Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Witold Jarmolowicz
Wto Sty 01, 2013 14:53
Od jutra surowizna 100%
Autor Wiadomość
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Czw Lis 06, 2008 20:04   Od jutra surowizna 100%

Zakładam ten temat na forum ponieważ chce wytrwać z Wami na surowiźnie 100% niestety rodzina takiego wsparcia mi nie da, a na Was zawsze mogę liczyć :D
MUSZE PRZYZNAĆ SZCZERZE SUROWE JEST DUZO LEPSZE OD OBROBIONEGO TERMICZNIE TO NIEZBITY FAKT.
Jestem przygotowany na wszystko :] jestem w pełni świadomy decyzij jaką podejmuję . Próbowałem surowe przez parę dni(wiem pisałem że dam rade ale rezygnacja nie była dokładnie przemyślana) dałem sobie spokój po 2óch dniach z surowym 100% bo czułem się troche jakby pijany(może to jakaś salmonella? niewiem) ale w tej chwili to szczegół bo to były tylko momenty.NIe miałem żadnych biegunek czułem się DUŻO lżej.Do tej pory od rezygnacji minął ok tydzień (przez ten czas jadłem półsurowe *jedynie mięso* i wytopiony tłuszcz BLEHHH :roll: :roll: :? po którym zawsze czułem ciężar na żołądku na suroym sadle raczej niczego takiego nie odczuwałem.Mam już dosyć obróbki bleh
Niechce mieć już do czynienia z obrobionym w jakiej kolwiek postaci pokarmem.
Od jutra szamam szpik wołowy zamrożony z surowym mięchem i podrobami , troche warzyw surowych i do tego przyprawy.Składam na tym forum przyrzeczenie że nie dotkne nawet obrobionego w wodzie przez przynajmniej miesiąc.Chcę w tym trwać i obserwować swoje samopoczucie codziennie opisując swoje samopoczucie i posiłki .Będe zdawał relacje na forum*chyba że odetną mi net ;) ) ale to zbyt wątpliwa sprawa :P .


Pozdrawiam high & raw meat `owców ,owczynie ;)
Pleju :>
 
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 06, 2008 21:08   Re: Od jutra surowizna 100%

no to życzę powodzenia na nowej drodze żywieniowej :)

plej_tssz napisał/a:
(...) wytopiony tłuszcz BLEHHH :roll: :roll: :? po którym zawsze czułem ciężar na żołądku na suroym sadle raczej niczego takiego nie odczuwałem. (...)

kiedyś przetopiłem łój barani - woń wyszła nie teges
zapach smażonego smalcu - jak wyżej
natomiast surowy łój pachnie już normalnie - ładnie :)
 
 
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Pią Lis 07, 2008 10:30   

WIdocznie zmniejszyło się moje zapotrzebowanie na tłuszcz , organizm się oczyszcza z najgorszych .Zjadłem śniadanie z małą ilością surowego łszpiku-poprostu tyle potrzebowałem i oczywiście smakował mi bardzo do pewnego momentu(smaczniejszy niż masełko zapewniam).Początkujących powiadamiam że człowiek z czasem jeśli oczywiście chce być zdrowy przełamuje z czasem uprzedzenia i tak jak ja dziś na śniadanie zjadłem ze smakiem serduszko kurze i 50g surowego schabu i troche surowych warzyw wszystko okazało się bardzo smaczne i odżywcze .

Pozdrawiam
Pleju :*
 
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 07, 2008 14:49   

Cytat:
dałem sobie spokój po 2óch dniach z surowym 100% bo czułem się troche jakby pijany


Miałem to samo ale tylko przez 4 pierwsze dni. Potem jest normalnie. Mam takie przypuszczenie, że organizm odzyskuje naturalną florę bakteryjną, z ktorej był wysterylizowany przez większą część życia (antybiotyki, pasteryzacja, przesadna higiena).

I ta flora bakteryjna, która nie dzieli się na żadne bakterie "pożyteczne" i "niepożyteczne" co twierdzi np Ajonus po prostu oczyszcza organizm, co objawia się właśnie dziwnym samopoczuciem lub gorączką. Słonecki radzi w takim przypadku nic nie jeść, leżeć w łóżku i pić dużo wody. Nie popieram głodówek ale w tym przypadku muszę się zgodzić. Jedzenie tylko przeszkodzi organizmowi w oczyszczaniu jak mawiał bodajże Hipokrates "wzmocni zdrowego a osłabi chorego".
 
 
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Pią Lis 07, 2008 19:56   

[/quote]Słonecki radzi w takim przypadku nic nie jeść, leżeć w łóżku i pić dużo wody. Nie popieram głodówek ale w tym przypadku muszę się zgodzić. Jedzenie tylko przeszkodzi organizmowi w oczyszczaniu jak mawiał bodajże Hipokrates "wzmocni zdrowego a osłabi chorego".[/quote]


I Słonecki miał rację bo wydolność mojego organizmu w tamten dzień była nieco mniejsza (okazało się że zjadłem za dużo surowego mięcha w ten 2ugi dzien obwiniam za to przezemnie ulubionego tatara :D )
W tej chwili czuje się znakomicie po 2och surowych posilkach , jednak musiałem nadrobić w południe surowym szpikiem wołowym (nie czułem właśnie tego nasycenia)reszte zrobił surowy schab i warzywa.
Jest elegancko w tej chwili 8)

Pozdrawiam
Pleju 8)
 
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Pią Lis 07, 2008 21:40   

Cytat:
reszte zrobił surowy schab

tylko uwazaj na surowego prosiaka..., ja go nie jadam, wiekszosc surojadow tez chyba unika, jak masz pewne zrodlo i jestes na 100% pewien ze jest ok to jedz jak lubisz, ale uwazaj.
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 07, 2008 21:59   

gudrii napisał/a:
tylko uwazaj na surowego prosiaka..., ja go nie jadam, wiekszosc surojadow tez chyba unika, jak masz pewne zrodlo i jestes na 100% pewien ze jest ok to jedz jak lubisz, ale uwazaj.

wiraha kiedyś pisał, że dano tygrysowi (lub lwu, już nie pamiętam) surową wieprzowinę i on tego nie tknął
ja nie jadam, bo tam najwięcej shitów jest; ale jeśli masz dostęp do ekolog. świniaka to od biedy może być :]
 
 
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Sob Lis 08, 2008 19:05   

Dziś strasznie mało zjadłem białka i tłuszczu (pewnie to jakiś detoks) miałem tylko ochotę na słoninę , była ok na szpik nie miałem ochoty za to dałem więcej węgla w postaci brukselki rzodkiewki pieczarek i kalafiora .Obszedłem dzisiaj 5 masarni za łojem zbytnio też się nie zagłębiałem za pokarmem bo nie miałem czasu no i co się okazało?Nigdzie nie mieli. Ze względu na WNKT w słoninie wziąłem profilaktycznie wit. E . Cóż będę musiał się wysilić jeśli chce mieć dobre jedzenie.
Samopoczucie: powiem tak , czuje się bardzo lekko ale jestem śpiący po nocnej zmianie w pracy i szkole spałem od wczoraj 3h więc zaraz ide się glebnąć i odespać co mi zabrano.
Ide podgryźć sobie szpiku z solą przed snem :> :P :P

Pozdrawiam Pleju
 
 
 
Libert

Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 9
Wysłany: Sob Lis 08, 2008 20:52   

Ech... ja też od dłuższego czasu się przymierzam do surowizny i na przymierzaniu się kończy. Może pora zaakceptować że jestem zbyt leniwy i do końca życia moja dieta będzie się składać z węglowodanów?

Powodzenia na nowej drodze życia! :D
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lis 08, 2008 21:20   

Cytat:
Może pora zaakceptować że jestem zbyt leniwy i do końca życia moja dieta będzie się składać z węglowodanów?


Przecież surowy low carb jest stworzony dla leniwych. Nie taszczysz siat z tonami warzyw, nie stoisz w kolejach za pieczywem i za lekami, jesz 2 góra 3 razy dziennie mały posiłek w moment, do tego nie gotujesz, nie zmywasz garów, sztućców etc. 8)
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Lis 09, 2008 12:13   

To prawda.
Poczatkowo trzeba sie nachodzic, zeby znalezc porzadane produkty.
Ale potem to juz jest bezbolesna rutyna.

We wtorek kupuje mieso na caly tydzien. (i loj)
W czwartek kupuje 50 jaj wiejskich.
W piatki podroby.

Sniadanie trwa 10 minut.
Jajko pyk, bialko chlup, zoltko siup x 7 jajek.
Potem biore 2 lyszki masla i troce miodu i zjadam. KONIEC.
Zmywania nie ma.
Noz do masla trzymam w lodowce, nie zmywalem go od miesiaca.
Trepanacje jajek robie nad takim plastkikowym kuflem, ktory owszem przemywam woda, ale on nie musi byc steylny. Jak sie zuzyje to go wyrzuce. By nie brudzic blatu klade kawalek gazety.


Obiad i kolacja:
biore deske, ktoje mieso, przyprawiam, kroje loj.
Jem.
Potem jem deser z suszonych owocow i masla.
Deski, miseczki na owoce i talerzyka na maslo nie myje. Trzymam to wszystko w lodowce.

To jest opcja dla skrajnie leniwych
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lis 12, 2008 11:06   

plej_tssz napisał/a:
Samopoczucie: powiem tak , czuje się bardzo lekko ale jestem śpiący po nocnej zmianie w pracy i szkole spałem od wczoraj 3h więc zaraz ide się glebnąć i odespać co mi zabrano.

odsypianie po nocnej zmianie nic nie daje
brak snu w nocy mocno się odbija na zdrowiu
właściwe odżywianie właściwym odżywianiem, ale bez odpowiedniego snu nie osiągniesz wiele
nawet jakby mi płacili 100-razy więcej w nocy to bym nie poszedł
 
 
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Śro Lis 12, 2008 12:10   

Wymiękłem z surowym 100%:( .A szkoda nie dawało mi uczucia sytości poprostu niemogłęm więcej zjeśc surowego w danej chwili a i tak miałem ochote na obróbkę no i tak skończyło się że po 2óch dniach że zacząłem na nowo wytapiać tłuszcz , choć surowe żółtka i mięso czasem w postaci tatara jem nadal.
Problem w tym że wytapiam do warzyw tłuszcz nadal. Muszę zdobyć łój barani albo cielęcy wtedy jeszcze raz sprubóje pojechać na maks z surowym.
Chociaż nawet teraz czuje chwilowe ciągoty do surowego szpiku gdy przygotowuje posiłek to jem go wtedy z solą.Czasem podsmażę minimalnie mięso i od razu jem no i tak to wygląda. Cóż będę jeszcze próbował ale chwilowo niemam dostępu do dobrych produktów.

Pozdrawiam
Pleju
 
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lis 12, 2008 12:23   

plej -
nie kieruj wszystkich swoich sił po to, żeby jeść w 100% na surowo
jedz 50% w spokoju, a nie 100% w nerwach
z biegiem czasu twój organizm będzie pożądał większych ilości surowego i wtedy "z godnością" (jak to Waldek mawia ;) ) dojdziesz do swoich upragnionych 100% :)
 
 
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Śro Lis 12, 2008 14:06   

Dzięki za wsparcie :)
:P

Pozdrawiam
Pleju
 
 
 
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Śro Lis 12, 2008 23:02   

Witam

Dziś na kolację organizm aż się prosił o surowe żarcie.
Dałem mu bardzo ale to bardzo delikatnie podsmażoną wołowinkę :P :P
palce lizać. Surowego szpiku z solą i lekko podsmażonej słoniny i trochę pomidorów
Jest OK :)

Pozdrawiam
Pleju
 
 
 
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Wto Lis 18, 2008 18:42   

Hello

Musze jeszcze podgrzewac troche tluszcz zawsze zeby mi sie lepiej jadlo(pozniej rozplywa sie w buzi) bo to czasem to trudne do zaakceptowania przez moj organizm zeby przelknac sam surowy tluszczyk (przez caly dzien) :] :P zmiane w samopoczuciu juz odczulem na lepsze.. :) i wydaje mi sie ze to glownie zasluga skroconej obrobki termicznej
Mieso dalej lekko podsmazam bo jak wyciagam z zamrazarki jestem zbyt leniwy zeby czekac zeby sie rozmrozilo :) :) wczesniej je tylko lekko rozbijam mlotkiem(gdy jest gotowe do spozycia w srodku jest sama surowizna) warzywa glownie na surowo traktuje je jako przekaske miedzy posilkami.
Ogolnie lepiej jesc mniej obrobione termicznie .Nie czuje sie tej zamułki
8)
Pozdrawiam

Plej_tssz
 
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 18, 2008 22:08   

no właśnie - nawet jak się krótko obrabia to już widać różnicę :)
 
 
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Śro Sty 28, 2009 15:46   

Wiec tak:
-Jesli chodzi o surowe to tluszcz jest w tej dziedzinie podstawa mojego zywienia niskoweglowodanowego.
-Z miesem juz duzo gorzej ale nie do konca :) -gotuje je maksymalnie 5-10 min czasem sie tylko zaparzy :> .
-Wegiel tylko z oliwa z oliwek.


To moje ulubione LOW CARB i chyba przy tym pozostane.


Dzis bylem po kosci wolowe na szpik, i jakis dziadzik lowcarber wzial mi cale pudlo!!!!!!!!!!
:?

Pozdrawiam

Pleju :)
 
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 28, 2009 17:50   

plej_tssz napisał/a:
Jesli chodzi o surowe to tluszcz jest w tej dziedzinie podstawa mojego zywienia niskoweglowodanowego.

to dobrze, bo jego temperatura najłatwiej knoci
plej_tssz napisał/a:
-Wegiel tylko z oliwa z oliwek.

chodzi o łączenie węglowodanów z oliwą? :?
plej_tssz napisał/a:
To moje ulubione LOW CARB i chyba przy tym pozostane.

i to najważniejsze, że Ci odpowiada :)
 
 
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Śro Sty 28, 2009 18:37   

Hej Hanni :D
Dokladnie tak oliwa z oliwek! Najczesciej z pomidorami jest to oliwa z pierwszego tloczenia tloczona mechanicznie .
Robie cos w rodzaju koncentratu pomidorowego (wiem przynajmniej co jem :D )
pierw je miksuje pozniej smaze do gestej konsystencji i lacze z oliwa.
Jesli chodzi o tluszcz zwierzecy to niestety niemam dostepu do loju :( (( zostaje mi tylko SUROWA slonina(Nie okazala sie taka zla-jest wrecz smaczna(lekko podgrzana i posypana ostra papryka-to naprawde smaczne! :D )i szpik wolowy szamam z solą na surowo..........Nie podgrzewam bo sie bardzo szybko topi.

Taki maly off top....zauwazylem ze miesko poddane dlugiej obrobce termicznej (pieczenie, dlugie gotowanie ) powoduje ze musze zjesc tego miesa wiecej..........i na tym polega chec mojego pozostania przy bardzo krotkiej obrobce termicznej.
:D

W zasadzie to na tyle.
Dziekuje
Pozdrawiam i do uslyszenia :)
Plej_tssz
 
 
 
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Czw Lut 05, 2009 17:19   

Jak sie miewacie? :D .
Ja coraz krocej obrabiam termicznie mieso sie tylko zaparza w wodzie do momentu jak tylko juz jest miekkie ..Niestety musze to robic bo surowe jest twarde czasem ja wole dokladnie pogryzc pokarm i delektowac sie przy okazji miesem.Spozywanie surowego miesa nie stanowi dla mnie zadnej bariery.Co do obrobki termicznej trwa to ona maks 5 min.Inaczej jest z tluszczem. Tluszcz na surowo nadal jak byl tez do syta. Udalo mi sie zdobyc loj wolowy :) -Dosyc smaczny choc jestem przyzwyczajony do sloniny.Ale nic z tego moj ulubiony tluszcz to szpik wolowy.Dla kosci wolowych jestem gotow wstac o 6 rano do miesnego :] :] .Narazie idzie wszystko zgodnie z planem-oby tak dalejTaki sposob spozywania pokarmu staje sie dla mnie smaczna rutyna.Ciesze sie, czuje ze nic nie musze ulepszac.

Pozdrawiam :)

Plej tssz
 
 
 
monika s. 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Wrz 2008
Posty: 230
Wysłany: Czw Lut 05, 2009 19:31   

plej_tssz napisał/a:

Ja coraz krocej obrabiam termicznie mieso sie tylko zaparza w wodzie do momentu jak tylko juz jest miekkie ..Niestety musze to robic bo surowe jest twarde [b]czasem ja wole dokladnie pogryzc pokarm i delektowac sie przy okazji miesem.[/b]



nie lepiej zrobic mieso w lekkiej marynacie ? polezy i zmieknie,
poza tym jest jeszcze mielenie, mniej gryzienia to plus (przynajmniej dla mnie gdy jem w pospiechu) - osobiscie tak wlasnie robie, nie umie narazie gryźc tych miesni a w pracy ciezko ze zjedzeniem miecha (malo czasu, sami normalni ludzie :hah: )
:)
_________________
t i m s z e l
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 05, 2009 19:43   

no bo mięsa najlepiej jeść jak najmniej, a spożywać głównie podroby
ja z mięs jem przede wszystkim polędwiczki i comber jagnięcy i to gryzie się bez problemu
dziczyzna, którą jadłem (łopatka z dzika, z sarny, gulasz z jelenia) też ładnie się przeżuwała w jamie ustnej :]
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Lut 05, 2009 19:52   

Tez polecam podroby.
jednak zaobserwowalem u siebie ze "nie moge" ich jesc zbyt duzo.

Zazwyczaj jem 1/3 - max 1/2 podrobow w posilku.

Posilek zlozony z samych podrobow u mnie raczej odpada.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 05, 2009 20:28   

być może z tymi podrobami u niektóry osób podobnie jest jak było u mnie z surowymi żółtkami - większa ilość (ok. 10) dość częśto powodowało przeczyszczenie po paru godzinach; teraz nic takiego u mnie nie występuje
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved