Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Gru 16, 2007 18:47
Stara stronka miala swoje wady.
Przede wszystkim zmienialy sie ludzkie poglady.
Na poczatku strona poswiecona byla glownie diecie Kwasniewskiego. Z czasem wklejanych bylo duzo materialow o innych dietach LC oraz o krytyce DO.
W pewnym momencie zrobil sie balagan, bo na jednej stronie mozna bylo znalezc opty-porady, kalkulator BTW a w innych linkach krytyke DO, teksty Ponomarenki itd.
Pozatym strona byla malo przejrzysta dla nowicjuszy, nowa wersja zostala zrobiona tak, by osoba niewrajemniczona mogla szybko i bez problemow znalezc interesujace ja informacje.
Mamy mniej tresci, ale o ile latwiej znalezc konkrety.
Jesli chodzi o spory, dyskusje, rozkminki - od tego jest forum. Jezeli sie juz ktos zapozna z podstawowymi informacjami -> wchodzi na forum i czyta wiecej.
Dlatego jestem zwolennikiem nowej strony. Jest fajna i niech zostanie.
Stara natomiast mozna by zarchiwizowac i udostepnic na forum. Np lista artykulow, ktore nie znalazly miejsca na nowej stronie a sa w jakims stopniu sensowne.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Pon Gru 17, 2007 00:02
Witam
Zgodzę się z Wami, szczególnie brakuje mi dwóch takich tematów jakie tam były, mianowicie: "porady eksperta" i "warto przeczytać".
Ale te tamaty swego czasu usunął już T. Trojanowski, myslę że szkoda, bo szczególnie artykuł odnośnie leczenia białaczki, artykuł pomógł wielu osobom.
Zgodzę sie również z twierdzeniem iż "Przede wszystkim zmienialy się ludzkie poglady"
Pamiętam jak swego czasu książkę Ponomarenki niektóre osoby uważały za "skuteczną przeciwwagę dla Dr. Kwasniewskiego". A dziś te same osoby mówią zupełnie coś innego np. w kwestii mleka, negują pogląd Ponomarenki, również Dr. Kwasniewskiego krytykowały za "nie uwzględnianie indeksu glikemicznego" a dziś same negują przydatność tego indeksu.
Nie wspominając już o proporcjach które podał Ponomarenko.
Pozdrawiam
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Gru 17, 2007 11:54
brajan30 napisał/a:
Witam
Zgodze sie z Wami, szczegolnie brakuje mi dwoch takich tematow jakie tam byly, mianowicie: "porady eksperta" i "warto przeczytac".
Ale te tamaty swego czasu usunal juz T. Trojanowski, mysle ze szkoda, bo szczegolnie artykul odnosnie leczenia bialaczki, artykul pomogl wielu osobom.
Zgodze sie rowniez z twierdzeniem iz "Przede wszystkim zmienialy sie ludzkie poglady"
Pamietam jak swego czasu ksiazke Ponomarenki niektore osoby uwazaly za "skuteczna przeciwwage dla Dr. Kwasniewskiego". A dzis te same osoby mowia zupelnie cos innego np. w kwestii mleka, neguja poglad Ponomarenki, rowniez Dr. Kwasniewskiego krytykowaly za "nie uwzglednianie indeksu glikemicznego" a dzis same neguja przydatnosc tego indeksu.
Nie wspominajac juz o proporcjach ktore podal Ponomarenko.
Pozdrawiam
Ponomarenko mylil sie rowniez jesli chodzi o rownowage kwasowo zasadowa czy ze mozg bezwzglednie potrzebuje 120g glukozy / dzien.
Ale w wielu kwestiach mial racje.
Np pisal sporo o tluszczach - ktore sa lepsze a ktore gorsze.
Zgodze sie te, ze bledem Kwasniewskiego jest ograniczanie bialka.
Najwazniejsze jednak, ze Ponomarenko wywolal pewna dyskusje, pchnal wiele osob do poszukiwania prawdy.
Mimo, ze w wielu kwestiach sie mylil jego publikacja byla bardzo potrzebna.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 17, 2007 13:12
zenon napisał/a:
Ponomarenko mylil sie rowniez jesli chodzi o rownowage kwasowo zasadowa czy ze mozg bezwzglednie potrzebuje 120g glukozy / dzien.
Ale w wielu kwestiach mial racje.
Np pisal sporo o tluszczach - ktore sa lepsze a ktore gorsze.
Zgodze sie te, ze bledem Kwasniewskiego jest ograniczanie bialka.
Najwazniejsze jednak, ze Ponomarenko wywolal pewna dyskusje, pchnal wiele osob do poszukiwania prawdy.
Mimo, ze w wielu kwestiach sie mylil jego publikacja byla bardzo potrzebna.
Praktycznie rzecz biorąc każdy w czymś się myli -
Kwaśniewski - zbyt duża proporcja między tłuszczem a białkiem, surowizna, ketoza, itd.
Lutz - surowizna, szczepionki, stomatologia
Ellis - surowizna (mówi w sumie, że można ją jeść, ale nie widzi jej ogromnych zalet)
Phinney - też o surowiźnie nic nie mówił; pemmicany to przecież obrobione termicznie mięso i obrobiony termicznie tłuszcz
Rola witaminy C przez większość była bagatelizowana, a na pewno pozytywy jej dużych dawek
Lista jest oczywiście dłuższa
Jednym słowem rozwój i samokształcenie.
Tylko to może przynieść pozytywne efekty.
W przeciwieństwie do optymalnych fanatyków, dr Ponomarenko był zawsze gotów przyjąć odmienne zdanie, jeżeli tylko było sensownie umotywowane. Takim go zapamiętałem z naszych dyskusji.
Swego czasu powiedziałem, że odkwaszanie, to niezupełnie jasna sprawa.
Nie obraził się, jak to optymalni mają w zwyczaju, był gotów dyskutować.
Co więcej, Dr zdawał sobie sprawę, że zasady diety niskowęglowodanowej wymagają dalszych obserwacji i badań, że nie jest to sprawa zamknięta.
Podstawowy podręcznik Biochemii Stryera określa zapotrzebowanie
mózgu na 120g glukozy. To nie Ponomarenko to określił, tylko wielu badaczy, na których Stryer oparł swój podręcznik akademicki.
Z naszych dyskusji tutaj i linków do publikacji dla mnie stało się bardziej prawdopodobne, że mózg zużywa 50-70g glukozy na dobę nawet na żywieniu wysokowęglowodanowym. Te rozbieżności wynikają z zastosowanych metod pomiaru. Dawniej posługiwano się metodami kalorymetrii, które mogą być obarczone dużym błędem. W cytowanej pracy posłużono się precyzyjną metodą rentgenowską i znakowaniem promieniotwórczym.
Zmierzono bezpośrednio intensywność spalania, a nie jego produkty.
Możemy opierać się tylko na publikacjach zagranicznych. W Polsce nikt
nie przeprowadził miarodajnych badań ilościowych, poza prof. Pilisem.
A Prof. badał tylko wydolność maksymalną organizmu.
Pozostałe trzy badania trwały w najlepszym razie kilka miesięcy i nie określiły nic ponadto, że w pierwszych miesiącach dieta optymalna nie szkodzi, a często poprawia stan zdrowia. To większość optymalnych wie bez badań. Za tym niestety nie poszły dalsze prace, więc każdy nawiedzony może sobie bzdury wypisywać o "naukowości" diety optymalnej.
Naukowy, to jest ilościowy wynik: 50-70g glukozy. Ale jeden wynik, to za mało. Trzeba porównać to z wynikami innych prac. I dopiero wtenczas będzie można stwierdzić, jakie są naprawdę potrzeby mózgu. Oprócz mózgu człowiek ma jeszcze serce, wątrobę, nerki i wiele innych narządów.
Pozdrawiam
Witold Jarmołowicz
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Gru 17, 2007 16:28
Matti napisał/a:
Ja mysle ze mozg moglby nawet zuzywac te 120g glukozy. Ze sie tyle nie je to nie znaczy ze tak nie jest.Bo wsuwa sie wiecej bialka niz na wysokich weglach.Bo mozg przechodzi jak brakuje wegli na ketony... A wiec? Widac ze zjadl by wiecej gdyby mial .
nic nie widac.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 17, 2007 18:07
Matti napisał/a:
Ja myśle że mózg mógłby nawet zużywać te 120g glukozy. Że sie tyle nie je to nie znaczy że tak nie jest.Bo wsuwa sie więcej bialka niż na wysokich węglach.Bo móżg przechodzi jak brakuje wegli na ketony... A wiec? Widać ze zjadł by wiecej gdyby miał .
a po co mu dawać więcej marnej jakości paliwa, jakim są węgle? po to, żeby wymyślał jakieś bzdurne teorie i wprowadzał w świat kolejne shity?
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 17, 2007 19:02
Widzę, Matti, że znów powtarzasz te same NIEPRAWDZIWE stwierdzenia, jak mantrę.
Nigdy nie pisałem, że znam prawdę absolutną. Jeśli tak napisałem to proszę zacytuj mi moją wypowiedź. Pisałem natomiast często o obalaniu obiegowych opinii i ustalaniu pewnych faktów. Sam wierzyłem nie raz w pewne obiegowe opinie i po pewnym czasie zmieniłam swoje zdanie.
Co do ketonów to mogę podać teorię Veecha i moją praktykę. Veech twierdził, że mózg działa o 20% wydajniej na ketonach niż na węglach. Moja praktyka oczywiście tego nie potwierdzi, bo trudno to empirycznie ustalić, że jest to o 20% wydajniej. Wiem natomiast tyle, że moje myślenie jest nie gorsze niż było kiedyś. Natomiast w przypadku wysiłku fizycznej widzę różnicę na korzyść. That's it.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 17, 2007 19:25
Matti napisał/a:
A ja odpisywałem te 5x ze wynika to ze badanie przeprowadzano najprawdopodobniej na węglowodanożercach. Przecież tam weglowodany i bycie poza strefa to wahania i mózg ma kłopoty z dostepnoscią i dizała gorzej.Dopóki się nie dowiemy czy to badanie było robione na węglowodanożercach czy niskowęglowodanowcach to badanie jest całkowicie niepewne. WIeć nie powinniśmy go uznawać za podpore.
a to moja wina, że nie robią w tym temacie setek badań? przecież sam dobrze wiesz, że mało komu na tym zależy
Matti napisał/a:
A fakt ze organizm zamiast jechać na ketonach dla mózgu z tłuszczy to marnuje białko by wytworzyć węgle? Jak na to odpowiesz juz to kiedyś pisałem.
Jakby ketony były lepsze to by tłuszcze rozkładał na ketony a nie marnował cenne białko.
Przecież odpowiadałem na to setki razy.
Mówisz, że organizm marnuje białko
- po pierwsze, nie marnuje tylko przerabia na węgle
- po drugie, to zależy od ilości węgli w diecie
Tak więc jeśli nie dostarczymy w diecie żadnych węglowodanów to potrzebna ich ilość dla organizmu (niezbyt wielka) zostaje przerobiona z białka. Jeśli dostarczymy z pożywieniem to białko nie będzie uszczuplone.
Jeśli jesteś w ketozie to twój mózg właśnie jedzie na ketonach, a węgle są potrzebne dla komórek bez mitochondriów. Jeśli dostarczysz np. te 50 g węgli to zapewne to spokojnie wystarczy - reszcie wystarczą kwasy tłuszczowe i ketony.
Dla mnie to proste jak drut. Nie rozumiem, dlaczego ciągle tego nie rozumiesz.
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Pon Kwi 14, 2008 20:51
Hannibal napisał/a:
...Nie rozumiem, dlaczego ciągle tego nie rozumiesz....
Bo zamiast troche "liznac" Biochemii, to uprawia
koprofagie z urynofagia, oraz zajmuje sie wywolywaniem
ostrego zapalenia trzustki na zmiane z prowokowaniem
ostrego zapalenia watroby. 8) :hah:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.
