hej!
próbuję schudnąć, ale jest tak przeraźliwie gorąco że topię się razem z chodnikiem )
zawsze byłam maniaczką lodów.
znalazłam dziś info, że sorbety grycana mają malutko kalorii - jakieś 80 kalorii na 100 ml sorbetu, czyli trzy gałki lodów to jakieś 120 kcal. czy myślicie, że jeśli raz na jakiś czas zjem takie sorbeciki to nic mi się nie stanie?
one są z owoców, więc mają masę witamin, plus te kalorie - niedużo. chyba powinno być ok?:)
Mimo lekkiej z pozoru formy lody zawierają sporo kalorii i, jedzone w nadmiarze, są niebezpieczne dla twojej figury. Zwykle powstają na bazie syropu cukrowego z pastami owocowymi i białkami serwatkowymi, dlatego mają dużo cukru. Oprócz tego lody zawierają też pokaźną ilość tłuszczu. Mają jednak także zalety: są dobrze trawione i nie zalegają długo w przewodzie pokarmowym. Dlatego mogą zastąpić jedno danie dziennie nawet w odchudzającym menu. Najmniej kaloryczne są mrożone soki owocowe (tzw. sorbety) i lody z owocami, najbardziej tuczące zaś losy śmietankowe i czekoladowe z dodatkami, takimi jak orzechy, migdały i polewa czekoladowa. Lodowe odpowiedniki batonów są zaś istną bombą kaloryczną.
Moim zdaniem wszystko jest dozwolone o ile oczywiście znamy umiar i granicę zdrowego rozsądku, Jeżeli jesteś na diecie i jesz codziennie lody, to efektu zwyczajnie nie będzie i cały wysiłek idzie na marne.
Lody możesz jeść jak najbardziej. Tyle kalorii ile zyskasz tyle spalisz podczas ich przyjmowania przez organizm. Jest to bardzo popularny i znany dietetykom przypadek ;p Aż dziwnie że nie znalazłaś tego sama w sieci Jeśli nie wiesz co możesz jeść na diecie sprawdź jakieś rady od specjalistów. Na blogach itp. Samej ciężko na początku, nie obeznanej w temacie Pozdrawiam i smacznego!
_________________________
Lody możesz jeść jak najbardziej. Tyle kalorii ile zyskasz tyle spalisz podczas ich przyjmowania przez organizm. Jest to bardzo popularny i znany dietetykom przypadek
Panie Boże, broń nas przed takimi dietetykami, którzy w liceum nie uważali na lekcjach fizyki. Pani niepotrzebnie zdzierała sobie gardło do szkolnej dziatwy.
Ad rem:
Marne lody w 100 g dostarczają 120 kcal energii chemicznej czyli 120 000 cal.
(Ci, którzy nic nie wynieśli także z lekcji chemii niech sobie wygooglują prawo Hessa)
Dla uproszczenia weźmy 100 g wody, która ma większą pojemność cieplną niż lody i spowoduje jeszcze większy ubytek ciepła.
Przez analogię do lodów jej temperatura musi wzrosnąć od -10*C do 37*C
ciepło właściwe lodu 0,5 cal/g*C
ciepło topienia lodu 80 cal/g
ciepło właściwe wody oczywiście 1cal/g*C
Ciepło, jakie pobierze lód z naszego organizmu to suma ciepła na ogrzanie lodu od -10*C do zera, ciepło zużyte na roztopienie lodu i ciepło na ogrzanie powstałej wody do temperatury ciała 37*C
Q= 10x0,5x100 + 80x100 + 37x1x100= 500 + 8000 + 3700 = 12200 cal lub 12,2 kcal
Czyli najmarniejsze lody pobierają tylko 10% tego ciepła, które dostarczają w postaci energii chemicznej. A są dobre lody, które w 100 g dostarczają 300 kcal.
Jak widać, odchudzanie się lodami to jak skakanie z samolotu bez spadochronu,
bo przecież powietrze jest bardzo twarde przy dużej prędkości.
Tyle, że ziemia jeszcze twardsza a koniec żałosny.
JW
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.