Zaszło ostatnio ciekawe zjawisko
Całe swoje 33 letnie życie nie widziałem żeby w sklepach były puste półki i brak jedzenia do wczoraj
Może to da sfrustrowanym młodym i bogoojczyźnianym starym do myślenia. Tutaj mamy chwilowe zakłócenie gospodarki spowodowane epidemią.
W systemie, gdzie państwo rządzi, jest to stan permanentny, czego najlepszym przykładem zasobna w ropę Wenezuela.
Za komuny mniej lub bardziej brakowało różnych rzeczy w różnych okresach, aż się skończyło totalną pustką półek sklepowych, kartkami na żywność, urzędowymi przydziałami na pralki tylko dla młodych małżeństw i chronicznym brakiem sznurka do snopowiązałek.
Całkowicie puste półki pojawiły się już pod koniec lat 70-tych za Gierka i trwały z 10 lat. Były puste w stopniu niewyobrażalnym dla dzisiejszych czterdziestolatków. Na prawdę stał tam tylko ocet i paskudna perfumowana herbata turecka. Gdy przyszła jesienna pora marynowania grzybków, ocet też zniknął. Aha, umysłowi dostawali przydział 100 gramów mydła na dwa miesiące. Jak mydło miało 150 g, to się nie należało.
Przemysłowe sklepy nie wyglądały tak tragicznie, ale i tam za żadne skarby nie dało się kupić np. banalnego zawiasu do drzwi albo puszki podtynkowej pod gniazdko elektryczne.
Na razie jeszcze daleko do tego stanu.
JW
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.