Witam serdecznie.
O mnie? Prosze badzo...
Lat 30, od ponad roku matka w związku z tym tryb życia raczej nie-siedzący.
W związku z tym, że należę do tego odsetka kobiet których karmienie piersią nie odtłuszczyło w ogóle a wiosna za pasem trzebaby się wziąć za siebie.
Od kilku dni przeglądam Wasze dyskusje, część z nich rozumiem, części ni cholery. Kilka lat temu odżywiałam się zgodnie z wytycznymi diety optymalnej ale z tego co widzę nastąpiła ewolucja poglądów i zaleceń <troszkę się pogubiłam> Służyła mi ta dieta całkiem nieźle ale niestety wygrał pociąg do słodyczy - tego chyba nigdy nie uda mi się zniwelować, to pewnie coś w psychice.
Kramić już praktycznie nie karmię, wzrost 171cm, waga na dzień dzisiejszy 69kg, marzy mi 10kg mniej.
Moja gorąca prośba do Was - rzućcie kilkoma linkami w których wiedza na temat diet nskowęglowodanowych była skondensowana, siłą rzeczy nie mam czasu na przerzucanie dziesiątek stron z biochemiczym dyskusjami - może kiedyś...
Aha, w domu do odchudzenia jeszcze facet jest, na szczęcie on je to co ja mu na stół podam więc chyba nie będzie większego problemu.
Pozdrawiam
Sylwia
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Śro Mar 19, 2008 15:59 Re: Dzień dobry
Sylka napisał/a:
Witam serdecznie.
O mnie? Prosze badzo...
Lat 30, od ponad roku matka w związku z tym tryb życia raczej nie-siedzący.
W związku z tym, że należę do tego odsetka kobiet których karmienie piersią nie odtłuszczyło w ogóle a wiosna za pasem trzebaby się wziąć za siebie.
Od kilku dni przeglądam Wasze dyskusje, część z nich rozumiem, części ni cholery. Kilka lat temu odżywiałam się zgodnie z wytycznymi diety optymalnej ale z tego co widzę nastąpiła ewolucja poglądów i zaleceń <troszkę się pogubiłam> Służyła mi ta dieta całkiem nieźle ale niestety wygrał pociąg do słodyczy - tego chyba nigdy nie uda mi się zniwelować, to pewnie coś w psychice.
Kramić już praktycznie nie karmię, wzrost 171cm, waga na dzień dzisiejszy 69kg, marzy mi 10kg mniej.
Moja gorąca prośba do Was - rzućcie kilkoma linkami w których wiedza na temat diet nskowęglowodanowych była skondensowana, siłą rzeczy nie mam czasu na przerzucanie dziesiątek stron z biochemiczym dyskusjami - może kiedyś...
Aha, w domu do odchudzenia jeszcze facet jest, na szczęcie on je to co ja mu na stół podam więc chyba nie będzie większego problemu.
Pozdrawiam
Sylwia
Sylwia moim skromnym zdaniem możesz ponownie wejśc w ŻO ,bo już je stosowałaś i wiesz co nieco,a i piszesz,że służyło Tobie.
Niestety zawsze płacimy za pociąg do łakoci,chociaż jeżeli to się zdaża sporadycznie to nie powinno Tobie przeszkadzac.Ale możesz również zastosowac się do innych sposobów niskowęglowodanowych.Napewno znajdziesz tutaj coś dla siebie,ja zawsze piszę o DO i ją stosuję.
Rossignol Pomógł: 4 razy Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 303
Wysłany: Śro Mar 19, 2008 17:35
Co do pociagu do słodyczy...
Chyba krotko stosowalas bardzo scisla diete.
Jak od kiedy sotsuje czyli wakacje 2007 nie mialem w ustach ani kawaleczka ciastka batonika etc. Na poczatku troche kusilo ale teraz pfff kompletnie mi tego nie brakuje czasem nawet sie zastanawiam jak mozna to jesc. Wole sie super czuc miec duzo sily niz jesc slodycze. Teraz nie jest dlamnie problemem przesiadywanie z przyjacółmi w cukierni kiedy oni jedza ciastka a ja pije wode mineralna
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.