Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: Witold Jarmolowicz
Pon Paź 29, 2018 14:34
W zdrowej duszy, zdrowe ciało 2
Autor Wiadomość
Ryszard 
RW

Dołączył: 27 Paź 2013
Posty: 75
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią Sie 31, 2018 17:36   

Skończcie wreszcie z tym dialogiem, jak św. trójca; to jest męczące, czy nie ma b/ciekawych tematów.
Pozdrowienia.
_________________
RWP
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 31, 2018 17:48   

Sentinel napisał/a:
dario ronin napisał/a:
poor Gregory
Brniesz w glupote
Napisales w nieskonczonosc
A to czy Cosmos jest czy nie to mnie totto lotto :hah:


A jakbyś to tak chciał napisać, żeby ktoś zrozumiał o co chodzi, to jakby to brzmiało?

Chcialbym, zebyś się umial do bledu przyznac I pisal z sensem o Swiadomosci. Nic wiecej
Ostatnio zmieniony przez Pią Sie 31, 2018 17:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pią Sie 31, 2018 17:57   

dario_ronin napisał/a:
Chcialbym, zebyś się umial do bledu przyznac I pisal z sensem o Swiadomosci. Nic wiecej

Panie, pomyliłeś pan adresy. Eliminacje do programu "mam marzenie" to na woronicza.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 31, 2018 18:00   

Sentinel napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
Chcialbym, zebyś się umial do bledu przyznac I pisal z sensem o Swiadomosci. Nic wiecej

Panie, pomyliłeś pan adresy. Eliminacje do programu "mam marzenie" to na woronicza.

Wiem. Juz Dawno zrozumiałem, że nie potrafisz przegrywac, ale to chore jest :keep:
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pią Sie 31, 2018 18:55   

dario_ronin napisał/a:
Wiem. Juz Dawno zrozumiałem, że nie potrafisz przegrywac, ale to chore jest :keep:
Co ty wiesz? W nogach śpisz, drabiną się przykrywasz.

Co to znaczy "uczciwie rozmawiać o świadomości", abstrakcyjnym zjawisku, którego nie potrafisz nawet zdefiniować?
Moglibyśmy sobie tak rozmawiać ad mortem defaecatam i nic by z tego nie wynikło. Najtęższe umysły świata spierają się o te kwestie, a i tak nie wypracowano jednolitego stanowiska.

Wydaje mi się, że według ciebie "rozmawiać uczciwie o świadomości" to rozmawiać tak jak tobie pasuje, żebyś mógł się popisać pitoleniem o wszystkim i niczym, tak jak to zwykle robisz.
Mnie to nie kręci. Ja jestem prosty człowiek i interesują mnie konkrety
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Sie 31, 2018 19:14   

Sentinel napisał/a:
zyon napisał/a:
Oczywiscie, ze mozna jedne idee akceptowac a inne odrzucac, dzieki temu sie roznimy i mozna dyskutowac wymieniajac poglady
No inny człowiek. To napewno ty, czy może mama przejęła na chwilę kontrolę nad komputerem?

Twoja mama Grzegorz, zrobila mi kanapki, posprzatala i nastukala troche literek przy okazji ;) Ale czy na pewno chcesz isc w te strone? Po przykladach z forum widzisz co robi z ludzmi nadmiar agresji ;)

Sentinel napisał/a:
Przecież to są tylko teorie. Ja ich nie muszę nawet akceptować. Mogę uznać jedne za bardzo lub bardziej prawdopodobne, a inne za mało lub mniej prawdopodobne.

Oczywistosc, ale nawet teorie w ramach jednego paradygmatu kiedy jedna wynika z drugiej, to logiczne jest, ze zaprzeczajac jednej zaprzeczasz jej pochodnej.

Sentinel napisał/a:
Pytanie. Jak mi się nie chce iść, to se wychodzę z ciała i lece po fajki do żabki.

Czyli nic nie masz do powiedzienia. No luz, bo tematy OOBE sa zazwyczaj niewygodne dla milosnikow idei Dawkinsa, ze czlowiek to tylko kombinezon dla genow.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 31, 2018 19:16   

Sentinel napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
Wiem. Juz Dawno zrozumiałem, że nie potrafisz przegrywac, ale to chore jest :keep:
Co ty wiesz? W nogach śpisz, drabiną się przykrywasz.

Co to znaczy "uczciwie rozmawiać o świadomości", abstrakcyjnym zjawisku, którego nie potrafisz nawet zdefiniować?
Moglibyśmy sobie tak rozmawiać ad mortem defaecatam i nic by z tego nie wynikło. Najtęższe umysły świata spierają się o te kwestie, a i tak nie wypracowano jednolitego stanowiska.

Wydaje mi się, że według ciebie "rozmawiać uczciwie o świadomości" to rozmawiać tak jak tobie pasuje, żebyś mógł się popisać pitoleniem o wszystkim i niczym, tak jak to zwykle robisz.
Mnie to nie kręci. Ja jestem prosty człowiek i interesują mnie konkrety

Masz rację.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Sie 31, 2018 19:27   

Chciałabym poruszyć takie zagadnienie.[b]

1 Człowiek traci świadomość przy niedotlenieniu mózgu ale przy bijącym sercu.
2 Czlowiek traci świadomośc przy niedotlenieniu mózgu i zatrzymaniu akcji serca.

Czemu nikt nigdy nie opisywał tzw. opuszczenia ciała i patrzenia z góry na nie przy utracie swiadomosci ale utrzymujacej sie akcji serca? Natomiast doswiadczali tego ludzie przy zatrzymanej akcji serca? I tu i tu ich mózgi żyją tzn nie ma nieodwracalnych zmian w mózgu.

Czyzby istniala jakas subtelna granica wyróżniająca te dwa stany?
Można załozyć że utrata świadomosci przy bijącym sercu jest bardziej powierzchowna, niedotlenienie nie jest tak głębokie jak przy zatrzymanym sercu ale z drugiej strony i w jednym i w drugim przypadku nie ma nieodwracalnych zmian, po przywroceniu normalnego dotlenienia ludzie funkcjonują prawidłowo.

A moze chodzi tu nie o mozg tylko o serce. Moze to jeszcze nie jest zbadane, moze to zjawisko opuszczania ciała odbywa sie z poziomu serca a nie glowy. Moze istnieje kilka rodzajow swiadomosci, mentalna z poziomu glowy, analizujaca, oceniajaca i swiadomosc czuciowa z poziomu serca która nie analizuje nie ocenia tylko czuje i moze to ona opuszcza cialo.

Nie wszyscy ludzie przezywajacy smierc kliniczną opisują takie zjawisko, moze jest to zwiazane z tym, ze tego nie pamietają , byc moze aby to przezyc i pamietac potrzebne jest niezaburzone polaczenie energetyczne miedzy mózgiem a sercem? A Ci którzy tego nie doswiadczają mają zaburzenia przepływu energii w ciele.
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pią Sie 31, 2018 19:39   

zyon napisał/a:
Po przykladach z forum widzisz co robi z ludzmi nadmiar agresji
Mylisz agresję z poczuciem humoru.
zyon napisał/a:
Oczywistosc, ale nawet teorie w ramach jednego paradygmatu kiedy jedna wynika z drugiej, to logiczne jest, ze zaprzeczajac jednej zaprzeczasz jej pochodnej
O ile jedna wynika z drugiej. Na razie nie widzę powiązań tylko próby powiazań.
zyon napisał/a:
OOBE sa zazwyczaj niewygodne dla milosnikow idei Dawkinsa, ze czlowiek to tylko kombinezon dla genow
Nie jestem miłośnikiem Dawkinsa ani innych walczących z wiarą ateistów. Ja nie wierzę i staram się z tym nie afiszować dopóki ktoś z kompleksem mesjasza nie próbuje mnie na siłę nawracać.
Straciłem zainteresowanie religią tak w okolicach 7 roku zycia, zanim zrozumiałem, że ten cyrk kręci się wokół obiecanek o życiu wiecznym, a kiedy to zrozumiałem, to już było po ptokach. Byłem już wtedy dużym chłopcem nie zindoktrynowanym przez "przedstawicieli boga na ziemi" i w głowie miałem rzeczy inne niż wojaczka z religią.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Sie 31, 2018 19:57   

Sentinel napisał/a:
Mylisz agresję z poczuciem humoru.

No ok ;)

Sentinel napisał/a:
O ile jedna wynika z drugiej. Na razie nie widzę powiązań tylko próby powiazań.
Ok, uparles sie, niech ci bedzie. Jak ktos sie uprze to rzeczywiscie moze zamknac oczy i nie widziec pewnych faktow.

zyon napisał/a:
OOBE sa zazwyczaj niewygodne dla milosnikow idei Dawkinsa, ze czlowiek to tylko kombinezon dla genow
Nie jestem miłośnikiem Dawkinsa ani innych walczących z wiarą ateistów. Ja nie wierzę i staram się z tym nie afiszować dopóki ktoś z kompleksem mesjasza nie próbuje mnie na siłę nawracać.
Straciłem zainteresowanie religią tak w okolicach 7 roku zycia, zanim zrozumiałem, że ten cyrk kręci się wokół obiecanek o życiu wiecznym, a kiedy to zrozumiałem, to już było po ptokach. Byłem już wtedy dużym chłopcem nie zindoktrynowanym przez "przedstawicieli boga na ziemi" i w głowie miałem rzeczy inne niż wojaczka z religią.[/quote]
Ej Grzegorz, czy ja przez te cala nasza rozmowe wspominalem cos w ogole o jakiekolwiek religii? Jaki to ma zwiazek z tym co ja pisze? Probujesz mnie wtloczyc w jakas szufladke?

A z tego co kojarze to pisales, ze jednak w cos wierzysz, choc moze mi sie wydawalo.
W wieku 7 lat trudno cos zrozumiec z tych sprawach tak czy siak.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pią Sie 31, 2018 20:41   

zyon napisał/a:
Probujesz mnie wtloczyc w jakas szufladke?
Musiałem cię jakoś zaszufladkować, bo lubię mieć wszystko poukładane w odpowiednich szufladkach. Jak ktoś ględzi umiarkowanie o biblii, tak jak ty, to z utomatu ładuję go do szufladki "umiarkowanie zindoktrynowany". Dario już nie wyjdzie z szufladki "ekstremista religijny".
zyon napisał/a:
A z tego co kojarze to pisales, ze jednak w cos wierzysz, choc moze mi sie wydawalo.
To nie tyle wiara co przekonanie o istnieniu jakiejś bezosobowej siły, tak jak to określają Indianie. Jest to jednak zawsze zabarwione jakąś próbą naukowego wyjaśnienia.
Na pewno nie jest to wiara w gościa siedzącego w niebie, który komunikuje się z ludzmi za pomocą książki w której między wierszami jest coś ukryte. Trudno mi nawet uwierzyć, że ktoś w to może autentycznie uwierzyć, ale to nie moja brocha. Tak jak pisałem - jeśli ktoś w to wierzy to mnie to wsio rawno. Byle nie próbował mi ryć beretu w sposób podobny jak zryto jemu.
zyon napisał/a:
W wieku 7 lat trudno cos zrozumiec z tych sprawach tak czy siak
Zastanawiałem się nad tym. To był początek edukacji szkolnej i zamiłowanie do nauk różnych wzięło górę. Tak to najprościej można wytłumaczyć.
Oczywiście można powiedzieć "a co szkodzi łączyć jedno z drugim", ale mnie już wtedy wiara gryzła się z nauką. Mnie interesowało to żeby poznawać jak to wszystko działa. Opowieści o gościach podcinających sobie na pustyni gardła w imię wiary to już wtedy był dla mnie totalny idiotyzm. Nie po drodze mi jednak z Dawkinsem - dla mnie walczący ateista, to taki sam świr jak ekstremista religijny. Można bez wahania postawić między nimi znak równości.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Pią Sie 31, 2018 20:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Pią Sie 31, 2018 21:22   

Kieruję pytanie do Grzegorza.

Na jakiej podstawie autorytatywnie stwierdził, że
Sentinel napisał/a:

Świadomość pojawia się mniej więcej w piątym miesiącu życia. Pod warunkiem że noworodek od poczatku ma zapewnione życie w środowisku, które przez stymulację bodzcami różnego typu doprowadzi do ukształtowania świadomości.


Oczekuję podania źródła tej "wiedzy".


Definicja świadomości:

Świadomość

Świadomość – podstawowy i fundamentalny stan psychiczny, w którym jednostka zdaje sobie sprawę ze zjawisk wewnętrznych, takich jak własne procesy myślowe, oraz zjawisk zachodzących w środowisku zewnętrznym i jest w stanie reagować na nie (somatycznie lub autonomicznie).


Sentinel napisał/a:

Wydaje mi się, że według ciebie "rozmawiać uczciwie o świadomości" to rozmawiać tak jak tobie pasuje, żebyś mógł się popisać pitoleniem o wszystkim i niczym, tak jak to zwykle robisz.
Mnie to nie kręci. Ja jestem prosty człowiek i interesują mnie konkrety


Bo mnie też interesują konkrety.

Dyskusje o świadomości ocierają się o metafizykę. To subtelna materia, wymaga wiedzy z wielu źródeł. Z takiego "punktu startowego"- przeświadczenia, że "świadomość pojawia się w 5 miesiącu życia płodu", to kontynuacja dyskusji z Grzegorzem nie ma sensu.

Ciąg dalszy tekstu z Wikipedii o świadomości:

"Zdaniem niektórych fizyków teoretycznych, fizyka klasyczna nie umożliwia kompleksowego holistycznego podejścia uwzględniającego czynnik świadomości, a umożliwia to mechanika kwantowa[9]. Mechanika kwantowa jest uważana za najbardziej precyzyjną z nauk, których zasady pozwalają obliczać zachowania cząstek elementarnych i świata składającego się z nich. W mechanice tej doświadczenia uwzględniają dekoherencję kwantową zachodzącą przy oddziaływaniu obiektu z otoczeniem w sposób nieodwracalny eliminując stan kwantowy. Stan kwantowy zdaniem owych fizyków, jest stanem nie zdeterminowanej superpozycji, w którym nie ma żadnych cząstek elementarnych, ani innych obiektów składających się z nich, póki nie nastąpi ich obserwacja, ich kontakt z obserwatorem, tj. umysłem kwantowym, inaczej zwanym świadomością kwantową[10]."
_________________
gea
Ostatnio zmieniony przez gea Pią Sie 31, 2018 21:30, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Sie 31, 2018 21:25   

Sentinel napisał/a:
To nie tyle wiara co przekonanie o istnieniu jakiejś bezosobowej siły, tak jak to określają Indianie. Jest to jednak zawsze zabarwione jakąś próbą naukowego wyjaśnienia.
Na pewno nie jest to wiara w gościa siedzącego w niebie, który komunikuje się z ludzmi za pomocą książki w której między wierszami jest coś ukryte. Trudno mi nawet uwierzyć, że ktoś w to może autentycznie uwierzyć, ale to nie moja brocha. Tak

Grzesiu ale przekonanie w tym wypadku to dokładnie to samo co wiara. Jestes przekonany czyli nie masz watpliwosci. Tak samo jak ciezko jest jednoznacznie udowodnic istnienie Boga, tak samo bezosobowej siły. Mówiac bezosobowej siły pewnie miales na mysli siły wyzszej a nie jakies miernoty snujacej sie niczym smrod po gaciach.
Konkludując, to cos jedni nazywają Bogiem, inni siłą bezosobową, inni nadswiadomościa, dla mnie to jedno i to samo. Moze gdybys pogadał z Indianinem pewnie tez bys usłyszal bogatą historie tejze sily bezosobowej , pewnie tez istnieją jakieś księgi.
Jednym slowem jestes wierzacym czlowiekiem.
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Pią Sie 31, 2018 21:27   

Całkiem poważnie oczekuję od Grzegorza odpowiedzi na wyżej zadane pytanie.

To jest konkretne pytanie.

Odpowiedzi - badania na ten temat można znaleźć. Inne niż to, co twierdzi Grzegorz.
_________________
gea
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Pią Sie 31, 2018 21:42   

Nie interesuje mnie czy i w co wierzy Grzegorz.

Pytanie o świadomość płodu nie należy do pytania z działu: religia.

To pytanie należy do działu nauka.

A ja staram się oddzielać sprawy nauki od spraw wiary.

Jeśli Grzegorz nie poda źródła z którego wytrząsnął "wiedzę" o braku świadomości do 5 miesiąca życia płodu, przyjmę, że Grzegorz WIERZY, że tak jest.

A to całkowicie dyskredytuje go jako partnera do rozmowy na poważne tematy. W moich oczach.

Narazie czekam...
_________________
gea
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 31, 2018 22:06   

gea napisał/a:
jako partnera do rozmowy na poważne tematy
Grzegorz to manipulant
napisze wszystko cokolwiek pasuje w danej chwili jego interesom
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pią Sie 31, 2018 22:13   

gea napisał/a:
Z takiego "punktu startowego"- przeświadczenia, że "świadomość pojawia się w 5 miesiącu życia płodu", to kontynuacja dyskusji z Grzegorzem nie ma sensu.
Przyszedł wieczór, budzą się upiory.
Kobieto. Napisałem w "piątym miesiącu życia". Gdybym pisał o płodzie, to napisałbym "w piątym miesiącu zycia płodowego". Widzisz różnicę?
Nawet się nie zastanowiłaś nad tym, tylko na zasadzie odruchu jak pies pawłowa walnęłaś tekst o aborcji, bo ubzdurałaś sobie że jesteś tajną agentką do walki z NWO.

Jeszcze jakieś pytania?
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Pią Sie 31, 2018 22:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pią Sie 31, 2018 22:14   

Molka napisał/a:
Grzesiu ale przekonanie w tym wypadku to dokładnie to samo co wiara. Jestes przekonany czyli nie masz watpliwosci. Tak samo jak ciezko jest jednoznacznie udowodnic istnienie Boga, tak samo bezosobowej siły. Mówiac bezosobowej siły pewnie miales na mysli siły wyzszej a nie jakies miernoty snujacej sie niczym smrod po gaciach.
Konkludując, to cos jedni nazywają Bogiem, inni siłą bezosobową, inni nadswiadomościa, dla mnie to jedno i to samo. Moze gdybys pogadał z Indianinem pewnie tez bys usłyszal bogatą historie tejze sily bezosobowej , pewnie tez istnieją jakieś księgi.
Jednym slowem jestes wierzacym czlowiekiem
No to nie jest takie proste, bo nie ma w tym typowych elementów religii: systemu wierzeń, praktyk/rytuałów religijnych, doktryny. Nie jest to dla mnie przedmiotem kultu. Nawet Indianie nie usystematyzowali tego w żaden sposób. W ich wydaniu to była totalna improwizacja. Ale to byli zakręceni goście. Szkoda że nie żyłem w czasach świetności plemion zamieszkujących tereny Ameryki Północnej.
Od biedy można to nazwać wiarą, ale nie w typowym rozumieniu tego słowa. Na pewno nie w takim jak pojmuje to Europejczyk.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Pią Sie 31, 2018 22:15, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Wrz 01, 2018 07:17   

Sentinel napisał/a:
Musiałem cię jakoś zaszufladkować, bo lubię mieć wszystko poukładane w odpowiednich szufladkach. Jak ktoś ględzi umiarkowanie o biblii, tak jak ty, to z utomatu ładuję go do szufladki "umiarkowanie zindoktrynowany". Dario już nie wyjdzie z szufladki "ekstremista religijny".

Moze wyjdzie ;)
Juz ci raz pisalem, ze nie lacz Biblii z religia. Biblia to ksiazka, ktora czytac moze kazdy i wyciagac wlasne wnioski. I wierzyc w co chce. Nie lacz tego z zadna indoktrynacja. Indoktrynowac mozna ludzi slabych, podatnych, nie wiedzacych. Sprawdz Biblie a zobaczysz w jakim bledzie byles ;)

Sentinel napisał/a:
To nie tyle wiara co przekonanie o istnieniu jakiejś bezosobowej siły, tak jak to określają Indianie. Jest to jednak zawsze zabarwione jakąś próbą naukowego wyjaśnienia.

Mozesz to nazwac bezosobowa sila, mozesz to nazwac sila sprawcza, mozesz to nazwac inteligentnym architektem, mozesz to nazwac Bogiem. Jezeli nie tyle wierzysz, co jestes przekonany to wcale nie jestes daleko od tych, z ktorych sie smiejesz. Kartezjusz, ten co oddzielil dusze od ciala powiedzial "ja wiem, ze on istnieje" ;) Carl Gustav Jung powiedzial to samo.

Sentinel napisał/a:
Na pewno nie jest to wiara w gościa siedzącego w niebie

To przekaz dla dzieci w przedszkolu, chyba nikt rozsadny w to nie wierzy, nawet najbardziej zapiekly katolud.
oddzielil dusze od ciala powiedzial "ja wiem, ze on istnieje" ;)

Sentinel napisał/a:
Nie po drodze mi jednak z Dawkinsem - dla mnie walczący ateista, to taki sam świr jak ekstremista religijny. Można bez wahania postawić między nimi znak równości.

Czyli jest dla ciebie nadzieja ;)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Sob Wrz 01, 2018 07:24, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Wrz 01, 2018 07:23   

Sentinel napisał/a:
Molka napisał/a:
Grzesiu ale przekonanie w tym wypadku to dokładnie to samo co wiara. Jestes przekonany czyli nie masz watpliwosci. Tak samo jak ciezko jest jednoznacznie udowodnic istnienie Boga, tak samo bezosobowej siły. Mówiac bezosobowej siły pewnie miales na mysli siły wyzszej a nie jakies miernoty snujacej sie niczym smrod po gaciach.
Konkludując, to cos jedni nazywają Bogiem, inni siłą bezosobową, inni nadswiadomościa, dla mnie to jedno i to samo. Moze gdybys pogadał z Indianinem pewnie tez bys usłyszal bogatą historie tejze sily bezosobowej , pewnie tez istnieją jakieś księgi.
Jednym slowem jestes wierzacym czlowiekiem
No to nie jest takie proste, bo nie ma w tym typowych elementów religii: systemu wierzeń, praktyk/rytuałów religijnych, doktryny. Nie jest to dla mnie przedmiotem kultu. Nawet Indianie nie usystematyzowali tego w żaden sposób. W ich wydaniu to była totalna improwizacja. Ale to byli zakręceni goście. Szkoda że nie żyłem w czasach świetności plemion zamieszkujących tereny Ameryki Północnej.
Od biedy można to nazwać wiarą, ale nie w typowym rozumieniu tego słowa. Na pewno nie w takim jak pojmuje to Europejczyk.

Grzegorz nie do konca. To, ze nie maja zadnej zisntytucjonowanej religii to nie znaczy, ze nie maja zestawu rytualow dotyczacych wyznawania tego bostwa, swiat zwiazanych z nim oraz do tego jest zawsze przedstawiciel tego bostwa zwany szamanem. Nie jest to zadna "totalna improwizacja" jak ci sie wydaje. Prace antropologow badajacych prymitywne plemiona o tym pisza.

I jest jak pisala Molka, jestes wierzacy ;) Wiara w Boga tez taka moze byc -spontaniczna, "rozimprowizowana", mozna powiedziec "freestsyle". Wcale nie musisz sie paletac do kosciola, sluchac nudnego gledzenia klechy, ktory co rok klepie to samo, rzucac na tace, spowiadac sie zeby byc wierzacym ;)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Sob Wrz 01, 2018 07:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Wrz 01, 2018 08:46   

zyon napisał/a:
Moze wyjdzie
ja nawet specjalnie religijny nie jestem 8)
I generalnie mało mnie obchodzi czy Grześ wierzy czy nie, ale jak traktuje myślących inaczej niż on.
Popisuje się inteligencją i elokwencją...w rzeczywistości jest nie tylko prosty, ale i pusty.
Próbuje to ukryć arogancją i agresywnością wypowiedzi, ale jest przeźroczysty jak czysta wódka:)
Jak mówi hasło akcji "Alkohol to szowinistyczna świnia" vide 'kobieto' .
Kocham go po chrześcijańsku jak bliźniego swego
ale brzydzi mnie jego postawa życiowa
taki ze mnie ekstremista :D

Skromność i/lub zdrowy rozsądek nakazuje mi nie spierać się z WJ w tematach technicznych, z EAnną w temacie przetwórstwa mięsa np. czy Geą w temacie szczepień bo się na tym znają lepiej.
Grzegorz zna się na wszystkim najlepiej - to Omnibus, Alfa i Omega, Absolut absolutny :hah:
w rzeczywistości nieświadomy kurna Megaloman
i tyle
Ostatnio zmieniony przez Sob Wrz 01, 2018 09:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Sob Wrz 01, 2018 09:12   

Definicja świadomości:

Świadomość

Świadomość – podstawowy i fundamentalny stan psychiczny, w którym jednostka zdaje sobie sprawę ze zjawisk wewnętrznych, takich jak własne procesy myślowe, oraz zjawisk zachodzących w środowisku zewnętrznym i jest w stanie reagować na nie (somatycznie lub autonomicznie).

Ciąg dalszy tekstu z Wikipedii o świadomości:

"Zdaniem niektórych fizyków teoretycznych, fizyka klasyczna nie umożliwia kompleksowego holistycznego podejścia uwzględniającego czynnik świadomości, a umożliwia to mechanika kwantowa[9]. Mechanika kwantowa jest uważana za najbardziej precyzyjną z nauk, których zasady pozwalają obliczać zachowania cząstek elementarnych i świata składającego się z nich. W mechanice tej doświadczenia uwzględniają dekoherencję kwantową zachodzącą przy odyyydziaływaniu obiektu z otoczeniem w sposób nieodwracalny eliminując stan kwantowy. Stan kwantowy zdaniem owych fizyków, jest stanem nie zdeterminowanej superpozycji, w którym nie ma żadnych cząstek elementarnych, ani innych obiektów składających się z nich, póki nie nastąpi ich obserwacja, ich kontakt z obserwatorem, tj. umysłem kwantowym, inaczej zwanym świadomością kwantową[10]."


Sentinel napisał/a:
gea napisał/a:
Z takiego "punktu startowego"- przeświadczenia, że "świadomość pojawia się w 5 miesiącu życia płodu", to kontynuacja dyskusji z Grzegorzem nie ma sensu.
Przyszedł wieczór, budzą się upiory.
Kobieto. Napisałem w "piątym miesiącu życia". Gdybym pisał o płodzie, to napisałbym "w piątym miesiącu zycia płodowego". Widzisz różnicę?
Nawet się nie zastanowiłaś nad tym, tylko na zasadzie odruchu jak pies pawłowa walnęłaś tekst o aborcji, bo ubzdurałaś sobie że jesteś tajną agentką do walki z NWO.

Jeszcze jakieś pytania?



Czyli CAŁA WYMIANA ZDAŃ z Grzegorzem na temat świadomości jest jak rozmowa z głuchym przez ściarę. I to o przysłowiowej "d upie Maryni".

Grzegorz określa się jako "prosty człowiek".

Znam wielu prostych ludzi, bez wykształcenia, o wielkiej inteligencji i wrażliwości.

Reprezentowanie takiej PROSTACKIEJ postawy, takiej ignorancji w sprawach nauki, w kontraście do przeswiadczenia o posiadaniu wiedzy, wywiera na mnie upiorne wrażenie.


Kiedy NIE BYŁO DOSTĘPU DO INFORMACJI (era przed internetem), takie konfabulacje były usprawiedliwione.

DZISIAJ - NIE.


Zastanawiam się nad rolą Grzegorza na tym forum. Wielokrotne usuwanego za naruszanie zasad.

Ilość czasu i energii jaką INWESTUJE w aktywność oraz treści, które wstawia, dają mi wiele do myślenia.



Zadaję zatem Grzegoorzowi pytanie o źródło twierdzenia, że człowiek "nabywa"
świadomości w piątym miesiącu życia po urodzeniu.


I oczekuję odpowiedzi.
_________________
gea
Ostatnio zmieniony przez gea Sob Wrz 01, 2018 09:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Sob Wrz 01, 2018 09:23   

Zadaję zatem Grzegoorzowi pytanie o źródło twierdzenia, że człowiek "nabywa"
świadomości w piątym miesiącu życia po urodzeniu.


I oczekuję odpowiedzi.



To nie jest pytanie o to w co Grzegorz WIERZY CZY NIE WIERZY.
Bo mnie to w co on wierzy, czy nie wierzy, nie interesuje.


Wypowiada się w temacie "świadomość ". To jest temat z dziedziny eksplorowanej naukowo.

JAKIE ŹRÓDŁO NAUKOWE UPOWAŻNIA GO DO PISANIA, ŻE :

świadomość u człowieka "tworzy się " w 5 miesiącu po urodzeniu.

I czekam na podanie ŹRÓDŁA NAUKOWEGO.
_________________
gea
Ostatnio zmieniony przez gea Sob Wrz 01, 2018 09:25, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Wrz 01, 2018 09:59   

Jeszcze słowo o moim 'zrytym berecie'
Jeśli komuś nie chce się czytać lub czyta a nie rozumie, a jednak chciałby wiedzieć co zawiera Biblia
pyta mnie bo ja się na tym znam.
I to nie jest arogancja ani ignorancja ani brak skromności...czy coś tam jeszcze
znam bo badam studiuję analizuję... ponad 40 lat - takie skrzywienie
możemy się spierać co do interpretacji niektórych fragmentów - nie wiem wszystkiego.
Ale zakładanie z góry , że zryty beret, fanatyk , a w ogóle 'idiota bo wierzy'
hah w zamian dostajemy 'na tacy' wierzenia Indian w Wielkiego Manitou
No, come on.

I nikt nie musi wierzyć jak ja ,rozumieć jak ja - to mnie nie boli.
Boli jeżeli swoją demagogią utrudnia innym zrozumienie Prawdy.

Grześ ma chorą duszę bidulek

D
Ostatnio zmieniony przez Sob Wrz 01, 2018 10:21, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Sob Wrz 01, 2018 11:12   

quote napisał/a:
Zadaję zatem Grzegoorzowi pytanie o źródło (...) Kiedy NIE BYŁO DOSTĘPU DO INFORMACJI (era przed internetem).
Logika @gea - sugeruj komuś korzystanie ze źródeł w internecie, ale sam tego nie rób. Domagaj się pisemnej odpowiedzi, która to czynność pochłania odpowiadającemu 10 × więcej czasu, niż wyszukanie w necie przez pytającego. Ty już jesteś na emeryturze i masz w cholerę czasu. Ja osiągnę wiek emerytalny za 26 lat.
Wystarczy że wpiszesz "w jakim wieku zaczyna kształtować się świadomość u czlowieka".
A żeby nie było tak prosto, to wpisz jeszcze "amnezja dziecięca", bo co z tego, że zaczyna być świadome wcześniej, kiedy potem nic z tego nie pamięta.
Zakres pojęcia "świadomość" jest bardzo szeroki i gdybym to ja miał ją zdefiniować, to zastosowałbym tu definicję podobną do definicji mądrości, którą nabywa się przez całe życie. Taka bańka która rośnie równomiernie do gromadzonych doświadczeń, wiedzy. Mówi się "być świadomym wielu rzeczy", tak więc jest kolejna interpretacja: świadomość=rozum, mądrość, inteligencja, wiedza, zdolności analityczne. To są procesy zachodzące w mózgu, więc nie ma świadomości w martwym mózgu. Tak więc nie można porównać swiadomości dziecka do świadomości seniora z dużym doświadczeniem życiowym, którego wynikiem jest tzw mądrość życiowa i o ile bez cienia wątpliwości można w to ująć np Admina, to w twoim przypadku jest wiele wątpliwości, bo: dziecinny styl wypowiedzi, straszonka niczym w średniowieczu, łykanie każdej bzdury. Zachowujesz się tak, jakby ci się wydawało, że odbiorcy twoich wiadomości, to dzieci lub idioci których trzeba nastraszyć. Jednocześnie usiłujesz wejść w rolę mentora, co jest mało logiczne, bo mentor ma inspirować, motywować, a nie straszyć i przenosić swoje lęki na innych.
zyon napisał/a:
Grzegorz nie do konca. To, ze nie maja zadnej zisntytucjonowanej religii to nie znaczy, ze nie maja zestawu rytualow dotyczacych wyznawania tego bostwa, swiat zwiazanych z nim oraz do tego jest zawsze przedstawiciel tego bostwa zwany szamanem. Nie jest to zadna "totalna improwizacja" jak ci sie wydaje. Prace antropologow badajacych prymitywne plemiona o tym pisza.
Już kiedyś o tym pisałem, że u Indian rzadko co jest tym czym się wydaje. Taniec wokół rannego to nie magiczny obrzęd. Szaman najpierw opatruje ranę ziołami przyspieszającymi gojenie, podaje rannemu napar działający nasennie i przeciwbólowo, po czym tańczy wokół niego z naczyniem w którym tlą się rośliny, których dym ma działanie bakteriobójcze/bakteriostatyczne. Jest to więc czysta medycyna z odrobiną tańca, który w zasadzie jest pokazem umiejętności tanecznych szamana.
Np porywanie kobiet z innych wiosek to ustawka. Nikt nie zabijał facetów z innej wioski, żeby porwać stamtąd kobiety. Kiedy jedno plemię ucierpiało z powodu np kataklizmu, a wynikiem tego była śmierć kilku kobiet, to robiono takie ustawki. Wojownicy z sąsiedniego plemienia, którzy mieli wykraść te kobiety musieli wykazać się sprytem. To było coś w rodzaju sprawdzianu. W wiosce z której wykradano dziewczyny było ich zwykle więcej niż młodych mężczyzn, więc dziewczyny liczyły się z możliwością "napadu i uprowadzenia". Wszyscy wiedzieli o co biega. W społecznościach myśliwych zbieraczy dominował matriarchat. Podejście do seksualności było normalne, a nie takie jak u islamskich i chrześcijańskich świrów z afryki, gdzie do dziś obcina się kobietom łechtaczki itp.
zyon napisał/a:
Sprawdz Biblie a zobaczysz w jakim bledzie byles
Mogę też sprawdzić czy zmieścisz sie obok darka w szufladce "fanatyk/ekstremista religijny". ;)
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Sob Wrz 01, 2018 11:15, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Wrz 01, 2018 11:33   

Sentinel napisał/a:
Już kiedyś o tym pisałem, że u Indian rzadko co jest tym czym się wydaje. Taniec wokół rannego to nie magiczny obrzęd. Szaman najpierw opatruje ranę ziołami przyspieszającymi gojenie, podaje rannemu napar działający nasennie i przeciwbólowo, po czym tańczy wokół niego z naczyniem w którym tlą się rośliny, których dym ma działanie bakteriobójcze/bakteriostatyczne. Jest to więc czysta medycyna z odrobiną tańca, który w zasadzie jest pokazem umiejętności tanecznych szamana.

No nie do konca Grzegorz czysta medycyna, chyba, ze chodzi ci o czysta medycyne tzw alternatywna czy jak to sie dzisiaj mowi - holistyczna. Tu nie chodzi o zadne bakteriobojcze dzialanie dymu i roslin, tylko o.....wiare. Wiesz, ze jezeli zostaniesz curandero czy szamanem to automatycznie zyskujesz moc uzdrawiania? Dlatego, ze reszta plemienia autentycznie wierzy w to, to piekny dowod na moc umyslu, w nauce to tzw placebo. W wielu ksiazkach na temat dzikich ludow przewija sie ten motyw. Owszem moc roslin tez robi swoje, ale to tylko czesto dodatek. Swietnie to opisal Jeremy Howick w nowej ksiazce pt "Doktor Ty" na temat mocy umyslu w uzdrawianiu, gdzie robiono badania na temat placebo i lekow. To ksiazka oparta o statystyki i analizy medyczne, czesto wychodzilo w badaniu, ze placebo ma skutecznosc np 51% a lek 52%. Zastanawiano sie czy realna moc leku to te 1%. Ale to taka dygresja, bo jak widzisz wszystko sie kreci wokol wiary ;) U dzikich plemion szczegolnie.

Sentinel napisał/a:

Np porywanie kobiet z innych wiosek to ustawka. Nikt nie zabijał facetów z innej wioski, żeby porwać stamtąd kobiety. Kiedy jedno plemię ucierpiało z powodu np kataklizmu, a wynikiem tego była śmierć kilku kobiet, to robiono takie ustawki. Wojownicy z sąsiedniego plemienia, którzy mieli wykraść te kobiety musieli wykazać się sprytem. To było coś w rodzaju sprawdzianu. W wiosce z której wykradano dziewczyny było ich zwykle więcej niż młodych mężczyzn, więc dziewczyny liczyły się z możliwością "napadu i uprowadzenia". Wszyscy wiedzieli o co biega. W społecznościach myśliwych zbieraczy dominował matriarchat. Podejście do seksualności było normalne, a nie takie jak u islamskich i chrześcijańskich świrów z afryki, gdzie do dziś obcina się kobietom łechtaczki itp.

Ejze, "chrzescijanskie swiry" nie obcinaja lechtaczek, to rytual islamski ;)
Co do reszty to owszem, mieli rozne kodeksy, symbolike i rytualy, jak kazda forma zinstytucjonowanej religii. Slynne "rytualy przejscia" , faza liminalna i "communitas", ktore opisal Van Gennep czy Turner. Nie spisane ale przekazywane ustnie z dziada pradziada, szaman bral na przyuczenie kandydata, wieczorami starszyzna opowiadala legendy itp.
Sam widzisz, ze nie do konca to takie "free improv"

Sentinel napisał/a:
Mogę też sprawdzić czy zmieścisz sie obok darka w szufladce "fanatyk/ekstremista religijny". ;)

Nie mam nic przeciwko ;)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Wrz 01, 2018 11:38   

Sentinel napisał/a:
Mogę też sprawdzić czy zmieścisz sie obok darka w szufladce "fanatyk/ekstremista religijny".
tak grzesiu, wszystkich do szuflady i rozmawiaj tylko ze sobą jak klasyczny świr
co za dziecinada :evil:
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Sob Wrz 01, 2018 13:15   

Sentinel napisał/a:
quote napisał/a:
Zadaję zatem Grzegorzowi pytanie o źródło (...) Kiedy NIE BYŁO DOSTĘPU DO INFORMACJI (era przed internetem).
Logika @gea - sugeruj komuś korzystanie ze źródeł w internecie, ale sam tego nie rób. Domagaj się pisemnej odpowiedzi, która to czynność pochłania odpowiadającemu 10 × więcej czasu, niż wyszukanie w necie przez pytającego. Ty już jesteś na emeryturze i masz w cholerę czasu. Ja osiągnę wiek emerytalny za 26 lat.
Wystarczy że wpiszesz "w jakim wieku zaczyna kształtować się świadomość u czlowieka".
A żeby nie było tak prosto, to wpisz jeszcze "amnezja dziecięca", bo co z tego, że zaczyna być świadome wcześniej, kiedy potem nic z tego nie pamięta.
Zakres pojęcia "świadomość" jest bardzo szeroki i gdybym to ja miał ją zdefiniować, to zastosowałbym tu definicję podobną do definicji mądrości, którą nabywa się przez całe życie. Taka bańka która rośnie równomiernie do gromadzonych doświadczeń, wiedzy. Mówi się "być świadomym wielu rzeczy", tak więc jest kolejna interpretacja: świadomość=rozum, mądrość, inteligencja, wiedza, zdolności analityczne. To są procesy zachodzące w mózgu, więc nie ma świadomości w martwym mózgu. Tak więc nie można porównać swiadomości dziecka do świadomości seniora z dużym doświadczeniem życiowym, którego wynikiem jest tzw mądrość życiowa i o ile bez cienia wątpliwości można w to ująć np Admina, to w twoim przypadku jest wiele wątpliwości, bo: dziecinny styl wypowiedzi, straszonka niczym w średniowieczu, łykanie każdej bzdury. Zachowujesz się tak, jakby ci się wydawało, że odbiorcy twoich wiadomości, to dzieci lub idioci których trzeba nastraszyć. Jednocześnie usiłujesz wejść w rolę mentora, co jest mało logiczne, bo mentor ma inspirować, motywować, a nie straszyć i przenosić swoje lęki na innych.".



Nalegam, Grzegorzu, abyś podał z jakiego źródła korzystałeś podając informację o "powstawaniu" świadomości u człowieka w 5 miesiącu po urodzeniu.

To jest proste pytanie. Nie wykręcaj się i nie zasłaniaj opiniami na temat mojej osoby.

Podaj źródło z którego wziąłeś tę informację.

Nadal oczekuję cytatu i linka do źródła.

Zużyłeś czas na konfabulacje na osobiste wycieczki. A mogłeś wyszukać tę informację, której się domagam.
_________________
gea
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Sob Wrz 01, 2018 13:25   

Nie jesteś już młody, masz za sobą przykre doświadczenia życiowe. Żeby nie powiedzieć - klęski.
Nadal nie wyciągasz wniosków z porażek.

Nie jesteś typem głupka globalnowioskowego, więc powinieneś ponosić odpowiedzialność za to, co piszesz.

W średniowieczu w edukacji obowiązywały zasady TRIVIUM.

Pierwszą regułą było określenie DEFINICJĄ o czym mowa.

Oczekuję od Ciebie, Grzegorzu, podania ŹRÓDŁA Twojej wiedzy na temat powstawania świadomości u człowieka.

Pytanie będę powtarzać.
_________________
gea
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Sob Wrz 01, 2018 13:35   

"Jednocześnie usiłujesz wejść w rolę mentora, co jest mało logiczne, bo mentor ma inspirować, motywować, a nie straszyć i przenosić swoje lęki na innych.".


Czyżby domaganie się odpowiedzi na proste pytanie powodowało, Grzegorzu, u Ciebie strach i ...lęki?

Chyba nie jesteś aż tak strachliwy.


Każdy może się mylić, jeśli skorzysta ze sfałszowanych informacji i nie użyje zasad TRIVIUM do ich zweryfikowania.

Nie czuję się żadnym mentorem ani posiadaczem " wiedzy objawionej".

Wypowiadam się w sprawach nauki, tak daleko jak nauka może tłumaczyć różne zjawiska biologiczne.

Pytanie o powstawanie świadomości jest z dziedziny nauki.

Nauka w tej kwestii się wypowiada.
_________________
gea
Ostatnio zmieniony przez gea Sob Wrz 01, 2018 13:36, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Sob Wrz 01, 2018 15:20   

zyon napisał/a:
No nie do konca Grzegorz czysta medycyna, chyba, ze chodzi ci o czysta medycyne tzw alternatywna czy jak to sie dzisiaj mowi - holistyczna. Tu nie chodzi o zadne bakteriobojcze dzialanie dymu i roslin, tylko o.....wiare. Wiesz, ze jezeli zostaniesz curandero czy szamanem to automatycznie zyskujesz moc uzdrawiania? Dlatego, ze reszta plemienia autentycznie wierzy w to, to piekny dowod na moc umyslu, w nauce to tzw placebo. W wielu ksiazkach na temat dzikich ludow przewija sie ten motyw. Owszem moc roslin tez robi swoje, ale to tylko czesto dodatek. Swietnie to opisal Jeremy Howick w nowej ksiazce pt "Doktor Ty" na temat mocy umyslu w uzdrawianiu, gdzie robiono badania na temat placebo i lekow. To ksiazka oparta o statystyki i analizy medyczne, czesto wychodzilo w badaniu, ze placebo ma skutecznosc np 51% a lek 52%. Zastanawiano sie czy realna moc leku to te 1%
Tak. Wygląda to tak jak to przedstawiłeś
Cytat:
1978 John Levine, Newton Gordon i Howard Fields publikują artykuł, z którego wynika, że nalokson (antagonista opioidów) wyraźnie redukuje efekt placebo w analgezji. To odkrycie pokazuje, że efekt placebo jest czymś więcej niż tylko subiektywnym odczuciem pacjenta, i zarazem stanowi milowy krok w badaniach nad neurobiologicznymi mechanizmami placebo.
BARBARA DOLIŃSKA - PLACEBO. DLACZEGO DZIAŁA COŚ, CO NIE DZIAŁA
Podobnie jest z nocebo.
zyon napisał/a:
Owszem moc roslin tez robi swoje, ale to tylko czesto dodatek
Rozwijasz się, bo uwzględniasz kilka czynników. ;) Fakt, nie da się całkowicie zanegować działania roślinnych substancji czynnych. Czasem to dodatek, a reszta zależy od nastawienia, a czasem jest na odwrót.

zyon napisał/a:
Ejze, "chrzescijanskie swiry" nie obcinaja lechtaczek, to rytual islamski
i jedno i drugie wywodzi się z judaizmu. Dla mnie to jeden pies. Świr to świr. To bez znaczenia na jakie bóstwo się powołuje uzasadniając czynienie krzywdy drugiemu człowiekowi.
Wszystkie te trzy religie mają chore podejście do seksualności człowieka.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Sob Wrz 01, 2018 15:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Sob Wrz 01, 2018 16:24   

Grzegorzu, nie próbuj ignorować zadanego przeze mnie pytania.

Domagam się podania ŹRÓDŁA na którym opierasz swoje twierdzenie, że świadomość człowieka powstaje w 5 miesiącu życia.


Dokładasz coraz więcej swoich mniemanologii, tym razem na temat religii.

Co do spraw seksu, to swoim niemoralnym, wyjątkowo obrzydliwym zachowaniem wobec forumowiczki, dałeś do zrozumienia, kim byłeś.
Interesuje mnie, czy w jakikolwiek sposób się zmieniłeś czy nadal, razem ze zmianą Nicka, prezentujesz taką samą , zakamuflowaną tylko, postawę życiową.

Ci, którzy z Tobą nawiązują dyskusję, traktują Ciebie po partnersku.

Ja nie mam zamiaru dyskutować z Tobą.

Ja chcę, abyś podał jakie źródło upoważniło Ciebie do napisania, że świadomość człowieka powstaje w 5 miesiącu po urodzeniu.

Każdy NORMALNY człowiek w cywilizacji łacińskiej kształtował swój światopogląd na podstawie wiedzy- nauki.
Piszę o cywilizacji w czasie przeszłym, ponieważ wg. pięciomianu opisującego cywilizacje, ta cywilizacja zamieniła się w lucyferyczną. (opartą na hucpie)
Jeśli światopogląd powstaje na podstawie hadisów, Talmudu, wierzeń w Manitu, czy innych nienaukowych źródeł, to znaczy, że człowiek mentalnie jest w innej cywilizacji.


Grzegorzu, oczekuję odpowiedzi na zadane pytanie.

Proste pytanie.
_________________
gea
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Wrz 01, 2018 16:38   

Sentinel napisał/a:
BARBARA DOLIŃSKA - PLACEBO. DLACZEGO DZIAŁA COŚ, CO NIE DZIAŁA
Podobnie jest z nocebo.

Fakt, placebo to przede wszystkim wiara ;) Moc umyslu, niemal w kazdej ksiazce na te tematy "mozg, swiadomosc, umysl", przewija sie przypadek pana ze Szwajcarii, ktory bral udzial w testowaniu nowego leku. Jego guzy znikly niemal jak za dotnkieciem rozdzki, dopoki nie przeczytal w gazecie, ze lek okazal sie nieskuteczny, w efekcie czego umarl. Co mu przeszkodzilo?
Swiadomosc.
Ta ciagle, ktorej nie zdefiniowales ;)

Sentinel napisał/a:
Wszystkie te trzy religie mają chore podejście do seksualności człowieka.

Nie przesadzasz przypadkiem? Skazanie na zaglade Gomory za rozpuste to jest chore podejscie? A moze dlatego masz taki stosunek, ze postrzegasz je przez pryzmat seksualnosci? ;)

Poza tym jest znacznie wiecej religii niz te trzy, choc Koran jest zdecydowanie najbardziej perwersyjny i tu sie zgodze calkowicie z toba. No ale nikt ci nie kaze byc muzulmaninem ;)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Wrz 01, 2018 17:17   

gea napisał/a:
Grzegorzu, oczekuję odpowiedzi na zadane pytanie.

Proste pytanie.
Grześ jako człowiek niemoralny bez zasad i ambicji nie przyzna, że zmyślił te informacje
a może poznał je w szamańskim transie od wielkiego Manitu ;)
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Sob Wrz 01, 2018 17:31   

zyon napisał/a:
niemal w kazdej ksiazce na te tematy "mozg, swiadomosc, umysl", przewija sie przypadek pana ze Szwajcarii, ktory bral udzial w testowaniu nowego leku. Jego guzy znikly niemal jak za dotnkieciem rozdzki, dopoki nie przeczytal w gazecie, ze lek okazal sie nieskuteczny, w efekcie czego umarl. Co mu przeszkodzilo?
Efekt nocebo.
zyon napisał/a:
Swiadomosc. Ta, ktorej nie zdefiniowales
To może potrwać.
zyon napisał/a:
nikt ci nie kaze byc muzulmaninem
chrześcijaninem i judaistą na szczęście też nie każe.
zyon napisał/a:
Skazanie na zaglade Gomory za rozpuste to jest chore podejscie?
Jeśli mam wejść w tematy baśniowe, to wolałbym coś z Tolkiena.
zyon napisał/a:
postrzegasz je przez pryzmat seksualnosci?
Raczej nie. Podałem jeden przykład, a ty pociągnąłeś temat.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Wrz 01, 2018 17:46   

Sentinel napisał/a:
zyon napisał/a:
niemal w kazdej ksiazce na te tematy "mozg, swiadomosc, umysl", przewija sie przypadek pana ze Szwajcarii, ktory bral udzial w testowaniu nowego leku. Jego guzy znikly niemal jak za dotnkieciem rozdzki, dopoki nie przeczytal w gazecie, ze lek okazal sie nieskuteczny, w efekcie czego umarl. Co mu przeszkodzilo?
Efekt nocebo.

Grzegorz nie pograzaj sie, nocebo i placebo to dwie strony tego samego medalu, obie sie opieraja o swiadomosc. Jezeli pacjenci wiedza o placebo, czyli maja swiadomosc, ze to cukrowa pastylka to jego skutecznosc spada do zera.

Sentinel napisał/a:
To może potrwać.

No podejrzewam, gea cie zapytala i sie migasz ;) Oczywiscie pamietam twoje dwie definicje swiadomosci, ale obie nietrafne, jedna to rzeczywistosc+poczucie czasu+5 zmyslow+intuicja. Druga tez byla podobna. Obie mocno nietrafne.

Sentinel napisał/a:
chrześcijaninem i judaistą na szczęście też nie każe.

Wiec wybrales bycie indianinem na przekor wszystkim.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Sob Wrz 01, 2018 17:59   

zyon napisał/a:
Grzegorz nie pograzaj sie, nocebo i placebo to dwie strony tego samego medalu, obie sie opieraja o swiadomosc. Jezeli pacjenci wiedza o placebo, czyli maja swiadomosc, ze to cukrowa pastylka to jego skutecznosc spada do zera.
Znów nie rozumiem o co ci kaman.
Facet był przekonany że "lek" mu pomaga i zdrowiał(efekt placebo). Potem dowiedział się z telewizji, że lek jest nieskuteczny i nastąpił progres choroby(efekt nocebo).
zyon napisał/a:
gea cie zapytala
Kto pyta nie błądzi.
zyon napisał/a:
Wiec wybrales bycie indianinem na przekor wszystkim
Skąd założenie że "na przekór"?
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Sob Wrz 01, 2018 18:27   

Grzegorzu, oczekuję odpowiedzi.

Znalezienie odpowiedzi wymaga niewielkiego zaangażowania. W porównaniu z czasem jaki używasz CODZIENNIE na słowotok mniemanologii.


Domagam się podania ŹRÓDŁA na którym opierasz swoje twierdzenie, że świadomość człowieka powstaje w 5 miesiącu życia.


Pytanie jest proste. Oczekuję na odpowiedź.

Jestem w stanie zaakceptować odpowiedź, że słyszałeś to w maglu. Internetowym.

Przyjmujesz plotki i bzdury, które Ci PASUJĄ. I w związku z tym ich nie weryfikujesz.


Czekam
_________________
gea
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Sob Wrz 01, 2018 19:29   

gea napisał/a:
W porównaniu z czasem jaki używasz CODZIENNIE na słowotok mniemanologii

Nie ty decydujesz jak dysponuję swoim czasem.

Chciałem znaleźć coś w jidysz albo po rosyjsku, żeby brzmiało dla ciebie swojsko, ale nie znam żadnego z tych języków.

A propos czasu...

Traces of Adults' Consciousness in Babies' Brains, Study Shows | TIME.com
http://healthland.time.co...-consciousness/
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Sob Wrz 01, 2018 19:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Wrz 01, 2018 19:56   

Sentinel napisał/a:
zyon napisał/a:
Grzegorz nie pograzaj sie, nocebo i placebo to dwie strony tego samego medalu, obie sie opieraja o swiadomosc. Jezeli pacjenci wiedza o placebo, czyli maja swiadomosc, ze to cukrowa pastylka to jego skutecznosc spada do zera.
Znów nie rozumiem o co ci kaman.
Facet był przekonany że "lek" mu pomaga i zdrowiał(efekt placebo). Potem dowiedział się z telewizji, że lek jest nieskuteczny i nastąpił progres choroby(efekt nocebo).

W obydwu przypadkach o tym co sie stanie zdecydowala swiadomosc. Zatem to swiadomosc ksztaltuje rzeczywistosc a nie rzeczywistosc jest skladowa swiadomosci.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Sob Wrz 01, 2018 19:56   

Sentinel napisał/a:
Traces of Adults' Consciousness in Babies' Brains, Study Shows | TIME.com
http://healthland.time.co...-consciousness/

Cytat:
Kouider and his colleagues plan to look at even younger babies next, as they try to determine at what age the signal first appears.

Z tych informacji wynika, że naukowcy badali pięciomiesięczne dzieci, ale nie badali młodszych, więc nie wiedzą, kiedy świadomość się pojawia i chcą to dopiero odkryć. Wykazali natomiast, że świadomość ugruntowuje się stopniowo, im starsze dziecko, tym świadomość bardziej rozwinięta.
JW
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Sob Wrz 01, 2018 21:22   

zyon napisał/a:
W obydwu przypadkach o tym co sie stanie zdecydowala swiadomosc.
OK, to już wiemy, a co ze schorzeniami psychosomatycznymi, w których długotrwały stres powoduje schorzenia somatyczne, a wszystko odbywa się bez udziału świadomości?
zyon napisał/a:
Zatem to swiadomosc ksztaltuje rzeczywistosc
Jakiś wycinek rzeczywistości. Jak duży, tego nie wiem.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Sob Wrz 01, 2018 21:35   

Sentinel napisał/a:
gea napisał/a:
W porównaniu z czasem jaki używasz CODZIENNIE na słowotok mniemanologii

Nie ty decydujesz jak dysponuję swoim czasem.

Chciałem znaleźć coś w jidysz albo po rosyjsku, żeby brzmiało dla ciebie swojsko, ale nie znam żadnego z tych języków.

A propos czasu...

Traces of Adults' Consciousness in Babies' Brains, Study Shows | TIME.com
http://healthland.time.co...-consciousness/


Nie wiem co Tobie się, Grzegorzu, wydaje.

Ja jestem zbyt stara, więc niech Ci się NIE WYDAJE, że ja nie widzę jaką krecią robotę odstawiasz. Na jednym z nielicznych, przyzwoitym forum.

Nie uda Ci się mnie obrazić jakimiś antysemickimi zagrywkami.

Wywróciłeś do góry nogami internet, ażeby znaleźć pasujący tekst do odpowiedzi na moje pytanie.
Jak zwykle, szukałeś i znalazłeś informacje typu trash.
Ażebym usta otworzyła z podziwu, jaki z Ciebie geniusz, to w języku angielskim.

Ja mam zwyczaj sprawdzać kto kiedy co i dlaczego.
I komentarze do artykułów także.

Jaką wartość mogą mieć artykuły z Time ?
Podobną do tych z polskiej ku palni wiedzy.

cytat:
"Time – amerykański tygodnik społeczno-polityczny. Ma największy nakład spośród amerykańskich tygodników.

Został założony w 1923 r. przez Britona Haddena i Henry'ego Luce. Jego pierwsi redaktorzy naczelni traktowali po części pracę w redakcji jako zabawę, przez co „Time” do dziś jest krytykowany za zbyt swobodne podejście do poważnych tematów."

Dziękuję panu Jarmołowiczowi za jednozdaniowe summary z tego dzieła do którego podałeś link.

Mam wystarczająco zapychaną skrzynkę mailową śmieciami, żeby mi jeszcze do niej śmiecie z USA i "stron trzecich" się dokładały.

cytat (na powitanie z Time)
"By clicking continue below and using our sites or applications, you agree that we and our third party advertisers can:

transfer your data to the United States or other countries; and
process and share your data so that we and third parties may serve you with personalized ads..."

Pilnuj się, Grzegorzu, w kwestii wypowiedzi, panuj nad tym, co piszesz.
Nie kłam i nie konfabuluj.

Nie zaśmiecaj forum pana Jarmołowicza.
_________________
gea
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Sob Wrz 01, 2018 21:39   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Traces of Adults' Consciousness in Babies' Brains, Study Shows | TIME.com
http://healthland.time.co...-consciousness/

Cytat:
Kouider and his colleagues plan to look at even younger babies next, as they try to determine at what age the signal first appears.

Z tych informacji wynika, że naukowcy badali pięciomiesięczne dzieci, ale nie badali młodszych, więc nie wiedzą, kiedy świadomość się pojawia i chcą to dopiero odkryć. Wykazali natomiast, że świadomość ugruntowuje się stopniowo, im starsze dziecko, tym świadomość bardziej rozwinięta.
JW

Stąd moja skromna teoria, że świadomość rośnie wraz z wiekiem i mało możliwe jest uświadomienie sobie przez dwudziestolatka rzeczy, które rozumie już siedemdziesięciolatek.
Co prawda teoria ta ma słabe podstawy, ale zastanawiałem się nad tym dlaczego średnia wieku noblistów wynosi obecnie 59 lat. Z dostępnych badań wynika, że łączny wzrost komórek dendrytycznych organizmu i struktur osłon mielinowych przypada mniej więcej na okres między 40 a 80 rokiem życia, choć mogłem coś pochrzanić.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Sob Wrz 01, 2018 23:12   

Sentinel napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Traces of Adults' Consciousness in Babies' Brains, Study Shows | TIME.com
http://healthland.time.co...-consciousness/

Cytat:
Kouider and his colleagues plan to look at even younger babies next, as they try to determine at what age the signal first appears.

Z tych informacji wynika, że naukowcy badali pięciomiesięczne dzieci, ale nie badali młodszych, więc nie wiedzą, kiedy świadomość się pojawia i chcą to dopiero odkryć. Wykazali natomiast, że świadomość ugruntowuje się stopniowo, im starsze dziecko, tym świadomość bardziej rozwinięta.
JW

Stąd moja skromna teoria, że świadomość rośnie wraz z wiekiem i mało możliwe jest uświadomienie sobie przez dwudziestolatka rzeczy, które rozumie już siedemdziesięciolatek.
Co prawda teoria ta ma słabe podstawy, ale zastanawiałem się nad tym dlaczego średnia wieku noblistów wynosi obecnie 59 lat. Z dostępnych badań wynika, że łączny wzrost komórek dendrytycznych organizmu i struktur osłon mielinowych przypada mniej więcej na okres między 40 a 80 rokiem życia, choć mogłem coś pochrzanić.


:roll: :pada: ;D

Zgłoś swoją skromną teorię do nagrody, nie krępuj się. Zasługujesz na porządnego Bobla
ze swoimi skromnymi teoriami.
_________________
gea
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Wrz 02, 2018 07:06   

Może Grzegorzowi chodziło o to, że dziecko jest juz na tyle rozwinięte wg mnie może nie tyle ok 5 roku ale ok 3-4 roku ze zdaje sobie sprawe z otaczającej rzeczywistości np. rozróżnia osoby, mama, tata, ciotka, obcy, wie gdzie sie znajduje, wie co jest zabawką a co np talerzem zupy itd a przede wszystkim pamieta, wie ze wczoraj bylo w przedszkolu a jutro pójdzie do sklepu po ulubioną zabawke bo mama mu to obiecala czyli kojarzy fakty. Czyli swiadomosc jest na tyle rozwinieta ze rozumie a nie tylko czuje, jest swiadomy otaczającej go rzeczywistości, moze nie tak w pełni jak czlowiek dorosły (to naturalne, brak doswidczen) ale jednak.
Ostatnio zmieniony przez Molka Nie Wrz 02, 2018 07:20, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Nie Wrz 02, 2018 07:17   

Molka napisał/a:
Może Grzegorzowi chodziło o to, że dziecko jest juz na tyle rozwinięte wg mnie może nie tyle ok 5 roku ale ok 3-4 roku ze zdaje sobie sprawe z otaczającej rzeczywistości np. rozróżnia osoby, mama, tata, ciotka, obcy, wie gdzie sie znajduje, wie co jest zabawką a co np talerzem zupy itd a przede wszystkim pamieta, wie ze wczoraj bylo w przedszkolu a jutro pójdzie do sklepu po ulubioną zabawke bo mama mu to obiecala czyli kojarzy fakty. Czyli swiadomosc jest na tyle rozwinieta ze rozumie a nie tylko czuje, jest swiadomy otaczającej go rzeczywistości, moze nie tak w pełni jak czlowiek dorosły (to naturalne, brak doswidczen) ale jednak.

A co z amnezją dziecięcą?
Co z tego że jest świadome w wieku 5 miesięcy jeśli potem nie pamięta nic co działo się do 2,5-3 roku życia?
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Nie Wrz 02, 2018 07:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Wrz 02, 2018 07:26   

Sentinel napisał/a:
Molka napisał/a:
Może Grzegorzowi chodziło o to, że dziecko jest juz na tyle rozwinięte wg mnie może nie tyle ok 5 roku ale ok 3-4 roku ze zdaje sobie sprawe z otaczającej rzeczywistości np. rozróżnia osoby, mama, tata, ciotka, obcy, wie gdzie sie znajduje, wie co jest zabawką a co np talerzem zupy itd a przede wszystkim pamieta, wie ze wczoraj bylo w przedszkolu a jutro pójdzie do sklepu po ulubioną zabawke bo mama mu to obiecala czyli kojarzy fakty. Czyli swiadomosc jest na tyle rozwinieta ze rozumie a nie tylko czuje, jest swiadomy otaczającej go rzeczywistości, moze nie tak w pełni jak czlowiek dorosły (to naturalne, brak doswidczen) ale jednak.

A co z amnezją dziecięcą?
Co z tego że jest świadome w wieku 5 miesięcy jeśli potem nie pamięta nic co działo się do 2,5-3 roku życia?

Ja mowilam o 5 roku zycia a nie 5 miesiacu, bo mi sie zaprojektowalo ze pisales o 5 roku zycia.
Nie wierze w swiadomosc w 5 miesiacu zycia, nie trzeba badan naukowych, wystarczy obserwowac rozwoj dziecka. Czucie a swiadomosc to dwie rozne sprawy.
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Nie Wrz 02, 2018 07:51   

Molka napisał/a:
Ja mowilam o 5 roku zycia a nie 5 miesiacu, bo mi sie zaprojektowalo ze pisales o 5 roku zycia.
Zdarza się.
Ale mnie chodzi o to, że wzrost komórek dendrytycznych biorących udział w apoptozie komórek nerwowych występuje w wieku pacholęctwa, kiedy organizm pozbywa się zbędnych połączeń neuronowych i intensywnie tworzy nowe.
Podobny proces zachodzi między 40 a 80 rokiem życia. Kolokwialnie rzecz ujmując można powiedzieć, że to "druga młodość".
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 02, 2018 16:13   

Hm, Duży PLUS dla Grzegorza jednak, nie dał się sprowokować i kąsał delikatnie
a wiem jak trudno zachować spokój sam przeciw grupie
może to strach przed kolejnym banem
może świadomy wysiłek samodoskonalenia , does not matter
jest postęp i za to PLUS

Dar
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Nie Wrz 02, 2018 16:28   

Okazało się, że möwimy o różnych pojęciach.
Ja posłużyłam się definicją dotyczącą świadomości z Wikipedii:
Definicja świadomości:

Świadomość

Świadomość – podstawowy i fundamentalny stan psychiczny, w którym jednostka zdaje sobie sprawę ze zjawisk wewnętrznych, takich jak własne procesy myślowe, oraz zjawisk zachodzących w środowisku zewnętrznym i jest w stanie reagować na nie (somatycznie lub autonomicznie).

Ciąg dalszy tekstu z Wikipedii o świadomości:

"Zdaniem niektórych fizyków teoretycznych, fizyka klasyczna nie umożliwia kompleksowego holistycznego podejścia uwzględniającego czynnik świadomości, a umożliwia to mechanika kwantowa[9]. Mechanika kwantowa jest uważana za najbardziej precyzyjną z nauk, których zasady pozwalają obliczać zachowania cząstek elementarnych i świata składającego się z nich. W mechanice tej doświadczenia uwzględniają dekoherencję kwantową zachodzącą przy odyyydziaływaniu obiektu z otoczeniem w sposób nieodwracalny eliminując stan kwantowy. Stan kwantowy zdaniem owych fizyków, jest stanem nie zdeterminowanej superpozycji, w którym nie ma żadnych cząstek elementarnych, ani innych obiektów składających się z nich, póki nie nastąpi ich obserwacja, ich kontakt z obserwatorem, tj. umysłem kwantowym, inaczej zwanym świadomością kwantową[10]."



Sentinel napisał/a:
Molka napisał/a:
Ja mowilam o 5 roku zycia a nie 5 miesiacu, bo mi sie zaprojektowalo ze pisales o 5 roku zycia.
Zdarza się.
Ale mnie chodzi o to, że wzrost komórek dendrytycznych biorących udział w apoptozie komórek nerwowych występuje w wieku pacholęctwa, kiedy organizm pozbywa się zbędnych połączeń neuronowych i intensywnie tworzy nowe.
Podobny proces zachodzi między 40 a 80 rokiem życia. Kolokwialnie rzecz ujmując można powiedzieć, że to "druga młodość".
_________________
gea
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Nie Wrz 02, 2018 18:16   

dario_ronin napisał/a:
Hm, Duży PLUS dla Grzegorza jednak, nie dał się sprowokować i kąsał delikatnie
a wiem jak trudno zachować spokój sam przeciw grupie
może to strach przed kolejnym banem
może świadomy wysiłek samodoskonalenia , does not matter
jest postęp i za to PLUS

Dar


A ja zachowuję rezerwę. Moim wiedźmim (semickim) nosem wyczuwam zjawisko mimikry.

Po 10 pytaniach o źródło informacji doczekałem się odpowiedzi.
I okazało się, że niepotrzebnie wydatkowałam energię.

Interesują mnie inne aspekty świadomości.

Te, których naukowcy nie badają, bo nie ma na to grantów- fantów.

Bo kasa idzie na przewidywane Geschefty z badań. A właściwie, to "udowadnia" się z góry założone hipotezy przynoszące profit.
_________________
gea
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Nie Wrz 02, 2018 18:45   

Dlaczego tak ważne jest określanie definicją omawianego zagadnienia ?

Bo ta definicja wyznaczać może granice życia i śmierci.

Mówię o tzw. "śmierci mózgu".

Na podstawie konsensusu, że jest takie zjawisko, wyrzyna się narządy z ŻYJĄCYCH LUDZI. Do recyklingu narządowego.
Na podstawie mitycznego pojęcia istnienia "bliźniaka genetycznego"
kwitnie ""przeszczep" szpiku, który jest zwykłą transfuzją.

Biologiczna prawda jest taka, że NIE BYŁO, NIE MA I NIE BĘDZIE w świecie ograniczonym ŻADNEJ IDENTYCZNOŚCI.
Bo nawet bakterie nie replikują się w lustrzany sposób w skali atomów.

Potwierdzają to wypowiedzi na forach bliźniaków jednojajowych, którzy otrzymali bliźniaczą nerkę. Muszą brać takie same dawki cytostatyków (trucizn) obezwładniających system wykrywania obcego białka, jak inni po przeszczepie.


Cytat z
https://www.m.pch24.pl/pr...ne,57506,i.html


"Profesor Romuald Bohatyrewicz, przewodniczący zespołu do spraw nowelizacji kryteriów rozpoznawania śmierci mózgu podkreślił, że śmierć mózgu jest czymś innym, niż śpiączka. Ze śpiączki można bowiem wyjść. Śmierć mózgową uznał za nieodwracalną. Jest to zgodnie z dominującym we współczesnej medycynie poglądem.



Odmienne zdanie wyraził jednak profesor Jan Talar. Jego zdaniem można wyleczyć pacjenta nawet po orzeczeniu u niego śmierci mózgowej. Tymczasem, jak stwierdził, dziś lekarze często orzekają śmierć i pobierają od niego narządy do transplantacji.



– Od 28 kwietnia 2017 roku nie ma podstaw prawnych do rozpoznawania śmierci mózgu, a tymczasem nadal się ją orzeka – powiedział profesor Jan Talar przypominając, że zadaniem lekarza jest ratowanie życia. Dodał, że obrzęk mózgu rozwija się przez godziny, albo dni. Podkreślił, że nie wolno czekać, aż on narośnie, lecz należy kontynuować leczenie. – Nie stwierdzałem nigdy śmierci mózgu i nie będę nigdy tego robił, bo jest to nielekarskie i nieetyczne – podkreślił.



Stwierdził, że istnieje możliwość uratowania nawet chorych z zatrzymaniem krążenia. Jego twierdzenia – sprzeczne z dominującym we współczesnej medycynie konsensusem – wywołały burzliwą dyskusję.



Uczestnicy debaty poruszyli także problem transplantacji pediatrycznych. Zauważono, że brakuje dzieci przekazujących narządy innym dzieciom. Współcześnie dzieci umierają bowiem zazwyczaj albo na miejscu w wypadkach albo przeżywają zdarzenia. Stąd nie ma możliwości pobrania ich narządów.



Profesor Jan Talar przypomniał, że w książce „Transplantologia kliniczna” pisze się o znieczulaniu osób uznanych za zmarłe, od których pobiera się narządy. Budzi to kontrowersje, gdyż znieczulanie zmarłych nie ma sensu. Sugeruje to, jakoby medycy uznawali, że de facto funkcje życiowe nie wygasły. Twierdzenie to spotkało się ze zdecydowaną polemiką."


Cywilizacja w której mam nieprzyjemność egzystować, jest cywilizacją kłamstwa = lucyferyczną.
_________________
gea
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 02, 2018 19:36   

gea napisał/a:
Cywilizacja w której mam nieprzyjemność egzystować, jest cywilizacją kłamstwa = lucyferyczną
przecież 'trąbie' od lat , że władcą świata jest...S..... ojciec kłamstwa :medit:
 
     
gruby

Dołączył: 01 Paź 2015
Posty: 156
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Nie Wrz 02, 2018 20:52   

dario_ronin napisał/a:
gea napisał/a:
Cywilizacja w której mam nieprzyjemność egzystować, jest cywilizacją kłamstwa = lucyferyczną
przecież 'trąbie' od lat , że władcą świata jest...S..... ojciec kłamstwa :medit:


pewnie dlatego mamy fałszywych proroków jak ŚJ.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 02, 2018 21:12   

gruby napisał/a:
dlatego mamy fałszywych proroków
zgadza się

myślisz, że jesteś znawcą ? grubasku
możemy omówić temat
jak dojrzejesz :hah:
Ostatnio zmieniony przez Nie Wrz 02, 2018 21:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Nie Wrz 02, 2018 22:56   

dario ronin napisał/a:
nie dał się sprowokować i kąsał delikatnie a wiem jak trudno zachować spokój sam przeciw grupie
Jakiej grupie? Dorabiasz sobie historyjki do rozmówek anonimków. Tutaj to nawet nie ma pewności czy za "grupę" nie podaje się jedna osoba pisząca z kilku kont.
Z grupą to mogę rozmawiać na takich poratalach na których ja i moi rozmówcy jesteśmy podpisani imieniem i nazwiskiem, znamy swój wizerunek, wiemy skąd jesteśmy i wtedy jest to grupa ludzi, a nie miniony z netu.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
jarosinski 

Dołączył: 28 Mar 2016
Posty: 69
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 07:48   

Sentinel napisał/a:
Nie wiesz czym jest dusza

Nie muszę wiedzieć czym jest dusza. Ja tylko przyjmuję założenia wynikające z banalnych stwierdzeń maniaków reinkarnacji i na ich podstawie wysnuwam wnioski będące na takim samym poziomie merytorycznym jak ich stwierdzenia o wiecznej świadomości bez ciała, następnym życiu itp.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 09:17   

jarosinski napisał/a:
Nie muszę wiedzieć
zrób sobie taką wizytówkę
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 09:29   

Sentinel napisał/a:
Jakiej grupie?
wiem wiem macho jesteś :D
grupa to co najmniej trzy osoby...
Dario i ronin to już dwóch :evil:
zyon, gea, jarosiński i kilka innych - grupa
a co do wizerunków...kto wie czy nie jesteś kobietą z ChAD
 
     
jarosinski 

Dołączył: 28 Mar 2016
Posty: 69
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 09:51   

Znowu wróciła gnida i zaczęła gryźć darcio_roświnina
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 09:59   

Sentinel napisał/a:
jesteśmy podpisani imieniem
jest Was wielu 'Grzegorz'

"Bo Jezus mówił do niego: „Nieczysty duchu, wyjdź z tego człowieka”. Potem go zapytał: „Jak masz na imię?”. Ten odparł: „Legion, bo jest nas wielu”.  I wciąż prosił Jezusa, żeby nie wypędzał duchów z tej krainy."

dalej jeszcze ciekawiej

"A na zboczu góry akurat pasło się wielkie stado świń.  Duchy więc go prosiły: „Poślij nas w te świnie, pozwól nam w nie wejść”. I pozwolił im. Wtedy nieczyste duchy wyszły z tego człowieka i weszły w świnie, a stado — liczące jakieś 2000 sztuk — popędziło w stronę urwiska, wpadło do jeziora i się utopiło."

jak to się ma do świadomości ? 8)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 10:10   

jarosinski napisał/a:
Znowu wróciła gnida i zaczęła gryźć darcio_roświnina
mnie to nie boli, że mnie gryziesz :keep:
jeśli cię to uspokaja, zaoszczędzisz na lekach :hah:
 
     
jarosinski 

Dołączył: 28 Mar 2016
Posty: 69
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 10:14   

Oj te gnidy nie dają darciowi spokoju. @Darcio, kup sobie "Nyda" - preparat zwalczający wszy oraz gnidy. One cię gryzą coraz mocniej, co widać po twoich wypowiedziach na forum. Albo przynajmniej odwszawianiu się poddaj i zacznij żyć w ludzkich warunkach.
Ostatnio zmieniony przez jarosinski Pon Wrz 03, 2018 10:29, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 11:12   

jarosinski napisał/a:
Oj te gnidy nie dają darciowi spokoju. @Darcio, kup sobie "Nyda" - preparat zwalczający wszy oraz gnidy. One cię gryzą coraz mocniej, co widać po twoich wypowiedziach na forum. Albo przynajmniej odwszawianiu się poddaj i zacznij żyć w ludzkich warunkach.
4 razy zmieniałeś post ? dwa zdania ? :hah:
potrzebujesz mięsa :evil:
Ostatnio zmieniony przez Pon Wrz 03, 2018 11:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 11:49   

dario ronin napisał/a:
„Poślij nas w te świnie, pozwól nam w nie wejść” jak to się ma do świadomości?
Jpdle. Strach zostawić cię sam na sam ze świniami.
dario ronin napisał/a:
Dario i ronin to już dwóch zyon, gea, jarosiński i kilka innych - grupa
Nagle zacząłeś utożsamiać się z jarosińskim? Przecież kilka dni temu domagałeś się tego, żeby go zbanować.
dario ronin napisał/a:
kto wie czy nie jesteś kobietą
To mogłoby być ciekawe doświadczenie.
W tym właśnie jest problem, że 99,99% użytkowników forum to miniony. Anonimek zakłada z góry, że może sobie pozwolić na chamstwo wobec innych użytkowników, albo ma wiele do ukrycia. Dlatego coraz więcej osób na twitterze czy google+ zaznacza, że nie będą wchodzić w polemikę z minionami. Facebook ma chyba dość ostre kryteria weryfikacji. Kiedy się rejestrujesz, to możesz podać zmyślone dane, ale jeśli sapiesz do kogoś na fejsie, to każdy może to zgłosić i reakcja jest błyskawiczna. Dostajesz powiadomienie o tym, że nie możesz się zalogować póki nie wyślesz informacji zwrotnej ze zdjęciem dokumentu potwierdzającego tożsamość i jest spokój. Tak było kiedyś. Nie wiem jak jest teraz, bo cukierberg też musiał dostosować się do rodo.
Zrobię mały eksperyment. Zobaczymy czy ktoś jeszcze odważy się zrobić to samo.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
jarosinski 

Dołączył: 28 Mar 2016
Posty: 69
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 11:51   

dario_ronin, zmieniałem dla ciebie nazwę preparatu, bo nie byłem pewny jaki byłby dla ciebie najlepszy. A wypróbuj może HEDRIN RAZ żel w sprayu 60ml, środek na gnidy i wszy. Bo nie mogę patrzeć jak one ci dokuczają
Ostatnio zmieniony przez jarosinski Pon Wrz 03, 2018 11:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 11:53   

Sentinel napisał/a:
utożsamiać się
' broń boże ' "z antychrystem pod jednym dachem" :evil:
Ostatnio zmieniony przez Pon Wrz 03, 2018 12:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 11:55   

jarosinski napisał/a:
dario_ronin, zmieniałem dla ciebie nazwę preparatu, bo nie byłem pewny jaki byłby dla ciebie najlepszy. A wypróbuj może HEDRIN RAZ żel w sprayu 60ml, środek na gnidy i wszy. Bo nie mogę patrzeć jak one ci dokuczają
obeznany w temacie wszawicy jesteś :keep:
zmień otoczenie, nie spij na ziemi zacznij jeść jak człowiek
gwarancji nie ma, ale próbuj :hah:
 
     
jarosinski 

Dołączył: 28 Mar 2016
Posty: 69
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 12:36   

darusio_roniusio gdzie (lub w czym) ty chłopie mieszkasz, że gnidy cię całego oblazły i nie chcą zejść? Tak lubią twoją krew? Weź coś z nimi zrób, bo nieświadomie przekazujesz na forum swoje emocje i odczucia związane z gryzieniem cię przez te gnidy. Idź swoje ubranie odkaź albo je wywal i kup nowe, to może się uwolnisz
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 13:00   

jarosinski napisał/a:
darusio_roniusio gdzie (lub w czym) ty chłopie mieszkasz, że gnidy cię całego oblazły i nie chcą zejść? Tak lubią twoją krew? Weź coś z nimi zrób, bo nieświadomie przekazujesz na forum swoje emocje i odczucia związane z gryzieniem cię przez te gnidy. Idź swoje ubranie odkaź albo je wywal i kup nowe, to może się uwolnisz

tyle złych emocji w jednym małym człowieczku :keep:
szaleju się najadłeś ?
masz drgawki, szczękościsk oraz pobudzenie psychoruchowe ?
tak się kończy ślepa wiara
:evil:
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 13:50   

Sentinel napisał/a:
zyon napisał/a:
W obydwu przypadkach o tym co sie stanie zdecydowala swiadomosc.
OK, to już wiemy, a co ze schorzeniami psychosomatycznymi, w których długotrwały stres powoduje schorzenia somatyczne, a wszystko odbywa się bez udziału świadomości?

A j ak sie mozna stresowac bez udzialu swiadmomosc? Dlugotrwaly stres to kwestia psychiki raczej, czyli jednak swiadomosci. No chyba, ze mowisz o stresie jako bodzcu fizycznym, ale raczej tak sie nie da.

Sentinel napisał/a:

Jakiś wycinek rzeczywistości. Jak duży, tego nie wiem.

A co z reszta poza tym "wycinkiem"? Sama sie ksztaltuje?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 14:25   

zyon napisał/a:
A j ak sie mozna stresowac bez udzialu swiadmomosc? Dlugotrwaly stres to kwestia psychiki
"Stres ukryty przewlekły - Przewlekły stres przebiegjący bez świadomości jego występowania".
Oficjalna definicja, jakby co.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 14:36   

jarosinski napisał/a:
Nie muszę wiedzieć czym jest dusza. Ja tylko przyjmuję założenia wynikające z banalnych stwierdzeń maniaków reinkarnacji i na ich podstawie wysnuwam wnioski będące na takim samym poziomie merytorycznym jak ich stwierdzenia o wiecznej świadomości bez ciała, następnym życiu itp.

A wiszisz tu gdzieś "maniaków reinkarnacji"?

Żeby trafić na tych maniaków, musiałeś wcześniej plątać się po stronach na których tego typu treści są zamieszczone.
Sory, ale daje się zauważyć że ludzie na diecie wege często brną w tego typu ideologie. Wynika to z jakiejś potrzeby kształtującej się w mózgu człowieka na tego typu diecie. To dlatego wege częściej wpadają w sidła sekt. Nie jest to zjawisko nowe.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 15:08   

Grzegorz, twarz pasuje do osobowosci.
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 16:26   

dario_ronin napisał/a:
Grzegorz, twarz pasuje do osobowosci.


Do mięsożercy.

Tak jak pisał Kwaśniewski senior - odżywianie wpływa na wszystko: na wygląd, na sposób myślenia, poruszania się. Z tym że nie jest tak do końca, bo nie wszyscy ludzie mają genetyczne predyspozycje do typowej diety w której podstawą jest mięso. To trzeba sprawdzić empirycznie.

Widzisz teraz minionku jaka jest różnica kiedy widzisz i wiesz z kim rozmawiasz, a tym, kiedy jesteś tylko infantylnym nickiem. Takie miniony jak ty chcą żeby ich poważnie traktować, mimo że nie traktują swoich rozmówców poważnie, chowając się za kilkoma literami nicka.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 16:31   

Sentinel napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
Grzegorz, twarz pasuje do osobowosci.


Do mięsożercy.

Tak jak pisał Kwaśniewski senior - odżywianie wpływa na wszystko: na wygląd, na sposób myślenia, poruszania się. Z tym że nie jest tak do końca, bo nie wszyscy ludzie mają genetyczne predyspozycje do typowej diety w której podstawą jest mięso. To trzeba sprawdzić empirycznie.

Widzisz teraz minionku jaka jest różnica kiedy widzisz i wiesz z kim rozmawiasz, a tym, kiedy jesteś tylko infantylnym nickiem. Takie miniony jak ty chcą żeby ich poważnie traktować, mimo że nie traktują swoich rozmówców poważnie, chowając się za kilkoma literami nicka.
probujesz mnie zachecic czy obrazic? Pokazanie twarzy to wg ciebie dowod odwagi?
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 16:39   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
Grzegorz, twarz pasuje do osobowosci.


Do mięsożercy.

Tak jak pisał Kwaśniewski senior - odżywianie wpływa na wszystko: na wygląd, na sposób myślenia, poruszania się. Z tym że nie jest tak do końca, bo nie wszyscy ludzie mają genetyczne predyspozycje do typowej diety w której podstawą jest mięso. To trzeba sprawdzić empirycznie.

Widzisz teraz minionku jaka jest różnica kiedy widzisz i wiesz z kim rozmawiasz, a tym, kiedy jesteś tylko infantylnym nickiem. Takie miniony jak ty chcą żeby ich poważnie traktować, mimo że nie traktują swoich rozmówców poważnie, chowając się za kilkoma literami nicka.
probujesz mnie zachecic czy obrazic? Pokazanie twarzy to wg ciebie dowod odwagi?


Tak. Podpisanie się z imienia i nazwiska także. To przeciwieństwo twojego tchórzostwa polegającego na obrażaniu forumowiczów i chowaniu się w cieniu anonimowości jednocześnie.
A przypomnę ci czas, kiedy robiłeś to hurtem, spędzając długie godziny na wyszukiwaniu osób z tego forum, na których mogłeś wyładować swoją frustrację.

Trzeba jaśniej, czy zrozumiałeś?
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Pon Wrz 03, 2018 16:41, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 18:14   

Sentinel napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
Grzegorz, twarz pasuje do osobowosci.


Do mięsożercy.

Tak jak pisał Kwaśniewski senior - odżywianie wpływa na wszystko: na wygląd, na sposób myślenia, poruszania się. Z tym że nie jest tak do końca, bo nie wszyscy ludzie mają genetyczne predyspozycje do typowej diety w której podstawą jest mięso. To trzeba sprawdzić empirycznie.

Widzisz teraz minionku jaka jest różnica kiedy widzisz i wiesz z kim rozmawiasz, a tym, kiedy jesteś tylko infantylnym nickiem. Takie miniony jak ty chcą żeby ich poważnie traktować, mimo że nie traktują swoich rozmówców poważnie, chowając się za kilkoma literami nicka.
probujesz mnie zachecic czy obrazic? Pokazanie twarzy to wg ciebie dowod odwagi?


Tak. Podpisanie się z imienia i nazwiska także. To przeciwieństwo twojego tchórzostwa polegającego na obrażaniu forumowiczów i chowaniu się w cieniu anonimowości jednocześnie.
A przypomnę ci czas, kiedy robiłeś to hurtem, spędzając długie godziny na wyszukiwaniu osób z tego forum, na których mogłeś wyładować swoją frustrację.

Trzeba jaśniej, czy zrozumiałeś?
:faint: takie teksty pisz do jarosinskiego, na mnie nie robia wrazenia.
O jakiej frustracji piszesz? Mam niezly ubaw z ciebie jedynie. :evil:
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 18:21   

Wy nie pracujecie? Baby was utrzymują ze tak macie czas chandryczyć sie od rana do wieczora?
:P
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 18:23   

dario pipa napisał/a:
takie teksty pisz do jarosinskiego
Tak myślałem. Kozak w necie pi..a w świecie.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 18:27   

Molka napisał/a:
Wy nie pracujecie? Baby was utrzymują ze tak macie czas chandryczyć sie od rana do wieczora?
:P

Nie muszę pracować. Zostało mi jeszcze trochę kasy z komunii.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 18:34   

zyon napisał/a:
A co z reszta poza tym "wycinkiem"? Sama sie ksztaltuje?
To może z innej strony.

Jesteś w stanie określić na ile świadomie kształtujesz swoją rzeczywistość?
Chodzi o to ile jest dziełem przypadku, a ile jest wynikiem określonych działań, starań, zrealizowanych planów.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 18:49   

:hihi:
Molka napisał/a:
Wy nie pracujecie? Baby was utrzymują ze tak macie czas chandryczyć sie od rana do wieczora?
:P
no wlasnie w pracy jestem totez krotkim tekstem pisze wieczorem odpowiem grzesiowi pelniej, moze nawet fotke wrzuce :hihi:
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 18:59   

dario_ronin napisał/a:
moze nawet fotke wrzuce :hihi:

Jeśli twoja twarz też jest odbiciem twojego charakteru, to może sobie daruj.
Nie zapomnij zmienić nicku na imię i nazwisko, bo dalej będziesz minionem, tyle że ze zdjęciem facjaty.

PS jeśli to samo zrobi reszta minionów, czyli: gea, zyon, jarosinski, to możemy przejść do poważnej rozmowy.
Zapewniam że brak anonimowości niweluje agresję i vice versa. Im bardziej anonimowy czuje się anonimek, tym jest bardziej agresywny (jeśli ma ku temu skłonności). Potwierdzone info. Robiono już mnóstwo badań na ten temat.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Pon Wrz 03, 2018 19:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 19:44   

Daddy is at home!
kochanie wrociłem! :D
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 19:49   

dario_ronin napisał/a:
Daddy is at home!
kochanie wrociłem! :D


Czekam na przemianę.

Chociaż z tej larwy motyla nie będzie. Za długo kisła w kokonie.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Pon Wrz 03, 2018 19:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 19:53   

Sentinel napisał/a:
zyon napisał/a:
A co z reszta poza tym "wycinkiem"? Sama sie ksztaltuje?
To może z innej strony.

Jesteś w stanie określić na ile świadomie kształtujesz swoją rzeczywistość?
Chodzi o to ile jest dziełem przypadku, a ile jest wynikiem określonych działań, starań, zrealizowanych planów.

Wydaje mi sie, ze to juz zupelnie inne kwestie, zahaczajace o te z filmu "Sekret" i wielu innych ksiazek na te tematy typu "Efekt Placebo". Marzenia to rzeczywistosc, zrealizowane tez.

Co do tej "powaznej rozmowy" to w kwestii agresji i kontrolowania emocji to chyba widzisz jak na dloni kto ma z tym problem i sobie wyraznie nie radzi ;) Ja wole inne srodki wyrazu niz prymitywne obelgi niczym menela spod budki z piwem. Wiec nie ma dla mnie znaczenia kim jestes zeby rozmawiac "na powaznie", bo jak mawial Sw.Tomasz z Akwinu:
"nie patrz na to kto co mowi, ale na to co mowi". ;)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 19:58   

zyon napisał/a:
nie patrz na to kto co mowi, ale na to co mowi
Tak se tłumacz. Nie stać cię na odrobinę cywilnej odwagi, to będziesz minionem.
Jak będę chciał poczytać chińskie pop-mądrości to se włączę kill billa na dvd.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 20:03   

Sw. Tomasz z Akwinu nie byl Chinczykiem ale tak czy siak milego ogladania i czytania.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 20:05   

zyon napisał/a:
Sw. Tomasz z Akwinu nie byl Chinczykiem ale tak czy siak milego ogladania i czytania.


No to zyon odpadł w eliminacjach.
"Światełko do nieba" dla zyona.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 20:07   

Odpadlem od czego? W jakim sensie? Cos mnie ominelo?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 20:09   

zyon napisał/a:
Cos mnie ominelo?
Kształtowanie rzeczywistości.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 20:09   

OK więc tak
1. pokaż mi gdzie wprost obrażam forumowiczów
jarosińskiego pomiń bo to prawdziwy pajac więc mówię jak jest
2. Twoje nazwisko już znaliśmy więc żadne bohaterstwo
3. Twoja twarz - no cóż pokazuje to co już o tobie wiemy ...
trochę mi niezręcznie pisać, bo czytanie szeroko pojętej mowy ciała to moje hobby i zazwyczaj bezbłędnie określam charakter człowieka obserwując twarz i zachowanie, tu nie jestem obiektywny bo za dużo o tobie wiem, ale...
czyli
osobowość narcystyczna
czyli arogant i megaloman ( link dla jarosińskiego http://www.poradnikzdrowi...yzmu_45722.html )
nieustępliwy
zawzięty
nie potrafiący przyznać się do błędu jako niezdolny do właściwej samooceny
z poważnymi deficytami rozumienia, przeżywania i ekspresji emocji, ( brak empatii dla j. :D )
wysoce inteligentny, groźny
cóż jakby osobowość psychopatyczna wychodzi
może ogranicz jednak mięso ?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 20:13   

z nazwiskiem poczekam
podałbym ci adres wpadłbyś na kawkę tylko nie wiem czy polski czy angielski...
co czytasz z mojej twarzy Grześ ?

btw dawniej byłeś zabawny teraz męczący niedługo będziesz śmieszny
zluzuj poślady :evil:
Ostatnio zmieniony przez Pon Wrz 03, 2018 20:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 20:13   

dario_ronin napisał/a:
OK więc tak
1. pokaż mi gdzie wprost obrażam forumowiczów
jarosińskiego pomiń bo to prawdziwy pajac
bez komentarza
dario minion napisał/a:
może ogranicz jednak mięso ?
napisał miłośnik anihilacji innowierców.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 20:15   

dario_ronin napisał/a:
co czytasz z mojej twarzy Grześ ?
Nie chcesz znać odpowiedzi. Znam Cię na tyle, żeby to stwierdzić.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 20:20   

Sentinel napisał/a:
zyon napisał/a:
Cos mnie ominelo?
Kształtowanie rzeczywistości.

W koncu powiedziales cos, co mnie pozytywnie zaskoczylo. Zdaje sie, ze rozmowa w temacie juz sie zakonczyla, i bedzie powtorka z rozrywki az admin zamknie temat. Nie jestes zadnym trendsetterem Grzegorz, nie jest to tez zabawa w "rob to co ja, jesli chcesz byc fajny". Oczekujesz teraz, ze kazdy ma zrobic to co ty zrobiles, tylko dlaczego, po co i w imie czego?

Jezeli twierdzisz, ze teraz, pod imieniem i nazwiskiem, oraz fotka facjaty beda "powazne rozmowy", to znaczy, ze te wszystkie wczesniejsze byly niepowazne? Marna rekomendacja, wszyscy, ktorzy rozmawiali z toba lacznie z adminem moga sie czuc oszukani. Tak w ogole to z adminem Witoldem Jarmolowiczem bedziesz rozmawial "powaznie" jezeli nie wstawi swojej fotki?

Mimo wszystko mialem cie za doroslego, przynajmniej dorosnietego do internetu.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 20:24   

Sentinel napisał/a:
miłośnik anihilacji innowierców
stać cię na więcej

nie miłośnik
nie 'innowierców'
anihilacja to mój autorski pogląd
to przykre , ale konieczne usunąć niegodziwych niszczących Ziemię
ale to nie zadanie dla ludzi 8)

jeszcze jakieś zarzuty ? :roll:
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 20:26   

zyon napisał/a:
Oczekujesz teraz, ze kazdy ma zrobic to co ty zrobiles, tylko dlaczego, po co i w imie czego?
W imię powagi forum. Jak chcesz kształtować rzeczywistość jeśli ukrywasz nawet swoją obecność na forum? Kim jesteś, lemurem?
Jeśli jesteś lemurem, to mogę ci co najwyżej rzucić kilka orzechów.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 20:29   

dario minion napisał/a:
usunąć niegodziwych niszczących Ziemię 
ale to nie zadanie dla ludzi
Niemcy też tylko wypełniali rozkazy. Piloci zrzucający bombę atomową też mieli komfort, bo nie widzieli skutków wybuchu.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Pon Wrz 03, 2018 20:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 20:31   

Sentinel napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
co czytasz z mojej twarzy Grześ ?
Nie chcesz znać odpowiedzi. Znam Cię na tyle, żeby to stwierdzić.
tchórzysz ?
śmiało, tylko profesjonalnie, bez emocji :D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 20:34   

Sentinel napisał/a:
dario minion napisał/a:
usunąć niegodziwych niszczących Ziemię 
ale to nie zadanie dla ludzi
Niemcy też tylko wypełniali rozkazy. Piloci zrzucający bombę atomową też mieli komfort, bo nie widzieli skutków wybuchu.
Grzegorz czytaj kurna uważnie
o jakim wypełnianiu rozkazów pieprzysz :-x
napisałem " ale to nie zadanie dla ludzi"
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 20:37   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
co czytasz z mojej twarzy Grześ ?
Nie chcesz znać odpowiedzi. Znam Cię na tyle, żeby to stwierdzić.
tchórzysz ?
śmiało, tylko profesjonalnie, bez emocji :D

Twarz jak twarz. Cóż ci mogę powiedzieć. Każdy jest inny.
Nie mam teraz do tego głowy.
Idź jutro do cyganki. Powróży ci z dłoni. Dróg jest wiele.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 20:40   

Sentinel napisał/a:
zyon napisał/a:
Oczekujesz teraz, ze kazdy ma zrobic to co ty zrobiles, tylko dlaczego, po co i w imie czego?
W imię powagi forum. Jak chcesz kształtować rzeczywistość jeśli ukrywasz nawet swoją obecność na forum? Kim jesteś, lemurem?
Jeśli jesteś lemurem, to mogę ci co najwyżej rzucić kilka orzechów.

Alez niemal wszyscy od poczatku forum tak robia. Widze, ze rozmowy na temat z tytulu sie skonczyly a teraz chcesz mnie wciagnac w jakies przepychanki ;) Swoje konto tutaj posiadam prawie 10 lat, i nikt nigdy tego nie wymagal ode mnie (ani od nikogo), ty swoje (kolejne, juz chyba 6) masz od miesiaca i juz zadasz zeby wszyscy robili cos co sobie wymysliles w imie
"powagi" ;)
No nie wyglada to powaznie ;) W sumie to nie interesuja mnie rozmowy na tematy o niczym, rozumiem, ze w kwestiach swiadomosci tematy sie wyczerpaly a teraz beda maglowane jakies zastepcze. Ja postoje zatem, i poprzygladam sie tym, tym razem "powaznym" rozmowom, troche mi szkoda, ze ta, ktora toczylismy byla "niepowazna" ;)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 20:45   

quote napisał/a:
Alez niemal wszyscy od poczatku forum tak robia.
Wszyscy tak robią, więc i zyon tak robi. Krzyżowka lemura z lemingiem.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 20:50   

Sentinel napisał/a:
Twarz jak twarz. Cóż ci mogę powiedzieć. Każdy jest inny.
Nie mam teraz do tego głowy
:faint: :evil: :hug:
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 20:56   

zyon napisał/a:
No nie wyglada to powaznie
no wiesz Zyon grześ facjatę wkleił nazwiskiem się podpisał , a Ty nie chcesz ? ;)
a jak możemy zweryfikować Prawdę
może jakieś zdjęcie dowodu paszportu wklei :D
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 21:03   

dario minion napisał/a:
śmiało, tylko profesjonalnie, bez emocji
Wychowaliśmy się w parszywych czasach, w realiach PRLu. Bez względu na to, czy ktoś był wtedy ateistą czy świadkiem jehowy, to był to czas dla niego parszywy. Jesteś neurotykiem, więc odbiło się to na tobie × razy bardziej niż na mnie.
To są istotne informacje z punktu widzenia interlokutora w moim wieku. Dla np milenialsów to nic nie znaczy.
Ale...to nie tłumaczy tego dlaczego jesteś takim dupkiem.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Pon Wrz 03, 2018 21:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 21:08   

Sentinel napisał/a:
Jesteś neurotykiem
kurna Grzesiu nie trafiłeś 8)

dupkiem ? nieee
fajny jestem.
tylko zarozumialców nie trawię :hah:
Ostatnio zmieniony przez Pon Wrz 03, 2018 21:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 21:12   

a dla relaksu pomyśl o ... stałej struktury subtelnej
1/137 i nikt nie wie dlaczego
może Manitou wie ?
D
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 21:18   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Jesteś neurotykiem
kurna Grzesiu nie trafiłeś 8)

Twoje pojmowanie rzeczywistości temu przeczy. Traktujesz to co tu i teraz jako etap przejściowy, ja jako etap docelowy.
Wychowałem się obserwując prawa natury, ty na wytworach ludzkiej wyobraźni.
Nie jesteś w stanie zasypać tej przepaści która dzieli te dwa światy.
Nie jesteś też w stanie zrozumieć praw natury, bo większość czasu poświęcasz na studiowanie biblii.

Za każdym razem kiedy wysuwam taką hipotezę, zakładam, że się mylę i w tym się różnimy.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 21:45   

Sentinel napisał/a:
Twoje pojmowanie rzeczywistości temu przeczy. błędne założenia błędne wnioskii
Traktujesz to co tu i teraz jako etap przejściowy, ja jako etap docelowy. tu zgoda
Wychowałem się obserwując prawa natury, ty na wytworach ludzkiej wyobraźni. i tu wychodzi twoja słabość oceniasz innych swoją miarką. w młodości czytałem Krótką historię czasu Hawkinga potem Od Magii do psychotroniki ... równolegle z Biblią studiowałem życie 8) a że jestem dobrym obserwatorem :medit: o wszechstronnych zainteresowaniach mam przekonanie , że nic nie jest niemożliwe :D
Nie jesteś w stanie zasypać tej przepaści która dzieli te dwa światy. nie ma żadnej przepaści one współistnieją ja decyduje , który mnie bardziej pociąga
Nie jesteś też w stanie zrozumieć praw natury, bo większość czasu poświęcasz na studiowanie biblii. nie smęć nic nie wiesz o prawach natury bo nie rozumiesz matematyki ani fizyki, daruj sobie

Za każdym razem kiedy wysuwam taką hipotezę, zakładam, że się mylę i w tym się różnimy. :faint: sam w to nie wierzysz :evil:
 
     
gruby

Dołączył: 01 Paź 2015
Posty: 156
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 21:45   

zyon napisał/a:

Alez niemal wszyscy od poczatku forum tak robia. Widze, ze rozmowy na temat z tytulu sie skonczyly a teraz chcesz mnie wciagnac w jakies przepychanki ;) Swoje konto tutaj posiadam prawie 10 lat, i nikt nigdy tego nie wymagal ode mnie (ani od nikogo), ty swoje (kolejne, juz chyba 6) masz od miesiaca i juz zadasz zeby wszyscy robili cos co sobie wymysliles w imie
"powagi" ;)
;)


oj młody jesteś
muszę Tobie opowiedzieć trochę historii,
otóż: po założeniu tej strony przez Tomka Trojanowskiego pod nazwą "Dieta Optymalna"
towarzystwo " optybetonu" tu piszące nie było anonimowe, a zmieniło się to dopiero po przejęciu jej przez pana Witka.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 21:53   

gruby napisał/a:
towarzystwo " optybetonu" tu piszące nie było anonimowe
grubas dawaj zdjęcie facjaty :D
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 21:56   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Twoje pojmowanie rzeczywistości temu przeczy. błędne założenia błędne wnioskii
Traktujesz to co tu i teraz jako etap przejściowy, ja jako etap docelowy. tu zgoda
Wychowałem się obserwując prawa natury, ty na wytworach ludzkiej wyobraźni. i tu wychodzi twoja słabość oceniasz innych swoją miarką. w młodości czytałem Krótką historię czasu Hawkinga potem Od Magii do psychotroniki ... równolegle z Biblią studiowałem życie 8) a że jestem dobrym obserwatorem :medit: o wszechstronnych zainteresowaniach mam przekonanie , że nic nie jest niemożliwe :D
Nie jesteś w stanie zasypać tej przepaści która dzieli te dwa światy. nie ma żadnej przepaści one współistnieją ja decyduje , który mnie bardziej pociąga
Nie jesteś też w stanie zrozumieć praw natury, bo większość czasu poświęcasz na studiowanie biblii. nie smęć nic nie wiesz o prawach natury bo nie rozumiesz matematyki ani fizyki, daruj sobie

Za każdym razem kiedy wysuwam taką hipotezę, zakładam, że się mylę i w tym się różnimy. :faint: sam w to nie wierzysz :evil:

Czyli że twoje zawsze na wierzchu.
Nadal jesteś dupkiem.
Wiesz co to kompromis?
Jeśli uznałeś że w fundamentalnej kwestii jest zgoda, to dlaczeg w następnym akapicie włącza ci się klapka "przekonać do swoich poglądów za wszelką cenę?"
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 22:00   

gruby napisał/a:
zmieniło się to dopiero po przejęciu jej przez pana Witka.

I fajnie, bo wypłynął Ponomarenko, którego poczucie humoru odobiście uwielbiam.
Nie dziel ludzi. Za gruby jesteś jak na Hitlera a za szczupły jak na Mussoliniego.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 22:02   

Sentinel napisał/a:
Czyli że twoje zawsze na wierzchu. nie zawsze, często
Nadal jesteś dupkiem. nadal sie mylisz
Wiesz co to kompromis? tak
Jeśli uznałeś że w fundamentalnej kwestii jest zgoda, to dlaczeg w następnym akapicie włącza ci się klapka "przekonać do swoich poglądów za wszelką cenę? nie wiem o czym mówisz
przemyśl to jeszcze raz
"
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 22:07   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Czyli że twoje zawsze na wierzchu. nie zawsze, często
Nadal jesteś dupkiem. nadal sie mylisz
Wiesz co to kompromis? tak
Jeśli uznałeś że w fundamentalnej kwestii jest zgoda, to dlaczeg w następnym akapicie włącza ci się klapka "przekonać do swoich poglądów za wszelką cenę? nie wiem o czym mówisz
przemyśl to jeszcze raz
"


Przemyślałem.
Zakładasz że możesz się mylić i że biblia to ściema?
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 22:11   

Sentinel napisał/a:
Zakładasz że możesz się mylić tak , zawsze i że biblia to ściema? to 'niemożliwe' sprawdziłem
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 22:17   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Zakładasz że możesz się mylić tak , zawsze i że biblia to ściema? to 'niemożliwe' sprawdziłem

Nie wnikam jak to sprawdziłeś. Zapewne teoretycznie.
Więc o co biega. A no o to, że bez mrugnięcia okiem negujesz dziesiątki tysięcy lat obserwacji ludzi żyjących w ścisłym związku z naturą i uznajesz to za niedorzeczność, a haluny które można wywołać grzybkami uznajesz za pewnik.
Gdzie tu kompromis?

A może dać prawo do swojego zdania każdemu? Nie da się?
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 22:23   

Sentinel napisał/a:
że bez mrugnięcia okiem negujesz dziesiątki tysięcy lat obserwacji ludzi żyjących w ścisłym związku z naturą i uznajesz to za niedorzeczność,
a skąd taki pomysł?
ja nawet potrafię połączyć 'jaskiniowców' z nauką Biblii skrótowo pisząc

Sentinel napisał/a:
A może dać prawo do swojego zdania każdemu? Nie da się?
nie widzę przeciwwskazań. Dlaczego myślisz inaczej ?
 
     
gruby

Dołączył: 01 Paź 2015
Posty: 156
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 22:24   

Sentinel napisał/a:
gruby napisał/a:
zmieniło się to dopiero po przejęciu jej przez pana Witka.

I fajnie, bo wypłynął Ponomarenko, którego poczucie humoru odobiście uwielbiam.
Nie dziel ludzi. Za gruby jesteś jak na Hitlera a za szczupły jak na Mussoliniego.


jak przypominam za Kwaśniewskim obstawiał Ponomarenko jak i też Pan Witek,
a dopiero komercja ich podzieliła

jak mówi stare żydowskie powiedzenie,
patrząc przez szybę widzisz wszystko,
dodasz do niej nieco srebra będziesz widział tylko sam siebie
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 22:27   

dario ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
A może dać prawo do swojego zdania każdemu? Nie da się?
nie widzę przeciwwskazań. Dlaczego myślisz inaczej ?

Stąd że masz tendencje do tłumaczenia wszystkiego przez pryzmat cytatów z biblii.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 22:28   

gruby napisał/a:
będziesz widział tylko sam siebie
grubas dawaj zdjęcie facjaty
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 22:31   

gruby napisał/a:
Sentinel napisał/a:
gruby napisał/a:
zmieniło się to dopiero po przejęciu jej przez pana Witka.

I fajnie, bo wypłynął Ponomarenko, którego poczucie humoru odobiście uwielbiam.
Nie dziel ludzi. Za gruby jesteś jak na Hitlera a za szczupły jak na Mussoliniego.


jak przypominam za Kwaśniewskim obstawiał Ponomarenko jak i też Pan Witek,
a dopiero komercja ich podzieliła

jak mówi stare żydowskie powiedzenie,
patrząc przez szybę widzisz wszystko,
dodasz do niej nieco srebra będziesz widział tylko sam siebie

Problem w tym, że jakbyś nie patrzył to widzisz Kwaśniewskiego. Przez szybę czy w lustrze wszędzie dochtór.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Pon Wrz 03, 2018 22:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 22:31   

Sentinel napisał/a:
Stąd że masz tendencje do tłumaczenia wszystkiego przez pryzmat cytatów z biblii.
i znowu się mylisz. Patrzysz przez pryzmat szuflady. Łącze obserwacje stare i nowe tam gdzie jest to możliwe lub czekam na wyjaśnienie niezrozumiałego :medit:
Ty uznałeś bez zbadania , że Biblia to ściema i pozbawiłeś się wiedzy potrzebnej do właściwej oceny Rzeczywistości.
Ostatnio zmieniony przez Pon Wrz 03, 2018 22:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 22:37   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Stąd że masz tendencje do tłumaczenia wszystkiego przez pryzmat cytatów z biblii.
i znowu się mylisz. Patrzysz przez pryzmat szuflady. Łącze obserwacje stare i nowe tam gdzie jest to możliwe lub czekam na wyjaśnienie niezrozumiałego :medit:

To ty potrzebujesz tego wyjaśnienia.
Dla mnie nie jest ono warunkiem koniecznym, sensem życia.
Jest co najwyżej ciekawostką.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 22:39   

dario napisał/a:
Ty uznałeś bez zbadania , że Biblia to ściema

Nie uznałem. Zakładam że tak może być.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 22:44   

Sentinel napisał/a:
Zakładam że tak może być.
bądź uczciwy wobec siebie chociaż 8)
 
     
gruby

Dołączył: 01 Paź 2015
Posty: 156
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 22:44   

Sentinel napisał/a:
gruby napisał/a:
Sentinel napisał/a:
gruby napisał/a:
zmieniło się to dopiero po przejęciu jej przez pana Witka.

I fajnie, bo wypłynął Ponomarenko, którego poczucie humoru odobiście uwielbiam.
Nie dziel ludzi. Za gruby jesteś jak na Hitlera a za szczupły jak na Mussoliniego.


jak przypominam za Kwaśniewskim obstawiał Ponomarenko jak i też Pan Witek,
a dopiero komercja ich podzieliła

jak mówi stare żydowskie powiedzenie,
patrząc przez szybę widzisz wszystko,
dodasz do niej nieco srebra będziesz widział tylko sam siebie

Problem w tym, że jakbyś nie patrzył to widzisz Kwaśniewskiego. Przez szybę czy w lustrze wszędzie dochtór.


szkiełko prawdę ci powie
sęk w tym że oni zapomnieli, że od Kwaśniewskiego wszyscy się uczyli
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 22:48   

gruby napisał/a:
od Kwaśniewskiego wszyscy się uczyli
a on od kogo się uczył ?
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 22:52   

gruby napisał/a:
szkiełko prawdę ci powie
sęk w tym że oni zapomnieli, że od Kwaśniewskiego wszyscy się uczyli

Sorry, mnie to nie dotyczy, ale popatrzę jak się naparzacie.
Może jednak uznać, że Kwaśniewski nie jest bez winy?
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 22:54   

dario_ronin napisał/a:
gruby napisał/a:
od Kwaśniewskiego wszyscy się uczyli
a on od kogo się uczył ?

Z porównania dzieł wychodzi że od Lutza i Lutzopodobnych.
Miał dostęp do publikacji, które nie były ogólnodostępne w tych czasach.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 23:59   

darek napisał/a:
może ogranicz jednak mięso (...) bądź uczciwy wobec siebie

Bądź uczciwy wobec faktów.

Co oznaczało w tamtych czasach wyrażenie "chleb powszedni"?
Czy Jezus jadł mięso?
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 07:08   

Sentinel napisał/a:
Bądź uczciwy wobec faktów. po to się narodziłem ;)

Co oznaczało w tamtych czasach wyrażenie "chleb powszedni"? ogólnie posiłek raczej
Czy Jezus jadł mięso? zapewne. jako Żyd obchodził Paschę, obowiązkowo pieczony baranek lub koziołek z gorzkimi ziołami i przaśnikami
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 07:26   

Sentinel napisał/a:
quote napisał/a:
Alez niemal wszyscy od poczatku forum tak robia.
Wszyscy tak robią, więc i zyon tak robi. Krzyżowka lemura z lemingiem.

A ty dlaczego jestes Sentintel, na chrzcie tak ci dali?
Widze, ze chcesz rewolucjonizowac swiat for internetowych, powodzenia Grzegorz ;)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 07:29   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Bądź uczciwy wobec faktów. po to się narodziłem ;)

Co oznaczało w tamtych czasach wyrażenie "chleb powszedni"? ogólnie posiłek raczej
Czy Jezus jadł mięso? zapewne. jako Żyd obchodził Paschę, obowiązkowo pieczony baranek lub koziołek z gorzkimi ziołami i przaśnikami


Coś mi tu ściemniasz.
Jezus był wegetarianinem.
Cytat:
“Dokąd mamy iść Mistrzu, bo z tobą są słowa żywota wiecznego? Powiedz nam, jakich grzechów wystrzegać się mamy, ażeby nigdy więcej nie oglądać choroby?”

Jezus odpowiedział: “Niech się stanie zgodnie z waszą wiarą” - i usiadł wpośród nich, mówiąc: “Powiedziano im w dawnych czasach: ‘Szanuj Ojca twego niebieskiego i twą Matkę ziemską, spełniaj ich przykazania, ażeby dni twoje na ziemi długie były!’ A następne dane było przykazanie: ‘Nie będziesz zabijał!’ Bo życie dane jest wszystkiemu od Boga, a co dane zostało od Boga, niech żaden człowiek nie waży się zabrać. Bo mówię wam w prawdzie, od Matki pochodzi wszystko życie na ziemi; dlatego ten, który zabija, zabija swego brata. A od niego ziemska Matka odwróci się i oderwie od niego swoje ożywiające piersi. I przepędzą go jej aniołowie, a Szatan zamieszka w jego ciele. A ciało zarżniętych zwierząt w jego ciele stanie się jego własnym grobem. Bo mówię wam w prawdzie, ten który zabija, zabija siebie; a ten kto spożywa ciało zarżniętych zwierząt, spożywa ciało śmierci... I ich śmierć stanie się jego śmiercią. Bo zapłatą za grzech jest śmierć!”

“Nie zabijaj, ani też nie spożywaj ciała twych niewinnych ofiar, ażebyś nie został niewolnikiem Szatana. Bo jest to droga cierpień i prowadzi do śmierci. Lecz spełniaj wolę Bożą, ażeby Jego aniołowie mogli ci służyć na drodze twojego życia. Dlatego bądź posłuszny słowom Boga: ‘Oto dałem wam wszelkie ziele, wydawające z siebie nasienie, które jest na obliczu wszystkiej ziemi; i wszelkie drzewo, na którym jest owoc drzewa, wydawające z siebie nasienie, będzie wam ku pokarmowi. I wszelkiemu zwierzowi ziemskiemu, i wszystkiemu ptactwu niebieskiemu, i wszelkiej rzeczy poruszającej się na ziemi, w której jest dusza żywiąca; wszelka jarzyna ziela będzie ku pokarmowi.’ Także mleko wszystkiego, co porusza się i żyje na ziemi, będzie dla ciebie pożywieniem; tak jak dane im zostało wszystko zioło zielone, tak ja daję wam ich mleko. Ale ciała i krwi, która je ożywia, nie będziesz jadł”.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 07:33   

gruby napisał/a:
zyon napisał/a:

Alez niemal wszyscy od poczatku forum tak robia. Widze, ze rozmowy na temat z tytulu sie skonczyly a teraz chcesz mnie wciagnac w jakies przepychanki ;) Swoje konto tutaj posiadam prawie 10 lat, i nikt nigdy tego nie wymagal ode mnie (ani od nikogo), ty swoje (kolejne, juz chyba 6) masz od miesiaca i juz zadasz zeby wszyscy robili cos co sobie wymysliles w imie
"powagi" ;)
;)


oj młody jesteś
muszę Tobie opowiedzieć trochę historii,
otóż: po założeniu tej strony przez Tomka Trojanowskiego pod nazwą "Dieta Optymalna"
towarzystwo " optybetonu" tu piszące nie było anonimowe, a zmieniło się to dopiero po przejęciu jej przez pana Witka.

Gruby, nie do konca masz racje, albo juz troche zapomniales ;) Pierwotne forum Tomka Trojanowskiego bylo tutaj dostepne jeszcze pare lat temu w postaci dzialu archiwalnego przeniesionego wprost z grup dyskusyjnych. Podejrzewam, ze Pan Witold je po prostu ukryl, choc bylo tam troche ciekawej wiedzy i fajnych rozmow. I roznie tam bylo jezeli pamietasz, byly imiona i nazwiska ale byly tez pseudonimy. Zreszta o czym w ogole rozmawiamy, internetowe nicki sa stare jak internet, to Grzegorzowi cos sie nagle uroilo.

Przeciez kazdy z nas moze podac losowe imie i nazwisko, wkleic jakas fotke z netu i co, bedzie juz "powazniej"? Bedzie tak samo, a argument, ze personalia hamuja agresje swiadczy o tym, ze Grzegorz chyba rzadko zaglada na facebooka, gdzie ludzie podpisani imieniem i nazwiskiem, z wlasnym zdjeciem i nierzadko zdjeciem dzieci w tle bluzgaja niczym szewce ;) Jak ktos trzyma poziom to trzyma i tyle. Jak to sie mowi, jak ktos ci pokazuje ksiezyc to nie patrz na palec.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 07:35   

zyon napisał/a:
dlaczego jestes Sentintel
taka misja, powołanie. 8)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 07:37   

Sentinel napisał/a:
Coś mi tu ściemniasz.
Jezus był wegetarianinem.
może z Pism dla vegan korzystasz :evil:
był też oczywiście Polakiem :hah:
Ostatnio zmieniony przez Wto Wrz 04, 2018 07:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 07:37   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Stąd że masz tendencje do tłumaczenia wszystkiego przez pryzmat cytatów z biblii.
i znowu się mylisz. Patrzysz przez pryzmat szuflady. Łącze obserwacje stare i nowe tam gdzie jest to możliwe lub czekam na wyjaśnienie niezrozumiałego :medit:
Ty uznałeś bez zbadania , że Biblia to ściema i pozbawiłeś się wiedzy potrzebnej do właściwej oceny Rzeczywistości.

Czlowiek rozsadny sprawdza kazde zrodlo i szuka informacji w roznych miejscach. Grzegorz swoimi uprzedzeniami religijnymi odkroil sobie spora czesc rzeczywistosci i teraz na tym kawalku buduje swoja narracje. To jak z ta jaskinia Platona, widzi tylko cienie ;)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 08:08   

Sentinel napisał/a:
Coś mi tu ściemniasz.
wiesz czym była Pascha dla Żyda ?

Prawo wymagało, by Paschę obchodził każdy mężczyzna izraelski i każdy obrzezany osiadły przybysz (Lb 9:9-14)
Każda rodzina miała sobie wybrać z owiec lub z kóz zdrowego, jednorocznego samca.

Z zabitego baranka (lub koziołka) ściągano skórę, obmywano jego trzewia, a następnie wkładano je z powrotem i całego starannie pieczono, bez naruszania jakiejkolwiek kości (Lb 9:12; 2Kn 35:11). Wszelkie pozostałości należało spalić przed porankiem (Wj 12:10; 34:25). Mięso jedzono z przaśnikami, „chlebem udręki”, oraz z gorzkimi ziołami, co przypominało Izraelitom trudne życie w niewoli (Wj 1:14; 12:1-11, 29, 34; Pwt 16:3).

Powiedział do nich: „Bardzo chciałem zjeść z wami ten posiłek paschalny, zanim spotkają mnie cierpienia.”. Łukasz 22:15

A teraz coś co tygryski lubią 'najbardziej'

Według tradycji żydowskiej w czasie Paschy podawano sobie cztery kielichy czerwonego wina, choć nie musiano się ograniczać tylko do czterech.
Podczas Paschy w Egipcie nie używano wina, nigdzie też Jehowa nie nakazał go pić w trakcie tego święta. Zwyczaj ten został wprowadzony później. Jezus go nie potępił i sam pił wino, gdy z apostołami spożywał posiłek paschalny, a potem podał im kielich, gdy ustanawiał Wieczerzę Pańską (Pamiątkę) (Łk 22:15-18, 20).
:D
Ostatnio zmieniony przez Wto Wrz 04, 2018 08:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 08:23   

podeszli do Jezusa uczniowie i spytali: „Gdzie chcesz, żebyśmy ci przygotowali posiłek paschalny?” Zrobili więc tak, jak im polecił, i przygotowali posiłek paschalny.
20 A kiedy nastał wieczór, Jezus zajął miejsce przy stole wraz z 12 uczniami. 21 Gdy jedli, powiedział:
Mateusza:26
ale ja nic nie wiem i przykrywam się drabiną...
Ostatnio zmieniony przez Wto Wrz 04, 2018 10:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 08:45   

Grzegorz, podrzuć jaki ciekawy link rozwijający świadomość bo się nudzę trochę ...

ostatnio musiałem zweryfikować swoją hipotezę o początku czasu
w wykładzie o czasie Meissner stwierdził, że czas mierzymy zmianą - jest zmiana jest upływ czasu
proces myślowy to zmiana , więc ... tylko jak mierzyć czas bez punktu odniesienia 8)
 
     
3of5 

Dołączył: 29 Mar 2013
Posty: 483
Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 09:23   

zyon napisał/a:

Co do tej "powaznej rozmowy" to w kwestii agresji i kontrolowania emocji to chyba widzisz jak na dloni kto ma z tym problem i sobie wyraznie nie radzi ;) Ja wole inne srodki wyrazu niz prymitywne obelgi niczym menela spod budki z piwem. Wiec nie ma dla mnie znaczenia kim jestes zeby rozmawiac "na powaznie", bo jak mawial Sw.Tomasz z Akwinu:
"nie patrz na to kto co mowi, ale na to co mowi". ;)


widać też wyraźnie, że tak w głębi, pewne kwestie są niezmienialne, prawda? ;)

Grzesiu, tak w kwestii przypomnienia
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Rzeczywiście, to ciekawe zjawisko psychologiczne. Zaczyna Pan, Panie Grzegorzu dorzecznie, merytorycznie, jak np. tam:
http://www.dobradieta.pl/...p=250377#250377
a po kilkunastu dniach kończy Pan jako rozwścieczony, agresywny banita.
Powinien Pan przyłączyć się do polityków, tam można bezkarnie jątrzyć przez 4 lata, zanim otrzyma się czerwoną kartkę.
JW

będę wklejać regularnie, aż ci się agresor wyłączy :papa:
 
     
Ryszard 
RW

Dołączył: 27 Paź 2013
Posty: 75
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 10:55   

Zostawcie tego człowieka w spokoju, przecież b/niego nie mielibyście z kim prowadzić swoje zaczepne konwersacje.Hańba; dziwie się, że nie jesteście jeszcze pouczeni przez Pana W.J.
_________________
RWP
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 11:10   

Ryszard napisał/a:
Zostawcie tego człowieka w spokoju
Ryszard o co Ci chodzi ?
brak Ci poczucia humoru ?
zobacz jak miło sobie rozmawialiśmy wieczorem z Grzegorzem
męskie przekomarzanie Cię gorszy?

D
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 12:14   

Ryszard napisał/a:
Zostawcie tego człowieka w spokoju, przecież b/niego nie mielibyście z kim prowadzić swoje zaczepne konwersacje.Hańba; dziwie się, że nie jesteście jeszcze pouczeni przez Pana W.J.

Zbyt emocjonalnie do tego podchodzisz.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 12:17   

3of5 napisał/a:
będę wklejać regularnie, aż ci się agresor wyłączy
To nie pomoże na twoją urażoną dumę. Zaśmiecisz tylko wątek.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 12:22   

zyon napisał/a:
Przeciez kazdy z nas moze podac losowe imie i nazwisko, wkleic jakas fotke z netu
Wtedy będzie minionem do kwadratu.

Jeśli ci to chodzi po głowie, to daruj sobie, bo wszystko jest do sprawdzenia.
Dario zrobił pierwszy krok ale nadal jest pół-minionem.
Przyłączył się następny minion 3of5.
Póki się to nie zmieni to możecie sobie porozmawiać między sobą. Możecie zrobić program "między nami minionami" albo "z kamerą wśród minionów".
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 12:24   

[quote="dario pół-minion"]
dario ronin napisał/a:
może z Pism dla vegan korzystasz
Wyobraź sobie, że nie. To z biblijni pl czy jakoś tak.
Niestety w biblii jest mnóstwo sprzeczności jeśli chodzi o nakazy lub przyzwolenia w kwestii tego co jeść. Z drugiej strony jest to zrozumiałe, bo to nie poradnik dietetyczny. Nie da się jednak powiedzieć, że autorzy biblii nie próbują niczego w tej materii narzucać.
Według mnie jedyną sensowną opcją jest taka, że to jest założenie pierwotne do którego chrześcijanin winien dążyć - „Potem rzekł Bóg: Oto daję wam wszelką roślinę wydającą nasienie na całej ziemi i wszelkie drzewa, których owoc ma w sobie nasienie: niech będzie dla was pokarmem!”, a na wszelkie odstępstwa bóg zezwolił tylko czasowo.
Widać wpływ hinduizmu na poglądy wyrażane przez Jezusa, więc to co sugerował Witold Jarmołowicz, że spędził on ileś lat w Indiach, jest bardzo prawdopodobne.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Wto Wrz 04, 2018 12:25, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 12:27   

Sentinel napisał/a:
Dario zrobił pierwszy krok ale nadal jest pół-minionem
pod moim nazwiskiem znajdziesz mnie na Fejszbuku np. to sporo wiedzy :P
Ty jesteś nadal anonimowy
?
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 12:36   

No nie, tak, jak tu gdzieś pisałem, Pan Grzegorz Rec rzeczywiście mieszka w Puszczykowie.
JW
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 12:39   

Sentinel napisał/a:
Wyobraź sobie, że nie. To z biblijni pl czy jakoś tak. dlatego warto korzystać z dobrego przekładu
Niestety w biblii jest mnóstwo sprzeczności jeśli chodzi o nakazy lub przyzwolenia w kwestii tego co jeść. Z drugiej strony jest to zrozumiałe, bo to nie poradnik dietetyczny. Nie da się jednak powiedzieć, że autorzy biblii nie próbują niczego w tej materii narzucać.
Według mnie jedyną sensowną opcją jest taka, że to jest założenie pierwotne do którego chrześcijanin winien dążyć - „Potem rzekł Bóg: Oto daję wam wszelką roślinę wydającą nasienie na całej ziemi i wszelkie drzewa, których owoc ma w sobie nasienie: niech będzie dla was pokarmem!”, a na wszelkie odstępstwa bóg zezwolił tylko czasowo. mam inne 'wrażenie' - przed Potopem pokarm roślinny był prawdopodobnie inny (patrz avocado ). Potem Stwórca zezwolił jeść mięso bez krwi ... wniosek, że brakowało składników odżywczych, ale to nie jest doktryna.
Widać wpływ hinduizmu na poglądy wyrażane przez Jezusa, więc to co sugerował Witold Jarmołowicz, że spędził on ileś lat w Indiach, jest bardzo prawdopodobne. Tia 'byćmoże'
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 12:41   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
No nie, tak, jak tu gdzieś pisałem, Pan Grzegorz Rec rzeczywiście mieszka w Puszczykowie.
JW
A ja mieszkam w Częstochowie ...i nawet znamy się osobiście

niech Grzegorz poda swój profil gdzieś tam
będzie fair :D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 13:29   

Sentinel napisał/a:
więc to co sugerował Witold Jarmołowicz, że spędził on ileś lat w Indiach, jest bardzo prawdopodobne.
raczej nieprawdopodobne
Wielu robi ten błąd , że nie uwzględnia kontekstu. Aby zrozumieć NT należy dobrze znać ST. Prawo Proroctwa Daty Linie rodowe ...

Łukasza 2 : Jego rodzice mieli zwyczaj chodzić co roku do Jerozolimy na święto Paschy. 42 Gdy miał 12 lat, też tam poszli zgodnie z przyjętym zwyczajem. 43 Kiedy święto dobiegło końca i wyruszyli w drogę powrotną, nie zauważyli, że młody Jezus pozostał w Jerozolimie. 44 Myśleli, że jest wśród tych, z którymi wspólnie podróżują, i dopiero gdy uszli dzień drogi, zaczęli go szukać wśród krewnych i znajomych. 45 Ale ponieważ go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy i tam kontynuowali poszukiwania. 46 Po trzech dniach w końcu odnaleźli go w świątyni, jak siedział wśród nauczycieli i przysłuchiwał się im oraz zadawał pytania. 47 A wszyscy, którzy go słuchali, byli pod wrażeniem jego zrozumienia i odpowiedzi. 48 Kiedy rodzice go zobaczyli, bardzo się zdumieli, a jego matka powiedziała: „Synu, czemu nam to zrobiłeś? Razem z ojcem rozpaczliwie cię szukamy”. 49 Ale on odparł: „Dlaczego mnie szukaliście? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w domu swojego Ojca?”. 50 Oni jednak nie zrozumieli jego słów.
51 Potem Jezus wrócił z nimi do Nazaretu i dalej był im posłuszny. Jego matka starannie zachowywała to wszystko w swoim sercu. 52 A on nabywał mądrości, rozwijał się fizycznie i zjednywał sobie uznanie Boga i ludzi.
A jako Mesjasz pojawił się zgodnie z proroctwem w 29 r n.e. czego znający Pisma wyczekiwali :medit:
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 15:08   

Sentinel napisał/a:
zyon napisał/a:
Przeciez kazdy z nas moze podac losowe imie i nazwisko, wkleic jakas fotke z netu
Wtedy będzie minionem do kwadratu.

Jeśli ci to chodzi po głowie, to daruj sobie, bo wszystko jest do sprawdzenia.
Dario zrobił pierwszy krok ale nadal jest pół-minionem.
Przyłączył się następny minion 3of5.
Póki się to nie zmieni to możecie sobie porozmawiać między sobą. Możecie zrobić program "między nami minionami" albo "z kamerą wśród minionów".

Dzieki za pozwolenie. Tak zrobimy panie....eee, jak sie nazywa taki anty-minion (cokolwiek to znaczy)....wlasnie, tak w ogole to skad wziales to bycie "Minionem"? Co to za slowo? Grzegorz, jestes sto lat za murzynami jezeli chodzi o kwestie internetu, uzywasz przestarzalego jezyka. Moze chodzi co o film animowany "Minionki"? ;)

A co do kwestii sprawdzenia to, owszem mozna to zrobic, ale trzeba sie znac, ty nie masz o tym zielonego pojecia. Ogolnie to udal ci sie temat zastepczy ;)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 16:09   

dario_ronin napisał/a:
niech Grzegorz poda swój profil gdzieś tam
będzie fair :D

Każdy kto ma urządzenie z systemem android, musi też załozyć konto na google+ bo inaczej nawet aplikacji nie zaktualizujesz.
Wejdź w aplikację google+, wpisz imię i nazwisko i po krzyku. Na twitterze mozesz zrobić podobnie jeśli masz konto.
Na facebooku nie mam bo mi nie potrzebne.
Wszyscy którzy mnie intetesują są na twitterze, który de facto służy mi tylko i wyłącznie do wyszukiwania ciekawych informacji. Kiedyś wdawałem się tam w dyskusję ale uświadomiłem sobie, że biorę udział w wojence informacyjnej i usunąłem poprzednie konto. Niepotrzebnie mieszałem się do polityki.

A skąd u ciebie ten dualizm? Jeśli na fejsie nie obawiasz się podpisać jak człowiek to dlaczego tu tego nie zrobiłeś? Cukierberga traktujesz poważniej niż Admina?
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 17:11   

Ten mlodzian w czapce z dzianiny to ty? No nie wiem... Jedyny jakiego Google pokazuje jest poszukiwany
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 17:17   

Cytat:
A skąd u ciebie ten dualizm? Jeśli na fejsie nie obawiasz się podpisać jak człowiek to dlaczego tu tego nie zrobiłeś? Cukierberga traktujesz poważniej niż Admina?
zaden dualism. Admin zna moje nazwisko, reszta kiedy zakladalem konto miala nick, ja prostolinijny czlek jestem :D dopasowujem siem. Fejsbóg to inna bajka, nudzi mnie Generalnie, ale jako ojciec dobrze wiedziec...
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 17:43   

Aaa kot i mysz graja w szachy... OK malo danych :D
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 18:05   

dario napisał/a:
Fejsbóg to inna bajka, nudzi mnie

Wielu nudzi, ale niewielu się do tego przyznaje.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 19:15   

dario napisał/a:
ostatnio musiałem zweryfikować swoją hipotezę o początku czasu 
w wykładzie o czasie Meissner stwierdził, że czas mierzymy zmianą - jest zmiana jest upływ czasu 
proces myślowy to zmiana , więc ... tylko jak mierzyć czas bez punktu odniesienia

Z początkiem czasu jest jak z początkiem wszechświata.
Zakładając, że nie ma czegoś takiego jak NIC, to twierdzenie, że do zaistnienia czasu niezbędne są prawa natury nabiera nieco innego znaczenia.

Nie zmienia to jednak tego, że czas jest iluzją. Bez względu czy będziesz go mierzył od jednego do drugiego procesu myślowego, czy od jednego do drugiego fizycznie zaistniałego zdarzenia.
Filofozoficzne ujęcie jest dużo prostsze. Zen opisuje iluzję czasu w prosty sposób - nie ma przeszłości ani przyszłości. Jest tylko tu i teraz. Coś a la ten punkt styczny z podłożem toczącego się koła.

Odczuwasz upływający czas, ale bez tego da się żyć.
Zwierzęta są wolne od abstrakcyjnego pojmowania czasu, które jest charakterystyczne dla człowieka. Można więc powiedzieć, że sugestia z Zen to propozycja powrotu do natury.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 19:23   

zyon napisał/a:
jestes sto lat za murzynami jezeli chodzi o kwestie internetu, uzywasz przestarzalego jezyka
Mogę, tak jak wielu próbować nadążać, albo przyjmować z godnością upływ czasu.
zyon napisał/a:
Moze chodzi co o film animowany "Minionki
Tak minionku.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 20:08   

Sentinel napisał/a:
Z początkiem czasu jest jak z początkiem wszechświata.
Zakładając, że nie ma czegoś takiego jak NIC, to twierdzenie, że do zaistnienia czasu niezbędne są prawa natury nabiera nieco innego znaczenia.

Nie zmienia to jednak tego, że czas jest iluzją. Bez względu czy będziesz go mierzył od jednego do drugiego procesu myślowego, czy od jednego do drugiego fizycznie zaistniałego zdarzenia.
Filofozoficzne ujęcie jest dużo prostsze. Zen opisuje iluzję czasu w prosty sposób - nie ma przeszłości ani przyszłości. Jest tylko tu i teraz. Coś a la ten punkt styczny z podłożem toczącego się koła.

Odczuwasz upływający czas, ale bez tego da się żyć.
Zwierzęta są wolne od abstrakcyjnego pojmowania czasu, które jest charakterystyczne dla człowieka. Można więc powiedzieć, że sugestia z Zen to propozycja powrotu do natury.
wszystko fajnie tylko mnie takie wyjaśnienia nie cieszą :D
Filozofia to umiłowanie mądrości , a to dla mnie mądre nie jest.
Znam przeszłość i chcę poznać przyszłość to dla mnie pojęcia rzeczywiste nie abstrakcyjne. Czas również. Zen imo jest dobre dla lemingów, by nie rozmyślały za wiele jak zmienić swoje życie i płynęły z nurtem 'tu i teraz' bezmyślnie i nieświadomie - nie moja bajka.
Wracając do meritum - CZAS .
Początek Wszechświata powiadasz - zakładając że Siła twórcza istniała zawsze, nie miała początku czas jeśli istniał (myślałem) nie miał znaczenia, ale w chwili stworzenia pierwszej istoty duchowej jeszcze przed zaistnieniem materialnego Kosmosu już można uznać punkt odniesienia - początek czasu...ale jeśli uznać proces myślowy za zmianę więc upływ czasu już zaistniał ups bez wina tego nie rozkminię :-x ;D
Ostatnio zmieniony przez Wto Wrz 04, 2018 20:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 20:21   

Sentinel napisał/a:
na fejsie nie obawiasz się podpisać jak człowiek to dlaczego tu tego nie zrobiłeś?

Generalnie nie mam nic do ukrycia, mówię co myślę, żyję jak chcę
strachliwy tez specjalnie nie jestem, ale...
niektórym dziwnie z oczu patrzy... ;)
gdyby np. chcieli się mścić za szczerość , rozumiesz ?
są na świecie jednostki psychopatyczne , zawzięte , niemoralne...
lepiej być rozważnym niż romantycznym ;D
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 06:18   

Sentinel napisał/a:
zyon napisał/a:
jestes sto lat za murzynami jezeli chodzi o kwestie internetu, uzywasz przestarzalego jezyka
Mogę, tak jak wielu próbować nadążać, albo przyjmować z godnością upływ czasu.

Mozesz tez z godnoscia orac pole drewnianym radlem za pomoca wolow a zamiast smartfona uzywac starego telefonu na korbe, pisac na Commodore64 i jezdzic furmanka zamiast samochodu. Ale za godnoscia to raczej nie bedzie mialo nic wspolnego ;) Internet to specyficzna dziedzina zycia, jest jak jezyk, ktory podlega nieustannej modyfikacji. To tak jakbys dzisiaj mowil "robic awanse do dziewoi" zamiast "podrywac dziewczyne". Zadna to godnosc ;)

Sentinel napisał/a:
zyon napisał/a:
Moze chodzi co o film animowany "Minionki
Tak minionku.

Ale to film dla dzieci, ogladasz go z godnoscia? ;)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Wrz 05, 2018 06:56, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
3of5 

Dołączył: 29 Mar 2013
Posty: 483
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 07:04   

...
Ostatnio zmieniony przez 3of5 Śro Wrz 05, 2018 07:06, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
3of5 

Dołączył: 29 Mar 2013
Posty: 483
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 07:07   

zyon napisał/a:
Sentinel napisał/a:
zyon napisał/a:
jestes sto lat za murzynami jezeli chodzi o kwestie internetu, uzywasz przestarzalego jezyka
Mogę, tak jak wielu próbować nadążać, albo przyjmować z godnością upływ czasu.

Mozesz tez z godnoscia orac pole drewnianym radlem za pomoca wolow a zamiast smartfona uzywac starego telefonu na korbe, pisac na Commodore64 i jezdzic furmanka zamiast samochodu. Ale za godnoscia to raczej nie bedzie mialo nic wspolnego ;) Internet to specyficzna dziedzina zycia, jest jak jezyk, ktory podlega nieustannej modyfikacji. To tak jakbys dzisiaj mowil "robic awanse do dziewoi" zamiast "podrywac dziewczyne". Zadna to godnosc ;)

Sentinel napisał/a:
zyon napisał/a:
Moze chodzi co o film animowany "Minionki
Tak minionku.

Ale to film dla dzieci, ogladasz go z godnoscia? ;)


Zyon, nie jest mi potrzebny smartfon, wolę starego solida, w którym bateria wytrzymuje mi 3 tygodnie bez ładowania. Telefon służy mi do telefonowania, a smartfon mi nie jest do szczęścia potrzebny. Gdzieś przeczytałem, że coraz więcej ludzi tak ma ;) (chyba chodzi tutaj o wykorzystywanie pewnych danych i permanentną inwigilację)
Wolę korzystać z komputera przy korzystaniu z internetu. Widocznie moje pokolenie tak już ma ;) Jedynie jak wyjeżdżamy gdzieś dalej, to przydaje się nawigacja smartfonowa ;)
Co do reszty, to zgoda :D
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 07:16   

dario napisał/a:
wszystko fajnie tylko mnie takie wyjaśnienia nie cieszą
Trudno żeby było inaczej jeśli traktujesz to życie jako etap przejściowy. Też nie skakałbym z radości mając takie podejście. Dla mnie to etap docelowy i cieszy mnie sam fakt, że jestem.
dario napisał/a:
Filozofia to umiłowanie mądrości , a to dla mnie mądre nie jest
Wybierasz to co pasuje do twojego światopoglądu. To normalne. Niemal każdy tak robi.
dario napisał/a:
Znam przeszłość i chcę poznać przyszłość to dla mnie pojęcia rzeczywiste nie abstrakcyjne. Czas również.
Jeśli wierzysz, że siła wyższa zajmuje się takimi rzeczami jak określanie terminu końca świata z dokładnością do 1 roku, to zegar i kalendarz są wtedy podstawowymi narzędziami. Dzięki nim widzisz czasu, który jest tylko iluzją. Głównym zadaniem przechowywania wspomnień jest przetrwanie. Doświadczenia kształtują pamięć behawioralną. Dzięki niej wiesz jak się zachowywać żeby przeżyć. Nie jest to jednak kropka w kropkę zapis tego co się w przeszłości wydarzyło. Jest on zniekształcony przez indywiduaalny schemat poznawczy, będący wypadkową czynników środowiskowych, indywidualnych doświadczeń i potencjału intelektualnego. Poza tym wpływ na to ma także niedoskonałość "nośnika", upływ czasu.
dario napisał/a:
Zen imo jest dobre dla lemingów, by nie rozmyślały za wiele jak zmienić swoje życie i płynęły z nurtem 'tu i teraz' bezmyślnie i nieświadomie
Przecież to tylko uproszczenie. Odrzucasz je, bo wyrywa cię z letargu, z iluzji w której żyjesz. To zawsze powoduje opór. Zen mówi prostą rzecz - "przeszłość już do ciebie nie należy". A przyszłość? Może tym razem coś bliższego kulturowo - "chcesz rozśmieszyć boga opowiedz mu o swoich planach na przyszłość".
dario napisał/a:
nie moja bajka.
Wyobraź sobie, że ja tak mam z biblią. O ile potrafisz to sobie wyobrazić.
dario napisał/a:
Początek Wszechświata powiadasz - zakładają że Siła twórcza istniała zawsze, nie miała początku czas jeśli istniał (myślałem) nie miał znaczenia
Gubisz się. Czas istotnie nie miał wtedy znaczenia. Nie było więc czasu, choć obowiązywały znane nam dziś prawa fizyki. Przetraw to w myślach powoli i spokojnie.
dario napisał/a:
ale w chwili stworzenia pierwszej istoty duchowej jeszcze przed zaistnieniem materialnego Kosmosu już można uznać punkt odniesienia - początek czasu
Jakie to ma znaczenie kiedy to się stało, jeśli nie potrafisz określić do czego ci ta wiedza potrzebna.
dario napisał/a:
jeśli uznać proces myślowy za zmianę więc upływ czasu już zaistniał ups bez wina tego nie rozkminię
Z winem też nie rozkminisz.

dario napisał/a:
Generalnie nie mam nic do ukrycia, mówię co myślę, żyję jak chcę
Powiedzmy.
dario napisał/a:
niektórym dziwnie z oczu patrzy... gdyby np. chcieli się mścić za szczerość , rozumiesz?
Rozumiem. To jednak problem tych, którym dziwnie z oczu patrzy, którzy się mszczą, nie mój, nie twój.
dario napisał/a:
są na świecie jednostki psychopatyczne , zawzięte , niemoralne
Nie ma tu psychopatów. Psychopaci są zainteresowani manipulowaniem ludzi w swoim otoczeniu, realnym wpływem na swoje ofiary i bezpośrednią obserwacją skutków. Dlatego ofiarami psychopatów padają ludzi z ich bliskiego otoczenia: rodzina, współpracownicy itd. Forum internetowe nie jest "środowiskiem naturalnym" psychopaty. Nie spełnia wymagań przestrzeni w której mógłby osiągnąć zamierzone efekty.
dario napisał/a:
lepiej być rozważnym niż romantycznym
Da się to jakoś połączyć.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 07:17   

3of5 napisał/a:


Zyon, nie jest mi potrzebny smartfon, wolę starego solida, w którym bateria wytrzymuje mi 3 tygodnie bez ładowania.

Ja tez nie mam smartfona i nie jest mi do niczego potrzebny ale podejrzewam, ze selfika Grzegorz sobie strzelil smartfonem ;)
Tam gdzie ludzie sie nudzac klikaja na smartach ja czytam sobie ksiazki.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Wrz 05, 2018 07:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 07:21   

zyon napisał/a:
Internet to specyficzna dziedzina zycia, jest jak jezyk, ktory podlega nieustannej modyfikacji.
Jesteś reliktem przeszłości zyon. Internet to przestrzeń dla każdego.
Przypominasz mi informatyków z lat 90ych, którzy udawali magów wtajemniczonych w rzeczy niepojęte dla przeciętnego człowieka.
zyon napisał/a:
Ale to film dla dzieci, ogladasz go z godnoscia?
Nie. Z córką.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 07:28   

Sentinel napisał/a:
zyon napisał/a:
Internet to specyficzna dziedzina zycia, jest jak jezyk, ktory podlega nieustannej modyfikacji.
Jesteś reliktem przeszłości zyon.

Ooo ;D No przed chwila mowiles, ze bycie reliktem przeszlosci to oznaka godnosci ;) Czyli mnie pochwaliles?
Mozna wiedzec po czym wnosisz? Bo na razie wychodzi wprost odwrotnie, uzywasz jakiegos dziecinnego, przestarzalego jezyka na okreslenia, ktore maja swoje okreslenia w internecie i mi to zarzucasz. Przedziwne taktyki stosujesz, to ma byc ta, ze "najlepsza obrona jest atak"? ;)
Sentinel napisał/a:
Internet to przestrzeń dla każdego.

Brzmi dumnie i godnie, tylko do czego to riposta?
Sentinel napisał/a:

Przypominasz mi informatyków z lat 90ych, którzy udawali magów wtajemniczonych w rzeczy niepojęte dla przeciętnego człowieka.

Masz ciekawe skojarzenia, choc nieco chybione. Dla osoby nieobeznanej z internetem jak ty, tak sie moze wydawac, jezeli ktos umie wiecej.
Sentinel napisał/a:

zyon napisał/a:
Ale to film dla dzieci, ogladasz go z godnoscia?
Nie. Z córką.

To fajnie, i od niej przynosisz na internety ten jezyk rodem z przedszkola? ;) Bo nazywanie kogos "minionem" wlasnie tym jest. Wbij Grzegorz na Wykop, w 2 dni opanujesz slang internetowy ;)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Wrz 05, 2018 07:29, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 08:22   

Sentinel napisał/a:
dario napisał/a:
wszystko fajnie tylko mnie takie wyjaśnienia nie cieszą
Trudno żeby było inaczej jeśli traktujesz to życie jako etap przejściowy. Też nie skakałbym z radości mając takie podejście. Dla mnie to etap docelowy i cieszy mnie sam fakt, że jestem.
dario napisał/a:
Filozofia to umiłowanie mądrości , a to dla mnie mądre nie jest
Wybierasz to co pasuje do twojego światopoglądu. To normalne. Niemal każdy tak robi.
dario napisał/a:
Znam przeszłość i chcę poznać przyszłość to dla mnie pojęcia rzeczywiste nie abstrakcyjne. Czas również.
Jeśli wierzysz, że siła wyższa zajmuje się takimi rzeczami jak określanie terminu końca świata z dokładnością do 1 roku, to zegar i kalendarz są wtedy podstawowymi narzędziami. Dzięki nim widzisz czasu, który jest tylko iluzją. Głównym zadaniem przechowywania wspomnień jest przetrwanie. Doświadczenia kształtują pamięć behawioralną. Dzięki niej wiesz jak się zachowywać żeby przeżyć. Nie jest to jednak kropka w kropkę zapis tego co się w przeszłości wydarzyło. Jest on zniekształcony przez indywiduaalny schemat poznawczy, będący wypadkową czynników środowiskowych, indywidualnych doświadczeń i potencjału intelektualnego. Poza tym wpływ na to ma także niedoskonałość "nośnika", upływ czasu.
dario napisał/a:
Zen imo jest dobre dla lemingów, by nie rozmyślały za wiele jak zmienić swoje życie i płynęły z nurtem 'tu i teraz' bezmyślnie i nieświadomie
Przecież to tylko uproszczenie. Odrzucasz je, bo wyrywa cię z letargu, z iluzji w której żyjesz. To zawsze powoduje opór. Zen mówi prostą rzecz - "przeszłość już do ciebie nie należy". A przyszłość? Może tym razem coś bliższego kulturowo - "chcesz rozśmieszyć boga opowiedz mu o swoich planach na przyszłość".
dario napisał/a:
nie moja bajka.
Wyobraź sobie, że ja tak mam z biblią. O ile potrafisz to sobie wyobrazić.
dario napisał/a:
Początek Wszechświata powiadasz - zakładają że Siła twórcza istniała zawsze, nie miała początku czas jeśli istniał (myślałem) nie miał znaczenia
Gubisz się. Czas istotnie nie miał wtedy znaczenia. Nie było więc czasu, choć obowiązywały znane nam dziś prawa fizyki. Przetraw to w myślach powoli i spokojnie.
dario napisał/a:
ale w chwili stworzenia pierwszej istoty duchowej jeszcze przed zaistnieniem materialnego Kosmosu już można uznać punkt odniesienia - początek czasu
Jakie to ma znaczenie kiedy to się stało, jeśli nie potrafisz określić do czego ci ta wiedza potrzebna.
dario napisał/a:
jeśli uznać proces myślowy za zmianę więc upływ czasu już zaistniał ups bez wina tego nie rozkminię
Z winem też nie rozkminisz.

dario napisał/a:
Generalnie nie mam nic do ukrycia, mówię co myślę, żyję jak chcę
Powiedzmy.
dario napisał/a:
niektórym dziwnie z oczu patrzy... gdyby np. chcieli się mścić za szczerość , rozumiesz?
Rozumiem. To jednak problem tych, którym dziwnie z oczu patrzy, którzy się mszczą, nie mój, nie twój.
dario napisał/a:
są na świecie jednostki psychopatyczne , zawzięte , niemoralne
Nie ma tu psychopatów. Psychopaci są zainteresowani manipulowaniem ludzi w swoim otoczeniu, realnym wpływem na swoje ofiary i bezpośrednią obserwacją skutków. Dlatego ofiarami psychopatów padają ludzi z ich bliskiego otoczenia: rodzina, współpracownicy itd. Forum internetowe nie jest "środowiskiem naturalnym" psychopaty. Nie spełnia wymagań przestrzeni w której mógłby osiągnąć zamierzone efekty.
dario napisał/a:
lepiej być rozważnym niż romantycznym
Da się to jakoś połączyć.
Grześ
cenię Twoje poglądy, ale ...
nie pisz jakbyś wiedział bo to głupie
oczekujesz szacunku okazuj go
ani Ty ani ja nie wiemy jak jest
stosuj się do rad, których udzielasz będzie milej i bardziej konstruktywnie
jesteśmy tylko obserwatorami życia,
intelekt służy do analizy, oceny i wniosków
możemy mieć różne - to wzbogaca, rozwija
bycie nomadem z wyboru nie ograbia mnie z radości życia , mobilizuje do wysiłku, samodoskonalenia, nadaje głębszy sens istnienia , pozwala skupiać się na rzeczach ciekawszych niż kariera, bogacenie... 'pogoń za wiatrem'
z ciekawszą dla mnie perspektywą prawdziwego życia
jeśli Ciebie to nie kręci i/lub na razie brak Ci zrozumienia/przekonania/wiary , że może być inaczej niż tu i teraz OK
nie mam interesu w przekonywaniu na siłę do swoich poglądów choć chętnie się nimi dzielę
jestem otwarty na inne poglądy, wciąż uzupełniam wiedzę i wzmacniam wiarę :D
tego oczekuję od innych myślących istot
"Pokój Tobie i twemu domowi"
Amen
D
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 09:09   

zyon napisał/a:
Sentinel napisał/a:
zyon napisał/a:
Internet to specyficzna dziedzina zycia, jest jak jezyk, ktory podlega nieustannej modyfikacji.
Jesteś reliktem przeszłości zyon.

Ooo ;D No przed chwila mowiles, ze bycie reliktem przeszlosci to oznaka godnosci ;) Czyli mnie pochwaliles?
Mozna wiedzec po czym wnosisz? Bo na razie wychodzi wprost odwrotnie, uzywasz jakiegos dziecinnego, przestarzalego jezyka na okreslenia, ktore maja swoje okreslenia w internecie i mi to zarzucasz. Przedziwne taktyki stosujesz, to ma byc ta, ze "najlepsza obrona jest atak"? ;)
Sentinel napisał/a:
Internet to przestrzeń dla każdego.

Brzmi dumnie i godnie, tylko do czego to riposta?
Sentinel napisał/a:

Przypominasz mi informatyków z lat 90ych, którzy udawali magów wtajemniczonych w rzeczy niepojęte dla przeciętnego człowieka.

Masz ciekawe skojarzenia, choc nieco chybione. Dla osoby nieobeznanej z internetem jak ty, tak sie moze wydawac, jezeli ktos umie wiecej.
Sentinel napisał/a:

zyon napisał/a:
Ale to film dla dzieci, ogladasz go z godnoscia?
Nie. Z córką.

To fajnie, i od niej przynosisz na internety ten jezyk rodem z przedszkola? ;) Bo nazywanie kogos "minionem" wlasnie tym jest. Wbij Grzegorz na Wykop, w 2 dni opanujesz slang internetowy ;)


Miotasz się, kluczysz, żeby tylko odciągnąć uwagę od tego, że nie masz odwagi firmować swoich wypowiedzi swiom wizerunkiem i nazwiskiem.
Natrzepałeś już tyle piany, że mi się przez ekran wylewa na podłogę.

Wiesz co jest najśmieszniejsze? To że robisz z siebie eksperta od netu i informatyki a nie ogarniasz nawet polskich znaków. :)
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 09:12   

dario napisał/a:
nie pisz jakbyś wiedział

Dlaczego?
Przecież ty to robisz permanentnie. Nie lubisz konkurencji? Chcesz być monopolistą na tym polu? ;)
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 10:35   

Sentinel napisał/a:
Dlaczego?
bo to głupie , a Ty jesteś mądry :medit:
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 11:24   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Dlaczego?
bo to głupie , a Ty jesteś mądry :medit:

Nie cierpię komplementów, nawet tych w formie ironicznej.
Kojarzy mi się to z dzieciństwem, kiedy jakaś pani zatrzymywała się przy mnie i mówiła "jaki slodki chlopczyk" albo coś w tym stylu.
Od komplementów moczę się w nocy i mam odruch ssania cyca.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 11:41   

Sentinel napisał/a:
odruch ssania cyca
nie walcz z tym, to nie jest takie złe :D
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 13:18   

Sentinel napisał/a:
Dla osoby nieobeznanej z internetem jak ty, tak sie moze wydawac, jezeli ktos umie wiecej.

Cenie twoje poczucie humoru Grzegorz, ale nie wiem po co te personalne przytyki, zreszta kompletnie chybione ;) Uwazam, ze nie jest to temat do dyskusji, bo moze byc zupelnie inaczej niz ci sie wydaje.

Sentinel napisał/a:

Miotasz się, kluczysz, żeby tylko odciągnąć uwagę od tego, że nie masz odwagi firmować swoich wypowiedzi swiom wizerunkiem i nazwiskiem.
Natrzepałeś już tyle piany, że mi się przez ekran wylewa na podłogę.

Prosze cie, nie mieszaj mnie w zadne wojenki, ciebie na te odwage wzielo po ponad roku od rejestracji, kiedy kazdy wiedzial, ze to ty w kolejnym wcieleniu. Nic nie klucze ani sie nie miotam, piany nie trzepie ;) Rozmawiam ale widze, ze ktos ma problem z emocjami ;) Zauwazylem, ze od czasu zakonczenia dyskusji nt swiadomosci, w ktorej poniosles raczej kleske, wpisales mnie na liste "wrogow" ;)

Sentinel napisał/a:

Wiesz co jest najśmieszniejsze? To że robisz z siebie eksperta od netu i informatyki a nie ogarniasz nawet polskich znaków. :)

No wlasnie to jest najsmieszniejsze, nie uwazasz? :) Mnie ten argument smieszy nieodmiennie, bo kto jak kto ale "relikty przeszlosci" takie rzeczy powinny wiedziec ;)

Wrocmy na wlasciwe tematy, nie chce mi sie przerzucac tej twojej "piany".
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Wrz 05, 2018 13:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 14:07   

zyon napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Dla osoby nieobeznanej z internetem jak ty, tak sie moze wydawac, jezeli ktos umie wiecej.

Cenie twoje poczucie humoru Grzegorz, ale nie wiem po co te personalne przytyki, zreszta kompletnie chybione ;) Uwazam, ze nie jest to temat do dyskusji, bo moze byc zupelnie inaczej niz ci sie wydaje.

zyon napisał/a:
Wrocmy na wlasciwe tematy, nie chce mi sie przerzucac tej twojej "piany"
Chcesz porozmawiać o świadomości to zrób tak jak Darek.

Wyśpij się bo cytujesz swoją wypowiedź jako moją
Cytat:
Dla osoby nieobeznanej z internetem jak ty, tak sie moze wydawac, jezeli ktos umie wiecej.
Przecież to twoje miszczu internetu.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Śro Wrz 05, 2018 14:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 14:09   

Kto dołączy do klubu 'z podniesioną przyłbicą' ?
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 15:03   

zyon napisał/a:
po ponad roku od rejestracji
Kilka lat temu byłem jedną z nielicznych osób które zarejestrowały się podając prawdziwe dane. Obsiadło mnie stado anonimków i tak do końca nie wiem o co im chodziło. Wiem tylko że każdy z nich szukał guza bez wyraźnego powodu. Wkurzyłem się wtedy nawet na Admina. W dodatku przez idiotyczne sugerowanie się zaleceniami dietetycznymi Kwaśniewskiego byłem bardzo drażliwy. O dziwo tylko w necie.
Kiedy tym razem sytuacja się powtórzyła, to wpadł mi do głowy pomysł na to, że można zastosować prosty sposób. W wielu próbach udowodniono, że anonimowość daje przyzwolenie na agresję. Miniony czują się bezpiecznie i gryzą kogo popadnie. W sytuacji kiedy nie są anonimowi sytuacja diametralnie się zmienia. Banowanie staje się zbędne. Są oczywiście wyjątki. To co odpierniczał jarosinski nawet mnie raziło.
Po drugie to niepoważne pisać do lemura o ksywie zyon, albo do kogoś kto podpisuje się 3of5. Co to jest 3of5? Kostka zapachowa do toalety?
Po trzecie mnie też znudził się mój bezosobowy profil. Jestem starej daty i do jako takiej interakcji z rozmówcą muszę mieć jakieś jego wyobrażenie.
Namiastkę komunikacji jaką jest kontakt niewerbalny przez tekst jestem jeszcze w stanie przełknąć. Ale jeśli mam pisać do lemura z dysleksją i awersją do polskich znaków, to jest to dla mnie nie do przeskoczenia.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 15:12   

Sentinel napisał/a:
Co to jest 3of5?
to mógłbym być Ja. mam 4 braci jestem 3. trzeci z pięciu :D

Sentinel napisał/a:
tak do końca nie wiem o co im chodziło.
ja wiem, o Twój styl pisania
arogancki, agresywny,z wyższością ... bez świadomości ;)
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 15:20   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Co to jest 3of5?
to mógłbym być Ja. mam 4 braci jestem 3. trzeci z pięciu :D
Jeśli piszesz z dwóch kont jednocześnie, to będziesz się smażył w piekle. :hah:

Dario napisał/a:
ja wiem, o Twój styl pisania
arogancki, agresywny,z wyższością ... bez świadomości ;)

Nie jest to prawdą. Przez długi czas byłem grzeczny jak nowicjuszka w zakonie.
Potem dałem się wciągnąć w te wasze wojenki ideologiczne na forum.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 15:29   

Sentinel napisał/a:
Nie jest to prawdą.
"co to jest prawda" :hah:
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 15:34   

tu była taka głupawka, że każdy każdego podejrzewał - festiwal klonów :evil:
więc się nie dziw - zrozum
a że styl masz specyficzny ...
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 15:56   

dario_ronin napisał/a:
tu była taka głupawka, że każdy każdego podejrzewał - festiwal klonów :evil:
więc się nie dziw - zrozum

Nie dziwię się.
Rozumiem.
Jednak szkoda mi tego czasu. Uważam, że to był stracony niepotrzebnie czas.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Śro Wrz 05, 2018 15:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 15:57   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Nie jest to prawdą.
"co to jest prawda" :hah:


"Kiedy wyeliminujemy już wszystko, co niemożliwe, cokolwiek by zostało, jakkolwiek byłoby nieprawdopodobne, musi być prawdą".
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 16:26   

Sentinel napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Nie jest to prawdą.
"co to jest prawda" :hah:


"Kiedy wyeliminujemy już wszystko, co niemożliwe, cokolwiek by zostało, jakkolwiek byłoby nieprawdopodobne, musi być prawdą".
wiecej luzu
Grzegorz, to jest odniesienie do słów Kwaśniewskiego, że tylko on zna prawde
Jak i Piłata gdy przesłuchiwał... Jezusa
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 16:41   

Sentinel napisał/a:
Kilka lat temu byłem jedną z nielicznych osób które zarejestrowały się podając prawdziwe dane. Obsiadło mnie stado anonimków i tak do końca nie wiem o co im chodziło. Wiem tylko że każdy z nich szukał guza bez wyraźnego powodu.

Pamietam Grzegorz, walczylismy ramie w ramie w temacie DDP ;)

Sentinel napisał/a:
W wielu próbach udowodniono, że anonimowość daje przyzwolenie na agresję. Miniony czują się bezpiecznie i gryzą kogo popadnie. W sytuacji kiedy nie są anonimowi sytuacja diametralnie się zmienia. Banowanie staje się zbędne. Są oczywiście wyjątki.

Oczywiscie, ze sa, np ja ;) Bluzganie jest dla slabych. Nie sadze, ze nazwa, imie, nazwisko, zdjecie czy cokolwiek innego maja wplyw na to jak sie zachowuje osoba w internecie. Zbyt wiele najdziwniejszych rzeczy juz widzialem. Zreszta jak byles na Twitterze i zajmowales sie polityka to pewnie cie to nie zdziwi. Halina C, w opisie emerytka, katoliczka, matka i patriotka a miesem potrafi rzucac jak wsciekly szewc, w imie partyjntych przepychanek
Sentinel napisał/a:
To co odpierniczał jarosinski nawet mnie raziło.

Dlaczego go ani razu nie upomniales? Nazywanie kogos smieciem to totalny rynsztok.
Sentinel napisał/a:

Po drugie to niepoważne pisać do lemura o ksywie zyon, albo do kogoś kto podpisuje się 3of5. Co to jest 3of5? Kostka zapachowa do toalety?

Jakie to ma znaczenie jezeli mowi z sensem? Mam paru faworytow na roznych stronach, forkach i portalach ktorzy podpisuja sie absurdalnymi nickami ale to co pisza zasluguje na najglebsza uwage, np jest taki jeden na portalu Wolne Media. Nie obchodzi mnie jego imie i nazwisko, obchodzi mnie kontakt z nim i wymiana mysli. A jeden z nich nazywa sie po prostu admin ;)

Sentinel napisał/a:
Po trzecie mnie też znudził się mój bezosobowy profil. Jestem starej daty i do jako takiej interakcji z rozmówcą muszę mieć jakieś jego wyobrażenie.
Namiastkę komunikacji jaką jest kontakt niewerbalny przez tekst jestem jeszcze w stanie przełknąć. Ale jeśli mam pisać do lemura z dysleksją i awersją do polskich znaków, to jest to dla mnie nie do przeskoczenia.

Dysleksja? Nie badz jarosinski. To nie awersja do polskich znakow, to przyzwyczajenie ze starych czasow, gdzie nie wolno bylo uzywac krzaczkow polskich. Kto pamieta ten wie dlaczego tak bylo ;) Poza tym latwiej mi odszukiwac pewne frazy kiedy mi sa potrzebne.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 17:03   

zyon napisał/a:
Dlaczego go ani razu nie upomniales? Nazywanie kogos smieciem to totalny rynsztok.
bo jeździł po mnie , a ja wiadomo, dupek jestem :D
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 17:25   

dario_ronin napisał/a:
zyon napisał/a:
Dlaczego go ani razu nie upomniales? Nazywanie kogos smieciem to totalny rynsztok.
bo jeździł po mnie , a ja wiadomo, dupek jestem :D

Upominałem jarosza i liczyłem że w końcu wrzuci na luz.
Zdawałem sobie jednak sprawę z tego, że szanse na to są niewielkie.
Na podstawie doświadczeń z agresją jaką są w stanie wykrzesać z siebie wege mogę jedynie powiedzieć, że to co się tutaj kiedyś działo, to szkółka niedzielna w porównaniu z agresywnymi wypowiedziami wegusiów, które graniczą z obłędem. Dieta wegetariańska ryje beret gorzej niż twarde prochy popijane wódą.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 17:28   

zyon napisał/a:
walczylismy ramie w ramie w temacie DDP
I to była glupota. DDP to porażka, a vvv to hipochondryk z zaburzeniami obsesyjno-kompulsyjnymi, ale po cholerę było się do tego mieszać.
Pytanie retoryczne.
zyon napisał/a:
Nie sadze, ze nazwa, imie, nazwisko, zdjecie czy cokolwiek innego maja wplyw na to jak sie zachowuje osoba w internecie. Zbyt wiele najdziwniejszych rzeczy juz widzialem.
Twoje zdanie kontra zdanie mnóstwa fachowców, którzy poświęcili wiele lat zagadnieniu agresji w necie.
Jednostkowe doświadczenia nie są miarą zjawiska.
zyon napisał/a:
Zreszta jak byles na Twitterze i zajmowales sie polityka to pewnie cie to nie zdziwi. Halina C, w opisie emerytka, katoliczka, matka i patriotka a miesem potrafi rzucac jak wsciekly szewc, w imie partyjntych przepychanek
Byłem, jestem i będę na twitterze, bo jest tam światowa czołówka przedstawicieli środowiska zajmującego się dietą z niską zawartością węglowodanów. Teraz jestem tam tylko biernym obserwatorem. Używam twittera tak jak przeglądarki internetowej.
Nie wdawałem się tam w pyskówki. Rozmowy były pełna kultura. Po prostu zdałem sobie sprawę z tego, że na twitterze wyjście poza strefę profili stricte naukowych wiąże się z udziałem w wojence informacyjnej prowadzonej przez różne opcje polityczne, światopoglądowe. Oczywiście bywają konta typowo naukowe, które przemycają treści świadczące o tym, że redaktorzy są upolitycznieni. Dlatego trzeba weryfikować.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Śro Wrz 05, 2018 17:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 17:29   

To teraz o świadomości.
Zakładając, że można wyhodować z jednej komorki sam mózg. Mózg, który od początku kształtowania się nie może odbierać żadnych bodzców z zewnątrz. Mózg bez oczu, bez uszu, bez opon mózgowo-rdzeniowych, bez połączenia z receptorami czuciowymi. Sam mózg nie jest unerwiony czuciowo, więc byłoby to prawdziwe zero odbioru bodzców z zewnątrz. Żeby było mniej fantastycznie, to niech to będzie mózg z rdzeniem kręgowym, pływający w płynie mózgowo rdzeniowym. Jeszcze kwestia zasilania. Można przyjąć że będzie to sztuczne płuco-serce a składniki odżywcze podawane byłyby wprost do krwioobiegu. Załóżmy, że ten mózg mógłby "żyć" kilkadziesiąt lat.
Czy taki mózg byłby świadomy czegokolwiek? Czy miałby świadomość?
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Śro Wrz 05, 2018 17:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 17:44   

Sentinel napisał/a:
Czy taki mózg byłby świadomy?
naukowo czy intuicyjnie ?
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 17:47   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Czy taki mózg byłby świadomy?
naukowo czy intuicyjnie ?

Najlepiej w obu wariantach, jeśli to nie problem.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 17:49   

naukowo trzeba by zrobić eksperyment. Niemożliwe.
intuicyjnie, czyli teoretycznie, możliwe uważam :D
Ostatnio zmieniony przez Śro Wrz 05, 2018 17:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 18:21   

dario_ronin napisał/a:
intuicyjnie, czyli teoretycznie, możliwe uważam :D

A możesz to jakoś uzasadnić tym, co podpowiada ci intuicja?
Załóżmy że jest to wykonalne. Skąd w odizolowanym od momentu "poczęcia" mózgu świadomość? Odizolowanym od wszelkich bodzców.

Co ukształtuje świadomość organu odizolowanego od świata zewnętrznego?
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 18:37   

Sentinel napisał/a:
A możesz to jakoś uzasadnić tym, co podpowiada ci intuicja?
Załóżmy że jest to wykonalne. Skąd w odizolowanym od momentu "poczęcia" mózgu świadomość? Odizolowanym od wszelkich bodzców.

Co ukształtuje świadomość organu odizolowanego od świata zewnętrznego?

wibracje, kwanty, pole Higgsa, pola morficzne, ciemna energia ... wybierz
Ty jesteś naukowy
ja zbieram puzzle i wyciągam wnioski

termity odizolowane wiedza jak budować i co robią inne osobniki - działają kolektywnie
Ostatnio zmieniony przez Śro Wrz 05, 2018 18:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 18:47   

dario_ronin napisał/a:
zyon napisał/a:
Dlaczego go ani razu nie upomniales? Nazywanie kogos smieciem to totalny rynsztok.
bo jeździł po mnie , a ja wiadomo, dupek jestem :D

No zauwazylem, ze Grzegorz lubi sobie dobrac kontekst do kompana czasami.

Sentinel napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
zyon napisał/a:
Dlaczego go ani razu nie upomniales? Nazywanie kogos smieciem to totalny rynsztok.
bo jeździł po mnie , a ja wiadomo, dupek jestem :D

Upominałem jarosza i liczyłem że w końcu wrzuci na luz.
Zdawałem sobie jednak sprawę z tego, że szanse na to są niewielkie.

Slabo sie starales, nie zauwazylem, zebys mu choc raz powiedzial zeby wstrzymal nieco lejce. Mimo, ze go pare razy zaorales. to jednak sie ciebie sluchal ale nie skorzystales z tego.
Sentinel napisał/a:

Na podstawie doświadczeń z agresją jaką są w stanie wykrzesać z siebie wege mogę jedynie powiedzieć, że to co się tutaj kiedyś działo, to szkółka niedzielna w porównaniu z agresywnymi wypowiedziami wegusiów, które graniczą z obłędem. Dieta wegetariańska ryje beret gorzej niż twarde prochy popijane wódą.

Jezeli znajdziesz moje stare wypowiedzi kiedy Jarosinski byl Yaroshem1980 to znajdziesz linki do kilku wege forek, ktore wrzucilem, gdzie zostal zbanowany za chamstwo i agresje.
Dostal bana na paru wege forkach. To koles, ktory sobie ewidentnie nie radzi z emocjami w internecie, co zreszta widziales, ze wielokrotnie sie odnosil do moich wypowiedzi sprzed lat. No wtedy troche po nim pojezdzilem i jakos mu zostalo. To typowy troll, ale nie przeszkadzalo ci go wykorzystywac do atakow przeciwko Dariowi ;)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Wrz 05, 2018 18:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 18:48   

Sentinel napisał/a:
To teraz o świadomości.
Zakładając, że można wyhodować z jednej komorki sam mózg. Mózg, który od początku kształtowania się nie może odbierać żadnych bodzców z zewnątrz. Mózg bez oczu, bez uszu, bez opon mózgowo-rdzeniowych, bez połączenia z receptorami czuciowymi. Sam mózg nie jest unerwiony czuciowo, więc byłoby to prawdziwe zero odbioru bodzców z zewnątrz. Żeby było mniej fantastycznie, to niech to będzie mózg z rdzeniem kręgowym, pływający w płynie mózgowo rdzeniowym. Jeszcze kwestia zasilania. Można przyjąć że będzie to sztuczne płuco-serce a składniki odżywcze podawane byłyby wprost do krwioobiegu. Załóżmy, że ten mózg mógłby "żyć" kilkadziesiąt lat.
Czy taki mózg byłby świadomy czegokolwiek? Czy miałby świadomość?


Nie wiem po co Ci ten rdzen ale pomińmy to.
Pytanie brzmi: świadomość czego by miał?
Odpowiedz: niczego.

Swiaodmosc ksztaltowana jest poprzez bodzce. Nie ma połaczenia czuciowego -ruchowego z obwodem, nie ma swiadomosci. Dzieki zmyslom czuciowym, ruchowym jestes w stanie zdac sobie sprawe z tego ze zyjesz.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 18:53   

Widze ze tez pisales o bodzcach, nie widzialam tego wczesniej. Zgadzam sie z tym.
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 18:54   

Darek napisał/a:
wibracje, kwanty, pole Higgsa

Cząstki elementarne poruszają się chaotycznie. Są tylko rusztowaniem utrzymującym całość żeby się nie posypała.
Ksztaltowanie świadomości odbywa się na poziomie neuronów. To nie ta skala.

Przyjmę każdą odpowiedź. Byle była sensowna.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 18:55   

Sentinel napisał/a:
I to była glupota. DDP to porażka, a vvv to hipochondryk z zaburzeniami obsesyjno-kompulsyjnymi, ale po cholerę było się do tego mieszać..

W porzadku, Adas jest jaki jest, ale chodzi mi o to, ze nie zawsze sie nie zgadzalismy, bo nagle cie to zaczelo uwierac.

Sentinel napisał/a:

Twoje zdanie kontra zdanie mnóstwa fachowców, którzy poświęcili wiele lat zagadnieniu agresji w necie.
Jednostkowe doświadczenia nie są miarą zjawiska.

Pamietasz jak niedawno gdzies obok z jarosinskim rozprawialiscie na temat slynnego "wyjatku od reguly"? Przytaknales mu, choc ten matol z logika nie mial nic wspolnego przez cale zycie. Wiec sam nie wiem czy sa miara czy nie sa.

Sentinel napisał/a:
Byłem, jestem i będę na twitterze, bo jest tam światowa czołówka przedstawicieli środowiska zajmującego się dietą z niską zawartością węglowodanów. Teraz jestem tam tylko biernym obserwatorem. Używam twittera tak jak przeglądarki internetowej.

No w kazdym razie tym bardziej powinienes wiedziec, ze imie, nazwisko i fotka nie gwarantuja niczego, a na pewno nie tonuja zadnej agresji.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 18:59   

Molka napisał/a:
Pytanie brzmi: świadomość czego by miał? 
Odpowiedz: niczego.

Brawo. Wygrałaś weekend w spa.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 19:09   

Sentinel napisał/a:
Molka napisał/a:
Pytanie brzmi: świadomość czego by miał? 
Odpowiedz: niczego.

Brawo. Wygrałaś weekend w spa.

:viva: Ciesze sie, ze sie ze mną zgadzasz. Taka jest prawda.
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 19:12   

Molka napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Molka napisał/a:
Pytanie brzmi: świadomość czego by miał? 
Odpowiedz: niczego.

Brawo. Wygrałaś weekend w spa.

:viva: Ciesze sie, ze sie ze mną zgadzasz. Taka jest prawda.

Zapomniałem dodać że osobą towarzyszącą będzie Maciej Giertych.
Cieszysz się? 😉
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 19:13   

Sentinel napisał/a:
Cząstki elementarne poruszają się chaotycznie. Są tylko rusztowaniem utrzymującym całość żeby się nie posypała.
Ksztaltowanie świadomości odbywa się na poziomie neuronów. To nie ta skala.

Przyjmę każdą odpowiedź. Byle była sensowna.
widzę, że rozumiesz fizykę kwantową
Nie pamiętam kto, Robert Lawrence Kuhn, albo ktoś z jego rozmówców ( seria Bliżej prawdy) powiedział: kto mówi, że rozumie teorię kwantową KŁAMIE.

Świadomość z otoczenia by miał. Przez "przenikanie" 'kwantową osmozę' nazwij jak chcesz
Co wygrałem?
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 19:14   

Sentinel napisał/a:
Molka napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Molka napisał/a:
Pytanie brzmi: świadomość czego by miał? 
Odpowiedz: niczego.

Brawo. Wygrałaś weekend w spa.

:viva: Ciesze sie, ze sie ze mną zgadzasz. Taka jest prawda.

Zapomniałem dodać że osobą towarzyszącą będzie Maciej Giertych.
Cieszysz się? 😉

:hihi: Dziadkowi tez sie cos od zycia nalezy, jak kasiasty? :-x
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 19:16   

Dario napisał/a:
widzę, że rozumiesz fizykę kwantową
Broń mnie panie borze od takich herezji.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 19:22   

Molka napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Molka napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Molka napisał/a:
Pytanie brzmi: świadomość czego by miał? 
Odpowiedz: niczego.

Brawo. Wygrałaś weekend w spa.

:viva: Ciesze sie, ze sie ze mną zgadzasz. Taka jest prawda.

Zapomniałem dodać że osobą towarzyszącą będzie Maciej Giertych.
Cieszysz się? 😉

:hihi: Dziadkowi tez sie cos od zycia nalezy, jak kasiasty? :-x

Nie wiem czy kasiasty. Popiera dobrą zmianę więc pewnie tak. Może warto by było znieść nawet teorie o turbosłowianach dosiadających dinozaury, którzy wyzwolili Jerozolimę spod jarzma saracenów.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 19:25   

Stan splątany – rodzaj skorelowanego stanu kwantowego dwóch lub więcej układów kwantowych.
Ma on niemożliwą w fizyce klasycznej cechę polegającą na tym, że stan całego układu jest lepiej określony niż stan jego części. Splątanie kwantowe może dotyczyć funkcji falowej pojedynczej cząstki, albo większej ich liczby. Możliwe jest również splątanie kwantowe pomiędzy układami, które nie istnieją w tym samym czasie.
Hipersplątanie to stan, w którym splątany jest więcej niż jeden stopień swobody. Splątanie przeważnie jest przykładem zjawiska nielokalnego w mechanice kwantowej, jednak istnieje zarówno splątanie lokalne jak i nielokalne zjawiska niebędące splątaniem. Skala splątania jest wielkością zależną od układu odniesienia, gdyż sama liczbą cząstek w danym obszarze jest zależna od układu odniesienia .
Splątanie nie zanika wraz z odległością – tak przewiduje teoria kwantów.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 19:25   

dario_ronin napisał/a:

Świadomość z otoczenia by miał. Przez "przenikanie" 'kwantową osmozę' nazwij jak chcesz
Co wygrałem?

Dario, ktoś to przeczyta i będzie się śmial, daj spokój. :hihi:
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 19:28   

Molka napisał/a:
będzie się śmial
niech się śmieje, byle miał zęby :evil:

Molka, ja przyjmuję z pokorą moją niewiedzę... wolę przyjąć, że to możliwe i uchodzić za głupca niż założyć, że niemożliwe i zostać głupcem 8) .
Ostatnio zmieniony przez Śro Wrz 05, 2018 19:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 19:43   

Sentinel napisał/a:

Może warto by było znieść nawet teorie o turbosłowianach dosiadających dinozaury, którzy wyzwolili Jerozolimę spod jarzma saracenów.

Po co znosic cos, co nie rzutuje na otaczajaca rzeczywistosc.
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 19:46   

Dario napisał/a:
Stan splątany – rodzaj skorelowanego stanu kwantowego dwóch lub więcej układów kwantowych. 
Ma on niemożliwą w fizyce klasycznej cechę polegającą na tym, że stan całego układu jest lepiej określony niż stan jego części. Splątanie kwantowe może dotyczyć funkcji falowej pojedynczej cząstki, albo większej ich liczby

Co wymagałoby połączenia pól i temperatury około miliona miliardów stopni.
Rozpalaj gryla. Sprawdzimy czy się da.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Śro Wrz 05, 2018 19:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 19:48   

Istnienie obiektów o polu grawitacyjnym niepozwalającym na ucieczkę światła jako pierwsi rozważali w XVIII wieku John Michell i Pierre Simon de Laplace. Pierwsze rozwiązanie równania Einsteina ogólnej teorii względności opisujące czarną dziurę znalazł w 1916 Karl Schwarzschild, jednak długo uważane było ono za matematyczną ciekawostkę, a jego interpretacja jako regionu czasoprzestrzeni, którego nic nie może opuścić, nie zyskała pełnego uznania przez kolejne cztery dekady. Dopiero w latach 60. XX wieku prace teoretyczne wykazały, że istnienie czarnych dziur jest logiczną konsekwencją obowiązywania ogólnej teorii względności. W tym samym czasie obserwacyjnie potwierdzono także istnienie gwiazd neutronowych, co stanowiło przesłankę, że takie obiekty powstałe w wyniku zapadania grawitacyjnego mogą istnieć w rzeczywistości.

wnioski ?
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 19:57   

dario_ronin napisał/a:
Istnienie obiektów o polu grawitacyjnym niepozwalającym na ucieczkę światła jako pierwsi rozważali w XVIII wieku John Michell i Pierre Simon de Laplace. Pierwsze rozwiązanie równania Einsteina ogólnej teorii względności opisujące czarną dziurę znalazł w 1916 Karl Schwarzschild, jednak długo uważane było ono za matematyczną ciekawostkę, a jego interpretacja jako regionu czasoprzestrzeni, którego nic nie może opuścić, nie zyskała pełnego uznania przez kolejne cztery dekady. Dopiero w latach 60. XX wieku prace teoretyczne wykazały, że istnienie czarnych dziur jest logiczną konsekwencją obowiązywania ogólnej teorii względności. W tym samym czasie obserwacyjnie potwierdzono także istnienie gwiazd neutronowych, co stanowiło przesłankę, że takie obiekty powstałe w wyniku zapadania grawitacyjnego mogą istnieć w rzeczywistości.

wnioski ?

Wiatr wiejący z prędkością 200 mln km/h to idealne warunki dla mózgu pływającego w płynie mózgowo-rdzeniowym.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 19:59   

Sentinel napisał/a:
Rozpalaj gryla. Sprawdzimy czy się da.

po co się brać za temat świadomości kiedy siedzicie w fizyce klasycznej ?
mówisz o tym co wiesz, ja o tym czego nie wiem, ale przyjmuję za możliwe.
Chcesz dowodów gadaj z 'biologiem'. Popatrzy przez mikroskop i powie co widzi :faint:
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 20:05   

Sentinel napisał/a:
Wiatr wiejący z prędkością 200 mln km/h to idealne warunki dla mózgu pływającego w płynie mózgowo-rdzeniowym.
bilion neutrin każdej sekundy przeszywa Twoje ciało, a krzywdy Ci nie robią ... a może robią ? ;)
Ostatnio zmieniony przez Śro Wrz 05, 2018 20:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 20:11   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Wiatr wiejący z prędkością 200 mln km/h to idealne warunki dla mózgu pływającego w płynie mózgowo-rdzeniowym.
bilion neutrin każdej sekundy przeszywa Twoje ciało, a krzywdy Ci nie robią ... a może robią ? ;)

Nie kształtują świadomości.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 20:13   

Sentinel napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Wiatr wiejący z prędkością 200 mln km/h to idealne warunki dla mózgu pływającego w płynie mózgowo-rdzeniowym.
bilion neutrin każdej sekundy przeszywa Twoje ciało, a krzywdy Ci nie robią ... a może robią ? ;)

Nie kształtują świadomości.
co kształtuje ?
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 20:15   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Wiatr wiejący z prędkością 200 mln km/h to idealne warunki dla mózgu pływającego w płynie mózgowo-rdzeniowym.
bilion neutrin każdej sekundy przeszywa Twoje ciało, a krzywdy Ci nie robią ... a może robią ? ;)

Nie kształtują świadomości.
co kształtuje ?

Np pole grawitacyjne, nie zawierające żadnych cząstek.
I co teraz?
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 20:22   

Sentinel napisał/a:
Np pole grawitacyjne, nie zawierające żadnych cząstek.
I co teraz?
dla mnie git :D

https://www.youtube.com/watch?v=B6pFlZ4vVgk

i kończę na tym.
Poobserwuję sobie.
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 20:41   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Np pole grawitacyjne, nie zawierające żadnych cząstek.
I co teraz?
dla mnie git :D

https://www.youtube.com/watch?v=B6pFlZ4vVgk

i kończę na tym.
Poobserwuję sobie.

Przez ponad 2 lata całe 322 wyświetleń. To jakiś biały kruk. Chyba że wcześniej było tak, że trzeba było pisemnej zgody papieża na oglądnięcie tego filmu.
Filmy o hafcie krzyżykowym mają więcej wyświetleń w ciągu tygodnia.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 20:46   

Darek napisał/a:
kończę na tym

Już? Po wszystkim?
Przecież to co napisałeś o świadomości zmieściłoby się na pasku tekstowym w teleekspresie.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 21:10   

Sentinel napisał/a:
tak do końca nie wiem o co im chodziło.
ja wiem, o Twój styl pisania
arogancki, agresywny,z wyższością ... bez świadomości
:D
Ja nie wiem i Ty nie wiesz. Dlaczego wiesz lepiej?
Baw się sam ze sobą ja mam żonę.
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 21:37   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
tak do końca nie wiem o co im chodziło.
ja wiem, o Twój styl pisania
arogancki, agresywny,z wyższością ... bez świadomości
:D
Ja nie wiem i Ty nie wiesz. Dlaczego wiesz lepiej?
Baw się sam ze sobą ja mam żonę.


Żona poczeka. Znajdź jej jakieś hobby, którym może się zająć wieczorami.
Stoisz na szczycie piramidy Maslowa. Przed tobą wyższe cele. ;)
Czas ucieka, a na pytanie - czy byt określa świadomość, czy świadomość określa byt? nadal nie ma odpowiedzi.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 05, 2018 22:57   

Antonio Damasio: Czym jest świadomość? | TED Talk
https://www.ted.com/talks...ness/transcript

Dan Dennett: The illusion of consciousness | TED Talk
https://www.ted.com/talks...ness/transcript

Dan Dennett: Dangerous memes | TED Talk
https://www.ted.com/talks...ess?language=pl
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 06:42   

Sentinel napisał/a:
Stoisz na szczycie piramidy Maslowa
he he, może ty
mnie bliższe 'nie samym sobą człowiek żyje' :medit:

sprowokowałeś mnie i 'przypomniało mi się'
wygląda na to, że zwykły ludzki mózg bez udziału pięciu zmysłów otrzymał, przy pomocy pola grawitacyjnego zapewne, pełną świadomość kosmiczną :-x
prawdopodobnie po powrocie z Tybetu ;)

Dar
Ostatnio zmieniony przez Czw Wrz 06, 2018 07:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 06:50   

Sentinel napisał/a:
Antonio Damasio: Czym jest świadomość? | TED Talk
https://www.ted.com/talks...ness/transcript

Dan Dennett: The illusion of consciousness | TED Talk
https://www.ted.com/talks...ness/transcript

Dan Dennett: Dangerous memes | TED Talk
https://www.ted.com/talks...ess?language=pl

Nie ufaj gotowcom, wyciągaj własne wnioski :hihi:
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 07:33   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Stoisz na szczycie piramidy Maslowa
he he, może ty
mnie bliższe 'nie samym sobą człowiek żyje' :medit:

sprowokowałeś mnie i 'przypomniało mi się'
wygląda na to, że zwykły ludzki mózg bez udziału pięciu zmysłów otrzymał, przy pomocy pola grawitacyjnego zapewne, pełną świadomość kosmiczną :-x
prawdopodobnie po powrocie z Tybetu ;)

Dar


Uwielbiam zapach napalmu o poranku.

Albo udajesz, że nie zrozumiałeś, żeby ciągnąć dalej dyskusję, w której wszystko co istotne zostało już wypowiedziane. Albo faktycznie nie zrozumiałeś.

Żeby ukształtowała się świadomość potrzeba mózgu i ciała, oraz bodźców.
Bez tego żadne cząstki, żaden jahwe ani inne cuda nie są w stanie sprawić, że w gołym mózgu odizolowanym od bodźców pojawi się świadomość.
Nie są też w stanie sprawić, że po śmierci świadomość uleci z ciała i będzie czekać (nie wiadomo na co).

Molka potrzebowała minutę na wyciągnięcie właściwych wniosków. Tobie trzebaby wieczność, której natura nie jest w stanie ci zaoferować, więc się na nią obraziłeś i poszedłeś do tych, którzy ci ją obiecali.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Czw Wrz 06, 2018 07:35, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 07:49   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Antonio Damasio: Czym jest świadomość? | TED Talk
https://www.ted.com/talks...ness/transcript

Dan Dennett: The illusion of consciousness | TED Talk
https://www.ted.com/talks...ness/transcript

Dan Dennett: Dangerous memes | TED Talk
https://www.ted.com/talks...ess?language=pl

Nie ufaj gotowcom, wyciągaj własne wnioski :hihi:

No wlasnie ;)

W dodatku Dennett jest wojujacym ateista, ktorego mozna postawic smialo obok Dawkinsa. Pisales Grzegorz, ze nie przepadasz za wojujacymi ateistami. Ksiazki Damasio sa nawet ciekawe, ale tez ida w te strone.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 07:59   

Sentinel napisał/a:
Żeby ukształtowała się świadomość potrzeba mózgu i ciała, oraz bodźców.
Bez tego żadne cząstki, żaden jahwe ani inne cuda nie są w stanie sprawić, że w gołym mózgu odizolowanym od bodźców pojawi się świadomość.
Nie są też w stanie sprawić, że po śmierci świadomość uleci z ciała i będzie czekać (nie wiadomo na co).
i tego się trzymaj pułkowniku Kilgore
wyższy poziom świadomości mógłby cie zabić :evil:
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 08:23   

Sentinel napisał/a:
Molka potrzebowała minutę na wyciągnięcie wniosków
gdybym był blondynką , wybacz Viola, też bym tak 'umiał' :evil:
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 09:19   

Sentinel napisał/a:
Żeby ukształtowała się świadomość potrzeba mózgu i ciała, oraz bodźców.
Jestem za, a nawet przeciw.
A co z marzeniami sennymi? Tam, pomimo braku bodźców zewnętrznych, jak najbardziej jesteśmy świadomi siebie i zazwyczaj nie zauważamy, że to tylko sen.
JW
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 09:25   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
A co z marzeniami sennymi? Tam, pomimo braku bodźców zewnętrznych, jak najbardziej jesteśmy świadomi siebie i zazwyczaj nie zauważamy, że to tylko sen

rozmawiając przez sen gadamy głupoty często, ponieważ logiczna część świadomości jest wyłączona. Śnimy bardziej podświadomością. Naukowo udowodnione.
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 11:20   

zyon napisał/a:

W dodatku Dennett jest wojujacym ateista, ktorego mozna postawic smialo obok Dawkinsa. Pisales Grzegorz, ze nie przepadasz za wojujacymi ateistami. Ksiazki Damasio sa nawet ciekawe, ale tez ida w te strone.



Dawkins ponoć sam siebie nie uważa za ateistę.

Ale czegóż to się nie robi dziś dla kasy.
Z punktu widzenia spodziewanych geszeftów logiczne jest wspieranie "światopoglądu" : jeść, pić, j...ć i się nie bać. Tzw. owieczki nie nadużywają dóbr i potencjału, który posiadają, prowadzą się Deka-logicznie.
Prawnicy, medycy i hochsztaplerzy różnej maści nie wystrzygają z takich kasy.


Dlatego wszelkie geszefty oraz nieświadomi skutków "światopoglądu" ochoczo wspierają "akcje" w rodzaju tramwaj z napisem jeść, pić ... I tak dalej.

https://www.m.pch24.pl/no...an,10647,i.html

cytat:

"Organizatorzy wyznaczyli sobie cel zebrania pięciu i pół tysiąca funtów. Richard Dawkins zadeklarował, że dołoży drugie tyle. Po Londynie przez cztery tygodnie kursować miało trzydzieści autobusów prezentujących hasło „Prawdopodobnie nie ma Boga, nie przejmuj się i ciesz się życiem”. Zakładany finansowy efekt został osiągnięty już po paru godzinach. Kampanię zamknięto w kwietniu 2009 roku wynikiem przekraczającymi sto pięćdziesiąt tysięcy funtów.

Po sukcesie kampanii w Wielkiej Brytanii reklamy zaczęły pojawiać się również w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Brazylii, Australii, Nowej Zelandii, a także w Hiszpanii, Finlandii, Szwecji, Irlandii, w Niemczech i Rosji. W trakcie jednej z debat Richard Dawkins został zapytany dlaczego – skoro nie wierzy w Boga – w przewodnim haśle tej akcji znajduje się słowo „prawdopodobnie”. Odpowiedział, że „nowi ateiści” są po prostu uczciwi i nie mówią, że na pewno Boga nie ma. Jak się jednak później okazało, rzeczywisty powód był inny, to firma autobusowa nie zgodziła się na sformułowanie „Boga nie ma” i wymusiła dodanie słowa „prawdopodobnie”."

A w tym zdaniu upatruję wielką manipulację.
Bowiem nie uważam, aby religia w cywilizacji łacińskiej (sprawdzi należy definicję) podkopywała naukę.

Niestety, cywilizacja łacińska, od momentu oparcia nauki na "konsensusach", od czasu konfabulanta L Pasteura (patrz życiorys tego typa , autorstwa Geralda Geisona), WALI SIĘ.

W ruinie tej cywilizacji czynnie uczestniczą ogłupione masońsko jednostki hierarchii kleru.
Organizując m. in. konferencje na temat dobroczynności szczepień.

cytat:
"Richard Dawkins twierdzi wprost: religia jest wirusem przekazywanym z pokolenia na pokolenie, podkopuje autorytet nauki i szerzy na świecie nietolerancję."
_________________
gea
Ostatnio zmieniony przez gea Czw Wrz 06, 2018 11:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 11:43   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Żeby ukształtowała się świadomość potrzeba mózgu i ciała, oraz bodźców.
Jestem za, a nawet przeciw.
A co z marzeniami sennymi? Tam, pomimo braku bodźców zewnętrznych, jak najbardziej jesteśmy świadomi siebie i zazwyczaj nie zauważamy, że to tylko sen.
JW

Dobrze Pan to określił -"marzenia senne".
Podczas trwającej kilka minut fazy rem, zwanej inaczej snem paradoksalnym, aktywność pnia mózgu jest na tyle duża, że gładko znosi pan wybudzenie z tej fazy. W przypadku snu głębokiego nie wygląda to tak pięknie.
A co z somnambulikamì?

Pytanie jest ciekawe. Krótka zdawkowa odpowiedź byłaby w tym wypadku zbrodnią. ;)
Z braku czasu nie odpowiem na to dziś w sposób wyczerpujący, ale postaram się to zrobić jutro.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 11:51   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Żeby ukształtowała się świadomość potrzeba mózgu i ciała, oraz bodźców.
Jestem za, a nawet przeciw.
A co z marzeniami sennymi? Tam, pomimo braku bodźców zewnętrznych, jak najbardziej jesteśmy świadomi siebie i zazwyczaj nie zauważamy, że to tylko sen.
JW

Mozna tez snic swiadomie i celowo, tzw Lucid Dreaming, jest na rynku nawet kilka poradnikow na ten temat, banalna rzecz do wykonania. Zas od LD juz tylko krok do OOBE (Out Of Body Experience).
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 12:05   

zyon napisał/a:
Pisales Grzegorz, ze nie przepadasz za wojujacymi ateistami

Zasady nadal obowiązują.
Chcesz odpowiedzi, to musisz zrobić machniom z lemura w człowieka.
Każdy minion typu: gea, zyon, 3of5 może domagać się odpowiedzi jeśli spełni ten prosty warunek.
Jestem uparty i poczekam. Jak mawia Marcin Daniec "cierpliwość palcem dół wykopie" 🙈🙉🙊
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 12:12   

gea napisał/a:
zyon napisał/a:

W dodatku Dennett jest wojujacym ateista, ktorego mozna postawic smialo obok Dawkinsa. Pisales Grzegorz, ze nie przepadasz za wojujacymi ateistami. Ksiazki Damasio sa nawet ciekawe, ale tez ida w te strone.


Dawkins ponoć sam siebie nie uważa za ateistę.

Dziwna deklaracja jak na autora ksiazki "Bog urojony" ;) Ksiazka Dennetta "Swiadomosc" to ta sama kategoria w zasadzie, jak i ksiazki Sama Harrisa. Moge zrozumiec, ze to pewnego rodzaju ich sposob na zycie, bo czasami jak sie to czyta to niedowierzanie samo sie pcha na twarz.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 12:14   

Sentinel napisał/a:
zyon napisał/a:
Pisales Grzegorz, ze nie przepadasz za wojujacymi ateistami

Zasady nadal obowiązują.
Chcesz odpowiedzi, to musisz zrobić machniom z lemura w człowieka.

No popatrz Grzegorz, a przed chwila udzieliles odpowiedzi adminowi forum, mimo, ze nie ma fotki i wg twojej terminologii tez jest "minionem"
To ta twoja legendarna konsekwencja i "zasady" :hah: :hah:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Wrz 06, 2018 12:15, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 12:21   

zyon napisał/a:
Sentinel napisał/a:
zyon napisał/a:
Pisales Grzegorz, ze nie przepadasz za wojujacymi ateistami

Zasady nadal obowiązują.
Chcesz odpowiedzi, to musisz zrobić machniom z lemura w człowieka.

No popatrz Grzegorz, a przed chwila udzieliles odpowiedzi adminowi forum, mimo, ze nie ma fotki i wg twojej terminologii tez jest "minionem"
To ta twoja legendarna konsekwencja i "zasady" :hah: :hah:

Admin jest najmniej anonimową osobą na tym forum.
Zasady nie obowiązują Admina, moderatorów.
Miałbym stawiać warunki osobom które są właścicielami i zarządcami forum? Przemyślałeś choć trochę to co napisałeś?
Piłeś - nie pisz.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 12:30   

Ja przemyslalem, ale ty z pewnoscia nie.

Zasady to zasady Grzegorz, nic nie wspominales, ze dla kazdego masz inne, dla admina jedne dla plebsu drugie. Choc znajac twoja legendarna konsekwencje......
Z drugiej strony z Molka tez ci to nie przeszkadza dyskutowac. :hah:

Hipokryzja z ciebie Grzegorz wylazi co chwila. No ale, ze to temat o diagnostyce karmy wg Lazariewa i swiadomosci to daruje sobie wyklady na ten temat. Kon jaki jest kazdy widzi ;)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Wrz 06, 2018 12:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
3of5 

Dołączył: 29 Mar 2013
Posty: 483
Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 12:44   

dario_ronin napisał/a:
to mógłbym być Ja. mam 4 braci jestem 3. trzeci z pięciu :D


brawo Dario - wygrałeś czteropak piwa ;)
festiwal klonów - był, dlatego też sporo ludzi przestało tu w ogóle zaglądać...
Ostatnio zmieniony przez 3of5 Czw Wrz 06, 2018 12:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
3of5 

Dołączył: 29 Mar 2013
Posty: 483
Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 12:49   

Sentinel napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
zyon napisał/a:
Dlaczego go ani razu nie upomniales? Nazywanie kogos smieciem to totalny rynsztok.
bo jeździł po mnie , a ja wiadomo, dupek jestem :D

Upominałem jarosza i liczyłem że w końcu wrzuci na luz.
Zdawałem sobie jednak sprawę z tego, że szanse na to są niewielkie.
Na podstawie doświadczeń z agresją jaką są w stanie wykrzesać z siebie wege mogę jedynie powiedzieć, że to co się tutaj kiedyś działo, to szkółka niedzielna w porównaniu z agresywnymi wypowiedziami wegusiów, które graniczą z obłędem. Dieta wegetariańska ryje beret gorzej niż twarde prochy popijane wódą.


nie bądź taki skromny...też wiele potrafisz w tej kwestii...czy może byłeś wege, kiedy zdarzały ci się te twoje "jazdy" ?? :razz:
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 12:57   

3of5 napisał/a:
dlatego też sporo ludzi przestało tu w ogóle zaglądać...
" do kogóż pójdziemy?" :D
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 13:26   

Sentinel napisał/a:
zyon napisał/a:
Pisales Grzegorz, ze nie przepadasz za wojujacymi ateistami

Zasady nadal obowiązują.
Chcesz odpowiedzi, to musisz zrobić machniom z lemura w człowieka.
Każdy minion typu: gea, zyon, 3of5 może domagać się odpowiedzi jeśli spełni ten prosty warunek.
Jestem uparty i poczekam. Jak mawia Marcin Daniec "cierpliwość palcem dół wykopie" 🙈🙉🙊



1/ zasady i warunki korzystania z forum określa PAN ADMINISTRATOR.

2/ cieszy mnie, że na treść tego co piszę nie będzie reagował Grzegorz Rec.
Jestem osobą wystarczająco zmaltretowaną przez bezczelne "naukowe "kłamstwa.

3/ spełnienia "prostych warunków" może domagać się każdy administrator własnego portalu

4/ z powodu cierpliwego wykopywania kłamstwa na temat korzystnego wpływu trucizn w szczepionkach podawanych noworodkom i niemowlętom administrator portalu WPS usunął "palcem" prawie wszystko, co napisałam ja i inni komentatorzy.

5/ zapewne z powodu swojej fanatycznej cierpliwości w demaskowaniu bigfarmaceutycznych fałszerstw wykopuję sobie dół.

6/ mogę podać rozmiar buta - 41
( wymiary 60/90/60, zgodne z marzeniem sennym przedstawiciela płci)

Jeszcze wklejam emotkę
.

I spokojnie nie oczekuję komentarza
_________________
gea
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 18:06   

minion gea napisał/a:
Jestem osobą wystarczająco zmaltretowaną przez bezczelne "naukowe "kłamstwa

Wzruszające. Anonimki odsłaniają cały wachlarz wykrętów.
Gadający lemur wije się jak piskorz, żeby tylko zachować anonimowość.
Ty idziesz w sposób na męczennicę.

Śmierdzisz lemurem, a w zasadzie tchórzem.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 18:16   

minion 3of5 napisał/a:
festiwal klonów - był

Nie był a jest.
To jest drugi z powodów tego co zaproponowałem.

Rozumiem to, że ktoś może być tak głupi, aby pisać z kilku anonimowych kont na raz, ale wtedy nie potrzebuje rozmówcy. Może porozmawiać sam ze sobą.

Może sobie też znaleźć rozmówcę, który też nazwał siebie jak granulat paszowy.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 18:33   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
A co z marzeniami sennymi? Tam, pomimo braku bodźców zewnętrznych, jak najbardziej jesteśmy świadomi siebie i zazwyczaj nie zauważamy, że to tylko sen.
JW

Trudno powiedzieć czy podczas fazy rem ciało jest odcięte od napływu bodźców.
Bywa że nie zauważamy, bywa że jesteśmy świadomi tego, że to tylko sen.
Jest też tak, że marzenia senne występują, ale nie pamięta się nic po przebudzeniu.
W moim przypadku tak jest. Sny z ostatnich lat które pamiętam, mógłbym policzyć na palcach prawej ręki pilarza. Czasem mam świadomość że śnię. Kiedy się budzę to nic z tych snów nie pamiętam. Być może stan ketozy ma na to jakiś wpływ.

Faza rem w której występują marzenia senne, różni się niewiele od stanu czuwania. Stąd wrażenie że jest się w pełni świadomym
Cytat:
Zgoła inaczej prezentuje się faza REM, nie bez kozery nazywana snem paradoksalnym. Składają się na to dwie odrębne charakterystyki: po pierwsze, całkowita atonia mięśni szkieletowych uniemożliwia jakiekolwiek poruszanie się. Zjawisko to obserwować możemy prawdopodobnie u wszystkich gatunków, u których udowodniono występowanie fazy REM. Unieruchomienie to jest jednak tylko pozorne – w rzeczywistości aktywność mózgu jest równie wzmożona i zdesynchronizowana, co w stanie czuwania.
.
Cytat:
Przejściu do fazy REM towarzyszy szereg zmian w aktywności neuronalnej. Sen REM jest najprawdopodobniej generowany w pniu mózgu (także po jego odizolowaniu!). Kluczowe okazują się komórki o wdzięcznej nazwie REM-on: hamują one całkowicie wydzielanie monoamin: serotoniny, noradrenaliny i histaminy, co pozwala na niczym nie ograniczoną aktywność cholinergiczną, taką samą jak w stanie czuwania.
Tak więc źródłem świadomości stanu czuwania i fazy rem jest pień mózgu.

Gadający lemur fantasta pisał coś o "świadomym śnie". Takie wrażenie można odnieść kiedy faza rem pojawia się szybko, bez faz które zwykle ją poprzedzają. Zjawisko takie występuje np w narkolepsji.
Niestety stwierdzono, że osoby mające odczucie że śnią na jawie, mają większe szanse zapadnięcia na narkolepsję, która w 6 na 10 przypadków jest skutkiem zmian w pniu mózgu, charakterystycznych dla choroby Parkinsona.

Nie podałem wcześniej źródła. Już naprawiam błąd
http://neuropsychologia.o...5-faz%C4%85-rem
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Czw Wrz 06, 2018 19:05, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 18:43   

dario_ronin napisał/a:
]gdybym był blondynką , wybacz Viola, też bym tak 'umiał' :evil:


Nie bardzo rozumiem jaki jest sens tego zdania, do tego co napisalam, podstawy biologii, fizjologii wystarczą.

Twierdzisz ze "blondynką" nie jesteś.
Piszesz ze czytasz, poszukujesz, zgłębiasz, jesteś człowiekiem myślącym, umiejącym wyciągać wnioski, cały czas badasz itd, itd
Ale w sekcie czy innych instytucjach np. kosciele katolickickim nie ma na coś takiego miejsca, nie ma miejsca na samodzielne myslenie, musisz zgadzac sie z przyjetymi doktrynami i tyle. Jestes "owieczką".
Chyba ze działasz w strukturach organizacji i jestes glosicielem prawdy objawionej, czyli masz pod soba ludzi, indoktrynujesz. A to co innego, tylko pogratulowac sposobu na zycie.
Kazdy myslacy czlowiek wie, ze tym "na górze" chodzi o pieniadze i wladze.
Ostatnio zmieniony przez Molka Czw Wrz 06, 2018 18:46, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 18:52   

Sentinel napisał/a:
Śmierdzisz lemurem, a w zasadzie tchórzem.

Ty Grzegorz zaczynasz smierdziec za to jarosinskim jezeli nie zauwazyles ;)

To nie jest koncert zyczen, ze wszyscy dadza sie nabrac na twoje manipulacje i beda wykonywac twoje polecenia. Przeciez ty zebrasz o atencje. Tobie rok zabrala ta "odwaga" to mi tez daj chociaz rok, w koncu przeciez nie moge byc lepszy od ciebie, nie? ;) W twoim wypadku to byla tania odwaga, bo wszyscy wiedzieli kim jestes

A tak generalnie to mam jak gea wywalone na twoje elukubracje, nie oczekuje od ciebie zadnych sensownych odpowiedzi, bo jezeli wczesniej nie byles ich w stanie udzielic, to nie sadze, ze po wlepieniu zdjecia facjaty nagle nabrales tej wiedzy i umiejetnosci ;)

Tylko badz konsekwentny, nie gadaj z minionkami, smerfami, lemurami, spongebobem i pingwinami, miej zasady ;) Ciekawi mnie z kim wiec bedziesz wtedy gadal.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Wrz 06, 2018 18:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 19:11   

zyon napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Śmierdzisz lemurem, a w zasadzie tchórzem.

Ty Grzegorz zaczynasz smierdziec za to jarosinskim jezeli nie zauwazyles ;)

To nie jest koncert zyczen, ze wszyscy dadza sie nabrac na twoje manipulacje i beda wykonywac twoje polecenia. Przeciez ty zebrasz o atencje. Tobie rok zabrala ta "odwaga" to mi tez daj chociaz rok, w koncu przeciez nie moge byc lepszy od ciebie, nie? ;) W twoim wypadku to byla tania odwaga, bo wszyscy wiedzieli kim jestes

A tak generalnie to mam jak gea wywalone na twoje elukubracje, nie oczekuje od ciebie zadnych sensownych odpowiedzi, bo jezeli wczesniej nie byles ich w stanie udzielic, to nie sadze, ze po wlepieniu zdjecia facjaty nagle nabrales tej wiedzy i umiejetnosci ;)

Tylko badz konsekwentny, nie gadaj z minionkami, smerfami, lemurami, spongebobem i pingwinami, miej zasady ;) Ciekawi mnie z kim wiec bedziesz wtedy gadal.


Błędne wnioski minionku.
Po pierwsze - zrobiłem to kiedy kilka minionów zaczęło się nudzić i starym zwyczajem próbowali wywołać zadymę.

Po drugie - zjawiasz się tu zawsze kiedy czujesz, że szykuje się okazja do wzięcia udziału w zadymie.

Ps dużo masz jeszcze tych pretekstów w zanadrzu?
Do pewnego momentu jest to słodkie, ale z czasem staje się żałosne.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 20:32   

Molka napisał/a:

dario_ronin napisał/a:
]gdybym był blondynką , wybacz Viola, też bym tak 'umiał'

Nie bardzo rozumiem jaki jest sens tego zdania
miałem nie komentować, ale jednak
1.To była odpowiedź na komentarz Grzegorza, nie Twój
2. Ponieważ blondynki są bystre i mówią/piszą szybciej niż myślą, więc też bym umiał gdybym był, a nie jestem
3, Rozumiem, że nie rozumiesz
4. Osobiście nie mam nic przeciwko Tobie ani blondynkom
5. Niby nie zabolało, bo nie uważasz się za 'stereotypową blondynkę' 8) , a jednak postanowiłaś Dariuszowi dowalić, trochę sektą trochę owieczką ewentualnie cwaniakiem co to dla...wiadomo
"bo każdy myślący wie"
6. Chyba że...są jeszcze inne poziomy funkcjonowania o których nie wiesz i/lub nie rozumiesz
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Wrz 06, 2018 21:02   

Sentinel napisał/a:
Błędne wnioski minionku.
Po pierwsze - zrobiłem to kiedy kilka minionów zaczęło się nudzić i starym zwyczajem próbowali wywołać zadymę.

Cos sobie uroiles, nie ma tu zadnych minionow i nikt nie probowal wywolac zadnej zadymy. Kiedys rzeczywiscie tutaj roilo sie od klonow, ale tych osob juz dawno nie ma. A starych zwyczai tego forum zwyczajnie nie znasz, bo cie wtedy nie bylo, a klotnie tu bywaly bardziej ogniste. To co jedynie teraz generujesz to jakies przelotne sprzeczki, na ktore kiedys nikt by uwagi nie zwrocil.
Sentinel napisał/a:

Po drugie - zjawiasz się tu zawsze kiedy czujesz, że szykuje się okazja do wzięcia udziału w zadymie.

Nie, zjawiam sie kiedy jest okazja na ciekawa dyskusje a mi sie akurat nudzi, niestety ta sie konczy jak kazda z twoim udzialem, na personalnych rozkminach, co mnie w ogole nie interesuje. Interesowala mnie dyskusja z toba nt swiadomosci, ta mnie zupelnie nie obchodzi ;)
Sentinel napisał/a:
Ps dużo masz jeszcze tych pretekstów w zanadrzu?
Do pewnego momentu jest to słodkie, ale z czasem staje się żałosne.

Nie wiem czy zauwazyles ale ciagle ze mna gadasz, choc deklarujesz, ze zgodnie z tymi mitycznymi "zasadami" nie bedziesz gadal z minionkami, smerfami, krasnoludkami i innymi zwierzatkami z bajek rodem ;)

No ale z kim bedziesz gadal, nie? ;) Przeciez nie jestes tu przypadkowo
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
3of5 

Dołączył: 29 Mar 2013
Posty: 483
Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 05:24   

Sentinel napisał/a:
minion 3of5 napisał/a:
festiwal klonów - był

Nie był a jest.
To jest drugi z powodów tego co zaproponowałem.

Rozumiem to, że ktoś może być tak głupi, aby pisać z kilku anonimowych kont na raz, ale wtedy nie potrzebuje rozmówcy. Może porozmawiać sam ze sobą.

Może sobie też znaleźć rozmówcę, który też nazwał siebie jak granulat paszowy.


pan Witold potwierdzi, że nie piszę z kilku kont, a ty naprawdę masz problem...ty go masz cały czas, bo widzę, że za chwilę się zacznie ten sam festiwal co kiedyś :evil:
wyrazy współczucia :keep:
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 07:05   

3of5 napisał/a:
pan Witold potwierdzi, że nie piszę z kilku kont, a ty naprawdę masz problem...ty go masz cały czas, bo widzę, że za chwilę się zacznie ten sam festiwal co kiedyś :evil:
wyrazy współczucia :keep:


Jesteś drażliwy na punkcie ddp, więc może kolejny klon adama?
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 07:06   

Historia lubi sie powtarzac ;)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 07:29   

zyon napisał/a:
Interesowala mnie dyskusja z toba nt swiadomosci
Głupoty piszesz.
Wypowiedzi twoje, Darka i gei pełne są freudowskich pomyłek.
Darek napisał "wiem jak to jest sam przeciw grupie", czyli że była to zaplanowana zagrywka.
Jest tu kilka osób uwielbiających takie szopki i mniej lub bardziej celowo łączy się w grupę w celu wywołania bezsensownej kłótni.

Gdybyś się chciał dowiedzieć czegoś na temat świadomości, to nie stosowałbyś takich sztuczek jak Darek - np zarzucając mi że bez znajomości fizyki kwantowej nie jestem w stanie zrozumieć czym jest świadomość, a kiedy okazuje się że jednak mam jakieś pojęcie o fizyce kwantowej, to dario wyskakuje z cytatem, że "kto rozumie fizykę kwantową, ten naprawdę jej nie rozumie".
Celem jest sprowokowanie kogoś, zrobienie z niego głupka. Kiedy się nie udaje to grupa popada w frustrację i leci do admina na skargę. Czasem robi to bierny obserwator, który się nie udziela ale podziela poglądy grupy np 3od5.
Darek dokonuje permanetnych przeniesień. Zarzuca mi, że mam potrzebę przewagi nad rozmówcą, podczas gdy to jego potrzeba. Dlatego wpada w złość kiedy nie może osiągnąć przewagi nad rozmówcą. Używa wtedy wyrażeń "nie zrozumiesz, bo coś tam". Jest to typowa zagrywka kogoś kto chce roztoczyć wokół siebie nimb tajemniczości i stworzyć wrażenie, że wie coś więcej niż inni.
Jak z takimi świrami jak wy gadać, jeśli odpieprzacie takie numery?

zyon napisał/a:
Przeciez nie jestes tu przypadkowo
Oczywiście że nie. Jestem tu bo mogę się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy w rozmowach z Witoldem Jarmołowiczem. Cenię sobie jego opinie, jest człowiekiem o ogromnej wiedzy, a rozmowy z nim w kwestiach spornych są konstruktywne.
Reszta jest dla mnie mało istotna.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 07:55   

Fajnie, że Pan tak podłechtał moje ego, prosiłbym jednak wszystkich uczestników, żeby nie stosować argumentów ad personam i epitetów, bo od określenia świry bliska droga do inwektywy typu "Ja tylko zmasakrowałem wysraliny tego funfla". Raz uruchomiony mechanizm deprecjonowania ma tendencję do eskalacji, co świetnie opisał Schopenhauer w Erystyce str. 86 http://www.is.uw.edu.pl/s...chopenhauer.pdf
Live mieliśmy okazję obserwować to w byłej Jugosławii, a być może zobaczymy i w RP.
JW
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 08:24   

Sentinel napisał/a:
Wypowiedzi twoje, Darka i gei pełne są freudowskich pomyłek.

Moje wypowiedzi nie sa "pelne freudowskich pomyłek" cokolwiek to ma znaczyc. Nie imputuj mi Grzegorz czegos, czegos nie wiesz a jedynie sobie fantazjujesz i zwyczajnie nie masz do tego kompetencji. No chyba, ze sie okaze, ze jestes internetowym psychologiem :D
Jezeli chodzi co o definicje to z wiki
Cytat:
Czynność pomyłkowa (freudowska pomyłka) – pomyłka pojawiająca się najczęściej w wypowiedzi (przejęzyczenie), w działaniu lub zapomnienie, będąca, zdaniem Freuda, wynikiem mimowolnego oddziaływania treści zepchniętych do nieświadomości.

Nie sadze, ze moje, jak i wymienionej reszty wypowiedzi sa pomylkami. Pisze swiadomie i wiem co pisze, w odroznieniu od ciebie, gdzie potrafisz raz napisac "nic wiecej nie wymysle w tej kwestii" a za chwile jednak wymyslasz.
Sentinel napisał/a:
Gdybyś się chciał dowiedzieć czegoś na temat świadomości,

Caly czas chce, dlatego rozmawiam.
Sentinel napisał/a:

to nie stosowałbyś takich sztuczek jak Darek - np zarzucając mi że bez znajomości fizyki kwantowej nie jestem w stanie zrozumieć czym jest świadomość, a kiedy okazuje się że jednak mam jakieś pojęcie o fizyce kwantowej, to dario wyskakuje z cytatem, że "kto rozumie fizykę kwantową, ten naprawdę jej nie rozumie".

Po pierwsze nie stosuje zadnych sztuczek, ale jezeli juz to sa twoje wlasne sztuczki. Jezeli piszesz mi, o Johnie Wheelerze, ze to jakis tam koles, ktorego nie bierzesz na powaznie, to inaczej nie da sie skomentowac twojego poziomu wiedzy o fizyce kwantowej. A jak porownujesz urojenia jarosinskiego do Michio Kaku to rece opadaja. Nie chce mi sie dyskutowac na tematy "przeniesien", "przewag na drozmowca " itp, bo mnie to nie interesuje, ale ewidentnie widze, ze chwilowo skupiles sie na atakowaniu mnie, bo ci nie klaskalem w temacie swiadomosci a zadawalem niewygodne pytania. Za to jarosinski, ze swoim wulgarnym jezykiem mial twoje poparcie.
Sentinel napisał/a:
Jak z takimi świrami jak wy gadać, jeśli odpieprzacie takie numery?

Czesc yarosh, zapomniales sie przelogowac? Przez litosc nie bede pisal o twoich numerach ;)

Sentinel napisał/a:
Reszta jest dla mnie mało istotna.

Slusznie, zatem nie zawracaj sobie nami, minionkami glowy i dyskutuj wylacznie z adminem. Przypominam ci, ze ciagle lamiesz te swoje "zasady" a jak wiemy wszyscy jestes znany ze swojej konsekwencji ;)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Wrz 07, 2018 08:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 08:52   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Fajnie, że Pan tak podłechtał moje ego, prosiłbym jednak wszystkich uczestników, żeby nie stosować argumentów ad personam i epitetów, bo od określenia świry bliska droga do inwektywy typu "Ja tylko zmasakrowałem wysraliny tego funfla". Raz uruchomiony mechanizm deprecjonowania ma tendencję do eskalacji, co świetnie opisał Schopenhauer w Erystyce str. 86 http://www.is.uw.edu.pl/s...chopenhauer.pdf
Live mieliśmy okazję obserwować to w byłej Jugosławii, a być może zobaczymy i w RP.
JW


"Ja tylko zmasakrowałem" :D :-x :roll:

Ucz się Grzegorz, jak należy czuwać nad poziomem forum.
_________________
gea
Ostatnio zmieniony przez gea Pią Wrz 07, 2018 08:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 09:12   

gea napisał/a:
"Ja tylko zmasakrowałem"

Ucz się Grzegorz, jak należy czuwać nad poziomem forum.


Sentinel napisał/a:
Uwielbiam zapach napalmu o poranku.
...pachniało zwycięstwem. :evil:
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 09:15   

Co do gei, wiekszosc naszej korespondencji odbywa sie na privie ale cenie sobie jej wpisy, bo sporo ciekawych rzeczy i ksiazek z tego wyciagnalem. Lacznie z genialna ksiazka naszego rodzimego profesora cybernetyki Mariana Mazura "Cybernetyka i charakter". Te ksiazke powinien przeczytac kazdy, Grzegorz w szczegolnosci ;)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 09:19   

Sentinel napisał/a:

Darek napisał "wiem jak to jest sam przeciw grupie", czyli że była to zaplanowana zagrywka.
Głupoty piszesz.
Wyciągasz błędne wnioski z błędnych założeń. Częste u Ciebie.
Byłem sam przeciw grupie na forum Kwaśniewskiego Tomasza, więc wiem.

Reszty Twojego postu nie warto komentować, ale...niech będzie, jednym zdaniem - kręcisz się wokół własnego ogona.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 09:26   

zyon napisał/a:
Slusznie, zatem nie zawracaj sobie nami, minionkami glowy i dyskutuj wylacznie z adminem. Przypominam ci, ze ciagle lamiesz te swoje "zasady" a jak wiemy wszyscy jestes znany ze swojej konsekwencji

Grześ ma silną potrzebę kontroli, dlatego próbuje narzucać innym swoje 'zasady'...

Ja mam propozycję: Traktujmy Grzegorza jak dobrego człowieka z upośledzeniem typu zespół Aspergera - czyli chce dobrze , ale nie potrafi :-x
a jak będzie za bardzo męczący to ... każdy zrobi jak uzna :D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 09:36   

przypomnę moją ocenę osoby Grzegorza 'wyczytaną ze zdjęcia facjaty' ;)

osobowość narcystyczna
czyli arogant i megaloman
nieustępliwy
zawzięty
nie potrafiący przyznać się do błędu jako niezdolny do właściwej samooceny
z poważnymi deficytami rozumienia, przeżywania i ekspresji emocji,

pomyliłem się ? :P
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 10:36   

zyon napisał/a:
Czesc yarosh, zapomniales sie przelogowac? Przez litosc nie bede pisal o twoich numerach
Nie jestem już zainteresowany tego typu gierkami. Natomiast ty najwyraźniej za tym tęsknisz
Cytat:
Pamietam Grzegorz, walczylismy ramie w ramie w temacie DDP
Byłem bliski ucywilizowania jarosinskiego, ale wpadła geja ze swoją misją nawracania na germańską i nienawistnym językiem.
zyon napisał/a:
Slusznie, zatem nie zawracaj sobie nami, minionkami glowy i dyskutuj wylacznie z adminem
i tak będzie, bo wolę raz na tydzień wymienić z Adminem kilka zdań, niż brać udział w czymś, co zabiera mnóstwo czasu, a z czego nic nie wynika, bo są tylko powielaniem dyskusji jakich tu było już wiele, a toczyły się na zasadzie - "a ty jesteś gupi, bo nie wierzysz w tego samego boga co ja, bo nie znasz się na fizyce kwantowej, a jak się znasz to i tak się nie znasz, bo wierzysz nauce a nie oszustom typu hamer" itd.
zyon napisał/a:
mi sie akurat nudzi
To się rozbierz i ubrania pilnuj.
Nie jestem od zabawiania ludzi którym się nudzi. Ja się nie nudzę. Cokolwiek robię, mój mózg stale przetwarza informacje i pojawiają się nowe ciekawe kwestie. Nie jestem też od umacniania w kimś wiary w jakieś bóstwo typu jehowa, czy ideologie o zabarwieniu sekciarskim jak nowa germańska medycyna. Jeśli ktoś mniej lub bardziej świadomie wykorzystuje mnie w sposób instrumentalny do tego, żeby przekonując mnie do swojej wiary umocnić samego siebie w wierze, to ja się na to nie zgadzam. Na tym polu zawsze pojawi się zgrzyt, bo osoba która tak robi odbiera to jako atak na siebie, jako podkopywanie jego wiary. Ja się tylko bronię przed ekstremizmem.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Pią Wrz 07, 2018 10:38, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 10:39   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Fajnie, że Pan tak podłechtał moje ego,
Stwierdziłem tylko fakt. Przez kilka miesięcy przedyskutowaliśmy wiele tematów i jakoś obyło się bez zgrzytów. Wystarczy przejrzeć zakładki: "diety niskowęglowodanowe" i "choroby".
Witold Jarmolowicz napisał/a:
prosiłbym jednak wszystkich uczestników, żeby nie stosować argumentów ad personam i epitetów od określenia świry bliska droga do inwektywy typu "Ja tylko zmasakrowałem wysraliny tego funfla". Raz uruchomiony mechanizm deprecjonowania ma tendencję do eskalacji, co świetnie opisał Schopenhauer w Erystyce
Jest to bardzo trudne w tematach, które otwierają furtkę ekspertom od prawd objawionych. Ma Pan doświadczenia z rozmów z optymalnymi, więc wie Pan jak to jest.
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Live mieliśmy okazję obserwować to w byłej Jugosławii, a być może zobaczymy i w RP.
Jestem w tej materii większym optymistą.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Pią Wrz 07, 2018 10:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 10:41   

Sentinel napisał/a:
Ja się tylko bronię przed ekstremizmem

ty to masz świadomość :keep:

osobowość narcystyczna
czyli arogant i megaloman
nieustępliwy
zawzięty
nie potrafiący przyznać się do błędu
niezdolny do właściwej samooceny
z poważnymi deficytami rozumienia, przeżywania i ekspresji emocji,
:medit:
Ostatnio zmieniony przez Pią Wrz 07, 2018 10:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 10:45   

Sentinel napisał/a:
Byłem bliski ucywilizowania jarosinskiego, ale wpadła geja

Szkoda, ze ci sie nie udalo, ale to moze dlatego, ze nawet nie probowales, i smutne, ze zawsze probujesz na kogos innego zwalic wine za wlasne zaniechania i niepowodzenia :papa:

Sentinel napisał/a:
tak będzie, bo wolę raz na tydzień wymienić

Kiedy? Nie moge sie doczekac, az wdrozysz te "zasady". Bedzie to zdecydowanie lepsze niz diagnozowanie freudowskich pomylek przez internet wszystkim dookola. :keep:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 10:53   

Sentinel napisał/a:
Jest to bardzo trudne w tematach

jest to bardzo łatwe, nie zabieraj głosu, nie komentuj, nie udawaj mądrzejszego niż jesteś...

Sentinel napisał/a:
Jestem tu bo mogę się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy w rozmowach z Witoldem Jarmołowiczem.

poproś o 'gorącą linie'
będziesz mógł popisywać się elokwencją czyli 'uczyć'
a my szaraczki podziwiać z daleka :evil:
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 10:57   

dario_ronin napisał/a:
zyon napisał/a:
Slusznie, zatem nie zawracaj sobie nami, minionkami glowy i dyskutuj wylacznie z adminem. Przypominam ci, ze ciagle lamiesz te swoje "zasady" a jak wiemy wszyscy jestes znany ze swojej konsekwencji

Grześ ma silną potrzebę kontroli, dlatego próbuje narzucać innym swoje 'zasady'...

Ja mam propozycję: Traktujmy Grzegorza jak dobrego człowieka z upośledzeniem typu zespół Aspergera - czyli chce dobrze , ale nie potrafi :-x
a jak będzie za bardzo męczący to ... każdy zrobi jak uzna :D

Mnie ciekawia imperatywy takich osob. Dyskusja wylacznie na jego warunkach, jezeli masz inne zdanie to konczy sie Argumentum ad rem a zaczyna Argumentum ad personam
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 11:45   

dario_ronin napisał/a:
Molka napisał/a:

dario_ronin napisał/a:
]gdybym był blondynką , wybacz Viola, też bym tak 'umiał'

Nie bardzo rozumiem jaki jest sens tego zdania
miałem nie komentować, ale jednak
1.To była odpowiedź na komentarz Grzegorza, nie Twój
2. Ponieważ blondynki są bystre i mówią/piszą szybciej niż myślą, więc też bym umiał gdybym był, a nie jestem
3, Rozumiem, że nie rozumiesz
4. Osobiście nie mam nic przeciwko Tobie ani blondynkom
5. Niby nie zabolało, bo nie uważasz się za 'stereotypową blondynkę' 8) , a jednak postanowiłaś Dariuszowi dowalić, trochę sektą trochę owieczką ewentualnie cwaniakiem co to dla...wiadomo
"bo każdy myślący wie"
6. Chyba że...są jeszcze inne poziomy funkcjonowania o których nie wiesz i/lub nie rozumiesz


Ad2 Wciskasz mi jakis kit, wiadomo ze chodzilo Ci o stereotyp. Doprecyzowując, nie wszystkie blondynki sa bystre, tak samo jak brunetki, szatynki, blondyni, szatyni i bruneci.
Ad3 Czego nie rozumie?
Ad4 No widocznie masz, skoro wypisujesz takie bzdety, zeby bylo jasne zwisa mi to, swiadczy to o Twojej mentalnosci.
Ad5 Tu nie chodzi o to ze zabolało czy nie zabolało, prawdę mówiąc juz dawno chciałam Ci napisać, o tych "owieczkach"..nawet sie do tego nie ustosunkowałeś, bo nie da sie ustosunkować by obalić moje argumenty, stad wygodniej napisać cos o dowalaniu. :P

Słuchaj Darku, każda zinstytucjonalizowana religia jest w jakims sensie fanatyczna, bezkompromisowa, obowiązują pewne reguły narzucone z "góry" z którymi sie nie dyskutuje, dyskutujesz, masz wątpliwości odpadasz, przestajesz być częścią grupy. "Zlinczują" Cie zarówno "owieczki" jak i "góra".
Z drugiej strony musi to tak wyglądać bo inaczej nie miałoby prawa bytu, rozsypałoby sie na drobne kawałeczki. Bardzo wielu osobom coś takiego pasuje, ktoś inny za mnie myśli, ja sie dopasowuje, jest mi z tym dobrze bo w cos trzeba wierzyć tu mam wszystko poukładane, nie mam czasu na czytanie Biblii bo mam mnóstwo innych problemów bardziej przyziemnych, tu mi "podadzą wszystko na talerzu" jest git, sumienie zaspokojone.

Chcesz dialogu, drążenia tematu pozostaje dialogować ze samym sobą, w sensie samemu zgłębiać, bądź z osobami "nie uwikłanymi". Myślę ze jesli Bóg istnieje, bardziej takich ceni bo nie są letni.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 11:49   

zyon napisał/a:
Mnie ciekawia imperatywy takich osob. Dyskusja wylacznie na jego warunkach,
cóż ja fanatyk i ekstremista , świr mogę powiedzieć
tylko tyle

osobowość narcystyczna
arogant i megaloman
niezdolny do właściwej samooceny
:hah:
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 11:56   

Molka napisał/a:
Ad3 Czego nie rozumie?
Prof. Jan Miodek o formie: ja umie, rozumie
https://www.facebook.com/...92752257422162/

wybacz :hug:
Ostatnio zmieniony przez Pią Wrz 07, 2018 12:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 12:11   

Molka napisał/a:
Ad2 Wciskasz mi jakis kit, oczywiście
wiadomo ze chodzilo Ci o stereotyp. nie całkiem
Doprecyzowując, nie wszystkie blondynki sa bystre, tak samo jak brunetki, szatynki, blondyni, szatyni i bruneci. zgoda
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 12:13   

Molka napisał/a:
Ad3 Czego nie rozumie?
Molka napisał/a:
Nie bardzo rozumiem jaki jest sens tego zdania, do tego co napisalam
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 12:16   

Molka napisał/a:
Ad4 No widocznie masz, nie mam
skoro wypisujesz takie bzdety, uhm
zeby bylo jasne zwisa mi to, nie sadzę
swiadczy to o Twojej mentalnosci. nie świadczy
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 12:21   

Molka napisał/a:
Ad5 Tu nie chodzi o to ze zabolało czy nie zabolało, myślę , że jednak chodzi
prawdę mówiąc juz dawno chciałam wiem
Ci napisać,
o tych "owieczkach"..
nawet sie do tego nie ustosunkowałeś, bo nie warto
bo nie da sie ustosunkować skoro nie da to czego oczekiwałaś
by obalić moje argumenty, nie ma co obalać
stad wygodniej napisać cos o dowalaniu. nie wygodniej, taki masz styl
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 12:24   

Molka napisał/a:
Słuchaj Darku, słucham i słyszę
sumienie zaspokojone. skoro to Ci wystarcza, tego się trzymaj
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 12:27   

Molka napisał/a:
Myślę ze jesli Bóg istnieje, bardziej takich ceni bo nie są letni.
możesz tak myśleć, masz wolną wolę ...
Co ON myśli o tobie ?
To jest ważne pytanie.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 12:28   

Przepraszam wszystkich, że 'poleciałem' Grzegorzem.

Dar
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 15:57   

:shock:
dario_ronin napisał/a:
Molka napisał/a:
Ad5 Tu nie chodzi o to ze zabolało czy nie zabolało, myślę , że jednak chodzi
prawdę mówiąc juz dawno chciałam wiem
Ci napisać,
o tych "owieczkach"..
nawet sie do tego nie ustosunkowałeś, bo nie warto
bo nie da sie ustosunkować skoro nie da to czego oczekiwałaś
by obalić moje argumenty, nie ma co obalać
stad wygodniej napisać cos o dowalaniu. nie wygodniej, taki masz styl

ostro tu namieszales
Jesli zabolalo, to w tym sensie, ze sie nie uogólnia i nie szufladkuje ludzi , znam mnóstwo bardzo inteligentnych kobiet, tu na forum tez kiedys pisały.
Twierdzisz ze nie warto ustosunkowywac sie do moich argumentów . Uwazam ze warto chociazby z tego powodu by bronic swoich, coś co sie nie broni ma słaby odbiór a jeśli ma to u naiwnych, może o to chodzi by tak bylo.
No nie mów ze to bylo tak mocne ze mozna to nazwac dowaleniem. Zadnych przytyków ad personam, zadnego chamstwa, wulgaryzmów, ja Ci mówilam ze ciezko bedzie sie do tego ustosunkowac by to obalic i mialam racje.

dario_ronin napisał/a:
sumienie zaspokojone. skoro to Ci wystarcza, tego się trzymaj

manipulacja tekstem, no wlasnie mi nie wystarcza

dario_ronin napisał/a:
Molka napisał/a:
Myślę ze jesli Bóg istnieje, bardziej takich ceni bo nie są letni.
możesz tak myśleć, masz wolną wolę ...

Moge tak myślec aczkolwiek nie bylo to do konca przemyslane, troche slabe.

dario_ronin napisał/a:

Co ON myśli o tobie ?
To jest ważne pytanie.

A skąd ja moge wiedzieć, a Ty wiesz co myśli o Tobie? Jeśli wiesz to prosze podziel się z tym ze mną.
Ostatnio zmieniony przez Molka Pią Wrz 07, 2018 16:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 17:09   

Fiu fiu. Molka, ale z Ciebie lwica.
Darek, zapal sobie. Weź takiego macha do kolan i dobrze się zastanów zanim znów coś głupiego do Molki napiszesz.

Jako że miniony zachęcały mnie do lektury biblii, to zaglądnąłem.
I co w starym testamencie jest napisane na temat kobiet?
To musiał pisać mizogin.

STARY TESTAMENT
"Mądrość" Syracha

16 Wolałbym mieszkać z lwem i smokiem, 
niż mieszkać z żoną przewrotną.
17 Złość kobiety zmienia wyraz jej twarzy, 
zeszpeca jej oblicze na kształt niedźwiedzia

19 Małe jest wszelkie zło wobec przewrotności kobiety, 
toteż spadnie na nią los grzesznika.

21 Nie pozwól się doprowadzić do upadku pięknością kobiety, 
ani nawet jej nie pożądaj!
23 Duch przygnębiony, twarz zasmucona 
i rana serca - żona przewrotna; 
ręce bezwładne i kolana bez siły - 
taka, która unieszczęśliwia swojego męża.

24 Początek grzechu przez kobietę 
i przez nią też wszyscy umieramy

25 Nie dawaj ujścia wodzie 
ani możności rządzenia przewrotnej żonie. 
26 Jeżeli nie trzyma się rąk twoich, 
odsuń ją od siebie
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Pią Wrz 07, 2018 17:28, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 17:18   

Słabo Grzegorz, słabo.
Na leszcza byłoby, ale ty leszczem nie jesteś. Brak ci tylko wnikliwosci.
No I pokory oczy wiście. :D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 17:19   

Viola, po pracy odpowiem
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 17:21   

dario_ronin napisał/a:
Słabo Grzegorz, słabo.
Na leszcza byłoby, ale ty leszczem nie jesteś. Brak ci tylko wnikliwosci.
No I pokory oczy wiście. :D


Ty to wszystko oczywiście masz.

Weź skończ z takimi tekstami. Nie widzisz że to nie działa? Może ufunduj jakieś nagrody za "wnikliwość". Może ktoś się skusi.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 17:25   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
A co z marzeniami sennymi


Cytat:
Dreaming Most discussions of the function of consciousness focus on conscious contents during wakefulness, but much of our lifetime conscious experience occurs during sleep (i.e., when dreaming) and dream content is substantially different from waking content. For example, dreams have the property of naïve-realism and certain qualia, such as odors, are rarely present (Metzinger 2003). Dreams pose an apparent challenge for ascriptions of function because the dreaming brain is actively inhibited from generating behavior. But the fact that behavior is restricted or absent during dreaming does not mean that dream content is causally impotent. It is easy to imagine that dream content can have causal power by affecting future behavior in subsequent waking states. (Revonsuo 2005) has proposed that consciousness in general has the function of providing a virtual reality arena in which the consequences of actions can be tried out without taking the action itself (Hesslow 2002), and that this function is nowhere more evident than in dreaming. Dream content is often disturbing, threatening, and is associated with anxiety much more than waking consciousness, even in subjects without anxiety disorders or depression. According to Revonsuo, dreaming was originally a biological defense mechanism for simulating threat perception and rehearsing threat avoidance responses.

https://www.google.pl/url...sTCoDjeqiClwGUe
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Pią Wrz 07, 2018 17:26, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 17:40   

Sentinel napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
Słabo Grzegorz, słabo.
Na leszcza byłoby, ale ty leszczem nie jesteś. Brak ci tylko wnikliwosci.
No I pokory oczy wiście. :D


Ty to wszystko oczywiście masz.

Weź skończ z takimi tekstami. Nie widzisz że to nie działa? Może ufunduj jakieś nagrody za "wnikliwość". Może ktoś się skusi.


Chcesz błysnąć zrób to dobrze. A tak wrzucasz cytaty, których nie rozumiesz i myślisz, że to zabawne.

A wystarczyło zapytać, Darek Co Biblia mówi o kobietach?
D
Ostatnio zmieniony przez Pią Wrz 07, 2018 17:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 17:47   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
Słabo Grzegorz, słabo.
Na leszcza byłoby, ale ty leszczem nie jesteś. Brak ci tylko wnikliwosci.
No I pokory oczy wiście. :D


Ty to wszystko oczywiście masz.

Weź skończ z takimi tekstami. Nie widzisz że to nie działa? Może ufunduj jakieś nagrody za "wnikliwość". Może ktoś się skusi.


Chcesz błysnąć zrób to dobrze. A tak wrzucasz cytaty, których nie rozumiesz i myślisz, że to zabawne.

A wystarczyło zapytać, Darek Co Biblia mówi o kobietach?
D


Oczywiście ty znasz jedyną właściwą interpretację.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 18:34   

Bez urazy, ale jesteś jak żaba w studni.
Taki piękny ten świat, który Sobie stworzyłeś. Taki przewidywalny.
Twoją słabością jest... Twoja wiara.
Wiara, że wszystko możesz zrozumieć. Sam. Inaczej nie istnieje. :faint:
Studnia.
Świat jest większy. Wiekszy niż twoje ego. Kolego. :evil:
Wielki macho mała żabka. :hihi:
Dotarło?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 18:36   

Sentinel napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
Słabo Grzegorz, słabo.
Na leszcza byłoby, ale ty leszczem nie jesteś. Brak ci tylko wnikliwosci.
No I pokory oczy wiście. :D


Ty to wszystko oczywiście masz.

Weź skończ z takimi tekstami. Nie widzisz że to nie działa? Może ufunduj jakieś nagrody za "wnikliwość". Może ktoś się skusi.


Chcesz błysnąć zrób to dobrze. A tak wrzucasz cytaty, których nie rozumiesz i myślisz, że to zabawne.

A wystarczyło zapytać, Darek Co Biblia mówi o kobietach?
D


Oczywiście ty znasz jedyną właściwą interpretację.

Nic nie trzeba interpretować. Wystarczy znać Całość.
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 18:43   

dario_ronin napisał/a:
Bez urazy, ale jesteś jak żaba w studni.
Taki piękny ten świat, który Sobie stworzyłeś. Taki przewidywalny.
Twoją słabością jest... Twoja wiara.
Wiara, że wszystko możesz zrozumieć. Sam. Inaczej nie istnieje. :faint:
Studnia.
Świat jest większy. Wiekszy niż twoje ego. Kolego. :evil:
Wielki macho mała żabka. :hihi:
Dotarło?


Już wiemy że jesteś skromny.

Teraz tylko czekać na podobny post o wnikliwości.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 18:48   

Dario napisał/a:
Nic nie trzeba interpretować. Wystarczy znać Całość.

Po co? Przecież napisałeś żeby pytać ciebie. Mniemam więc że znasz jedyną właściwą interpretację.

Czekam więc na prawdę objawioną. Wyjdź cały na biało, zrób sygestywną pauzę i dawaj.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 19:40   

Stanislaw Obirek, teolog, historyk, antropolog kultury, profesor nauk humanistycznych, byly jezuita.
Dialoguje na tematy wiary i duchowosci ze wszystkimi, z ateistami, agnostykami równiez.
Dobrze sie go słucha.

pierwszy z brzegu film
https://www.youtube.com/w...t=1389s#t=8m46s
Ostatnio zmieniony przez Molka Pią Wrz 07, 2018 19:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 19:47   

Sentinel napisał/a:
Po co? Przecież napisałeś żeby pytać ciebie. Mniemam więc że znasz jedyną właściwą interpretację.

Czekam więc na prawdę objawioną. Wyjdź cały na biało, zrób sygestywną pauzę i dawaj.

Głuptas jesteś.
Grzesiek zrozum, mnie na prawdę nie boli w co wierzysz, czy wierzysz, jak żyjesz ...
nie mam ciśnienia uświadamiać kogokolwiek na siłę, dawno z tego wyrosłem
ale Ty swoją arogancją i sugestywnością możesz odebrać 'słabszym' motywację do poszukiwania,
a to jest złe
I choć robisz to nieświadomie ...

chcesz się popisać zrozumieniem wersetów zacznij od tego
"Ale kto by doprowadził do upadku jednego z tych małych, którzy we mnie wierzą, lepiej byłoby dla niego, żeby mu zawieszono na szyi wielki kamień młyński i utopiono go w morskiej głębinie."

pauza i jedziesz :evil:
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 19:54   

Molka napisał/a:
pierwszy z brzegu film
https://www.youtube.com/w...t=1389s#t=8m46s
później obejrzę całość , ale tak, nauka o piekle jest niebiblijna
jak większość nauk KK
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 19:56   

Molka napisał/a:
A skąd ja moge wiedzieć, a Ty wiesz co myśli o Tobie? Jeśli wiesz to prosze podziel się z tym ze mną.

czekasz na odpowiedź czy mam sobie darować?
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 21:22   

Darek krypto-ekstremista religijny napisał/a:
mnie na prawdę nie boli w co wierzysz, czy wierzysz, jak żyjesz ...
nie mam ciśnienia uświadamiać kogokolwiek na siłę, dawno z tego wyrosłem
ale Ty swoją arogancją i sugestywnością możesz odebrać 'słabszym' motywację do poszukiwania
Nie wyrosłeś. Ty nawet nie czytasz tego co piszesz. Jesteś tak zaślepionym fanatykiem, że nawet sobie nie uświadamiasz tego jak bardzo masz zryty beret.
Dario krypto-psychopata napisał/a:
"Ale kto by doprowadził do upadku jednego z tych małych, którzy we mnie wierzą, lepiej byłoby dla niego, żeby mu zawieszono na szyi wielki kamień młyński i utopiono go w morskiej głębinie."
Dziwię się, że Witold Jarmołowicz, który jest pełen obaw w kwestii islamskiej ekspansji na Europę, toleruje na swoim forum ekstremistę, miłośnika anihilacji innowierców i topienia ich w morskiej głębinie. Przecież ty idioto niczym nie różnisz się od tych którzy podcinają teraz gardła w imię allaha. To jest tylko kwestia liczebności, a co za tym idzie, zdolności do kolonizacji. Gdyby śj było 1,5 miliarda to robilibyście dokładnie to samo co islamiści, a śmiem twierdzić, że bylibyście bardziej okrutni.
Przecież ty jesteś rasowym psychopatą. Pasożytujesz na Witoldzie Jarmołowiczu, któremu opowiedziałeś chwytającą za serce historyjkę o trudnym dzieciństwie a On ci udzielił wsparcia.
Jpdle idę stąd bo się zaraz porzygam.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 21:43   

[`quote="Sentinel"]
Jesteś tak zaślepionym fanatykiem,masz zryty beret.

Przecież ty jesteś rasowym psychopatą.

Przecież ty idioto

Pasożytujesz na Witoldzie Jarmołowiczu, któremu opowiedziałeś chwytającą za serce historyjkę o trudnym dzieciństwie a On ci udzielił wsparcia.

Jpdle idę stąd bo się zaraz porzygam.[/quote]

Prosisz o bana żabko ??
Ostatnio zmieniony przez Pią Wrz 07, 2018 21:46, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 07, 2018 22:24   

Molka napisał/a:
A skąd ja moge wiedzieć, Jeśli wiesz to prosze podziel się z tym ze mną.

z Pism

Sofoniasz
"  szukajcie Jehowy, wszyscy potulni na ziemi,
którzy przestrzegacie Jego prawych rozporządzeń.
Szukajcie prawości, szukajcie potulności.
Zapewne znajdziecie schronienie w dniu gniewu Jehowy"

Dzieje Apostolskie
"Teraz naprawdę rozumiem, że Bóg nie jest stronniczy.  Jego uznaniem cieszy się każdy, kto się Go boi i czyni to, co właściwe, bez względu na to, z jakiego pochodzi narodu"

1 list Jana
"Ale kto się trzyma jego słowa, ten naprawdę wydoskonalił swoją miłość do Boga. Stąd wiemy, że pozostajemy z nim w jedności.  Kto mówi, że pozostaje z nim w jedności, ten ma obowiązek żyć tak, jak on żył"
" Każdy, kto nienawidzi brata, jest mordercą, a wiecie, że kto morduje, ten nie uzyska życia wiecznego"

Ks.Kaznodziei
" Ze wszystkiego, co powiedziano, wypływa następujący wniosek: Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj Jego przykazań, ponieważ właśnie to jest obowiązkiem człowieka.  Bo prawdziwy Bóg osądzi każdy czyn, w tym także ukryty — czy był dobry, czy zły."
...
Co tu interpretować ?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Wrz 08, 2018 10:53   

Dusza i ciało, świadomość.
Coś mi się przypomniało.
Ciekawe czy Zyon zwrócił na to uwagę.

Czy można 'wszczepić', przesłać do umysłu konkretne umiejetności?
Jak w filmie Matrix, program obsługi samolotu, kung fu, albo rzeźbienia jak Michał Anioł np.?
wieczorem odszukam ciekawy frag., cierpliwości D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Wrz 08, 2018 20:07   

wychodzi na to że można

(Wyjścia 28:3) Masz polecić wszystkim zdolnym rzemieślnikom, których napełniłem duchem mądrości, by wykonali szaty dla Aarona na dowód, że został uświęcony. I będzie pełnił dla mnie służbę kapłańską.
(Wyjścia 31:6) Ponadto wyznaczyłem mu do pomocy Oholiaba, syna Achisamacha z plemienia Dana. I napełniam mądrością serca wszystkich zdolnych rzemieślników, żeby mogli wykonać wszystko, co ci nakazałem:
(Wyjścia 36:1) „Becalel będzie pracował wraz z Oholiabem, a także z każdym zdolnym rzemieślnikiem, któremu Jehowa udzielił mądrości i zrozumienia, żeby umieli wykonać wszelką pracę związaną ze świętym namiotem i zrobić wszystko zgodnie z poleceniem Jehowy”.
8)
Ostatnio zmieniony przez Sob Wrz 08, 2018 21:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Sob Wrz 08, 2018 20:29   

Potęga intencji - David R. Hawkins

https://youtu.be/ZZz1POwbnII


Rupert Sheldrake

Świadomość materii

https://youtu.be/Poa59TbPleU
_________________
gea
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Sob Wrz 08, 2018 20:40   

dario_ronin napisał/a:
Molka napisał/a:
A skąd ja moge wiedzieć,[b] a Ty wiesz co myśli o Tobie? [/b]Jeśli wiesz to prosze podziel się z tym ze mną.

z Pism a Ty wiesz c

Sofoniasz
"  szukajcie Jehowy, wszyscy potulni na ziemi,
którzy przestrzegacie Jego prawych rozporządzeń.
Szukajcie prawości, szukajcie potulności.
Zapewne znajdziecie schronienie w dniu gniewu Jehowy"

Dzieje Apostolskie
"Teraz naprawdę rozumiem, że Bóg nie jest stronniczy.  Jego uznaniem cieszy się każdy, kto się Go boi i czyni to, co właściwe, bez względu na to, z jakiego pochodzi narodu"

1 list Jana
"Ale kto się trzyma jego słowa, ten naprawdę wydoskonalił swoją miłość do Boga. Stąd wiemy, że pozostajemy z nim w jedności.  Kto mówi, że pozostaje z nim w jedności, ten ma obowiązek żyć tak, jak on żył"
" Każdy, kto nienawidzi brata, jest mordercą, a wiecie, że kto morduje, ten nie uzyska życia wiecznego"

Ks.Kaznodziei
" Ze wszystkiego, co powiedziano, wypływa następujący wniosek: Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj Jego przykazań, ponieważ właśnie to jest obowiązkiem człowieka.  Bo prawdziwy Bóg osądzi każdy czyn, w tym także ukryty — czy był dobry, czy zły."
...
Co tu interpretować ?


Dariuszu czemu sam siebie straszysz. Zycie w lęku nie jest fajne.
Sofoniasz zyl ponad 600 lat pne, przejmujesz sie gosciem o którym nic nie wiadomo poza tym ze swietnie opanowal technike zastraszania prostaczkow? :keep:
Ostatnio zmieniony przez Molka Sob Wrz 08, 2018 20:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Wrz 08, 2018 21:01   

Molka napisał/a:
Dariuszu
Moleczko droga
pytałaś skąd możesz wiedzieć, więc pokazałem jak szukać. Reszta należy do Ciebie.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Wrz 08, 2018 21:06   

no i prawie bym przeoczył
Dzieje Ap. 2 rozdział:
"2 W dniu Pięćdziesiątnicy wszyscy przebywali razem w tym samym miejscu. 2 Nagle z nieba rozległ się odgłos przypominający szum gwałtownego, porywistego wiatru i wypełnił cały dom, w którym siedzieli. 3 I zobaczyli jakby języki ognia, które się porozdzielały i usiadły osobno na każdym z nich. 4 Wtedy wszyscy zostali napełnieni duchem świętym i zaczęli mówić różnymi językami — tak jak duch pozwalał im mówić.

no jakby ta świadomość z zewnątrz jednak działała :medit:
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Wrz 08, 2018 21:13   

dario_ronin napisał/a:
Molka napisał/a:
A skąd ja moge wiedzieć, a Ty wiesz co myśli o Tobie? Jeśli wiesz to prosze podziel się z tym ze mną.

z Pism

Sofoniasz
"  szukajcie Jehowy, wszyscy potulni na ziemi,
którzy przestrzegacie Jego prawych rozporządzeń.
Szukajcie prawości, szukajcie potulności.
Zapewne znajdziecie schronienie w dniu gniewu Jehowy"

Dzieje Apostolskie
"Teraz naprawdę rozumiem, że Bóg nie jest stronniczy.  Jego uznaniem cieszy się każdy, kto się Go boi i czyni to, co właściwe, bez względu na to, z jakiego pochodzi narodu"

1 list Jana
"Ale kto się trzyma jego słowa, ten naprawdę wydoskonalił swoją miłość do Boga. Stąd wiemy, że pozostajemy z nim w jedności.  Kto mówi, że pozostaje z nim w jedności, ten ma obowiązek żyć tak, jak on żył"
" Każdy, kto nienawidzi brata, jest mordercą, a wiecie, że kto morduje, ten nie uzyska życia wiecznego"

Ks.Kaznodziei
" Ze wszystkiego, co powiedziano, wypływa następujący wniosek: Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj Jego przykazań, ponieważ właśnie to jest obowiązkiem człowieka.  Bo prawdziwy Bóg osądzi każdy czyn, w tym także ukryty — czy był dobry, czy zły."
...
nieistotne usunąłem :keep:

nie każ mi wierzyć w stereotypy 8)
Ostatnio zmieniony przez Molka Sob Wrz 08, 2018 21:30, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Sob Wrz 08, 2018 21:24   

dario_ronin napisał/a:
Molka napisał/a:
Dariuszu
Moleczko droga
pytałaś skąd możesz wiedzieć, więc pokazałem jak szukać. Reszta należy do Ciebie.

Ja napisalam a skąd ja to moge wiedziec w sensie ze tego nie da się namierzyc i zapytalam czy Ty wiesz co mysli o tobie co skrzętnie wykasowales z mojej wypowiedzi cytując ją :shoot: A ta odpowiedz ze straszakami mnie nie satysfakcjonuje, dowiedzialam sie z niej ze sie boisz, moze inaczej ze trzeba sie bac. Straszne to jest. Dla wierzacych Bóg powinien byc oparciem, nadzieją a nie koszmarem sennym. :razz:
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Wrz 08, 2018 21:42   

Molka napisał/a:
Straszne to jest. Dla wierzacych Bóg powinien byc oparciem, nadzieją a nie koszmarem sennym.
Ech Moleczko , myśleć kurna , myśleć :D
dla bogobojnych ( nie wierzących) jest oparciem
dla niegodziwych Dniem zagłady
nie ma bicia piany - tylko szczera bolesna Prawda
Czytać i myśleć powtarzam - Bóg jest bezlitosny dla niegodziwców.
Sodoma Gomora
Potop
śmierć pierworodnych w Egipcie
'pewnego razu' anioł Jehowy jednej nocy zabił 185000 wrogów Izraela
Jezus, który o miłości i miłosierdziu uczył, w Objawieniu jako Król z mieczem wyrusza
Czytać i myśleć !
ja się nie lękam, nie trzęsę , robię co mogę by żyć 'jak przykazał' . Osąd nie do mnie należy.
Kropka
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Sob Wrz 08, 2018 22:07   

dario_ronin napisał/a:
Molka napisał/a:
Straszne to jest. Dla wierzacych Bóg powinien byc oparciem, nadzieją a nie koszmarem sennym.

Ech Moleczko , myśleć kurna , myśleć :D
Czytać i myśleć powtarzam -
Czytać i myśleć !

Co sie dzieje z czlonkami SJ ktorzy czytając i myśląc, wymyśliliby inną interpretacje niż ta która obowiązuje? Bo rozumiem, iz zdecydowana większośc czyta, myśli i dochodzi do takich samych wniosków. :hihi:
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Wrz 08, 2018 22:15   

Molka napisał/a:
Co sie dzieje z czlonkami SJ ktorzy czytając i myśląc, wymyśliliby inną interpretacje niż ta która obowiązuje?
żyją, jak ja :D
lub żyją jak ja
możesz wybrać 8)
Molka napisał/a:
Bo rozumiem, iz zdecydowana większośc czyta, myśli i dochodzi do takich samych wniosków.
nie
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Sob Wrz 08, 2018 22:21   

dario_ronin napisał/a:
Molka napisał/a:
Co sie dzieje z czlonkami SJ ktorzy czytając i myśląc, wymyśliliby inną interpretacje niż ta która obowiązuje?
żyją, jak ja :D
lub żyją jak ja
możesz wybrać 8)
Molka napisał/a:
Bo rozumiem, iz zdecydowana większośc czyta, myśli i dochodzi do takich samych wniosków.
nie

A gdyby zjedli kiche z krwią ?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Wrz 08, 2018 22:25   

Molka napisał/a:
A gdyby zjedli
jak świeżą przeżyli by jakoś
jak zepsuta niestrawność i sraczka :D
ja na sam widok mam mdłości :evil:
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Nie Wrz 09, 2018 11:10   

Wstawiam cytat, który zawiera spostrzeżenia na temat zniszczenia relacji, związków w rodzinach. Widziane okiem mężczyzny.

" :/ Nasze ambicje i marzenia rozpływają się jednak szybciej niż wosk w skrzydłach Ikara."


"Kobiety. Było ostatnio na temat córek i dzieci. Teraz o kobietach. Przemyślenia późnowieczorne. Kobiety strasznie marnieją. Faceci też, ale marnienie kobiet jest bardziej bolesne, dotkliwe, szokujące i zauważalne.

Kobiety w moim pokoleniu tj. 30 i 40-latki bardzo często nie zaznały miłości swoich rodziców, zwłaszcza miłości ojcowskiej. Ojcowie zupełnie się wycofali, pozostawiając swoje małe księżniczki samymi sobie (bo praca na progu transformacji była dobrem rzadkim, a oczekiwania wobec lepszego życia po komunizmie przeciwnie). Dlatego wiele kobiet odczuwa niechęć do mężczyzn, nawet jeśli się w nich zakochują. Coś na dnie serca zawsze pozostaje. W mężczyznach szuka się nieobecnego ojca, ale nie można go tam znaleźć, bo w większości są to niedojrzali faceci, których nikt nie nauczył męskości.

Większość, mam wrażenie, wypiera te negatywne doświadczenia i uważa, że akurat im się uda. Że jak się wzmogą, to dadzą radę. Ikarowi też tak się wydawało. Nasze ambicje i marzenia rozpływają się jednak szybciej niż wosk w skrzydłach Ikara.

Duża część znanych mi kobiet uwierzyła, że da sobie radę bez faceta. Być może. W wielu przypadkach kibel będzie pachniał oceanem lub lasem sosnowym, w mieszkaniu będzie sterylnie, lodówka będzie zaopatrzona w zdrową żywność, skarpetki i majtki będą w koszu do prania a nie pod łóżkiem. Problem w tym, że tak właśnie buduje się luksusowe grobowce dla jeszcze żywych.

Faceci też marnieją, ale często z uwagi na nieznośną roszczeniowość ze strony kobiet. Nie mogą jej psychicznie znieść, więc uciekają w różne strony, niekoniecznie dobre. Zazwyczaj w nałogi. Popkultura poczyniła niestety duże zniszczenia w sferze męsko-damskiej.

Ale tyle jest jeszcze fantastycznych kobiet na tym świecie, że nie mam serca do marudzenia :) "


Zanim trafimy do Biblii, zastanawiamy się nad doczesnymi źródłami naszych problemów. Tak sądzę po moich doświadczeniach.

Oglądamy skutki, nie widząc przyczyn. A tkwią one w biologii.
W jakiś sposób ewolucyjnie (nie ma to związku z Darwinem) nasze reakcje są reakcjami ssaków.

I bardzo mnie dziwi, że osoby twierdzące, że opierają swoje widzenie rzeczywistości na nauce, ignorują możliwe do sprawdzenia fakty, zjawiska, reakcje biologiczne.
Pomijam z westchnieniem bezsilnej niemocy takie osoby, które pytają mnie o zdanie.

Jednocześnie, w momencie, kiedy zaczynam mówić, wyjaśniać, zarzucają mi nawiedzenie, wiarę w "teorie spiskowe".
Kiedy podaję źródła do sprawdzenia, dzieje się niezrozumiałe dla mnie zjawisko - machanie rękami i pada zdanie: "wolę nie wiedzieć", "wolę się nad tym niezastanawiać"

Ostatnio z ust osoby wykształconej, "bywałej w świecie" usłyszałam zdanie, że jestem "dziwna". W sensie poszukiwań odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.

Nieoczekiwanie, po 50 latach ateizmu (niewojującego) zorientowałam się, że nauka styka się z metafizyką...
_________________
gea
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Nie Wrz 09, 2018 11:19   

Molka napisał/a:


A gdyby zjedli kiche z krwią ?



Nie mogłabym być członkiem SJ.

Podejście ortodoksyjne do wszelkich dogmatów, bez racjonalnego uzasadnienia, bardzo mnie razi.
_________________
gea
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 09, 2018 12:38   

gea napisał/a:
Molka napisał/a:


A gdyby zjedli kiche z krwią ?



Nie mogłabym być członkiem SJ.

Podejście ortodoksyjne do wszelkich dogmatów, bez racjonalnego uzasadnienia, bardzo mnie razi.

Uzasadnienie jest bardzo racjonalne.
Wystarczy go poznać.
Nie wielu chce.
Tak łatwiej.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Wrz 09, 2018 21:05   

dario_ronin napisał/a:

Wystarczy go poznać.
Nie wielu chce.
Tak łatwiej.

Czemu łatwiej? Moze nie kazdy chce nalezec do sekty. :shoot:
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 09, 2018 21:29   

Molka napisał/a:
należeć do sekty
sektą nazywali pierwszych chrześcijan,
do definicji pasuje kościół rzymskokatolicki oraz inne religie chrześcijaństwa
piszesz jak 'blondynka' :keep:

Sekta (od łac. secta – kierunek, droga, postępowanie, zasady, stronnictwo, nauka, od sequi – iść za kimś, postępować, towarzyszyć lub łac. seco, secare – odcinać, odrąbywać, odcinać się od czegoś) – pierwotnie grupa społeczna powstała na skutek rozłamu (schizmy) wśród wyznawców jakiejś ideologii lub grupa kultowa powołana po doświadczeniu religijnym jej założyciela[1]. Jeden z trzech typów organizacji religijnej (obok kościoła i denominacji religijnej)[2]. Współcześnie termin sekta ma pejoratywne konotacje w języku potocznym. Dlatego socjologowie religii wypracowali równoznaczne, a neutralne określenie nowy ruch religijny. Ustawodawstwo polskie posługuje się natomiast pojęciem związek wyznaniowy, pojęcie sekta w nim nie występuje.
Ostatnio zmieniony przez Nie Wrz 09, 2018 21:31, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Nie Wrz 09, 2018 23:17   

Pewnego dnia miałam okazję porozmawiać z sympatyczną parą z ruchu SJ.

Rozmowa toczyła się na temat zdrowia. Goście potwierdzili pewne spostrzeżenia na temat braku efektów leczenia medycyną konwencjonalną. Zaistniała wspólna płaszczyzna wymiany doświadczeń. Kiedy wychodzili, spytałam czy mają dzieci. Odpowiedzieli, że mają już dorosłą córkę. Zdziwiona byłam, bo wyglądali na młodych ludzi i powiedziałam, że szkoda - tylko jedno dziecko. Odpowiedzieli, że " w przyszłym życiu będą mieć wszystko czego tylko zapragną, więc w tym życiu... nie zależy im".

Bardzo mnie to zdziwiło.
Postawa odrzucająca starania, miłość, w życiu doczesnym.
I to jest jeden z aspektów, który widzę zupełnie inaczej niż SJ. Który jest IMO, nie do przyjęcia.
_________________
gea
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 10, 2018 08:32   

gea napisał/a:
Bardzo mnie to zdziwiło.
Postawa odrzucająca starania, miłość, w życiu doczesnym.
I to jest jeden z aspektów, który widzę zupełnie inaczej niż SJ. Który jest IMO, nie do przyjęcia.

gea, to pogląd i wybór konkretnej pary.
Nie uogólniaj.
Ja tez 'widzę wiele spraw zupełnie inaczej'.
To oczywiste i normalne.
Twoja ocena 'postawy' subiektywna z braku wiedzy.
Może przy bliższym poznaniu poznałabyś szczegóły ich osobistej decyzji?

gea napisał/a:
Nie mogłabym być
Czy na pewno?
Znam osobiście dziesiątki, a nawet setki osób, które tak myślały... zmieniły zdanie i styl życia.
Niestety łatwiej zmienić poglądy niż postępowanie. 8)
Wiedza i zrozumienie zmienia świadomość.
Coś o tym wiesz.
 
     
3of5 

Dołączył: 29 Mar 2013
Posty: 483
Wysłany: Pon Wrz 10, 2018 12:42   

dario_ronin napisał/a:

piszesz jak 'blondynka' :keep:

zmieniasz się w grzesia?
tak się składa, że ja to widzę bardzo podobnie jak Molka...
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 10, 2018 13:24   

3of5 napisał/a:
dario_ronin napisał/a:

piszesz jak 'blondynka' :keep:

zmieniasz się w grzesia?
tak się składa, że ja to widzę bardzo podobnie jak Molka...

Napisalem celowo 'piszesz jak' czyli bezmyslnie, bez rozeznania, stereotypowo, krzywdząco.
Niegodne inteligentnego myślącego świadomego człowieka.
Tak to widzę. Nie obchodzi mnie czy Molka/Viola jest blondynką, brunetką itd.
Nie wiem co myśli naprawde, pisze jak przyslowiowa blondynka i tyle.

Nie mam wplywu na to jak ty to widzisz i czy masz ku temu podstawy, dopóki nie otworzysz się na rzeczowe argumenty.

Ostrzegalem że nie będzie milo, bo wiem jak takie dialogi się koncza i dlaczego.
Nie strasze, jak pisze Grzes, a ostrzegam wlasnie.
Znaczaca roznica.
Znasz?
Ostatnio zmieniony przez Pon Wrz 10, 2018 15:49, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Wrz 10, 2018 19:39   

dario_ronin napisał/a:
Dusza i ciało, świadomość.
Coś mi się przypomniało.
Ciekawe czy Zyon zwrócił na to uwagę.

Czy można 'wszczepić', przesłać do umysłu konkretne umiejetności?
Jak w filmie Matrix, program obsługi samolotu, kung fu, albo rzeźbienia jak Michał Anioł np.?
wieczorem odszukam ciekawy frag., cierpliwości D

No i?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 10, 2018 19:59   

zyon napisał/a:
No i?
17 i 21 postów wyżej
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 12, 2018 07:35   

Jezus powiedział do swoich Apostołów:
"I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, ale nie mogą zabić duszy*. Bójcie się raczej Tego, który i duszę, i ciało może zgładzić w Gehennie."

Paweł napisał: „Słowo Boże jest żywe i oddziałuje z mocą, i jest ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, i przenika aż do rozdzielenia duszy i ducha, a także stawów i ich szpiku, i jest zdolne rozeznać myśli i zamiary serca”
:medit:
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Śro Wrz 12, 2018 22:29   

O emocjach epistemicznych.

Dlaczego w przekazywaniu, przyswajaniu informacji pojawiają się trudności?

Dlaczego np. Grzegorz, jest taki chaotyczny w swoich wypowiedziach i wnioskach. Ale - nie zawsze. Kiedy sam wyciąga jakieś wnioski, potrafi robić to logicznie.

Problemem dzisiejszych czasów nie jest brak informacji. Jest ich OBEZWŁADNIAJĄCA swoim ogromem - ilość.
Możliwość weryfikacji informacji jest związana z umiejętnością zastosowania zasad TRIVIUM.
Czyli pierwszą czynnością jest ustalenie definicją przedmiotu rozważań.
W sprawach nauki, jest to możliwe.
Jednak do tego, aby zainteresować się sprawami nauki, są potrzebne (wg.psychologów) ...emocje.

Powodem mojego zainteresowania procesami biologicznym z pewnością był strach i złość.

Akurat tego uczucia – strach, nie wymieniono. A wiem, od naszego znajomego chirurga, że poszedł na medycynę ze strachu przed lekarzami :o
cytat:
(…)w jej (nauki) uprawianiu ważną rolę odgrywają emocje społeczne.

Psychologowie nie są zgodni, jakie emocje przypisać do tej kategorii, wśród kandydatów do tej roli wymieniają m.in. podziw, gniew, zaufanie, potępienie, rozczarowanie, niesmak, zazdrość, wdzięczność, poczucie winy, nienawiść, zawiść, miłość, osamotnienie, lojalność, dumę, szacunek, wstyd czy współczucie.


Dotykamy tu niezwykle interesującej kwestii: jak to się dzieje, że potrafimy przezwyciężać zmęczenie i nudę, i mimo wszystko po-nawiać nasze próby poznawczego opanowania świata, zresztą nie tylko w nauce, ale także w codziennym życiu? Niektórzy twierdzą, że jest to możliwe dzięki emocjom epistemicznym. Sprzeczność, albo inna niezgodność, która pojawia się w naszym doświadczeniu – czy będzie nią obserwacja, że faktyczny ruch Merkurego minimalnie odbiega od przewidywań teorii Newtona, czy też fakt, że uznawana przez nas za rozsądną osoba nagle sprzedała swoje mieszkanie, rzuciła pracę i wyjechała w podróż dookoła świata, czy wreszcie niespójność między tym, co widzimy (pies), a tym, co słyszymy (miauczenie) – nieodmiennie powoduje w nas uczucie zacie-kawienia, albo wręcz niepokoju i dezorientacji. Motywuje ono do podjęcia jakichś działań, do próby wyjaśnienia, skąd wziął się dyso-nans poznawczy.
Uczucie, że „coś się nie zgadza”, i że trzeba coś z tym zrobić, to główna siła napędowa w procesie, który prowadził Einsteina do sformułowania ogólnej teorii względności; ale ta sama siła pozwala nam odkryć, że znajomy, który nagle porzucił pracę i udał się w podróż dookoła świata, zrobił to dlatego, że dowiedział się o swej nieuleczalnej chorobie, a „miauczący pies” to najnowsza zabawka naszego siostrzeńca. Bez emocji epistemicznych nie byłoby naszych mniejszych i większych odkryć: pozbycie się niepokoju i dezorientacji, zaspokojenie ciekawości, a czasem rozbawienie lub olśnienie, to nagrody, które dostajemy, uspójniając naszą wizję świata.”

https://www.copernicusfes...himedesa-148104

klątwa Archimedesa
https://m.youtube.com/watch?v=8J-2R0cizzU


Tu link do ciekawej dyskusji: fizyk, ksiądz-matematyk, biolog, filozof.
Pierwsze pytanie: czy przyjemne jest wiedzieć czy nie wiedzieć.
Moje uczucia są takie jak je przedstawiono w Biblii. Ciężar owocu Poznania.

Ale też momenty pociechy, że zjawiska na Ziemi toczą się wg. praw i nie ma chaosu. Chaos jest tylko w głowach ludzi.

Cieszę się, że posługuję się wspaniałym językiem polskim, niepodobnym do innych.
W dyskusji przewijały się żarty. Podobno, na wykładzie językoznawcy o języku polskim, padło stwierdzenie, że o ile podwójne zaprzeczenie daje twierdzenie, to w żadnym języku nie występuje zjawisko, aby dwa twierdzenia dawały zaprzeczenie.

Wtedy z sali padło „dobra, dobra !”

klątwa Archimedesa
https://m.youtube.com/watch?v=8J-2R0cizzU



Teoria cząstek elementarnych A. Einsteina sprawdza się od 50 lat.
„Najbardziej niezrozumiałe jest to, że możemy … zrozumieć.”
Albert Einstein
_________________
gea
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 13, 2018 08:21   

gea napisał/a:
owocu Poznania

owoc drzewa poznania dobra i zła
jeśli owocem poznania jest świadomość... może być ciężarem
- przekleństwem lub błogosławieństwem dzięki wszczepionemu sumieniu

„Położyłem przed tobą życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo; wybierz więc życie, abyś mógł pozostać przy życiu, ty i twoje potomstwo — miłując Jehowę, swego Boga, słuchając jego głosu i lgnąc do niego; bo on jest twoim życiem i długością twoich dni, abyś mógł mieszkać na ziemi, "

" A teraz, żeby nie wyciągnął ręki i nie wziął owocu również z drzewa życia, i nie jadł, i nie żył wiecznie*...

więc człowiek mógł i może żyć wiecznie
na Ziemi
tej Ziemi

Ps. zwykłe drzewa o symbolicznym znaczeniu
rosły w Ogrodzie
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Wrz 13, 2018 09:17   

gea napisał/a:
Dlaczego np. Grzegorz, jest taki chaotyczny w swoich wypowiedziach i wnioskach. Ale - nie zawsze. Kiedy sam wyciąga jakieś wnioski, potrafi robić to logicznie.

Tak, i czasami nawet potrafi normalnie rozmawiac, rzadko, bo rzadko, ale......
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
3of5 

Dołączył: 29 Mar 2013
Posty: 483
Wysłany: Czw Wrz 13, 2018 09:42   

tak, też tak myślałem że jak sam pisał, to nawet mało agresywny był. Ale pojawiłes się zyon ty i dario i...jak płachta na byka :shock:
Swoją drogą jesteście wszyscy podobnie do siebie pod pewnymi względami. Na pewno jesli chodzi o to że "ja muszę mieć ostatnie zdanie" lub "moje musi być na wierzchu"
No, ja to tak widzę, cóż....
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Wrz 13, 2018 10:04   

3of5 napisał/a:
ak, też tak myślałem że jak sam pisał, to nawet mało agresywny był.

A bo wklejal linki dla nikogo i komentowal je jak zwykle autorytarnym tonem wszechwiedzacego i jedynego depozytariusza wiedzy w stylu "dlatego wszysci rozsadni eksperci zalecaja"
Ja zadalem pytanie i zburzylem jego wewnetrzny spokoj i samozadowolenie.
No i co wyszlo?
Na pytanie "czyli kto?"" (jacy eksperci)
Grzes odpowiedzial nerwowo, po kilku postach jeczenia niczym stara baba
Sentinel napisał/a:
nikt

:hah:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 13, 2018 11:09   

3of5 napisał/a:
zyon ty i dario i...jak płachta na byka
bo Grześ nie znosi krytyki bidulek
ja styl dopasowuję do rozmówcy czasami
w zaciszu jestem niepewny jak kwanty
naznaczony nieoznaczonością :D
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Wrz 14, 2018 08:24   

dario_ronin napisał/a:
Dusza i ciało, świadomość.
Coś mi się przypomniało.
Ciekawe czy Zyon zwrócił na to uwagę.

Czy można 'wszczepić', przesłać do umysłu konkretne umiejetności?
Jak w filmie Matrix, program obsługi samolotu, kung fu, albo rzeźbienia jak Michał Anioł np.?
wieczorem odszukam ciekawy frag., cierpliwości D

Nie wiem czy chodzi o umysl, ale czytalem ksiazke o osobach po transplantacji serca, ktore nagle w niezrozumialy dla siebie sposob nabyly pewnych nawykow zywieniowych, polubili rozne potrawy, zmienili preferencje muzyczne albo nabyli umiejetnosci, ktorych wczesniej nie posiadali.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 14, 2018 08:39   

zyon napisał/a:
po transplantacji serca,
serce "siedlisko uczuć" poprzez wibracje wpływa na móżg...
prawdopodobnie imo
ale mistrzostwo rzemieślnicze w danej dziedzinie bez lat treningu , szkolenia ...ot tak
?
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Wrz 14, 2018 08:55   

Tak jak na filmach? Nie wiem.

Ja nic nie pisalem o mistrzostwie, tylko o wykonywaniu prostych czynnosci jak np jazda samochodem u osob, ktore nigdy nie jezdzily.

Nie wiem jak jest po transplantacji mozgu, mysle, ze Grzegorz cos na ten temat wie, bo on wszystko wie.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 14, 2018 09:19   

zyon napisał/a:
Nie wiem.
Ja nic nie pisalem o mistrzostwie, tylko o wykonywaniu prostych czynnosci jak np jazda samochodem u osob, ktore nigdy nie jezdzily.
też nie wiem. Pisałem wcześniej o "wszczepieniu" umiejętności cytując teksty starożytne ;)
"wszystko jest możliwe , co nie jest niemożliwe' - to moja opinia
A co jest niemożliwe?
suszenie mokrych ręczników temp. ciała pow.42 st. C ?
usuwanie guza intencją ?
śmierć z objawami wykrwawienia bez wykrwawienia ?
who knows
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Wrz 14, 2018 09:28   

"Niemozliwe" istnieje tylko w oficjalnej nauce, bo czego nie da sie zwazyc i zmierzyc tego nie ma. Kartezjusz rozdzielil i tak zostalo.
Dlatego czytam ksiazki, ktore udowadniaja, ze jednak jest mozliwe, ze tak naprawde malo wiemy ale wiekszosc jest zadowolona ze status quo i jest im tak wygodnie. Co widac wyzej w dyskusji nt glodowki. Okazuje sie, ze sa osoby, ktore wierza w teorie sprzed 130 lat....

Jest ksiazka o Wimie Hofie.....w ktorej on udowadnia, ze trzeba troche przepisac medycyne.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 14, 2018 09:59   

zyon napisał/a:
"Niemozliwe"
wiedzy przybywa zrozumienie się zmienia
świadomość czasami zawodzi ;)

https://www.youtube.com/watch?v=qnnK7OG_UJw
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Wrz 15, 2018 10:05   

W temacie Duszy i Świadomości warto wspomnieć o takich 'dziwnych' zjawiskach jak
sumienie
altruizm
empatia
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Wrz 15, 2018 10:19   

Sumienie jest zdolnością przyjrzenia się sobie i dokonania samooceny..
Jest świadomością dobra i zła, wewnętrznym głosem, który oskarża lub uniewinnia.
Można je szkolić za pomocą myśli i czynów, jak również przekonań i zasad przyswajanych pod wpływem nabywanej wiedzy oraz własnych doświadczeń.
Na tej podstawie sumienie dokonuje oceny tego, co dana osoba robi lub zamierza zrobić. Jeżeli jest to sprzeczne z ustalonym wzorcem, sumienie wysyła sygnał ostrzegawczy — chyba że wcześniej ktoś je znieczulił przez wielokrotne zlekceważenie jego głosu.
Sumienie może więc pełnić rolę moralnego urządzenia alarmowego, dzięki któremu dobre postępowanie sprawia przyjemność, a złe — przykrość.

po co nam sumienie?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Wrz 15, 2018 10:54   

Pola morficzne cz. 3
https://www.youtube.com/watch?v=sGl576-7ygU

17 minuta - język dzięcioła 8)
kto wyjaśni ?
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Wrz 15, 2018 13:03   

dario_ronin napisał/a:
W temacie Duszy i Świadomości warto wspomnieć o takich 'dziwnych' zjawiskach jak
sumienie
altruizm
empatia

Altruizm wg teorii darwina nie powinien istniec. Empatia to jest cos takiego z kolei, o czym nie ma pojecia Grzegorz. Tyle wiem.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Sob Wrz 15, 2018 14:41   

zyon napisał/a:
Altruizm wg teorii Darwina nie powinien istniec.
I nie istnieje wśród zwierząt samotnych, takich jak niedźwiedź polarny. Ale zwierzęta stadne muszą wykazywać altruizm i ewolucja wzmacnia te grupy gdzie altruizm występuje, bo z definicji takie zwierzęta samotnie giną.
JW
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Wrz 15, 2018 18:58   

Ogolnie samotnosc wyklucza altruizm. Ale w stadzie altruizm moze sie slabo skonczyc, wiec powinien byc eliminowany przez ewolucje.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 09:01   

Bez altruizmu stado ginie. Oczywiście nie samym altruizmem stado żyje, występują również precyzyjne zachowania tworzące strukturę stada, hierarchię. Występują elementy walki i rywalizacji, ale także pomocy słabszym i ochrona ich. W przeciwieństwie do niedźwiedzi, zwierzęta stadne wykształcają czytelne systemy sygnalizacji swoich emocji oraz zamiarów, co pozwala uniknąć nieporozumień i ułatwia komunikację.
W stadzie nie tylko siła, ale także altruizm pozwala na rozprzestrzenianie swoich genów. Weźmy stado szympansów o luźnej strukturze hierarchicznej. Samica w okresie rui chętniej będzie kopulować z samcem, który ją wspierał. Zgoda, wspierał niealtruistycznie, bo liczył na seks. Jednak wg ortodoksyjnego rozumowania, to najsilniejszy samiec, który zabiera jedzenie innym, miałby największe szanse, bo jest najsilniejszy i najlepiej odżywiony, kosztem słabszych. Gdyby ta reguła obowiązywała zawsze, to prowadziłaby do degradacji słabszych i zniszczenia stada bez pożytku dla szefa. A szef bez stada też wówczas zginie, bo z definicji jest zwierzęciem stadnym.
Tak więc oprócz genów walki, agresji muszą również występować geny altruizmu wśród zwierząt stadnych i ewolucja musi promować oba zachowania.
JW
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 13:41   

dario_ronin napisał/a:
Pola morficzne cz. 3
https://www.youtube.com/watch?v=sGl576-7ygU

17 minuta - język dzięcioła 8)
kto wyjaśni ?


Dzięcioł to zrobił ten film.

Przecież mutacje adaptacyjne są integralną częścią teorii ewolucji, więc w jaki sposób mogą podważać teorię ewolucji?
Np uodparnianie się bakterii na antybiotyki jest mutacją adaptacyjną i jest to najczęstszy przykład na słuszność teorii ewolucji, podawany przez ewolucjonistów.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Nie Wrz 16, 2018 13:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 13:57   

dario_ronin napisał/a:
Pola morficzne cz. 3
https://www.youtube.com/watch?v=sGl576-7ygU

17 minuta - język dzięcioła 8)
kto wyjaśni ?

To jeden z najslynniejszych dowodow przeciwko bzdurnej teorii ewolucji. Swietnie jest opisany w ksiazce "Era kwantowej biologii" bodajze. Przez wiekszosc zycia nie moglby sie zywic i w ogole zyc.

To tak samo jest z kukulkami, skad wiedza jak podrzucac jaja jezeli rodzice im nie przekazuja tych zwyczai, bo kukulki zwyczajnie nie znaja swoich rodzicow. A w genach nie ma "zaszytych" tych informacji.

No ale ewolucjonistom to nie przeszkadza. O mutacji adaptacyjnej jest w 21 minucie, ale przeciez Grzegorz wszystkie linki, nawet swoje przeglada "pobieznie". Zapomina tez, ze wg teorii ewolucji wszelkie mutacje sa "przypadkowe".
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 14:01   

:hah:
Sentinel napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
Pola morficzne cz. 3
https://www.youtube.com/watch?v=sGl576-7ygU

17 minuta - język dzięcioła 8)
kto wyjaśni ?


Dzięcioł to zrobił ten film.

Przecież mutacje adaptacyjne są integralną częścią teorii ewolucji, więc w jaki sposób mogą podważać teorię ewolucji?
Np uodparnianie się bakterii na antybiotyki jest mutacją adaptacyjną i jest to najczęstszy przykład na słuszność teorii ewolucji, podawany przez ewolucjonistów.
walnij główką w drzewo kilka razy zobaczymy czy język zacznie ci mózg obrastać... o nie! zapomiałem, milionów lat potrzeba... nie przeżyjesz :hah:
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 14:04   

zyon napisał/a:
O mutacji adaptacyjnej jest w 21 minucie, ale przeciez Grzegorz wszystkie linki, nawet swoje przeglada "pobieznie". Zapomina tez, ze wg teorii ewolucji wszelkie mutacje sa "przypadkowe".
To się teraz ubawiłem.

Przecież to Darwin i jego następcy twierdzili, że większość mutacji ma charakter adaptacyjny.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 14:10   

dario_ronin napisał/a:
:hah:
Sentinel napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
Pola morficzne cz. 3
https://www.youtube.com/watch?v=sGl576-7ygU

17 minuta - język dzięcioła 8)
kto wyjaśni ?


Dzięcioł to zrobił ten film.

Przecież mutacje adaptacyjne są integralną częścią teorii ewolucji, więc w jaki sposób mogą podważać teorię ewolucji?
Np uodparnianie się bakterii na antybiotyki jest mutacją adaptacyjną i jest to najczęstszy przykład na słuszność teorii ewolucji, podawany przez ewolucjonistów.
walnij główką w drzewo kilka razy zobaczymy czy język zacznie ci mózg obrastać... o nie! zapomiałem, milionów lat potrzeba... nie przeżyjesz :hah:


W jaki sposób język dzięcioła przeczy teorii ewolucji?
Wyewoluował na takiej samej zasadzie jak czaszka muflona, która też chroni mózg przed silnymi wstrząsami.

Bardziej można się doczepić do zdolności echolokacji nietoperzy, która mogłaby nieco bardziej zaproblemić ewolucjonistów bo ma charakter ewolucji skokowej, ale to też pewnie kiedyś da się jakoś wytłumaczyć.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 14:18   

Sentinel napisał/a:
zyon napisał/a:
O mutacji adaptacyjnej jest w 21 minucie, ale przeciez Grzegorz wszystkie linki, nawet swoje przeglada "pobieznie". Zapomina tez, ze wg teorii ewolucji wszelkie mutacje sa "przypadkowe".
To się teraz ubawiłem.

Przecież to Darwin i jego następcy twierdzili, że większość mutacji ma charakter adaptacyjny.

Grzegorz twoje nieuctwo to jest dopiero ubaw, u Darwina wszystkie mutacje sa przypadkowe, slynny eksperyment Cairnsa z bakteriami to udowodnienie teorii Lamarcka, czyli lamarckizm, poglad stojacy w jawnej opozycji do darwinizmu, ze mutacje (adaptacje) sa ukierunkowane wlasnie a nie przypadkowe. Nie odrozniasz kluczowych pojec i pchasz sie do dyskusji.

Ale nawet u Lamarcka nie da sie wytlumaczyc tego jezyka dzieciola, bo miliony lat ta istota nie moglaby funkcjonowac, wiec co porownujesz z Muflonem? Sluchales tego filmu? Moge ci przepisac troche z ksiazki ale podejrzewam, ze rowniez nie dotrze.

Przeczytaj slynny artykul Thomasa Heinze "Kto zaprojektował dzięciola?"
Cytat:
Ewolucjoniści mówią nam, że organ, który nie jest przez pokolenia używany, zostaje wyeliminowany, nawet jeśli samo zwierzę przeżyje. Jeśli jakimś cudem dzięcioły by nie wyginęły, to język, który przez wiele pokoleń nie był używany, musiałby zostać utracony.

https://kpjch.pl/czytelnia/103-kto-zaprojektowal-dzieciola
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Nie Wrz 16, 2018 14:28, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 14:44   

zyon napisał/a:
Sentinel napisał/a:
zyon napisał/a:
O mutacji adaptacyjnej jest w 21 minucie, ale przeciez Grzegorz wszystkie linki, nawet swoje przeglada "pobieznie". Zapomina tez, ze wg teorii ewolucji wszelkie mutacje sa "przypadkowe".
To się teraz ubawiłem.

Przecież to Darwin i jego następcy twierdzili, że większość mutacji ma charakter adaptacyjny.

Grzegorz twoje nieuctwo to jest dopiero ubaw, u Darwina wszystkie mutacje sa przypadkowe, slynny eksperyment Cairnsa z bakteriami to udowodnienie teorii Lamarcka, czyli lamarckizm, poglad stojacy w jawnej opozycji do darwinizmu, ze mutacje (adaptacje) sa ukierunkowane wlasnie a nie przypadkowe. Nie odrozniasz kluczowych pojec i pchasz sie do dyskusji.

Ale nawet u Lamarcka nie da sie wytlumaczyc tego jezyka dzieciola, bo miliony lat ta istota nie moglaby funkcjonowac, wiec co porownujesz z Muflonem? Sluchales tego filmu? Moge ci przepisac troche z ksiazki ale podejrzewam, ze rowniez nie dotrze.

Przeczytaj slynny artykul Thomasa Heinze "Kto zaprojektował dzięciola?"
Cytat:
Ewolucjoniści mówią nam, że organ, który nie jest przez pokolenia używany, zostaje wyeliminowany, nawet jeśli samo zwierzę przeżyje. Jeśli jakimś cudem dzięcioły by nie wyginęły, to język, który przez wiele pokoleń nie był używany, musiałby zostać utracony.

https://kpjch.pl/czytelnia/103-kto-zaprojektowal-dzieciola

Zyon, ty nie wydziwiaj tylko nieuki nie uznają ewolucji ;)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 14:55   

Wieczorem mogę napisać jak łączę 'ewolucję' z tekstem biblijnym, moja autorska teoria :)
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 15:03   

zyon napisał/a:
u Darwina wszystkie mutacje sa przypadkowe, slynny eksperyment Cairnsa z bakteriami to udowodnienie teorii Lamarcka, czyli lamarckizm, poglad stojacy w jawnej opozycji do darwinizmu, ze mutacje (adaptacje) sa ukierunkowane wlasnie a nie przypadkowe. Nie odrozniasz kluczowych pojec i pchasz sie do dyskusji.Pojawienie się tych nowych cech Darwin tłumaczył, że jest to dziedziczenie cech nabytych przez organizmy w trakcie ich życia. Uważał, że organizmy reagują na warunki środowiskowe, dlatego wykształcają cechy o znaczeniu przystosowawczym, które przekazują potomstwu.


Ale ty jesteś wesoły chłopak. Wszędzie gdzie pójdziesz tam cię wyśmieją
Cytat:
W drugie połowie XIX wieku poglądy ewolucyjne przyjęły naukową formę, dzięki pracy opublikowanej w 1859 roku przez Karola Darwina ?O postaniu gatunków drogą doboru naturalnego?, w której przedstawił wiele dowodów na istnienie ewolucji i jako pierwszy zaproponował możliwy do przyjęcia jej mechanizm, opierający się na doborze naturalnym.
i dokładnie to stało się w eksperymencie przedstawionym w filmie. Bakterie które nie zdołały się przystosować do metabolizowania laktozy wyginęły. Klasyczny przypadek doboru i selekcji naturalnej
Cytat:
Pojawienie się tych nowych cech Darwin tłumaczył, że jest to dziedziczenie cech nabytych przez organizmy w trakcie ich życia. Uważał, że organizmy reagują na warunki środowiskowe, dlatego wykształcają cechy o znaczeniu przystosowawczym, które przekazują potomstwu
A to teoria Darwina o mutacjach adaptacyjnych. Przystosowanie to synonim adaptacji.

https://sciaga.pl/tekst/87702-88-teoria_darwina

Tak więc film, który miał obalać teorie Darwina potwierdził ich słuszność. ;D
Chyba nie ma nic bardziej darwinowskiego od "Zięb Darwina", które są przykładem mutacji adaptacyjnych i doboru naturalnego, dokładnie jak te bakterie w eksperymencie przedstawionym w filmie. ;D

zyon napisał/a:
Kto zaprojektował dzięciola?
Mówisz o darku?
Pewnie jego starzy.
Projekt mieli dobry, ale coś poszło nie tak w trakcie realizacji.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Nie Wrz 16, 2018 15:35, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 15:57   

zyon napisał/a:
Ewolucjoniści mówią nam, że organ, który nie jest przez pokolenia używany, zostaje wyeliminowany, nawet jeśli samo zwierzę przeżyje.
To zdanie rozumiem...
Cytat:
Jeśli jakimś cudem dzięcioły by nie wyginęły, to język, który przez wiele pokoleń nie był używany, musiałby zostać utracony.
...ale tego kompletnie nie kumam.

Dzięcioły nie wyginęły istnieją już setki milionów lat, a ich przodkami są dinozaury. Mają się dobrze i cały czas używają języka. Tak więc to drugie zdanie jest pozbawione jakiegokolwiek sensu.

Ale weźmy inny przykład:
Jest ścisła zależność pomiędzy szerokością geograficzną a pigmentacją skóry. Ciemna skóra jest typowym przykładem mutacji adaptacyjnej do dużego nasłonecznienia.
Jest to jednak cecha dziedziczona. Nie można nauczyć murzyna jak zmienić kolor skóry na biały. Pomijając albinizm.
Jest tu więc i element dziedziczenia i mutacji adaptacyjnych.
Sytuacja może być zresztą analogiczna w przypadku skóry białej, bądź odcieni pośrednich.

Wróć do szkoły zyon.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Nie Wrz 16, 2018 15:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 16:06   

Sentinel napisał/a:
Dzięcioły nie wyginęły

Grześ jesteś niezaprzeczalnie Mistrzem logicznego myślenia. :evil:

Proszę, dla własnego dobra
przeczytaj choć raz CAŁOŚĆ
Ostatnio zmieniony przez Nie Wrz 16, 2018 16:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 16:33   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Dzięcioły nie wyginęły

Grześ jesteś niezaprzeczalnie Mistrzem logicznego myślenia. :evil:


Widzę że na zoologii znasz się tak samo jak na ewolucji.

Dzięcioły używają dlugiego języka do wybierania owadów ze szczelin i otworów w drzewie, ale nie tylko, bo wybierają także owady z ich gniazd na ziemi. Dokładnie tak jak mrówkojady. Nie wali cały czas w drzewo, bo jego czaszaka intensywnie się nagrzewa. Takie uderzenia wyzwalają dużo energii, w tym cieplnej i musi robić długie przerwy.

Nie mógł więc zaniknąć organ, który jest cały czas intensywnie używany przez te gatunki ptaków.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 16:53   

Cytat:
Grzeeś 1200g !!!

nie potrafisz łączyć faktów i wyciągasz błędne wnioski

https://www.youtube.com/watch?v=URNIBN-Yb1k

zacznę ci mówić Zenon :evil:

"Temu, kto nie zna matematyki, trudno spostrzec głębokie piękno przyrody." /R. Feynman/ :keep:
Ostatnio zmieniony przez Nie Wrz 16, 2018 16:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 17:04   

Niedawno zostały zrobione badania w których wykorzystywano tomografię komputerową i stworzono trójwymiarowy obraz czaszki dzięcioła. Okazuje się że podczas uderzania dziobem w drzewo ciało ptaka rozprasza 99,7% energii powstałej przy uderzeniu. Tylko 0,3% dochodzi do mózgu ptaka. Ta energia jest absorbowana w postaci ciepła. Podczas kucia mózg dzięcioła się ogrzewa, dlatego musi robić sobie przerwy co jakiś czas. Okazuje się że to nie koniec. Podczas uderzania w drzewo z częstotliwością 25Hz i z prędkością dochodząca do 7m/s dzięciołowi towarzyszy olbrzymie przeciążenie, nawet do 1200g!Dla porównania kierowcy rajdowi w zakręcie o 180 stopni doznają przeciążenia 5g. Piloci myśliwców mogą doświadczyć 9g.

Tak się cwaniaczek przystosował.
A mógł by sobie robaczki z ziemi wydłubywać. :hah:

Może kurna wróć do szkoły
albo korepetycje z matmy opłać ...
sam nie wiem jak ci można pomóc :evil:
Ostatnio zmieniony przez Nie Wrz 16, 2018 17:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 17:06   

dario_ronin napisał/a:
"Temu, kto nie zna matematyki, trudno spostrzec głębokie piękno przyrody." /R. Feynman/ :keep:

Temu, kto tak jak ty, zna przyrodę tylko z telewizji, tym bardziej trudno dostrzec jej piękno. :hah:
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 17:12   

Sentinel napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
"Temu, kto nie zna matematyki, trudno spostrzec głębokie piękno przyrody." /R. Feynman/ :keep:

Temu, kto tak jak ty, zna przyrodę tylko z telewizji, tym bardziej trudno dostrzec jej piękno. :hah:

Tia
skupiasz się na paluszku, Zenon :hah:
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 17:16   

masz gotowca i ucz się, synku

https://www.youtube.com/watch?v=7VHFr0GCSyw

D
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 17:19   

dario napisał/a:
Proszę, dla własnego dobra 
przeczytaj choć raz CAŁOŚĆ

A co jest w całości? Ano to:
Cytat:
Według tej ewolucyjnej spekulacji język dzięcioła wyewoluował z języka normalnego ptaka
Według czyjej spekulacji? Kto tak twierdzi? Trzeba być niedorozwinietym ewolucjonistą żeby tak twierdzić.

Kreacjoniści z bożej łaski czepili się idiotyzmów wypisywanych przez głupoli, którym się wydaje, że im bardziej zabrną w ewolucjonizm tym lepiej.
Kreacjoniści robią to tylko po to, żeby jednej skrajności przeciwstawić drugą skrajność
Cytat:
Język dzięcioła stanowi silny dowód na to, że powstał on jako produkt inteligentnego projektu i stworzenia, bardziej niż na drodze ewolucji.

Jedne głupki chcą coś udowodnić drugim głupkom. Wiedzie ślepy kulawego i obaj w dół wpadną.

Żaden nie widzi ile stadiów przejściowych pomiędzy dinozaurami a ptakami już odkryto i cały czas pojawiają się nowe, więc były miliony lat na to, żeby z owadożernego małego dinozaura z długim ozorem, wyewoluował dzięcioł.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Nie Wrz 16, 2018 17:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 17:19   

Sentinel napisał/a:
zyon napisał/a:
Ewolucjoniści mówią nam, że organ, który nie jest przez pokolenia używany, zostaje wyeliminowany, nawet jeśli samo zwierzę przeżyje.
To zdanie rozumiem...
Cytat:
Jeśli jakimś cudem dzięcioły by nie wyginęły, to język, który przez wiele pokoleń nie był używany, musiałby zostać utracony.
...ale tego kompletnie nie kumam.

Co tu kumac. Jak przestudiujesz kolejne stadia rozwoju jezyka to dzieciol sporo czasu spedzilby z jezykiem w nosie stopniowo okrazajacym czaszke od tylu. Wtedy nie moglby w zasadzie funkcjonowac i jezeli by nie wyginal, to jezyk powinien zaniknac a nie rosnac dalej zeby wyjsc z "drugiej strony"

Sentinel napisał/a:
Dzięcioły nie wyginęły istnieją już setki milionów lat, a ich przodkami są dinozaury.

Ozesz :shock: Pterodaktyle? ;D


Sentinel napisał/a:

Jest ścisła zależność pomiędzy szerokością geograficzną a pigmentacją skóry. Ciemna skóra jest typowym przykładem mutacji adaptacyjnej do dużego nasłonecznienia.
Jest to jednak cecha dziedziczona. Nie można nauczyć murzyna jak zmienić kolor skóry na biały. Pomijając albinizm.

To jest to co ci tlumaczylem w kontekscie ogolnoswiatowych "norm". Odcien skory ma tez wplyw na synteze witaminy D. Ale to nie ma nic wspolnego z ewolucja. To jest wlasnie adaptacja srodowiskowa.

Sentinel napisał/a:

Jest tu więc i element dziedziczenia i mutacji adaptacyjnych.
Sytuacja może być zresztą analogiczna w przypadku skóry białej, bądź odcieni pośrednich.

Wróć do szkoły zyon.

Grzegorz, no wlasnie wroc. Nie odrozniasz roznicy miedzy "losowa mutacja" wg Darwina a "srodowiskowa, ukierunkowana adaptacja" wg Lamarcka. Ja jestem wlasnie zdeklarowanym lamarckista. Uwazam, ze adaptacje sa celowe w odroznieniu od "bezcelowej" ewolucji. ;D
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 17:20   

Sentinel napisał/a:
Trzeba być niedorozwinietym ewolucjonistą żeby tak twierdzić.

Wszyscy ewolucjonisci sa niedorozwinieci, wiec masz doborowe towarzystwo ;)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 17:23   

Sentinel napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Dzięcioły nie wyginęły

Grześ jesteś niezaprzeczalnie Mistrzem logicznego myślenia. :evil:


Widzę że na zoologii znasz się tak samo jak na ewolucji.

Dzięcioły używają dlugiego języka do wybierania owadów ze szczelin i otworów w drzewie, ale nie tylko, bo wybierają także owady z ich gniazd na ziemi. Dokładnie tak jak mrówkojady. Nie wali cały czas w drzewo, bo jego czaszaka intensywnie się nagrzewa. Takie uderzenia wyzwalają dużo energii, w tym cieplnej i musi robić długie przerwy.

Nie mógł więc zaniknąć organ, który jest cały czas intensywnie używany przez te gatunki ptaków.

No widac, ze nie doczytales do konca. Jezyk kiedy "okrazal glowe" nie mogl byc uzywany ani tym bardziej intensywnie..... rece opadaja. Mozesz sie zmusic do doczytania?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 17:26   

zyon napisał/a:
Ja jestem wlasnie zdeklarowanym lamarckista. Uwazam, ze adaptacje sa celowe w odroznieniu od "bezcelowej" ewolucji
To se bądź.
Ja nie jestem zdeklarowanym wyznawcą żadnej z tych opcji i dlatego nie piszę takich skrajnych głupot.

Jesteś taki sam jak Dawkins, tylko stoisz po przeciwnej stronie barykady.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 17:29   

Jakas barykade trzeba wybrac w sytuacji bez wyjscia. Albo prawda albo falsz, wole prawde. W magiczne bajki o dzieciolach zyjacych miliony lat z jezykiem z tylu glowy nie uwierze.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 17:30   

dario_ronin napisał/a:
zyon napisał/a:
Sentinel napisał/a:
zyon napisał/a:
O mutacji adaptacyjnej jest w 21 minucie, ale przeciez Grzegorz wszystkie linki, nawet swoje przeglada "pobieznie". Zapomina tez, ze wg teorii ewolucji wszelkie mutacje sa "przypadkowe".
To się teraz ubawiłem.

Przecież to Darwin i jego następcy twierdzili, że większość mutacji ma charakter adaptacyjny.

Grzegorz twoje nieuctwo to jest dopiero ubaw, u Darwina wszystkie mutacje sa przypadkowe, slynny eksperyment Cairnsa z bakteriami to udowodnienie teorii Lamarcka, czyli lamarckizm, poglad stojacy w jawnej opozycji do darwinizmu, ze mutacje (adaptacje) sa ukierunkowane wlasnie a nie przypadkowe. Nie odrozniasz kluczowych pojec i pchasz sie do dyskusji.

Ale nawet u Lamarcka nie da sie wytlumaczyc tego jezyka dzieciola, bo miliony lat ta istota nie moglaby funkcjonowac, wiec co porownujesz z Muflonem? Sluchales tego filmu? Moge ci przepisac troche z ksiazki ale podejrzewam, ze rowniez nie dotrze.

Przeczytaj slynny artykul Thomasa Heinze "Kto zaprojektował dzięciola?"
Cytat:
Ewolucjoniści mówią nam, że organ, który nie jest przez pokolenia używany, zostaje wyeliminowany, nawet jeśli samo zwierzę przeżyje. Jeśli jakimś cudem dzięcioły by nie wyginęły, to język, który przez wiele pokoleń nie był używany, musiałby zostać utracony.

https://kpjch.pl/czytelnia/103-kto-zaprojektowal-dzieciola

Zyon, ty nie wydziwiaj tylko nieuki nie uznają ewolucji ;)

Wszyscy ewolucjonisci to ateisci, wiec nawet jakbym chcial.... to wole byc nieukiem.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 17:33   

zyon napisał/a:
No widac, ze nie doczytales do konca. Jezyk kiedy "okrazal glowe" nie mogl byc uzywany ani tym bardziej intensywnie..... rece opadaja. Mozesz sie zmusic do doczytania?

A skąd wiadomo że wyewoluował etapami?
Nie wyewoluował etapami. Dzięcioł to kolejne stadium małego dinozaura z językiem. Prawdopodobnie był to też opierzony dinozaur, tak jak duża część dinozaurów.

Ale ty jesteś skrajnym wyznawcą i nie zakładasz takiej opcji, bo znasz tylko te głupoty które wygadują ekstremiści po obu stronach.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Nie Wrz 16, 2018 17:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 17:33   

Sentinel napisał/a:
Wiedzie ślepy kulawego i obaj w dół wpadną
cytujesz Pismo Grześ? :hah:
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 17:38   

Sentinel napisał/a:
zyon napisał/a:
No widac, ze nie doczytales do konca. Jezyk kiedy "okrazal glowe" nie mogl byc uzywany ani tym bardziej intensywnie..... rece opadaja. Mozesz sie zmusic do doczytania?

A skąd wiadomo że wyewoluował etapami?
Nie wyewoluował etapami. Dzięcioł to kolejne stadium małego dinozaura z językiem. Prawdopodobnie był to też opierzony dinozaur, tak jak duża część dinozaurów.

O matko :shock: :shock: Z dinozaura :viva:
Jak nie etapami to jak? Nagle jezyk mu sie zawinal wokol glowy i wyszedl nosem? Przeciez dopiero przekonywales, ze
Sentinel napisał/a:
większość mutacji ma charakter adaptacyjny.


Grzegorz, ty sam siebie chyba nie czytasz albo sie pogniewales na logike. To jakas komedia?

Przeczytaj P O W O L I, mozesz sy la bi zo wac jak ci bedzie latwiej.

Cytat:
Gdyby język wyszedł przez nozdrze i skierował się w kierunku tyłu głowy, ptak znalazłby się w bardzo niekorzystnej, z ewolucjonistycznego punktu widzenia, pozycji, aż do momentu, gdy wraz ze swymi kośćmi urósłby na tyle, by przebyć całą drogę okalając szyję, powracając do nasady dzioba i mogąc sięgnąć wystarczająco daleko, by dotrzeć do jedzenia. Jako że trzeba wziąć również pod uwagę kość, stawy, naczynia krwionośne, nerwy, jak i ciało, wymagałoby to wielu mutacji przebiegających na przestrzeni milionów lat. Przez te miliony lat, kiedy to język zataczałby pełne koło przez tył głowy, na drodze pojedynczych zmian zachodzących jednorazowo w jednym aminokwasie jednego białka, nie byłby pomocny w wychwyceniu żadnego jedzenia. W walce o przetrwanie utrata wkładu języka w gromadzenie jedzenia byłaby bardzo niekorzystna, biorąc pod uwagę inne ptaki. Dwa dodatkowe stawy i kilka centymetrów długości, dajmy na to, nie stanowią wartości ewolucyjnej tak długo, jak rosną w niewłaściwym kierunku. Dlatego też ten rodzaj mutacji nie mógłby zostać zachowany.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Nie Wrz 16, 2018 17:39, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 17:38   

Sentinel napisał/a:
Nie eyewoluował etapami
stres alkoholem leczysz?
Czy ktoś Co do studni nasikał :evil:
Ostatnio zmieniony przez Nie Wrz 16, 2018 17:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 17:39   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Wiedzie ślepy kulawego i obaj w dół wpadną
cytujesz Pismo Grześ? :hah:

Cholera. Myślałem że to z pańczatantry.
Jak to się człowiek może pomylić.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 17:45   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Nie eyewoluował etapami
stres alkoholem leczysz?

Ale z ciebie geniusz. Znalazłeś literówkę.
Poprawiłem zaraz po wysłaniu kiedy zauważyłem, ale ty błyskawicznie wychwytujesz literówki innych, kiedy nie masz się już do czego przyczepić.

Nie mierz innych swoją miarą. Nawet wino mi nie podchodzi od dłuższego czasu. Wolę dobry kawał wołowiny.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 17:51   

zyon napisał/a:
ty sam siebie chyba nie czytasz albo sie pogniewales na logike

Natura jest logiczna, co już ci tu wiele razy udowadniano i podałem ci jedyne logiczne wyjaśnienie.

Ty natomiast pitolisz o skrajnościach, z których nic nie wynika.
Jeśli zakładasz że to "inteligentny projekt", to ty na pewno nie jesteś jego częścią.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 17:57   

Sentinel napisał/a:
zyon napisał/a:
ty sam siebie chyba nie czytasz albo sie pogniewales na logike

Natura jest logiczna, co już ci tu wiele razy udowadniano i podałem ci jedyne logiczne wyjaśnienie.

W ktorym miejscu, bo nie zauwazylem? Mozesz powtorzyc? Bo chyba nie to, ze dinozaur byl opierzony? Wyjasnij logicznie jak jezyk mogl okrazyc czaszke i wyjsc nosem. W jakim celu, kiedy, po co.....cokolwiek.

Sentinel napisał/a:
Ty natomiast pitolisz o skrajnościach, z których nic nie wynika.

Jakich skrajnosciach? Moze kawy podac, bo chyba nie jestes w dyspozycji.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Nie Wrz 16, 2018 17:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 17:57   

Cytat:
dobry kawał wołowiny.
OK Grześ,
nie moja brocha czym się leczysz,
ale ja po wołowinie nie bełkoczę :evil:
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 18:01   

dario_ronin napisał/a:
Pola morficzne cz. 3
https://www.youtube.com/watch?v=sGl576-7ygU

17 minuta - język dzięcioła 8)
kto wyjaśni ?

O rudzikach i ich niesamowitej umiejetnosci widzenia pola magnetycznego ziemi jest swietny rozdzial w "Erze Kwantowej Biologii". Jest tam tez o slynnych motylach, ktore fruna przez cala Ameryke w jedne miejsce nigdy go nie znajac wczesniej. Swietna ksiazka, polecam.

Swoja droga, Grzegorz, skad ty czerpiesz wiedze? Gadasz i gadasz ale ani razu nie podales jeszcze zadnego fajnego tytulu ksiazki. Ja w takich rozmowach licze, ze cos wylapie, cos co warto zglebic, przeczytac ale ty ciagle wszystko wiesz ale nie wiadomo skad. Czytasz cos w ogole? Wiem tylko, ze przeczytales kiedys ksiazke Alexandra Lake, calkiem fajna.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Nie Wrz 16, 2018 18:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 19:34   

Oko jako makroskopowy instrument obserwacji świata nie wystarcza, by poznać prawa, jakie rządzą światem na poziomie kwantowym. Aby zrozumieć w pełni biologię, nie można obejść się bez znajomości fizyki, dlatego wyłania się tu hierarchia dziedzin nauki- na miejscu pierwszym fizyka, na kolejnym chemia, a na końcu biologia.
Książka w bardzo ciekawy i niezwykły sposób przedstawia zagadnienia biologiczne z różnych zakresów, naświetlając problemy związane z próbą wyjaśnienia, co dzieje się z cząstkami elementarnymi, cząsteczkami o prostej budowie po bardziej złożone, że stanowią dobrze funkcjonującą maszynerię napędzającą metabolizm i życie komórek, tkanek, narządów, organizmów. Cała wiedza podręcznikowa oparta jest na prawdopodobieństwie, że domysły i wnioski płynące z ogromu przeprowadzonych badań są słuszne. Nie możemy jednak mieć 100% pewności, ponieważ nawet najdokładniejsze urządzenia o zaawansowanej rozdzielczości nie umożliwiają nam oglądać reakcji molekuł jak przedstawienia w teatrze albo filmu w kinie.
Dlatego nauka zachwyca i pochłania czasem całe życie, by czegokolwiek dowieść.
Książkę warto przeczytać, by zaznajomić się z wiedzą, jakiej w szkole i nawet na studiach nam nie przekazują, być może też z braku świadomości o istnieniu takowych informacji. Sposób przekazu, treść bardzo mnie zainteresowała, że przeczytałam ją jednym tchem.

O tej książce
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 20:01   

Kto wymyślił matematykę?
Grzesiek, masz tu kolejnego 'gotowca'
wnioski wyciągnij sam

https://www.youtube.com/watch?v=7VHFr0GCSyw
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Nie Wrz 16, 2018 20:56   

zyon napisał/a:
skad ty czerpiesz wiedze?
Z wielu źródeł.
zyon napisał/a:
dinozaur byl opierzony?
Wiele dinozaurów miało pióra i miały puste kości, tak jak ptaki.
A tak przy okazji... Po co tyranozaurowi tak krótkie przednie łapki, które były praktycznie bezuzyteczne? To też "inteligentny projekt"? A może etap przejściowy? Może były w fazie zaniku, a może były na etapie w którym ewoluowały w coś bardziej użytecznego? Która opcja jest bardziej prawdopodobna? Dla mnie ta pierwsza, bo radził sobie świetnie bez przednich łap.
zyon napisał/a:
Wyjasnij logicznie jak jezyk mogl okrazyc czaszke i wyjsc nosem. W jakim celu, kiedy, po co.....cokolwiek.
Oj człowieku. Tego nie wie nawet twój kolega Gavroche.
Jest to wiedza, którą ma niewielu przyrodników czy biologów.

Udowodnię ci znów, że natura jest logiczna i znów zmącę twój stoicki spokój, który wypracowałeś przez 40 dni głodówki.
Chcesz tego? To ok.
Pytasz po co.
Po pierwsze długi język jest konieczny do wybierania owadów z otworów i szczelin. To wie każdy głupi.
Teraz wiedza dostępna nielicznym. Język biegnący wokół całej czaszki dzięcioła jest bardzo czułym detektorem drgań  które wytwarzają owady. To ok 500 Hz.
W śluzuwce wyściełającej język i przewody jamiste umieszczone są ciałka Herbsta. To zakończenia nerwowe czułe na drgania o częstotliwości drgań wytwarzanych przez owady. Im dłuższy język i przewody jamiste tym większa powierzchnia i więcej zmieści się ciałek Herbsta co zwiększa czułość tego naturalnego detektora.
Dzięcioł nie może mieć ozora grubego jak krowa, bo nie zmieściłby się do otworów w których siedzą owady, więc jedynym sposobem na zwiększenie powierzchni było pójście w długość.
Dlatego dzięcioł nie wali w drzewo na oślep, gdzie popadnie.
Siada i wali tam gdzie wyczuwa drgania o określonej częstotliwości.
Ciałka Herbsta posiadają tylko ptaki. Np te brodzące uzywają ich do wyczuwania żyjątek pod mułem.

Czysta Fizyka. Nie żadne teorie z zakresu fizyki kwantowej i inne duperele o których pitolą tacy eksperci od wszystkiego i niczego jak ty z darkiem, bo to takie mundre i jest w zasadzie tak jak w filmie "Miś". Nikt nie wie po co jest ten miś więc nikt nie zapyta.
A jak zapyta to można mu byle co odpowiedzieć bo to przecież tylko teorie.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 07:21   

Sentinel napisał/a:
Oj człowieku. Tego nie wie nawet twój kolega Gavroche.
Jest to wiedza, którą ma niewielu przyrodników czy biologów.

Sentinel napisał/a:
Czysta Fizyka

zabawne, śmieszne czy żałosne?

1200g . a gość pisze o długości języka, namierzaniu robaków, przystosowaniu...

Przeciążenia wynoszące więcej niż 10 g można znieść najwyżej przez ułamki sekundy. Łatwo dochodzi wtedy do uszkodzenia narządów wewnętrznych, a zwłaszcza niedotlenionego mózgu. Gdy licznik pokazuje więcej niż 12 g, ustaje praca serca. Przy stałym przeciążeniu 35 g ludzkie ciało może zostać rozerwane. Nikt tego oczywiście nie sprawdzał – to tylko wyniki obliczeń. Wirówka w WIML może osiągnąć 40 g. Rekordzistę – a konkretnie astronautę Zenona Jankowskiego – wirowano tu przy 12 g.
David Purley rozbił się o ścianę przy prędkości 173 km/h i na odcinku 66 cm wyhamował do 0 km/h. Przeżył przeciążenie wynoszące 179,8 g ustanawiając absolutny rekord. Złamał w wielu miejscach nogi, miednicę i żebra. Jak sam póżniej przyznawał w wywiadzie, miał złamane 29 kości, jego serce zatrzymało się 6 razy

OK dzięcioł nie człowiek powie Grześ... ale 1200g ?!!
Albo od początku, od narodzin miał taką budowę ciała, albo nie przeżyłby jednego dnia.

Czy wszyscy 'humaniści' mają ten sam problem, z logicznym myśleniem ??

Jak widzisz dzieło sztuki dajmy na to zegarek marki Patek Philippe myślisz
o ewolucyjnym przystosowaniu materii ?
Czy oddajesz szacunek zdolnemu osobowemu twórcy ?

Istnienie praw fizyki i to precyzyjnie dostrojonych, które musiały 'działać' przed powstaniem wszelkiej Materii
Matematyka, która to piękno opisuje, fizyka, która pozwala istnieć chemii i biologii...
Piękno, porządek, Inteligencja widoczne w każdym zakątku naturalnej Rzeczywistości ...
a ten mędrzec krochmaci o krótkich łapkach dinozaura

wsiądź na rower, który powstał sam
jedź na wycieczkę drogą, która powstała przypadkowo przez most, który zbudował wiatr,
rusz d u p ę z Puszczykowa zwiedzać świat poznasz dzieła inżynierii, architektury, Sztuki...
One wszystkie same przypadkowo bez udziału intelektu, planów, obliczeń, matematyki i fizyki.
:keep:
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 07:27   

dario_ronin napisał/a:
1200g . a gość pisze o długości języka, namierzaniu robaków, przystosowaniu...

Tego sie spodziewalem, ze nie odpowie na pytanie, tylko dla wyklad z oczywizmow, ktore byly w tekscie. Standard.

Sentinel napisał/a:
Teraz wiedza dostępna nielicznym. Język biegnący

Co ty pitolisz, to wiedza z internetu ;D

Sentinel napisał/a:
Z wielu źródeł.

Myslalem, ze podasz jakis konkret
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Wrz 17, 2018 07:32, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 08:04   

Grzegorz, dlaczego usunąłeś zdjęcie facjaty? Wstydzisz się tego co piszesz?
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 09:03   

dario napisał/a:
Czy oddajesz szacunek zdolnemu osobowemu twórcy ?

O 8.20 już byłeś taki napruty?
Na forum Kwaśniewskiego tylko w niedzielę o tej porze byłeś w takim stanie.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 09:05   

zyon napisał/a:
wyklad z oczywizmow, ktore byly w tekscie
Gdzie w tekście do którego link przytoczyłeś jest o ciałkach Herbsta i ich funkcji w języku dzięcioła?
Przecież ci twoi "eksperci" nie napisali nawet po co dzięciołowi taki język i w jakim celu mógł wyewoluować w taki sposób. Ty też nie wiedziałeś jeśli pytałeś o jakiekolwiek uzasadnienie. Kiedy je dostałeś to zgrywasz eksperta, który ponoć wiedział wcześniej, mimo że nadal nie ogarniasz tematu, bo powtarzasz głupoty typu "jak język wyewoluował etapami z nosa przez tył czaszki".
Tyle że to są debilizmy powtarzane przez tych twoich ekspertów. Napisali bajeczkę że język wyrósł z nosa, a ty swoim zwyczajem to łykąłeś. ;D
Język przodka dzięcioła był prawdopodobnie poczatkowo umiejscowiony tak jak u innych współczesnych ptaków, które mogą go nieznacznie wysuwć. Kiedy jednak kiedy w wyniku jakichś bardzo powolnych zmian klimatycznych, robaki którymi żywił się przodek dzięcioła, zaczęły bytować coraz głębiej w środku roślin i gleby, to zmuszało to do ewolucji. Przewody jamiste wraz z językiem i mięśniem wysuwającym zaczęły się przemieszczać ku tyłowi przez potylicę do nosa, a twój "ekspert" twierdzi, że było na odwrót, co jest totalnie nielogiczne i mógł to wymyślić tylko głupek na potrzeby głupich sporów kreacjonistów z ewolucjonistami.
Kiedy przewody jamiste były już bardzo długie, to natura, która nie znosi próżni, wykorzystała szansę na połączenie ciałek Herbsta umiejscowionych w nosie z tymi w języku. Tak więc budowa tej drogi zaczęła sie na jakimś etapie z obu jej końców. Początkowo mięsień, który teraz wysuwa język, był słabszy i pełnił funkcję wspomagającą, żeby z czasem przejąć tę rolę całkowicie.
Wszystko to umożliwiała przestrzeń jaką stwarza nietypowa kość gnykowa okalająca czaszkę.
Jeśli twój organizm jest w stanie w ciągu twojego krótkiego życia wytwarzać przetoki pomiędzy narządami, to dla ewolucji mającej na to dziesiątki milionów lat, takie połączenie jak u dzięcioła to pikuś. Tym bardziej że to jest kwestia - ewoluuj lub giń.

zyon napisał/a:
to wiedza z internetu
Gdzie ta wiedza w internecie? Dawaj.
Może znajdziesz jakąś ogólnikową wzmiankę o ciałkach Herbsta i nic poza tym. ;D
Trzeba ruszyć zadek do księgarń i bibliotek, oraz rozmawiać z biologami i przyrodnikami a nie z geą i darkiem.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 09:13   

No dobrze, obiecałem autorską "teorię wszystkiego" ;)

Teoria ewolucyjnych zmian w granicach Prawa nie jest sprzeczna z nauką biblijną.
Teoria ewolucji nie przeczy istnieniu Inteligentnego Projektanta - Stwórcy.
Poglądy 'fanatycznych' kreacjonistów nie mają uzasadnienia w Pismach natchnionych.
Nie można naukowo podważyć biblijnego opisu Rzeczywistości.

Czego dowiadujemy się z Biblii - bezpośrednio i pośrednio? IMO

Zanim powstał/zaistniał/pojawił się materialny Wszechświat istniała zawsze Energia.(Świadomość)
Pierwszym stworzeniem był byt niematerialny, 'Mistrzowski wykonawca' i wszystko inne powstało przy jego udziale.
Następnie powstały inne byty niematerialne zorganizowane do różnych zadań.
Ustalono Prawa rządzące Materią - pojawia się Czasoprzestrzeń i widzialna Rzeczywistość - Kosmos.
Stwórcy 'ogłaszają konkurs' - co miałyby robić miriady miriad energetycznych, wysoce inteligentnych bytów (?)
Powstaje Piękno, które możemy obserwować, gromady galaktyk, galaktyki, gwiazdy, układy planetarne ... Ziemia ... roślinność, zwierzęta, Człowiek - ukoronowanie dzieła stwórczego*.
W procesie stwarzania uwidaczniają się cechy osobowości twórców dobre i ...złe , stąd obok motyli dinozaury, przed Homo sapiens sapiens być może 'jaskiniowcy(?).
Moim zdaniem po napełnieniu Ziemi wytworami Konkursu, brakowało odzwierciedlenia doskonałości Absolutu w świecie materii , więc... "uczyńmy człowieka na nasz obraz"
bezpośredni udział w tworzeniu Człowieka myślącego posiadającego uczucia wyższego rzędu miał Syn znany jako Słowo, Michał czy później Jezus.
Kiedy stało się oczywiste, że tak doskonały twór z czasem zapełni Kosmos, który tętniąc Życiem będzie wychwalał wielkość Stworzyciela, "twórcy dinozaurów' (w których rozwinęła się pycha, zazdrość, niegodziwość) postanowili pokrzyżować 'odwieczny plan stworzenia' ...
i tu mamy bunt, kłamstwo, owoc, grzech, śmierć, cierpienie, ... dzisiejszą rzeczywistość.
Mamy również plan naprawy - pierwsze proroctwo, naród wybrany, Czasy Pogan, przyjście obiecanego Mesjasza, zapowiedziane odstępstwo, mroki Średniowiecza oraz zapowiedziane odnowienie prawdziwego wielbienia 'z końcem dni' ... przybywa poznania, zrozumienia, świadomości co zbliża nas do wyzwolenia 'dzieci Bożych' z niewoli skażenia i śmierci. :medit:

Czy Biblia mówi, że Świat ma 6000 lat ? Nie
Czy powstał w ciągu 6 24 godzinnych dni ? Nie
Czy przeczy istnieniu istot człekopodobnych ? Nie
Czy zaprzecza możliwościom adaptacyjnym tworów ożywionych ? Nie
...

pytania?
czekam niecierpliwie :)

* zapomniałbym
Jako bezpośredni twórca człowieka Słowo/ Jezus tak "umiłował synów ludzkich", że był gotowy oddać własne życie, by doprowadzić plan do szczęśliwego końca, porzucić swoje niebiańskie bytowanie, narodzić się jako człowiek, pokazać, że można być Człowiekiem do końca, wnieść Okup za ludzkość, ... zasiadł na tronie królewskim i od 1914r n.e. panuje dla dobra poddanych.
Ponieważ Królestwo Boże to nie miejsce w niebie , a Rząd niebiański, który będzie nadzorował porządkowanie Ziemi oraz prawdopodobnie zasiedlanie innych planet we Wszechświecie (?).

Ps. ten opis tłumaczy wszystko. UFO, życie po życiu, OBBE, reinkarnację...co tylko chcecie
Ostatnio zmieniony przez Pon Wrz 17, 2018 10:43, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 09:21   

dario napisał/a:
dzięcioł nie człowiek
Jak już doszedłeś do takich wniosków, co zajęło ci półtorej doby, to teraz przyjrzyj się budowie czaszki dzięcioła.

Nie ma żadnych przeciążen o których majaczysz.
Dziecioł uderza w drzewo dolną częścią dzioba, która jest połączona z długą sprężystą kością gnykową, która działa dokładnie tak jak amortyzator piórowy, przenosi blisko sto procent siły wstrząsów na dolną część ciała i dalej na pień lub gałąź.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 09:27   

Sentinel napisał/a:
Trzeba ruszyć zadek do księgarń i bibliotek, oraz rozmawiać z biologami

Dlatego prosze o konkretne pozycje, lubie czytac ksiazki, wiec z checia najem sie tej wiedzy od pewnego zrodla. Wiec podaj mi jakies konkrety w postaci autor-tytul gdzie sa te legendarne cialka Herbsta, o ktorych nie wie nikt, nawet zootechnik Gavroche. Mowie: sprawdzam

Sentinel napisał/a:
Przecież ci twoi "eksperci" nie napisali nawet po co dzięciołowi taki język i w jakim celu mógł wyewoluować w taki sposób.

Gdzie ci "eksperci"? Moze chodzi ci o tych "rozsadnych ekspertow" ktorych przywolywales i okazali sie "nikim"? Artykul poddaje logice sposob, powiedz jak mogl wyewoluowac, przeciez pytam o to od wczoraj. Jezeli miliony lat byl z tylu glowy, to jak funkcjonowal dzieciol bez jezyka? Ty w ogole rozumiesz o co sie rozchodzi?
Sentinel napisał/a:
Język przodka dzięcioła był prawdopodobnie poczatkowo

Aha, prawdopowodbnie czy na pewno? ;)
Niezaleznie od twoich bajdurzen, jezyk w pewnym momencie byl z tylu glowy.

Sentinel napisał/a:
ewoluuj lub giń.

No wlasnie, zyj z jezykiem z tylu glowy. :shock:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Wrz 17, 2018 09:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 09:28   

Sentinel napisał/a:
Nie ma żadnych przeciążen o których majaczysz.
Dziecioł uderza w drzewo dolną częścią dzioba, która jest połączona z długą sprężystą kością gnykową, która działa dokładnie tak jak amortyzator piórowy, przenosi blisko sto procent siły wstrząsów na dolną część ciała i dalej na pień lub gałąź.
Grześ pływaj w koło póki możesz
studnia niedługo się zawali
albo... zabieraj d u p s k o i wiej :evil:
Ostatnio zmieniony przez Pon Wrz 17, 2018 09:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 09:31   

Sentinel napisał/a:
śluzuwce

Ojej, to z tej ksiazki o cialkach Herbsta? Podejrzewam, ze sam ja napisales
Sentinel napisał/a:
Gdzie ta wiedza w internecie? Dawaj.
Może znajdziesz jakąś ogólnikową wzmiankę o ciałkach Herbsta i nic poza tym. ;D

Na weterynarii tego ucza matolku
Cytat:
Lokalizacja: tkanka podskórna, również torebki stawowe, krezka, niektóre narządy. Podobne
ciałka w skórze ptaków noszą nazwę ciałek Herbsta. Wrażliwe na: ucisk, drgania

www.histologia.cm-uj.krak...y/Skora_WET.pdf
Cytat:

W blaszce właściwej błony śluzowej występują specyficzne gatunkowo ciałka Herbsta i Grandry’ego oraz gruczoły językowe przednie i tylne

https://repozytorium.amu.edu.pl/handle/10593/6076

To jest twoja "tajna" wiedza, o ktorej "nawet Gavroche nie ma pojecia". Chcesz troche po angielsku? Pytam, bo wiem, ze kuleje nieco...

Idz sie kompromitowac gdzie indziej, zebrasz o atencje naprawde w zenujacym stylu. Nie potrafisz dyskutowac i wymieniac pogladow, potrafisz jedynie agresywnie atakowac. licytowac sie na rozmiar....ego.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Wrz 17, 2018 09:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 09:36   

Sentinel napisał/a:
Dziecioł uderza w drzewo dolną częścią dzioba, która jest połączona z długą sprężystą kością gnykową, która działa dokładnie tak jak amortyzator piórowy, przenosi blisko sto procent siły wstrząsów na dolną część ciała i dalej na pień lub gałąź.
on sam nie rozumie, że się z każdym 'argumentem' pogrąża

No to jest właśnie Inteligentny Projekt
a nie ewolucyjne przystosowanie :evil:
1200g i nic się nie dzieje z główka dzięcioła
ty spróbuj :hah:
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 09:39   

zyon napisał/a:
Artykul poddaje logice sposob, powiedz jak mogl wyewoluowac, przeciez pytam o to od wczoraj. Jezeli miliony lat byl z tylu glowy, to jak funkcjonowal dzieciol bez jezyka? Ty w ogole rozumiesz o co sie rozchodzi?

A ty rozumiesz, że to nielogiczne, żeby wydłużanie języka zaczeło się od nosa, jak twierdzą twoi eksperci?

Oni to sobie wyciągnęli z zadka.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 09:41   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Dziecioł uderza w drzewo dolną częścią dzioba, która jest połączona z długą sprężystą kością gnykową, która działa dokładnie tak jak amortyzator piórowy, przenosi blisko sto procent siły wstrząsów na dolną część ciała i dalej na pień lub gałąź.
on sam nie rozumie, że się z każdym 'argumentem' pogrąża

Przepisuje ze "zrodel" fakty i opisy zjawisk, ktore kazdy moze sobie sprawdzic, i uwaza, ze one wystarcza za odpowiedzi. Watpie czy on rzeczywiscie nie rozumie padajacych pytan, wydaje mi sie, ze on to robi celowo, bo odpowiedzi nie zna ale "przymus"mu kaze odpowiadac mimo wszystko.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 09:42   

masz Grzesiek kolejnego gotowca, rozwijaj świadomość

https://www.youtube.com/watch?v=hjW4gGwEdeE

Natura kontra cywilizacja
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 09:43   

Sentinel napisał/a:
zyon napisał/a:
Artykul poddaje logice sposob, powiedz jak mogl wyewoluowac, przeciez pytam o to od wczoraj. Jezeli miliony lat byl z tylu glowy, to jak funkcjonowal dzieciol bez jezyka? Ty w ogole rozumiesz o co sie rozchodzi?

A ty rozumiesz, że to nielogiczne, żeby wydłużanie języka zaczeło się od nosa, jak twierdzą twoi eksperci?

Oni to sobie wyciągnęli z zadka.

Moga wyciagac skad chca, jezeli to ma sens. Wg ciebie zatem jezyk "odwijal" sie w przeciwna strone? :shock:

I poprosilem Grzegorz o konkret: literature prosze, z checia przyjme twoje poglady jezeli podasz mi ich zdrodlo, autor-tytul. W innym wypadku uznam, ze znowu zmyslasz.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Wrz 17, 2018 09:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 09:46   

no i coś czego nie rozumiesz , ale spróbuj , Matematyka

https://www.youtube.com/watch?v=7VHFr0GCSyw

Dziwne liczby Lucasa. Rodzina złotych ciągów

Manitou ?
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 10:01   

zyon napisał/a:
Sentinel napisał/a:
zyon napisał/a:
Artykul poddaje logice sposob, powiedz jak mogl wyewoluowac, przeciez pytam o to od wczoraj. Jezeli miliony lat byl z tylu glowy, to jak funkcjonowal dzieciol bez jezyka? Ty w ogole rozumiesz o co sie rozchodzi?

A ty rozumiesz, że to nielogiczne, żeby wydłużanie języka zaczeło się od nosa, jak twierdzą twoi eksperci?

Oni to sobie wyciągnęli z zadka.

Moga wyciagac skad chca, jezeli to ma sens. Wg ciebie zatem jezyk "odwijal" sie w przeciwna strone? :shock:

I poprosilem Grzegorz o konkret: literature prosze, z checia przyjme twoje poglady jezeli podasz mi ich zdrodlo, autor-tytul. W innym wypadku uznam, ze znowu zmyslasz.

Poproszę literaturę w której jest konkret, że język dzięcioła zaczął wyrastać z nosa. ;D
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 10:07   

Typowe.....nie potrafisz podac tych "zrodel" z "ksiegarn i bibliotek" i bedziesz unikal. Jedyne co potrafisz to najprymitywniejsze techniki opisane w "Erystyce" Schopenhauera, pytaniem na pytanie itp.
Podaj zrodlo, doczytam i z checia ci przyznam racje. Mowie ponownie: SPRAWDZAM.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Wrz 17, 2018 10:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 10:10   

zyon napisał/a:
Moga wyciagac skad chca, jezeli to ma sens
Nie ma sensu, bo natura jest do bólu logiczna, co za każdym razem jestem ci w stanie udowodnić i nigdy nie wpadłaby na taki idiotyczny pomysł, na jaki wpadli twoi eksperci. ;D

W naturze wszystko ma swój czas, miejsce, sens.
W naturze nie ma czegoś takiego, że huknie, błyśnie, zadymi się i wyskakuje z dziupli nowy gatunek np dzięcioł.
Ty se w to możesz wierzyć i ja nie mam nic przeciwko.

I tym optymistycznym akcentem kończę. ;D
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 10:17   

Koncz, koncz wasc, wstydu sobie oszczedz :papa:

Sentinel napisał/a:
co za każdym razem jestem ci w stanie udowodnić i

Na razie to nie jestes w stanie podac ani jednej pozycji.zadnego zrodla a chcesz cos "udowadniac". Powiedzialem SPRAWDZAM, wyszlo, ze BLEFUJESZ Grzesiu ;D Ja z checia kupie kazda ksiazke, ksiegarnie odwiedzam codziennie.

Jest taka ksiazka profesora biologii Michaela Behe "Czarna skrzynka Darwina" gdzie rozprawia sie on wlasnie z takimi durnotami jak opisujesz. Nazywa sie to irreducible complexity ale, ze twoj angielski jest kiepski, to przetlumacze ci to jako "nieredukowalna zlozonosc", co oznacza, ze aby narzad, organ mogl pelnic swoja funkcje musi sie od razu skladac ze wspoldzialajacych czesci a usuniecie choćby jednej z nich prowadzi do utraty funkcjonalności układu. Tamjest mnostwo przykladow. Jest tez ksiazka Dariusza Sagana "Spor o nieredukowalna zlozonosc układow biochemicznych". Widzisz? Nie mam problemu ze "zrodlami". Ty masz, bo zwyczajnie one nie istnieja :razz:

Poczytaj, pomysl, nie sadz tych kocopolow i nie pij wiecej wodki z biologami i przyrodnikami, bo sobie robia jaja z ciebie :papa: :papa:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Wrz 17, 2018 11:54, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 10:24   

Grzegorz, bronisz tylko własnej studni.
Tu nie ma czego bronić. Teoria ewolucji była dobra do opisu 'świata fizyki klasycznej' 150 lat temu, nie dziś.
W świecie kwantowym kupy się nie trzyma.
Wszystko, wszystko wskazuje na przemyślany, inteligentny i piękny, doskonały Projekt.

wiesz co znaczy fine tuning ? Precyzyjne dostrojenie ?
Prawa Natury musiały istnieć zanim powstał Wszechświat i to bardzo bardzo do 100 miejsc po przecinku precyzyjnie ustalone.
Życie by nie powstało..
Kumasz ?

https://vimeo.com/channels/913826/190265441
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 10:29   

Sentinel napisał/a:
bo natura jest do bólu logiczna. W naturze wszystko ma swój czas, miejsce, sens.
i to jest dowód na przypadkowość powstania życia ?

co ten Grzesio bredzi :evil:
Ostatnio zmieniony przez Pon Wrz 17, 2018 10:38, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 11:17   

zyon napisał/a:
"nieredukowalna zlozonosc", co oznacza, ze aby narzad, organ mogl pelnic swoja funkcje musi sie od razu skladac ze wspoldzialajacych czesci a usuniecie choćby jednej z nich prowadzi do utraty funkcjonalności układu

Przecież w przykładzie który ci podałem nie dochodzi do usunięcia żadnej części układu.
Mało tego. W efekcie tego nie tylko nie ubyło ale przybyło elementów i funkcji układu, bo język dzięcioła przebiega teraz obok nerwu słuchowego i jest z nim sprzężony. Więc oprócz ciałek Herbsta występuje tu pobudzenie nerwu słuchowego, co jest już bardzo złożonym układem, bo nie tylko wyczuwa drgania wytwarzane przez owady, ale też je słyszy.
Ale ty wolisz teoryjki uogólniające wszystkie zjawiska. :hah:

zyon napisał/a:
koncz wasc, wstydu sobie oszczedz

Znasz sens cytatu który przytoczyłeś? Jeśli znasz, to domagasz się żeby cię dobić.

Cytat:
Popularny obecnie frazeologizm zaczerpnięty został z powieści Henryka Sienkiewicza. Słowa wypowiedział Andrzej Kmicic, główny bohater „Potopu”, w trakcie pojedynku z pułkownikiem Michałem Wołodyjowskim. Kmicic, warchoł i zabijaka, porwał i uwięził pannę Aleksandrę Billewiczównę i wtedy został wyzwany na ubitą ziemię przez szlachetnego Wołodyjowskiego. Młodzieniec przekonany o swych szermierczych umiejętnościach i sile, początkowo lekceważył małego Wołodyjowskiego i nacierał na niego z całym impetem. Z każdą chwilą irytował się też coraz bardziej, bo niepozorny rycerz z łatwością odpierał jego atak. Szacunku dla przeciwnika nabrał wtedy, kiedy ten zwinnym ruchem wytrącił mu szablę z ręki. Gdy Wołodyjowski manewr powtórzył, Kmicic zauważył, że przyszło mu walczyć z prawdziwym mistrzem. Mimo przewagi pana Michała walka przeciągała się. Wtedy zmęczony przeciwnik podejrzewając, że Wołodyjowski bawi się z nim, poprosił:

„- Kończ… waść!… wstydu… oszczędź!…
— Dobrze! — rzekł Wołodyjowski.
Dał się słyszeć świst krótki, straszny, potem stłumiony krzyk… jednocześnie Kmicic rozłożył ręce, szabla wypadła mu z nich na ziemię… i runął twarzą do nóg pułkownika…”


I tak jest z wieloma rzeczami które cytujesz.
Cytujesz, ale nie wiesz co to oznacza. ;D
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 11:22   

Sentinel napisał/a:
bo język dzięcioła przebiega teraz obok nerwu słuchowego i jest z nim sprzężony. Więc oprócz ciałek Herbsta występuje tu pobudzenie nerwu słuchowego, co jest już bardzo złożonym układem, bo nie tylko wyczuwa drgania wytwarzane przez owady, ale też je słyszy.
no i pięknie, genialny projekt.
A jak to się ma do powolnych ewolucyjnych adaptacji?
Dopóki mu języczek nie urósł dookoła głowy nie jadł i walił główką na oślep?
1200g !!!
i czekał, czekał, czekał :evil:
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 11:31   

Sentinel napisał/a:
Przecież w przykładzie który ci podałem

PODAJ MI JAKIES ZRODLO, chetnie sie udam do "ksiegarni lub biblioteki", no dalej Grzegorz, come on.

Nie podales zadnego zrodla, zadnej ksiazki, nie potrafisz tego zrobic, klepiesz jedynie jakies bzdury z netu i opowiesci przy wodce z "biologami"... jestes Grzes zenujacy. I ty dalej probujesz zebrac o atencje.

Sentinel napisał/a:
I tym optymistycznym akcentem kończę. ;D

Odc 227 :hah:
I jakos nie mozesz, mimo, ze obiecywales juz tyle razy. Koncz wasc wstydu sobie oszczedz :papa:

Ciekawi mnie, co cie pcha do pisania, tyle razy juz pisales, ze nie bedziesz gadal z minionem, ze juz konczysz ale wracasz niczym pies na sprezynie przypiety do budy...mimo, ze sie skompromitowales dziesiatki razy.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Wrz 17, 2018 11:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 11:32   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
bo język dzięcioła przebiega teraz obok nerwu słuchowego i jest z nim sprzężony. Więc oprócz ciałek Herbsta występuje tu pobudzenie nerwu słuchowego, co jest już bardzo złożonym układem, bo nie tylko wyczuwa drgania wytwarzane przez owady, ale też je słyszy.
no i pięknie, genialny projekt.
A jak to się ma do powolnych ewolucyjnych adaptacji?
Dopóki mu języczek nie urósł dookoła głowy nie jadł i walił główką na oślep?
1200g !!!
i czekał, czekał, czekał :evil:

Pewnie tak w Sienkiewiczu jest napisane, bo jednak znalazl "zrodlo" w "bibliotece" :hah: :hah: :hah:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 11:41   

Sentinel napisał/a:
Mało tego. W efekcie tego nie tylko nie ubyło ale przybyło elementów i funkcji układu, bo język dzięcioła przebiega teraz obok nerwu słuchowego i

Malo tego...przybylo :shock: :what:
Matko...przeciez ty zwyczajnie tego nie rozumiesz. :faint: Po co po raz kolejny opisujesz zjawisko a nie jego przyczyny?

Sentinel napisał/a:
I tak jest z wieloma rzeczami które cytujesz.
Cytujesz, ale nie wiesz co to oznacza. ;D

Grzes, wiesz co to parafraza? :P Wez sie nie kompromituj chlopie.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 18:29   

dario_ronin napisał/a:
Pola morficzne cz. 3
https://www.youtube.com/watch?v=sGl576-7ygU

17 minuta - język dzięcioła 8)
kto wyjaśni ?

Tam pod koniec filmu gdzie lektor mowi o rudzikach, fizyce kwantowej enzymach, zmyslu zapachu, smaku i fotosyntezie, jako zapowiedzi nastepnego filmu to wlasnie bedzie z tej ksiazki "Zycie na krawedzi. Era kwantowej biologii" 8)
Fajny kanal ma ten gosciu, wszystkie 3 odcinki o polach morficznych swietne, widze ze czyta podobne zrodla. Pogadam z nim, moze zapoda jakas ciekawa literature do czytania. Mam nadzieje, ze nie bedzie Grzegorzem i nie bede musial z niego sila wyrywac tej "ksiegarni i biblioteki" :D
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 18:37   

dario_ronin napisał/a:
No dobrze, obiecałem autorską "teorię wszystkiego" ;)

Teoria ewolucyjnych zmian w granicach Prawa nie jest sprzeczna z nauką biblijną.
Teoria ewolucji nie przeczy istnieniu Inteligentnego Projektanta - Stwórcy.
Poglądy 'fanatycznych' kreacjonistów nie mają uzasadnienia w Pismach natchnionych.
Nie można naukowo podważyć biblijnego opisu Rzeczywistości.

Czego dowiadujemy się z Biblii - bezpośrednio i pośrednio? IMO

Zanim powstał/zaistniał/pojawił się materialny Wszechświat istniała zawsze Energia.(Świadomość)
Pierwszym stworzeniem był byt niematerialny, 'Mistrzowski wykonawca' i wszystko inne powstało przy jego udziale.
Następnie powstały inne byty niematerialne zorganizowane do różnych zadań.
Ustalono Prawa rządzące Materią - pojawia się Czasoprzestrzeń i widzialna Rzeczywistość - Kosmos.
Stwórcy 'ogłaszają konkurs' - co miałyby robić miriady miriad energetycznych, wysoce inteligentnych bytów (?)
Powstaje Piękno, które możemy obserwować, gromady galaktyk, galaktyki, gwiazdy, układy planetarne ... Ziemia ... roślinność, zwierzęta, Człowiek - ukoronowanie dzieła stwórczego*.
W procesie stwarzania uwidaczniają się cechy osobowości twórców dobre i ...złe , stąd obok motyli dinozaury, przed Homo sapiens sapiens być może 'jaskiniowcy(?).
Moim zdaniem po napełnieniu Ziemi wytworami Konkursu, brakowało odzwierciedlenia doskonałości Absolutu w świecie materii , więc... "uczyńmy człowieka na nasz obraz"
bezpośredni udział w tworzeniu Człowieka myślącego posiadającego uczucia wyższego rzędu miał Syn znany jako Słowo, Michał czy później Jezus.
Kiedy stało się oczywiste, że tak doskonały twór z czasem zapełni Kosmos, który tętniąc Życiem będzie wychwalał wielkość Stworzyciela, "twórcy dinozaurów' (w których rozwinęła się pycha, zazdrość, niegodziwość) postanowili pokrzyżować 'odwieczny plan stworzenia' ...
i tu mamy bunt, kłamstwo, owoc, grzech, śmierć, cierpienie, ... dzisiejszą rzeczywistość.
Mamy również plan naprawy - pierwsze proroctwo, naród wybrany, Czasy Pogan, przyjście obiecanego Mesjasza, zapowiedziane odstępstwo, mroki Średniowiecza oraz zapowiedziane odnowienie prawdziwego wielbienia 'z końcem dni' ... przybywa poznania, zrozumienia, świadomości co zbliża nas do wyzwolenia 'dzieci Bożych' z niewoli skażenia i śmierci. :medit:

To jest Twoja teoria czy to gdzies mozna znaleść?
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 18:39   

Przestańcie może gadać już o tym języku. To nie ten wątek tematyczny.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 18:58   

No racja. Wkleje ciekawy cytat z ksiazki
Cytat:
Na poczatku XX wieku najwybitniejszy neuroanatom swiata, laureat nagrody Nobla, Santiago Ramon y Cajal , ktory stworzyl podstawy zrozumienia tego, jak zorganizowane sa neurony, zwrocil uwage na jeden z najbardziej irytujacych problemow anatomii ludzkiego mozgu. W przeciwienstwie do mozgow prostszych zwierzat, jak jaszczurek , ludzki mozg zdaje sie nie byc w stanie zregenerowac po urazie. Ta bezradnosc nie jest typowa dla wszystkich ludzkich organow. Nasza skora, gdy zostaje przecieta, moze si zagoic, produkujac nowe komorki skory; nasze zlamane kosci moga sie naprawic; utracona krwe moze sie namnozyc, poniewaz komorki w szpiku moga stac sie czerwonymi lub bialymi krwinkami. Ale nasze mozgi zdaja siebyc niepokojacymi wyjatkami. Wiadomo bylo, ze gdy sie starzeje miliony neuronow obumieraja. Podczas gry inne organi twrzyly nowe tkanki z komorek macierzystych, w mozgu nie mozna bylo ich znalezc.
(...)
Ramon y Cajal poswiecil pozniejsza czesc swojej kariery na poszukiwanie jakiejkolwiek oznaki, ze albo mozg albo rdzen kregowy moglyby sie zmienic, zregenerowac lub przeorganizowywac swoja strukture. Nie udalo sie mu.
(...)
Nastepnie Eriksson i Gage okdryli pomyslowy sposob barwienia komorek mozgowych markerem, zwanym BrdU, ktory pobierany jest przez neurony tylko w chwili gdy sie tworza i rozswietla sie pod mikroskopem. Erikkson i Gage poprosili smiertelnie chorych pacjentow o zgode na podanie im markeru. Gdy ci pacjenci umarli, Eriksson i Gage sbadali ich mozgi i odkryli nowe , niedawno utworzone male neurony. w ich hipokampach. Dzieki tym umierajacym pacjetnom wiemy, ze zywe neurony tworza sie az do samego konca naszego zycia.
(...)
Nastepnie zespol przygladal sie temu, jakie aktywnosci powodowaly wzrost liczby komorek u myszy i odkryl, ze sa dwa sposoby zwiekszenia ogolnej liczby neuronow w mozgu: tworzac nowe neurony i przedluzajac zycie istniejacych neuronow.
(...)
Ta teoria, ze nowe srodowiska moga wywolywac neurogeneze, jest spojna z odkryciem merzenicha, ze aby utrzymac mozg w formie, musimy uczyc sie czegos nowego, zamiast po prostu odgrywac juz udoskonalone umiejetnosci.
(...)
Dlatego cwiczenia fizyczne i uczenie sie dzialaja w dopelniajacy sie sposob: pierwsze tworzy nowe komorki macierzyste, a drugie poprawia przezywalnosc komorek macierzystych


ps. kto jest chuderlakiem ? 8) :papa:
:papa:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Wrz 17, 2018 18:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 20:11   

Molka napisał/a:
To jest Twoja teoria czy to gdzies mozna znaleść?

"Czego dowiadujemy się z Biblii - bezpośrednio i pośrednio", czyli uważnie cztając można to znaleźć lub wywnioskować.
Przepraszam, nie mam dostępu do kompa, a pisanie z telefonu jest mało wydajne.
Jeśli masz pytania, pisz potem odpowiem.
Ostatnio zmieniony przez Pon Wrz 17, 2018 20:22, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 20:28   

dario_ronin napisał/a:
Molka napisał/a:
To jest Twoja teoria czy to gdzies mozna znaleść?

"Czego dowiadujemy się z Biblii - bezpośrednio i pośrednio", czyli uważnie cztając można to znaleźć lub wywnioskować.
Przepraszam, nie mam dostępu do kompa, a pisanie z telefonu jest mało wydajne.
Jeśli masz pytania, pisz potem odpowiem.

aha, czyli Twoja wizja powstania swiata.

dario_ronin napisał/a:

Stwórcy 'ogłaszają konkurs'

JACY STWÓRCY, JAKI KONKURS?
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 20:45   

https://www.youtube.com/watch?v=EXqvTjzSjOU

Zachęcam, warto tego posluchac, Karoń mówi niesamowicie ciekawie, on mówi dosc wolno ale trzeba sobie zarezerwowac te 1,5 godziny i w ciszy posluchac.
Nie moge sie doczekac drugiej czesci w czwartek.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 21:15   

Molka napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
Molka napisał/a:
To jest Twoja teoria czy to gdzies mozna znaleść?

"Czego dowiadujemy się z Biblii - bezpośrednio i pośrednio", czyli uważnie cztając można to znaleźć lub wywnioskować.
Przepraszam, nie mam dostępu do kompa, a pisanie z telefonu jest mało wydajne.
Jeśli masz pytania, pisz potem odpowiem.

aha, czyli Twoja wizja powstania Świata. To bardziej kompilacja. Wynik przemyśleń łaczący wiedzę biblijną z naukową.

dario_ronin napisał/a:

Stwórcy 'ogłaszają konkurs'

JACY STWÓRCY, JAKI KONKURS?
masz potrzeby duchowe :)
 
     
gruby

Dołączył: 01 Paź 2015
Posty: 156
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Pon Wrz 17, 2018 22:10   

dario_ronin napisał/a:
No dobrze, obiecałem autorską "teorię wszystkiego" ;)

* zapomniałbym
zasiadł na tronie królewskim i od 1914r n.e. panuje dla dobra poddanych.
Ponieważ Królestwo Boże to nie miejsce w niebie , a Rząd niebiański, który będzie nadzorował porządkowanie Ziemi oraz prawdopodobnie zasiedlanie innych planet we Wszechświecie (?).

Ps. ten opis tłumaczy wszystko. UFO, życie po życiu, OBBE, reinkarnację...co tylko chcecie



he he
i tu cię mamy.
palnąłeś jak łysy głową o beton.
cóż to się tak wielkiego stało w 1914?

chyba że nastąpiły nowe "mroki średniowiecza"
ps.
zanim coś palniesz doucz się o średniowieczu
Ostatnio zmieniony przez gruby Pon Wrz 17, 2018 22:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 18, 2018 07:04   

gruby napisał/a:
he he
i tu cię mamy.
palnąłeś jak łysy głową o beton.
cóż to się tak wielkiego stało w 1914?

chyba że nastąpiły nowe "mroki średniowiecza"
ps.
zanim coś palniesz doucz się o średniowieczu
co znaczy: he he? - wyjaśnij.
Lubię pożartować , ale w tych tematach jestem śmiertelnie poważny.
I co znaczy: i tu cie mamy? znaczy gdzie tu? i kto my?
Jeśli chcesz, żebym traktował cie poważnie pisz z sensem, logicznie.
Głową o beton każdy może. Łysy to czupryną chyba jeśli miało być zabawnie...
Czego mam się douczyć? wskaż mi proszę

Czego jesteś ciekaw odnośnie roku 1914 ?
historyków zapytaj, dr. Google może wyjaśni ...ewentualnie zbadaj proroctwa
Możesz zapytać mnie, ale serio - a ty wolisz śmichy chichy więc tkwij w średniowieczu, Gruby
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 18, 2018 08:53   

Molka napisał/a:
czyli Twoja wizja powstania swiata.
dario_ronin napisał/a:
Stwórcy 'ogłaszają konkurs'
JACY STWÓRCY, JAKI KONKURS?


Postaram się jak najprościej...
Biblia opisuje szczegółowo to co dla nas najważniejsze 8) , inne tematy pobieżnie lub wcale.
Jednak...
Uważnie czytając i analizując pewne zagadnienia stają się oczywiste inne prawdopodobne.
Większość tego co napisałem pochodzi wprost z Pism, część to wynik moich przemyśleń -
nazywam to dowodem logicznym pośrednim, dlatego napisałem teoria autorska.

Jeśli chodzi o 'wizję powstania świata' jak napisałaś, bardzo krótki biblijny opis stwarzania uzupełniam wiedzą lub zrozumieniem z zakresu fizyki Wszechświata, Kosmologią jak wolisz.
Przykład: Dni stwarzania.
Dzień w rozumieniu biblijnym to jednostka czasu (24 godz.), czasem miara odległości (dzień drogi), również oznacza rok ( w proroctwach), 1000 lat ( dla Boga 'jak jeden dzień' ), a nawet 7000 lat (np. dni stwarzania Ziemi prawdopodobnie).
Dlatego jeśli ktoś chce kwestionować wiek Ziemi 4,5 mld lat czy wiek widzialnego Kosmosu 13,8 mld nie ma podstaw biblijnych.

Stwórcy i konkurs.
Absolut - osobowy lub bezosobowy pierwotny byt, doskonały, najwyższy, pełny, całkowicie niezależny, nieuwarunkowany i niczym nieograniczony...
Nieważne jak Go rozumiesz, w Biblii nazwany jest Stwórcą jedynym Prawdziwym Bogiem o imieniu JHWH, Ojcem.
Z opisu wynika, że pierworodnym wszelkiego stworzenia był Syn zwany LOGOS/ Słowo.
Jest jedyną istotą stworzoną bezpośrednio przez Boga, jest Jego jednorodzonym Synem. Najwyraźniej właśnie do tego bliskiego współpracownika Bóg powiedział: „Uczyńmy człowieka na nasz obraz, na nasze podobieństwo”.
„Ten był na początku u Boga. Wszystko zaczęło istnieć przez niego, a bez niego nic nie zaczęło istnieć”.
Inne wersety jasno ukazują, że Słowo był narzędziem Bożym, za którego pośrednictwem powołano do istnienia pozostałe stworzenia. „Jest jeden Bóg, Ojciec, z którego jest wszystko, (...) i jeden jest Pan, Jezus Chrystus, przez którego jest wszystko”

Dlatego Stwórcy ( Elohim, bogowie) Ojciec i Syn,
być może zlecili również pewne zadania innym bytom duchowym np. w formie "konkursu"/współpracy - pokaz inwencji twórczej jako przejaw miłości, wdzięczności ... do czego jak sądzę zostali stworzeni ( tego w Biblii nie ma wprost, ale wydaje się logiczne).

Dar

Ps. uprzedzę zapędy filozoficzne...
Biblia jest najbardziej wiarygodnym źródłem wiedzy o Bogu i jego zamierzeniu
Ostatnio zmieniony przez Wto Wrz 18, 2018 09:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Wrz 18, 2018 11:40   

Cytat:
W naszych podręcznikach, w telewizji, encyklopediach i w potocznym myśleniu ciągle przewija się pojęcie ewolucji biologicznej – procesu, w wyniku którego samoistnie powstały skomplikowane istoty żyjące. Kłopot polega na tym, że technicznie proces ewolucji biologicznej jest niemożliwy.

Podam bardzo prosty przykład: narząd widzenia, czyli oko. Ewolucjoniści zbywają zagadnienie ewolucji oka za pomocą prostego schematu, dostępnego nawet w Wikipedii. Wyjaśnienie do schematu jest następujące:
„Według biologów tak mogła wyglądać ewolucja oka człowieka. Początkowo w naskórku pojawiła się plamka światłoczuła, która pozwalała prymitywnemu strunowcowi pełznąć w kierunku światła.

Potem losowa mutacja doprowadziła do powstania wgłębienia, które zwiększyło dokładność w określaniu kierunku źródła światła. W kolejnym etapie naskórek przesłonił prawie całe światło pozostawiając tylko mały otwór…”.

Fajne, nie? „Pojawiła się plamka światłoczuła, która pozwalała prymitywnemu strunowcowi pełznąć w kierunku światła”. Chciałbym to zobaczyć. Samoczynne bowiem „pojawienie się plamki światłoczułej” musiałoby być cudem, chyba że nastąpiło w wyniku Aktu Stworzenia. Nie uważamy bowiem za cud tego, że inżynierowie stworzyli kamery cyfrowe. Prawdziwym cudem byłoby, gdyby powstały one same, bez udziału inżynierów…

Co to jest owa „plamka światłoczuła”? Jakiś drobiazg, prawda? Przeczytajmy jednak, jak następuje przetwarzanie sygnału świetlnego w sygnał elektroniczny, odbierany potem przez mózg (pomińmy kwestię analizy informacji, jaka się odbywa w mózgu). Profesor Michael Behe opisuje to następująco:

„Gdy światło pada na siatkówkę, foton oddziałuje na cząsteczkę zwaną 11-cis retinal, która reorganizuje się w ciągu kilku pikosekund do trans-retinal. Zmiana kształtu tej cząsteczki wymusza zmianę kształtu proteiny, rhodopsin, z którą jest ona ściśle związana. Metamorfoza proteiny zmienia jej właściwości.

Otrzymuje ona nazwę metarhodopsin II i przylega do innej proteiny, zwanej transducin. Przed uderzeniem w metarhodopsin IItransducin ściśle wiązał małą cząsteczkę zwaną GDP. Kiedy transducin działa na metarhodopsin II, GDP odpada i wtedy inna cząsteczka, zwana GTP, przylega do transducin”.

https://malydziennik.pl/czy-teoria-ewolucji-ma-sens-oto-pewien-techniczny-problem-tej-teorii/
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Wto Wrz 18, 2018 11:41   

[quote="Sentinel"]
zyon napisał/a:


W naturze wszystko ma swój czas, miejsce, sens.
W naturze nie ma czegoś takiego, że huknie, błyśnie, zadymi się i wyskakuje
Ty se w to możesz wierzyć i ja nie mam nic przeciwko.

I tym optymistycznym akcentem kończę. ;D


I tu, drogi Grzegorzu się mylisz.

Jest takie małe stworzonko, które właśnie tak musiało się stworzyć.

Ma specjalizację, która poddaje w wątpliwość obliczenia naukowców na temat długości istnienia życia na ziemi.
Bowiem prawdopodobieństwo wytworzenia w osobnych "zbiorniczkach" (27) potrzebnych do wystrzału substancji, to potrafię sobie wyobrazić.

Gdyby ten proces powstawał w jakimkolwiek innym miejscu w ciele stworzonka- w czułku, odnóżu, a nawet w czółku. A nie w odwłoku.
Bowiem w odwłoku mieszczą się NARZĄDY ROZRODCZE.

I gdyby stworzonko w końcu zgromadziło przypadkiem w tych zbiorniczkach wszystkie substraty potrzebne do synchronizacji pif-paf. W jakimkolwiek innym miejscu niezwiązanym z niezbędną funkcją kontynuacji tego gatunku poprzez rozmnażanie.

To jest możliwe do wyobrażenia.

Jednak strzel bombardier strzela celnie. I to DUPCIĄ !
Tu jest jeden z opisów ewolucji żuczka:
https://www.sadistic.pl/z...er-vt288393.htm

Czekam na model ewolucji żuczka wykreowany przez Grzegorza.
Proszę jednak aby nie mieszał w to kosmitów. Niech sam spróbuje.
Przecież jakąś orientację pif-pafową ma.

Ponieważ prawdopodobieństwo synchronizacji wszystkich niezbędnych elementów do strzelenia dupcią jest b. małe, to być może, strzel bombardier nie mieści się w historii życia organicznego na Ziemi.

Ale nie zazdrośćmy żuczkowi. My też strzelamy ...informacją.
Najczęściej z ...dupci.

Gdyby technika nie posunęła się i nie byłoby możliwości obrazowania mózgu na TK, dr Hamer nigdy nie doszedłby do odkrycia, że INFORMACJA w postaci jednego słowa, może człowieka zabić...

Czym jest informacja- że posiada ona masę i energię, o tym jest mowa na goldenline u fizyków.
Jest też definicja cybernetyczna.

A pan profesor Meissner, fizyk, twierdzi, że informacja może się tworzyć z ...niczego.

I tu skutki informacji wyjaśnia tylko cybernetyka.
_________________
gea
Ostatnio zmieniony przez gea Wto Wrz 18, 2018 11:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Wto Wrz 18, 2018 14:23   

Tu masz, Grzegorzu żabę.

(Żaba nie nadaje się do połykania (to chyba jest ropucha zresztą), tak jak i chrząszcz kanonier=żuk bombardier)

https://www.youtube.com/watch?v=e745a6vgPwI


Na wypadek, gdyby Ci przyszedł pomysł, że działko miotające ogniem się przesunęło ewolucyjnie z innego miejsca (czółka, czułka, odnóża) podpowiadam Ci humor sytuacyjny z pewnego skeczu.

-Dlaczego masz bandaż na nodze?
-Bo skaleczyłem się w szyję.
-Ale dlaczego masz bandaż na nodze?
- Bo się obsunął.

Czekam, Grzesiu, na strzał informacyjny. Z czółka.

Jak to z tą ewolucją pif-paf u tego żuczka...

Pokombinuj.
_________________
gea
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Wto Wrz 18, 2018 14:58   

Możesz, Grzesiu przystosować do swoich dociekań program Weasel.
Stworzony przez czołowego ewolucjonistę naszych czasów, Dawkinsa.

Byłoby to bardzo przekonywujące, takie naukowe, matematyczne wyliczenie.
Jednakże sam Dawkins stwierdził, że program nie udowadnia ewolucji. Ponieważ do tego aby mieć zadowalający efekt końcowy, np. dupcię miotającą ogniem, musiałby ten model być zaprojektowany a priori.
Tu link:
https://creationism.org.pl/weasel/weasel
"Program Weasel przez swoją prostotę, intuicyjność i wielofunkcyjność jest doskonałym narzędziem dla wszystkich zainteresowanych algorytmami genetycznymi — zarówno początkujących, jak i pasjonatów, w prosty sposób demonstrując fałszywość zapewnień, że ewolucyjne algorytmy potwierdzają teorię ewolucji."


Dawkins to hochsztapler. kłamczuch i geszefciarz IMO.

Przyszło mi żyć w tej lucyferycznej cywilizacji, w której rządzi kłamstwo przy użyciu kasy.

Nie mając dowodów na to, że Boga nie ma, wpadł na pomysł napisania takiego hasła na tramwajach.
Tylko dlatego, że właściciele nie zgodzili się na twierdzenie bezwarunkowe, w haśle zostało umieszczone słowo PRAWDOPODOBNIE.
Czemu, kłamczuch zaprzeczał.

Hasło brzmiało mniej więcej tak: pić, j...ć i się nie bać, bo Boga PRAWDOPODOBNIE nie ma.

Z kłamstwa, hucpy i nierządu wykręca się kasę. I dlatego cywilizacja oparta na tych "wartościach" musi się zawalić.

Próbowałam odnaleźć w sieci fragment świadczący o tym, że Dawkins BEZCZELNIE kłamie i konfabuluje.
Czego NIE ZNOSZĘ, Grzesiu.

A tu google na takie pytanie tak zareagowało. Więc nie wpisujcie do wyszukiwarki frazy "Boga nie ma".
Bo google wykryje Wam "nietypowy ruch" i niczego nie poda. A skąd by zresztą taki google miał co do powiedzenia...

"Nasze systemy wykryły nietypowy ruch pochodzący z Twojej sieci komputerowej. Ta strona ma na celu sprawdzenie, czy to rzeczywiście Ty wysyłasz żądania, a nie robot. Dlaczego tak się stało?"
_________________
gea
Ostatnio zmieniony przez gea Wto Wrz 18, 2018 15:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Wto Wrz 18, 2018 15:06   

Google NIE ROZWIJA SIĘ.
Dlaczego robot= AI nie ma prawa zadawać pytań ?

A co, przy próbie odpowiedzi, sieć google by padła ?
_________________
gea
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Wto Wrz 18, 2018 17:15   

gea napisał/a:
Czekam na model ewolucji żuczka

A jest jakiś spór na tej linii?
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Wto Wrz 18, 2018 19:20   

Grzesiu, nie wykręcaj się :

"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".

Dawaj swoją wersję ewolucji pif-paf, żuczku.
_________________
gea
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Wto Wrz 18, 2018 20:11   

gea napisał/a:
Dawaj swoją wersję ewolucji pif-paf, żuczku.
Jaką wersję? Ewolucji z czego w co?

Pytam kto się spiera o żuczka?
Fajnie jest chociaż? Biją się kreacjoniści z ewolucjonistami?

Dawaj namiary. Już jade. Dla ojczyzny ratowania rzucę się przez morze.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Wto Wrz 18, 2018 20:41   

Grzesiu, nie daj się prosić.

Ja czytam wszystko, co piszesz. Podoba mi się Twój barwny styl. W którym coraz bardziej inteligentnie używasz złośliwości.

Ale najbardziej cenię Twoje indywidualne myślenie i wyciąganie wniosków.
Z sieci raczej nie wyczaisz wielu sposobów tłumaczenia ewolucyjnego wytworzenia miotacza ognia dupcią żuczka.

Co tam ojczyzna, ratuj świat ateistów !

Kombinuj jak to z tą dupcią.

Nie wymiguj się.

Masz moc.

Może, po raz kolejny, zmienię, dzięki Tobie, światopogląd...

Tylko nie używaj do tłumaczenia zrzutu żuczka z kosmosu, bo ja w kosmitów NIE WIERZĘ.
_________________
gea
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Wto Wrz 18, 2018 21:05   

Grzesiu, nie udawaj, że nie widzisz.

Ewolucjoniści mają problem z dupcią.

Z powodu synchronizacji i lokalizacji.

Bo dupcia służy żuczkom (nie tylko im) do rozmnażania. Czyli przekazania cennej ewolucyjnie nabytej umiejętności strzelania z d.

Bo nawet rozmnażanie partenogenetyczne nie nadaje się na tłumaczenie.
DUPĘ URYWA po pierwszym nieudanym wystrzale. I ewolucja musi znów, żmudną metodą przypadkowych mutacji doprowadzić dupcię żuczka do wystrzału.


Miałam w szkole kolegę - młodego pirotechnika. Nie miał kciuka. Gdyby tak majstrował przy użyciu narządu, to...
Lubił żartować i jak wszyscy koledzy, "świńskie" żarciki. Kiedyś mnie spytał, przy kolegach, czy wolę bez.


Taka dygresja.
_________________
gea
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Wto Wrz 18, 2018 21:14   

gea napisał/a:
nie udawaj, że nie widzisz.

Widzę, ale mi to loto.

Gadasz z lemurem i to cię nie dziwi, a rozdziawasz paszczę na widok żuczka.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Wto Wrz 18, 2018 21:16   

gea napisał/a:
Ewolucjoniści mają problem z dupcią.

To problem ewolucjonistów, a nie mój. ;D
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Wto Wrz 18, 2018 22:47   

Sentinel napisał/a:
gea napisał/a:
nie udawaj, że nie widzisz.

Widzę, ale mi to loto.

Gadasz z lemurem i to cię nie dziwi, a rozdziawasz paszczę na widok żuczka.


Grzesiu, nie udawaj lemura, bo nim nie jesteś.

Te chrząszcze łowił mój śp. teść, entomolog. Nie mam powodu aby "rozdziawić paszczę" na ich widok.
Ja je raz wypuściłam, bo było mi ich żal, że skończą nabite na entomologiczną szpilkę. Są takie ładne z metalicznie lśniącymi pokrywami.

Grzesiu, tak zgrabnie tłumaczyłeś ewolucję języka u dzięcioła. Ale głowa to nie d.
Jak widać, temat ewolucji d upy żuczka, jest zbyt skomplikowany na proste tłumaczenie.

Widzisz, że nikt się nie odzywa. Wszyscy czekają na Twoją próbę wyjaśnienia ewolucyjnego powstania miotacza ognia w dupci chrząszcza.

Nie daj się prosić.

Ja jestem b. ciekawa. Co jesteś w stanie sam wykoncypować w temacie.

Ale tak, żeby D UPY NIE URWAŁO!
_________________
gea
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Wto Wrz 18, 2018 22:59   

Może Ci się w nocy co przyśni.
Podobno budowa helisy DNA przyśniła się w nocy.

"James Watson - amerykański biolog molekularny, a w chwilach wolnych noblista - twierdzi (i chyba nie ma powodu, by mu nie wierzyć), że model budowy DNA - podwójną helisę - opracował pod wpływem snu. Przyśniły mu się... zakręcające schody..."

James Watson jest ateistą, Cricks, nie.
Ciekawe.

Może Ci Grzesiu też się wykluje jaka koncepcja na temat dupci żuczka, powstałej ewolucyjnie.

Jestem wręcz podekscytowana, że troszkę chaosu ożywi tę dyskusję, zdominowaną przez kreacjonistów.

Myśl, Grzesiu. Czy tam śnij.
_________________
gea
Ostatnio zmieniony przez gea Wto Wrz 18, 2018 23:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 19, 2018 05:45   

gea napisał/a:
nikt się nie odzywa
No popatrz.
A zwykle jest tak, że im się japa nie zamyka. ;D

Poproś darka. Zaraz ci tu pół biblii przepisze.

Jest jakieś 9 milionów gatunków do omówienia.
Co byłoby po żuczku? Może mucha plujka, albo leniwiec?
Dlaczego żuczek? Przecież kądziołki przędne pająka są dużo bardziej skomplikowanym narządem niż prosty gruczoł żuczka.
Pająk produkuje w kądziołkach 7 rodzajów nici. Inną do zakotwiczenia w różnych typach powierzchni, inną do oplatania ofiary, a inną na konstrukcję samej sieci. To w zasadzie mała fabryka chemiczna i też w odwłoku.
Coś ci tatusiek z zaświatów kiepski przykład podpowiedział.
A co z pluskwami i ich kopulacją urazową?
Samice niektórych gatunków pluskiew mają szczątkowe organy do kopulacji. Samiec radzi sobie w ten sposób że przebija samicę ostrym twardym narządem i deponuje w niej nasienie. To się nazywa zaplemnienie urazowe.
Dlaczego narządy samic które kiedyś służyły do kopulacji, są teraz w zaniku? Przecież to jest jawny bunt przeciwko boskiemu planowi, który obdarzył je początkowo narządami, a samce nie musiały przebijać się do wnętrza samicy. W toku ewolucji wykształciły taki harpun. Była to odpowiedź na zanikanie narządów kopulacyjnych samic.

Żuczek wykształcił swoją armatkę tak jak każde inne stworzenie wykształciło gruczoły.

I moglibyśmy se tak paplać bez sensu o tym, o czym dowie się każdy dociekliwy, jeśli tylko chce.
Ale ja nie mam na to czasu. Ani chęci na rozmowę z tobą.

A to że nikt was nie czyta jeśli nie prowokujecie debilnych kłótni z kimś z zewnątrz waszej grupy, to nie jest mój problem.

Stwórzcie se jakiego chochoła na potrzeby takich szopek. Macie w tym duże doświadczenie.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Śro Wrz 19, 2018 05:48, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
3of5 

Dołączył: 29 Mar 2013
Posty: 483
Wysłany: Śro Wrz 19, 2018 06:25   

dario_ronin napisał/a:


Postaram się jak najprościej...
Biblia opisuje szczegółowo to co dla nas najważniejsze 8) , inne tematy pobieżnie lub wcale.


Dla ciebie być może najważniejsze, ale z pewnością nie dla wszystkich.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 19, 2018 07:20   

3of5 napisał/a:
Dla ciebie być może najważniejsze, ale z pewnością nie dla wszystkich.
Kwestia sporna dotyczy wszystkich stworzeń myślących, materialnych i duchowych.
Od wyniku zależy przyszłość nie tylko Ziemi, ale całego Kosmosu.
Co może być ważniejsze "dla wszystkich" ?
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Śro Wrz 19, 2018 21:40   

https://www.ted.com/talks...rce=tedcomshare
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Śro Wrz 19, 2018 23:23   

Sentinel napisał/a:
gea napisał/a:
nikt się nie odzywa
No popatrz.
A zwykle jest tak, że im się japa nie zamyka. ;D

Poproś darka. Zaraz ci tu pół biblii przepisze.

Jest jakieś 9 milionów gatunków do omówienia.
Co byłoby po żuczku? Może mucha plujka, albo leniwiec?
Dlaczego żuczek? Przecież kądziołki przędne pająka są dużo bardziej skomplikowanym narządem niż prosty gruczoł żuczka.
(...)
Żuczek wykształcił swoją armatkę tak jak każde inne stworzenie wykształciło gruczoły.

I moglibyśmy se tak paplać bez sensu o tym, o czym dowie się każdy dociekliwy, jeśli tylko chce.
Ale ja nie mam na to czasu. Ani chęci na rozmowę z tobą.

A to że nikt was nie czyta jeśli nie prowokujecie debilnych kłótni z kimś z zewnątrz waszej grupy, to nie jest mój problem.

Stwórzcie se jakiego chochoła na potrzeby takich szopek. Macie w tym duże doświadczenie.


1/ Grzegorzu, zaskakujesz mnie spektrum zainteresowań. Pozytywnie.
Nikt nie traktuje Ciebie jako chochoła do robienia szopek. To raczej Ty masz takie zapędy.
2/ Moim zainteresowaniem jest nauka. Nauka bowiem zawiera teorie POTWIERDZANE
EMPIRYCZNIE. Czego nie ma w dziale metafizyka. panują w niej dogmaty (np. religijne) i
hipotezy, których doświadczalnie sprawdzić NIE MOŻNA.
Dlatego nie udzielam się w dyskusjach na temat Biblii.
Niestety, Grzegorzu, nie zauważasz tej różnicy między nauką a metafizyką. Nie Ty jeden,
zresztą.
3/ Dlaczego żuczek ?
Dlatego, że do momentu wystrzału potrafię sobie wyobrazić przypadkowe powstanie
substratów do "miotacza ognia".
Jednak z uwagi na konieczność idealnego zgrania w czasie fuzji tych substancji, ten
efekt ewolucji (?) jest niezwykle spektakularny.

Połączenie tych dwóch elementów 1/ wytworzenia substratów (27)
z 2/ lokalizacją "działka" w odwłoku, który jest nośnikiem materiału genetycznego

stawia wg. mnie naukę w trudnej sytuacji - konieczności wyliczenia liczby wyznaczającej prawdopodobieństwo zaistnienia takiej niesłychanie precyzyjnej synchronizacji elementów.

Co innego, gdyby "działko" było umiejscowione w innym miejscu na ciele żuczka, aby mógł się rozmnożyć. W razie gdyby synchronizacja wyrzutu zawiodła.

Ten żuczek wywrócił światopogląd pewnemu wykładowcy amerykańskiemu - ewolucjoniście.
"Przebranżowił się" na kreacjonistę.
Znajomy fizyk twierdził, że był na wykładzie Dawkinsa i ten nie był pewny czy jest ewolucjonistą czy nie.
Ponieważ tertium non datur, serdecznie współczuję osobom niezdecydowanym.

Widzę, że nie uda mi się zmobilizować Ciebie, Grzegorzu, do wykreowania pomysłu na ewolucję żuczka.

Co do pluskiew, to dla mnie jest jasne. Że najpierw jurne samce wytworzyły harpuny kopulacyjne, w związku z czym samice przestały wytwarzać zbędne narządy.
Pająk snuje nici, ale nie strzela z d upy, więc nie urywa jako przykład do roztrząsania ewolucji.

Skoro nie zamierzasz podjąć próby wyjaśnienia procesów ewolucji dupci żuczka, Grzegorzu, to może zostałeś się irracjonalnym kreacjonistą.

I dlatego, Grzegorzu, wg. biologicznego sensu, jako samce (których jesteś egzemplarzem) służycie tylko jako dostarczyciele puli genowej. Jeśli Natura/Bóg za Wasze bezeceństwa skutkujące hodowlą wściekłych feministek, obdarzy samice homo sapiens partenogenezą, marny Wasz los - wyginiecie jak dinozaury
,
Właściwie, z tego co obserwuję, w cywilizacjach "zaawansowanych", to kobiety rezygnują z użerania się z "partnerami" i wybierają samodzielną "hodowlę" dzieci. Chwilowo samce muszą za donację genów płacić haracz na utrzymanie potomstwa. Bez żadnych realnych praw.

cytat z

https://tygodnik.tvp.pl/37852326/seksmisja-wydarzyla-sie-naprawde-prawdziwi-mezczyzni-na-wojnie-zgineli

"Nie wiem, czy Juliusz Machulski jest prorokiem, czy raczej w swych snach wędruje w czasie aż do wczesnego neolitu. W każdym razie historia opowiedziana w „Seksmisji” zdarzyła się – według najnowszych badań naukowców z Uniwersytetu Stanforda, kierowanych przez Marcusa W. Feldmana – naprawdę.

(...)
Nie dziwi zatem, że autorka arizońskich badań, Melissa Wilson Sayres, w 2015 roku domniemała raczej, że obserwowane przez nią wyniki mają za swe źródło jakieś społeczno-ekonomiczne dowartościowanie wąskiej puli mężczyzn. Miałoby ono skutkować przetrwaniem tylko ich męskiego potomstwa. Dzieci mieliby zatem jedynie wpływowi i bogaci. A że 12 do 8 tys. lat temu ludzkość dość powszechnie przeżywała gigantyczną społeczno-ekonomiczną rewolucję, związaną z przechodzeniem od łowiecko-zbieraczego do rolniczego trybu życia, wyjaśnienia prof. Sayres wydawały się do pomyślenia.

Zwłaszcza, że wiązało się z ową rewolucją ustalenie i utrwalenie struktury rodowej opartej o mężczyzn, czyli pierwotnego patriarchatu. Który sam w sobie jest dziwny, wszak jedynie matka jest pewna. Kim był ojciec dziecka, aż do czasów analiz genetycznych, pozostawało zaś kwestią wiary i zaufania.

„Nieważne kto wygrał, ważne kto przetrwał”

Jej śladami poszedł dziś socjolog ze Stanfordu Tian Chen Zeng, który założył, że – jak to obserwujemy we wspólnotach opartych na patriarchacie – kobieta może opuścić swój ród i „wżenić” się w inny. W ten sposób spokojnie przeniesie i przekaże potomstwu bagaż autosomów (chromosomów warunkujących nasze życie, ale nie płeć) oraz swój X. Zarówno jej córki, jak i synowie, zachowają zatem „genetyczne wspomnienie” o rodzie, z którego pochodziła ta kobieta. Nie będą jednak nieść w sobie właściwego dla jej rodu Y.

Mężczyzna natomiast trwa w swym rodzie do śmierci. Oznacza to, że wewnątrz rodu różnorodność chromosomu Y jest minimalna. Natomiast pomiędzy rodami ma prawo być znacząca. Im więcej zatem rodów, tym więcej różnorodnych chromosomów Y. Musi więc wystąpić czynnik, który zlikwiduje całe rody, a przynajmniej ich męskich członków. Jak widać, skąd byśmy nie wyszli, wracamy do „bomby profesora Kuppelweisera”. Czynnikiem takim jest bowiem jedynie wojna, czy raczej notoryczne i krwawe walki między neolitycznymi klanami. Tyle model komputerowy. "


Na koniec wstawiam cytaty z zeszytów szkolnych na tematy przyrodnicze i zdrowotne.

Bił swoją żonę, z którą miał dzieci przy pomocy sznurka.
***
Kochali się do utraty tchu, lecz bez wzajemności.
***
Chorym mówił miłe słówka, pocieszał ich tak, że nikt nie tracił nadziei, że umrze.
***
Lekarz przed operacją myje ręce i pielęgniarki.
***
Gramatycznie rzecz biorąc, dziewczyna ma inną końcówkę niż chłopiec.
***
Bakterie, które rozmnażają się przez kichanie, prowadzą tryb życia koczowniczy.
***
U żaby kończyny przednie są dłuższe niż krótsze.
***
Kijanka różni się od żaby tym, że nie jest do niej podobna.
***
Jeż i jaskółka to zwierzęta, które pomagają rolnikowi w zjadaniu robaków.
***
Potrzeby fizjologiczne u chorych w szpitalu załatwia salowa.
***
_________________
gea
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 07:32   

gea napisał/a:

2/ Moim zainteresowaniem jest nauka. Nauka bowiem zawiera teorie POTWIERDZANE
EMPIRYCZNIE. Czego nie ma w dziale metafizyka. panują w niej dogmaty (np. religijne) i
hipotezy, których doświadczalnie sprawdzić NIE MOŻNA.
Dlatego nie udzielam się w dyskusjach na temat Biblii.
Niestety, Grzegorzu, nie zauważasz tej różnicy między nauką a metafizyką. Nie Ty jeden,
zresztą.

Polemizowalbym, dzisiaj nauka prawie nie rozni sie nieczym od wiary i jest pelna dogmatow. Ciekawie to o opisuje Sheldrake w wykladzie "Dogmatyzm nauki" https://www.youtube.com/w...129dxgx4&t=615s
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 09:33   

gea napisał/a:
Dlaczego żuczek ?
Dlatego, że do momentu wystrzału potrafię sobie wyobrazić przypadkowe powstanie substratów do "miotacza ognia". Jednak z uwagi na konieczność idealnego zgrania w czasie fuzji tych substancji, ten efekt ewolucji (?) jest niezwykle spektakularny.
Połączenie tych dwóch elementów 1/ wytworzenia substratów (27)
z 2/ lokalizacją "działka" w odwłoku, który jest nośnikiem materiału genetycznego stawia wg. mnie naukę w trudnej sytuacji - konieczności wyliczenia liczby wyznaczającej prawdopodobieństwo zaistnienia takiej niesłychanie precyzyjnej synchronizacji elementów.

I prawdopodobnie nigdy tego nie zrozumiesz, bo patrzysz bardzo wąsko. Mając klapki na oczach widzisz tylko to co ktoś podstawi ci pod nos.
Wraz z ewolucją organizmów żywych, zwiększała się ich złożoność i tego nie jesteś w stanie podważyć.
Ale jest też oczywista oczywistość która też przemawia za teorią ewolucji. Jest to hierarchia organizmów żywych.
Co to oznacza? Ano to że żuczek jest zależny od innych żywych organizmów i ogólnie środowiska w którym żyje. Żyje więc w symbiozie z otaczającym go środowiskiem. Znaczy to że w nim wyewoluował.
Kreacjoniści sprytnie pomijają oczywistości, a skrajni ewolucjoniści są zbyt głupi na to żeby ogarnąć złożoność procesów utrzymujących to wszystko we względnej równowadze, czyli kolokwialnie mówiąc w kupie. Skupiając się na "przypadkowości" strzelają sobie w kolano.
Zresztą i jedni i drudzy są za głupi i za dumni na to żeby okazać pokorę wobec natury, tak jak to robią "prymitywni" animiści.

Z owadami jest ten problem, że nie znaleziono zbyt wielu form przejściowych. Ale to jest problem Dawkinsa a nie mój. Jest też wiele pytań związanych z procesami przekształcania się owada na poszczególnych etapach jego rozwoju czyli z jaja w imago.
Jest to jednak temat którego tłumaczenie zajęłoby wiele stron tekstu, a byłoby to bezsensem jeśli każdy zainteresowany może pójść do biblioteki i odnaleźć odpowiednie publikacje z tym związane. Można wtedy istotnie nabrać wątpliwości czy tak złożone procesy ewolucyjne mogły zajść w tak "krótkim" czasie jakim jest kilka miliardów lat. Pod warunkiem że jakimś cudem trafnie określono wiek ziemi. Jeśli tak, to w sukurs przychodzi teoria panspermii, która jest moim zdaniem bardzo sensowna, a twoje ograniczenie objawiające się słowami
Cytat:
Proszę jednak aby nie mieszał w to kosmitów
jest dla mnie sygnałem, że przeczysz sama sobie pisząc o tym że pasjonujesz się nauką. Pasjonat nie ogranicza się do tego co mu podadzą pod nos na tacy, a ty tak właśnie masz. Kiedy teologiczna interpretacja znaczenia "logos" twierdzi że chodziło o "słowo" to tak jak teiści starasz się uzasadnić ich głupotę. Oczywiście że chodziło o logos jako projekt i filozofia nie ma z tym problemu bo wybrała znaczenie pasujące do kontekstu, a teiści chcieli dopasować to na siłę do wyobrażenia boga jako osoby. Chcieli też być w opozycji do filozofów więc nie chcieli używać tego samego znaczenia co oni. "Projekt" to takie mało teologiczne, więc wymyślali coraz więcej bzdur na uzasadnienie wyboru tego określenia, aż sami zorientowali się, że to do niczego nie prowadzi, więc wymyślili sobie "inteligentny projekt", czym ponownie strzelili sobie w kolano, bo rzeczą oczywistą jest, że "projekt" jest domeną istot czy sił inteligentnych i nie wymaga przymiotnika "inteligentny". Trzeba było jednak jakoś podkreślić osobową formę boga. Tonący brzytwy się chwyta. Jeszcze jakaś owieczka gotowa dojść do wniosku że projekt może być wytworem bezosobowych praw fizyki i dopiero byłaby chryja.

Możesz sobie w swoich rozważaniach odrzucać "kosmitów" i teorie Dänikena, ale wtedy domagasz się wyjaśnienia typu - "wyjaśnij mi ale na moich warunkach".
Poczytaj sobie. Są to wierzenia Indian sprzed okresu pojawienia się białych kolonizatorów. Znajdziesz tam i wzmiankę o potopie, o Ikarze, o sodomie i gomorze.
O czym to może świadczyć? Myślisz że Däniken wyssał sobie z palca twierdzenie, że pewne zjawiska zdarzyły się w przeszłości w skali globalnej?
Cytat:
As with the trickster-transformer tales of other cultures, stories about Raven often begin with him instigating a crisis that precipitates social or physical chaos; the tales then recount the ultimate resolution of these crises (often at Raven’s expense) and the re-creation of order out of chaos. The Raven cycle begins with a boy’s birth and relates early adventures that include his seduction of his aunt (sometimes replaced by the daughter of the Sky Chief) and subsequent flight to the sky to escape the flood that ensues from his transgression of incest (or status) rules. Raven, the result of this scandalous union, falls to earth during the flight. There Raven is adopted by a chief. As an adult, Raven transforms the earth from a dark and arid land inhabited by a variety of ferocious monsters into a land of rivers, lakes, and mountains inhabited by animals and human beings. He travels about changing aspects of the physical environment into their present forms, often through deception. The dozens of tales that recount his activities include Raven’s impersonation of a woman to embarrass a man; his killing of a monster by putting hot stones down its throat; and his role as the “bungling host,” a common motif of a guest who is fed by an animal wizard, then tries to imitate it in producing food but, lacking his host’s magic, fails ignominiously. In other areas of North America, Mink, Blue Jay, Fox, or Coyote replace Raven as the hero of similar tales.
Raven cycle | collection of folktales | Britannica.com
https://www.britannica.com/art/Raven-cycle

gea napisał/a:
Co innego, gdyby "działko" było umiejscowione w innym miejscu na ciele żuczka, aby mógł się rozmnożyć. W razie gdyby synchronizacja wyrzutu zawiodła.
I to właśnie przeczy temu, że żuczka stworzyła jakaś doskonała istota. Jest to raczej przykład na to że "każdy orze jak może" lub na to że "tak krawiec kraje jak mu materiału staje". Działko w zadku to bardzo prymitywna broń. W porównaniu do kobry czarnoszyjej, która strzela jadem na dużą odległość z dokładnością do kilku centymetrów (bo celem zwykle są oczy przeciwnika), jest to bardzo prymitywny sposób na obronę przed napastnikiem. "Działko" kobry jest zsynchronizowane z narządem wzroku, przez co może ona ocenić położenie oczu agresora w przestrzeni i określić ciśnienie z jakim musi wystrzelić strumień jadu. Zwykle trafia.
Żuczek może wystrzelić na oślep trochę żrącej substancji, co nie różni się wiele np od reakcji wydzielania soków żołądkowych pod wpływem bodźca jakim jest wsadzenie pokarmu do paszczy.


Zamiast zawrać gitarę, zdejmij z oczu klapki i popatrz szerzej.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Czw Wrz 20, 2018 09:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 10:07   

zyon napisał/a:
gea napisał/a:

2/ Moim zainteresowaniem jest nauka. Nauka bowiem zawiera teorie POTWIERDZANE
EMPIRYCZNIE. Czego nie ma w dziale metafizyka. panują w niej dogmaty (np. religijne) i
hipotezy, których doświadczalnie sprawdzić NIE MOŻNA.
Dlatego nie udzielam się w dyskusjach na temat Biblii.
Niestety, Grzegorzu, nie zauważasz tej różnicy między nauką a metafizyką. Nie Ty jeden,
zresztą.

Polemizowalbym, dzisiaj nauka prawie nie rozni sie nieczym od wiary i jest pelna dogmatow. Ciekawie to o opisuje Sheldrake w wykladzie "Dogmatyzm nauki" https://www.youtube.com/w...129dxgx4&t=615s


Prawdziwa nauka to taka, która zawiera teorie potwierdzane empirycznie.
Na to pojęcie składają się prawa matematyczne, fizyczne, chemiczne i biologiczne.

Falsyfikowanie PRAWDY w nauce polega na sprawdzaniu teorii praktyką.

JEŚLI CHOĆ RAZ PRAKTYKA NIE POTWIERDZI (w identycznych warunkach), ŻE MLEKO, GLUTEN, szczepionka, JAKIKOLWIEK CZYNNIK chemiczny, fizyczny DZIAŁA, WYWOŁUJE SKUTEK, szkodzi czy nie szkodzi, TO PRAWO ZOSTAJE UNIEWAŻNIONE.

Zatem obserwując jakiekolwiek skutki należy rozpatrywać procesy pod kątem cybernetyki.


Cybernetics is the science of effective organization, of control and communication in animals and machines.

"Cybernetyka jest nauką o faktycznej organizacji, mechanizmach kontroli i komunikacji u zwierząt i maszyn.”
— Chris Lucas

Dlatego, że NAUKA DZISIAJ opiera się na konsensusach ("naukowcy się zgadzają, że mleko szkodzi/nie szkodzi")
a szczególnie medycyna (opiera się na 5000 hipotez wykluczających się)

cywilizacja w której mam nieprzyjemność egzystować - wali się.

Spektakularne przykłady:
Przy pomocy konsensusów, definicją ustalono tzw. śmierć mózgu i na tej podstawie wyrzyna się z żyjących ofiar narządy do kwitnącego kanibalizmu przeszczepowego.
Utrzymywanie obcego biologicznie białka wyrżniętego z ofiar jest okupione przyjmowaniem trucizn cytotoksycznych obezwładniających układ rozpoznawania- immunologiczny. W określonym czasie, narządy te zostają i tak odrzucone i geszeft recyklingu się powtarza.
A na zamącenie w głowach głupków globalnowioskowych wprowadza się pojęcia "bliźniaka genetycznego". Takiego czegoś w Naturze NIE MA, NIE BYŁO I NIE BĘDZIE.
Co wynika z budowy materii.
A praktycznie udowadnia to dyskusja na portalach przeszczepowców - bliżniaków jednojajowych (zgodność genetyczna 99,9) Muszą brać takie same dawki cytotoksyków jak inni.


Lucyferycznemu Gescheftowi bigfarmaceutycznemu udało się wmówić konieczność "wkładu" z komórek abortowanego dziecka do szczepionek.

Tymczasem w procesie technologicznym wytwarzania szczepionek czynniki fizyczne i chemiczne dezaktywują biologiczne właściwości białek, Czyli biologicznie reaktywna część mitycznych cząstek wirusa - niczym nie chroniona otoczka białkowa inaktywuje się - NIE MA PRAWA DZIAŁAĆ.
Zatem biologiczne działanie szczepionki przeciwwirusowej sprowadza się do wartości mieszanki trucizn organicznych i nieorganicznych w niej zawartych.

Wyobrażenie, że taka szczepionka może działać, to jest wiara w cud bigfarmaceutyczny.
Równa przekonaniu, że z jajecznicy na smalcu wykluje się kurczak.

A ja, nawet w zwykłe cuda NIE WIERZĘ.
_________________
gea
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 10:53   

Sentinel napisał/a:
projekt może być wytworem bezosobowych praw fizyki
ot logika
Wszechświat podlega prawom fizyki, nie powstałby gdyby tych praw wcześniej precyzyjnie nie ustalono, więc nie mogą być bezosobowe.
Do ustalania praw fizyki czy tworzenia opisującej rzeczywistość matematyki potrzebny jest intelekt, projektanta.
Poza czasoprzestrzenią zapewne, intelekt - fizyk, matematyk, muzyk - artysta z poczuciem humoru = OSOBA

I tylko ciasne rozumienie OSOBY jako 'dziadka z brodą' Cię ogranicza.
I kto tu ma klapki na 'oczkach' ?

Sentinel napisał/a:
Tonący brzytwy się chwyta
łapki masz całe? :hah:
Ostatnio zmieniony przez Czw Wrz 20, 2018 11:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 11:02   

gea napisał/a:
Prawdziwa nauka to taka, która zawiera teorie potwierdzane empirycznie.
Na to pojęcie składają się prawa matematyczne, fizyczne, chemiczne i biologiczne.
przecież fizyka kwantowa opisuje same 'cuda' i wymaga głębokiej wiary by uznać 'wbrew rozumowi', że taka właśnie jest Rzeczywistość ...
Wiedzy przybywa, a zrozumienie się zmienia ...
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 11:05   

W zdrowej duszy ... każde ciało 8)

40 nieznanych dni Jezusa - wierzyć nie wierzyć?
https://www.youtube.com/watch?v=wLOpRIIeDoM

D
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 11:22   

dario_ronin napisał/a:
Wszechświat podlega prawom fizyki, nie powstałby gdyby tych praw wcześniej precyzyjnie nie ustalono, więc nie mogą być bezosobowe.

Wszechświat nie powstałby, gdyby nie obowiązywały prawa fizyki.
Prawa te istnieją obiektywnie i nikt ich nie ustalał.
Chyba, że tym prawom nada Pan status bytu osobowego.
Ale to już sprawa umowna.
Miałoby to pewien sens w aspekcie "opieki boskiej" nad jednostką. Bowiem wszelkie byty materialne i energetyczne tym prawom podlegają i nie ma od nich ucieczki.
Poza tym modlić się do "praw fizyki" :shock:
_________________
Pozdrawiam
EAnna
Ostatnio zmieniony przez EAnna Czw Wrz 20, 2018 11:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 11:26   

gea napisał/a:
Prawdziwa nauka to taka, która zawiera teorie potwierdzane empirycznie.
Na to pojęcie składają się prawa matematyczne, fizyczne, chemiczne i biologiczne.

To dzisiaj niewiele takiej zostaje. Przyklady smierci mozgu czy ponad 50letni boj nt tego czy homoseksualizm jest choroba to arbitralne ustalanie werdyktu na podstawie aktualnie posiadanej wiekszosci wsrod stronnikow tezy, za ktora stoja lobbysci i pieniadze. Dlatego Bechamp i Bernard przegrali z Pasteurem, Lamarck z Darwinem itp itd
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 11:56   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
projekt może być wytworem bezosobowych praw fizyki
ot logika
Wszechświat podlega prawom fizyki, nie powstałby gdyby tych praw wcześniej precyzyjnie nie ustalono, więc nie mogą być bezosobowe.
Do ustalania praw fizyki czy tworzenia opisującej rzeczywistość matematyki potrzebny jest intelekt, projektanta.
Poza czasoprzestrzenią zapewne, intelekt - fizyk, matematyk, muzyk - artysta z poczuciem humoru = OSOBA

I tylko ciasne rozumienie OSOBY jako 'dziadka z brodą' Cię ogranicza.
I kto tu ma klapki na 'oczkach' ?

Sentinel napisał/a:
Tonący brzytwy się chwyta
łapki masz całe? :hah:


To, że ty masz problem z wyobrażeniem sobie tego, że prawa fizyki i przestrzeń istnieją od zawsze, nie oznacza, że inni też mają ten problem.

Jakoś nie masz problemu z tym, że jahwe obiecał ci niekończący się żywot, czyli bez końca.
Ale początek koniecznie chcesz odnaleźć.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Czw Wrz 20, 2018 11:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 12:01   

EAnna napisał/a:
Prawa te istnieją obiektywnie i nikt ich nie ustalał.

I jak to komentować, jako wiedzę czy wiarę?

Istnieją.
Precyzyjnie dostrojone by Świat materialny mógł zaistnieć.
Zawsze istniały?
Przed powstaniem Czasoprzestrzeni?
Po co?
Dla bytów niematerialnych?
Dla Nicości?
A jeśli nikt ich nie ustalał czy to wyklucza istnienie Projektanta, który je wykorzystał do tworzenia?
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 12:06   

dario_ronin napisał/a:
W zdrowej duszy ... każde ciało 8)

40 nieznanych dni Jezusa - wierzyć nie wierzyć?
https://www.youtube.com/watch?v=wLOpRIIeDoM

D


Dario, Biblia powstała bardzo dawno temu. Ludzie żyjący w tych patriarchalnych czasach byli bardziej związani z przyrodą i ich poziom rozumienia, pojmowania rzeczywistości jest odzwierciedlony w jej treści. Dominantą emocjonalną w ST jest strach, wizja Boga karzącego.

Człowiek współczesny kształtuje swój poziom świadomości poprzez konfrontację nauki z metafizyką. Prawdy w nauce.

Zdanie z Biblii, podobno nieprawidłowo przetłumaczone (celowo?): "w bólu rodzić będziesz" (zamiast w trudzie rodzić będziesz) wpisuje się w świadomość każdego dziecka płci żeńskiej, powodując strach i konsekwencje tego strachu.
Kobiety ludów prymitywnych, żyjących w zgodzie z naturą, biologią, pojęcia o tym nie mają, Rodzą zdrowe dzieci, żyją bez chorób cywilizacyjnych.
Zadanie sobie pytania "dlaczego" i prześledzenie logiczne tematu wykracza poza możliwości intelektualne naukowców współczesnych. Być może dlatego, że otrzymują fanty -granty za udowadnianie potrzeby istnienia kolejnego Gescheftu.

Biblię napisali mężczyźni, przepisywali i tłumaczyli mężczyźni, formując taki a nie inny obraz. Naukę tworzą głównie mężczyźni, zresztą wszystko, łącznie ze sztuką.
Np.
Taka inscenizacja dzieła S Wyspiańskiego Klątwa:niektóre ze scen ,,Klątwy”: podcieranie się flagą Watykanu, seks oralny z figurą Jana Pawła II przy akompaniamencie nagrania papieskiego kazania, na którego następnie nałożona zostaje szubienica oraz scenę wycia aktorów powtarzających słowo „Polska”, przy jednoczesnym wykonywaniu ruchów imitujących kopulację. Aktorka pokazując zdjęcie USG nienarodzonego dziecka, mówi: „to prawdopodobnie dziewczynka”, którą, jak deklaruje, „abortuje”, dodając: ,,Będę zachodziła w ciążę co 3 miesiące, jak będę chciała, i co 3 miesiące będę ją usuwać”.

Ktoś na buble daje pieniądze społeczne.

Nie wiem, Dario, czego oczekujesz od forumowiczów poprzez swoje wpisy.
Jeśli przekonujesz, że główny nurt chrześcijaństwa - katolicyzm jest niewłaściwą opcją, a lepszy jest ruch ŚJ, to jest to Twoje subiektywne zdanie.

Osoba inicjująca ten ruch https://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_%C5%9Awiadk%C3%B3w_Jehowy
jest dla mnie wyjątkowo niewiarygodna.

Gdybyś Dario, rzeczywiście był człowiekiem ufającym i wierzącym, spałbyś jak dziecię całą noc i nie musiał pilnować żadnych diet.


https://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_%C5%9Awiadk%C3%B3w_Jehowy

Jak powiadał śp. Józef Kossecki, na skutek edukacji mamy zapchane "korelaty" pojęciami podczas prania mózgu w czasie jej trwania. I nie potrafimy logicznie myśleć.
_________________
gea
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 12:11   

Sentinel napisał/a:
To, że ty masz problem z wyobrażeniem sobie tego, że prawa fizyki i przestrzeń istnieją od zawsze, nie oznacza, że inni też mają ten problem.
A skąd ci to do główki przyszło, że mam taki problem?
Nie mam żadnego problemu z brakiem początku ani z przestrzenią...nie logiczne wydaje mi się istnienie zawsze praw fizyki i autorytatywne twierdzenie , że to fakt .

btw jak rozumiesz przestrzeń miszczu ?
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 12:26   

dario_ronin napisał/a:
nie logiczne wydaje mi się istnienie zawsze praw fizyki
Twój brak wyobraźni to nie mój problem.

dario_ronin napisał/a:
btw jak rozumiesz przestrzeń?
Jako coś co nie ma początku ani końca.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 12:31   

dario_ronin napisał/a:
A jeśli nikt ich nie ustalał czy to wyklucza istnienie Projektanta, który je wykorzystał do tworzenia?

Jeżeli istniały obiektywnie to co ten projektant miał do roboty?
Na pewno trudno jest zaakceptować intuicyjnie złożoność wszechświata i wszystkich bytów ale tutaj kłania się teoria wielkich liczb. Matematyka - królowa nauk stosowanych.
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 13:10   

gea napisał/a:
Gdybyś Dario
gea , podziwiam Twój intelekt...jednak, też możesz się mylić.
gea napisał/a:
czego oczekujesz od forumowiczów
przecież to oczywiste...pieniędzy :faint:

dzielimy się wiedzą , wymieniamy poglądy, ... wnioski niech każdy wyciąga sam
Wiedza zrozumienie świadomość wiara ... wolna wola

gea napisał/a:
Gdybyś Dario, rzeczywiście był człowiekiem ufającym i wierzącym, spałbyś jak dziecię całą noc i nie musiał pilnować żadnych diet.
naprawdę tak myślisz ?
Ostatnio zmieniony przez Czw Wrz 20, 2018 13:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 13:23   

EAnna napisał/a:
teoria wielkich liczb
to coś jak Trójca
pseudointelektualny bełkot

Prawa rządzące energią i materią przemawiają przeciwko samorzutnemu powstaniu życia. Ściśle matematyczny rachunek prawdopodobieństwa przekreśla takie możliwości.

Najprostszy znany organizm zdolny do reprodukcji (Mycoplasma H 39) składa się z 625 protein, z których każda zawiera przeciętnie 400 cząsteczek aminokwasów. Niektórzy utrzymują, iż teoretycznie jest możliwe istnienie organizmu złożonego zaledwie ze 124 takich białek. Jakie są szanse skompletowania się 400 „lewoskrętnych” aminokwasów spośród mieszaniny zarówno „prawoskrętnych”, jak i „lewoskrętnych”, aby w ten sposób powstała choć jedna z powyższych protein? Prawdopodobieństwo równa się jednemu do 10⁠120 (1 ze 120 zerami).
Owej nieistniejącej komórce potrzeba by jednak było 124 protein. Jaka jest szansa spontanicznego powstania tylu białek i to z samych „lewoskrętnych” cząsteczek? Jedna na 10⁠14 880. Ale te aminokwasy nie mogą być powiązane ze sobą na chybił trafił; muszą występować we właściwej kolejności. Prawdopodobieństwo utworzenia 124 protein zawierających średnio po 400 „lewoskrętnych” aminokwasów, przy zachowaniu odpowiedniego uszeregowania, wynosi jeden do 10⁠79 360.
Dr Emil Borel, ekspert w dziedzinie rachunku prawdopodobieństwa, twierdzi, że gdy szansa jakiegoś zdarzenia jest mniejsza niż 1 na 10⁠50, to nie nastąpi ono nigdy, niezależnie od tego, jak długi okres się bierze pod uwagę.

EAnna napisał/a:
kłania się teoria wielkich liczb. Matematyka - królowa nauk stosowanych.
Ostatnio zmieniony przez Czw Wrz 20, 2018 13:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 14:00   

EAnna napisał/a:
Jeżeli istniały obiektywnie to co ten projektant miał do roboty?

skoro mamy fortepian i nuty to po co nam wirtuoz ? dobre
i to mnie brakuje wyobraźni ?
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 15:26   

dario_ronin napisał/a:


gea napisał/a:
Gdybyś Dario, rzeczywiście był człowiekiem ufającym i wierzącym, spałbyś jak dziecię całą noc i nie musiał pilnować żadnych diet.
naprawdę tak myślisz ?


Naprawdę tak myślę.

dario_ronin napisał/a:
gea , podziwiam Twój intelekt...jednak, też możesz się mylić.


"W cybernetycznej teorii systemów autonomicznych (autonomów) talent to preferencyjność korelatora".

Cybernetyk Józef Kossecki mówił o zapchanyh korelatorach, a nie korelatach.
Talentu to ja jednak nie mam. Nie ma więc co podziwiać.
Mylę się stale. Ale sprawdzam. Staram się.
_________________
gea
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 15:34   

dario_ronin napisał/a:

Prawa rządzące energią i materią przemawiają przeciwko samorzutnemu powstaniu życia.



Jak powiada Krzysztof Meissner, ewolucjoniści-biolodzy powołują się na fizyków.

A masa i ładunek elektronu i protonu jest stałą we Wszechświecie.

https://youtu.be/lsYRUtSRhsw
_________________
gea
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 15:54   

gea napisał/a:
Naprawdę tak myślę
gdybym miał wiarę jak ziarnko gorczycy góry bym przenosił... a nie przenoszę, wiec brakuje mi wiary na pewno.
Znam też wielu chorych z silną wiarą i ufających mocno, wiec może Ty się mylisz i niepotrzebnie uzależniasz zdrowie od owoców ducha, wszak tylko ludźmi jesteśmy podlegającymi skażeniu.
Póki co.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 16:05   

Cytat:
Mylę się stale
no i mylisz się co do Biblii...
i mnie, i tego pana 'założyciela' 8)
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 20:08   

Molka napisał/a:
https://www.youtube.com/watch?v=EXqvTjzSjOU

Zachęcam, warto tego posluchac, Karoń mówi niesamowicie ciekawie, on mówi dosc wolno ale trzeba sobie zarezerwowac te 1,5 godziny i w ciszy posluchac.
Nie moge sie doczekac drugiej czesci w czwartek.


Niestety, Karoń ogranicza się tylko do Europy i Bliskiego Wschodu, co mnie osobiście nie porywa, bo stwarza wrażenie, że to chrześcijanie są twórcami kodeksu moralnego, co jest ewidentną nieprawdą, bo w innych rejonach Świata kodeksy moralne powstawały tysiące lat przed narodzinami chrześcijaństwa.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 20:25   

Sentinel napisał/a:
kodeksy moralne powstawały tysiące lat przed narodzinami chrześcijaństwa
jakie kodeksy i ile tysięcy? konkrety Grzegorzu Rec z Puszczykowa, Konkrety!
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 20:32   

Sentinel napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
nie logiczne wydaje mi się istnienie zawsze praw fizyki
Twój brak wyobraźni to nie mój problem.

dario_ronin napisał/a:
btw jak rozumiesz przestrzeń?
Jako coś co nie ma początku ani końca.


https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Immanuel_Kant

"Tym, co możemy poznawać, czyli fenomenami, są zjawiska zapośredniczone przez zmysły i ujęte w czasowe, przestrzenne, przyczynowe oraz substancjalne formy. O tym, co się za nimi kryje – rzeczach samych w sobie, czyli noumenach – nie wiemy nic.

Nasz rozum spekulatywny tworzy idee Boga, duszy i kosmosu. Naturalną ludzką potrzebą jest zgłębianie tych idei, ale prowadzi ono na manowce. Nie sposób przejść od codziennego doświadczenia do tych konstruktów. One również należą do noumenów. Nic o nich nie wiemy."

I tyle w sprawie flozofii- dziale metafizyki.
_________________
gea
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 20:54   

gea napisał/a:
Naturalną ludzką potrzebą jest zgłębianie tych idei, ale prowadzi ono na manowce.
i właśnie po to by nie błądzić po manowcach i nie potłuc się o Kant filozofii nasz troskliwy Ojciec przekazał nam wiarygodne źródło informacji.
Czytać i prosić o dar zrozumienia.
Czytać i wyciągać wnioski.
Czytać i stosować w codziennym życiu, ku chwale ojczyzny Ziemi, tej Ziemi ;)
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 20:57   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
kodeksy moralne powstawały tysiące lat przed narodzinami chrześcijaństwa
jakie kodeksy i ile tysięcy? konkrety Grzegorzu Rec z Puszczykowa, Konkrety!

Sory, ale mógłbyś czasem zapoznać się z pewnymi zagadnieniami samodzielnie.

W plemionach myśliwych zbieraczy panował zwykle system matriarchalny. Kobiety miały tam prawo głosu zanim Vikingowie odkryli Grenlandię.
Decyzje w ważnych sprawach podejmowała starszyzna plemienna, której członkowie byli ludzmi, którzy pszysłużyli się swojemu ludowi pracą przez całe życie.
Po każdym polowaniu, na które wyruszali młodzi, starsi otrzymywali część upolowanej zwierzyny. Był to rodzaj emerytury.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 21:04   

gea napisał/a:
Naturalną ludzką potrzebą jest zgłębianie tych idei, ale prowadzi ono na manowce

Jeśli masz z tym jakiś problem, to zawsze możesz zastosować się do prostej zasady - "czasami największym szcześciem, jest nie wiedzieć".

Tak też można żyć szczęśliwie. Korzystać z gotowców pidanych pod nos, lub osiąść na laurach i mieć wszystko w tyle.
Dróg jest wiele.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 21:08   

Sentinel napisał/a:
stwarza wrażenie, że to chrześcijanie są twórcami kodeksu moralnego, co jest ewidentną nieprawdą, bo w innych rejonach Świata kodeksy moralne powstawały tysiące lat przed narodzinami chrześcijaństwa.

10 przykazań/Prawo Mojżeszowe. - XVI wiek p.n.e.
Kodeks Hammurabiego - XVIII wiek p.n.e.
Lipit-Isztar, to XX wiek p.n.e.
Ur-Nammu, to XXII/XXI wiek p.n.e.
znasz starsze ?
gdzie masz te tysiące lat ?
miszczu
Ostatnio zmieniony przez Czw Wrz 20, 2018 21:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 21:15   

Sentinel napisał/a:
Sory
Sorry
nie ściemniaj , gdzie te tysiące ?
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 21:32   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
stwarza wrażenie, że to chrześcijanie są twórcami kodeksu moralnego, co jest ewidentną nieprawdą, bo w innych rejonach Świata kodeksy moralne powstawały tysiące lat przed narodzinami chrześcijaństwa.

10 przykazań/Prawo Mojżeszowe. - XVI wiek p.n.e.
Kodeks Hammurabiego - XVIII wiek p.n.e.
Lipit-Isztar, to XX wiek p.n.e.
Ur-Nammu, to XXII/XXI wiek p.n.e.
znasz starsze ?
gdzie masz te tysiące lat ?
miszczu

10 przykazań to legenda.

Reszta nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem, więc sam sobie odpowiedziałeś.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 21:37   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
kodeksy moralne powstawały tysiące lat przed narodzinami
jakie kodeksy i ile tysięcy? konkrety Grzegorzu Rec z Puszczykowa, Konkrety!


Zanim, Grzegorzu, rzucisz słowem w sieć, SPRAWDŹ. W sieci sprawdź wpisując hasło.

Kodeksy etyczne mogły powstawać w cywilizacjach jako sformułowane leksykalnie, prawnie.
cytat:
dr Kazimierz Szałata
"Pierwszy kodeks etyczny
Szukając trwałych podstaw dla budowania trwałego etosu zawodów
medycznych musimy się odwołać do jednego z najstarszych tekstów etycznych
znanych w naszej kulturze pod nazwą „Przysięga Hipokratesa”. Co prawda niektórzy
wskazują na inny starożytny tekst zwany „Kodeksem Hammurabiego” jako na
pierwszą spisana propozycje uporządkowania spraw moralnych związanych z
wykonywaniem zawodu lekarza. Prawdą jest, że we wspomnianym tekście mówi się
również o sztuce lekarskiej i stawianych wobec niej wymaganiach, ale tekst
Hammurabiego nie ma charakteru etycznego. Jest jakimś pierwowzorem rozwiązań
prawnych czy deontologicznych obłożonych na dodatek surowymi, wręcz
drakońskimi sankcjami karnymi. Etyka różni się tym od deontologii tym, że jest
propozycją pozytywnej refleksji nad godziwością ludzkiego działania, podczas gdy
deontologia ogranicza się do prezentacji gotowych zakazów i nakazów. Jak
powiedział jeden z moich przyjaciół wykładających etykę biznesu na Uniwersytecie
we Fryburgu Paul Dembinski, etyka ucząc rozpoznawania sytuacji moralnych, daje
człowiekowi wolność wyboru, deontologia wyznacza ściśle określone ramy naszych
decyzji. Owszem, w etyce także wypracowuje się ogólne normy moralne. Są one
jednak przede wszystkim zasadami chronienia dobra osób, niż nakazami czy
zakazami. Etyka uczy rozpoznawania dobra i zła, w tym sensie ma ogromne
znaczenie w procesie formacji osobistych i zawodowych postaw"



Trochę statystyki
Jak wynika z otrzymanych odpowiedzi, zdecydowana większość lekarzy składała przyrzeczenie lekarskie (jedna osoba zaznaczyła, że "pod przymusem"), 4 osoby – nie, a 3 lekarzy nie mogło sobie przypomnieć, czy to uczyniły. Niemal wszyscy respondenci stwierdzili, że wydarzenie to miało miejsce podczas uroczystości wręczania dyplomu lekarza; w 3 przypadkach odbyło się ono jednak wcześniej – podczas absolutorium, tzn. jeszcze przed zakończeniem studiów (jedna osoba uznała to za wysoce niestosowne, dodając komentarz: "najważniejsze jest zrobienie ładnych zdjęć w togach…"). Na ogół składanie przysięgi przebiegało w ten sposób, że absolwenci całego rocznika wypowiadali jej treść razem, na głos; w dwóch przypadkach przyrzeczenie czytał starosta roku, a pozostali absolwenci po każdym zdaniu potwierdzali swoje zobowiązania słowem "przyrzekam". Tylko jeden z respondentów wypowiadał cały tekst przyrzeczenia osobno, tak jak każdy absolwent jego rocznika.

Dziś nie składają lekarze przysięgi Hipokratesa, tylko przyrzeczenie.

cytat z https://www.mp.pl/etyka/p...zenie-lekarskie

Bardzo rozbieżne były odpowiedzi dotyczące treści przyrzeczenia. Dziesięciu lekarzy stwierdziło, że składało przysięgę Hipokratesa; 6 – że był to tekst Deklaracji Genewskiej, 6 – tekst zamieszczony w KEL; jedna osoba składała przyrzeczenie w latach 80. "w wersji odpowiadającej ideologii PRL-u"; 2 osoby nie mogły sobie przypomnieć, jaki to był tekst. Piszący te słowa miał okazję kiedyś znaleźć się w sytuacji, w której w jednej z uczelni medycznych absolwenci składali dwie przysięgi w tym samym dniu – pierwszą w wersji hipokratejskiej podczas nabożeństwa w kościele, na zakończenie studiów medycznych; drugą – w wersji genewskiej kilka godzin później, podczas uroczystości wręczania dyplomu lekarza. W tym miejscu należałoby postulować ujednolicenie treści przysięgi składanej w całej Polsce; powinien być to tekst zamieszczony w KEL. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby pozostawić możliwość złożenia drugiej przysięgi – w wersji Hipokratesa – przez absolwentów, którzy chcą to uczynić. Przemawia za tym szerszy zakres zobowiązań lekarza i ich silniejsze wyrażenie oraz historyczność tego tekstu, który przez ponad 2000 lat kształtował etos medycyny europejskiej. Ponadto wersja hipokratejska jest właściwą przysięgą, gdyż odwołuje się do autorytetu zewnętrznego (do Boga), podczas gdy tekst zaczerpnięty z KEL jest przyrzeczeniem, choć nie znajdujemy w nim odwołania się do normy wewnętrznej, jakim jest sumienie czy też honor lekarza, co z kolei zostało odnotowane w Deklaracji Genewskiej. Jak zauważył dr Jerzy Umiastowski (b. Przewodniczący Komisji Etyki Lekarskiej NIL) w poprzednim odcinku cyklu poświęconego KEL, konieczny jest dziś powrót do zasad etyki hipokratejskiej."

A praktykę wynikajacą z lucyferycznych "przyrzeczeń" można obserwować na bieżąco.

Ciekawe, co i komu przysięgali lekarze szpitala Alder Hey. Bo chyba władcy piekieł.
_________________
gea
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 21:42   

O czym można rozmawiać, jeśli nie ustali się pojęć dobra i zła.

Bo z tego, co Grzegorz do tej pory napisał wynika, że ma mentalność z innej cywilizacji niż łacińska.
_________________
gea
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 21:53   

Sentinel napisał/a:
więc
konkrety !!

Jakie kodeksy i ile tysięcy lat przed ? minionku :evil:
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 22:01   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
więc
konkrety !!

Jakie kodeksy i ile tysięcy lat przed ? minionku :evil:


Patricia Churchland "Moralność mózgu".
Tam znajdziesz odpowiedzi.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 22:08   

Sentinel napisał/a:
Tam znajdziesz odpowiedzi
ściemniasz minionku , jak zwykle :evil:
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 22:18   

Cytat:
Jak ma się do tego przekonanie, że nakazy moralne przyniosła nam religia? 

"Gdyby Boga nie było, należałoby go wymyślić" - powiedział Wolter i dziś wielu neurobiologów przyznaje mu rację. Religijność też pojawiła się w toku ewolucji i jest korzystna dla gatunku ludzkiego. I mimo że jesteśmy przekonani, że to religia uczy nas, jak odróżniać dobro od zła, to raczej religia powstała jako próba racjonalizacji naszych przekonań moralnych.

Mózg lubi uzasadniać nasze zachowania
.
http://archive.is/hO7zO

Cytat:
Nauka jest coś warta dopiero wtedy, kiedy uczeni potrafią o jej osiągnięciach opowiedzieć prostymi słowami - mówi prof. dr hab. Jerzy Vetulani. O czym więc opowiada? O mózgu. Bo - jak twierdzi - neurobiologia jest dziś jedną z najważniejszych i najbardziej wszechstronnych nauk. Pomaga odpowiedzieć na wielkie pytania, z którymi od dawna mierzą się filozofia, teologia, psychologia i nauki społeczne, a także na małe pytania, które zadajemy sobie co dzień.

Prof. Vetulani w mózgowych strukturach doszukuje się podstaw empatii, moralności, szczęścia, religijności, miłości, czyli wszystkich tych wzniosłych uczuć, które inni wywodzą z osiągnięć cywilizacji i kultury.

Prowadził badania nad działaniem leków antydepresyjnych, pamięcią i uzależnieniami. Jest za legalizacją miękkich narkotyków, bo - uzasadnia - jeżeli alkohol jest zalegalizowany, to nie ma powodu, aby inne niezbyt szkodliwe substancje psychotropowe traktować inaczej.

Miło wspomina przygodę z krakowską Piwnicą pod Baranami. Założyciele tego kabaretu poznali się na jego urodzinach, a on sam z Piotrem Skrzyneckim pełnił nocną wartę na studium wojskowym i czołgał się na poligonie. Kiedy Piotr wyjechał na kilka miesięcy do Paryża, zastępował go w Piwnicy jako konferansjer. - Sztuka pomogła mi odkryć to, co lubię, czyli talent do wykładania - mówi.

Vetulani jest profesorem Instytutu Farmakologii PAN w Krakowie, członkiem Polskiej Akademii Nauk, autorem blogu "Piękno neurobiologii" (Vetulani.Wordpress.com) i ostatnio wydanej książki pod tym samym tytułem.

PROF. JERZY VETULANI: Zabiłaby pani człowieka?

OLGA WOŹNIAK: W życiu! Nigdy. 

- Pięciu robotników naprawia tory. Nadjeżdża tramwaj, nie ma szans, żeby się zatrzymał. Ale zanim do nich dotrze, może skręcić na drugi tor, jeśli przestawi pani zwrotnicę. Tam jednak też ktoś pracuje, ale samotnie. To jak? Zabije go pani...

...żeby uratować tych pięciu? Tak. 

- A może będzie tak: nadjeżdża tramwaj, znowu motorniczy nie ma szans zahamować, a robotnicy uciec. Obok pani stoi jednak bardzo gruby człowiek. Jeśli go pani popchnie, to wpadnie pod tramwaj, zginie, ale zatrzyma pojazd i uratuje pięć osób.

Tego nie zrobię. 

- Dlaczego?

Bo musiałabym kogoś osobiście zabić, i to kogoś, kto wcale nie musiał ginąć. A w tej pierwszej historii ktoś zginie tak czy siak, niezależnie od mojej decyzji.

- Za te dwie decyzje odpowiadają zupełnie inne części pani mózgu. Pierwsza jest racjonalna, rozumowa. Zapadła w korze przedczołowej. W drugiej górę wzięły emocje.

Te napięcia pomiędzy strukturami ludzkiego mózgu odzwierciedlają spory filozofów moralności, które toczą się od co najmniej dwóch wieków. Racjonaliści uważali, że moralność powinna przynosić "większe dobro", a deontolodzy, że cel - nawet jeśli to jest większe dobro - wcale nie uświęca środków i pewnych norm nie można przekraczać bez względu na wszystko. Zresztą analogicznymi przypadkami zajmował się już św. Tomasz z Akwinu, mówiąc o "doktrynie podwójnego skutku".

Kto ma rację? 

- To zależy. Moralność jest rzeczą względną.

Czyżby? Kiedy moralność dopuszcza na przykład zabijanie? 

- W obronie własnej, w obronie swojej grupy, czyli na przykład podczas wojny. Do tego z odbieraniem życia mamy moralnie mniejszy problem, kiedy czyni się to - tak jak w przypadku przestawienia zwrotnicy - w sposób nieosobowy. Dlatego współczesne konflikty są tak krwawe - trudniej jest samemu przebić włócznią przeciwnika czy zmiażdżyć mu głowę maczugą, niż odpalić rakietę dalekiego zasięgu wycelowaną w wielomilionową metropolię.

Mamy w mózgu jakiś ośrodek moralności? 

- Nie. O etycznych wyborach decyduje współdziałanie wielu obszarów: jąder migdałowatych, gdzie emocje powstają, szlaków, które łączą te części z korą przedczołową odpowiedzialną za analizę i świadome decyzje. Co ciekawe, więcej połączeń nerwowych biegnie "od emocji do rozumu", a nie odwrotnie, dlatego uczucia często biorą górę nad logiką.

A gdzie leży empatia? 

- Odpowiadają za nią skupiska neuronów lustrzanych. Dzięki nim potrafimy rozpoznawać emocje na twarzach innych osób. Dzięki nim czujemy też współczucie i mamy odruch niesienia pomocy. Neurobiolog Tania Singer przeprowadzała doświadczenia, które wykazały, że dzięki tym neuronom obserwowanie fizycznego cierpienia bliskich nam osób pobudza te same obszary mózgu, które reagują emocjonalnie na własny ból.

Czy istnieje zbiór stałych zasad wspólny zawsze dla wszystkich? 

- Nie ma czegoś takiego jak "moralność uniwersalna", choć wszyscy wiemy, że są rzeczy dobre i złe. To jednak, jaki czyn jak zaklasyfikujemy, zależy od kultury, w której się wychowaliśmy.

Jak nauka języka? Wszyscy mamy wrodzoną zdolność mowy, ale mówimy takimi językami, które poznaliśmy w dzieciństwie. 

- Są badacze - choćby John Mikhail z MIT - którzy uważają, że mamy nieuświadomioną i niezależną od wychowania "gramatykę moralną". Także prof. Marc Hauser, psycholog i biolog ewolucyjny z Harvard University, uważa, że rodzice i nauczyciele nie uczą dzieci zasad właściwego zachowania od podstaw, ale kształtują to, co jest wrodzone. Jego zdaniem moralność nie jest ludzkim osiągnięciem, lecz jedynie schedą po naszych zwierzęcych przodkach. Moralne zachowania pomagały grupie działać bardziej spójnie i skuteczniej walczyć o przetrwanie.

Zwierzęta postępują moralnie? 

- Zwłaszcza te stadne. Stado ma system wymuszający właściwe zachowania. Stawianie dobra innych ponad własne jest instynktem, który zapewnia grupie przetrwanie. Taka moralność wyrosła zresztą z egoistycznych strategii: bo za poświęcenie oczekujemy wzajemności i jesteśmy bardzo sfrustrowani, kiedy jej nie otrzymujemy. Drugi raz nie pomożemy oszustowi. Tak zachowują się psy, małpy, nietoperze.

Nietoperze? 

- Wampiry zwyczajne, które żywią się krwią dużych ssaków. Kiedy jeden z nietoperzy z kolonii nie doje i słabnie, inne zwracają pokarm do jego pyska. Ten nakarmiony długo pamięta, kto mu pomógł, i jeśli trzeba, odwzajemni się. Nie zrobi tego wobec tych członków kolonii, wobec których nie czuje się zobowiązany. Zwierzęcy altruizm jest podszyty egoizmem. To rodzaj łapówki.

I one tak sobie racjonalnie kalkulują: temu pomogę, tamtemu nie? 

- Wcale nie racjonalnie. Kierują nimi emocje, te decyzje nie są podejmowane na poziomie świadomym. Tylko nasze, ludzkie, utylitarne kalkulacje moralne są możliwe dzięki temu, że w przednich płatach mózgowych powstały nowe struktury, które dają nam zdolność do myślenia abstrakcyjnego i wysoki poziom kontroli poznawczej. Nasz racjonalny rozum sprawia, że możemy podejmować decyzje sprzeczne z pierwszym odruchem, np. jesteśmy w stanie zabić własne dziecko.

W jakiej sytuacji?! 

- Proszę sobie wyobrazić, że jest wojna, do wsi wchodzi obce wojsko i chce wymordować mieszkańców. Ci się ukrywają. Ale dziecko jednej z kobiet zaczyna płakać. Matka zatyka mu usta. Dziecko dalej wrzeszczy. Jeżeli żołnierze to usłyszą, znajdą ukrywających się i wszystkich zabiją - dziecko też. Jeżeli matka dalej będzie kneblować dziecko, ono się udusi. Co robić?

Nikomu nie życzę tego pytania. 

- Przed takim dylematem stawiał ochotników Joshua Greene, neuropsycholog z Harvard University. I kiedy oni zastanawiali się nad odpowiedzią, on oglądał ich mózgi za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego.

Co się w nich działo? 

- To zależało od decyzji, jaką podejmowali. Ci, którzy decydowali się na śmierć dziecka, czyli rozwiązanie utylitarne, odpowiadali po nieco dłuższym czasie. W ich umysłach trwała walka emocji z rozumem, spór między jądrem migdałowatym a korą przedczołową. Widać było zwiększoną aktywność w korze przedczołowej, obszarze związanym z rozumowaniem, które musiało wytłumić szybki, pierwotny odruch emocjonalny.

Trudno do tego podejść bez emocji. 

- Emocje wyewoluowały po to, byśmy mogli szybko i bez zastanowienia podejmować decyzje w sytuacjach, w których nie ma czasu na namysł. Ale już starożytni Rzymianie wiedzieli, że wpływają one na nasze rozumowanie. Przed podjęciem trudnej decyzji radzili policzyć w myśli do dziesięciu, żeby "przełączyć" mózg na racjonalizm. W 2007 roku w "Nature" opisano doświadczenie, w którym "dylematowi płaczącego dziecka" poddano osoby ze zniszczonym fragmentem kory przedczołowej mózgu (tzw. VMPC) niezbędnym do tworzenia i odczuwania emocji. Ale z inteligencją tych ludzi było wszystko w porządku.

Zgadnę. Nie miały skrupułów? 

- Żadnych. To byli ludzie, którzy utracili zdolność do emocji na skutek choroby. Ale w każdej populacji rodzi się dwóch-trzech takich socjopatów. Z jakichś powodów - może genetycznych - nie mają mechanizmu, który pozwala im rozpoznawać uczucia u innych. Przez całe życie muszą się tego uczyć na podstawie reakcji i mimiki. Znają znaczenia słów opisujących uczucia, ale często nie umieją ich właściwie stosować - miłość, szczęście, czułość to dla nich puste określenia. Ale często w moralnym społeczeństwie odnoszą sukces, bo działają pod prąd. Inni są zbyt etyczni, by odpłacać im tym samym. Po prostu nie mieści nam się w głowie, że ktoś może być tak wyrachowany.

Skoro socjopaci to rozum bez emocji, to aż strach myśleć, dokąd prowadzi nas ewolucja. Wniosek z tego taki, że moralna jest tak naprawdę ukryta w nas małpa. 

- Rozum, logikę i racjonalność to mają maszyny, o których mówi się, że są bezduszne. W sensie deontologicznym faktycznie moralność to atawizm ewolucyjny. Pozwalał nam przetrwać, dlatego się utrzymał. Jak rodzice nie byli empatyczni, nie kierowali się dobrem innych, to dzieci mogły nie przeżyć, zaniedbane i opuszczone przez grupę, więc moralność była promowana w genach.

Jak ma się do tego przekonanie, że nakazy moralne przyniosła nam religia? 

- "Gdyby Boga nie było, należałoby go wymyślić" - powiedział Wolter i dziś wielu neurobiologów przyznaje mu rację. Religijność też pojawiła się w toku ewolucji i jest korzystna dla gatunku ludzkiego. I mimo że jesteśmy przekonani, że to religia uczy nas, jak odróżniać dobro od zła, to raczej religia powstała jako próba racjonalizacji naszych przekonań moralnych.

Mózg lubi uzasadniać nasze zachowania.

Jak to robi? 

- Profesor psychologii z University of California Michael Gazzaniga stworzył hipotezę "lewopółkulowego objaśniacza świata". Nasz mózg analizuje tysiące bodźców zupełnie podświadomie. Czasem jednak z tego "umysłowego podziemia" coś przedrze się wyżej. Aby zachować spójność świata, mózg nadaje temu sens, interpretuje to dla nas, uzasadnia. Specjalizuje się w tym zwłaszcza lewa półkula - tworzy teorie tłumaczące, dlaczego zachowujemy się tak, a nie inaczej. Wśród wielu rzeczy, które interpretator pod naszą czaszką musi wyjaśnić, jest też moralność.

I tłumaczy ją istnieniem wyższego porządku? 

- Żeby wszystko skleić w sensowną całość.

Czy to nie ogranicza naszego rozwoju? Poznania? 

- Ależ ogranicza. Weźmy choćby rozwój nauki. Gdy odkrycia naukowe wskazują na błędność przekonań leżących u podstaw norm kulturowych, etyka hamuje rozwój wiedzy. Świadectwem tego są liczne moratoria na prowadzenie badań naukowych, na przykład dotyczące klonowania czy komórek macierzystych. Ważniejsza od obiektywnego poznania jest spójność grupy. A tę zapewnia jasny kodeks moralny. Ale ten kodeks pod wpływem zmieniających się warunków też nieco się zmienia. Inna jest nasza moralność dziś niż dwieście czy tysiąc lat temu. Inna w islamie, inna w krajach laickich. Pierwsze klony ludzkie powstaną - jeśli już nie powstały - w Japonii lub Korei Południowej, gdzie życie ludzkie ceni się inaczej niż u nas.

Mózg nas zwodzi, oszukuje, manipuluje nami. Ale przecież to my sami jesteśmy tym mózgiem. 

- Ha, to wielkie pytanie o to, czym jest umysł. Niewątpliwie wytworem mózgu.

Kiedy zaczęły się kształtować zaczątki naszego obecnego systemu wartości? 

- Niektórzy antropolodzy uważają, że miliony lat temu. Inni mówią, że stało się to, kiedy na skutek zmian klimatycznych w środkowej i wschodniej Afryce miejsce tropikalnych lasów zajęła sawanna. Nasi praprzodkowie musieli udoskonalić metody polowania, rozwinąć zdolność współdziałania i dzielenia się, zwłaszcza pokarmem. Prof. Hauser przyjmuje zaś, że gramatyka moralności swój ostateczny kształt przyjęła około 50 tys. lat temu, zanim rozpoczęła się wielka migracja ludzi z Afryki.

Staliśmy się altruistami, żeby przetrwać? 

- Mało wzniosłe? Ale to chyba dosyć silna motywacja, by stać się dobrym człowiekiem.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 22:33   

Sentinel napisał/a:
bo stwarza wrażenie, że to chrześcijanie są twórcami kodeksu moralnego, co jest ewidentną nieprawdą, bo w innych rejonach Świata kodeksy moralne powstawały tysiące lat przed narodzinami chrześcijaństwa.

Grześ, proste pytanie - jakie kodeksy moralne ? Kiedy ??
A ty jakieś legendy wklejasz. :hah:
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 22:54   

O czym jest mowa?

Teraz już nie o kodeksie etycznym, tylko zachowaniach społecznych.

definicja:
"Etyka (z stgr. ἦθος ethos – "zwyczaj") – dział filozofii, zajmujący się badaniem moralności i tworzeniem systemów myślowych, z których można wyprowadzać zasady moralne. Etyka bywa też nazywana filozofią moralną."

Cytat z recenzji książki Patricji Churchland.

"Ale czy to wszystko mówi nam cokolwiek, jak powinniśmy postępować?
(mowa o strukturach mózgu, zachowaniach społecznych ssaków, oxytocynie )

Innymi słowy, czy
dowiadując się tego, jak wyewoluowały nasze zachowania społeczne, dowiadujemy się czegoś
o moralności? Czy zatem padają tu odpowiedzi na pytania etyczne? Moim zdaniem, nie.
Choć wydawać się może to komunałem: nauka mówi o tym, jak jest, a nie, jak być
powinno, i nie może mówić o tym drugim. Churchland oczywiście doskonale wie, jak
działa „gilotyna Hume’a”, zna także zarzut błędu naturalistycznego i stara się swój projekt
przed tymi zarzutami obronić. Wskazuje, że rutynowe zastosowanie zasady, wedle której
nie można wywieść powinien z jest, w stosunku do „naukowych podejść” do moralności
jest niefortunne, gdyż zasada ta ogranicza się jedynie do tych form rozumowania, które
spełniają wymogi wynikania logicznego, czy też, by użyć oryginalnego pojęcia Autorki,
„wnioskowania dedukcyjnego”; my zaś (a dokładnie: nasze mózgi) w podejmowaniu decyzji,
w tym także decyzji moralnych, bardzo rzadko myślimy w niezawodny logicznie sposób13.
Teza to, przyznajmy, odważna, na tyle jednak kontrowersyjna, że wymagająca niezależ-
nego, silnego uzasadnienia, które nie pojawia się na łamach książki. Nadto, samo przyjęcie
zawężonej interpretacji zasady o niemożności wyprowadzenia powinności z bycia, co zrobiła
Churchland dla obrony swojego projektu, również budzi kontrowersje.
To, że współdziałając z innymi ludźmi, okazując im pomoc i życzliwość, czy sprawiając
im przyjemność, my sami czujemy się dobrze, wiemy dobrze od dawna i niepotrzebna nam
do tego nauka. Dlaczego czujemy się wtedy dobrze, jakie zakotwiczenie ma to w mózgu – to
pytania, na które odpowiada neuronauka. Ale że powinniśmy być życzliwi i pomocni, że
jest to słuszne i właściwe, tego żadna nauka nie mówi i powiedzieć nie może. Więc skąd
to wiemy? Ściśle mówiąc: nie wiemy. Czy powinno to nas martwić? Raczej nie – odpowie
zapewne mądry życiowo moralista."
Paweł Dziliński
Uniwersytet Warszawski


A ten fragment życiorysu czyni jej dorobek w moich oczach bezwartościowym: Od 1989 r. Pełni również funkcję adiunkta w Instytucie Salk przylegającym do kampusu UCSD, gdzie zapoznała się z Jonasem Salkem [3] [8], którego nazwisko nosi Instytut
(Wiki en)
_________________
gea
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Czw Wrz 20, 2018 23:11   

Do ubolewania prof. Vetulaniego, jakoby etyka wstrzymywała radosny pochód nauki, odniosę się.
Kiedy znajdę moje zdanie na temat tego tekstu:

Bioetyka
Testy leków z udziałem dzieci w onkologii pediatrycznej
25/03/2018, 20:12
_________________
gea
 
     
3of5 

Dołączył: 29 Mar 2013
Posty: 483
Wysłany: Pią Wrz 21, 2018 05:50   

dario_ronin napisał/a:
gea napisał/a:
Gdybyś Dario
gea , podziwiam Twój intelekt...jednak, też możesz się mylić.
gea napisał/a:
czego oczekujesz od forumowiczów
przecież to oczywiste...pieniędzy :faint:

dzielimy się wiedzą , wymieniamy poglądy, ... wnioski niech każdy wyciąga sam
Wiedza zrozumienie świadomość wiara ... wolna wola


no całe szczęście, że nie chcesz nasz nawracać...
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pią Wrz 21, 2018 06:06   

dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
bo stwarza wrażenie, że to chrześcijanie są twórcami kodeksu moralnego, co jest ewidentną nieprawdą, bo w innych rejonach Świata kodeksy moralne powstawały tysiące lat przed narodzinami chrześcijaństwa.

Grześ, proste pytanie - jakie kodeksy moralne ? Kiedy ??
A ty jakieś legendy wklejasz. :hah:


Tak, bo chodzi o uniwersalny kodeks moralny. Nie o zbiór praw religijnych, a takim jest 10 przykazań.
"Nie zabijaj" odnoszące się do zakazu zabijania istot tego samego gatunku nie jest nakazem wywodzącym się z religii. Jest fundamentalną zasadą warunkującą przetrwanie w warunkach naturalnych.

Natomiast tobie chodzi o prawa pisane, bo ty tak masz, że jak nie jest to wyryte na kamiennych tablicach, to nie obowiązuje jako kodeks.
Jak ci napiszą, że moralny jest pogląd, iż tylko wybrani przez jahwe są ludźmi, a reszta posłuży jako nawóz, to będziesz mlaskał z zachwytu, mimo tego, że na takich hasełkach wypłynął Adolf Hitler, nazizm, eugenika i inne potworne rzeczy, które znam tylko z opowieści ludzi, którzy przeżyli II Wojnę Światową.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Pią Wrz 21, 2018 06:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Wrz 21, 2018 07:19   

Sentinel napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
więc
konkrety !!

Jakie kodeksy i ile tysięcy lat przed ? minionku :evil:


Patricia Churchland "Moralność mózgu".
Tam znajdziesz odpowiedzi.

Chyba masz u Grzeska wzgledy, mi za cholere nie chcial podac zadnego tytulu :what:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Wrz 21, 2018 07:21   

Sentinel napisał/a:
10 przykazań to legenda.

Ozesz :faint:
I wez tu go traktuj powaznie :hah:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pią Wrz 21, 2018 07:35   

zyon napisał/a:
Sentinel napisał/a:
10 przykazań to legenda.

Ozesz :faint:
I wez tu go traktuj powaznie :hah:


George Carlin - 10 przykazan
https://youtu.be/ITsL91vlIcM
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pią Wrz 21, 2018 07:39   

zyon napisał/a:
Sentinel napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
więc
konkrety !!

Jakie kodeksy i ile tysięcy lat przed ? minionku :evil:


Patricia Churchland "Moralność mózgu".
Tam znajdziesz odpowiedzi.

Chyba masz u Grzeska wzgledy, mi za cholere nie chcial podac zadnego tytulu :what:

Jeśli ci to do szczęścia potrzebne to naści "Neurobiologia moralności" Jerzy Vetulani.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 21, 2018 08:01   

Sentinel napisał/a:
Tak, bo chodzi o uniwersalny kodeks moralny.
tłumaczysz się jak dzieciak przyłapany na kłamstwie.
Rzucasz słowa na wiatr, a kiedy mówię 'sprawdzam' zasłaniasz się legendami.
OK zostawmy to.

Sentinel napisał/a:
Natomiast tobie chodzi o
Prawdę
Sentinel napisał/a:
bo ty tak masz, że
nie lubię kłamców

Masz paskudny zwyczaj Grzegorzu Rec z Puszczykowa pisać (i mówić zapewne)
co inni myślą, czują ...
Nie wiesz o co mi chodzi i nie wiesz jak mam.
Chcesz wiedzieć zapytaj.

Sentinel napisał/a:
10 przykazań to legenda.

Sentinel napisał/a:
zbiór praw religijnych, a takim jest 10 przykazań.
zdecyduj się, zbiór praw czy legenda ?

przy okazji wychodzi brak wnikliwości

W przykazaniu: „Nie wolno ci mordować” chodzi o celowe i niezgodne z prawem pozbawienie kogoś życia.

Tego samego wyrazu racách użyto też w księdze Liczb 35:27, gdzie opisano czyn, do którego był uprawniony mściciel krwi.
Dlatego przykazanie: „Nie wolno ci mordować” należy rozpatrywać w świetle całego Prawa Mojżeszowego, które w pewnych okolicznościach upoważniało do odebrania ludzkiego życia, np. przez stracenie przestępcy.

Rozumiesz takie 'subtelności' ?
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Wrz 21, 2018 08:11   

Sentinel napisał/a:
zyon napisał/a:
Sentinel napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
Sentinel napisał/a:
więc
konkrety !!

Jakie kodeksy i ile tysięcy lat przed ? minionku :evil:


Patricia Churchland "Moralność mózgu".
Tam znajdziesz odpowiedzi.

Chyba masz u Grzeska wzgledy, mi za cholere nie chcial podac zadnego tytulu :what:

Jeśli ci to do szczęścia potrzebne to naści "Neurobiologia moralności" Jerzy Vetulani.

Dzieki, nie przepadam za nim. Wolalbym cos mniej oczywistego. Namnozylo sie tych ksiazek ostatnio i ciezko znalezc cos naprawde ciekawego i chocby troche rewolucyjnego.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Pią Wrz 21, 2018 08:25   

Sentinel napisał/a:


Tak, bo chodzi o uniwersalny kodeks moralny. Nie o zbiór praw religijnych, a takim jest 10 przykazań.
"Nie zabijaj" odnoszące się do zakazu zabijania istot tego samego gatunku nie jest nakazem wywodzącym się z religii. Jest fundamentalną zasadą warunkującą przetrwanie w warunkach naturalnych.


Grzegorzu, Grzegorzu, wyłuskujesz ze swego korelatora (umysłu) tylko to, co tam wybiórczo umieściłeś.
Nie jest możliwy powrót do życia plemiennego na łonie natury. Zapomnij, że wróci patriarchalny układ społeczny, chyba że wyemigrujesz do dzikiej Amazonii.
Żyjemy w cywilizacyjnym chaosie. (opis cywilizacji - Feliks Koneczny)

Dołóż do korelatora więcej informacji, usuwając przy tym śmieci, które nagromadziłeś podczas edukacji i e-dudkacji.

Etyka, moralność są związane z cywilizacją. Jaka cywilizacja- taka etyka.

Nie trzeba odkrywać "Ameryki" na poziomie definicji i opisów cywilizacji.

Polski uczony, Feliks Koneczny. opracował tzw. PIĘCIOMIAN BYTU (QUINCUNX) służący do opisu cywilizacji.

Nie musisz się sam, Grzegorzu, biedzić w przedzieraniu przez gąszcz wiedzy na temat etyki i moralności wykoncypowanych przez hamerykańskich harwardskich huczonych.

A szczególnie filozofów, którzy, jak to barwnie opisał cybernetyk Marian Mazur (ateista, lubię sprawdzać i NIE SEGREGUJĘ wg światopoglądów tylko na wartość ich wiedzy). Tak o filozofach napisał:


"Filozofowie to przemili ludzie, poruszający interesujące tematy i błyskotliwie
formułujący swoje poglądy, ale — z rzadkimi wyjątkami — nie są oni dobrymi partnerami do
dyskusji naukowej, ponieważ mają też kilka przywar:
— swoje poglądy wywodzą z przyjętych przez siebie założeń, w które domagają się
uwierzenia — natomiast nauka nie przyjmuje niczego na wiarę,
— swoje poglądy uważają za słuszne, a poglądy przeciwników za błędne —
natomiast w nauce uważa się, że wszelkie poglądy są błędne, tylko różnią się stopniem
błędności, i wobec tego nie dzieli się naukowców na „zwolenników” i „przeciwników”, lecz
sprawdza dowody wygłaszanych twierdzeń.
Dodajmy do tego, że filozofowie bardzo lubią innych pouczać, ale niestety, sami nie
lubią się douczać. Gdyby także i to lubili, to stwierdziliby, że ich spór o „rzeczywistość”
został całkiem cicho i spokojnie, choć z nakładem ogromnego trudu, rozstrzygnięty w nauce, "

Grzegorzu, problemem każdego TRUTHSEEKERA jest selekcja informacji. Których jest, dopóki nie wprowadzą kolejnego Acta, klęska urodzaju.

Nie ma innej możliwości, niż zastosowanie zasad Trivium. Czyli od DEFINICJI.

Niezwykle przydatne jest przeczytanie dzieła Mariana Mazura. Gdyż można się zorientować, gdzie popełniamy błędy w rozumowaniu.

Jaka jest możliwość zmiany swojego charakteru czy charakterów innych osób.

Niestety - żadna.

Spektakularnym przykładem jestem ja.
Pozostaję w przykrym dla mnie stanie manii.

Przymusu szukania odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Potrzebie dzielenia się tym, co odkryłam. Oraz nieuleczalnej nadziei, że potrafię zmienić coś w rzeczywistości pogrążającej się w INFERNO.
_________________
gea
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 21, 2018 08:36   

Sentinel napisał/a:
naści

twój blask gaśnie
wiarygodność spada
tracisz twarz. :hah:
Czy dla tego usunąłeś swoje zdjęcie?
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Wrz 21, 2018 08:49   

Grzesiek ne szanuje swoich rozmowcow ani ich czasu, rzuca jakies losowe linki, tytuly na szybko wyklepane z netu, tak na odczepnego, liczac, ze nikt nie sprawdzi tego co on mowi.
Wlacza sie do dyskusji czesto tonem dosc stanowczym i autoryternym, podwaza i oponuje czyjes zdania a poproszony o argumenty czy dowody ucieka w rozne uniki i stwierdzenia typu "sam sobie sprawdz".
Wrzuca abstrakt chcac rozmawiac o zjawisku a poproszony o calosc badania wrzuca jakis losowy link z netu. Slabo to wyglada i chyba kazdy ma swiadomosc straty czasu z tego wynikajacej, bo do niczego to w efekcie nie prowadzi.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Wrz 21, 2018 08:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Pią Wrz 21, 2018 08:58   

Sentinel napisał/a:

George Carlin - 10 przykazan
https://youtu.be/ITsL91vlIcM



Grzegorzu, nie śmieszy mnie poziom amerykańskiego dowcipu dla zdzieciniiałego społeczeństwa.

Dwa komentarze pod prezentacją humoru dla globalnowioskowych:

"Ten pan zapomniał o dwóch rzeczach:
1. W Izrealu nie było arabskiego systemu liczb i na nikim nie robiło wrażenia "okrągłe" dziesięć ;)
2. Jedno z przykazań nie mówi o pożądaniu czegoś w dzisiejszym rozumieniu, lecz o z zazdrości - która nie napędza gospodarki, lecz niszczy społeczeństwo"



"Sam jestem ateistą, ale te wynurzenia starego oblecha w ogóle mnie nie bawią."



Z treści cybernetyki i charakter wynika, że dziecinne pojmowanie rzeczywistości to cecha charakteru.

Osobnicy infantylni bywają nawet w wieku dojrzałym i mocno senilnym

(Definicja pojęcia: senilny okres. Senilny okres - okres starczy. )

Takim człowiekiem jest mój ojciec - 89. Ewidentny zespół Aspergera. Niestety, wchodzi w okres powtórnego zdziecinnienia.
Nie uda mi się już z nim nawiązać normalnej rozmowy. Jest w stanie porażenia voodoo medycznej pytii, która "wykryła" mu raka.
Uważa, że się leczy trutką Flutamid.

Przyczyną zatrzymania w rozwoju emocjonalnym, społecznym, jest przeżyty w rozwoju osobniczym (dzieciństwie) poważny konflikt/konflikty biologiczny.
Może być nim szczepienie, może być brak poczucia bezpieczeństwa ze strony rodziców (alkoholizm, porzucenie emocjonalne)
Dziecko mojej sąsiadki po szczepieniu zmarło. Drugie miało wyniszczającą biegunkę.
Moje doświadczenia są też traumatyczne...



https://www.youtube.com/watch?v=39ngsRsGwOs
_________________
gea
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pią Wrz 21, 2018 08:59   

dario_ronin napisał/a:
tłumaczysz się jak dzieciak przyłapany na kłamstwie.
Rzucasz słowa na wiatr, a kiedy mówię 'sprawdzam' zasłaniasz się legendami.
To ty zasłaniasz się bajką, że twoim celem jest uratowanie świata, "prawda" (bo wiadomo że tylko ty ją znasz i tylko ty właściwie wszystko interpretujesz).
Ja ci tylko przytaczam to co już stwierdzono naukowo.
dario_ronin napisał/a:
zdecyduj się, zbiór praw czy legenda ?
Baśniowy zbiór praw.
Satysfakcjonuje cię taka odpowiedź?
dario_ronin napisał/a:
W przykazaniu: „Nie wolno ci mordować” chodzi o celowe i niezgodne z prawem pozbawienie kogoś życia
Co ty mi tu kadzisz gościu? Jakich przestęców? "Lud wybrany" wyciął w pień całą ludność która zamieszkiwała obszar przez który podążali do "ziemi obiecanej". Ich jedynym przewinieniem było to że od wieków zamieszkiwali tereny, które były ziemią obiecaną w umyśle jednego świra. To jest właśnie ten twój "kodeks moralny" na który się powołujesz. Mordowano kobiety i dzieci tylko dlatego żeby zasiedlić te tereny izraelitami, bo jakiś biblijny burak miał haluny o ziemi obiecanej. 
Zagęszczenie ludności było wtedy śmiesznie małe. Mogli się osiedlić gdziekolwiek, ale musieli akurat tam gdzie mieszkali inni i trzeba ich było wyrżnąć do nogi. Tego nie można nawet porównać do sytuacji z lat 1939-45, bo podczas II WŚ zginęło po kilkanaście procent ludności, podczas gdy izraelici dokonali całkowitej eksterminacji lokalnych plemion.
dario_ronin napisał/a:
Nie wiesz o co mi chodzi i nie wiesz jak mam.
Chcesz wiedzieć zapytaj
O co mam cię zapytać? Pytałem cię dlaczego jesteś takim bucem, ale nie uzyskałem odpowiedzi.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Pią Wrz 21, 2018 09:03   

gea napisał/a:
nie śmieszy mnie poziom amerykańskiego dowcipu

No i fajnie. Ciebie nie śmieszy a mnie śmieszy.
Nie ma obowiązku śmiać się z żartów Carlina. On tylko pokazuje w żartobliwy sposób absurdy wynikające z wiary.
_________________
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
Ostatnio zmieniony przez Sentinel Pią Wrz 21, 2018 09:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 21, 2018 09:19   

Sentinel napisał/a:
Pytałem cię dlaczego jesteś takim bucem, ale nie uzyskałem odpowiedzi.
nie, nie pytałeś. Coś o dupku pisałeś, ale myślałem, że o sobie piszesz, 'sory'

twój blask gaśnie
wiarygodność spada
tracisz twarz. :hah:
Czy dla tego usunąłeś swoje zdjęcie?
:evil:
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Wrz 21, 2018 09:20   

gea napisał/a:
A szczególnie filozofów, którzy, jak to barwnie opisał cybernetyk Marian Mazur (ateista,

Nie sprawdzalem tego, ale to zauwazylem, bo w pewien sposob wplywa to na narracje ksiazki. Nie przeszkadza mi to w sumie, bo staral sie nie przemycac tej ideologii do ksiazki prawie wcale.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved