gaga
Dołączył: 25 Lis 2007 Posty: 3 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 25, 2007 14:39 Hey :)rozpoczynam LC
Więc,
zaczynam moją przygodę z racjonalnym odżywianiem.
Nie żebym była w tym temacie nowa, ale jestem po różnych przejściach z zaburzeniami jedzenia.
Jednym słowem teraz będę wykożystywała w praktyce to co w teorii znam na pamięć
Witamy!
Temat się rozwija, więc przenoszę go do działu Diety niskowęglowodanowe.
I życzę sukcesu.
JW
_________________ Like a wind.....
Ostatnio zmieniony przez Molka Sob Wrz 24, 2011 15:53, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 25, 2007 18:40
Cześć!
A jak się obecnie odżywiasz?
gaga
Dołączył: 25 Lis 2007 Posty: 3 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 25, 2007 19:29
no więc przykładowy dzisiejszy dzień
1Sniadanie: 2 kromki wasa, średnie 1 jajko, 80g ogórka i 20g papryki, mleko 50 ml 0.5% do kawy ze słodzikiem
2Sniadanie: Jogobella light 150g, marchewka
Obiad:
Zupa porcja warzyw niestey z proszku ale skończyła mi się pomidorowa ze świerzych
2Danie: 150g wołowiny chudej pieczonej, 250g warzyw na patelnię Hortex zrobionych na 0.5małej łyżeczki oleju, 150g gotowanego kalafiora, 1/3 jajka
Podwieczorek: 170g jogurtu naturalnego 3%tł., 100g tych samych warzyw hortex, 5g sera żółtego
Kolacja: (zaraz będzie, ale to dlatego, że chodze spać po północy)szprotki w pomidorach znalazłam takie 103kcal/100g to puszka 170g mam około 175 kcal + 100g ogórka konserwowego
Pomiędzy herbata czerwona i owocowa.
Dziś tylko jedna kawa była a jeszcze kilka tyg temu około 5-6 dziennie piłam, no i wtedy 430 kcal=kebab na cienkim dziennie i to wszystko
No a dziś wyjdzie 1097 kcal. Jestem z siebie dumna, tylko boję sie ze na początku mogę przytyć bo mam bardzo wolny metabolizm przez tamte wybryki.
Generalnie to od marca do września schudłam z 86 na 65.
Potem krótkie załamanie, skok na 68 w 2 miesiące
I w ciągu 2 tygodni spadek na 63. No i tu mnie powstrzymali, bo zaczynałam alergicznie reagować na jedzenie.
Teraz jest 65 ma 174cm wzrostu, od kilku dni jem jak wypisałam czyli 1100-1200 kcal dziennie.
Jeśli będzie waga stała w miejscu to narazie dobrze, jeśli będzie spadać to zejdę do 62-63 i podwyższę na 1300 kcal.
Wszystko się okaże niedługo.
Ps. Do tego tygodniowo mam 1,5h siłowni, 1h jogi i jak da radę to dwa dodatkowe treningi w domu.... ale teraz uczelnia i obowiązki więc zastępuję to całodziennym lataniem po mieście
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 25, 2007 20:38
wg mnie takie odżywianie jest nie teges, ale jeśli Tobie to odpowiada to spoko
jeśli weszłaś na to forum to pewnie wiesz, że tutaj gada się głównie o low-carb, i takie właśnie odżywianie stosuje tu zdecydowana większość osób (udzielających się)
ze swej strony mogę Ci owe odżywianie w 100% polecić - wpierw sobie trochę poczytaj, a później zastosuj
pzdr.
gaga
Dołączył: 25 Lis 2007 Posty: 3 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 25, 2007 20:42
I właśnie tu wstąpiłam.
Zeby się ukierunkować w czymś co mi będzie odpowiadało.
Ale przyznasz że i tak moje teraźniejsze jest lepsze niż poprzednie
Z chęcią przejżę forum
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Lis 25, 2007 23:20
Szanowna kolezanko:
1/ sugeruje - szczegolnie w zime jesc wiecej tluszczu i bialka - mniej weglowodanow. Tluszcz najlepiej maslo, maslo kokosowe. Mieso: wolowina, wieprzowina, baranina i inne.
Jezeli jogurt to jakis tlusty: balkanski, grecki.
Gorzka czekolada 90% - do pol tabliczki dziennie.
Chleba w ogole radzilbym nie jesc, bo nie warto.
Jezeli chcesz moge ci wyslac ksiazke Lutza "zycie bez pieczywa". Jesli jestes zainteresowana, podaj mi maila na PW.
Jesli Ci to pomoze, mozemy napisac z chlopakami nasze przykladowe jadlospisy. Oczywiscie nie ma sensu nasladowac kropka w kropke cudzych zwyczajow, poniewaz kazdy czlowiek jest inny. No ale pomogloby ci to zrozumiec idee low-carb.
2/ sen jest bardzo bardzo wazny. Zarowno jesli chodzi o zdrowie, jak tez utrzymanie prawidlowej wagi (prawidlowa waga to tylko efekt uboczny zdrowego organizmu)
Postaraj sie spac minimum 8.30-9 godzin. Szczegolnie w zime jest to istotne. Zasypianie po polnocy jest niewskazane!
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Śro Gru 05, 2007 17:26
zenon napisał/a:
Szanowna kolezanko:
[
Cytat:
quote]1/ sugeruje - szczegolnie w zime jesc wiecej tluszczu i bialka - mniej weglowodanow. Tluszcz najlepiej maslo, maslo kokosowe. Mieso: wolowina, wieprzowina, baranina i inne.
Jezeli jogurt to jakis tlusty: balkanski, grecki.
Gorzka czekolada 90% - do pol tabliczki dziennie.
Chleba w ogole radzilbym nie jesc, bo nie warto.
Jezeli chcesz moge ci wyslac ksiazke Lutza "zycie bez pieczywa". Jesli jestes zainteresowana, podaj mi maila na PW.
Zenon Gaga chyba pomyljła fora ona wyrażnie pisze że jest zadowolona z obecnego żywienia ,i należy jej poprostu odpowiedziec że te forum jest dla diet nisko a nie wysoko węglowodanowym.Jeżeli Ona radykalnie zmieniła swój sposób żywienia na niskowęglowodanowe to mogła by sobie zrobic krzywdę.Pisze Ona że obecnie jak ja to rozumię ma idealną wagę w stosunku do wzrostu dla niej najlepiej by bylo aby jezeli to nie jest potrzebne z innego powodu nie zmieniała sposobu żywienia bo widac że ten jej służy.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Gru 05, 2007 17:33
jurek 1946 napisał/a:
Zenon Gaga chyba pomyljła fora ona wyrażnie pisze że jest zadowolona z obecnego żywienia ,i należy jej poprostu odpowiedziec że te forum jest dla diet nisko a nie wysoko węglowodanowym.Jeżeli Ona radykalnie zmieniła swój sposób żywienia na niskowęglowodanowe to mogła by sobie zrobic krzywdę.Pisze Ona że obecnie jak ja to rozumię ma idealną wagę w stosunku do wzrostu dla niej najlepiej by bylo aby jezeli to nie jest potrzebne z innego powodu nie zmieniała sposobu żywienia bo widac że ten jej służy.
żywienie oparte na węglach nie może służyć, po prostu nie ma takiej opcji
natomiast oczywiście jest taka opcja, że ma się świetną genetykę i nadmiar węgli nie jest tak bardzo szkodliwy i spokojnie można żyć
pytanie jest jednak zasadnicze - czy Gadze zależy na możliwie najlepszym żywieniu, który zapewni optymalizację procesów w organizmie, większą szansę na zdrowe długowieczne życie, czy też nie
należy jej poprostu odpowiedziec że te forum jest dla diet nisko a nie wysoko węglowodanowym.
To forum jest dla wszystkich diet o jakich chcą dyskutwać forumowicze, jak widać ze szczególnym uwzglednieniem diety niskowęglowdanowej. Tak mi się przynajmniej wydaje
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Śro Gru 05, 2007 18:26
molar napisał/a:
jurek 1946 napisał/a:
należy jej poprostu odpowiedziec że te forum jest dla diet nisko a nie wysoko węglowodanowym.
To forum jest dla wszystkich diet o jakich chcą dyskutwać forumowicze, jak widać ze szczególnym uwzglednieniem diety niskowęglowdanowej. Tak mi się przynajmniej wydaje
Molar przyjmuję że tak jest,wobec powyższego dobrze byłoby założyc
nowy temat żywienie wysokoweglowodanowe,albo inne niż niskoweglowodanowe,oczywiście ze tak może byc,ale widzisz co się dzieje pisze np. Gaga o swoim żywieniu a dostaje odpowiedż zachęcająca do kanonów niskowęglowodanówki,a byc możeona tego nie potrzebuje bo i tak zrozumiałem że jak zmieniła swoje żywienie na te które teraz stosuje i wymienia same węgle i czuje sie doskonale wagę ma idealną,to co jej będziemy wciskac niskowęglowodanówkę .Ale zgadzam się z Tobą ze taki temat możesz otworzyc i jeżeli będą zainteresowani to odrazu będą wiedzieli gdzie wejśc i co czytac.
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Gru 06, 2007 13:38
Panie Jurku:
Wiele osob - szczegolnie na poczatku - nie umie sie odnalezc w niskoweglowodanowym swiecie.
Ja tez tak mialem.
No bo po lekturze tej strony, czy np ksiazki Lutza czlowiek podejmuje decyzje, ze ograniczy wegle np do 70g.
Znajduje jakis jadlospis -> i zazwyczaj jest to jadlopis osoby z duzym stazem. Ja czylalem 2 lata temu (jak zmienialem sposob zywienia) w ktorym bylo po prostu bardzo malo kalorii. Byl to jadlospis pewnie odpowiedni, ale dla osoby starszej z dlugim stazem, malo akrytnej.
Do tego dochodzi jeszcze czynnik np: stare nawyki i przyzwyczajenia, oraz fobia przed tluszczem.
I tak potem powstaja takie "niskoweglowodanowe" jadlospisy - nie raz juz na takie natrafialem w sieci.
NP:
Sniadanie:
1.5 jaja + 2 plasterki szynki z chlebem vasa (pelnoziarnistym) + filizanka soku z ananasa
Obiad:
kotlet schabowy z jednym malym ziemniakiem + surowka
Kolacja:
serek wiejski z dzemem (2 lyzki)
No i w takim jadlospisie jest ograniczenie weglowodanow, ale bialka i tluszczu taka osoba spozywa tyle co na przecietnej diecie.
Tak nie da sie pociagnac na dluzsza mete, jest po prostu malutko kalorii.. Malo wszystkiego...
I potem taka osoba sie zniecheca i jeszcze czesto pisze ze na tej niskoweglowodanowce zle sie czula, miala zawroty glowy itd
A widzialem na prawde na peczki takich jadlospisow.
Dlatego w celach prewencyjnych zainterweniowalem - jezeli dziewczyna weszla na to forum to zapewne chciala sie czegos dowieciec o low carbo
A tak BTW, to chyba sie kolezanka sploszyla, bo cos jej nie ma
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Gru 07, 2007 12:09
Ja sie nie zgodze.
Ja bym polecil pierwsza faze Kwasniewskiego: czyli niskie wegle, bialko na poziomie 80-100g i sporo tluszczu.
Czlowiek dostaje gotowy jadlospis i wie co z soba zrobic.
U Lutza niby te zasady sa banalne, bo liczysz tylko wegle, ale ja juz widzialem nie jedna wypowiedz osoby, ktora po lekturze lutza robi sobie taka bezsensowna niskoweglowodanowke z bialkiem 150g i niziutkimi tluszczami.
Po 1-2 miesiacach pierwszej fazy Kwasniewskiego mozna polecic Lutza, bo jest IMO rozsadniejszy, bardziej liberalny i po okresie Kwasowym ma sie low carbowa intuicje.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Gru 07, 2007 13:39
Matti napisał/a:
jak dla mnie bullshit z tym jadłospisami.Każdy produkt ma rózne minerały witaminy (różne ilości) i należy jeść na co sie ma ochote i zachowywac ogólnie proporcje i zasady z resztą sobie poradzi
tak, należy jeść oczywiście to na, co ma się ochotę, ale wybierając z produktów zdrowych, nieprzetworzonych, z dobrego źródła, z małą ilością shitów, itd.
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Śro Gru 12, 2007 13:43
Cytat:
Hannibal napisał/a:
Matti napisał/a:
jak dla mnie bullshit z tym jadłospisami.Każdy produkt ma rózne minerały witaminy (różne ilości) i należy jeść na co sie ma ochote i zachowywac ogólnie proporcje i zasady z resztą sobie poradzi
tak, należy jeść oczywiście to na, co ma się ochotę, ale wybierając z produktów zdrowych, nieprzetworzonych, z dobrego źródła, z małą ilością shitów, itd.
To dla lepszego zrozumienia możemy dodac aby te białka były najlepsze
dlatego żeby przy układaniu swojego menu ,nie wychodziły takie klocki że ktoś myśli jak ma ułożyc swoje żywienie aby te 150 gr Białka na dobę uzyskac i jeżeli dostaje odpowiedż że zjadając wołowy rozbeft masz t e białko. A to jest 100x150:17,4 =ok860gdo spozycia no i przy tym nie bez znaczenia jest cena.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Gru 12, 2007 14:10
jurek 1946 napisał/a:
To dla lepszego zrozumienia możemy dodac aby te białka były najlepsze dlatego żeby przy układaniu swojego menu ,nie wychodziły takie klocki że ktoś myśli jak ma ułożyc swoje żywienie aby te 150 gr Białka na dobę uzyskac i jeżeli dostaje odpowiedż że zjadając wołowy rozbeft masz t e białko. A to jest 100x150:17,4 =ok860gdo spozycia no i przy tym nie bez znaczenia jest cena.
to jeszcze w tym temacie muszę zabrać głos, bo widzę, że szerzą się tu kolejne nieprawdy i obiegowe opinie
jeden kawałek wołowego rozbefu, który staje się jednym stekiem waży średnio 250-300 g; w 100 g owego rozbefu ma Pan ok. 21 g białka, więc takie stek zawiera co najmniej 50 g białka, prawda?
Aha, jeśli ktoś miał okazję zobaczyć taki stek na własne oczy to wie, że nie wygląda on na jakieś monstrum - sprawia wrażenie niewielkiego, a w żołądku też nie zajmuje zbyt wiele miejsca
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Gru 12, 2007 14:17
zenon napisał/a:
Ale moment, nikt nie mowi, ze 150g bialka na dobe to jakas norma czy minimum. Hannibal tyle zjada przy wadze 90kg i przy sporej
aktywnosci fizycznej.
zgadza się, te 150 g to nie jest jakaś norma, którą każdy powinien obowiązkowo spełnić
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Śro Gru 12, 2007 17:19
Cytat:
Hannibal napisał/a:
jurek 1946 napisał/a:
To dla lepszego zrozumienia możemy dodac aby te białka były najlepsze dlatego żeby przy układaniu swojego menu ,nie wychodziły takie klocki że ktoś myśli jak ma ułożyc swoje żywienie aby te 150 gr Białka na dobę uzyskac i jeżeli dostaje odpowiedż że zjadając wołowy rozbeft masz t e białko. A to jest 100x150:17,4 =ok860gdo spozycia no i przy tym nie bez znaczenia jest cena.
to jeszcze w tym temacie muszę zabrać głos, bo widzę, że szerzą się tu kolejne nieprawdy i obiegowe opinie
jeden kawałek wołowego rozbefu, który staje się jednym stekiem waży średnio 250-300 g; w 100 g owego rozbefu ma Pan ok. 21 g białka, więc takie stek zawiera co najmniej 50 g białka, prawda?
Aha, jeśli ktoś miał okazję zobaczyć taki stek na własne oczy to wie, że nie wygląda on na jakieś monstrum - sprawia wrażenie niewielkiego, a w żołądku też nie zajmuje zbyt wiele miejsca
Panie Hanibal oczywiscie nie bedziemy sie spierac o miligramy ale chce
zauwazyc ze rozbet wołwy to nie ok21g a napewno 17,4 białka i 5,9 tłuszczu,chyba że Panu chdzi o polędwicę wołową bo taka ma 20,1 B i 3,5 T.Czyli nikogo nie wprowadzałem w bład.ale myślę że tą poledwicę to może raz na jakiś czas można zjeśc chyba że się ma tatusia prezydenta,albo milionera.A wedłóg mnie mozna tą polędwicę zastąpic znaczne tańszym a wysoko kalorycznym czy tez wysoko białkowym jadłem nie musi to byc równiez rozbet bo może to byc sznka wiepszowa jest dużo tańsza a białka ma podobna ilośc jak ten rozbeft.Można też wybrac do swojego menu wątrobę wiepszową ona tez ma 19,1 B ITD
sznka wiepszowa jest dużo tańsza a białka ma podobna ilośc jak ten rozbeft.Można też wybrac do swojego menu wątrobę wiepszową ona tez ma 19,1 B ITD
wątroba wieprzowa ma mnóstwo shitu, bo jak Pan dobrze wie, w wątrobie gromadzą się wszystkie toksyny i inne shity
dlatego jeśli chodzi o wątrobę to jedyną dobrą opcją jest wątroba cielęca, której cena za 1 kg przekracza 20 zł
masówka jest tania, ale oznacza kiepską jakość
dobre rzeczy muszą swoje kosztować - to wynika z prostych zasad ekonomii i logicznego myślenia
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Śro Gru 12, 2007 20:24
Panie hanibal zaczynamy dochodzic do takich spostrzerzen że dzisiaj nawet tabele żywieniowe podają inne dane ja korzystam z tabel opisanych w opracowaniach optymalnych np tabela nr 1c książka kucharska dr.Kwaśniewskiego można też sprawdzic,ja już się sptykałem z różnymi wartościami podawanymi w różnych opracowaniach.Ale przecież nie chodzi tu o te parę gram ale o ilośc i czym ona jest.Jeżeli podałem w opisie tylko bialko nie rozpatrywałem tłuszczu,a to chyba ma też duże znaczenie.Pisze Pan że ilośc białka dla budujących swoje mięśnie nie jest rzadną energią a czy z samego tłuszczu bez białka uzyska Pan odpowiednią energię do budowy mięśni oraz utrzymania całego organizmu w dobrej kondycji?
-- proszę nie cytować postów w całości za każdy razem ponieważ nie wnosi to niczego nowego, a jedynie zajmuje miejsce. molar
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Gru 12, 2007 21:59
jurek 1946 napisał/a:
Panie hanibal zaczynamy dochodzic do takich spostrzerzen że dzisiaj nawet tabele żywieniowe podają inne dane ja korzystam z tabel opisanych w opracowaniach optymalnych np tabela nr 1c książka kucharska dr.Kwaśniewskiego można też sprawdzic,ja już się sptykałem z różnymi wartościami podawanymi w różnych opracowaniach.
ale jednak te, które ja podałem są dosyć bliskie sobie - np. 12,5 g i 12,6 g białka w 100 g jajka
przypuszczam, że dr. Kwaśniewski i jego ludzie nie mają odpowiednio zaawansowanej aparatury, żeby mierzyć ilość witamin oraz pierwiastków śladowych - NutiotionData na pewno jest pod tym względem wiarygodniejsze - zresztą niech Pan zobaczy, ile tam info podają! to o czymś świadczy - świadczy o tym, że zbadali dany produkt bardzo dogłębnie i ta niewielka różnica w porównaniu do jedzdobrze tylko to potwierdza
jurek 1946 napisał/a:
Pisze Pan że ilośc białka dla budujących swoje mięśnie nie jest rzadną energią a czy z samego tłuszczu bez białka uzyska Pan odpowiednią energię do budowy mięśni oraz utrzymania całego organizmu w dobrej kondycji?
bo musi być odpowiednia synergia pomiędzy białkiem na tłuszczem, natomiast to tłuszcz jest źródłem ATP, a białko aminokwasów, które to są budulcem dla organizmu, lub w część zostają przerobione na glukozę
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Gru 21, 2007 11:45
Nie sadze.
Dieta niskoweglowodanowa brzmi zachecajaco, ale wielu nie jest w stanie przezwyciezyc fobii przed tluszczem.
I tak oto mamy 2 warianty:
1/ czlowiek w ogole nie probuje z dieta low carb. Wybiera po prostu inny sposob odzywiania: diete wege, jogurttowa, kopenhaska, plaz poludnia, srodziemnomorska diete rodem z japonii i inne. Tamte diety sa bardziej medialne, spojne z tym co sie mowi w mediach, akceptowane spolecznie i pochwalane przez lekarzy.
Malo kto ma taka motywacje by weryfikowac co jest prawda, co falszem a co polprawda. Dlatego czesto ludzie wybieraja to co jest popularniejsze.
2/ Wiele osob zaczyna "low carb" taki jak pisalem wczesniej. Czyli je dokladnie to samo co kiedys, tylko zamiast zwyklego chleba je pieczywo vasa.
Jadlospis w stylu:
2 kromki pieczywa vasa, 1 jajko, 2 plasterki szynki, filizanka soku ananasowego. Na obiad piers z kurczaka z sosem (lyzka majonezu, lyzka jogutyu niskotluszczowego, ziola, szosnek) + salatka; kolacja: 1 parowka i pol serka wiejskiego + 2 kostki czekolady.
Ile ja razy czytalem w necie takie "niskoweglowodanowe" jadlospisy!
I potem po paru dniach komentarz, ze ten low carb jest do bani, ze czlowiek czuje sie na nim slabo i ze zdrowie sie nie polepsza i rezygnacja z diety..
Oczywiscie problem zniechecenia przez jakies wewnetrzne srodowiskowe spory na pewno istnieje.
Jezeli ktos wchodzi na forum po to by sie czegos dowiedziec i napotyka sie na rozkminki to kogo bardziej urazil, kto oszukuje itp - to pewnie nie czuje sie bardziej zachecony do zglebiania tajemnic low carbo..
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Gru 21, 2007 13:11
@zenon
całkowita zgoda
dlatego też low-carb nie jest dla każdego - jest dla tych, co potrafią iść pod prąd, są asertywni, nie przejmują się polityczną poprawnością
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pią Gru 21, 2007 13:55
[
Cytat:
quote="zenon"]Nie sadze.
Zenon jeżeli jest to możliwe zrób fotografię jednej doby Twojego meni nie musi byc z wyliczaniem alle abyś podał ile czego zjadłeś ilościowo.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Gru 21, 2007 14:29
jurek 1946 napisał/a:
Zenon jeżeli jest to możliwe zrób fotografię jednej doby Twojego meni nie musi byc z wyliczaniem alle abyś podał ile czego zjadłeś ilościowo.
czyżbym widział kolejną "rozpaczliwą" próbę udowodnienia, że jedzenie powyżej 100 g jest nienaturalne?
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pią Gru 21, 2007 16:36
Hannibal napisał/a:
jurek 1946 napisał/a:
Zenon jeżeli jest to możliwe zrób fotografię jednej doby Twojego meni nie musi byc z wyliczaniem alle abyś podał ile czego zjadłeś ilościowo.
czyżbym widział kolejną "rozpaczliwą" próbę udowodnienia, że jedzenie powyżej 100 g jest nienaturalne?
Hanibal ja poprostu nie mogę zadac nawet pytania jeżeli prosiłem o podanie menu jednej doby na DN Z WYSOKIM BIAŁKIEM TO POPROSTU MUSISZ UWIERZYC że nie poto aby cokolwiek udowadniac tylko chcę wiedziec jak to jest poukładane a ja ze swoich 60-70 gr nie robiłem żadnej tajemnicy i nie obawiałem sie żadnej krytyki,tylko wszystko analizowałem ,potrzebne mi są pomoce w próbie ułożenia menu na ŻN.
I TYLKO TYLE, nie ma w tym żadnej teorii spiskowej.Jeżeli chcesz to możesz mi jeżeli niepodoba się tobie słowo fotografia jednego dnia to może napiszesz opis jednego dnia.
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pią Gru 21, 2007 16:37
zenon napisał/a:
Fotografowac mi sie nie chce, ale moge po prostu zwazyc ile czego zjem.
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Gru 21, 2007 17:52
Jadlospis dam jutro, ale skomentowac moge juz teraz.
Otoz nie mieszkam sam, dziele mieszkanie z rodzicami i z bratem. Sa to ludzie niezbyt tolerancyjni (dla low carbo), w zwiazku z tym zmuszony jestem do pewnych kompromisow.
Sila rzeczy nie jem tak jak bym chcial.
Gdybym mogl jadlbym wiecej na surowo, robilbym sobie wywary z nozek, golonek i kosci.
Niedlugo byc moze uda mi sie przeprowadzic. Wtedy bede jadl mieso glownie jagniecine, baranine, konine, wolowine, cielecine. Jajka zerowki, bede kupowac produkty nieprzetworzone i bede przetrarzal je samemu.
No ale zostalem poproszony o to co jem a nie o to co jesc bede.
Wiec jutro zamieszcze..
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Gru 22, 2007 11:11
jurek 1946 napisał/a:
zenon napisał/a:
Fotografowac mi sie nie chce, ale moge po prostu zwazyc ile czego zjem.
Wobec tego bardzo prosze.
Sniadanie:
jajecznica.
Na patelnie wrzucam troche masla kokosowego - nieduzo.
Gdy sie rozgrzeje szybko wbijam 6 jajek.
2 jajka zerowki, takie od prawdziwych zywionych ekologicznie.
4 jajka - niestety chow sciolkowy.
Jajecznice robie tak, ze po wbiciu jajek przykrywam patelnie pokrywka. Po jakims czasie odkrywam i mieszam i przkrywam. W zasadzie nie smaze tylko ogrzewam te jajka - nic nie skwierczy.
Staram sie by zoltka rozwalily sie jak najpozniej.
Jajecznice sole i pieprze.
Spozywam z maslek zwyklym i kokosowym (mniej wiecej po 25g kazdego).
Wypijam do tego szklanke soku pomidorowego tymbark.
Razem liczac pi razy drzwi:
BTW: 40:85:5+5
Miedzy posilkami wypijam druga szklanke soku pomidorowego. (doliczylem do sniadania).
Sok pije czesto z chilli i pieprzem (nie sa to jakies wielkie ilosci, ale napoj jest troche ostry).
Obiad:
1 ziemniak ponizej 100g
Pieczen z karkowki. Wczoraj zjadlem na zimno, tzn z dnia poprzedniego.
Plaster wazyl 230g - ale sadze, ze przed pieczeniem moglby wazyc i z 300g. nie wiem jakie sa straty bialka przy pieczeniu..
Do tego maslo 40g
Razem:
BTW: 40-50:90-100:15
Podwieczorek:
Pol czekolady dark 90% kakao
BTW: 4:20:16
Kolacja:
Kielbasa, kawalek wazyl 170g.
Kielbasa nazywa sie gospodarska, jest to wyrob z gospodarstwa ekologicznego.
Ona jest taka sucha, mocno doprawiona.
Sadze, ze BT jest mniej wiecej 1:1 i bialka jest w 100g z 25g.
BTW: 40:40:0
Razem caly dzien - liczac pi razy drzwi:
BTW: 120-130g : 240 +/-10: 40g
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Nie Gru 23, 2007 15:02
Cytat:
[quote="zenon"]
jurek 1946 napisał/a:
zenon napisał/a:
Fotografowac mi sie nie chce, ale moge po prostu zwazyc ile czego zjem.
Cytat:
Wobec tego bardzo prosze.
Cytat:
Sniadanie:
jajecznica.
Na patelnie wrzucam troche masla kokosowego - nieduzo.
Gdy sie rozgrzeje szybko wbijam 6 jajek.
2 jajka zerowki, takie od prawdziwych zywionych ekologicznie.
4 jajka - niestety chow sciolkowy.
Jajecznice robie tak, ze po wbiciu jajek przykrywam patelnie pokrywka. Po jakims czasie odkrywam i mieszam i przkrywam. W zasadzie nie smaze tylko ogrzewam te jajka - nic nie skwierczy.
Staram sie by zoltka rozwalily sie jak najpozniej.
Jajecznice sole i pieprze.
Spozywam z maslek zwyklym i kokosowym (mniej wiecej po 25g kazdego).
Wypijam do tego szklanke soku pomidorowego tymbark.
Razem liczac pi razy drzwi:
BTW: 40:85:5+5
Zenek a czy na śniadanie jajecznicę zjadasz bez chleba ,czy jakichś podobhych dodatków w postaci placków "wasa" itp.dodatków
Cytat:
Cytat:
Kolacja:
Kielbasa, kawalek wazyl 170g.
Kielbasa nazywa sie gospodarska, jest to wyrob z gospodarstwa ekologicznego.
Ona jest taka sucha, mocno doprawiona.
Sadze, ze BT jest mniej wiecej 1:1 i bialka jest w 100g z 25g.
BTW: 40:40:0
Razem caly dzien - liczac pi razy drzwi:
BTW: 120-130g : 240 +/-10: 40g
Podobne pytanie czy kiełbasę zjadasz też bez żadnych dodatków
oraz najważniejsze czy jesteś po takim całodziennym menu syty.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.