
ale ognia można użyć zarówno do ogrzania się przed zimnem jak i do smalenia ludzi, czyli zarówno do rzeczy pozytywnej jak i negatywnej
pokarm obrobiony termicznie nie jest wstępnie przetrawiony tylko po prostu zniszczony; surowe jajka trawią się ok. 20 minut! obrobione termicznie wyraźnie dłużej; jeśli ktoś nie przyjmuje tego do wiadomości to jest po prostu ignorantem


Hanibal ja tez o tym piszę,że jest jeszcze jeden powód który mówi aby np. z tego jaja zrobic jakies potrawy i tak robię ze dodaję inne składniki i piekę omlet a jak to Ty mi zalecasz mam połączyc te jajko z grszkiem,orzechami i zjeśc na surowo,bardziej jednak mi smakuje upieczone,odkładam argumenty inne,pozostawiam jednak smakowe,i ten argument tez przemawia,że człowiek z tego samego surowca moze zrobic kilka potraw,które smakowo będą mu podchodzic,a będą inaczej smakowały,zwierzę tego nie potrafi zrobic a wiec po to ma kły aby pogryśc surowe i inaczej u niego jest zbudowany przewód pokarmowy.
Chyba galareta inaczej smakuje jak ogryzanie surowych nóżek.
a Paszczet inaczej jak surowa wątroba,salceson inaczej jak wszystkie chrzastki uszy,itp.Wiem że niektórzy rzeżnicy piją krew ale to nie znaczy,że jezeli zjem kaszankę to nie osiągne podobnych efektów.Czy uważasz,że powinienem zmieszac kasze z krwią i zjeśc na surowo.
Chyba inaczej smakuje szynka przygotowana w/g przepisów niż surowa.
itd,można mnożyc przykłady.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 20:19   

przepisów na surowo też masz multum - wystarczy poczytać książki Vonderplanitza czy Carol Alt
surowe inaczej smakuje - prawda; ale smakuje bardzo fajnie - im dłużej tak się odżywiasz tym bardziej się do tego przekonujesz i odkrywasz nowe smaki
ja rozumiem, że ty już nic nie chcesz u siebie zmieniać; to, co poznałeś jest wg Ciebie najlepsze i niech tak będzie; żyj i pozwól żyć innym - to bardzo dobra zasada
ale jeśli zabierasz głos w sprawach surowizny to wypowiadaj się merytorycznie albo wcale
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 21:20   

jurek 1946 napisał/a:


Jeżeli mam wierzyc w ewolucję ,to zapytam Ciebie dlaczego czlowiek poszedł dalej a ,Twój szympans jak żył ,tak żyje,



prosze Cie bardzo
35mln lat temu Propliopitek
wyewoluował w
Proconsul (20mln lat temu)

Driopitek ma nastepnie 2 linie rozwojowe nadrzwna i naziemna
z nadrzewnych wykształciły sie małpy człekokształtne a z naziemnych formy człekokształtne




z form człekokształtnych powstaly formy przedludzkie zwane australopitekami

a z nich formy praludzkie czyli wszystkie formy "homo"
np Homo habilis Homo Erectus i wkoncu Homo nandertalsis z ktorego wyksztalcil sie Homo sapiens ( jakies 200tys lat temu)

200tys lat ewolucji to jest krócej niz mrugniecie okiem. W tak krotkim czasie nie mogly zajsc zmiany ktore tak diametralnie roznily by nas do tamtych ludzi.



Główne czynniki ktore spowodowaly wyjatkowy rozwój czlowieka to :
Walka o byt
Tryb zycia
praca
Dobór naturalny





nastepnie z rozojem pracy idzie rozwój narzędzi
nastepnie z pionowa postawa ciała rozwój mozgu
nastepnie zycie spoleczne i rozwój mowy



Pozdrawiam :D
 
 
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 22:16   

Rossignol napisał/a:
a z nich formy praludzkie czyli wszystkie formy "homo"
np Homo habilis Homo Erectus i wkoncu Homo nandertalsis z ktorego wyksztalcil sie Homo sapiens ( jakies 200tys lat temu)

200tys lat ewolucji to jest krócej niz mrugniecie okiem. W tak krotkim czasie nie mogly zajsc zmiany ktore tak diametralnie roznily by nas do tamtych ludzi.

Niemożliwe. Maciej Giertych nie może się mylić.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 23:21   

Temat jest ciekawy.

Czy neandertalczyk jest przodkiem homo sapiens? Nie jest to pewne. Sa co najmniej dwa nurty: jedni twierdza, ze neandertal byl podgatunkiem homo sapiens, inni, ze byla to oddzielna rasa homo.
Nie ma tez zgody czy przodkowie dzisiejszych ludzi mogli krzyzowac sie z neandertalem. Sa tacy ktorzy twierdza ze tak: sa nawet ciekawe teorie gloszace, ze autyzm i asperger wystepuja najczesciej u osob bedacych potomkiem krzyzowki neandertala i czlowieka.
Inni to wysmiewaja i twierdza, ze taka krzyzowka byla niemozliwa lub niezdolna do dalszej prokreacji.
Jak bylo na prawde, to nie wiem, bo mnie wtedy nie bylo.

Co do czynnikow dzieki ktorym tak dynamicznie sie rozwinelismy i dzieki ktorym w ogole przetrwalismy epoke zlodowacenia: na pewno trzeba wymienic ogien.
Pierwsze slady umyslnie wznieconego ognia pochadza sprzed mniej wiecej 350 tys lat.
To jest epoka przed czlowiekiem rozumnym ktory zyje na tej ziemi czort wie od kiedy, sadzi sie ze od 200 - 150 tys lat temu.
Neandertal zyl od 400tys do 30tys lat temu.
Zarowno my jak i neandertale uzywalismy ognia.

Sa tacy, ktorzy twierdza, ze jestesmy dosc dobrze przystosowani do termicznie obrobionego pokarmu.
Entuzjasta obrobki termicznej jest Kwasniewski i Lutz.
Lutz pisze tak: "Obrobka cieplna pozywienia jest wazna z wielu przyczyn. Potrawa ugotowana
moze zostac zjedzona szybciej niz ta sama porcja na surowo. Opieczone
kosci robia sie kruche, a tym samym szpik w nich zawarty staje sie latwiej
dostepny. Co wiecej, upieczone mieso nie psuje sie tak latwo jak surowe.
(...)
W okresie od l min do 10 tys. lat temu powierzchnie Ziemi pokrywaly
wielkie, rozlegle lodowce. Okres ten znany jest jako plejstocen. Ogien i
odziez pozwolily czlowiekowi przetrwac dziesiatki tysiecy lat chlodu.
Roznorodnosc zwierzyny lownej umozliwila naszym przodkom opanowanie calego
Starego Swiata, az po szczyty lodowcow."

Lutz zdaje sie nie zauwazac wad obrobki termicznej.

Ale cos jest w tym co on pisze.
Przywolajmy slynne doswiadczenie Potengera z kotami.
Facet podzielil 300 kotow na dwie grupy: jedna dostawala surowe miecho, druga obrobione termicznie.
Grupa "surowa" byla zdrowa, natomiast "termiczna" byla zdegenerowana coraz bardziej z pokolenia na pokolenie. W tej grupie ujawnily sie rozne "ludzkie" choroby (np alergie, artretyzm, rozne zapalenia), a po 4 pokoleniach eksperyment przerwano bo w grupie termicznej zwierzaki nie mogly sie dalej rozmnazac. Spotkalem rozne wersje: w jednej pisalo, ze wszystkie, w innej ze tylko niektore, ale na tyle popularna byla nieplodnosc, ze dwie grupy przestaly byc na tyle porywnywalne ze statystycznego pktu widzenia - ponadto Potengerowi nie bardzo sie chcialo dalej w to brnac, mial juz obszerny material. Wtedy byla wojna, wiec to tez moglo wplynac na koniec zabawy.

Tak czy inaczej: mysle sobie, ze to niesamowita degeneracja w kocim swiecie pod wplywem termicznie obrobionej zywnosci.
Niesamowite spustoszenie. Gdyby przetworzone jedzenie AZ TAK ZLE wplywaloby rowniez na ludzi, to juz dawno przestalibysmy istniec.
Od pierwszych sladow uzywania ognia minelo juz na tyle duzo czasu, ze pewna ewolucyjna selekcja juz na pewno nastapila.

Tak samo jak teraz nastepuje ewolucyjna selekcja: czlowiek doszedl do takiego etapu rozwoju, ze skrocil sobie noc i wydluzyl dzien. Poniewaz jestesmy zaprogramowani na nieco dluzszy czas snu niz 5-7 godzin to cierpimy. Wiele wspolczesnych ludzkich problemow spowodowanych jest przez deficyt snu. No i przez tragiczna diete. Ale to troche inna dyskusja.

Wracajac do tego ognia: gotowane/pieczone az tak tragicznie na nas nie wplywa jak na koty. To jest pewne. Nie byloby nas gdyby wiekszosc ludzi po 4 pokoleniach na termicznym zarciu bylaby nieplodna.

Ale czy warto byc az takim entuzjasta ognia jak Kwasniewski, Lutz ... czy Jurek :)

Ciekawa przestrzen do rozwazan.
Sam chcialbym wiedziec co jest najlepsza opcja:
1/ calkowicie "wstepnie strawiona poza organizmem" dieta (jak radzi Kwasniewski)
2/ calkowicie surowa dieta
czy moze jakies kompromisy:
3/ surowe warzywa jajka i wszelkie tluszcze + krotko pieczone mieso, duszone organy czy krwiste steki.

Za calkowicie surowa dieta przemawiaja koty Potengera czy to o czym pisze Aajonus.
Za wariantem kompromisowym przemawia fakt, ze ogien jest ujarzmiony od dawna, najwieksza fala ewolucyjnej selekcji juz nastapila. Nie slyszalem o ludach pierwotnych ktore 100% jedzenia spozywalyby na surowo. Ponadto u "dzikich" im czlowiek byl starszy tym procentowo wiecej jadl pieczonego.
Jezeli zauwazyli by zaleznosc, ze im wiecej pieczonego tym bardziej skracamy sobie zycie to by raczej tego nie praktykowali.

Za dieta calkowicie termicznie "wstepnie przetrawiona" chyba nic nie przemawia (procz ufologicznych teorii).

Temat jest ciekawy...
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Mar 25, 2008 10:43   

molar napisał/a:

Niemozliwe. Maciej Giertych nie moze sie mylic.


Z tym Gertychem to jest zabawna sprawa. Ostatni jego wyskok to jakas broszurka wydana w parlamencie europejskim o wyzszosci mezczyzn nad kobietami. Ja oczywiscie tego nie czytalem, wiec byc moze dotarly do mnie falszywe informacje (z mediow), ale z tego co skumalem Giertych dowodzil, ze kobieta nie zajmowala sie przez wieki pewnymi sferami zycia i nie wykonywala pewnych czynnosci - dlatego wlasnie okreslone cechy i predyspozycje u niej zanikly.
Czyli mamy tu jakby nie bylo jawne powolanie sie na teorie ewolucji, ktora pan Gertych sam osobiscie kwestionowal :)
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Drzony

Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 74
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Mar 25, 2008 10:57   

Skoro mowa o ewolucji, gorąco polecam film :
http://www.animacje.krzys...rl=play&id=6023

Film udowadnia, że ewolucja nigdy nie prowadzi do powstawania nowych gatunków. Jedynie mogą powstawać nowe rasy.

Film opowiada także na temat wielu kłamstw mówionych przez naukowców w celu udowodnienia swoich teorii. WARTE OGLĄDNIĘCIA.

Teoria ewolucji to taka sama ściema jak to co się głosi na temat odżywiania.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Mar 25, 2008 12:42   

Urwalo mi w polowie tego filmu.

Na razie kilka rzeczy mi sie nie podoba:
1/ niescislosci na poczatku (pierwotnie nie bylo nic, byla proznia i pusta przestrzen: nieprawda nie bylo prozni i przestrzeni). Na szczescie pozniej juz mowia "poprawnie" - tzn zgodnie z teoria ktora omawiaja (jak bylo na prawde nikt nie wie)
2/ nie widze sprzecznosci miedzy 2 zasada termodynamiki a ewolucja.
3/ cos co rzekomo drazni ewolucjonistow:
"jezeli materia, przestrzen i czas mialy poczatek to co bylo przedtem".
No... to pytanie nie ma sensu. Bo "przedtem", "potem", "rownoczesnie" to sa terminy scisle zwiazane z pojeciem czasu. nie mozna mowic ze cos bylo przed stworzeniem czasu. bo to absurd.

Istnieja liczne, ciekawe, poprawne matematycznie - ale raczej napewno nieweryfikowalne teorie starajace sie wyjasnic jak doszlo do wielkiego wybuchu. Trzeba sie jednak pogodzic, ze rozwarzania na ten temat nie maja najmniejszego sensu, nie jestesmy w stanie zbadac czegos co jest poza nasza przestrzenia/materia/czasem.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Mar 25, 2008 17:29   

Film ciekawy, obejrzalem do konca.
Poprzedni komentarz byl po wprowadzeniu, nie wiedzialem, ze jest jeszcze 2-3 razy tyle materialu.

Fakt faktem, ze teoria kreacjonistyczna wymaga zdecydowanie mniej zalozen niz ewolucyjna.
Szczegolnie przekonywujacymi argumentami przeciw ewoluzji sa te prezyzyjnie wyliczone prawdopodobienstwa kolejnych zjawisk jakie musialyby nastapic by zycie powstalo z chaosu do tak uporzadkowanej postaci jak obecnie.
Ewolucja na mniejsza skale "dziala", na wieksza - nie wiadomo.

Razi troche koncowka filmu, gdzie mamy jakas religijna propagande.
To troche psuje efekt, podobnie jak niescislosci w opisywaniu teorii kosmologicznej na poczatku.

Dla mnie cale to "dowodzenie" ze katolicyzm jest jedyna sluszna religia to nieporozumienie.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Drzony

Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 74
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Mar 25, 2008 19:34   

zenon napisał/a:

Dla mnie cale to "dowodzenie" ze katolicyzm jest jedyna sluszna religia to nieporozumienie.


Oni tam nic nie wspominali o katolicyzmie. Mówili jedynie o biblii, dlatego nie mam temu filmowi nic do zarzucenia. Sam w katolicyzm nie wierzę natomiast w Biblię owszem --> Polecam kolejny film: http://sk2.pl/6761
 
 
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Wto Mar 25, 2008 23:38   

zenon napisał/a:
Z tym Gertychem to jest zabawna sprawa. Ostatni jego wyskok to jakas broszurka wydana w parlamencie europejskim o wyzszosci mezczyzn nad kobietami. Ja oczywiscie tego nie czytalem, wiec byc moze dotarly do mnie falszywe informacje (z mediow), ale z tego co skumalem Giertych dowodzil, ze kobieta nie zajmowala sie przez wieki pewnymi sferami zycia i nie wykonywala pewnych czynnosci - dlatego wlasnie okreslone cechy i predyspozycje u niej zanikly.
Czyli mamy tu jakby nie bylo jawne powolanie sie na teorie ewolucji, ktora pan Gertych sam osobiscie kwestionowal :)

Odnośnie Giertychów, zarówno tego mniejszego jak i większego, oraz ich pomysłów to ja mam jedną refleksję: dobrze że już ich nie ma. :viva:
 
 
Drzony

Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 74
Skąd: Kraków
Wysłany: Śro Mar 26, 2008 06:51   

zenon napisał/a:

2/ nie widze sprzecznosci miedzy 2 zasada termodynamiki a ewolucja.


Zasada brzmi: "W układzie termodynamicznie izolowanym w dowolnym procesie entropia nigdy nie maleje". Czyli entropia rośnie lub pozostaje bez zmian. Entropia czyli "chaos". Czyli wszystko dąży w stronę chaosu. Nic się samo nie buduje, samo się może jedynie niszczyć. Życie jest jednak totalnym zaprzeczeniem chaosu. Więc teoria, że życie powstało samo przez przypadek kłóci się z drugą zasadą termodynamiki.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Mar 26, 2008 13:09   

Ja nadal nie widze sprzecznosci.

Kiedys juz byl taki moment gdy kreacjonisci sie cieszyli, ze "wygrali". To bylo przy okazji teorii powstania wszechswiata. Obecnie najbardziej popularna teoria jest wielki wybuch. W ramach tej teorii probuje sie wyjasnic powstanie materii. No i hipoteza byla prosta: energia rowna sie masa, masa rowna sie energia. Z gigantycznej energii miala powstac materia.
To nic dziwnego, taka jest specyfika naszej przestrzeni. jezeli mamy dwie antyczastki one anihiluja i powstaje energia. Jezeli uda sie zmagazynowac odpowiednio duza energie otrzymamy 2 antyczastki, ktore nam zaraz wzajemnie sie zlikwiduja. I tu wkroczyli kreacjonisci, slusznie twierdzac, ze to paradoks: bo znany nam swiat sklada sie jedynie z czastek, antyczastek nie spotykamy.
Wiec jak to jest? Jezeli w eksperymencie z energii powstaja nam zawsze 2 czastki, ktore sie zaraz potem nawzajem zjadaja, to jak wyjasnic taka a nie inna budowe znanego nam wszechswiata?
A moze bylo tak, ze cos "rozdzielilo" materie i antymaterie?

Podczas prac teoretycznych fizyki wysokich energii, odkryto, ze najprawdopodobniej w bardzo wysokiej temperaturze rzedu kwadrylionow stopni na kazdy miliard pozytonow tworzy sie miliard i jeden elektron, a na miliard antyprotonow powstaje miliard i jeden proton.
To jest cos co moze wyjasnic obserwowana naokolo natysymetrie materii i antymaterii.
Dla mnie jest to niesamowite, bo mowimy tu o niezwyklych skrajnosciach.
Po jednej sekstylionowej sekundy po wielkim wybuchu temperatura wg wyliczen miala wynosic tysiace kwadrylionow stopni.
Na jeden miliard czastek antymaterii przypadal miliard i jedna czastka zwykla.
Brzmi to niesamowicie, bo przeciez w pojedynczym atomie jedy kilkanascie - kilkadziesiat czastek typu proton, alektron. My sami jestesmy zbodowani nawet nie wiem z jak wielkiej liczby atomow. i tak dalej.

Powyzsze odkrycie pozwolilo odebralo argument kreacjonista, ale przeciez nie wyklucza Boga i aktu stworzenia.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Mar 26, 2008 13:19   

Tak sobie mysle, ze byc moze w kontekscie ewolucji nie nalezy sie przejmowac jakims prawdopodobienstwem.
Szansa rzedu 10^-400tys jest niesamowicie mala. Ale byc moze w kontekscie rozmiarow wszechswiata jest nie do pominiecia?

Nie wiemy ile jest takich planet jak ziemia. Im wiecej takich planet z analogicznymi warunkami tym wieksze prawdopodobienstwo sukcesu - w tym przypadku powstania zycia.
W kontekscie wszechswiata mowimy o tak wielkich liczbach, ze byc moze jezeli mielibysmy pelne dane inaczej patrzylibysmy na problem.

Ja tam nie mam zamiaru za wszelka cene bronic ewolucji. Fakty sa takie, ze teoria jest powszechnie uznana za obowiazujaca, natomist dowodow i przeslanek za teoria mamy stosunkowo niewiele.

Pamietajmy tez ze kreacjonizm wcale nie wyklucza ewolucji.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Mar 26, 2008 13:30   

Drzony napisał/a:
zenon napisał/a:

Dla mnie cale to "dowodzenie" ze katolicyzm jest jedyna sluszna religia to nieporozumienie.


Oni tam nic nie wspominali o katolicyzmie. Mowili jedynie o biblii, dlatego nie mam temu filmowi nic do zarzucenia. Sam w katolicyzm nie wierze natomiast w Biblie owszem


OK, nie chodzilo mi w takim razie o katolicyzm tylko o chrzescijanstwo.

To co mnie draznilo w tym filmie pod koniec to taka "religijna arogancja".
Moze nie jest to fortunne okreslenie, ale chyba kazdy mniej wiecej zrozumie.

To zjawisko dotyczy kazdej religii. Oczywiscie mowi sie o ekumenizmie, tolerancji - ale kazda religia z definicji oparta na wierze wiaze sie z przeswiadczeniem, ze ja mam racje a inni racji nie maja.
To jest niejako zalozenie towarzyszace kazdemu wierzacemu czlowiekowi.

Mnie bawia rozkminki typu: jedynie biblia jest zgodna z tym co odkrywa fizyka. Jedynie w bibli mamy powiedziane, ze ziemia jest okragla, ze "spoczywa na niczym" i tak dalej.
To w tym filmie bylo.
I mamy tu swego rodzaju niekonsekwencje.
Bo w bibli mamy 2 opisy stworzenia.
Bierzemy ten ktory nam bardziej pasuje, a ten drugi "interpretujemy".
No bo biblie trzeba interpretowac. Stwierdzenia sa metaforyczne i specjalista musi nam rozszyfrowywac przekaz.

A stosunku do innych swietych ksiag?
Tu juz nie interpretujemy tylko z gory odrzucamy. Np: "ziemia spoczywa na zolwiu i jest plaska". Bierzemy to wprost.
Natomiast czlonek jakiegos innego wyznania powiedzialby: "jakto! przeciez zolw jest w naszej kulturze symbolem okresowosci i przemieszczania sie (zolw wodny), wiec mamy tu zakodowany ruch po orbicie. Natomiast to ze ziemia jest plaska to blad tlumaczenia, bo slowo "xxx" w naszym jezyku znaczy tez "powierzchnia". A sfera jest powierzchnia".

Tak na prawde jakby wziac znawcow kolejnych swietych ksiag, ktorzy umieja interpretowac swoja ksiege, i poprosic ich by kazdy ocenil jak najbardziej obiektywnie zgodnosc z nauka poszczegolnych pism to spodziewany rezultat bylby taki: kazdy zachwalalby swoja biblie i deskredytowal pozostale.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Drzony

Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 74
Skąd: Kraków
Wysłany: Śro Mar 26, 2008 14:47   

zenon napisał/a:
Tak sobie mysle, ze byc moze w kontekscie ewolucji nie nalezy sie przejmowac jakims prawdopodobienstwem.
Szansa rzedu 10^-400tys jest niesamowicie mala. Ale byc moze w kontekscie rozmiarow wszechswiata jest nie do pominiecia?


Skoro wszechświat składa się z 10^80 atomów to szansę 1/(10^40000) należy jednak, według mnie, pominąć. Matematycy stwierdzili, że zdarzenie którego prawdopodobieństwo wynosi 1/(10^50) nigdy nie nastąpi do samego końca życia wszechświata (bo wszechświat w końcu zginie lub jak kto woli zamieni się w całkowity chaos"druga zasada termodynamiki").

Po za tym według mnie nie należy się kierować tym co mówią naukowcy. Wystarczy spojrzeć na to samemu. Wiemy, że szansa powstania samego DNA jest znikoma. Nie może przecież powstać bez białka. Szansa powstania białka też jest znikoma i też nie może powstać bez istniejącego DNA. No ale już dobra, powstały przez przypadek białko i DNA. Szansa że we wszechświecie się ze sobą spotkają jest znikoma. Załóżmy, że się spotkały. Czy to oznacza od razu powstanie życia? Szansa, że z tego coś powstanie znowu jest żadna. Więc spotkały się DNA i białko i powstała komórka. Czy ta komórka przeżyje w świcie gdzie nie ma materii organicznej? LUDZIE!!! Trzeba sie zastanowić a nie wierzyć we wszystko co się mówi!


Jeszcze jedno stwierdzenie mnie zastanawia:
zenon napisał/a:
Pamietajmy tez ze kreacjonizm wcale nie wyklucza ewolucji.

Czyli, że życie powstało samo i jednocześnie stworzył je Bóg? Czy część życia jest wynikiem przypadku a inna część dziełem Boga?
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Mar 26, 2008 15:06   

Drzony napisał/a:
zenon napisał/a:
Tak sobie mysle, ze byc moze w kontekscie ewolucji nie nalezy sie przejmowac jakims prawdopodobienstwem.
Szansa rzedu 10^-400tys jest niesamowicie mala. Ale byc moze w kontekscie rozmiarow wszechswiata jest nie do pominiecia?


Skoro wszechswiat sklada sie z 10^80 atomow to szanse 1/(10^40000) nalezy jednak, wedlug mnie, pominac. Matematycy stwierdzili, ze zdarzenie ktorego prawdopodobienstwo wynosi 1/(10^50) nigdy nie nastapi do samego konca zycia wszechswiata (bo wszechswiat w koncu zginie lub jak kto woli zamieni sie w calkowity chaos"druga zasada termodynamiki").

Po za tym wedlug mnie nie nalezy sie kierowac tym co mowia naukowcy. Wystarczy spojrzec na to samemu. Wiemy, ze szansa powstania samego DNA jest znikoma. Nie moze przeciez powstac bez bialka. Szansa powstania bialka tez jest znikoma i tez nie moze powstac bez istniejacego DNA. No ale juz dobra, powstaly przez przypadek bialko i DNA. Szansa ze we wszechswiecie sie ze soba spotkaja jest znikoma. Zalozmy, ze sie spotkaly. Czy to oznacza od razu powstanie zycia? Szansa, ze z tego cos powstanie znowu jest zadna. Wiec spotkaly sie DNA i bialko i powstala komorka. Czy ta komorka przezyje w swicie gdzie nie ma materii organicznej?

To do mnie trafia 8)

Cytat:
Jeszcze jedno stwierdzenie mnie zastanawia:
zenon napisał/a:
Pamietajmy tez ze kreacjonizm wcale nie wyklucza ewolucji.

Czyli, ze zycie powstalo samo i jednoczesnie stworzyl je Bog? Czy czesc zycia jest wynikiem przypadku a inna czesc dzielem Boga?

Bog mogl to zapoczatkowac a dalej na pewnych etapach to sobie ewoluowalo "samo".
Nie chodzilo mi tutaj o ewolucje w sensie "powstanie zycia z nieorganicznej materii" tylko raczej o pewien proces ktory potem nastepowal.
Ewolucja na mala skale "dziala" i pozwala wyjasnic pewne procesy. Wiec moze czasem byc przydatna.

Kurcze, musze sobie poszukac jakiejs fajnej sekty.
Moze ci od www.biblelife.org ?
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Drzony

Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 74
Skąd: Kraków
Wysłany: Śro Mar 26, 2008 15:07   

zenon napisał/a:
Tak na prawde jakby wziac znawcow kolejnych swietych ksiag, ktorzy umieja interpretowac swoja ksiege, i poprosic ich by kazdy ocenil jak najbardziej obiektywnie zgodnosc z nauka poszczegolnych pism to spodziewany rezultat bylby taki: kazdy zachwalalby swoja biblie i deskredytowal pozostale.


Pewnie tak jest. Ale pragnę dodać, że Biblia rozumiana DOSŁOWNIE nie kłóci się z nauką, a nawet uprzedziła naukę. Inne księgi religijne interpretowano dawniej dosłownie, ale dopiero gdy nauka poszła w górę, zaczęto wymyślać te inne interpretacje. Dlatego uważam, że rozsądny człowiek wybierze Biblię. Więcej na temat Biblii w filmie którego już proponowałem: http://sk2.pl/6761
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Mar 26, 2008 15:20   

"Biblia rozumiana doslownie nie kluci sie z nauka" - a chociazby posstanie Ewy z zebra?

Czym jest biblia?
Jest to zbior ksiag. Czesc z nich do przedruk lub inna wersja wczesniejszych opowiesci dzis zwanych mitami. Na przyklad motyw potopu mamy we wczesniejszych ksiegach mezopotamii.

Pism ktore teoretycznie mogly zostac dolaczone do bibli jest multum, ale tylko niektore dostaly certyfikat i tylko niektore zostaly uznane za natchnione przed ducha swietego. Kryterium bardzo scisle, nie ma co..
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Drzony

Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 74
Skąd: Kraków
Wysłany: Śro Mar 26, 2008 17:32   

zenon napisał/a:
"Biblia rozumiana doslownie nie kluci sie z nauka" - a chociazby posstanie Ewy z zebra?


A nauka jak tłumaczy powstanie Ewy? :D
Chodziło mi o coś innego. Chodziło mi o to, że w raz z rozwojem nauki nic nie zaprzeczyło Biblii. Dowiedziano się że Ziemia jest kulą - nie pokłóciło się to z Biblią. Stwierdzono, że życie w końcu kiedyś zginie - nie pokłóciło się to z Biblią. Poczytaj sobie Nowy testament, a przekonasz się ile tam jest mądrości. W sumie jedyne pismo które uczy krytycznego podejścia do ludzi (przykładowy cytat: słowa Jezusa- "Wchodźcie przez ciasną bramę. Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą.") Jest to właśnie jeden z wielu powodów dla których cenię Biblię. Uczy nonkonformizmu i krytycznego podejścia do ludzkości. Tego samego przecież uczy Kwaśniewski w sprawie odżywiania oraz inni moi idole tacy jak Wojciech Cejrowski i Janusz Korwin-Mikke.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Mar 26, 2008 19:00   

Nie watpie, ze w biblii jest wiele madrosci, tak samo jak w kazdej innej tzw swietej ksiedze.

Dla mnie jednak to o czym mowisz to za malo by uznac ze biblia jest jedyna prawdziwa obowiazujaca wykladnia.

"Biblia uczy nonkonformizmu": hehe, widocznie niezbyt skutecznie. Ciezko sobie wyobrazic cos bardziej konformistycznego niz religijne obrzedy.
Jakby spytac jakiegos katolika czemu wklada sianko pod obrus w wigilie, lub czemu robi pisanki na wielkanoc, odpowiedz bylaby: bo inni tez tak robia.

Generalnie wiem o co ci chodzi i nie neguje tego, tak tylko sie podsmiewam - z kosciola i z ludzi. Wiec nie bierz tego do siebie.

Zabawne jest to, ze wiekszosc obrzedow: dzien wszystkich swietych, malowanie pisanek, palemki wielkanocne (trzymanie je w domu i po roku spalenie), sianko pod obrus, gadajace zwierzaki w wigilie, choinka itp - to wszystko sa zwyczaje jeszcze z czasow poganskich. Nic nie maja wspolnego z biblia i katolicyzmem.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Mar 26, 2008 19:00   

A Cejrowski to buc i nie przepadam za nim.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 26, 2008 20:11   

zenon napisał/a:
A Cejrowski to buc i nie przepadam za nim.

a jaki miałby być katol? :D
 
 
Drzony

Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 74
Skąd: Kraków
Wysłany: Śro Mar 26, 2008 21:10   

zenon napisał/a:

"Biblia uczy nonkonformizmu": hehe, widocznie niezbyt skutecznie. Ciezko sobie wyobrazic cos bardziej konformistycznego niz religijne obrzedy.
Jakby spytac jakiegos katolika czemu wklada sianko pod obrus w wigilie, lub czemu robi pisanki na wielkanoc, odpowiedz bylaby: bo inni tez tak robia.


Nawet gdyby ich spytać czemu są katolikami, to też odpowiedzieli by: "Bo wszyscy są katolikami". :]

Cejrowskiego nie lubisz to pewnie też Janusza Korwin-Mikke nie lubisz. Podejrzewam że znasz ich z telewizji a w telewizji taki Janusz prawie w ogóle nie zostaje pokazywany, albo pokazuje się go tak, żeby wyszedł jak najgorzej. A Cejrowski, nie wiem za co go nie lubisz. Za to że popiera UPR? Że jest przeciwnikiem zabijania przez matki własnych dzieci? Za to że jest za karą śmierci? Czy za to że jest zwolennikiem wolności? A może za to że wierzy w czary? Nie uważam go za ideała ale cenię go za nonkonformizm.
 
 
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Śro Mar 26, 2008 21:57   

Drzony napisał/a:
moi idole tacy jak (...) Janusz Korwin-Mikke.

Czyli popierasz posiadanie przez każdego obywatela broni palnej i przystapienie Polski do Północnoamerykańskiej Strefy Wolnego Handlu?
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Mar 26, 2008 23:39   

Drzony, jakbym nie lubil Korwina to bym o tym wspomial. Z grona trzech wymienionych przez ciebie osob przyczepilem sie jedynie do Cejrowskiego.

Korwin i Kwasu to dla mnie 2 bardzo podobne do siebie osoby pod kilkoma wzgledami. Obaj sa radykalami w tym co robia. Obaj potrafia obok niesamowicie glebokiej mysli umiescic kompletna bzdure. Co gorsza, obaj sa na tyle inteligentni, ze sa w stanie te bzdure uzasadnic w sposob, ktory ciezko podwazyc.
Ale bardzo ich cenie i mozna powiedziec, ze tez sa moimi idolami.

Korwinem sie kiedys jaralem, nawet chcialem sie zapisal do UOR.

Co do Cejrowskiego to zrazil mnie po prostu kilkoma sprawami. Po pierwsze jest ksenofobem, po drugie jest nietolerancyjny, po trzecie nie szanuje ludzi.
Byc moze uznasz to za blachy argument, ale np to jak swego czasu potraktowal niejaka Frytke w swoim programie sprawilo, ze w zaden sposob nie moglby byc moim idolem.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Drzony

Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 74
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 13:05   

molar napisał/a:
Drzony napisał/a:
moi idole tacy jak (...) Janusz Korwin-Mikke.

Czyli popierasz posiadanie przez każdego obywatela broni palnej i przystapienie Polski do Północnoamerykańskiej Strefy Wolnego Handlu?


Oczywiście!

Ja, jako wolnościowiec, jestem całkowitym przeciwnikiem powszechnego zakazu do posiadania broni. Zakaz ten powoduje, że posiadaczami broni pozostają tylko przestępcy a uczciwa część społeczeństwa staje się wobec nich bezradna. Taka sytuacja w cale nie zapobiega powstawaniom przestępstw, wręcz przeciwnie, jest dodatkową zachętą dla przestępców, ponieważ nieuzbrojeni ludzie stają się bardzo prostymi ofiarami. A więc na tym korzysta nie tylko władza, która nas w ten sposób niewoli, ale wielkie korzyści czerpią na tym także przestępcy. Zakaz broni jest całkowitym naruszeniem wolności. Cóż to za wolność w której nie mamy prawa do samoobrony?

Szczególnie uważam, że kobiety powinny być za wolnością w sprawie broni. Nawet drobna 30kilowa kobieta mogłaby stać się śmiertelnym zagrożeniem dla stu kilowego draba który pragnie ją zgwałcić i porwać jej dzieci. Gdyby wszyscy mieli broń to po prostu wszyscy by się stali wobec siebie równi. Nie byłoby tak, że silniejsi są lepsi od słabszych.

Wyobraźcie sobie, co by było gdyby w 39r, wszyscy Żydzi mieli broń. Z pewnością nie byłoby holokaustu. Po pierwsze nie byłoby takiej możliwości, żeby trzech Niemców prowadziło pod karabinami czterdziestu Żydów. Na pewno trzech Niemców by nie mogło rozstrzelać czterdziestu żydów stojących w szeregu. Po drugie Niemcy mieliby o wiele większy szacunek do Żydów. Przecież do dnia dzisiejszego tak jest, że ludzie z bronią są bardziej szanowani niż zwykli ludzie. Nieraz nawet w sądach przestępcy są traktowani z większym szacunkiem niż poszkodowani.

Dlaczego w ogóle broń palna, która jest świetna w obronie, jest zakazana, natomiast noże, które są śmiertelnie skuteczne w ataku i prawie bezużyteczne w obronie, są dozwolone? Albo łuki nie są zabronione a broń palna jest. Ja jestem posiadaczem łuków i mówię wam, jest to broń śmiertelna. Jej wadą jest nieporęczność ale wielką zaletą jest cisza. Mimo że nie ma zakazu posiadania łuków, bardzo rzadko się słyszy o strzelaninach na łuki lub o napadach z łukami.

W USA przestepczość jest o wiele większa w stanach gdzie broń jest zakazana niż w stanach gdzie jest wolny dostęp do broni. Rekordy przestępczości są w Chicago i w Waszyngtonie gdzie broń jest najbardziej zakazana, natomiast nie w Arizonie gdzie na jednego obywatela przypada 2,5 zakupionej broni. W stanach takich jak Arizona na pewno jest mniejsza przestępczość bo po prostu przestępcy się boją przechodniów.

Odpowiedzcie mi na jedno pytanie. Wyobraźcie sobie, że jesteście przestępcami. Chcecie żyć z popełniania przestępstw; chcecie mordować, kraść, rabować, terroryzować. Broń, rzecz jasna, posiadacie legalną lub nie legalną, macie to w d****. Gdzie wolelibyście żyć? W kraju takim jak Polska gdzie prawie nikt nie ma broni, czy w kraju takim jak Arizona gdzie prawie każdy przechodzień posiada broń?

Na temat handlu nie będę sie wypowiadał, jestem po prostu za wolnością. Uważam, że handel powinien być wolny na całym świecie.
 
 
Sylka

Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 46
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 13:10   

zenon napisał/a:
Co do Cejrowskiego to zrazil mnie po prostu kilkoma sprawami. Po pierwsze jest ksenofobem, po drugie jest nietolerancyjny, po trzecie nie szanuje ludzi.
Byc moze uznasz to za blachy argument, ale np to jak swego czasu potraktowal niejaka Frytke w swoim programie sprawilo, ze w zaden sposob nie moglby byc moim idolem.


Nie sposób się nie zgodzić z przedmówcą.
 
 
Drzony

Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 74
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 13:14   

zenon napisał/a:
Co gorsza, obaj sa na tyle inteligentni, ze sa w stanie te bzdure uzasadnic w sposob, ktory ciezko podwazyc.


A nie wziąłeś pod uwagę, że być może mają rację? :P Tobie sie coś wydaje bzdurą, ale może to w cale nie jest bzdura. To tak jak dieta wysoko-tłuszczowa. Ludzie nie potrafią tego podważyć ale mimo to twierdzą, że to bzdura.
 
 
Drzony

Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 74
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 13:54   

zenon napisał/a:
A Cejrowski to buc i nie przepadam za nim.


Nie szanujesz go, okej, nic do Ciebie nie mam. Szanuje twoje zdanie ;)

zenon napisał/a:
Co do Cejrowskiego to zrazil mnie po prostu kilkoma sprawami(...), po trzecie nie szanuje ludzi


To nie prawda. Szanuje ludzi, tylko nie wszystkich. Tak jak Ty Zenonie :]
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 18:52   

Drzony napisał/a:
zenon napisał/a:
Co gorsza, obaj sa na tyle inteligentni, ze sa w stanie te bzdure uzasadnic w sposob, ktory ciezko podwazyc.


A nie wziales pod uwage, ze byc moze maja racje? :P Tobie sie cos wydaje bzdura, ale moze to w cale nie jest bzdura. To tak jak dieta wysoko-tluszczowa. Ludzie nie potrafia tego podwazyc ale mimo to twierdza, ze to bzdura.


Napisalem "ciezko podwazyc" co nie oznacza "nie mozna podwazyc".
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 18:55   

Drzony napisał/a:
zenon napisał/a:
A Cejrowski to buc i nie przepadam za nim.


Nie szanujesz go, okej, nic do Ciebie nie mam. Szanuje twoje zdanie ;)

zenon napisał/a:
Co do Cejrowskiego to zrazil mnie po prostu kilkoma sprawami(...), po trzecie nie szanuje ludzi


To nie prawda. Szanuje ludzi, tylko nie wszystkich. Tak jak Ty Zenonie :]


Czy to, ze napisalem o kims "buc" to oznacza ze go nie szanuje??
Jedno drugiego nie wyklucza.
Natomiast z tym ze nie szanuje ludzi chodzi mi o to, ze np potrafi zniwazyc czlowieka ktorego dla przykladu nie zna tylko dlatego, ze jest np gejem.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 21:14   

Drzony napisał/a:
Wyobraźcie sobie, co by było gdyby w 39r, wszyscy Żydzi mieli broń. Z pewnością nie byłoby holokaustu. Po pierwsze nie byłoby takiej możliwości, żeby trzech Niemców prowadziło pod karabinami czterdziestu Żydów. Na pewno trzech Niemców by nie mogło rozstrzelać czterdziestu żydów stojących w szeregu.

Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić skąd by mieli wziąć ową broń i nie sądzę, aby wtedy kierowali się oni przestrzeganiem zakazu posiadania broni jako przyczyną wspomnianego braku oporu. Podczas powstania w getcie jakoś nikt nie wspominał o zakazie posiadania broni palnej.
Drzony napisał/a:
Po drugie Niemcy mieliby o wiele większy szacunek do Żydów. Przecież do dnia dzisiejszego tak jest, że ludzie z bronią są bardziej szanowani niż zwykli ludzie. Nieraz nawet w sądach przestępcy są traktowani z większym szacunkiem niż poszkodowani.

To jest populizm. Po czym wnosisz, że ktoś kto ma pozwolenie na posiadanie broni jest darzony większym szacuniem niż ten, kto go nie posiada.
Drzony napisał/a:
Odpowiedzcie mi na jedno pytanie. Wyobraźcie sobie, że jesteście przestępcami. Chcecie żyć z popełniania przestępstw; chcecie mordować, kraść, rabować, terroryzować. Broń, rzecz jasna, posiadacie legalną lub nie legalną, macie to w d****. Gdzie wolelibyście żyć? W kraju takim jak Polska gdzie prawie nikt nie ma broni, czy w kraju takim jak Arizona gdzie prawie każdy przechodzień posiada broń?

Wyobrażam sobie, że nie chciałbym żyć w kraju, w którym ktoś może mnie zastrzelić tylko dlatego, że akurat potrąciłem go na ulicy lub przypadkiem wszedłem mu do ogródka. Dlatego wolę godzić się na większą bezradność wobec poważnych przestępców, w zamian za możliwość obrony własnymi rękoma przed dżentelmenem w dresie na ulicy.
Drzony napisał/a:
Na temat handlu nie będę sie wypowiadał, jestem po prostu za wolnością. Uważam, że handel powinien być wolny na całym świecie.
Integracja gospodarcza to właśnie zwiększanie wolności handlu, tyle że nie zawsze w skali całego świata.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 21:18   

W powstaniu w getcie broni bylo mniej niz ludzi, byla to bron gorsza niz dysponowali szwaby, Zydzi byli skrajnie wyglodzeni i nieprzeszkoleni do dzialan militarnych.
Edelman mowil, ze nikt nie liczyl na zwyciestwo, chodzilo jedynie o honorowa smierc.

Tak wiec przyklad chybiony
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 21:24   

No właśnie, mniej więcej to chciałem powiedzieć.
 
 
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 23:48   

Broni gazowej ,srutowej dostatek-więc po co jeszcze ta operetka z pozwoleniem .
Po za tym zawsze jest możliwośc ,ze broń dostanie
sie w niepowołane ręce . Juz jeden psychol z wieżyczki strazniczej
postrzelał do policjantów
Przy takim spozyciu alkoholu ,narkotyków w naszym kraju
to bałabym sie mieć broni w domu ani ,żeby sąsiad był takim posiadaczem
Dżony -naprawde chory pomysł-uważasz ,ze przestępca będzie czekał az łaskawie wykopiesz swoją broń ze schowka.
Ja osobiście bym prędzej spanikowała -a potem moze kolbą by udało mi sie unicestwić bandyte
_________________
pozdrawiam
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pią Mar 28, 2008 10:44   

figa napisał/a:
Broni gazowej ,srutowej dostatek-więc po co jeszcze ta operetka z pozwoleniem .
Po za tym zawsze jest możliwośc ,ze broń dostanie
sie w niepowołane ręce . Juz jeden psychol z wieżyczki strazniczej
postrzelał do policjantów
Przy takim spozyciu alkoholu ,narkotyków w naszym kraju
to bałabym sie mieć broni w domu ani ,żeby sąsiad był takim posiadaczem
Dżony -naprawde chory pomysł-uważasz ,ze przestępca będzie czekał az łaskawie wykopiesz swoją broń ze schowka.
Ja osobiście bym prędzej spanikowała -a potem moze kolbą by udało mi sie unicestwić bandyte


fIGA to nieDżony a jeden z poslów PO wymyślił ten projekt.
skoro nie mają nic do zaoferowania Narodowi,to chcą im dac zabawki aby pobawili się w kowboi.Po co robic reformy w polskim sądownictwie
jak lepiej sprawiedliwośc oddac w ręce narodu.A Pan Cwiąkalski będzie spokojnie w ciszy domowej pisał expertyzy pozwalające wypuszczac tych ,którym te zabawki będą służyc Oni nie musza miec wydawanych zezwoleń ,a więc i tutaj będzie oszczędnośc
 
 
Drzony

Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 74
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Mar 28, 2008 13:41   

molar napisał/a:

Wyobrażam sobie, że nie chciałbym żyć w kraju, w którym ktoś może mnie zastrzelić tylko dlatego, że akurat potrąciłem go na ulicy lub przypadkiem wszedłem mu do ogródka. Dlatego wolę godzić się na większą bezradność wobec poważnych przestępców, w zamian za możliwość obrony własnymi rękoma przed dżentelmenem w dresie na ulicy.


Czyli teraz jak kogoś przez przypadek potrącisz na ulicy to on nie jest w stanie Cię zabić? Wyciągnie scyzoryk, jeden ruch ręki i po wszystkim. A jeśli przez przypadek wdrapiesz się przez ogrodzenie i je przeskoczysz wchodząc na czyjąś działkę, właściciel też nie będzie w stanie Ci nic zrobić? Może użyć wideł, łuku, noża, gaśnicy śniegowej, wypuścić agresywnego psa itd.

molar napisał/a:

Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić skąd by mieli wziąć ową broń i nie sądzę, aby wtedy kierowali się oni przestrzeganiem zakazu posiadania broni jako przyczyną wspomnianego braku oporu. Podczas powstania w getcie jakoś nikt nie wspominał o zakazie posiadania broni palnej.


Napisałem "GDYBY mieli broń".

molar napisał/a:
Po czym wnosisz, że ktoś kto ma pozwolenie na posiadanie broni jest darzony większym szacuniem niż ten, kto go nie posiada.


Chociażby po historii. Dawniej gdy nie było żadnych ograniczeń, o wiele rzadziej ktoś się rzucał bez uprzedzenia na drugiego człowieka. Jeśli ktoś miał do kogoś jakieś wonty, wyzywał go na pojedynek. Dzisiaj swoich wrogów się załatwia podstępnie. Wykorzystuje się jego bezbronność, wystarczy znaleźć odpowiedni moment i go zabić.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Mar 28, 2008 16:41   

Jurek, o czym ty piszesz?
Jaki posel PO?
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Pią Mar 28, 2008 18:33   

Drzony napisał/a:
Czyli teraz jak kogoś przez przypadek potrącisz na ulicy to on nie jest w stanie Cię zabić? Wyciągnie scyzoryk, jeden ruch ręki i po wszystkim. A jeśli przez przypadek wdrapiesz się przez ogrodzenie i je przeskoczysz wchodząc na czyjąś działkę, właściciel też nie będzie w stanie Ci nic zrobić? Może użyć wideł, łuku, noża, gaśnicy śniegowej, wypuścić agresywnego psa itd.

Przed nożem czy widłami mam większą szansę się obronić niż przed bronią palną. Chyba że jesteś szybszy od kuli. Ja nie.
Drzony napisał/a:
Chociażby po historii. Dawniej gdy nie było żadnych ograniczeń, o wiele rzadziej ktoś się rzucał bez uprzedzenia na drugiego człowieka. Jeśli ktoś miał do kogoś jakieś wonty, wyzywał go na pojedynek. Dzisiaj swoich wrogów się załatwia podstępnie. Wykorzystuje się jego bezbronność, wystarczy znaleźć odpowiedni moment i go zabić.

:roll: To nie dziki zachód.
 
 
Drzony

Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 74
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Mar 29, 2008 12:04   

molar napisał/a:
Drzony napisał/a:
Czyli teraz jak kogoś przez przypadek potrącisz na ulicy to on nie jest w stanie Cię zabić? Wyciągnie scyzoryk, jeden ruch ręki i po wszystkim. A jeśli przez przypadek wdrapiesz się przez ogrodzenie i je przeskoczysz wchodząc na czyjąś działkę, właściciel też nie będzie w stanie Ci nic zrobić? Może użyć wideł, łuku, noża, gaśnicy śniegowej, wypuścić agresywnego psa itd.

Przed nożem czy widłami mam większą szansę się obronić niż przed bronią palną. Chyba że jesteś szybszy od kuli. Ja nie.
Drzony napisał/a:
Chociażby po historii. Dawniej gdy nie było żadnych ograniczeń, o wiele rzadziej ktoś się rzucał bez uprzedzenia na drugiego człowieka. Jeśli ktoś miał do kogoś jakieś wonty, wyzywał go na pojedynek. Dzisiaj swoich wrogów się załatwia podstępnie. Wykorzystuje się jego bezbronność, wystarczy znaleźć odpowiedni moment i go zabić.

:roll: To nie dziki zachód.


No dobra, wygrałeś :o Broń powinna być zakazana, ponieważ mamy większą szansę się obronić przed napastnikiem z nożem lub widłami niż przed napastnikiem z bronią palną. Lepiej iść na rękę przestępcom i rozbroić całe społeczeństwo, żeby każdy miał większą szansę obrony przed nieprzestępcą bo ci są bardzo agresywni. Drobne, słabe kobiety mogą się o wiele łatwiej bronić przed 100 kilowymi zboczeńcami gdy oni i one nie mają broni palnej, niż gdy oboje ją posiadają. Po za tym to nie dziki zachód. No widzisz, nie wpadłem na to.
 
 
Sylka

Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 46
Wysłany: Sob Mar 29, 2008 12:18   

Drzony napisał/a:
No dobra, wygrałeś :o Broń powinna być zakazana, ponieważ mamy większą szansę się obronić przed napastnikiem z nożem lub widłami niż przed napastnikiem z bronią palną. Lepiej iść na rękę przestępcom i rozbroić całe społeczeństwo, żeby każdy miał większą szansę obrony przed nieprzestępcą bo ci są bardzo agresywni. Drobne, słabe kobiety mogą się o wiele łatwiej bronić przed 100 kilowymi zboczeńcami gdy oni i one nie mają broni palnej, niż gdy oboje ją posiadają. Po za tym to nie dziki zachód. No widzisz, nie wpadłem na to.


Proszę Cię Drzony, pomyśl chwilę. Możliwość obrony przed zboczuchem nie leży w posiadaniu broni tylko w konstrukcji psychicznej kobiety. Istnieje coś takiego jak "syndrom ofiary" i to takie właśnie kobiety są wybierane jako potencjalne cele napaści.
Wierz mi, taka kobieta, nawet gdyby jakimś cudem miała broń, najprawdopodobniej by jej nie użyła. Inna będzie sie broniła tym co jej podleci pod rękę.
Nie wywlekaj tych 100kilowych zboczuchów jako argumentu na posiadanie broni bo to troche chybione.
 
 
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Sob Mar 29, 2008 14:34   

Drzony napisał/a:
No dobra, wygrałeś :o Broń powinna być zakazana, ponieważ mamy większą szansę się obronić przed napastnikiem z nożem lub widłami niż przed napastnikiem z bronią palną. Lepiej iść na rękę przestępcom i rozbroić całe społeczeństwo, żeby każdy miał większą szansę obrony przed nieprzestępcą bo ci są bardzo agresywni. Drobne, słabe kobiety mogą się o wiele łatwiej bronić przed 100 kilowymi zboczeńcami gdy oni i one nie mają broni palnej, niż gdy oboje ją posiadają. Po za tym to nie dziki zachód. No widzisz, nie wpadłem na to.

No dobra, kupmy sobie wszyscy broń i strzelajmy do siebie nawzajem, kiedy się komu spodoba. Wtedy wszyscy poczujemy się naprawdę bezpiecznie, a zwłaszcza "drobne słabe kobiety" poczują się bezpiecznie. A wcześniej zróbmy Korwina-Mikke prezydentem. On już zadba o to, żebyśmy wstąpili do NAFTY. Teraz Ty wygrałeś.
Sylka napisał/a:
Proszę Cię Drzony, pomyśl chwilę. Możliwość obrony przed zboczuchem nie leży w posiadaniu broni tylko w konstrukcji psychicznej kobiety. Istnieje coś takiego jak "syndrom ofiary" i to takie właśnie kobiety są wybierane jako potencjalne cele napaści.
Wierz mi, taka kobieta, nawet gdyby jakimś cudem miała broń, najprawdopodobniej by jej nie użyła. Inna będzie sie broniła tym co jej podleci pod rękę.
Nie wywlekaj tych 100kilowych zboczuchów jako argumentu na posiadanie broni bo to troche chybione.

Kiedyś gdzieś czytałem, ale już nie pamiętam gdzie i na ile to wiarygodne, że kobiety, które zostały zgwałcone z powodu swojego strachu podświadomie przyciągają potencjalnych gwałcicieli bardziej, niż te, które nigdy tego nie doświadczyły.
 
 
Drzony

Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 74
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Mar 31, 2008 14:35   

[quote="molar"]
Drzony napisał/a:

No dobra, kupmy sobie wszyscy broń i strzelajmy do siebie nawzajem, kiedy się komu spodoba.


Nie mówiłem, żeby likwidować zakazu bezpodstawnego zabijania ludzi!!!

Myślę, że jeśli chcemy, aby ludzie do siebie nie strzelali kiedy im się to spodoba, należy wprowadzić zakaz bezpodstawnego strzelania do ludzi a nie zakazać posiadania broni. Żeby ludzie nie potrącali ludzi na chodnikach wprowadzono zakaz jeżdżenia samochodami po chodnikach a nie zakaz posiadania samochodów. Żeby ludzie nie mogli kraść wprowadzono zakaz kradzenia a nie nakaz chodzenia w kajdankach lub nakaz obcinania rąk.

Jest jeden kraj, w którym nie istnieje żadna władza. Wszyscy ludzie są tam wolni. Nie ma tam żadnych zakazów. Każdy może posiadać broń. Niestety nie ma władzy, nie ma też zakazu zabijania. Jednak dzięki temu, że każdy posiada broń, przestępczość jest tam o wiele mniejsza niż we wszystkich pobliskich krajach gdzie władza zakazuje posiadania broni. Ludzie są tam szczęśliwi i prowadzą godne życie.
Oto dwa filmiki o tym mieście:
http://www.itvp.pl/rozryw...479&video=30065
http://www.itvp.pl/rozryw...479&video=30318
 
 
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Wto Kwi 01, 2008 16:19   

Rozumiem Twój argument, ale jakoś nie bardzo mnie przekonuje.

Wyobraźmy sobie, że teraz każdy obywatel może sobie latać awionetką, po nabyciu odpowiednich uprawnień. I nagle przychodzi ktoś i postanawia, że od teraz można sobie latać również przykładowo F16. Wszyscy ci co latali awionetkami przesiadają się teraz na uzbrojone myśliwce. No ale oczywiście wszyscy przestrzegają zakazu odpalania sobie rakiet powietrze-ziemia, jeżeli nie ma takiej konieczności. Nie ma żadnego wrzasku. Idźmy dalej. Obecnie niezbyt wiele krajów na świecie dysponuje ładunkami nuklearnymi. Ale w sumie to możnaby dać tym pozostałym po parę głowic, tak na wszelki wypadek. Będą je sobie trzymać schowane i nigdy ich nie użyją, no chyba że w obronie własnej. Nie ma żadnego wrzasku. Wszyscy siedzimy sobie uzbrojeni, w garażu trzymamy po czołgu, ale nikt tego wszystkiego nie używa. Przecież wcześniej umówiliśmy się, że używamy tego tylko aby się bronić. No i teraz naprawdę wszyscy czujemy się bezpieczni siedząc na tym arsenale. Czasem tylko jakiś psychol coś tam sobie wystrzeli, ktoś tam zginie, ale w sumie takich psycholi jest niewielu w stosunku do pozostałych ludzi, więc nie ma się czym martwić.

Poza tym przykład akurat z nożem nie jest adekwatny do broni palnej. Nożem możesz kroić chleb, możesz również komuś wbić go w brzuch. Dlatego umawiamy się, że każdy może sobie posiadać nóż, coby mógł sobie ukroić kromkę i nie umrzeć z głodu. Natomiast jeżeli kogoś nim zabije to zostanie ukarany. Dodatkowo kwalifikacja czynu będzie cięższa, niż gdyby zrobił to np gołymi rękoma, z uwagi na użycie niebezpiecznego narzędzia. Zatem nóż bywa niebezpieczny, ale z uwagi na to, że bywa również pomocy w kuchni, dajemy każdemu po nożu i odsyłamy do kuchni na kolację. Broń palna bywa też niebezpieczna. A kiedy może być pomocna i w czym?

Należałoby jeszcze dodać, że nie każdy nóż w sensie broni białej możesz sobie od tak posiadać i z nim spacerować po mieście. Jak będziesz miał odpowiednio duży nóż, to nie pochodzisz sobie z nim po ulicy, bo zgarnie Cię pierwszy lepszy patrol policji.
 
 
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Wto Kwi 01, 2008 18:18   

No właśnie. A coś co sprawdzi się dla broni białej, niekoniecznie sprawdzi się dla broni palnej. Ja po prostu stawiam tą granicę wczesniej.
 
 
Drzony

Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 74
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Kwi 03, 2008 05:36   


Czy trzeba tutaj więcej dowodów? Proszę bardzo:

http://www.rtc.pl/~ff/weapon.html
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved