Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Miody i produkty pszczele.
Autor Wiadomość
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 24, 2008 12:42   MIÓD - za i przeciw

Najpierw przeciw: miód ma gigantyczne IG 87, maltozę, fruktozę itp. Błyskawicznie wchłania się i obciąża trzustkę. Ciekawe czy tak samo jest z miodem surowym?

Z drugiej strony Słonecki pisze, że miód może nawet pomagać leczyć drożdżycę i przedstawia taki oto kontrowersyjny sposób:

Cytat:

W zasadzie trudno wymienić, czego w miodzie nie ma. Oczywiście skład miodu w dużym stopniu zależy od rodzaju i gatunku roślin, z których pszczoły zbierają nektar lub spadź. W różnych typach i odmianach miodu odkryto ponad 300 składników należących do kilkunastu grup chemicznych, a zatem nie sposób wymienić ich wszystkich. Niemniej jednak warto wymienić kilka najistotniejszych.
Najliczniejszą grupę związków występujących w miodzie stanowią cukry (węglowodany) – średnio 80%. Przeważają cukry proste: glukoza 30% i fruktoza 40%, a reszta to dwucukry: sacharoza i maltoza oraz wielocukry, m.in.: trehaloza, izomaltoza, melibioza i gencjobioza. Ponadto w miodach spadziowych znajduje się do 30% trójcukru melecytozy (dzięki czemu miód spadziowy jest mniej słodki od cukrów nektarowych).
http://www.pozytki.pl/for...&a...ategory=21
→ Ważną grupę związków miodu stanowią kwasy organiczne decydujące o jego smaku, głownie kwasy: glukonowy, jabłkowy, cytrynowy mlekowy, bursztynowy, winowy, szczawiowy, masłowy, propionowy, mrówkowy, octowy, benzoesowy i pirogronowy.
→ Do istotnych związków miodu zaliczyć należy także enzymy pochodzące z wydzieliny gruczołów ślinowych pszczół:
→ – inwertaza – powoduje rozpad sacharozy do glukozy i fruktozy,
→ – amylazy (α-amylaza i β-amylaza) powodują rozpad skrobi do maltozy,
→ – oksydaza glukozy – powoduje utlenianie glukozy do kwasu glukonowego (w reakcji tej powstaje nadtlenek wodoru – związek o silnych właściwościach bakterio- i grzybobójczych).
→ W składzie miodu spotyka się także związki flawonoidowe, głównie: kemferol, kwercetynę, apigeninę, hesperetynę, a także antocyjany, leukoantocyjany i katechiny.
→ W zależności od rodzaju, miody zawierają różne, najczęściej niewielkie ilości witamin, głównie β-karoten, który decyduje o barwie miodu. Wyjątkiem jest miód gryczany, który zawiera spore ilości witaminy C (20mg/g).
→ W skład miodu wchodzi około 0,3% biopierwiastków, m.in.: potasu, fosfor, magnez, wapń, żelazo, krzem, siarka, miedź, fluor, cynk, mangan, kobalt, molibden, chrom, a także i jod.
→ W miodzie zazwyczaj spotyka się domieszki, głównie wosk, pyłek kwiatowy i mleczko pszczele.
→ Należy wspomnieć o możliwości występowania w niektórych miodach także substancji toksycznych, głównie hioscyjaminy i skopolaminy (nektar z bielunia i lulka czarnego), atropiny (nektar z pokrzyku), digitoksyny (nektar z naparstnicy żółtej) oraz akonityny (pyłek kwiatowy z tojadu). Jednak zatrucia występują niezmiernie rzadko, po spożyciu dużych ilości miodu zawierającego wymienione substancje.

Miód jako składnik koktajlu z błonnikiem
Miód jest od wieków używany w leczeniu wielu chorób, o czym można przeczytać w wielu publikacjach, na przykład na tej stronie:
http://www.teletronik.com.pl/jaszczyk/leki.htm
Nam jednak chodzi o profilaktykę, a nie leczenie chorób miodem. Miód, prócz rozlicznych zalet, ma pewną wadę, gdyż 70% jego objętości to cukry proste – glukoza i fruktoza, które bardzo szybko, w postaci niezmienionej, wchłaniają się z przewodu pokarmowego.
Oczywiście miód, w przeciwieństwie do oczyszczonego cukru białego, zawiera w swym składzie wszystkie substancje potrzebne do wydalenia produktów przemiany materii powstających w procesie metabolizmu tych cukrów, i z tej strony spożywanie miodu nie naraża naszego zdrowia na szwank. Jednak gwałtowny wzrost stężenia cukru w krwi prowokuje trzustkę do wyrzucenia dużej ilości insuliny. W następstwie takiej reakcji, w niedługim czasie po spożyciu miodu następuje spadek cukru w krwi. U chorych takie wahnięcie poziomu cukru w krwi wywołuje hipoglikemię, natomiast u zdrowych powoduje nadmierną eksploatację trzustki, stając się jednym z przyczynków powstania cukrzycy w przyszłości. Tak oto, dbając o doraźne wzmocnienie odporności poprzez systematyczne spożywanie miodu – nadwyrężamy swoją trzustkę i sami sobie szykujemy cukrzycę.

Inaczej rzecz ma się w przypadku obecności błonnika, który po pierwsze opóźnia przechodzenie miodu z żołądka do dwunastnicy, czyli opóźnia dotarcie miodu do strefy wchłania, a po drugie, działając jako gąbka, opóźnia wchłanianie miodu, dzięki czemu poziom glukozy w krwi wzrasta powoli; łagodnie. W tej sytuacji stosowanie miodu jako składnika koktajlu z błonnikiem ma sens w profilaktyce zdrowia, przy czym unikamy skutków ubocznych związanych z gwałtownym wzrostem poziomu cukru w krwi.

→ Warto przy okazji zwrócić uwagę, że miód, wsród licznych własciwości leczniczych, ma istotne znaczenie w likwidowaniu w przewodzie pokarmowy i organizmie patologicznych bakterii i pasożytów, w tym grzybów z rodzaju Candida, czym podnosi walory zdrowotne koktajlu.


http://mikstura.kei.pl/fo...hp?t=52&start=0





 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 24, 2008 14:31   

to, że ma wysokie IG i zawiera cukry proste nie jest żadną wadą!
jedzony z tłuszczem wolno się wchłania
wysokie IG ma wiele zdrowych produktów, które jadły zdrowe ludy
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 24, 2008 14:39   

przeniesione z innego tematu -
Hannibal napisał/a:
Waldek B napisał/a:
Hannibal tak z ciekawości ile łyżek tego miodu zjadasz aby dostarczyć ok 30 g węgli?

ja zjadam więcej węgli - z kilkadziesiąt
zjadam go wg apetytu - czasem 20 g dziennie, a czasem z kilkadziesiąt
Waldek B napisał/a:
ps. Patrzyłem na allegro i nie ma surowego miodu. Są "naturalne", "bez cukru" etc ale "surowy" nie występje. Czy surowy się jakoś wizualnie różni od naturalnego niesurowego?

są surowe tylko musisz się dopytać
ja kupiłem ten z pasieki leona Lesia - skrystalizowany, taki, który nie został poddany obróbce termicznej w celu upłynnienia


Hannibal napisał/a:
Waldek B napisał/a:
Przeczytałem że miód ma IG 87. Tan surowy może mniej? :o :?

nie, raczej tyle samo
a co to ma za znaczenie? sprawa indeksu glikemicznego to jest pic na wodę
jest mnóstwo zdrowych rzeczy o wysokim indeksie - surowy naturalny miód, niepasteryzowane niefiltrowane piwo, suszone śliwki (Kwaśniewski je na przykład poleca), suszone morele, daktyle, figi
ale nie jesz tego tonami tylko trochę - ot taka różnica
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 24, 2008 15:18   

Cytat:
jedzony z tłuszczem wolno się wchłania


masz jakies zródła gdzie o tym piszą?

Kurde korci mnie ten miód bo zdaje się 1 łyżka to będzie 8 g węgli (?). Nie musiałbym tyle marchwi i cebuli jeść by dać te 30 g W na dzień. :?

Jedno pytanie jaką trwałość ma taki surowy nierozgrzewany miód?
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 24, 2008 15:30   

Waldek B napisał/a:
masz jakies zródła gdzie o tym piszą?

Waldek, przecież setki razy była o tym mowa - węgle razem z tłuszczem wolniej się wchłaniają; podobnie jest z alkoholem pod tłuste żarcie
Waldek B napisał/a:
Jedno pytanie jaką trwałość ma taki surowy nierozgrzewany miód?

na pewno długi jeśli przechowujesz w suchych ciemnych warunkach; może być spokojnie w temperaturze pokojowej
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 24, 2008 15:40   

bo tam sprzedają zazwyczaj litr tego miodu. to mi chyba starczy na całe życie :what:
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 24, 2008 15:41   

Waldek B napisał/a:
bo tam sprzedają zazwyczaj litr tego miodu. to mi chyba starczy na całe życie :what:

mi szybko schodzi :]
 
 
mm4

Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 226
Wysłany: Czw Lip 24, 2008 19:33   

Waldek odradzałbym.podejrzany produkt.Nie chce mi sie wykładu robić bo nie mam chęci i isły teraz sie rozpisywać.Ale zarzuce tylko jeden fakt ze słodyczożercy w zastępstwie ze smakiem wcinają miód. PO co ryzykować? Potem sie wkurzysz że wiele miesiecy trzymałeś sie z dala i nieświadomie wszystko zostało zaprzepaszczone.To co ci powiem to wejdź głęboko w temat bo jest dużo przeciw. Jako ze nie podaje argumentów i nie rozpisuje sie merytoryczniepowiem tylko że ja ci mocno odradzam.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 24, 2008 19:39   

czyli brak żadnych argumentów... nie bo nie...
spójrz na praktykę - zdrowe ludy spożywały również słodkie rzeczy, takie jak miód, daktyle, rodzynki i inne suszone owoce
ja nie widzę żadnych wad miodu
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 24, 2008 20:23   

Kwaśniewski miód odradza. Na biblelife też odradzają. Na nutritiondata jak popatrzyłem to wartość miodu jest słaba, wręcz bardzo. :o Gdzieś czytałem (nie pomnę gdzie), że wartościowsza jako pokarm jest sama pszczoła.

Ja miałem z miodem nieprzyjemne doświadczenia, rozwolnienia i bolące zęby, ale przyznam się że nie jadłem tego miodu samego z błonnikiem bądz z tłuszczem tylko z... chlebem. Do tego zdrowy nie byłem i wchłaniałem masę innych syfów więc miód mógł być tylko kroplą, która przeważyła szalę. Zresztą co to był za miód, raczej nie surowy.

Z drugiej strony mamy Westona i Słoneckiego. Jaskiniowcy i wolne plemiona myśliwych jadły miód i używały go do konserwowania grzybów niemal od zawsze. Słusznie Hannibal pisze, badania Westona to jest fakt i argument z którym ciężko polemizować.

Więc jeśli macie jakieś działa mm4 i inni to nie straszcie tylko je wytoczcie.
 
 
mm4

Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 226
Wysłany: Czw Lip 24, 2008 21:04   

Owoce też sa naturalne. Problem w tym że słodyczowy narkoman po odstawieniu słodyczy moze ich zjeść 10-20 kilo... by dostarczyć tyle samo cukru.
Uważasz to za dobre?

Potem moze napisze coś więcej
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 24, 2008 21:49   

ale co ma piernik do wiatraka?
każdy węglowodan i tak musi być rozłożony do cukrów prostych
jak ktoś nie umie się pohamować i musi zjeść od razu cały słoik miodu lub parę kilo owoców to może rzeczywiście lepiej, żeby sobie to darował
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 24, 2008 22:13   

Jak można sprawdzić ja też byłem kiedyś (w sumie nie tak dawno) przeciwko miodowi i się dziwiłem jak można jeść takie słodkie
ale zobaczyłem, że miód świetnie się komponuje z tłuszczami (masło, olej kokosowy, łój), z jajkami, a także mięsem (rybą już nie) i dobrze się po tym czuję
parę miesięcy temu miałem często ochotę na chleb, więc brałem kawałek do tatara; teraz zupełnie zapomniałem o takich rzeczach
miód mnie wyglowodanowo syci
co do wartości odżywczych - przecież nie tylko tu chodzi o witaminy i pierwiastki śladowe, ale o różne antyoksydanty, flawonoidy, acetocholinę, no i kupę enzymów!
Hipokrates używał miodu w leczeniu wielu chorób
ale jedne zastrzeżenie - obrobiony termicznie miód już nie jest taki zdrowy
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 25, 2008 06:45   

Cytat:
jedne zastrzeżenie - obrobiony termicznie miód już nie jest taki zdrowy


To już jest pewnie sam cukier :x

Być może z tego względu Kwaśniewski pisze o miodzie "niejadalny". Z drugiej strony co mnie zastanawia poleca ziemniaki gotowane i pieczone, które przecież też są "bombą pustych kalorii" z gigantycznym IG 70 -95. Taki ziemniak przecież nic nie ma, podobnie jak biały ryż czy cukier z cukiernicy. :?
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 25, 2008 07:01   

A oto co o miodzie pisze:

Cytat:
Biblia była tłumaczona na prawie wszystkie języki i każdy tłumacz tłumaczył ją tak, aby to było korzystne dla niego i dla swych zleceniodawców. A ich interesy były zawsze sprzeczne z interesami ludzi i ludzkości. A oto jak zafałszowano najważniejszą dla ludzkości informację:

1. Masło i miód jeść będzie, aby nauczył się odróżniać dobro od zła.
2. Mleko i miód jeść będzie, aby potrafił wybierać dobro, a odrzucić zło.
3. Kwaśne mleko i miód jeść będzie, aby mógł wiedzieć wszystko.

Oczywiście nie przekazano żadnej informacji o tym, kim ten człowiek ma być. Natomiast w Talmudzie ta informacja jest przekazana tak: "Pasterską strawę jeść będzie, aby nauczył się wybierać dobro, a odrzucać zło" (czyli wiedział wszystko). Jest podana informacja kim ten człowiek będzie. Gdyby ktoś z wykształconych ludzi chciał wiedzieć wszystko i w tym celu jadł masło i miód, mleko i miód, kwaśne mleko i miód, szybko by się utuczył, zachorował na miażdżycę i na inne choroby cywilizacyjne, uzyskałby najbardziej patologiczną czynność swojego mózgu, wydawałoby mu się, że tak jak z nim jest, to jest dobre, że tak być powinno i z takim przekonaniem przedwcześnie przeniósłby się do lepszego świata, ale w mieście przeznaczonym dla głupców.
Autorzy Biblii miodu nie jedli. Na ofiarę dla Boga (bogów - Izraelici w różnych okresach wierzyli w wielu bogów i im składali ofiary) miodu nie przyjmowano. "Miód był niemiły Panu" - napisano w Biblii, co trzeba przeczytać: kapłani miodu nie jedli, był dla nich niemiły, na ofiarę go nie przyjmowano.

JAN KWAŚNIEWSKI

fragment z artykułu 225
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 25, 2008 07:35   

a z pojawieniem się obróbki termicznej pojawiła się mądrość... :zzz:
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 25, 2008 07:41   

Waldek B napisał/a:
Być może z tego względu Kwaśniewski pisze o miodzie "niejadalny".

w "Tłustym życiu" znalazłem fragmenty, gdzie mówi, że jednak można
Waldek B napisał/a:
Z drugiej strony co mnie zastanawia poleca ziemniaki gotowane i pieczone, które przecież też są "bombą pustych kalorii" z gigantycznym IG 70 -95. Taki ziemniak przecież nic nie ma, podobnie jak biały ryż czy cukier z cukiernicy. :?

ziemniaki zawierają sporo potasu, są śmiesznie tanie; a do tego ich węgle są wg Kwaśniewskiego najlepsze, bo to skrobia :]
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 25, 2008 09:15   

jesz te ziemniaki ?
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 25, 2008 09:29   

Waldek B napisał/a:
jesz te ziemniaki ?

rzadko
zjadłem parę miesięcy temu jednego ziemniaka to tatara i później miałem przez parę godzin ciężar na żołądku
jakoś raz na miesiąc zjem również zupę domowej roboty z małą ilością ziemniaków - coś takiego jest jest w porzo
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 25, 2008 12:46   

Wracając do miodów -
najrzadszy, najdroższy i mało słodki (ale ostry i gorzkawy) jest miód wrzosowy
niezbyt słodki jest również gryczany
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 25, 2008 16:06   

Gryczany zawiera witaminę C (20mg/g). To chyba sporo?
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 25, 2008 16:31   

Waldek B napisał/a:
Gryczany zawiera witaminę C (20mg/g). To chyba sporo?

raczej 20 mg w 100 g :)
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 25, 2008 16:46   

Więc wychodzi, że ten wrzosowy jest najlepszy? Czy spadziowy?
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 25, 2008 17:29   

każdy ma inne właściwości
ale w sumie najlepsze są spadziowe (są ze spadzi iglastej i liściastej), wrzosowe (zawierają arbutynę) i gryczane (dużo rutyny)
te mniej słodkie zawierają więcej węgli złożonych, dekstryn
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 25, 2008 18:46   

Ta arbutyna to coś pozytywnego czy nie ? :?
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 25, 2008 18:51   

http://pl.wikipedia.org/wiki/Arbutyna
ma działanie dezynfekujące drogi moczowe
ale to jeden z wielu pożytecznych składników miodu, których nie ujrzymy na NutritionData, ani na żadnym innym
tak jak już mówiłem - tutaj chodzi właśnie o te pożyteczne składniki, enzymy, które mają dobroczynny wpływ na zdrowie
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 25, 2008 18:55   

O znalazłem wreszcie miód "tłoczony na zimno" ! Ciekawe czy ma jakies dodatki?

http://www.....ko-200g-patalas
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 25, 2008 19:06   

nie tylko tu masz "tłoczone na zimno"
w Pyszne i Zdrowe mają samą drożyznę, więc się nie opłaca
tu masz dobry miód wrzosowy - http://www.allegro.pl/ite...d_wrzosowy.html
30 zł za 1 kg to i tak jest najdrożej, bo spadziowe kosztują 25 zeta
rozmawiałem dzisiaj z pszczelarzem, który sprzedaje ten miód i powiedział, że jak ktoś chce miód, który nie był podgrzewany to nie ma sprawy - trzeba poprosić o wersję skrystalizowaną
to jest miód z zeszłego roku, bo w tym jeszcze nie było
najświeższy jest u niego lipowy z tego miesiąca - masz wtedy wersję płynną, bo świeża
u Pana Lesia jest analogicznie
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 25, 2008 19:41   

Cytat:
mają samą drożyznę


Heh ja właśnie szukam jak najdroższych, zazwyczaj to oznacza jakąś jakość a nie np dosładzane zwykłym cukrem itp masówki :x

Ale widze ten z twojego linku CESARZ WŚRÓD MIODÓW 8)

Chyba lepiej poczekac do września na świeży z tego roku.. Choć czytałem, że ponoć miód się nie psuje i nawet ten z piramid faraonów można było jesć.. :o [/quote]
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 25, 2008 20:23   

Waldek B napisał/a:
Heh ja właśnie szukam jak najdroższych, zazwyczaj to oznacza jakąś jakość a nie np dosładzane zwykłym cukrem itp masówki :x

to często również oznacza wysokie marże sprzedawców i robienie kupujących w bambuko
Waldek B napisał/a:
Chyba lepiej poczekac do września na świeży z tego roku.. Choć czytałem, że ponoć miód się nie psuje i nawet ten z piramid faraonów można było jesć.. :o

miód spokojnie zachowuje swoją jakość parę lat, więc roczny jest spoko
a w tym roku to nie wiadomo, czy będzie wrzosowy - jeśli już to bardzo mało (tak się dowiedziałem od tego pszczelarza)
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Lip 25, 2008 22:14   Rada: Style moga byc stosowane szybko do zaznaczonego tekstu

Waldek B napisał/a:
Cytat:
maja sama drozyzne


Heh ja wlasnie szukam jak najdrozszych


Moge ci sprzedac miod wrzosowy 2x drozej niz tam na allegro.

Docen ze robie ci przysluge i decyduj sie szybko, bo sie rozmysle :)
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Pią Lip 25, 2008 22:18   

Cytat:
Docen ze robie ci przysluge i decyduj sie szybko, bo sie rozmysle Smile
no to jak by ktos chcial to moge sprzedac 300ml za 30 zl,jacys chetni? :D
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lip 26, 2008 07:20   

:what:
 
 
mm4

Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 226
Wysłany: Sob Lip 26, 2008 17:09   

Ej jak macie za duzo kasy to moge podać nr konta :)
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sie 01, 2008 18:01   

Kolejny argument za miodem, przynajmniej w zimie. > http://www.kurierlubelski...-pid-55673.html
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sie 03, 2008 17:51   

Waldek B napisał/a:
Kolejny argument za miodem, przynajmniej w zimie. > http://www.kurierlubelski...-pid-55673.html

no właśnie
a miód, ten prawdziwy oczywiście, jest bardzo czysty, bo jeśli pszczoły mają w sobie toksyny to nie uda im się zrobić miodu
tak więc jeśli robią to znaczy, że miód będzie git :)
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Wrz 22, 2008 18:03   

Ktoś wie jaki jest mniej więcej czas trawienia miodu powiedzmy z żółtkiem?
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Pią Paź 10, 2008 09:25   Miody i produkty pszczele.

Znalazlem bardzo dobre miodki, jeden z lasow Miombo w Zambii.
Oto jak go zbieraja:
http://www.tropicalforest...er3=home&id=384
o bardzo wyraznym smaku ale trudnym do okreslenia i drugi z Tasmanii
http://www.tasmanianhoney.com/#
delikatny bardzo slodki odswierzajacy smak
:)
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
Ostatnio zmieniony przez Molka Pią Wrz 23, 2011 15:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Zbych

Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 12
Wysłany: Pon Paź 13, 2008 10:57   

Jak to się ma do diety niskowęglowodanowej - miód zawiera 80% węglowodanów pozostała część to przede wszystkim woda
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Paź 13, 2008 11:17   

Zbych napisał/a:
Jak to się ma do diety niskowęglowodanowej - miód zawiera 80% węglowodanów pozostała część to przede wszystkim woda

ma się to tak, że surowy miód jest znany ludzkości od tysięcy lat, zawiera kupę enzymów i innych cennych substancji
najstarsze źródła węgli to był właśnie miód, a także dzikie owoce
a to, że ma 80% węgli to akurat nie ma znaczenia, bo nikt tu nie każe jeść go w kilogramach
50 g miodu to tylko 40 g węgli, a taka ilość naprawdę syci organizm w węglowodany
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Paź 17, 2008 12:31   

Jeszcze dodam co wyczytałem w ajurwedzie i co potwierdziło się w praktyce. Nie należy jeśc miodu do gorących posiłków z duszonym, smazonym, gotowanym mięsem. A już w ogóle miód do wywaru kolagenowego to porażka.

Surowy miód + surowe rzeczy to są dobre kombinacje.

Ostatnio jem takie lekkie śniadania - 10 żółtek plus dwie łyżki miodu.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Paź 17, 2008 12:53   

dla mnie najlepsze połączenie to miód z żółtkami i miód z masłem; z łojem też jest niezły
a Ty, Waldku, jakie miody jadasz? wrzosowego cesarza? :)
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Paź 17, 2008 14:45   

No właśnie kończę cesarza. Szybko poszedł 1,5 kg słój :o
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Paź 17, 2008 15:20   

Waldek B napisał/a:
No właśnie kończę cesarza. Szybko poszedł 1,5 kg słój :o

te mniej słodkie właśnie szybko idą - u mnie tak było ze spadziowym
natomiast lipowego potrzeba naprawdę niewiele, żeby się nasycić
cesarza jeszcze nie próbowałem; właśnie będę zamawiał
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Paź 24, 2008 21:29   

Wczoraj dotarły do mnie miody - większość zamawiałem dla ciotek, wujków
ale parę mam dla siebie i dla rodziców
właśnie spróbowałem malinowego - nie przypuszczałem, że będzie taki smaczny; jest bardzo delikatny, mało słodki i świetnie się komponuje z surowym masłem :)
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Paź 24, 2008 22:21   

A wrzosowy? Jak smakuje? Czy to prawda, ze jest troche "pikantny"?
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Paź 25, 2008 07:29   

zenon napisał/a:
A wrzosowy? Jak smakuje? Czy to prawda, ze jest troche "pikantny"?

wrzosowy to nie od tego sprzedawcy
on będzie w przyszłym tygodniu
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Paź 25, 2008 11:15   

Cytat:
A wrzosowy? Jak smakuje? Czy to prawda, ze jest troche "pikantny"?


Jest w sumie słodki ale też lekko gorzkawy, trochę ostrzejszy niż inne miody. Pikantny to dobre określenie.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 04, 2008 12:56   

przeniesione z innego tematu -

wiraha napisał/a:
moze kiedys - dostalem ostatnio 2 sloiki miodow - lipowy i akacjowy chyba - oba surowe, z prywatnej pasieki - i skonczylem kariere na 1 lyzce kazdego. teraz dojada je moja panna. moze ten wrzosowy jest mniej slodki - nie wiem

lipowy i akacjowy to są właśnie te najsłodsze :what:
ale jak je jadłeś? same, czy tak jak mówiłem z surowymi żółtkami, masłem, łojem?
najmniej słodkie są: malinowy, gryczany, spadziowy ze spadzi iglastej i wrzosowy (po prostu zawierają więcej węgli złożonych)
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 13, 2008 13:48   

ten wrzosowy cesarz to jakieś narkotyczne działanie ma, bo schodzi u mnie ino myk :) w ogóle wygląd ma "fachowy", nie taki przezroczysty, ale mętny, niefiltrowany; widać, że to porządne dzieło :)
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 13, 2008 17:18   

taka trochę galaretka z bombelkami :>
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Lis 13, 2008 17:35   

tez zasmakowalem... Bywaly dni, ze jadlem go po 100g i bylo to jedyne zrodlo wegli.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 13, 2008 17:57   

zenon napisał/a:
tez zasmakowalem... Bywaly dni, ze jadlem go po 100g i bylo to jedyne zrodlo wegli.

no widzisz
a dziwiłeś się, że ja tyle tego miodu szamam :]
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 08, 2008 12:04   

wczoraj rozmawiałem osobiście z takim kumatym pszczelarzem, który twierdzi, że temperatura w ulu wynosi prawie 40 stopni; ma tam zamontowane dokładne czujniki
twierdzi więc, że nie ma sensu traktować miodu tylko do 33 stopni C (jak to zaleca Vonderplanitz)
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 08, 2008 14:37   

czy ktoś ma więcej info o tej substancji insulinopodobnej, która znajduje się w surowym miodzie? szukałem trochę, ale na nic konkretnego nie natrafiłem
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Gru 08, 2008 23:59   

moze tu cos bedzie..
http://www.mothering.com/...ad.php?t=258175
http://askwaltstollmd.com/archives/diet/95724.html
http://www.wewant2live.com/site/811618/page/380973
www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/14156302
http://linkinghub.elsevie...022191008000772
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Gru 09, 2008 07:49   

niestety nic w tych linkach konkretnego nie znalazłem
nigdzie nie ma wyjaśnionego mechanizmu przekształcania 90% węgli w enzymy przez substancję insulino-podobną
 
 
wiraha


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 508
Wysłany: Wto Gru 09, 2008 08:37   

spytaj RawPalaeoGuy'a - na tym forum mozna mu zadawac pytania i on na nie dosc szybko odpowiada

pozd
WiRAHA
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Gru 09, 2008 08:54   

wiraha napisał/a:
spytaj RawPalaeoGuy'a - na tym forum mozna mu zadawac pytania i on na nie dosc szybko odpowiada

chyba zadam, ale wątpię czy będzie na ten temat coś wiedział
on miodu trochę je, ale bardzo mało na ten temat mówił
z tego, co czytałem to jest specjalistą od owoców morza, ryb, różnych podrobów na surowo
no ale zobaczymy
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Gru 10, 2008 08:30   

no i jest odpowiedź :) -
http://en.allexperts.com/...ted-honey-1.htm
 
 
wiraha


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 508
Wysłany: Śro Gru 10, 2008 08:56   

Hannibal napisał/a:
no i jest odpowiedź :) -
http://en.allexperts.com/...ted-honey-1.htm


jak wujek WiRAHA doradzi to nie ma ***** we wsi ;)
i niestety tak ja sie spodziewalem - albo AV jest geniuszem i posiada dane ktorych nie ma nikt inny - albo - w wiekszej lub mniejszej czesci tego co pisze jest mitomanem - i stosuje marketingowa taktyke "na czarodzieja"
jesli to dotyczy miodu to pol biedy. jesli juz np pasozytow robi sie nieco gorzej

pozd
WiRAHA
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Gru 10, 2008 09:05   

wiraha napisał/a:
i niestety tak ja sie spodziewalem - albo AV jest geniuszem i posiada dane ktorych nie ma nikt inny - albo - w wiekszej lub mniejszej czesci tego co pisze jest mitomanem - i stosuje marketingowa taktyke "na czarodzieja"
jesli to dotyczy miodu to pol biedy. jesli juz np pasozytow robi sie nieco gorzej

już nie przesadzajmy; tutaj są różnice paru stopni - AV jest po prostu bardziej radykalny, ale całościowo znajduje to potwierdzenie u innych
jeśli chodzi o pasożyty to znajduje to potwierdzenie u innych osób i praktyka to potwierdza (popatrz na zdrowe dzikie zwierzęta - mają często wiele pasożytów); była taka audycja, gdzie stwierdzono, że wszyscy ludzie mają jakieś pasożyty, bez względu na to, jak się odżywiają
natomiast czy są zdrowi czy nie to już zależy w dużej części od sposobu odżywiania i ogólnie od stylu życia
wirusy i bakterie - już dawno przed AV wiedziałem, że to nie one są powodem chorób; mnóstwo odważnych i mądrych lekarze też to stwierdza
high meaty - praktyka wielu ludów i społeczeństwo potwierdza, że są bardzo pożyteczne
itd. itd.
jeśli mamy być sprawiedliwi to zarzucajmy również nieprawdę Lutzowi i innym; nikt nie jest wszak idealny, ale to już jest temat na inną dyskusję
 
 
wiraha


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 508
Wysłany: Śro Gru 10, 2008 09:15   

Hannibal napisał/a:
wiraha napisał/a:
i niestety tak ja sie spodziewalem - albo AV jest geniuszem i posiada dane ktorych nie ma nikt inny - albo - w wiekszej lub mniejszej czesci tego co pisze jest mitomanem - i stosuje marketingowa taktyke "na czarodzieja"
jesli to dotyczy miodu to pol biedy. jesli juz np pasozytow robi sie nieco gorzej

już nie przesadzajmy; tutaj są różnice paru stopni - AV jest po prostu bardziej radykalny


nie mowilem o stopniach tylko o substancji (wlasnie - jakiej) trawiacej 90% wegli w miodzie

wirusy bakterie i pasozyty to odzielny temat

pozd
WiRAHA
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Gru 10, 2008 09:28   

wiraha napisał/a:
nie mowilem o stopniach tylko o substancji (wlasnie - jakiej) trawiacej 90% wegli w miodzie

ok, tego nie wiemy na 100%
ale czy ktoś tu je miód tylko dla tej substancji insulino-podobnej? czy jakby okazało się, że nie przekształca ona 90% węgli w enzymy to rzuciliby to w czambuł? nie sądzę
miód to jedno z najstarszych źródeł węgli, mocno skondensowanych, nie psujących się; odżywiał wiele zdrowych ludów (u Westona np. o tym piszą); Hipokrates też zalecał
do tego świetnie się komponuje smakowo z żółtkami, masłem, łojem
mi osobiście to wystarcza, żeby tego miodu trochę jeść
 
 
wiraha


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 508
Wysłany: Śro Gru 10, 2008 09:47   

wydaje mi sie ze wiekszosc ludzi ktorzy uzywaja tutaj miodu jedza go wlasnie dla tej substancji.

zreszta bez znaczenia

ja nie twierdze ze on nie ma racji ani tym bardziej ze nie jest intrygujacy
ja twierdze jedynie, ze momantami jest dla mnie malo wiarygodny

ale takie oto cudaki udalo mi sie "wynajsc" w necie
http://infinity.usanethos...tionFormula.gif
http://infinity.usanethos...onesFormula.gif

pozd
WiRAHA
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Gru 10, 2008 10:12   

wiraha napisał/a:
wydaje mi sie ze wiekszosc ludzi ktorzy uzywaja tutaj miodu jedza go wlasnie dla tej substancji.
zreszta bez znaczenia

to ma duże znaczenie, bo osoby, które będą chciał jeść miód będą wiedziały, z jakich względu inni go jedzą
zenon, Waldek, i inni - czy jecie ten miód głównie dlatego, iż insulino-podobna substancja ma przekształcać węgle w enzymy?
wiraha napisał/a:
ja nie twierdze ze on nie ma racji ani tym bardziej ze nie jest intrygujacy ja twierdze jedynie, ze momantami jest dla mnie malo wiarygodny

tak samo Lutz jest dla mnie mało wiarygodny zalecając szczepionki i mówiąc o tym, że dzięki nim uniknęliśmy wielu chorób
Vonderplatniz może być momentami mało wiarygodny - tak fakt; ale konowały w przychodniach nie są momentami mało wiarygodni, tylko z reguły po całości tacy są; ot taka mała różnica
nie rozumiem wiraha, co chcesz udowodnić? że nikt nie posiadł patentu na całą prawdę? to chyba wiemy od zarania dziejów :)
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Gru 10, 2008 13:54   

Ja jem miod bo jest smaczny, surowy i tani.
Nie wiem jak to jest z zamienianiem sie 90% wegli w enzymy- pachnie to sciema.
Czuje sie dobrze jedzac miod, jest lekkosc na zoladku.

Rok temu wydawalem 10zl dziennie by dostarczyc 50g wegli na low carbie. Teraz wydaje 2-4 zl i jest mi dobrze z taka oszczednoscia.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Gru 10, 2008 16:11   

Cytat:
zenon, Waldek, i inni - czy jecie ten miód głównie dlatego, iż insulino-podobna substancja ma przekształcać węgle w enzymy?


Prawdę mówiąc jem ten miód głównie by uniknąć pestycydów i nadmiaru błonnika. No i zdrowe ludy, używanie miodu, choćby do przechowywania grzybów ma kilkanaście tysięcy lat tradycji > http://www.pharmacratic-i...oom_shaman1.gif

A ile lat ludzie jedzą takie ziemniaki i bułki jako zródło węgli? Myślę, że fakty mówią same za siebie.

Nikt też chyba nie poleca żeby ten mód jeść codziennie.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Gru 10, 2008 17:45   

Ja tez daze do tego by uniknac pestycydow.

Ostatnio chyba przeginam, bo jem z wegli tylko miod, czasem ogorki kiszone i kapuste kiszona - ale to wiadomo niewiele.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 12:41   

Waldek B napisał/a:
Nikt też chyba nie poleca żeby ten mód jeść codziennie.

w taki dni jak teraz to ja polecam
no chyba, że jesteś extreme-lowcarbowcem - wtedy możesz zjeść ogórka kiszonego i grzybka i Ci starczy węgli na cały dzień
różni goście na rawpaleodiet na yahoo próbowali przez dłuższy czas tak niskich węgli i zawsze okazywało się to nie teges
5-10% energetycznie najlepiej się sprawdza
no ażeby tych węgli tyle było to bez miodu będzie raczej ciężko (pomijam oczywiście produkty zbożowo-mączne i wszelkie świeże owoce i warzywa, na które w obecnym czasie nie ma przecież sezonu)
jeśli żyjesz w ciepłym kraju to oczywiście bez miodu doskonale dasz sobie radę; w klimacie polskim - ciężka sprawa
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sty 23, 2009 12:36   

M i T napisał/a:
śliwki w czekoladzie (podobno Hammill je uwielbia) :)

to jak Kwaśniewski :D
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 20, 2009 11:34   

Bardzo smaczny jest też lekko kwaskowaty miód gryczany oraz z miód z maliny leśniej.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
 
Abhilasha 

Wiek: 37
Dołączyła: 14 Lip 2008
Posty: 362
Wysłany: Nie Lut 22, 2009 15:44   

u mnie jest taki sklep ulik...i kiedys widzialam tam czerwony miod - chyba byl z wisni. teraz mi sie jakos tak przypomnialo i chyba z ciekawosci kupie...chociaz za miodami juz nie przapadam to na tego sie nakrecilam :D
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 22, 2009 19:37   

Geoff narobił mi niezłego smaku, jak przy okazji miodu pisał, że on tylko je go w postaci plastra, czy w najbardziej naturalnej formie, jaka jest możliwa
cytat (ale akurat nie Geoffa):
Q: What's the difference between liquid honey in jars and a honeycomb? Can you eat the honeycomb as it is?

A: In a hive, honey bees construct a hexagonal-celled comb out of beeswax that they use to store their honey. If the cells are small and delicate enough, they can be cut up, packaged and sold for consumption. Commercial honey packed in jars has simply been drained from the comb.
Honeycomb is typically more expensive than liquid honey as it is the product in its purest possible state, and also because of its fragility.

Store honeycomb in a cool place in an airtight container, and use only a very clean spoon or knife to remove what you want to eat.

Comb honey is most attractive served au naturel as an accompaniment to breakfast or tea. You can use small chunks of it to decorate desserts or cakes, though you should cut and position these just before serving, as the honey seeps out eventually.

And yes, you can eat the comb as it is - the wax crumbles easily, especially if you break it up as you spread a chunk of honeycomb on toast or bread. If you nibble on a chunk of honeycomb, once all the honey has slipped down your throat, the wax can be chewed almost like gum.

link

widziałem toto w Organic Farma, ale nie kupiłem za pierwszym razem, bo cena ok. 25 zeta za mały kawałek trochę mnie odstraszyła
macie jakieś namiary, żeby kupić takie cudo, w miarę przystępnej cenie, bezpośrednio od pszczelarza?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Nie Lut 22, 2009 22:16   

Z tego co wiem, pszczelarze nie każą pszczołom zajmować się takimi niemerytorycznymi zadaniami, tylko wstawiają fabryczne ramki. No ewentualnie jakieś ubytki i uszkodzenia może są uzupełniane pszczelim woskiem ale to na małą skale, pewnie stąd ta cena. Ale nie widzę sensu jeść tego wosku, to tak jak guma do żucia bez smaku - niby można przełknąć ale rodzi się pytanie : po co?
 
 
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lut 22, 2009 22:25   

zbiggy napisał/a:
...Ale nie widzę sensu jeść tego wosku...
Ale to takie "paleo" czyli "trendy" 8) ;D :hah:

Jak "ajonus" na pustyni "zjadlszy padline"
i "wyzdrowiawszy" z 18 gnebiacych go przypadlosci
a "natychmiast" z raka i "matolkowatosci wrodzonej"
to zwolennicy "ajonusa" rowniez "zjadlszy" 8) ;D :what: :hah:

Jak piwszy "moczo" to "piwszy" i basta!!! 8) :what: :hah:
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Lut 22, 2009 22:33   

nie zadzieraj z Aajonusem, bo on ma solidna bojowke w Polsze :evil:
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 07:48   

a w którym miejscu Aajonus zaleca tylko ten plaster? :roll:
napisałem wyraźnie, że Geoff Purcell polecał tę formę miodu
poza tym wystarczy sobie poczytaj wypowiedzi osób w internecie, którzy w dzieciństwie to jedli - mówią, że to cudo
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 08:11   

Hannibal napisał/a:

poza tym wystarczy sobie poczytaj wypowiedzi osób w internecie, którzy w dzieciństwie to jedli - mówią, że to cudo


w necie można też znaleźć relacje osób które w dzieciństwie jadły pączki i do dzisiaj im się wydaje że to cudo :)

co to tego plastra to ja też próbowałem w dzieciństwie, ale po wyssaniu smaku wypluwałem ten wosk i szedł do wytopu, to naprawdę nie wnosi żadnej wartości dodanej

a jak ma być paleo i hunter-gatherer to może udział w miodobraniu - klimat zapewniony :)
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 08:40   

zbiggy napisał/a:
w necie można też znaleźć relacje osób które w dzieciństwie jadły pączki i do dzisiaj im się wydaje że to cudo :)

a co ma jedno do drugiego?
to, że innym to smakowało to znaczy, że mi ma nie smakować?
ja pisałem w kontekście miód vs. plaster
Jeśli Tobie to nie smakowało to ok, ale nie każdy ma taki smak jak Ty
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 08:50   

Hannibal napisał/a:
a co ma jedno do drugiego?
to, że innym to smakowało to znaczy, że mi ma nie smakować?
ja pisałem w kontekście miód vs. plaster


OK spróbuj a nie pożałujesz, oby Aajonus nie wymyślił dla Was jeszcze lepszych atrakcji o jakich raczył wspomnieć Grizzly
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 14:45   

Aajonus podczas glodowek stosowal urynoterapie :)
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 16:02   

Odkrylem genialne polaczenie:

miod malinowy + sok z cytryny.

Na prawde genialna sprawa, smakuje jak takie "cukierki z dawnych czasow - z cukru i kwasku cytrynowego w ksztaltach symboli z kart do gry"
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 21:14   

zbiggy napisał/a:
OK spróbuj a nie pożałujesz, oby Aajonus nie wymyślił dla Was jeszcze lepszych atrakcji o jakich raczył wspomnieć Grizzly

słuchasz Ty czasem, co się do Ciebie mówi? :D
czy po prostu kreujesz rzeczywistość, która jest dla Ciebie prosta do zrozumienia? :]
Aajonus nic z tego nie wymyślił
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 28, 2009 08:42   

http://gielda.pszczelarz....of-the-Bees.htm

pestycydy i herbicydy zagrażają pszczołom...
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 28, 2009 10:41   

Waldek B napisał/a:
pestycydy i herbicydy zagrażają pszczołom...

ale w Polsce nie jest jeszcze z tym tak źle
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 28, 2009 17:32   

a pytaliście się pszczelarzy czym żywią swoje pszczoły zimą? bo podobno wielu z nich daje im rafinowany cukier! :o
a powinni jeść miód, które same zebrały
oczywiście, to jest droższa opcja, bo trzeba zrezygnować ze sprzedaży części miodu
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
tadwoj


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 71
Skąd: śląsk
Wysłany: Nie Mar 01, 2009 09:03   

Hannibal napisał/a:
Waldek B napisał/a:
pestycydy i herbicydy zagrażają pszczołom...

ale w Polsce nie jest jeszcze z tym tak źle

A właśnie że jest niewesoło.Jestem pszczelarzem i wiem że padły nawet 200 pniowe pasieki, a mojemu koledze z 11 uli zostało na dzisiaj 3 szt.
a co do karmienia na zimę to prawie wszyscy stosują cukier, bo tego miodu to jest czasami niewiele i pozostawienie go na zimę, pozbawiłoby mnie całkowicie kasy na zakup cukru.I tak to jest niedochodowa zabawa.Ale mam za to bezpłatną akupunkturę z zastrzykiem jadowym :hah: .
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 01, 2009 09:14   

tadwoj napisał/a:
Hannibal napisał/a:
Waldek B napisał/a:
pestycydy i herbicydy zagrażają pszczołom...

ale w Polsce nie jest jeszcze z tym tak źle

A właśnie że jest niewesoło.Jestem pszczelarzem i wiem że padły nawet 200 pniowe pasieki, a mojemu koledze z 11 uli zostało na dzisiaj 3 szt.
a co do karmienia na zimę to prawie wszyscy stosują cukier, bo tego miodu to jest czasami niewiele i pozostawienie go na zimę, pozbawiłoby mnie całkowicie kasy na zakup cukru.I tak to jest niedochodowa zabawa.Ale mam za to bezpłatną akupunkturę z zastrzykiem jadowym :hah: .


No ale właśnie czysto cukrowa dieta może być jedną z przyczyn słabej odporności pszczół na pestycydy i herbicydy. Popatrzmy jak to działa u ludzi - ci odżywieni cukrem mają słabe kości, zęby, rodzą bardzo brzydkie chorowite dzieci o niskiej wartości biologicznej. To samo psy pokojowe, które jedzą ciasteczka i pizzę chorują na ludzkie choroby jak np cukrzyca. Jest ogromne prawdopodobieństwo, że z pszczołami jest podobnie. :?
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
 
tadwoj


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 71
Skąd: śląsk
Wysłany: Nie Mar 01, 2009 13:01   

No ale właśnie czysto cukrowa dieta może być jedną z przyczyn słabej odporności pszczół na pestycydy i herbicydy. Popatrzmy jak to działa u ludzi - ci odżywieni cukrem mają słabe kości, zęby, rodzą bardzo brzydkie chorowite dzieci o niskiej wartości biologicznej. To samo psy pokojowe, które jedzą ciasteczka i pizzę chorują na ludzkie choroby jak np cukrzyca. Jest ogromne prawdopodobieństwo, że z pszczołami jest podobnie. :? [/quote]
Sprawa jest bardziej skomplikowana.Do zaprawiania nasion buraka cukrowego stosuje się nowy preparat"Imidacloprid",Który przechodzi do buraków a później d o cukru.I wierzyć się nie chce że w tak minimalnym stężeniu rzędu ppm, taki cukier użyty jako karma na zimę dla pszczół powoduje u nich zaniki pamięci powodujące że pszczoły nie potrafią trafić z powrotem do ula i giną w polu.Ale z tym środkiem jest poważniejszy problem. Jeżeli prawdą jest, że w cukrze znajdują się śladowe ilości Imidacloprid, to tylko patrzeć jak do sklepu będziemy chodzili z urządzeniami naprowadzającymi drogę powrotną do domu. Przecież budowa komórki nerwowej w całym świecie zwierzęcym są takie same i Imidacloprid może działać na człowieka podobnie jak na owady. Jeszcze udowodniono że syropy używane do zakarmiania na zimę, a sporządzane z kukurydzy modyfikowanej GMO powodują upadki całych pasiek w USA i innych krajach.A jakiej jakości będzie mięso ze zwierząt karmionych taką kukurydzą :sad: .trzeba chyba rzeczywiście będzie polować na dziczyznę, bo tą trudno zmusić do jedzenia GMO.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Mar 01, 2009 13:49   

Waldek B napisał/a:

Popatrzmy jak to dziala u ludzi - ci odzywieni cukrem maja slabe kosci, zeby, rodza bardzo brzydkie chorowite dzieci o niskiej wartosci biologicznej. To samo psy pokojowe, ktore jedza ciasteczka i pizze choruja na ludzkie choroby jak np cukrzyca.


Ludzie to ludzie, a zwierzeta to zwierzeta :P :P :P :hah: :hah: :hah:
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 01, 2009 14:26   

o kurcze to sytuacja rzeczywiście nie wygląda wesoło :o
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 07, 2009 10:46   

Cytat:
widziałem toto w Organic Farma, ale nie kupiłem za pierwszym razem, bo cena ok. 25 zeta za mały kawałek trochę mnie odstraszyła


Mnie odstrasza, że "toto" pływa w miodo, którego data produkcji to 8.2008 i do dziś nie skrystalizował. :?
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 07, 2009 10:51   

Waldek B napisał/a:
Mnie odstrasza, że "toto" pływa w miodo, którego data produkcji to 8.2008 i do dziś nie skrystalizował. :?

masz rację
ale pytałem się właśnie pszczelarzy i nie ma problemu z kupnem takiego świeżego plastra latem
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
monika s. 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Wrz 2008
Posty: 230
Wysłany: Śro Kwi 15, 2009 05:39   

jedliści może miody : rzepakowy i wielokwiatowy ?
zastanawiam sie własnie nad miodem tylko nie wiem czy zw. ten rzepakowy bedzie jadalny i czy wogóle warto taki miodek
_________________
t i m s z e l
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Kwi 15, 2009 06:15   

monika s. napisał/a:
jedliści może miody : rzepakowy i wielokwiatowy ?
zastanawiam sie własnie nad miodem tylko nie wiem czy zw. ten rzepakowy bedzie jadalny i czy wogóle warto taki miodek

myślę, że wszystkie warto spróbować i wyrobić sobie własną opinię
osobiście rzepakowego jeszcze nie próbowałem, bo jakoś jestem do niego uprzedzony; sam nie wiem dlaczego
wielokwiatowy już nie raz jadłem, ale w smaku nie jest jakoś zachwycający
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Kwi 15, 2009 07:13   

Ja mam kilkanaście różnych miodów. Najbardziej mi odpowiadają spadziowy-iglasty, gryczany, wrzosowy i z maliny leśnej. Rzepakowy jest słodki i łagodny a wielokwiatowy aromatyczny i też dość słodki. Oba stanowią dobre urozmaicenie od spadziowców, które sie mogą czasem znudzić.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
 
monika s. 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Wrz 2008
Posty: 230
Wysłany: Śro Kwi 15, 2009 08:53   

to ja też chyba wezmę kilka rodzaji, problem w tym że są na ogół w duzych słojach a jak bedzie niesmaczny to byłby problem, dobrze ze to sie nie psuje :D
teraz nie ma zbyt wielu miodów niepodgrzewanych zw. tych wrzosowych, spadziowych...

to jeszcze zapytam o lipowy czy smaczny
_________________
t i m s z e l
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Kwi 15, 2009 12:34   

Rzepakowy mam, jadlem i jest ok, choc sa lepsze.

Lipowy jest dla mnie za slodki, nie jem go w ogole juz z 10 miesiedcy.

najlepsze sa: lesny, malinowy, spadziowy.
Wrzosowy mi sie przejadl zupelnie..

Gryczany jest w miare spoko.

Fajne sa tez mieszanki: np gryczano-malinowy.

Waldek, gdzie kupujesz miody?

Allegro, czy w jakims sklepie w Warszawie?
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Kwi 15, 2009 13:12   

zależy też z jakiej pasieki kupujemy
bo tak jak z innych gryczany był dla mnie poprawny tak od Stanisława Przybysza jest on teraz dla mnie "the best"; spadziowy iglasty też super; malinowy i lipowy również należy zaliczyć do udanych
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Kwi 15, 2009 14:50   

To z allegro/netu czy gdzies kupione "na miescie"?
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Kwi 15, 2009 14:59   

zenon napisał/a:
To z allegro/netu czy gdzies kupione "na miescie"?

komfortowo, na pl. Mirowskim :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Kwi 15, 2009 16:18   

Cytat:
Waldek, gdzie kupujesz miody?

Allegro, czy w jakims sklepie w Warszawie?


Ojciec ma hobbystycznie kilka uli więc rzepakowy i wielokwiatowy zawsze dostaję. Na allegro pamiętam kupiłem wielki słój świetnego wrzosowego cesarza, co jest chyba rzadkoscią, podobno 90% wrzosowych to podróbki. Leśne i gryczane są ze sklepu eko, pisze że "tłoczone na zimno". Ufam, że tak jest.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
 
monika s. 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Wrz 2008
Posty: 230
Wysłany: Śro Kwi 15, 2009 19:12   

z opisów nadały mi sie: leśny, malinowy, spadziowy, gryczany, wrzosowy, od biedy : lipa, rzepak
- poszukam coś z tego w jednym miejscu, tak 3 rodzaje

fajnie że teraz są skrystalizowane, wizualnie bardziej mi sie podobaja i pewnie wygodniej jeść i zwazyc/odmierzyc

dzięki :D
_________________
t i m s z e l
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Kwi 15, 2009 19:20   

monika s. napisał/a:
fajnie że teraz są skrystalizowane, wizualnie bardziej mi sie podobaja i pewnie wygodniej jeść i zwazyc/odmierzyc

a ja wolę konsystencję płynną - w smaku wg mnie lepsze, a i wygoda w spożywaniu, bo biorę łyka i już :]
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
monika s. 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Wrz 2008
Posty: 230
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 06:24   

Hannibal napisał/a:

a ja wolę konsystencję płynną - w smaku wg mnie lepsze, a i wygoda w spożywaniu, bo biorę łyka i już :]


tylko że Ty wszystkiego jesz dużo więcej :D ja raczej wolę powoli, siedząc wygodnie w fotelu, z łyżeczką.. tak samo z żółtkami nie nad kranem ze skorupki tylko siedząc z miseczki :D

najważniejsze żeby miód nie tracił na wartosci w trakcie dłuższego przechowywania i miał te same własciwości, konsystencja sprawa conajmniej 3-rzędna
_________________
t i m s z e l
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 15:08   

Bylem dzis pod hala.
Byl miodziarz.

Z tego co mowil to nie podgrzewa akacji, wieokwiatu, maliny i rzepaku.
Reszte podgrzewa do 40st.

Tak wiec spadziowy jest u niego plynny.

+ ze uczciwie mowi co i jak.

Gadalem z nim i nie ma problemu by zamowic raw paleo miody z tego roku. Ale to dopiero w wakacje.

Nie wiem czy to ten sam miodziarz co ty miales na mysli Hannibal..

ps.
Wzialem sloik malinowego.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 15:39   

zenon napisał/a:
Nie wiem czy to ten sam miodziarz co ty miales na mysli Hannibal..

no to wystarczy przeczytać na etykiecie, bo mój się nazywa Stanisław Przybysz - on podgrzewa do 35 stopni; więcej nie, bo gorszy jest wtedy smak
tak więc mam płynny, który lubię i do tego surowy
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 15:50   

Moja malina nie ma etykiety.

Nastepnym razem go wylegitymuje.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 19:54   

W sumie mozliwe, ze "moj" miodziarz i "twoj" miodziarz to ten sam gosc.

Bo ja kupowalem od "syna", a jest tez "ojciec".
Mozliwe, ze starszy zna sie na rzeczy, a mlody "wie mniej wiecej" i nie uczestniczy bezposrednio przy produkcji.

Byloby wtedy mozliwe, ze np mlody zle zapamietal teperature.

Wez nastepnym razem sprawdz marke ich samochodu, q ten sposob moze dojdziemy czy kupowalismy u tych samych sprzedawcow.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 20:02   

ale nie mogliśmy kupować od tych samych, bo u tych moich na każdym miodzie jest etykieta i napis -
Gospodarstwo Pasieczne
Stanisław Przybysz
tel. 0-601-22-99-69

mam od nich 5 różnych miodów, kupowanych w różnym czasie i na każdym słoiku widnieje ta etykieta
poza tym syn pana Stanisława, spytany o temperaturę podgrzewania, również mówi o 35 stopniach
natomiast jest jeszcze jeden taki gościu od miodów (również z synem), gdzie etykiet chyba nie ma i pewno od niego kupowałeś
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 20:54   

zenon napisał/a:
Wez nastepnym razem sprawdz marke ich samochodu, q ten sposob moze dojdziemy czy kupowalismy u tych samych sprzedawcow.

I zainstaluj nadajnik w samochodzie ;)
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 31, 2009 08:08   

czy ktoś próbował miodu klonowego? właśnie pierwszy raz o takim się dowiedziałem - jest już tegoroczny w sprzedaży, np. TU
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
monika s. 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Wrz 2008
Posty: 230
Wysłany: Nie Maj 31, 2009 08:29   

klonowego nie, ale świeży mniszkowy jest b. dobry, ten od Lesia :-D
_________________
t i m s z e l
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 31, 2009 08:40   

o dzięki, że mi przypomniałaś o Lesiu, bo znalazłem, że ma coś lepszego - świeży tegoroczny plaster miodu :viva:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Cze 04, 2009 10:00, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
monika s. 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Wrz 2008
Posty: 230
Wysłany: Nie Maj 31, 2009 09:09   

czy aż tak bardzo słodki, no nie wiem, jak dla mnie wszystkie miody sa słodkie

ale dotychcazs jadłam tylko:
z lipy - jak dla mnie nie bardzo smaczny, juz nie kupie
malina lesna - dość, ale mialam watpliwosci co do jakosci, surowosci wiec stosuje go zewnetrznie jako kosmetyk
rzepakowy - nawet smaczny, moze byc
mniszkowy - jem go od kilku dni :-D

też miałam ochote na ten plaster ale stwierdziłam ze lepiej słoik miodu, który byc moze starczy na miesiac
_________________
t i m s z e l
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Maj 31, 2009 12:13   

Ja mam mniszkowy i wg mnie nie jest jakos bardzo slodki.
Tyle, ze mam zeszloroczny, skrystalizowany, wiec moze to jest jakis czynnik wplywajacy na smak..
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 31, 2009 12:50   

ale ja nie napisałem o słodkim w sensie pejoratywnym :)
ja lubię słodycz i wg mnie ona jak najbardziej może iść w parze z low-carbem czy rawpaleodiet
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Cze 01, 2009 13:45   

nie mogę się już doczekać wrzosowego plastra miodu ("heather honeycomb")
Geoff zachwala, że to taki "kawiar wśród pszczelich produktów"
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Cze 03, 2009 17:16   

Ajurwedyjskie Leczenie Miodem
piszą między innymi, żeby nie używać do miodu metalowych łyżek
w paru innych źródłach też się z tym spotkałem
ktoś wie skąd wzięły się takie zalecenia? czy miód przez to miałby tracić na wartości?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Śro Cze 03, 2009 20:42   

Orientujecie się może, czy miody firmy Apis z Lublina są podgrzewane?
Jest to chyba jedyna firma obecna w marketach, która nie sprzedaje "mieszanek miodów z krajów UE" (przynajmniej na opakowaniach nie ma tego napisu).
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Cze 04, 2009 05:02   

Maad napisał/a:
Orientujecie się może, czy miody firmy Apis z Lublina są podgrzewane?

ano trzeba do nich zadzwonić i się spytać
ale nie pytaj się ich, czy podgrzewają swoje miody, bo pewno odpowiedzą, że nie, ale np. o to czy podgrzewają je do temp. wyższej niż 40 stopni - tutaj odpowiedź odpowiedź powinna być już szczera :-D
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Nelka 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 05 Mar 2006
Posty: 253
Skąd: Częstochowa
Wysłany: Czw Cze 04, 2009 06:01   

jesli nie jeśc metalową łyżką to czym? Plastik tez niedobry.
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Cze 04, 2009 06:08   

Łyżką srebrną oczywiście. Albo drewnianą.

Choć w sumie łyżki nie są paleo więc zawsze możecie jeść patykami jak małpy.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Cze 04, 2009 06:19   

wraz z miodem klonowym dają taką specjalną drewnianą pałeczkę do miodu (w linku można sobie zobaczyć)
ja najczęściej z gwinta pijam miód, o ile nie jest już zbytnio gęsty
co do tego miodu klonowego - rozmawiałem z pszczelarką i mówiła, że po raz pierwszy udało im się zebrać czysty klonowy, jeszcze przed wielokwiatem - podobno jest taki ostrzejszy w smaku; za parę dni powinien dotrzeć to podzielę się wrażeniami
zdaje się, że to dość rzadki okaz, bo u nikogo innego czegoś takiego nie uświadczyłem
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Cze 04, 2009 10:00   

Hannibal napisał/a:
o dzięki, że mi przypomniałaś o Lesiu, bo znalazłem, że ma coś lepszego - świeży tegoroczny plaster miodu :viva:

no i doszły do mnie te plastry
fajnie to się je - super sprawa :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Cze 04, 2009 10:20   

a spadziowego plastra można u niego zamówić?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Cze 04, 2009 10:37   

Waldek B napisał/a:
a spadziowego plastra można u niego zamówić?

myślę, że tak, ale mamy dopiero początek czerwca, więc do spadziowego to jeszcze daleka droga 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Cze 10, 2009 20:40   

Jeśli chodzi o ten miód klonowy to bardzo przypadł mi on do gustu
różni się od pozostałych miodów
jest taki lekko ostrawy, zdecydowany w smaku; ogólnie jedyny w swoim rodzaju
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
amii 


Wiek: 40
Dołączyła: 26 Cze 2009
Posty: 14
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Cze 26, 2009 14:03   

Mi bardziej smakuje płynny miód. Za to stały jest wygodniejszy w jedzeniu.
_________________
Pkt. 6
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Pią Lip 10, 2009 01:02   

Hanibal ,a po czym poznać ,ze miód jest surowy .
u nas na targu sprzedają -,ale chyba nie jest pasteryzowany -
Pytasz sie przy zakupie?
_________________
pozdrawiam
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 10, 2009 06:53   

figa napisał/a:
Hanibal ,a po czym poznać ,ze miód jest surowy .
u nas na targu sprzedają -,ale chyba nie jest pasteryzowany -
Pytasz sie przy zakupie?

figa -
najlepiej mieć sprawdzonych pszczelarzy i kupować tylko od nich
możesz się sprytnie zapytać, do jakiej temperatury jest podgrzewany miód, czy tak ok. 40 stopni - wtedy na bank padnie uczciwa odpowiedź :D
po pewnym czasie każdy miód musi mieć formę skrystalizowaną, a jeśli ma płynną to na pewno był podgrzewany
ja ostatnio kupowałe tylko plastry miodu, bo one są najpewniejsze
mam też paru pewnych sprzedawców, więc jeśli chcesz to mogę Ci podać kontakt na priva
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Lip 10, 2009 07:22   

hani a to prawda że akacjowy miód nie krystalizuje? czy krystalizuje relatynie powoli?
kupiłam sobie własnie mód akacjowy i mniszkowy , słodze nimi kawe..... :viva:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 10, 2009 07:50   

Molka napisał/a:
hani a to prawda że akacjowy miód nie krystalizuje? czy krystalizuje relatynie powoli?

oczywiście, że się krystalizuje
a jak szybko to już nie pamiętam - jedne miody krystalizują się w parę tygodni, a inne w parę miesięcy
Molka napisał/a:
kupiłam sobie własnie mód akacjowy i mniszkowy , słodze nimi kawe..... :viva:

gorącą kawę? no to wtedy taki rozgrzany miód nie ma już żadnych wartości - jest zwyczajnie szkodliwy
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Lip 10, 2009 08:31   

hani no nie do goracej, do "letniej lury" :hihi:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 10, 2009 09:09   

Molka napisał/a:
hani no nie do goracej, do "letniej lury" :hihi:

no wiesz, to zależy co masz na myśli pisząć "letniej"
dla mnie letnia temperatura ma jakieś 30-35 stopni :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lip 10, 2009 11:31   

Dlaczego niektórzy mają uczulenie na miód?
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Lip 10, 2009 16:37   

Iga napisał/a:
Dlaczego niektorzy maja uczulenie na miod?


sa tam rozne specyficzne bialka w sladowych ilosciach..

W ogole dlaczego niektorzy maja uczulenie na wszystko co naturalne? To jest temat na oddzielna dyskusje..
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Lip 10, 2009 16:44   

Akacja krystalizuje bardzo wolno.
Lipa tez dosc wolno.

Miody najlepiej zamowic, ja na przyklad zamowie w tym roku spadz iglasta i grryke - zarowno miody jak i plastry miodu. Bede mial 100% gwarancji, ze jest raw-paleo.

Pytac sie mozna, ale wiadomo jak to bywa na bazarach - czasem kantuja.
Ja kiedys niedaleko moich rodzicow szukalem jajek wiejskich - po ponoc tam bywaly.
Pytam sie jednej babki - wie pani gdzie mozna znajelzc wiejskie jaja?
Uslyszal to sprzedawca z pobliskiego straganu i mowi "Ja mam" i juz chce mi je pakowac w wydmuszki..
Ja widze ze na tym jajku jest pieczatka - trojka - czyli fermowe klatkowe.
Mowie mu, zeby mnie nie oszukiwal, bo wiejskie nie maja pieczatki.. To on mowi, ze to takie wiejskie z malej fermy, gdzie kury chodza normalnie na dworzu i dziobia co chca...
No zerz bezczelny dziadu.....


Z miodziarzami moze byc podobnie.
Jak zapytasz "czy ten miod jest surowy czy podgrzewany" to prawdopodobnie nawet jak jest podgrzewany odpowiedza "tak tak, surowy".
Oczywiscie to zalezy, bo ci miodziarze u ktory ja z Hannibalem kupujemy mowia do ktorych uzywaja dekrystalizatora i nie kantuja.

Trzeba byc ostroznym..
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Lip 10, 2009 18:31   

wiec sam widzisz zeniu że za wiele nie można zrobić z miodem, albo trafi sie na dobry albo do bani,...a w jakich ilościach zjadacie Ty i Hani ten miód na dobę?, ja niewiele bo trochę się boje, w końcu to fruktoza i łatwiej nabawić się insulinooporności.... :-)
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Lip 10, 2009 19:59   

Roznie..
Teraz jak sa owocce to tak ze 30g, w zime bywaja dni, ze jem tylko miod z owegli, to potrafie zjesc go i ze 100g ... Oczywiscie tak duze ilosci rzadko..
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lip 11, 2009 13:10   

Molka napisał/a:
wiec sam widzisz zeniu że za wiele nie można zrobić z miodem

jak to nie można? :-o
w "Recipe for living without disease" Aajonus zamieścił sporo przepisów, gdzie jednym ze składników jest miód
ja go jem najczęściej z łojem baranim, bo mi to połączenie niezwykle smakuje
ostatnio robiłem sobie taki deser - swojskie surowe masło, żółtka, kawałek plastra miodu z miodem - wszystko wymieszałem i tyle :)
Molka napisał/a:
a w jakich ilościach zjadacie Ty i Hani ten miód na dobę?, ja niewiele bo trochę się boje, w końcu to fruktoza i łatwiej nabawić się insulinooporności.... :-)

zależy od okresu
czasem potrafię zjeść dziennie z 20 dag miodu, a czasem nie jem go wcale
miód ma najczęściej stosunek glukozy do fruktozy 1:1, czyli jest spoko
nie ma się czego bać, Molka - surowy miód jest naprawdę dobrym i zdrowym produktem
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Sob Lip 11, 2009 16:35   

hani pisząc że niewiele można zrobić miałam na myśli to, iż kupując miód nie mam pewności,iż zawiera wszystkie składniki odżywcze bo nie wiem czy sprzedawca nie podgrzewał go do wysokiej temperatury....

wiem że miód jest dobry, dlatego go kupiłam... :-D
 
     
tomthemaster

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 164
Wysłany: Nie Lip 12, 2009 22:04   

osy - w zeszłym roku w wielu rejonach kraju ludzie skarżyli się na nadmiar os. W kuj-pomorskim mieliśmy z tym naprawdę problem. latały wszędzie. w tym roku nie ma ich prawie wcale. Macie podobne obserwacje?
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Nie Lip 12, 2009 22:31   

Nie. Moje nie jest zgodna z Twoją, co nie znaczy, że odzwierciedla stan ogólny.
Osy pojawiły się na terenie budowy naszego domku. Zrobiły sobie gniazdo wewnątrz poukładanych starych dech i nie dopuszczają robotników do siebie. Przy próbie uprzątnięcia, kąsają. Poczytałem o nich trochę. Stają się prawdziwie w dni upalne. Nie wiem, ile ich jest w roju.

Kangur, jakieś sugestie co do prób pozbycia się ich metodą gospodarczą?

Tomek
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Nie Lip 12, 2009 22:44   

Hanibal -jak wyglądają plastry miodu o których piszesz ,
czy to też na targu sprzedają?
MIT -tutaj gdzieś Pan Jarmułowicz pisał ,że karmił osy słodkościami
i wtedy nie były . Może tak można z nimi życ w symbiozie,
choc ja osobioście też niezbyt dobrze czuje się w ich towarzystwie.
_________________
pozdrawiam
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lip 13, 2009 07:42   

figa napisał/a:
Hanibal -jak wyglądają plastry miodu o których piszesz , czy to też na targu sprzedają?

to jest rzadki produkt, więc wątpię czy na zwykłym targu coś takiego uświadczysz
ja kupuję bezpośrednio od pszczelarzy, przez allegro
wygląd jest taki -
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Lip 13, 2009 10:57   

To trzeba zamawiac.
I co wazne - przed zbiorami!
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
sherpa 

Dołączył: 03 Cze 2009
Posty: 35
Wysłany: Wto Lip 14, 2009 12:25   

tomthemaster napisał/a:
osy - w zeszłym roku w wielu rejonach kraju ludzie skarżyli się na nadmiar os. W kuj-pomorskim mieliśmy z tym naprawdę problem. latały wszędzie. w tym roku nie ma ich prawie wcale. Macie podobne obserwacje?


Tak, w zeszłym roku bardzo dużo w tym jeszcze nie spotkałem.
Za to w tym - zatrzęsienie much.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Czw Lip 16, 2009 22:39   

figa napisał/a:
Hanibal -jak wyglądają plastry miodu o których piszesz ,
czy to też na targu sprzedają?
MIT -tutaj gdzieś Pan Jarmołowicz pisał ,że karmił osy słodkościami
i wtedy nie były . Może tak można z nimi życ w symbiozie,
choc ja osobioście też niezbyt dobrze czuje się w ich towarzystwie.

Bez przesady, szanuję przyrodę naszą matkę, ale nie aż tak ortodoksyjnie, żeby tolerować osy, muchy i mrówki we własnej kuchni. Szacunek powinien obowiązywać obie strony. Skoro ja je szanuję pod namiotem w lesie, a nawet we własnym ogródku, to one mają mi nie włazić do talerza. Gdy zaczynają się panoszyć na stole w domu z przykrością udzielam im reprymendy wysypując na ich drodze środki chemiczne, jak najmniej, ale jednak.
Mrówki można też zainteresować stawiając słoiczek z rozpuszczonym cukrem z drugiej strony ich gniazda, żeby zamiast do kuchni, zaczęły wędrować w stronę przeciwną. Sprawdza się, jeżeli gniazdo jest odległe o kilka metrów. Jeżeli jest przy samym domu, to i tak będą wracać do kuchni.
Muchy od czasów wprowadzenie worków foliowych na śmieci zmniejszyły swoją liczebność.
Natomiast z osami gorsza sprawa. Trzeba je potraktować w gnieździe sprayem, ryzykując, że zdążą nas zaatakować. W przypadku szerszeni to już sport ekstremalny.
JW
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 17, 2009 06:45   

zenon napisał/a:
To trzeba zamawiac.
I co wazne - przed zbiorami!


To też nie do końca dobre. Jak się wybiera z ula zbyt wcześnie, wtedy często masz plastry nieposzyte, miód zupełnie niedojrzały, rzadki. Po ochłodzeniu taki produkt owszem zestali się, wizualnie będzie ok, ale faktycznie brak mu większości składników decydujących o dojrzałości.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 17, 2009 06:57   

Waldek B napisał/a:
Jak się wybiera z ula zbyt wcześnie, wtedy często masz plastry nieposzyte, miód zupełnie niedojrzały, rzadki.

o właśnie, dobrze że zwróciłeś na to uwagę - kluczowe w przypadków plastrów jest ich poszycie - wtedy są najsmaczniejsze i najbardziej wartościowe
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Lip 17, 2009 16:31   

Waldek B napisał/a:
zenon napisał/a:
To trzeba zamawiac.
I co wazne - przed zbiorami!


To tez nie do konca dobre. Jak sie wybiera z ula zbyt wczesnie, wtedy czesto masz plastry nieposzyte, miod zupelnie niedojrzaly, rzadki. Po ochlodzeniu taki produkt owszem zestali sie, wizualnie bedzie ok, ale faktycznie brak mu wiekszosci skladnikow decydujacych o dojrzalosci.

Mi chodzilo o cos innego.
Trzeba powiedziec pszzelarzowi przed zbiorami by przygotowal plastry dla nas.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sie 03, 2009 19:41   

Truly raw honey - http://www.youtube.com/wa...382E834&index=3
http://www.youtube.com/wa...feature=related
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Śro Sie 05, 2009 19:46   

Hej

Ja czasem gdy mam ochotę na miodzik to wkręcam go do twarogu i dodaję masła.
Całkiem smaczne

:+J

Pozdrawiam
 
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Nie Sie 09, 2009 06:31   

Hej!

Jak roztopić/rozpuścić scukrzały miód?

Pozdrawiam
 
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 09, 2009 08:03   

[quote="plej_tssz"]Hej!

Jak roztopić/rozpuścić scukrzały miód?


ogrzać do 45 stopni C
powyżej miód będzie płynny ale nic nie warty

ps.
nie napalajcie się na miody spadziowe
jest to najgorszy gatunek miodu
z odchodów mszyc
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Sie 09, 2009 10:50   

Spadziowy akurat najbardziej mi smakuje.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
monika s. 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Wrz 2008
Posty: 230
Wysłany: Nie Sie 09, 2009 12:11   

a jak smakuje gryczany? ewentualnie może macie jakiegoś sprawdzonego dostawcę wysyłajacego poczta ? szukam nowych smaków (mniszek i rzepak juz mi sie przejadł) :-P
_________________
t i m s z e l
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Sie 09, 2009 12:34   

Gryczany zalezy gdzie zbierany.

Na jesieni kupilem gryke w sklepie eko i jakos mi nie podchodzila.

Ale ta od dostawcy od ktorego biore ja i Hanni jest swietna, smakuje inaczej niz tradycyjna gryka. Widocznie sa jakies domieszki..
Jest uzalezniajaca.

Kontakt telefoniczny:
Stanislaw Przybysz
601 22 99 69

Powinni wyslac bezproblemowo, jezeli nie to ja Ci kupie i wysle - jezeli oczywiscie bedziesz chciala.
Duzy sloik kosztuje bodajze 25zl.

Gryka jest z okolic Mlawy.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
monika s. 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Wrz 2008
Posty: 230
Wysłany: Nie Sie 09, 2009 14:22   

dzieki Zenon, jutro zadzwonię :-D
_________________
t i m s z e l
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sie 10, 2009 15:47   

ali napisał/a:
ogrzać do 45 stopni C
powyżej miód będzie płynny ale nic nie warty

przy 45 stopniach jest już nic nie warty i do tego szkodliwy
miód zachowuje wszystkie enzymy i składniki odżywcze do temp. 34 stopni C
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sie 11, 2009 11:16   

Cytat:
ps.
nie napalajcie się na miody spadziowe
jest to najgorszy gatunek miodu
z odchodów mszyc


Właśnie dlatego jest najlepszy. Poczytaj sobie o zawartości składników w leśnych spadziowcach w stosunku do innych miodów.

Zresztą każdy pszczelarz wie, że kiedy pojawia się spadz, pszczoły całkowicie ignorują inne zródła. Uważasz, że nie wiedzą co lepsze i wybierają specjalnie gorszą rzecz?
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
Ostatnio zmieniony przez Waldek B Wto Sie 11, 2009 13:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Sie 11, 2009 13:22   

Masz jakies linki do poczytania?

Slyszalem, ze w spadzi jest domieszka jakichs grzybow, co jest naturalnym antybiotykiem.

Moja spekulacja jest taka, ze w odchodach mszyc moze byc duzo enzymow :idea:

Dzis dostalem od pszczelarza spod hali plastry miodu: wielokwiat i lipe.
Spadz bedzie za jakies 2 tyg.
10 zl za na prawde spora ilosc.
Dalem swoj sloj, taki najwiekszy z IKEI.
O wiele bardziej oplacalne niz oferty z allegro.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sie 11, 2009 14:19   

zenon napisał/a:
Dzis dostalem od pszczelarza spod hali plastry miodu: wielokwiat i lipe.
Spadz bedzie za jakies 2 tyg.
10 zl za na prawde spora ilosc.
Dalem swoj sloj, taki najwiekszy z IKEI.
O wiele bardziej oplacalne niz oferty z allegro.

Dobrze, żeś powiedział, bo właśnie do niego zadzwoniłem i jutro dam mu swój słój, ale taki ponad 4-litrowy :]
powiedział, że plastry są zasklepione - jak oceniasz ich jakość? bo te 10 zeta to jakoś za tanio wychodzi :-?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Sie 11, 2009 15:45   

Zjadlem kawalek plastra z wierzchu, i ok.
Mnie najbardziej smakuja te dolne, ktore plywaja w miodzie.

Duzo nie ryzykujesz.
Moim zdaniem te plastry niczym nie ustepuja tym z allegro, ktore sa ilestam razy drozsze.

acha, uwazaj, bo w srodku plastrow moze byc drucik, nie wszystkie wyciagniete z ramki. Tak osstrzegam, bo wiem, ze lubisz polykac duze kawalki :D
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sie 11, 2009 15:56   

zenon napisał/a:
acha, uwazaj, bo w srodku plastrow moze byc drucik, nie wszystkie wyciagniete z ramki. Tak osstrzegam, bo wiem, ze lubisz polykac duze kawalki :D

wiem, bo w tych, co na allegro kupiłem (Ty też je masz) również były druciki ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Sie 11, 2009 16:33   

Juz od dawna nie mam 8)
W moich nie bylo drucikow, pierwszy raz sie z tym zetknalem.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sie 11, 2009 19:00   

Hannibal napisał/a:

powiedział, że plastry są zasklepione - jak oceniasz ich jakość? bo te 10 zeta to jakoś za tanio wychodzi :-?


Też mi to trochę dziwnie wygląda. Może fałszuje miód wodą, cukrem, jedzie na ilość... 8/
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sie 11, 2009 19:10   

Waldek B napisał/a:
Też mi to trochę dziwnie wygląda. Może fałszuje miód wodą, cukrem, jedzie na ilość... 8/

no tak, ale zafałszować to można sam miód; z plastrami to chyba ciężko jest :-?
ale cena powinna dać do myślenia, bo normalnie jednak plastry muszą drożej wyjść niż sam miód - pszczelarze mi mówili
właśnie niedawno kupiłem 1 kg plastrów lipowych za 30 zeta, no i smak tego jest wyśmienity
kupiłem raz jakoś niedrogo takie niezasklepione i one jednak się nie umywają do tych prawdziwych
chyba jednak trudno tu oszukać, bo wyraźnie widać, czy plastry są zasklepione, a miód dojrzały, a nie takie wodnisty, nijaki
no nic, zobaczymy
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Sie 11, 2009 20:19   

Ja nie wiem co to jest plaster zasklepiny a co niezasklepiony..

Nie mam porownania boo do tej pory jadlem tylko jeden raz plastry...

moze facet nie ma rozeznania ile kosztuja plastry np na allegro?

Bo samego miodu to w tych co ja mam prawdopodobnie jest mniej niz maly sloik. A maly sloik kosztuje 10zl..
Moze w ten sposob na szybko oszacowal cene?
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sie 11, 2009 20:47   

zenon napisał/a:
Ja nie wiem co to jest plaster zasklepiny a co niezasklepiony..

to jest różnica jak między niebem a ziemią
zasklepiony, zaszyty ma praktycznie rzecz biorąc wszystkie komórki zamknięte i miód znajduje się wewn. tej struktury; część oczywiście wypływa, ale sporo zostaje również wewn.
miód niezasklepiony ma komórki otwarte, toteż nic w środku nie ma i sam plaster potrafi ważyć tyle, co wafel
poza tym miód ma badziewny, bo jest taki wodnisty, mało smaczny
w zasklepionym miód jest gęsty, pożywny i smaczny
zenon napisał/a:
moze facet nie ma rozeznania ile kosztuja plastry np na allegro?

ale tu allegro nie ma nic do rzeczy, zenonie
to, ile powinny kosztować plastry powinien bardzo dobrze wiedzieć każdy pszczelarz, bo one siłą rzeczy muszą więcej kosztować niż sam miód
jeśli ktoś sprzedaje taniej to widocznie na biznesie nic się nie zna; no ale co tam, jeśli robi dobry towar to trzeba korzystać 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Sie 11, 2009 21:06   

Moze mnie lubi i sprzedal mi taniej?
Ja u niego kupowalem juz mnostwo miodow, a zamowilem juz wrzos, ktory bedzie za 50zl za sloik.

Moze tobie sprzeda drozej, zobaczymy.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sie 12, 2009 05:30   

zenon napisał/a:
Moze mnie lubi i sprzedal mi taniej?

no raczej nie, bo ode mnie też chce 10 zeta :]
zenon napisał/a:
Ja u niego kupowalem juz mnostwo miodow, a zamowilem juz wrzos, ktory bedzie za 50zl za sloik.

taki zwykły litrowy słoik? no bo to by było z drugiej strony ździerstwo, jako że wrzosy chodzą raczej tak za 40 zeta
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Śro Sie 12, 2009 08:11   

Na bazarku w mojej okolicy facet sprzedający miód (szczerze mówiąc jakościowo taki sobie), ostatnio miął też plastry na wagę. Ma pocięte, małe kawałki w plastikowych pudełeczkach. 1 kg wycenia na 37zł.
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sie 12, 2009 11:48   

Maad napisał/a:
Ma pocięte, małe kawałki w plastikowych pudełeczkach. 1 kg wycenia na 37zł.

plastiki - pierwsza wada
wygórowana cena - druga wada
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
monika s. 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Wrz 2008
Posty: 230
Wysłany: Śro Sie 12, 2009 13:49   

pszczelarz nie bardzo się zainteresował wysłaniem 4 słoików poczta, zreszta może nie ma w co zapakować, ostatecznie zrezygnowałam wiec z gryczanego i zamówiłam kilka spadziowych u zaufanego miodziarza, za ok 2-3 tygodnie mają być :viva:

jak będziecie mieć namiar na wrzosowy lub jakis inny dobry miodek, który można bezproblemowo kupić i otrzymać Poczta to dajcie znać, jak się te miody jada praktycznie codziennie to trzeba mieć jednak kilka różnych smaków co by nie zbrzydły

czy taki sam miód (np mniszkowy) zjadany non stop może alergizować ?
_________________
t i m s z e l
 
     
Magdalinha 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 16 Paź 2008
Posty: 881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sie 24, 2009 18:38   

Kupiłam niedawno leśny miód od jakiegoś dziadka na mazurskim ryneczku w małej mieścinie. Jest dużo ciemniejszy od gryczanego (prawie czarny) i mniej słodki - jest pyszny. Pszczelarz trzyma pszczoły gdzieś przy lesie. Dokupię jeszcze gryczanego - to mój ulubiony miodzio.
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Wrz 06, 2009 15:40   

Hannibal napisał/a:
Waldek B napisał/a:
Też mi to trochę dziwnie wygląda. Może fałszuje miód wodą, cukrem, jedzie na ilość... 8/

no tak, ale zafałszować to można sam miód; z plastrami to chyba ciężko jest :-?


Otóż można. Wstawiając kadzie z rozpuszczonym syropem cukrowym czy innym badziewiem.

Podobnie popularna jest inna praktyka - pszczelarze zabierają pszczołom cały miód i dają im na zimne miechy 10 kilo cukru oraz leki. I wielce dziwią się, że pszczoły im chorują. :faint:

Oj ja jako pszczeli elohim będę prowadził inną politykę z moimi brzęczącymi planktonami. 8-)
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Paź 13, 2009 15:11   

Panują takie mity, że wosk z plastra miodu jest niejadalny dla człowieka.
Rozmawiałem dzisiaj z jednym z pszczelarzy i powiedział, że jest wręcz na odwrót - spotkał się z osobami, którym konsumpcja plastrów poprawiła stolce
ja sam już spożyłem mnóstwo całych plastrów i zawsze wszystko było ok jeśli chodzi o trawienie
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Paź 13, 2009 16:17   

Z plastrem masz rację, posiada aromat, tak się zresztą kiedyś jadło w Gruzji - wszystko razem z pierzgą, propolisem, pszczołą i kawałkiem deski ;-) I ciekawostka - najwięcej 100-latków było właśnie wśród pszczelarzy.

Ale może być druga strona medalu, odkąd dotarła do nas z Japonii (?) waroza, z którą nasze pszczoły sobie słabo radzą. Swoją drogą ciekawi mnie czemu tak się dzieje, czy to badziewne metody hodowli, czy może zaskoczenie nietypowym pasożytem? A może ona jest potrzebna, tylko ludzie jeszcze nie rozumieją dlaczemu?

Na ile i czy w ogóle taka waroza jest szkodliwa nie wiem. Są opinie, że może uszkadzać śluzówkę. Trzeba zrobić research w tym temacie jeśli się planuje jeść dużo plastrów.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Paź 13, 2009 16:28   

Waldek B napisał/a:
Z plastrem masz rację, posiada aromat, tak się zresztą kiedyś jadło w Gruzji - wszystko razem z pierzgą, propolisem, pszczołą i kawałkiem deski ;-) I ciekawostka - najwięcej 100-latków było właśnie wśród pszczelarzy.

zapomniałeś o jednym - nieodłącznym składnikiem owych plastrów były larwy owadów
Waldek B napisał/a:
Ale może być druga strona medalu, odkąd dotarła do nas z Japonii (?) waroza, z którą nasze pszczoły sobie słabo radzą. Swoją drogą ciekawi mnie czemu tak się dzieje, czy to badziewne metody hodowli, czy może zaskoczenie nietypowym pasożytem? A może ona jest potrzebna, tylko ludzie jeszcze nie rozumieją dlaczemu?

no jak większość pszczelarzy żywi swoje pszczoły białym cukrem :-o to nie dziwota, że sobie słabo radzą
tak jak z tym "zatruciem" pasożytami u ludzi na cywilizacyjnym żarciu lub salmonellą u babci gieni , co zrobiła sobie kogel mogel z cukrem, jedząc przy tym kupę ciasta :-o
Waldek B napisał/a:
Trzeba zrobić research w tym temacie jeśli się planuje jeść dużo plastrów.

mam właśnie zamiar zwiększyć spożycie tych plastrów, coby móc skorzystać z pomocy sprzątaczy 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Paź 13, 2009 17:38   

tylko, że waroza to żaden sprzątacz dla człowieka 8/

research zią
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Paź 13, 2009 18:53   

Waldek B napisał/a:
tylko, że waroza to żaden sprzątacz dla człowieka 8/

no to nawet jak nie jest sprzątaczem to ja tam go trzniam
warroza wywoływana jest przez roztocza, na tej samej zasadzie co kleszcze
na pewno rozwiązaniem nie jest stosowanie chemikaliów
jakoś przez miliony lat pszczoły dawały sobie radę, a teraz ledwo żyją jak się człowiek nimi "zaopiekował"
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
jatoja 
JA to JA


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 323
Wysłany: Sob Lis 07, 2009 17:01   

tadwoj napisał/a:
Sprawa jest bardziej skomplikowana.Do zaprawiania nasion buraka cukrowego stosuje się nowy preparat"Imidacloprid",Który przechodzi do buraków a później d o cukru.I wierzyć się nie chce że w tak minimalnym stężeniu rzędu ppm, taki cukier użyty jako karma na zimę dla pszczół powoduje u nich zaniki pamięci powodujące że pszczoły nie potrafią trafić z powrotem do ula i giną w polu.Ale z tym środkiem jest poważniejszy problem. Jeżeli prawdą jest, że w cukrze znajdują się śladowe ilości Imidacloprid, to tylko patrzeć jak do sklepu będziemy chodzili z urządzeniami naprowadzającymi drogę powrotną do domu. Przecież budowa komórki nerwowej w całym świecie zwierzęcym są takie same i Imidacloprid może działać na człowieka podobnie jak na owady. Jeszcze udowodniono że syropy używane do zakarmiania na zimę, a sporządzane z kukurydzy modyfikowanej GMO powodują upadki całych pasiek w USA i innych krajach.A jakiej jakości będzie mięso ze zwierząt karmionych taką kukurydzą :sad: .trzeba chyba rzeczywiście będzie polować na dziczyznę, bo tą trudno zmusić do jedzenia GMO.


A to ciekawe. Wiedzialem ze aspartam jest bardzo zly. Obilo mi sie o uszy ze cukier nie jest dobry - ale z czyms atkim spotykam sie po raz 1szy. to bardzo ciekawe. Dobrze ze cukier odstawilem. Nad miodem sie wlasnie zastanawiam od jakiegos czasu, bo czytalem ze dobry(m.in. ten artykul na eiobie), ale nie wiem wlasnie jaki. tzn jak poznac czy jest falszywy. na razie pylek kwiatowy przed sniadaniem spozywam. tez podobno dobry.
Ostatnio zmieniony przez jatoja Sob Lis 07, 2009 17:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
jatoja 
JA to JA


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 323
Wysłany: Pon Lis 09, 2009 16:33   

Hannibal napisał/a:
(...)robiłem sobie taki deser - swojskie surowe masło, żółtka, kawałek plastra miodu z miodem - wszystko wymieszałem i tyle :) (...)


Czemu samo zoltko a nie cale jajko ?? Cos jest nie tak z bialkami, czy uzywasz do czegos innego ?? Bo juz drugi raz widze ze piszesz o samych zoltkach.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lis 09, 2009 20:45   

jatoja napisał/a:
Czemu samo zoltko a nie cale jajko ?? Cos jest nie tak z bialkami, czy uzywasz do czegos innego ?? Bo juz drugi raz widze ze piszesz o samych zoltkach.

białek nie jadam - są niedobre, zawierają inhibitory enzymów (Howell o tym pisał), a także awidynę, która wiąże biotynę (nie całą, to prawda, ale jednak sporo wiąże)
poza tym żółtka jadam ostatnio od święta, rzadko
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
jatoja 
JA to JA


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 323
Wysłany: Wto Lis 10, 2009 09:02   

Hannibal napisał/a:
jatoja napisał/a:
Czemu samo zoltko a nie cale jajko ?? Cos jest nie tak z bialkami, czy uzywasz do czegos innego ?? Bo juz drugi raz widze ze piszesz o samych zoltkach.

białek nie jadam - są niedobre, zawierają inhibitory enzymów (Howell o tym pisał), a także awidynę, która wiąże biotynę (nie całą, to prawda, ale jednak sporo wiąże)
poza tym żółtka jadam ostatnio od święta, rzadko


znow te inhibitory. w gotowanych jajkach tez sa?? bo jem je na miekko. praktycznie codziennie, tak samo jak orzechy.
 
     
jatoja 
JA to JA


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 323
Wysłany: Sob Lis 21, 2009 13:07   

Kupilem sobie miod dzisiaj. Zapytalem wedlug porady, zeby zapytac czy jest podgrzewany. Powiedzial klient ze ma krystalizator. Ale juz nie dopytalem jak dziala ten krystalizator. I sie zastanawiam czy ktos wie ? Czy ten miod jest dobry (w znaczeniu czy nie przegrzany czy nie podrabiany) ?
_________________
dont judge me by my past - i dont live there anymore
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lis 21, 2009 16:29   

a pytałeś się na jaką temp. ustawia ten krystalizator?
najpewniejsze jest kupowanie miodów w ogóle nie podgrzewanych - teraz większość jest już skrystalizowana, więc łatwo je rozróżnić
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
jatoja 
JA to JA


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 323
Wysłany: Sob Lis 21, 2009 19:45   

Hannibal napisał/a:
a pytałeś się na jaką temp. ustawia ten krystalizator?
najpewniejsze jest kupowanie miodów w ogóle nie podgrzewanych - teraz większość jest już skrystalizowana, więc łatwo je rozróżnić


czyli jak ? te ktore skrystalizowane to OK ??
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lis 21, 2009 19:52   

też nie zawsze, i nawet plastrowe nie zawsze są pewne

ale zawsze lepszy skrystalizowany niż lejący, który 10 miesięcy stoi na ladzie na słońcu i nie krystalizuje 8/
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lis 21, 2009 20:22   

Waldek B napisał/a:
też nie zawsze, i nawet plastrowe nie zawsze są pewne

ale zawsze lepszy skrystalizowany niż lejący, który 10 miesięcy stoi na ladzie na słońcu i nie krystalizuje 8/

to jest fakt
najlepiej kupować u tego którego pasiekę się widziało i gdzie stoi
ps.
mam kumpla z pasieką
ale nigdy nawet za darmo jego miodu bym nie używał
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Sob Lis 21, 2009 20:29   

ali napisał/a:

mam kumpla z pasieką
ale nigdy nawet za darmo jego miodu bym nie używał

dlaczego? co robi z tym miodem?
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lis 21, 2009 20:54   

_flo napisał/a:

dlaczego? co robi z tym miodem?

przerabia tylko melase ziołową
pszczoły kwiatu nawet nie widzą
 
     
jatoja 
JA to JA


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 323
Wysłany: Nie Lis 22, 2009 11:00   

Waldek B napisał/a:
też nie zawsze, i nawet plastrowe nie zawsze są pewne

ale zawsze lepszy skrystalizowany niż lejący, który 10 miesięcy stoi na ladzie na słońcu i nie krystalizuje 8/


kiedys brala matka od niego wielokwiatowy. to sie po jakims czasie skrystalizowal. wzialem spadziowy, taki sredni sloik. wiekszy juz sie zaczynal krystalizowac. taki bialy tez mial juz skrystalizowany. Ogolnie na oko najlepiej wygladaly ze wszytskich ktore sprzedaja u mnie na targu.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 22, 2009 11:06   

Najdłużej krystalizuje się miód akacjowy - nawet ponad pół roku
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zołza 

Dołączyła: 23 Lis 2009
Posty: 17
Wysłany: Pon Lis 23, 2009 15:26   

Zdecydowanie jestem fanką wszelkich miodów. Akacjowy, spadziowy i gryczany są stale w mej kuchni. Jak kupuję to tylko u sprawdzonych pszczelarzy. Ale o miodzie z Tanzanii to nie słyszałam. Za to słyszałam i ostatnio zakupiłam miód z Nowej Zelandii, to jest miód z krzewu manuka. Ma właściwości lecznicze, ze względu na dużą zawartość składnika antybakteryjnego. O ile te nasze stosuję na co dzień (kawka, herbatka), to ten po łyżeczce dziennie. :)
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Gru 11, 2009 21:04   

http://www.czytelniamedyc...fitoterapii-169

Cytat:
Miód w żywieniu człowieka

Honey in human nutrition

Zakład Żywności i Żywienia AWF w Poznaniu
Kierownik Zakładu: dr hab. Wojciech Chalcarz

Miód jest to naturalny słodki produkt spożywczy wytwarzany przez pszczoły z nektaru roślin lub ze spadzi (1, 8, 16, 18, 23 25). Od tysiącleci jest on nie tylko cenionym produktem spożywczym, ale również wykorzystywany jest w medycynie naturalnej do leczenia różnych schorzeń. W większości opracowań popularnonaukowych miód jest przedstawiany jako skuteczny i bezpieczny środek spożywczy i leczniczy. Niestety, ta pozytywna ocena miodu nie zawsze znajduje potwierdzenie w publikacjach naukowych.
Celem pracy było omówienie znaczenia miodu w żywieniu człowieka na przestrzeni czasu z podkreśleniem współczesnych koncepcji dotyczących bezpieczeństwa żywieniowego miodu i produktów pszczelich.

MIÓD W DIECIE LUDZI Z OKRESU KAMIENIA ŁUPANEGO I W DIECIE WSPÓŁCZESNYCH PLEMION MYŚLIWSKO-ŁOWIECKICH

Z zachowanych malowideł w pieczarze Arana, zwanej również Pajęczą, w Hiszpani koło Bicorpu wynika, że już 10 tys. lat temu człowiek potrafił zbierać miód dzikich pszczół. Ponieważ malowidła o podobnej tematyce znaleziono również w innych miejscach, więc wydaje się, że miód już w okresie kamienia łupanego był cenionym produktem spożywczym (1, 18, 23).
Miód był nie tylko pierwszą substancją słodzącą, ale również stał się bazą do wytwarzania napojów alkoholowych. Miód pitny znany był we wszystkich wczesnych kulturach Starego i Nowego Świata. Zazwyczaj pito go podczas obchodów religijnych lub rytualnych (23). Brakuje jednak jakichkolwiek danych umożliwiających porównanie wielkości spożycia miodu przez ludzi w tym okresie. Jedyną możliwością jest oszacowanie spożycia miodu przez współczesne plemiona pierwotne prowadzące gospodarkę myśliwsko-łowiecką. Dostępne informacje są niepełne i wymagają potwierdzenia, gdyż podane w literaturze wielkości spożycia miodu wśród tych plemion znacznie się różnią.
Szacuje się, że w diecie plemienia Ache, żyjącego w Paragwaju, miód stanowi 18% dziennego zapotrzebowania energetycznego i że miód i mięso stanowią więcej niż 20% masy żywności zjadanej przez plemię Hazda zamieszkujące Tanzanię. Natomiast pigmeje Mbuti, mieszkający w Kongu, przez dwa miesiące w roku zjadają miód w ilości 80% dziennego zapotrzebowania energetycznego. Dla członków plemienia Veddas, zamieszkującego Sri Lankę, miód jest tak wielkim przysmakiem, że z narażeniem życia zabierają go dzikim pszczołom gnieżdżącym się w trudno dostępnych skałach. Konserwują oni również mięso upolowanych zwierząt w miodzie. Miód jest również jedzony przez indian Guayaki mieszkających w Paragwaju oraz przez aborygenów australijskich. Wśród niektórych plemion australijskich obowiązek zdobycia miodu ciąży na kobietach. Aborygeni australijscy zjadają nie tylko miód, ale również wosk, martwe pszczoły i pisklęta. Roczne spożycie miodu wśród plemienia Anbarra, zamieszkującego północną Australię, wynosi ok. 2 kg na osobę. Należy jednak podkreślić, że jedzą oni również cukier rafinowany, co zapewne zmniejsza ich chęć do zdobywania miodu naturalnego (1, 26).
Zarówno dla ludzi z epoki kamienia łupanego, jak i współczesnych plemion pierwotnych prowadzących gospodarkę myśliwsko-łowiecką miód stanowi okazyjnie dostępny przysmak. Jednakże zwraca się uwagę na to, że nawet te niewielkie ilości miodu mają szkodliwy wpływ, gdyż organizm człowieka jest przystosowany do spożycia owoców, a więc żywności o energetyczności niższej od 4,18 MJ/1 (1000 kcal/l). Wartość energetyczna miodu znacznie przewyższa 4,18 MJ/1 i powoduje, że zawarte w nim cukry opuszczają żołądek wykładniczo i tym samym znacznie podwyższają stężenie glukozy we krwi i lipidów (2).

MIÓD W DIECIE CYWILIZACJI STAROŻYTNYCH

W starożytnym Egipcie pszczoły hodowano już 2400 lat p.n.e. Świadczy o tym płaskorzeźba, przedstawiająca hodowlę pszczół, ze świątyni Słońca w Ne-Woser-Re niedaleko Kairu (18, 26). Malowidła i płaskorzeźby z podobną tematyką znaleziono również w grobowcach faraonów i na ścianach innych świątyń (l). Produkcja miodu w starożytnym Egipcie była duża i miód był popularny. Wiadomo, że Ramzes III ofiarował bogu Nilu ok. 15 ton miodu i że zachowany tekst na papirusie nakazywał poślubionej małżonce dostarczać około 6-13 kg miodu rocznie. Jednakże opinie o wielkości spożycia miodu przez starożytnych Egipcjan nie są jednoznaczne. Najprawdopodobniej miód jedli tylko ludzie bogaci. Dostawali go posłańcy i urzędnicy królewscy, a nie budowniczowie piramid. Egipcjanie używali miodu do wypieku korzennych chlebów, ciast i ciastek oraz do produkcji piwa i wina (1, 16, 26). Natomiast Kleopatra, słynna z urody królowa Egiptu, stosowała maseczki z miodu aby dodać urody swoim licom (16).
Miód był również popularny zarówno w starożytnej Grecji jak i w Rzymie (1, 18, 23, 25, 26). Pitagoras jadł dużo miodu i chleba. Grecy szczególnie cenili miód tymiankowy zbierany przez pszczoły w pobliżu góry Hymettus niedaleko Aten. Starożytni Grecy wykorzystywali miód również do konserwowania ciał osób zmarłych poza domem. Rzymianie stosowali miód nie tylko do słodzenia, ale również do konserwowania żywności i do przyrządzania różnorodnych potraw. Z zachowanej starej książki kucharskiej wynika, że miód był składnikiem połowy spośród 468 potraw (25).
Zarówno Hipokrates, jak i Galen oraz Pliniusz zalecali miód jako środek leczniczy. Równie ceniony był miód w medycynie arabskiej i indyjskiej. Jednocześnie używano go jako afrodyzjaku (18, 23).
O znaczeniu i roli miodu wspomina również Biblia. Ziemia kananejska nazwana jest krajem mlekiem i miodem płynącym. Król Salomon radził: „Jedz synu miód, bo jest dobry i przedłuży dni twego żywota”. Chrystus w Emaus był częstowany gotowaną rybą i plastrami miodu. Miód był używany również w starożytnych Chinach (1, 26). Trudno jest jednak oszacować zarówno wielkość spożycia, jak i dostępność miodu dla mieszkańca starożytnych Chin.

MIÓD W OKRESIE ŚREDNIOWIECZA

W okresie średniowiecza hodowla pszczół była bardzo rozpowszechniona, o czym świadczą dane literaturowe z różnych krajów (1, 4, 5, 8, 14, 18, 23, 26). Duże zapasy miodu utrzymywał Karol Wielki. Na zachodzie Europy średniowieczni właściciele majątków dworskich posiadali własne pasieki i zatrudniali pszczelarzy. W 800 roku w gospodarstwie we Flandrii uzyskano ok. tony miodu. W XIV w. w Anglii 1 kg miodu kosztował od 1 do 3 pensów i byt 30-krotnie tańszy od cukru. Miodem płacono również podatki. W 1066 roku właściciele majątków dworskich z terenu hrabstwa Essex posiadali 599 pasiek, z hrabstwa Norfolk – 421, a z hrabstwa Suffolk – 350 pasiek.
Starożytni Germanie produkowali miody pitne z dodatkiem różnych ziół, między innymi lulka i bagna zwyczajnego. Niektóre z tych miodów wprawiały ich we wściekłość i dodawały im sił podczas walki (23).
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
Ostatnio zmieniony przez Waldek B Pią Gru 11, 2009 21:07, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Gru 11, 2009 21:12   

cytat -
Cytat:
Jednakże zwraca się uwagę na to, że nawet te niewielkie ilości miodu mają szkodliwy wpływ, gdyż organizm człowieka jest przystosowany do spożycia owoców, a więc żywności o energetyczności niższej od 4,18 MJ/1 (1000 kcal/l). Wartość energetyczna miodu znacznie przewyższa 4,18 MJ/1 i powoduje, że zawarte w nim cukry opuszczają żołądek wykładniczo i tym samym znacznie podwyższają stężenie glukozy we krwi i lipidów (2).

ale tak się dzieje wtedy, gdy jemy go bez niczego
razem z mięchem, organami i tłuszczem trawi się powoli, toteż i wzrost stężenia glukozy jest mniejszy
poza tym kluczowe jest również to, czy jemy ogółem dużo węgli, czy też nie
dla takiego chlebożercy miód może być gwoździem do trumny
dla low-carbowca będzie już raczej prozdrowotnym smacznym dodatkiem :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Gru 11, 2009 21:45   

Cytat:
dla takiego chlebożercy miód może być gwoździem do trumny


też mi się tak wydaje

aczkolwiek w starych książkach pszczelarskich czytałem, że enzymy z miodu pomagają trawić główną masę pokarmową, czyli pieczywo
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Gru 11, 2009 22:02   

Waldek B napisał/a:
aczkolwiek w starych książkach pszczelarskich czytałem, że enzymy z miodu pomagają trawić główną masę pokarmową, czyli pieczywo

też o tym czytałem
tylko jaki jest wówczas "insulin response" po chlebie z miodem i jak szybko po czymś takim człowiek staje się znów głodny :-?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Gru 11, 2009 22:33   

Cytat:
Duze zapasy miodu utrzymywal Karol Wielki.


o ile istnial :hah:
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Gru 13, 2009 16:02   

For millennia, honeybees lived in symbiotic relationship with the world until MONSANTO came along!
http://www.oneradionetwor...to_came_along!/
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 21, 2009 09:12   

Cytat:
Honey Reduces Aggression and Prolongs Life

Honey is valued all over the world. There is a reason why the after-wedding bliss was called “honey moon,” and why we call those dear to us “honey.”

Fructose and glucose, components of honey, are simple carbohydrates and therefore, are easy to digest. Honey is also rich in vitamins В 2, РР, С, В 6, К and Е, pantothenic and folic acids and biotin that improve condition of skin, hair, and nails. It also contains calcium, sodium, magnesium, ferrum, iodine, and other minerals. Many of the minerals contained in honey correspond with those in human blood, which allows 100% digestion.

Honey is a strong antimicrobial substance, and it has been used as a natural antiseptic to treat wounds, abscesses, skin and respiratory diseases since ancient times. Honey is also good for the cardio-vascular system since glucose is a necessary component for the cardiac muscle. Honey strengthens the nervous and immune systems and raises hemoglobin level.

Honey is especially beneficial for older people. This product does not irritate the mucous coat of the digestive tube and is easily digested, releasing energy and restoring the lost strength. Honey is an excellent natural antidepressant that helps to reduce aggression, irritability, and stress.

Telling high-quality honey from low-quality honey is not easy, but possible. Unripe honey can be of low quality. This happens when honey is taken out of honeycomb before it matures. It contains excessive moisture (over 20%) and turns sour. Unripe honey forms two layers when stored. The lower layer is candied, and the upper one has a syrup-like consistency.

Sometimes honey is diluted with various components – sugar syrup, beet molasses, starch syrup, etc. It is easy to identify starch in honey by adding iodine to it. If honey is diluted with starch, it will turn blue.

Experts do not recommend buying honey from sellers who offer excessively wide selection as they may be offering the types of honey that do not exist in nature.

Healing properties of various types of honey vary insignificantly. It is not easy to check the authenticity of honey. Yet, there are a few distinct features that might help to do it. Natural honey must be homogenous, without sediment. It should have a slightly harsh taste that tickles the throat. Liquid honey usually gets crystallized two weeks to two months after it was collected.

Honey crystallization does not affect its quality or healing properties. If you prefer liquid honey to candied one, it can be warmed up at the temperature of no more than 40°C by double boiling. Heating honey directly on the stove top will cause it to lose its healing properties.

Pythagor, a Greek mathematician, confessed that his longevity was attributed to regular consumption of honey. Arabic doctor and poet Avicenna also recommended honey for people over 45. Greek philosopher Demokrit who lived to be over 100 years old also recommended honey for everyone.

There are no flat contraindications for honey consumption. Even those with diabetes may have it in moderation and under a doctor’s supervision. However, honey is high in calories, and can compete with chocolate and nuts in nutritional value. Adults are recommended to consume no more than 60-100 grams of honey a day.

To be able to enjoy quality honey, stick to the following rules:

- buy honey from authorized sellers only;
- study labels and package;
- store honey at 5 to 10°C in a dry cool place, in a glass or wooden container. Keep it far from fragrant products because honey absorbs smells easily.

źródło: http://english.pravda.ru/.../111165-honey-0
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pon Gru 21, 2009 09:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Gru 21, 2009 13:12   

Ja ostatnio kupilem miod wierzbowy.

wypas.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 21, 2009 14:46   

zenon napisał/a:
Ja ostatnio kupilem miod wierzbowy.

Gdzie?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pon Gru 21, 2009 15:49   

Hannibal napisał/a:
zenon napisał/a:
Ja ostatnio kupilem miod wierzbowy.

Gdzie?
Hani to jest "podejrzane"
tutaj powinien "inspektor migdalek" zadzialac! :what:

Ktos chybu "kufa" chce na "miodzie zarobic"! :hah:

Wiadomo, od miodku tak niewinnie rozpoczyna
a pozniej pewnie "nutrie" zacznie sprzedawac "bandyta jeden" :hah: :hihi:
.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Gru 21, 2009 17:40   

"Skarby Smaku" 8)
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 21, 2009 17:52   

http://www.pasieka-lapinski.pl/miody.html
właśnie sprawdziłem i się okazuje, że można go kupić ok. 300 m ode mnie, w "Arkadach" pod Mostem Poniatowskiego :D
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 21, 2009 17:58   

Piszą, że wrzosowy to jedyny miód zawierający pektyny. Gdzie indziej piszą, że malinowy ma ich dużo. Macie jakieś info na ten temat?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Gru 21, 2009 20:10   

A co wiecie o miodzie Manuka ?

to jakiś nowozelandzki "cudowny specyfik"

http://www.miodymanuka.pl...show&news_id=71
Ostatnio zmieniony przez dario_ronin Pon Gru 21, 2009 20:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Pon Gru 21, 2009 22:02   

szron22 napisał/a:
Miodek jest super. Kto tak nie uważa urwał się z choinki :hihi:
Mi pomaga w różnych dolegliwościach, polecam.


a ty z jakiej choinki się urwałeś?
kitu mi tu nie wciskaj

miałem pszczoły , miałem miód
ale został po nim tylko smród

teraz go nie potrzebuję
przy zdrowym odżywianiu
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Gru 21, 2009 23:26   

ali napisał/a:
szron22 napisał/a:
Miodek jest super. Kto tak nie uwaza urwal sie z choinki :hihi:
Mi pomaga w roznych dolegliwosciach, polecam.


a ty z jakiej choinki sie urwales?
kitu mi tu nie wciskaj

mialem pszczoly , mialem miod
ale zostal po nim tylko smrod

teraz go nie potrzebuje
przy zdrowym odzywianiu


I jak, fajnie sie rozmwia z botem internetowym :hah: :hihi:

W sumie to odpowiedni rozmowca dla ciebie...
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Śro Gru 23, 2009 21:50   

zenon napisał/a:
[
I jak, fajnie sie rozmwia z botem internetowym :hah: :hihi:

W sumie to odpowiedni rozmowca dla ciebie...

mądrowanie zostawiam mędrkom
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Gru 23, 2009 22:03   

już poleciał
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Sob Sty 02, 2010 11:16   

[quote="Hannibal"]
Cytat:
Honey Reduces Aggression and Prolongs Life

Honey is especially beneficial for older people. This product does not irritate the mucous coat of the digestive tube and is easily digested, releasing energy and restoring the lost strength. Honey is an excellent natural antidepressant that helps to reduce aggression, irritability, and stress.


Forumowa lekarka twierdzi, ze miod podraznia sluzowke. W moim przypadku lekarka ma racje.
Te reklame pewnie spreparowal jakis handlarz miodem.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sty 02, 2010 11:23   

Kangur napisał/a:
Forumowa lekarka twierdzi, ze miod podraznia sluzowke. W moim przypadku lekarka ma racje.

Ale jaki miód? Surowy, czy obrobiony term.? No i jaki konkretnie rodzaj, bo niektóre są ostrzejsze, a niektóre bardziej łagodne
Kangur napisał/a:
Te reklame pewnie spreparowal jakis handlarz miodem.

Rzymianie też byli handlarzami miodu? Kangurze, to stwierdzenie potwierdza naprawdę kupa źródeł. Poza tym Ty jesteś na obrobionym jedzeniu, więc podług tego co mówił Waldek nie powineś miodu jadać; on jest tylko dla surowych 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Sob Sty 02, 2010 18:41   

Hannibal napisał/a:

Rzymianie też byli handlarzami miodu? Kangurze, to stwierdzenie potwierdza naprawdę kupa źródeł. Poza tym Ty jesteś na obrobionym jedzeniu, więc podług tego co mówił Waldek nie powineś miodu jadać; on jest tylko dla surowych 8-)

To powinienes w swoich poradach zalecac miod tylko dla surojadow.
Tak zeby byc konsekwetnym.

P.S.
Miod mialem prosto z pasieki. Miod z pszczol australiskich podobno ma wiecej wlasciwosci leczniczych. Osobiscie nie doznalem tego dobroczynstwa i porozdawalem roje pszczol australijskich.
Te pszczoly wygladaja jak muchy i nie maja zadel. Sa balaganiarskie w produkcji plastrow miodu w przeciwienstwie do innych pszczol.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sty 02, 2010 18:49   

Kangur napisał/a:
To powinienes w swoich poradach zalecac miod tylko dla surojadow.
Tak zeby byc konsekwetnym.

Jak byś uważniej czytał to byś wiedział, że moje zalecenia są właśnie surowo-zorientowane, więc ten, kto przeczytał, że miód jest spoko musiał też przeczytać, co ja w ogóle polecam
z tego, co się orientuję to ci, co jedzą tu miód przynajmniej częściowo żywią się na surowo, przynajmniej większość osób
chodzi tutaj o łączenie miodu z surowymi produktami i jeśli ktoś jada oprócz tego jakiś obrobiony term. posiłek kiedy indziej to pod tym względem chyba nie rodzi to problemów
ale zawsze trzeba na sobie to wypraktykować, bo organizmy mamy różne :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Sob Sty 02, 2010 20:07   

Kangur napisał/a:
Miod z pszczol australiskich podobno ma wiecej wlasciwosci leczniczych.


Kangur napisał/a:
Osobiscie nie doznalem tego dobroczynstwa i porozdawalem roje pszczol australijskich.


Taki miód jest bez porównania z przemysłowymi obrabianymi.........
po pierwsze jak slyszalem od mamy to mowila mi ze taki pierwszoklasny miod nie jest pozbawiony kitu pszczelego.Wszystko co hodowane i uprawiane na tzw `swoim` ma swój czar smaku.....cos w rodzaju slodkosci....... i swiezosci w smaku....ja to poprostu czuje
moglbym nawet rzec ze humor mam lepszy po takim swojskim jedzonku..... :viva:

W dluzszej perspektywie czasu przy spozywaniu owych naturalnych produktow napewno widoczne bylyby korzystne zmiany przy zalozeniu ze mialbys brata blizniaka ktory rownoczesnie odzywialby sie tzw. zywnoscia gorszej kategorii.

Chcialbym miec w przyszlym sezonie 2 ule , wlasnego 1 wieprzoszka do 130 kg na zimę
z 5 niosek, mam hektary mieszkam na wsi tak ze jest ok ...... :viva: :viva:
Gdyby udalo mi sie zrealizowac te plany to zrobie pod koniec przyszlego sezonu kilka zdjec i wrzuce je na DD.
Trzeba sie jakos realizowac :D

Pozdrawiam
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
Ostatnio zmieniony przez plej_tssz Sob Sty 02, 2010 20:15, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sty 03, 2010 20:59   

plej_tssz napisał/a:

Taki miód jest bez porównania z przemysłowymi obrabianymi.........
po pierwsze jak slyszalem od mamy to mowila mi ze taki pierwszoklasny miod nie jest pozbawiony kitu pszczelego.Wszystko co hodowane i uprawiane na tzw `swoim` ma swój czar smaku.....cos w rodzaju slodkosci....... i swiezosci w smaku....ja to poprostu czuje
moglbym nawet rzec ze humor mam lepszy po takim swojskim jedzonku..... :viva:



Chcialbym miec w przyszlym sezonie 2 ule , wlasnego 1 wieprzoszka do 130 kg na zimę
z 5 niosek, mam hektary mieszkam na wsi tak ze jest ok ...... :viva: :viva:


Pozdrawiam

oj synuś
bajeczki ci się marzą
twoja mama ma o miodzie tudzież o swojskim żarciu
takie pojęcie jak ....... o gwiazdach
podobnież i ty o gospodarce na roli
z 5 kurek to jaja będziesz oglądał a nie jadł
ps.
miastowy jestem
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Pon Sty 04, 2010 18:17   

Tak dziadziuś :hihi:

Ale mimo wszystko dobre źródło węglowodanów......

Pozdrawiam
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
 
 
     
chill 


Pomógł: 14 razy
Wiek: 42
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 818
Skąd: W-W
Wysłany: Czw Sty 07, 2010 19:02   

Dzisiaj kupiłem słoik miodu nawłociowego. Smakowo jak wielokwiat z lekkim cytrynowym akcentem ;)
 
     
monika s. 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Wrz 2008
Posty: 230
Wysłany: Pon Sty 25, 2010 07:44   

witam, mam pytania dot pierzgi :

1 na co zwrócic uwage przy jej zakupie ?
2 czy pierzga jak miód może być oszukana?
3 czy lepiej kupic samą pierzge czy pierzge juz w miodzie? (tylko że miód może być rozgrzewany wiec moze lepiej bez?)
4 i ile tego jeść ?

widziałam niedawno w sklepie samą pierzgę w małych słoiczkach (pszczelarz z mojego woj), wg mnie trochę smierdzi (zakretka była niezabezpieczona), była koloru brazowo-pomaranczowego, jak mi się wydawało, wyglądała z wierzchu na cos gestego, taka zaschnieta
_________________
t i m s z e l
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sty 25, 2010 13:42   

ciekawe info o miodzie, tylko źródła nie znam -
Cytat:
Serum glucose levels after 2 hours and the area under the curve for glucose were significantly lower (P = .041) after royal jelly administration.

Substances originating from the pharyngeal glands of the honey bee with insulin-like activity are likely to have caused this effect and may thus be, at least partially, responsible for the lowering impact of honey on blood glucose levels.

The identification of the substances that seem to act even after passage through the human stomach could lead to the development of new concepts in diabetology.



“Honey is an ideal builder of glycogen stores because its sugar is composed of a 1:1 ratio of glucose to fructose. The fructose unlocks the proper enzymes in the liver to allow the glucose to store as glycogen. This can profoundly increase recovery time as well as provide an ideal pre race fuel. Furthermore there has been research done with athletes to ascertain if honey could be used as an ergogenic aid (athletic performance aid). The athletes who consumed protein shakes with honey had more stable blood sugar, glycogen restoration, faster recovery, and more sustained energy than the group who consumed sugar or maltodextrin with protein shakes.” Some good food for thought indeed.

I did a little more research online and found that athletes during the ancient Olympics, ate special foods, such as honey and dried figs, to enhance their performance. Further explanation how honey is able to provide a superior carbohydrate source while maintaining optimal blood sugar levels can be found here."


Another hit :

Honey contains mostly glucose and fructose i.e. sugars which can be metabolized with little insulin secretion, so that honey contains a low glycaemic index similar to fruit and vegetables. This means that the blood glucose level only rises slightly, but giving enough energy for the functioning of the organism. This even has positive effects on the fat metabolism. Surprisingly the acetylcholine contained in honey could be given a special meaning: as a physiological transmitter of the parasympathetic heart muscle cells it would be thought possible that a change in the heartbeat could lead to an economizing of the heart’s effort.

In recent times research for the causes of Alzheimer’s Disease have gained in importance. It is assumed that a deficiency in acetylcholine is the cause. This substance is of added importance for this condition.

In summary honey contains the following: vitamins of the B-group (B1 thiamin, B2 riboflavin, B3 nicotinamide, B5 pantothenic acid, B6 pyridoxine, B9 folic acid), and vitamin C, in addition many minerals such as iron and trace elements. It can understandably be speculated that an improved erythrocyte production may take place. Further minerals are calcium, potassium, chlorine, sodium, copper, magnesium, manganese, phosphorus, silicon, sulphur and to a lesser degree, organic acids and an estrogen-like substance which has not yet been further characterized.



On Wounds ....

"One study in India compared the wound healing effects of honey to a conventional treatment (silver sulfadiazene) in 104 first-degree burn patients. After one week of treatment, 91 percent of honey treated burns were infection free compared with only 7 percent receiving the conventional treatment. Finally, a greater percentage of patients' burns were healed more readily in the honey treated group.

Another study examined the wound healing benefits of honey applied topically to patients following Caesarean section and hysterectomy. Compared to the group receiving the standard solution of iodine and alcohol, the honey treated group was infection free in fewer days, healed more cleanly and had a reduced hospital stay."


. One laboratory study of unpasteurized honey samples indicated the majority had antibacterial action against Staphylococcus aureus, a common bacteria found readily in our environment that can cause infections, especially in open wounds.

Other reports indicate honey is effective at inhibiting Escherichia coli and Candida albicans.

Darker honeys, specifically honey from buckwheat flowers, sage and tupelo, contain a greater amount of antioxidants than other honeys, and raw, unprocessed honey contains the widest variety of health-supportive substances.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Mar 09, 2010 09:58   

ciekawa wypowiedź z forum RPD na temat tego, co mówi Ajurweda o miodzie -
Cytat:
Ayurveda says you should never heat honey to a temperature higher than you could drink it as it will cause skin problems (Pitta aggravation) It essentially becomes a bit toxic.
Honey is considered as an Anupan in Ayurveda, which means it is considered one of a group of foods that act as a carryer of nutrients to the cells. In the case of honey it carries nutrients to the brain.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Wto Mar 09, 2010 10:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zołza 

Dołączyła: 23 Lis 2009
Posty: 17
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 14:13   

dario_ronin napisał/a:
A co wiecie o miodzie Manuka ?

to jakiś nowozelandzki "cudowny specyfik"

http://www.miodymanuka.pl...show&news_id=71


No właśnie. Wśród zwolenników i przeciwników miodu wywołuje ten miód manuka spore zamieszanie. Dane i przeprowadzone badanie wskazują, że jest on "szczególnie leczniczy" i stosuje się go w leczeniu różnych dolegliwości. Sama popytałam też wśród znajomych czy ktoś nie ma, lub nie miał go. Czy to możliwe by był tak zjadliwy dla wirusów i bakterii?
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 28, 2010 12:18   

A tak się poluje na miód w Nepalu :-o http://www.thehoneygather...olibrary14.html
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Mar 29, 2010 06:36   

Waldek B napisał/a:
A tak się poluje na miód w Nepalu

Kurcze, roboty mają z tym co nie miara :-D
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Mar 29, 2010 11:38   

Hannibal napisał/a:
Waldek B napisał/a:
A tak się poluje na miód w Nepalu

Kurcze, roboty mają z tym co nie miara :-D

A niedzwiedz wklada tylko ryj do ula.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
E_milka 

Dołączyła: 30 Paź 2009
Posty: 2
Wysłany: Nie Kwi 11, 2010 15:05   

dla wszystkich, ktorzy zechca spróbować wspominanego tu miodu Manuka - dobra rada od używającego - nie każdy miód o nazwie Manuka jest taki sam!!! 'manuka' to nazwa krzewu w N Zelandii, ale rozne firmy dystrybuują miod robiony na bazie jego nektaru i warto patrzec na etykiete, bo jedyny naprawde restrykcyjnie badany i oznaczany pod względem natężenia skłądników bakteriobójczych ma na etykiecie oznaczenia MGO 100+, MGO 400+, etc.
 
     
gierek913

Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 9
Wysłany: Sob Cze 12, 2010 13:19   Kilka słów wyjaśnienia na temat miodu i pszczelarzy

Witam

jako, że sam jestem pszczelarzem muszę pewne informacje zdementować i kilka wyjaśnić.

Miód po jakimś czasie krystalizuje (to normalne) i musimy go zdekrystalizować, żeby móc go nalać w zimie w słoiki.

Jak każdy wie nie można miodu przegrzewać, dlatego używamy do rozpuszczania elektrycznych grzałek zwanych dekrystalizatorami, które mają regulatory temperatury ustawione na 40 stopni C
Działa to tak, że grzałki w dekrystalizatorach(koniecznie o małej mocy- specjalne do tego- nie takie jak do wody) nie przekraczają temperatury 40 stopni C i miód również , dzięki czemu enzymy w nim zawarte nie zostaną zdezaktywowane. Enzymy to białka a jak wiadomo białka w temperaturze wyższej niż 40 stopni C denaturują, dlatego temperatura w tym przypadku jest tak ważna.

Ostatnio naukowcy przekonują, że miód prosto z ula po miodobraniu ma jeszcze lepsze wartości, dlatego do sprzedaży wprowadziliśmy miodu rozlewane w słoiki od razu po miodobraniu - nawaliśmy je BioMiodami i są one dostępne w naszym sklepie.

W razie pytań na temat miodu prosze pisać na maila kontakt(małpa)ekomiodek.pl - chetnie odpowiem.

Zainteresowanych rzetelną informacja na temat miodu i jego własciwości zapraszam na nasz portal www.ekomiodek.pl

ewentualnie do sklepu Sklep Ekomiodek


Pozdrawiam
Darz Miód

Piotr Gierula
Ostatnio zmieniony przez gierek913 Sob Cze 12, 2010 13:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Sob Cze 12, 2010 17:14   

Kolego Gierek, mógłbyś napisać parę słów o tym, co to jest pierzga? jak się ją pozyskuje, jak wygląda, czy spotyka się w handlu fałszowaną?
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
gierek913

Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 9
Wysłany: Sob Cze 12, 2010 21:29   

Maad napisał/a:
Kolego Gierek, mógłbyś napisać parę słów o tym, co to jest pierzga? jak się ją pozyskuje, jak wygląda, czy spotyka się w handlu fałszowaną?



Pierzga to w zasadzie pyłek kwiatowy zebrany przez pszczoły i przyniesiony do ula.

W normalnej postaci taki pyłem ma troche wody i normalnie by sie pszczołom zepsuł, dlatego pszczoły magazynująć go w komórkach mieszaja go se zwoja slina (zawierajaca enzymy). Tak zmagazynowany pyłek przechodzi fermentację i w ten sposóbpowstaje pierzga, która Dzięki wysokim wartościom odżywczym i właściwościom antybakteryjnym wpływa na wzmocnienie reakcji odpornościowych organizmu człowieka. Z powodu swoich właściwości szczególnie zaleca się spożywanie pierzgi w stanach anemii, osłabienia psychicznego i fizycznego, w osłabieniu wzroku. Najlepiej działanie pierzgi można zaobserwować u dzieci i osób w starszym wieku.


pozyskuje się ja wydłubując z komórek specjalnym narzędziem. Niestety to pracochłonne zajęcie i dla pszczelarza kosztowne, gdyż uszkadzają się przy tym plastry pszczele, których już nie można użyć w ulu, tylko przetopić na wosk.

W zasadzie nie sadzę,żeby dało się ją fałszować.
Mogę nawet zaręczyć za pszczelarzy, że nie, aczkolwiek wiadomo, że zawsze jakaś czarna owca może się trafić, ale przy pierzdze nie sadzę.

pozdrawiam
Zdjęcie przykładowe z wikipedii foto
Ostatnio zmieniony przez gierek913 Sob Cze 12, 2010 21:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Nie Cze 13, 2010 09:25   

gierek913 napisał/a:
[


Pierzga to w zasadzie pyłek kwiatowy zebrany przez pszczoły i przyniesiony do ula.


pozdrawiam
Zdjęcie przykładowe z wikipedii foto


tak
ale ciemnota kupuje pyłek kwiatowy a nie pierzgę
 
     
gierek913

Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 9
Wysłany: Nie Cze 13, 2010 17:25   

ali napisał/a:
gierek913 napisał/a:
[


Pierzga to w zasadzie pyłek kwiatowy zebrany przez pszczoły i przyniesiony do ula.


pozdrawiam
Zdjęcie przykładowe z wikipedii foto


tak
ale ciemnota kupuje pyłek kwiatowy a nie pierzgę



myślę, że jeżeli ktoś kupuje pierzgę, to posiada na tyle informacji, że wie jak ona wygląda, a skoro ja sprzedaje pyłek kwiatowy, to nikt go nie weźmie za pierzgę.
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Nie Cze 13, 2010 18:51   

gierek913 napisał/a:
myślę, że jeżeli ktoś kupuje pierzgę, to posiada na tyle informacji, że wie jak ona wygląda

dostępność pierzgi w sprzedaży jest tak znikoma, że naprawdę trudno mieć w tej dziedzinie jakąś wiedzę, wujek Googiel też raczej jedzie na stereotypach :(
to co ja kupiłem, wygląda jak malutkie kawałki czekolady i ma podobną konsystencję, smak ... specyficzny, lekko kwaskowy
a czasy mamy takie, że fałszuje się nawet aspirynę :(
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
gierek913

Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 9
Wysłany: Nie Cze 13, 2010 19:00   

Maad napisał/a:
gierek913 napisał/a:
myślę, że jeżeli ktoś kupuje pierzgę, to posiada na tyle informacji, że wie jak ona wygląda

dostępność pierzgi w sprzedaży jest tak znikoma, że naprawdę trudno mieć w tej dziedzinie jakąś wiedzę, wujek Googiel też raczej jedzie na stereotypach :(
to co ja kupiłem, wygląda jak malutkie kawałki czekolady i ma podobną konsystencję, smak ... specyficzny, lekko kwaskowy
a czasy mamy takie, że fałszuje się nawet aspirynę :(




smak i konsystencja odpowiada temu co kupiłeś Pierzdze

No Twoje obawy sa uzasadnione, bo faktycznie tak jest ... z dostepnością
 
     
Zielony Karzeł 

Pomógł: 5 razy
Wiek: 38
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 282
Skąd: Gniezno
Wysłany: Pon Cze 14, 2010 20:20   

Hmm... Miodzio
Cytat:

...
Wywiozłm pszczoły na rzepak 28 kwietniatego roku . Rzepak opryskiwano
środkiem systemicznym kilka dni wcześniej – podobno środkiem
zupełnie nieszkodliwym dla pszczół. Po trzech dniach zabrakło pszczoły
lotnej. Wywiozłem na rzepak giganty – rodziny najsilniejsze, a po
4 tygodniach była to moja najsłabsza pasieka. Zacząłem badać całą sprawę
wykonując szereg doświadczeń. W pierwszej kolejności znalazłem pod
każdym ulem padnięte pszczoły i przez 3 tygodnie tych padniętych pszczół
pod ulami/ wszystkimi na tej pasiece / przybywało. Czerw był
nienaruszony , było bardzo dużo pszczoły młodej w ulach lecz lotna
przepadała.
Zrobiłem doświadczenie następujące: zabrałem po jednym ulu z
tej pasieki z innej pasieki stojącej w odległości 500m od innej
plantacji rzepaku, z pasieki stojącej w odległości 800 m od tej samej
plantacji lecz z innej strony, oraz jeden ul z pasieki przy lesie
oddalonej ponad 5 km od rzepaków, a także sporządziłem jeden ul na
ramkach z pyłkiem zebranym przez pszczoły z rzepaku / pierzgą / a
pszczoły wziąłem z tej pasieki z lasu. Było 5 uli które ustawiłem w
zimnej piwnicy na 10 dni karmiąc je codziennie małymi dawkami bardzo
rzadkiego syropu. Codziennie o tej samej porze sprawdzałem zawartość
dennic w tych ulach. Okazało się że bardzo przybywało padniętych pszczół
w ulu zabranym z pasieki na rzepaku, mniej w ulu z pasieki która stoi
500 m od rzepaku, jeszcze mniej w ulu z pasieki ustawionej 800 m od
rzepaku, a w ulu utworzonym z ramek z pierzgą z uli pasieki na rzepaku
pszczoły zaczęły znacznie padać od trzeciego dnia po ustawieniu w
piwnicy. Końcowy wynik po 10 dniach był następujący: w ulu z pasieki
oddalonej od plantacji rzepaku padło 18 pszczół. W ulu z pasiki
oddalonej o 800m padło 128 pszczół w ulu oddalonym o 400 m od rzepaku
padło 790 pszczół w ulu z pasieki ustawionej na rzepaku padło3886
pszczół a w ulu utworzonym na pierzdze z uli na plantacji rzepaku padło
4680 pszczół.
Zrobiłem jeszcze jedno doświadczenie. Wiadomo że motylica odporna jest w
znacznym stopniu na środki chemiczne, Więc ustawiając pszczoły na
rzepaku rozpocząłem poławianie pyłku ,lecz po tym spostrzeżeniu
poławiacze wyjąłem, a pyłek wysypałem do pobliskiego stawu z karasiami.
/ pyłku było ok 3 – 5 kg. Przechadzając się kiedyś nad stawem
zauważyłem padnięte karasie / parę sztuk/ jako że poławiacze zwiozłem do
bazy na regał nie miałem pyłku z tego okresu, lecz czyszcząc poławiacze
udało się zebrać na dnie w słoiczku.
Znalazłem gotowe larwy motylicy i
wrzuciłem je do tego słoiczka. Zrobiłem również słoiczek taki sam
kontrolny z pyłkiem z pasieki przy lesie- oddalonej znacznie od
rzepaków.. Okazało się że w słoiczku kontrolnym motylica rozwinęła się
dorodnie natomiast w słoiczku pierwszym kolejne larwy padły w trzecim ,
piątym i do ósmego dnia nie przeżyła żadna larwa motylicy
Jest rzeczą pewną że systemiczne środki pozostają w pyłku kwiatowym
który zjadają pszczoły i padają . czerw pszczół pozostaje nietknięty,
ponieważ biologiczny filtr pszczół nie pozwala na wytworzenie przez
pszczołę produktu żywnościowego w postaci miodu czy mleczka pszczelego
by zawierałby choć szczątkowe ilości trucizny. Do dnia dzisiejszego w
tej pasiece obserwuję nadmierna ilość padających pszczół. Koledzy
zgłaszają tego roku takie same sytuacje w mniejszym lub większym
nasileniu na całym Pomorzu a także w różnych innych rejonach kraju , ale
nie wiążą tego bezpośrednio z rzepakiem, ponieważ nie stwierdzają
padniętych pszczół w nadmiarze w ulach i obok nich. Proszę sobie
wyobrazić ilu pszczelarzy na rzepaku poławia pyłek i jakie to może mieć
konsekwencje.
Dociekając procesów badawczych nad szkodliwością środków chemicznych
stosowanych w rolnictwie doczytałem się że część środków / szczególnie
firm amerykańskich dopuszczonych jest do użytku warunkowo, a w procesach
pakowania i przygotowania do dystrybucji pomija się pewne szczegóły
dotyczące ich szkodliwości i dzieje się to przy współudziale komórek
badawczych firm chemicznych i farmaceutycznych- podobnie jak w lekach
których żywotność na rynku nie prekracza 3 lata. Jak mi wiadomo tym
systemem – w oparciu o badania amerykańskie te środki z takmi
prospektami trafiły do Europy i takie sa tego skutki.
Drugą drogą takiego ginięcia pszczół jest stosowanie zmyłkowych opakowań
do środków o zupełnie innej nazwie. Np: w przeszłości stosowany był
środek Bi 58 Był to środek 1 lub 2 klasy toksyczności o okresie karencji
podanym na opakowaniu 30 dni. Pracując jako z- ca dyr. PGRu przez kilka
lat stosowałem wielokrotnie ten środek na bielinka kapustnika w kapuście
i brukwi- jako najskuteczniejszy- również na mszyce. Ten środek w
warunkach suszy zwalczał bielinka jeszcze po 60 dniach od jego
zastosowania w dawkach wysokich. Wiadomo mi właśnie że przed wieloma
laty wyprodukowano go wiele tysięcy litrów i jako trudny do
neutralizacji zalega w naszych magazynach do dzisiaj i jest
przepakowywany w opakowania o innej nazwie – właśnie jako
systemiczny środek na słodyszka w rzepaku...

http://www.pszczelarz.republika.pl/ccd.html

Hura!
Dzięki postępowi technologicznemu znowu odpadnie nam kolejne źródło dobrej żywności.
_________________
Mój nick - Zielony Karzeł Reakcji. Cały niestety się nie mieści.

Blog o permakulturze, produktywnych leśnych ogrodach, hodowli zwierząt i ekologii.
Ostatnio zmieniony przez Zielony Karzeł Pon Cze 14, 2010 20:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
tomthemaster

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 164
Wysłany: Pon Lip 05, 2010 10:49   

Udało mi się zakupić plastry miodu. :-)
Hannibal czy Ty zajadasz je w całości? Czy jednak wypluwasz wosk?
Tomek
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lip 05, 2010 10:53   

tomthemaster napisał/a:
Udało mi się zakupić plastry miodu. :-)

Dobrze zaszyte, miód gęsty, dojrzały?
tomthemaster napisał/a:
Hannibal czy Ty zajadasz je w całości? Czy jednak wypluwasz wosk?

Tak jak już pisałem nie raz - jadam w całości :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Lip 05, 2010 11:12   

Hannibal napisał/a:
tomthemaster napisał/a:
Udało mi się zakupić plastry miodu. :-)

Dobrze zaszyte, miód gęsty, dojrzały?
tomthemaster napisał/a:
Hannibal czy Ty zajadasz je w całości? Czy jednak wypluwasz wosk?

Tak jak już pisałem nie raz - jadam w całości :)

Jaka jest korzysc z jedzenia wosku?
Robilem swiece z wosku, ale zeby jesc wosk to mi nigdy do glowy nie przyszlo. Miod wysysywalem a wosk wypluwalem. Pierzga mi tez nie smakuje. Znajomy pszczelarz mi opowiadal, ze jego synowa najadla sie pierzgi i miala problemy zdrowotne. Nie wypytywalem o szczegoly tych problemow.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
tomthemaster

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 164
Wysłany: Pon Lip 05, 2010 14:24   

Zaszyte dobrze. Temperatura wczoraj była spora i raczej z tego powodu był dość płynny.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Lip 06, 2010 18:50   

Towarzyszu Gierek.
Czy wiecie z jakiego materialu jest wykonana przepona w ramce z zapoczatkowanymi komorkami dla plastra miodu?
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
mikkk 


Pomógł: 1 raz
Wiek: 42
Dołączył: 01 Gru 2009
Posty: 71
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pią Lip 09, 2010 01:36   

Mam pytanie. W sumie jestem przekonany do tego, że miód działa bardzo dobrze na mój organizm. Tylko że mam mały problem, po prostu bardzoooo nie pasuje mi to że jest tak słodki. Nie daje rady, po prostu mnie odrzuca.
No i sobie pomyślałem, że spróbuję go mieszać. Z żółtkami mi nie smakuje (same żółtka są o niebo smaczniejsze), ale posmakował mi bardzo z żółtym serem, śmietaną i kwaśnym mlekiem (oczywiście wszystko niepasteryzowane). Najbardziej z żółtym serem. Wiem, że ogólnie sporo osób neguje tu nabiał, ale pomijając to, czy słyszeliście może coś o takim połączeniu ? Plusy, minusy itd.
Próbowałem też z łojem, ale jakoś nie mogę się przekonać (smakowo) do łoju. A jak jeszcze zmieszam to z miodem, to już kicha totalna.
_________________
Jedyną rzeczą jaką uczy nas historia to to, że wszystko co teraz wiemy o otaczającym nas świecie, jest nieprawdą.
 
     
gierek913

Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 9
Wysłany: Sob Lip 10, 2010 00:09   

Mniemam, ze chodzi o zaczątek plastra pszczelego, który się wprawia w ramkę pszczelą?

jeżeli tak to jest to węza pszczela wykonana z wosku pszczelego.

pozdrawiam

zapraszam na świeży miód rzepakowy
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Sob Lip 10, 2010 01:38   

gierek913 napisał/a:
Mniemam, ze chodzi o zaczątek plastra pszczelego, który się wprawia w ramkę pszczelą?

jeżeli tak to jest to węza pszczela wykonana z wosku pszczelego.

pozdrawiam

zapraszam na świeży miód rzepakowy

Dzieki.
Dla mnie to wygladalo jakby ta wieza byla zrobiona z tworzywa sztucznego.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
gierek913

Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 9
Wysłany: Sob Lip 10, 2010 08:25   

kiedyś były próby wprowadzenia węzy plastikowej, ale spełzły na niczym, bo pszczoły nie chciałby na takiej węzie pracować :)
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Sob Lip 10, 2010 10:05   

gierek913 napisał/a:
kiedyś były próby wprowadzenia węzy plastikowej, ale spełzły na niczym, bo pszczoły nie chciałby na takiej węzie pracować :)

No prosze, a czlowiek jest zmuszony pracowac z tymi tworzywami i przebywac w ich otoczeniu.
Pszczoly australijskie nie maja zadel i nie chca sie podporzadkowac pszczelarzom. Podobne sa do much. Jak sie znalazlem w okolicy roju, to myslalem, ze mnie atakuja muchy. Nie uznaja ramek. Nakladaja nowe komorki na juz zasklepione.
Miod sie wydobywa poprzez wyciskanie, a nie poprzez odwirowywanie ramek.
Miod od tych pszczol jest drozszy i podobno ma wiecej enzymow.
A tu taka pszczolka Maja:
http://www.thedailygreen....imeline-md2.jpg
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
gierek913

Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 9
Wysłany: Sob Lip 10, 2010 10:44   

Kolego o jakiej pszczole mówisz ?

pszczoła miodna jest obecna w australii i wiem , ze są normalne pasieki, nawet znam pszczelarza Polaka !
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Sob Lip 10, 2010 18:31   

gierek913 napisał/a:
Kolego o jakiej pszczole mówisz ?

pszczoła miodna jest obecna w australii i wiem , ze są normalne pasieki, nawet znam pszczelarza Polaka !

Oczywiscie ze sa pszczoly miodne w Australii. Przedstawilem tylko jako ciekawostke naturalna pszczole australijska, ktora nie ma zadla, a jest lepszym zapylaczem od trzmiela. Wydalem trzy roje pszczol austarlijskich, a teraz szukam gdzie go mozna mozna zdobyc, bo moj roj zniszczyly mrowki. Pszczelarzom to nawet pomagalem w wybieraniu miodu.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
gierek913

Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 9
Wysłany: Sob Lip 10, 2010 18:48   

to jaka to pszczoła ?

jak się nazywa?


bo słyszałem tylko o wyspie kangura i rezerwacie pszczoły liguryjskiej !
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Sob Lip 10, 2010 18:56   

Natural australian bee.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 11, 2010 10:58   

mikkk napisał/a:
Tylko że mam mały problem, po prostu bardzoooo nie pasuje mi to że jest tak słodki. Nie daje rady, po prostu mnie odrzuca.

A jaki jadłeś? Bo są bardzo słodkie miody takie jak np. akacjowy i mało słodkie, jak wrzosowy, spadziowy iglasty czy gryczany
Mi pasują również te super słodkie - podczas gdy innych zamulają to mi odpowiadają. 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 11, 2010 13:28   

Możesz też zjeść z pierzgą, żurawiną albo z jagodami.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
gierek913

Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 9
Wysłany: Czw Lip 15, 2010 10:06   

Zgodnie z prosba na privie jednego z użytkowników forum, dla użytkowników forum ustaliłem rabat 3 % na zamówienia w naszym sklepie www.sklep.ekomiodek.pl


kod rabatowy to dobradieta

trzeba go wpisać podczas składania zamówienia
zniżka jest jednorazowa i obejmuje kwotę całego zamówienia :)

pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez gierek913 Czw Lip 15, 2010 22:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
mikkk 


Pomógł: 1 raz
Wiek: 42
Dołączył: 01 Gru 2009
Posty: 71
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pią Lip 16, 2010 19:24   

No wlasnie kupilem wrzosowy, bo już Hani pisaleś tu gdzieś, że jest mniej slodki niż inne. No ale musze jeszcze wypróbować spadziowy iglasty i gryczany. Albo jeść jak teraz z żółtym serem. To połączenie naprawdę mi posmakowało.
_________________
Jedyną rzeczą jaką uczy nas historia to to, że wszystko co teraz wiemy o otaczającym nas świecie, jest nieprawdą.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 16, 2010 19:32   

Wrzosowy, spadziowy iglasty mają chyba najwięcej węgli złożonych - ok. 1/3 całej "puli" węgli. To powoduje, że automatycznie jest względnie mniej glukozy, a szczególnie fruktozy, która ma największą słodycz.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Amasimar 
Rebis

Pomógł: 1 raz
Wiek: 31
Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 53
Skąd: Polkowice
Wysłany: Pią Lip 16, 2010 23:48   

Musze przyznać, że jak na jeden dzień to pozyskane tutaj informacje zastępują mi tygodnie nauki w szkole. (a będą mi wmawiać, że szkoła uczy -.-). To wszystko o miodzie, methylglyoxal, arbutyna hooha! :D

To mi się podoba, do tego dodam jedno pytanie a mianowicie:
Co sądzicie o miodach wielokwiatowych?
mam w domu ten http://www.opinie.egospod...towy,46337.html
- jest napisane surowy ale ile w tym prawdy?
_________________
What we experience, will teach us how to live-just to not hurt others.
 
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 18, 2010 06:42   

Dobry wielokwiat stawiam na trzecim miejscu zaraz po spadziowym i leśnym.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Nie Lip 18, 2010 18:18   

Waldek B napisał/a:
Dobry wielokwiat stawiam na trzecim miejscu zaraz po spadziowym i leśnym

czy to jest taki gęsty jak smalec żółtaw-biały miód?
Taki akurat mi się trafił-dobry -ale wole te lejące a najbardziej gryczany.
_________________
pozdrawiam
 
     
hepik

Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 20
Wysłany: Nie Lip 18, 2010 20:27   

ktoś może był już kiedyś zaopatrzony w miód z tej firmy?

http://www.phbarc.pl/s_miod-rzepakowy.html , jesli tak czy jest on surowy czy raczej po jakieś obróbce?
 
     
Amasimar 
Rebis

Pomógł: 1 raz
Wiek: 31
Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 53
Skąd: Polkowice
Wysłany: Nie Lip 18, 2010 21:50   

figa napisał/a:
Waldek B napisał/a:
Dobry wielokwiat stawiam na trzecim miejscu zaraz po spadziowym i leśnym

czy to jest taki gęsty jak smalec żółtaw-biały miód?



Tak na początku bardzo gęsty i skrystalizowany
_________________
What we experience, will teach us how to live-just to not hurt others.
 
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Pon Lip 19, 2010 20:56   

hepik napisał/a:
ktoś może był już kiedyś zaopatrzony w miód z tej firmy?

http://www.phbarc.pl/s_miod-rzepakowy.html , jesli tak czy jest on surowy czy raczej po jakieś obróbce?

Taki jest mój miód
_________________
pozdrawiam
 
     
Wampirate

Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 42
Wysłany: Czw Lip 22, 2010 20:27   

Co sądzicie o miodach tej firmy http://www.sklep.ekomiode...owy-1-3-kg.html
Kupowalbym gryczany albo ten nawlociowy
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Czw Lip 22, 2010 21:09   

to już lepiej http://www.sklep.ekomiode...odgrzewane.html

pamiętaj o 3% rabatu dla forumowiczów DD :)
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
Wampirate

Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 42
Wysłany: Pią Lip 23, 2010 06:53   

Dzieki Maad, właśnie o te miody nie podgrzewane pytałem, tam jest nawłociowy i gryczany.
O rabacie pamiętam :)
Ostatnio zmieniony przez Wampirate Pią Lip 23, 2010 06:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Wampirate

Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 42
Wysłany: Pią Lip 23, 2010 07:18   

Czy miód jako jedyne źródło węgli może być?
Naraz dostarczyć np. 50-70g węgli z miodu czy rozdzielić?
 
     
Wampirate

Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 42
Wysłany: Pią Lip 23, 2010 07:32   

Hannibal napisał/a:
ali napisał/a:
ogrzać do 45 stopni C
powyżej miód będzie płynny ale nic nie warty

przy 45 stopniach jest już nic nie warty i do tego szkodliwy
miód zachowuje wszystkie enzymy i składniki odżywcze do temp. 34 stopni C


A RPG jak go pytałeś pisał przecież, że do 40 stopni C mozna (104 stopni F)?
To jak z tym miodem z linku, który podałem, tam ponoć do 40 stopni C jest traktowany.



Well, 92-93 degrees Fahrenheit is the usually cited temperature the bees keep the honey at within their hive, at all times. As regards raw foods in general, raw-foodists cite upper-limit figures of between 95 to 115 degrees Fahrenheit. Since enzymes in raw foods start getting rapidly damaged/destroyed after reaching the figure of 40 degrees Celsius/104 degrees Fahrenheit, it's a really bad idea to go above that temperature. This 93-figure seems to be only cited by Aajonus with regard to raw honey, though he doesn't seem to give a reason. My view is that 104 degrees Fahrenheit is fine, anything over that, and it's not a good idea.
Ostatnio zmieniony przez Wampirate Pią Lip 23, 2010 07:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 23, 2010 18:04   

RPG pisał też, że nie wie do końca jak to jest. On bazuje na plastrach miodu, tak jak ja, ergo surowość pewna.
Ja kupiłem ostatnio 3 świeżutkie ramki z plastrami od zaufanego pszczelarza z Milanówka, tego MILANÓWKA 8-)
Pociąłem je, włożyłem do dużych 4-litrowych słoi i teraz sobie "leżakują" w piwnicy.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pią Lip 23, 2010 18:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Wto Lip 27, 2010 12:34   

Dla wszystkich milosnikow fruktozy, tak polecanej przez wielkiego Hannibala ---------------
Fruktoza to rodzaj cukru prostego. Od glukozy różni się tym, że jest ona absorbowana z przewodu pokarmowego znacznie wolniej i tylko w ograniczonej ilości.

Kiedy fruktoza dostanie się do układu pokarmowego organizm kieruje ją do wątroby w celu dalszego przetwarzania. Tam, albo zostaje przetworzona w glikogen i zmagazynowana w wątrobie, albo zostaje zużyta przez komórki wątroby jako źródło energii.

W przeciwieństwie do glukozy, fruktoza potrafi być tylko metabolizowana w wątrobie. Glukoza może być przekazana do innych tkanek – np. mięśni.

Dlaczego fruktoza może być problemem dla osób pragnących spalać tłuszcz?

Jeżeli masz dużo fruktozy w swojej diecie –jest tylko jedno miejsce gdzie może ona wysłana –wątroba. Kiedy poziomy glikogenu wątrobowego są pełne, a są one pełne w zasadzie w ciągu całego dnia oprócz pory kiedy się budzisz- wtedy ta fruktoza zostanie zamieniona w tłuszcz…

Taki proces może być powodem dla którego nie możesz raz na zawsze pozbyć się tych ostatnich wałeczków z tłuszczem ze swojego brzucha…

Jak uniknę jedzenia fruktozy?

Kiedy ludzie słyszą słowo “fruktoza” zazwyczaj na myśl przychodzą im owoce.

Gotowy na szok?

Tak naprawdę owoce nie są głównym źródłem fruktozy w twojej diecie…

Tak, zawierają one fruktozę ale tylko niektóre owoce charakteryzują się dużą jej zawartością. Nie wszystkie owoce mogą wywrzeć negatywny wpływ na kompozycję twojego ciała. Podobnie jak warzywa.

Główne źródła fruktozy w twojej diecie w kolejności od najbardziej obfitego we fruktozę:

bogaty we fruktozę syrop kukurydziany
cukier stołowy –kombinacja 50%|50% fruktozy i glukozy
cukier brązowy
cukier klonowy
cukier trzcinowy
Melasa
Miód
Skoncentrowany sok owocowy
owoce
Warzywa

Unikaj pierwszych ośmiu pozycji za wszelką cenę!

Czytaj etykiety uważnie, ponieważ wszelkiego rodzaju wyżej wymienione cukry są bardzo często dodawane do produktów spożywczych. Aha jeszcze jedno… to, że miód jest naturalny nie znaczy, że możesz go jeść do woli. To znaczy możesz, nikt Ci tego nie zabroni, ale jeżeli przesadzisz z ilością zjadanego miodu, fruktoza w nim zawarta „zrobi swoje”.

Skąd tak naprawdę wiemy, że fruktoza zamienia się w tłuszcz?

Związek ten został po raz pierwszy odkryty podczas eksperymentu na gryzoniach. (1) Kiedy dieta szczurów składała się w około 50%-60% z fruktozy, w niedługim czasie zaobserwowano u nich w pełni rozwiniętą cukrzyce czy choroby serca. Rozwinęło się u nich wysokie ciśnienie krwi, nadmierne stężenie glicerydów krwi, wzrost wagi, brzusznej tkanki tłuszczowej i oporności insulinowa. Wzrost wagi i tkanki tuszowej został powiązany z leptyną, której to poziom znacznie zwiększył się w porównaniu ze szczurami które nie spożywały tak dużej ilości fruktozy.

Naukowcy doszli do wniosku, że to fruktoza a nie glukoza jest czynnikiem powodującym wzrost ryzyka w/w chorób.(2) Ustalili, że początkiem niepokojących zmian jest oporność insulinowa. U człowieka, który został podany eksperymentalnej, bogatej we fruktozę diecie, oporność insulinowa rozwinęła się w przeciąga niecałego tygodnia! Znacznie szybciej, niż u osobnika który w diecie spożywał zamiast dużej ilości fruktozy- duże ilości skrobi.(3)

Sacharoza (Sukoroza) znana Ci jako popularny „cukier stołowy” (kombinacja fruktozy i glukozy) jest jeszcze gorsza! Ludzie, którzy w swojej diecie 28% wszystkich zjadanych dziennie kalorii dostarczali z sacharozy, przez 10 tygodni nie tylko rozwinęli oporność insulinową, ale znacznie przybrali na wadzę i zaobserwowano u nich wysokie ciśnienie krwi.

W innym doświadczeniu, kobiety z nadwagą jadły “to co chciały”. Zachowany miał być tylko poziom kalorii i źródła cukrów. Grupy zostały podzielone wg następujących zasad: Grupa o wysokim spożyciu cukrozy, grupa o wysokim spożyciu fruktozy, grupa o wysokim spożyciu skrobi. Tylko kobiety będące w tej ostatniej grupie uzyskały spadek wagi i tłuszczowej masy ciała.

Dlaczego fruktoza powoduje wzrost tkanki tłuszczowej?

Jasna sprawa, że fruktoza lub produkty ją zwierające po prostu smakują lepiej. Skutkiem tego jest to, że zazwyczaj zjadamy jej więcej niżeli potrzebujemy… Inną ważną kwestią jest to, że nie zaspakajają one głodu na dłuższy czas, gdyż nie są efektywnymi w stymulowaniu leptyny i gherliny – hormonów „sytości”- w kwestii zaspakajania głodu…(4)

Dowiedziono również, żę fruktoza zwalnia twój metabolizm! Dzieci które często piją napoje słodzące i soki są grubsze niż te, które ich nie piją, a jedzą taką samą ilości kalorii. (5)

Jakiego rodzaje owoce I warzywa mam jeść by nie przytyć?

Pomimo tego, że owoce zawierają fruktozę, lista składników odżywczych nie kończy się na nich. Owoce są zdrowe, gdyż są bogatym źródłem antyutleniaczy, które pomagają zwalczać wolne rodniki – główny czynnik starzenia się i uszkodzeń mięsni. Owoce są również dobrym źródłem błonnika pokarmowego.

Najlepszym wyborem jakiego możesz dokonać jest wybranie owoców o małej zawartości fruktozy i jeść je o poranku, kiedy poziom glikogenu wątrobowego jest niski. O tej porze wątroba zużyje fruktozę by przerobić ją na glikogen zamiast na tłuszcz, który odłożył by Ci się na brzuchu, udach, pośladkach czy w dolnej części pleców…

Poniższe owoce są najbogatsze we fruktozę ( biorąc pod uwagę typowy rozmiar porcji)

• jabłko 120 gram
• banan 120 gram
• wiśnie 1 filiżanka
• winogrona 1 filiżanka
• mango 120 gram
• melon 2 plastry
• pomarańcza 120 gram
• gruszka 120 gram
• ananas 2 plastry
• arbuz 1 duży kawałek

Owoce o najniższej zawartości fruktozy:

Możesz jeść je z mniejszymi ograniczeniami:

• morela
• awokado około 1/3 średniej wielkości owocu
• jeżyny 1/2 filiżanki
• figi
• grejpfrut 1/2 owocu
• papaja
• brzoskwinia
• śliwka
• malina 1/2 filiżanki
• truskawka 1/2 filiżanki
• pomidor (tak moi drodzy pomidor to… owoc)

W 1893 r. Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych – porządkując kwestię zróżnicowania ceł na warzywa i owoce – dla celów podatkowych uznał pomidor za warzywo (na podstawie jego zastosowań kulinarnych), nie wyrokując jednak w kwestii jego klasyfikacji botanicznej. Z naukowego punktu widzenia pomidor pozostaje owocem.

Warzywa zawierają znacznie mniej fruktozy niż owoce. Te z jej najwyższą zawartością to: kukurydza i słodkie ziemniaki. Jeżeli chcesz utrzymywać poziom zjadanej fruktozy na bardzo niskim poziomie unikaj także białych ziemniaków i zielonego groszku.

Podsumowanie:

Fruktoza może być jednym z powodów, dla których nie możesz do końca uporać się z opornym tłuszczem, z którym walczysz od tygodni czy miesięcy. Zanim zaczniesz obniżać kalorie i szukać skomplikowanych rozwiązań zajrzyj do swojej lodówki czy szafek i sprawdź etykiety produktów, które regularnie spożywasz…

Czy dressing którego używasz jest naładowany cukrem, fruktozą? Może batoniki „fitness’ które spożywasz są słodzone naturalnymi źródłami takimi jak miód, cukier trzcinowy czy w końcu samą fruktozą. Może słodzisz herbatę czy inne potrawy fruktozą bo „wszyscy mówią”, żę to zdrowy cukier i się po nim nie tyje??

Dopiero wtedy, gdy wyeliminujesz wszystkie podejrzane produkty spójrz w stronę owoców… Nie popełniaj popularnego błędu i nie popadaj w przesadę! Nie eliminuj wszystkich owoców ze swojego odżywiania! Niektóre owoce pomogą ci w utrzymaniu dobrego stanu zdrowia. Wybieraj te z niską zawartością fruktozy

Badnia przytaczane w tekście:

1. Segal MS, Gollub E, Johnson RJ (2007) Is the fructose index more relevant with regards to cardiovascular disease than the glycemic index? Eur J Nutr 46:406-417

2. Elliott SS, Keim NL, Stern JS, Teff K, Havel PJ (2002) Fructose, weight gain, and the insulin resistance syndrome. Am J Clin Nutr 76:911–922

3. Beck-Nielsen H, Pedersen O, Lindskov HO (1980) Impaired cellular insulin binding and insulin sensitivity induced by high-fructose feeding in normal subjects. Am J Clin Nutr 33:273–278

4. Teff KL, Elliott SS, Tschop M, Kieffer TJ, Rader D, Heiman M, Townsend RR, Keim NL, D’Alessio D, Havel PJ (2004) Dietary fructose reduces circulating insulin and leptin, attenuates postprandial suppression of ghrelin, and increases triglycerides in women. J Clin Endocrinol Metab 89:2963–2972

5. Dennison BA, Rockwell HL, Baker SL (1997) Excess fruit juice consumption by preschool-aged children is associated with short stature and obesity. Pediatrics 99:15–22.
Ostatnio zmieniony przez zeto555 Wto Lip 27, 2010 12:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lip 27, 2010 15:46   

Hehe, ja polecam surowe naturalne produkty, które zawierają w swoim składzie fruktozę, co nie znaczy przecież że polecam jedzenie czystego proszku fruktozowego :D
Produkty bogate w glukozę + fruktozę odżywiają ludzi przez miliony lat, natomiast większe ilości skrobi to względne novum. No i otyłość to też takie novum.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Wto Lip 27, 2010 15:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Wto Lip 27, 2010 17:31   

W końcu się Pan postarał :pada: . Teraz to i można z Panem podyskutować.
No a teraz ten co według Pana nic nie wie przemówi.
:-o
zeto555 napisał/a:
W przeciwieństwie do glukozy, fruktoza potrafi być tylko metabolizowana w wątrobie.

Właśnie to świadczy o jej przydatności w małych ilościach.
zeto555 napisał/a:
Jak uniknę jedzenia fruktozy?

Wystarczy Przejść na LC. Nawet jedząc sam miód to i tak zjemy mniej fruktozy niż przeciętny Kowalski jedzący sporo ziemniaków i słodyczy. Poza tym nie które miody zawierają na prawdę niewiele tego cukru.
zeto555 napisał/a:
Kiedy dieta szczurów składała się w około 50%-60% z fruktozy

:shock: Tym ludziom na prawdę się nudziło, nawet małe dziecko wie że co za dużo to niezdrowo.
zeto555 napisał/a:
Owoce są zdrowe, gdyż są bogatym źródłem antyutleniaczy, które pomagają zwalczać wolne rodniki – główny czynnik starzenia się i uszkodzeń mięsni.

Tak na prawdę produkty zwierzęce są o niebo lepsze, posiadają składniki przewyższające w właściwościach antyoksydacyjnych produkty roślinne.
zeto555 napisał/a:
wolne rodniki – główny czynnik starzenia się i uszkodzeń mięsni.

To bardzo naciągana teoria, stres oksydacyjny też ma swoje podłoże nie w braku antyutleniaczy a następstwie Nieenzymatycznej glikozylacji białek.
Artykuł który umieścił dario_ronin:
Nieenzymatyczna glikozylacja białek a proces starzenia się

Stulatkowie

Gdy przeprowadzono badania osób, których wiek przekroczył 100 lat,
były w tej grupie osoby pijące i nie pijące, palące i niepalące, z
wysokim i niskim cholesterolem, spokojni i wybuchowi, ćwiczący i
nieruchawi. Wśród tych czynników nie odkryto istotnych różnic z
pozostałą częścią społeczeństwa. Wszyscy oni mieli jednak pewne cechy
wspólne zdecydowanie odróżniające ich od innych. Były to: wyjątkowo
niski cukier, wyjątkowo niskie trójglicerydy i względnie niski poziom
insuliny.

Czy można wiązać to współwystępowanie długowieczności i parametrów
biochemicznych bezpośrednim związkiem przyczynowo-skutkowym? Badania
ostatnich lat dają przynajmniej częściowo pozytywną odpowiedź na to
pytanie. Niepodważalna wydaje się być rola cukru i insuliny w tym
procesie. Trójglicerydy natomiast wydają się być jedynie skutkiem
wzrostu cukru i insuliny we krwi i same w sobie nie przyspieszają w
istotny sposób starzenia się.

W bieżącym artykule spróbuję przybliżyć nieco mechanizmy
oddziaływania wysokich poziomów cukru na tempo procesu starzenia się.



Nieenzymatyczna glikozylacja

Podstawowy mechanizm niekorzystnego oddziaływania krążącego we
krwi cukru to nieenzymatyczne przyłączanie się do różnych cząsteczek
białkowych i zmienianie ich właściwości. Proces ten nazywamy
nieenzymatyczną glikozylacją. Określenie "nieenzymatyczna" oznacza, że
proces ten zachodzi samoistnie, bez specjalnych przyspieszaczy reakcji
chemicznej, jakimi są enzymy. Oznacza więc, że podstawowym parametrem
wyznaczającym szybkość zachodzenia tej reakcji w danej chwili jest
aktualne stężenie glukozy (fruktozy, galaktozy) we krwi. Im wyższe
jest to stężenie, tym szybciej zachodzi reakcja. Innym parametrem,
który mógłby wpływać na szybkość reakcji jest temperatura. Wyższa
temperatura ułatwia zajście każdej reakcji chemicznej, gdyż cząsteczki
mają wówczas większą energię by pokonać barierę energetyczną broniącą
przed zajściem reakcji.

Od razu na wstępie chciałbym podkreślić, że proces glikozylacji
zachodzi w naszym organizmie bardzo powoli, a specjalne mechanizmy
obronne non-stop "sprzątają" glikozylowane białka i budują nowe na ich
miejsce. Przykładem procesu glikozylacji wykorzystywanym obecnie w
medycynie jest oznaczanie glikozylowanej hemoglobiny przy
monitorowaniu cukrzycy, która odzwierciedla średnie stężenie cukru we
krwi w ostatnich 6-8 tygodniach. W czasie życia krwinki trwającego do
120 dni glikozylacji ulega średnio w warunkach prawidłowych ok. 10%
cząsteczek hemoglobiny. Ponieważ we krwi są w danym momencie krwinki o
różnym wieku, średnia zawartość hemoglobiny glikozylowanej wynosi ok.
5%.

W cukrzycy, gdy średnie stężenie cukru wzrasta np. 2-krotnie (z
ok. 100mg% na ok. 200mg%) przyłączanie go do hemoglobiny wzrasta
również w przybliżeniu dwukrotnie. Jednak ponieważ krwinki
glikozylowane żyją krócej, średnie stężenie hemoglobiny glikozylowanej
wzrasta nieco mniej niż 2x.



Etapy glikozylacji

Proces przyłączania się cząsteczki cukru do białka jest
dwuetapowy. Pierwszy etap jest odwracalny, tzn. że po osiągnięciu
stanu równowagi reakcja zachodzi z taką samą szybkością w obie strony.
Stan równowagi osiągany jest po ok. 1 miesiącu, co w praktyce oznacza,
że dla białek o szybkim obrocie w organizmie, nie jest on osiągany
nigdy. Białka uglikozylowane zdążą zostać rozłożone, a na ich miejsce
powstają nowe nieuglikozylowane. Drugi etap jest już nieodwracalny.
Podlegają im białka pozostające długo w organizmie, jak np. kolagen
(białko skóry, ścięgien, chrząstek, kości). Efektem tego etapu jest
powstanie tzw. końcowych produktów zaawansowanej glikacji -(Advanced
Glycation Endproducts, AGE). Używany w literaturze skrót AGE jest tu o
tyle interesujący, że słowo age oznacza po angielsku właśnie starzeć
się. Przez AGE rozumieć więc będziemy pewne związki chemiczne, których
skomplikowanych nazw nie będę przytaczał, które można oznaczyć w
badanych tkankach i płynach ustrojowych, i których ilość świadczy o
zaawansowaniu nieodwracalnych procesów glikozylacji.



Przykłady glikozylacji

Skutki biologiczne powyższych procesów są wielorakie i
prawdopodobnie nie wszystkie jeszcze są poznane. Co wiadomo już dziś?

Albumina - glikozylacja upośledza jej funkcje transportowe.
Zmniejsza się jej zdolność transportu bilirubiny i długołańcuchowych
kwasów tłuszczowych.

Białka błony erytrocyta - ich glikozylacja zmniejsza jej
właściwości sprężyste, zmniejsza się więc zdolność erytrocytów do
odkształcania w naczyniach włosowatych.

Katepsyna B - enzym biorący udział w przekształceniu proinsuliny w
insulinę. Pod wpływem glikozylacji ulega zahamowaniu.

Antytrombiny III - jej glikozylacja prowadzi do przewagi procesów
krzepnięcia nad procesami usuwania skrzepów.

Dysmutaza ponadtlenkowa - enzym ten jest elementem układu
przeciwutleniaczy. Jego zahamowanie pod wpływem glikozylacji prowadzi
do rozwoju tzw. stresu oksydacyjnego w komórce. Mówiąc prościej: wolne
rodniki są wolniej usuwane, zwiększa się więc ich szkodliwe działanie.

Apolipoproteina B - podstawowe białko frakcji LDL. Glikozylacja w
miejscu wiązania się z receptorem powoduje, że frakcja ta jest wolniej
usuwana z krwi. W sumie nic złego się nie dzieje, tyle, ze wzrasta
nieco LDL w osoczu, co często przyprawia badającego się niepotrzebnie
o silny stres. Znając ogólnie panującą nam społeczną fobię przed
wysokim LDL, od razu w tym miejscu dodam, że kwestia poziomu LDL we
krwi zależy również od wielu innych czynników. Ponieważ poziom tego
składnika krwi jest tak naprawdę w szerokim zakresie nieistotny,
ewolucyjnie nie wykształciły się mechanizmy, które by regulowały jego
poziom w wąskich granicach. Występuje w związku z tym duża zmienność
osobnicza poziomu LDL w osoczu. W toku ewolucji osobnicy z wysokim lub
niskim poziomem LDL nie byli po prostu eliminowani z populacji.

Kolagen - pod wpływem glikozylacji zwiększa się liczba wiązań
krzyżowych między cząsteczkami kolagenu, co sprawia, że zwiększa się
sztywność włókien kolagenowych, zmniejsza się również ich
rozpuszczalność oraz podatność na trawienie enzymatyczne, co utrudnia
jego regenerację.

Kwasy nukleinowe (DNA) - są cząsteczkami bardzo długo żyjącymi,
mogą więc ulec znacznej modyfikacji pod wpływem cukru. Może to
prowadzić do zmian w materiale genetycznym. Glikozylacja DNA może być
wyjaśnieniem, dlaczego słynna sklonowana owca Dolly tak szybko się
zestarzała. Przyczyną mogła być większa niż w normalnych warunkach
glikozylacja materiału genetycznego.
Usuwanie AGE z organizmu

Problem radzenia sobie organizmu z glikozylacją można rozpatrywać
w 2 aspektach. Pierwszy to usuwanie AGE z organizmu. Drugi to
naprawianie skutków glikozylacji w organizmie. Wszystko co jest
szkodliwe jest z organizmu usuwane. AGE również. Główną drogą usuwania
tych związków są nerki. W niewydolności nerek spada więc ich
wydalanie. Ilość AGE wzrasta wtedy w organizmie i proces starzenia
postępuje nieco szybciej. AGE są rozpoznawane przez różne komórki w
organizmie przy pomocy specjalnych receptorów. Jedną z takich komórek
rozpoznających AGE są makrofagi - komórki żerne, komórki sprzątaczki.
Połączenie się białka zawierającego na swojej powierzchni AGE do
takiego receptora uruchamia szereg reakcji prowadzących w dużym
skrócie do pobudzenia procesów trawienia tkanki i jej odbudowy.
Dochodzi wtedy do wymiany uglikozylowanych białek tkankowych na nowe.
Wymaga to oczywiście większej liczby reakcji chemicznych zachodzących
w tej tkance i generalnie zwiększenia przemiany materii. Wzrasta
zapotrzebowanie na budulec i energię.

Procesy naprawcze usuwające skutki glikozylacji postępują w miarę
starzenia się organizmu coraz mniej efektywnie. Powoduje to, że tkanki
stają się więc coraz bardziej wysycone przez AGE. Jeśli dochodzą do
tego problemy z nerkami spowodowane m.in. przez AGE, usuwanie AGE
postępuje coraz mniej sprawnie. W przypadku powstawania większych
ilości AGE np. w cukrzycy, może zacząć rozwijać się błędne koło, które
może być trudno przerwać.



Zmiany w narządach

Nerki - odkładanie się glikozylowanych białek w kłębkach nerkowych
prowadzi do powstawania ich złogów, z czasem do stwardnienia kłębków i
osłabienia ich pracy.

Soczewka - glikozylacja białek soczewki jest jednym z mechanizmów
rozwoju zaćmy.

Układ nerwowy - gromadzenie się jednego ze związków należących do
AGE w niektórych neuronach mózgu nasuwa podejrzenie, że AGE mogą mieć
swój udział w procesie starzenia się neuronów oraz przyczyniać się do
rozwoju choroby Alzheimera. Przypuszcza się, że w rozwoju tej choroby
współdziałają glikozylacja białek, stres oksydacyjny komórki i
osłabiony pobór glukozy przez neurony.

Nerwy obwodowe - glikozylacja białek mieliny nerwów odgrywa
prawdopodobnie istotną rolę w tzw. neuropatii cukrzycowej oraz
upośledzeniu funkcji nerwów u osób w starszym wieku.

Płuca - tkanka łączna płuc, wskutek opisanych wcześniej zmian w
budowie kolagenu, traci właściwości sprężyste i płuca nie rozciągają
się tak łatwo przy nabieraniu powietrza. Zmniejsza się pojemność
oddechowa płuc.

Chrząstki - zaobserwowano proporcjonalny do ilości AGE spadek
zawartości proteoglikanów w chrząstkach. Wskazuje to na możliwość
uczestnictwa AGE w rozwoju choroby zwyrodnieniowej stawów.

Kości - AGE mogą zaburzać wzrost i różnicowanie tkanki kostnej.
Jedną z chorób, w rozwoju której podejrzewa się istotną rolę AGE jest
postępująca z wiekiem osteoporoza. Dokładny mechanizm molekularny
zachodzących zmian jest jednak dopiero badany i wymaga potwierdzenia.



Uwagi końcowe

Przedstawione tu informacje mogą przyczynić się do tego, że nieco
inaczej będziemy patrzeć na proces wyprowadzania cięższych przypadków
z niektórych chorób, w tym szczególnie cukrzycy i niewydolności nerek,
jako mających najsilniejsze odbicie w świetle powyższego artykułu.
Pragnę podkreślić, że rola glikozylacji białek w procesie starzenia i
rozwoju wielu chorób to bardzo świeża, jeśli chodzi o rozwój medycyny
dziedzina wiedzy. Powyższe informacje nie trafiły jeszcze do
podręczników medycznych. Ja sam zetknąłem się z tym tematem bardzo
niedawno. Stąd przedstawione w tym artykule informacje trzeba
traktować mimo wszystko z pewną ostrożnością, by nie przecenić
przypadkiem roli opisywanych procesów. Tym niemniej pełne poznanie
tych zjawisk będzie z pewnością istotnym krokiem do poznania przyczyn
tych, jak i wielu innych chorób.
dr n. med. Krzysztof Piotr Michalak

Moje podsumowanie 8-) :
nieenzymatyczna glikozylacja doprowadza bezpośrednio do degradacji tkanek lecz i pośrednio przez osłabienie mechanizmów obronnych do stresu oksydacyjnego.Na tak zwanej diecie korytkowej podczas dojrzewania i wzrostu dostając termiczne obrobioną żywność pozbawioną enzymów i w źle zbilansowanych proporcjach dochodzi do zwiększonej nieenzymatycznej glikozylacji przez co organizm próbując radzić sobie z tym i zaczyna rozkładać białka do peptydów w szczególności azotu polipeptydowego i niekiedy do większych składników budulcowych. W pierwszym przypadku uzyskuje się nie proporcjonalnie wysoki wzrost u młodzieży za zwyczaj z nadwagą albo z niedowagą (zależy to od proporcji między składnikami pokarmowymi głównie zawartością białka zwierzęcego).A w drugim przypadku w stosunku do większych składników budulcowych organizm produkuje przeciw nim przeciw ciała co doprowadza do stanów zapalnych i niestrawności i ogólnego osłabienia organizmu.O prócz tego na starzenie wpływa żywność pozbawiona enzymów trawiennych w przypadku takim oprócz wyczerpania się zapasów enzymów nasila ona wpływ złych proporcji w diecie, lecz może to być także efekt odwrotny różne czynniki mogą doprowadzać do zahamowania produkcji własnych. Trzeci czynnik to ekonomia organizmu, czyli same proporcje, ekonomiczność paliwa które spalamy i mieszanie paliw. Ograniczenie działalności wolnych rodników to zaledwie ograniczenie skutku choć i tak dość skuteczne. Pośrednim wskaźnikiem z pewnością powinien być cukier,insulina i poziom trójglicerydów we kwi lecz bezpośrednim zawartość azotu polipeptydowego i wolnych aminokwasów. Dr Kwaśniewski podawał kiedyś przykład: wiewiórka dzięki lepszemu pożywieniu mogła pozwolić sobie na dłuższe życie. Przeciętna wiewiórka żyje ponad 20lat a szczur do 3, w badaniach kwi okazuje się że wiewiórka rozbudowuje się wolnymi aminokwasami a szczur szeroko wykorzystuje azot polipeptydowy (gruz aminokwasowy) co bezpośrednio koreluje z różnicą w długości życia tych zwierząt.
http://webcache.googleuse...l&ct=clnk&gl=pl
zeto555 napisał/a:
Dowiedziono również, żę fruktoza zwalnia twój metabolizm!

Nie prawda tylko w za dużych ilościach.
Dobra dość odpowiadania dodam coś od siebie :-)
Fruktoza na LC jest bardzo korzystna ponieważ w przeciwieństwie do glukozy nie wzmaga wydzielania insuliny. Są teorie mówiące że tłuszcz zmieszany z glukozą w jednym posiłku powoduje trudności z działaniem insuliny wiec jest produkowane jej coraz więcej i więcej. Najlepiej dostarczyć zatem bardzo mało glukozy w tłustym posiłku co z pewnością nie starczy na podstawowe funkcje i doprowadzi do ketozy. Wiec jak dostarczyć odpowiednia ilość węglowodanów w diecie by nie być narażonym na nadprodukcję insuliny?
A właśnie tym rozwiązaniem jest fruktoza, jak dobrze zauważył Pan Zeto fruktoza jest absorbowana z przewodu pokarmowego znacznie wolniej i tylko w ograniczonej ilości.
Kiedy fruktoza dostanie się do układu pokarmowego organizm kieruje ją do wątroby w celu dalszego przetwarzania. Tam, albo zostaje przetworzona w glikogen i zmagazynowana w wątrobie, albo zostaje zużyta przez komórki wątroby jako źródło energii. Dopiero następne porcje tego cukru zostają zamienione w trójglicerydy. W ten sposób dostarczamy odpowiednią ilość cukru nie narażając się na stałe duże poziomy insuliny we kwi takie jakie są spowodowanie na DO. Dr. Kwaśniewski tłumaczy to zjawisko zwiększona wrażliwością na insulinę WTF :shock: . Jedząc owoce dostarczamy obu tych cukrów dodatkowo będąc na LC nie będziemy narażenie na szkodliwe działanie żadnego z tych cukrów. Kolejną przewagą miodu są substancje insulinopodobne, razem z owocami zawiera także enzymy trawiące te pokarmy (tyko gdy są surowe), a łatwo przyswajalne cukry świetnie regenerują nasze siły.
zeto555 napisał/a:
Jasna sprawa, że fruktoza lub produkty ją zwierające po prostu smakują lepiej. Skutkiem tego jest to, że zazwyczaj zjadamy jej więcej niżeli potrzebujemy

Dla tego należy jeść tłusto by nie mieć chęci na tyle słodkiego. Organizm lubi słodkie bo uważa te pokarmy za zdrowe i mu potrzebne - ma świętom racje, czym pokarm bardziej słodki tym wartościowszy fruktoza jest 20 razy słodsza od glukozy. Niestety w dzisiejszych czasach organizm zostaje oszukany dostarczając mu bezwartościowe namiastki pozbawione dobroczynnego działania. Zawsze było ciężko o słodkie pokarmy więc organizm za każdą jagódkę sowicie nagradzać znalazce, w dzisiejszych czasach zostaliśmy ofiarami własnego smaku.
:-D
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
Ostatnio zmieniony przez Paweł-poprostu Wto Lip 27, 2010 17:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Wto Lip 27, 2010 17:47   

zeto555 napisał/a:
Cenie Twoj pęd do wiedzy , ale niestety nawet Ty nie wiesz wszystkiego, a juz na temat DO ( W KTORYM SIE WYPOWIADASZ) to wiesz b. niewiele. No ale znajac Ciebie troche to mysle, ze sie podciagniesz.

I co Panie Zeto555 pańskie doświadczenie nie daje prawa mnie oceniać.
zeto555 napisał/a:

Paweł-poprostu napisał/a:
Nawet jeśli już pisać o DO to i tak mam gdzieś 12 lat Pańskiego doświadczenia
zeto555 napisał/a:
- podciagniesz sie oczywiscei jak przestaniesz miec gdzies to co ludzie znajacy temat mowia.. Czasami warto posluchac.

Acha oczywiście, od dzisiaj będę mówił do ciebie "wujku dobra rada". Jeśli naprawdę uważasz że znasz DO lepiej nisz ja to pokazuj to w postach, bo jak na razie nic nie widać.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
Ostatnio zmieniony przez Paweł-poprostu Wto Lip 27, 2010 18:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Śro Lip 28, 2010 15:43   

Paweł-poprostu napisał/a:
Acha oczywiście, od dzisiaj będę mówił do ciebie "wujku dobra rada". Jeśli naprawdę uważasz że znasz DO lepiej nisz ja to pokazuj to w postach, bo jak na razie nic nie widać.

No chyba na temat DO jestes troche za cienki dla tych, ktorzy stosuja to od lat.
Taki maly kogucik z Ciebie i nawet polubilem brak pokory u Ciebie. Wydoroslejesz to przestaniesz myslec, ze jestes taki madry.
Co do pisania w naukowy sposob na temat DO - nie mam czasu jak Ty , siedziec na necie, szukac publikacji i przepisywac. Zwykly nadmiar codziennych obowiazkow nie pozwala mi sie wymadrzac.
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Śro Lip 28, 2010 16:02   

zeto555 napisał/a:
No chyba na temat DO jestes troche za cienki dla tych, ktorzy stosuja to od lat.

Dobra ustąpię ci :faint: , bo widzę że nie ma sensu z tobą się kłócić (zawsze wiesz wszystko najlepiej) :-/ .
zeto555 napisał/a:
Co do pisania w naukowy sposob na temat DO - nie mam czasu jak Ty , siedziec na necie, szukac publikacji i przepisywac. Zwykly nadmiar codziennych obowiazkow nie pozwala mi sie wymadrzac.

No więc nikt z nas nie szuka publikacji i nie spisuje, to co umieściłem w pości o fruktozie to zaledwie moje skromne zdanie które od niedawna w kraju można mieć :hihi: . Wszystko z głowy oprócz tekstu dario_ronina który skopiowałem i oczywiście to oświadczyłem powiększając druk.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 28, 2010 18:21   

Paweł-poprostu napisał/a:
zeto555 napisał/a:
Kiedy dieta szczurów składała się w około 50%-60% z fruktozy
:shock: Tym ludziom na prawdę się nudziło, nawet małe dziecko wie że co za dużo to niezdrowo.

Tak zawsze jest w tych badaniach - dają jakieś monstrualne ilości tej fruktozy i potem "lecą dUwody" :D
Na LC węgli jest jakoś 10-20% energ., więc jeśli średnio połowa to fruktoza to wychodzi jej 5-10% energ.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Paź 22, 2010 07:01   

O jedzeniu dużych ilości dzikiego miodu (plastrów) w Kongo
http://www.culturalsurviv...-congo-part-two
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pią Paź 22, 2010 07:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
hepik

Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 20
Wysłany: Nie Paź 24, 2010 11:59   

Mi jedynie jakoś fruktoza wchodzi pod postacią jagodowych wyłącznie, miód w moim wypadku niestrawności powoduje .=/
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Paź 24, 2010 19:16   

hepik napisał/a:
miód w moim wypadku niestrawności powoduje .=/

każdy rodzaj miodu? również plastry?
jak go jesz? oddzielnie, czy łączysz z tłuszczem, żółtkami?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
hepik

Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 20
Wysłany: Pon Paź 25, 2010 14:52   

kazdy rodzaj miodu niestety, musze poszukać plastrów miodu bo z dzieciństwa kojarze, że bardzo do mnie przemawiały :) wiec może akurat podpasują
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Paź 25, 2010 14:55   

no być może masz na niego alergię
spróbuj jeszcze te plastry prosto od pszczelarza
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
hepik

Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 20
Wysłany: Pon Paź 25, 2010 14:59   

a jak to wygląda u Ciebie cenowo?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Paź 25, 2010 15:01   

hepik napisał/a:
a jak to wygląda u Ciebie cenowo?

tanio, bo mam dostęp do tradycyjnego bartnika :)
jakieś 15 zeta za kilo, dobrze zasklepionego, jeszcze w ramce (bo kupuję całe ramki)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Pią Sty 21, 2011 16:30   Mleczko pszczele i propolis - od lat uznawane za lecznicze

Witam

Ponieważ ostatnio ma zamiar założyć małą pasiekę na początek 4 ule
chciałem zapytać czy uznajecie te produkty

propolis
mleczko pszczele - mrożone

Za lecznicze za pomagające

Oczywiście mogę wklejać opis tych produktów ale po co skoro skoro każdy może te dwa produkty wygooglać.

Na pewno macie bardzo ciekawe opinie . Podkreślam chodzi mi o produkty od pszczelarzy nie jakieś tam w aptekach gdzieś tam itd.
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sty 21, 2011 18:17   

zapytam
masz za dużo czasu aby tym się bawić?
kasę daje tylko produkcja wielkotowarowa
z 4 pniami to możesz tylko dla siebie amatorsko się bawic
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Pią Sty 21, 2011 18:37   

tak tylko dla siebie nawet na 200 ulach nie bardzo wyjdziesz
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sty 21, 2011 18:58   

he he
tylko po co masz czas tracić na bzdety
skoro "zdrowo sie odżywiasz" ?
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Pią Sty 21, 2011 18:59   

ano to pewnie
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sty 21, 2011 21:46   

No własna pasieka to jest akurat dobra rzecz.
O ile oczywiście ktoś ma na to czas.
Można żywić pszczoły tylko miodem, a nie cukrem, 100% ekologia i mieć dzięki temu pierwszosortowy miodzik i produkty pszczele :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Pią Sty 21, 2011 21:48   

czasu aż tak wiele to nie zajmuje tylko wiedzy trzeba mieć
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sty 21, 2011 22:00   

Cordoba_2004 napisał/a:
czasu aż tak wiele to nie zajmuje tylko wiedzy trzeba mieć

No wiedzy trochę tak, ale nie ma co przesadzać.
Mój znajomy pszczelarz zadeklarował, że mógłby mi powiedzieć co i jak, jakbym chciał się w to bawić. Mógłbym trochę porobić u niego i poznać wszystkie detale 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Pią Sty 21, 2011 22:23   

racja ale ja nie mam znajomego pszczelarza:)
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sty 21, 2011 23:18   

Cordoba_2004 napisał/a:
czasu aż tak wiele to nie zajmuje tylko wiedzy trzeba mieć


jak chcesz mieć pożytek, czas jest potrzebny
robić przy pszczołach można tylko w odpowiednim czasie i przy sprzyjającej pogodzie
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Sob Sty 22, 2011 14:43   

Wie może ktoś (np. Ali?) co się dzieje ze zbiorami miodu spadziowego z iglaków w 2010? Nie mogłam znaleźć, wszędzie widzę tylko zbiory z 2009. Jakiś "nieurodzaj", czy co?

Marishka
Ostatnio zmieniony przez M i T Sob Sty 22, 2011 14:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Sob Sty 22, 2011 15:45   

zimno było i wszędzie padał deszcz więc nie było pszczoła nie wylatywała
na forum pszczelarskim napisz że potrzebujesz to zgłosi się ktoś w miarę blisko
Ciebie kto ma z 2010 pomijając to że miód jest fałszowany namiętnie i często
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sty 22, 2011 15:49   

Cordoba_2004 napisał/a:
zimno było i wszędzie padał deszcz

może u Ciebie tak było
u mnie lato było bardzo słoneczne i ciepłe
tyle, że w mojej okolicy spadziowego nie robią
kupowałem głównie plastry wielokwiatu i akacji
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Sob Sty 22, 2011 15:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Sob Sty 22, 2011 19:42   

M i T napisał/a:

Wie może ktoś (np. Ali?) co się dzieje ze zbiorami miodu spadziowego z iglaków w 2010? Nie mogłam znaleźć, wszędzie widzę tylko zbiory z 2009. Jakiś "nieurodzaj", czy co?

Marishka


kto wam dzieciaki bajek o miodzie spadziowym naopowiadał?
w moim rodzie pszczoły były tradycyjnie hodowane od zawsze
miód spadziowy traktowano jako najgorszy
w czasach kiedy środowisko nie było jeszcze zasyfione
pszczoły zostawione na zimę na tym miodzie chorowały
a wy tego g... na szukacie?
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Sob Sty 22, 2011 19:48   

ali napisał/a:
M i T napisał/a:

Wie może ktoś (np. Ali?) co się dzieje ze zbiorami miodu spadziowego z iglaków w 2010? Nie mogłam znaleźć, wszędzie widzę tylko zbiory z 2009. Jakiś "nieurodzaj", czy co?

Marishka


kto wam dzieciaki bajek o miodzie spadziowym naopowiadał?
w moim rodzie pszczoły były tradycyjnie hodowane od zawsze
miód spadziowy traktowano jako najgorszy
w czasach kiedy środowisko nie było jeszcze zasyfione
pszczoły zostawione na zimę na tym miodzie chorowały
a wy tego g... na szukacie?

Kazdy wie kto. Podpowiadac nie bede. Wosk tez jedza. Samo zdrowie.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Sob Sty 22, 2011 19:53   

Ali, dla nas spadziowy ma głównie walory smakowe i dlatego pytanie. Po prostu ma zajebisty aromat i smak. Kropka. Jeść miód dla zdrowia? Nie pojmuję. Miód to fajny łakoć, mam gdzieś jego wartość zdrowotną. Ma być tylko naturalny. Przypomnę Ci jednak pytanie: dlaczego nie ma go w tym roku?

Tomek
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Sob Sty 22, 2011 20:05   

M i T napisał/a:
dlaczego nie ma go w tym roku?

generalnie przez to że tradycyjnych pasiek ubywa
w lasach nie stawia się na stałe ze wzgledu na stosowane opryski
stawia się na wydajniejsze pożytki
chłodna i dżdżysta pogoda ogranicza występowanie spadzi
pszczoła jak ma nektar z kwiatu spadzi nie zbiera
Ostatnio zmieniony przez ali Sob Sty 22, 2011 20:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Sob Sty 22, 2011 20:07   

No i to jest pełna i satysfakcjonująca odpowiedź. Wielkie dzięki.

Tomek
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Sob Sty 22, 2011 20:21   

M i T napisał/a:
No i to jest pełna i satysfakcjonująca odpowiedź. Wielkie dzięki.

Tomek

pszczoła jak ma nektar z kwiatu spadzi nie zbiera
dlatego w czysty "miód spadziowy" nie wierzę
widziałem owe "miody spadziowe" i nie chciałbym ich mieć nawet za darmo
są to podróby miodu na bazie syropów podawanych do przerobu pszczołom
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Sob Sty 22, 2011 20:32   

Mieliśmy w zeszłym spadziowy od Kószki. Był wyśmienity, musieliśmy się hamować ze spożyciem.

Tomek
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Sob Sty 22, 2011 20:36   

nie piszę na tym forum prawie wcale bo takie bzdury ludzie tu piszą że szok
miód spadziowy masz spadziowy chyba jak sam nazbierasz i do ula naznosisz

oczywiścieh Hanibal tamto lato było bardzo gorące o powodziach i deszczach też nie słyszałeś prawda ?
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sty 22, 2011 21:17   

M i T napisał/a:
Mieliśmy w zeszłym spadziowy od Kószki. Był wyśmienity, musieliśmy się hamować ze spożyciem.

No bo Piotr Kołacz (z Kószki) popeliny nie robi.
Swoją cenę miód ma, ale ten ciemny z lekka zielonkawy spadziowy z jodeł ma rzeczywiście smak wyborny. :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sty 22, 2011 21:19   

Cordoba_2004 napisał/a:
oczywiścieh Hanibal tamto lato było bardzo gorące o powodziach i deszczach też nie słyszałeś prawda ?

No więc mówię - w mojej okolicy lato było naprawdę super. Tyle ile się tego lata opaliłem to trudno opisać. 8-)
Natomiast inna aura była na południu, dlatego też z tym spadziowym zeszłego roku było kiepsko.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Sob Sty 22, 2011 22:35   

Hannibal napisał/a:
M i T napisał/a:
Mieliśmy w zeszłym spadziowy od Kószki. Był wyśmienity, musieliśmy się hamować ze spożyciem.

No bo Piotr Kołacz (z Kószki) popeliny nie robi.
Swoją cenę miód ma, ale ten ciemny z lekka zielonkawy spadziowy z jodeł ma rzeczywiście smak wyborny. :)


ten?????
http://www.miodkoszka.pl/...wa&GRUPA_1=Menu gorne&GRUPA_2=Menu gorne&

okolice ma dobrą
ale cukru też pewnie nie żałuje
bo prawda jest smutna
naturalne pożytki szybko się kończą
macierzanki i wrzosu w takich lasach nie uświadczysz
żeby żyć trzeba kombinować
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sty 22, 2011 22:44   

ali napisał/a:
ten?????

ano ten
tylko link nie ten ;)
ali napisał/a:
macierzanki i wrzosu w takich lasach nie uświadczysz

no wrzosu to nie
wrzosy to gdzie indziej, np. w Puńsku
ali napisał/a:
żeby żyć trzeba kombinować

no trzeba
wszystko rozchodzi się o proporcje
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Nie Sty 23, 2011 22:41   

czytając posty o surowym mleku przyszło mi coś do głowy. Obecnie mleko się gotuje i do tego dodaje miód

Czy kiedyś nie uznawano właściwości leczniczych mleka ale surowego w połączeniu z surowym mliodem? Czy receptury stare podają ,że gotowało się mleko czy pili surowe mleko? Czy był w ogóle zwyczaj gotowania mleka nawet kiedyś tego niepasteryzowanego?
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

Ostatnio zmieniony przez sylwiazłodzi Nie Sty 23, 2011 22:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Pon Sty 24, 2011 09:40   

Gorące mleko z miodem chyba podawało się w celu szybkiego rozgrzania organizmu i podniesieniu temperatury ciała, co jak wiadomo działa mobilizująco na układ immunologiczny.
Ale to działało w czasach, gdy ludzie nie mieli nadmiaru jedzenia, raczej niedojadali. Wtedy zastrzyk łatwo przyswajalnych tłuszczy, glukozy i fruktozy, w połączeniu z puchową pierzyną działał cuda. Teraz, gdy w żyłach stale krąży więcej glukozy niż krwi, a tłuszcz już się w adipocytach nie mieści, takie naturalne metody już nie działają. Sytuację pogarszają apapy i paracetamole, brane jak tylko temperatura przekroczy 36.9 :razz:
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Pon Sty 24, 2011 12:29   

Wiemy dlaczego wymierają pszczoły!

http://odkrywcy.pl/kat,11...,wiadomosc.html

Cytat:
Wyniki badań bezsprzecznie wykazują, że przyczyna masowego wymierania owadów jest związana z używaniem przez rolników bardzo popularnego środka ochrony roślin, produkowanego przez światowego giganta – firmę Bayer. Skuteczność insektycydu w walce ze szkodnikami upraw jest tak wysoka, że zapewnił producentowi sukces na całym świecie. Tylko w 2009 roku dochód ze sprzedaży środka wyniósł ponad 2,5 miliarda zł!
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sty 24, 2011 19:14   

sylwiazłodzi napisał/a:

był w ogóle zwyczaj gotowania mleka nawet kiedyś tego niepasteryzowanego

kiedyś do połowy lat 60-tych w normalnym przeciętnym domu, szczególnie na wsi i małych mieścinach herbatek nie parzono na codzień do śniadania i kolacji a podawano mleko surowe lub kawę zbożową z dolanym surowym mlekiem, do picia była surowa woda ze studni
nawet w większości zupy mleczne gotowało się na wodzie i dolewało surowego mleka
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Sty 24, 2011 20:10   

Jako dziecko piłam zawsze na sniadanie kawe zbożową albo mleko... tak było :-P
Ostatnio zmieniony przez Molka Pon Sty 24, 2011 20:11, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
DawidTRN

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 11
Skąd: Rydzyk City
Wysłany: Czw Lut 17, 2011 22:32   Miód

Z ciekawosci chciałem zapytać czy jedzenie samego miodu w jakim stopniu podnosi poziom cukru we krwi?
ostatnimi czasy sporo go wcinam, niekoniecznie osobno ale w tym konkretnym momencie owszem 8-)
_________________
;]
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 18, 2011 04:49   Re: Miód

DawidTRN napisał/a:
Z ciekawosci chciałem zapytać czy jedzenie samego miodu w jakim stopniu podnosi poziom cukru we krwi?

Najlepiej sprawdzić to samemu, o różnych porach, w różnych dniach, glukometrem.
Tylko trzeba jeść prawdziwie surowy nieprzetworzony miód.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Dietetyk_333v 


Pomógł: 2 razy
Wiek: 47
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 89
Skąd: Opolszczyzna
Wysłany: Pią Lut 18, 2011 20:13   

Ja takiego mam pod dostatkiem, szwagier jest pszczelarzem. Ja powiem tak, jedni uważają że ma wpływ na il. cukru w organizmie, a drudzy mają odmienne zdanie.
Ale w sumie jakby to wziąć na logikę - w miodzie jest sporo cukru, pszczelarz przecież dodaje zwykły cukier do niego, może nie każdy, nie wiem jak to jest.
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Wto Cze 28, 2011 09:26   

A o co chodzi z takim miodem? Słyszeliście coś o nim?

http://www.miodymanuka.pl/pl/n/42

Wysokie stężenie methylglyoxalu jest źródłem unikatowych właściwości miodów Manuka:

•Według prof. Thomasa Henle Miód Manuka MGO™ wykazuje wyjątkowo korzystny wpływ na poprawę i utrzymania dobrego stanu układu pokarmowego.
•Dobroczynne działanie dla układu odpornościowego – wg Crop & Food Research Institute, nowozelandzkiej badawczej agencji rządowej, wysokie stężenie methylglyoxalu w miodzie Manuka nie tylko wspiera mechanizmy obronne organizmu w jelitach, ale również pobudza wzrost liczby dobrych, probiotycznych bakterii jelitowych.
•Pomocny w dbaniu o zdrowie skóry.

(...)
Ważne jest, aby rozumieć co wyróżnia miód Manuka spośród innych - przecież najpopularniejsze jego zastosowania, związane z układem pokarmowym i odpornością, kojarzone są również z innymi, "zwykłymi" miodami.

W tym miejscu trzeba sięgnąć po wiedzę dotyczącą składu miodu oraz reakcji chemicznych, które w nim zachodzą. Podstawowym źródłem cennych właściwości "zwykłego" miodu jest nadtlenek wodoru, który jest wytwarzany przez zawarty w miodzie enzym o nazwie oksydaza glukozy, który wykorzystuje do tego zawartą w miodzie glukozę. Niezbędnymi warunkami zajścia tej reakcji jest dostęp do tlenu oraz neutralne PH, a żaden z tych warunków nie jest niestety spełniony w przewodzie pokarmowym. Już w latach 90-tych zaobserwowano, że spożywanie niektórych miodów Manuka przynosi znacznie większe korzyści dla przewodu pokarmowego niż spożywanie innych rodzajów miodu. Wyciągnięto z tego wniosek, że unikatowe właściwości miodu Manuka nie są związane z nadtlenkiem wodoru.
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Wto Cze 28, 2011 11:38   

Sylwia, nie czytasz forum? Wpisz sobie "manuka" w tutejszą wyszukiwarkę.

Tomek
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 28, 2011 15:29   

Widziałem toto straszy w kuchniach świata w plastikowych pojemniczkach :razz: a fuj.

Natomiast na allegro można czasem natknąć się na autentyczny plastrowy leśny miód z dzikiej barci. Najlepszy miód jaki kiedykolwiek próbowałem.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Wto Cze 28, 2011 17:16   

Czytam, szukam wyszukiwarka forumowa działa u mnie tak: wyrzuca wszystkie tematy łącznie z tymi z kosza,
wyszukiwarka google bo to kiedyś działało świetnie gdy wpisałam manuka i dobradieta.pl nie wyrzuciła nic. Dzięki za zwrócenie uwagi i traktowanie jak przygłupa,
pozdrawiam
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Wto Cze 28, 2011 22:06   

Możliwe że podczas wyszukiwania masz "zaznaczone" niestandardowe opcje.
Moje okno wygląda tak:




Po wpisaniu słowa: "manuka" lub "Manuka",
pojawia się skromna lista dwóch tematów:



Temat o nazwie "miód" w którym właśnie dyskutujemy
oraz
Temat o nazwie "MIÓD - za i przeciw" w którym pewnie znajdziemy odpowiedź czym jest ta tajemnicza "Manuka"

Wchodzimy do drugiego tematu "MIÓD - za i przeciw" i myślimy, **olera 16 stron, nie bedę tracił/a tyle czasu.
Tutaj, można posłużyć się tanim sposobem i po kliknieciu w temat, przewijamy myszką naszą otwartą stroną na sam dół.
Szukamy "Wersja do druku"




Klikamy w to, a po kliknięciu pojawia nam się calusieńki wątek w jednym okienku. Teraz możemy kliknąć kombinację klawiszy Ctrl + F ( dla Opery ta sztuczka działa, inne przegladarki powinny działać podobnie) i wyszukać nasz owoc poszukiwań.... Manuka.
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Wto Cze 28, 2011 23:03   

:D
heniu007 służy dobrą radą.
heniu, jak myślisz, ze zastąpisz krzysztofa2 to się mylisz :P
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Wto Cze 28, 2011 23:50   

oj to by była wysoce nielukratywna wymiana. No bo kto potrafi w jednym poście, "upchać" tyle informacji (czytaj źródeł) co Nasz forumowy Krzysztof.
No i przede wszystkim Wiem co Jem ! ;D
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Śro Cze 29, 2011 00:14   

heniu007 napisał/a:
No bo kto potrafi w jednym poście, "upchać" tyle informacji (czytaj źródeł) co Nasz forumowy Krzysztof.

Nie wiem.
Ja tam Krzysztofa nie czytam.
Za dużo na Raz jak dla mnie :)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Śro Cze 29, 2011 00:25   

heniu007 napisał/a:

Tutaj, można posłużyć się tanim sposobem i po kliknieciu w temat, przewijamy myszką naszą otwartą stroną na sam dół.
Szukamy "Wersja do druku"

heniu007, śmieszny ten obrazek co zamieściłeś, że niby wyszukiwarka wyszukała z wersją do druku :)
To pan Kwaśniewski pisze artykuły z cytatami z Biblii? :D

"Miód był niemiły Panu"
No może i był?
ale czy jest?
:)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Śro Cze 29, 2011 00:32   

Żałuj i wstydź się ! :P
Bez prudery powiem naśladując grizzliego, że czytając posty Krzysztofa można skutecznie "zwolnić opadające wieko trumny".
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Śro Cze 29, 2011 00:40   

sinsemilla napisał/a:
To pan Kwaśniewski pisze artykuły z cytatami z Biblii? :D


Spora część jego książki to wycieczka biblijno-filozoficzna z całym szcunkeim dla dr J.Kwaśniewskiego.
Akurat tutaj można wyczuć że dr Kwaśniewski chętnie wybierał pewne lepsze kąski w postaci cytatów negujących węglowodany.
No bo słodkie jest beeee... w każdej postaci.
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Śro Cze 29, 2011 00:41   

heniu007 napisał/a:
Bez prudery powiem naśladując grizzliego, że czytając posty Krzysztofa można skutecznie "zwolnić opadające wieko trumny".

Mi skutecznie to nie grozi :) \
Bo już spadło
:D
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Śro Cze 29, 2011 00:49   

heniu007 napisał/a:
Spora część jego książki to wycieczka biblijno-filozoficzna z całym szcunkeim dla dr J.Kwaśniewskiego.
Akurat tutaj można wyczuć że dr Kwaśniewski chętnie wybierał pewne lepsze kąski w postaci cytatów negujących węglowodany.
No bo słodkie jest beeee... w każdej postaci.


No Biblia "dochodowa" to jest!
Tylko kto ma tym zarabia?
Dżizus?
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
kaskada 


Dołączyła: 02 Sie 2011
Posty: 59
Skąd: Poland
Wysłany: Pią Sie 19, 2011 11:51   

David TRN jadłam kiedyś miód łyżką stołową, miałam takie zapotrzebowanie i właściwie nie wpływało to jakoś negatywnie na moje samopoczucie czy zdrowie. Czuję jednak, że stewia jest zdrowsza, ale nadal słodzę od czasu do czasu niepasteryzowanym miodem. [/b]
_________________
www.witarianie.pl
www.rawolucja.pl
DOBRA DIETA = SUROWA DIETA :)
 
     
milosz1984 

Wiek: 39
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 168
Wysłany: Czw Wrz 22, 2011 01:39   

Dietetyk_333v napisał/a:
Ja takiego mam pod dostatkiem, szwagier jest pszczelarzem. Ja powiem tak, jedni uważają że ma wpływ na il. cukru w organizmie, a drudzy mają odmienne zdanie.
Ale w sumie jakby to wziąć na logikę - w miodzie jest sporo cukru, pszczelarz przecież dodaje zwykły cukier do niego, może nie każdy, nie wiem jak to jest.



Dobry pszczelarz nie dodaje do miodu cukru!! Co więcej mało jest takich. Co innego karmić pszczoły cukrem na zimę by przeżyły, ale nie dodawanie do miodu cukru bo to łatwo sprawdzić. Wystarczy wziąć na łyżkę miód i wlewać go do szklanki z wodą. Jeśli będzie opadał na dno w całości nie powodując ,,mułu" i będzie spływał nad dno jak sklejona kulka śniegu to jest oryginalny miód. A jeśli podczas wrzucenia go do wody robi się muł i miód rozpływa się od razu na wszystkie strony, inaczej mówiąc rozpada się oznacza to, że był mieszany z cukrem. Jeśli Twój szwagier tak robi to miodu bym od niego nie kupił, a gdy bym już kupił raz to byłby pierwszy i ostatni bo kto zna się na miodach to pozna, który jest z cukrem, a który czysty miodek.
Ostatnio zmieniony przez milosz1984 Czw Wrz 22, 2011 01:41, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
     
mikkk 


Pomógł: 1 raz
Wiek: 42
Dołączył: 01 Gru 2009
Posty: 71
Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw Wrz 22, 2011 06:20   

A znasz Miłosz jakiś sposób na sprawdzenie miodu który nie jest płynny. Ja mam pewnego pszczelarza, który na pewno nie dodaje cukru do miodu, ale warto by było wiedzieć, jak można ten stały miód sprawdzić.
_________________
Jedyną rzeczą jaką uczy nas historia to to, że wszystko co teraz wiemy o otaczającym nas świecie, jest nieprawdą.
 
     
milosz1984 

Wiek: 39
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 168
Wysłany: Czw Wrz 22, 2011 13:46   

Miód występujący w formie płynnej, czyli tzw. patoki, po przelewaniu go łyżeczką będzie tworzył na jego powierzchni wypukły lej. Prawdziwy miód powinien też po pewnym czasie skrystalizować, lecz jest to zależne od jego rodzaju.
Miody jak już ktoś fałszuje to dodaje także mąki lub skrobi, tak więc wato przetestować też tak:
Pogotuj odrobinę miodu z wodą przez pięć minut i do ostudzonej mieszanki dodaj kroplę jodyny – miód prawdziwy nie zmieni barwy a sfałszowany np. skrobią,cukrem czy mąką, stanie się czarny lub niebieski.
Najlepiej kup dla porównania jakiś mały słoik miodu ze sklepu i miód od pszczelarza, któy na 100% nic nie dodaje.Zobaczysz różnicę i w ten sposób na przyszłość kupując miód od nieznanego pszczelarza warto tak przetestować.
 
 
     
mikkk 


Pomógł: 1 raz
Wiek: 42
Dołączył: 01 Gru 2009
Posty: 71
Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw Wrz 22, 2011 22:00   

Dzięki Miłosz, wypróbuję.
_________________
Jedyną rzeczą jaką uczy nas historia to to, że wszystko co teraz wiemy o otaczającym nas świecie, jest nieprawdą.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Wrz 23, 2011 21:56   

Dlatego najlepiej kupować całe plastry miodu, porządnie zasklepionego, najlepiej z pierzgą (choć to rzadkość).
Ja kupuję całe ramki od zaufanego pszczelarza i wychodzi toto względnie tanio.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Lis 09, 2011 12:44   

Cytat:
Kiedy jemy dużo fruktozy (np. w formie wysokofruktozowego syropu kukurydzianego obecnego w wielu pokarmach wysokoprzetworzonych oraz napojach gazowanych), obciążamy wątrobę, która musi całą tę fruktozę wydobyć z krwioobiegu i zamienić w tłuszcze. Wskutek tego obciążenia wątroba nie nadąża z produkcją cholesterolu… Niedobór cholesterolu sprawia, że tłuszcze nie mogą być bezpiecznie transportowane we krwi. Kiedy wątroba zajęta jest przetwarzaniem fruktozy, wytwarza cząsteczki LDL o niskiej jakości, w których brakuje ochronnego cholesterolu. W takiej sytuacji cząsteczki LDL są bardzo podatne na uszkodzenie przez cukier, którego jest wówczas we krwi w nadmiarze.


http://nowadebata.pl/2011...dyczna-pomylka/
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 13:19   

mikkk napisał/a:
A znasz Miłosz jakiś sposób na sprawdzenie miodu który nie jest płynny. Ja mam pewnego pszczelarza, który na pewno nie dodaje cukru do miodu, ale warto by było wiedzieć, jak można ten stały miód sprawdzić.

delikatnie podgrzej niewielka ilosc miodu i zrob test z zimna woda. W ponizszym linku jest to przedstawione organoleptycznie. Oprocz tego znajdziesz tam wiele innych ciekawych informacji.
http://www.pasieka.rostko...a.html#przechow
 
     
mrus

Dołączył: 12 Sty 2012
Posty: 2
Wysłany: Czw Sty 12, 2012 22:33   

Ja tam bardzo lubię miód i dosyć często go spożywam. Zresztą miód służy ludzkości już od wielu setek lat i nigdy nie był uważny za produkt szkodliwy dla zdrowia. Co więcej każdy rodzaj miodu posiada jakieś specyficzne właściwości smakowe i lecznicze. Jednak w dobie wątpliwej jakości produktów, dlatego staram się kupować jedynie sprawdzony miodek i z racji, że nie mam możliwości dostępu do sprawdzonych pszczelarzy i miodów z certyfikatami, robię zakupy w internecie, głównie w sklepach ekologicznych, ostatnio znalazłam w propocyjnej cenie miód drahimski na natoobe.pl - wszystko poszło całkiem sprawnie miodek pyszny, więc mogę chyba spróbować go polecić...
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sty 12, 2012 23:58   

mrus napisał/a:
Ja tam bardzo lubię miód i dosyć często go spożywam. Zresztą miód służy ludzkości już od wielu setek lat i nigdy nie był uważny za produkt szkodliwy dla zdrowia. Co więcej każdy rodzaj miodu posiada jakieś specyficzne właściwości smakowe i lecznicze


bajdy dzieciakom opowiadaj

miód owszem był,
ale od wielkiego święta i nie dla wszystkich

ps,
ależ trzeba być niedojdą
aby rodzimego dobrego miodu
nie widzieć
i w certyfikaty wierzyć
 
     
mrus

Dołączył: 12 Sty 2012
Posty: 2
Wysłany: Pon Sty 16, 2012 21:26   

ali napisał/a:
mrus napisał/a:
Ja tam bardzo lubię miód i dosyć często go spożywam. Zresztą miód służy ludzkości już od wielu setek lat i nigdy nie był uważny za produkt szkodliwy dla zdrowia. Co więcej każdy rodzaj miodu posiada jakieś specyficzne właściwości smakowe i lecznicze


bajdy dzieciakom opowiadaj

miód owszem był,
ale od wielkiego święta i nie dla wszystkich

ps,
ależ trzeba być niedojdą
aby rodzimego dobrego miodu
nie widzieć
i w certyfikaty wierzyć


A po czym stwierdziłeś, że nie jest to polski miód? po nazwie? akurat Cię zaskoczę, bo miód jest w 100% jak to ująłeś "rodzimy", a pochodzi dokładnie z Pojezierza Drawskiego. Dodatkowo jest też jednym z niewielu polskich, regionalnych produktów chronionych przez UE.

Certyfikaty to sprawa drugorzędna, bo nie wszystkie gwarantują jakość... osobiście wybieram sprawdzone produkty, polecane przez innych, a następnie sama wypróbowuję i oceniam. Ten egzamin zdał i tyle w temacie.
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sty 29, 2012 00:42   

mrus,
tak się składa że znam tradycyjną produkcję miodów i współczesną
a czego nie widzę i nie poznam od podszewki nie polecam
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Nie Sty 29, 2012 13:21   

Hannibal napisał/a:
Dlatego najlepiej kupować całe plastry miodu, porządnie zasklepionego, najlepiej z pierzgą (choć to rzadkość).
Ja kupuję całe ramki od zaufanego pszczelarza i wychodzi toto względnie tanio.

Plastry miodu, to najbardziej naturalna postać miodu jaką można uzyskać, obecnie kupuje miód spadziowy, ale zastanawiam sie nad plastrami, ostatnio kupiłem kit pszczeli, który będzie mi potrzebny do zrobienia maści.
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sty 29, 2012 14:45   

brajan30 napisał/a:
Hannibal napisał/a:
Dlatego najlepiej kupować całe plastry miodu, porządnie zasklepionego, najlepiej z pierzgą (choć to rzadkość).
Ja kupuję całe ramki od zaufanego pszczelarza i wychodzi toto względnie tanio.

Plastry miodu, to najbardziej naturalna postać miodu jaką można uzyskać, obecnie kupuje miód spadziowy, ale zastanawiam sie nad plastrami, ostatnio kupiłem kit pszczeli, który będzie mi potrzebny do zrobienia maści.


ha ha
miód spadziowy jest z odchodów mszyc nie z nektaru
jest najmniej wartościowy
pszczoły na nim żle zimują, chorują
sprzedaż plastrów to marnotrastwo w tradycyjnej hodowli
mogą na to pozwalać tylko przemysłowi producenci
tyle że oni miodu nie produkują z nektaru kwiatowego
Ostatnio zmieniony przez ali Nie Sty 29, 2012 14:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Nie Sty 29, 2012 15:07   

ali napisał/a:
ha ha
miód spadziowy jest z odchodów mszyc nie z nektaru
jest najmniej wartościowy
pszczoły na nim żle zimują, chorują
sprzedaż plastrów to marnotrastwo w tradycyjnej hodowli
mogą na to pozwalać tylko przemysłowi producenci
tyle że oni miodu nie produkują z nektaru kwiatowego

Ali "ekspercie miodowy" zanim coś napiszesz, SZCZEGÓŁOWO zapoznaj się z tematem o którym coś wypsiujesz. A plastrów nie sprzedają TYLKO producenci przemysłowi.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 29, 2012 15:24   

ali napisał/a:
miód spadziowy jest z odchodów mszyc nie z nektaru

I to jest jego zaleta
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sty 29, 2012 15:41   

brajan30 napisał/a:
ali napisał/a:
ha ha
miód spadziowy jest z odchodów mszyc nie z nektaru
jest najmniej wartościowy
pszczoły na nim żle zimują, chorują
sprzedaż plastrów to marnotrastwo w tradycyjnej hodowli
mogą na to pozwalać tylko przemysłowi producenci
tyle że oni miodu nie produkują z nektaru kwiatowego
Ali "ekspercie miodowy" zanim coś napiszesz, SZCZEGÓŁOWO zapoznaj się z tematem o którym coś wypsiujesz. A plastrów nie sprzedają TYLKO producenci przemysłowi.

no cóż
ty jesteś eks... intenetowy,
ja hodowałem pszczoły wcześniej niż ty się lągłeś
czy ty myślisz że "produkcja" ograbianie pszczół z pożywienia jest za darmo?
obecnie niewiele było lat kiedy pszczoły przynosiły pożytek z naturalnych zbiorów
a u "producentów" zawsze
Ostatnio zmieniony przez ali Nie Sty 29, 2012 15:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sty 29, 2012 15:57   

Hannibal napisał/a:
ali napisał/a:
miód spadziowy jest z odchodów mszyc nie z nektaru

I to jest jego zaleta


toksyczna nawet dla pszczół
zbierana z głodu/braku nektaru?
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Nie Sty 29, 2012 16:10   

ali napisał/a:
ja hodowałem pszczoły wcześniej niż ty się lągłeś

Widocznie nie zawsze chodowla pszczół idzie w parze z wiedzą i pojęciem o miodzie, w tym przypadku to chyba wstyd się przyznawać do hodowli.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Nie Sty 29, 2012 16:35   

http://tiny.pl/hj298
Aktywny Miód Manuka Manuka MGO
1kg: Cena: 356,00 PLN

No a ja się zastanawiam
czy cukier trzcinowy
wart jest swojej ceny.
( 10zł / kg )

:-)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Sty 29, 2012 17:24   

Mam znajomego, ktory stosowal ten miod manuka, nie mogl sie wygrzebac z jakies alergii czy cos i mowil, ze mu pomoglo.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sty 29, 2012 18:05   

brajan30 napisał/a:
ali napisał/a:
ja hodowałem pszczoły wcześniej niż ty się lągłeś

Widocznie nie zawsze chodowla pszczół idzie w parze z wiedzą i pojęciem o miodzie, w tym przypadku to chyba wstyd się przyznawać do hodowli.

tak samo jak pisownia synuś
ps
kolega ma pasiekę produkcyjną
ale jego miodu nawet za darmo nie wezmę
produkuje 'miód' z syropu dostarczanego beczkami
i wciska internetowym ekspertom
Ostatnio zmieniony przez ali Nie Sty 29, 2012 18:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Nie Sty 29, 2012 19:02   

ali napisał/a:
kolega ma pasiekę produkcyjną
ale jego miodu nawet za darmo nie wezmę
produkuje 'miód' z syropu dostarczanego beczkami
i wciska internetowym ekspertom

Jak najbardziej "takie wynalazki" robią pszczelarze z syropem, dlatego podstawa to zaufany i sprawdzony pszczelarz, a miód taki idzie łatwo sprawdzić czy jest "syropowany".
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 29, 2012 19:19   

brajan30 napisał/a:
dlatego podstawa to zaufany i sprawdzony pszczelarz

tylko wiesz, takiego kto daje pszczołom jeno sam miód do jedzenia, przez cały rok, to cholernie ciężko znaleźć
mój zaufany daje cukier, bez żadnego ściemniania
znam tylko jednego, który daje sam miód - tata Waldka ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Nie Sty 29, 2012 19:41   

Ciekaw jestem czy istnieje zależność pomiędzy żywieniem pszczół cukrem, a ich chorobami.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 29, 2012 19:49   

heniu007 napisał/a:
Ciekaw jestem czy istnieje zależność pomiędzy żywieniem pszczół cukrem, a ich chorobami.

No raczej tak.
Ten mój pszczelarz daje przez zimę lekarstwa pszczołom i twierdzi, że i tak nie tak dużo jak wiele innych pszczelarzy.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sty 29, 2012 19:52   

brajan30 napisał/a:

Jak najbardziej "takie wynalazki" robią pszczelarze z syropem, dlatego podstawa to zaufany i sprawdzony pszczelarz, a miód taki idzie łatwo sprawdzić czy jest "syropowany".

i tu tkwi 'haczyk' którego nie znasz
po dwukrotnym przerobieniu przez pszczoły i zasklepieniu
niczym się nie różni od naturalnego
będzie tylko "jałowy" ze śladową aktywnością
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Czw Lut 09, 2012 16:23   

Brał ktoś u nich miód ?

http://www.krolewskie-miody.pl/oferta.html

Kupuję u nich od pewnego czasu i nie powiem żeby były nie teges. Wcześniej testowałem u lokalnych dostawców (Opole), kupowałem też na allegro, ale te mi najbardziej odpowiadają. Gustuję w spadziowym, który wpada w lekko zielonkawy odcień i ma konsystencję średnio miękkiego masła.

Nie jestem fachowcem w temacie i dziwią mnie ilości jakie tam są wytwarzane. A jest tego sporo, bo deklarują, ze rocznie wychodzi 12-30 ton miodu.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Sob Lut 11, 2012 18:39   

Ja się zaopatruje w miód w Pasiece Barć, byłem tam ule zdala od terenów miejskich między lasami i górami. Kupuje też od nich kit pszczeli i do maści propolisowej.
http://www.kamianna.pl/barc6.php
 
     
stdt 

Pomógł: 5 razy
Wiek: 33
Dołączył: 01 Lut 2011
Posty: 517
Skąd: Cała Europa.
Wysłany: Sob Lut 11, 2012 20:08   

Nic tylko potwierdzić słowa Brajana. IMO jedne z lepszych miodów, sam kupuje gryczany od nich ;)
_________________
-Pane moderatore, prose ne ubija tematu.

-To se ne da!
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pią Lut 17, 2012 12:02   

stdt napisał/a:
Nic tylko potwierdzić słowa Brajana. IMO jedne z lepszych miodów, sam kupuje gryczany od nich ;)

A miód rzepakowy bardziej by ci nie pasował, skoro ćwiczysz na siłowni? zobacz co piszą o miodzie rzepakowym:

Miód rzepakowy - produkują pszczoły z nektaru kwiatów rzepaku (Brassica napus ) Roślina zakwita w maju i kwitnie około 40 dni. Z 1 ha można otrzymać nawet 240 kg miodu. Jest mało apetyczny w smaku i zapachu . W stanie płynnym (patoki) bezbarwny lub o lekko słomkowym zabarwieniu, a po krystalizacji białokremowy, drobnoziarnisty (smalcowaty). Krystalizuje bardzo szybko, bo nawet w kilka dni po miodobraniu, to sprawia największa zawartość naturalnej glukozy. Miód rzepakowy polecany jest dla osób cierpiących na choroby sercowe. Najlepszą odżywką dla mięśni jest glukoza, którą właśnie zawiera miód rzepakowy, serce jako mięsień pracuje bez przerwy. Ponieważ miód rzepakowy zawiera prawie wyłącznie cukry proste z przewagą glukozy jest łatwo przyswajalny przez wątrobę, a tym samym zwiększa jej możliwości detoksykacyjne. Ciekawostką jest to, że dodany do miodów pitnych wyczuwalny jest w smaku i zapachu nawet po 2 latach.
źródło: http://www.kamianna.pl/sk...RZEPAKOWY-1300g
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Lut 17, 2012 12:48   

Przystępnie napisane, nie pierwszy raz cytuję:

http://www.drmichalak.pl/data/studenci/bioch6.htm napisał/a:

Mechanizmy regulacyjne w zakresie gospodarki lipidowo–węglowodanowej.

(...)

Co się dzieje ze zjedzonym w dużej ilości cukrem?

Pomijając fakt, że nieduża ilość cukru zostanie na bieżąco zużyta na potrzeby energetyczne organizmu w ciągu owych dwóch godzin po posiłku, to generalnie mamy pięć możliwości.

1) zamiana na glikogen w wątrobie

2) zamiana na glikogen w mięśniach

3) zamiana na triglicerydy w wątrobie

4) zamiana na triglicerydy w tkance tłuszczowej

5) zamiana na cholesterol




Ad 1)

Wątroba może zmagazynować maksymalnie ok. 70g cukru w postaci glikogenu. Nie jest to zbyt duża ilość. Po 12-18 godzinach głodu wątroba jest niemal całkowicie pozbawiona glikogenu. Widzimy więc, że pełni ona rolę szybkiego niedużego bufora dla cukru, którego głównym celem jest magazynowanie cukru po posiłku i uwalnianie go pomiędzy posiłkami tak, by zachować stały poziom cukru we krwi rzędu 100mg%.

Ad 2)

Mięśnie procentowo potrafią zmagazynować mniej glikogenu, jednak ze względu na większą masę gromadzą go więcej – ok. 250g. Wartość ta zależy oczywiście od indywidualnej masy mięśniowej oraz od intensywności pracy mięśni.
Sportowcy czynnie uprawiający sport potrafią zmagazynować nawet do 1kg glikogenu w mięśniach.

W gwarze sportowej funkcjonuje pojęcie tzw. ‘carbo-loading’, czyli zjadanie w przeddzień intensywnego i długotrwałego wysiłku (np. bieg maratoński, wyścig kolarski) większych ilości węglowodanów, w celu zmagazynowania ich w jak największej ilości w mięśniach w postaci glikogenu na okres intensywnego wysiłku. Glikogenu w mięśniach ubywa znacząco jedynie podczas długotrwałego wysiłku fizycznego. Widzimy więc, że jest to bufor cukru używany głównie na potrzeby mięśni. Cukier z glikogenu mięśniowego jest niemal wyłącznie zużywany na miejscu w mięśniu. Nie może być więc traktowany jako bufor cukru dla całego organizmu.
(...)
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Pią Lut 17, 2012 12:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zenobi11 

Dołączył: 08 Lut 2012
Posty: 4
Wysłany: Śro Lut 22, 2012 08:51   

Ależ tu wrze. Dyskusja nie powiem solidna. Ja tam się na miodach za bardzo nie znam ale bardzo lubię miód tymiankowy i miód prowansalski wielokwiatowy. Generalnie lubię miody ale te ostatnio rulez :medit:
 
     
rubens17

Dołączył: 07 Lut 2012
Posty: 30
Wysłany: Nie Mar 25, 2012 00:00   

Co zrobić żeby miód wolniej się wchłaniał do organizmu? Chce zażywać tak 2 łyżki przed snem. Jeśli bedę do tego stosował 2 łyżki oleju kokosowego. Jak to wpłynie na wchłanianie miodu. O ile wydłuży się ten proces?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 25, 2012 06:29   

O ile to ciężko stwierdzić. Ale na pewno się wydłuży
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Mar 25, 2012 14:33   


http://gut.bmj.com/content/52/6/834.full

Jak dobrze,że miód to sama skrobia :)
 
     
rubens17

Dołączył: 07 Lut 2012
Posty: 30
Wysłany: Nie Mar 25, 2012 21:34   

Próbowałem dzisiaj zjeść 1,5 kg jabłek na dwa rzuty. Ale mam za mały żołądek i na dodatek schorowany. Chyba większość węglowodanów będę uzupełniał z miodu. Czy ktoś miał doświadczenie w jedzeniu 100g miodu dziennie? Czy można nabawić się cukrzycy jak je się miód codziennie w takich ilościach?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 25, 2012 21:39   

rubens17 napisał/a:
Czy ktoś miał doświadczenie w jedzeniu 100g miodu dziennie?

Okresowo nawet więcej - do 250 g dziennie. Ale preferuję raczej mniejsze ilości, a nie jako bazę węglowodanową.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
rubens17

Dołączył: 07 Lut 2012
Posty: 30
Wysłany: Nie Mar 25, 2012 21:43   

A wiesz Hannibal jaki wpływ na trzustkę ma miód?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 25, 2012 21:52   

rubens17 napisał/a:
A wiesz Hannibal jaki wpływ na trzustkę ma miód?

Surowy nieprzetworzony w żaden sposób miód ma ponad setkę enzymów, więc odciążą pod pewnymi względami trzustkę.
Tyle, że gdy naraz pojawi się dużo węgli to wówczas insulina musi zadziałać.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pon Mar 26, 2012 02:56   

Hannibal napisał/a:
miód ma ponad setkę enzymów, więc odciążą pod pewnymi względami trzustkę.

Ale nie tak dobrze jak jak pieczywo pełnozaiarniste.

:faint:
Cytat:

Dlaczego pieczywo pełnoziarniste jest zdrowsze (lepsze) od zwykłego (białego)?
Sekret tkwi w zewnętrznej warstwie ziarna, zawierającej dużo więcej błonnika, substancji bioaktywnych, witamin i minerałów niż jego środek, z którego powstaje biała (oczyszczona) mąka. Jak wykazują najnowsze wyniki badań, produkty pełnoziarniste (w tym pieczywo pełnoziarniste) wspomagają działanie układu pokarmowego, redukują ryzyko nadwagi oraz są pomocne w profilaktyce chorób serca i cukrzycy.

:keep:
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Pon Mar 26, 2012 06:32   

Jakież to "substancje bioaktywne" są dalej aktywne, po pieczeniu w temperaturze rzędu 200 stopni? Chyba tylko grzyby i pleśnie :D :D :D
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Mar 26, 2012 06:42   

Niektóre minerały czy witaminy rzeczywiście mogą przetrwać wysokie temp., pewnie i 1000 stopni. Ale nie jest ich dużo.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
rubens17

Dołączył: 07 Lut 2012
Posty: 30
Wysłany: Nie Kwi 01, 2012 18:24   

Czy ma ktoś zaufanego dostawce surowego miodu na allegro lub w jakimś sklepie internetowym??
 
     
Heniu 
sweet like cinnamon

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lut 2012
Posty: 153
Wysłany: Nie Kwi 01, 2012 19:03   

Zawsze będe polecał (reklamował) producentów, gospodarstwa, pasieki, które poszły krok dalej.

Na "krok dalej" zdecydowało się to gospodarstwo, oferując konsumentom miody niepodgrzewane.

sklep.ekomiodek.pl/product-pol-27-BioMiodek-Miod-Wielokwiatowy-1-3-kg-.html

Link odsyła do miodu, który zakupiłem jakiś czas temu.

Można dumać i dyskutować czy rzeczywiście jest nietknięty przez "łapy dekrystalizatora".

Ale po co, czasami warto zaufać i rozkoszować się smakiem. :viva:
_________________
"...Janek zorientował się, że nic nie widzi. By nie zgubić się w lesie, chwycił idącego przed nim towarzysza. Zapadł na kurzą ślepotę. I znowu uratował go felczer. Łyżka surowej, zmielonej wątróbki sprawiła, że objawy choroby minęły."
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Kwi 01, 2012 21:48   

Heniu napisał/a:
Można dumać i dyskutować czy rzeczywiście jest nietknięty przez "łapy dekrystalizatora".

Dobry dekrystalizator nie jest przecież zły - podgrzewa miód max do 40 stopni, a z reguły do jakichś 36-38.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pon Kwi 02, 2012 06:33   

Adam319 napisał/a:
Hannibal napisał/a:
miód ma ponad setkę enzymów, więc odciążą pod pewnymi względami trzustkę.

Ale nie tak dobrze jak jak pieczywo pełnozaiarniste.

:faint:
Cytat:

Dlaczego pieczywo pełnoziarniste jest zdrowsze (lepsze) od zwykłego (białego)?
Sekret tkwi w zewnętrznej warstwie ziarna, zawierającej dużo więcej błonnika, substancji bioaktywnych, witamin i minerałów niż jego środek, z którego powstaje biała (oczyszczona) mąka. Jak wykazują najnowsze wyniki badań, produkty pełnoziarniste (w tym pieczywo pełnoziarniste) wspomagają działanie układu pokarmowego, redukują ryzyko nadwagi oraz są pomocne w profilaktyce chorób serca i cukrzycy.

:keep:

A o glutenie jak zwylke zapomnieli :D
 
     
abaszydze

Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 121
Wysłany: Pon Kwi 02, 2012 07:47   

O ile dobrze zrozumiałem dyskusję to w miodzie podgrzanym do ponad 40 stopni wszystko co wartościowe biologicznie ginie, a w pełnoziarnistym pieczywie pieczonym w ponad 200 stopniach nadal zostaje?
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pon Kwi 02, 2012 11:01   

rubens17 napisał/a:
Czy ma ktoś zaufanego dostawce surowego miodu na allegro lub w jakimś sklepie internetowym??

Już raz pisałem napiszę ponownie, ja się zaopatruje w miód w Pasiece Barć, byłem tam ule zdala od terenów miejskich między lasami i górami. Kupuje też od nich kit pszczeli i do maści propolisowej.
http://www.kamianna.pl/barc.php
 
     
ekoludek

Dołączył: 04 Kwi 2012
Posty: 10
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 20:48   

brajan30 napisał/a:
rubens17 napisał/a:
Czy ma ktoś zaufanego dostawce surowego miodu na allegro lub w jakimś sklepie internetowym??

Już raz pisałem napiszę ponownie, ja się zaopatruje w miód w Pasiece Barć, byłem tam ule zdala od terenów miejskich między lasami i górami. Kupuje też od nich kit pszczeli i do maści propolisowej.
http://www.kamianna.pl/barc.php

Powiem szczerze że boję się polskich miodów. Nasi dodają do swoich produktów chińszczyznę i tak to wygląda. Ostatnio nawet głośno było o epidemii pszczół. Ja wybieram miody BIO, mam wtedy pewność. Moje ulubione to pomarańczowy i kasztanowy włoskiej firmy Alce Nero.

tutaj macie linka do sklepu w którym kupuję http://www.soya24.pl/index.php?do_search=true
Ostatnio zmieniony przez ekoludek Czw Kwi 05, 2012 20:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 20:56   

Po co wam w ogole miod? Nie mozecie zyc bez cukru?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
ekoludek

Dołączył: 04 Kwi 2012
Posty: 10
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 20:59   

Miody, syropy i cukier trzcinowy :) ale kawa czarna bez cukru
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 21:15   

zyon napisał/a:
Po co wam w ogole miod? Nie mozecie zyc bez cukru?

Cukry masz z każdego węglowego produktu przecież - znaczy po trawieniu i tak dostajesz monosacharydy.
A dobry surowy miód jest spoko przecież. Nie nudź :]
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 08:00   

Hannibal napisał/a:
A dobry surowy miód jest spoko przecież. Nie nudź :]

No jest spoko do smarowania krzesel i klejenia obrazkow z gumy na szybe ale co z tego? Spoko jest wiele produktow, ja sie zapytalem po cholere zrec cukry w czystej postaci? Raczej ty przynuszasz z ta mantra :) , tutaj sie zgadzam z Kwasniewskim, mjut to ekwiwalent cukru tylko jego postac odciaza nieco sumienie, ze sie nie je bialego sufy.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 08:41   

ludzie uważają miód za jakieś cudowne panaceum na wszystko. Ja miałem dziadka pszczelarza i od najmłodszych lat jadłem świeży, "zdrowy" miodzik ze wszystkim co się dało. Miód super ze wsi w podlaskim.

Zrezygnować z niego było bardzo łatwo, mimo iż dziadek nie żyje, wujek kontynuuje rodzinną tradycję i miodu jest pod dostatkiem.

Dziadek też lubił miód bardzo!!, i zgadnijcie co mu dolegało?

To na co miód ma działać pozytywnie: niewydolność serca, cukrzyca, skrajne nadciśnienie. Babcia nie jadła miodu i trzyma się już 10 lat po śmierci dziadka w super stanie.

Pozdrawiam miłośników miodu :hah:
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Pią Kwi 06, 2012 08:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 09:10   

Miod to takie zaklinanie rzeczywistosci i racjonalizowanie sobie bzdur. Nie jem cukru i pieczywa, bo sa be, ale miodek to co innego, enzymy i mnostwo innych cudownych skladnikow. Tylko jakich? I to tylko z jednego powodu, ze jest "surowy" a to robi "wielkom" roznice dla wielu.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Kwi 06, 2012 09:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 09:37   

Napisałem przecież, że po trawieniu masz i tak monosacharydy.
Więc krytykując miód skrytykuj i zbesztaj swój własny systema digestorium :]

@Maniek
Nie dziwota, że dziadkowi nie posłużyło jak jadał go w sporych ilościach ze wszystkim, pewnie z bułeczkami, ciastkami, etc.
Nie taką opcję tutaj polecamy.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pią Kwi 06, 2012 09:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 09:52   

Hannibal napisał/a:
Napisałem przecież, że po trawieniu masz i tak monosacharydy.
Więc krytykując miód skrytykuj i zbesztaj swój własny systema digestorium :]

No ale co tu ma do rzeczy cudowanie z miodem kiedy kilo cukru jest tansze kilkukrotnie?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 09:55   

BTW temat miodu to poruszyl akurat dzisiaj admin pewnego forka:

admin sasiedniego forka napisał/a:
fewa napisał/a:
2012-04-05, 15:50:54

"Fruktoza ulega glikolizie w wątrobie znaczniej szybciej aniżeli glukoza. Jest to spowodowane tym, że omija ona etap w metabolizmie glukozy katalizowany przez fosfofruktokinazę, który jest etapem regulacyjnym. To pozwala na "zalanie" przez fruktozę szlaków metabolicznych w wątrobie i taką ich stymulację, że następuję wzmożona synteza kwasów tłuszczowych i wzmożone wydzielanie VLDL. To z kolei może zwiększać stężenie triacylogliceroli w surowicy krwi i zwiększać stężenie cholesterolu LDL.
W wątrobie, nerkach i jelicie występuje swoista kinaza- fruktokinaza, która katalizuję fosforylację fruktozy do fruktozo-1-fosforanu. Enzym ten nie działa na glukozę i - w odróżnieniu od glukokinazy jego aktywność nie ulega zmianie pod wpływem głodzenia albo insuliny; to wyjaśnia, dlaczego fruktoza znika z krwi chorych na cukrzycę z normalną szybkością...."



Na tej zasadzie miód jest naukowo zdrowy dla serca, a fruktoza najlepszym źródłem energii dla niego, więc o co chodzi w tym cytacie i czyj to cytat, bo najwyraźniej autor tej wypowiedzi nie zna stanowiska na ten temat współczesnej nauki medycznej lansowanej przez wiodące uniwersytety amerykańskie, a tym bardziej stanowiska IŻiŻ, które jest zawsze tożsame z osiągnięciami amerykańskich naukowców!

Kto więc śmie wypisywać takie brednie? Shocked


admin sasiedniego forka napisał/a:
Odpowiem sobie sam - Harper! Sad
W Harperze jest wyjątkowo dużo błędnych i sprzecznych wniosków wysnuwanych przez autorów niestety.
Harper powinien być wycofany z literatury biochemicznej, ponieważ ukierunkowywuje i skazuje przyszłych "biochemików" na bezmyślność i cytowanie cudzych błędów niestety.


Wyjaśniam: u zdrowej osoby na diecie niskowęglowodanowej, wysokotłuszczowej, czyli na Diecie Optymalnej zwanej przez niektórych Dietą Kwaśniewskiego, fruktoza zamieniana jest na glukozę dzięki izomerazie przy dużym stężeniu cytozolowym cytrynianu i ATP lub gliceraldehyd i fosfodihydroksyaceton z których może powstać G3P, który jest wykorzystywany głównie, albo do glukoneogenezy, a jeśli wchodzi do cyklu Krebsa - do syntezy tłuszczy zapasowych, lub na glicerynian służący do syntezy seryny lub glicerol wykorzystywany do wiązania wolnych kwasów tłuszczowych w triacyloglicerole.

W Harperze opisano zaś typowy syndrom diety korytkowej (B:T:W =20%+40%+40%), który nigdy nie występuje u zdrowej osoby, a jest charakterystyczny dla syndromu metabolicznego: otyłości bogatych, insulinooporności, cukrzycy typ II.
Nasilenie zamiany fruktozy na tłuszcz jest uzależnione głównie od proporcji między GSO.
Na diecie wysokowęglowodanowej, energetycznie zaś korzystniej jest jeść fruktozę, ponieważ szybciej i łatwiej zamieniana jest na tłuszcz energrtyczny, dlatego właśnie niektórym badaczom wyszło, że 'miód jest dobry na serce", a także, że "cukier krzepi".
I jest to też prawdą. * Very Happy

* - cytowanie tekstu bez podania autora - Tomasz Kwaśniewski - lub tego linka, jest zabronione.


http://forum.dr-kwasniews...cseen#msg162028
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Kwi 06, 2012 09:57, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 11:30   

Hannibal napisał/a:

@Maniek
Nie dziwota, że dziadkowi nie posłużyło jak jadał go w sporych ilościach ze wszystkim, pewnie z bułeczkami, ciastkami, etc.
Nie taką opcję tutaj polecamy.


Nie twórz własnych interpretacji. Ja staram się tylko pwoeidzieć, że miodzie nic ekstra nie ma poza walorami smakowymi, równie dobrze mógłbyś polecać opcję jednego pączka z Bliklego, bo dobry - tylko nie jeść więcej niż trzy dziennie :what: . Tak jak zyon napisał, trzeba powiedzieć szczerze miód=cukier, w małych ilościach nie zaszkodzi, ale raczej nie pomoże i nie bardzo jest sens go reklamować nadmiernie.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 17:48   

Mylisz się, ale to już Twoja sprawa.
Jakoś część osób na tym forum jada miód i sobie go chwali. Ma w sobie wiele zdrowotnych właściwości, o których była mowa w stosownych tematach. Powtarzanie ich po raz kolejny jest bezsensowne.
Porównywanie go do białego cukru jest dowodem ignorancji. To tak jakby chipsy porównywać z ekolog. ziemniakami albo markietowy syrop do świeżego soku owocowego z twin-geara.
Polecać go będę cały czas, tak jak będę polecał inne zdrowe produkty.
Jak komuś one nie pasują, nie lubi ich to nie musi ich przecież jeść. Problemu żadnego nie ma.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pią Kwi 06, 2012 17:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 18:14   

Miód miodowi nierówny...
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 18:20   

Wykaż w takim razie przynajmniej 3 różnice ;)
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 18:22   

http://forum.dr-kwasniews...cseen#msg162028

Ja pisałam tutaj na temat fruktozy, ale chyba nie popelnilam błedow, zwracalam uwage, ze chodzi o sytuacje, gdzie tej fruktozy zjada sie nieadekwatnie do potrzeb, czyli zbyt duzo a wrecz żre się bez opamiętania.
http://www.dobradieta.pl/...p=194307#194307

Chce dodac, iz zgoda, fruktoza na diecie wysokoweglowodanowej jest łatwo czy szybko dostepnym zrodlem energii dlatego to slynne powiedzenie, cukier krzepi, ale z drugiej strony wg mnie to tylko pozory, teoretycznie zgoda ale w praktyce czesto wyglada to inaczej bo z ednej strony krzepi a z drugiej szkodzi dlatego ze wiekszosc ludzi nie umie sie kontrolowac, np taki chleb z miodem i maslem, dobre smakowo, wiec zjada sie jedna kromke, za chwile druga i trzecią... wówczas sytuacja diametralnie się zmienia, generujemy otyłosc i to brzuszną, najgorszą z otyłosci. A wszystko przez to ze ludzie jedzą po to by się najesc a nie zjesc.
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 19:11   

Cytat:
Działanie miodu na serce i układ krążenia
Zastosowania terapeutyczne przy niewydolności mięśnia sercowego, miażdżycy, niedokrwieniu serca, nadciśnieniu, nerwicy i astmy sercowej.
całość: http://www.czytelniamedyc...d-krazenia.html


Cytat:
Badania nad przeciwutleniającymi właściwościami miodu pszczelego
Podsumowanie
Z przedstawionych badań wynika, że miód dzięki swoim właściwosciom przeciwutleniającym może obniżyć w znacznym stopniu w organizmie poziom wolnych rodników ponadtlenkowych, tym samym zabezpieczając go przed powstawaniem ciężkich schorzeń o podłożu rodnikowym.
całość: http://www.botany.pl/pubs...erna_kedzia.pdf

Cytat:
Miód i jego działanie lecznicze
Miód od wieków jest znany jako cenny środek leczniczy. Produkcja tego daru owadów, wzorzystych łąk i wiosennych lasów jest specjalnością Słowian, którzy od wieków byli świadomi jego terapeutycznych właściwości. W XIII wieku książę Leszek Biały tłumacząc Papieżowi, dlaczego nie bierze udziału w wyprawie krzyżowej do Palestyny, oświadczył, że brak tam piwa i miodu, a czego innego ze względu na zdrowie pić nie może. Usprawiedliwienie zostało przyjęte i Leszek mógł w spokoju oddać się polowaniom w mazowieckich borach. Miody, bo jest ich wiele, stosowano jak lek już na starożytnym Wschodzie, o czym świadczy dokument sprzed 4000 lat. W roku 1550 przed Chrystusem zalecano miód jako środek doustny o działaniu: moczopędnym, przeczyszczającym, wzmacniającym i na choroby żołądka, oraz zewnętrznie jako maść w stanach zapalnych oczu, na rany i oparzenia. Wzmianki o miodzie znajdują się w prastarych mądrościach żydowskich, w Talmudzie. Asyryjczycy, Egipcjanie, Grecy, Rzymianie i inne narody śródziemnomorskie także stosowały miód jako lek.
To Grek, Hipokrates (460-377 p.n.e.), którego słowami przysięgając lekarze rozpoczynają swoją misję uzdrawiania, stosował miód na rany i zalecał wytwarzać z niego maści, leczył gorączki i schorzenia wątroby. Kiedy filozofa i przyrodnika Demokryta z Abdery (ok. 460-370 p.n.e.), znanego jako twórcę pierwszej teorii atomistycznej, zapytano, jak długo według niego człowiek może żyć w dobrym zdrowiu, odpowiedział, że to zależy od namaszczania ciała olejkiem i jedzenia miodu. Dzisiaj na Węgrzech (i na pewno w wielu innych krajach świata) mówi się "jeśli chcesz dożyć późnego wieku, pij mleko i miód". Wszystko to nie oznacza, że miód jest "lekiem na wszystko". Opinia o wysokich walorach miodu nie uległa zmianie w dobie nowoczesnej medycyny. Dowiedziono, że składniki wyekstrahowane z miodu stymulują funkcję wydzielniczą gruczołów ślinowych i gruczołów wydzielniczych dalszych części przewodu pokarmowego. Miód pomaga w trawieniu i zabezpieczeniu żołądka i dwunastnicy przed wrzodami, a jeśli występują, przyspiesza ich gojenie się, stymulując wydzielanie ochronnego śluzu. Zasadą, zarówno w przypadku miodu, jak na przykład wina jest to, że sztuczna mieszanina jego składników nie ma tych właściwości terapeutycznych, co naturalny produkt. Istnieje jakiś "trzeci czynnik", i właśnie dlatego prawdziwy miód jest dużo droższy od preparatu "multivitaminum". Nikogo nie trzeba przekonywać, że miód leczy przeziębienia i nieżyty dróg oddechowych. W miodzie rozrabia się inne leki o wysokiej skuteczności na kaszel i ból gardła, np. syrop prawoślazowy. Działa na układ pokarmowy, w większych ilościach będąc środkiem przeczyszczającym. Preparat z mleczka pszczelego (niem. Honig-Milch) o nazwie "Homi", wymyślony przez prof. Spottela, to lekarstwo na schorzenia żołądka i jelit. Wykazano skuteczność preparatów opartych na miodzie w chorobach skóry, gojeniu się ran i owrzodzeń, usuwaniu plam i piegów, przy ospie. Leczy otwarte rany i trudno się gojące owrzodzenia nóg, przyspieszając ich gojenie i łagodząc ból. Nałożony na miejsce oparzenia zapobiega powstawaniu pęcherzy surowiczych, a przy niektórych rodzajach zapalenia skóry działa kwasy w nim zawarte działają bodźcowo, aktywizując leukocyty zaangażowane w zachowanie odporności. Jest skuteczny nawet w profilaktyce tak poważnych chorób, jak czerwonka i tyfus. Poprawia widzenie. Łagodzi schorzenia wątroby i nerek, dzięki zawartej w nim cholinie rozpuszczając kamienie żółciowe i nerkowe i stymulując skurcze pęcherzyka żółciowego. Miód wspomaga pracę serca, wpływając na stan naczyń wieńcowych. W Niemczech i Włoszech wytwarza się z miodu preparaty dożylne o nazwie "Malven", które zmniejszają dolegliwości związane z astmą sercową, bronchogenną i z zapaleniem oskrzeli, działając rozszerzająco na oskrzela. Stosowanie miodu może zapobiegać pylicy płuc, która jest chorobą zawodową pracowników kopalń węgla i cementowni. Profesor Tabershof, specjalista chorób zawodowych z Uniwersytetu Stanu Georgia ocenia, że osoby systematycznie spożywające miód nawet o 10 lat opóźniały w ten sposób nadejście objawów pylicy.

Miód normalizuje obraz morfologiczny krwi, głównie zwiększając liczbę czerwonych ciałek. Jest to szczególnie ważne u małych dzieci, u których niedokrwistość wpływa na tempo wzrostu i rozwoju. Pomaga też mamom, zarówno tym obecnym, jak przyszłym, wpływając korzystnie na zdrowie narządu rodnego. Zastrzyki preparatu "Malven" powstrzymują wymioty u kobiet ciężarnych, działając tak jak odtrutka. Wymioty natychmiast ustają. Lekarze rosyjscy łącząc w terapii ostrych żółtaczek miód z insuliną mieli lepsze wyniki, niż gdy łączyli miód z samą glukozą. Diabetycy wcale nie muszą unikać miodu, pomimo że unikają innych słodyczy. Na tym stanowisku stoi "szkoła amerykańska", choć w Europie nadal zakazuje się spożywania miodu diabetykom. Amerykanie nawet zalecają miód, szczególnie spadziowy. Ponieważ zawiera między innymi mieszaninę różnych cukrów, takich jak glukoza i fruktoza, miód stosuje się jako "szybkie kalorie", środek stawiający na nogi po operacjach, utracie krwi, zatruciach organizmu. Preparat "Malven" stosuje się również przy innych zatruciach, na przykład ukąszeniach, zatruciach grzybami, niewydolności wątroby. Kwas mrówkowy obecny w miodzie niweluje szkodliwość kwasu moczowego (pszczoły są krewniakami mrówek). Miód powinno się stosować jako odtrutkę, jeżeli spożywa się dużo kawy, alkoholu czy środków przeciwbólowych. Podobno jedna łyżka miodu (ale nie nalewki!) obniża do 20% zawartość alkoholu we krwi, choć z pewnością nie przywraca predyspozycji psychofizycznych utraconych przez działanie alkoholu. Jako środek wspomagający aplikuje się go w chorobie nowotworowej i innych chorobach związanych z mutacjami DNA, jak np skutki napromieniowania RTG. Od dawna z miodu robi się cieszące się dużym powodzeniem nalewki. Obecnie w klinikach wielu krajów Europy miodem leczy się apatię, depresję, wyczerpania psychiczne, a także stosuje go w stanach otępiennych.

Nie jest zaskoczeniem, że miód, przeznaczony do wykarmienia młodych pszczół, ma właściwości aseptyczne i bakteriobójcze. Dlatego właśnie można stosować go do odkażania ran. W przewodzie pokarmowym niszczy pałeczki chorobotwórcze (tyfusu, paratyfusu, dyzenterii, salmonellę, streptokokki, stafylokokki, bakterie Bresllau, Gertnera, Iziga i Schmidta). Pomimo tego należy niezwykle uważać z podawaniem miodu małym dzieciom czy niemowlętom, a każda taka próba powinna być wcześniej skonsultowana z lekarzem prowadzącym. Miód niezwykle silnie uczula i w razie gdy dziecko ma na niego nadwrażliwość może spowodować zgon. Starszym dzieciom powinniśmy podawać miód zamiast cukru, ponieważ mniej psuje szkliwo zębów. Miód jest jednak mdły w smaku, toteż można go rozcieńczać sokiem z cytryny (jako lekarstwo na katar i grypę) lub podawać łyżkę stołową do talerza zupy mlecznej. Znacznie poprawia jej smak.

Pamiętajmy, że wszystkie wyżej wymienione dobroczynne działania zachowuje tylko miód wyprodukowany przez dyplomowanego pszczelarza. Nigdy nie dajmy się skusić na bursztynowy kolor i klarowność miodu sztucznego, który jest zwyczajnym syropem glukozowym pozbawionym smaku. Miód zawiera kryształki cukru, pojawianie się ich świadczy o tym, że miód jest prawdziwy. Cukier nieraz jest zazwyczaj jest wsypywany do ula przez pszczelarza przed spodziewaną ostrą zimą, aby pszczoły żywiły się nim , a później częściowo używają go do tworzenia miodu. Na słoiku miodu powinniśmy znaleźć nazwę pasieki, jak i rodzaj kwiatu, z którego powstał miód (lipowy, sosnowy, wielokwiatowy). Jeżeli lekarz na to pozwoli, dzieciom od pierwszego tygodnia życia można dodawać do mleka 5 g miodu dziennie, a karmionym papką niemowlętom 7 gram. W wieku 2-6 lat podaje się około 20 g miodu w zupie mlecznej, herbacie lub samego. Od 6 do 12 roku życia podwaja się ta dawka, natomiast norma dla dorosłych to do 100 g miodu spożywanego z chlebem, bułką lub w zupie mlecznej. Wchłanianie miodu następuje w pewnym stopniu już w jamie ustnej, a w pełni dopiero w dwunastnicy i jelicie cienkim.
całość: http://www.bryk.pl/teksty..._lecznicze.html


Cytat:
Dieta Optymalna Dieta Idealna
Marek Chyliński Jan Kwasniewski

Warto wiedzieć, że oleje roślinne z zawartością NIKT mają pewną bardzo niekorzystną cechę, mianowicie szybciej się psują oraz w wysokiej temperaturze wydzielają szkodliwe substancje. Dlatego nigdy do smażenia czy pieczenia nie powinniśmy używać olejów: kukurydzianego, sezamowego, czy arachidowego…..
….....
..... Najlepsze jako dodatki do stosowania na surowo są oleje zawierające kwas linolenowy produkowane z rzepaku i soi, natomiast do smażenia najlepiej używać oleju arachidowego (jest odporny na utlenianie w wysokiej temperaturze) lub słonecznikowego…….
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 19:56   

Ja ostatnimi czasy dość rzadko jadłem miód. Miesiąc temu kupiłem sobie nieduży słoiczek wielokwiatowego z pierzgą na Biobazarze i skonsumowałem go w tydzień.
Więcej miodu zjadam na początku sezonu w formie plastrów - takie najbardziej lubię.
Zimą preferuję głównie ciemne wytrawne spadziowe iglaste.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 19:59   

@molka nie tylko ludzie jedzą aby się najeść, wszystkie zwierzęta jedzą aby się najeść, a nie aby zjeść, to przecież jest zgodne z naturą! Ale tylko człowiek choruje na otyłość...

@side ten tekst o miodzie, to chyba z jakiejś reklamy zaczerpnąłeś, wkleiłbyś jeszcze dla równowagi jakie choroby powoduje...
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Pią Kwi 06, 2012 20:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 20:25   

@maniek
nie słyszałem o chorobach, ktore miod powoduje. Oczywiście mowimy tu o racjonalnym spozyciu, bo w nadmiarze wszystko jest szkodliwe.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 20:27   

Hannibal napisał/a:
Mylisz się, ale to już Twoja sprawa.
Jakoś część osób na tym forum jada miód i sobie go chwali.

Sposoby twojej argumentacji i udowadniania komus bledow w rozumowaniu, sa doprawdy momentami conajmniej dziwne Hannibal. Nie przekonuje cie profesor archeologii czy antropologii badajacy pol zycia rodowod czlowieka a przekonuje cie zdanie paru osob spozywajacych miod i go sobie chwalacych. Ja znam sporo osob spozywajacych coca-cole i chipsy i to sobie bardzo chwalacych ale to nie powod aby uznawac to za jakikolwiek argument za spozywaniem tego.

Hannibal napisał/a:
Ma w sobie wiele zdrowotnych właściwości, o których była mowa w stosownych tematach.

Takie wlasciwosci maja tez chleby, makarony, tofu i sporo roznych wynalazkow, ale co z tego? Spozywasz?

Hannibal napisał/a:
Porównywanie go do białego cukru jest dowodem ignorancji.

Nieprawda, biochemia to biochemia, sam w koncu wiesz, a biochemicznie to jedno i to samo.

Hannibal napisał/a:
Polecać go będę cały czas, tak jak będę polecał inne zdrowe produkty.

Kazdy poleca to co uwaza za zdrowe, jest forum gdzie polecaja rozne dziwne tabletki, bo tez sa do nich przekonani.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 20:36   

Za onetem:
Cytat:
Potwierdza się - insektycyd szkodzi pszczołom

Prawdopodobnym winowajcą gwałtownego zaniku kolonii pszczół miodnych na świecie od roku 2006 jest imidakloprid, jeden z najczęściej używanych środków ochrony roślin. Potwierdziły to kolejne badania naukowców z Harvard School of Public Health (HSPH).
Nowe badania dostarczają "przekonujących dowodów" na to, że istnieje związek pomiędzy stosowaniem imidaklopridu a zjawiskiem masowego ginięcia pszczół. Jego przejawem jest opuszczanie uli przez dorosłe osobniki - piszą autorzy badania, pod kierunkiem Alexa Lu z Department of Environmental Health.
- Trudno przecenić znaczenie pszczół dla rolnictwa - zaznacza Lu. - I najwyraźniej wcale nie trzeba wiele tego środka, by odbiło się to na pszczołach. W naszym eksperymencie użyliśmy go w ilości mniejszej niż ilość obecna normalnie w środowisku - dodaje.
Ustalenie przyczyny masowej zagłady pszczół jest szalenie ważne nie tylko dlatego, że owady te produkują miód. O wiele ważniejsze jest, że zapylają ważne dla gospodarki rośliny - warzywa, owoce, zboża oraz rośliny przeznaczone na paszę dla zwierząt, np. koniczynę czy lucernę (w samych Stanach Zjednoczonych jest to mniej więcej jedna trzecia upraw). Wymieranie pszczół na dużą skalę może doprowadzić do wielomiliardowych strat w rolnictwie - alarmują eksperci.
Przystępując do pracy Lu i jego współpracownicy założyli, że nasilenie zjawiska masowego ginięcia pszczół wynika z obecności imidaklopridu, który należy do środków owadobójczych z grupy neonikotynoidów. Generalnie preparaty z ich zawartością działają na układ nerwowy owadów, będąc mało toksycznymi dla ssaków. Na dużą skalę zaczęto ich używać na początku lat 90. Pszczoły stykają się z nimi w dwójnasób - bezpośrednio, gdy zbierają nektar w terenie, albo jeszcze jako larwy, gdy są żywione bogatym we fruktozę, roślinnym syropem.
Latem 2010 r. naukowcy przeprowadzili w hrabstwie Worcester w stanie Massachusetts eksperyment. Starali się odtworzyć sytuację, w której imidakloprid powoduje "epidemię" masowego ginięcia pszczół. Przez 23 tygodnie obserwowali pszczoły z czterech różnych pasiek. W każdej z nich cztery ule potraktowano roztworami imidaklopridu w różnych stężeniach. Był też ul kontrolny. Po 12 tygodniach doświadczenia wszystkie pszczoły żyły. Przełomowy był tydzień 23., po którym mieszkańcy 15 spośród 16 uli pryskanych imidaklopridem (czyli 94 proc.) wymarli. Pierwsze padły owady z uli potraktowanych środkiem w najsilniejszym stężeniu.
Naukowcy stwierdzili, że sytuacja w ulach odpowiadała sytuacjom w pasiekach, w których doszło do masowego ginięcia pszczół. Ule pustoszały (pełne były tylko pszczele "spiżarnie", została też częśc pyłku i larwy. W pobliżu niemal nie było widać martwych osobników. Kiedy ul atakują inne choroby albo pasożyty, ofiar jest najczęściej dużo więcej, zarówno wewnątrz, jak i tuż obok uli.
Zdaniem Lu, uderzające jest to, jak niskie stężenia imidaklopridu doprowadziły do zagłady uli - niższe niż te stosowane zwykle na polach albo w rejonach, gdzie często żerują pszczoły.
Informacja pochodzi ze strony Harvard School of Public Health, a zostanie opublikowana w czerwcowym "Bulletin of Insectology".
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Pią Kwi 06, 2012 20:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 20:40   

Hannibal napisał/a:
Ja ostatnimi czasy dość rzadko jadłem miód. Miesiąc temu kupiłem sobie nieduży słoiczek wielokwiatowego z pierzgą na Biobazarze i skonsumowałem go w tydzień.
Więcej miodu zjadam na początku sezonu w formie plastrów - takie najbardziej lubię.
Zimą preferuję głównie ciemne wytrawne spadziowe iglaste.

A ja mieszam z woda jako napoj okolotreningowy, czasami lacze z gorzkim kakao. Jadam tez solo jak mam ochote.
Niemal codziennie na czczo pije wymieszany z woda. Przygotowuje dzien wczesniej przed kimka. Czasami dodam sok z polowki cytryny.
Robie tez chalwe sezamowa wg tego przepisu.
http://www.mlodedrwale.pl...epis-na-chalwe/
sezam http://www.jedzdobrze.pl/...a_sezam_nasiona
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 20:49   

zyon napisał/a:
Sposoby twojej argumentacji i udowadniania komus bledow w rozumowaniu, sa doprawdy momentami conajmniej dziwne Hannibal. Nie przekonuje cie profesor archeologii czy antropologii badajacy pol zycia rodowod czlowieka

No nie przekonuje mnie choćby dlatego, że jest tendencyjny i pisze doprawdy absurdalne rzeczy o jedzeniu surowego, że to niby zabiera tyle godzin żucia. Ja to jem co dzień od 4 lat, różnego typu, od różnych zwierzaków, więc mogę coś na ten temat powiedzieć. Podobnie inni mówią.
zyon napisał/a:
a przekonuje cie zdanie paru osob spozywajacych miod i go sobie chwalacych.

Chyba coś pomyliłeś. O tych osobach wspomniałem li tylko, żeby przypomnieć o stanie rzeczy na temat spożywania owego produktu.
Argumenty naukowe masz gdzie indziej.
zyon napisał/a:
Nieprawda, biochemia to biochemia, sam w koncu wiesz, a biochemicznie to jedno i to samo.

Biochemii to chyba nie znasz, więc się na nią nie powołuj :D
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pią Kwi 06, 2012 20:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 23:03   

Hannibal napisał/a:
Biochemii to chyba nie znasz, więc się na nią nie powołuj :D

Zauwazylem jakie opory ci sprawilo zrozumienie i przyznanie mi racji, ze insulina jest najsilniejszym hormonem anabolicznym w odroznieniu od twoich teorii, tak duze, ze mi jej w efekcie nie przyznales. Wyglada na to, ze wg ciebie kazdy zna swoja biochemie i uwaza ja za najlepsza, a najlepsza jest najtwojsza, tyle, ze prawda jest taka, ze biochemia jest tylko jedna. :)

Hannibal napisał/a:
Chyba coś pomyliłeś. O tych osobach wspomniałem li tylko, żeby przypomnieć o stanie rzeczy na temat spożywania owego produktu.

Nic nie pomylilem, zaraz po tym, ze sie myli napisales wlasnie ten "argument", nie wiem po co ale napisales, wiec nie imputuj mi, ze cos pomylilem.

Hannibal napisał/a:
No nie przekonuje mnie choćby dlatego, że jest tendencyjny

No pewnie, a tendencyjjny nie jest pewnie geoff (kto to k.... jest?) z forum rawpaleo, nie? ;]
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Kwi 06, 2012 23:12, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 23:07   

zsok
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Kwi 06, 2012 23:08, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Sob Kwi 07, 2012 01:06   

side napisał/a:
nie powinniśmy używać olejów: kukurydzianego, sezamowego, czy arachidowego

co z tym okejem archaidowym???
można na nim snażyć????
side napisał/a:
Najlepsze jako dodatki do stosowania na surowo są oleje zawierające kwas linolenowy produkowane z rzepaku i soi, natomiast do smażenia najlepiej używać oleju arachidowego (jest odporny na utlenianie w wysokiej temperaturze) lub słonecznikowego

jakoś intryguje mnie ten archaidowy olej
_________________
pozdrawiam
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 07, 2012 07:04   

Oj, zyonie, weź na luz :keep:
Trzymajmy się już tematu miodowego.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Kwi 07, 2012 12:36   

hehe akurat wczoraj wytluzowalem bardzo bardzo ;D co prawda niektorych wpisow nie kojarze, zebym pisal ale fakty mowia same za siebie, ze to bylem ja 8)

no miodku sie trzmymajmy

http://zdrowo-szczesliwie.blog.onet.pl/
Cytat:
"....Miód jest bardzo szkodliwy dla człowieka. Zawiera ok.80% cukru i ok.20% wody. Człowiek może wierzyć, że cukier zebrany przez pszczoły jest lepszy od cukru buraczanego, czy tego z ziemniaków, czy zboża.

Ale jest to tylko wiara. Rzeczywistość jest inna. Nie powinniśmy jadać miodu! Wcale on nie jest dobry "na serce", jak się to propaguje. Serce "na miodzie" pracować nie może.
Jeśli serce musi uzyskiwać część energii z węglowodanów, jest sercem chorym. Choroby serca spowodowane wymuszonym spalaniem cukru przez mięsień sercowy /miokardiopatia przerostowa/ powodują u młodych ludzi konieczność transplantacji serca.


cholera, czyzbym zostal optymusem ? :o :-x
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Sob Kwi 07, 2012 12:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Sob Kwi 07, 2012 14:16   

@figa
wrzucilem wczoraj cyat z ksiazki dr Kwasniewskiego, w ktorej w jednym miejscu twierdzi, ze olej arachidowy nie nadaje sie do smazenia, natomiast w drugim go zaleca.
Cytat:
Dieta Optymalna Dieta Idealna
Marek Chyliński Jan Kwasniewski

Warto wiedzieć, że oleje roślinne z zawartością NNKT mają pewną bardzo niekorzystną cechę, mianowicie szybciej się psują oraz w wysokiej temperaturze wydzielają szkodliwe substancje. Dlatego nigdy do smażenia czy pieczenia nie powinniśmy używać olejów: kukurydzianego, sezamowego, czy arachidowego…..
….....
..... Najlepsze jako dodatki do stosowania na surowo są oleje zawierające kwas linolenowy produkowane z rzepaku i soi, natomiast do smażenia najlepiej używać oleju arachidowego (jest odporny na utlenianie w wysokiej temperaturze) lub słonecznikowego…….


jest jeszcze pare innych kwiatkow; np:
„Zawsze lepsza jest margaryna (tłuszcz twardy, a więc ma więcej wodoru) niż olej, z którego została wyprodukowana”

albo
„Papierosy w dawce porażającej układ sympatyczny (40 i więcej na dobę) znacznie przyspieszają rozwój miażdżycy w tętnicach wieńcowych i mózgowych. Papierosy w dawce pobudzającej układ sympatyczny (10-15 sztuk na dobę) teoretycznie działają przeciwmiażdżycowo).

albo
„Przy każdym innym od optymalnego modelu żywienia, człowiek chorować musi. Jeśli nawet nie na ciele, to na umyśle.”

A co z dieta długowiecznych taoistow chinskich ?
W ich diecie wystepuja warzywa, owoce, mieso jak i węglowodany jedzone rozdzielnie.
Skoro cialo maja zdrowe, to umysl już nie i oczywiście jeszcze o tym nie wiedza ?

Za to miod jest zły.
A Pan dr K chyba nigdy nie słyszał o apiterapii
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 07, 2012 15:29   

Wśród miodów można wybierać różne odmiany z różnymi proporcjami monosacharydów, disacharydów i oligosacharydów. Tych ostatnich najwięcej, bo ok. 1/3, jest w miodach spadziowych iglastych oraz wrzosowych. Są więc najbardziej wytrawne.
Najwięcej fruktozy, bo ok. 2/3 ma miód akacjowy, więc osoby, które mają nietolerancję tudzież zaburzenia metabolizmu tejże powinni mieć to na uwadze.
Miód nie jest po to, żeby dostarczać węgli dla serca - tzn. nie powinien tak być traktowany. Tak samo owoc, warzywo czy ziemniak.
To, że wiele osób traktuje go jako panaceum na wszystko - przesadzając mocno oczywiście - nie oznacza automatycznie, że miód nie jest dobry.
Tak samo jak z tym absurdalnym stwierdzeniem, że nowotwór ginie w żółtku nie odbiera żółtku tych cymesów, które w nich siedzą.
No i jeszcze jedno - można spokojnie się obyć bez miodu i być zdrowym, podobnie zresztą jak z wieloma innymi produktami. Jak komuś on nie pasuje - nie musi go jeść. Prościej już się nie da.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Kwi 07, 2012 17:08   

Zyon powiedział:
"Zauwazylem jakie opory ci sprawilo zrozumienie i przyznanie mi racji, ze insulina jest najsilniejszym hormonem anabolicznym w odroznieniu od twoich teorii, tak duze, ze mi jej w efekcie nie przyznales. Wyglada na to, ze wg ciebie kazdy zna swoja biochemie i uwaza ja za najlepsza, a najlepsza jest najtwojsza, tyle, ze prawda jest taka, ze biochemia jest tylko jedna. :) "
Tak pleciesz o tej insulinie,że jeszcze ktoś uwierzy :-x
Masz,pierwszy lepszy link:
http://aktywniepozdrowie....ga-metaboliczna
We wszystkich podręcznikach biochemii jakie czytałem,wymienia się w kolejności anaboliki:
hormony i czynniki wzrostu,hormony płciowe z estrogenami na czele(tak,tak),a dopiero potem insulinę.
Ostatnio zmieniony przez Gavroche Sob Kwi 07, 2012 17:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 07, 2012 17:58   

Zyon pożera książkę za książką, domaga się coraz to nowych tytułów, więc może wpierw przestudiuje sobie biochemie Harpera, Stryera i fizjologię człowieka Traczyka, Konturka. :)
Zresztą każdemu, kto ma głód wiedzy na tematy zdrowotno-żywieniowe można owe dzieła polecić.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Sob Kwi 07, 2012 18:04   

Hannibal napisał/a:
Zyon pożera książkę za książką, domaga się coraz to nowych tytułów, więc może wpierw

Wtedy wyhamowałby przynajmniej na 2 lata z nową wiedzą. ;) Czacha dymi przy takich lekturach :]
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Kwi 07, 2012 21:15   

Gavroche napisał/a:
Tak pleciesz o tej insulinie,że jeszcze ktoś uwierzy :-x
Masz,pierwszy lepszy link:
http://aktywniepozdrowie....ga-metaboliczna
We wszystkich podręcznikach biochemii jakie czytałem,wymienia się w kolejności anaboliki:
hormony i czynniki wzrostu,hormony płciowe z estrogenami na czele(tak,tak),a dopiero potem insulinę.

No i co z tego wynika? Wklejalem tez linki w tamtej konkretnej dyskusji, teraz bedziemy sie na linki licytowac? Jakis jest na pewno najsilniejszy, jezeli masz pewnosc jaki, to prosze bardzo, nie jestem z betonu, chetnie wchlone nowa wiedze, moge sie przeciez mylic, ja tylko tak slyszalem :)

http://www.jwip.pl/readarticle.php?article_id=1040
Cytat:
W organizmach zdecydowanej większości ludzi ćwiczących kulturystykę, najsilniejszy hormon anaboliczny, czyli insulina

http://www.trener.pl/sp54...nt__1500_g.html
Cytat:
stwarza dobre środowisko anaboliczne przez wpływ na większy wyrzut insuliny do krwi (najsilniejszy hormon anaboliczny organizmu)

Cytat:
http://www.domzdrowia.pl/59165,olimp-garlicin-czosnek-bezwonny-30-kaps-.html
Typem budowy zbliżają się do kwasu liponowego (ALA) i tauryny, w związku z czym aktywizują najsilniejszy hormon anaboliczny - insulinę - ułatwiając wnikanie glukozy, aminokwasów i kreatyny do komórek mięśniowych


Ogolnie wpisujac w googla, 'najsilniejszy hormon anaboliczny" wyskakuje tysiac stron a w 99% jest mowa o insulinie.

I nie chodzi mi tu o zadne sprzeczanie sie jak jest naprawde, bo mi to w zasadzie swiata nie zawali, tylko w dyskusji o weglach, napisalem, ze myslalem, ze dlatego sie wlasnie je wegle po treningu, bo slyszalem, ze insulina jest najsilniejszym hormonem. Moze zle slyszalem, ale jezeli juz ktos to podwaza, no to chyba sesnowne byloby przedstawienie jakiejs teorii, podpartej jakas konkretna lina czy cos a nie tylko "nie , bo nie" i nic wiecej :)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Sob Kwi 07, 2012 21:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Kwi 07, 2012 21:18   

Hannibal napisał/a:
Zyon pożera książkę za książką, domaga się coraz to nowych tytułów, więc może wpierw przestudiuje sobie biochemie Harpera, Stryera i fizjologię człowieka Traczyka, Konturka. :)
Zresztą każdemu, kto ma głód wiedzy na tematy zdrowotno-żywieniowe można owe dzieła polecić.

Moze tak moze nie, trzeba uwazac, zeby nie zostac slepym dogmatykiem-doktrynerem :) Ksiazek tego profesora od ognisk w RPA bys nie polecal, bo sa "tędęcyjne"? :)

W ogole nie wiem czy widziales moj wpis, ale niezalezny naukowiec Tomasz Kwasniewski 2 dni temu napisal tak:
niezalezny naukowiec T. Kwasniewski napisał/a:
Kto więc śmie wypisywać takie brednie?
:shock:
Odpowiem sobie sam - Harper! :(
W Harperze jest wyjątkowo dużo błędnych i sprzecznych wniosków wysnuwanych przez autorów niestety.
Harper powinien być wycofany z literatury biochemicznej, ponieważ ukierunkowywuje i skazuje przyszłych "biochemików" na bezmyślność i cytowanie cudzych błędów niestety.

http://www.dobradieta.pl/...p=197353#197353
:papa:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Sob Kwi 07, 2012 21:19, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 07, 2012 22:14   

A jaką literaturę mgr. Kwaśniewskiego można przeczytać?
Jakaś elitarna książka biochemiczna tudzież fizjologiczna jego autorstwa pojawiła się przypadkiem na rynku? Jeśli tak to chętnie się zapoznam.
W końcu droga jest otwarta - można przedstawić coś lepszego niż autorzy Harpera, lepszego niż Stryer i zyskać spore poparcie i uznanie.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Sob Kwi 07, 2012 22:16, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Kwi 07, 2012 22:18   

Ale przeczytales to co w linku podalem?
http://www.dobradieta.pl/...p=197353#197353
Bo mam wrazenie, ze uprawiasz krytykanctwo dla krytykanctwa. Masz swoj "indeks", w ktorym laduja autorzy niezaleznie do tego co napisza, to zostana zje..ani , bo tak i kropka. Ten tendencyjny, tamten mainstreamowy, a siamten garbaty.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Sob Kwi 07, 2012 22:25   

side napisał/a:
Przy każdym innym od optymalnego modelu żywienia, człowiek chorować musi. Jeśli nawet nie na ciele, to na umyśle

Zgłaszam jako złotą myśl miesiąca :hah:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 07, 2012 22:36   

zyon napisał/a:
Ale przeczytales to co w linku podalem?

Już dawno.
zyon napisał/a:
Bo mam wrazenie, ze uprawiasz krytykanctwo dla krytykanctwa.

To miej takie wrażenie. Przecież nie będę się silił i spędzał na forum każdej minuty, żeby udowodnić Tobie, że moje intencje są szczere, a nie jakąś sztuką dla sztuki. Każdy uważa sobie to, co chce i tak powinno być; w końcu to zgodne z duchem libertariańskim 8)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Sob Kwi 07, 2012 22:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Kwi 08, 2012 08:04   

Zyon,
Przykład z mojego podwórka.
Moja mała córeczka podwoila(!)swoją wagę w 3 czy 4 miesiące po urodzeniu.
Jeśli uważasz,ze to insulina a nie GH,to kiep jesteś :)
Jeśli chodzi o napakowana tkankę tłuszczowa to oczywiście insulina rządzi :)
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Nie Kwi 08, 2012 09:37   

maniek669 napisał/a:
ludzie uważają miód za jakieś cudowne panaceum na wszystko. Ja miałem dziadka pszczelarza i od najmłodszych lat jadłem świeży, "zdrowy" miodzik ze wszystkim co się dało. Miód super ze wsi w podlaskim.

Zrezygnować z niego było bardzo łatwo, mimo iż dziadek nie żyje, wujek kontynuuje rodzinną tradycję i miodu jest pod dostatkiem.

Dziadek też lubił miód bardzo!!, i zgadnijcie co mu dolegało?

To na co miód ma działać pozytywnie: niewydolność serca, cukrzyca, skrajne nadciśnienie. Babcia nie jadła miodu i trzyma się już 10 lat po śmierci dziadka w super stanie.

Pozdrawiam miłośników miodu :hah:

Dziadek cierpial straszne meki,
mial wszystkie czlonki twarde a jeden mieki.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 09, 2012 07:00   

Cytat:
The benefits of raw honey

When we look at the word "raw", we associated it with the preservation of important vitamins, minerals and enzymes. Just as raw vegetables are preferable because of their nutritional content, the same is true of honey. Raw honey is honey that has not been heated, pasteurized or processed in any way. The differences between raw and pasteurized honey are substantial. Raw honey is an alkaline-forming food that contains natural vitamins, enzymes, powerful antioxidants and other important natural nutrients. These are the very nutrients that are destroyed during the heating and pasteurization process. In fact, pasteurized honey is equivalent to and just as unhealthy as eating refined sugar.

Raw honey has anti-viral, anti-bacterial, and anti-fungal properties. It promotes body and digestive health, is a powerful antioxidant, strengthens the immune system, eliminates allergies, and is an excellent remedy for skin wounds and all types of infections. Raw honey's benefits don't stop there. Raw honey can also stabilize blood pressure, balance sugar levels, relieve pain, calm nerves, and it has been used to treat ulcers. Raw honey is also an expectorant and anti-inflammatory and has been known to effectively treat respiratory conditions such as bronchitis and asthma.

Raw honey purchased from a local source is an excellent way of treating seasonal allergies. Local honey is preferred for treating allergies because the likelihood is great that it will contain small amounts of the specific pollens an individual may be allergic to.

Raw Honey is an effective natural remedy for a variety of conditions
For centuries, honey has been used to treat all sorts of ailments. It can be applied topically to heal wounds and rashes, or it can be taken internally to treat infections and address other health concerns. Although there are numerous remedies, the following are popular remedies for common everyday conditions.

For skin burns, rashes, and abrasions, place a honey poultice over the affected area.

Raw honey is also an effective treatment for acne. A small amount placed on blemishes and acne nightly will often clear the skin in a short period of time. Washing your face with honey will also leave you with sparkling, clean, soft skin.

Raw honey's antibiotic properties are effective in treating colds and sore throats. Raw honey coats the throat and reduces irritation. For blocked sinuses, mix a teaspoon of honey in a pot of hot water, put a towel over your head, and just inhale the steam.

To treat allergies, take a teaspoon of raw honey a couple of times a day starting a few months prior to allergy season.

The many varieties of honey
There are many varieties of honey, some of which are used to treat specific health conditions. Manuka honey has strong anti-bacterial properties and is used to treat a variety of conditions which include colds, sore throats, indigestion, stomach ulcers, and acne.

Acacia honey cleanses the liver, promotes intestinal health, and reduces inflammation in the respiratory tract.

Buckwheat honey, a strong tasting and dark honey, has strong antioxidant properties. Unfortunately, Buckwheat Honey is very scarce, especially in the United States. An alternative would be Red Gum Honey that also has strong antioxidant properties.

Eucalyptus honey can be used to prevent colds and headaches.

Heather honey has been used since ancient times for its medicinal properties. This honey contains a high level of protein.

Linden honey is known for its sedative and antiseptic properties. It is used to treat anxiety, insomnia, colds, coughs, and bronchitis.

Neem honey is highly esteemed in Ayurveda for its medicinal properties. Neem Honey is used to treat high blood pressure, diabetes, skin conditions, periodontal infections, throat infections and allergies.

Sources:

http://www.benefits-of-honey.com/raw-honey.html
http://www.carlislehoney.com/allergies.htm
http://www.drgrotte.com/honey-medicine.shtml

http://www.naturalnews.co...l#ixzz1rUNdmQYj
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Kwi 11, 2012 08:38   

Gavroche napisał/a:
Zyon,
Przykład z mojego podwórka.
Moja mała córeczka podwoila(!)swoją wagę w 3 czy 4 miesiące po urodzeniu.
Jeśli uważasz,ze to insulina a nie GH,to kiep jesteś :)
Jeśli chodzi o napakowana tkankę tłuszczowa to oczywiście insulina rządzi :)

Jak dla mnie nic mi sie nie stanie, jezeli sie okaze, ze sie mylilem :) , w kazdym razie dominujacy hormon nie zawsze oznacza najsilniejszy ;) Mi chodzilo o ocene "mozliwosci" insuliny wzgledem innych hormonow anabolicznych a nie jej wlasciwosci w aspekcie wylacznie kulturystycznym.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Kwi 11, 2012 08:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
krzysztof2

Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 756
Wysłany: Pon Kwi 16, 2012 09:29   

WITAM :hug:

side napisał/a:
@maniek
nie słyszałem o chorobach, ktore miod powoduje. Oczywiście mowimy tu o racjonalnym spozyciu, bo w nadmiarze wszystko jest szkodliwe.


Miód posiada dośc sporo fruktozy ( róznae odmiany rózne ilośc ) i dla osób z nietolaerancją fruktozy to 'nieciekawa sytuacja "
Ocenia się ze około 30 % populacji mieszkańców Europy cierpi na nietolerancję fruktozy.
Istnieje trzewna nietolerancja fruktozy nazywana złym wchłanianiem fruktozy czyli zaburzenie w transporcie fruktozy w jelicie ( uszkodzenie białka transportującego ) oraz znacznie rzadziej zdarza forma dziedziczna nietolerancja , genetycznie uwarunkowana ( uszkodzenie enzymu ).
http://www.dobradieta.pl/...p=103086#103086

Inne możliwe niepożądane skutki dla zdrowia
"Miód w żywieniu człowieka" - Honey in human nutrition Zakład Żywności i Żywienia AWF w Poznaniu ,Kierownik Zakładu: dr hab. Wojciech Chalcarz
http://www.czytelniamedyc...-czlowieka.html
Cytat:

...Zarówno dla producentów, jak i konsumentów miodu istotne jest aby zdecydowanie wyjaśnić, czy miód jest tylko wysokoenergetycznym środkiem słodzącym, czy też jest wartościowym produktem leczącym wiele dolegliwości. W naukowej literaturze z zakresu żywienia człowieka brak jest jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, a publikowane tabele wartości odżywczych nie uwzględniają nawet różnic w składzie chemicznym miodów.
Z przeglądu literatury światowej wynika, że miód nie zawsze jest bezpieczny dla zdrowia człowieka. W przypadku zanieczyszczenia radioaktywnego terenu, właśnie w miodzie gromadzi się najwięcej promieniotwórczych cząsteczek (11). Mimo stwierdzonej odporności mikrobiologicznej miodu (28) podkreśla się, że obecne w miodzie drobnoustroje mogą wpływać niekorzystnie na jakość miodu i na jego bezpieczeństwo żywieniowe (24).
Najbardziej niebezpieczne są zatrucia jadem kiełbasianym małych dzieci spowodowane przez przetrwalniki Clostridium botulinum (6, 17). Proponuje się, aby dzieciom do jednego roku nie podawać miodu (6). Źródłem skażenia miodu tymi bakteriami mogą być martwe pszczoły i larwy pszczół (22). Miód powoduje również alergie pokarmowe u dzieci i osób dorosłych (3, 10 13, 15, 27). Turecki miód z wybrzeża Morza Czarnego czasami zawiera tak wysokie stężenie acetylandromedolu, który występuje w niektórych gatunkach rododendronów, że może spowodować bradykardię u dorosłego mężczyzny (20). Miód może być również zanieczyszczony pestycydami (12). Jest to pewnego rodzaju niebezpieczeństwo, gdyż większość obecnie produkowanych środków ochrony roślin jest nieszkodliwa dla pszczół, ale niestety trująca dla człowieka. Stosowanie antybiotyków w leczeniu pszczół może spowodować zanieczyszczenie miodu, szczególnie w przypadku nieprzestrzegania przez pszczelarzy sposobu leczenia pszczół (21). Wreszcie miody, które zawierają duże ilości fruktozy mogą powodować biegunki u tych ludzi, którzy nie w pełni wchłaniają fruktozę (19). Nie należy się więc dziwić, że w trosce o bezpieczeństwo ludzi proponuje się wprowadzenie jednolitych w Europie testów mikrobiologicznych i chemicznych stosowanych w ocenie miodów i produktów pszczelich (9)
PODSUMOWANIE I WNIOSKI
Z zachowanych źródeł archeologicznych wynika, że miód już w okresie kamienia łupanego był cenionym produktem spożywczym i że był nie tylko pierwszą substancją słodzącą, ale również stał się bazą do wytwarzania napojów alkoholowych. Popularność i dostępność miodu wzrastała, aż do czasów rewolucji przemysłowej, a gwałtowny spadek spożycia miodu wiąże się z opanowaniem na skalę przemysłową produkcji cukru.
Brakuje jednak jakichkolwiek danych umożliwiających dokładne porównanie wielkości spożycia miodu przez ludzi na przestrzeni czasu. Obecnie spożycie miodu jest niewielkie, a zainteresowanie miodem wzrasta w związku z modą żywieniową na tak zwaną „zdrową żywność”.
Autorzy wydawanych w Polsce książek o miodzie opisują jego zalety, podają właściwości lecznicze i sugerują pełne bezpieczeństwo żywieniowe, co nie jest w pełni zgodne z ukazującymi się doniesieniami naukowymi. Spożywanie miodu może wywołać nie tylko alergie pokarmowe i biegunki, ale nawet zatrucia. Dlatego dzieciom do roku nie należy podawać miodu. W trosce o bezpieczeństwo ludzi należałoby wprowadzić kontrolę chemiczną i mikrobiologiczną miodów.

Piśmiennictwo
....


:papa:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 16, 2012 09:50   

krzysztof2 napisał/a:
Miód posiada dośc sporo fruktozy ( róznae odmiany rózne ilośc ) i dla osób z nietolaerancją fruktozy to 'nieciekawa sytuacja "

Praktycznie tylko akacjowy ma wyraźną przewagę fruktozy nad glukozą.
W reszcie jest albo 50/50 albo w niektórych więcej glukozy.
W owocach sprawa ma się dość podobnie - nawet w dzikich leśnych jest ratio 50/50
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Kwi 23, 2012 09:18   

Niedlugo miodek bedzie juz tylko paleolitycznym wspomnieniem......

http://finanse.wp.pl/kat,...,wiadomosc.html
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 23, 2012 11:04   

zyon napisał/a:
Niedlugo miodek bedzie juz tylko paleolitycznym wspomnieniem......

Hehe, tylko że jak padną pszczoły to padnie większość ekosystemów na Ziemi.
To, że miodu by nie było to mały pikuś
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Kwi 23, 2012 11:13   

No czytalem kiedys artykul o tym, ze jak nie bedzie pszczol to nie bedzie juz nic.

Ale co to obchodzi ministra rolnictwa, ktory jest "rolnikiem" z "chlopskiego" PSL.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Kwi 24, 2012 10:44   

Nie martwcie sie, Monsanto juz pracuje nad opatentowanymi pszczolami
http://maciejka.nowyekran...tycznie-pszczol
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Wto Kwi 24, 2012 13:00   

pracuje, pracuje i to ciężko, na wszystkich frontach na raz:

Firma badająca populację pszczół wykupiona przez Monsanto
http://orwellsky.blogspot...cje-pszczo.html
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Kwi 25, 2012 08:16   

Ministra rolnictwa tez nam chyba monsanto podkupilo
http://maciejka.nowyekran...strem-rolnictwa

tak BTW to wczoraj w uwadze bylo o jakims ministrze z PSL, 30-latku, syn bylego wiceministra rolnictwa z rzadow milliera, to juz wyglada na dynastie polityczne, skad sie bierze te ciagle 5% dla tych darmozjadow naprawde mozna uwierzyc w jakis spisek
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 13, 2012 19:59   

Świeży tegoroczny miód mniszkowy wcinam. Super :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Nie Maj 13, 2012 20:04   

Hannibal napisał/a:
Świeży tegoroczny miód mniszkowy wcinam

No to rarytas 8)
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Nie Maj 13, 2012 20:39   

Hannibal napisał/a:
Świeży tegoroczny miód mniszkowy wcinam

To jakiś młody ten miód :)
My - na razie - wcinamy młode listki mniszka w formie pysznej sałatki.
Zbieram ok. 50 listków na 2 osoby i wystarczy.
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
Magdalinha 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 16 Paź 2008
Posty: 881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Maj 15, 2012 11:03   

Cytat:
Wymieranie pszczół jest obecnie gigantycznym problemem – na przykład w niektórych rejonach USA pszczelarze łapią się już pod przepisy dotyczące klęsk żywiołowych. A sam Einstein stwierdził kiedyś, że jeśli te owady znikną z powierzchni Ziemi – nas czeka taki sam los. Teraz udało się namierzyć winnego całego problemu – pestycydy.

A dokładniej jeden z nich o nazwie imidacloprid, który przy tym jest jednym z najpopularniejszych środków tego typu. Naukowcom z Harvardu udało się dostrzec bezpośredni związek między jego stosowaniem, a występowaniem fenomenu zwanego CDC (Colony Collapse Disorder) – który polega zasadniczo na tym, że pszczoły opuszczają swoje ule i umierają.

http://www.geekweek.pl/wi...48/#more-357348
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Maj 15, 2012 11:10   

Ostatnio w Rosji 14 osob zatrulo sie pierzga.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Wto Maj 15, 2012 11:25   

Kangur napisał/a:
Ostatnio w Rosji 14 osob zatrulo sie pierzga.

A przedostatnio w Polsce 5 osób zatruło się śledziami.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 18:58   

Jak to jest z mjodkiem - starzeje sie i psuje czy jak wino, im starszy tym lepszy? Znalazlem na dnie szafki jakis na oko 2 letni, ciemny bardzo, ciagle plynny do polowy sloika. Smakuje niezle, ale nie wiem jak to z mjodem bywa, czy przypadkiem enzymy nie wyjszly albo jakie mykoalfagammatoksyny sie nie zaplegly?? :?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Kasia5

Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 2
Wysłany: Pon Sie 06, 2012 14:45   

http://sklep.wybieramzdro...gory/oryginalne tu macie fajne miody do kupienia!
I przejrzyjcie resztę produktów, na pewno cos fajnego znajdziecie. ja jestem uzalezniona od tego sklepu
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 06, 2012 14:53   

zyon napisał/a:
Jak to jest z mjodkiem - starzeje sie i psuje czy jak wino, im starszy tym lepszy? Znalazlem na dnie szafki jakis na oko 2 letni, ciemny bardzo, ciagle plynny do polowy sloika. Smakuje niezle, ale nie wiem jak to z mjodem bywa, czy przypadkiem enzymy nie wyjszly albo jakie mykoalfagammatoksyny sie nie zaplegly?? :?

Ja jadłem 35 letni miód akacjowy.
Cały był scukrzony.
Dostałem na 35 urodziny.
Miód się nie psuje.
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Pon Sie 06, 2012 16:13   

Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Jak to jest z mjodkiem - starzeje sie i psuje czy jak wino, im starszy tym lepszy? Znalazlem na dnie szafki jakis na oko 2 letni, ciemny bardzo, ciagle plynny do polowy sloika. Smakuje niezle, ale nie wiem jak to z mjodem bywa, czy przypadkiem enzymy nie wyjszly albo jakie mykoalfagammatoksyny sie nie zaplegly?? :?

Ja jadłem 35 letni miód akacjowy.
Cały był scukrzony.
Dostałem na 35 urodziny.
Miód się nie psuje.

to musial smakowac jak mleko matki :)
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 06, 2012 17:34   

side napisał/a:
Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Jak to jest z mjodkiem - starzeje sie i psuje czy jak wino, im starszy tym lepszy? Znalazlem na dnie szafki jakis na oko 2 letni, ciemny bardzo, ciagle plynny do polowy sloika. Smakuje niezle, ale nie wiem jak to z mjodem bywa, czy przypadkiem enzymy nie wyjszly albo jakie mykoalfagammatoksyny sie nie zaplegly?? :?

Ja jadłem 35 letni miód akacjowy.
Cały był scukrzony.
Dostałem na 35 urodziny.
Miód się nie psuje.

to musial smakowac jak mleko matki :)

He,he.
Jak scukrzony miód.
Ale inaczej,chyba,że sobie wkręcam :)
Może mniej/więcej czegoś?
Glukozy/fruktozy?
 
     
gravs 


Pomógł: 10 razy
Wiek: 39
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 483
Skąd: ze wsi
Wysłany: Pon Sie 06, 2012 20:37   

podobno w grobowcach faraonów znajdowano miody nadające się do spożycia.

dziwne, że się nie scukrzył po 2 latach.
_________________
każda sztuka jest bezużyteczna - oscar wilde
 
     
koffin

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Sty 2013
Posty: 482
Wysłany: Wto Gru 03, 2013 03:08   

Hannibal napisał/a:
Waldek B napisał/a:
masz jakies zródła gdzie o tym piszą?

Waldek, przecież setki razy była o tym mowa - węgle razem z tłuszczem wolniej się wchłaniają; podobnie jest z alkoholem pod tłuste żarcie
Waldek B napisał/a:
Jedno pytanie jaką trwałość ma taki surowy nierozgrzewany miód?

na pewno długi jeśli przechowujesz w suchych ciemnych warunkach; może być spokojnie w temperaturze pokojowej


Czy taki surowy warto podgrzewać aby uzyskać konsystencje płynną?
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Gru 03, 2013 09:10   

gravs napisał/a:
podobno w grobowcach faraonów znajdowano miody nadające się do spożycia.
dziwne, że się nie scukrzył po 2 latach.

Albo, że go nie zjadły mrówki faraona. :)
Na faraonów można się bezpiecznie powoływać, bo nie zaprotestują a na hieroglifach mało kto się zna.
JW
 
     
e-market24_com_

Dołączył: 09 Paź 2013
Posty: 17
Wysłany: Czw Gru 05, 2013 12:28   

Ja najbardziej cenię sobie w miodzie jago właściwości lecznicze i chyba od tego powinno się zacząć rozważania na jego temat,nie sadzicie? Ileż to razy miód z mlekiem ratował nas od przeziębienia czy grypy.
 
     
andromeda91

Dołączył: 13 Gru 2013
Posty: 3
Ostrzeżeń:
 2/2/3
Wysłany: Pią Gru 13, 2013 23:09   

Ja jakoś nie przepadam za miodem samym w sobie, ale na przykład do ciasteczek, na przykład do greckich melomakarona, go uwielbiam. Poza tym warto zwrócić uwagę na jego właściwosci nawilzajace dla skóry. Poza tym zawsze jak mam spierzchniete usta, to stosuję miód i potem oblizuję usta i są bardzo miłe w dotyku :)
 
     
SwojskaPiwniczk

Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 62
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Wto Sty 21, 2014 17:49   

A ja z kolei bardzo lubię miód,poniewaz ma szereg właściwości,np jest bardzo dobry na przeziębenia w postaci pitnej z cytryną lub mlekiem i masłem,albo jako naturalny antybiotyk zmieszany z czosnkiem, i cytryna.
_________________
SwojskaPiwniczka.
 
     
Syriusz 
Syriusz

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 165
Skąd: z buszu australijskiego
Wysłany: Śro Sty 29, 2014 12:17   

SwojskaPiwniczk napisał/a:
A ja z kolei bardzo lubię miód,poniewaz ma szereg właściwości,np jest bardzo dobry na przeziębenia w postaci pitnej z cytryną lub mlekiem i masłem,albo jako naturalny antybiotyk zmieszany z czosnkiem, i cytryna.


Tez lubie miod ale ten od mojego sasiada a szczegolnie na swiezutkim, zytnim chlebie wlasnego wypieku, jeszcze cieplym. Grube plastry masla na nim polane miodem i to wszystko popite swiezym mlekiem od mojej krowki.
Czosnek, niestety usechl mi z tesknoty za woda kiedy przebywalem w mojej ukochanej Ojczyznie blisko 3 miesiace. Nigdy go nie podlewalem wystarczyly deszcze ale tym razem one zawiodly.
Pozdrawiam
 
     
jatoja 
JA to JA


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 323
Wysłany: Czw Lut 20, 2014 21:13   

koffin napisał/a:


Czy taki surowy warto podgrzewać aby uzyskać konsystencje płynną?


podgrzewac nie warto, chyba, ze plynny potrzebny. ale to i tak nie wiecej jak do temp. 40st.
_________________
dont judge me by my past - i dont live there anymore
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Śro Kwi 01, 2015 08:47   

Waldek B napisał/a:
Najpierw przeciw: miód ma gigantyczne IG 87

Nie wiem czy to zależy od IG, ale jak dziś zjadłem na śniadanie ok 150 g miodu zmiksowanego z jogurtem i nasionami ostropestu plamistego, to odczułem po tym niespotykany od kilku tygodni szybki puls, prawie jak po bombie czekoladowej. U mnie od kilku tygodni zero słodyczy w diecie, więc tętno miałem do tej pory normalne, a teraz po tym miodzie zaczęło pędzić. Ale to pewnie zależy też od ilości, bo 150 g naraz to duża ilość. Jak zjadłem 70 g, to nic się nie działo. Zresztą miodu i tak nie używam, dokańczam tylko starą, niedojedzoną żywność która mi została w szafkach.
Płatki owsiane i ziemniaki pieczone mają taki sam IG jak miód, ale po zjedzeniu takiej samej ilości np płatków raczej nie miałbym efektu palpitacji jak po miodzie. To chyba nie IG, tylko złożoność węgli ma wpływ.
P.S. tytuł tego tematu powinien brzmieć "Miód i produkty pszczele", a nie "Miody...", bo w wyszukiwarce wyrazów zazwyczaj wpisuje się "miód", a wtedy na stronie z tematami nie znajdzie tego słowa (chyba że ktoś nie używa polskich znaków).
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Śro Kwi 01, 2015 08:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Kwi 01, 2015 09:19   

yarosh1980 napisał/a:
To chyba nie IG, tylko złożoność węgli ma wpływ.
albo reakcja alergiczna jak na pyłki roślin
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Śro Kwi 01, 2015 09:48   

dario_ronin napisał/a:
yarosh1980 napisał/a:
To chyba nie IG, tylko złożoność węgli ma wpływ.
albo reakcja alergiczna jak na pyłki roślin

Albo reakcja uczuleniowa na słodycze - mój układ mógł się stać 'przewrażliwiony' na punkcie słodyczy, którymi go od 3 lat katowałem, gdy wtedy w odpowiedzi ciało mocno przyspieszało puls. Więc pewnie i teraz mój układ rozpoznaje dużą ilość miodu jako "ucztę słodyczową", która kiedyś codziennie gościła w moim żołądku, dając morderczy wycisk krwiobiegowi.
Miodu wiem że nie będę jadł, bo do niczego mi się nie przydaje.
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Śro Kwi 01, 2015 09:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Kwi 01, 2015 12:10   

yarosh1980 napisał/a:
Albo
itoito :D
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Śro Kwi 01, 2015 12:58   

dario_ronin napisał/a:
yarosh1980 napisał/a:
Albo
itoito :D

Gdyby to miała być reakcja alergiczna na miód, to już po najmniejszej ilości dostałbym palpitacji serca, a mi po takiej nic się nie dzieje. Gdybym miał alergię, to już nawet po łyżeczce miodu dostałbym konwulsji albo kaszlu. U ludzi z alergią już nawet sam pyłek zawarty w miodzie może wyzwolić objawy.
 
     
Iwan 
Surojad

Pomógł: 1 raz
Wiek: 26
Dołączył: 19 Cze 2015
Posty: 109
Skąd: Wędrzyn
Wysłany: Pią Cze 19, 2015 11:29   Surowy miód

Witam, a ktoś może wie gdzie online można kupić Surowy Polski Miód ? Nie interesują mnie te manuki i inne obce produkty. Pochodzę z Lubuskiego, może ktoś ma nawet kontakt do pszczelarza, który takie miody oferuje ?
 
     
Monikalas

Dołączył: 16 Paź 2015
Posty: 5
Wysłany: Pią Paź 16, 2015 22:58   Re: Surowy miód

Iwan napisał/a:
Witam, a ktoś może wie gdzie online można kupić Surowy Polski Miód ? Nie interesują mnie te manuki i inne obce produkty. Pochodzę z Lubuskiego, może ktoś ma nawet kontakt do pszczelarza, który takie miody oferuje ?



Ja kupuje miody jak i oleje i inne produkty na www.herbisarium.pl miód wielki wybór obecnie jestem w trakcie kończenia miodu z faceli miody są świeże i 100% pochodza z pasieki polskiej polecam sama Pani dr poleca te miody

polecam www.herbisarium.pl
Ostatnio zmieniony przez Monikalas Pią Paź 16, 2015 23:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Dostawca_miodu

Dołączył: 22 Paź 2015
Posty: 1
Wysłany: Czw Paź 22, 2015 12:22   

Witam wszystkich bardzo serdecznie :D
Jeśli jesteście zainteresowani prawdziwym zdrowym i ekologicznym miodem to zapraszam do wsparcia projektu www.polakpotrafi.pl/projekt/melapis-moja-pasieka
Dla osób które to uczynią, w przyszłości przewidziane są ogromne zniżki ;)
 
     
dieta-4u. 

Dołączyła: 09 Lut 2016
Posty: 13
Skąd: Katowice
Wysłany: Czw Lut 11, 2016 15:51   

Składniki, które można znaleźć w miodach- aktywują reakcje biochemiczne oraz pełnią rolę substancji neutralizujących i wiążących toksyny w organizmie.
Ważne, by pamiętać, że miód jest mało odporny na wysokie temperatury, a szczególnie jego część enzymatyczna, która w temperaturze 50°C inaktywuje się tracąc swoje prozdrowotne właściwości
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Pią Mar 11, 2016 22:19   

miód to ponoć fruktoza .Pan Zięba twierdzi,że fruktoza bardzo szkodliwa
i trawi sie jak alkochol . Sama niewiem -szkoda bo lubie.
_________________
pozdrawiam
 
     
Syriusz 
Syriusz

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 165
Skąd: z buszu australijskiego
Wysłany: Śro Mar 16, 2016 08:50   

Wlasnie odwirowalem 14 kg wlasnego miodu i tylko z 6 ramek.
Lubie miod i dlatego zakupilem na poczatek jeden ul aby miec wlasny.
Pozdrawiam
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Śro Mar 16, 2016 13:50   

http://www.drmichalak.pl/jadelne_vs_niejadalne.html
http://www.drmichalak.pl/...niejadalne.html napisał/a:
(...)
Produkty dopuszczalne warunkowo w niedużych ilościach



1. Konserwy mięsne - nie spożywamy konserw z dodatkiem białka sojowego.

2. Lody - zwracamy uwagę na skład. Szukamy takich z większą zawartością tłuszczu, robionych na śmietanie, z małą ilością różnych dziwnych dodatków. Najlepiej robić samemu wg przepisu.

3. Powidła, dżemy - dopuszczalne są produkty niskosłodzone w umiarkowanych ilościach, szczególnie dla osób potrzebujących więcej węglowodanów. Najlepiej domowej produkcji. Ze sklepu polecić można są powidła śliwkowe.

4. Miód - nieduże ilości (1-2 łyżeczki dziennie) można dopuścić w ramach należnych węglowodanów.

5. Soki owocowe. Własne - nie słodzone lub niskosłodzone. Kupne - tylko naturalne soki bez konserwantów i bez dodatków cukru (zawierają 10% cukru własnego, trochę konserwantów też) najlepiej grejfrutowy lub pomarańczowy.

6. Warzywa strączkowe: Groch, fasola, bób.

7. Budyń, kisiel.

(...)

:viva:
Ostatnio zmieniony przez vvv Śro Mar 16, 2016 13:53, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
gruby

Dołączył: 01 Paź 2015
Posty: 156
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Czw Mar 17, 2016 00:26   

Syriusz napisał/a:
Wlasnie odwirowalem 14 kg wlasnego miodu i tylko z 6 ramek.
Lubie miod i dlatego zakupilem na poczatek jeden ul aby miec wlasny.
Pozdrawiam

Witaj
Dawno Ciebie tu nie widziałem.
U nas swego czasu większość wyzbywała się pasiek i można było brać za darmo.
Kiedyś też miałem pszczoły ale kazano mi je zlikwidować, aby dzieciaków nie żądliły.
Teraz miodu praktycznie nie używam.
Najlepszy uzysk jaki miałem to 24 kg z ula i to w mieście.

Nikomu nie polecam kupowania miodu z niesprawdzonych żródeł,
przemysłowe produkcyjne pasieki, produkują miody z syropów dostarczanych beczkami, a pszczoły praktycznie nektaru z kwiatów nie widzą.
Ostatnio zmieniony przez gruby Czw Mar 17, 2016 00:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Syriusz 
Syriusz

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 165
Skąd: z buszu australijskiego
Wysłany: Pon Mar 21, 2016 13:05   

gruby napisał/a:
Syriusz napisał/a:
Wlasnie odwirowalem 14 kg wlasnego miodu i tylko z 6 ramek.
Lubie miod i dlatego zakupilem na poczatek jeden ul aby miec wlasny.
Pozdrawiam

Witaj
Dawno Ciebie tu nie widziałem.
U nas swego czasu większość wyzbywała się pasiek i można było brać za darmo.
Kiedyś też miałem pszczoły ale kazano mi je zlikwidować, aby dzieciaków nie żądliły.
Teraz miodu praktycznie nie używam.
Najlepszy uzysk jaki miałem to 24 kg z ula i to w mieście.

Nikomu nie polecam kupowania miodu z niesprawdzonych żródeł,
przemysłowe produkcyjne pasieki, produkują miody z syropów dostarczanych beczkami, a pszczoły praktycznie nektaru z kwiatów nie widzą.


Ja zaczalem przygode z pszczolami ponad rok temu ale psychicznie przgotowywalem sie do tego od kilku lat. Panicznie balem sie uzadlenia. Zastartowalem z jednym ulem ale teraz mysle o powiekszeniu, docelowo z 5 uli. Pszczoly sa wyjatkowo spokojne, nawet moge chodzic wokol ula i one nie sa zainteresowane moja obecnoscia. Moja praca przy nich to praktycznie tylko podbieranie miodu. Dokarmiac nie musze bo maja pozytek przez caly rok.

Pozdrawiam
 
     
gruby

Dołączył: 01 Paź 2015
Posty: 156
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Wto Mar 22, 2016 21:10   

Syriusz napisał/a:


Ja zaczalem przygode z pszczolami ponad rok temu ale psychicznie przgotowywalem sie do tego od kilku lat. Panicznie balem sie uzadlenia. Zastartowalem z jednym ulem ale teraz mysle o powiekszeniu, docelowo z 5 uli. Pszczoly sa wyjatkowo spokojne, nawet moge chodzic wokol ula i one nie sa zainteresowane moja obecnoscia. Moja praca przy nich to praktycznie tylko podbieranie miodu. Dokarmiac nie musze bo maja pozytek przez caly rok.

Pozdrawiam


No, no,
mają pożytek to pracują,
jak coś im zacznie pracę zakłócać to każdego intruza gonią.
masz jeden pień to problemów na początku nie masz, będziesz miał więcej to się dopiero jazda zacznie jeśli będziesz chciał mieć efekty a pogody nie będziesz miał stabilnej,
ps
jakiego typu masz ule?
 
     
Syriusz 
Syriusz

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 165
Skąd: z buszu australijskiego
Wysłany: Śro Mar 23, 2016 12:49   

gruby napisał/a:
Syriusz napisał/a:


Ja zaczalem przygode z pszczolami ponad rok temu ale psychicznie przgotowywalem sie do tego od kilku lat. Panicznie balem sie uzadlenia. Zastartowalem z jednym ulem ale teraz mysle o powiekszeniu, docelowo z 5 uli. Pszczoly sa wyjatkowo spokojne, nawet moge chodzic wokol ula i one nie sa zainteresowane moja obecnoscia. Moja praca przy nich to praktycznie tylko podbieranie miodu. Dokarmiac nie musze bo maja pozytek przez caly rok.

Pozdrawiam


No, no,
mają pożytek to pracują,
jak coś im zacznie pracę zakłócać to każdego intruza gonią.
masz jeden pień to problemów na początku nie masz, będziesz miał więcej to się dopiero jazda zacznie jeśli będziesz chciał mieć efekty a pogody nie będziesz miał stabilnej,
ps
jakiego typu masz ule?


To byla moja rzeczywista przygoda.
Kupilem ul przez posrednika i kiedy zajrzalem do niego po kilku miesiacach to okazalo sie,
ze to wszystko stare prochno za wyjatkiem pszczol.
Zmienilem im najpierw ramki a potem dwukrotnie ul
Pszczoly byly spokojne za kazdym razem.
Nigdy mnie nie atakowaly i dotychczas jeszcze nie zaliczylem uzadlenia.
U nas jest jeden typ uli, tylko glebokosc jest rozna.
Ja poszedlem na latwizne i bede stosowal tylko jeden wymiar, te najglebsze.
Kiedy jest full miodu to taka skrzyneczka wazy 35-40 kilo.
Wiem bo u sasiada wazylismy.
Tutaj duzo ludzi ma pszczoly wiec i ja chce miec ale tylko dla siebie i dla najblizszych.
Traktuje to jako hobby a nie interes dochodowy.
Pozdrawiam
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Śro Mar 23, 2016 18:10   

http://www.honeyflow.com/

:shock:
 
     
gruby

Dołączył: 01 Paź 2015
Posty: 156
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Czw Mar 24, 2016 22:09   

vvv napisał/a:
http://www.honeyflow.com/

:shock:


volswagen
dobrze to wygląda tylko na fotkach
w naszym klimacie możesz tylko o tym pomarzyć.
pszczoły w tych plastykowych komórkach nie mogą się rozmnażać,
nadają się tylko jako nadstawki, pytanie tylko czy się otworzą jak pszczoły je zasklepią,
miód nie zasklepiony (nakrop) jest nic nie warty
zresztą cena tych plastykowych ramek jest zabójcza
 
     
gruby

Dołączył: 01 Paź 2015
Posty: 156
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Pią Mar 25, 2016 00:01   

Syriusz napisał/a:

To byla moja rzeczywista przygoda.
Kupilem ul przez posrednika i kiedy zajrzalem do niego po kilku miesiacach to okazalo sie,
ze to wszystko stare prochno za wyjatkiem pszczol.
Zmienilem im najpierw ramki a potem dwukrotnie ul
Pszczoly byly spokojne za kazdym razem.
Nigdy mnie nie atakowaly i dotychczas jeszcze nie zaliczylem uzadlenia.
U nas jest jeden typ uli, tylko glebokosc jest rozna.
Ja poszedlem na latwizne i bede stosowal tylko jeden wymiar, te najglebsze.
Kiedy jest full miodu to taka skrzyneczka wazy 35-40 kilo.
Wiem bo u sasiada wazylismy.
Tutaj duzo ludzi ma pszczoly wiec i ja chce miec ale tylko dla siebie i dla najblizszych.
Traktuje to jako hobby a nie interes dochodowy.
Pozdrawiam


Wiesiek.
Moją pierwszą przygodę z pszczołami miałem w latach pięćdziesiątych, kiedy będąc na weselu stryja młodszy brat kopnął z ciekawości w ul i goście mieli niezłą zabawę w ratowanie szkrabów.

Pszczoły mają w mojej rodzinie długie tradycje, miał pradziad, dziad, ojciec, więc i ja też musiałem mieć, ale zanim się zabrałem to trochę poczytałem i zrezygnowałem z tradycyjnych leżaków warszawskich na rzecz uli wielokorpusowych na 10 ramek 36x23 cm. Miałem w pracy stolarnię to wszystkie elementy wyrobili mi chłopaki na wymiar, w domu tylko kleiłem i montowałem. Takimi korpusami najlepiej się gospodarzy, w zależności od siły roju, i pożytku,
nie potrzeba też robic oddzielnie nadstawek.
Gdybyś wcześniej coś o tych zamiarach napisał to doradziłbym tobie jak się do tego zabrać, bez ryzyka i zbędnych kosztów, pszczoły można bez problemu złapać jak mają inni po sąsiedzku a ul zrobić najlepiej nowy, jest prosty bo ocieplać go przecież nie musisz .
 
     
Syriusz 
Syriusz

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 165
Skąd: z buszu australijskiego
Wysłany: Pią Mar 25, 2016 12:37   

Wiesiek.
Moją pierwszą przygodę z pszczołami miałem w latach pięćdziesiątych, kiedy będąc na weselu stryja młodszy brat kopnął z ciekawości w ul i goście mieli niezłą zabawę w ratowanie szkrabów.

Pszczoły mają w mojej rodzinie długie tradycje, miał pradziad, dziad, ojciec, więc i ja też musiałem mieć, ale zanim się zabrałem to trochę poczytałem i zrezygnowałem z tradycyjnych leżaków warszawskich na rzecz uli wielokorpusowych na 10 ramek 36x23 cm. Miałem w pracy stolarnię to wszystkie elementy wyrobili mi chłopaki na wymiar, w domu tylko kleiłem i montowałem. Takimi korpusami najlepiej się gospodarzy, w zależności od siły roju, i pożytku,
nie potrzeba też robic oddzielnie nadstawek.
Gdybyś wcześniej coś o tych zamiarach napisał to doradziłbym tobie jak się do tego zabrać, bez ryzyka i zbędnych kosztów, pszczoły można bez problemu złapać jak mają inni po sąsiedzku a ul zrobić najlepiej nowy, jest prosty bo ocieplać go przecież nie musisz .[/quote]

Teraz jestem emerytem wiec i czasu wiecej, ktory trzeba jakos spozytkowac.
O hodowli pszczol, jesli tak to mozna sie wyrazic nigdy w zyciu bym nie pomyslal.
Kilku sasiadow zakupilo ule kilka lat wczsniej i jednemu z nich pomoglem co nieco
jako asystant. Spodobalo mi sie. A o koszta tu nie chodzi bo wiele rzeczy potrafie zrobic sam
majac kupe narzedzi i odpowiednie pomieszczenie. Wiedzy dosyc na necie plus ogromna biblia o pszczelarstwie. Mundurek i drobny sprzet zakupilem w Polsce. Ceny kilkakrotnie nizsze anizeli tutaj. Tu kupilem ramki i wax bo te rzeczy sa tanie u nas. Koszt jednej ramki to $1.35. Ule zbuduje sam bo lubie majsterkowac. Matryce do waxu musze zrobic aby wytapiac stary i robic nowy. Wirowke tez juz mam. W ogole wszystko jest bardzo latwe jak sie chce cos zrobic.

Pozdrawiam i zycze Wesolych Swiat
 
     
Karol2017

Dołączył: 01 Mar 2017
Posty: 2
Wysłany: Sob Mar 11, 2017 21:31   

www.slimstore.pl
Serdecznie polecam sklep internetowy, bardzo duży wybór miodów i produktów z miodem
slimstore.pl/30-ziarna-i-produkty-zbozowe?p=3
slimstore.pl/3-superfoods
slimstore.pl/23-suplementy
slimstore.pl/15-proteiny
slimstore.pl/21-dla-dzieci-i-niemowlat
slimstore.pl/26-eko-slodycze
slimstore.pl/25-napoje-i-herbaty
slimstore.pl/27-miody
slimstore.pl/28-algi
 
     
Madziara

Dołączył: 21 Cze 2017
Posty: 1
Wysłany: Śro Cze 21, 2017 08:17   

Hej :) Mam takie pytanie, w jakich sytuacjach bądź posiłkach wykorzystujecie miód? Tak jak nigdy go nie lubiłam tak teraz mogłabym go jeść non stop tylko nie bardzo wiem w czym go wykorzystywać. Podajcie coś ciekawego, z góry dzięki. ;)
 
     
zbidu

Dołączył: 21 Wrz 2017
Posty: 1
Wysłany: Czw Wrz 21, 2017 07:51   

Miód jest bardzo zdrowy ale tylko ten naturalny od lokalnej pasieki, nie polecam kupować miodu w biedronce czy innych spożywczakach , z tymi drugimi jest tak że jak macie pewność że produkt jest w 100% naturalny to oczywiście można przymknąć na to oko :) Ja osobiście zamawiam miodek na http://www.krainamiodow.pl/ i jestem zadowolony, szybko przychodzi i ceny nie są wygórowane ;)
 
     
Herbia_pl 

Dołączyła: 10 Lis 2017
Posty: 29
Wysłany: Pią Lis 10, 2017 11:48   

Jeżeli chodzi o zdrowe i smaczne miody,to zdecydowanie polecam miód Manuka, akurat tak się składa że ich szeroki wybór znajdziecie u nas, warto zerknąć :)
 
     
joonek9 

Dołączył: 21 Kwi 2014
Posty: 8
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Śro Paź 03, 2018 10:05   

zbidu napisał/a:
Miód jest bardzo zdrowy ale tylko ten naturalny od lokalnej pasieki, nie polecam kupować miodu w biedronce czy innych spożywczakach


Nigdy nie zrozumiem ludzi kupujących miód w marketach, przecież o wiele lepszy miód można kupić od lokalnego pszczelarza w podobnej cenie. A na plus, że wspiera się lokalną działalność.
 
     
Martatur 

Wiek: 34
Dołączyła: 05 Lis 2019
Posty: 3
Wysłany: Wto Lis 05, 2019 15:57   

Najważniejsza jest jakość miodu, którą niełatwo sprawdzić w sklepie, lub u handlarza na straganie, również pszczelarze nie do końca są wiarygodnym źródłem. Najlepiej mieć znajomego pszczelarza, lub poleconego przez takiego znajomego, który dostarczy nam wysokiej jakości miodu, bez przerobionego przez pszczoły cukru, a dodanego jako pokarm dla pszczół.

Poza tym warto zwrócić uwagę, że miodu nie należy spożywać po podgrzaniu powyżej 40 stopni, ponieważ traci swoje wartości. To istotne ponieważ nawet pszczelarz często roztapia miód, aby go łatwiej przelać do słoików. Najlepszy jest miód nierozpuszczony, przelany bezpośrednio po powrocie z pasieki.

Miód najlepiej smakuje z białym serem, najlepiej chudym :)
 
     
Kate83

Dołączył: 21 Sty 2021
Posty: 1
Wysłany: Czw Sty 21, 2021 14:24   

Dziękuję za wiele ciekawych opinii na temat miodów. Aktualnie zabieram się za testowanie wspomnianej Manuki ( od https://wildernessvalley.pl/). Ale po tym wpisie myślę, że następny będzie lawendowy i wrzosowy.
_________________
Kate83
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved