Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Molka
Pon Gru 24, 2012 13:37
Witamina B17 - lekarstwo leczące raka w 100%
Autor Wiadomość
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Cze 30, 2009 22:17   

siema 8)
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 01, 2009 04:37   Re: Witamina B17 - lekarstwo leczące raka w 100%

witaj :)
Drzony2 napisał/a:
Zdaje mi się, że ten temat nie był jeszcze poruszany na tym forum.

był poruszany, ale dyskusji nigdy za wiele
witamina B17 - temat na forum
prawie godzinny monolog Griffina na ten temat - http://www.jbs.org/jbs-co...n+B17?userid=94
Drzony2 napisał/a:
Przez przypadek dowiedziałem się, że istnieje lekarstwo zwalczające raka w 100%.

oj nie, w 100% to na pewno nie; Griffin też o tym mówił
poza tym dopiero połączenie jej z wieloma innymi aspektami związanymi z dbaniem o zdrowie jest rzeczywiście skuteczne
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Śro Lip 01, 2009 06:41   

Przecież od pół roku piszemy o tym w Poradniku dobrego zdrowia.
Pisał o tym u nas prof. Wiąckowski, drukowaliśmy fragmenty i sprzedajemy tę książkę Świat bez raka Griffina oraz Terapię metaboliczną witaminą B17
Bez problemu można je zamówić: biuro @gazetaoptymalnik.pl
Sprzedajemy też książkę: Szczepienia ukrywane fakty w tłumaczeniu właśnie Arkadiusza Woźniaka, redaktora naczelnego Głosu Kalisza.
Obezwładniająca jest ta szczelna kurtyna milczenia nad ważnymi dla zdrowia sprawami.
Teraz zbliżamy się do 2010r. kiedy zostanie znowelizowany Kodeks Żywnościowy (Alimentarius) Pod pozorem troski o zdrowie konsumentów zostanie zniszczona wszelka żywność i suplementy alternatywnych producentów.
Pozostaną tylko syntetyczne witaminy przepisywane na receptę jako leki i standaryzowana żywność.
I co? I cisza. Społeczeństwa goło i wesoło wkładają głowę w pętlę wielkiego kapitału, nawet o tym nie wiedząc.
Witamina B17 nie jest żadnym odkryciem, jest znana od pół wieku.
W Polsce legalnie jest w lekospisie inna witamina B15 - kwas pangamowy.
W żadnej aptece nie słyszeli o niej, nie wiedzą że jest legalnie dopuszczona.
I tyle.

JW
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Śro Lip 01, 2009 08:48   

Witold Jarmolowicz napisał/a:

Teraz zbliżamy się do 2010r. kiedy zostanie znowelizowany Kodeks Żywnościowy (Alimentarius) Pod pozorem troski o zdrowie konsumentów zostanie zniszczona wszelka żywność i suplementy alternatywnych producentów.
Pozostaną tylko syntetyczne witaminy przepisywane na receptę jako leki i standaryzowana żywność.
JW


Oj Adminie. Bedzie kiepsko. Co sie stanie z firma "nutria-lajt".
W co misiek zeby wlozy?
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Lut 22, 2012 12:58   

Bruford napisał/a:
Akurat.

... opcja mainstream'owa to żadna opcja:

http://tiny.pl/hj3f1 napisał/a:
(...)
Etiologia

Rak żołądka występuje dwukrotnie częściej u mężczyzn niż u kobiet, zapadalność i umieralność wzrastają z wiekiem. Czynniki rodzinne i dziedziczne zwiększają podatność osobniczą na chorobę. Rak żołądka częściej występuje u osób z grupą krwi A.
(...)

Rozpoznanie

Podstawą rozpoznania raka żołądka jest badanie gastroskopowe z pobraniem wycinków. Pozwala to na rozpoznaie w około 93% raka wczesnego oraz w 98% raka zaawansowanego. Jest to najszybsze i najdokładniejsze badanie diagnostyczne w raku żołądka.

(...)

Leczenie

Jedynym skutecznym sposobem leczenia raka żołądka jest resekcja radykalna z usunięciem regionalnych węzłów chłonnych łącznie z węzłami zatrzustkowymi, krezkowymi i przyaortalnymi. W przypadku raka wczesnego wyleczalnego w 95% operacja radykalna polega na wycięciu prawie całkowitym części dalszej lub bliższej zołądka tzw. resekcja subtotalna z węzłami chłonnymi znajdującymi się głównie wzdłuż krzywizny mniejszej i większej żołądka.

(...)

Rokowanie

Tylko około 20% chorych, u których możliwe było wykonanie resekcji radykalne przeżywa 5 lat.

(...)

Stać pod wulkanem i modlić się by spadający na głowę popiół nie był za gorący.
:-/
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Śro Lut 22, 2012 13:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lut 22, 2012 13:19   

Opcja mainstreamowa okazuje sie jaka taka dla 20%. Fatalnie ale zawsze coś. Opcje bezwiedzowe to żadne opcje.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Lut 22, 2012 14:26   

20% :faint: :faint: :faint: :faint: ;(

http://tiny.pl/hj35w napisał/a:
(...) Kiepski lekarz zapisuje swoim chorym kiepskie, marnie działające leki.
Dobry lekarz zapisuje bardzo dobre leki, wyraźnie, i działające z jego przewidywaniami.
Natomiast bardzo dobry lekarz, trudzi się i biedzi jak by tu swojego pacjenta od tych bardzo dobrych leków - uwolnić. (...)



Napisałbym, że nie wiem co bym wybrał walcząc z nowotworem,
ale nie była by to prawda.
:-x

Cytat:
Metody oczyszczające organizm nie są również obce współczesnej onkologii, co widzimy przy podawaniu litrów płynów fizjologicznych w czasie podawania „chemii”

Lekarz medycyny Jan Pokrywka komentuje to tak.

W wypadku poważnego zastoju energii CZI i płynów tkankowych w określonym miejscu organizmu, co może manifestować się guzami różnego pochodzenia, oprócz prób poruszenia samej energii, z pomocą odpowiednich nakłuć punktów akupunkturowych, stosuje się również i inne metody oddziaływań leczniczych.

Należą do nich uciski, masaże, drenaż limfatyczny, ogrzewania, przypiekania, czyli MOXA, z wywołaniem oparzenia pierwszego, drugiego i trzeciego stopnia, jak również wywoływanie skrwawień z pomocą tak zwanego trójgrańca oraz jeszcze inne modyfikacje tych sposobów. We współczesnej medycynie, echem takiego postępowania jest maść ichtiolowa stosowana z powodzeniem do dzisiaj.

Metoda (NIA) przypomina do złudzenia starożytne chińskie praktyki wywoływania wrzodów, sączących się oparzeń i ropy na ciele chorego. Starożytni lekarze akupunkturzyści zajmowali się również tego typu praktykami.

Jeszcze nie tak dawno, niemal współcześni nam lekarze europejscy wykonywali terapeutyczne podskórne wstrzyknięcia mleka, bądź krwi, by uzyskać ropiejącą ranę. Uważano, że wydobywająca się ropa doprowadza do wyzdrowienia.

Zauważmy, że przy chorobie nowotworowej niemal nie obserwujemy odczynów ropnych.

Zachorowania z tworzącymi się guzami nowotworowymi, jak i innymi guzami nienowotworowymi, wymagają poruszenia nie tylko samej energii CHI, ale i większej ilości substancji, czyli płynu tkankowego.

W takiej sytuacji akupunkturzyści wykonywali wtedy całą serię zabiegów "MOXA" wywołując małe surowicze pęcherze oparzeniowe, tak iż niektórzy pacjenci byli potem cali w bliznach pooparzeniowych po wielokrotnie powtarzanych zabiegach.

Niezależnie, ponownie odkryta, i sugestywnie opisywana, a przede wszystkim, z powodzeniem wypraktykowana, przez Pana Georga Ashkara, sprytna technika (NIA), drenowania, wywołanego terapeutycznie i odpowiednio zlokalizowanego, oparzenia drugiego stopnia, (oparzenia wywołanego za pomocą miazgi czosnku), jest techniką, która wpisuje się tę odwieczną praktykę, holistycznej medycyny.

Wielomiesięczny drenaż tej oparzeniowej rany, jest utrzymany za pomocą przykładanych nasion ciecierzycy (cieciorki), okładanej liściem kapusty, dla niedopuszczenia do wyschnięcia i przedwczesnego zagojenia się tej terapeutycznej rany.

Metoda Wchłaniania Naturalnej Infekcji (NIA) jest terapią całkowicie akceptowalną przez współczesnego pacjenta z uwagi na:

- bezbolesność w porównaniu z metodami starożytnymi – MOXA jest bolesna,

- niski koszt ograniczający się w zasadzie do ziaren cieciorki (odmiana grochu), kawałka liścia kapusty oraz bandaży,

- niewielką uciążliwość terapii, która wymaga mniej niż pięć minut dziennie przy zmianie opatrunku,

- efekt kosmetyczny ograniczony do miejsca na podudziu, które łatwo ukryć pod odzieżą,

- imponującą efektywność drenażową metody.

Pobieżne tylko wyliczenie, wskazywałoby, na wymianę w ten sposób nawet do 5 litrów płynu tkankowego przy rocznej procedurze (NIA). Przypomnę, że całkowita ilość płynu tkankowego u typowego mężczyzny o ciężarze ciała 70 kilogramów wynosi około 15 litrów.

Metoda ta nie jest może elegancka, i prawdopodobnie dlatego, również zabiegi "MOXA", oraz pochodne od niej, jak metoda (NIA), nie cieszą się w obecnych czasach dużą popularnością, zarówno wśród lekarzy, jak i wśród pacjentów.

Jednak opisywana przez Pana Ashkara skuteczność, powinna wzbudzić większe zainteresowanie wśród osób zagrożonych nowotworem, a w szczególności osób, z aktywną chorobą nowotworową, oraz pobudzić lekarzy ją obserwujących, do wyciągania wniosków wypływających z praktycznych rezultatów, a nie uprzedzeń i fałszywych wyobrażeń, zwłaszcza wyobrażeń estetycznych.

Teoria onkogenezy zaprezentowana przez Pana Ashkara jest w zasadzie zgodna z obecnie lansowanymi teoriami, gdzie główną odpowiedzialność za raka przypisuje się nadmiernej ilości i koncentracji związków rakotwórczych w przestrzeni międzykomórkowej, w tak zwanej tkance podścieliskowej.

Ciekawe, a zarazem przerażające jest też, zamieszczone w filmie zestawienie, pokazujące jak z upływem dekad, ostatniej połowy dwudziestego wieku, skracał się okres ekspozycji na aktualne środowisko, by zgromadzić wystarczającą do onkogenezy, ilość związków rakotwórczych, by zainicjować raka.

Interesujące, że mniej więcej równolegle, w tym czasie, wzrastała koncentracja ołowiu i metali ciężkich w organizmach społeczeństw uprzemysłowionych.

Jak zauważył to, jeden z lekarzy uczestniczących w Polanickich warsztatachAkademii Długowieczności, chory poprzez tę, w sumie prostą i nieszkodliwą procedurę, otrzymuje w prezencie jakby dodatkową „nerkę” do eliminacji zalegających w organizmie substancji.

Nie bez znaczenia są ponadto i inne, ważne aspekty, stosowania tej procedury, a wiążące się ze stanem umysłu.
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Śro Lut 22, 2012 14:37, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lut 22, 2012 14:42   

"dodatkową nerkę do eliminacji...." :shock: :faint:

Pan Dr Pokrywka powinien przypomnieć sobie niektóre rozdziały podręcznika o fizjologii człowieka - II rok studiów :D

EDIT Nie , zresztą po co mu to 8) Lekarzowi ,który rekomenduje "metody Huldy Clark" nie można udzielić pomocy 8)
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
Ostatnio zmieniony przez Bruford Śro Lut 22, 2012 14:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Lut 22, 2012 15:00   

Bruford napisał/a:
"dodatkową nerkę do eliminacji...."

jeden z lekarzy uczestniczących w Polanickich warsztatach Akademii Długowieczności napisał/a:
chory poprzez tę, w sumie prostą i nieszkodliwą procedurę, otrzymuje w prezencie jakby dodatkową "nerkę" do eliminacji zalegających w organizmie substancji.

Niektóre rozdziały nie przetrwają próby czasu i nie będą powodem do dumy.
:-)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Lut 22, 2012 15:05   

Mam w pracy znajomego, ktory stosowal metode Ashkara. Z racji pracy w warunkach szkodliwych w kontakcie z substancjami toksycznymi po 2 latach pracy w lakierni, mial fatalne wyniki krwi, proby watrobowe i tym podobne. Leczenie jakie mu w szpitalu zaordynowano wedlug oficjalnej medycyny polegalo na zarciu ton tabletek, ktore wcale nie pomagaly a wrecz przeciwnie.

Opowiadal jak sie kiedys zawzial i przylozyl ten czosnek, chociaz jego lekarz sie smial z niego, ze to czary i on nie wezmie za to odpowiedzialnosci. Teraz ma slad pod kolanem, taka niby blizne ale opowiadal mi (calkiem niedawno), ze jak pojechal do tego lekarza z wynikami to mu powiedzial, ze albo te wczesniejsze wyniki byly zle ale te sa zle. Wiec zrobil ponownie i pojechal do niego, no i pan lekarz tylko zrobil glupia mine i zazartowal, ze ma kontakty z kosmitami chyba, bo nie ma sladu po chorobie.

Mysle, ze kazdy obstukany na medycynie lekarz bedzie reagowal ostracyzmem na wsystko inne, chyba dzisiaj gdzies czytalem artykul o leczeniu watroby jak lekarka po 20 latach przyznala, ze to co ja nauczyli na medycynie to bylo szkodzenie a nie pomaganie.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lut 22, 2012 20:13   

Adam319 napisał/a:
[]jakby


Niektóre rozdziały nie przetrwają próby czasu i nie będą powodem do dumy.
:-)


Ani nie "jakby" ani nie "odrobinę jakby" :) . W ogóle nie na temat
A co do rozdziałów co to nie przetrwają to może i tak ale nie tym razem :)
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lut 22, 2012 20:14   

zyon napisał/a:
Mysle, ze kazdy obstukany na medycynie lekarz bedzie reagowal ostracyzmem na wsystko inne, chyba dzisiaj gdzies czytalem artykul o leczeniu watroby jak lekarka po 20 latach przyznala, ze to co ja nauczyli na medycynie to bylo szkodzenie a nie pomaganie.

Najwidoczniej chodziła gdzieś na tą medycynę w Pcimiu Dolnym albo nie potrafiła zrozumieć tego, czego tam uczą. Nie to, że wszystko jest takie piękne i różowe ale po to ma się głowę, żeby umieć pewne rzeczy analizować i wyciągać trafne wnioski. Idą tacy średniacy na medycynę, bo na przykład rodzice chcą wyleczyć swoje kompleksy i potem są tego skutki.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lut 22, 2012 20:17   

zyon napisał/a:
obstukany na medycynie lekarz bedzie reagowal ostracyzmem na wsystko inne,


Konkrety i obiektywizacja , tylko to się liczy w takich rozstrzyganiach.
Ilekroć się gada o jakimś znachorze to prawie zawsze są gadki w stylu "lekarz nie wierzył w wyniki" , " Lekarze byli zszokowani" itp itd Tylko dziwnie jakoś lekarze w realu aktywni zawodowo jakoś takich cudów nie oglądają
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Lut 22, 2012 21:07   

Hannibal napisał/a:
zyon napisał/a:
Mysle, ze kazdy obstukany na medycynie lekarz bedzie reagowal ostracyzmem na wsystko inne, chyba dzisiaj gdzies czytalem artykul o leczeniu watroby jak lekarka po 20 latach przyznala, ze to co ja nauczyli na medycynie to bylo szkodzenie a nie pomaganie.

Najwidoczniej chodziła gdzieś na tą medycynę w Pcimiu Dolnym albo nie potrafiła zrozumieć tego, czego tam uczą. Nie to, że wszystko jest takie piękne i różowe ale po to ma się głowę, żeby umieć pewne rzeczy analizować i wyciągać trafne wnioski. Idą tacy średniacy na medycynę, bo na przykład rodzice chcą wyleczyć swoje kompleksy i potem są tego skutki.

To akurat byla jakas doktorka na stronach Teresy Stachurskiej, wiec pewnie Optymalna doktorka. Ale z tymi sredniakami cos jest na rzeczy, jak tacy potem maja leczyc ludzi:
http://wiadomosci.gazeta....do_toalety.html
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Lut 22, 2012 21:10   

Bruford napisał/a:
zyon napisał/a:
obstukany na medycynie lekarz bedzie reagowal ostracyzmem na wsystko inne,


Konkrety i obiektywizacja , tylko to się liczy w takich rozstrzyganiach.
Ilekroć się gada o jakimś znachorze to prawie zawsze są gadki w stylu "lekarz nie wierzył w wyniki" , " Lekarze byli zszokowani" itp itd Tylko dziwnie jakoś lekarze w realu aktywni zawodowo jakoś takich cudów nie oglądają

Zgadza sie ale mimo, ze mam lekarzy nawet w rodzinie, to na razie trudno bylo mi spotkac jakiegos, ktory by sie dal przekonac na cos czego nie wystukal na studiach. Ajurweda choc ma ponad 6 tysiecy lat jest dla takiego tylko tylko bajka. Wracajac do B17 - jest tyle samo badan z obu stron ale dlaczego w USA zakazali? Jezeli jest nieskuteczne i nieszkodliwe to dlaczego zakazane? Zreszta sam swoja wiare podkopalem dawno-niedawno temu, bo jak mialem problem z tym i owym to pytalem nawet tutaj.

Ten kolo to moj znajomy i nigdy go nie posadzalem nawet o ten rejon zainteresowan, tak przy firmowej kawie na lunchu wyszlo przypadkiem.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Lut 22, 2012 21:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 11:13   

zyon napisał/a:
[. Wracajac do B17 - jest tyle samo badan z obu stron ale dlaczego w USA zakazali? Jezeli jest nieskuteczne i nieszkodliwe to dlaczego zakazane? .


Nie za bardzo śledzę to akurat./Zakazali pestek , amygdaliny czy lewomandelonitrylu?
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 11:43   

Kuracji ogolnie, wiec wszystkiego.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 11:58   

No cóż , co by nie mówić , w US quack medyczny jest ścigany bezwzględnie. Objazdowe kuglarstwo Ashkara i Polańskiego , takie jak u nas , w US skończyło by się sankcją karną.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
Ostatnio zmieniony przez Bruford Czw Lut 23, 2012 11:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 12:02   

Nie ma sie czym szczycic z tymi sankcjami, tam lobby dzialaja prezniej i korupcja wieksza.

Jak dla mnie takie same kuglarstwo jak chemioterapia, tyle, ze po ich kuglarstwie nikt nie umiera. Umowmy sie, ze bynajmniej to nie z powodu szkodliwosci zabronione jest ale z racji zabezpieczenia interesu farmacji i przemyslu onkologicznego, tak jak pogonili np Gersona.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Lut 23, 2012 12:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 12:06   

zyon napisał/a:
Nie ma sie czym szczycic z tymi sankcjami, tam lobby dzialaja prezniej i korupcja wieksza.

Jak dla mnie takie same kuglarstwo jak chemioterapia, tyle, ze po ich kuglarstwie nikt nie umiera. Umowmy sie, ze bynajmniej to nie z powodu szkodliwosci zabronione jest ale z racji zabezpieczenia interesu farmacji i przemyslu onkologicznego, tak jak pogonili np Gersona.


Tia, każdy z healerów gada to samo , nie zaważyłeś?
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 12:12   

Calkiem mozliwe, ale jak juz, to taki sam biznes jak onkologia choc nie tak intratny. Zreszta to, ze kazdy z healerow gada...no a co ma gadac, ze nie leczy, a tylko tak dla zabawy? Imho wrzucasz wszystkich do jednego worka, hochsztaplerow i prawdziwych ideowcow, byc moze innowatorow i odkrywcow. W koncu np Ajurweda ma 6000 lat a medycyna ile, chyba 200 niedlugo skonczy. Ile w tym czasie bylo pomylek i zwrotow o 180 stopni. Co dekada to trend, co dwie to idea.

A nie znam przypadkow smierci w terapiach Ashkara czy Gersona, choc az tak nie sledze tematu, moze sa. Ale nawet jezeli sa to jakies pojedyncze przypadki, co przy chemioterapii, przy ktorej i tak sie dokonuje manipulacyjnych cudow statystycznych to jest jakis promil.
Zatem za sankcjami cos musi stac, a jezeli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o..........
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Lut 23, 2012 12:13, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 12:18   

1.O kasę to podobno zawsze chodzi ...i wszystkim.
2.Ajurweda Ajurwedą , jakoś im to nie pomogło w endemicznie występujących tam chorobach


To nie o to chodzi ,że cieciorka ma zabić (bo nie zabija) ani ,że "terapia" Gersona ma zabić (bo nie zabija).
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 12:26   

Farmacja a prawdziwa medycyna to nie te same kalosze.
Pewne leki są oczywiście super, bo umożliwiają przeprowadzenie potrzebnych operacji. Ale gdyby tylko na nich bazowały koncerny to nie rozwinęłyby bilionowych fortun.
Zresztą koncerny koncernami, ale gdyby nie rządy to nie miałyby takich zysków.
Znikoma refundacja, niemieszanie się w te sprawy skutkowałoby tym, że leki po 300 zeta kosztowałyby w aptece 300 zeta i wtedy każdy by się dobrze zastanowił, czy chce uszczuplić o tyle hajsu swój portfel. Ktoś chce się zaszczepić? Idzie do prywatne apteki i sobie kupuje albo do prywatnej kliniki, gdzie już kupili za niego. No ale jak rządy kupują za pieniądze podatników "całe zestawy" to jest jak jest.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 12:32   

Bruford napisał/a:
2.Ajurweda Ajurwedą , jakoś im to nie pomogło w endemicznie występujących tam chorobach

W Europie ajurwedy nie było, jeno cywilizacja zachodnia, a dżuma przyniosła kiedyś tyle trupów, że strach liczyć.
Teraz po dżumie ani śladu ale mamy naprawdę niemało różnorakich chorób, na które umierają miliony ludzi, i to w Europie i USA
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 12:33   

Bruford napisał/a:
1.O kasę to podobno zawsze chodzi ...i wszystkim.

Ale tylko i na szczescie podobno 8)

Bruford napisał/a:
2.Ajurweda Ajurwedą , jakoś im to nie pomogło w endemicznie występujących tam chorobach

Ajurweda jest dla swiadomych, medycyna niekoniecznie. Tworcy Ajurwedy pewnie nie wzieli pod uwage takich zjawisk jak marketing, globalizacja, zanieczyszczenie, industrializacja. Nie wiedzieli przeciez, ze cale wioski beda sie zajmowac tluczeniem starych kineskopow popijajac wode z pobliskiej rzeczki, gdzie scieki wpuszcza 6 albo 60 manufaktur produkujacych zabawki dla europejskich dzieci. Jednak jezeli jednostka chce to moze z Ajurweda zdzialac cuda :)

Bruford napisał/a:

To nie o to chodzi ,że cieciorka ma zabić (bo nie zabija) ani ,że "terapia" Gersona ma zabić (bo nie zabija).

No wlasnie, a chemioterapia zabija. Wiekszosc osob leczonych na nowotwor po chemioterapii nie umiera na niego, tylko najczesciej na inne choroby spowodowane brakiem odpornosci. Krotko mowiac umiera na chemioterapie. Dlatego przy tym 5 letnim okresie przyjmowanym do statystyk, tak marny wynik jak 5% w zasadzie spokojnie mozna podzielic na 2,3 a moze nawet 5.

Konkludujac mozna zalozyc, ze jakby np Gerson mial sile przebicia Rockefellera i jego kase to moze dzisiaj byloby inaczej. Oczywiscie przy zalozeniu, ze byl ideowcem a nie biznesmenem, bo pacjent wyleczony juz nie jest niestety klientem a leczony jest nim caly czas 8)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Lut 23, 2012 12:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 12:46   

W tym w sumie rzecz (po części)

Taktyka healerska jest zawsze taka sama , zresztą ilustruje to przywoływana tutaj wcześniej stronka internetowa.

1. wymyślamy badziew ew odwołujemy się, z drobnymi modyfikacjami, do badziewia wymyślonego już dawno temu tylko gruntowanie zapomnianego
2. piszemy jacy to jesteśmy holistyczni , "całościowi" , nieortodoksyjni , otwarci na wszelaką wiedzę tajemną- w przeciwieństwie do nieholistycznych , niecałościowych , ortodoksyjnych i zamkniętych na wiedzę -- tajemną w szczególności
3.obowiązkowo brak sensownych dowodów i badań na rzecz badziewia uzasadniamy spiskiem farmacji , lekarzy , FDA ,CIA , NWO , NASA oraz Stowarzyszenia Gospodyń Wiejskich w Koniemłotach
4. znane z historii , nierzadko tragiczne w skutkach, pomyłki medycyny i farmacji tudzież szwindle wykorzystujemy marketingowo. To znaczy żadna z tych pomyłek lub żaden ze szwindli nie stanowi , Boże broń ,żadnego dowodu ,że to nasze badziewie w ogóle na coś działa ale przyda się jako technika marketingowa , ongiś znana jako "a u was biją Murzynów"
5.publikujemy listy dziękczynne i tzw świadectwa wyzdrowienia. Technika znana z historii ludowej religijności (wota ofiarne , dziękczynienia dla świętych). Spoko , i tak nikt nie sprawdzi czy pan Józef z Wodzisławia rzeczywiście chorował lub wyzdrowiał
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 12:52   

zyon napisał/a:
No wlasnie, a chemioterapia zabija.


No patrz , a rak też 8)
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 13:10   

Bruford napisał/a:
Taktyka healerska jest zawsze taka sama

Nie generalizuj 8) Sadze, ze zamiast "zawsze" bardziej adekwatnym slowem jest w tym wypadku "czesto" lub nawet "przewaznie". Bo generalizujac, ze glusi nie potrafia tworzyc muzyki mozna sie przypadkiem Beethovena pozbyc :)


Bruford napisał/a:
1. wymyślamy badziew ew odwołujemy się, z drobnymi modyfikacjami, do badziewia wymyślonego już dawno temu tylko gruntowanie zapomnianego
2. piszemy jacy to jesteśmy holistyczni , "całościowi" , nieortodoksyjni , otwarci na wszelaką wiedzę tajemną- w przeciwieństwie do nieholistycznych , niecałościowych , ortodoksyjnych i zamkniętych na wiedzę -- tajemną w szczególności
3.obowiązkowo brak sensownych dowodów i badań na rzecz badziewia uzasadniamy spiskiem farmacji , lekarzy , FDA ,CIA , NWO , NASA oraz Stowarzyszenia Gospodyń Wiejskich w Koniemłotach
4. znane z historii , nierzadko tragiczne w skutkach, pomyłki medycyny i farmacji tudzież szwindle wykorzystujemy marketingowo. To znaczy żadna z tych pomyłek lub żaden ze szwindli nie stanowi , Boże broń ,żadnego dowodu ,że to nasze badziewie w ogóle na coś działa ale przyda się jako technika marketingowa , ongiś znana jako "a u was biją Murzynów"
5.publikujemy listy dziękczynne i tzw świadectwa wyzdrowienia. Technika znana z historii ludowej religijności (wota ofiarne , dziękczynienia dla świętych). Spoko , i tak nikt nie sprawdzi czy pan Józef z Wodzisławia rzeczywiście chorował lub wyzdrowiał

1. Innowatorzy zawsze maja pod gore, sa narazeni na ostracyzm srodowisk, chca burzyc ustalone porzadki rzeczy, w ktorych czesto wszystkim dobrze. Dlaczego taki epokowy wynalazek jak DAT schowano do szuflady wbrew logice? Co? Kasa.

2. Holistyka jednak ma sens. Troche mi to uswiadomilo moje podejscie w zderzeniu z medycyna jakies 3-1,5 roku temu, liczac wstecz. Sypiac cukier do baku w efekcie zaklocisz prace gaznika, jednak wymiana gaznika nic nie da bez podejscia holistycznego. Trzeba sie zabrac za bak i przewody. Wiadomo, ze dzisiaj medycyna bojkotuje podejscie holistyczne, bo ile narzadow chorych ma pacjent, tyle dziedzin i ich reprezentantow moze sie napasc przy tym. Bodajze przy takim wynalazku jak depresja czy adhd wyszlo przeciez, ze nie pozwola sie "fizyczni" od przyczyn z "psychicznymi" od skutkow polaczyc, bo przeciez granty moga brac dwie organizacje a nie jedna, nie ? 8) Czyli co? Kasa.

3. Przy dzisiejszych sztucznych i absurdalnych ograniczeniach i wymogach w sprawie dowodow, chyba nikogo na to nie stac. Przeciez farmacja nie strzeli sobie w kolano badajac cos czego nie da sie opatentowac i sprzedac a przy tym permanentnie wyleczyc. Chyba Budwig sie zetknela z taka sciana absurdow, gdy kazano jej udowadniac po kolei kazdy "rodzaj" nowotworu. 3 zyc by nie starczylo. Zatem znowu kasa.

4. Jest mnostwo "wynalazkow" ktore sluza do niczego i nie szkodza. Przykladem sa chocby reklamy roznego rodzaju nieprzydatnych rzeczy w telezakupy Mango Gdynia. Jednak wynalazki, ktore "szkodza" interesom w sposob permanentny trzeba usunac zanim dostana chocby cien szansy stac sie alternatywa albo standardem 8) Kasa?

5. Oczywiscie. Ale to dziala w 2 strony. Co dzisiaj pokazuja w reklamach? Jakas pani, ktora po zazyciu skacze z dziecmi albo dziadek, ktory podnosi babke po pigulce. Badania prozacu robiono dopoki, dopoty nie uzyskano satysfakcjonujacych wynikow (nawet koszten wymiany kadry w labie) tj 100% skutecznosci nad placebo. Placebo mialo skutecznosc rzedu 2%, prozac 4%, jest 100? Jest :) A ze jakas studentka popelnila samobojstwo podczas badan?....no coz, moze nie byla zdrowa, tylko czy prozac jest dla zdrowych? Kasa, misiu, kasa 8)

Jak widzisz mozna i mozna, glodny sytego nie przekona 8) Sadze, ze to raczej kwestia mentalnosci srodowisk i wewnetrznych predyspozycji, czyli wrodzonej dociekliwosci, obiektywizmu etc. ;)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Lut 23, 2012 13:14, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 13:11   

Bruford napisał/a:
zyon napisał/a:
No wlasnie, a chemioterapia zabija.


No patrz , a rak też 8)


Ale nie tak szybko :hah:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 13:13   

zyon napisał/a:
Bruford napisał/a:
zyon napisał/a:
No wlasnie, a chemioterapia zabija.


No patrz , a rak też 8)


Ale nie tak szybko :hah:


Poczytaj :)
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 13:16   

Bruford napisał/a:
zyon napisał/a:
Bruford napisał/a:
zyon napisał/a:
No wlasnie, a chemioterapia zabija.


No patrz , a rak też 8)


Ale nie tak szybko :hah:


Poczytaj :)


Niektore nowotwory dojrzewaja kilkadziesiat lat. Jak jest diagnoza to najczesciej jest juz sam final. Byc moze niektore mniej ale statystyki sa tylko do 5 lat po chemii. Dlaczego np nie do konca?

Zreszta mozesz cos polecic, lubie czytac. Aby sie dalo z tym rozeprzec w fotelu i przy szklance whiskey poczytac ;)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Lut 23, 2012 13:18, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 13:33   

zyon napisał/a:
Nie generalizuj 8)


1.Nie generalizuję. Hobbystycznie śledzę rynek healerski od szeregu lat.Taktyka jest rozpoznawalna bez pudła i bez litości.

2.Wymogi w sprawie dowodów nie są absurdalne.Problem w tym ,że nikt od lokalnego healera nie oczekuje randomizowanego badania z podwójną ślepą próbą na 5000 ludzi i 10-letnim follow-up'em.Oczekuje się racjonalnego zebrania materiału w zakresie jego możliwości.Tj na przykład podania danych p Józefa z Wodzisławia razem z dokumentami pokazującymi faktyczną chorobę oraz badaniami potwierdzającymi wyleczenie , które to badania pan Józef ew z pomocą healera może sobie zrobić za stówkę w najbliższej przychodni

3.Jaki sens ma porównywanie healerki z Mango Gdynia?

4.Co mają reklamy do medycyny akademickiej ?
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 13:47   

Bruford napisał/a:
1.Nie generalizuję. Hobbystycznie śledzę rynek healerski od szeregu lat.Taktyka jest rozpoznawalna bez pudła i bez litości.

100% oszustow? Zero, nikogo, wszyscy domorosli biznesmeni z zylka marketingowa?

Bruford napisał/a:
2.Wymogi w sprawie dowodów nie są absurdalne.Problem w tym ,że nikt od lokalnego healera nie oczekuje randomizowanego badania z podwójną ślepą próbą na 5000 ludzi i 10-letnim follow-up'em.Oczekuje się racjonalnego zebrania materiału w zakresie jego możliwości.Tj na przykład podania danych p Józefa z Wodzisławia razem z dokumentami pokazującymi faktyczną chorobę oraz badaniami potwierdzającymi wyleczenie , które to badania pan Józef ew z pomocą healera może sobie zrobić za stówkę w najbliższej przychodni

Owszem, o ile w przypadku oszustow czy zainteresowanych zyskiem dziala, to w wypadku niezainteresowanych zyskiem a zainteresowanych leczeniem kompletnie nie dziala. Np ten od B17 powiedzial "jedzcie te pestki" i tyle, jezeli nie chcecie ekstraktu. Budwig jako uznana biochemik miala to wszystko ale jakos nie wyszlo. Wszystko imho sprowadzasz do generalizacji, uogolniania, wszyscy klamia to i ty tez. Dlaczego jestes zjodziejem? Bo kazdy pijak to zlodziej. Tak to widze. Nie oszukujmy sie, jezeli ktos nie dysponuje kasa to go nie stac, woli sie zajac tym co robi niz tracic czas i kase na batalie z farmacja. To takie bledne kolo, samonakrecajaca sie spirala.

Bruford napisał/a:
3.Jaki sens ma porównywanie healerki z Mango Gdynia?

Plaszczyzna porownania, obiekt nieistotny. Zreszta prozac i pochodne, ktore co jakis czas musza zmienic, aby prawa patentowe zachowac to jedna wielka pomylka jest, a to, ze ktos wykorzystuje pomylki stron i tak nieczysto grajace, to jakos nie robi na mnie wrazenia, ze to straszna hipokryzja. Skala porownania i tak jest nieporownywalna.

Bruford napisał/a:
4.Co mają reklamy do medycyny akademickiej ?

A co ma farmacja do medycyny?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 13:49   

zyon napisał/a:
Zreszta mozesz cos polecic, lubie czytac.


http://medbook.com.pl/ksi...zakowski-borgis ;)
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 14:17   

zyon napisał/a:
[
100% oszustow? Zero, nikogo, wszyscy domorosli biznesmeni z zylka marketingowa?


A co ma farmacja do medycyny?



Niekoniecznie 100% oszustów , są i biedacy wierzący w swoje "wynalazki" albo ciut mądrzejsi , którzy nawet , patrz Pan, mieli w czymś trochę racji tylko pospiesznie ekstrapolowali swoją rację na niedopuszczalne rejony.Różnie bywa ale jedno jest faktem.Technikę marketingową dobiera się pod target.A w tym przypadku target kupuje te bzdety. Bo tych bzdetów nie kupi fachowiec. Target kupi - z różnych zresztą powodów.

Farmacja powinna teoretycznie z medycyną współpracować. Farmacja ma prawo do reklamy komercyjnej produktów OTC. Medycyna nie ma prawa do reklamy stricte komercyjnej.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 14:36   

zyon napisał/a:
[, jezeli ktos nie dysponuje kasa to go nie stac, woli sie zajac tym co robi niz tracic czas i kase na batalie z farmacja. To takie bledne kolo, samonakrecajaca sie spirala.

?


To , nawiasem mówiąc, także często powtarzany argument , rzekomo uzasadniający dlaczego healer pisze bzdety ,których nikt za pindola nie może zweryfikować :)
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 14:55   

Bruford napisał/a:
zyon napisał/a:
Zreszta mozesz cos polecic, lubie czytac.


http://medbook.com.pl/ksi...zakowski-borgis ;)

Dlaczego takie drogie i dlaczego takie niedostepne? :D Jest w "cyfrach zaklete"? 8)

Bruford napisał/a:


Niekoniecznie 100% oszustów , są i biedacy wierzący w swoje "wynalazki" albo ciut mądrzejsi , którzy nawet , patrz Pan, mieli w czymś trochę racji tylko pospiesznie ekstrapolowali swoją rację na niedopuszczalne rejony.Różnie bywa ale jedno jest faktem.Technikę marketingową dobiera się pod target.A w tym przypadku target kupuje te bzdety. Bo tych bzdetów nie kupi fachowiec. Target kupi - z różnych zresztą powodów.

Tych pomijam, chodzi mi o tych prawdziwych i skutecznych. Zero?

Bruford napisał/a:
Farmacja powinna teoretycznie z medycyną współpracować. Farmacja ma prawo do reklamy komercyjnej produktów OTC. Medycyna nie ma prawa do reklamy stricte komercyjnej.

A jest jak jest. Farmacja reklamuje, medycyna nie oponuje. Raczka raczke myje i wszyscy sa zadowoleni. A gdzies tam tez paleta sie dietetyka, ktora tez powinna z medycyna wspopracowac i tu jest zdecydowanie teoretycznie.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 14:57   

Bruford napisał/a:
zyon napisał/a:
[, jezeli ktos nie dysponuje kasa to go nie stac, woli sie zajac tym co robi niz tracic czas i kase na batalie z farmacja. To takie bledne kolo, samonakrecajaca sie spirala.

?


To , nawiasem mówiąc, także często powtarzany argument , rzekomo uzasadniający dlaczego healer pisze bzdety ,których nikt za pindola nie może zweryfikować :)


Powtarzany, bo czesto jezeli nie najczesciej prawdziwy. Zdaje mi sie, ze masz jakis wewnetrzny opor zeby nazwac rzeczy po imieniu. Kogo dzisiaj stac na badania oprocz koncernow farmy? Kto jest zainteresowany czyms co permanentnie leczy i wysyla na bezrobocie? Producenci pomp tez zacieraja raczki jak jest powodz, oni sie z niej ciesza.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 15:14   

zyon napisał/a:
Dlaczego takie drogie i dlaczego takie niedostepne?


Prawa strona.Zakładka onkologia.Masz tańszego Harrisona ;)

zyon napisał/a:
Zero?


Przykro mi ale tak. A ty , dajmy na to , naprawdę myślisz , że dieta niskowęglowodanowa w cukrzycy to jakaś nowość jest? I , że ktoś to nagle tu czy w USA wymyślił? Leczono nią cukrzycę w całym XIX wieku.
Widzisz , na pewnie 80-90% dolegliwości z jakimi ludzie się zgłaszają do dochtora albo znachora , leki czy diagnostyka nie są potrzebne.Albo potrzebne w bardzo ograniczonym zakresie , albo równie dobrze można użyć psychoterapii ew jakiegoś zioła. Insza zabawa jest w konkretnej chorobie , weryfikowalnej obiektywnymi metodami.

zyon napisał/a:
medycyna nie oponuje.


A jak ma niby oponować ? Jak jest lek OTC dostępny poza recepturowo to go można sprzedawać jak prezerwatywy.Medycynie wtedy nic do tego zasadniczo.Takie prawo.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 15:16   

zyon napisał/a:
Kogo dzisiaj stac na badania oprocz koncernow farmy?


Toż powiedziałem ,że nie chodzi o jakie wielkie badania tylko minimum wiarygodnej dokumentacji.A nieskomplikowane badania kohortowe to nawet prywatni inwestorzy by zrobili.Bez jaj.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 16:09   

Bruford napisał/a:
nie chodzi o jakie wielkie badania tylko minimum wiarygodnej dokumentacji


To już nie wystarczy, że kolega z pracy przylepił sobie czosnek pod kolanem i wyzdrowiał?

Pacjent: Ja też spróbuję.

Lekarz: To głupota jakaś, nie było nic w podręcznikach o oczyszczaniu organizmu, stymulacji/regulacji układu odpornościowego, stymulacji/regulacji sygnałów integrujących organizm przez ropiejące rany, jeśli to nawet działa to na zasadzie placebo, samoistnego wyleczenia albo konszachtów z kosmitami, ale powtarzam, nie może to działać bo jakby działało to by było w podręcznikach, a każdy kto taką metodę sprzedaje za darmo to nawet nie jest naciągaczem, jest marketingowym głupcem. A w ogóle to nie wiadomo dlaczego komórka traci łączność z organizmem jako całością i zaczyna dbać tylko o siebie i własne rozmnażanie, nie wiadomo ani w jaki sposób ani jakie sygnały sprawiają, że organizm jest związkiem współpracujących komórek jeśli to konieczne popełniających samobójstwo dla jego dobra, a nie zlepkiem komórek z których każda przedkłada ponad wszystko własne istnienie/przetrwanie/rozmnażanie.

"Jeśli nie czosnek to już wolę
usiąść na żelazku lub trzy baty
od radio/chemio/terapii"

Tu baty stosują legalnie: http://tiny.pl/hj3s5
:-)
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 16:16   

Adam319 napisał/a:
ie, nie może to działać bo jakby działało to by było w podręcznikach, a każdy kto taką metodę sprzedaje za darmo
:-)


O , to jest właśnie klasyka na temat "jak target kupuje badziewie". Tzn jedna z wersji. 8)
Target w tym przypadku nie wie ,że podstawowe dyscypliny biologiczne uczą o lokalnej reakcji organizmu na bodziec prozapalny jak również target nie wie , co to jest plazmafereza.Target nawet nie sprawdził "czy kolega w ogóle z czegoś wyzdrowiał".
Klasyka rozpowszechniania badziewia.

Istotne są cechy targetu.Istnieje tu kilka opcji.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 16:42   

Bruford napisał/a:
wie, że podstawowe dyscypliny biologiczne uczą o lokalnej reakcji organizmu na bodziec prozapalny


podstawowe dyscypliny biologiczne uczą = podręczniki uczą

Wie, przecież całego posta napisał badawczo
czy lokalnie występuje chociaż cień cienia wątpliwości,
czy środowisko jest jednorodne.
:-)

EDIT: No mam dziś dobry humor:

Czyli drzazga w zadzie do sprawa zadu,
a nie całego organizmu.
:faint:
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Czw Lut 23, 2012 16:45, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 17:00   

Adam319 napisał/a:
[
podstawowe dyscypliny biologiczne uczą = podręczniki uczą



Czyli drzazga w zadzie do sprawa zadu,
a nie całego organizmu.
:faint:


A nie nie. Target nie dopuszcza myśli ,że nauki biologiczne opierają się na powtarzalnym eksperymencie.Target nie zna patofizjologii organizmów wielokomórkowych , które dla własnego dobra robią wszystko by drzazga w zadzie raczej pozostała problemem zadu niż reszty organizmu.Nadto target nie wie czym jest de facto odleżyna.Target popełnia także błąd przykładania własnych instrumentów poznawczych.Innymi słowy target myśli ,że skoro on przeczytał to inni też tylko przeczytali.Nie dopuszcza zatem oczywistej opcji ,że są ludzie dla których oprawianie konsekwencji drzazgi w zadzie ,jest , hmm , chlebem powszednim i niejako mają podstawy zauważyć ,że drzazga w zadzie nikogo z raka nie wyleczyła 8)
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 17:46   

Tymczasem rynek healerski działa :
5 litrów minerałki za jedyne 45 ziko --- Ashkar , uwaga , zaakceptował 8)

http://lekarstwonaraka.com.pl/Potencjalka.htm
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 17:52   

Odleżyna to porażka,
ale zwłaszcza wczesne i łagodniejsze zmiany skórne warto traktować -
- i tu uwaga marketingowa porażka:

(smalec 5cz, Sudokrem 1cz)
I co, jak działa smalec na rany, co na to podręczniki?
Potrzebne 5000 ochotników i 10 lat doświadczeń,
czy jedne przypadek wystarczy do obserwacji?

Bruford napisał/a:
mają podstawy zauważyć,
że drzazga w zadzie nikogo z raka nie wyleczyła 8)

Znaczy ilu Snajper miał pacjentów z przewlekle ropiejącą drzazgą w zadzie,
którzy w ciągu następnych 5 lat zmarli na "nieleczoną" chorobę nowotworową?

Oczywiście drzazga w zadzie to kiepski sposób stymulacji odporności ustroju,
a dobry sposób by trafić pod nóż.


Bruford napisał/a:
Target nie dopuszcza myśli ,że nauki biologiczne opierają się na powtarzalnym eksperymencie.

1. obserwacja
2. zrozumienie mechanizmów
3. przewidzenie co się stanie
4. obserwacja przewidzenia

A jak jest to pozwolę sobie pominąć.
:-)

Docelowo cel ma znaczenie,
docelowo snajper bez celu nie ma znaczenia.
:-)
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 18:01   

Adam319 napisał/a:

I co, jak działa smalec na rany, co na to podręczniki?
Potrzebne 5000 ochotników i 10 lat doświadczeń,
czy jedne przypadek wystarczy do obserwacji?


Docelowo cel ma znaczenie,
docelowo snajper bez celu nie ma znaczenia.
:-)


Bla bla bla 8) smalec , tia , ochotników do dziś były już zapewne miliony , czytać historię trzeba

Docelowo cel , jaasne , tylko błagam , już bez innych sloganów :viva: za dużo tego dookoła.A tymczasem cieciorka w zadek i minerałka 45 ziko za 5 litry 8)
Jak to mówią , wielcy ludzie do wielkich geszeftów , mali do małych. 8)
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 18:59   

Chociaż , z drugiej strony jak policzyć to niekoniecznie mały geszeft z drugiej strony... 8)


Zyon ! Jak to mówią , jest interes do zrobienia 8) ;)

Generator H 01 do robienia cudnej wody życia tj potencjałki - 200 ziko brutto , trwałość 6 miesięcy , "potencjalizuje" dowolną ilość wody , w leasing chyba nie dają ;) trzeba by z 10 zakupić tj 2000 ziko inwestycji.Litr Żywca Zdrój w półhurcie wychodzi 1,1 ziko. Nie będziemy drożsi to puścimy za , powiedzmy 6 ziko za litr.Wychodzi ca 5 ziko zysku za litra - ewentualnie gaża dla jakiejś laski żeby wkładała i wyjmowała te ...generatory.Wystarczy na W-wkę znaleźć przynajmniej 2000 ludzi mających problem z logiką dwuwartościową , spożycie miesięcznie ca 10 litry .Daje , jakby nie było 100 000 ziko przychodu miesięcznie 8)

Zwracam honor , nie taki mały ten geszeft.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 18:59   

Troche dygresyjnie sie zrobilo i meritum ucieklo, ja chcialem sie zapytac juz wczesniej ale tak umknelo w tym gaszczu.
Do Bruforda:
1. Wg Ciebie - jezeli w USA zakazali leczenia metoda B17 (jak i Gersona) - co w takim razie stalo za decyzja, jezeli kuracjie nikogo nie umiercily i nie byly platne? niedawno, nie wiem czy byl tu link, malzenstwo z USA ucieklo za granice bo nie chcialo sie zgodzic na chemie dla syna mniej niz 10 lat, do ktorej chceili ich zmusic sila.
2. Czy wierzysz w leczenie holistyczne i holistyke w ogole? Czy wystarczy "naprawic" "uszkodzony" i nie warto sie skupiac na tym aby do rownowagi doprowadzic calosc ukladu , ktory sila rzeczy nierownowage jednego elemetnu kompensowal i zwiekszona wydajnoscia i zakresem dzialania innych?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 19:11   

Bruford napisał/a:
5 litrów minerałki za jedyne 45 ziko --- Ashkar , uwaga , zaakceptował

healerka to jest dopiero w wydaniu lekarzy (czytaj również Bruford). Sprzdają po okzyjnen cenie w promocji (refundacji)
http://www.tarczyca.info/...-nowej-ustawie/
coś co nie jest aktywne biologicznie w ludzkim organizmie T4. Tak tworzy się nieuleczalne dochodwe interesy generujące zdrowych chorych. 8)
Tu mamy klasycznych helerów
http://www.optimox.com/pi...esearch_I.shtml
,kt swego czasu można było znaleźć ( nie wiem czy dalej widnieją) na kwa kwa... 8)

Wypijmy za tradycje http://www.youtube.com/watch?v=jEFHI--Cu-8 za 5 zł z apteki na 2-3 miesiące lub więcej. Własne wykonanie obniża koszty do minimum :P , trzeba trochę znać się na chemi ewentualnie poprosić panią mgf farmacji, aby sporządziła LEK! :viva: :evil:

P.S ruchów rodzaju (B17, iodine, Ozon) już sie nie powtrzyma. :medit:
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Czw Lut 23, 2012 19:17, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 19:16   

zyon napisał/a:
Troche dygresyjnie sie zrobilo i meritum ucieklo, ja chcialem sie zapytac juz wczesniej ale tak umknelo w tym gaszczu.
Do Bruforda:
1. Wg Ciebie - jezeli w USA zakazali leczenia metoda B17 (jak i Gersona) - co w takim razie stalo za decyzja, jezeli kuracjie nikogo nie umiercily i nie byly platne? niedawno, nie wiem czy byl tu link, malzenstwo z USA ucieklo za granice bo nie chcialo sie zgodzic na chemie dla syna mniej niz 10 lat, do ktorej chceili ich zmusic sila.
2. Czy wierzysz w leczenie holistyczne i holistyke w ogole? Czy wystarczy "naprawic" "uszkodzony" i nie warto sie skupiac na tym aby do rownowagi doprowadzic calosc ukladu , ktory sila rzeczy nierownowage jednego elemetnu kompensowal i zwiekszona wydajnoscia i zakresem dzialania innych?


A to akurat są całkiem sensowne pytania.
Nawet nie wiem czy skrótowa odpowiedź będzie wyczerpujca

ad1a Akurat dokladniej wiem dlaczego ścignięto Huldę Clark w podobny sposób.To że sama terapia nie zabija to mało (choć akurat pólsyntetyczna pochodna amygdaliny dawała ludziom ciężkie zatrucia). Ważne czy wprowadzony w błąd człowiek nie porzucił przez to jakiejś realnej szansy.
ad1b Nie da się prosto odpowiedzieć bez danych.Jeśli dziecko było w fazie poza wyleczeniem i np chemia miała mu dać , dajmy na to, 30% szansy na przeżycie 6 miesięcy to nie wiem dlaczego ich ścigano.Jeśli jednak np było to wczesne stadium ziarnicy gdzie chemia daje blisko 100% wyleczeń na resztę życia to powstaje dylemat : czy ignorancja rodziców daje im prawo do zabawy w śmierć własnego dziecka

ad2 Wierzę w kompleksowość dzialań nie mającą nic wspólnego z czakrami , potencjałkami czy innym g....To jest pytanie na oddzielny wątek , IMHO
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
Ostatnio zmieniony przez Bruford Czw Lut 23, 2012 19:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 20:20   

Bruford napisał/a:
ad1a Akurat dokladniej wiem dlaczego ścignięto Huldę Clark w podobny sposób.To że sama terapia nie zabija to mało (choć akurat pólsyntetyczna pochodna amygdaliny dawała ludziom ciężkie zatrucia). Ważne czy wprowadzony w błąd człowiek nie porzucił przez to jakiejś realnej szansy.

Mniejsza juz o Clark, gdzie zarzuty byly dosc metne i w sumie do konca nic nie wiadomo, oprocz tego, ze z pewnoscia miala klientow.

Zapytalem o B17 - ktora zostala uznana za bezwartosciowa ale i nieszkodliwa. Nawet pomijajac amigdaline to nikt nikomu nie broni jesc pestek - w USA nie wolno sie nawet przyznac, bo do paki. Jezeli cos jest bezwartosciowe i nieszkodliwe to dlaczego zakazano? Czlowiek sam decyduje czy chce sie leczyc chemia czy moze np modlitwa. Jednak B17 zakazano. Bez wnikania w szczegoly - co o tym sadzisz, jaki mogl byc motyw wg ciebie?

Bruford napisał/a:
ad1b Nie da się prosto odpowiedzieć bez danych.Jeśli dziecko było w fazie poza wyleczeniem i np chemia miała mu dać , dajmy na to, 30% szansy na przeżycie 6 miesięcy to nie wiem dlaczego ich ścigano.Jeśli jednak np było to wczesne stadium ziarnicy gdzie chemia daje blisko 100% wyleczeń na resztę życia to powstaje dylemat : czy ignorancja rodziców daje im prawo do zabawy w śmierć własnego dziecka

Ale kogo to obchodzi, czy jest obowiazek leczenia i wyboru metody? W kazdym razie to nie bylo akurat tematem pytanie, tak tylko wspomnialem aby pokazac absurdalnosc przepisow w USA.

Bruford napisał/a:
ad2 Wierzę w kompleksowość dzialań nie mającą nic wspólnego z czakrami , potencjałkami czy innym g....To jest pytanie na oddzielny wątek , IMHO

Kompleksowosc to fajne slowo ale nieco o odmiennym znaczeniu niz holistyka. Ja pytalem o holistytke.

Czakry istnieja wiele razy dluzej dluzej niz medycyna i sam widzialem efekty zabawy czakrami przez osoby niewytrenowane. Trudno mi bylo w to uwierzyc na poczatku ale widzialem.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 20:45   

Wstrząsające zwłaszcza gdy się obejrzy do samiuteńkiego końca.

Wsadzić gościa do więzienia by udowodnić,
że z raka do końca się nie wyleczył,
w więzieniu dostaje właściwą terapię,
a nie jakąś nieuznaną,
która go wyleczyła.

http://www.youtube.com/watch?v=SJAiutL8JyU
:razz: :mad: :medit:
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Czw Lut 23, 2012 20:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
krzysztof2

Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 756
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 22:14   Re: Witamina B17 - lekarstwo leczące raka w 100%

WITAJ Zyon :hug:

zyon napisał/a:
...Wracajac do B17 - jest tyle samo badan z obu stron ale dlaczego w USA zakazali? Jezeli jest nieskuteczne i nieszkodliwe to dlaczego zakazane? ...


Zerknij na zbieżny temat z forum - jest to tam wytłumaczone
"Witamina B17"
http://www.dobradieta.pl/...p=163215#163215
fragment:
Cytat:

...Let's begin then with reality number one. The scientific basis for the opposition against laetrile or vitamin B 17 has been blatantly dishonest. Not one physician out of a thousand has ever had a chance to use laetrile or vitamin B 17 himself. And yet, most physicians, if you ask them if laetrile works, they will say no, it does not. It's a fraud; it's quackery. And if you ask them how they know that, they say well, it has been analyzed by reputable sources and that is the verdict of official scientific investigation. And you say Well, who says so? Well, they don't rightly remember. Most of them think they have read about it in the American Medical Association Journal or a publication put out by the American Cancer Society or a statement made by the FDA officials or something like that. So you go to these prestigious organizations and you ask them where they got their information and again you find that the people involved in the American Cancer Society, the American Medical Association and the FDA have not tested laetrile themselves. They are, almost all of them, referring to an original research project that was conducted in the State of California in 1953. It is known as the California Report and it was published by the Cancer Advisory Commission of the California Medical Association.

So, now let's take a look at the California Report since this is the mainspring of 99% of the scientific and legal opposition to laetrile today. It is a very interesting experience to take a look at that California Report. It was written by two men, Dr. E. M. McDonald the Committee Chairman, and Dr. Henry Garland, the Committee Secretary. The Cancer Committee consisted of seven other prominent physicians but they had no part of the writing of that report. It was written only by McDonald and Garland. None of these men, ladies and gentlemen, including McDonald and Garland has ever used laetrile. All they had done was to summarize and interpret the written records of medical people who had done various phases, different kinds of experimentation of laetrile. They read these reports submitted to them, and then summarized them and issued their own report, which was to tell us what they found.

Now let's just stop for a second and ask ourselves, what kind of people were these individuals? What about their scientific judgments? Are they men whom you can trust? Well, you may not remember them by name, but McDonald and Garland were the two physicians who at that time were making headlines all across the country by claiming publicly and vociferously that there was absolutely no connection between cigarette smoking in particular and lung cancer. Now, for instance, Dr. Garland gave a speech in 1964 entitled "Smoking and Health". This was delivered before the Commonwealth Club in California in San Francisco on July 9, 1964, and here is what he said in part: "A current widely held hypothesis is that cigarette smoking is related to cancer. The hypothesis is not proven. Cigarettes are regarded by many as one of the better tranquilizers. It is likely that obesity is a greater hazard to American health than cigarettes," so says Dr. Garland. And then, Dr. McDonald was even more specific; here is a photocopy of an article, a feature article taken from "U.S. News and World Report" dated August 3, 1957, entitled "Here's Another View, Tobacco May Be Harmless".

And in this article here is a picture of Dr. McDonald sitting there very happy with a cigarette in his hand, smoke coming up, and underneath the caption, they quote Dr McDonald as saying, "The total evidence fails to establish a cause and effect relationship between smoking and cancer." And then in the article itself, he describes smoking as a harmless past time up to 24 cigarettes per day and then he says: "One could modify an old slogan, a pack a day keeps lung cancer away." Now, these are the two guys who wrote the California Report. It is interesting that if people had generally followed the medical advice of these two men there would have been additional millions of deaths from lung cancer in the United States today.

Now, as an interesting sidelight to all of this, Dr. McDonald died a few years later. He was incinerated in a fire started by his cigarette while he was asleep. Dr. Garland who had boasted that he was living proof that smoking was safe because he had been a chain smoker ever since he was a boy, he said, "Here I am, perfectly healthy, that's proof that you don't have to worry about smoking. He, of course died of lung cancer...


Możesz dodatkowo przejrzeć materiał:
"DOŚWIADCZENIE KLINICZNE W STOSOWANIU LETRILU U LUDZI"-Letril czerwony
(Jest to tłumaczenie z języka angielskiego fragmentu artykułu „Laetrile – the answer to Cancer” doktora Jamesa Southa MA – oryginalny artykuł znajduje się na stronie - link pod tekstem
http://www.b-17.koscioldo...e&id=5&Itemid=5
Cytat:
W 1962 r. dr John Morrone opisał wyniki stosowania letrilu u 10 pacjentów chorych na „nieoperacyjnego raka”. Leczenie trwało od 4 do 43 tygodni, zakres dawek letrilu wynosił od 9 do 133 g, lek podawano dożylnie. Morrone zakończył swój raport zdaniem: „Zastosowanie letrilu... w 10 przypadkach nieoperacyjnego raka z przerzutami przyniosło radykalną ulgę w bólu, pozwoliło odstawić leki narkotyczne i ograniczyć fetor [smród wydzielany przez guz], poprawiło apetyt i zredukowało adenopatię [powiększenie węzłów chłonnych]. Wyniki wskazują na regresję złośliwej zmiany… Nie zaobserwowano żadnych innych skutków ubocznych [poza przejściowymi epizodami niskiego ciśnienia krwi], jedynie lekki świąd i uczucie gorąca w dotkniętych regionach, ale objawy te we wszystkich przypadkach były przejściowe" (16).

W 1994 r. P.E. Binzel opublikował wyniki leczenia letrilem pacjentów chorych na raka między 1974 a 1991 rokiem. Stosował on połączenie dożylnego i doustnego letrilu. Dawki dożylne zaczynały się od 3 g i dochodziły do 9 g. Po kilku miesiącach zastrzyki zastępowano doustnym letrilem, 1 g przed pójściem spać. Binzel stosował prócz tego różne suplementy odżywcze oraz enzymy trzustkowe, zalecał też niski poziom białek zwierzęcych w diecie i żadnego jedzenia typu fast-food – wszystko to było częścią jego programu. Z grupy 180 pacjentów z rakiem pierwotnym (brak przerzutów, rak ograniczony do jednego organu lub tkanki), 138 pacjentów ciągle żyło, gdy zbierał wyniki swoich badań w roku 1991. W tamtym czasie 58 pacjentów było pod kontrolą już od 2 do 4 lat, podczas gdy 80 było pod kontrolą lekarską od 5 do 18 lat. Z 42 pacjentów, którzy zmarli przed rokiem 1991, 23 zmarło na raka, 12 z innych przyczyn, a 7 „z nieznanych przyczyn"(8) .

Wśród pacjentów z przerzutami 32 ze 108 zmarło z powodu swojej choroby, 6 zmarło z innych przyczyn, a 9 „z nieznanych przyczyn". Z grupy 61 pacjentów ciągle żywych w 1991 roku, 30 było pod kontrolą od 2 do 4 lat, 31 było pod kontrolą od 5 do 18 lat (8).

Wyniki Binzela są imponujące. Niektórzy pacjenci opisani w jego książce wciąż żyją (i mają się dobrze!) – 15-18 lat od rozpoczęcia leczenia letrilem. Binzel zauważa też, że żadna diagnoza raka nie była postawiona przez niego (małe miasteczko, lekarz rodzinny) – wszyscy pacjenci zostali zdiagnozowani przez innych lekarzy. Wielu już wycierpiało z powodu standardowego lekarstwa ‘nóż-poparzenia-trucizna’ (operacja/naświetlanie/chemioterapia), zanim ortodoksyjni lekarze zostawili ich jako beznadziejne przypadki.

Inni lekarze, którzy pracowali z letrilem, również opisywali korzystne wyniki stosowania go. I tak, lekarz Manuel Navarro, niegdyś profesor medycyny i chirurgii na uniwersytecie Santo Tomas w Manili, napisał w 1971 roku: „Specjalizowałem się w onkologii [nauka o guzach] przez ostatnich osiemnaście lat. Przez tak samo długi okres stosowałem letril-amigdalinę w leczeniu swoich chorych na raka pacjentów. W tym osiemnastoletnim okresie łącznie leczyłem przeszło pięciuset pacjentów, stosując letril-amigdalinę, podawaną w różny sposób, w tym doustnie i dożylnie. Większość moich pacjentów przyjmujących letril-amigdalinę w momencie rozpoczynania terapii była w stanie terminalnym.

Według mojej ostrożnej oceny, oceny praktykującego onkologa i badacza w tej dziedzinie, uzyskałem bardzo znaczące i zachęcające wyniki stosowania letrilu-amigdaliny w leczeniu pacjentów nowotworowych w stanie terminalnym, a wyniki te są porównywalne lub lepsze niż wyniki, jakie uzyskiwałem, stosując bardziej toksyczne, standardowe substancje cytotoksyczne" (11).

Wielu lekarzy, których programy antynowotworowe opisano szczegółowo w 1116-stronicowej książce Burtona Goldberga pt.: Alternative Medicine Definitive Guide to Cancer, również opisuje pozytywne wyniki stosowania letrilu, będącego częścią ich programów leczenia. Robert Atkins, lekarz, pisze, że „Amigdalina wydaje się neutralizować utleniające, tym samym przyczyniające się do powstawania raka związki, takie jak wolne rodniki… To kolejny kluczowy czynnik powstrzymywania raka przed wzrostem lub rozszerzaniem się. Odwrotnie do tego, co inni mówili o letrilu… stosowanie go powinno być uznawane za skuteczne, całkowicie bezpieczne leczenie we wszystkich rodzajach raka" (17).

Dr Emesto Contreras używał letrilu jako kamienia węgielnego swojej praktyki leczenia raka od 1963. Zauważał on, że „w zapobieganiu rakowi i podtrzymywaniu remisji nie ma nic tak skutecznego jak letril… Fakt, że nie jest toksyczny, pozwala stosować go nieskończenie, podczas gdy operacja, naświetlanie czy chemoterapia mogą być stosowane tylko przez ograniczony czas.... W większości nowotworów, które pojawiają się najczęściej, takich jak rak płuc, piersi, okrężnicy, jajników, żołądka, przełyku, prostaty czy chłoniaki, letril może bardzo pomóc" (17).

Dr Michael Schachter, który stosował letril u pacjentów chorych na raka przez 20 lat, zauważa, że: „Amigdalina, jako część kompleksowego, prozdrowotnego programu, jest pożyteczną, naturalną substancją do walki z rakiem". (17) Dr Schachter zaleca stosowanie cysteiny (N-acetyl cysteina to lepiej wchłaniana postać cysteiny) obok amigdaliny, po to, by maksymalnie zwiększyć zdolność organizmu do detoksyfikacji z wszelkiego cyjanku uwolnionego z letrilu. (17)

Dr Douglas Brodie również stosuje letril w leczeniu pacjentów chorych na raka. „Po latach obserwacji pacjentów stosujących amigdalinę, możemy z całą pewnością stwierdzić, że nie jest ona ani toksyczna, ani bezwartościowa… Nie uważamy jej też za lekarstwo lub panaceum na raka. Doświadczenie naszej kliniki wskazuje na to, że… amigdalina może polepszyć samopoczucie pacjenta, ulżyć w bólach nowotworowych oraz zmniejszyć zapotrzebowanie na leki przeciwbólowe” (17).

Dr Hans Nieper to światowej sławy onkolog i twórca standardowego cytotoksycznego leku antynowotworowego o nazwie cyklofosfamid. W 1970 roku, razem z Deanem Burkiem, napisał krótką rozprawę na temat letrilu, w której obaj stwierdzili, że: „...w leczeniu raka zasadę działania nitrylozydów należy wykorzystywać głównie w profilaktyce i wczesnej terapii ochronnej... Z drugiej strony, zupełna atoksyczność [brak toksyczności] tej metody leczenia, która być może jest niczym innym, jak odkryciem na nowo naturalnej zasady, pozwala na nieograniczone stosowanie tej substancji" (18). W 1972 r. Nieper, będąc w USA, powiedział reporterom: „Po przeszło 20 latach takiej specjalistycznej pracy odkryłem, że nietoksyczne nitrylozydy – tj. letril – o wiele przewyższają wszystkie inne znane metody leczenia raka lub leczenia zapobiegawczego. W mojej opinii to jedyna istniejąca dziś możliwość ostatecznego ograniczenia raka" (11).

Powinno więc być jasne, że wśród lekarzy, którzy pracowali z letrilem, wysoko ceni się jego antynowotworowe działanie. Połączenie dowodów epidemiologicznych, badań na zwierzętach oraz opartej na wiedzy opinii klinicznej potwierdza przekonanie, że letril ma znaczące działanie antynowotworowe. To prawdopodobnie dlatego przeciwny letrilowi medyczny establishment skupił się na odstraszaniu ludzi od stosowania letrilu, siejąc „wielką cyjankową panikę”.

ZWIĄZEK LETRIL-CYJANEK
Wszystkie 14 nitrylozydy to 3-częściowe molekuły: cukier, cyjanek oraz albo benzaldehyd albo aceton (3). Jest więc prawdą, że letril zawiera cyjanek, śmiertelną truciznę. Jednak prawdą jest też, że sól kuchenna, chlorek sodu, zawiera śmiertelną truciznę o nazwie chloryn. W normalnych warunkach chloryn w soli i cyjanek w letrilu są mocno związane i nie ma niebezpieczeństwa, że „wyciekną".

Enzymy zwane ‘beta-glukozydaza’ i ‘beta-glukuronidaza’ mogą uwolnić cyjanek z nitrylozydów. W latach 40. Fishman i Aniyan odkryli złośliwą rakowatą tkankę zawierającą wyraźnie więcej beta-glukuronidazy niż normalna tkanka (19, 20, 21, 22): „W tkankach pobranych ze złośliwych nowotworów [raków] różnych organów, w tym piersi, macicy, żołądka (…), ściany jamy brzusznej i przełyku, stwierdzono o 100-3600 procent większą aktywność glukukuronidazy niż w niezajętych, sąsiednich tkankach. Przerzuty do węzłów chłonnych z raków pierwotnie umiejscowionych w różnych organach (…) zawierały B-glukuronidazę w wyższym stężeniu niż węzły chłonne." (19) „..podwyższenie poziomu B-glukuronidazy jest prawdopobnie charakterystyczne dla złośliwych komórek" (20).

„Oprócz wysokiego poziomu B-glukuronidazy, złośliwe zmiany charakteryzuje zwykle znaczny niedobór… rodanazy, jak podawali Homberger, Mendel, Rodney i Bowman. Rosenthal opisywał 80% spadek poziomu rodanazy w [rakowatej] tkance wątroby; podobny spadek odkryto w przypadku zajęcia tkanki przez białaczkę." (7)

Te dwie właściwości komórek rakowych – „nadmiar” rozbijającej letril glukuronidazy oraz brak detoksyfikującej z cyjanku rodanazy – uznawane są przez zwolenników letrilu za przynoszące wyjaśnienie zarówno, dlaczego letril zabija komórki rakowe, jak i dlaczego jest nieszkodliwy dla normalnych komórek. Krążący letril będzie preferencyjnie rozbijany przez komórki rakowe na cyjanek, benzaldehyd i cukier. Następnie zostaną one zatrute, jako że komórkom rakowym brakuje (relatywnie) usuwającego cyjanek enzymu rodanazy. Jeśli cyjanek „wyleje się" z komórek rakowych, sąsiednie normalne komórki będą w stanie usunąć go dzięki enzymowi rodanazie. Jak zauważa O.L. Oke, „jeśli detoksyfikacja jest równa absorpcji, nie pojawi się śmierć [lub obrażenia], bez względu na ilość [wchłoniętego cyjanku]" (4).

Enzym rodanaza łączy cyjanek z siarką (z aminokwasu cystyny), tworząc relatywnie nieszkodliwą substancję ‘tiocyjanek’. Jak zauważa Oke, „[rodanaza] jest szeroko rozprzestrzeniona we wszystkich tkankach, najwyższe jej stężenie występuje w wątrobie. Detoksyfikacja może zatem mieć miejsce we wszystkich organach, choć wątroba jest jej głównym miejscem… Gdy kwas cyjanowodorowy [cyjanek] przekształcany jest w kwas tiocyjanowodorowy [tiocyjanian], następuje 200-krotna redukcja toksyczności?” (4)


Cały materiał jest w tym miejscu
http://www.smart-drugs.net/ias-laetrile-cancer.htm
Cytat:

REFERENCES
1) Krebs, E.T. Jr. (1970) "The nitrilosides (vitamin B-17): Their nature, occurence and metabolic significance" J Appi Nutr 22: 75-86.
2) Budavari, S., ed. The Merck Index. Whitehouse Station, NJ: Merck Research Laboratories. P.IOI.
3) Krebs, E.T. Jr. "The Nitrilosides in plants and animals," in Vitamin B17. Culbert, M. New Rochelle: Arlington House, 1974. P. 145-64.
4) Oke, O.L. "The role of hydrocyanic acid in nutrition," in World Review of Nutrition and Dietetics, vol. II, Bourne, G.H ed. Basel: S. Karger, 1969. P. 170-98.
5) Inoserntzeff, T. (1845) Gazette Medicale de Paris, 13: 577-82.
6) Inoserntzeff, T. (1846) Jour Chirurgie und Augenheilkunde, 35: 7-28.
7) Krebs, E.T. Jr. "Nitrilosides (laetriles)," in Vitamin B17 op. cit. P.189-204.
8 Binzel, P.E. Alive and Well. Westlake Village, CA: American Media, 1994.
9) Steffanson, V. Cancer: Disease of Civilization? NYC: Hill and Wang, 1960.
10) Culbert, M. What the Medical Establishment Won't Tell You That Could Save Your Life. Virginia Beach: Donning Co., 1983.
11) Griffin, G.E. World without Cancer. Westlake Village, CA: American Media, 1997.
12) Griffin, G.E. Private Papers Pertaining to Laetrile. Westlake Village, CA: American Media, 1997. 13) Berglas, A. Caassn Cause and Cure. Paris: Pasteur lnst 1957.
14) Moss, R.W, The Cancer Industry. Brooklyn: Equinox Press, 1999. 15) Culliton, B.J. (1973) "Sloan-Kettering: The THals of an Apricot Pit - 1973" Science 182: 1000-03.
16) Morrone, J.A. (1962) "Chemotherapy of Inoperable Cancer" Exp Med Surg 20: 299-308.
17) Diamond, WJ. et al, eds. An Alternative Medicine Definitive Guide to Cancer. Tiburon, CA: Future Medicine Pub., 1997.
18) Burk, D. and Nieper, H.A. (1970) "Problems of early cancer diagnosis and therapy" Aggressologie 11:1-7,
19) Fishman, W. & Anylam, A. (1947) "The Presence of high beta-glucuronidase activity in cancer tissue" J Biol Chem 169: 449-50.
20) Fishman, W. & Anylam, A. (1947) "A comparison of the beta-glucuronidase activity of normal, tumor and lymph node tissues of surgical patients" Science 106: 66-67.
21) Fishman, W. & Anylam, A. (1947) "Beta-glucuronidase activity of blood and tissue of obstetrical and surgical patients." Science 105: 646.
22) Fishman, W. & Anylam, A. (1950) "Beta-glucuronidase activity in human tissues." Fourth Int Cancer Res Congress 6: 1034-41.
23) Homburger, 1. & Fishman, W. The Physiopathology of Cancer. NYC: P.B. Hoeber, 1955. P.842.
24) Mendel, B. et al (1946) "Rhodanese and the Pasteur effect" Cane Res 6: 45 ff.
25) Giordano, G. et al (1956) "Rhodanese activity of the neoplastic and hemopoietic tissues of rats with myeloma in leukenlic phase" Biochemie Appi 3: 284 ff.
26) Heikkila, R, & Cabbat, F. (1980) "Tte Prevention ofalloxah-induced diabetes by amygdalin" LifeSci 27:659-62.
27) Moertal, C. et al (1981) "A pharmacologic and toxicological study of amygdalin" JAMA 245:591-94.
28) Brown, W. et al (1960) "Sodium cyanide as a cancer chemotherapeutic agent" Am J Obstet Gynecol 80: 907-18.
29) Schmidt, E. et al (1978) "Laetrile toxicily studies in dogs" JAMA 239: 943-47.
30) Anderson, R. & Chen, K. (1940) "Absorption and toxicity of sodium and potassium thiocyanates" J Am Phann Assn 29: 152-61.
31) likeuchi, S. et al (1978) "Benzaldehyde as a carcinostatic principle in figs" 42: 1449-51.
32) Kochi, M.et al (1980) "Antitumor activity of Benzaltlehyde" Cane Ureat Rep 64: 21-3.
33) Kochi. M.et al (1985) 'Antitumor activity of benzaMehyde derivative" Cane Ti-eat Rep 69: 533 ff,
34) litsumlira, T. et al -(1990) "4,6-0-Benzylidene-D-glucopyranose (BG) in the treatment of solid malignant ibbiois, an extended phase I study" Br J Cancer 62: 436-39.



POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:
Ostatnio zmieniony przez krzysztof2 Czw Lut 23, 2012 22:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 22:57   

No wlasnie. Dziex krzysztof :pada:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 23:02   

:shock:

Cytat:
Witamina jest nieszkodliwa dla zdrowych tkanek z bardzo prostego powodu: każda molekuła B 17 zawiera jedną jednostkę cyjanku, jedna jednostkę benzaldehydu i dwie jednostki glukozy(cukru) ‘zamknięte’ razem. Po to, aby cyjanek mógł stać się niebezpieczny trzeba najpierw ‘otworzyć’ molekulę, aby go uwolnić, trick którego jest w stanie dokonać jedynie pewien enzym, zwany beta-glucosidase, który jest obecny w całym ciele ludzkim w maleńkich ilościach przy czym jego ilość znacznie wzrasta do znacznych ilości ( stukrotnie wyższych) tylko w jednym miejscu: w siedlisku złośliwego narośla rakowego. Tak więc cyjanek bywa jedynie jakby ‘otwierany’ w miejscu, gdzie znajduje się rak, z drastycznymi efektami, które całkowicie niszczą komórki rakowe, ponieważ benzaldehyd ‘otwiera’ się w tym samym czasie. Benzaldehyd jest śmiertelnie niebezpieczną trucizną, która wówczas działa łącznie z cyjankiem, wytwarzając truciznę sto razy silniejszą, niż każdy z nich z osobna. Połączony efekt tych związków na komórki rakowe najlepiej pozostawić wyobraźni. Ale co z niebezpieczeństwem dla reszty komórek ciała? Inny enzym, rhodanese, zawsze obecny w daleko większych ilościach niż ‘otwierający’ enzym beta-glucosidase w zdrowych komórkach, posiada prostą zdolność kompletnego rozdrobnienia i przetworzenia zarówno cyjanku jak i benzaldehydu w produkty korzystne dla zdrowia. Jak można przewidzieć, komórki rakowe nie zawierają w ogóle rodanezu, co pozostawia je kompletnie na łasce tych dwu niebezpiecznych trucizn.

Pokolenia temu nasi eksperci rolni znali już efekt działania beta-glucosidase, tzn. jego zdolność do uwalniania jednostki cyjanku w molekule B 17 ale wydawało się, że istnieje mnóstwo wątpliwości odnośnie sposobu podejścia do problemu. Uproszczonym rozwiązaniem zdawało się wówczas zaklasyfikowanie wszystkich roślin zawierających molekule B 17 jako “ trujących” a następnie zmodyfikowanie ich genetycznie w celu kompletnego usunięcia zawartości nitriloside dla bezpieczeństwa zwierząt. Jednym z klasycznych przykładów tego ‘poronionego’ rozwiązania był przypadek z 1940 r., w którym australijskie owce okazjonalnie zdychały na skutek nadmiaru cyjanku, pochodzącego z białej koniczyny, o której wiadomo było, że zawiera B 17. Pominięto fakt, że większość owiec spożywających tę samą koniczynę pozostawała żywa, botanicy usunęli genetycznie nitriloside z białej koniczyny. Tymczasem owce, które zdechły to było kilka osobników, które degustowały smakowite fuksje zawierające duże ilości ‘otwierającego’ enzymu beta glucosidase, który reagował natychmiast w owczych żołądkach, powodując ich śmierć. Jeśli botanicy zneutralizowaliby kilka fuksji zamiast milionów ton białej koniczyny, byłoby znacznie więcej witaminy B 17 dostępnej dzisiaj dla ludzi poprzez rynek mięsny.


Wiecej: http://www.eioba.pl/a/1zy...karstwo-na-raka
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 00:23   

Bruford napisał/a:
W tym w sumie rzecz (po części)

Taktyka healerska jest zawsze taka sama , zresztą ilustruje to przywoływana tutaj wcześniej stronka internetowa.

1. wymyślamy badziew ew odwołujemy się, z drobnymi modyfikacjami, do badziewia wymyślonego już dawno temu tylko gruntowanie zapomnianego
2. piszemy jacy to jesteśmy holistyczni , "całościowi" , nieortodoksyjni , otwarci na wszelaką wiedzę tajemną- w przeciwieństwie do nieholistycznych , niecałościowych , ortodoksyjnych i zamkniętych na wiedzę -- tajemną w szczególności
3.obowiązkowo brak sensownych dowodów i badań na rzecz badziewia uzasadniamy spiskiem farmacji , lekarzy , FDA ,CIA , NWO , NASA oraz Stowarzyszenia Gospodyń Wiejskich w Koniemłotach
4. znane z historii , nierzadko tragiczne w skutkach, pomyłki medycyny i farmacji tudzież szwindle wykorzystujemy marketingowo. To znaczy żadna z tych pomyłek lub żaden ze szwindli nie stanowi , Boże broń ,żadnego dowodu ,że to nasze badziewie w ogóle na coś działa ale przyda się jako technika marketingowa , ongiś znana jako "a u was biją Murzynów"
5.publikujemy listy dziękczynne i tzw świadectwa wyzdrowienia. Technika znana z historii ludowej religijności (wota ofiarne , dziękczynienia dla świętych). Spoko , i tak nikt nie sprawdzi czy pan Józef z Wodzisławia rzeczywiście chorował lub wyzdrowiał


Ja bym jeszcze dodał:
6/ uwiarygodnienie poprzez podanie informacji niemożliwej do zweryfikowania. NP: rzekoma nominacja do nagrody nobla (JK, Budwig, ci od chleba KR-IRR).
7/ powoływanie się na autorytety. To jest w sumie szczególny przypadek poprzedniego podpunktu. Przykłady: list Wolfganga Lutza o Janie Kwaśniewskim do Jana Kwaśniewskiego, prof Aleksandrowicz i takie tam. Albo wycieranie sobie gęby Miltonem Ericksonem przez szarlatanerię z pod znaku NLP. Bo jak wiadomo najlepiej powołać się na autorytet nieżyjący (Erickson) lub niedostępny - na przykład do takiego Lutza polski czytelnik internetu nie dotrze, a sam Lutz o naszych doniesieniach też się nie dowie.
8/ Tworzenie własnej nomenklatury. Na przykład chleb typu KR-IRR, czyli po prostu chleb z kaszy i ryżu, albo alocit, czyli rozcieńczony sok z aloesu lub rozwodniony citrosept.
9/ Tworzenie własnych "ośrodków naukowych" (ten cały instytut od chlebu kasza-ryż, Society of NLP,), stopni naukowych (master of nlp z society of nlp, certyfikaty doradców optymalnych, czy jakieś pseudo certyfikaty alternatywnych terapeutów)
10/ opowieści z cyklu "urzekła mnie twoja historia", czyli jak dany guru dokonał swojego genialnego odkrycia. I oto mamy panią, która pojechała do Hunzów i żyła między nimi, i nikt tam nie umierał młodo, ludzie żyli po 150 lat, a wszystko dzięki jedzeniu pełnoziarnistego pieczywa. albo genialny Bandler, który wziął trzech najsprawniejszych terapeutów z lat 70, i te biedaki nie wiedzieli jak robią to co robią, i dopiero gdy przyszedł genialny pan Bandler rozłożył ich warsztat na czynniki pierwsze, i teraz każdy może być tak skuteczny jak ci najlepsi terapeuci.
10a/ czasem mamy tu do czynienia z czymś mistycznym, rodzajem oświecenia, objawienia. Np pan Ashkar, który wpadł na swój genialny pomysł gdy przygotowywał jogurt, albo pan Hellinger, który tłumaczy skuteczność swojej metody wiedzącym polem. Jest jeszcze obywatel Aajonus, który na pustyni zjadł surowego królika przyniesionego przez kojoty bo chciał popełnić samobójstwo tak był schorowany i to go uzdrowiło. W innej wersji surowiznę zaserwowali mu Innuici celem wyleczenia go z chorób wszelakich.
11/ podkreślanie bezinteresowności. Autor udostępnia swoje genialne pomysły, dorobek życia nieodpłatnie, dla dobra ludzkości dla przyszłych pokoleń. Bo teraz jest zepchnięty na margines, żyje skromnie, jego geniusz doceniony zostanie zapewne przez przyszłe pokolenia.
12/ mesjanizm. Gdyby każdy stosował ciepciorkę, dietę x czy y - nie byłoby raka, gdyby polacy żywiliby się optymalnie - nie byłoby chorób, polska byłaby krajem mlekiem i miodem płynącym, bylibyśmy potęgą gospodarczą i intelektualną dzięki zniesieniu patologicznej czynności umysłu ludzkiego. Nie byłoby szpitali, bo zdrowi ludzie nie chorują, nawet wypadków by nie było, bo zniesienie patologicznej czynności umysłu implikuje koncentrację, podejmowanie rozsądnych decyzji itp, więc nawet oddziały ratunkowe byłyby zbędne.
13/ gdy dana metoda nie poprawia kondycji zdrowotnej - jedno jest pewne - to nie jest wina tej metody. wytłumaczenia są różne: np to nie jest dieta optymalna, przesłanie mistrza zostało źle zrozumiane; objawy patologiczne czy to przy stosowaniu mikstury, czy na diecie wege, raw paleo - to są objawy detoxu 8) i jak organizm się oczyści to już będzie miodzio.
14/ autor jest nie tylko teoretykiem, efekty jego metody widać na przykładzie jego życia. I tak mamy oto doktora, który robi z rana 500 pompek w jednej serii, albo Aajonusa, który miał 21 śmiertelnych chorób i ze wszystkich się wyleczył, + po zatruciu grzybami zregenerował sobie 90% wątroby. W sytuacji gdy - i tu kolejny punkt:
15/ gdy dany autor podupada na zdrowiu - to zapewne został otruty

czekam na kolejne propozycje.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 02:17   

zenon napisał/a:
czekam na kolejne propozycje.


Wymyśl własny badziew by zobaczyć czym się różni
od "badziewia", które przynosi ludziom ulgę/wyleczenie.
:P
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 09:37   

zenon napisał/a:
[
Ja bym jeszcze dodał:
6/ uwiarygodnienie poprzez podanie informacji niemożliwej do zweryfikowania.

czekam na kolejne propozycje.


Bardzo słusznie.
Budwig była "nominowana " do Nobla 7 razy 8) .Przeciętny człowiek nie zdaje sobie sprawy ,że Nobel nie Oscar."Zgłosić" do Nobla może nawet Stowarzyszenie Gospodyń Wiejskich w Koniemłotach ew można to nawet zrobić sobie samemu.Tzw zgłoszenia zwykle nie są publikowane.

Powoływanie się na Wielkich Zmarłych to swoisty luksus.Wielki Zmarły nie wstanie z grobu żeby dać w ryja za przywoływanie jego nazwiska tam gdzie by sobie tego nie życzył.Roboczo , najlepiej powoływać się na takich Wielkich Zmarłych co to najpewniej nikt ich nie czyta albo niewielu : twarde propozycje : Hipokrates ,Herodot itp
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 09:40   

Adam319 napisał/a:
Witamina jest nieszkodliwa dla zdrowych tkanek z bardzo prostego powodu: każda molekuła B 17 zawiera jedną jednostkę cyjanku, jedna jednostkę benzaldehydu i dwie jednostki glukozy(cukru) ‘zamknięte’ razem


Tia , i całe to bleblanie idzie do kosza z następujących powodów :
enzym "co to otwiera molekułę" znajduje się głównie w rąbku szczoteczkowym jelita cienkiego dlatego po spożyciu amygdaliny i jej półsyntetycznej pochodnej poziom cyjanków typowo rośnie we krwi do osiągnięcia plateau.Normalna farmakodynamika środka przyjmowanego doustnie.Zwracam uwagę na typową dla badziewia poetyczność języka vide "otwieranie molekuły"
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 09:59   

zyon napisał/a:
dzie zarzuty byly dosc metne


Jasne , trzeba o tym przekonać rodziny pacjentów załatwionych na cacy przez p Clark

zyon napisał/a:
Jezeli cos jest bezwartosciowe i nieszkodliwe to dlaczego zakazano?


Bo było sprzedawane jako środek rzekomo leczący raka co powodowało ,że ludzie wprowadzani w błąd tracili swoje szanse.

zyon napisał/a:
Ale kogo to obchodzi, czy jest obowiazek leczenia i wyboru metody? W kazdym razie to nie bylo akurat tematem pytanie, tak tylko wspomnialem aby pokazac absurdalnosc przepisow w USA.


W takim razie nie rozumiesz dylematu.Człowiek pełnoletni ma prawo się nie leczyć , jak nie chce.Jego broszka. Ignorancja rodziców nie powinna być przyczyną śmierci dziecka jeśli wiadomo ,że można udzielić mu szansy ratunku.Śmieszne zresztą ,że przywołuje się ten casus jako coś wyjątkowego skoro pediatrzy w całej Europie raz na jakiś czas to przerabiają.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 10:23   

Bruford napisał/a:
zyon napisał/a:
Jezeli cos jest bezwartosciowe i nieszkodliwe to dlaczego zakazano?


Bo było sprzedawane jako środek rzekomo leczący raka co powodowało ,że ludzie wprowadzani w błąd tracili swoje szanse.

Chyba sam sie usmiales to piszac, bo nie sadze, ze wierzysz w to co napisales? :D
Co komu do tego co kto kupuje? Wolny wybor chyba, jest nie? Jak ktos ma ochote to moze sie leczyc krowimi odchodami i nikomu nic do tego.

Tak czy siak przyznales ta wypowiedzia, ze jedyne motywy to byly motywy wylacznie biznesowo-ekonomiczne, nieuczciwe zwalczanie konkurencji. Nie chcesz powiedziec tego wprost, wiec kluczysz, nie wiem dlaczego jakos nie moze ci to przejsc przez klawiature :)

Bruford napisał/a:

W takim razie nie rozumiesz dylematu.Człowiek pełnoletni ma prawo się nie leczyć , jak nie chce.Jego broszka. Ignorancja rodziców nie powinna być przyczyną śmierci dziecka jeśli wiadomo ,że można udzielić mu szansy ratunku.Śmieszne zresztą ,że przywołuje się ten casus jako coś wyjątkowego skoro pediatrzy w całej Europie raz na jakiś czas to przerabiają.

To bylo akurat poza tematem, ale o ile wiadomo w stanach nie ma takiego "darmochowego" ubezpieczenia jak u nas. Zwyczajnie stac ich nawet nie bylo na te przymysowa terapie.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Lut 24, 2012 10:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 10:26   

Bruford napisał/a:
Adam319 napisał/a:
Witamina jest nieszkodliwa dla zdrowych tkanek z bardzo prostego powodu: każda molekuła B 17 zawiera jedną jednostkę cyjanku, jedna jednostkę benzaldehydu i dwie jednostki glukozy(cukru) ‘zamknięte’ razem


Tia , i całe to bleblanie idzie do kosza z następujących powodów :
enzym "co to otwiera molekułę" znajduje się głównie w rąbku szczoteczkowym jelita cienkiego dlatego po spożyciu amygdaliny i jej półsyntetycznej pochodnej poziom cyjanków typowo rośnie we krwi do osiągnięcia plateau.Normalna farmakodynamika środka przyjmowanego doustnie.Zwracam uwagę na typową dla badziewia poetyczność języka vide "otwieranie molekuły"


Troche lipa, bo by padali wszyscy jak muchy od tego cyjanku, a przeciez nikt nie umarl na te terapie. Zeby chociaz z 10 osob a tu nikt.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 10:47   

zyon napisał/a:
[
Co komu do tego co kto kupuje? Wolny wybor chyba, jest nie?


To bylo akurat poza tematem, ale o ile wiadomo w stanach nie ma takiego "darmochowego" ubezpieczenia jak u nas. Zwyczajnie stac ich nawet nie bylo na te przymysowa terapie.



1.Każdemu wolno kupować co chce.Każdy może leczyć się czym chce , łącznie z cyjankiem.Nikomu nie wolno sprzedawać ludziom badziewia przekonując ich ,że badziewie wyleczy ich ze śmiertelnej choroby.Zadziwiające ,że każdy rozumie to w odniesieniu do badziewia z dowolnego innego segmentu rynku.

2.No nie bardzo poza tematem. Sam to podjąłeś.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 10:49   

zyon napisał/a:
a przeciez nikt nie umarl na te terapie.


jama.ama-assn.org/content/239/15/1532.full.pd
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 11:08   

http://www.cancer.gov/can.../page1/AllPages
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 11:13   

Tak dla porządku, podam przykład z własnego podwórka. Osoba ok. 55 lat mężczyzna. Wykryty guz na nerce i wycięty. Człowiek przed i po operacji lekko załamany, markotny. Lekarze karzą czekać bo może się nie rozwinie i nie przerzuci. Przypadkowo usłyszał jak mówiłem o diecie genotypowej i zapytał :) . 2-3 pytania i od razu wiedziałem genotypowy nauczyciel. Wg mnie wykończył sobie nerki przez jedzenie dużych ilości mięsa, które bardzo słabo trawił. Ale mniejsza o to. Dałem mu zestaw dla nauczyciel-książkowy, powiedziałem żeby ograniczył ilość spożywanego mięsa do minimum i to tylko indyka. I teraz z tematem, pomyślałem, że skoro może mieć nowotwór zamówiłem mu pestki moreli, 1kg. Kontakt z nim urwał mi się z nim na ok. 5 miesięcy. Pewnego dnia przyszedł do mnie do pracy i powiedział cytuję: "te pestki to jakiś cud natury chyba, samopoczucie moje zmieniło się diametralnie". Schudł ale nie chorobliwie, ma dużo więcej energii niż przedtem. Do diety genotypowej też się dostosował. Uratowało go chyba świadomość noża na gardle, ale każda metoda perswazji jest dobra :]
PS. Jaki shit musi człowiek wcinać, żeby zniszczyć sobie organ, który wg naukowców jest zakodowany na życie 1200 lat :/
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Pią Lut 24, 2012 11:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 11:17   

RAW0+ napisał/a:
T organ, który wg naukowców jest zakodowany na życie 1200 lat :/


Jakich naukowców ?
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 11:23   

Coby dyskusja nie była czcza,
RAW0+ napisał/a:
zamówiłem (...) pestki moreli

I już wiem dlaczego Syria jest na celowniku. :-/

Zdjęcie powiększalne przez kliknięcie.

:keep:
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Pią Lut 24, 2012 11:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 11:27   

Bruford napisał/a:
Nikomu nie wolno sprzedawać ludziom badziewia przekonując ich ,że badziewie wyleczy ich ze śmiertelnej choroby.Zadziwiające ,że każdy rozumie to w odniesieniu do badziewia z dowolnego innego segmentu rynku.

Ale kto komu sprzedaje pestki? Kazdy moze sobie morele kupic albo posadzic i jesc te pestki. W USA to ZAKAZANE jest. Mimo wszystko ciagle zwracasz uwage na marketingowy aspekt sprawy i to jest calkiem prawidlowy tok rozumowania, choc nie chcesz tego przyznac.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 11:27   

Cytat:
Jakich naukowców ?

Tych, których Bruford nie chce znać :]
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 11:29   

Adam319 napisał/a:
I już wiem dlaczego Syria jest na celowniku. :-/

Ciekawe spostrzeżenie 8)
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 11:29   

eee tam 8) Chętnie bym poczytał takie wywody.Zawsze coś wesołego w deszczową pogodę :D
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 11:32   

zyon napisał/a:
W USA to ZAKAZANE jes


Pestki są zakazane? W USA nie można sobie moreli zasadzić ? Możesz podać link do dokumentu? Poniższe rośliny też są w USA zakazane?
"Występowanie "witaminy B17"
Najwyższe stężenie "witaminy B17" można znaleźć w przyrodzie
Pestkach lub nasionach owoców:
jabłka, moreli, wiśni, nektaryn, brzoskwiń, gruszce, śliwek,
Fasoli:
bób (Vicia faba L.), ciecierzyca, soczewica (skiełkowana), fasola półksiężycowata , mung (skiełkowana), fasola ozdobna(Phaseolus coccineus).
Orzeszkach:
gorzkie migdały, macadamia(podobne do laskowych), nerkowcaJagodach:
Niemal wszystkie dzikie jagody. Jeżyny, aronii, żurawiny błotnej, dziki bez (Sambucus L. ), malin, truskawek.
Nasionach:
lnu, sezamu, chia(Salvia hispanica)- czyli oleiste"

Ty cały czas ignorujesz w pełni inne aspekty niż rynkowe. I to jest fakt.Ale spróbuj wykazać ,ze wolno sprzedawać ludziom badziewie (wiedząc ,że jest to badziwie) informując ich ,że jest to perpetuum mobile, panaceum albo samochód.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
Ostatnio zmieniony przez Bruford Pią Lut 24, 2012 11:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 11:40   

Bruford napisał/a:
wolno sprzedawać ludziom badziewie (wiedząc ,że jest to badziwie) informując ich ,że jest to perpetuum mobile, panaceum albo samochód.

Za to można sprzedawać badziewie opłacając najpierw badania,
które potwierdzą tezę, że:

zgodne ze stanem wiedzy medycznej
stosowanie preparatu może być korzystne
w pewnych okolicznościach.
:-)
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 11:47   

Bruford napisał/a:
wolno sprzedawać ludziom badziewie

Czy produkty naturalne, które "wyprodukowała" przyroda nazywasz badziewiem? :shock: THX mam już mniej więcej wyrobione zdanie o twoich właściwościach healerskich 8) .
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 11:49   

Bruford napisał/a:
Chętnie bym poczytał takie wywody.

http://tiny.pl/hj33b napisał/a:
6. PRAKTYKOWANIE MAGII
Magię praktykowano przy użyciu różdżek, rytuału „medycznego” oraz zaklęć, a było w zwyczaju, że praktykujący pracował bez ubrania. Wśród prymitywnych adeptów magii kobiety stanowiły grupę liczniejszą od mężczyzn. W magii „medycyna” oznacza tajemniczość a nie leczenie. Dziki nigdy nie leczył się sam, nigdy nie stosował lekarstw, chyba, że za poradą specjalistów od magii.

:-)
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 11:49   

RAW0+ napisał/a:
Bruford napisał/a:
wolno sprzedawać ludziom badziewie

Czy produkty naturalne, które "wyprodukowała" przyroda nazywasz badziewiem? :shock: THX mam już mniej więcej wyrobione zdanie o twoich właściwościach healerskich 8) .


Pozwoliłeś mi wyrobić sobie zdanie nt Twojego czytania ze zrozumieniem.THX. Dla wyjaśnienia : badziewie to skrót , możesz pod to podciągnąć także wymachiwanie rękami nad chorym.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 11:49   

Bruford napisał/a:
Pestki są zakazane?

Zakazana jest terapia b17, czyli nie mozna sie leczyc za pomoca tej terapii. Musialbym przysiasc, gdzie to bylo i czy nie bylo to z tym dzieckiem czy oni nie chcieli mu pestek dawac, nie pamietam juz. Nie wolno sie przyznac, ze sie leczy pestkami, bo terapeuta wedruje od razu do . No musialbym poszukac, kiedys spedze czas na szukaniu, zaraz wyjezdzam wiec nie dzis.

Bruford napisał/a:
Ty cały czas ignorujesz w pełni inne aspekty niż rynkowe. I to jest fakt.Ale spróbuj wykazać ,ze wolno sprzedawać ludziom badziewie (wiedząc ,że jest to badziwie) informując ich ,że jest to perpetuum mobile, panaceum albo samochód.

Bruford a wszelkiej masci Slimfasty rujnujace zdrowie (setki procesow w usa), srodki na porost wlosow, pasy magnetyczne rzezbiace brzuch?? Co to jest jak nie badziewie, ktore nie dziala? Jakos nikt nie zakazuje.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Lut 24, 2012 11:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 12:05   

Bruford napisał/a:
Ignorancja rodziców nie powinna być przyczyną śmierci dziecka jeśli wiadomo ,że można udzielić mu szansy ratunku.

Tekst godny młotkowca akademickiego.

Oto przykład ignoracji rodzica i szansy na wyleczenie.

25 stycznia zmarł na raka wątroby mój 38 letni kolega.
Nowotwór zdiagnozowano 4 lata temu, czyli chłopak miał 34 lata.
Zaraz na początku zoperowali go, usuwając guza wraz ze sporą częścią wątroby, ale chłopak nie poddał się chemioterapii.
Lekarz prowadzący oznajmił mu, że miał do czynienia z czterema takimi przypadkami i wszystkie cztery już nie żyją. Super lekarz prawda moi drodzy? (to pytanie retoryczne to nie ciebie bruford, bo ty pewnie też byś tak powiedział).

Zastosował dietę, wyprowadził się na wieś i żył sobie dobrze, w miarę dobrze jak na nowotwór. Powrócił do pracy po pewnym czasie. Po pewnym czasie wraz z regeneracją wątroby guz zaczął rosnąć, wtedy to jego rodzic-matka wpadła w panikę i dotąd ględziła, że chłopak poddał się chemioterapii i jak się okazało potem, czego doświadczył on i czego świadkami była jego bliska rodzina i przyjaciele, którzy podtrzymywali go na duchu, to był STRASZLIWY BŁĄD.
Chemioterapia przyczyniła się do owrzodzenia całego układu pokarmowego-począwszy od jamy ustnej, a skończywszy na odbytnicy. Chłopak krwawił, wymiotował, nie mógł doustnie przyjmować żadnego pokarmu, który by się przyswajał, nie mógł chodzić o własnych siłach, leżał, albo wożono go na wózku inwalidzkim. Chemioterapię oczywiście przerwano, ale co z tego, jak już nigdy nie doszedł po tamtym incydencie do siebie.
Proszę zobaczyć, jak chemioterapia drastycznie pogorszyła komfort życia tego młodego chłopaka.
Po tym jak odstawiono chemioterapię, lekarze wypisali go ze szpitala z kwitkiem do hospicjum, dawali mu góra 3 mies życia. On żył jeszcze 2 lata.
Po tamtym jakoś się pozbierał, choć jak napisałam nigdy nie doszedł całkowicie do siebie. Nie mógł już jeść pewnych pokarmów i naturalnych leków, z tego względu, że otwierały się mu wrzody.
Jeździł chłopak do bioenergoterapeuty, ale ta powiedziała, że nie jest wstanie naprawić szkód wyrządzonych przez chemioterapię, tyle pomogła ile mogła. Chłopak żył jeszcze dwa lata.

Nie wierzcie w te statystyki, które rzekomo mówią, że ileś tam osób wyleczyło się z raka chemią. To kłamstwa. Jakieś pół roku temu zmarła kobieta chora na raka. Ale nie napisano, że zmarła na raka, z raka była "wyleczona", ale zmarła na na niewydolność krążenia spowodowaną chemioterapią. Czyli chemioterapia "wyleczyła" z raka ten przypadek.

Chemioterapia, naświetlanie może i przedłużają życie pewnym osobom, ale z pewnością nie poprawiają komortu życia chorych na chorobę nowotworową.

I nie dziwcie się, że lekarze widzą w chemioterapii i radioterapii drogę do powrotu do zdrowia. Tak ich nauczono i to powtarzają.
Ja już znam kilka osób, jedną z bardzo bliska, bo chodzi o mojego sp. Teścia, którego lekarze "wyleczyli" chemioterapią z nowotworu płuc. Teść miał zdrowie do tych chemioterapii, wierzył w nie prawie do samego końca i przez dwa lata dostawał wlew, a komort jego życia pogarszał się wraz z następnym wlewem. Ostatniego już nie przyjął, bo na samą myśl zaczął wymiotować, ale wtedy też miał już przerzuty do kości, a potem do mózgu i w końcu zmarł uśmiercony przez chemioterapię, w którą tak bezgranicznie wierzył. Nie chciał przyjmować żadnych naturalnych leków wspomagających, nic. Był zapatrzony w profesorów, doktorów i w ich metody leczenia.

Wyobraźcie sobie, jak niszczą zdrowie antybiotyki, jak czasem trudno dojść do formy po ich zastosowaniu, a co dopiero chemioterapeutyki, które zabijają komórki nowotworowe, ale również zabijają zdrowe komórki, przede wszystkim zabijają układ odpornościowy. Cóż z tego, że po zastosowaniu chemioterapii guz się cofnie, jak układ odpornościowy jest zmasakrowany i gdy po pewnym czasie komórki nowotworowe znów się odrodzą, to układ odpornościowy nic nie zrobi. Koło się zamyka, potrzebna następna chemia, następne naświatlania. Widzicie jaka to ślepa uliczka.
Trzeba przede wszystkim wzmacniać układ odpornościowy, trzeba postawić na siły obronne organizmu, bo to one mają zabijać komórki nowotworowe, a nie chemioterapia, która zabija układ dpornościowy.

Gdzieś w necie jest opisane jak przechowywane są wszelakie chemioterapeutyki, jak pielęgniarki domagały się podwyżek z racji tego, że pracują w szkodliwych warunkach (praca z chemioterapeutykami). I te zagrażające życiu "leki" powodujące nowotwory, są stosowane w "leczeniu" chorób nowotworowych.
Tak, tak chemioterapeutyki , które stosowane są w "leczeniu" nowotworów same powodują nowotwory. Cóż za "leczenie"... leczenie godne "młotkowców akademickich".
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 12:09   

zyon napisał/a:
Nie wolno sie przyznac, ze sie leczy pestkami,


No ja właśnie nie wiem czy to o pestki chodzi

Co do drugiego to nie masz do końca racji.Poczytaj sobie o aferze z ziołami chińskimi w Belgii
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 13:25   

Refleksja jest zawsze możliwa,
zawsze jest dobry czas na refleksję.

Przykład:
Niejaki Drzony2 rozpoczął ten wątek,
pomimo wsparcia ze strony site admina
został potraktowany jak troll,
a zadziałał jak światły inspirator.

I dlatego życie jest ciekawe i pouczające.
:-)

EDIT: znaczące uzupełnienie
http://img689.imageshack....241ujculvgt.png

EDIT2:
Pewnie bez tego "akurat" nie byłoby dyskusji.
:-)
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Pią Lut 24, 2012 13:37, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 13:33   

Dla zainteresowanych
Walter Last – „Kulisy leczenia nowotworów przez oficjalną medycynę”
Cytat:
Medycyna jest bardzo dumna z rygorystycznych metod badawczych stanowiących podstawę leczenia raka. Jeśli u kogoś zdiagnozowano raka, osoba ta z miejsca staje przed ogromnym naciskiem ze strony systemu ochrony zdrowia, który wymusza na niej natychmiastowe rozpoczęcie terapii, w której skład wchodzi interwencja chirurgiczna, chemioterapia i napromieniowanie w różnych kombinacjach. Większość przestraszonych i zaszokowanych ta sytuacją ludzi nie jest w stanie przeciwstawić się potędze medycznego autorytetu.

Jak zareagowalibyśmy w takiej sytuacji? Być może niektórzy z nas w przypadku prostych problemów ze zdrowiem byliby skłonni do zaufania terapii naturalnej, ale w przypadku czegoś tak poważnego jak rak czulibyśmy się bezpieczniejsi ze sprawdzonymi metodami medycyny ortodoksyjnej. Jeśli ktoś natknie się na ten artykuł przed podjęciem ostatecznej decyzji co do metody leczenia, niech go uważnie przeczyta. Być może pomoże mu lepiej zrozumieć naturalne metody leczenia raka.

http://astromaria.wordpre...ycyne%E2%80%9D/

Całość bardzo interesująca. Warto znać dwie strony medalu, tym bardziej, że rak jest chorobą coraz bardziej rozpowszchnioną.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 15:07   

Bruford napisał/a:
enzym "co to otwiera molekułę" znajduje się głównie w rąbku szczoteczkowym jelita cienkiego

Ktoś tu próbował pomyśleć podobnie
tylko marketingowo
i wyważyć otwarte drzwi:

Homologi ja wiem, ale coś jest na rzeczy.

http://tiny.pl/hphq9
Cytat:
Inhibition of human breast cancer growth by GCP (genistein combined polysaccharide) in xenogeneic athymic mice: involvement of genistein biotransformation by beta-glucuronidase from tumor tissues.
Yuan L, Wagatsuma C, Yoshida M, Miura T, Mukoda T, Fujii H, Sun B, Kim JH, Surh YJ.
Source

Laboratory of Biochemistry, Amino Up Chemical Co Ltd, Sapporo 004-0839, Japan.
Abstract

The role of beta-glucuronidase in genistein biotransformation was investigated in a human breast cancer MDA-MB-231 xenogeneic athymic mouse model. Genistein combined polysaccharide (GCP), a genistein aglycone rich functional food supplement was used in these experiments. Tumor-bearing mice were subjected to oral administration of GCP for 28 days. GCP treatment significantly inhibited tumor growth. Induction of apoptosis by GCP treatment was related to activation of cleavage of poly(ADP-ribose)polymerase, induction of the p21 protein expression and reduction of cyclin B1 expression in the tumor tissues. Genistein exists as a glucuronide conjugate in normal organ tissues, and the conjugated genistein lacks the physiological activity of the aglycone. Tumor tissues contain large amounts of beta-glucuronidase, the enzyme that converts the genistein beta-glucuronide conjugate into genistein aglycone. The resulting genistein aglycone exerts its chemopreventive activities, including the induction of apoptosis in tumor tissues, and, finally, leads to tumor growth inhibition.

:-)
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 01:28   

Życie składa się z "przypadków", ten wygląda ciekawie:

Ile B17 (Amigdalina) zawarte się w każdym jądrze moreli?
Około 10 mg B17 (Amigdalina) znajduje się w jądrze każdej moreli.

http://urodaizdrowie.pl/niezwykla-dieta-hunzow napisał/a:
(...)
Przeszło pięćdziesiąt lat temu dr Robert McCarrison, znakomity angielski lekarz chirurg, podjął badania pewnych chorób powszechnych wśród ludów Azji. Był zainteresowany odkryciem, w jakim stopniu choroby u Hindusów są powodowane niewłaściwym pokarmem. W czasie przebywania z tymi ludźmi nigdy nie zaobserwował przypadku zaburzeń trawiennych lub gastrycznych, wrzodu dwunastnicy, wyrostka robaczkowego, zapalenia okrężnicy czy raka. Wśród tych ludzi nieznane są takie zjawiska, jak ból brzucha, wrażliwość nerwowa, zmęczenie, niepokój i przeziębienie. Obserwacje te wskazywały na rażący kontrast pomiędzy ludem Hunzów a naszymi, wysoko cywilizowanymi społeczeństwami. Zadziwia wprost to, że Hunzowie nie zapadają zupełnie na choroby krążeniowe, ataki serca i zawały. Ich starzy mężczyźni mogą wspinać się na góry lub pracować cały dzień na polu bez śladu zmęczenia. Mężczyźni mając 90 lat zostają ojcami, a kobiety 50-cio letnie matkami.
(...)
Sałatki są istotną częścią każdego posiłku i – podaje się je na półmisku z przyprawą z octu winogronowego i z morelowym olejem tak, aby każdy mógł dobierać sobie tyle ile chce.
(...)
Morele jada się surowe w lecie i suszone na słońcu w miesiącach zimowych. Nawet pestki moreli są wyjmowane, rozbijane i zjadane. Są one smaczne i bardzo pożywne (zdrowe). Ponieważ olej morelowy ma duże znaczenie dla ich diety, każdy rolnik uprawia drzewa morelowe. Uczeni odkryli, że w oleju z moreli jest bogactwo nienasyconych kwasów tłuszczowych. Jedną z największych korzyści z tego oleju jest jego znaczenie dla zdrowia. Oleju używa się do gotowania, do przyprawiania sałatek, jako przyprawy do pokarmów i jako lekarstwa, a nawet jako kosmetyk do skóry i włosów.
(...)
:-)

Przerażająco brzmią słowa Edwarda Griffina z filmu „Świat bez raka”:
„Dziś więcej ludzi żyje z raka niż na niego umiera. Jeśli zagadkę rozwiązałaby prosta witamina, ten gigantyczny i polityczny przemysł mógłby zostać wymazany w ciągu nocy”
„Każdy powinien wiedzieć, że większość oficjalnych badań przeciw rakowi to wielkie oszustwa" – dr Linus Pauling (1901-1994), dwukrotny laureat Nagrody Nobla.
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Pon Lut 27, 2012 01:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 01:58   

http://www.youtube.com/watch?v=YsT6qNk8_qQ
 
     
Heniu 
sweet like cinnamon

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lut 2012
Posty: 153
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 04:47   

Adam319 napisał/a:
cytat napisał/a:
Przerażająco brzmią słowa Edwarda Griffina z filmu „Świat bez raka”:
„Dziś więcej ludzi żyje z raka niż na niego umiera. Jeśli zagadkę rozwiązałaby prosta witamina, ten gigantyczny i polityczny przemysł mógłby zostać wymazany w ciągu nocy”
„Każdy powinien wiedzieć, że większość oficjalnych badań przeciw rakowi to wielkie oszustwa" – dr Linus Pauling (1901-1994), dwukrotny laureat Nagrody Nobla.


Środowisko onkologiczne nie zaakceptuje nawet skutecznego czy skuteczniejszego lekarstwa niż stosowane obecnie sędziwe metody rzeźnicze.
Nad witaminkami z pestek moreli nikt tam nie duma. To są czary mary.
Nikt nawet nie spróbuje, na zasadzie: "a nóż, widelec się uda".
Jak coś ma leczyć to musi mieć to formę płynu do iniekcji lub okrągłych pastylek.
Może to być również śmiercionośne promieniowanie.

Pomysły na lekarstwa mają pochodzić od dużych firm i nie mogą być skuteczne.
Trzeba mydlić opinię publiczną reklamami i co jakiś czas informować o postępach w dziedzinie medycyny.
Gdybyś opracował samodzielnie bez udziału z firmą farmaceutyczną skuteczne/skuteczniesze lekarstwo na raka - pół życia zajmie ci walka o udowodnienie skuteczności swojego leku.
I na nic się zdadzą Twoje twarde dowody, że za pomocą niego leczyć glejak mózgu o wysokim stopniu złośliwości.
Na nic się zdadzą Twoje zapewnienia potwierdzone doświadczeniem, że ten lek nie posiada efektów ubocznych.

Jedyne na co możesz liczyć, to żeby Cię do więzienia nie wsadzili, a a jeśli jesteś też lekarzem, aby nie odebrali Ci licencji na zabijanie.
No bo przecież naraziłeś życie Twoich pacjentów, którym podawałeś nie zarejestrowany lek.
Pozbawiłeś ich szansy na wyleczenie toksyczną chemią czy ostrzałem promieniowania jonizującego. I cóż z tego, że efektów ubocznych 8stron i cóż z tego, że przy 20% skuteczności to daje nam - 400 trupów na 500 ochotników.

PHARMA ma rację i basta.
A lekarze stoją wpatrzeni w chemioterapeutyki z lat 70, licząc na cud.
_________________
"...Janek zorientował się, że nic nie widzi. By nie zgubić się w lesie, chwycił idącego przed nim towarzysza. Zapadł na kurzą ślepotę. I znowu uratował go felczer. Łyżka surowej, zmielonej wątróbki sprawiła, że objawy choroby minęły."
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 09:07   

Heniu napisał/a:

Nad witaminkami z pestek moreli nikt tam nie duma. To są czary mary.
Nikt nawet nie spróbuje, na zasadzie: "a nóż, widelec się uda".
.



Zaklęcia , jak zwykle. :)
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 09:27   

W dotychczasowej dyskusji oponenci zrealizowali sumiennie punkty 1,3,4,5 stategii marketingowej healerki 8)
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 09:30   

Mysle, ze syty glodnego nie przekona, tak tylko jeszcze to pytanie o Holistyke mi sie kolacze - jaki jest twoj stosunek do niej Bruford? Wiem, ze wspominales o kompleksowosci ale to nie to samo.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Lut 27, 2012 09:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 09:57   

zyon napisał/a:
Mysle, ze syty glodnego nie przekona, tak tylko jeszcze to pytanie o Holistyke mi sie kolacze - jaki jest twoj stosunek do niej Bruford? Wiem, ze wspominales o kompleksowosci ale to nie to samo.


Kto tu syty , kto głodny by trzeba jeszcze doprecyzować. Ale ad rem
Termin holistyka , przynajmniej jak dotąd ( i IMHO ) , służy za uniwersalne cliche w ramach marketingu healerki. I to jest fakt. Różnie ta holistyka jest definiowana zresztą ale uogólniając cokolwiek , mam wrażenie ,że jest pokłosiem specyficznej wiary w to ,że jest jakaś jedna siła uniwersalnie decydująca o zdrowiu bądź chorobie.Co zresztą nie wyklucza przydatnosci w pewnych sytuacjach (jak najbardziej).Ale tam gdzie jest konkretny problem żadna holistyka nie działa. Healerka zresztą się tego nauczyła co można rozpoznać w zmianach techniki działania healerki gdzieś tak od lat 70-tych.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 10:50   

Bruford napisał/a:
Różnie ta holistyka jest definiowana zresztą ale uogólniając cokolwiek , mam wrażenie ,że jest pokłosiem specyficznej wiary w to ,że jest jakaś jedna siła uniwersalnie decydująca o zdrowiu bądź chorobie.

Nie sadze, ze o taka definicje chodzi, holistyka to zadna sila tylko typ podejscia do problemu i jego rozwiazania. Ale z tego co widze, to jestes na nie, holistycznie np podchodzil do problemu Hipokrates.

Bruford napisał/a:
Ale tam gdzie jest konkretny problem żadna holistyka nie działa

Tak myslalem. Czyli rownowaga calego ukladu nie jest wazna, wazna jest rownowaga elementu a uklad niech sobie skompensuje. Zatem jezeli gaznik sie zapchal to zajmijmy sie gaznikiem i jego przepychaniem, a to, ze ktos nasypal piasku z cukrem do baku nie ma zadnego znaczenia :)

Niepotrzebnie w to wszystko mieszasz te cala "healerke", mi to wyglada na jakies conajmniej skrzywienie, bo z obsesjami nie bede wyjezdzal. Holistyka jest pojeciem starym jak swiat, zadna healerka nie ma tu nic do rzeczy, wiekszosc wschodnich systemow medycznych jest oparta na holistyce, w chinskiej np choroby oczu sa polaczone ze schorzeniami watroby etc.

No ale w sumie juz wszystko wiem co chcialem wiedziec, kto syty a kto glodny nie ma znaczenia.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 11:36   

zyon napisał/a:
[Czyli rownowaga calego ukladu nie jest wazna, wazna jest rownowaga elementu a uklad niech sobie skompensuje. Zatem jezeli gaznik sie zapchal to zajmijmy sie gaznikiem i jego przepychaniem, a to, ze ktos nasypal piasku z cukrem do baku nie ma zadnego znaczenia :)

a.


Kolosalnie upraszczasz.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 11:44   

Bruford napisał/a:
zyon napisał/a:
[Czyli rownowaga calego ukladu nie jest wazna, wazna jest rownowaga elementu a uklad niech sobie skompensuje. Zatem jezeli gaznik sie zapchal to zajmijmy sie gaznikiem i jego przepychaniem, a to, ze ktos nasypal piasku z cukrem do baku nie ma zadnego znaczenia :)

a.


Kolosalnie upraszczasz.


Niekoniecznie, obrazuje po prostu za pomoca analogii, ktora w tym wypadku jest dosc celna.

Mozna znalezc inna sytuacje obrazujaca sens holistyki. Np melioracje lub czyszczenie (odmulanie) jednego elementu kompleksu polaczonych stawow. Podchodzac nieholistycznie, po prostu odcinasz przeplywy i szorujesz dno nie wnikajac w przyczyny jego zamulenia ani nie dbajac zbytnio o poziom wody, ktory sie teraz zmienil w reszcie stawow i zaburzyl ich prace, bo gdzies sie woda musi podziac i podmywa groble. Po wyczyszczeniu takiego stawu (czyli organu, ktory bolal) wlaczamy znowu przeplywy i do nastepnej wizyty panie pacjencie, tutaj jest zestaw lekow ktore pomoga przez jakis czas maskowac przyczyny ale jezeli woda znowu bedzie zamulona to prosze sie zglosic do kontroli, jakby co to znowu wyczyscimy :)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Lut 27, 2012 11:47, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 11:48   

zyon napisał/a:

Niekoniecznie,


Upraszczasz albo przypisujesz medycynie to czym ona w zasadzie się nie zajmuje (i nie powinna)
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 12:16   

Bruford napisał/a:
zyon napisał/a:

Niekoniecznie,


Upraszczasz albo przypisujesz medycynie to czym ona w zasadzie się nie zajmuje (i nie powinna)

Wiem, ze to dla ciebie niewygodne ale niestety nic nie upraszczam. Pojecie "holistyczny" z greki pochodzi od "holos", ktore oznacza "calosc". Jest tez Holizm Smutsa. Obydwa dotycza calosci.

Nigdzie nie jest powiedziane, ze holistyka dotyczy tylko medycyny, kazdy problem mozna ujmowac holistycznie wiec naprawe samochodu rowniez. Mozna wymienic zuzyty gaznik na nowy nie przejmujac sie przyczynami, mozna podejsc holistycznie czyli przesledzic siec powiazan elementu z innymi, poszukac przyczyny we wlasciwym miejscu, bo zapchanie sie gaznika jest jedynie skutkiem ew objawem.

I jest tak jak mowisz, medycyna sie tym nie zajmuje, tutaj sie zgadzamy, zwykla solidarnosc kolezenska, ja lecze glowe a kolega watrobe, kolezanka z kolei zajmuje sie oczami. W tym aspekcie sie zgadzamy :)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 12:23   

zyon napisał/a:
ja lecze glowe a kolega watrobe, kolezanka z kolei zajmuje sie oczami. W tym aspekcie sie zgadzamy :)


Nie zgadzamy się :) Żywisz wyobrażenia.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 13:16   

Pochyliłeś się Bruford nad tym postem, czy nie warto?
Analogia wali po oczach i jest to udokumentowane badanie.
http://dobradieta.pl/foru...p=193646#193646
Adam319 napisał/a:
Bruford napisał/a:
enzym "co to otwiera molekułę" znajduje się głównie w rąbku szczoteczkowym jelita cienkiego

Ktoś tu próbował pomyśleć podobnie
tylko marketingowo
i wyważyć otwarte drzwi:

Homologi ja wiem, ale coś jest na rzeczy.

http://tiny.pl/hphq9
Cytat:
Inhibition of human breast cancer growth by GCP (genistein combined polysaccharide) in xenogeneic athymic mice: involvement of genistein biotransformation by beta-glucuronidase from tumor tissues.
Yuan L, Wagatsuma C, Yoshida M, Miura T, Mukoda T, Fujii H, Sun B, Kim JH, Surh YJ.
Source

Laboratory of Biochemistry, Amino Up Chemical Co Ltd, Sapporo 004-0839, Japan.
Abstract

The role of beta-glucuronidase in genistein biotransformation was investigated in a human breast cancer MDA-MB-231 xenogeneic athymic mouse model. Genistein combined polysaccharide (GCP), a genistein aglycone rich functional food supplement was used in these experiments. Tumor-bearing mice were subjected to oral administration of GCP for 28 days. GCP treatment significantly inhibited tumor growth. Induction of apoptosis by GCP treatment was related to activation of cleavage of poly(ADP-ribose)polymerase, induction of the p21 protein expression and reduction of cyclin B1 expression in the tumor tissues. Genistein exists as a glucuronide conjugate in normal organ tissues, and the conjugated genistein lacks the physiological activity of the aglycone. Tumor tissues contain large amounts of beta-glucuronidase, the enzyme that converts the genistein beta-glucuronide conjugate into genistein aglycone. The resulting genistein aglycone exerts its chemopreventive activities, including the induction of apoptosis in tumor tissues, and, finally, leads to tumor growth inhibition.

:-)

:(
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 13:45   

Bruford napisał/a:
zyon napisał/a:
ja lecze glowe a kolega watrobe, kolezanka z kolei zajmuje sie oczami. W tym aspekcie sie zgadzamy :)


Nie zgadzamy się :) Żywisz wyobrażenia.


Raczej wrazenia :) Poparte praktyka.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 13:51   

zyon napisał/a:
Bruford napisał/a:
zyon napisał/a:
ja lecze glowe a kolega watrobe, kolezanka z kolei zajmuje sie oczami. W tym aspekcie sie zgadzamy :)


Nie zgadzamy się :) Żywisz wyobrażenia.


Raczej wrazenia :) Poparte praktyka.


No , właśnie. Żywisz wyobrażenia na podstawie wrażeń po zetknięciu z..... , właśnie ,z czym konkretnie?? 8)
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 13:52   

Adam319 napisał/a:
Pochyliłeś się Bruford nad tym postem, czy nie warto?


Pochyliłem następnie wyprostowałem.Wiesz ile jest rocznie takich eksperymentów na modelach zwierzęcych ?
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 14:06   

Bruford napisał/a:
zyon napisał/a:
Bruford napisał/a:
zyon napisał/a:
ja lecze glowe a kolega watrobe, kolezanka z kolei zajmuje sie oczami. W tym aspekcie sie zgadzamy :)


Nie zgadzamy się :) Żywisz wyobrażenia.


Raczej wrazenia :) Poparte praktyka.


No , właśnie. Żywisz wyobrażenia na podstawie wrażeń po zetknięciu z..... , właśnie ,z czym konkretnie?? 8)


Zywie wrazenia 8) Na podstawie czego? Np na podstawie wizyt wlasnych swego czasu. Nie podobaly mi sie konkretne markery po zrobieniu badan. Jeden odsylal mnie do kolejnego jako pacjenta. A kazdemu z nich zadawalem jedno i to samo pytanie : czy to ma zwiazek z dieta, pozywieniem etc. Wszyscy zaprzeczali i bagatelizowali znaczenie diety, jeden dal mi holter do noszenia, inny chcial pobierac probki a kolejny to juz nie powiem co. Zaden nie wspolpracowal z zadnym, kazdy wnioski i ogolne teorie budowal wokol "swojego" narzadu nie biorac pod uwage innych. Oczywiscie kazdy byl zainteresowany doprowadzeniem do normy tylko w swojej dziedzinie i kiedy tylko jeden ze wspolczynnikow sie "wyprostowal" uznal, ze jestem zdrowy i nie ma potrzeby zebym do niego przychodzil, kiedy u innego mimo jego prob nie dalo sie uzyskac "normy" stwierdzil, ze "ten typ tak ma".
Sadze, ze to dosc silidne podstawy do odnoszenia takiego wrazenia, nieprawdaz?
Dodam, ze wtedy a byly to poczatki "brania sie za siebie" pogonilem kopenhaska.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Lut 27, 2012 14:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 14:12   

No , czyli mam rację. Żywisz wyobrażenia na podstawie wrażeń wynikłych ze zderzenia z systemem. 8) System ma się tak do medycyny naukowej jak pojedyncza grobla do systemu jezior.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 14:28   

system=medycyna
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 14:39   

zyon napisał/a:
system=medycyna


obecnego systemu nie da się już naprawić. Trzeba by wszystko zburzyć i zacząć od nowa, ale nikt na to nie pozwoli. Dlatego lepiej unikać lekarzy, tyle ludzi teraz umiera w wyniku działań medycznych, że strach nawet z katarem iść do lekarza.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 15:57   

Bruford napisał/a:
No , czyli mam rację. Żywisz wyobrażenia na podstawie wrażeń wynikłych ze zderzenia z systemem. 8) System ma się tak do medycyny naukowej jak pojedyncza grobla do systemu jezior.

Też tak w sumie myślę, ale jeśli ogólnie, statystycznie jest taki rozdźwięk to jest to bardzo smutne, bo zwykły "joe blow" nie ma raczej wielkiej szansy uświadczyć dobrodziejstw medycyny naukowej.
Bruford napisał/a:
Ale tam gdzie jest konkretny problem żadna holistyka nie działa.

Tam gdzie ma działać działa.
Przykład? Przy wypadku ortopeda traumatolog współpracuje z neurochirurgiem w takim zakresie jaki jest właściwy; oczywiście są specjalistami w swoich dziedzinach i każdy z nich robi swoją operację. Jeśli są to fachowcy to sukces wielce prawdopodobny.
Ale to "urazówka".
W innych dziedzinach spora rzesza ludzi, z jakimi się porozmawia ma raczej krytyczne zdanie o podejściu lekarzy, np. dość częste odsyłanie do kolejnych doktorów aż zatoczy się koło i wraca to punktu wyjścia.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pon Lut 27, 2012 15:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 19:57   

Thé jà vu :-)

Piotrx napisał/a:
obecnego systemu nie da się

Adam319 Czw Lis 17, 2011 19:17 napisał/a:
Hannibal napisał/a:
Z tego co mi wiadomo to Piotx uznaje zasadność istnienia tzw. "urazówki"

Aczkowlwiek jak sobie kiedyś odciupałem superostrym toporem kawałek kciuka z kawałkiem paznokcia i kawałkiem kości, to był za mały by zainteresować nim lekarzy, a nie chciałem do końca życia wyglądać jak palant co sobie uciął kawałek kciuka, a nie było czasu do stracenia więc przyszyłem sobie sam i dbałem 3 dni w bezsenności o ukrwienie.
:D

Urazówka, jest bezwzględnie konieczna, ale już dwa przypadki przerabiałem, jak państwowo:


1111111111111111111111111111111111111111111
założyli gips na złamany obojczyk go nie składając,
na trzeci dzień wyjąc z bólu prywatnie kolega zrobił Xzdjęcie przez gips
pusty śmiech
pytanie czy chce być pan inwalidą
prywatnie rozcięli gips, skręcili śrubą
wygoiło się pięknie.


2222222222222222222222222222222222222222222
Dziecko złamało rękę, byłem sąsiadem, sobota,
jedyny trzeźwy kierowca, zawiozłem,
ojciec wypełniał papiery w okienku prawą ręką,
trzymając małego płaczącego syna w lewej ręce
potem 30min oczekiwania na zdjęcie
potem oczekiwanie na spojrzenie lekarza na zdjęcie
potem orzeczenie "gips"
na drugi dzień standardowo prywatnie Xzdjęcie przez gips
czy syn chce być inwalidą
rozcięcie gipsu, poskładanie ręki
założenie gipsu.

Tak więc ....
:-/
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Pon Lut 27, 2012 19:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lut 28, 2012 09:28   

zyon napisał/a:
system=medycyna


No i bład , misiu , błąd.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lut 28, 2012 09:30   

Hannibal napisał/a:
Ale to "urazówka".


Owszem. Do "porządnego" urazu wielonarządowego obok paru chirurgów (orto- , neuro-) zwykle jest potrzebna kardiologia , nefrologia czy urologia.Ale tak samo ostre zatrucia czy cała kupa ostrych chorób , gdzie healerka się już nauczyła ,żeby się za to nie zabierać.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
terka.66

Dołączył: 02 Mar 2012
Posty: 1
Wysłany: Pią Mar 02, 2012 22:09   

Witam, poszukuję witaminy B17 w tabletkach, ale z pewnego źródła, bowiem kupiłam pestki moreli gorzkiej (tureckie), przez internet, ale nie są gorzkie, więc nie wiem, czy są dobre w leczeniu raka. Jeżeli ktoś może mi pomóc proszę o kontakt
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pią Mar 02, 2012 22:20   

terka.66 napisał/a:
Witam, poszukuję witaminy B17 w tabletkach, ale z pewnego źródła, bowiem kupiłam pestki moreli gorzkiej (tureckie), przez internet, ale nie są gorzkie, więc nie wiem, czy są dobre w leczeniu raka. Jeżeli ktoś może mi pomóc proszę o kontakt

Możesz kupić na Amazonie;
http://www.amazon.com/Vit...30723119&sr=8-1
http://www.tjsupply.com/c...CFWYZQgodoR8vBg
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Ostatnio zmieniony przez Edyta Słonecka Pią Mar 02, 2012 22:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pią Mar 02, 2012 22:41   

Cytat:
ale nie są gorzkie, więc nie wiem, czy są dobre w leczeniu raka.

To, że ktoś nie czuje gorzkości raczej świadczy o specyfice genowej, a są takie osoby, którym te pestki po prostu smakują. Jeśli nie masz wykrytego nowotworu, a chcesz spożywać B17 profilaktycznie, to najlepiej z natury :)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Mar 03, 2012 12:12   

Czytam sobie ksiazke Ratha, on tez mowi o betonowej farmacji i idacej z nia pod reke medycynie, ktora zawsze bedzie negowac takie rzeczy, bo czego sie nie da opatentowac i permanentnie leczy to musi byc zle z punktu widzenia interesow. Medycyna+farmacja=system
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
krzysztof2

Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 756
Wysłany: Nie Mar 04, 2012 20:56   

WITAM :hug:

Adam319 napisał/a:
...
Homologi ja wiem, ale coś jest na rzeczy.

http://tiny.pl/hphq9
Cytat:
Inhibition of human breast cancer growth by GCP (genistein combined polysaccharide) in xenogeneic athymic mice: involvement of genistein biotransformation by beta-glucuronidase from tumor tissues.
Yuan L, Wagatsuma C, Yoshida M, Miura T, Mukoda T, Fujii H, Sun B, Kim JH, Surh YJ.
Source

Laboratory of Biochemistry, Amino Up Chemical Co Ltd, Sapporo 004-0839, Japan.
Abstract
...
...

"Coś"już było na rzeczy dużo , dużo wcześniej:
1.
THE UNITARIAN OR TROPHOBLASTIC THESIS OF CANCER
by Ernst T. Krebs, Jr.,* Ernst T. Krebs, Sr.,**and Howard H. Beard***
(Reprinted From the Medical Record, 163:149-174, July 1950)
http://users.navi.net/~rsc/unitari1.htm

2.

Reakcja letril-enzym ( witamina B17-enzym ) opisana po raz pierwszy w roku 1958 przez Erneta T. Krebsa.

3.
The Nitrilosides (Vitamin B-17)-Their Nature, Occurence and Metabolic Significance (Antineoplastic Vitamin B-17) -Ernst T. Krebs, Jr.
Reprinted from the Journal of Applied Nutrition, Volume 22, Numbers 3 and 4, 1970
http://www.scribd.com/doc...itrilosides-B17
Cytat:
...
In metabolism, nitriloside is hydrolyzed to free hydrogen cyanide, benzaldehyde or acetone and sugar. This occurs largely through the enzyme Beta-glucosidase produced byintestinal bacteria as well as by the body. The released HCN [hydrocyanide] is detoxified by the enzyme rhodanese to the relatively non-toxic thiocyanate molecule. The sugar isnormally metabolized. The released benzaldehyde in the presence of oxygen isimmediately oxidized to benzoic acid which is non-toxic. Thus this newly designatedvitamin B-17 (nitriloside) could account for:
1.The thiocyanates in the body fluids--blood, urine, saliva, sweat, and tears;
2.For part of the benzoic acid (and subsequently hippuric acid); salicylic acidisomers;
3.For the HCN that goes to the production of cyanocobalamin from hydrocobalamin, or production of vitamin B12 from provitamin B12.


These are the physiological properties of the common nitriloside amygdalin. Beforeconsidering the possible antineoplastic activity of this vitamin B-17, let us recall that the benzoic acid arising from it has certain antirheumatic and antiseptic properties. It wasrather widely used (in Germany and elsewhere) for rheumatic disease therapy prior to theadvent of the ortho-hydroxy addition product of benzoic acid known as ortho-hydroxybenzoic acid or salicylic acid. It was originally obtained from beech-wood bark.As a matter of interest, the para- hydroxy isomer of benzoic acid occurs in the parahydroxybenzaldehyde aglycon (non-sugar) of the nitriloside found in the cereal millet.Millet was once more widely used in human nutrition than wheat. Wheat seed containslittle or no nitriloside
...
REFERENCES
Baker, J.E., Rainey, D.P., Norris, D.M., and Strong, F.N., p-Hydroxybenzaldehyde and other Phenolics as Feeding Stimulants for the Smaller European Bark Bettle, Forest Sci., 14(1):91-95, 1968.
Blum, M.S., and Woodring, J.P., Secretion of Benzaldehyde and Hydrogen Cyanide by the Millipede Pachydemus crassicutus (Wood), Science, 158: 512-513, 1962.
Briese, R.R., and Couch, J.F., Preservation of Cyanogenetic Plants for Chemical Analysis, J.Agr.Research, 57(2): 81-107, 1937.
Brown, W.E., Wood, C.D., and Smith, A.N., Sodium Cyanide as a Cancer Chemotherapeutic Agent -- Laboratory and Clinical Studies, Am.J.Obst. & Gynec., 80: 907-918, 1960.
Browne, J.G., Progress Report on the Work Done on the Hydrocyanic Acid Content of California Grown Lima Beans, Univ. Calif. Coll. of Agr., Agr. Exptl. Station, Project No. 521, p. 770 et seq., June 17, 1932.
Brioux, and Jones, E., The Production of Cyanogenetic Glycosides by Linseed: Measurement of HCN Production, Ann. Agron., 8(4): 468-480, 1932.
Chappel, C., Toxicity Studies on Amygdalin, McNaughton Foundation, Montreal, Canada, 1967, p.2.
Charlton, J., The Selection of Burma Beans for Low Hydrocyanic Acid Content, Memoirs Dept. Agr. India Chemical Series, 9(1), 1926-1928.
Dedolph, R.R., and Hamilton, R.A., The Bitterness Problem in Some Seedling Macadamias (Due to amygdalin -- ed.), Hawaii Farm. Sci., 8(1): 7-8, 1959.
Delga, J., Mizoula, J., Veverka, B., and Bon, R., Studies on the Treatment of Cyanide Intoxication by Hydroxycobalamin (Provitamin B-12), Ann. Pharmaceut., 19(12): 740-752, 1961.
Dillemann, G., Hydrocyanic Acid in Hybrids of the Pear with the Quince, Bull. Museum Natl. Hist. Nat., 18: 465-467, 1946.
Doak, B.W., Cyanoglucosides in White Clover, New Zealand J.Agr., 51: 159-162, 1935.
Domingues, J.B., Hydrocyanic Acid in Shoots of Dendrocalamus giganteus (Bamboo), An.Fac.Farm., E. Odontal Univ., Sao Paulo, 13: 169-171, 1955-1956.
Dunstan, W.R., Henry, T.A., and Auld, S.J.M., Cyanogenesis
IV. Occurrence of Phaseolunatin in Common Flax
V. Occurrence of Phaseolunatin in Cassava,Proc.Roy.Soc., 1906, 78B, 145-158.
Dunstan, W.R., and Henry, T.A., and Auld, S.J.M., Cyanogenesis in Plants
II. The Great Millet, Sorghum vulgare, Phil.Trans.Roy.Soc.,199A: 399-410, 1902.
Dunstan, W.R., Henry, T.A., and Auld, S.J.M., Cyanogenesis
VI. Phaseolunatin and the Associated Enzymes in Flax, Cassava, and the Lima Bean, Proc.Roy.Soc., 79B: 315-322, 1907.
Ekpechi, O.L., Dimitriadoo, A., and Fraser, R., Goitrogentic Activity of Cassava (A Staple Nigerian Food), Nature, 5041: 1137, June 11, 1966.
Festenstein, G.U., Substrates for Rumen Beta-Glucosidase, Biochem. J., 70(1): 49-51, 1958.
Flux, D.S., Butler, G.W., Johnson, J.M., Glenday, A.C., and Petersen, G.B., Goitrogenic Effects of White Clover, New Zealand J.of Sci. and Tech., 38(A): 88-102, 1956.
Flux, D.S., Butler, G.W., Rae, A.L., and Brougham, R.W., Relationship between Levels of Iodine and Cyanogenetic Glucoside in Pasture and the Performance of Sheep, J.Agric.Soc., 55(2): 191-196, 1960.
Golse, J., New Method for the Determination of Hydrocyanic Acid and Benzaldehyde in Cherry Brandy, J.Phar.Chim., 12:44-65, 1915.
Greshoff, M., The Distribution of Prussic Acid (HCN) in the Vegetable Kingdom, Report Brit.Assn., 138-144, 1906.
Guignard, L., The Development of Cyanogenetic Glucosides During the Germination of Plants, Compt.rend., 147: 1023-1038, 1908.
Guignard, L., The Presence of Cyanide-Yielding Compounds in the Elderberry, Compt.rend., 141: 16-20, 1905.
Herissey, H., The Cyanogenetic Glycoside Prulsurasin Crystallized from the Leaves of the Cherry Laurel, Compt.rend., 141: 959-961, 1905.
James, M.B., Fleming, J.W., and Bailey, L.F., Cyanide as a Growth-Inhibiting Substance in Extracts of Peach Leaves, Proc.Amer.Soc.Hort. Sci., 69: 152-157, 1957.
Jones, M.B., Seasonal Trend of Cyanide in Peach Leaves and Flower Buds and Its Possible Relation to the Rest Period.Proc. amer.Soc.Hort.Sci., 77: 117-120, 1961.[nee Jones?, rsc]
Liebig, J., and Wohler, F., The Composition of Bitter Almonds,Annalen, 22(1): 1-24, 1837.
Liebig, J., and Wohler, F., Formation of the Oil of Bitter Almonds, Ann.Chim.Phys., 64: 185-209, 1837.
Luh, B.S., and Pinochet, M.F., Spectrophotometric Determination of Hydrogen Cyanide in Canned Apricots, Cherries and Prunes, Food Research, 24: 423-427, 1950.
Martin, J.H., Couch, J.F., and Briese, R.R., Hydrocyanic Acid Content of Different Parts of the Sorghum Plant, Jour.Amer.Soc.Agron., 30(9): 725-734, 1938.
Michajlovski, M., Stukovsky, R., and Nemeth, S., Effects of Feed Composition on the Thiocyanate Content of Cow Milk, Biologica(Broteslavia), 16: 459-468, 1961.
Monekosso, G.L., and Wilson, J., Plasma Thyocyanate and Vitamin B-12 in Nigerian Patients with Neurological Disease, Lancet, No. 7446: 1062-1064, 1966.
McIlroy, "The Plant Glycosides," Edward Arnold & Co., London, 1951, pp.21-22.
Oke, O.L., Chemical Studies of Some Nigerian Vegetables, Exp.Agr., 1(2): 125-129, 1965.
Osborne, D., Solving the Riddle of Wetherhill Mesa, Natl.Geo.Mag., 125(2): 155-194, 1964.
Perry, I.H., The Effect of Prolonged Cyanide Treatment on Body and Tumor Growth in Rats, Am.J.Cancer, 25: 592-[ff.],1935.
Pobiondek-Eabini, R., The Hydrogen Cyanide Content of Millet, Arch.Tiernarh., 2/3, 71-80, 1951.
Pjoan, M., Cyanide Poisoning from Choke Berry Seed, Am.J.Med.Sci., 204: 350-553, 1942.
Rabati, J., Biochical Study of the Peach Tree, The Presence of Amygdonitrile Glucoside, Bull.Soc.Chim.Biol., 15: 385-395, 1933.
Schroder, J., and Damman, H., Studies of the Amount of Hydrocyanic Acid Obtained from Different Millets, Chem.Ztg., 35: 1436-7 (Chem.Abst. 62 1327).
Stebbins, R.C., Lizards Killed by Millipede (Through HCN-benzaldehyde emission from latter, ed.), Amer.Midland Nat., 32(3); 771-778, 1944.
Weiss, M., Hydrocyanic Acid in Apple Embryos, Flora, 149(3): 386-395, 1960.
Wokes, F., and Willimott, S.G., The Determination of Cyanide in Seeds, J.Pharm. & Pharmacol., 3: 905-917, 1951.
Worth, F.J., A Note on the Hydrocyanic Acid Content in Burma Beans, Memoirs Dept. Agi. India Chem.Series, 7(1), 1928 (cf paper by Browne, J.G.).



POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Nie Mar 04, 2012 22:16   

Wielkie dzięki,
Sklonuję w razie czego,
choć jak od 1958r tego nie zakopali to już się nie uda zakopać.


ww w . a p r i c o t k e r n e l s . o r g

:-)
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Mar 05, 2012 11:43   

zyon napisał/a:
Medycyna+farmacja=system


Tak , no cóż , niektórych rzeczy nikt rozsądny nie będzie negował.Istnienie patologii w świecie medycyny nadal jednak kompletnie nie stanowi dowodu na działania takich czy innych pomysłów takiego czy innego oszołoma. Za to chłopcy genialnie trafiają w zapotrzebowanie społeczne.Kwestia targetu.
Ciekawa sprawa , że tylko jakoś w realu kompletnie nie widziałem nikogo wyleczonego altmedem z niczego poważnego.Najwyraźniej " nie była mi dana łaska wiary" 8)
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Mar 05, 2012 11:53   

Bruford napisał/a:
nadal jednak kompletnie nie stanowi dowodu na działania takich czy innych pomysłów takiego czy innego oszołoma

Niekoniecznie, to medycyna z farmacja ustalila reguly owych dowodow, formuujac je w ten sposob, zeby najczesciej z roznych powodow, np finansowych nie dalo sie ich uzyskac, kto nie ma kasy ten nic nie zdziala. Medycyna ajurwedyjska dziala od 6 tysiecy lat i nikt nigdy nikomu nic nie musial udowadniac.

Bruford napisał/a:

Ciekawa sprawa , że tylko jakoś w realu kompletnie nie widziałem nikogo wyleczonego altmedem z niczego poważnego.Najwyraźniej " nie była mi dana łaska wiary" 8)

Moze dlatego, zdrowi i swiadomi do konowala nie przychodza :)
Ja np widzialem, ale moze trzeba po prostu umiec patrzec 8)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Mar 05, 2012 11:56   

zyon napisał/a:
do konowala )


Jasne.To kończy wymianę zdań.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
Ostatnio zmieniony przez Bruford Pon Mar 05, 2012 11:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Mar 05, 2012 11:59   

Popraw mnie jezeli cos przekrecilem ;)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Mar 05, 2012 12:17   

zyon napisał/a:
Popraw mnie


Nie , koleś. Każdy ma czas zastanowić się co pisze.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Mar 05, 2012 12:46   

W sensie, ze konowal to jakies obrazliwe jest? :roll: Jezeli tak, no to trudno nie takie intencje mialem, tarzal sie w przeprosinach nie bede. Po prostu chodzilo mi o standardowego lekarza i niekoniecznie akurat o ciebie ale w sumie rozumiem, ze to jest wygodne kiedy argumentow brak. Konowal jest obrazliwe a oszolom, healerka, oszusci, hochsztaplerzy, szamani to normalne nazywanie spraw po imieniu 8) Albo sie szanujmy albo nie miejmy pretensji potem :D

A teraz kali idzie jesc, na razie ;)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Mar 05, 2012 12:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Mar 05, 2012 20:37   

E-e-e dajcie se siana, idzcie z tym do starego tamtu albo zrobcie nowy. Tutaj rozmawiamy o B17 i ewentualnie naturalnej medycynie.

Np dzisiaj przyszla mi ksiazka Patricka Holforda, (ktorego tutaj z tego co sie zorientowalem powaza pare osob) i po takim pobieznym rzucie okiem, zauwazylem, ze poswiecil tez pare strone laetrile, z tego co kojarze raczej na plus. No i teraz rodzi sie pytanie do takich med-betonow, to co , on tez bakalarz, szaman i healerka bez dowodow?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Mar 05, 2012 20:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Mar 05, 2012 22:03   

Działanie cyjanowodoru na organizm człowieka

Stężenie HCN (mg/dm3) Działanie

0,3 szybki zgon

0,2 zgon po 10 minutach

0,12-0,15 zgon w czasie 0,5−1 godziny

0,02-0,04 słabe objawy po wielogodzinnym działaniu

Kto na ochotnika wykona badania?


Dane toksykologiczne:

LDLO(doustnie, człowiek) = 0,57 mg/kg,

A może śpimy spokojnie
Cytat:
Toteż u zatrutych cyjanowodorem w powietrzu wydychanym znajduje się amoniak NH3, który wyczuwa się powonieniem, oprócz woni gorzkich migdałów.
Drugi sposób obrony ustroju przed KCN polega na wiązaniu jonu CN2 z cukrami powstającymi w toku przemiany materii. Ten właśnie mechanizm obronny został poznany w związku z dociekaniem, dlaczego w wyniku zamachu politycznego, dokonanego w 1916 r. przez księcia Jussupowa na osobie Rasputina za pomocą cyjanku potasowego dodanego do wina, bitej śmietany i ciasta na godzinę przed przyjęciem, nie doszło do zatrucia, mimo, iż dawka KCN kilkakrotnie przewyższała dawkę śmiertelną. Okazało się, że krystaliczny cyjanek potasu został unieszkodliwiony przez cukry zawarte w potrawach i w winie (portwein), które zawiera ok. 9 % cukru, a to wskutek utworzenia się nitryli. Podobny proces zachodzi w ustroju.

http://www.kryminalistyka...---czesc-2.html

http://tinyurl.com/89p6jvx
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pon Mar 05, 2012 22:37   

Mariusz_ napisał/a:
Działanie cyjanowodoru

No trochę Ci się dziwię bo źródła masz by sobie poczytać,
że cyjanowodór do B17 ma się tak jak,
sód do soli kuchennej,
czy wybuchowy wodór do wody,
ale cóż, jesteś w stronnictwie:
"proporcja nade wszystko, a wszystko co inne od diabła pochodzi"
;)

Mechanizm jest prosty, metabolizm komórki nowotworowej się różni,
różni się o tyle, że 3000 razy szybciej uwalnia cjanek z B17.

3000 razy cóż to znaczy,
ano łyżeczka soli razy 3000 = 15kg soli.
kilo cukru na miesiąc, albo 3 tony cukru na miesiąc.
!!!
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Mar 06, 2012 05:34   

Adamie ja tobie tez
www.pl.m.wikipedia.org/wiki/Amigdalina
Znaczy mamy pierwszego testera? Z racji prewencji,formuly x<30g dawke mozna zmniejszyc do 100g migdalow? W proporcje nie brnijmy,poniewaz moga zaszkodzic tym od gramow czy tam kg przez opatrzne zrozumienhe.
Wiec jak Adamie dla dobra nauki (prawdy) male badanko krwi?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Mar 06, 2012 07:29   

Profilaktycznie najlepiej jadać tyle pestek ile owoców, z których owe pestki pochodzą, się zje.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Mar 06, 2012 12:17   

50mg B17 wygląda tak:

grosz dla oka by uchwycić proporcje,
jądra pestek moreli do młynka,
odrobina cukru pudru, parę kropli wody
i mamy łyżeczkę gęstego syropu.



:-)
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Wto Mar 06, 2012 12:24, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Kefa 

Pomogła: 4 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 30 Lis 2010
Posty: 110
Wysłany: Wto Mar 06, 2012 17:57   

Pestki moreli są pyszne, mają taki fajny gorzko-migdałowy smak, raz zjadłam paczkę 100gr w ciągu jednego dnia, i nic mi nie było, poza dreszczem emocji, że jem coś zakazanego (w Anglii zakazane jest publicznie pisać i chwalić ich właściwości prozdrowotne).
 
     
Magdalinha 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 16 Paź 2008
Posty: 881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Mar 06, 2012 22:33   

Hmm, pestki moreli są dla mnie bardzo gorzkie i nie mogę zjeść więcej niż 2 sztuki bo zaczyna mnie skręcać, nie tylko mój język.
Ciekawe o czym świadczy ta nadwrażliwość, tym bardziej, że nie mam problemów z pokarmami i ich trawieniem.
 
     
Kefa 

Pomogła: 4 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 30 Lis 2010
Posty: 110
Wysłany: Śro Mar 07, 2012 06:27   

Magdalinha napisał/a:
pestki moreli są dla mnie bardzo gorzkie i nie mogę zjeść więcej niż 2 sztuki bo zaczyna mnie skręcać, nie tylko mój język.
Ciekawe o czym świadczy ta nadwrażliwość,


O to zapytaj RAW0+, on ci to najlepiej wytłumaczy :)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Mar 07, 2012 12:08   

Imho tyle smakow pestek co odmian moreli.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Mar 13, 2012 08:54   

Cytat:
    Witaminy eliminuja choroby i zagrazaja kartelowi farmaceutycznemu
    Witaminy nie podlegaja patentom
    Witaminy przynosza male zyski


Brak inwestycji w badania i testy kliniczne
Badania nad lekami syntetycznymi podlegajacymi patentom

Niewielka ilosci informacji badaniach nad zdrowotnymi wlasciwosciami witamin w czasopismach medycznych i mediach
Kosztujace setki miliardow dolarow kampanie reklamowe farmaceutykow

Brak informacji i zdrowotnych wlasciwosciach witamin w podrecznikach i na uczelniach medycznych
Wplyw na badania medyczne i edukacje medyczna na wszystkich poziomach

Cale pokolenia lekarzy opuszczaja uczelnie medyczne z niewystarczajaca wiedza o zdrowtnych wlasciwosciach witamin
Zawod lekarza zostal sprowadzony do roli pomocnika przy sprzedazy farmaceutykow

Miliony pacjentow zmarlo w ciagu tego stulecia na skutek chorob, ktorym mozna zapobiegac.
Pospolite choroby szerza sie jak epipdemie, a koszty opieki zdrowotnej rosna w blyskawicznym tempie.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
xvk 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 31 Sie 2009
Posty: 715
Skąd: Poznań
Wysłany: Śro Kwi 18, 2012 08:24   

Jason Vale skazany na więzienie za stwierdzenie, że pestki moreli są lekarstwem na raka

http://www.youtube.com/wa...d&v=mO07zd8NevM
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Kwi 18, 2012 08:58   

O, Bruford sie ucieszy
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Kwi 18, 2012 09:03   

Biologiczna rola pestek to w.......anie,a nie zjadanie...
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Śro Kwi 18, 2012 16:17   

Ja wiem po sobie, jeśli ktoś usłyszał i wypróbował i rzeczywiście nadal żyje to pozytywny skutek działanie pestek moreli(amigdaliny?) :D

http://www.youtube.com/wa...player_embedded

pzdr i życzę zdrowia.
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
 
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Kwi 18, 2012 19:56   

http://www.youtube.com/wa...pBQvFdA#t=0m26s
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Kwi 18, 2012 20:35   

Jezusie,Molka,co za banialuki!
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Kwi 18, 2012 21:39   

Gavroche napisał/a:
Jezusie,Molka,co za banialuki!

wcale nie banialuki, ten facet nie jest taki głupi za jakiego niektorzy go uwazaja.....zreszta mslcie sobie co chcecie, wisi mi to i powiewa,, :hihi:

przed chwila zaliczyłam godzinna serie callaneticsu i czuje sie jak mlody bog :viva: :viva: jestem rozciągnięta jak struna w wiolonczeli
Ostatnio zmieniony przez Molka Śro Kwi 18, 2012 21:46, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Kwi 18, 2012 21:47   

He,he,słuszne podejście!
Głupi nie jest,cwany,sprytny i umie zaobrebic fakty na gładko bez zmarszczek :)
Jak Erich von Daniken.
W wiolonczeli to napięta raczej.
Za to wiolonczelistki,jak one je trzymają....
Ostatnio zmieniony przez Gavroche Śro Kwi 18, 2012 21:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Kwi 18, 2012 22:19   

Gavroche napisał/a:

W wiolonczeli to napięta raczej.

W kazdym razie wkladam sobie glowe miedzy nogi na wyprostowanych nogach bez mrógniecia okiem..
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Kwi 18, 2012 22:23   

Eee,ja zawsze trójkę z wf-u miałem :razz:
Kalistenika nie jest mi obca,ale calanetics?
Aerobic jakiś?
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Kwi 18, 2012 22:34   

Gavroche napisał/a:
Eee,ja zawsze trójkę z wf-u miałem :razz:
Kalistenika nie jest mi obca,ale calanetics?
Aerobic jakiś?

http://mamzdrowie.pl/cwiczenia-callanetics/ :P
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Kwi 18, 2012 22:41   

Taka Jane Fonda i Cindy Crawford troszkę.
Lubisz to czy wspaniale wpływa na Twoje ciało?
Czy jedno i drugie?
Teraz będę myślał o tej głowie miedzy nogami :faint:
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Śro Kwi 18, 2012 23:05   

Gavroche napisał/a:

Teraz będę myślał o tej głowie miedzy nogami :faint:

Kangur juz dawno o tym pomyslal.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Śro Kwi 18, 2012 23:17   

Gavroche napisał/a:
Teraz będę myślał o tej głowie miedzy nogami

:evil: :evil: :evil:
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 10:51   

Zadzwoniłem do sklepu Bogutyn Młyn, który sprzedaje pestki moreli i nt. odczuwania goryczki czyli gorzkości tych pestek jest następujące wyjaśnienie: morele zbierane w okresie suchym zawierają mniejsze pestki i są bardziej gorzkie. W okresie bardziej wilgotnym odwrotnie tzn. pestki są większe i mniej gorzkie. Sklep ten posiada certyfikaty na te pestki, tak więc jest to wszystko monitorowane. Najważniejsza informacja to ta, że ilość wit. B17 jest taka sama w pestkach niezależnie od ich smaku, czyli odpowiednia.
BDW. Te mniej gorzkie pestki mają wyższą rynkową wartość.

Molka napisał/a:
przed chwila zaliczyłam godzinna serie callaneticsu i czuje sie jak mlody bog :viva:

Jeśli ci mogę doradzić, to dobre by były włączone dodatkowo dla twojego genotypu ćwiczenia na brzuch (brzuszki) bo często, szczególnie kobiety mają nie teges z jelitami przez słabe właśnie mięśnie brzucha (vide bracia Gibb-klasyka)
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Czw Kwi 19, 2012 10:59, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 11:11   

imho od calanecticsu znacznie lepszy jest pilates
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 11:25   

Zyon,
Nie ma lepszy-gorszy.
Swoje ćwiczenia trzeba lubić,bo to ma być regularne i trwać latami,żeby przyniosło efekt.
A czy bieganie czy strongman,kogo to..?
Natomiast podoba mi się podejście min. Hanibala.
Otóż ci co lubią urozmaicenia mogą robić tak,że po dojściu do stagnacji(każdy ma inną definicję),zmieniają dyscyplinę i już!
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 13:02   

o B17
http://blogdebart.pl/2010...-w-cudzyslowie/

a przy okazji o Hunzach tak namietnie cytowanych

Cytat:
O micie długowiecznego ludu z doliny Hunza możecie poczytać na longevity.about.com i w piśmie „CA: A Cancer Journal for Clinicians”.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 14:29   

RAW0+ napisał/a:


Molka napisał/a:
przed chwila zaliczyłam godzinna serie callaneticsu i czuje sie jak mlody bog :viva:

Jeśli ci mogę doradzić, to dobre by były włączone dodatkowo dla twojego genotypu ćwiczenia na brzuch (brzuszki) bo często, szczególnie kobiety mają nie teges z jelitami przez słabe właśnie mięśnie brzucha (vide bracia Gibb-klasyka)

brzuszki w canalletics są bardzo intensywne, dają tak popalic ze szok... bo to są takie cm-metrowe wachania ciałem, np 100 razy do przodu i do tyłu w kilkucm trowym odchyleniu... to sa cwiczenia izometryczne z pozniejszym rozciaganiem...
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 14:41   

zyon napisał/a:
imho od calanecticsu znacznie lepszy jest pilates
próbowalam pilates ale nie sluzyl mi zbytnio, zrobilam kiedys takie cwiczenie z kołyską na leząco, takie kolebanie ciała z ugiętymi nogami, nie wiem co się stało ale potem przez miesiąc bolało mnie w okolicy kości ogonowej na spaniu, i w pozycji siedzącej...

ja mam genetycznie uwarunkowaną nadruchomosc stawową, dlatego dla mnie cwiczenia które powodują zbytnie ruchy całego koscca z wymachiwaniem konczynami typu aerobik czy jakies inne nie sa dobre, dlatego callanetics jest idealny bo cwicze bardzo ostro ale te ruchy w obrebie stawów są bardzo krótkie, czyli takie jakby napręzanie mieśni przez okreslony czas powodujące ich wzmocnienie... ja potrafie wygiac ręke w drugą strone, czyli staw łokciowy przy wyprostowanej ręce nie jest w lini prostej tylko wygięty w drugą strone, czyli tzw przeprost, dflatego też w zasadzie całe zycie zmagam się z pewnymi dolegliwościami od kręgosłupowymi, zwlaszcza w obrębie szyi, a wszystko to nasililo sie jeszcze po wypadku samochodowym. Dlatego ja musze wzmacniac miesnie otaczajace kregoosłup...
Byc moze ta nadruchomosc stawowa ułatwia mi pewne cwiczenia i dla mnie zrobic szpagat czy inne tego typu cwiczenia nie jest niczym trudnym... :P
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 14:56   

Molka,
Moze od tych spinow Ci szyja siada?
Odkąd Ameryka oszalala na punkcie spinania,odtąd problemy kręgosłupa szyjnego tam wzrosły...
Fakt,w przypadku nadruchomosci stawów,cwiczenia izometryczne i te w niepełnym zakresie dobrze robią.Ale daruj sobie rozciaganie,please!
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 16:06   

Molka napisał/a:
brzuszki w canalletics są bardzo intensywne, dają tak popalic ze szok

No to super 8)
Znalazłem takie coś
Cytat:
Nadruchomość może dotyczyć jednego stawu lub wszystkich - jeżeli jest cechą genetyczną lub wrodzoną.
Może wywoływać:
zaburzenia statyki kręgosłupa
zaburzenia dynamiki mięśni
blokady stawów
Jest to dosyć rzadka dolegliwość. Przy tym, leczenie wymaga więcej czasu i innych sposobów. Nie stosuje się relaksacji mięśni, a głównym elementem rehabilitacji jest trening siłowy mięśni pleców i brzucha. Aby skrócić długość mięśni wskazany jest trening izometryczny, z oporem, bez wykonywania ruchu.

Ale trafiłem z tym brzuchem :shock: :)
Ćwiczenia izometryczne na plecy (tylko nie wiem czy akurat te byłyby właściwe) :| :
Cytat:
Plecy
Super ćwiczeniem będzie ściąganie drążka wyciągu do klatki. Potrzebny będzie stołek, na którym usiądziemy, wypniemy klatkę do przodu, ściągniemy łopatki i uniesiemy ręce znacznie do góry- tak, jakbyśmy trzymali drążek w dłoniach. Wraz z głębokim wdechem imitujemy ściąganie linki wyciągu maksymalnie napinając mięśnie najszersze grzbietu by w końcowej fazie nastąpił ich szczytowy skurcz. Staramy się mieć ściągnięte łopatki przez cały czas trwania ćwiczenia. Łokcie oczywiście prowadzimy szeroko, a dłonie ustawione na zasadzie nachwytu.

Brzuch:
Cytat:
Brzuch: siedząc prosto za biurkiem, mocno napinaj mięśnie brzucha. Siedząc, rób skłony w bok, jakby sięgając po długopis. Zmieniaj stronę.
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Czw Kwi 19, 2012 16:16, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 16:47   

No własnie, dla mnie tylko cwiczenia izometryczne z oporem, bez zbytnich ruchow, dlatego callanetics jest wymarzony dla mnie, dlatego swietnie sie po nim czuje. Po wypadku gdy poszlam do swietnego faceta od rehabilitacji dowiedzialam sie ze mam nadruchomosc stawowa, Zaden lekarz mi tego nie powiedzial, dopiero ten facet zalecajac te cwiczenia izometryczne, powiedzial ze jesli nie bede cwiczyc, zostane kaleka.

Tak jak piszesz, dla mnie wystarczy siedzic i napinac miesnie, callanetics jest wlasnie taka forma statycznych cwiczen... przy okazji swietnie modeluja sylwetke.. :P
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 16:50   

Rawo,
Jeśli wystepuje ruch,to juz nie izometria.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 20:05   

Molka napisał/a:
No własnie, dla mnie tylko cwiczenia izometryczne z oporem, bez zbytnich ruchow, dlatego callanetics jest wymarzony dla mnie, dlatego swietnie sie po nim czuje. Po wypadku gdy poszlam do swietnego faceta od rehabilitacji dowiedzialam sie ze mam nadruchomosc stawowa, Zaden lekarz mi tego nie powiedzial, dopiero ten facet zalecajac te cwiczenia izometryczne, powiedzial ze jesli nie bede cwiczyc, zostane kaleka.

Tak jak piszesz, dla mnie wystarczy siedzic i napinac miesnie, callanetics jest wlasnie taka forma statycznych cwiczen... przy okazji swietnie modeluja sylwetke.. :P

Sprobuj molus pilatesa, na chomiku znajdziesz Pilates Workout For Dummies z Michelle Dozoois , 28 minut, nacisk na oddech sie kladzie w kazdym cwiczeniu, wzmacnia miesnie wewnatrz brzucha, w zasadzie "przyklejanie brzucha do kregoslupa" do clue cwiczen pilatesa, bardzo wysmukla.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 21:07   

zyon napisał/a:
Molka napisał/a:
No własnie, dla mnie tylko cwiczenia izometryczne z oporem, bez zbytnich ruchow, dlatego callanetics jest wymarzony dla mnie, dlatego swietnie sie po nim czuje. Po wypadku gdy poszlam do swietnego faceta od rehabilitacji dowiedzialam sie ze mam nadruchomosc stawowa, Zaden lekarz mi tego nie powiedzial, dopiero ten facet zalecajac te cwiczenia izometryczne, powiedzial ze jesli nie bede cwiczyc, zostane kaleka.

Tak jak piszesz, dla mnie wystarczy siedzic i napinac miesnie, callanetics jest wlasnie taka forma statycznych cwiczen... przy okazji swietnie modeluja sylwetke.. :P

Sprobuj molus pilatesa, na chomiku znajdziesz Pilates Workout For Dummies z Michelle Dozoois , 28 minut, nacisk na oddech sie kladzie w kazdym cwiczeniu, wzmacnia miesnie wewnatrz brzucha, w zasadzie "przyklejanie brzucha do kregoslupa" do clue cwiczen pilatesa, bardzo wysmukla.

mam pilates na dvd, cala sesje, ale wkrecilam sie w callantetics i naprawde daje mi sporo zadowolenia, kondycja w mgnieniu oka idzie piorunujaco w góre, sylwetka rzexbi sie rowniez swietnie, po schodach latam jak perszing.. :viva:
ostatnio przestawiłam sie na płaskie obuwie, swietna sprawa, sportowy styl preferuje, jest mi z tym przedobrze, moge chodzic szybko i przez to szlifowac kondycje.. :P
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 21:09   

Te na dvd ogladlem, wiele ogladalem, ten ktory wymienilem jest najswietniejszy, zreszta wyprowalem wiele z nich, sporo sie powtarza ale ten w 28 minut ma taka zalete ze mozna sobie z rana wlaczyc i cwiczyc razem z filmem tak na rozgrzewke poranna. A dup_a sie wysmuklila ze hej! ;D
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
krzysztof2

Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 756
Wysłany: Śro Maj 02, 2012 06:34   

WITAM :hug:

Adam319 napisał/a:
...
Homologi ja wiem, ale coś jest na rzeczy.

http://tiny.pl/hphq9
Cytat:
Inhibition of human breast cancer growth by GCP (genistein combined polysaccharide) in xenogeneic athymic mice: involvement of genistein biotransformation by beta-glucuronidase from tumor tissues.
Yuan L, Wagatsuma C, Yoshida M, Miura T, Mukoda T, Fujii H, Sun B, Kim JH, Surh YJ.
Source

Laboratory of Biochemistry, Amino Up Chemical Co Ltd, Sapporo 004-0839, Japan.
Abstract
...

Adam "chyba"jest dużo więcej na rzeczy niż "coś" . :)
Zastosowanie amygdaliny u pacjentów z rakiem prostaty wywołało apoptozę chorych komórek.
U Azjatów to jest możliwe.

Amygdalin induces apoptosis through regulation of Bax and Bcl-2 expressions in human DU145 and LNCaP prostate cancer cells.,Biol Pharm Bull. 2006
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16880611
https://www.jstage.jst.go...8_1597/_article

:papa:
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Maj 02, 2012 08:49   

Krztsztof trzyma reke na pulsie, brawo!
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Maj 16, 2012 08:14   

9 letni chlopiec sam zrezygnowal z chemii
http://wiadomosci.onet.pl...,wiadomosc.html
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
krzysztof2

Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 756
Wysłany: Wto Maj 29, 2012 09:54   

WITAM :hug:

zyon napisał/a:
Krztsztof trzyma reke na pulsie, brawo!
Dobre :)

Ponownie Azjaci .
Oficjalne badania wpływu amigdaliny na komórki rakowe jelita. Wykonane w południowej Korei . Wsparcie poprzez grant od Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej.
"Amygdalin inhibits genes related to cell cycle in SNU-C4 human colon cancer cells."
World J Gastroenterol. 2005 Sep 7;11(33):5156-61.
Amigdalina hamuje geny związane z cyklem komórkowym komórek rakowych SNU-C4 jelita grubego człowieka.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16127745
full text
http://www.wjgnet.com/100...11/i33/5156.htm

"Apoptosis induction of Persicae Semen extract in human promyelocytic leukemia (HL-60) cells" Arch Pharm Res. 2003 Feb;26(2):157-61
Ekstrakt z nasion brzoskwini indukuje apoptozę komórek białaczki promielocytowej u człowieka.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12643594
Ekstrakt z nasion brzoskwiń był cytotoksyczne dla komórek HL-60 wobecności beta-glukozydazy.
( warto dodać ,że białaczka promielocytowa jest nowotworem złośliwym krwi i szpiku kostnego , podtypem ostrej białaczki szpikowej - AML )
Technologia w oparciu o pół maksymalne stężenie hamujące.
http://en.wikipedia.org/wiki/IC50


POZDARWIAM Z ZIELNEJ GÓRY :papa:
 
     
xvk 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 31 Sie 2009
Posty: 715
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw Cze 07, 2012 08:56   

http://astromaria.wordpre...e-b17-laetrile/

NAUKOWCY “ODKRYWAJĄ” WITAMINĘ B17 (LAETRILE)

Cytat:
Grudzień 2000. Australijskie gazety donoszą, że naukowcy w Londynie odkryli “naturalny system produkujący cyjanek potasu, wytwarzany przez rośliny”, którego zadaniem byłoby lokalizowanie i niszczenie tumorów rakowych u ludzi. Chociaż badacze przedstawiają kassawę jako roślinne źródło cyjanku aktywnie niszczącego tumory, to KCN zawarty w kassawie jest dokładnie taki sam jak i ten znajdujący się w pestkach moreli, czyli źródle zniesławionej i zakazanej witaminy B17 Laetrile.

Nie jest to wcale nowe odkrycie, ale tylko lekko zmodyfikowana wersja pracy sławnego biochemika Ernsta Krebsa, który 40 lat wcześniej zidentyfikował i wyodrębnił witaminę B17. Krebs i jego współpracownicy zaatakowani zostali wściekle przez AMA ( American Medical Association) i międzynarodowe kompanie farmaceutyczne przypuszczalnie dlatego, że jako witamina produkowana z pestek moreli B17 Laetrile nie mogła zostać opatentowana w celu dostarczania ogromnych profitów dla udziałowców.

I chociaż obecnie owi “szanowani” badacze medyczni w Londynie przyznają ostatecznie, że B17 może zostać użyta do niszczenia rakowatych narośli, czytelnicy może zechcą przestudiować poniższy raport badawczy, napisany przez autora w 1994 r. i opublikowany w 1995 r.
CZY RAK JEST JEDYNIE CHOROBĄ WYWOŁANĄ NIEDOBOREM WITAMINY?

Pomimo, że wiele alternatywnych kuracji rakowych odniosło sukces w ostatnich latach, niewiele było dyskusji na temat możliwych sposobów zapobiegania, czy też tłumienia raka w zarodku, zanim jeszcze ma on szanse zaatakować, ani też efektywnego kontrolowania go już po ataku. Istnieje również pytanie dlaczego z każdym kolejnym rokiem stajemy się coraz to bardziej podatni na wszelkie odmiany raka? Czy istnieje bezpośrednia więź pomiędzy łatwymi do wykrycia i wciąż narastającymi ilościami chemikaliów i dodatków w naszej żywności i zapasach wody, czy też należy winić za ten stan rzeczy usunięcie pewnych zasadniczych składników z naszych rafinowanych zachodnich diet? Faktem jest, i istnieje przytłaczająca ilość dowodów na to, że usunięcie witaminy B17 z naszej diety odegrało jedną z najistotniejszych ról w zwiększonej podatności na zachorowanie na raka.

Kilka dekad wstecz – dwie książki dostarczyły nam istotnych wskazówek, co do jednego z możliwych powodów alarmującej zwyżki występowania wszystkich form raka. Chociaż adresowane były one do różnych grup czytelników, obie te książki rozpatrywały możliwe powiązania pomiędzy niedoborem witamin i chorobą. “Świat bez raka” Edwarda Griffina z Kalifornii przedstawia dowody na to, że witamina B17 wydaje się być zdolna do zapobiegania atakom przez wszelkie formy raka, podczas gdy druga książka “Jedz tłusto i chudnij” doktora Ryszarda MacKarness’a – proponuje dietę bogatą w tłuszcze dla zmęczonych próbami utraty wagi według zasady “listka sałaty”.

Na początku jest trudno dopatrzyć się związku pomiędzy tymi dwoma, tak bardzo różniącymi się tematami, ale związek ten jednak istnieje. Na swój indywidualny sposób obydwie książki wskazują na dwie odrębne grupy ludzi ( jedna wegetariańska i jedna mięsożerna), które nie znają przypadku raka lub choroby serca w ogóle, konsumując lokalną żywność w środowiskach, w których się urodzili. Jest to krytyczny punkt, gdyż bez stwierdzenia takowego powiązania łatwo uznanym badaczom medycyny sprowadzić ludzi na błędne tory, zważywszy miliardy dolarów wydawane na badania promocyjne leczenia promieniowaniem i chemoterapią. W latach 50-tych, po wielu latach badań, znany biochemik nazwiskiem dr Ernst T.Krebs wyodrębnił nową witaminę, której nadał liczbę B17 i nazwę “Laetrile”. W miarę upływu lat tysiące ludzi przekonało się, że Krebs ostatecznie odkrył drogę do całkowitej kontroli nad wszelkimi formami raka czym wywołał podział na zwolenników i przeciwników trwający do dzisiaj. Ale w latach 50-tych Ernst Krebs nie miał pojęcia, w jakim to gnieździe szerszeni ośmielił się zamieszać.

Nie będąc w stanie opatentować B17 ani też zapewnić sobie wyłącznych praw do witaminy, międzynarodowa farmakologia przypuściła zmasowany atak propagandowy o niespotykanej zjadliwości przeciwko Laetrile, pomimo faktu, że niezbite dowody jej skuteczności w kontrolowaniu raka istnieją.

Dlaczego zapadamy na raka – czy na skutek palenia papierosów, intensywnego nasłonecznienia, czy też jest to efektem toksycznych dodatków do naszej żywności? Dr Krebs tak nie myśli. Całość jego udokumentowanych badań biochemicznych wskazuje na fakt, że rak jest po prostu skutkiem niedoboru witaminy B17, już dawno temu usuniętej z naszych wysoko rafinowanych, zachodnich diet. Krebs postuluje, że tzw. “czynniki rakotwórcze” są jedynie swoistym wentylem, który ostatecznie ukazuje niedobór witaminy B17 i jego dewastujące efekty. Wiarygodność twierdzenia Dr Krebsa najlepiej ilustruje przykład niedoboru witaminy C, znany jako szkorbut. Podobnie jak z rakiem, nie istnieje żadne wcześniejsze ostrzeżenie o szkorbucie; organizm nie sygnalizuje niczym, że ciału zaczyna brakować zapasów witaminy C. W jednej minucie pacjent jest zdrową osobą a w następnej jest już chory. Leczenie szkorbutu przebiega również gwałtownie. W ciągu kilku dni ( a czasami godzin), stosowania wysokich dawek witaminy C szkorbut zanika, pojawiając się ponownie tylko wtedy, gdy zapasy witaminy ponownie spadną poniżej pewnego ( nie udokumentowanego) poziomu. Tak więc, jeśli Ernst Krebs ma racje, alternatywne metody leczenia (Essiac, tlen i terapie elektromagnetyczne) skazane są z góry na wątpliwe efekty. W przypadku raka zastąpienie utraconej witaminy B17 w naszych dietach mogłoby przyczynić się do większej efektywności innych alternatywnych metod leczenia albo też zupełnie je zastąpić.

Dowód, który dr Krebs zaprezentował na przestrzeni lat dla poparcia swego twierdzenia o “utraconej” witaminie B17 w naszych dietach jest bardzo prosty. Parę wieków temu zwykliśmy jadąc chleb z domieszką nasion prosa i lnu, bogatych w witaminę B17, a teraz chleb pszeniczny i żytni, który jadamy nie ma jej w ogóle. Przez cale generacje nasze babcie zwykły dodawać pokruszone nasiona śliwek, czereśni, jabłek, moreli i innych roślin botanicznej rodziny Rosaceae do swych domowych konfitur i dżemów. Babcia pewnie nie wiedziała, dlaczego to robi, ale nasiona wszystkich tych owoców są jednym z najpotężniejszych źródeł witaminy B17 na świecie. W tropikach, ogromne ilości B17 znajduje się w gorzkiej kassawie, znanej również jako tropikalny maniok. Badania dowiodły, że plemię z Himalajów znane jako Hunza, nigdy nie znało przypadku zachorowania na raka, czy serce ponieważ trzyma się swojej tradycyjnej diety, która jest wyjątkowo obfita zarówno w morele jak i w proso. Jednakże, po zastosowaniu zachodniej diety Hunzowie stają się podobnie podatni na te choroby, jak i reszta z nas. Ponieważ Hunzowie jedzą bardzo niewiele mięsa, mogłoby to zachęcić liczne społeczności wegetariańskie do wzajemnego poklepywania się i wygłaszania proklamacji w stylu: “Widzicie, mieliśmy rację!”

Jednakże, taka radość jest niezbyt uzasadniona. W poszukiwaniu diety możliwej do zaakceptowania dla tych, co nie życzą sobie przegryzania jednego liścia sałaty na dzień, Ryszard Mac Karness opracował szczegółowe studium sposobu żywienia się Eskimosów, żyjących na polarnych lodowcach oraz amerykańskich Indian, spożywających swoją tradycyjną żywność. W swym naturalnym środowisku obydwie grupy są zasadniczo mięsożerne, spożywając upolowaną zwierzynę, włączając w to łosia i karibu, wspomaganą jedynie dzikimi jagodami, kiedy bywają one dostępne w sezonie. Główną rzeczą, którą MacKarness podkreśla w swej książce “Jedz tłusto i chudnij” jest fakt, że pomiędzy tymi ludami nie występuje problem otyłości; jest to interesujący fakt, jako że regularnie zajadają się oni zwierzęcym tłuszczem nasyconym co najmniej dwa razy na dzień. Ale bardziej interesującym faktem jest dowód na to, że Eskimosi i Indianie amerykańscy, żyjący w swych naturalnych środowiskach i spożywający naturalną żywność NIGDY nie zapadają na raka ani nie chorują na serce, dokładnie tak samo, jak plemię Hunza w Himalajach, pomimo, że Eskimosi i Indianie amerykańscy są raczej mięsożerni i nie są jaroszami. Dokładne badania wykazują, że jest to efekt działania witaminy B17. Mięso karibu jest główną częścią diety obydwu grup. Karibu, które żywią się głównie trawą strzałkową, zawierającą ok. 15.000 mg na kg nitriloside, pierwszorzędnego źródła witaminy B17. Łososiowe jagody, suszone i spożywane zarówno przez Eskimosów, jak i Indian na równi, zawierają ogromne ilości witaminy B17. Te znacznie różniące się społeczności, wegetariańskie i mięsożerne pozostają w doskonałym zdrowiu. Jest to szczególnie ważne dla tych, którzy ze względów środowiskowych nie są w stanie wybrać dowolnie wegetariańskiej diety. Taka dieta byłaby całkiem niemożliwa w regionach polarnych, czy na pustyni.

Na nieszczęście, w większości “cywilizowanych” zachodnich kultur, trawy i inna żywność, którą się karmi obecnie zwierzęta domowe, przeznaczone do konsumpcji przez ludzi, rzadko zawiera więcej, niż jedynie śladowe pozostałości nitriloside, chociaż miały je one w wystarczającej ilości, dopóki botanicy i biochemicy nie zaczęli wprowadzać genetycznych zmian w nasze życie roślinne. Oznacza to, że nasze drugorzędne źródło witaminy B17 ( poprzez konsumpcje mięsa), bardzo szybko wysycha. Podczas gdy Hunzowie i Eskimosi otrzymują przeciętną, jednostkową dawkę witaminy B17 w wysokości 250 – 3.000 mg na dzień, Europejczycy, spożywający “zdrową” współczesną żywność, przyjmują jej zaledwie 2 mg. Prowadzi to do zaskakujących wniosków. Jeśli byliśmy w stanie kontrolować szkorbut już wieki temu, jak to się dzieje, że nie jesteśmy w stanie uczynić tego samego z rakiem w dniu dzisiejszym? Faktem jest, że moglibyśmy, gdyby nasze rządy na to pozwoliły. Na nieszczęście, większość rządów ugięła się pod presją ze strony międzynarodowej farmakologii, amerykańskiej FDA ( Food & Drug Administration) i AMA ( American Medical Association). Te instytucje zorganizowały potężne kampanie odstraszające, oparte na fakcie, że witamina B17 zawiera pewne ilości śmiertelnej trucizny – cyjanku potasu, wygodnie zapominając, że witamina B 12 zawiera również wielkie ilości tej substancji a istnieje w wolnej sprzedaży we wszystkich sklepach z naturalną żywnością na całym świecie.

Witamina B17 Laetrile Doktora Krebsa ekstrahowana była z pestek moreli a następnie syntetyzowana w formę krystaliczną przy użyciu jego własnego, unikatowego procesu. Wtedy amerykańska FDA zaczęła bombardować media opowieścią o nieszczęsnym małżeństwie, które zatruło się po zjedzeniu surowych pestek moreli w San Francisco. Opowieść dostała się na czołówki wszystkich gazet w USA, chociaż kilku podejrzliwym dziennikarzom, którzy usiłowali ustalić tożsamość nieszczęsnej pary, nigdy się to nie udało, pomimo uporczywych wysiłków. Nacisk ze strony międzynarodowej farmakologii / FDA / trwał nieubłaganie. Od tego momentu spożywanie pestek moreli lub B17 Laetrile stało się jednoznaczne z popełnianiem samobójstwa. Kiedyś w latach 50-tych Dr Ernst Krebs udowodnił ponad wszelką wątpliwość, że B17 była kompletnie nieszkodliwa dla ludzi i to w najbardziej przekonywujący sposób. Po przetestowaniu witaminy na zwierzętach, napełnił dużą strzykawkę mega-dozą skoncentrowanej Laetrile, którą następnie wstrzyknął sobie w ramię! Może był to drastyczny sposób, ale awanturniczy Dr Krebs ciągle żyje i cieszy się dobrym zdrowiem.

Witamina jest nieszkodliwa dla zdrowych tkanek z bardzo prostego powodu: każda molekuła B17 zawiera jedną jednostkę cyjanku, jedna jednostkę benzaldehydu i dwie jednostki glukozy(cukru) ‘zamknięte’ razem. Po to, aby cyjanek mógł stać się niebezpieczny trzeba najpierw ‘otworzyć’ molekułę, aby go uwolnić, trick którego jest w stanie dokonać jedynie pewien enzym, zwany beta-glucosidase, który jest obecny w całym ciele ludzkim w maleńkich ilościach przy czym jego ilość znacznie wzrasta do znacznych ilości ( stukrotnie wyższych) tylko w jednym miejscu: w siedlisku złośliwego narośla rakowego. Tak więc cyjanek bywa jedynie jakby ‘otwierany’ w miejscu, gdzie znajduje się rak, z drastycznymi efektami, które całkowicie niszczą komórki rakowe, ponieważ benzaldehyd ‘otwiera’ się w tym samym czasie. Benzaldehyd jest śmiertelnie niebezpieczną trucizną, która wówczas działa łącznie z cyjankiem, wytwarzając truciznę sto razy silniejszą, niż każdy z nich z osobna. Połączony efekt tych związków na komórki rakowe najlepiej pozostawić wyobraźni. Ale co z niebezpieczeństwem dla reszty komórek ciała? Inny enzym, rhodanese, zawsze obecny w daleko większych ilościach niż ‘otwierający’ enzym beta-glucosidase w zdrowych komórkach, posiada prostą zdolność kompletnego rozdrobnienia i przetworzenia zarówno cyjanku jak i benzaldehydu w produkty korzystne dla zdrowia. Jak można przewidzieć, komórki rakowe nie zawierają w ogóle rodanezu, co pozostawia je kompletnie na łasce tych dwu niebezpiecznych trucizn.

Pokolenia temu nasi eksperci rolni znali już efekt działania beta-glucosidase, tzn. jego zdolność do uwalniania jednostki cyjanku w molekule B17 ale wydawało się, że istnieje mnóstwo wątpliwości odnośnie sposobu podejścia do problemu. Uproszczonym rozwiązaniem zdawało się wówczas zaklasyfikowanie wszystkich roślin zawierających molekule B17 jako “trujących” a następnie zmodyfikowanie ich genetycznie w celu kompletnego usunięcia zawartości nitriloside dla bezpieczeństwa zwierząt. Jednym z klasycznych przykładów tego ‘poronionego’ rozwiązania był przypadek z 1940 r., w którym australijskie owce okazjonalnie zdychały na skutek nadmiaru cyjanku, pochodzącego z białej koniczyny, o której wiadomo było, że zawiera B17. Pominięto fakt, że większość owiec spożywających tę samą koniczynę pozostawała żywa, botanicy usunęli genetycznie nitriloside z białej koniczyny. Tymczasem owce, które zdechły to było kilka osobników, które degustowały smakowite fuksje zawierające duże ilości ‘otwierającego’ enzymu beta glucosidase, który reagował natychmiast w owczych żołądkach, powodując ich śmierć. Jeśli botanicy zneutralizowaliby kilka fuksji zamiast milionów ton białej koniczyny, byłoby znacznie więcej witaminy B17 dostępnej dzisiaj dla ludzi poprzez rynek mięsny.

Tak to ogromne ilości witaminy B17 zostały usunięte z zachodniej żywności i społeczeństwo stoi teraz przed problemem raka o rozmiarach wcześniej nie spotykanych. Jeśli nawet przyjmiemy, że niedobór B17 mógłby być najbardziej prawdopodobną przyczyną zaistnienia takich warunków, pozostaje wciąż kwestia tego, co robić dalej i jak ów rak rozwija się do formy zagrażającej życiu.

W “Świecie bez raka” Griffin wyjaśnia trofoblastyczną teorię raka, proponowaną przez prof. Johna Beard’a z Uniwersytetu w Edynburgu, który twierdzi, że pewne pre-embrionalne komórki w ciąży nie różnią się w sposób widoczny od wysoce złośliwych komórek rakowych. Griffin odnotowuje: “Trofoblast w ciąży istotnie posiada wszystkie klasyczne cechy raka. Rozprzestrzenia się on i ulega podziałowi bardzo szybko, w miarę jak wgryza się w ściankę maciczną, przygotowując miejsce , w którym embrion może się zagnieździć.”

Trofoblast formowany jest w reakcji łańcuchowej przez inną komórkę, którą Grifin upraszcza do nazwy “komórka totalnego życia”, a która może ewoluować w jakikolwiek organ albo tkankę, lub alternatywnie w ludzki embrion. Kiedy “komórka totalnego życia” stymulowana jest w kierunku wyprodukowania trofoblastu poprzez kontakt z hormonem estrogenu, obecnym zarówno u kobiet jak i u mężczyzn, przydarza się jedna z dwu rzeczy: w przypadku ciąży rezultatem jest konwencjonalny rozwój placenty i pępowiny. Jeśli trofoblast jest natomiast stymulowany, jako cześć procesu leczenia, rezultatem jest rak, lub jak Griffin zwraca uwagę: “Aby być bardziej dokładnym, powinniśmy powiedzieć, że staje się to rakiem, kiedy proces leczenia nie zostaje zastopowany po wykonaniu swego zadania”. Zdumiewający dowód tego twierdzenia istnieje niezbicie. Wszystkie komórki trofoblastu produkują unikatowy hormon, nazywany chorionic gonadotrophic (CGH), który jest łatwo wykrywalny w moczu. Tak więc, jeżeli osoba jest albo w ciąży albo też chora na raka, prosty test ciążowy na CGH powinien potwierdzić każde z osobna lub obydwa razem. Dokładnością wynosi powyżej 85%. Jeśli badania próbki moczu dadzą wynik pozytywny to znaczy, że albo jest to normalna ciąża albo nienormalna narośl rakowa. Griffin odnotowuje: “Jeśli pacjentem jest kobieta to albo jest ona w ciąży albo ma raka. Jeśli zaś mężczyzna, to tylko może być rak”. Tak więc po co te wszystkie kosztowne biopsje, wykonywane dla sprawdzenia, czy istnieje rak? Można tylko zgadywać, że ubezpieczalnia medyczna płaci lekarzom wyższe kwoty za biopsje, niż za testy ciążowe. W Australii dwa testy ciążowe , których można dokonywać w domu samemu i które są dostępne w każdej aptece, to Discover i Predictor.

Lekarze czytający ten artykuł pewnie będą się zżymać w świętym oburzeniu w tym momencie, pomrukując: “Tak, ale gdzie jest DOWÓD? Ano tutaj. Większość ludzi słyszała o “spontanicznej regresji”, kiedy to rak po prostu znika i jest nadzieja, że nigdy nie powróci. Takie spontaniczne regresje są rzadkie i odmienne w każdej formie raka. Jedna złośliwa odmiana znana jako testicular chorionepiythelioma – cechuje się tym, że nigdy nie spowodowała nawet jednej spontanicznej regresji. Może dokładnie z tego powodu Dr Krebs wyszczególnił ją i objął specjalnymi badaniami, kiedy udowadniał skuteczność B17 Laetrile w zapewnieniu całkowitej kontroli nad rakiem.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 13, 2012 11:48   

http://rozanski.li/?p=1340
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Cze 13, 2012 11:57   

Stare. W komentarzach roznie go zjechali.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 13, 2012 12:20   

zyon napisał/a:
Stare. W komentarzach roznie go zjechali.

He,he,he!
Juz wszystko widziałeś?
Nie tylko Chuck Norris zna internet na pamięć?
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Cze 13, 2012 12:36   

Kiedys jak sie interesowalem tematem b17, po przeczytaniu ksiazki Griffina, to szperalem i sie natknalem :) Takie niewiadomo-co-myslec, bo o niektorych rzecza pisze sensownie, np o kozieradce i az trudno uwierzyc, ze ta b17 to wielka nieprawda.
http://rozanski.li/?p=323
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Cze 13, 2012 12:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 13, 2012 12:50   

zyon napisał/a:
Kiedys jak sie interesowalem tematem b17, po przeczytaniu ksiazki Griffina, to szperalem i sie natknalem :) Takie niewiadomo-co-myslec, bo o niektorych rzecza pisze sensownie, np o kozieradce i az trudno uwierzyc, ze ta b17 to wielka nieprawda.
http://rozanski.li/?p=323

Kozieradka śmierdzi :(
Mi wpadł w oko:
http://rozanski.li/?p=2671
Zaraz Mariusz bedzie sie nabijał ;D
Ostatnio zmieniony przez Gavroche Śro Cze 13, 2012 12:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Cze 13, 2012 13:47   

Cos chlopaki stracili impet ostatnio ;)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 13, 2012 14:41   

zyon napisał/a:
Cos chlopaki stracili impet ostatnio ;)

Tak,faktycznie.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Cze 13, 2012 19:42   

Gavroche napisał/a:
Zaraz Mariusz bedzie sie nabija

Przesadzasz :)
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Śro Cze 13, 2012 21:02   

No, już niedługo będzie dostępna wit B17 w peskach śliwek :D Uwielbiam ten gorzki migdałowy smak :D
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 13, 2012 21:38   

Mariusz_ napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Zaraz Mariusz bedzie sie nabija

Przesadzasz :)

Te wasze ziolka wyglądają obiecująco.
Tylko idą i idą...
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Cze 14, 2012 07:44   

Zamowiles?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Cze 14, 2012 08:07   

zyon napisał/a:
Zamowiles?


Wstępnie gadałem z Ironem.
Cena fajna.
Waham sie,bo z tesciem jeszcze nie jest zle,a jak mi posmakuje to będę jadl i jadl :)
 
     
kuba1981f

Dołączył: 03 Lip 2012
Posty: 6
Wysłany: Wto Lip 03, 2012 06:02   

Każdy, kto ma rzeczową i profesjonalną wiedzę o nowotworach (jakichkolwiek), a co za tym idzie zna przyczyny i przebieg tej choroby nie uwierzy w te doniesienia.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Lip 03, 2012 07:33   

Molus wez pogon tych telemarketerow stad. A mzoe ja wystapie z podaniem o moda? 8) Milosz by sie ucieszyl ;D
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Lip 25, 2012 12:26   

Ovosan leczy raka.
http://sklep.domzdrowia.p...CFQRJ3wodMEkAMw
Nie wystarczy jeść dużo jaj?
I te fosfolipidy PNAE.
Ki diabeł?
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Śro Lip 25, 2012 12:39   

Gavroche napisał/a:
Ovosan leczy raka.
http://sklep.domzdrowia.p...CFQRJ3wodMEkAMw
Nie wystarczy jeść dużo jaj?
I te fosfolipidy PNAE.
Ki diabeł?


jaja są z cholesterolem, tłuszczem i mogą mieć salmonellę, chyba lepiej łykać proszki, takie dziwne???
 
     
Syriusz 
Syriusz

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 165
Skąd: z buszu australijskiego
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 11:58   

maniek669 napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Ovosan leczy raka.
http://sklep.domzdrowia.p...CFQRJ3wodMEkAMw
Nie wystarczy jeść dużo jaj?
I te fosfolipidy PNAE.
Ki diabeł?


jaja są z cholesterolem, tłuszczem i mogą mieć salmonellę, chyba lepiej łykać proszki, takie dziwne???


Bez cholesterolu umrzesz, bez tluszczu - wytna ci woreczek zolciowy a od lykania proszkow wysiadzie ci watroba i nerki. Natomiast salmonella zabija tych co nie powinni sie narodzic czyli ludzkie braki.
Ponial
 
     
Martynika 


Dołączyła: 30 Lip 2012
Posty: 10
Skąd: Polska
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 11:45   

witamina B17 jest bardzo ważna (wracając do tematu), ale w zasadzie nie wiem czy leczy raka w 100% jak to stoi w tytule wątku... gdyby leczyła całkowicie, to chyba bysmy o tym szerzej wiedzieli, a nie bierze się chemioterapie i inne cuda...?

Myślę że z witaminą B17 jest podobnie jak np z piciem soków w Terapii Gersona (moja mama ma raka i stosuje i tę terapię i zażywa dużo B17), mianowicie: takie działania zawsze w naturalny sposób osłabiają nowotwór, oczyszczają organizm i nadają mu większej odporności, dlatego rak "mniej się człowieka ima", ale czy leczą w 100% - to powiem jak mama przyniesie któregoś dnia takie piękne wyniki od lekarza (nie miałabym nic przeciwko).
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Wto Wrz 25, 2012 01:21   

Do nikogo w szczególności i do każdego w szczególności:

To trochę na granicy wolnej woli,
ale co tam - zaryzykuję.

Jeśli widziałeś/łaś tego posta, a przegrasz z rakiem,
i będziesz retrospektywnie się skarżyć,
"ale ja nie wiedziałam/łem bo skąd miałam/łem wiedzieć",
moment w którym widziałąś/łeś tego posta,
będzie Ci zaprezentowany ponownie.



polskie napisy http://tiny.pl/hnmkv polskie napisy.

:| :|

p.s. 196 wyświetleń, 8/ no to masz fart :|
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 25, 2012 18:57   

Lekiem na raka miał być glukuronid nitrylu kwasu migdałowego.
Opatentowany,sprzedawany pod nazwą Laetrile i wycofany.
Amigdalina,czy pochodne:prunazyna i prulaurazyna mogą tylko wywołać s...czkę,w najlepszym razie ;D
Proszę nie mieszać ludziom w głowach, badania naukowe dowodzą,że NIE MA selektywnego atakowania komórek rakowych przez tzw B17 czy laetrile, bo NIE MA różnic w stężeniach glukozydazy i rodanazy miedzy komorkami rakowymi i tymi normalnymi.
http://blogdebart.pl/2010...#comment-129395
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Wto Wrz 25, 2012 19:01   

Nie obejrzałeś uważnie całego linkowanego w poście powyżej filmu.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 25, 2012 19:48   

Użytkownik napisał/a:
Nie obejrzałeś uważnie całego linkowanego w poście powyżej filmu.

Fakt,nie lubię tej strony.
Ty pewnie nie przeczytałeś całej dyskusji z mojego lina :)
Są relacje ludzi chorych i leczących się.
Wyleczonych brak.
Ostatnio zmieniony przez Gavroche Wto Wrz 25, 2012 19:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Wto Wrz 25, 2012 20:02   

Gavroche napisał/a:
Fakt,nie lubię tej strony.

To nie jest strona tylko film na youtubie,
więc nawet tam nie zajrzałeś.
:faint:

A w tym filmie jest wszystko dokładnie przedstawione,
Twój punkt widzenia także.

.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 25, 2012 20:53   

Użytkownik napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Fakt,nie lubię tej strony.

To nie jest strona tylko film na youtubie,
więc nawet tam nie zajrzałeś.
:faint:

A w tym filmie jest wszystko dokładnie przedstawione,
Twój punkt widzenia także.

.

YouTube to nie strona?
Portal?
Jaka różnica?
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Wrz 26, 2012 07:27   

Bylo juz lepione kiedys, Witamina B17 – ciekawa koncepcja E. T. Krebs’a mijająca się z rzeczywistością i faktami naukowymi >> http://rozanski.li/?p=1340 http://rozanski.li/?p=573
Najciekawsze sa dyskusje pod artykulem jak zwykle
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Paź 30, 2012 14:34   

Umarlo sie kobiecie na raka, chustce.
Z jej bloga:

Cytat:

top 15 gupich metod leczenia raka
TOP 15 leczenia o północy na rozstajach dróg weźmisz kurę czarnę ® + bonus

1. jedz migdały aż puścisz pawia, bo amigdalina uzdrawia (wit. B17)
2. wierzyli pewni oni, że wyleczy ich soczek Noni
3. prosto od znachora - Vilcacora
4. pij jadelit z "chińskiego smoka®", a dostaniesz trzeciego oka (zioła tian xian)
5. kapsaicyna z ostrych papryczek - zjedz 50kg, a rozpuścisz nocniczek
6. pij mocz, perhydrol, naftę i zgniłe warzywa, a będziesz wiecznie młoda i żywa
7. dieta dr Budwig/terapia Gersona jedzeniem cudów dokona
8. terapia Ashkara - jak nazwa wskazuje: cieciorkę wbij w pachwinę, lepiej się poczujesz

9. pradawna teoria jest taka: srebro dobre jest na raka; a teraz nowe: musi być koloidowe
10. poudawaj świnię, a rak ci minie (preparaty Tołpy)
11. "pamięć wody" - żarty z przyrody
12. połknij papierek lakmusowy, a będziesz jak nowy! - terapia dr Leonarda Coldwella (rak jako zaburzenie pH organizmu)
13. z modlitwą to jest sprawa taka, że działa (ale nie na raka)
14. metoda BSM - pouciskaj głowę, a wzmocnisz zdrowie
15. bioenergoterapia - wyleczy nas pan Józek, gdy pomaca guzek


Read more: http://chustka.blogspot.c...l#ixzz2Amy7zGzE

Mozna polemizowac? No mozna
http://chustka.blogspot.c...mioterapie.html

A tutaj? Co mozna a co nie. Garsc ciekawostek
http://chustka.blogspot.c...strektomii.html

Cytat:
staram się więć jeść niedużo, ale często.
oznacza to, oczywiście, zasuwanie wszędzie z torbą jedzenia.
ja wożę ze sobą kiść bananów i termos z piciem.

Fruktoza, skrobia, samo zdrowie?

Cytat:
słabo przyswajam minerały - piję Izostar - mnie smakuje najbardziej cytrynowy

n/c

Cytat:
pamiętajcie, że w pierwszym okresie (pół roku) jedzenie:
- nie może być ani gorące ani zimne, tylko w temperaturze pokojowej
- nie może być rozdymające (cebula, por, kapusta, kalafior itp. odpadają)
- nie może zawierać dużo błonnika
- nie może być kwaśne, pikantne, tłuste itp.
optymalne jedzenie to takie, które ma "poślizg" - miękkie, wilgotne, więc łatwe do przełknięcia.

A ponoc zywy blonnik leczy wszystko :shock:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Wto Paź 30, 2012 14:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Wto Paź 30, 2012 15:05   

zyon napisał/a:
Umarło sie kobiecie na raka, chustce.
Można by powiedzieć, że umarła zgodnie z duchem medycyny zachodniej,
odrzuciła to czego nie rozumie by godnie umrzeć.
[*] :?
Ostatnio zmieniony przez Użytkownik Wto Paź 30, 2012 15:11, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Wto Paź 30, 2012 15:16   

Użytkownik napisał/a:
zyon napisał/a:
Umarło sie kobiecie na raka, chustce.
Można by powiedzieć, że umarła zgodnie z duchem medycyny zachodniej,
odrzuciła to czego nie rozumie by godnie umrzeć.
[*] :?


Głupia była, to zmarła i jeszcze szukała baranów na jej wygłupy z leczeniem farmakologicznym
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Paź 30, 2012 15:23   

Juz tak nie epatuj ta empatia, nie kazdy jest tak bystrym obserwatorem jak ty. Umarla i to jest fakt, ktory mozesz zaobserwowac, jaka byla tego nie wiesz, bo jej nie znales, wiec daruj sobie te osady.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Paź 30, 2012 15:23   

"Ty" krój Julian prowokator .... :evil:
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Paź 30, 2012 15:24   

Wysłany: Dzisiaj 15:05

Użytkownik został dodany do twojej listy ignorowanych. Kliknij Tutaj żeby zobaczyć jego post.
Kliknij Tutaj żeby przejść do swojej listy ignorowanych








Wysłany: Dzisiaj 15:16

Użytkownik został dodany do twojej listy ignorowanych. Kliknij Tutaj żeby zobaczyć jego post.
Kliknij Tutaj żeby przejść do swojej listy ignorowanych
:-x
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Wto Paź 30, 2012 15:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Paź 30, 2012 15:27   

:D :D :D nie klikaj bo sie zmeczysz i bedziesz musial smalcu dojesc :P
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Paź 30, 2012 15:31   

zyon napisał/a:
:D :D :D nie klikaj bo sie zmeczysz i bedziesz musial smalcu dojesc :P

Ten "zabieg" ogranicza mi (mnie) "doła" intelektualnego... :faint:
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Wto Paź 30, 2012 16:12   

zyon napisał/a:
Juz tak nie epatuj ta empatia, nie kazdy jest tak bystrym obserwatorem jak ty. Umarla i to jest fakt, ktory mozesz zaobserwowac, jaka byla tego nie wiesz, bo jej nie znales, wiec daruj sobie te osady.


Są jej wpisy, więc mogę zaobserwować jaka była i co myślała. Każdy rozsądny człowiek wie, że skuteczność leczenia farmakologicznego raka jest mniejsza od efektu placebo, to po wuj robiła te cyrki na stronie?
Ostatnio zmieniony przez Piotrx Wto Paź 30, 2012 16:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Wto Paź 30, 2012 16:34   

Użytkownik napisał/a:
Do nikogo w szczególności i do każdego w szczególności:

To trochę na granicy wolnej woli,
ale co tam - zaryzykuję.

Jeśli widziałeś/łaś tego posta, a przegrasz z rakiem,
i będziesz retrospektywnie się skarżyć,
"ale ja nie wiedziałam/łem bo skąd miałam/łem wiedzieć",
moment w którym widziałąś/łeś tego posta,
będzie Ci zaprezentowany ponownie.



polskie napisy http://tiny.pl/hnmkv polskie napisy.

:| :|


Cytat:
Statystyki filmu:
Pierwsze odwołanie z: dobradieta.pl
24 wrz 2012 – wyświetlenia: 118
            :D
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Paź 30, 2012 19:00   

Piotrx napisał/a:
zyon napisał/a:
Juz tak nie epatuj ta empatia, nie kazdy jest tak bystrym obserwatorem jak ty. Umarla i to jest fakt, ktory mozesz zaobserwowac, jaka byla tego nie wiesz, bo jej nie znales, wiec daruj sobie te osady.


Są jej wpisy, więc mogę zaobserwować jaka była i co myślała. Każdy rozsądny człowiek wie, że skuteczność leczenia farmakologicznego raka jest mniejsza od efektu placebo, to po wuj robiła te cyrki na stronie?

Mozesz zaobserowac tylko to co pisala i nic wiecej. Nie kazdy jest taki madry jak ty i nie kazdy nie ma pojecia o biochemii i fizjologii. Nie kazdy wierzy w bioslonskie czakry-szmakry. Ciezko to zrozumiec?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Śro Paź 31, 2012 09:08   

zyon napisał/a:
Piotrx napisał/a:
zyon napisał/a:
Juz tak nie epatuj ta empatia, nie kazdy jest tak bystrym obserwatorem jak ty. Umarla i to jest fakt, ktory mozesz zaobserwowac, jaka byla tego nie wiesz, bo jej nie znales, wiec daruj sobie te osady.


Są jej wpisy, więc mogę zaobserwować jaka była i co myślała. Każdy rozsądny człowiek wie, że skuteczność leczenia farmakologicznego raka jest mniejsza od efektu placebo, to po wuj robiła te cyrki na stronie?

Mozesz zaobserowac tylko to co pisala i nic wiecej. Nie kazdy jest taki madry jak ty i nie kazdy nie ma pojecia o biochemii i fizjologii. Nie kazdy wierzy w bioslonskie czakry-szmakry. Ciezko to zrozumiec?


Wierzyć to możesz w teorię ewolucji, lub inne bzdety, tu się liczy wiedza oparta na obserwacji.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Paź 31, 2012 09:10   

A w boga wierzysz czy inne bezdety? Bo wiesz, tu tez sie liczy wiedza oparta na obserwacji. Dopoki go nie zaobserwujesz to nie powinienes w niego wierzyc.

poza tym po raz kolejny zapytam jak obserwujesz wirusy, masz trzecie magiczne oko? A swoja wiedze na temat anatomii kregoslupa skad zaobserwowales?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Paź 31, 2012 09:11, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Śro Paź 31, 2012 14:41   

zyon napisał/a:
A w boga wierzysz czy inne bezdety? Bo wiesz, tu tez sie liczy wiedza oparta na obserwacji. Dopoki go nie zaobserwujesz to nie powinienes w niego wierzyc.


Dlatego zrobiłem rozróżnienie między wiarą a wiedzą. Słabo coś kojarzysz ostatnio. Czy to jesienny spadek formy?

zyon napisał/a:

poza tym po raz kolejny zapytam jak obserwujesz wirusy, masz trzecie magiczne oko? A swoja wiedze na temat anatomii kregoslupa skad zaobserwowales?


Napiszę ci po raz trzeci. Obserwuję skutki działania wirusów i bakterii i to mi wystarcza. Sam wirus mi nie jest do niczego potrzebny, tylko skutek jego działania. Nie powiesz mi chyba, że nie mogę obserwować skutków jego działania?
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Śro Paź 31, 2012 14:45   

zyon napisał/a:
po raz kolejny zapytam jak obserwujesz wirusy

Po raz kolejny podpowiem - "A jak obserwujesz grawitację?"

zyon napisał/a:
A w boga wierzysz czy inne bzdety?

To straszne mieć takie wyobrażenie by nazwać je bzdetem i w nie nie wierzyć,
to chyba problem z wyobraźnią.
Coś jakby lekarz miał wyobrażenie o leczeniu i sam w nie nie wierzył.

:D
Ostatnio zmieniony przez Użytkownik Śro Paź 31, 2012 14:50, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Paź 31, 2012 15:04   

Piotrx napisał/a:
Dlatego zrobiłem rozróżnienie między wiarą a wiedzą. Słabo coś kojarzysz ostatnio. Czy to jesienny spadek formy?

Tylko, ze twoje poglady nie maja nic z wiedza wspolnego. Jak i nauka, o ktorej sie wypowiadales. Wiedze trzeba gdzies zdobyc, nauka to miedzy innymi poszerzanie wiedzy a ty nic nie czytasz, nic nie rozumiesz, nie starasz sie nawet. Tyle wiesz ile ci slonecki powiedzial i nic wiecej, to jest wlasnie wiara. Twoja wiedza o tej kobiecie jest zadna, bo jej nie obserwowales wiec nie mozesz nic wiedzec. nie?

Piotrx napisał/a:
Napiszę ci po raz trzeci. Obserwuję skutki działania wirusów i bakterii i to mi wystarcza. Sam wirus mi nie jest do niczego potrzebny, tylko skutek jego działania. Nie powiesz mi chyba, że nie mogę obserwować skutków jego działania?

Powiedz, jak zaobserwowales toksyny w moim kregoslupie? W jaki w ogole sposob to mozna zaobserwowac, i w ogole w jaki sposob bez jakiejkolwiek elementarnej wiedzy na temat anatomii, fizjologii, biochemii mozna formulowac jakies opinie na ten temat? Przeciez nawet zeby cos obserwowac to trzeba przynajmniej znac jakiekolwiek podstawy, jak to nazwac, z czego wynika.

A ty przeciez nie czytasz, samo czytanie to jest jakis trening dla mozgu, nawet ksiazek czy opinii, z ktorymi niekoniecznie sie trzeba zgadzac, rozwija myslenie, poszerza zasob wypowiedzi itp.

O poziomie twojej wiedzy swiadcza np notoryczne bledy ortograficzne, problemy z czytaniem i rozumieniem tekstu np mylenie b17 z b12, zyona z zenonem albo niezrozumienie znaczen slow czyli np mylenie imputacji z amputacja. To jest twoja "wiedza" wynikajaca z obserwacji a nie ze zdobywania informacji ze slowa pisanego. Czyli ewidentne deficyty wiedzy powiedzialbym.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Paź 31, 2012 15:14, w całości zmieniany 5 razy  
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Śro Paź 31, 2012 15:29   

zyon napisał/a:
Powiedz, jak zaobserwowałeś toksyny w moim kręgosłupie?

Ale z drugiej strony chyba nie sądzisz, że przyczyną bólu kręgosłupa jest brak klękosiadu, przyczyna albo tkwi w urazach, przetrenowaniu kociołkami, albo i przede wszystkim w odżywianiu, samo jedzenie tak jak jest zjedzone w rejony kręgosłupa się nie dostaje, ale coś niepożądanego powstałego z tego jedzenia, pitych płynów i powietrza, toksyny - jak zwał tak zwał, np. czy przyczyną zakwasów w mięśniach są toksyny - w pewnym sensie tak. Czy glukoza we kwi na poziomie 500mg% jest toksyną - w pewnym sensie tak.

Są jeszcze problemy niedoborowe, ale na to też można spojrzeć jak na toksyny, które są bo z powodów niedoborów nie zostały wydalone, w pewnym sensie nawet woda w za rzadkich kościach jest toksyną.

Reasumując, czy metodologia jest uznana czy nie ma szalenie mniejsze znaczenie od obserwacji przyczyn i skutków prowadzącej do wybierania przyczyn, które dają pożądane skutki.

Błądzenie we wzorach, które mówią, że etiologia bólu pleców jest wieloprzyczynowa i nieznana, nie rozwiąże bólu pleców. Dobra obserwacja po czym plecy bolą, a po czym nie jak najbardziej. Ty przykładowo odrzucisz jako absurdalną tezę, że plecy bolą po mleku, a je nie odrzucę, ja czasowo odrzucę mleko by tę tezę sprawdzić obserwacją.

Coś skumał?
:D
Ostatnio zmieniony przez Użytkownik Śro Paź 31, 2012 15:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Śro Paź 31, 2012 15:50   

Użytkownik napisał/a:

Coś skumał?
:D


Łopatologicznie mu to podałeś na tacy, ale znając zyona, to będzie dalej palił głupa.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Paź 31, 2012 16:40   

Nic mi nie podales na tacy, wiec nie wiem o czym mowisz. Napisalem, ze masz braki w ogolnie pojetym wyksztalceniu i wiedzy ale tez zdecydowanie za czesto uzywasz odmian slowa zaczynajacego sie na "glup". To do brakow wiedzy dorzuca tez brak czegos innego.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Śro Paź 31, 2012 18:02   

zyon napisał/a:
Nic mi nie podales na tacy, wiec nie wiem o czym mowisz. Napisalem, ze masz braki w ogolnie pojetym wyksztalceniu i wiedzy ale tez zdecydowanie za czesto uzywasz odmian slowa zaczynajacego sie na "glup". To do brakow wiedzy dorzuca tez brak czegos innego.


Oj zenek, w lecie byłeś bardziej błyskotliwy, to chyba brak słońca tak źle na ciebie wpływa. :)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Paź 31, 2012 18:10   

No i tak sie konczy z toba dyskusja na temat kobiety ktora umarla na raka w wieku 36 lat.
Gratulacje mistrzu blyskotliwosci. Nie krepuj sie wrzuc cos jeszcze taktownego, ona i tak nie zyje, wiec moze jakis "duren" albo "kretynka" sie nada?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Paź 31, 2012 18:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Czw Lis 15, 2012 23:35   

http://zdrowie.onet.pl/zy...67,artykul.html napisał/a:
Osoby chore na raka niebawem dowiedzą się z ulotki, że stosowane powszechnie leczenie może im zaszkodzić. Będą same musiały oszacować, czy ich nowotwór zagraża zdrowiu i życiu, czy też może samoczynnie ustąpi bądź nie będzie się rozwijać.

Problem polega na tym, że nikt nie wie, do której z dwóch grup należą poszczególne pacjentki. Na bardzo wczesnym etapie rozwoju nowotworu lekarze nie potrafią określić, które komórki rozwiną się, tworząc niebezpieczny guz, a które po prostu obumrą. Instynkt każe im leczyć wszystkie, na wszelki wypadek (...)
Nikt nie może tego wiedzieć w tym momencie, jeśli pacjentka nie zmieni nic w swoim metabolizmie to będzie się rozwijał, jeśli zmieni dostatecznie dużo w pożądanym kierunku to będzie się zwijał, niewiele tak zdecydowanie zmienia metabolizm jak zmiana jedzenia.

Wykład w tym temacie: www.tiny.pl/hnmkv
:|
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Śro Lis 21, 2012 16:33   

Cytat:
W 2006 roku naukowcy z Kyung Hee University w Południowej Korei opublikowali badanie, z którego wynika, że zastosowanie amygdaliny u pacjentów z rakiem prostaty wywołało apoptozę chorych komórek

http://www.primanatura.pl...jest-toksyczne/

Warto pić koktajle błonnikowe ;)
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Lis 21, 2012 16:41   

Piotrx napisał/a:
Cytat:
W 2006 roku naukowcy z Kyung Hee University w Południowej Korei opublikowali badanie, z którego wynika, że zastosowanie amygdaliny u pacjentów z rakiem prostaty wywołało apoptozę chorych komórek

http://www.primanatura.pl...jest-toksyczne/

Warto pić koktajle błonnikowe ;)

Lepiej nie mieć raka prostaty, nie zaobserwowales tego?
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Śro Lis 21, 2012 16:59   

Gavroche napisał/a:
Piotrx napisał/a:
Cytat:
W 2006 roku naukowcy z Kyung Hee University w Południowej Korei opublikowali badanie, z którego wynika, że zastosowanie amygdaliny u pacjentów z rakiem prostaty wywołało apoptozę chorych komórek

http://www.primanatura.pl...jest-toksyczne/

Warto pić koktajle błonnikowe ;)

Lepiej nie mieć raka prostaty, nie zaobserwowales tego?


Dobrze myślisz i pomyśl dalej, skoro to leczy, to czy może też nie zapobiega?
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Lis 21, 2012 17:01   

Blonnik nie leczy. Nikt nie zna takiego mechanizmu, zeby celuloza leczyla. Nawet najbystrzejsi obserwatorzy tego nie sa w stanie zaobserwowac.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Lis 21, 2012 17:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
asi_

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 19 Lis 2012
Posty: 95
Wysłany: Śro Lis 21, 2012 18:02   

zyon napisał/a:
Błonnik nie leczy. Nikt nie zna takiego mechanizmu, żeby celuloza leczyła.
Nikt nie namawia do jedzenia czystej celulozy, równie dobrze można nazwać celulozę węglowodanem i się tym zadowolić.
wiki napisał/a:
Błonnik (błonnik pokarmowy, włókno pokarmowe) – kompleks heterogennych substancji pochodzenia roślinnego nie ulegający trawieniu przez enzymy przewodu pokarmowego człowieka oraz zwierząt monogastrycznych. Jest to mieszanina substancji o charakterze polisacharydowym (celuloza, hemicelulozy, pektyny, gumy, śluzy) i niepolisacharydowym (ligniny, kutyny).
Błonnik występuje w towarzystwie, a w zasadzie jest towarzystwem bardzo aktywnych biologicznie związków i mikroorganizmów, cytat z linku powyżej:
Cytat:
Korzystne współdziałanie
Paracelsus zasłynął powiedzeniem, że „to dawka odróżnia truciznę od lekarstwa”. Jednak dawka to nie jedyny czynnik wpływający na stopień szkodliwości substancji toksycznej. Wiadomo, że pewne związki spożywane w towarzystwie innych oddziaływują ze sobą wzajemnie. Okazuje się, że właściwie dobrane towarzystwo może znacznie złagodzić toksyczność substancji wyjściowej, a nawet zamienić ją w lekarstwo.
;)
 
     
asi_

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 19 Lis 2012
Posty: 95
Wysłany: Śro Lis 21, 2012 19:02   

» Zdrowie » Medycyna naturalna » Witamina B17 - lekarstwo leczące raka w 100%
Moderatorka może zwrócić uwagę na słowo "danwit" występujące w linku.


http://www.sklep.danwit.p...-zbiorowa-.html


Filmowe wprowadzenie do tematu
http://tiny.pl/hnmkv
Filmowe wprowadzenie do tematu
 
     
AvetPharmaSklep 

Dołączyła: 11 Mar 2013
Posty: 35
Wysłany: Nie Kwi 28, 2013 00:20   

Piotrx napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Piotrx napisał/a:
Cytat:
W 2006 roku naukowcy z Kyung Hee University w Południowej Korei opublikowali badanie, z którego wynika, że zastosowanie amygdaliny u pacjentów z rakiem prostaty wywołało apoptozę chorych komórek

http://www.primanatura.pl...jest-toksyczne/

Warto pić koktajle błonnikowe ;)

Lepiej nie mieć raka prostaty, nie zaobserwowales tego?


Dobrze myślisz i pomyśl dalej, skoro to leczy, to czy może też nie zapobiega?


Czy witamina B17 jest dobrym specyfikiem do walki z każdym typem nowotworu? Powszechnie onkolodzy uważają, iż witaminy z grupy B nie są właściwe dla chorych na raka, szczególnie wit. B12.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Nie Kwi 28, 2013 10:45   

AvetPharmaSklep napisał/a:
Czy witamina B17 jest dobrym specyfikiem do walki z każdym typem nowotworu? Powszechnie onkolodzy uważają, iż witaminy z grupy B nie są właściwe dla chorych na raka, szczególnie wit. B12.
Widocznie powszechnie onkolodzy nie za bardzo są douczeni. Już prace naukowe japońskie z lat trzydziestych ub.w. wykazywały, że suplementacja witaminami z grupy B wydłużała czterokrotnie czas przeżycia szczurków z rakiem wątroby. Opisywałem te prace w Poradniku Dobrego Zdrowia 2010/04 oraz 2010/05
JW
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Nie Kwi 28, 2013 11:50   

Z Witaminą B17, trzeba ostrożnie, już tłumaczę.
Jak następuje niszczenie komórki rakowej w organizmie i jak następować powinno?
Sprawny układ odpornościowy potrafi zabić tysiące komórek rakowych dobowo i je uprzątnąć czyli zutylizować, on sam decyduje ile tego robić i trzeba robić wszystko aby układ wzmacniać poprzez usunięcie toksemii (metoda NIA, Terapia Gersona). Naturalni zabójcy komórki NK nie potrzebują wcześniejszego spotkania z przeciwciałem żeby się zmobilizować do walki z komórką rakową. Po zabiciu tej komórki rakowej, resztki komórki stanowią pokarm dla makrofagów, czyli zbieraczy śmieci układu odpornościowego, zawsze wędrujących śladami komórek NK. I tylko taki schemat prowadzi do wygranej walki z rakiem, w przypadku witaminy B17 nie istnieje taki automatyczny system zbieraczy śmieci i następuje dodatkowa toksemia organizmu i tak już osłabionego, więc bezrozumne przyjmowanie witaminy B17 oznacza strzał w stopę. Zatem jeśli ktoś stosuje np. Terapie Gersona która działa kompleksowo i przyjmuje witaminę B17, to nic złego sobie nie zrobi, gorzej jest jeśli ktoś "głodzi raka" stosując dietę optymalną i dokłada witaminę B17, wtedy igra z ogniem. Ne tak dawno dyskutowałem z kobietą która leczyła matce raka dietą optymalną i witaminą B17, ostateczna diagnoza lekarska potwierdzała ten zgubny schemat, kobiety już nie ma.
 
     
marenowk 

Dołączył: 23 Wrz 2013
Posty: 1
Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 15:52   

Wiem, że to mój pierwszy post, ale jak widzę temat, że coś leczy raka w 100% to się nie mogłem powstrzymać od odkopania tematu i zapytania czy naprawdę ktoś tu wierzy w takie rzeczy?
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 16:06   

Tak i nie tylko tu, nie tyle wiara co przekonanie oparte na obserwacji.

Pozdrawiam.
:papa:
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 16:45   

Polecam artykuł dr Różańskiego dot. amygdaliny:
http://rozanski.li/?p=1340
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 17:04   

Polecam film:
https://www.youtube.com/watch?v=XFs9iYKEPFw
wyjaśniający czym jest tkanka nowotworowa,
i jakie naturalne mechanizmy stosuje organizm by ją zwalczać.

To tak jak by się nie przewrócić, nie wystarczy stanąć prosto, trzeba utrzymywać równowagę, pytanie dlaczego są kłopoty z równowagą i jak mechanizmy równowagi przywrócić, to nie tylko chodzi o B17, B17 to takie wsparcie, jak witamina C by dziąsła nie gniły, ale jakoś tym co jedzą samo mięso i popijają wodą dziąsła nie gniją.
8)
Ostatnio zmieniony przez vvv Pon Wrz 23, 2013 17:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 20:44   

To jeszcze dygresja czym jest przy nowotworach czynnik ryzyka.

Diagnoza - wybite zęby.
Czynnik ryzyka - chodzenie w butach.

A w sumie chodzi o to by nie chodzić z rozwiązanymi sznurowadłami.
:faint:
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 22:25   

vvv napisał/a:
To jeszcze dygresja czym jest przy nowotworach czynnik ryzyka.

Diagnoza - wybite zęby.
Czynnik ryzyka - chodzenie w butach.

A w sumie chodzi o to by nie chodzić z rozwiązanymi sznurowadłami.
:faint:

Czynnikiem ryzyka, a moze i glowna przyczyna raka jest pospolity grzyb:
Cytat:
W końcu sieć przyczynowa, będąca w dużej mierze częścią współczesnej onkologii, czyli dotycząca toksycznych, genetycznych, immunologicznych, geograficznych, moralnych, społecznych i innych czynników, znajduje właściwą klasyfikację tylko w świetle infekcji grzybiczej, gdy arytmetyczne i diachroniczne sumowanie szkodliwych czynników działa jako kofaktor [kofaktory – związki chemiczne, które są potrzebne enzymom do katalizowania konkretnych reakcji chemicznych] zewnętrznej agresji.

Zrodlo:
http://www.igya.pl/schorz...czyna-raka.html
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Wrz 24, 2013 07:13   

marenowk napisał/a:
Wiem, że to mój pierwszy post, ale jak widzę temat, że coś leczy raka w 100% to się nie mogłem powstrzymać od odkopania tematu i zapytania czy naprawdę ktoś tu wierzy w takie rzeczy?

Nie ma terapii skutecznych w 100 % i nigdy nie będzie.
Samoistna, pięcioletnia przeżywalność w przypadku zdiagnozowanego raka wynosi co najmniej 40%, natomiast udział w tej przeżywalności terapii onkologicznych to po 2% dla chemii i naświetlań. Dlatego ustalono pięcioletni okres jako sukces w wyleczeniu z raka.
JW
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Wto Wrz 24, 2013 07:18   

Kangur napisał/a:

Czynnikiem ryzyka, a moze i glowna przyczyna raka jest pospolity grzyb:


Gdyby to była prawda, to już dawno miałbyś raka.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Wrz 24, 2013 07:50   

Piotrx napisał/a:
Kangur napisał/a:

Czynnikiem ryzyka, a moze i glowna przyczyna raka jest pospolity grzyb:


Gdyby to była prawda, to już dawno miałbyś raka.

A skad jestes taka pewna?
Jak zwykle wyciagasz pochopnie durne wnioski nie czytajac artykulu.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Wto Wrz 24, 2013 13:45   

Kangur napisał/a:
Piotrx napisał/a:
Kangur napisał/a:

Czynnikiem ryzyka, a moze i glowna przyczyna raka jest pospolity grzyb:


Gdyby to była prawda, to już dawno miałbyś raka.

A skad jestes taka pewna?
Jak zwykle wyciagasz pochopnie durne wnioski nie czytajac artykulu.


Jestem mężczyzną.
Grzyby, wirusy, bakterie rozmnażają się tam gdzie jest pożywka w postaci uszkodzonych, zdegenerowanych komórek. Jeżeli ich nie ma to nie wyrządzają szkody organizmowi. Dlatego jak zarazisz wirusem grypy 10 osób, to tylko 3 zachorują. Rak to siedlisko zdegenerowanych komórek, z którymi organizm sobie nie radzi, więc zawsze będą tam grzyby albo bakterie.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Wrz 24, 2013 19:33   

Piotrx napisał/a:

Jestem mężczyzną.
Grzyby, wirusy, bakterie rozmnażają się tam gdzie jest pożywka w postaci uszkodzonych, zdegenerowanych komórek. Jeżeli ich nie ma to nie wyrządzają szkody organizmowi.

Jest akurat odwrotnie: grzyby, wirusy i bakterie sa wyposazone w narzedzia do degenaracji komorek, "mezczyzno".
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Ostatnio zmieniony przez Kangur Wto Wrz 24, 2013 19:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Paź 31, 2013 18:17   

Dr Henryk S. Różański

"Witamina B17 – ciekawa koncepcja E. T. Krebs’a mijająca się z rzeczywistością i faktami naukowymi.
Wspominałem już o witaminie B17 i B15 na tej i innych stronach, dzisiaj dorzucę jeszcze garść informacji o komercyjnym preparacie Laetrile i nitrylozydach.
Laetrile, znany potem pod nazwą witaminy B17 – to preparat opracowany przez Ernst’a Krebs’a seniora, a modyfikowany i promowany przez Ernst’a Krebs’a juniora.
Ernst T. Krebs Jr. (1912-1996) pochodził z USA, ukończył University of Illinois (1942 r.), gdzie uzyskał stopień bakałarza sztuk; nie był z wykształcenia ani chemikiem, ani też biochemikiem i nie był synem niemieckiego biochemika Hansa Adolfa Krebsa (1900-1981). Niestety niektórzy autorzy tak zapalają się do opisywania nadzwyczajnych właściwości witaminy B17, że przypisują jej odkrycie Hans’owi Krebs’owi lub czynią Ernst’a Krebs’a synem Hansa. Wprawdzie wcześnie rozpoczął naukę w Hahnemann Medical College w Filadelfii, ale tej akademii nie ukończył (na drugim roku został wydalony). Nie miał prawdziwego stopnia doktora, uznanego przez władze amerykańskie. Wprawdzie przyznano mu “doktora nauk” w American Christian College w 1973 r., za godzinny wykład o preparacie Laetrile, ale niestety szkoła ta nie miała akredytacji ministerstwa edukacji, a stopnie nadawane w tym College nie były uznawane.
Pozdrawiam

Ernst T. Krebs, Junior, 1912-1996, amerykański bakałarz sztuk, pracował nad promocją i właściwościami witaminy B15 i B17

Hans Adolf Krebs (1900-1981), biochemik niemiecki nie miał nic wspólnego z kwestią związaną z witaminą B15 i B17. Opisał cykl kwasów trójkarboksylowych (cykl Krebsa) i cykl mocznikowy (ornitynowy). W 1953 r otrzymał Nagrodę Nobla.
Ernst Krebs był synem farmaceuty Ernst’a Krebs’a (seniora, 1876-1970). Ernst Krebs Senior zyskał rozgłos po stosowaniu preparatu z pietruszki w leczeniu grypy oraz wprowadzeniu do sprzedaży syropu Leptinol. Syrop Leptinol został zarekwirowany przez FDA, bowiem wnioski rejestracyjne i dokumentacja z nim związana okazały się oszustwem. Leptinol był sprzedawany jako lek na koklusz, gruźlicę, zapalenie płuc i astmę. W latach 40. E. Krebs senior zaczął promować nowy lek leczący raka, o nazwie Mutagen, który był mieszaniną enzymów trzustkowych, głównie chymotrypsyny.
Zarówno ojciec jak i syn opracowali preparat komercyjny o nazwie Laetrile, który Ernst Krebs junior opatentował w Amerykańskim Urzędzie Patentowym, jako preparat do leczenia zaburzeń trawiennych. Wraz z ojcem podawał środek najpierw zwierzętom, potem Ernst T. Krebs zaczął w latach 40 i 50 podawać Laetrile ludziom chorym na raka, co przyniosło mu sławę. Prowadził też badania nad witaminą B15, czyli kwasem pangamowym. E.T. Krebs przyjął teorię szkockiego embriologa John’a Beard’a (1857-1924) “Unitarystyczna Trofoblastyczna Teoria Raka”, wg której rak powstaje z komórek trofoblastu, które nie zostały zniszczone przez enzymy trzustki w odpowiednim czasie. Trofoblast występuje w blastocyście i pępowinie i uczestniczy w odżywianiu rozwijającego sie zarodka. Stąd wzięła sie koncepcja leczenia nowotworów za pomocą preparatów z trzustki, a potem wyodrębnioną trypsyną.

John Beard (1857-1924), embriolog z Uniwersytetu w Edynburgu, autor Unitarian Trophoblastic Theory Cancer z 1902 r. (źródło obrazka: http://users.navi.net/~rsc/beard066.htm)
Krebs dorobił do tej teorii kolejną, że Laetrile zabija te “błąkające się” komórki trofoblastu, a nawet założył w 1945 r. Fundację Pamięci J. Beard’a, aby wdrożyć i opracować teorię trofoblastycznego pochodzenia raka. W latach 50. głosił hipotezę, że rak jest spowodowany niedoborem witaminy B17. Uważał, że Laetrile jest rozkładany w komórkach rakowych do aktywnego cyjanku, który zabija te komórki. Dzieje się to pod wpływem enzymu beta-glikozydazy, którego ma być więcej w tkance nowotworowej. Niestety współczesne badania biochemiczne nie potwierdziły tej teorii, a nawet dowiodły, że poziom glikozydazy w komórkach rakowych jest śladowy.
Czym różni się Laetrile od amigdaliny?
Laetrile jest półsyntetyczną pochodną amigdaliny. Pod względem chemicznym to mandelonitrile-beta-glucuronide (glukuronid nitrylu kwasu migdałowego), tak przynajmniej wynika z patentu. Jest to związek spokrewniony z nitrylozydami (glikozydami cyjanogennymi) występującymi w roślinach. Laetrile nie jest nowatorską koncepcją leku. Spokrewniona z Laetrile’m amigdalina została odkryta w 1830 r. przez francuskiego chemika Pierre Jean Robiquet (1780-1840). Syntezę amigdaliny przeprowadził R. Kuhn i niezależnie W. Haworth w 1924 r. Jak podaje wybitny toksykolog D. G. Barceloux (2008 r.), analizy Laetrile wykazały, że preparat ten nie spełnia wymogów określonych w dokumentacji patentowej i zawiera najczęściej d-amigdalinę.
Laetrile z założenia nie miał być amigdaliną naturalną, ani też prunazyną, oryginalny preparat różni się od nich budową. Amigdalina naturalna jest beta-gencjobiozydem nitrylu kwasu D(-)-migdałowego = D(-)mendelonitrile-gentiobioside. Prunazyna (prunasin) to D(-)-mandelonitrile-D-glucoside (glukozyd nitrylu kwasu D(-)-migdałowego). Prulaurazyna to DL-mandelonitrile-D-glucoside (glukozyd nitrylu kwasu DL-migdałowego).
Amigdalina jako lek (wraz z dawkami) została opisana przez dra Fr. Oesterlena w “Handbuch der Heilmittellehre” w 1861 r., sporo miejsca poświęcono jej w “Hagers Handbuch der Pharmazeutischen Praxis” w 1938 r.
Wokół witaminy B17 panuje bardzo dużo nieporozumień i niejasności. Krebs miał sporo nieprzyjemności wskutek zalecania tego związku w leczeniu raka. Jednocześnie dzięki rozgłosowi i sprzedaży preparatu Laetrile zarobił sporo pieniędzy. Jako oryginalny preparat Laetrile nie może być produkowany, bowiem jego sprzedaż jako leku jest zabroniona. FDA, National Cancer Institute US oraz szwajcarska Pharmavista odradzają stosowanie witaminy B17 w zakresie leczenia nowotworów. Gdy US Food and Drugs Administration zabroniło sprzedaży Laetrile wówczas produkcję przeniesiono do Meksyku. Zaczęto wówczas promować ten preparat pod nazwą witaminy B17, jako naturalne źródło substancji leczącej i zapobiegającej rakowi.
Na rynku dostępne są liczne mniej lub bardziej udane substytuty Laetrile. Aby nie narazić się inspektorom z różnych instytucji państwowych producenci tego typu środków wykorzystują wyciągi z pestek, tak aby zawsze można było powiedzieć, że jest to swoistego rodzaju suplement. Trudno przecież zabronić zjadania nasion lub sprzedawania przetworzonych nasion powszechnie spożywanych owoców, np. moreli, brzoskwini, albo jabłek. Powstały liczne publikacje szerzące informacje o witaminie B15, głoszące, że sam autor leku stał się ofiarą nagonki ze strony koncernów farmaceutycznych i instytucji rządowych. Stworzono swoistego rodzaju teorię spiskową dziejów wymierzoną przeciwko “biednemu i uczciwemu” E. T. Krebsowi. Szczerze mówiąc sam w latach 80 i 90 w to uwierzyłem, ale gdy dotarłem do informacji o całej tej historii i dokumentacji naukowej o Laetrile zmieniłem swój pogląd na ten temat, a postać E. Krebs’a przestała być dla mnie autorytetem oraz ofiarą. Dla mnie jest to zwyczajny kombinator, który wykorzystywał tragiczną sytuację ludzi chorych na raka. W gruncie rzeczy nie poszukiwał prawdy o swoim wynalazku i nie przyznał się do pomyłki.
Najbardziej niebezpieczne dla zdrowia i życia mogą okazać się syntetyczne glikozydy cyjanogenne z niewiadomego pochodzenia, których synteza nie powiodła się i w rezultacie będą one źródłem niekontrolowanej dawki i formy cyjanowodoru lub cyjanku.
Chybione mogą okazać się także różnego rodzaju kombinacje preparatów, np. Schweizerisches Toxikologisches Informationszentrum opublikowało artykuł z 2005 r. (Ann. Pharmacother. 2005 Sep; 39(9):1566-9) autorstwa Bromley J, Hughes BG, Leong DC, Buckley NA.; Life-Threatening Interaction Between Complementary Medicines: Cyanide Toxicity Following Ingestion of Amygdalin and Vitamin C, w którym przedstawiono antagonistyczną interakcję (amigdalina – laetrile z witaminą C) jaka zaszła na skutek zażywania witaminy C w dużych dawkach (4,8 g/dzień) z równoczesnym przyjmowaniem amigdaliny (w dawce 3 g), u pacjenta z rakiem, lat 68. Doprowadziło to do zaburzeń procesu detoksykacji cyjanków i wystąpienia kwasicy mleczanowej, drgawek i zatrzymania oddychania.
Losy w ustroju.
Jeżeli przyjmiemy, że preparat z witaminą B17 zawiera rzeczywiście nienaruszony glikozyd to wchłanialność tej substancji wynosi 3% spożytej dawki. Jeżeli zażyjemy 100 mg amigdaliny to do krwi przedostanie się jej jedynie 3 mg. Słuszna więc była pierwsza koncepcja Krebs’a, aby Laetrile podawać dożylnie. Niewątpliwie można było wówczas kontrolować zawartość składnika czynnego w ustroju. Ponadto możliwe było dłuższe zachowanie formy chemicznej nitrylozydu (glikozydu) we krwi.
Glikozydy cyjanogenne są związkami niestabilnymi, szczególnie gdy dostaną się pod wpływ kwasów i enzymów. Tkanki roślinne bogate w nitrylozydy, gdy zostaną uszkodzone – szybko uwalniają enzymy rozkładające glikozydy do cyjanowodoru i cukru. Wyodrębnione glikozydy cyjanogenne w rozcieńczonych kwasach, np. solnym, albo poddane działaniu emulsyny (mieszanina enzymów roślinnych, w których dominuje glikozydaza beta), rozpadają się na aldehyd benzoesowy, kwas cyjanowodorowy i cukier. Enzym zawarty w drożdżach rozkłada amigdalinę na 1 cz. glukozy i nitryl kwasu l-migdałowego. W wyniku ogrzewania ze stężonym kwasem solnym amigdalina daje kwas d(-)-migdałowy. W żołądku zachodzi hydroliza typowa dla rozcieńczonego kwasu solnego, zatem już w przewodzie pokarmowym jest uwolniony cyjanowodór. Nijak się ma więc teoria Krebsa, że komórki rakowe rozkładają glikozyd cyjanogenny co cyjanowodoru, który je zabija. Glikozydy cyjanogenne nie dotrą do tkanki rakowej po podaniu doustnym, więc reakcja taka nie ma w ogóle miejsca.
Warto dodać, że emulsyna nie wszystką amigdalinę rozkłada do cyjanowodoru, aldehydu i dwóch cząsteczek cukru. Część amigdaliny zostanie pozbawiona jednej cząsteczki cukru (glukozy), przez co przekształci się w inny glikozyd cyjanogenny – prunazynę. Ta oczywiście w miarę przebiegu reakcji będzie dalej podlegać oczywistemu rozpadowi. Ślimaki posiadają enzym, który hydrolizuje amigdalinę, uwalniając disacharyd gencjobiozę.
Uwolniony cyjanowodór w przewodzie pokarmowym, w przeciwieństwie do glikozydu cyjanogennego, szybko ulega wchłonięciu do krwi i limfy. Wolne jony cyjanowe są metabolizowane do rodanków z udziałem enzymu siarkotransferazy tiosiarczanowej. Rodanki są 200 razy mniej toksyczne od cyjanków. Metabolizm cyjanów odbywa się głównie w wątrobie. Do przemiany potrzebna jest dostateczna ilość aminokwasów siarkowych, metioniny, cysteiny, cystyny. Przy niedoborze tych aminokwasów dochodzi szybko do zatrucia cyjankami. Część grup cyjanowych jest utleniana do CO2 i kwasu mrówkowego. Cyjanki łączą się również z cystyną, dając kwas 2-iminotiazolidyno-4-karboksylowy, który, podobnie jak rodanki może być wydalony z moczem.
Cyjanki muszą być wydalone z ustroju, bowiem hamują układ enzymatyczny oksydazy cytochromowej, uniemożliwiając wykorzystanie tlenu przez komórkę. Cyjanki powodują więc uduszenie organizmu wewnątrzkomórkowo. Oksydaza cytochromowa jest obecna we wszystkich komórkach organizmu, także i tych patologicznych (nowotworowych). Nie można więc powiedzieć, że amigdalina dając cyjany spowoduje uśmiercenie tylko komórek rakowych. Nie jest to lek inteligentny, który trafi tylko do nowotworu i tam zahamuje oddychanie. Zahamuje oksydazę wszędzie.
Teoretycznie istnieje możliwość skumulowania amigdaliny lub Laetrile (jako glikozydów) w tkance rakowej (np. przez wstrzyknięcie ich bezpośrednio do tkanki w odpowiednim roztworze; droga doustna odpada kategorycznie), następnie wprowadzenie tam glikozydazy, która spowoduje rozpad nitrylozydu do cyjanowodoru i cukru. Teoretycznie miejscowo zaszła by wówczas inhibicja oksydazy. Należy jednak pamiętać, że trudno tę reakcję przeprowadzić in vivo, bowiem tkanka nowotworowa jest najczęściej bardzo silnie unaczyniona i cyjany z pewnością by wydostały się dalej.
Uważam więc, że koncepcja leczenia nowotworów za pomocą glikozydów cyjanogennych jest nierealna w żywym organizmie. Zupełnie pozbawiona sensu przy podawaniu doustnym preparatu, który podlega normalnemu trawieniu i detoksykacji, typowemu dla związków cyjanogennych."

http://glejak.pl/forum/viewtopic.php?t=2180

i co myślicie ?
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Czw Paź 31, 2013 18:28   

dario_ronin napisał/a:
Dr Henryk S. Różański

http://www.prometeusze.pl/rozanski.php

dario_ronin napisał/a:
i co myślicie ?

Myślę, że można iść do specjalisty tradycyjnej medycyny chińskiej, dostać zalecenia, potem iść do lekarza NFZ i się go zapytać co o tym myśli, można? można. I to wcale nie jest przypadek odosobniony, tak z ≈50% tak ma.
:|
Ostatnio zmieniony przez vvv Czw Paź 31, 2013 18:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
xvk 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 31 Sie 2009
Posty: 715
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw Paź 31, 2013 20:56   

Z metod łatwo dostępnych, prostych, którym nikt chyba nie zarzuci szkodliwości jest jeszcze BSM
http://www.samoleczeniebsm.pl/przyklady.html

Zastosowałabym też kapsaicynę, własnoręcznie wykonaną
http://drogadosukcesu.wor...aka-kapsaicyna/

To moje subiektywne zdanie.
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Nie Lis 03, 2013 17:13   I co teraz ? - idziemy dalej

dario_ronin napisał/a:


Dr Henryk S. Różański

"Witamina B17 – ciekawa koncepcja E. T. Krebs’a mijająca się z rzeczywistością i faktami naukowymi.

Tak więc trzeba oddać rację i honor Molce.
Jesteśmy jak te 3 świnki budujące domek -azyl. Wilk zniszczył słomiany, trzeba zaczynać od nowa.
Wracamy do NGM.
http://www.youtube.com/wa...ayer_detailpage

http://www.youtube.com/watch?v=qoDhjUreASA

Rozmawiałam z moim ojcem. W czasie wojny jako 10 latek miał kilka incydentów krwotoku z ust pochodzenia płucnego. Po ostatnim bardzo gwałtownym już mu się to nigdy nie powtórzyło. Leczony nie był. Gdy pracował (w zakładach chemicznych całe życie )miał badania- stwierdzono zwapnienia szczytów płuc. Miał tez kiepskie wyniki wydolności płuc. Niedawno miał badania wydolności płuc, ma normę wiekową ( 80 latek).
Ten przypadek zgadzał by się z teorią NGM.
Przypadek nowotworu piersi siostry mojej teściowej - adekwatny do wyjaśnień NGM.

Tylko co z nowotworami dzieci ?
_________________
gea
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Czw Lis 07, 2013 03:20   

No i ci z tymi co umierają na aids -jest czy go niema :shock:
_________________
pozdrawiam
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Pią Lis 08, 2013 22:56   

Z Wiki:
Zespół nabytego niedoboru (rzadziej upośledzenia) odporności, AIDS (ang. Acquired Immunodeficiency Syndrome lub Acquired Immune Deficiency Syndrome, SIDA łac. Syndroma Immunitatis Defectus Acquisiti) – końcowe stadium zakażenia wirusem zespołu nabytego braku odporności (HIV) charakteryzujące się bardzo niskim poziomem limfocytów CD4, a więc wyniszczeniem układu immunologicznego (odpornościowego), co skutkuje zapadalnością na tzw. choroby wskaźnikowe (niektóre formy nowotworów, grzybic, nietypowe zapalenia płuc) mogące zakończyć się śmiercią pacjenta. W latach 1983–2008 na AIDS zmarło 25 mln ludzi; obecnie[od kiedy?] rocznie z tego powodu umiera 2 mln osób[1].

Wszystkie "choroby" jak się wetknie - jest AIDS.

Postulaty Kocha – to podstawowe reguły diagnostyczne przedstawione przez Roberta Kocha w 1892 roku. Spełnienie tych postulatów jest dowodem na to, że konkretny mikroorganizm może powodować określoną chorobę.
Treść postulatów:
Postulat 1 – Drobnoustrój musi być obecny u wszystkich osób mających daną chorobę i powinien mieć związek ze zmianami chorobowymi.
Postulat 2 – Drobnoustrój musi być wyizolowany w czystej kulturze od osoby chorej.
Postulat 3 – Drobnoustrój, wyosobniony od chorej osoby, po wprowadzeniu do ludzi lub zwierząt musi wywołać tę samą chorobę.
Postulat 4 – Drobnoustrój należy ponownie wyosobnić w czystej kulturze od eksperymentalnie zakażonego człowieka lub zwierzęcia w celu spełnienia trzeciego postulatu[1].

Nijak tego samego nie wywołuje. Z tym ,że ponoć szarlatan Koch wstawił zamiast :
" tę samą" - "podobną"

Jak na razie próbuję zweryfikować moje doświadczenia dotyczące chorych na nowotwory pod katem NGM. Jest to dość karkołomne. Jednak ma sens. I daje nadzieję.
_________________
gea
 
     
daniel_K 


Pomógł: 4 razy
Wiek: 38
Dołączył: 01 Sie 2014
Posty: 311
Skąd: Rybnik
Wysłany: Pią Paź 17, 2014 11:56   

A co z pestka z avocado? Też ją ma? Bo nigdy nie wiem co z tym robić i wyrzucam. W smaku gorzkie jak jasna cholera. A też ile tych kwiatków idzie z tego zasadzić? :)
_________________
"Jeśli nie zainwestujecie w swoje zdrowie i zdrowie waszych bliskich, będziecie musieli wydać duże pieniądze na leczenie siebie i swojej rodziny u lekarzy ... Będziecie spłacać domy, mercedesy, wakacje swoich lekarzy i agentów ubezpieczeniowych."
 
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Pią Paź 17, 2014 17:44   

http://www.dobra-rada.pl/...ko-awokado_1004

http://poradnikogrodniczy...do-z-pestki.php

Nie podają jak długo trzeba czekać na efekt wyhodowania owocu. Przypuszczam, że jest to możliwe do uzyskania w oranżerii. :D
_________________
gea
 
     
daniel_K 


Pomógł: 4 razy
Wiek: 38
Dołączył: 01 Sie 2014
Posty: 311
Skąd: Rybnik
Wysłany: Czw Paź 23, 2014 18:40   

Nażarłem się ostatnio tej pestki awokado ale niedoooobre to że aż wykręca twarz :) I żyje, a tak straszą tymi cyjankami.
Kiedyś chyba nawet w książce do biologii czytałem że pestki jabłek są śmiertelnie trujące lecz trzeba by ich zjeść kilo ... To pewnie o tą b17 chodziło.
_________________
"Jeśli nie zainwestujecie w swoje zdrowie i zdrowie waszych bliskich, będziecie musieli wydać duże pieniądze na leczenie siebie i swojej rodziny u lekarzy ... Będziecie spłacać domy, mercedesy, wakacje swoich lekarzy i agentów ubezpieczeniowych."
 
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Czw Paź 23, 2014 18:42   

A pestka pachniała gorzkimi migdałami?
JW
 
     
daniel_K 


Pomógł: 4 razy
Wiek: 38
Dołączył: 01 Sie 2014
Posty: 311
Skąd: Rybnik
Wysłany: Czw Paź 23, 2014 19:22   

Ciężko mi powiedzieć ale chyba nie. Nie wiem jak pachnie gorzki migdał :)
_________________
"Jeśli nie zainwestujecie w swoje zdrowie i zdrowie waszych bliskich, będziecie musieli wydać duże pieniądze na leczenie siebie i swojej rodziny u lekarzy ... Będziecie spłacać domy, mercedesy, wakacje swoich lekarzy i agentów ubezpieczeniowych."
 
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Czw Paź 23, 2014 22:23   

Tak, jak pestki z wiśni. To charakterystyczny zapach cyjanowodoru.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Śro Lis 05, 2014 08:03   

daniel_K napisał/a:
Nażarłem się ostatnio tej pestki awokado ale niedoooobre to że aż wykręca twarz :) I żyje, a tak straszą tymi cyjankami.
Kiedyś chyba nawet w książce do biologii czytałem że pestki jabłek są śmiertelnie trujące lecz trzeba by ich zjeść kilo ... To pewnie o tą b17 chodziło.
Współczuję, pestka awokado jest wściekle gorzka, ale chyba nie zawiera witaminy B17, sądząc po smaku.
JW
 
     
zdrow

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 13 Lis 2014
Posty: 42
Wysłany: Pią Sty 23, 2015 10:48   

Ja stosuję u swoich pacjentów kilka pestek moreli dziennie ze względu na dużą zawartość wit.b17, bardzo jednajk jest ważna jakosć tych pestek. Najlepiej wybierać te ekologiczne żeby nie miały przy okazji innych toksyn... np. http:// $$/produkt/pestki-moreli-bp-150g/
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Gru 07, 2015 14:23   

Cytat:
http://podkowalinypl.shop...Amigdalina/1533
Dawkowanie:
profilaktycznie 1 -2g witaminy B17 dziennie dla konia o wadze około 500kg, stosować 1-2 m-ce dwa razy w roku.
leczniczo 3 - 5g witaminy B17 dziennie dla konia o wadze około 500kg.
Opakowanie: Cena: 255,00 zł
60g witaminy B17 99% w proszku + miarka.


Amigdalina co prawda dla konia, ale przecie koń to też ssak, a nie warzywo.
JW
 
     
BladyMamut 

Dołączył: 01 Cze 2016
Posty: 6
Wysłany: Pią Lip 29, 2016 15:11   

W ostatnich miesiącach robiłem napisy do serii filmów "Prawda o raku" ale niestety z youtuba zostały usunięte wszystkie części, jeśli ktoś jest zainteresowany to aktualnie linki do 6 częsci z napisami są w tym linku Prawda o raku

Cytat:
Prawda o raku to seria filmów w których Ty Bollinger w materiale prowadzi wywiady z wybitnymi naukowcami, badaczami, lekarzami oraz pacjentami chorymi na raka, którzy zapobiegają, leczą i zmagają się z nowotworem.
Dowiedziesz się o najlepszych kuracjach i protokołach, które nie szkodzą twojemu organizmowi od wiodących lekarzy z całego świata.
_________________
Ludzie, którzy próbują uczynić ten świat gorszym, nie biorą sobie wolnego dnia. - Bob Marley
 
     
polyanna 

Dołączyła: 13 Lis 2016
Posty: 8
Wysłany: Nie Lis 13, 2016 15:23   

Witamina B17 NIE DZIAŁA. Nie róbcie ludziom wody z mózgu! Moja mama od momentu operacji (rak jelita grubego, IIB) przez 13 miesięcy dzień w dzień jadła pestki gorzkie moreli, i co? I kontrolny tomograf wykazał wznowę miejscową + 2 przerzuty w segmencie VIII wątroby + 0,7mm guzek na prawym płucu.

Nie igrajcie z ludźmi chorymi i nowotwory złośliwe - oni łapią się każdej deski ratunku, aby żyć. Ja zmądrzałam, ale wcześniej trułam mamę cudowną witaminą B17 przez 13 miesięcy :(
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Lis 13, 2016 15:43   

Witold Jarmolowicz, Gru 07, 2015 14:23 napisał/a:
Cena: 255,00 zł
Przecenili.
;)
Ostatnio zmieniony przez vvv Nie Lis 13, 2016 15:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Nie Lis 13, 2016 18:26   

vvv napisał/a:
Witold Jarmolowicz, Gru 07, 2015 14:23 napisał/a:
Cena: 255,00 zł
Przecenili. ;)
W górę na 320 zł za, nadal, 60g. W porównaniu z 3000 zł dla ludzi, to i tak tanio. Widocznie chorzy się połapali, że można amigdalinę zdobyć za 10% i zadziałało prawo popytu-podaży.
polyanna napisał/a:
Witamina B17 NIE DZIAŁA. Nie róbcie ludziom wody z mózgu! Moja mama od momentu operacji (rak jelita grubego, IIB) przez 13 miesięcy dzień w dzień jadła pestki gorzkie moreli, i co? I kontrolny tomograf wykazał wznowę miejscową + 2 przerzuty w segmencie VIII wątroby + 0,7mm guzek na prawym płucu.
Jedzenie pestek w raku, to zawracanie głowy. Tam jest za mało amigdaliny.
Polecam chemię onkologiczną.
Średnio, pięcioletni czas po chemii przeżywa 2,5% pacjentów, a spośród tych, którzy chemii nie brali przeżywa co najmniej 25%. Po chemii chorzy zazwyczaj nie umierają na raka pierwotnego, ale na raka wątroby wywołanego przez chemię. Po chemii nawet oddech chorego jest tak rakotwórczy, że pielęgniarki chodzą tam w kosmicznych skafandrach.
JW
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Nie Lis 13, 2016 19:30   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Po chemii chorzy zazwyczaj nie umierają na raka pierwotnego, ale na raka wątroby wywołanego przez chemię.

Albo na niewydolność ogólnoustrojową, szczególnie, gdy są naświetlania i chemia.
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Lis 14, 2016 02:34   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
(...)
Jedzenie pestek w raku, to zawracanie głowy. Tam jest za mało amigdaliny.
(...)

https://www.google.ie/#q=amygdalin+contents+seeds

http://eprints.whiterose....2/Bolarinwa.pdf napisał/a:

Amygdalin content of seeds from Rosaceae species

Fruit Seeds Amygdalin Content (mg/g)

Apricot 14.37 ± 0.28
Cherry (Black) 2.68 ± 0.02
Cherry (Red) 3.89 ± 0.31
Nectarine (Summer Fire) 0.12 ± 0.01
Peach 6.81 ± 0.02
Plum (Green) 17.49 ± 0.26
Plum (Black; Friar Black) 10.00 ± 0.14
Plum (Purple; Larry Anne) 2.16 ± 0.02
Plum (Yellow; Son Gold) 1.54 ± 0.02
Plum (Red; Laetitia) 0.44 ± 0.04
Apple (Royal Gala) 2.96 ± 0.02
Pear (Conference) 1.29 ± 0.04

8)
Ostatnio zmieniony przez vvv Pon Lis 14, 2016 02:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Lis 14, 2016 08:52   

Z tego wynika, że w 100 g pestek moreli jest zaledwie półtora grama amigdaliny lub mniej.
W terapii raka przez dwa tygodnie należy podawać dożylnie codziennie po 9 g.
Zatem należałoby zjadać codziennie 0,6 kg pestek z mizernym efektem, ponieważ to się źle wchłania w żołądku. I do tego zawiera 3000 kcal. Można by już nic innego nie jeść.
Dlatego jedzenie pestek moreli nie ma większego znaczenia.
O pestkach z wiśni czy jabłek w ogóle nie warto wspominać.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Lis 14, 2016 09:09   

dario_ronin napisał/a:
Dr Henryk S. Różański
...W żołądku zachodzi hydroliza typowa dla rozcieńczonego kwasu solnego, zatem już w przewodzie pokarmowym jest uwolniony cyjanowodór.[/b] Nijak się ma więc teoria Krebsa, że komórki rakowe rozkładają glikozyd cyjanogenny co cyjanowodoru, który je zabija. Glikozydy cyjanogenne nie dotrą do tkanki rakowej po podaniu doustnym, więc reakcja taka nie ma w ogóle miejsca.
...
http://glejak.pl/forum/viewtopic.php?t=2180
i co myślicie ?

Pytanie, czy rzeczywiście amigdalina pod wpływem kwasów rozkłada się do cyjanowodoru, tak, jak to się dzieje z cyjankiem potasu.
Przecież wit. B12, cyjanokobalamina też zawiera grupę cyjanową.
Podobnie żelazocyjanek potasu jest trwały i nietoksyczny, pomimo, że zawiera aż 6 grup cyjanowych.



 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Lis 14, 2016 10:03   

Toksyczność amigdaliny:
Cytat:

https://pubchem.ncbi.nlm.nih.gov/compound/656516#section=Non-Human-Toxicity-Excerpts
THE ORAL LD50 VALUE OF AMYGDALIN IN RATS WAS APPROX 522 MG/KG. THE 1ST SIGNS OF NEUROLOGICAL DAMAGE APPEARED 80 MIN AFTER ADMIN & WAS EXEMPLIFIED BY HIND-QUARTER ATAXIA.
Na człowieka dawka LD50 wypada 35 g amigdaliny. Mniej więcej 10% toksyczności soli kuchennej.
W przypadku cyjanku potasu toksyczność wynosi: LD50 Rat oral 5 mg/kg,
dla człowieka daje to 0,35 g, toksyczność sto razy większa niż amigdaliny i tysiąc razy większa, niż chlorku sodu.
JW
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Lis 14, 2016 12:26   

A co na to praktycy:

http://www.vismaya-maitreya.pl/naturalne_leczenie_witamina_b17_lub_letril.html
http://www.vismaya-maitre...lub_letril.html

;)
 
     
maslowska

Dołączył: 14 Wrz 2012
Posty: 98
Wysłany: Pon Gru 12, 2016 09:32   

Gdyby tak było to praktycznie każdy chory na raka brałby tę witaminę. Leczenie raka nie jest jednak takie proste oraz na różne rodzaje raka działają rózne rodzaje leczenia. Wielu chorych sięga w pewnym okresie leczenia po metody niekonwencjonalne. W większości przypadków jednak nie dają nic.
Co nie co jest opisane tutaj:
http://zwalczraka.net.pl/
Ostatnio zmieniony przez maslowska Pon Gru 12, 2016 09:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
pogodny 

Wiek: 34
Dołączył: 01 Cze 2015
Posty: 410
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Gru 16, 2016 09:21   

Dokładnie, znalezienie lekarstwa, które zwalczałoby raka w 100% byłoby na pewno przełomem, jednak wcale nie jest takie proste. A już na pewno nie będzie stanie go zwalczyć jedna witamina.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved