Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Witold Jarmolowicz
Wto Sty 01, 2013 14:53
Witajcie:-)
Autor Wiadomość
Vita

Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 30
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 18:52   Witajcie:-)

Witam,

W poszukiwaniu informacji w internecie natrafiłam tutaj, co mnie ucieszyło bardzo, ponieważ od około ponad 2 lat, przyjmuję surowy pokarm, udzielam się na różnych forach, które w większości nie są poświęcone raw food, a tutaj jest oddzielny dział. Świetny pomysł.

Wśród Swoich raźniej:)

Chętnie pomogę osobom, które chcą przejsc z termicznie zniszczonego na żywy -surowy pokarm.

Będę tutaj zaglądac i w miarę możliwości odpowiadac, prowadzę aktywny tryb życia,

Jestem bardzo zaangażowana w 'promowanie ' raw food, mam nadzieję, że niedługo dostęp zarówno do produktów raw food, jak i sprzętów nie będzie problemem w Polsce.

Pozdrawiam witariańsko!
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 22:13   

jesz tylko warzywa i owoce na surowo?
 
 
Vita

Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 30
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 07:10   

Hannibal napisał/a:
jesz tylko warzywa i owoce na surowo?


Witaj,

Tak, jestem raw food -vegan

Pozdrawiam
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 09:57   

Vita napisał/a:
Tak, jestem raw food -vegan

czyli twoim źródłem energii są węgle? ile ich jesz na codzień? no i poza tym ile białka i tłuszczu?
 
 
Vita

Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 30
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 15:52   

Słucham swojego organizmu, i przymuje dany pokarm jeśli czuję na niego zapotrzebowanie, energię nie czerpie się tylko z pokarmu, ważny jest ruch , powietrze, pozytywne myśli , wiele czynników wpływa na stan naszego zdrowia.

Nie liczę kalorii , nie liczę składników odżywczych, właśnie NATURALNY SUROWY pokarm ma w sobie wszystko co niezbędne, bez konieczności liczenia na kartce .
Te wszystkie podziały wprowadziła 'Dietetyka' ludzie żywiąc się naturalnym pokarmem czy zwierzęta, czy liczą? Nie!

Jeśli ktoś skrupulatnie chce wyliczyc, ok, żaden problem, ale takie liczenia zwłaszcza osobom chcącym schudnąc wprawia jeszcze w większe zakłopotanie.

Kiełki mają w sobie tyle energii i witamin, że warto je spożywac.

Odżywiam się świadomie, do tego stanu dochodzi się i każdy może go osiągnąc. Ja wciąż uczę się od swego organizmu.

Pozdrawiam.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 19:04   

Warto jednak czasem oszacowac ile danych skladnikow odzywczych sie spozywa po to, by zweryfikowac swoje dzialanie z teoria (np z wiedza biochemiczna).
W ten sposob mozna wyeliminowac jakies bledy, cos ulepszyc.

Nie uwazam by dieta bez miesa byla dla ludzi naturalna - tymbardziej warto czasem kontrolowac czego ile sie mniej wiecej je.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Vita

Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 30
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 20:35   

Ja w różnych porach spożywam inne rośliny:)
Więc tak jak w Przyrodzie ulega zmianom.


Błędy szukam poprzez słuchania swego ciała. Ono wysyła sygnały.

Ja natomiast uważam, że nienaturalne jest spożywanie mięsa zarówno w sferze duchowej jak i fizycznej.

Kiedy przestałam jeśc mięso , moja energia zwiększyła się.
To niesamowite jakie zmiany następują.

Doświadczenie , stan -jest Dowodem, nie potrzebuję potwierdzenia naukowego czy statystyk.


Pozdrawiam
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 22:36   

Vita napisał/a:

Ja natomiast uważam, że nienaturalne jest spożywanie mięsa zarówno w sferze duchowej jak i fizycznej.

Kiedy przestałam jeśc mięso , moja energia zwiększyła się.
To niesamowite jakie zmiany następują.

Pozdrawiam


Dlaczego nienaturalne jest spozywanie miesa ?? mozesz mi to wyjasnic prosze o KONKRETY najlepiej dowody naukowe.

Vita napisał/a:
Słucham swojego organizmu, i przymuje dany pokarm jeśli czuję na niego zapotrzebowanie, energię nie czerpie się tylko z pokarmu, ważny jest ruch , powietrze, pozytywne myśli , wiele czynników wpływa na stan naszego zdrowia.

Kiełki mają w sobie tyle energii i witamin, że warto je spożywac.

Pozdrawiam.


Kielki maja w sobie tyle energi ze jezli bym je zjadl to po godzinie bym upadl z wycienczenia. Wiem co mowie mialem etap w swoim zyciu ze jadlem na obiad 600g warzyw. Po jakiejs godzinie myslalem co by tu zjesc bo bylem poprostu glodny. Teraz gdy jem MIESO JAJKA i duzo tluszczu jem 2 posilki dzienie o 6 rano i 19 pomiedzy nimi jem jogurt (400g) i czuje sie swietnie mam mnustwo energi cwicze na silowni i prowadze aktywny tryb zycia. Moze jestem inny ale poprostu to wlasnie mieso i tluszcz dalo mi sile i energie do zycia a nie puste kalorie jak warzywa i zboza.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 23:25   

Vita napisał/a:
Kiedy przestałam jeśc mięso , moja energia zwiększyła się.
To niesamowite jakie zmiany następują.

nie myl współwystępowania dwóch zjawisk (czyli jedzenie mięsa i mniejsza ilość energii) z wynikaniem jednego z drugiego :)
 
 
Vita

Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 30
Wysłany: Wto Mar 04, 2008 12:56   

Zanim odpiszę , jedno pytanie, dlaczego powstał tu dział 'surowy ' , skoro nie widzę tutaj oprócz mnie na razie ktoby odżywiał się surowym?

Nie będę dyskutowac z osobami, które uważają , że MIĘSO dodaje im energii,


Ja też cwiczę, dla mnie RUCH jest bardzo ważny.

Kiełki to bomba witaminowa, wystarczy garsc dziennie.

Gdyby ludzie odżywiali się TYLKO mięsem, ich długośc życia byłaby bardzo krótka:)

Pozdrawiam.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Mar 04, 2008 13:06   

Vita napisał/a:
Zanim odpiszę , jedno pytanie, dlaczego powstał tu dział 'surowy ' , skoro nie widzę tutaj oprócz mnie na razie ktoby odżywiał się surowym?

jak nie ma takich osób jak są
Robert, bacia, zenon, Matti, wiraha, no i ja
Vita napisał/a:
Nie będę dyskutowac z osobami, które uważają , że MIĘSO dodaje im energii,

praktycznie wszyscy piszący na tym forum jedzą mięso
musiałabyś tym samym nie dyskutować z nikim; pytanie tylko - dlaczego? :)
Vita napisał/a:
Gdyby ludzie odżywiali się TYLKO mięsem, ich długośc życia byłaby bardzo krótka:)

a skąd to przeświadczenie?
Nikt tu Cię oczywiście nie będzie usilnie namawiać na jedzenie mięsa; natomiast jeśli piszesz pewne rzeczy to dobrze byłoby je uzasadnić
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Wto Mar 04, 2008 17:37   

Hannibal napisał/a:
Vita napisał/a:
Zanim odpiszę , jedno pytanie, dlaczego powstał tu dział 'surowy ' , skoro nie widzę tutaj oprócz mnie na razie ktoby odżywiał się surowym?

jak nie ma takich osób jak są
Robert, bacia, zenon, Matti, wiraha, no i ja


Hanibal ale Wy sie nie wliczacie bo jecie surowe mieso a to jest przeciez SZKODLIWE i umrzecie za 2 lata na zawal i to tez jak dobrze wam pojdzie.



Vita napisał/a:

Nie będę dyskutowac z osobami, które uważają , że MIĘSO dodaje im energii,


Ja też cwiczę, dla mnie RUCH jest bardzo ważny.

Kiełki to bomba witaminowa, wystarczy garsc dziennie.

Gdyby ludzie odżywiali się TYLKO mięsem, ich długośc życia byłaby bardzo krótka:)


ad.1 Dlaczego bo jestesmy inni ?? Bo mamy inne poglady ?? Bo boisz sie ze Twoje argumety zostana sprowadzone do parteru ?? Boisz sie ze udowodnimy Ci ze prawa fizyki chemi i biologi rzadzace naszym swiatem okaza sie prawdziwe a Twoja teoria upadnie tak szybko jak powstala ??
ad.2 Mam pytanie ruszasz sie czy regularnie poddajesz swoj organizm przemyslanemu i wyczerpujacemu treningowi ??
ad.3 Bomba witaminowa a energetyczna to co innego. Ja potrzebuje bomby energetycznej a przy okazji ta bomba jest baba witaminowa :D Patrz np jajka czy mieso.
ad.4 Nie napisalem nigdzie ze jem tylko mieso :D
 
 
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Wto Mar 04, 2008 19:25   

Ser biały to surowizna czy nie?
Po za tym skoro Vita jeszcze zyje to może jej dieta posłuży
do 30 lat . Dziewczyny w tym wieku jeszcze nie wierza w starość albo choroby .
Ma młody organizm jest slczna dziewczyną to nie do twarzy jej z golonką albo kaszaną . Kto to widział ,zeby przy chłopaku opychała
sie tłustym mięsiwem -fuj...
Ona ma być zwiewnym motylkiem pachnieć rosą a nie rosołem.
Własnie też tak kiedyś myslałam -bo kocham zwierzątka
byłam w zasadzie jaroszką bo nabiały jadłam ,ale po 10 latach
takiej diety rozsypałam sie cała łącznie ze złamaniami a
przy okazji utratą pracy.
Właśnie dzięki temu ,ze byłąm w gipsie zaczęłam czytać
i znalazłam PRAWDE.
_________________
pozdrawiam
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Mar 04, 2008 20:53   

To zalezy jaki twarog.
Taki ze sklepu jest pasteryzowany, a wiec nie surowy.

Niepasteryzowane sery trzeba zdobywac.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Mar 04, 2008 20:59   

Cytat:
Ja natomiast uwazam, ze nienaturalne jest spozywanie miesa zarowno w sferze duchowej jak i fizycznej.


Co do sfery duchowej to nie dyskutuje. Kazdy ma prawo do wlasnych pogladow. Wegetarianizm to piekna idea. Sam bylem wegetarianinem. Glownie dlatego, ze uwazalem, ze tak jest zdrowiej.
Teraz zmienilem swiatopoglad.

Co do "sfery fizycznej": przejdz sie do lasu, na lake. Wez z soba notatnik i zanotuj wszystnie te rzeczy ktore bys konsumowala gdybys zyla "dziko" (na lonie przyrody).
Potem przepisz notatki na forum.

pozdrawiam
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Vita

Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 30
Wysłany: Czw Mar 06, 2008 13:04   

Figa nie porównuj mnie do siebie, nie jestem Tobą:-)

Marna prowokacja.

Miałam zamiar zamieścic tutaj kilka artykułów , ale tego nie uczynię, bo nie ma sensu.

'Dlaczego bo jestesmy inni ?? Bo mamy inne poglady ?? Bo boisz sie ze Twoje argumety zostana sprowadzone do parteru ?? Boisz sie ze udowodnimy Ci ze prawa fizyki chemi i biologi rzadzace naszym swiatem okaza sie prawdziwe a Twoja teoria upadnie tak szybko jak powstala ??'
Hannibal, uznam to oczywiście, za żart.

Pomagam osobom, które chcą tej pomocy.

Szkoda mojej energii na udzielanie się tutaj, niektórzy nie potrafią wyjśc poza własne ograniczenia.

Ktoś założył ten dział, by przeczyc sobie?


Powodzenia.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 06, 2008 13:45   

Vita napisał/a:
'Dlaczego bo jestesmy inni ?? Bo mamy inne poglady ?? Bo boisz sie ze Twoje argumety zostana sprowadzone do parteru ?? Boisz sie ze udowodnimy Ci ze prawa fizyki chemi i biologi rzadzace naszym swiatem okaza sie prawdziwe a Twoja teoria upadnie tak szybko jak powstala ??'
Hannibal, uznam to oczywiście, za żart.

to nie mój cytat tylko Rossignola
Vita napisał/a:
Szkoda mojej energii na udzielanie się tutaj, niektórzy nie potrafią wyjśc poza własne ograniczenia.

wszyscy udzielający się na tym forum forumowicze to osoby, które właśnie potrafiły wyjść poza przyjęte schematy i iść pod prąd obiegowym opiniom, więc twój zarzut jest całkowicie chybiony
Vita napisał/a:
Ktoś założył ten dział, by przeczyc sobie?

a kto tu przeczy sobie? wymieniłem Ci przecież osoby, które odżywiają się na surowo
w naszym przypadku jedzenie na surowo oznacza jedzenie surowego mięsa, podrobów, jajek, nabiału i różnorakich tłuszczy (przede wszystkim masło, łoje, olej kokosowy, oliwa z oliwek); do tego trochę surowych warzyw i soków warzywnych
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Czw Mar 06, 2008 14:04   

Vita
Cytat:
Nie będę dyskutowac z osobami, które uważają , że MIĘSO dodaje im energii,


Cytat:
Miałam zamiar zamieścic tutaj kilka artykułów , ale tego nie uczynię, bo nie ma sensu.


Dlaczego nie? Dyskutujmy!
Tylko tak możemy rozwijać wiedzę.
Porównujmy własne doświadczenia.

Dwa lata temu napisałem artykuł, "Czego możemy nauczyć się od wegetarian?" Bez przekąsu, poważnie.

Czy nie ma nic, czego wegetarianie mogliby nauczyć się od mięsożerców?


Na pewno ze wszystkich pokarmów roślinnych, kiełki są najwartościowsze. Jest tu wiele osób, które jadły, bądź do dzisiaj jedzą kiełki. A także warzywa. Również na surowo.

Dyskutujmy.

Gdy rozum śpi, budzą się upiory.

Pozdrawiam
Witold Jarmołowicz
 
 
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Czw Mar 06, 2008 18:55   

Vita napisał/a:
Ktoś założył ten dział, by przeczyc sobie?

Ja założyłem ten dział.

Vita napisał/a:
Nie będę dyskutowac z osobami, które uważają , że MIĘSO dodaje im energii,

Vita napisał/a:
Szkoda mojej energii na udzielanie się tutaj, niektórzy nie potrafią wyjśc poza własne ograniczenia.

Kto tu sobie przeczy?
 
 
Vita

Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 30
Wysłany: Pią Mar 07, 2008 20:26   

:)

Przeczytajcie swoje posty, sposób pisania, zostałam zaatakowana.
Czy ja namawiam ?NIE. Ale nie krytykujcie , skoro sami nie doświadczyliście. Ja jadłam mięso:) i mi nie służyło. Wyszłam poza ograniczenia już dawno:)

A nie chcę się tutaj udzielac , bo szkoda mojej energii mam inne ważniejsze sprawy. Osoby jedzące mięso będą bronic za wszelką cenę swych poglądów, wiem o tym , bo nieraz się przekonałam:)

Pozdrawiam
 
 
Vita

Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 30
Wysłany: Pią Mar 07, 2008 20:36   

Mnie nikt do niczego nie namawiał, sama próbowałam , czytałam, szukałam, słuchałam swojego organizmu, słucham dalej, bo on jedyny wie najlepiej co mu służy. Mowa ciała. Coś nas boli, to znak, że coś jest nie tak.

Poprzez doświadczenie przekazuję innym,a czuję się świetnie.
Wielu dolegliwości już nie mam Niektóre ustąpiły , inne są , ale odczuwalne w niewielkim nasileniu, bo nabyte wcześniej , przez nieprawidłowe odżywianie.
Odpornośc? Świetna, nie pamietam kiedy chorowałam,

Hannibal dużo cwiczę.

Mój organizm nadal oczyszcza się i wyrzuca toksyny, zgromadzone przez wiele lat.

Ale pokarm to nie wszystko, na stan naszego zdrowia ma wpływ wiele czynników.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Mar 07, 2008 22:31   

Vita:
to prawda co mowi Matti. Na tym forum jest kilku bylych wegetarian.
Jeden z forumowiczow (Robert) byl na vege zywieniu 12 lat.

Jezeli ktorykolwiek moj post zinterpretowalas jako atak to przepraszam, nie takie byly moje zamiary.

Ja podobnie jak pan Witold uwazam, ze od wegetarian mozna sie sporo nauczyc.
Tak wiec zachecam do zagladania do tego dzialu. Mozesz wypowiadac sie w tematach o robieniu sokow i surowych potraw jarskich.
A byc moze ktos skorzysta. Ja na przyklad pije praktycznie codziennie surowy sok warzywny.
Matti ostatnio pytal w innym dziale jak sie je surowe nasiona i zboza (jak sie to namacza).
W tych tematach moglabys nam cos przekazac.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Vita

Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 30
Wysłany: Sob Mar 08, 2008 23:45   

Ja na sobie próbuję, doświadczam, wiem, że wielu ludzi było wegetarian, niektórzy powracają do jedzenia mięsa, niektórzy nie i czują się świetnie, dlatego nie generalizujmy.

Ja piszę o sobie, czuję się dobrze, aczkolwiek nadal szukam, czytam, doświadczam, uczę się. Rozmawiam z wieloma ludźmi,którzy mają/mieli problemy ze zdrowiem, jak wiele korzyści odnieśli zmieniając odżywianie.

Zauważ zenon, że ja udzielam się w tym dziale, bo jest mi bliski, mam doświadczenie i przekazuję, do jednych trafi do innych nie.

Ja mam otwarty umysł, wielu osobom pomagałam, które jadły mięso i jedzą, nie zmuszałam, lecz uświadamiałam, jeśli widziałam poprawę, to wspaniale.
Każdy człowiek jest inny, inaczej reaguje, co innego jest dla niego ważne.

Ja bardzo głęboko interesuję się medycyną naturalną,

Każdy znajdzie coś dla siebie, z tego co piszę. Jeśli zainteresuje się, i zacznie wprowadzac , wspaniale. Ważne jest by próbowac, bo tylko wtedy możemy się przekonac, czy nam pomogło.

Na temat mięsa wiele też bym powiedziała, ale może innym razem:)

Pozdrawiam
 
 
Vita

Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 30
Wysłany: Sob Mar 08, 2008 23:52   

Zenon pisałeś, bym wybrała się na łąkę i zanotowała rośliny,
Tak też zrobię, jeśli będzie cieplej, w poszukiwaniu dzikiej roślinności.

I teraz pytanie, kto miałby wówczas problem ze znalezieniem pokarmu? Ja, czy osoba jedząca mięso?

Mniszek lekarski, pokrzywa, rumianek, i wiele wiele innych,

Mniej niż 1 % z wszystkich roślin to rośliny trujące.

Polecam soki z ww. roślin, gdy się pojawią:)

Ja miałam kiedyś zabawną sytuację, zbierałam mniszek na sok, a Pani dla królików:)

Pozdrawiam
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 00:16   

Tylko Ty piszesz o jedzeniu mięsa w oderwaniu od szeregu innych czynników. Powtórzę to, co wcześniej napisałem - korelacja dwóch zmiennych nie oznacza wynikania jednej z drugiej - owy błąd metodologiczny popełniany jest nieustannie, również przez utytułowane osoby
a więc - jak dokładnie odżywiały się te osoby, które jadły mięso i przeszły na wegetarianizm? założę się, że byli węglowodanożercy
jaki styl życia prowadziły?
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 11:24   

Cytat:
[quote="Matti"]

Mozęsz powiedzieć ze po miesie czujesz sie ciezko.I racja białko termiczne jest wymaga najwięcej energii od organizmu do strawienia.
Ale to że sprzatanie pokoju jest męczace nie znaczy by przestac to robić.
Mięso jest potrzebne i zdrowe.A jesli nie zmiesnisz go termicznie nawet nie poczujesz ze coś jadłaś :) .


Matti a ja myślę ,że aby organizm wydobył białko roślinne ,będzie musiał tracic jeszcze więcej energii,a ile przy tym będzie shitu,a jak obciążona jest przy tym wątroba,oraz cały układ trawienny ,który co by nie mówic nie jest u nas przystosowany do trawienia pokarmów roślinnych. Najlepiej to widac w świecie zwierząt (saków )czyli podobnych do nas, np. pies,kot oni pomimo ,że są mięśożercami też od czasu do czasu potrzebuje wyjśc na łąkę ,nie tylko poto aby upolowac sobie myszkę tylko ,zjeśc parę żdzibeł trawy,ale tylko parę, bo to jest im potrzebne do trawienia.
Vita a co Ty o tym sądzisz?
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 12:43   

Vita napisał/a:
Zenon pisales, bym wybrala sie na lake i zanotowala rosliny,
Tak tez zrobie, jesli bedzie cieplej, w poszukiwaniu dzikiej roslinnosci.

I teraz pytanie, kto mialby wowczas problem ze znalezieniem pokarmu? Ja, czy osoba jedzaca mieso?

Mniszek lekarski, pokrzywa, rumianek, i wiele wiele innych,

Mniej niz 1 % z wszystkich roslin to rosliny trujace.

Polecam soki z ww. roslin, gdy sie pojawia:)

Ja mialam kiedys zabawna sytuacje, zbieralam mniszek na sok, a Pani dla krolikow:)


Ale mnie wlasnie chodzi bys wybrala sie teraz kiedy lezy snieg, kiedy zielone sa tylko rosliny iglaste.
Czym wg ciebie odzywial sie dawniej czlowiek od polowy pazdziernika do konca marca?

Z pokarmu ktory aktualnie jest dostepny masz tylko zwierzyna.

Czlowiek nigdy nie jadal traw. Ja nie mam nic przeciwko sokom z zielonych roslin, ale uwazam, ze w warunkach naturalnych czlowiek nie jadl mleczu i innych tego typu rzeczy.
Przystosowane do jedzenia zielska sa kroliki, krowy, owce. Czlwiek nie.
Nie mamy kilku "zoladkow" tak jak krowa.
Nie zjadamy swoich odchodow tak jak kroliki.
Bez sokowirowki nie dalabys rady zjesc tego zielska.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Vita

Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 30
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 13:02   

I tu się mylisz, właśnie nie mam aktualnie sokowirówki:)

A Ty upolujesz zwierzynę?

Zieleninę można suszyc i zaopatrzyc się na zimę, tak samo z warzywami,
No problem.

Sama hoduję zieleninę .

Układ pokarmowy człowieka jest podobny do goryla,
„Goryl nie jest zainteresowany jedzeniem tzw. wysokobiałkowych pokarmów. W jaki sposób goryl rozwinął tą masę mieśniową, waży kilkaset funtów jedząc jedynie zielone warzywa i owoce? Ta okoliczność jest bardzo zastanawiająca”.

Goryle konsumują prawie 80% zielonych części roślin i posiadają podobną do człowieka fizjologię trawienia, wyciągnijmy z tego lekcję poprzez spożywanie zielonych części roślin co wzmocni naszą siłę i masę mięśniową.

Wszystkie cegiełki konieczne i do budowy i siły naszego ciała są obecne w roślinach. Z 22 aminokwasów jakie znajdują się w naszym ustroju 8 musi być dostarczonych bezpośrednio z pokarmu. Nasz organizm jest w stanie sam recyklingować i wytwarzać pozostałe 14 aminokwasów. Ww. 8 aminokwasów niezbędnych znajduje się w obfitości w surowych produktach roślinnych szczególnie w zielonych liściach.

Surowe tłuszcze roślinne są też ‘tłuste’. Są ciężkie. Rośliny dostarczą nam odpowiednią ilość tłuszczów naszemu ciału, co da nam doskonałe proporcje i kształt naszemu ciału. Ww. dodadzą nam pośrednio również wagi a to poprzez dostarczanie ‘paliwa’ dla pracujących mięśni w celu odbudowy masy mięśniowej. Jakkolwiek spożywanie większej ilości jedynie tłuszczów nie spowoduje wzrostu masy ciała, a zielenina musi być dodana. Natomiast tłuszcze pomagają we wchłanianiu aminokwasów oraz minerałów zawartych w zieleninie"

Pozdrawiam
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 14:13   

Polowac nie umiem, nikt mnie nigdy nie nauczyl. I co z tego?
Maly kociak jezeli nie zostanie nauczony w okresie krytycznym polowania tez nie bedzie w stanie samodzielnie zdobywac pokarmu.
Moja babcia miala takiego kota sierote, ktory nie umial zlapac muszy.

Ludy pierwotne spozywaly mieso i to jest dla mnie punkt odniesienia.
Nie znam doniesien o jakiejkolwiek kulturze czy wymarlych homonidach odzywiajacych sie glownie liscmi i lodygami.

Co do obfitosci bialka w lisciach i lodygach to nie jest to prawda. Tego bialka jest tam 1-1.5 %
To prawda ze czesto mamy wszyskie aminokwasy egzogenne. Ale jest ich niewiele rzedu 0.05 g/100g produktu.

By zjesc ilosc potrzebna do podtrzymania rownowagi metabolicznej ilosc bialka nalezaloby zjesc spore ilosci produktu.
W lisciastych mamy 1.5g bialka/100g, z czego aminokwasy egzogenne to 0.5-0.6g.
By dostarczyc 60g bialka na dobe trzeba by zjesc 4kg zielska. To sporo.

Zapasy roslinne na zime?
Wolne zarty..
Dorosly facet potrzebuje srednio 2500kcal.
Zalezmy, ze ktos w 1/2 zywi sie lisciastymi.
kilo salaty to 150kcal.
Kilo szczawu 270kcal
seler naciowy 200kcal


1700kcal x 30dni w miesiacy x 5.5 miesiaca = 280500kcal

wezmy gorna granice kalorycznosci lisciastych jako 300kcal na 1kg

Z szacunkowego rachunku wynika nam, ze zapasy na zime waza.. 9ton.
Po ususzeniu pewnie mniej, ale ja mimo wszystko tego nie lykam.


Co do goryla: on jada czasem owady (1-2% ale weganinem nie jest). Podobnie jak krolik jada czasem swoje ochody (nie tak czesto jak kroliki, ale jest to u goryli jak najbardziej normalne).

"Uklad pokarmowy czlowieka jest podobny do goryla" - w pewnym sensie tak, ale jezeli twierdzisz ze jestesmy tak dobrze przystosowani do jedzenia roslin jak goryle to udowodnij to. Pokaz te podobienstwa.


Co do sokow z ww roslin to wytestuje. Mozna je robic bez tej kosmicznie drogiej sokowirowki? Jest jakis tanszy juicer do lisci i lodyg?
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 14:23   

Goryle to w 98% jarosze. Inne malpy jedza mieso ale jest to maks 35% a zazwyczaj 15%
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 17:04   

Ale ja nie odpisywalem tobie tylko Vicie.

Ona napisala ze zrobienie zapasow na zime to no problem i ze czlowiek ma zblizony uklad pokarmowy do goryla.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Vita

Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 30
Wysłany: Pon Mar 10, 2008 00:58   

Zenon

Oczywiście, że nie ma problemu w zimie o pokarm roślinny,
Nie kupujesz w zimie warzyw?

Jesz samo mięso?

Ja odżywiam się pokarmem roślinnym (orzechy, ziarna, warzywa, owoce,)
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Mar 10, 2008 10:10   

Teraz wszystko mozna kupic.

Mozesz nawet kupic ananasa ktorego nie ma w naszej strefie klimatycznej.

Ale mnie nie o to chodzi.
Skoro twierdzimy ze cos jest naturalne dla czlowieka, sprobujmy sobie wyobrazic jak by nasze zycie wygladalo w realiach dzikiej przyrody.

Skoro twierdzisz, ze czlowiek powinien sie odzywiac w sposob podobny do goryla to jak sobie wyobrazasz przetrwanie zimy. Co bys jadla gdybys zyla dziko?
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Pon Mar 10, 2008 15:43   

zenon napisał/a:
Polowac nie umiem, nikt mnie nigdy nie nauczyl. I co z tego?
Maly kociak jezeli nie zostanie nauczony w okresie krytycznym polowania tez nie bedzie w stanie samodzielnie zdobywac pokarmu.
Moja babcia miala takiego kota sierote, ktory nie umial zlapac muszy.



Co do obfitosci bialka w lisciach i lodygach to nie jest to prawda. Tego bialka jest tam 1-1.5 %
To prawda ze czesto mamy wszyskie aminokwasy egzogenne. Ale jest ich niewiele rzedu 0.05 g/100g produktu.

By zjesc ilosc potrzebna do podtrzymania rownowagi metabolicznej ilosc bialka nalezaloby zjesc spore ilosci produktu.
W lisciastych mamy 1.5g bialka/100g, z czego aminokwasy egzogenne to 0.5-0.6g.
By dostarczyc 60g bialka na dobe trzeba by zjesc 4kg zielska. To sporo.

Zapasy roslinne na zime?
Wolne zarty..
Dorosly facet potrzebuje srednio 2500kcal.
Zalezmy, ze ktos w 1/2 zywi sie lisciastymi.
kilo salaty to 150kcal.
Kilo szczawu 270kcal
seler naciowy 200kcal


1700kcal x 30dni w miesiacy x 5.5 miesiaca = 280500kcal

wezmy gorna granice kalorycznosci lisciastych jako 300kcal na 1kg

Z szacunkowego rachunku wynika nam, ze zapasy na zime waza.. 9ton.
Po ususzeniu pewnie mniej, ale ja mimo wszystko tego nie lykam.


Zenon mistrzostwo :D Przeciez dokladnie tak jest mieso jest kaloryczne dostarcza nam niezbednej energi. NIe mozna jechac na samych warzywach. O aminokwasach egzogennych pisalem juz wczesniej. Jest za duzo watpliwosci co do tego ze mozna sie zywic sama "trawa". Co do polowania hmmmm ;D niezle przeciez dzisiejszy swiat kieruje sie w strone wygodnictwa ! Podsuwaja nam wszystko pod nos idziemy do sklepu i mozemy miec wszystko. Jednak jezli zylibysmy chociazby w sredniowieczu to tam polowania to byla rzecz powszednia. Merzczyzni znali sie na tym. Umieli wytropic zwierzyne. Jak myslicie czym odrzywiali sie podczas zimy ktora nie byla tak lagodniutka jak teraz. Wtedy zima trwala penwie od wrzesnia do maja i pieronsko bylo ziomo. Nie wydaje mi sie ze jedli igielki sosen czy swierkow :D tylko jakiegos dzika albo sarne. Przeczytajcie "Potop" tam pisza np o słoninie.



zenon napisał/a:
Teraz wszystko mozna kupic.

Mozesz nawet kupic ananasa ktorego nie ma w naszej strefie klimatycznej.

Ale mnie nie o to chodzi.
Skoro twierdzimy ze cos jest naturalne dla czlowieka, sprobujmy sobie wyobrazic jak by nasze zycie wygladalo w realiach dzikiej przyrody.

Skoro twierdzisz, ze czlowiek powinien sie odzywiac w sposob podobny do goryla to jak sobie wyobrazasz przetrwanie zimy. Co bys jadla gdybys zyla dziko?


Taaa TESCO w srodku lasu i kilko kapusty prosze :D
 
 
Nelka 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 05 Mar 2006
Posty: 253
Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pon Mar 10, 2008 19:40   

wszystko się zgadza, tylko wyobraźcie sobie gabaryty takich spiżarni. gdyby takie spiżarnie istniały w przeszłości, zostałby po nich jakis ślad.
pozdrawiam Nelka
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Pon Mar 10, 2008 23:18   

Matti spoko. Tylko wiesz zyjemy sobie teraz w XXI wieku i mamy wszystko pod reka. Mozemy magazynowac mozemy utrwalac pasteryzowac zamykac w pojemnikach prozniowych etc. Jednak biorac pod uwage sredniowiecze to hmmm byly piwnice byly ziemniaki byly spichrze na zborze. Ale czy uwazasz ze rolnictwo bylo tak bardzo zzaawansowane jak teraz w erze poliploidalnych warzyw ktore daja owiele wieksze plony ?? Mogli magazynowac "węgle" w postaci warzyw czy zboza ale na bank nie zywili sie tylko tym. Podstawa bylo mieso i to jest niezaprzeczalny fakt. Pozatym mieso jest zbyt bogate w substancje odzywcze i mineraly zeby je pomijac w diecie. Pozatym gy jeszcze nic nie wiedzialem o LC tez zylem przeswiadczeniem ze tluszcz zwierzecy jest be i mieso jest fuj. Ale w pewnym momecie miarka sie przebrala moj ogranizm byl totalnie wyniszczony nie potrafilem nawet logicznie myslec w pewnych mometach. Teraz jest duzo lepiej ale i tak moj organizm jeszcze zwalcza skutki tamtych idiotycznych czasow i potrwa to pewnie jeszcze jakis czas.


Pozatym moim zdaniem jeden z najwiekszych paradoksow dzisiejszego swiata. Caly swiat lansuje zdrowy tryb zycia czyli jesc duzo chleba makaronu warzyw i owocow troche rybki i chudziutkie mieso. Podobno taka dieta ma dac szczupla sylwetke i szczescie. Ale czy tak jest ??!! rozejzyjmy sie do okola !! LUDZIE NIE CHUDNA ONI CALY CZAS TYJA !!
a taka dieta prowadzi do nieczego innego jak do wyniszczenia organizmu do chorob psychicznych takich jak np anoreksja. Pieknosci z Hollwood wypruwaja sobie flaki na silowniach poto by wbic sie w romiar 0. Dlamnie to jest chore pogon za czyms czego nigdy miec nie bedziemy mogli bo poprostu jest to nie mozliwe. Biologi nieda sie oszukac tymbardziej bedac na diecie lansowanej przez dzisiejszy swiat. Dlatego wybralem LC i sadze to jest narazie najlepsze czego dokonalem w zyciu. Wiem ze moj rganizm sie z tego "cieszy" bo nigdy do tej pory sie tak dobrze sie nie czulem. Teraz mam otwarte oczy nie tylko na diete ale na egoizm swiata. Medycyna to jeden wielki rynek ktory zeruje na biednych ludziach. Jak widze moje biedne kolerzanki z klasy ktore po sprawdzianie leca do sklepiku po batona zeby sie odstresowac to normalnie sciska mnie w sercu. Nie powiem im przeciez ze to jest zle bo one tego nie zrozumieja. Nie pojma ze cukier uzaleznia. One uwazaja ze czekolada jest dobra na myslenie itp. Nastepnie ich odpornosc jest tak cienka jak kartka papieru. Wyjda na 5m in na zewnatrz w cienszych ciuchach odrazu sa chore. Biora kg antybiotykow wracaja do szkoly i za tydzien jest to samo.
Kurde rozpisalem sie ale musialem to z siebie wyzucic. :D papap dobranoc :D
 
 
Nelka 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 05 Mar 2006
Posty: 253
Skąd: Częstochowa
Wysłany: Wto Mar 11, 2008 08:55   

Chodziło mi raczej o czasy prehistoryczne, kiedy człowiek kształtował dietę, a nie o średniowiecze.
Nelka
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Mar 11, 2008 12:52   

Matti napisał/a:

Jak widze probujecie wykazac ze w zimie nie da sie jesc warzyw czy zboz. Ej a piwnice nie istnieja?


Dowodzimy, ze nie da sie w zime jesc SAMYCH warzyw i zborz. Dowodzimy, ze nie da sie zaspokajac polowy zapotrzebowania energetycznego liscmi i lodygami.

CZZ
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
krzysztof2

Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 756
Wysłany: Pon Maj 18, 2009 09:20   

WITAM :hug:


Tutaj można zobaczyć jak ludzie w Polsce choć nie tylko radzą sobie na surowej roślinnej czyli raw wegan:
http://www.forumveg.webd....anskie-vf47.htm

Bardzo ważne na surowej roślinnej jest spożywanie podkiełkowanych lub moczonych nasion i orzechów , migdałów,itd. , awokado robienie z nich miksów , mleczek , serków fermentowanych itp.itd oraz najróżniejszych bardzo pożywnych i wysokoenergetycznych dań.

Najważniejsze jest zimą ogrzewanie witariańskich posiłków do ok. 40 - 45st .C aby uniknąć tzw. objawów wychłodzenia organizmu .

POZDRAWIAM WSZYSTKIE ODMIANY RAW FOOD-zistów :viva: !!!

POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 18, 2009 09:36   

krzysztof2 napisał/a:
Bardzo ważne na surowej roślinnej jest spożywanie podkiełkowanych lub moczonych nasion i orzechów , migdałów,itd. , awokado robienie z nich miksów , mleczek , serków fermentowanych itp.itd oraz najróżniejszych bardzo pożywnych i wysokoenergetycznych dań.

to tylko potwierdza, że bez wysokotłuszczowego jadła - orzechy, awokado - nie da rady
krzysztof2 napisał/a:
Najważniejsze jest zimą ogrzewanie witariańskich posiłków do ok. 40 - 45st .C aby uniknąć tzw. objawów wychłodzenia organizmu .

na rawpaleo tego nie potrzeba robić, ba... taka temperatura już jest nie teges dla mięsnych
wystarczy pokojowa - 20-30 stopni i na długołańcuchowych LCT grzeje się jak kaloryfer 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
krzysztof2

Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 756
Wysłany: Pon Maj 18, 2009 09:45   

WITAJ HANNIBAL :hug:

Tak masz racje wielu Polskich witarian przejechało się na niskoenergetycznej diecie dobrej tylko przez pewien czas - zwłaszcza panienki robią sobie krzywdę co oczywiście dotyczy także facetów.

Nie ma u nas młodych kokosów , durianów i wielu innych "specjałów" , -awokado jakie jest takie jest nie ma co wybrzydzać :-D .

Wycieczki do Berlina po takie specjały to droga sprawa- bez przesady.

POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 18, 2009 09:51   

ale olej kokosowy możecie sobie łykać, nie? :]
z tym, że jest pewna grupa osób uczulona na salicylany i jeszcze jakieś inne, które ten olej zawiera
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
qwerty123456 

Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 1
Wysłany: Wto Sie 25, 2009 11:16   

Witam. przypadkiem wpadłem na to forum i tak sobie czytam i stwierdziłem, ze muszę cos napisać bo mnie szlag trafia powoli.
Sam nie jestem wegetarianinem, jem mięso, ale ...
Przeciwnicy NIEjedzenia mięsa mają dość nieprzymyślane "argumenty" popierające ich teorie. Zacznijmy od początku.
Była sobie roślinożerna małpa - małpa wykształciła lepszy mózg i odkryła, ze mięso jej smakuje. Zaczeła polowac - i tak zaczela sie nasza cywilizacja, czyli wielkie błędne koło gdzie pojawienie się nowych wynalazków stwarza nowe problemy, które muszą być rozwiązane przez jeszcze nowsze wynalazki...
Co do zimnego klimatu - Czlowiek pierwotny w nim nie żył ! Przodkowie nasi żyli w gorącym klimacie. Rozwój mózgu spowodował, że zaczelismy jesc mięso oraz uprawiac zboża co pozwoliło nam na przeniesienie się w chłodniejsze rejony..
Zboża, które niestety są szkodliwe dla dużej częsci populacji ( szczegolnie pszenica - jest mnóstwo naukowych badań na ten temat ), oraz mięso - to produkty, które zaczelismy spozywać dla własnej wygody ! I nie piszcie, ze mieso rozwinelo mózg itp. bo równie dobrze można wywnioskować, ze mózg sam się rozwijał a my zaczelismy kombinowac jak cos upolowac itp. Ogólnie cała piramida zywieniowa to jakies nieporozumienie stworzone na potrzeby naszej cywilizacji.
No cóż.. ja lubię mięso, moze jak bede mial kiedys problemy ze zdrowiem to zapodam jakąs dietę, na razie jem bo lubię. I do wszystkich co dalej będą szukać z d..y wziętych argumentów biologicznych - małpy czasem polują owszem jednak są to skrajne przypadki - człowiek w obozie koncentracyjnym był gotów zjeść człowieka. Osobiscie nawet gdy jestem bardzo głodny to nie mam ochoty zapolować na przechadzającego się obok pieska czy kotka. Co do ewolucji - ssaki drapiezne usuwają nadmiar ciepła przez otwór gębowy, roslinozerne przez pory w skórze. Układ pokarmowy goryla jest bardzo podobny do człowieczego - to są dowody ewolucyjne, którym nie da się zaprzeczyć, niestety znajdą się zaraz mądrale, które będą twierdzić, że 2+2 nie jest 4.
Dziękuję.
 
     
alejasienieznam 

Wiek: 35
Dołączył: 13 Maj 2009
Posty: 340
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sie 25, 2009 11:55   

wybacz, ale trochę bełkotliwy ten twój post...właściwie trudno się do niego ustosunkować.

Historia człowieka jest znacznie dłuższa niż wynika z tych kilku linijek, które napisałeś i nie jest do końca poznana. Zwłaszcza historia jego żywienia.
Jak dla mnie argumentem z " wyjętym" jest to że człowiek ma układ pokarmowy podobny do goryla. Jakby miał taki sam...człowiek ma bodajże 50% genów takich jak banan, rozumiem że to ma być dowód ewolucyjny że powinniśmy działać na fotosyntezie? Może przesadzam, ale zbliżony układ pokarmowy naprawdę nie ma wielkiego znaczenia.
Argumentem, "któremu nie da się zaprzeczyć" może być np to że człowiek musi dostarczyć w pożywieniu aminokwasy pochodzenia zwierzęcego.
Jeśli zdecydujesz się na interesującą dyskusję z nami to mam osobistą prośbę, żebyś trochę mniej chaotycznie przedstawił swoje argumenty i bardziej je rozwinął :-)
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Sie 25, 2009 13:42   

Inna sprawa, ze nieprawda jest, ze mamy podobny uklad pokarmowy do goryla.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved