Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Tarczyca
Autor Wiadomość
Abhilasha 

Wiek: 37
Dołączyła: 14 Lip 2008
Posty: 362
Wysłany: Wto Wrz 24, 2013 16:41   Tarczyca

Witam,
Zrobiłam sobie badania tarczycy.
Moje wyniki:
TSH - 2,11 µIU/ml
FT3 - 5,42 pmol/l
FT4 - 17,05 pmol/l
Anty-TPO - 45 IU/ml
Anty-TG - 268 IU/ml
Oczywiscie ide do endykrynologa ale czekam na termin.
Podejrzewam że moge miec hashimoto, ale tez mam schize ze moze to rak ...
Czy ktos sie zna i moze pomoc w interpretacji tych wynikow ?
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Wto Wrz 24, 2013 22:27   

Wynik wskazuje na prawidłową pracę tarczycy i zaczynający się proces autoimmunologiczny prowadzący do jej zniszczenia. Z tym, że nie na pewno.
Zważywszy, że przy nadczynności tarczycy standardowo niszczy się ją do zera jodem, po to, żeby potem podawać standaryzowany Eutyrox, więc z punktu widzenia endokrynologa tarczyca zniszczona przez proces immunologiczny to pikuś. Przepisze Eutyrox, który trzeba łykać codziennie i tyle. Innej terapii schematy nie przewidują.
Zgodnie ze schematami leczenia, bez tarczycy można żyć, chyba, że wybuchnie wojna i zamiast Eutyroxu wszystkie siły rzucą na produkcję antybiotyków i anestetyków.
JW
 
     
Abhilasha 

Wiek: 37
Dołączyła: 14 Lip 2008
Posty: 362
Wysłany: Wto Wrz 24, 2013 22:37   

A jakie moga byc przyczyny wytwarzania sie tych przeciwcial ? bo u zdrowych ludzi nie powinno ich byc.
dodam rowniez ze badalam poziom B12 - 471,1 pg/ml czyli w normie
i ferrytyny (zelaza) tu mam niedobor ... pomimo ze jem codziennie mieso
11ng/ml (norma 13-150)
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Wto Wrz 24, 2013 22:41   

A w ogóle w czym problem, po co te badania?
JW
 
     
Abhilasha 

Wiek: 37
Dołączyła: 14 Lip 2008
Posty: 362
Wysłany: Wto Wrz 24, 2013 22:42   

Kontrolnie :P
Bo ogolnie od 10 lat zle sie czuje.
Dieta pomaga
ale nie do konca czuje ze to idealna "harmonia"
sa dni lepsze i gorsze
zbadac sie nie zaszkodzi.
Ostatnio zmieniony przez Abhilasha Wto Wrz 24, 2013 22:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Wto Wrz 24, 2013 23:05   

Kiedyś Mieczysław Fogg śpiewał:
"Bo to się zwykle tak zaczyna, sam nie wiesz kiedy jak i gdzie..."
Zaczyna się od badań a kończy standardowym stosowaniem schematów postępowania medycznego, które prowadzą do cukrzycy, miażdżycy, utrwalonego nadciśnienia, zniszczonej wątroby, nerek, rabdomiolizy, depresji, łuszczycy itd.
Psychopaci dla zysku tworzą schematy, a lekarze muszą je stosować pod groźbą utraty zawodu.
JW
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Śro Wrz 25, 2013 00:30   

Abhilasha napisał/a:
zbadac sie nie zaszkodzi.
Nie żartuj, w zasadzie gdy lekarz coś zabrania znaczy, że może wyleczyć, gdy coś odradza znaczy że może pomóc, gdy coś zaleca znaczy, że może zaszkodzić, a jak się przy czymś upiera znaczy, że szkody mogą być trudne do naprawienia. No sorry, ale akurat ostatnie dwa tygodnie obserwuję interakcję POZ - pacjent i tak to wygląda i to nie tylko jeśli chodzi o witaminy, ale i o stany zagrażające życiu też, albo i tym bardziej. :faint:
 
     
Abhilasha 

Wiek: 37
Dołączyła: 14 Lip 2008
Posty: 362
Wysłany: Śro Wrz 25, 2013 01:27   

Ale mi lekarz tego nie zalecil
sama sobie to zbadalam "od tak"
zreszta jesli chodzi o badanie poziomu witamin mineralow to moim zdaniem jest wrecz wskazane, np teraz wiem ze musze sie skupic na tym by dostarczac wiecej zelaza
lepiej wiedziec co sie dzieje w organizmie
jesli chodzi o tarczyce to nie mam zamiaru przyjmowac hormonow czy innych wynalazkow.
no chyba zeby bylo fatalnie to wtedy doraznie na krotki okres czasu zeby "zaleczyc".
Mozliwe ze dlugotrwaly niedobor wit D spowodowal u mnie te zaburzenia albo zbyt wysoki poziom cukru.
 
     
tadwoj


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 71
Skąd: śląsk
Wysłany: Śro Wrz 25, 2013 07:55   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Wynik wskazuje na prawidłową pracę tarczycy i zaczynający się proces autoimmunologiczny prowadzący do jej zniszczenia. Z tym, że nie na pewno.
Zważywszy, że przy nadczynności tarczycy standardowo niszczy się ją do zera jodem, po to, żeby potem podawać standaryzowany Eutyrox, więc z punktu widzenia endokrynologa tarczyca zniszczona przez proces immunologiczny to pikuś. Przepisze Eutyrox, który trzeba łykać codziennie i tyle. Innej terapii schematy nie przewidują.
Zgodnie ze schematami leczenia, bez tarczycy można żyć, chyba, że wybuchnie wojna i zamiast Eutyroxu wszystkie siły rzucą na produkcję antybiotyków i anestetyków.
JW


Panie Witoldzie teraz Pan przegiął. Medycyna akademicka w takim przypadku niszczy tarczycę jodem radioaktywnym,żeby później przez resztę życia mogła podawać sztuczne hormony ( biznes ). Tarczyca gwałtownie domaga się jodu, reszta organów zresztą też ( niedobór setki razy przekroczony ). A wystarczy posuplementować się np. płynem Lugola i problem mija. Kompletny brak informacji w mediach o tym. Ale co się dziwić, takie czasy :-x

cytuję:
Dziś coraz bardziej kreowana jest jodofobia. Wmawia się nam, że należy
ograniczać jego spożycie. Podawana jest nam dawka dziennego spożycia jodu na
poziomie 150 mikrogramów (US RDA - dzienna zalecana dawka). Jest to dawka
dalece zaniżona, jej przestrzeganie prowadzi do stanu poważnych niedoborów jodu.
Ustalenie i propagowanie takiej dawki w aureoli autorytetu nauki jest skandalem.
Ktoś, kto chciałby się tej "normy" trzymać, wpędzi się w poważne kłopoty.
Japończycy spożywają go średnio 13,8 mg
1
- jest to dziesiątki razy więcej. Średnio, bo
w niektórych rejonach spożywają go nawet dwieście mg (i mają się bardzo dobrze),
a to już przekracza tę "zalecaną" dawkę setki razy.
Jod jest pierwiastkiem śladowym,
który może być spożywany bezpiecznie w ilości 100 000 razy większej niż podaje to
US RDA
2
. Laureat nagrody Nobla, odkrywca wit. C, dr Albert Szent Gyorgi, nazywał
jodek potasu lekiem uniwersalnym i brał go zapobiegawczo w ilości 0,77
g dziennie
3
. Wszystko więc wskazuje na to, że mamy tu do czynienia z tym samym,
z czym mamy do czynienia w przypadku witaminy C - a przecież ktoś, kto chciałby
przestrzegać tej "normy" spożycia wit. C będzie żył nieświadomie w stanie ledwie
maskowanego szkorbutu, skutkującym brakiem odporności, podatnością na choroby -
w tym serca, łatwym wypadaniem zębów.

http://www.bramka.proxy.n...%2Fskazenia.pdf
Ostatnio zmieniony przez tadwoj Śro Wrz 25, 2013 08:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Śro Wrz 25, 2013 09:15   

tadwoj napisał/a:
Panie Witoldzie teraz Pan przegiął. Medycyna akademicka w takim przypadku niszczy tarczycę jodem radioaktywnym,żeby później przez resztę życia mogła podawać sztuczne hormony ( biznes ).
Przecież dokładnie to napisałem.
Zakładam, że tutaj, na tym forum w każdym zdaniu nie trzeba wyjaśniać od nowa, na czym polega dana terapia, co to za jod, jak działa tarczyca, dlaczego sól suplementuje się jodem, szczególnie w rejonach górskich, skąd się bierze wole i kretynizm itd. :)
JW
 
     
tadwoj


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 71
Skąd: śląsk
Wysłany: Śro Wrz 25, 2013 10:14   

Brakło tylko ( radioaktywny).
 
     
Abhilasha 

Wiek: 37
Dołączyła: 14 Lip 2008
Posty: 362
Wysłany: Śro Wrz 25, 2013 16:59   

hmmm a mi sie wydaje po objawach(ogolnie na przestrzeni 10 lat) ze raczej by mi to szlo w strone niedoczynnosci.
obecnie czuje sie dobrze (poza tym ze duzo spie i skora jest taka sobie)
ale od jakiegos czasu zbieralam sie zeby kontrolnie porobic rozne badania
i tak wyszlo.
wystapienie przeciwcial nie jest medyczna schiza tylko faktem.
to juz nawet nie chodzi o widelki norm. tego nie powinnam miec WCALE.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Śro Wrz 25, 2013 23:29   

Abhilasha napisał/a:
hmmm a mi sie wydaje po objawach(ogolnie na przestrzeni 10 lat) ze raczej by mi to szlo w strone niedoczynnosci.
Jasne, ale skoro można zniszczyć tarczycę wg zatwierdzonego schematu, to również samoistnie niedoczynna tarczyca niczym nie zagraża i można ją też zastępować Eutyroxem.
Można nawet od zaraz spróbować, czy ten hormon przywraca energię czy nie.
Jeżeli nie, to trzeba szukać innej przyczyny osłabienia a tarczycą nie zawracać sobie głowy.
To jest chyba najprostsze do sprawdzenia, zgodnie z Formułą 4eS.
Przecież na takiej samej zasadzie lekarze przepisują wszystkie leki, nikt nie jest jasnowidzem.
JW
 
     
Abhilasha 

Wiek: 37
Dołączyła: 14 Lip 2008
Posty: 362
Wysłany: Pią Wrz 27, 2013 00:28   

Czyli poleca Pan ten Eutyrox ?
Póki co wyniki badan działania tarczycy sa niby prawidlowe ... tylko te przeciwciala bym chciala jakos zlikwidowac aby jej mi nie niszczyly.
Pojde do endy - zrobi mi USG i zobacze co mi powie, a poki co chyba rzeczywiscie nie ma sensu zawracac sobie tym glowy bo i tak nic na to nie poradze.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Pią Wrz 27, 2013 08:39   

Abhilasha napisał/a:
Czyli poleca Pan ten Eutyrox ?
Póki co wyniki badan działania tarczycy sa niby prawidlowe ... tylko te przeciwciala bym chciala jakos zlikwidowac aby jej mi nie niszczyly.
Pojde do endy - zrobi mi USG i zobacze co mi powie, a poki co chyba rzeczywiscie nie ma sensu zawracac sobie tym glowy bo i tak nic na to nie poradze.
Proszę przez miesiąc sprawdzić, czy Eutyrox cokolwiek poprawia i tyle. Przypuszczalnie nie. Ten kierunek poszukiwań będzie z głowy.
JW
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Nie Wrz 29, 2013 02:35   Szop pracz pokrył kaczkę...

tadwoj napisał/a:
Tarczyca gwałtownie domaga się jodu, reszta organów zresztą też ( niedobór setki razy przekroczony ). A wystarczy posuplementować się np. płynem Lugola i problem mija. Kompletny brak informacji w mediach o tym. Ale co się dziwić, takie czasy


Przepchnęłam moje szare komórki przez tekst i doszłam do wniosku, że jest BARDZO prawdopodobne,że mam niedobory jodu.
Nabyłam niereceptowany ( jeszcze?) płyn Lugola, celem uzupełnienia niedoborów i wzmocnienia obniżonej inteligencji oraz refleksu.
buteleczka 20 g.
Skład : 1 g płynu zawiera : substancje czynne: jod 10 mg, jodek potasu 20 mg
Substancje pomocnicze: gliceryna 99,5 %, woda
Oczyszczona.

I teraz się zastanawiam ( mam niedoczynność funkcjonowania szarych komórek w związku z brakiem jodu) czy i jak to teraz dawkować. Czy będzie to głównie gliceryna ?
Popadam w depresję ( jap. Kokoronokaze – katar duszy) a nawet rozpacz. Perspektywa kompletowania pracowni alchemicznej, zakupu alembików, retort i moździerzy oraz studiowania annałów z recepturami specyfików jest dla mnie przerażająca.

Producent ostrzega przed konsekwencjami, które są groźne przy stosowaniu zewnętrznym a ja mam to wypić ? http://www.doz.pl/leki/p4066-Plyn_Lugola
Cytuję " Możliwe skutki uboczne: U osób nadwrażliwych na jod może wystąpić podrażnienie błony śluzowej jamy nosowo – gardłowej, zapalenie skóry z pojawieniem się pęcherzyków, świądem, wrzodziejącymi nadżerkami. Czasami mogą wystąpić objawy ogólne z gorączką, wysypką, obrzmieniem węzłów chłonnych, a nawet wstrząsem groźnym dla życia. Przewlekłe stosowanie preparatów z jodem może wywołać nadczynność tarczycy, trądzik jodowy oporny na leczenie, alergię miejscową lub uogólnioną. Długotrwałe stosowanie preparatu lub stosowanie na duże powierzchnie skóry może być przyczyną nadczynności tarczycy u pacjentów z utajonymi zaburzeniami czynności tarczycy (zwłaszcza u pacjentów w wieku starszym). Poinformuj lekarza: Gdy masz nadwrażliwość na jod, chorujesz na gruźlicę płuc lub masz nadczynność tarczycy. Długotrwałe stosowanie preparatu z jodem może zaburzać badania czynnościowe tarczycy. Niedobór jodu nasila, a nadmiar jodu osłabia wrażliwość na leczenie nadczynności tarczycy. Należy zatem odstawić preparat jodowy przed i w czasie leczenia nadczynności tarczycy. Bezwzględnie preparatu z jodem nie należy stosować ze związkami rtęci.
W informacjach o jodzie http://www.bramka.proxy.n...enia.pdf&hl=3c5 jest mowa, że detoksykuje metale ciężkie a nawet radioaktywne. rtęć, ołów,kadm, chrom, więc chyba dlatego nie należy stosować jodu. Żeby rtęć spokojnie mogła funkcjonować w organizmie robiąc to co do niej należy – krecią ( żrącą) robotę.
Jeśli jesteś lub przypuszczasz, że jesteś w ciąży, a także gdy karmisz piersią. Przed zastosowaniem należy skonsultować się z lekarzem. Brak danych na temat stosowania preparatu u kobiet w ciąży i w okresie laktacji. Należy unikać niekontrolowanego stosowania związków jodu przez kobiety ciężarne i karmiące piersią, w tym także preparatów stosowanych miejscowo na skórę i błony śluzowe.

A tu się dowiaduję, że mleko i mleczne są źródłem jodu. Koko spoko – niedobór nie grozi, bo sól jest jodowana.

http://www.jedzdobrze.pl/slownik/41/jod/


Opis
Jod (J) jest składnikiem mineralnym wykorzystywanym przez organizm do produkcji hormonów tarczycy - tyroksyny (T4) i trójjodotyroniny (T3) i jego funkcja jest ściśle związana z ich działaniem. Oba te hormony są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania całego organizmu, powodują:
 wzrost przemiany materii, przez zwiększenie procesów utleniania tkankowego
 wzrost syntezy białek - dodatni bilans azotowy - i węglowodanów
 prawidłowy rozwój układu nerwowego
 prawidłowy rozwój układu kostnego.
Poza tym hormony te wpływają na poziom cholesterolu (pobudzają syntezę i rozpad), zwiększają siłę skurczu serca, biorą udział w regulacji ciśnienia tętniczego krwi i pełnią kluczową rolę w prawidłowym rozwoju płodu.
Zawartość jodu w pokarmach zależy głównie od ilości tego pierwiastka w glebie i wodzie. Najbogatszymi źródłami jodu są produkty pochodzenia morskiego, rośliny strączkowe, mleko i produkty mleczne. Bardzo ważnym źródłem jest też wzbogacana w jod sól (sól jodowana), która u osób mieszkających daleko od morza jest podstawowym źródłem, znaczenie w dostarczaniu jodu ma również woda pitna.
Zapotrzebowanie
Dobowe zapotrzebowanie jest zależne od wieku i wynosi od około 40 - 50 µg u niemowląt, 70 - 120 µg u dzieci do 10 roku życia i około 130 - 160 µg u młodzieży i dorosłych kobiet i mężczyzn. Większe zapotrzebowanie wykazują kobiety w ciąży (180 µg) i karmiące (200 µg). Dawki, których nie należy przekraczać wynoszą 1000 µg.
Gdy masz za dużo...
Zbyt duże spożycie jodu powoduje wystąpienie tzw. jodzicy, która objawia się:
 nadmiernym wydzielaniem śliny;
 nadmiernym wydzielaniem śluzu w oskrzelach;
 wystąpieniem objawów przypominających katar;
 nudnościami;
 wymiotami;
 biegunką;
 pojawieniem się zmian skórnych;
 zaburzeniami w produkcji hormonów tarczycy (zarówno nadczynność jak i niedoczynność).
Gdy masz za mało...
Niedobór jodu powoduje zmniejszenie wytwarzania hormonów i związane z tym bardzo poważne objawy niedoczynności tarczycy:
 powiększenie tarczycy (wole);
 otyłość;
 apatia;
 objawy ciągłego zmęczenia;
 nadwrażliwość na zimno;
 zaburzenia wzrostu i rozwoju fizycznego dzieci i młodzieży;
 zaburzenia rozwoju psychicznego (wrodzony niedobór hormonów tarczycy nazywany jest kretynizmem);
 zaburzenia rozrodczości kobiet.
Zaobserwowano również zwiększenie umieralności noworodków matek z niedoborami jodu, ciężkie trwałe uszkodzenia neurologiczne takich noworodków (głuchota, niedorozwój umysłowy).
Informacje dodatkowe
Powiększenie tarczycy (wole) może wystąpić przy prawidłowym spożyciu jodu, w przypadku gdy spożywamy także produkty zawierające tzw. czynniki wolotwórcze - progoitrynę (znajdującą się m.in. w kapuście, brukselce, roślinach strączkowych, kalafiorze), substancje te powodują zmniejszanie przyswajania jodu przez tarczyce, co może przypominać objawami niedobór jodu w pożywieniu.
Obróbka termiczna produktów spożywczych, powoduje znaczące straty ilości, znajdującego się w nich, jodu, i tak gotowanie to strata ok. 50%, a pieczenie i grilowanie - strata ok. 20%.

A tu autorzy nie mogli się zdecydować, czy sól jodowana jest niebezpieczna ( zdanie pierwsze) A w zdaniu trzecim jednak stwierdzają, że problem się zdarzył podczas leczenia przetworami tarczycy łącznie z jodem. Trudno się przedawkować solą z jodem. W bajce się zdarzyło, jak zjedli beczkę soli, ale nie dostali Gravesa Basedowa, bo chyba nie była jodowana.
Na końcu znaczenie zapobiegawcze może się okazać niewystarczające, bo i tak wole się wytworzy, na co oczekują chirurdzy.

http://www.pneudar.com.pl...ndemicznego,115

” Niebezpieczeństwo stosowania soli jodowanej polega na możliwości wystąpienia toksycznej postaci choroby Gravesa-Basedowa. Przy prawidłowym dawkowaniu powikłanie to nigdy nie występuje. Przypadki takie opisywano jedynie podczas leczenia otyłości przetworami tarczycy łącznie z jodem. Dalej należy pamiętać, że sól jodowana ma tylko znaczenie zapobiegawcze, natomiast w razie już wytworzonego wola leczenie polega tylko na operacyjnym usunięciu go.”

Rzetelność inf. obrazuje tekst : W wiadomościach podano informację : „ Szop pracz pokrył kaczkę”
Wiadomość musiano zweryfikować, ponieważ nie było prawdą, że szop pracz pokrył kaczkę a jedynie:
„ Praczka o nazwisku Kaczka pokryła szopę eternitem” ( tekst Jana Karczmarka)

I tak na stare lata przyszło mi poniewierać się mentalnie, grzebać w śmietniku internetowym i wyszukiwać treściwe strzępki wiedzy. Niedoczynnym mózgiem weryfikować medyczne aksjomaty. Jakiego tematu bym się nie dotknęła, wszystko się sypie. Jak ten król Midas, co mu się wszystko w złoto zamieniało i był nieszczęśliwy. Tyle, że u mnie bynajmniej nie w złoto.
A tak sobie spokojnie żyłam, miałam poczucie bezpieczeństwa i wiarę, że świat jest piękny a nie, że rządzą nim podłe farmaceutyczne hieny.

I w dodatku, żeby coś napisać muszę co chwilę ponawiać logowanie. Raz mi część tekstu wcięło, choć piszę osobno i wklejam.
_________________
gea
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Nie Wrz 29, 2013 02:38   Szop pracz pokrył kaczkę...

tadwoj napisał/a:
Tarczyca gwałtownie domaga się jodu, reszta organów zresztą też ( niedobór setki razy przekroczony ). A wystarczy posuplementować się np. płynem Lugola i problem mija. Kompletny brak informacji w mediach o tym. Ale co się dziwić, takie czasy


Przepchnęłam moje szare komórki przez tekst i doszłam do wniosku, że jest BARDZO prawdopodobne,że mam niedobory jodu.
Nabyłam niereceptowany ( jeszcze?) płyn Lugola, celem uzupełnienia niedoborów i wzmocnienia obniżonej inteligencji oraz refleksu.
buteleczka 20 g.
Skład : 1 g płynu zawiera : substancje czynne: jod 10 mg, jodek potasu 20 mg
Substancje pomocnicze: gliceryna 99,5 %, woda
Oczyszczona.

I teraz się zastanawiam ( mam niedoczynność funkcjonowania szarych komórek w związku z brakiem jodu) czy i jak to teraz dawkować. Czy będzie to głównie gliceryna ?
Popadam w depresję ( jap. Kokoronokaze – katar duszy) a nawet rozpacz. Perspektywa kompletowania pracowni alchemicznej, zakupu alembików, retort i moździerzy oraz studiowania annałów z recepturami specyfików jest dla mnie przerażająca.

Producent ostrzega przed konsekwencjami, które są groźne przy stosowaniu zewnętrznym a ja mam to wypić ? http://www.doz.pl/leki/p4066-Plyn_Lugola
Cytuję " Możliwe skutki uboczne: U osób nadwrażliwych na jod może wystąpić podrażnienie błony śluzowej jamy nosowo – gardłowej, zapalenie skóry z pojawieniem się pęcherzyków, świądem, wrzodziejącymi nadżerkami. Czasami mogą wystąpić objawy ogólne z gorączką, wysypką, obrzmieniem węzłów chłonnych, a nawet wstrząsem groźnym dla życia. Przewlekłe stosowanie preparatów z jodem może wywołać nadczynność tarczycy, trądzik jodowy oporny na leczenie, alergię miejscową lub uogólnioną. Długotrwałe stosowanie preparatu lub stosowanie na duże powierzchnie skóry może być przyczyną nadczynności tarczycy u pacjentów z utajonymi zaburzeniami czynności tarczycy (zwłaszcza u pacjentów w wieku starszym). Poinformuj lekarza: Gdy masz nadwrażliwość na jod, chorujesz na gruźlicę płuc lub masz nadczynność tarczycy. Długotrwałe stosowanie preparatu z jodem może zaburzać badania czynnościowe tarczycy. Niedobór jodu nasila, a nadmiar jodu osłabia wrażliwość na leczenie nadczynności tarczycy. Należy zatem odstawić preparat jodowy przed i w czasie leczenia nadczynności tarczycy. Bezwzględnie preparatu z jodem nie należy stosować ze związkami rtęci.
W informacjach o jodzie http://www.bramka.proxy.n...enia.pdf&hl=3c5 jest mowa, że detoksykuje metale ciężkie a nawet radioaktywne. rtęć, ołów,kadm, chrom, więc chyba dlatego nie należy stosować jodu. Żeby rtęć spokojnie mogła funkcjonować w organizmie robiąc to co do niej należy – krecią ( żrącą) robotę.
Jeśli jesteś lub przypuszczasz, że jesteś w ciąży, a także gdy karmisz piersią. Przed zastosowaniem należy skonsultować się z lekarzem. Brak danych na temat stosowania preparatu u kobiet w ciąży i w okresie laktacji. Należy unikać niekontrolowanego stosowania związków jodu przez kobiety ciężarne i karmiące piersią, w tym także preparatów stosowanych miejscowo na skórę i błony śluzowe.

A tu się dowiaduję, że mleko i mleczne są źródłem jodu. Koko spoko – niedobór nie grozi, bo sól jest jodowana.

http://www.jedzdobrze.pl/slownik/41/jod/


Opis
Jod (J) jest składnikiem mineralnym wykorzystywanym przez organizm do produkcji hormonów tarczycy - tyroksyny (T4) i trójjodotyroniny (T3) i jego funkcja jest ściśle związana z ich działaniem. Oba te hormony są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania całego organizmu, powodują:
 wzrost przemiany materii, przez zwiększenie procesów utleniania tkankowego
 wzrost syntezy białek - dodatni bilans azotowy - i węglowodanów
 prawidłowy rozwój układu nerwowego
 prawidłowy rozwój układu kostnego.
Poza tym hormony te wpływają na poziom cholesterolu (pobudzają syntezę i rozpad), zwiększają siłę skurczu serca, biorą udział w regulacji ciśnienia tętniczego krwi i pełnią kluczową rolę w prawidłowym rozwoju płodu.
Zawartość jodu w pokarmach zależy głównie od ilości tego pierwiastka w glebie i wodzie. Najbogatszymi źródłami jodu są produkty pochodzenia morskiego, rośliny strączkowe, mleko i produkty mleczne. Bardzo ważnym źródłem jest też wzbogacana w jod sól (sól jodowana), która u osób mieszkających daleko od morza jest podstawowym źródłem, znaczenie w dostarczaniu jodu ma również woda pitna.
Zapotrzebowanie
Dobowe zapotrzebowanie jest zależne od wieku i wynosi od około 40 - 50 µg u niemowląt, 70 - 120 µg u dzieci do 10 roku życia i około 130 - 160 µg u młodzieży i dorosłych kobiet i mężczyzn. Większe zapotrzebowanie wykazują kobiety w ciąży (180 µg) i karmiące (200 µg). Dawki, których nie należy przekraczać wynoszą 1000 µg.
Gdy masz za dużo...
Zbyt duże spożycie jodu powoduje wystąpienie tzw. jodzicy, która objawia się:
 nadmiernym wydzielaniem śliny;
 nadmiernym wydzielaniem śluzu w oskrzelach;
 wystąpieniem objawów przypominających katar;
 nudnościami;
 wymiotami;
 biegunką;
 pojawieniem się zmian skórnych;
 zaburzeniami w produkcji hormonów tarczycy (zarówno nadczynność jak i niedoczynność).
Gdy masz za mało...
Niedobór jodu powoduje zmniejszenie wytwarzania hormonów i związane z tym bardzo poważne objawy niedoczynności tarczycy:
 powiększenie tarczycy (wole);
 otyłość;
 apatia;
 objawy ciągłego zmęczenia;
 nadwrażliwość na zimno;
 zaburzenia wzrostu i rozwoju fizycznego dzieci i młodzieży;
 zaburzenia rozwoju psychicznego (wrodzony niedobór hormonów tarczycy nazywany jest kretynizmem);
 zaburzenia rozrodczości kobiet.
Zaobserwowano również zwiększenie umieralności noworodków matek z niedoborami jodu, ciężkie trwałe uszkodzenia neurologiczne takich noworodków (głuchota, niedorozwój umysłowy).
Informacje dodatkowe
Powiększenie tarczycy (wole) może wystąpić przy prawidłowym spożyciu jodu, w przypadku gdy spożywamy także produkty zawierające tzw. czynniki wolotwórcze - progoitrynę (znajdującą się m.in. w kapuście, brukselce, roślinach strączkowych, kalafiorze), substancje te powodują zmniejszanie przyswajania jodu przez tarczyce, co może przypominać objawami niedobór jodu w pożywieniu.
Obróbka termiczna produktów spożywczych, powoduje znaczące straty ilości, znajdującego się w nich, jodu, i tak gotowanie to strata ok. 50%, a pieczenie i grilowanie - strata ok. 20%.

A tu autorzy nie mogli się zdecydować, czy sól jodowana jest niebezpieczna ( zdanie pierwsze) A w zdaniu trzecim jednak stwierdzają, że problem się zdarzył podczas leczenia przetworami tarczycy łącznie z jodem. Trudno się przedawkować solą z jodem. W bajce się zdarzyło, jak zjedli beczkę soli, ale nie dostali Gravesa Basedowa, bo chyba nie była jodowana.
Na końcu znaczenie zapobiegawcze może się okazać niewystarczające, bo i tak wole się wytworzy, na co oczekują chirurdzy.

http://www.pneudar.com.pl...ndemicznego,115

” Niebezpieczeństwo stosowania soli jodowanej polega na możliwości wystąpienia toksycznej postaci choroby Gravesa-Basedowa. Przy prawidłowym dawkowaniu powikłanie to nigdy nie występuje. Przypadki takie opisywano jedynie podczas leczenia otyłości przetworami tarczycy łącznie z jodem. Dalej należy pamiętać, że sól jodowana ma tylko znaczenie zapobiegawcze, natomiast w razie już wytworzonego wola leczenie polega tylko na operacyjnym usunięciu go.”

Rzetelność inf. obrazuje tekst : W wiadomościach podano informację : „ Szop pracz pokrył kaczkę”
Wiadomość musiano zweryfikować, ponieważ nie było prawdą, że szop pracz pokrył kaczkę a jedynie:
„ Praczka o nazwisku Kaczka pokryła szopę eternitem” ( tekst Jana Karczmarka)

I tak na stare lata przyszło mi poniewierać się mentalnie, grzebać w śmietniku internetowym i wyszukiwać treściwe strzępki wiedzy. Niedoczynnym mózgiem weryfikować medyczne aksjomaty. Jakiego tematu bym się nie dotknęła, wszystko się sypie. Jak ten król Midas, co mu się wszystko w złoto zamieniało i był nieszczęśliwy. Tyle, że u mnie bynajmniej nie w złoto.
A tak sobie spokojnie żyłam, miałam poczucie bezpieczeństwa i wiarę, że świat jest piękny a nie, że rządzą nim podłe farmaceutyczne hieny.

I w dodatku, żeby coś napisać muszę co chwilę ponawiać logowanie. Raz mi część tekstu wcięło, choć piszę osobno i wklejam.
_________________
gea
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 29, 2013 07:44   

gea , rozbawiłaś mnie na cały dzień
pisz więcej w tym stylu :)

D
 
     
tadwoj


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 71
Skąd: śląsk
Wysłany: Nie Wrz 29, 2013 07:48   

Płyn Lugola : 5% jod, 10% jodek potasu i 85%woda destylowana. Ten płyn z gliceryną to zapewne do smarowania osi we furmance.
A wcześniejszy post, to reakcja wystraszonego kartelu medyczno-farmaceutycznego.Proponuje zastosować płyn Lugola 5%, o tym składzie wyżej podanym i przeczytać ze zrozumieniem jeszcze raz:
http://www.bramka.proxy.n...%2Fskazenia.pdf

Jak wyleciał Czarnobyl, to w Polsce podano dzieciom właśnie ten płyn, żeby nie wchłonęły radioaktywnego jodu i maja się dobrze.
Ostatnio zmieniony przez tadwoj Nie Wrz 29, 2013 07:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Wto Paź 01, 2013 23:28   Będę podwyższać inteligencję wziewnie

Nie ustając w dążeniu do wzmocnienia obniżonej inteligencji ( czy wzmocnienie czegokolwiek obniżonego może wyjść na dobre? Raczej wzmocni obniżony stan, jak widzę) oraz refleksu zastosowałam się do rady Tadwoja i przeczytałam podany link.
Starałam się ze zrozumieniem, co nie było łatwe, zważywszy na dysfunkcję związaną z niedoborem jodu.
Pojęłam, że pozostaje mi kompletowanie utensyliów alchemicznych i zabranie za studiowanie receptur. Na takie zaangażowanie nie zgadza się jednak moja teściowa. Chociaż od dwóch lat niespecjalnie kontaktuje się ze światem zewnętrznym, ale wyczuwam, że odniosłaby się do tego niechętnie. Obniżyłoby to jakość obsługi jej osoby ( tzw. full service).
Na domiar złego w aptece poinformowano mnie, że płyn Lugola z wodą zamiast gliceryny to tylko na receptę.
I co będzie, jak mnie p. doktor spyta do czego mi specyfik potrzebny. Może męża chcę otruć i matkę jego. Postawa grzybiarza i fizjonomia Burka żebrzącego o kość może się okazać niewystarczająca. Wyznanie prawdy może moim pojmowaniem sprawy speszyć lekarza. On się może obrazić i mogę mieć kłopoty z przydziałem pampersów dla podopiecznej.
W desperacji otworzyłam buteleczkę specyfiku lugolopodobnego i organem leptycznym węchu zbadałam zawartość. BINGO. Ożywcza woń substancji wydzielanych przez niejakie kelpy ( czysta alchemia- byt nieistniejący niewygugliwalny) zelektryzowała moje niedojodowane synapsy. Nastąpiła reakcja „acha”.
Chwilowo będę więc sobie podwyższać inteligencję wziewnie.
Rozmyślałam nad tym, czy owe kelpy można hodować i pozyskiwać jod przez dojenie czy coś w tym rodzaju. ( vvv niech nie czyta, bo to się mu obrzydliwie kojarzy). Na działce, bo mam warunki.

Ukaz cara Rosji, Piotra I z 2 grudnia 1708 roku: "Podwładny winien
przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak by
swoim pojmowaniem sprawy nie peszył przełożonego".
_________________
gea
Ostatnio zmieniony przez gea Wto Paź 01, 2013 23:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Śro Paź 02, 2013 09:17   Re: Będę podwyższać inteligencję wziewnie

gea napisał/a:
u ten syliów alch emic znyc h (...) vvv niec hnie

Jodyna 3,75% jodu
Jodyna 375mg jodu na 10ml
Jodyna 375mg jodu na 200 kropli
Jodyna 1,9mg jodu na kroplę.

Średnie spożycie jodu w Japonii 14mg = 7 kropli jodyny dziennie

Zalecane minimalne dzienne spożycie w Polsce 0,15mg dziennie
= jedna kropla jodyny na dwa tygodnie.
 
     
tadwoj


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 71
Skąd: śląsk
Wysłany: Śro Paź 02, 2013 10:38   

Średnie spożycie jodu w Japonii 14mg = 7 kropli jodyny dziennie

Zalecane minimalne dzienne spożycie w Polsce 0,15mg dziennie
= jedna kropla jodyny na dwa tygodnie.

Tak stosować zalecane dawki, :pada: i stosować się do ukazu cara :hah:
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Śro Paź 02, 2013 23:11   kelpostory czyli rzecz o morszczynie

Gdyby był napisał, że ów kelp sam się hoduje w słonej wodzie a imię jego Fucus vesiculosus, sprawa byłaby jasna. Łacinę roślinną kojarzę. Nabyłam onego kelpa w aptece ale już w postaci wydojonej, wysuszonej i okraszonej już to fosforanem diwapniowym- nośnik, celulozą mikrokrystaliczną- subst. wypełniająca, kwasem stearynowym- nośnik, substancjami przeciwzbrylającymi - amorficznym dwutlenkiem krzemu i stearynianem magnezu. Już jedną spożyłam i nic. Ryzyk –fizyk.
Jedna tabletka 30 mg kelpa ( zawiera 150 mikrog co ma dawać 100 % DZIENNEGO SPOŻYCIA).
Dziś drążyłam temat tarczycy. Znajoma miała niedoczynność i jakieś guzki. Niezwłocznie usunięto jej wszystko razem. Łyka od tej pory ( 10 lat?) Euthyrox. Teraz się okazuje, że jej tarczyca odrasta ( czy to jest możliwe ?) i jakiś guzek znów się pojawił. Niedawno była u endokrynologa i lekarka się pochyliła nad jej problemem. " Nie może pani funkcjonować bez suplementacji jodem" Ameryka została odkryta. Zalecana dawka jw. No comments.
Endokrynolog dostępny co pół roku. Dwa dni temu wysiadło jej kolano. I - co może dziwić - ale już nie mnie ( odbyłam peregrynację na forach hashimotowych) ma to wspólne źródło w niedoczynności tarczycy , którą można wspomóc w sposób najprostszy z możliwych. Oczywiście nie dla Big Pharma http://en.wikipedia.org/wiki/Big_Pharma.
W wikipedii też można zauważyć paradoks krycia kaczki szopem praczem. Przynajmniej , jeśli chodzi o jod w morszczynie.
Z jednej strony peany opiewające dobroczynne wielorakie działania, po to aby na końcu wystraszyć przedawkowaniem.
Żądnego wiedzy o morszczynie ( secundo voto kelp) należy skołować i koniecznie przestraszyć. Żeby zdurnowaciał do reszty
Dobry morszczynek, dobry :
Morszczyn z dobrym skutkiem jest stosowany w leczeniu nadciśnienia tętniczego i miażdżycy. Ponieważ poprawia przemianę materii jest doskonałym preparatem odchudzającym. Jod poprzez stymulację tarczycy przyśpiesza spalanie kalorii. W wyniku wielu eksperymentów przeprowadzonych w ciągu ubiegłego wieku, lekarze zauważyli, że ludzie przyjmujący jod szybko chudną[potrzebne źródło]. Ze względu na właściwość pęcznienia kwasu alginowego, co sprzyja efektowi przeczyszczającemu, stosowany jest jako dodatek do mieszanek i preparatów regulujących wypróżnienia. Ponadto preparaty z morszczynu służą profilaktycznemu uzupełnianiu mikroelementów w diecie. W skład ziół i mieszanek stosowanych w tych celach, wchodzą odsolone i wysuszone plechy morszczynowe zawierające nie mniej niż 0,1% jodu.
Be, niedobry morszczyn, lepsze tableteczki i hormonki:
Ze względu na zmienność składu surowca i zawartości jodu, stosowanie morszczynu w niedoczynności tarczycy nie jest wskazane, może przy przedawkowaniu wywołać niepożądane objawy nadczynności tarczycy. Lepsze wyniki w tym przypadku daje stosowanie preparatów jodowych o oznaczonej zawartości lub hormonów tarczycy.
Jednak dobry morszczynek czasem:
Uzasadnione może być stosowanie w przypadku obrzęku śluzowatego. ( patrz co to za paskuda) ALE DLACZEGO AKURAT W TYM PRZYPADKU ? Nikt nie wie.
I znów dobry morszczynek a nawet bardzo, choć potrzebne źródło:
Morszczyn przyspiesza przemianę materii, zapobiega arteriosklerozie[potrzebne źródło]. Polisacharydy mają działanie przeczyszczające.
http://pl.wikipedia.org/w...%99cherzykowaty


Dziękuję za wskazówki dotyczące wspomagania inteligencji jodem. Nieco się obawiam tej jodyny, bo w linku autor zaznaczał żeby jednak nie jodyną i że wyjaśni dlaczego. Nie wyjaśnił jednak. Widocznie czysta alchemia wchodzi znów w grę.

Ide gryźć i kopać zbrodniczy system szczepionkowy
_________________
gea
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Czw Paź 03, 2013 23:13   Przypomniałam sobie

Przypomniałam sobie pewną wypowiedź profesora uczelni medycznej i teraz rozumiem przyczynę "dysonansów" w informacjach wikipedycznych. Pan profesor dawał studentom zadania - opisy haseł do Wiki. Np. informacja dot. gastroenterologa A. Wakefielda jest najpewniej takim dziełem.

Ja zaznaczyłam, żeby vvv nie czytał wzmianki o d....u. [quote]u ten syliów alch emic znyc h (...) vvv niec hnie [quote]
No ale nie przypuszczałam, że wystąpi aż taka reakcja alergiczna z powodu obrzydzenia - widoczne jąkanie. Trzeba będzie jakoś wspomóc mu odreagować, bo to dobry i mądry chłopiec. Ciotka dobrarada coś wymyśli, jak znajdzie czas. Czas to jest to, czego raczej znaleźć nie można.
Pan A skąpi bonusików pomocowych, bo vvv się upiera,że ma rację. vvv nie wie, że pkt.1 pan A ma zawsze rację. pkt.2 Jeśli pan A nie ma racji, patrz pkt.1.
Z powodu obrzydzenia nauka niejeden raz ucierpiała. Karol Darwin rzetelnie opisał budowę anatomiczną szczegółów męskich. Opisać żeńskich się nie zgodził argumentując, że jest to zbyt obrzydliwe...
_________________
gea
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pią Paź 04, 2013 00:47   

gea napisał/a:
Chwilowo będę więc sobie podwyższać inteligencję wziewnie.
A co wziewasz?
Może da się te morszczyny wysuszyć, skruszyć, nabić do gilzy i spalić.
https://www.youtube.com/watch?v=ZQYpvXFhZws
:faint:
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
  Wysłany: Pią Paź 04, 2013 00:51   Re: Przypomniałam sobie

gea napisał/a:
Ciotka dobrarada coś wymyśli, jak znajdzie czas. Czas to jest to, czego raczej znaleźć nie można.

Uwielbiam :)

Przyjść po po radę do dobrej cioci. A ciocia nie chciała radzić bez zapytania.
radzić - mądra rzecz, słuchać rad - woli rzecz :)

dobranoc Wam mocium Panie i Panowie

ps. nabijać gilzy znacznie taniej wychodzi ..
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Pią Paź 04, 2013 00:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Pią Paź 04, 2013 09:37   Re: kelpostory czyli rzecz o morszczynie

gea napisał/a:
Dziękuję za wskazówki dotyczące wspomagania inteligencji jodem. Nieco się obawiam tej jodyny, bo w linku autor zaznaczał żeby jednak nie jodyną i że wyjaśni dlaczego. Nie wyjaśnił jednak. Widocznie czysta alchemia wchodzi znów w grę.
Jodyna jest trująca, bo tworzy się w niej spontanicznie jodowodór. Za cara samobójcy stosowali ją do opuszczenia tego padołu łez. Nie wiem, w jakiej ilości to było, ale już kilka kropel na szklankę służy do płukania gardła i ma paskudny, gryzący smak. Płyn Lugola ma smak dosyć obojętny.
JW
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Paź 04, 2013 11:29   

Inhalacja Jodem na poprawę IQ nie zaszkodzi (gea) 8)



Choć dla pewnych osób może już być za późno :P :hihi:
http://iodinehistory.blog...-of-iodine.html
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Pią Paź 04, 2013 11:30, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Pią Paź 04, 2013 23:17   Kieszonkowy aparat do inhalacji dr Beigle

Mariusz_ napisał/a:
Inhalacja Jodem na poprawę IQ nie zaszkodzi (gea) 8)

Obrazek

Choć dla pewnych osób może już być za późno :P :hihi:
http://iodinehistory.blog...-of-iodine.html


Mariuszku, dzięki za b. ciekawego linka. Wybaczam aluzju o pewnych osobach dla których już może być za późno. Oczywiście, ja tego nie biorę do siebie, ale innym może być przykro. Ani się nie zorientujesz, jak ci tak też powiedzą.

No proszę i tu jest remedium na całe zło. Od dziecięcia " Dzieci potrzebują naturalnej jodyny dla prawidłowego rozwoju - jodi gum- a deliciously flavoured chewing gum containing JODINE".
Po mężczyznę w sile wieku, aby tak się prezentował jak na obrazku ( Mariusz ), oraz kobietę, aby nie była zbyt otyła czy za szczupła. - dzięki konsumpcji Kelpin Bread.
( to musi być wyśmienite w smaku) No i dla staruszek oraz gruźlików, do leczenia skrofułów. Politabletka już dawno została wynaleziona.
I po co oddaliśmy teściową z ostrym zapaleniem oskrzeli do szpitala. Wapory trzeba było zrobić przy pomocy małego , kieszonkowego aparatu pomysłu dr Beigle. Użytecznego nawet w podróży.
_________________
gea
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Pią Paź 04, 2013 23:36   

vvv napisał/a:
gea napisał/a:
Chwilowo będę więc sobie podwyższać inteligencję wziewnie.
A co wziewasz?
Może da się te morszczyny wysuszyć, skruszyć, nabić do gilzy i spalić.
https://www.youtube.com/watch?v=ZQYpvXFhZws
:faint:


Płyn Lugola,oczywiście. Nie pasjonuję się pirotechniką raczej. Od pewnego czasu robię w domu mobing domownikom, dla polepszenia ich zdrowia, oczywiście. Mąż odmówił zażywania kelpa, mimo zapewień o dobroczynnym wpływie. Co to jest? -spytał. Mor - szczyn, mówię. Żadnych mor ... szczynów nie będę żarł, powiedział - Ta wiedza cię zabije.
A w ogóle, skąd wiesz, że tam jest rzeczywiście jakiś jod. Może tam jest jakiś nawóz albo paskudztwo. Kto sprawdza takie suplementy diety.
Rzeczywiście, myślę. Jak potrafią wpakować melaminę do proszku do pieczenia ( TVN 24)
Pozostaje wziewanie Lugola.
_________________
gea
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Nie Paź 06, 2013 23:00   

Moje najskrytsze intencje zostały zdemaskowane. Rzeczywiście marzy mi się pirotechnika ale taka demolkowa. To jest wynikiem negatywnych emocji. Gdzie się nie znajdę – trupi dotyk Big Pharmy. Wpadam do znajomych – ona w chusteczce, po chemii ( mastektomia). On na statynach i jeszcze na jakichś trutkach ( typu na szczury). Dzwonimy do kuzynki – 2 miesiące była w szpitalu leczona z gruźlicy, okazało się, że jej nie miała. Teraz przepisali jej osłonowe, bo wysiadły jej wnętrzności. Też chemię.
Ale jak tu zdemolować coś o tylu mackach.
Tak więc się obijam emocjonalnie i zezłośliwiam. . Z mojej młodości pamiętam doprowadzające mnie do białej gorączki ciotkidobrerady (np. pokorne cielę dwie matki ssie)
„Wesołkowatość” to moja reakcja na stres. Proszę o wyrozumiałość.
Niemniej, może się zdobędę na rozprawkę, skrótowo ujmując: „ z drugiej strony sutka- studium behawioralne” :hihi:
_________________
gea
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Paź 06, 2013 23:39   

gea napisał/a:
Ale jak tu zdemolować coś o tylu mackach.

Biali są jacyś dziwni, ale są inne nacje co tradycyjnie do lekarzy nie chodzą, a ośmiornice zjadają na obiad.

https://www.youtube.com/watch?v=asSMruqEZCQ

8)
Ostatnio zmieniony przez vvv Nie Paź 06, 2013 23:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Abhilasha 

Wiek: 37
Dołączyła: 14 Lip 2008
Posty: 362
Wysłany: Śro Paź 09, 2013 19:29   

Byłam dzisiaj u endokrynologa. Napisał mi że mam subkliniczną niedoczynność tarczycy i to co Pan Witold odnośnie autoimmunologicznego procesu. USG: echogenność niejednorodna znacznie obniżona, bez zmian ogniskowych. Przepisał mi euthyrox 25 ug oraz Selen z wit E. Cały czas sie zastanawiam czy zaczać brać czy nie hmmm.
Odnośnie jodu - suplementuje się od 2 miesięcy chlorella (0,6% jodu).
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Śro Paź 09, 2013 20:19   

Z tego co znalazłam na temat chlorelli nie wynika, że jest znaczącym źródłem jodu. Jest glonem słodkowodnym, nie wyspecjalizowała się raczej w jego produkcji.

Jeżeli chodzi o wartości odżywcze chlorella zwraca uwagę przede wszystkim ze względu na wysoki poziom witaminy A i żelaza – odpowiednio ponad 1000% i 700% dziennego zapotrzebowania w 100 gramach produktu. W linku jest tabelka. Wierzę w tabelki. Nie bardzo w tabletki.

http://veganworkout.org.p...12-i-chlorella/
_________________
gea
 
     
Abhilasha 

Wiek: 37
Dołączyła: 14 Lip 2008
Posty: 362
Wysłany: Śro Paź 09, 2013 21:07   

Nie wiem skąd założenie że łykam tabletki? Spożywam rozpuszczoną w wodzie organiczną chlorelle
http://www.naturya.com/products/chlorella-powder

Tu piszą że jest 0,6% - jak jest naprawdę trudno mi to powiedzieć bo z fusów nie czytam.
http://www.naturodoc.com/chlorella.htm
a tutaj że 0,4%
http://www.naturalways.co...al-analysis.htm

Ma Pani dane odnośnie zawartości żelaza czy wit A w morszczynie? Jako że to są algi, podejrzewam że również zawiera ich sporo. Być może wyszłoby mi taniej kupować ten morszczyn, chociaż z drugiej strony tyle się mówi o zanieczyszczeniach mórz i oceanów ... te które widziałam sprzedawane w Polsce nie pisało skąd one są, czy były np badane na obecność metali ciężkich.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Śro Paź 09, 2013 21:11   

gea napisał/a:
Z tego co znalazłam na temat chlorelli nie wynika, że jest znaczącym źródłem jodu.
Suche fakty, ani negujące, ani przytakujące.

http://chlorella.pl/sklad-chlorelli
chlorella wysuszona w tabletkach (2,7% wody) zawiera 0.5mg jodu na 100g

Kropla jodyny zawiera 2mg jodu. Można sobie kroplą posmarować skórę w niewidocznym miejscu i obserwować jak szybko się wchłania.

Awaryjnie uzdatnia się wodę 3 - 5 kroplami jodyny na litr i potem woda jest zdatna do picia i zawiera do 10mg jodyny na litr.

tadwoj napisał/a:
Średnie spożycie jodu w Japonii 14mg = 7 kropli jodyny dziennie

Zalecane minimalne dzienne spożycie w Polsce 0,15mg dziennie
= jedna kropla jodyny na dwa tygodnie.

Tak stosować zalecane dawki, :pada: i stosować się do ukazu cara :hah:

8)
Ostatnio zmieniony przez vvv Śro Paź 09, 2013 21:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Sob Paź 12, 2013 22:45   Chyba chlorella, nawet organiczna, nie wystarczy

No jeszcze tego brakowało...

http://www.aart.pl/zdrowie/dbaj-o-tarczyce

Objawy zaburzeń funkcjonowania tarczycy mogą przypominać symptomy choroby Alzheimera, dlatego też niekiedy u osób z chorobami tarczycy błędnie diagnozuje się demencję. Na szczęście funkcjonowanie tarczycy można zazwyczaj uregulować za pomocą le­ków, objawy się cofną.

Jest to jednak wystarczający powód, by zadbać o tarczycę. Nie­prawidłowe jej funkcjonowanie może doprowadzić do wystąpienia choroby Alzheimera. Najnowsze badania wykazują, że ryzyko jest dwukrotnie większe u kobiet, które mają problemy z tarczycą.
:-x 8/
_________________
gea
 
     
algorytm

Dołączył: 29 Kwi 2014
Posty: 6
Wysłany: Śro Maj 21, 2014 11:18   

No własnie też ostatnio o chlorelli dużo dobrego słyszałem w kontekście.. Generalnie wszystkiego. Szukam jakiegoś sklepu bo kiedys przez chwile były w Organice ale ostatnio byłem i pusto.

http://www.yerbamarket.co...?text=chlorella
Myślicie że cenowo tutaj okej?
I lepiej w tabletkach czy sproszkowaną?
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Śro Maj 21, 2014 14:24   

algorytm = GLOBAL
JW
 
     
koffin

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Sty 2013
Posty: 482
Wysłany: Śro Gru 17, 2014 01:26   

Więc jaki kelp, morszczyn pęcherzykowaty w pewnym suplemencie czy Ascophyllum nodomus i Laminara digitata w innym suplemencie będzie lepszy. Czy to prawda że morszczyn jest bardziej toksyczny? Jaki kelp polecacie.
 
     
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Nie Sty 18, 2015 07:21   

Tadwoj, podpisuje się pod Tobą , to co napisałeś o jodzie to jest to. Ja mam takich ludzi i Lugola pomógł i nie tylko w tarczycy, przecież pompa jodowa nie jest tylko w tarczycy. Teraz brom jest dodawany do jedzenia, nie jod, badania na jod są zaniżone. Jak jest brom dodawany to panowie zastanówcie się, dlaczego macie problem z potencją , z prostatą, kobiety z jajnikami itd. i nie będę już wymieniać, bo i tak prawie codziennie wykład choremu. Sól jodowana ?, a kto dziennie zje 20-30 łyżeczek soli, żeby uzupełnić jod ?. Jeżeli sami sobie nie dostarczymy to od farmacji dostaniemy jod organiczny (radioaktywny), to lepiej pojechać na ziemie skażone na urlop, będzie i urlop i radioaktywność. Gdzieś 80 lat temu leczono jodem nieorganicznym, ale to nie lek wpisany do rejestru, ale leki to biznes. Nie widziałam w opisach, że lekarz dał skierowania na wysokość histaminy , zresztą w innych postach też tego nie widuję , a to regulator wody, przy odwodnieniu już zaczynają się choroby, oprócz braku mikroelementów i witamin. Można zrobić sobie badanie , zrobić sobie kropę na ciele z jodyny, jeżeli do 12 godzin się utrzyma to jod jest w organizmie, jeżeli nie to jest niedobór. Jeszcze jedno, jeżeli uzupełniamy jod w dużych dawkach to wypieramy brom, wtedy należy dużo pić wody, celem wypłukania bromu, żeby nie pojawiły się skutki zatrucia nim. Pozdrawiam.
_________________
marzena kiwi
 
     
koffin

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Sty 2013
Posty: 482
Wysłany: Pon Sty 19, 2015 16:23   

Kiwi a kelp jest ok ;) ?
 
     
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Pon Sty 19, 2015 17:00   

Kelp jest ok, ale najlepiej świeże rośliny , a jechać do Japonii , żeby wodorostów pojeść, chyba że masz jakieś źródło. Widzisz, warzywa przerobione też tracą na wartości, ugotujesz warzywa to mają już 40 % wartości, a następnego dnia 0 wartości i to tak jest.
_________________
marzena kiwi
 
     
golabpocztowy1

Dołączył: 17 Sty 2016
Posty: 1
Wysłany: Nie Sty 17, 2016 14:04   

Ja stosowałem płyn Lugola ze sklep.bglab.pl i na prawdę świetne efekty przyniósł, także polecam :)
 
     
sofia11

Dołączył: 24 Lip 2020
Posty: 6
Wysłany: Pią Paź 01, 2021 10:17   

U mnie zajście w ciążę jest mega wyzwaniem. Staramy się już ponad rok i nic... a wyniki mamy super. Ja mam trochę rozchwiane hormony, ale lekarz zalecił mi Miositogyn - https://miositogyn.pl/ i czuję się lepiej. Ten suplement ma uregulować moje hormony i wspomóc owulację.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved