Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Różne .
Autor Wiadomość
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Czw Lis 08, 2007 00:38   Różne .

Jako temat nie związany z żywieniem przenoszę go tutaj.
JW


Kevo napisał:
Cytat:
Hannibal, nie dogadasz sie z Pane Witoldem, poniewaz w kwestie wchodzi nurt antyoptymalny i walenie w czambul wszystkiego co wymyslil Kwas.
Ale jesli napisales bialka 1,5g/kg no to chyba masz blogoslawienstwo Pana Witolda


Znam doskonale tę teorię, że Optymalnik powstał, bo jakiś biznesmen chciał zdyskredytować dra Kwaśniewskiego i sfinansował przedsięwzięcie. Te oszczerstwa wspólnie prokurowali w Jaworznie i w Poznaniu. Przy czym nie uzgodnili wersji, Poznań optował za biznesmenem Ś. a Jaworzno za przedsiębiorcą W. Jak się nie ma rozumu, to trzeba produkować ploty.

Panie Kevo, nie zbanowaliśmy tutaj nikogo, ani nie usunęliśmy jednego postu od kiedy jestem właścicielem tych stron. Tomek Trojanowski też nie nadużywał swoich uprawnień.
Proszę spróbować na forum dra Kwaśniewskiego wygłosić swoje własne zdanie sprzeczne z jedynie słuszną ideą. Życzę powodzenia.



Cytat:
Bronco

Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 26
Skąd: półkula północna
Wysłany: Sro Lis 07, 2007 9:43 am
Temat postu: JESZCZE JEDNA OFIARA DIETY J.K.


Ten post jest podwójnie bez sensu.
1. Jeżeli już, to powinien się znaleźć na forach, gdzie bezkrytycznie wielbią dra Kwaśniewskiego, a nie tutaj
2.Jest nieuczciwy, ponieważ Wałęsa od kilkunastu lat leczy się na cukrzycę i bierze insulinę. Insulina kilkakrotnie zwiększa produkcję cholesterolu we wszystkich komórkach jądrzastych i nasila miażdżycę.
To insulina doprowadzila do choroby niedokrwiennej, a nie dieta, którą Prezydent stosował krótko i niezbyt ściśle, jak sam stwierdził.

Panie Kevo, proszę zdecydować, czy ten post może pozostać, czy powinienem go usunąć na Pana wniosek?

Pozdrawiam
Witold Jarmołowicz
Ostatnio zmieniony przez Witold Jarmolowicz Pią Lis 09, 2007 10:13, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
slawekopty

Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 38
Wysłany: Czw Lis 08, 2007 05:31   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Cytat:
Hannibal, nie dogadasz sie z Pane Witoldem, poniewaz w kwestie wchodzi nurt antyoptymalny i walenie w czambul wszystkiego co wymyslil Kwas.
Ale jesli napisales bialka 1,5g/kg no to chyba masz blogoslawienstwo Pana Witolda


Znam doskonale tę teorię, że Optymalnik powstał, bo jakiś biznesmen chciał zdyskredytować dra Kwaśniewskiego i sfinansował przedsięwzięcie. Te oszczerstwa wspólnie prokurowali w Jaworznie i w Poznaniu. Przy czym nie uzgodnili wersji, Poznań optował za biznesmenem Ś. a Jaworzno za przedsiębiorcą W. Jak się nie ma rozumu, to trzeba produkować ploty.

I ty Witku nadal rozsiewasz te ploty ;) zamiast je uciąć i powiedzieć że Optymalnik powstał dlatego ze pewien młody sprytny member ;) OSBO zauważył nisze na rynku i zechciał ją zapełnic samodzielnie ;)

Cytat:

Panie Kevo, nie zbanowaliśmy tutaj nikogo, ani nie usunęliśmy jednego postu od kiedy jestem właścicielem tych stron. Tomek Trojanowski też nie nadużywał swoich uprawnień.

taaaaak trzeba tu było pisac jak TT musiał jednak zmienić nazwe stronyi wprowadzić trochę kosmetycznych zmian co by się odróżniac od wiadomej strony i gazety ;) ( moze w akcie rozpaczy zmienił tez DO na DD ) palma mu tak odbiła że wiekszosc ludzi która mogłaby cos ciekawego napisac wyniosła sie stad i z tego co widze to juz pewnie nie wróci.

P.S.
nie byłoby tej strony twojej formuły 4es i bardzo wielu rzaczy ;) gdyby trzydzieści pare lat temu JK nie zdecydował się złamac zasad jedynie słusznej diety 5x i nie opublikował swoich prac.
 
 
Mariusz Waszak 

Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 68
Skąd: Puszczykowo
Wysłany: Czw Lis 08, 2007 09:52   

Phi! Co za brednie! Czytając to umacniam się w niechęci do sekty "optymalnych". Tak! "Sekty". Bo jak to "towarzystwo" inaczej nazwać? Może ktoś mi pomoże...?
Oni strzelają gole do własnej (naszej?) bramki - ośmieszając żywienie niskowęglowodanowe.
 
 
Mariusz Waszak 

Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 68
Skąd: Puszczykowo
Wysłany: Czw Lis 08, 2007 10:05   I jeszcze...

Miałem, wątpliwą, przyjemność być "działaczem" OSBO. I to nie tylko w Wielkopolsce ale nawet w Zarządzie Głównym (na życzenie i z protekcją JK). Widziałem z bliska jak się zachowuje Tomasz Kwaśniewski, jego ojciec, prezes Jany (milicjant obywatelski), Janicki (wielki fan Leppera) itp. Źenada, wstyd, obciach, a po "poznańskiemu" - poruta Z ulgą, razem z dr. Janem Wróblem wystąpiliśmy z tego towarzystwa.
Ostatnio zmieniony przez Mariusz Waszak Pią Lis 09, 2007 06:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Czw Lis 08, 2007 10:44   

Mariusz Waszak napisał/a:
Phi! Co za brednie! Czytając to umacniam się w niechęci do sekty "optymalnych". Tak! "Sekty". Bo jak to "towarzystwo" inaczej nazwać? Może ktoś mi pomoże...?
Oni strzelają gole do własnej (naszej?) bramki - ośmieszając żywienie niskowęglowodanowe.



Panie Mariuszu,ja też należe do jak to Pan nazywa sekty,ale dobrze pamiętam,jak w tej sekcie rozpoczynał Pan swoją przygode z DO.I aby zapszeczyc Pana insynuacją,to ja czytam i analizuję wszystko co dotyczy Ż.N.a dieta Optymalna jest też żywieniem niskoweglowodanowym.Na tym forum jest chyba więcej takich jak ja którzy potrafią szukac coś dla siebie.Nie może Pan zapszeczyc temu że
na stosowaniu D.O bardzo wielu lekarzy,biznesumen,fizykoterapeutów,zaczęło swoje własne eldorado,poprostu kręcic własny interes.A nie mówię to gołosłownie,bo 5 czy sześc lat temu do mojej miejscowości zawitał lekarz z certyfikatem Kwaśniewskiego,i był z nami na dobre i na złe,do czasu zanim , miał na każdy swój przyjazd zapisanych 30-40 pacjętów, jak liczba pacjętów zaczeła spadac ,skończyła się miłośc tego lekarza do naszego miasteczka,ale się temu nie dziwiliśmy,prawie każdy który przeszedł ten okres do dnia dzisiejszego stosuje Ż.O. a nieliczni pozostali na D.O.
Niestety to co stało się póżniej nie jest dla mnie zrozumiałe,ten lekarz nie jest już w obozie Kwaśniewskiego,i nikt z nas nie rozumie tego,całego szumu.Piszę odważnie na tym forum bo czuję się do tego upoważniony,tylko dlatego że jestem wolnym,ale niestety ciężko chorym, człowiekiem.A Dieta Optymalna i jej stosowanie pozwala mi jeszcze życ.Nigdzie gdzie można porozmawiac o stosowaniu żywienia niskoweglowodanowego, nic złego mnie nie spotkało ,i nikt nie nazywał mnie że jestem sekciarzem,szukam różnic w stosowaniu tych diet myślę ze stosujący je powinni miec szacunek do każdego kto ma inne zdanie.
Mam nadzieję że znajdzie Pan w sobie trochę dobrej woli i nie musi Pan przepraszac tych co myślą właśnie inaczej,ale poprostu przestanie szkalowac to do czego nie jest Pan przekonany.Pamiętam jednak Pana artykóly w optymalnych,chyba też się nie mylę ale z pod pióra Pana żony i Pana wyszedł poradnik jak stosowac prądy selektywne,chyba się nie mylę.Cóż takiego się mogło stac że tak radykalnie zmienił Pan zdanie
Jeżeli moimi wywodami został Pan urażony to zgóry przepraszam,mam nadzieje że jeszczze będziemy mogli w spokoju i bez obrażania się pisac o tym co dobre dla chorych a co dla sportowców.Optymalny jurek46
 
 
Mariusz Waszak 

Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 68
Skąd: Puszczykowo
Wysłany: Czw Lis 08, 2007 10:50   

No i tak. "Tam" jest masa "postów" z astrogolicznymi gusłami pana "Morgano", To są sztuczne (ale skuteczne - przyznaję)bzdury, aby przyciągnąć do stron "guru" "optymalnej sekty" możliwie największą ilość... głupoli. Mam nadzieję, że pan Witek w taki populizm nie pójdzie...
P.S.
A tak między nami: "Morgano", to nie głupi facet. Nieco "omotany" przez sektę jeno....
 
 
Mariusz Waszak 

Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 68
Skąd: Puszczykowo
Wysłany: Czw Lis 08, 2007 11:03   

Panie Jurku.
Z zainteresowniem przeczytałem Pana "post" (fuj - co za brzydkie słowo). Krytykę, z pokorą przyjmuję - ma Pan sporo racji. Ale! Nadmieniam, że nie mam żony, o której był Pan łaskaw wspomnieć. A reszta?
    Panta rei
Uważam, że w wielu przypadkach ma Pan rację. To prawda. Ale w innych nie! I to... też prawda.
Pozdrawiam. MW
 
 
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Czw Lis 08, 2007 17:09   

Mariusz Waszak napisał/a:
bzdury, aby przyciągnąć do stron "guru" "optymalnej sekty" możliwie największą ilość... głupoli.

No nie tak do końca, sa tam wręcz bezcenne informacje i porady "lekarki", dzieli sie na tamtym forum chłopak który ma białaczkę i stosuje ŻO, na bierząco podaje jakie ma wyniki badań krwi, szpiku, równiez swoimi doswiadczeniami dzieli się pewna mama, która wyleczyła swoje dziecko z epilepsji.
Więc nie tak do końca sie z tym zgadzam.
A swoją droga również jestem za "wolnościa wypowiedzi" ale gdybym miał forum i ktoś by, wypisywał wierszyki, rozmawiał ze sobą, samrował co popadnie byle tylko pisać, to w pierwszej kolejności takie rzeczy bym usunął, bo po co?
Pozdrawiam
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Czw Lis 08, 2007 17:46   

Mariusz Waszak napisał/a:
Panie Jurku.
Z zainteresowniem przeczytałem Pana "post" (fuj - co za brzydkie słowo). Krytykę, z pokorą przyjmuję - ma Pan sporo racji. Ale! Nadmieniam, że nie mam żony, o której był Pan łaskaw wspomnieć. A reszta?
    Panta rei
Uważam, że w wielu przypadkach ma Pan rację. To prawda. Ale w innych nie! I to... też prawda.
Pozdrawiam. MW


Przepraszam Pana za mylną moją insynuację lata robią swoje,pomimo że jestem optymalny już 7 lat to jednak pamięc może zawodzic.Ale jestem dociekliwy zawsze czego nie rozumię pytam wprost.Odszukałem książkę o prądach selektywnych i jednak coś w tej pamięci było ale to tylko nazwisko ,ale jeżeli Pan twierdzi że to nie Pana rodzina to mi też nic do tego,dlatego proszę o wybaczenie tej insynuacji.Chociaż to co jest w tej książce opracowane jest bardzo przydatne nie tylko dla
Optymalnych ale dla wszystkich którzy potrzebują prądów selektywnych.
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pią Lis 09, 2007 09:17   

brajan30 napisał:
Cytat:
A swoją droga również jestem za "wolnościa wypowiedzi" ale gdybym miał forum i ktoś by, wypisywał wierszyki, rozmawiał ze sobą, samrował co popadnie byle tylko pisać, to w pierwszej kolejności takie rzeczy bym usunął, bo po co?
Pozdrawiam


Dlatego jest również Hyde Park i Kosz.


Matti napisał:
Cytat:
Dodaje obliczenia bo mnie zamurowało:
Tutaj 106 stron z 50 tematami na stronie = 106x50=5 300 tematów w głónym dziale dieta niskowęglowodanowa (obecnie archiwum)
Tam: ok 18 stron z 20 tematami na strone = 18x20= 360 tematów w 2 głónym działach DO I ŻO


To jest to, co lubię najbardziej, jedno celne obliczenie z pomocą kalkulatora.
Jak by nie liczył, na jedynie słusznych stronach 95% tematów zostało zlikwidowanych. Jeszcze dobitniej: na dwadzieścia tematów pozostawał tylko 1 (słownie jeden), 19 doznawało eksterminacji.

Na zasadzie prawdopodobieństwa i prawa wielkich liczb, niemożliwym jest, żeby tylko jeden na dwudziestu forumowiczów pisal rzeczy z sensem a 19 nie zasługiwało na uwagę.

Panie Jurku1946, myślę, że teraz odpowiedziałem na Pańskie pytanie, co się stało z ruchem optymalnych.

Pozdrawiam
Witold Jarmołowicz
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pią Lis 09, 2007 10:05   

slawekopty napisał:
Cytat:
taaaaak trzeba tu było pisac jak TT musiał jednak zmienić nazwe stronyi wprowadzić trochę kosmetycznych zmian co by się odróżniac od wiadomej strony i gazety ( moze w akcie rozpaczy zmienił tez DO na DD ) palma mu tak odbiła że wiekszosc ludzi która mogłaby cos ciekawego napisac wyniosła sie stad i z tego co widze to juz pewnie nie wróci.


Panie Sławku,
Jest Pan człowiekiem anonimowym, Pańska skrzynka mailowa, którą Pan podał przy rejestracji na forum, nie istnieje. Proszę się przedstawić, żebym mógł z czystym sumieniem używać gramatycznie drugiej osoby liczby pojedyńczej.

W początkach wydawania miesięcznika Optymalni Zarząd podjął uchwałę o stworzeniu drugiego pisma, żeby konkurencja stymulowała wzrost jakości.
Na pamiętnym Walnym 2002 dr Kwaśniewski i Prezes zrobili wszystko, żeby Tomek Trojanowski nie wszedł do zarządu. Wynik, zajął pierwsze miejsce poza, brakło kilku głosów.
Latem 2002 został wywalony z Redakcji Optymalnika, aczkolwiek członkiem OSBO pozostał do 2005r.
Jesienią 2002 wydał pierwszy numer Optymalnika, nie korzystając z żadnej pomocy OSBO, a napotykając na utrudnienia z tej strony.
Naiwnie chciał pisać o wszystkim, co związane z drem Kwaśniewskim i żywieniem optymalnym.
W 2003 na Konferencji Prezesów mówiłem, że niepotrzebnie wyrzucono młodego, zdolnego redaktora, który mógł z pożytkiem pisać w Optymalnych. Efekt?
Zarząd podjął w 2 tygodnie później uchwałę zabraniającą czytania Optymalnika na zebraniach oddziałów.
Prosty lud ma takie określenie semantyczne: małpia złośliwość
Tomek nadal chciał współpracować. Przyjechał na następną Konferencję do Ciechocinka. Wieczorem, padał śnieg.
Już nawet nie na Konferencję, ale organizatorzy nie chcieli go wpuścić do hotelu, żeby przenocował.
No comment

To do kogo pretensje? Że się okazał zdolny? Do siebie trzeba mieć żal, że się go wyrzuciło, zamiast wykorzystać umiejętności dla wspólnego dobra.



Mariusz Waszak napisał:
Cytat:
A tak między nami: "Morgano", to nie głupi facet. Nieco "omotany" przez sektę jeno....


A może umieścimy tutaj list otwarty do uczestników Walnego 2002 wystosowany przez Panów Morgano i Piątka ?

Panie Morgano, czy zgadza się Pan na to?
W końcu to był list otwarty.


Pozdrawiam
Witold Jarmołowicz
 
 
slawekopty

Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 38
Wysłany: Pią Lis 09, 2007 12:41   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
slawekopty napisał:

Panie Sławku,
Jest Pan człowiekiem anonimowym, Pańska skrzynka mailowa, którą Pan podał przy rejestracji na forum, nie istnieje. Proszę się przedstawić, żebym mógł z czystym sumieniem używać gramatycznie drugiej osoby liczby pojedyńczej.

Witoldzie ogólnie przyjęte zasady w necie nie uwzględniają takiej "gramatyki" ;)


P.S.
opisałem swoje obserwacje, wojenka z OSBO nie jest dla mnie ciekawa więc może temat sobie odpuścimy ??
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pią Lis 09, 2007 15:02   

Panie Sławomirze, netetykieta zobowiązuje obustronnie.

Ktoś kto chowa się za fałszywą skrzynką mailową , tak jak Pan, nie powinien rozprawiać o etykiecie.
Ponieważ występuję tutaj pod własnym nazwiskiem, więc Pańskie wynurzenia sugerują wszystkim, że się dobrze znamy.
Znam od wielu lat innych forumowiczów występujących pod własnym nazwiskiem, jak np. Tomek Trojanowski, Janusz Żurek czy Mariusz Waszak. Znam również nazwiska i adresy wielu forumowiczów występujących pod pseudonimami.

Pański pseudonim nic mi nie mówi.

W kwestii OSBO. Wszyscy mają tego po dziurki w nosie, czego najlepszym dowodem, że z 7 tys. członków ostało się kilkuset.
Pomimo, że przestrzegałem przed takim scenariuszem trzy lata temu, vide mój artykuł
Dlaczego Trybuna przegrała z Wyborczą.
Puentą tego artykułu było: rozum podpowiada, że zawsze będą istnieć ludzi chętni do majstrowania w mechanizmach organizacji dla własnych celów.

Nad podziw obficie się udało.

Jest tu na forum wiele nowych osób niezorientowanych w historii, którym
ludzie złej woli sączą nieustannie do głowy, że każdy, kto próbuje coś rozwijać, jest wrogiem dra Kwaśniewskiego i chce mu ukraść odkrycie. To jest stały fragment gry od wielu lat.

W psychiatrii opisane są takie techniki oddziaływania. Posługując się rzucanymi od niechcenia uwagami, wpływamy na zmianę nastawienia danej osoby.
Jeżeli robimy to dla jej dobra, w przypadku dajmy na to neurozy opornej na leczenie, to mozna by to przyjąć.
W przypadku programowania neurolingwistycznego, podobna technika, za zgodą zainteresowanego, umożliwia pozbycie się swych wad i samodoskonalenie.
Jednak podobnie do młotka, można tej techniki użyć do burzenia.

Np. na tamtych stronach forumowicze nagminnie wyrażali oburzenie, że Matti na swoim forum propaguje pornografię. Trochę mnie zaskoczyło, że czynili tak ludzie, których od wielu lat ceniłem, jako liderów ruchu optymalnego.
Po przemyśleniu sprawy jednak, zważywszy na ich wiek, nie dziwię się, że sięgnęli do takiego zarzutu.
Młodszym forumowiczom przypomnę, że w latach 60-tych Władysław Gomułka ówczesny I Sekretarz PRL-u, w słynnym wystąpieniu oskarżył Pawła Jasienicę vel. Lecha Beynara o szerzenie pornografii w swoich książkach. Paweł Jasienica był autorem takich historycznych książek jak Polska Piastów, Polska Jagiellonów. Te książki kupowało się spod lady, po znajomości, taką miały poczytność. Traktowały o czasach świetności I RP i przyczynach upadku.
Może Matti niezupełnie jest Pawłem Jasienicą, ale też nie zasługuje na takie epitety.
I znowu kusi mnie, żeby rozpocząć cykl artykułów, pt. z historii manipulacji.

Tak więc Panie Sławomirze, Pański pseudonim i Pańska Osoba nie są mi znane.
Napisał Pan, wojenka z OSBO mie nie interesuje.

Mnie też.

Ale może dla niezorientowanych byłoby to pouczające doświadczenie
poznać historię dziesięcioletniego ruchu społecznego.

Witold Jarmołowicz
 
 
slawekopty

Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 38
Wysłany: Pią Lis 09, 2007 17:00   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Panie Sławomirze, netetykieta zobowiązuje obustronnie.

No więc nie rozumiem dlaczego uparłeś się tytułować mnie "Panie Sławomirze" w necie nie ma Panów ;) mój nick sugeruje jak mam na imie tak samo jak Twój ;) więc nie dziw się że zwracam się do Ciebie po imieniu
Cytat:

Ktoś kto chowa się za fałszywą skrzynką mailową , tak jak Pan, nie powinien rozprawiać o etykiecie.

Witku jak może być fałszywa skrzynka meilowa ?? skoro rejestracja na forum wymaga potwierdzenia przez email ??
Cytat:

Ponieważ występuję tutaj pod własnym nazwiskiem, więc Pańskie wynurzenia sugerują wszystkim, że się dobrze znamy.

oki postaram się już nie wynurzać ;)

Cytat:

Ale może dla niezorientowanych byłoby to pouczające doświadczenie
poznać historię dziesięcioletniego ruchu społecznego.

Witold Jarmołowicz

moze i by było ;) od czego zaczniemy ?? Olesnica 2004 ??
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Sob Lis 10, 2007 10:38   

Panie Sławomirze
Proszę spróbować przeczytać ten tekst ze zrozumieniem.

Witold Jarmołowicz nie jest psudonimem, kodem czy nickiem, tylko moim imieniem i nazwiskiem. Nie jestem anonimową osobą, która może sobie bleblać bez sensu , tylko konkretnym człowiekiem z którym można się skontaktować i zawrzeć transakcję gospodarczą, np. zakupu prenumeraty.
Słusznie czy nie, Polska to nie Ameryka, i osoby sobie obce zwracają się do siebie w 3 osobie. To jest ta etykieta nadrzędna, istniejąca od setek lat.
Pan do tego stopnie chce zachować anonimowość, że po zarejestrowaniu się na tym forum, porzucił Pan swoją skrzynkę mailową i obecnie takiej skrzynki nie ma.
Ponieważ uparcie chce Pan przejść ze mną na ty, musi to być symetryczne.

Czy zgadza się Pan, żebyśmy umieścili Pańskie dane osobowe na forum, podobnie, jak dostępne są moje dane osobowe tj. nazwisko, telefon, adres?

Witold Jarmołowicz
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Sob Lis 10, 2007 12:08   

Matti napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:

To jest to, co lubię najbardziej, jedno celne obliczenie z pomocą kalkulatora.

Panie Witoldzie jakże to? Przecież ja to wszystko w głowie :D



Widzę że Matti ma jakąś urazę do DO I do wszystkich optymalnych jeszcze raz piszę ja jestem już 7 lat na DO,I gdybym miał powiedziec że poznałem już wszystko co dotyczy D.O to napewno byłbym bufonem
Jestem na tym forum bo jest ono zbierzne z DO kWAŚNIEWSKIEGO
A Mattiemu to muszę powiedziec że tak jak czytam jego posty, to On
na 100% nigdy nie był na rzadnej diecie bo aby stosowac jakikolwiek sposób żywienia to przedewszystkim należy go poznac ,i jeżeli poznajemy tylko dla swoich wiadomości ,bez stosowania to się jest najwyżej teoretykiem,a teoria do praktyki to się ma jak DO do dzisiejszego żywienia jakie lansuje medycyna konwencjonalna i to tyle.ALE podziwiam Mattiego za wyczyny jakie czyni aby liczyc gdzie jest więcej forumowiczów TU,U KWAŚNIEWSKIEGO ,CZY U NIEGO na forum
A jeżeli się nie mylę to nie ilośc a jakośc wiadomości jest ważna ,a w tym
temacie to Matti już nie zawsze jest orłem.Niektóre Twoje posty mało że nic nie wnoszą to mogą nasófac przypuszczenia że jak je pisałeś do nie byłeś poprostu sobą.A bywało i tak że radząc komuś wyżądzasz mu wielką szkodę bo jeżeli by tego wysłuchał to mogło by to się żle skończyc
I dlatego muśle że lepiej spróbujj jedną dietę zastosowac ibyc wytrwałym chciarz jeden rok.Napewno będzie lepiej.
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Sob Lis 10, 2007 12:08   

W kwestii Oleśnicy
Pytanie sugeruje jakieś ciemne sprawy i jest żywą ilustracją technik niepostrzeżonego przestrajania świadomości.
Środowiska, które stosują tego typu techniki nie przepadają za mną, ponieważ lubię wyciągać na światło dzienne takie manipulacje.

Z Oleśnicą sprawa jest prosta


W 2002 roku organizatorzy Marek Wolniak i Bonifacy Czerniak uzgodnili, że w ramach OSBO i pod patronatem dra Kwaśniewskiego zorganizują Konferencję Zdrowia jesienią 2002 roku w Dusznikach.
Konferencja odbyła się, a potem, już bez współpracy z OSBO następne: 2003 w Oleśnicy, 2004 w Oleśnicy i 2005 w Polanicy.
Na wszystkie dr Kwaśniewski był zapraszany.
Nie przybył na żadną, ponieważ już w 2002 roku dał sobie wpoić paranoiczne przekonanie, że organizatorzy chcą mu ukraść dietę.
Jak widać zastosowano wobec doktora techniki rodem z NLP, chociaż wtenczas nie słyszało się powszechnie tej nazwy. Pewnie tylko tajne służby, jak zawsze mające pierwsze dostęp do nowości, posługiwały się taką techniką.
Na III Konferencji w Oleśnicy 2004 w komunikacie końcowym, którego byłem autorem, napisałem jak niżej i podpisaliśmy się wszyscy jak niżej:
Cytat:

To wszystko jest w zasięgu możliwości optymalnych i to będzie robione. W tym zakresie apelujemy i wzywamy do współpracy wszystkich dociekliwych zapaleńców i ludzi kreatywnych, poszukujących. Przecież dr Jan Kwaśniewski, nie tylko lekarz, ale przede wszystkim nasz nauczyciel, przekazał nam umiejętność wnikliwego korzystania z logiki rozumu.
Tylko toczący się kamień nie obrasta mchem.

Włodzimierz Ponomarenko
Jan Wróbel
Marek Wolniak
Witold Jarmołowicz


Jak widać Oleśnica nie miała już wiele wspólnego z OSBO i jest to typowe zwekslowanie na inny temat.

Co więcej można zrobić dla człowieka, który pozwolił się zastraszyć wizją, że wszyscy chcą go okraść? Nie da się zrobić nic.

Przecież, gdy napisałem niedawno, że dr Kwaśniewski jest właścicielem słowa OPTYMALNI, spowodowało to gwałtowne zaprzeczenia, ze straszeniem kodeksem karnym włącznie. To jest goły fakt.
Nie można chronić cudzej własności, jeżeli nie wiadomo, że to jest czyjaś własność.
Skoro jeszcze teraz, w 2007 roku samozwańczy rzecznicy dr. Kwaśniewskiego zaprzeczają prawom własności, to tym bardziej pięć lat temu wszyscy optymalni mogli sądzić, że neologizm, który sami stworzyli i zrzeszyli się w obywatelskim stowarzyszeniu, stanowi ich własność. Gdyby wiedzieli, że właścicielem tego słowa jest pan Doktor, nie powstało by tylu nieporozumień.
Przecież wszyscy wiedzieli, że Państwo Kwaśniewscy są właścicielami znaku Żywienie Optymalne i nikt tego nie naruszał.

Powstała paranoiczna sytuacja. Każdy, kto chciał propagować osiągnięcia dr. Kwaśniewskiego musiał się posługiwać słowem optymalni. Ale to słowo było przekazane w tajemnicy przed członkami stowarzyszenia na własność dr. Kwaśniewskemu przez Zarząd OSBO w 2002 roku . I jak widać do dzisiaj jest to utrzymywane w tajemnicy.
Więc wszyscy entuzjaści nieustannie naruszali prawa dr. Kwaśniewskiego, nie mając kompletnie o tym pojęcia, bo sądzili, że skoro sami określili siebie jako optymalni, to mogą tego używać.
W związku z tym Pan Doktor miał naoczny dowód, że chcą go okraść.

A wystarczyło w 2002 roku powiedzieć członkom stowarzyszenia:
W uznaniu zasług dr. Kwaśniewskiego przekażmy mu jedyny liczący się majątek stowarzyszenia: znaki towarowe oraz miesięcznik Optymalni na własność. Niech Doktor decyduje, kto może być optymalny, a kto nie.
Nie zrobiono tego, być może dlatego, żeby pielęgnować takie paranoiczne obawy.
Na marginesie, wielu forumowiczów też przesiąknęło takimi paranoicznymi przekonaniami.

Witold Jarmołowicz
 
 
slawekopty

Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 38
Wysłany: Sob Lis 10, 2007 13:08   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Panie Sławomirze
Proszę spróbować przeczytać ten tekst ze zrozumieniem.

Witold Jarmołowicz nie jest psudonimem, kodem czy nickiem, tylko moim imieniem i nazwiskiem. Nie jestem anonimową osobą, która może sobie bleblać bez sensu , tylko konkretnym człowiekiem z którym można się skontaktować i zawrzeć transakcję gospodarczą, np. zakupu prenumeraty.
Słusznie czy nie, Polska to nie Ameryka, i osoby sobie obce zwracają się do siebie w 3 osobie. To jest ta etykieta nadrzędna, istniejąca od setek lat.

Witoldzie Jarmołowiczu pozwolę sobie zauważyć że komunikujemy się poprzez forum i internet. W tym miejscu w dobrym zwyczaju jest MÓWIENIE SOBIE PO IMIENIU NICKU nie ma tu żadnych panów ;) więc jeżeli nie odpowiadają Tobie te zasady to jest to tylko i wyłącznie twój problem którego nie musisz manifestować w taki protekcjonalny sposób ;) a co do zwyczajów w Polsce to oczywiście jeżeli kiedykolwiek będziemy robili interesy ( E.G. zakup prenumeraty ;) ) to wtedy przyjmiemy odpowiednią forme komunikacji. Na forum to czy ktoś wpisuje swoje imie i nazwisko czy nick "Żwirek i Muchomorek" nie ma znaczenia, prosze już nie podnosić tego tematu nie jest on zbyt zręczny dla żadnej strony ;)
Cytat:


Pan do tego stopnie chce zachować anonimowość, że po zarejestrowaniu się na tym forum, porzucił Pan swoją skrzynkę mailową i obecnie takiej skrzynki nie ma.

co ma skrzynka do anonimowości ?? potrzebujesz do mnie email ??? prosze bardzo slawekopty(usuń)@gazeta.pl co to zmienia czy darmowa skrzynka jest aktywna czy z jakiś powodów wyłączona ?? zajrzyj kiedy była rejestracja tego nicku ;P

Cytat:

Ponieważ uparcie chce Pan przejść ze mną na ty, musi to być symetryczne.
gdybym chciał z Tobą Witku przejść na Ty w realu to bym to załatwił we właściwy do zaistniałej sytuacji sposób
Cytat:

Czy zgadza się Pan, żebyśmy umieścili Pańskie dane osobowe na forum, podobnie, jak dostępne są moje dane osobowe tj. nazwisko, telefon, adres?

Witold Jarmołowicz

nie widzę powodu żeby to robić a Ty widzisz ?? cóż za idiotyczny pomysł swoją drogą ;) jesteś właścicielem strony to mozesz na niej umieszczać swoje ;)

P.S.
molara dane umieść ;)
 
 
slawekopty

Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 38
Wysłany: Sob Lis 10, 2007 13:13   

Witold Jarmolowicz napisał/a:

Na wszystkie dr Kwaśniewski był zapraszany.
Nie przybył na żadną,

Zastanawiające ;)
Cytat:

ponieważ już w 2002 roku dał sobie wpoić paranoiczne przekonanie, że organizatorzy chcą mu ukraść dietę.
Jak widać zastosowano wobec doktora techniki rodem z NLP, chociaż wtenczas nie słyszało się powszechnie tej nazwy. Pewnie tylko tajne służby, jak zawsze mające pierwsze dostęp do nowości, posługiwały się taką techniką.


kurcze służby specjalne WSI CBŚ NLP ;) dasz głowę ze wobec Ciebie nie zastosowano tej techniki ??

EOT
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Lis 10, 2007 14:04   

slawekopty napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:

Na wszystkie dr Kwasniewski byl zapraszany.
Nie przybyl na zadna,

Zastanawiajace ;)
Cytat:

poniewaz juz w 2002 roku dal sobie wpoic paranoiczne przekonanie, ze organizatorzy chca mu ukrasc diete.
Jak widac zastosowano wobec doktora techniki rodem z NLP, chociaz wtenczas nie slyszalo sie powszechnie tej nazwy. Pewnie tylko tajne sluzby, jak zawsze majace pierwsze dostep do nowosci, poslugiwaly sie taka technika.


kurcze sluzby specjalne WSI CBS NLP ;) dasz glowe ze wobec Ciebie nie zastosowano tej techniki ??



Pisz konkrety a nie jakies aluzje.

No chyba ze zalezy Ci na tym by niekumaci, niezorientowani ludzi (tacy jak ja, Matti, Hannibal) nadal nie wiedzieli o co chodzi.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Lis 10, 2007 14:07   

Matti napisał/a:
MALA lekcja z sugestii na bazie NLP czy jak to ktos zwie.

Powyzszy przyklad to bylo swietne owe nazwijmy to NLP ze znaczeniem miedzy slowami "Ej nie mysl=nie uzywaj mozgu zignoruj to bo to nie jest prawda WIEC po co masz sie zastanwaiac i myslec.Ktos sobie wmowil glupote z technikami mozgowymi i sluzbami wiec posmiejmy sie z tego i nie rozmyslajmy zamiast sprawdzic zebys prawdy nie zobaczylbo moglaby byc niewygodna" = generalnie przedstawienie w takim swietle by osmieszyc.

Ciekawe czy ktos sie zlapie naiwnie na ten haczyk i zamiast sprawdzac JAKA BYLA PRAWDA badajac te spotkania itp. to oleje majac to za glupote

Mam nadzieje ze slawku nie masz mi za zle ze podalem prawdziwy sens twej wypowiedzi ktory byl miedzy slowami a przenikal do glow wszystkich ktorzy to przeczytali :D .Ja JEDYNIE chialem pokazac jak dziala sugestia...wykrozystujac to swiadome lub nie dzialanie.Pokazac roznice miedzy MYSLENIEM a naiwna WIARA.

Moze to zrobies nieswiadomie a moze nie kto wie... chcialem ten przyklad wykrozystac.

Chcialbym tylko aby ludzie oceniali po faktach i dzieki mysleniu a nie TYLKO slowach ktoe w jezyku NLP ktos im "INSTALUJE" .Zeby dojsc prawdy trzeba by zbadac te spotkania i jak to wyglada np. fakty takie jak ile TEMATOW RZECZYWISCIE ZNIKNELO z forum doktora,kto komu co wmawia i jakie techniki stosuje...
Podsumowujac:MYSLEC i oceniac po faktach czynach a nie tylko slowach:.To to czego wmawiajacy nie znosza najbardziej :D



Po 1/ chrzanisz
Po 2/ jestes nieobiektywny - co zreszta nie jest twoja wina, bo obiektywny byc nie mozesz. Nie masz wiedzy o tym jak wyglada sprawa z innego pkt widzenia.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Lis 10, 2007 14:10   

W.J. napisał/a:

Na marginesie, wielu forumowiczow tez przesiaknelo takimi paranoicznymi przekonaniami.


Jako postronny obserwator zauwazylem tego typu zjawisko. Niestety po obu stronach (np. pan Mariusz Waszak)
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Lis 10, 2007 14:16   

Chodzi o to, ze nie znasz wszystkich faktow...
...a jestes pierwszy do komentowania...
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Mariusz Waszak 

Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 68
Skąd: Puszczykowo
Wysłany: Sob Lis 10, 2007 17:18   I jeszcze....

Ale pamiętam też taką scenę: JK zaproszony do podpoznańskiego "kurortu" w Kiekrzu. Spora konferencja, na której pojawili się lekarze, publicyści itp. "awtorytety. Także "optymalni", którzy zciągneli do Poznania, czsem z odległych miejsc, aby spotkać się ze swoim "doktórem". Po konferencji, JK pofatygował się nad jezioro, gdzie oczekiwał go tłumek fanów, podszedł do grilla, napchał sobie, dość ordynarną, reklmówkę mięsnymi specjałami (bo za darmo), obrócił na pięcie i odjechał nie odzywając się ani słowem do zgromadzonych swoich wyznawców. Ot klasa człowieka....
 
 
slawekopty

Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 38
Wysłany: Sob Lis 10, 2007 17:47   

zenon napisał/a:

No chyba ze zalezy Ci na tym by niekumaci, niezorientowani ludzi (tacy jak ja, Matti, Hannibal) nadal nie wiedzieli o co chodzi.

Zależeć mogloby mi tylko na tym zebys sam doszedł o co chodzi.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Lis 10, 2007 18:32   

slawekopty napisał/a:
zenon napisał/a:

No chyba ze zalezy Ci na tym by niekumaci, niezorientowani ludzi (tacy jak ja, Matti, Hannibal) nadal nie wiedzieli o co chodzi.

Zalezec mogloby mi tylko na tym zebys sam doszedl o co chodzi.



:roll:

Nie mam czasu i motywacji by rozkminiac kto komu kiedy nastepowal na odcisk i jak czesto, kto zaczal i kto robil to mocniej...
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Sob Lis 10, 2007 18:44   Re: I jeszcze....

Mariusz Waszak napisał/a:
Ale pamiętam też taką scenę: JK zaproszony do podpoznańskiego "kurortu" w Kiekrzu. Spora konferencja, na której pojawili się lekarze, publicyści itp. "awtorytety. Także "optymalni", którzy zciągneli do Poznania, czsem z odległych miejsc, aby spotkać się ze swoim "doktórem". Po konferencji, JK pofatygował się nad jezioro, gdzie oczekiwał go tłumek fanów, podszedł do grilla, napchał sobie, dość ordynarną, reklmówkę mięsnymi specjałami (bo za darmo), obrócił na pięcie i odjechał nie odzywając się ani słowem do zgromadzonych swoich wyznawców. Ot klasa człowieka....



Panie Mariuszu jeżeli przedstawił Pan Kwaśniewskiego w takim świetle na forum gdzie nikt Pana słów nie może sprawdzic i uwiarygodnic ,To moje pytanie brzmi cóż takiego wielkiego uczynił Panu dr. Kwaśniewski
aby go tak poniżac.Nawet jeżeli to prawda,w co nie wierzę,to myślę że nie powinniśmy czynic tego co nam nie jest miłe.Myślę że Kwaśniewskiemu mamy dużo do zawdzięczenia.Chodzi o wiedzę jaką nam przekazał,i na pewno gdyby nie on nikt nie myślał by do dzisiaj że jest to możliwe,aby żywieniem leczyc ludzi.Dzisiaj jest wielu mędrców którzy próbują ulepszac tą wiedzę z dobrym lub złym skutkiem,a większośc z nich robi na tym niezły interes,mając dobro chorego głeboko w d...ie.A mówiąc to wiem bo już trochę przeżyłem,jak grzyby po deszczu zaczęły powstawac Arkadie gdzie łojono chorych aby tylko nabic sobie trochę kasy,każdy znajdował coś od siebie zmieniał proporcje bo Kwaśnieaski coś niby skopał,prądy selektywne wypisywane pacjętom czy potrzeba czy nie, pomagały ale tym którzy za nie brali pieniądze.A dzisiaj jak widzę i czytam taki post do jakiego napisania się Pan zdobył,wyzwolił we mnie złośc nie dlatego że jestem optymalny już 7 lat ale do tego kto to czyni,i nieraz nie dziwie się młodym studentom żywieniówki,czy medycyny że potrafią nie znając tematu ogłupiac ludzi i wmawiac im aby uważali na to co robią stosując DO.Ale Pan panie Mariuszu, chyba jeżeli znowu się nie mylę pisał w miesięczniku Optymalni swoje spostrzeżenia .Jeżeli się nie mylę to prowadzi ,lub prowadził Pan restauracje z żywieniem Optymalnym.Może to jest przyczyną tej złości,bardzo proszę jeżeli powiedział Pan A to niech powie Pan i B Tzn czym uraził Pana Kwaśniewski,żeby go tak nienawidziec,bo nie uwierzę że chodzi tylko o to co działo się pięc czy sześc lat temu w OSBO.w jednym mogę się zgodzic że od kiedy OSBO rozpoczęło batalie o zdobycie środków na płace dla kadry to tym samym ilośc grup optymalnych w miastach napewno spadła .Ale nie znaczy że przestano stosowania tego żywienia,napewno nie a mówię to na przykładzie mojego miasta.Zakończe mój post przysłowiem "jeżeli niewiadomo o co chodzi to napewno chodzi o pieniądze" Ale może się mylę proszę mnie oświecic.
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Sob Lis 10, 2007 21:09   

Panie Sławomirze,
To żenujące, że tak bardzo chce się Pan ze mną anonimowo spoufalić.
Czytając Pańskie teksty odczuwam zakłopotanie, jakbym wieczorem przyłapał nobliwego pana na wypisywaniu obscenicznych tekstów w klatce bloku. Dlaczego Pan się tak poniża? Czy to Panu sprawia ambiwalentną przyjemność?

W kwestii meritum napisałem prosto, że dr Kwaśniewski uwierzył, że wszyscy którzy propagowali aktywnie jego dietę, chcieli mu ją ukraść.
Zrobiono to na zasadzie nieustannego manipulowania przekazywaną mu selektywnie informacją oraz ukrycia przed sympatykami, że właścicielem słowa OPTYMALNI jest dr Kwaśniewski, co powodowało, że prawa dra Kwaśniewskiego były nieświadomie nieustannie naruszane, bo niby skąd wszyscy mieli wiedzieć, że używając slowa OPTYMALNI muszą mieć zgodę Pana Doktora. To zaś utwierdzało dra Kwaśniewskiego w przekonaniu, że rzeczywiście tabuny optymalnych chcą mu tę dietę ukraść.
Nie mnie sądzić, kto robi wodę z mózgu wszystkim zainteresowanym.

Co do technik NLP. Czasem są proste, jak budowa cepa. Od tysięcy lat były stosowane.
W najprostszym przypadku, np. na terenie, nomen omen, klatki w bloku, scenariusz może być następujący.
Ghm, przepraszam Panie Sławomirze, ta klatka wyszła w sposób niezamierzony.
Pani Jasia chce sobie załatwić u administratora, żeby jej płacili dodatek 150zł. za posprzątanie klatki schodowej. Ale przeszkadza pani Zdzisia, która właśnie ten dodatek bierze i sprząta. Więc Pani Jasia zaprzyjaźnia się z żoną administratora i po kilku miesiącach, tyle czasu mniej więcej potrzeba, zaczyna rzucać od niechcenia uwagi do pani administratorowej w rodzaju, o mało co się nie przewróciłam dzisiaj na skórce od banana, w tej naszej klatce jest jakiś niemiły zapach, spotkałam tę sprzątaczkę dzisiaj rano w markecie, widocznie jej stary ma dobrą pracę, bo kupowała Johny Walkera, ona musi kogoś podnajmować do sprzątania, bo nigdy jej nie spotykam. Pani Jasia musi wytworzyć również poczucie wspólnoty u pani administratorowej i wyjątkowości ich interakcji społecznych, swoistej wyższości w stosunku do reszty świata poprzez nic nie znaczące gesty w rodzaju podpowiadania, że w tamtym sklepie jest taki pyszny masmix, ale trzeba rano kupować, bo później nie ma, bo tamta kierowniczka specjalnie i tylko dla nich rano to masełko wystawia.
Itd. Itd. Itp. Jak już administratorowa zostanie przeprogramowana emocjonalnie, czas na eskalację. Pani Jasia ze szczerym oburzeniem w głosie obwieszcza swojej serdecznej przyjaciółce, że podsłyszała kiedyś, jak ta sprzątaczka opowiada komuś, że Pan Administrator sprzedaje miotły brzozowe na lewo, a ona nie ma czym zamiatać. A żona administratora jeździ na zakupy furgonetką spółdzielni. Rozumiesz moja droga, tak powiedziała, furgonetką !!! Co ona sobie wyobraża, że u nas tak się przelewa, że Ty czy ja musimy na zakupy jeździć furgonetką?
Dalej Pani Jasia działa dwutorowo. Stwarza atmosferę zagrożenia przez gadulstwo głupiej sprzątaczki i bezpośrednio atakuje poczucie własnej wartości pani administratorowej mówiąc z jadem w głosie. Ty wiesz co dzisiaj ta sprzątaczka powiedziała? Że koczkodan lepiej wygląda w swoim futrze niż Ty w swoim. Te negatywne emocje do sprzątaczki, jak to w rodzinie, przenoszą się na Bogu ducha winnego administratora. Facet po całym dniu użerania się z fachowcami i lokatorami chce mieć w domu chwilę spokoju, jak każdy samiec powracający z wyprawy. W końcu dla świętego spokoju wywala panią Zdzisię i jeżeli pani Jasia wykazała się refleksem i w porę zaczęła się wypłakiwać jak to jej pieniędzy brakuje, administrator zatrudnia panią Jasię.
Happy end
Dla Pani Jasi

Fachowo nazywa się to świadomością trójstronną. Tzn. jestem świadomy tego, jakie interakcje społeczne zachodzą pomiędzy dwoma innymi osobami i jestem w stanie poprzez tę świadomość oraz własne działania wpływać na dynamikę interakcji pomiędzy osobami niezależnymi ode mnie. Ta świadomość jest stara jak świat i występuje conajmniej na poziomie szympansów a może jeszcze na niższych szczeblach ewolucji.

Trochę się rozgadałem, ale czasem dobrze jest oderwać się od miski.
Pozdrawiam
Witold Jarmołowicz
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Lis 10, 2007 22:11   

Jurek 1946 - zgadzam sie z Toba.

Jeszcze kilka lat temu pan Waszak byl jednym z najaktywniejszych propagatorow diety optymalnej w oryginalnej wersji. Wyszkolil sie na doradce zywieniowego opty, na odpowiednie kursy wyslal rowniez swoja rodzine.

Jego zona i corka pisywaly jako osoby optymalne ze stazem porady w sieci dla nowicjuszy (dzialalnosc oceniam jak najbardziej pozytywnie).


I nagle... metamorfoza....

Pan Mariusz jest obecnie pierwszym antyoptymalnym rzeczpospolitej.
I oto z postow pana Waszaka mozemy sie dowiedziec, ze dr. Kwasniewski nie wymyslil swojej diety, tylko sciagnal ja od amerykanskiego lekarza z lat 60. I tym podobne newsy. Oczywiscie byc moze to prawda, ze JK nie jest autorem tej diety. Ja tego nie wiem. Pan Waszak wie to NA PEWNO.
Radze sobie przejrzec posty tego pana. Wszystkie maja jeden wspolny mianownik.

hmmm, ja tez mialem taki okres, ze nieumiejetnym, glupim skrajnie rygorystycznym stosowaniem diety optymalnej zaszkodzilem sobie. Gdy przejrzalem na oczy moja reakcja byla oczywiscie niechec do osoby dra Kwasniewskiego.
Ale... po pewnym czasie emocje opadly, swoje czyny przeanalizowalem, dowiedzialem sie wielu nowych rzeczy w miedzyczasie.. Dzis wiem, ze Janowi Kwasniewskiemu wiele zawdzieczam. Nie mam zamiaru byc jego wyznawca, mysle tez, ze oryginalne regoly DO nie sa dla mnie najlepszym rozwiazaniem, zywie sie troche inaczej niz sugerowal JK.
Ale szacunek dla tego lekarza mam. Wiem jakie sa jego zaslugi, potrafie dostrzec pewne jego bledy.

Pan Waszak musial przezyc chyba jakis powazny uraz zwiazany z osoba dr. Kwasniewskiego. Mam wrazenie, ze od jakies 3 lata pan Mariusz zatracil obiektywizm.
Oczywiscie wiele z tego co pisze ma sens. Ale nie wszystko.
Nic nie jest czarno biale (procz zebry). Pan Mariusz widzi jedynie wady Jana Kwasniewskiego, nie dostrzega jakichkolwiek zalet.
Takie wrazenie odnosze na podstawie jego postow.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Nie Lis 11, 2007 00:53   

Panie Matti,
Napisał Pan: Banalne.
Zgadzam się to jest banalne aż do bólu.
Tylko, że to działa!
Paszkwil, obmowa, oszczerstwo, to wszystko działa.
Ojczyzną paszkwilu jest Anglia, kraj gentelmanów.
Bo patrząc na ekscesy Brytyjczyków, dżentelmenami nazwać ich nie można.
W 1793 roku została ścięta na gilotynie Maria Antonina, królowa Francji.
Teraz wiemy, że fair play Anglicy (gentelmani) produkowali przed Rewolucją Francuską nieustannie paszkwile zohydzające francuską parę królewską
Te paszkwile pełne były wyssanych z palca oskarżeń. Anglicy posunęli się
nawet do obrzydliwych kalumni, jakoby Maria Antonina współżyła płciowo z własnym synem.
Naiwny lud Paryża zburzył Bastylię pod dyktando angielskich cwaniaków, oddał władzę nad sobą terrorystom typu Robespierra, aż wreszcie Napoleon Bonaparte ukrócił te ekscesy. Nic dziwnego, że Anglia, Rosja, Niemcy zawarły porozumienie, żeby Napoleona zniszczyć wszelkimi metodami.
Udało się. Zmarł zatruty arszenikiem na Wyspie Św. Heleny.

Panie Matti,
Paszkwil to jest świetne, niedoceniane narzędzie. Zapewnia bezkarność, bo autor anonimowy. Jest skuteczny, bo nakręca spiralę nienawiści wśród ogłupionego ludu. Trzeba naprawdę potężnego umysłu, żeby się nie dać ogłupić.
Nie lekceważmy programowania neurolingwistycznego, jest tak stare jak ludzkość. Dawniej to się nazywało ploty i nakręcanie klienta.

Witold Jarmołowicz
Ostatnio zmieniony przez Witold Jarmolowicz Nie Lis 11, 2007 11:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Nie Lis 11, 2007 11:10   

zenon napisał/a:
Jurek 1946 - zgadzam sie z Toba.

Jeszcze kilka lat temu pan Waszak byl jednym z najaktywniejszych propagatorow diety optymalnej w oryginalnej wersji. Wyszkolil sie na doradce zywieniowego opty, na odpowiednie kursy wyslal rowniez swoja rodzine.

Jego zona i corka pisywaly jako osoby optymalne ze stazem porady w sieci dla nowicjuszy (dzialalnosc oceniam jak najbardziej pozytywnie).



Zenon muślę że Pan Mariusz odpowie nam na zadane pytania.A posługojąc się opowiadaniem Pana Witolda odnośnie plotki,sugerujęPanu
Mariuszowi następujący scenogram z opisanej przez niego wizyty DR. Kwaśniewskiego ,a zakończonej na zaproszonym grilu,jak to zwykle bywa każdy kto zna Kwaśniewskiego to wie że nigdy nie lubi długich wizyt i bankietów,ale na naleganie aby chociaż wziął ze sobą grilowanych specjałów ,zabrał je ze sobą i odjechał.To są moje domysły,tak mogło byc ,ale dopisano temu ciąg dalszy i ploteczka idzie w świat,nigdy jednak nie uwieżę że dr.jest nikczemnikiem.A samo to jak unika wszystkich nietypowych sytuacji,polemizowania z każdym komu nie podoba się jego osiągnięcia ,świadczyc ,może że nie występuje na żadnych forach z optymalnym łącznie,stworzył swoje dzieło wyszkolił lekarzy i pozostawił dla ludzi którzy szukają zdrowia tacy najszybciej potrafią zapoznac się z tą wiedzą i ją stosowac ,nie miesiąc czy tez dwa ale z dobrym skutkiem przez swoje życie ,i jeżeli w jednym czy w dwóch dniach skusi się nawet na jakieś łakocie to i tak szybciutko wraca do optymalnego żywienia bo wie że ono mu służy a krytykiem może byc sam bo wie czy to mu służy czy nie.Ale nigdzie nie widziałem aby ktoś kogoś przymuszał do stosowania tej Diety,wręcz przeciwnie już od ponad 30 lat jak Kwaśniewski zastosował ten model żywienia i o dziwo w kraju w którym On żyje jest coraz to więcej oponętów ,Wychwala się zagranicznych dietetyków jak dr.Lutz,Atkins,przytacza się mnóstwo cytatów w jezyku angielskim,tak jakby tamte opracowania były ok a nasze krajowe be.Aż ciśnie się polskie przysłowie."SWEGO NIE ZNACIE A CUDZE CHWALICIE" Coraz to więcej cytatów w j. angielskim cytuje się na forach,które chyba mają zasugerowac znajomośc języków obcych.Tylko po co szukac w ciemności jak u nas w Polsce mamy już Tylu Kwaśniewskich na CAŁYM ŻYWIENIU NISKOWEGLOWODANOWYM.
Tylko spróbujmy to wszystko dobrze poznac i odpowiednio stosowac,
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Nie Lis 11, 2007 12:39   

Panie Jurku
Też bym chciał prezentować polskie prace. Tylko, że poza kilkoma, nie ma poważnych opracowań w Internecie. Jestem jednym z niewielu, którzy poważnie potraktowali prace dr. Kwaśniewskiego i przenalizowałem, co właściwie zaleca Pan Doktor oraz jakie są pozytywy i możliwe zagrożenia. Pisałem o tym, opierając się na wiedzy Pana Doktora. Jak się okazuje, też niedobrze. Wygląda na to, że należy bezkrytycznie powtarzać regułkę.
Nie zawojujemy świata, jeżeli pozostaniemy przy tautologii: żywienie optymalne jest najlepsze ponieważ jest najlepsze. Nie tylko świata. W Polsce ludzie spoza kręgu optymalnych nie chcą słyszeć o wpływie żywienia na zdrowie. Brną w jadanie takiego badziewia jak musli i masło roślinne i myślą, że czynią to dla zdrowia.
Niedawno była u mnie mloda para, która chce począć dziecko. Kobieta odstawiła pigułkę antykoncepcyjną. Poziom testosteronu ma tak wysoki jak kobiety po przekwicie. Włosy jej wypadają garściami, miewa tak silne bóle brzucha, że istnieje obawa o skręt kiszek. Ale tak bardzo przyzwyczaiła organizm do musli i margaryny, że wzdryga się na myśl o normalnym maśle i mięsie wołowym. To jest norma w tym kraju.
Oczywiście można pomóc takim osobom dosyć łatwo.
Wyobraźmy sobie, że taka kobieta szuka pomocy i wchodzi na to forum, albo jeszcze lepiej tamto. I co widzi?
Wyzwiska, połajanki, zadufanie i ślepa wiara. Nie będę się znęcał i analizował semantycznie tutaj tych postów, szkoda czasu.
Jaki wniosek taka kobieta wyciągnie? Jeden, trzymać się od tego z daleka. Nie ma nigdzie forów tematycznych o chorobach i zdrowiu, gdzie forumowicze tak się agresywnie zachowują.
Prawdą jest, że komercja sprzysięgła się torpedować wszystkie próby poprawy wyżywienia na wszystkich szczeblach. Ale dr Kwaśniewski zraził swoim uporem i lekceważącym traktowaniem śodowiska naukowe. Dziś poważni naukowcy wolą się trzymać z daleka od diety optymalnej.
Też bym chciał kompetentnych badań, rozpropagowania zdrowego żywienia, żeby moje wnuki i prawnuki i prapraprawnuki rozwijały się zdrowo.
Bez merytorycznej dyskusji, bez krytycyzmu, o które nawołuję od lat, pozostaniemy stadem dziwacznych furiatów, które świat postrzega jako sektę.
Słusznie czy nie, ale osoby postronne tak to widzą.

Dlaczego teraz mogliśmy dyskutować na temat pemmicanu i proporcji bez wyzwisk i połajanek, ze wspólną korzyścią szukania wiedzy?
I dalej będziemy jej szukać. Jest mnóstwo tematów nie rozpoznanych.

Pozdrawiam
Witold Jarmołowicz
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Gru 08, 2007 18:36   

Matti napisał/a:
Ewa napisał/a:
Ale ty musisz byc spora babka, skoro jesz bialka 60-70

http://forum.dr-kwasniews...hp?topic=2228.0


No co..
Ja jem 50 gram bialka dziennie zeby przypadkiem sie nie przebialczyc :D
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Nie Gru 09, 2007 12:16   

Matti napisał/a:
Ewa napisał/a:
Ale ty musisz byc sporą babką, skoro jesz białka 60-70

http://forum.dr-kwasniews...hp?topic=2228.0


Matti aby to było takie proste jak Ty sobie wyobrażasz to napewno nikgo byś na tym i innych forach żywieniowych nie ujżał.Ja jestem tego przykładem.Nie jest to takie oczywiste jaką ilośc białka ma stosowac każdy,bo jest to temat rzeka ,ja jestem na wszystkich forach żywienia niskoweglowodanowrgo.Bo jedynie to mnie przekonuje że pewnikiem jest że ważne jest aby drastycznie ograniczyc węgle,a reszta to poszukiwanie i każdy musi znależc swoje optymalne zapotrzebowanie na resztę czyli Białko i Tłuszcze,i to też jest pewnik że u każdego będzie coś innego .
A co Ty o tym sądzisz??
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Nie Gru 09, 2007 12:20   

Panie Zenonie!
Tam kobieta ma poważne problemy,
próbuje wydostać się z przedszkola żywieniowego
a Pan sobie żartuje. :)
Jeszcze ktoś te 50g białka potraktuje poważnie. :)

Zauważmy, że Pan Hannibal deklaruje spożycie
150g białka i 300g tłuszczu będąc mężczyzną.
A tu drobna kobieta 60kg i tego tłuszczu wcinała do 250g.
I tylko 60-70g białka oraz 50g weglowodanów.
Toż to jakaś zaraza z tym przesądem, że nadmiar tłuszczu nigdy nie szkodzi. Każdy nadmiar musi zaszkodzić.

Nikt nieboraczce nie powiedział normalnie, po ludzku, że każda kobieta przed okresem ma zwiększone zapotrzebowanie na węglowodany. Przypuszczalnie jest to spowodowane nasilonym metabolizmem krwinek czerwonych. Kobiety Masajów też jedzą więcej owoców niż ich faceci, to fizjologia.
To zapotrzebowanie można zaspokoić jedząc trochę więcej węglowodanów albo więcej białka.
Na pewno tluszcze nie pomogą. Dorabianie do tego ideologii o zwiększonym zapotrzebowaniu kalorycznym i konieczności zwiększenia tłuszczów, to jest... No ręce po prostu opadają, że po 10 latach można jeszcze ciągle bezmyślnie młócić to samo. :sad:
Pozdrawiam
Witold Jarmołowicz
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Nie Gru 09, 2007 18:40   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Panie Zenonie!
Tam kobieta ma poważne problemy,
próbuje wydostać się z przedszkola żywieniowego
a Pan sobie żartuje. :)
Jeszcze ktoś te 50g białka potraktuje poważnie. :)

Zauważmy, że Pan Hannibal deklaruje spożycie
150g białka i 300g tłuszczu będąc mężczyzną.
A tu drobna kobieta 60kg i tego tłuszczu wcinała do 250g.
I tylko 60-70g białka oraz 50g weglowodanów.
Toż to jakaś zaraza z tym przesądem, że nadmiar tłuszczu nigdy nie szkodzi. Każdy nadmiar musi zaszkodzić.


Panie Witoldzie niewiem ale w/g mnie to nie jest takie proste jak Pan przedstawia .Jeżeli to kobieta waży 60 kg to to co Pan podaje powyżej nie jest niczym złem,jest tylko poprostu Ż.O. nie uwierze że ta ilośc tłuszczu przy 60-70 gr białka mogło jej zaszkodzic.Ale polecenie przez Pana tej drobnej istocie jak to Pan ujoł 150-250gr białka,to chyba przesada.Niech mnie Pan wyprostuje co należało by uwzględnic w dobowym spożyciu Białka ,aby uzyskac takie parametry,i czy ta drobna kobieta by to wszystko mogła spałaszowac.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Gru 09, 2007 19:32   

Chwilka, nieporozumienie.

Nikt nie poleca drobnej kobiecie jesc 150-250g bialka /dzien.

Nie wiem czy ta pani ma jakies dolegliwosci, nie wiem jakie ma preferencje - tzn co lubi jadac i w jakich ilosciach, nie wiem czy jest aktywna czy nie i jaka ma prace.

Ale mysle, ze ilosc bialka w okolicach 80-100g by mogla wystarczyc.
Byc moze te 70g bialka starczaja na jej potrzeby.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 10:14   

Jasne, o tym mówimy, te 70, może 80g białka powinno wystarczyć, tylko po co jej było te 250g tłuszczu? Połowa wystarczyłaby swobodnie.
Przecież nie jest trenującym facetem.
A tam jej takie bzdury zalecają na poważnie, jak słowo objawione.
Panie Jerzy, z całą odpowiedzialnością muszę stwierdzić, że jeżeli ta kobieta nie uprawia sportów ekstremalnych tylko przeciętnie sobie żyje jak 95% innych kobiet, to ta monstrualna dla niej ilość tłuszczu 250g po kilku latach doprowadzi do chorób.
Ja w to nie wierzę. Ja to wiem.

Panie Marcinie
Tutaj jest mail pułkownika Janego i pozostanie bez banowania.
W niczym nie przeszkadza.
A oni czego się boją? Przepływu informacji? Dyskusji?
Toż to taki sam totalitaryzm i ogłupianie, jak na forum cukrzyków.
Co do książki, może w przyszłym roku się wyrobię.

Panie Jerzy, niezależnie od poglądów żywieniowych, nie można nie zauważyć, że tamto grono panicznie boi się dyskusji, natomiast chętnie stosuje inwektywy bez możliwości odpowiedzi. Według Pana, dr Kwaśniewski miał prawo zastrzec na swoją własność słowo optymalni. To dlaczego tak to ukrywali przez pięć lat do dzisiaj? Jak człowiek ma do czegoś prawo, to tego nie ukrywa.
Przecież to nie ja stworzyłem ten paranoiczny świat samochwalenia się, podejrzliwości i utajniania.
Mówiąc językiem biblijnym, nie może dobre drzewo złych owoców rodzić.

Pozdrawiam
Witold Jarmołowicz
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 10:37   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Jasne, o tym mówimy, te 70, może 80g białka powinno wystarczyć, tylko po co jej było te 250g tłuszczu? Połowa wystarczyłaby swobodnie.
Przecież nie jest trenującym facetem.

ale może jest kobietą, która jest jednak aktywna fizycznie :)
np. potrzebuje 2,4 tys. kcal - to wcale niedużo -
200 g tłuszczy
100 g białka
50 g węgli
i chwatit
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 20:01   

Hannibal napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Jasne, o tym mówimy, te 70, może 80g białka powinno wystarczyć, tylko po co jej było te 250g tłuszczu? Połowa wystarczyłaby swobodnie.
Przecież nie jest trenującym facetem.

ale może jest kobietą, która jest jednak aktywna fizycznie :)
np. potrzebuje 2,4 tys. kcal - to wcale niedużo -
200 g tłuszczy
100 g białka
50 g węgli
i chwatit



Przyznam że z zainteresowaniem czytam wszystkie posty dotyczące zwiększonej podaży Białka,do 100-150gr.Ja na ŻO. JUŻ 7 LAT też zwiększyłem białko do 60-70 i naprawdę narazie nie umię ułożyc sobie dobowego menu aby te 100gr uzyskac dając naajlepsze biaałka,jaja,mięso sery,ryby,podroby.Aby byc dobrze zrozumiany przy ułożeniu z tych potraw jadlospisu zjadając 70 białka nie mam gdzie zmieścic ilościowo tej strawy,podajcie co i ile jecie aby miec te 150 białka.Proszę o żeczywiste wasze meni ,nie chcę słuchac o tym że ktoś przez cały dzień zjada 700-800gr jakiegoś mięsiwa ,realnie tak aby dostarczyc wszystkie potrzebne mikroelementy.i nie że to co zje dzisiaj je też jutro pojutrze i dt.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 20:51   

jurek 1946 napisał/a:
Przyznam że z zainteresowaniem czytam wszystkie posty dotyczące zwiększonej podaży Białka,do 100-150gr.Ja na ŻO. JUŻ 7 LAT też zwiększyłem białko do 60-70 i naprawdę narazie nie umię ułożyc sobie dobowego menu aby te 100gr uzyskac dając naajlepsze biaałka,jaja,mięso sery,ryby,podroby.Aby byc dobrze zrozumiany przy ułożeniu z tych potraw jadlospisu zjadając 70 białka nie mam gdzie zmieścic ilościowo tej strawy,podajcie co i ile jecie aby miec te 150 białka.Proszę o żeczywiste wasze meni ,nie chcę słuchac o tym że ktoś przez cały dzień zjada 700-800gr jakiegoś mięsiwa ,realnie tak aby dostarczyc wszystkie potrzebne mikroelementy.i nie że to co zje dzisiaj je też jutro pojutrze i dt.

a co to za problem dostarczyć 100 g białka? 100 g to ja mam już z jajek i kawałka sera na śniadanie i wołowego steku na obiad
a kolacja? kolacja to też stek i razem wychodzi 150 g, tak w przybliżeniu oczywiście :)
jak steku nie będzie to jem na surowo; jak nie na surowo to robię wywar z kości z kawałkami mięsa (to, co zostanie po wykrojeniu mięsa na steki) i tam mam jeszcze sporo mięsa do zjedzenia
jak raz zjem mniejszą porcję mięsa to dokładam np. pleśniowy ser francuski lub niepasteryzowany biały ser
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 23:02   

Jurek: celem mojego zywienia nie jest to by najesc sie 150g bialka, tylko "by zylo sie lepiej".

Za duzo bialka tez nie jest korzystne.

Zauwaz, ze w eksperymencie Stefansona i Andersona (panowie jedli tylko produkty miesne przez rok) dzienne spozycie bialka oscylowalo od 120g do 140g. Przy niewielkiej lub prawie zerowej podazy weglowodanow. Maksymalnie spozywali 9g weglowodanow - jezeli na obiad byla watrobka (glikogen).

I te ilosci B wystarczaly, mimo ze przeciez trzeba bylo czesc aminokwasow scukrzyc by uzyskac niezbedna ilosc glukozy.

Jezeli dobrze pamietam wazysz okolo 80-85 kilogramow przy wzroscie 175 (jakos tak mniej wiecej) i jestes malo aktywny.
Potrzebuje pan zatem - circa 2100kcal. Oczywiscie nie nalezy przywiazywac do tej wartosci szczegolnej wagi. Jest to takie ksiazkowe oszacowanie.

Tu nie trzeba az 150g bialka.
100g powinno w zupelnosci wystarczyc.
A tluszczu do tego wystaczy 160-200g
Tak teoretycznie..
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Wto Gru 11, 2007 16:58   

Hannibal napisał/a:
jurek 1946 napisał/a:
Przyznam że z zainteresowaniem czytam wszystkie posty dotyczące zwiększonej podaży Białka,do 100-150gr.Ja na ŻO. JUŻ 7 LAT też zwiększyłem białko do 60-70 i naprawdę narazie nie umię ułożyc sobie dobowego menu aby te 100gr uzyskac dając naajlepsze biaałka,jaja,mięso sery,ryby,podroby.Aby byc dobrze zrozumiany przy ułożeniu z tych potraw jadlospisu zjadając 70 białka nie mam gdzie zmieścic ilościowo tej strawy,podajcie co i ile jecie aby miec te 150 białka.Proszę o żeczywiste wasze meni ,nie chcę słuchac o tym że ktoś przez cały dzień zjada 700-800gr jakiegoś mięsiwa ,realnie tak aby dostarczyc wszystkie potrzebne mikroelementy.i nie że to co zje dzisiaj je też jutro pojutrze i dt.

a co to za problem dostarczyć 100 g białka? 100 g to ja mam już z jajek i kawałka sera na śniadanie i wołowego steku na obiad
a kolacja? kolacja to też stek i razem wychodzi 150 g, tak w przybliżeniu oczywiście :)
jak steku nie będzie to jem na surowo; jak nie na surowo to robię wywar z kości z kawałkami mięsa (to, co zostanie po wykrojeniu mięsa na steki) i tam mam jeszcze sporo mięsa do zjedzenia
jak raz zjem mniejszą porcję mięsa to dokładam np. pleśniowy ser francuski lub niepasteryzowany biały ser



Hanibal to w/g tego co piszesz to musiałbyś zjeśc na dobę ok 18 jaj
a ten stek o którym piszesz to ile niby waży bo porcja 200gr to tez białka ok 31gr.
A teraz mam do Ciebie pytanie jak się czujesz po takim śniadaniu
a jak po obiedzie
i co jesz jeszcze na kolację.
i jak śpisz?
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Wto Gru 11, 2007 17:12   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Jasne, o tym mówimy, te 70, może 80g białka powinno wystarczyć, tylko po co jej było te 250g tłuszczu? Połowa wystarczyłaby swobodnie.
Przecież nie jest trenującym facetem.
A tam jej takie bzdury zalecają na poważnie, jak słowo objawione.
Panie Jerzy, z całą odpowiedzialnością muszę stwierdzić, że jeżeli ta kobieta nie uprawia sportów ekstremalnych tylko przeciętnie sobie żyje jak 95% innych kobiet, to ta monstrualna dla niej ilość tłuszczu 250g po kilku latach doprowadzi do chorób.
Ja w to nie wierzę. Ja to wiem.



Panie Witoldzie jeżeli zjem 5szt żółtek a usmaże je na 50 gr smalcu i jednej średniej cebuli ,to przecież Pan dobrze wie że to już daje 80gr T
A te 50 gr przy smażeniu na cebuli całkowicie wchłania się w żółtka i wcale tego tłuszczu nie widac.A teraz najważniejsze czy uważa Pan że jezeli spożywa się taka ilośc tłuszczu przy tym sposobie ,zywienia to jest to zło które doprowadzi wcześniej czy póżniej jak to Pan pisze do choroby,a jeżeli tak to jaka ilośc w/g Pana tłuszczu jest bespieczna.I czy wogóle możemy mówic o nadmiarze tluszczu.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Gru 11, 2007 18:40   

Jurek: to zalezy jaki stek i zalezy jakie jajka.
Jajka jak sie je zjada w calosci daja kolo 7gr bialka.
Ja zjadam na sniadanie 5 jajek co daje circa 35g B i do tego kawalek jakiegos miesa co daje 40g B.
Zjadam to razem z maslem kokosowym.

Co do steku to zalezy od miesa.
200g karkowki da 31g bialka, ale 200g rosbefu cieleciny czy koniny da juz 40g B.
Da sie bez problemu zrobic stek wazacy 250g
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Śro Gru 12, 2007 13:00   

zenon napisał/a:
Jurek: to zalezy jaki stek i zalezy jakie jajka.
Jajka jak sie je zjada w calosci daja kolo 7gr bialka.
Ja zjadam na sniadanie 5 jajek co daje circa 35g B i do tego kawalek jakiegos miesa co daje 40g B.
Zjadam to razem z maslem kokosowym.

Co do steku to zalezy od miesa.
200g karkowki da 31g bialka, ale 200g rosbefu cieleciny czy koniny da juz 40g B.
Da sie bez problemu zrobic stek wazacy 250g


Panie Zenku ja nie neguję tego ,ja chciałem zobaczyc w czym wy uzyskujecie tyle tego białka.I tak
1.pisze Pan że o jajkach ja sprubuję te Pana wyliczenia podsumowac
jaja średnie waga takiego jaja to ok. 50 gr.zjadając 5sztx50gr =250gri a w 100gr jest 11,4 białka czyli 11,4x250=28,5
oraz do tego jeszcze dokłada Pan 40gr bialka z mięsa ,czyliten kawałek mięsa jak Pan pisze musi ważyc biorę średnio wołowinę rozbeft a w 100gr tej wołowiny jest 17,4 białka czyli aby zjeśc te 40gr musi Pan przyżadzic stek ważący 100x40:17,4= ok 230gr
Nie będę się rozpisywał dalej ale już tutaj pokażę o co mi chodzi tylko te śniadanie które Pan tu przedstawił t ja musiałbym spałaszowac jajecznicę z 5jaj plus stek o wadze ok 230gr,niewiem ja napewno takiej ilości na śniadanie nie potrafię wmieścic do żołądka,a nawet gdybym wmieścił to napewno to bym odcierpiał.
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Śro Gru 12, 2007 13:19   

jurek 1946 napisał/a:
[
Cytat:
quote="zenon"]Jurek: to zalezy jaki stek i zalezy jakie jajka.
Jajka jak sie je zjada w calosci daja kolo 7gr bialka.
Ja zjadam na sniadanie 5 jajek co daje circa 35g B i do tego kawalek jakiegos miesa co daje 40g B.
Zjadam to razem z maslem kokosowym.

Co do steku to zalezy od miesa.
200g karkowki da 31g bialka, ale 200g rosbefu cieleciny czy koniny da juz 40g B.
Da sie bez problemu zrobic stek wazacy 250g


Panie Zenku ja nie neguję tego ,ja chciałem zobaczyc w czym wy uzyskujecie tyle tego białka.I tak
1.pisze Pan że o jajkach ja sprubuję te Pana wyliczenia podsumowac
jaja średnie waga takiego jaja to ok. 50 gr.zjadając 5sztx50gr =250gri a w 100gr jest 11,4 białka czyli 11,4x250=28,5
oraz do tego jeszcze dokłada Pan 40gr bialka z mięsa ,czyliten kawałek mięsa jak Pan pisze musi ważyc biorę średnio wołowinę rozbeft a w 100gr tej wołowiny jest 17,4 białka czyli aby zjeśc te 40gr musi Pan przyżadzic stek ważący 100x40:17,4= ok 230gr
Nie będę się rozpisywał dalej ale już tutaj pokażę o co mi chodzi tylko te śniadanie które Pan tu przedstawił t ja musiałbym spałaszowac jajecznicę z 5jaj plus stek o wadze ok 230gr,niewiem ja napewno takiej ilości na śniadanie nie potrafię wmieścic do żołądka,a nawet gdybym wmieścił to napewno to bym odcierpiał.[/quote]


I jeszcze dołoże że ja narazie tak jak pisałem to na całą dobę zjadam 60-70 gr A z Twojego śniadania wychodzi 40+28,5=68,5białka
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Gru 12, 2007 13:54   

jurek 1946 napisał/a:
(...) Hanibal to w/g tego co piszesz to musiałbyś zjeśc na dobę ok 18 jaj

jeśli jadłbym tylko jajka to pewnie tak, ale jeszcze nie padło mi na głowę, żeby jeść same jajka - jem ich średnio 5 sztuk dziennie, każde waży ponad 60 g, więc z samych jajek wychodzi mi niecałe 40 g białka
jurek 1946 napisał/a:
a ten stek o którym piszesz to ile niby waży bo porcja 200gr to tez białka ok 31gr.
A teraz mam do Ciebie pytanie jak się czujesz po takim śniadaniu
a jak po obiedzie
i co jesz jeszcze na kolację.
i jak śpisz?

przepraszam bardzo, ale gdzie Panu powiedzieli, że rozbef wołowy zawiera tak mało białka?
proszę sobie zobaczyć tu - http://www.jedzdobrze.pl/...a__rostbef.html
W 100 g jest dokładnie 21,5 g białka. Moje steki ważą ok. 250-300 g. Straty białka są praktycznie żadne, bo moja obróbka termiczna jest niewielka
po każdym posiłku czuję się dobrze, lekko - zresztą tak samo, jak tysiące innych osób, co odżywiają się podobnie, jak ja
jak śpię? nie narzekam - ostatnio próbuję chodzić coraz wcześniej spać i tym samy wcześniej wstawać i jak na razie mi się udaje :)
Jeszcze jakieś pytania, panie Jurku? :)
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Gru 12, 2007 14:02   

jurek 1946 napisał/a:
Panie Zenku ja nie neguję tego ,ja chciałem zobaczyc w czym wy uzyskujecie tyle tego białka.I tak
1.pisze Pan że o jajkach ja sprubuję te Pana wyliczenia podsumowac
jaja średnie waga takiego jaja to ok. 50 gr.zjadając 5sztx50gr =250gri a w 100gr jest 11,4 białka czyli 11,4x250=28,5

oj, coś na bakier jest Pan z solidnym liczeniem...
po pierwsze - średnie jajko waży trochę ponad 60 g
50 g waży małe jajko
po drugie w 100 g jajek jest 12,5 g białka - http://www.jedzdobrze.pl/...urze__cale.html
Na NutrionData ma Pan jeszcze więcej, bo 12,6 g - http://www.nutritiondata....01-01c201n.html
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Gru 12, 2007 14:19   

Panie Jurku, nie zrozumielismy sie.

Ja nie spozywam az 150g bialka bo tyle nie potrzebuje.

Hannibal tyle je, ale on jest aktywny, jest wyzszy i ciezszy ode mnie.

Stefanson i Anderson mimo, ze ich spozycie weglowodanow bylo ponizej 9g dziennie (a zwykle praktycznie zerowe) jedli od 120 do 140g bialka.

Co do mojego sniadania to jem 5 jajek + czasem kawalem miesa co daje 30-40g bialka razem.
Nie jem jak pan zrozumial 40g bialka w miesie dodatkowo do pieciu jajek.


Na obiad jem zazwyczaj pieczona wieprzowine: np karkowke.

Nie przepadam za stekami.

Osobiscie jem od 100 do 140g bialka dziennie. Rzedko zdarza mi sie wieksze spozycie.

Jem wiecej wtedy gdy cwicze z hantlami.
Powinienem przytyc i stad wieksze spozycie bialka i kalorii w ogole.

Idea nie jest taka by przescigac sie w ilosci spozywanego bialka.
Chodzi jedynie o to by go nie ograniczac i jesc wg apetytu.
Mam ochote na 120g - jem 120g.
Mam ochote na 70 - jem 70g i nie wpycham dalej jesli nie mam apetytu.
(Zazwyczaj jednak apetyt mam)

Tluszczu jem zwykle 1.8-2 razy bialko. Rzadko wiecej.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Gru 12, 2007 14:32   

zenon napisał/a:
(...) Co do mojego sniadania to jem 5 jajek + czasem kawalem miesa co daje 30-40g bialka razem.

5 jajek to co najmniej 36 g białka, więc z kawałkiem mięsa dochodzisz blisko 50 g, zenonie :)
no chyba, że bierzesz takie malutkie - takie malutkie mam w pewnym okresie roku od mojej babci - ważą one wtedy ok. 50 g, a czasem nawet odrobinę mniej - teraz już ważą ok. 60 g
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Gru 12, 2007 16:55   

Roznie bywa.

Ostatnio jem takie jajka z fermy niestety, ale z chowu sciolkowego. Sa 5x lepsze od fermowych klatkowych, jednakze caly czas 10x gorsze od jaj wiejskich od prawdziwych a nie robotow.
One waza 60g mniej wiecej.

A kawalek miesa - to naprawde nieduzo.

Nie ma sie zreszta o co spierac, to wszystko jedno czy spozywam 5g bialka mniej czy wiecej..
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Gru 12, 2007 17:02   

Nie no, wiadomo, że nie ma się co spierać o parę gramów.
Ale chciałem być dokładny udowodnić Panu Jurkowi, że jest w całkowitym błędzie, jeśli twierdzi, iż trzeba zjadać jakieś ogromne ilości jajek czy mięsa, ażeby dostarczyć te 150 g białka. Nie trzeba, bo są to produkty skondensowane - zarówno pod względem zawartości witamin i pierwiastków śladowych a także pod względem zawartości białka i tłuszczy - wystarczy tak naprawdę niewiele, pod względem wagowym czy objętościowym, ażeby się najeść i dostarczyć organizmowi to, czego trzeba :)
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Śro Gru 12, 2007 21:04   

Hannibal napisał/a:
Nie no, wiadomo, że nie ma się co spierać o parę gramów.
Ale chciałem być dokładny udowodnić Panu Jurkowi, że jest w całkowitym błędzie, jeśli twierdzi, iż trzeba zjadać jakieś ogromne ilości jajek czy mięsa, ażeby dostarczyć te 150 g białka. Nie trzeba, bo są to produkty skondensowane - zarówno pod względem zawartości witamin i pierwiastków śladowych a także pod względem zawartości białka i tłuszczy - wystarczy tak naprawdę niewiele, pod względem wagowym czy objętościowym, ażeby się najeść i dostarczyć organizmowi to, czego trzeba :)



I tu się z Panem zgadzam należy jeśc tyle aby się najeśc ale nie napchac i cały czas o tym wałkujemy.A teraz chyba się Pan zgodzi
że każdy ma inne zapotrzebowanie bialka ,tłuszczu i wegli.I jeżeli w opisach komuś radzimy to odrazu należy zobaczyc co ten ktoś chce osiągnąc,czy mięśnie , czy inny tylko zdrowie.
A co dotyczy tabel z parametrami to ja korzystam jak już Panu pisałem z Kwaśniewskiego,może i są małe różnice ale czy ja wiem bo jeżeli u Kwaśniewskiego rozbeft ma 17,5 a Pan podaje 21,5 to myślę że u kwaśniewskiego było by to dużo ale u PANA NIE POWINNO STANOWIC różnicy te 4gr na 100 gr bo różnica w/g mojego liczenia a pana parametrami była by przy 150 gr ok6gr a to chyba nie ma dla Pana różnicy.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Gru 12, 2007 21:52   

jurek 1946 napisał/a:
I tu się z Panem zgadzam należy jeśc tyle aby się najeśc ale nie napchac i cały czas o tym wałkujemy.A teraz chyba się Pan zgodzi że każdy ma inne zapotrzebowanie bialka ,tłuszczu i wegli.I jeżeli w opisach komuś radzimy to odrazu należy zobaczyc co ten ktoś chce osiągnąc,czy mięśnie , czy inny tylko zdrowie.

całkowita zgoda z tym, że jemy po to, żeby się najeść, a nie przejeść
ja potrafię na talerzu zostawić mały kawałek mięsa i masła, bo już uznałem, że jestem najedzony
co do rad - każdy powinien dostosować te rady do swojego organizmu
ale nie jest tak, że np. 1,5 g białka na 1 kg masy ciała to jest dla tych, co pakują dzień w dzień - taka ilość jest ilością dość naturalną i większość osób przy niej najlepiej się czuje (oczywiście to jest taka średnia ilość, bo dla jednego będzie to 1,3 g, a dla drugiego 1,7)
zdarzają się i tacy, co funkcjonują świetnie przy bardzo niewielkiej ilości białka, ale takich jest jednak zdecydowana mniejszość
Chyba dr. Wolfganga Lutza nie uważa Pan za mięśniaka, prawda? a jednak on spożywa tego białka coś w granicach 1,5 g na 1 kg masy ciała - bo to po prostu naturalnie tyle wychodzi
jurek 1946 napisał/a:
A co dotyczy tabel z parametrami to ja korzystam jak już Panu pisałem z Kwaśniewskiego,może i są małe różnice ale czy ja wiem bo jeżeli u Kwaśniewskiego rozbeft ma 17,5 a Pan podaje 21,5 to myślę że u kwaśniewskiego było by to dużo ale u PANA NIE POWINNO STANOWIC różnicy te 4gr na 100 gr bo różnica w/g mojego liczenia a pana parametrami była by przy 150 gr ok6gr a to chyba nie ma dla Pana różnicy.

oczywiście, że nie ma wielkiej różnicy, jednak chciałem być precyzyjny, coby dobitnie pokazać, że te 150 g białka to nie jest tak dużo ilość
co do tabel to ja oparłem się na paru - jedzdobrze, dobrejdiety i jednej z najobszerniejszych, NutritionData
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved