Najchętniej przez okrągły rok chciałbym, by słońce zachodziło o 21:00 i wschodziło o 3:30 przy temperaturze w cieniu średnio 25 stopni.
Jeśli deszcz - tylko ciepły, to samo z wiatrem. Żadnych kąpieli w lodowatych akwenach, zima i jesień tylko na filmach i w książkach. Dla mnie - choć wiem, że to nieprawda - morsy to masochiści
Z tych powodów kocham klimat Egiptu suchy, ciepły o każdej porze roku i na dodatek niedaleko.
Ostatnio zmieniony przez MONIKAW Wto Gru 01, 2009 13:52, w całości zmieniany 1 raz
tomthemaster Pomógł: 1 raz Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 164
Wysłany: Wto Gru 01, 2009 14:43
Ja też wolę ciepło i słońce. Zimy nie cierpię. Zimne prysznice są nie dla mnie. Wskoczenie do przerębla to zupełnie coś innego. Jest to pewne wyzwanie, taka mała wewnętrzna walka. Trzeba to przeżyć żeby zrozumieć te doznania. W skrócie: wchodzi się do wody na jedną do kilku minut(po rozgrzewce lub bez jak kto woli, czuje-ja bez) wychodzi się z wody na małą rozgrzewkę, a najlepiej na taplanie się w śniegu. Znów wskakujemy tym razem krócej. Wyskakujemy, ubieramy się i bardzo ważne rozgrzewka(najlepiej krótkie biegi ze sprintem). Po czymś takim umysł jest jasny, odprężenie głębokie, napływa energia do działania itd. itd
w zimie chodzę bez czapki i często bez kurtki na krótkie dystanse. W zasadzie nie marznę(jedynie stopy. Ale tak miałem zawsze.
Islandia - też wolę pławić się godzinami w wodach termalnych. Ale pamiętajmy że po ciepłych kąpielach, saunie zalecają wskoczyć do zimnej wody - dla zdrowotności
Uwielbiam zimę. Uwielbiam jesień(lato,wiosnę także lubię). Bardzo lubię jak na dworze jest szaro,buro i ponuro, jak pada deszcz i jest zimno Uwielbiam jak na drogach jest ślisko,mokro Podejrzewam że z wiekiem mi to przejdzie ale w tej chwili pogoda na mnie nie robi wrażenia.
Co do tego przerębla to może kiedyś spróbuje
Pozdrawiam
ashkar [Usunięty]
Wysłany: Wto Gru 01, 2009 19:00
M i T napisał/a:
Dla mnie - choć wiem, że to nieprawda - morsy to masochiści
Tomek
Proponuję przygodę z zimą, warto.
iliq Pomógł: 26 razy Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1238 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Gru 01, 2009 19:32
Ciekawa rzecz do spróbowania. Wiele religii je zaleca łącznie z naukowcami
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Wto Gru 01, 2009 20:18
zenon napisał/a:
Ale ile jesz BTW?
Bo jesli np 50g bialka i 100-130g tluszczu to mnie to specjalnie nie dziwi...
czyli podaj mi swoje BTW, a powiem Ci kim jestes
edit: Teraz i tak jest dobrze, kiedys jak jeszcze troche podrozowalam, to i w tropikach marzlam. Trzeba przyznac, ze mialam troche nierowno pod sufitem.
Ostatnio zmieniony przez _flo Wto Gru 01, 2009 20:20, w całości zmieniany 1 raz
Flo, mogło Cię telepać ze strachu ?
Końcówki palców i nóg zimne, w głowie uczucie gorąca, reszta ciała zmrzlina. To stres może był? Pisałaś, że niezbyt te podróże tolerowałaś.
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Wto Gru 01, 2009 20:48
Hm, sadze ze w tym przypadku byl to problem o podlozu stricte fizjologicznym.
To byly podroze juz w okresie doroslosci, mialam lat dwadziescia-kilka, wiec nikt mnie nie ciagal na sile. Ale rzeczywiscie nie jestem fanka tulaczek i spartanskich warunkow.
Zdradze wam tez, ze prezentuje niepoprawny redukcjonizm zywioeniowy, nie wychylam sie z tym za bardzo, bo to faktycznie smieszne jest, ale fakt faktem pozbylam sie wielu problemow po przejsciu na ZO.
_________________ Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Flo, redukcjonizm wcale nie jest śmieszny, o ile ma faktyczne odzwierciedlenie w rzeczywistości. Jak widać, u Ciebie jest GIT po zmianie żywienia i kropa.
Lecz jeśli ktoś się weźmieizaweźmieorazzafiksuje, że żywienie to wszyssstko, no to nie ja jako obserwator będę miał z tym problem, lecz redukcjonista
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Gru 01, 2009 21:42
_flo napisał/a:
czyli podaj mi swoje BTW, a powiem Ci kim jestes
"_flo", a nie jest tak?
ja po btw delikwenta powiem ci czy dana osoba wykazuje patologiczna czynnosc umyslu, czy ma napady leku jak zwierze roslinozerne, czy ma braki wsavoir vivre jak prosiak korytkowiec itd.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Wto Gru 01, 2009 21:57
zenon napisał/a:
"_flo", a nie jest tak?
Zenek, ale tak jest w istocie, te wszystkie teorie znajduja potwierdzenie w biochemii, i w praktyce tez poniekad. Na korytku bardziej jest problem z agresja a nie z savoir vivre, z tego wzgledu, ze cykl pentozowy bodajze poteguje synteze adrenaliny.
(mozliwe, ze kickam, ale nie chce mi sie sprawdzac)
_________________ Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Śro Gru 02, 2009 01:34
tomthemaster napisał/a:
Ja też wolę ciepło i słońce. Zimy nie cierpię. Zimne prysznice są nie dla mnie. Wskoczenie do przerębla to zupełnie coś innego. Jest to pewne wyzwanie, taka mała wewnętrzna walka. Trzeba to przeżyć żeby zrozumieć te doznania. W skrócie: wchodzi się do wody na jedną do kilku minut(po rozgrzewce lub bez jak kto woli, czuje-ja bez) wychodzi się z wody na małą rozgrzewkę, a najlepiej na taplanie się w śniegu. Znów wskakujemy tym razem krócej. Wyskakujemy, ubieramy się i bardzo ważne rozgrzewka(najlepiej krótkie biegi ze sprintem). Po czymś takim umysł jest jasny, odprężenie głębokie, napływa energia do działania itd. itd
Jak sie lod pode mna zalamal i wpadlem do lodowatej wody a ubranie szybko zesztywnialo, to umysl rzeczywiscie zaczal byc jasny. Nie wchodz na cienka tafle lodu.
Najlepiej sie czuje jak jest +26 C. Mozna wowczas po domu chodzic ze swoja polowka w rajskim stroju i nastroju.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
tomthemaster Pomógł: 1 raz Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 164
Wysłany: Śro Sty 13, 2010 15:19
Nareszcie napadało dużo śniegu. Skok na golasa w zaspę to jest to. Polecam
Tomek
Pomógł: 5 razy Wiek: 32 Dołączył: 02 Lip 2010 Posty: 253 Skąd: Gran Canaria
Wysłany: Śro Wrz 01, 2010 21:02
Hej, również od kilku lat praktykuje morskie kąpiele. Od tego czasu nie doświadczyłem przeziębień i innych zimowych chorób, ale to jest tylko pozytywny dodatek do tego co daje morsowanie . Jak już tomthemaster pisał wspaniałe samopoczucie, utrzymujące się nawet przez kilka dni po kąpieli.
Oczywiście trzeba to robić umiejętnie, bo można się nabawić wielu dolegliwości. Najważniejsza jest dobra rozgrzewka przed i po kąpieli. Im lepiej rozgrzeje się przed kąpielą tym lepsze uczucie podczas ochłodzenia organizmu w przeręblu .
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 00:25
mario199 napisał/a:
Najważniejsza jest dobra rozgrzewka przed i po kąpieli. Im lepiej rozgrzeje się przed kąpielą tym lepsze uczucie podczas ochłodzenia organizmu w przeręblu
Bardzo dobre do tego są otwarte baseny termalne na Słowacji. Oczywiście zimą.
Obok basenu z gorącą wodą jest duży basen do pływania z wodą o temp. 22-24st.C. oraz mały basen o brzegach skutych lodem.
Zaczyna się od przechodzenia z basenu gorącego do chłodniejszego. Na zewnątrz jest mróz i śnieg a ręce przymarzają do drabinek. Na trzeci dzień nie czuje sie już chłodu przy swobodnym spacerze na tym mrozie. Wtedy zaczynamy robić "orły" na śniegu. Na piąty dzień można już wprowadzić króciutkie zanurzenie w basenie z lodem. Powrót do basenu z wodą umiarkowanie nagrzaną odczuwa się prawie jak oparzenie.
Każda następna kąpiel w basenie skutym lodem może być wydłużona. Nie wiem do jakiego czasu bo zazwyczaj kończy mi się urlop .
Samopoczucie niesamowite!
Dodam, że korzystam z basenów termalnych przy okazji wyjazdów na narty. Zero zakwasów mimo intensywnych zjazdów. Chociaż w tym ostatnim efekcie niewątpliwy udział mają młodzi, silni masażyści
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 00:44
EAnna napisał/a:
...Dodam, że korzystam z basenów termalnych przy okazji wyjazdów na narty. Zero zakwasów mimo intensywnych zjazdów. Chociaż w tym ostatnim efekcie niewątpliwy udział mają młodzi, silni masażyści :viva:...
No, widze, ze mamy wspolne zainteresowania.......
czyli ......... narty! :viva: :hihi:
.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 09:46
grizzly napisał/a:
EAnna napisał/a:
...Dodam, że korzystam z basenów termalnych przy okazji wyjazdów na narty. Zero zakwasów mimo intensywnych zjazdów. Chociaż w tym ostatnim efekcie niewątpliwy udział mają młodzi, silni masażyści ...
No, widze, ze mamy wspolne zainteresowania.......
czyli ......... narty!
.
Ciekawy musi byc widok niedzwiedzia na nartach.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
tomthemaster Pomógł: 1 raz Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 164
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 14:10
EAnna - jakie rejony polecasz? Gdzie dokładnie te termy?
pozdrawiam
Tomek
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 14:59
tomthemaster napisał/a:
Gdzie dokładnie te termy?
chodzi chyba głównie o obszar Liptova, czyli jakoś na wysokości Tatr Zachodnich
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Wrz 02, 2010 15:00, w całości zmieniany 1 raz
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 18:45
tomthemaster napisał/a:
jakie rejony polecasz? Gdzie dokładnie te termy?
Najczęściej jeżdżę do BEŠEŇOVej ale również Liptovsky Mikulas (największy chyba aquapark). Z Besenowej jest blisko do ośrodka narciarskiego Jasna (Chopok - Niżne Tatry) a jeszcze bliżej do Skiparku w Rużomberoku (góra Malino Brdo w regionie Wielkiej Fatry).
Pozdrawiam
EAnna
Ostatnio zmieniony przez EAnna Czw Wrz 02, 2010 19:05, w całości zmieniany 1 raz
_________________ "he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Wto Lut 28, 2012 23:06
chill napisał/a:
Masakra....
Sama kąpiel w wodzie z lodem nie jest aż takim wyczynem jak się pozornie wydaje.
Wyczynem jest niewątpliwie długotrwałe przebywanie w tak zimnej wodzie.
Przy okazji okresowych pobytów w basenach termalnych ćwiczę stopniowo kąpiele w basenach chłodnych oraz zmrożonych po brzegach. W międzyczasie tarzanie się w śniegu.
Po kilku dniach można spokojnie chodzić w mokrym kostiumie kąpielowym po molo bez odczucia chłodu. Baseny oczywiście pod gołym niebem w warunkach zimowych.
Ten gość, to nie jest czasem niesamowity Wim Hof praktykujący Tummo ?
Niesamowite jak próbował wbiec na Mount Evereset na bosaka. Niezły hardcore, niestety bez skutku (odmrożenie).
_________________ "...Janek zorientował się, że nic nie widzi. By nie zgubić się w lesie, chwycił idącego przed nim towarzysza. Zapadł na kurzą ślepotę. I znowu uratował go felczer. Łyżka surowej, zmielonej wątróbki sprawiła, że objawy choroby minęły."
Heniu,
odmrożenie to "frostbite" a tu było "foot injury"?
nie znam się dokładnie ale chyba gdyby odmroził stopę to by musiał zakończyć karierę Icemana a nie taplać się dalej w lodzie?
sezon się kończy, forumowe morsy, czy coś się dzieje w Polsce w tym temacie?
Opisy EAnny o basenach na Słowacji brzmią zachęcająco ale to trochę daleko
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Heniu,
odmrożenie to "frostbite" a tu było "foot injury"?
nie znam się dokładnie ale chyba gdyby odmroził stopę to by musiał zakończyć karierę Icemana a nie taplać się dalej w lodzie?
Nie czytałem notki o Icemanie na wiki.
Kiedyś był o nim news na brytanie (wspinanie.pl) i tam pisali o odmrożeniu stopy.
Utkwiło w głowie i powtórzyłem.
brytan napisał/a:
Na pewno tegorocznym przebojem w tym gatunku był holenderski "Iceman", który postanowił zdobyć górę jedynie w szortach i sandałach. Przedsięwzięcie zakończyło się częściowym sukcesem. Wim Hof osiągnął rekordową wysokość 7400 metrów i ze względu na odmrożenia stóp musiał zrezygnować z dalszej wspinaczki. Zapowiada powrót w przyszłym roku.
_________________ "...Janek zorientował się, że nic nie widzi. By nie zgubić się w lesie, chwycił idącego przed nim towarzysza. Zapadł na kurzą ślepotę. I znowu uratował go felczer. Łyżka surowej, zmielonej wątróbki sprawiła, że objawy choroby minęły."
no jak tam morsy zbiórka!
nawet chciałem założyć wątek "cold adaptation" ale chyba nie ma tu zbyt wielu chętnych.
w ostatnich miesiącach to stało się dość popularne, chyba za sprawą Jacka Kruse'a , ale wcześniej pisał o tym Tim Ferriss (4hr body), Ray Cronise z NASA.
może uznacie to za dziwactwo, ale ja sobie robię zimne kąpiele co kilka dni - nalewam zimną wodę (temp poniżej 10 st) i siedzę w tym po szyję ze 20 - 30 minut.
podobno ma powstać więcej brązowego tłuszczu ale też możliwe jest że przestawia to pracę systemu odpornościowego na całkiem inny poziom (badania Wima Hofa czy Kevina Cottrella).
a nawet jeśli to wszystko lipa, to przynajmniej na okres XI - III będę teraz czekał z tęsknotą )
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Maj 08, 2012 19:22
Ja korzystalem kiedys z serii zabiegów w kriokomorze.
Total czad!
Zwyczajowo lodowaty prysznic po treningu.
Brązowa tkankę pobudzają produkty zbozowe
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Wto Maj 08, 2012 19:39
zbiggy napisał/a:
Molka napisał/a:
A polizac loda to nie to samo?
może być nawet lepsze, zależy po której stronie, czynnej czy biernej
czekałam zbiggy na twa riposte, po jednej i po drugiej stronie jest ok , tak mysle
Gavroche a Ty co tym sadzisz?
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Maj 08, 2012 19:51
Lizać pycha,nie tylko lody przeciez
side Pomógł: 7 razy Dołączył: 24 Lis 2011 Posty: 687
Wysłany: Wto Maj 08, 2012 22:19
Gavroche napisał/a:
Ja korzystalem kiedys z serii zabiegów w kriokomorze.
Total czad!
Zwyczajowo lodowaty prysznic po treningu.
Brązowa tkankę pobudzają produkty zbozowe
Tez bylem. Ale sadzilem, ze w takiej temp bedzie zimniej. Zanurzony na 3 min w kranowie mialem wrazenie wiekszego chlodu. To pewnie wynika z wilgoci.
Ale efekty po seri 10 spacerow super! Przybylo sily, energii i IQ skoczylo pewnie kilka pt wyzej
W tym roku porowanam z morsowaniem
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 09, 2012 23:17
Morsy pewnie lubią masaż kostką lodu
Mi wystarczą do szczęścia zimne prysznice po opalaniu i ćwiczeniach.
tak tylko odświeżam temat dla potomnych - "cold thermogenesis" wyciągnięty przez Jacka Kruse'a wywołał echa, od niedawna pochyla się nad tym również Mark Sisson:
u mnie w kranie "zimna" woda ma aż 15.3°C więc nie poszalejemy
aby do zimy
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Cze 07, 2012 23:15
Wciąga mnie temat CT. Dziś wzięłam 10-minutową kąpiel w wannie w najbardziej zimnej wodzie i potem miałam ogromnego powera.
A uczucie dogłębnego odświeżenia nie do przecenienia (nie chodzi o czystość ale o uczucie zresetowania).
Nie wyobrażam sobie jednak wskakiwania do przerębli, ale nigdy nie mów nigdy. W tamtym roku nie wyobrażałam sobie zimnych kąpieli w wannie
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Cze 09, 2012 19:25
Mercola:
Zimne kąpiele:
-obniżają puls,
-stymulują krążenie,
-zmniejszają stan zapalny organizmu,
-pomagają w szybszej regeneracji organizmu,
-zwiększają odporność na stres i choroby,
-bardzo obniżają stężenie kwasu moczowego,
-zwiększają poziom glutationu (najważniejszy antyoksydant w organizmie),
-przyspieszają spalanie tłuszczu.
CT to musi byc moczenie sie w wannie czy prysznic rowniez?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Pon Cze 11, 2012 19:37
niesamowicie w góre ida biale cialka krwi po takim hartowaniu ciała... nie wiem jak bym spała, bo ogólnie takie zimne natryski czy kapiele raczej działaja pobudzajaco,
kapiel a potem ziólka uspokajajace? chyba ze rano ale mi to nie bardzo pasi...
tak sie zastanawiam czy nie rozpoczac bardzo powolutku zabawe w morsa..
zbiggy napisał/a:
Magdalinha,
jeżeli jednego wieczoru kroi się CT i sex to trzeba pamiętać o właściwej kolejności
najpierws sex? z litosci dla partnera? no bo jak tu sie przytulic do sopli lodu?
side Pomógł: 7 razy Dołączył: 24 Lis 2011 Posty: 687
Wysłany: Pon Cze 11, 2012 19:59
zyon napisał/a:
CT to musi byc moczenie sie w wannie czy prysznic rowniez?
Mozesz tez brac prysznic naprzemiennie, np 10sek zimna woda /20ciepla przez kilka minut.
Lepiej to robic z rana bo wieczorem moze byc problem z zasnieciem
Zaczynasz od cieplej konczysz zimna.
nie wiem jak bym spała, bo ogólnie takie zimne natryski czy kapiele raczej działaja pobudzajaco,
kapiel a potem ziólka uspokajajace? chyba ze rano ale mi to nie bardzo pasi...
trochę trudno zasnąć (ja zakładam skarpety ale jak już się zaśnie to jak trup
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
CT to musi byc moczenie sie w wannie czy prysznic rowniez?
teoretycznie wystarczy prysznic, np. tak jak robił Ed Rondthaler czyli liczenie do 100 pod zimnym prysznicem,
z tym że wtedy może działanie nie być pełne i zejdziesz nie dożywszy 105 latek
Sprobowalem dzisiaj po porannym treningu, 2 minisesje po 30 sekund, srogo bylo ale lepsze to niz mocna kawa
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
u mnie w kranie wczoraj było 16.5 stopnia jako "zimna" woda - siedziałem w tym prawie 40 min. aż się skończyła audycja, a nawet nie doczekałem się drżenia
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Ja nie mam wanny wiec tylko prysznice ale dzieki chlopaki za te wariacja z Jackiem i leptyna, przestawilem sie calkiem na lodowate prysznice Chociaz w taka wanne to bym sprobowal, jak zbijasz temperature zbigu? Lodem? Jak reszta rodziny, puka sie znaczaco w czolo?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Chociaz w taka wanne to bym sprobowal, jak zbijasz temperature zbigu? Lodem? Jak reszta rodziny, puka sie znaczaco w czolo?
ja nie obniżam, jak jest w kranie 16 to siedzę w 16-stu. Może w zimie będę produkować lód na tarasie, ale teraz nie chce mi się robic wydumanych zabiegów.
16 stopni to nadal 20 -stopniowa różnica z temp. ciała.
Mam jeszcze taki okład żelowy który mrozi się w zamrażalniku i przykłada do ciała - nie stosowałem jeszcze tego ale teraz jak to piszę to sobie przypomniałem i chyba to będę sobie przykładać do miejsca w którym jest najwięcej brązowego tłuszczu (pod szyją na karku).
Obliczyłem pobieżnie że taki 30 min seans w wannie spala ok. 150-200 kcal a więc bardzo niewiele. Ale prawdziwe czary dzieją się po zabiegu - kładę się z zimnymi nogami, a rano budzę się gorący jak piecyk - chyba wtedy dzieje się ta termogeneza.
Rodzina nic nie mówi, zwykle robię "trening" wieczorem, jak dzieciaki już śpią i już po ewentualnym fiku-miku
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lis 26, 2012 23:59
Cytat:
Ten Health Benefits of Cold Showers
By Jordan & Kyla Miller
How many of us can actually say that we take regular cold showers? If you’re from a colder climate, the number is likely to be even less. However, cold showers and baths have a long history in many cultures, and for good reason. Vincenz Priessnitz, a farmer in the 1920s, developed and marketed a medical treatment he called hydrotherapy. He sold the concept of using cold water to cure a long list of aliments, and achieved almost instant success. As the 20th century moved along however, the popularity of hydrotherapy began to decline and falter when medical professionals began to rely more on drugs to treat illnesses and the luxury of hot showers began to increase. However, the use of hydrotherapy as a viable medical treatment never completely stopped. Here are 10 of the many reasons why:
1. Strengthens Immunity
Cold showers are sometimes touted as a preventative tonic for colds, flu, and infections. An experiment in Prague studied the effect of cold water immersions on athletic young men. They immersed themselves in water at 14°C (57°F), three times a week for six weeks. Among many changes, they saw increased levels of two types of white blood cells: monocytes and lymphocytes. While certain lymphocytes are instrumental in eliminating bacteria, viruses, and toxins; monocytes are indirectly responsible for the engulfing and consuming of pathogens and foreign materials. Researchers believe that the increased metabolic rate, which results from the body’s attempt to warm itself up, activates the immune system and releases more white blood cells in response. Therefore, it is reasonable to assume that people who take regular cold showers are less likely to develop colds, flu’s, and even some forms of cancer.
2. Improves Blood Circulation
Good blood circulation is vital for overall cardiovascular health. Alternating between hot and cold water while showering, is an easy way to improve circulation. When exposed to cold water, our arteries and veins constrict or tighten. This process is called “vasoconstriction”. The tightening helps blood to flow at a higher pressure as now there is less space for the blood to flow, meaning circulation will improve. “Vasodilation”, the opposite effect, and is done when we are exposed to heat. The natural tendency of the body when it is exposed to cold is that your blood rapidly circulates to your vital organs to keep them warm, hence increasing your overall blood circulation. Why should you be conscious of having good circulation? Well, it prevents such problems as hypertension, hardening of the arteries, and the appearance of varicose veins. Good circulation improves the performance of your system and thus help looking and feeling better.
3. Regulates Temperature
Cold showers provide a gentle form of stress that leads to thermogenesis (internal generation of body heat), which in turn activates the body’s adaptive repair systems. If you suffer from chronically cold hands and feet, or feel that you sweat an abnormal amount, try a cold shower.
4. Promotes Weight Loss / Increases Metabolism
Brown fat, as opposed to white fat is heavily involved in burning energy. Exposure to cold naturally stimulates the production of these brown fats. These cells burn glucose to try and produce as much heat energy as possible. Having a higher amount of brown fat leads to more energy being burned per second and therefore, more weight is lost. As a result of the increased brown fat levels, and the increased blood pressure and body temperature, chemical reactions in the body will happen faster than they would have without regular cold showers. An increased metabolism is what a lot of people seek for because it means that any process in the body will become more efficient; meaning more weight loss will be seen and more growth/repair of muscles and otherwise will be seen.
5. Alleviates Depression
Depression is yet another thing that cold showers can help and prevent. Research at the Department of Radiation Oncology at Virginia Commonwealth University indicates that cold water has a stimulating effect on the brains “blue spot”, the main source of noradrenaline for our bodies. Noradrenaline is a chemical that might be used to help alleviate depression.
6. Improves Lymphatic Movement
The lymphatic system is a system of tubing separate from our blood vessels that is responsible for carrying away waste from your cells as well as help fight pathogens (disease). Unlike blood vessels, the lymphatic system does not have blood, it has lymph, which carries away waste products and white blood cells which handle infection. Also different from blood vessels is that the heart does not pump lymph around the body like it does the blood. The lymph relies on the contraction of muscles. This contraction squeezes the lymph up to the thoracic duct so that the lymph can mix with the blood and then be dealt with by organs. Cold showers cause whole-body contraction and this works excellently with the lymph system, squeezing the fluid up through the body. If the lymphatic system is compromised and not efficient, then the fluid pools at faraway places (usually the feet). This results in what is known as lymphedema (a type of edema).
7. Deepens Breathing
What you will notice as an effect of cold showers is that you begin inhaling very deeply. This is to try and combat the stress of the shock, the vasoconstriction and the overall need for oxygen to respire and keep oneself warm. This process opens up the lungs much like strenuous physical exercise does and results in a higher average intake of oxygen, which is good for many things like not feeling tired during the day and doing better at sport or other exercises.
8. Keeps Skin and Hair Healthy
It is well known that hot water dries out our skin and hair. On the other hand, cold water can make our hair look shinier and our skin look healthier by tightening cuticles and pores, preventing them from getting clogged, thus reducing blemishes like acne. Cold water also contributes to detoxification which results in the squeezing of toxins and waste products out of the skin. This detoxification has a good effect on the skin which appears more clean and young. Additionally, the cold water closes the cuticle which makes the hair stronger and prevents dirt from easily accumulating within our scalp. Stronger hair, of course, prevents hair from easily falling out and it helps in slowing down overall hair loss.
9. Increases Energy and Wellbeing
There are plenty of mental benefits to ending your shower with cold water. The ancient samurai warriors used to pour buckets of cold river water on their heads every morning in a Shinto practice called Misogi. This was a purification ritual on a spiritual level. They believe that it cleansed their spirit and helped start a fresh new day. A cold shower can definitely leave one feeling invigorated and energized. The heart starts pumping, and the rush of blood through the body helps shake off the lethargy of the previous night’s sleep. Additionally, while there are not many studies to confirm, many people swear that cold showers are a definite stress reducer.
10. Increases Hormone Production
Cold water showers have the ability to increase hormone production and activity by giving the body’s glands a boost. For example, cold showers can be of great benefit to the reproductive system when trying to conceive a child. A man’s testes are not meant to get too hot; that’s why they hang outside of a man’s body. Sperm counts decrease when the temperature of a man’s testes increases. In fact, experiments done in the 1950s showed that hot baths were an effective contraceptive. Men who took a 30 minute hot bath every other day for 3 weeks were infertile for the next six months. More recently, the University of California at San Francisco did a study with men who were exposed to 30 minutes of “wet heat” (hot baths, saunas and such) a week. When the men cut this exposure out, their sperm count went up by 491%, and their sperm’s motility improved as well. While switching from a hot to cold shower may not have as dramatic an effect, if you’re trying to reproduce, it surely won’t hurt. Furthermore, it has been said that cold water therapy helps regulate the endocrine system (including the adrenals and thyroid).
How to Start
Gradually adjusting from hot to cold showers is recommended. For many, a drastic change in temperature would be too much a stress to their body. Push yourself to step outside your comfort zone, while at the same time listen to what your body can handle. A great way to implement cold showers into your daily routine is by turning the water to cold for the last 30 seconds to a minute of your shower. Give it a try and see what benefits you experience. Who knows, maybe the secret to the fountain of youth is hidden within cold showers.
Your question(s): Are you open to the idea of taking a cold shower? What about a polar ice dip? (post your comments below)
siema Magda
'showers' to dla początkujących
teraz czas na pełne zanurzenie - jak dobrze pójdzie, u mnie "dziewiczy" rejs odbędzie się 8 grudnia w Pruszkowie
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 27, 2012 19:14
siemka Zbig
a więc udało Ci się znaleźć morsów i odpowiedni zbiornik ,
Mam dostęp do wanny od czasu do czasu, więc pozostają mi prysznice. Kąpiel jest dla mnie łatwiejsza od prysznica, bo gdy się zanurzę cała to ciało bardzo szybko się znieczula, natomiast pod prysznicem jest dotkliwie zimno bo jest mieszanka wody i powietrza - i nie idzie do tego się przyzwyczaić.
Niedługo wyjeżdżam na Mazury i może uda mi się zaliczyć pływanie w jeziorze w grudniu
Niedługo wyjeżdżam na Mazury i może uda mi się zaliczyć pływanie w jeziorze w grudniu
a teraz sobie przypomniałem - w połowie października byłem w Olsztynie w hotelu nad jeziorem i w zasadzie tam odbyła się "inicjacja" (na zewnątrz +6, woda - nie wiem).
a masz coś na temat "contrast showers"? - dla mnie właściwie ciepła woda mogłaby nie istnieć ale może da się jeszcze coś podkręcić?
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Gru 02, 2012 23:12
Dla mnie również ciepła woda mogłaby nie istnieć .
Nie mam pojęcia o contrast showers, i chyba nie mam tyle samozaparcia, żeby bawić się kurkami z ciepłą i zimną wodą ... daj znać czy to jest lepsze od cold showers.
Próbowałeś kąpieli z lodem?
asi_ Pomógł: 9 razy Dołączył: 19 Lis 2012 Posty: 95
Wysłany: Pon Gru 03, 2012 00:23
Magdalinha napisał/a:
Próbowałeś kąpieli z lodem?
Pod lodem byłoby bardziej jednoznaczne,
Chybił, trafił, trafił żyje,
gdyby chybił byłoby piękne samobójstwo.
Zwłaszcza to "kręcisz?" na początku,
oznacza ryzyko dla chwały na YT.
Dla mnie również ciepła woda mogłaby nie istnieć .
Nie mam pojęcia o contrast showers, i chyba nie mam tyle samozaparcia, żeby bawić się kurkami z ciepłą i zimną wodą ... daj znać czy to jest lepsze od cold showers.
Próbowałeś kąpieli z lodem?
poczytałem bloga Raya, pisze on że kontrastowe są lepsze niż tylko zimne, ale dokładnie dlaczego nie wyjaśnia. może to chodzi o krążenie że się w ciepłej trochę rozszerza a potem przymyka w zimnej i tak kilka razy?
z lodem nie robiłem bo mi się nie chciało bujać z zamrażaniem, a teraz będę miał cotygodniowe morsowanie, to w domu już nie będę robić tych "akcji"
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Ostatnio zmieniony przez zbiggy Pon Gru 03, 2012 19:45, w całości zmieniany 1 raz
Najlepsi morsowie sa na diecie optymalnej doktora Jana Kwaśniewskiego, tylko czytać
Tobie to chyba na dekiel cos walnąło, trajkoczesz jak nakręcona katarynka jedno i to samo, zamiast zachęcac tylko zniechęcasz przez swój chory fanatyzm..
asi_ Pomógł: 9 razy Dołączył: 19 Lis 2012 Posty: 95
Wysłany: Pon Gru 03, 2012 20:09
optyprof napisał/a:
Najlepsi morsowie sa na diecie optymalnej
Najlepsi moderatorzy są na Diecie Optymalnej,
a są jacyś?, sam admin jest.
Ostatnio zmieniony przez Molka Wto Gru 04, 2012 20:00, w całości zmieniany 1 raz
Posty giną w gąszczu postów. (nawet z 5-gwiazdkową wyszukawiarką) . Chyba komuś na tym zależy albo i nie , może ktoś się dobrze bawi. Takao różnorodność.
I tak swój swojego przyciągnie
Żadna przyjemność , jak dla mnie, na be to nie.
Co innego, las, łąki, pola, albo góry ... na pewno popróbuję jak będzie okazja
apropo, przypomniało mi się własnie, jak byłam w wieku szkolnym to łaziłam na bosaka po śniegu, żeby zachorować i nie iść do szkoły , .. nie działało
_________________ Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Gru 09, 2012 22:13
A przede mną nadal zimne poranne prysznice. Cały czas zwlekam, choć wiem że to dobra opcYja.
Natomiast powróciłem do kąpieli oczu wg Batesa - tzn. oblewanie oczu zimną i gorącą wodą (tzn. 5-10 razy zimną i potem 5-10 razy ciepłą, znowu zimną i ciepłą i tak kilka serii).
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Natomiast powróciłem do kąpieli oczu wg Batesa - tzn. oblewanie oczu zimną i gorącą wodą (tzn. 5-10 razy zimną i potem 5-10 razy ciepłą, znowu zimną i ciepłą i tak kilka serii).
[quote="Hannibal"]
prysznicem to robisz?
pytam bo mój wzrok coraz gorszy ,troche od kompa
i czas też troche tyka
_________________ pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez figa Pon Gru 10, 2012 01:04, w całości zmieniany 1 raz
congrats Zbiggy ,
mam nadzieję, że zdążę zanim jeziora skuje lód
nasz "kierownik" ma nawet piłę łańcuchową na takie okazje
pewnie w następną sobotę będzie trzeba jej użyć, bo już teraz na powierzchni była taka cienka tafla
Magdalinha napisał/a:
pewnie wyziębiłeś się przy drugim podejściu, bo już nie było porządnej rozgrzewki a byłeś mokry, lepiej tylko jeden raz wchodzić do wody
pewnie masz rację
faktem jest że nie jestem fanem porządnej rozgrzewki, czy to na siłowni czy jeziorze
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
A przede mną nadal zimne poranne prysznice. Cały czas zwlekam, choć wiem że to dobra opcYja.
Natomiast powróciłem do kąpieli oczu wg Batesa - tzn. oblewanie oczu zimną i gorącą wodą (tzn. 5-10 razy zimną i potem 5-10 razy ciepłą, znowu zimną i ciepłą i tak kilka serii).
no to Hani jak już polewasz oczka, to od razu też dawaj czadu na klatę i kark, raz ciepła raz zimna to chyba nawet lepiej działa niż tylko zimna (ostatnia "polewka" ma być zimna)
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Pon Gru 10, 2012 17:21
Hannibal napisał/a:
figa napisał/a:
prysznicem to robisz?
Rzucam nad wanną pełne garście wody na zamknięte powieki.
tez muszem tak.. okulary do czytania sobie sprawilam w tym roku.., nie było wyjscia..
side Pomógł: 7 razy Dołączył: 24 Lis 2011 Posty: 687
Wysłany: Pon Gru 10, 2012 17:40
Hannibal napisał/a:
A przede mną nadal zimne poranne prysznice. Cały czas zwlekam, choć wiem że to dobra opcYja.
Ja uzywam naprzemienne. Zaczynam od cieplej, po czym kilka razy na przemian i koncze zimna.
Hannibal napisał/a:
Natomiast powróciłem do kąpieli oczu wg Batesa - tzn. oblewanie oczu zimną i gorącą wodą (tzn. 5-10 razy zimną i potem 5-10 razy ciepłą, znowu zimną i ciepłą i tak kilka serii).
Po takich "kapielach" jakich efektow moge sie spodziewac ?
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 10, 2012 18:14
side napisał/a:
Po takich "kapielach" jakich efektow moge sie spodziewac ?
Regeneracji oczu, pobudzenia ich, a robione systematycznie przyczyniają się w dłuższym okresie czasu do redukcji wady wzroku, jeśli takową się ma.
Przed snem kończymy ciepła wodą, a rano po przebudzeniu zimną. W ciągu dnia wg uznania, choć pewnie lepiej kończyć zimną, bo ono mobilizuje.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Mi terapia manualna polecona przez @Blade'a dobrze zrobiła ...
takie pływanie jeszcze przede mną, na razie jest siedzenie w przeręblu ale na święta byłem w Lublinie i tam sobie popływałem, morsy tam mają bieżącą wodę
a z kręgosłupem jest OK o tyle że nic nie odczuwam na codzień, ale też już nie będę robić za często martwych - w sumie dla wysokich gości o długich kończynach nie ma przyszłości w powerliftingu
a co to za terapia Blade'a?
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Z tego co się orientowałem to lepsze niż klęczniki bo tamte podobno uszkadzają mocno rzepki w kolanie ( żywienie i inne czynniki też mają tu znaczenie ..)
Jak ktoś ma kasę to można zakupić ale już stosowanie klina na krzesło już za około 30pln daje dobre rezultaty.
Do admina : jakby co to przenieście to do mojego dziennika
_________________ "he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
Ostatnio zmieniony przez chill Pon Sty 21, 2013 19:15, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 19:18
chill napisał/a:
Z tego co się orientowałem to lepsze niż klęczniki bo tamte podobno uszkadzają mocno rzepki w kolanie ( żywienie i inne czynniki też mają tu znaczenie ..)
Naprawdę? Ja używam klękosiadu od ponad 5 lat i jakoś nie chce mi się wierzyć negatywnego wpływu na rzepki. Przecież podobne drewniane patenty były stosowane od tysięcy lat na Dalekim Wchodzie.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
No ja to wiem od człowieka który zajmuje się tym 30 lat więc nie wiem może Tobie nie zryje to rzepki a cukrowy dziadzio będzie ciułał na artroskopie .
Przecież napisałem że wpływ może mieć wiele czynników żarło , aktywnośc fizyczna , czas siedzenia na takim klękosiadzie czy jak mu tam itd...
_________________ "he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 19:22
Hannibal napisał/a:
chill napisał/a:
Z tego co się orientowałem to lepsze niż klęczniki bo tamte podobno uszkadzają mocno rzepki w kolanie ( żywienie i inne czynniki też mają tu znaczenie ..)
Naprawdę? Ja używam klękosiadu od ponad 5 lat i jakoś nie chce mi się wierzyć negatywnego wpływu na rzepki. Przecież podobne drewniane patenty były stosowane od tysięcy lat na Dalekim Wchodzie.
Zgadzam się z Hanim.
Mechanizm klęku u ludzi dosyć dobrze działa, tak samo jak kucania.
Wyjaśnianie wszystkich anomalii przez utrzymywanie określonych pozycji w danym okresie czasu to nadużycie.
Fakt, że ludziska słabe więzadła mają z kiepskiej diety i za dużo ważą jakoś umyka...
No właśnie .Wiecie ja tego nie bronię nie mój biznes . Ale może coś w tym jest . Koleś mówił mi że zupełnie inne rzeczy leczył u ludzi jeszcze 5-10 lat temu a co dopiero 30 .. Ludzie są co raz ciężsi . Ja krzesła kupował ale klin sprawdzałem i jest ok po za tym mogę go zabrac wszedzie tak na prawdę nawet na wigilię do rodziny ...
_________________ "he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
Z tego co się orientowałem to lepsze niż klęczniki bo tamte podobno uszkadzają mocno rzepki w kolanie ( żywienie i inne czynniki też mają tu znaczenie ..)
Naprawdę? Ja używam klękosiadu od ponad 5 lat
polec cos dobrego, kiedys juz pisalem w temacie o klekosiadach ale nikt sie nie odzywal oprocz piotrax, ktory oczywiscie napisal, ze od klekosiadu sie robia toksyny w kregoslupie czy jakos tak hehehe
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Z natury jestem zmarzluchem i nie lubię zimy, wolę kąpać się w ciepłej wodzie a na samą myśl o lodowatej ciarki przechodzą mi po plecach. Za żadne skarby nie odważyłabym się wejść to tak zimnej wody dlatego szczerze podziwiam takie osoby.
cześć:D
odświeżam wątek
może są chętni do Pruszkowa?
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Sob Gru 07, 2013 04:57
zbiggy napisał/a:
cześć:D
odświeżam wątek
może są chętni do Pruszkowa?
Cytat:
Woda ma dużą pojemność cieplną, a więc chłodzi ciało, głownie składające się z wody, 14-krotnie silniej niż otaczające powietrza w tej samej temperaturze.
Wiadomo, że gorącą wodę można schłodzić, dodając do niej zimną wodę. Dokładnie to samo dzieje się z naszym ciałem - oblewając go zimną wodą, możemy znacznie obniżyć temperaturę naszego ciała.
Do zwiększenia temperatury wody o dużej pojemności cieplnej, wymagana jest ogromna ilość ciepła. W celu zwiększenia temperatury tylko o 1°C ciała ludzkiego o wadze 70 kg, należy wydać 58 kcal. Można więc sobie wyobrazić, jak wielki "kocioł" włącza się do produkcji produkcji ciepla poprzez krótkie zanurzenie ciała w zimnej wodzie lub oblewanie go zimna woda.
W badaniach na "morsach", uzyskano następujące wyniki. Po krótkim pobycie (około 30 sekund) w bardzo zimnej wodzie (około 0 ° C), 4-5-cio krotnie zwiększa zużycie tlenu, uaktywnia się oddech, zwiększa się aktywność mięśni. W ciągu 10-15 minut po kąpieli normalna temperatura ciała zostaje przywrócona.
Dreszcze lub drżenie są przejawem odruchowej regulacji temperatury ciała poprzez zwiększenie produkcji ciepła w mięśniach. Sztuczne wywołanie drżenia zwiększa produkcje ciepła o 200%. W chemicznej termoregulacji znaczącą rolę odgrywają wątroba i nerki.
Po 15 minutach zimnego prysznicu organizm powraca do normalnej temperatury ciała ale to już będzie inny bardziej wysoli poziom energetyczny ciała.
A wszystko dzieje się dzięki gwałtownemu zużyciu tlenu na podgrzanie organizmu, Brak tlenu powoduje zakwaszanie organizmu, a mięśnie zostają zakwaszone kwasem mlekowym.
zrodlo: Н. Г. Друзьяк. «Как продлить быстротечную жизнь» str 100
Tlumaczenie :Kangur
Podczas biegu mięśnie tez się zakwaszają, powodując zakwaszenie krwi i jakoś nikt kto biega nie narzeka na uboczne skutki tego zakwaszenia, a wręcz przeciwnie zaleca się bieganie
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
COOLER Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sty 2013 Posty: 854
Wysłany: Sob Gru 07, 2013 09:25
Kangur napisał/a:
Podczas biegu mięśnie tez się zakwaszają, powodując zakwaszenie krwi i jakoś nikt kto biega nie narzeka na uboczne skutki tego zakwaszenia, a wręcz przeciwnie zaleca się bieganie
Żebyś Ty jeszcze potrafił wyciągać wnioski z tego co czytasz to byłoby dobrze. Bardzo rzadko tłumaczę komuś coś na forum, bo jestem tu głównie po to aby pokazywać brednie diety optymalnej, bo za dużo ludzi sobie zdrowie na tej diecie zniszczyło. Odpowiem Ci ciepło, ciepło, pogłęb myślenie i odpowiedź sobie na pytanie, jeśli ktoś by tak biegał cały czas bez odpoczynku co by z nim było. Podpowiem jeśli biegasz to też bieg przerywasz w pewnym momencie, lub biegasz dystans o takiej długości jakie masz możliwości, bo inaczej byś miał problemy z oddychaniem, a dalej wiadomo co. Analogicznie jak zaczniesz obniżać sobie pH krwi, to będziesz miał przyspieszony oddech, jeśli nie posłuchasz swojego organizmu i tego co mówi nauka, a nadal będziesz obniżał pH krwi, spotkanie ze Świętym Piotrem stanie się faktem. Tak jak napisałem prędzej, obniżenie współczynnika pH krwi do 7,35 już spowoduje przyspieszony oddech, a co tu mówić o pH krwi 6,9. Widzę że się upodabniasz do Doktora Kwaśniewskiego z tym że on ciągnie pH w drugą stronę, głosząc że żywienie optymalne powoduje pH moczu 7,5 -8.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Sob Gru 07, 2013 13:13
COOLER napisał/a:
Widzę że się upodabniasz do Doktora Kwaśniewskiego z tym że on ciągnie pH w drugą stronę, głosząc że żywienie optymalne powoduje pH moczu 7,5 -8.
Możesz zacytować to stwierdzenie u Kwasniewskiego?
Otóż, dochtorku, wyjaśnię ci, ze doktor Kwasniewski nie znał mechanizmu działania diety optymalnej. Stwierdził tylko w praktyce, ze to działa. A działa dlatego, że tłuszcze zakwaszają organizm o czym świadczą ketony, a kwaśna krew jest rzadsza i nie powoduje skrzepów (patrz uwielbiany przez ciebie dr Ponomarenko)
Gdyby wiedział, ze to właśnie zakwaszanie powoduje wyzwalanie wodoru potrzebnego do produkcji ATP, to nie zalecałby w diecie optymalnej produktów mlecznych. Wszystkie produkty mleczne alkalizują krew, wiążąc wodór potrzebny do produkcji ATP, zagęszczają krew i zatykają w pierwszej kolejności kapilary a przy dalszym ich spożywaniu pozostałe naczynia krwionośne.
Pani doktor Ewa Bednarczyk-Witoszek wyeliminowała produkty mleczne z diety, podpierając się praktyka, ale nie potrafiła wytłumaczyć mechanizmu szkodliwego działania tychże produktów.
Pan doktor T. Dangel w swoich badaniach potwierdził praktycznie, ze jego mikstura (nie MO Słoneckiego) oleju lnianego, soku z cytryny i ekstraktu z aloesu tez ma pozytywny wpływ na leczenie chorych, ale nie wyjaśnił mechanizmu działania tej mikstury. Wszystkie składniki jego mikstury podkwaszają krew, a tym samym uwalniają wodór do produkcji ATP, rozrzedzają krew i usuwaja nadmiar wapnia z organizmu.
Twoja naukowa norma pH krwi jest z palca wyssana. Nie potrafisz wskazać naukowego dowodu i się wykręcasz trollowaniem.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
COOLER Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sty 2013 Posty: 854
Wysłany: Nie Gru 08, 2013 16:37
Kangur napisał/a:
Możesz zacytować to stwierdzenie u Kwasniewskiego?
Otóż, dochtorku, wyjaśnię ci, ze doktor Kwasniewski nie znał mechanizmu działania diety optymalnej. Stwierdził tylko w praktyce, ze to działa. A działa dlatego, że tłuszcze zakwaszają organizm
Łoj to mocne stwierdzenie jak na optymalnego że Doktor Kwaśniewski nie znał mechanizmu działania swojej diety, coś zaczynasz łapać częściowo po trochu Kangurze. A jeśli rzeczywiście nie znał to juz zna dzięki Tobie, pytanie dlaczego o tym nie napisze?
Oczywiście że mogę Doktora zacytować, tak czytasz Doktora Kwaśniewskiego że nawet jego książek nie znasz. Oczywiście że działa proporcja Doktora Kwaśniewskiego, ja też twierdzę że działa szkodząc. A no widzisz nawet sam zaprzeczyłeś Doktorowi Kwaśniewskiemu pisząc że tłuszcze zakwaszają, więc tym bardziej jak uzyskać takie pH moczu 7,5-8, na żywieniu optymalnym jak pisze Doktor?
Widzisz ja w przeciwieństwie do Ciebie poznałem książki Doktora Kwaśniewskiego. W nauce jest taki zwyczaj że jak chcesz wypunktować czyjeś błędy wpierw musisz zapoznać się z jego książkami,(to ja). Tobie się dziwię wielbisz Doktora Kwaśniewskiego pod niebiosa a nawet nie znasz jego książek, więc Ci podam pisałem to tutaj jest owy cytat Doktora: http://www.dobradieta.pl/...p=231180#231180
A zarówno ja i pan Witold wyjaśnialiśmy tą brednię, czytałeś to ale jak widać masz już zaniki pamięci więc przypominam:
http://www.dobradieta.pl/...p=231188#231188 http://www.dobradieta.pl/...p=231199#231199
Kangur napisał/a:
Pan doktor T. Dangel w swoich badaniach potwierdził praktycznie, ze jego mikstura (nie MO Słoneckiego) oleju lnianego, soku z cytryny i ekstraktu z aloesu tez ma pozytywny wpływ na leczenie chorych, ale nie wyjaśnił mechanizmu działania tej mikstury. Wszystkie składniki jego mikstury podkwaszają krew, a tym samym uwalniają wodór do produkcji ATP, rozrzedzają krew i usuwają nadmiar wapnia z organizmu.
Nie musisz mi podawać czarnoksiężnika Słoneckiego, bo on pisze książki identycznie jak Doktor Kwaśniewski bez bibliografii. We wątku w tych badaniach ktoś bardzo pięknie wypunktował że tam nie zadziałała żadna mikstura tylko olej lniany i słusznie ktoś tam napisał o właściwościach oleju lnianego. Ja tylko dopowiem, że również ludzie mający słabe naczynia krwionośne odczuwają poprawę po wprowadzeniu tego oleju, jako element budulcowy. Osobiście dziwię się przeprowadzającemu te badania że na to nie zwrócił uwagi, tylko wszystkie składniki mikstury przyjął niczym dogmat, ale nie mi to oceniać. Uważaj żeby całego wapnia za dużo nie wypłukało wielu naiwniaków też już się o tym przekonało, nie będę Ciebie edukował, znasz dwa języki, doczytaj.
Kangur napisał/a:
Twoja naukowa norma pH krwi jest z palca wyssana. Nie potrafisz wskazać naukowego dowodu i się wykręcasz trollowaniem.
Po pierwsze nie moja naukowa norma, tylko nauki, do której nie zaliczają się naiwniacy Twojego pokroju. Oczywiście że wolę się opierać na nauce, aniżeli być zwykłym naiwniakiem Twojego pokroju. Nauce nie musisz wierzyć, więc obniżaj pH krwi do 6,9, na co czekasz? Masz wiekową szansę wykazać że nauka jest tu w błędzie. Wszystko będzie dobrze jeśli nauka się myli, a jeśli nie?
Ostatnio zmieniony przez COOLER Nie Gru 08, 2013 16:38, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Nie Gru 08, 2013 19:35
Kangur napisał/a:
COOLER napisał/a:
Widzę że się upodabniasz do Doktora Kwaśniewskiego z tym że on ciągnie pH w drugą stronę, głosząc że żywienie optymalne powoduje pH moczu 7,5 -8.
a kwaśna krew jest rzadsza i nie powoduje skrzepów (patrz uwielbiany przez ciebie dr Ponomarenko)
Kangur, nie ma czegos takiego jak kwaśna krew, krew ma stałe pH które jest lekko zasadowe i to co jesz nie ma wpływu na pH krwi. Może zmieniac się pH moczu, w zależności od tego co wydalasz.
A dlaczego? Ponieważ utrzymanie stężenia jonu H+ w płynach ustrojowych w zakresie 35-45nmol/l (ph 7,36-7,46) jest utrzymywane przez nerki, uklad oddechowy i wewnątrz oraz zewnątrz komórkowe układy buforujace.
I żebyś nie wiem jak się starał, to organizm i tak zawsze będzie dążył do osiągnięcia pH w swoim zakresie .
Rola nerek w utrzymaniu równowagi kwasowo-zasadowej polega na resorbcji zwrotnej wodoroweglanu oraz jego regeneracji w procesie tzw. kwaśności miareczkowej i amoniogenezy (zdolnosc wydalania jonów H+ gdzie akceptorami tych jonow H+ sa fosforany i amoniak)- usówne sa nielotne kwasy powstajace w toku przemiany zwiazków zawierajacych siarke i fosfor.
Układ oddechowy reguluje równowage kwasowo-zasadową poprzez eliminacje CO2 (bezwodnik kwasu weglowego) powstajacego w toku przemiany materii i pobierania tlenu.
Układy buforujące - Ich rola polega na wiazaniu lub oddawaniu jonów H+, wobec czego dodanie do nich kwasu lub zasady jedynie w niewielkim stopniu zmienia pH.
Do układów buforujacych organizmu ludzkiego należa:
kwas węglowy/wodorowęglan
fosforan jednozasadowy/fosforan dwuzasadowy
białczany
hemoglobiniany
Dwa komponenty determinuja pH: wodoroweglany i cisnienie parcjalne dwutlenku wegla stad podzial na zaburzenia metaboliczne i oddechowe i ew. mieszane.
Są stany które mogą zaburzac pH krwi, kiedy zostają przekroczone możliwości regeneracyjne organizmu, znaczenie ma tu czas i stan narządów.
Kwasica oddechowa- kumulacja CO2 czyli wzrost cisnienia parcjalnego CO2 na skutek uposledzonej jego eliminacji przez płuca.(uszkodzenie O.U.N., choroby płuc, niewydolnosc krazenia).
Zasadowica oddechowa - spadek CO2 czyli spadek cisnienia parcjalnego CO2 na skutek nadmiernej eliminacji przez płuca.(hiperwentylacja)
Kwasica metaboliczna - nadmierna podaz kwasów (chodzi o zywienie pozajelitowe) lub wytwarzanie w organizmie kwasów, uposledzona regeneracja wodoroweglanow przez nerki, lub zwiekszona ich utrata przez nerki lub przewód pokarmowy. We wszystkich tych stanach dochodzi do zmniejszenia stezenia wodoroweglanow w krwi.(biegunki, niewydolnosc nerek, nadczynosc przytarczyc, hipoaldosteronizm, zywienie pozajelitowe, kwasica ketonowa, mleczanowa, mocznicowa, zatrucia metanolem, salicylaniami. )
Zasadowica metaboliczna - utrata kwasów (np. solnego-wymioty) lub podazy egzogennych zasad (kroplówki) .Nastepuje wówczas wzrost wodoroweglanu.
(wymioty, biegunki, nadmierna podaz zasad (kroplówki), niedobór potasu.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Nie Gru 08, 2013 20:05
Molka napisał/a:
Kangur, nie ma czegos takiego jak kwaśna krew, krew ma stałe pH które jest lekko zasadowe i to co jesz nie ma wpływu na pH krwi. Może zmieniac się pH moczu, w zależności od tego co wydalasz.
A dlaczego? Ponieważ utrzymanie stężenia jonu H+ w płynach ustrojowych w zakresie 35-45nmol/l (ph 7,36-7,46) jest utrzymywane przez nerki, uklad oddechowy i wewnątrz oraz zewnątrz komórkowe układy buforujace.
I żebyś nie wiem jak się starał, to organizm i tak zawsze będzie dążył do osiągnięcia pH w swoim zakresie .
Rola nerek w utrzymaniu równowagi kwasowo-zasadowej polega na resorbcji zwrotnej wodoroweglanu oraz jego regeneracji w procesie tzw. kwaśności miareczkowej i amoniogenezy (zdolnosc wydalania jonów H+ gdzie akceptorami tych jonow H+ sa fosforany i amoniak)- usówne sa nielotne kwasy powstajace w toku przemiany zwiazków zawierajacych siarke i fosfor.
Układ oddechowy reguluje równowage kwasowo-zasadową poprzez eliminacje CO2 (bezwodnik kwasu weglowego) powstajacego w toku przemiany materii i pobierania tlenu.
Układy buforujące - Ich rola polega na wiazaniu lub oddawaniu jonów H+, wobec czego dodanie do nich kwasu lub zasady jedynie w niewielkim stopniu zmienia pH.
Do układów buforujacych organizmu ludzkiego należa:
kwas węglowy/wodorowęglan
fosforan jednozasadowy/fosforan dwuzasadowy
białczany
hemoglobiniany
Dwa komponenty determinuja pH: wodoroweglany i cisnienie parcjalne dwutlenku wegla stad podzial na zaburzenia metaboliczne i oddechowe i ew. mieszane.
Są stany które mogą zaburzac pH krwi, kiedy zostają przekroczone możliwości regeneracyjne organizmu, znaczenie ma tu czas i stan narządów.
Kwasica oddechowa- kumulacja CO2 czyli wzrost cisnienia parcjalnego CO2 na skutek uposledzonej jego eliminacji przez płuca.(uszkodzenie O.U.N., choroby płuc, niewydolnosc krazenia).
Zasadowica oddechowa - spadek CO2 czyli spadek cisnienia parcjalnego CO2 na skutek nadmiernej eliminacji przez płuca.(hiperwentylacja)
Kwasica metaboliczna - nadmierna podaz kwasów (chodzi o zywienie pozajelitowe) lub wytwarzanie w organizmie kwasów, uposledzona regeneracja wodoroweglanow przez nerki, lub zwiekszona ich utrata przez nerki lub przewód pokarmowy. We wszystkich tych stanach dochodzi do zmniejszenia stezenia wodoroweglanow w krwi.(biegunki, niewydolnosc nerek, nadczynosc przytarczyc, hipoaldosteronizm, zywienie pozajelitowe, kwasica ketonowa, mleczanowa, mocznicowa, zatrucia metanolem, salicylaniami. )
Zasadowica metaboliczna - utrata kwasów (np. solnego-wymioty) lub podazy egzogennych zasad (kroplówki) .Nastepuje wówczas wzrost wodoroweglanu.
(wymioty, biegunki, nadmierna podaz zasad (kroplówki), niedobór potasu.
Molciu, przedstawicielu medycyny oficjalnej.
W praktyce to wyglada zupelnie inaczej niz w zalozeniach medycyny oficjalnej.
Przedstawiciele dlugowiecznych maja krew lekko zakwaszona, dochodzaca do pH = 6.9. To sa sprawdzone wartosci przez naukowca.
I znowu praktyka nie zgadza sie z teoria, to tym gorzej dla praktyki. A zakwaszeni dlugowieczni zyja i gorzale pija oraz oblewaja oficjalna medycyne kwasnym moczem.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
W badaniach na "morsach", uzyskano następujące wyniki. Po krótkim pobycie (około 30 sekund) w bardzo zimnej wodzie (około 0 ° C), 4-5-cio krotnie zwiększa zużycie tlenu, uaktywnia się oddech, zwiększa się aktywność mięśni. W ciągu 10-15 minut po kąpieli normalna temperatura ciała zostaje przywrócona.
heh ja mam właśnie problem z umiarem jadę do Pruszkowa pół godziny no to nie będę wychodzić z wody po pół minuty
a tak z ciekawości Kangurze czy są morsy w Australii jak tam wygląda zima w lipcu?
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pon Gru 09, 2013 00:11
zbiggy napisał/a:
heh ja mam właśnie problem z umiarem jadę do Pruszkowa pół godziny no to nie będę wychodzić z wody po pół minuty
a tak z ciekawości Kangurze czy są morsy w Australii jak tam wygląda zima w lipcu?
Autor tej książki na którą się powołuję twierdzi, ze nie ma potrzeby wskakiwać do przerębli, aby się zakwasić. Możesz się zakwasić pijąc kwasy organiczne zawarte np. w soku cytrynowym czy occie jabłkowym, siedząc przy komputerze.
Nie wiem czy w Australii są morsy. Może i są tacy zakręceni co gdzieś jadą, gdzie woda zamarza. Ale jest prościej wytarzać się w śniegu w zimę np. na górze Kościuszki (kozjausko jak oni mówią).
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Autor tej książki na którą się powołuję twierdzi, ze nie ma potrzeby wskakiwać do przerębli, aby się zakwasić. Możesz się zakwasić pijąc kwasy organiczne zawarte np. w soku cytrynowym czy occie jabłkowym, siedząc przy komputerze.
coś mi z tym zakwaszaniem wygląda na opowieści dziwnej treści, nie znam się na tym ale wierzę Molce "przedstawicielce medycyny oficjalnej"
wśród nas czyli zainteresowanych "dietami alternatywnymi" występuje tendencja do odrzucania oficjalnego stanowiska medycyny (sam to u siebie widziałem, ale już mi przechodzi i nietrudno spotkać rozmaitych dziwaków, cudaków i szarlatanów którzy wychodzą naprzeciw popytowi ze swoimi książkami.
niedawno zmarł 113 latek (niektórzy mówią że papiery mu się spaliły na wojnie i miał "tylko" 100 ale whatevs, wystarczy) - zakładam się o rękę że nie liczył proporcji, węglowodanów i nie zakwaszał krwi sokiem z cytryny przed kompem
ja mam skłaniam się ku poglądom, że stres dawkowany w niewielkich ilościach wzmacnia organizmy - niech to będzie głód, zimno, ciężki wysiłek, surowe mięso, może ketoza albo przeciwnie 30 bananas a day - raz w tygodniu i szafa gra
Za circa 70 lat się przekonam czy stuknie 113
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Ostatnio zmieniony przez zbiggy Wto Gru 10, 2013 19:54, w całości zmieniany 1 raz
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Wto Gru 10, 2013 21:35
zbiggy napisał/a:
ja mam skłaniam się ku poglądom, że stres dawkowany w niewielkich ilościach wzmacnia organizmy - niech to będzie głód, zimno, ciężki wysiłek, surowe mięso, może ketoza albo przeciwnie 30 bananas a day - raz w tygodniu i szafa gra
Za circa 70 lat się przekonam czy stuknie 113
To wszystko (z wyjątkiem 30 bananów) co wymieniłeś powoduje zakwaszenie organizmu. Wiec się zdecyduj, czy lepiej organizm wystawiać na stresy, czy unikać alkalizacji organizmu odpowiednio dobrana dieta.
Finowie alkalizowali swoje organizmy nadmiernym spożywaniem produktów mlecznych i przodowali w chorobach układu krążenia i nie tyko. Wykorzystywali nawet serwatkę do produkcji brązowych serów. To były sery łatwopalne o czym świadczy pożar w tunelu ciężarówki, przewożącej ładunek takiego sera.
Dzięki poradom autora (za które dostał podziękowanie od premiera Finlandii)cytowanej książki, Finlandia zmienia swoja dietę i w swojej bazie danych żywności podają zawartość kwasów organicznych w poszczególnych produktach.
http://www.fineli.fi/food...d=11557&lang=en
To właśnie kwasy organiczne powodują podkwaszanie krwi. Szkodliwym jest kwas szczawiowy zawarty w szczawiu, szpinaku i rabarbarze.
Pamiętam jako dziecko szukałem szczawiu na lakach i objadałem liście, a z łodygi wysysałem sok po jej żuciu. Organizm małego kangura wiedział co potrzebuje, bo jeszcze nie znal "zdrowych" porad dochtorka Coolera.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Wto Gru 10, 2013 21:55
zbiggy napisał/a:
coś mi z tym zakwaszaniem wygląda na opowieści dziwnej treści, nie znam się na tym ale wierzę Molce "przedstawicielce medycyny oficjalnej"
zbiggy zawsze byłam pod wrazeniem Twego intelektu, widze ze sie nie myliłam
zbiggy napisał/a:
wśród nas czyli zainteresowanych "dietami alternatywnymi" występuje tendencja do odrzucania oficjalnego stanowiska medycyny (sam to u siebie widziałem, ale już mi przechodzi i nietrudno spotkać rozmaitych dziwaków, cudaków i szarlatanów którzy wychodzą naprzeciw popytowi ze swoimi książkami.
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Wto Gru 10, 2013 22:07
kangur przeciez Ponomarenko nie twierdzil ze pH krwi powinno byc kwasne.
On pisał o pH komórki a to zupełnie inna kwestia, komórka powinna miec pH 7 czyli ma nizsze pH niz krew, ale moze dochodzic do zakwaszenia komórki miedzy innymi nieprawidlowym zywieniem co jest niekorzystne np.
zbyt duzo weglowodanow i bialek w diecie na dietach wysokoweglowodanowych lub zbyt duza ilosc tluszczy przy niskiej podazy bialka i wegli na dietach niskoweglowodanowych.
Ostatnio zmieniony przez Molka Wto Gru 10, 2013 22:15, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Gru 10, 2013 22:28
zbiggy napisał/a:
wśród nas czyli zainteresowanych "dietami alternatywnymi" występuje tendencja do odrzucania oficjalnego stanowiska medycyny
Problem jest tylko taki, że ciężko określić to oficjalne stanowisko medycyny. Medycyna to nauka, a oficjalne stanowisko to może być jakichś gremiów, które jak się prześledzi różne konkretne kwestie zmieniały stanowiska na przestrzeni np. ostatnich 50 lat.
Harpera biochemię napisały zdawałoby się wybitne jednostki, a jednak są w nim dość elementarne błędy (jak zasilanie mózgu ciałami ketonowimi w nie takich % jakie rzeczywiście są) lub też niewłaściwe dychotomie, szczególnie high-carb vs starvation/ fasting/diabetes, miast high-carb vs low-carb; są też ewidentne sprzeczności między różnymi rzeczami, które piszą, choćby ta, że ciała ketonowe najlepszym paliwem serca są, a z drugiej strony piszą, że aby uniknąć chorób sercowo-naczyniowym trzeba jeść chudo, z dużą ilości węgli, ergo gdzie ciała ketonowych praktycznie nie ma.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Wto Gru 10, 2013 22:33, w całości zmieniany 1 raz
To wszystko (z wyjątkiem 30 bananów) co wymieniłeś powoduje zakwaszenie organizmu. Wiec się zdecyduj, czy lepiej organizm wystawiać na stresy, czy unikać alkalizacji organizmu odpowiednio dobrana dieta.
hej no to jestem na dobrej drodze
wprawdzie nie robię sobie 30 bananów, ale taki jeden dzień wege od czasu do czasu - gotuję buraki i marchew dodaję do tego wywaru ocet, pieprz, sól i chili - mam nadzieję że to zakwasza please pretty please
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Problem jest tylko taki, że ciężko określić to oficjalne stanowisko medycyny. Medycyna to nauka, a oficjalne stanowisko to może być jakichś gremiów, które jak się prześledzi różne konkretne kwestie zmieniały stanowiska na przestrzeni np. ostatnich 50 lat.
rozwiązaniem tego problemu jest to że każdy z nas znajduje sobie bloggera który interpretuje wyniki najnowszych badań zgodnie z zapotrzebowaniem - chcesz wege? będziesz miał wege, dla innego lowcarb, inny o zakwaszaniu, że nie wspomnę o surowiźnie Hani ))
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Śro Gru 11, 2013 12:04
zbiggy napisał/a:
Hannibal napisał/a:
Problem jest tylko taki, że ciężko określić to oficjalne stanowisko medycyny. Medycyna to nauka, a oficjalne stanowisko to może być jakichś gremiów, które jak się prześledzi różne konkretne kwestie zmieniały stanowiska na przestrzeni np. ostatnich 50 lat.
rozwiązaniem tego problemu jest to że każdy z nas znajduje sobie bloggera który interpretuje wyniki najnowszych badań zgodnie z zapotrzebowaniem - chcesz wege? będziesz miał wege, dla innego lowcarb, inny o zakwaszaniu, że nie wspomnę o surowiźnie Hani ))
Masz racje, ale nie zauważyłeś, ze to wszystko ma wpływ na reakcję krwi.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
zbiggy byłeś w Kołobrzegu na zlocie morsów na początku stycznia tego roku? super się bawili z tego co widac.
aż tak się nie utożsamiam żeby jeździć daleko, zwłaszcza że jako jedyny w rodzinie mam takie "spaczone" hobby ;P
ale raz na tydzień obowiązkowo stawiam się na zbiórce
A może chcesz spróbować, gdzie masz bliżej do Wawy czy Kołobrzegu?
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Pią Sty 10, 2014 20:27
zbiggy napisał/a:
Molka napisał/a:
zbiggy byłeś w Kołobrzegu na zlocie morsów na początku stycznia tego roku? super się bawili z tego co widac.
aż tak się nie utożsamiam żeby jeździć daleko, zwłaszcza że jako jedyny w rodzinie mam takie "spaczone" hobby ;P
ale raz na tydzień obowiązkowo stawiam się na zbiórce
A może chcesz spróbować, gdzie masz bliżej do Wawy czy Kołobrzegu?
Moi znajomi byli w Kołobrzegu (nie jako morsy tylko turyści) w tym czasie, stąd wiem że był zlot.
Bliżej mam do Warszawy , co prawda preferuje niższe temperatury, lepiej się czuje w niższych, upałów nie znosze, ale tak skrajna konfrontacja z zimnem jest cięzka dla mojej wyobraźni a co dopiero w realu.Musiałabym włożyc wiele wysiłku by zaadoptowac organizm to takich warunków, a to wymaga czasu. Podziwiam morsów i zazdroszcze siły woli. Co tu gadac, fajne hobby.
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Pią Sty 10, 2014 20:49
Molka napisał/a:
Musiałabym włożyc wiele wysiłku by zaadoptowac organizm to takich warunków, a to wymaga czasu.
Najlepiej na basenach termalnych, przy których są baseny zimne i te z lodem na obrzeżach.
Codziennie przechodzisz do zimniejszego. Na czwarty dzień kąpiesz się już strącając tafle lodu.
Super sprawa. Czasami ręce przymarzają do drabinek basenowych i na to trzeba uważać.
Potem możesz wytarzać się w śniegu - jak jest.
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Pią Sty 10, 2014 20:55
EAnna napisał/a:
Molka napisał/a:
Musiałabym włożyc wiele wysiłku by zaadoptowac organizm to takich warunków, a to wymaga czasu.
Najlepiej na basenach termalnych, przy których są baseny zimne i te z lodem na obrzeżach.
Codziennie przechodzisz do zimniejszego. Na czwarty dzień kąpiesz się już strącając tafle lodu.
Super sprawa. Czasami ręce przymarzają do drabinek basenowych i na to trzeba uważać.
Potem możesz wytarzać się w śniegu - jak jest.
O, to widze żę diabeł nie taki straszny... myślałamze to wymaga wiecej czasu..
Najlepiej na basenach termalnych, przy których są baseny zimne i te z lodem na obrzeżach.
Codziennie przechodzisz do zimniejszego. Na czwarty dzień kąpiesz się już strącając tafle lodu.
a gdzie takie coś jest?
byłem w lecie w Budapeszcie w takim hotelu z basenami i cholera mnie brała bo wszędzie było 32 st., w jednym "tylko" 28, ach jak ja marzyłem o Bałtyku i jego letnich temperaturach w okolicy 18 st
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Pią Sty 10, 2014 21:20
zbiggy napisał/a:
a gdzie takie coś jest?
byłem w lecie w Budapeszcie w takim hotelu z basenami i
To się jedzie zimą, na narty i baseny.
Ja startowałam w Besenovej, ale jeszcze przed przebudową.
Nie wiem jak jest teraz.
Rano były narty w Jasnej lub Rużomberoku po południu i wieczorami baseny + masaże.
Zakwasów ZERO
_________________ Pozdrawiam
EAnna
xvk Pomogła: 20 razy Dołączyła: 31 Sie 2009 Posty: 715 Skąd: Poznań
Wysłany: Sob Sty 11, 2014 19:40
Człowiek lodu - Iceman - Wim Hof
Cytat:
Wim Hof to człowiek, który pobił najwięcej światowych rekordów Guinnessa w dziedzinie wytrzymałości na zimno. Około 30 lat temu opracował własną metodę wytwarzania ogromnych ilości energii w ciele, co daje mu ogromną odporność na zimno, choroby, zmęczenie i inne niekorzystne czynniki zewnętrzne. W roku 2012 kupił dom w Przesiece, gdzie organizuje warsztaty dla osób chcących poznać i praktykować jego metodę.
Jedną z jego umiejętności jest pełna kontroli nad systemem odpornościowym poprzez odpowiednie techniki oddechowe. W maju 2010 roku w klinice klinice Radboud University Medical Center przeprowadził eksperyment, w którym kazał sobie wstrzyknąć endotoksyny, a następnie unieszkodliwił je w swoim ciele. Tego samego naucza kursantów na swoich treningach. Po zaledwie kilkudniowym treningu, wielu jego kursantów poddaje się takiemu samemu testowi odporności organizmu....
Jeździłem cało-rocznie na motorze, pamiętam jak w nocy przy -15 stopniach policjant widząc z daleka pojedyncze silne światło wyszedł niechętnie trzęsąc się z zimnego radiowozu marki polonez i myślał, że ma pewniaka ze spaloną żarówką w reflektorze i że zarobi na flaszkę, a tu okazało się, że to motocykl. Zapytał tylko bez sprawdzania:
- trzeźwy pan jest jest?
- tak
- ale normalny to pan nie jest, proszę jechać dalej.
Co oczywiście uznałem za komplement, pomimo ubrania nawet nie puchowego, ale nie przewiewnego przy takich przejażdżkach konieczna była praktyka cyklicznego napinania i rozluźniania mięśni zwłaszcza rąk i nóg by wytwarzać ciepło i pompować krew, dobrze wspominam.
Jak mi się nic nie chce to wchodzę do wanny z zimną wodą i wychodzę jak zmienię zdanie, jeszcze mi się nie zdarzyło by w zimnej wodzie nie doznać inspiracji do wyjścia z niej, co za zima, nawet śniegu nie ma, będę musiał chyba zrobić kilka kilo lodu w zamrażalniku bo w woda w kranie też jakaś taka nie za zimna, a efekt jest przy wodzie tak do 8 stopni, wyżej to takie flaki z olejem, z tym, że ostatnio dużo się dzieje więc na nicchcenie nie narzekam.
Metabolizm w zimnej wodzie przyspiesza, dlaczego, bo nie ma innego wyjścia termoregulacyjnego, paradoksalnie temperatura mózgu i serca, pewnie wątroby też wzrasta powyżej 37 stopni.
Ostatnio zmieniony przez vvv Sob Sty 11, 2014 20:04, w całości zmieniany 2 razy
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pon Sty 13, 2014 03:14
xvk napisał/a:
Człowiek lodu - Iceman - Wim Hof
Cytat:
Wim Hof to człowiek, który pobił najwięcej światowych rekordów Guinnessa w dziedzinie wytrzymałości na zimno. Około 30 lat temu opracował własną metodę wytwarzania ogromnych ilości energii w ciele, co daje mu ogromną odporność na zimno, choroby, zmęczenie i inne niekorzystne czynniki zewnętrzne. W roku 2012 kupił dom w Przesiece, gdzie organizuje warsztaty dla osób chcących poznać i praktykować jego metodę.
Jedną z jego umiejętności jest pełna kontroli nad systemem odpornościowym poprzez odpowiednie techniki oddechowe. W maju 2010 roku w klinice klinice Radboud University Medical Center przeprowadził eksperyment, w którym kazał sobie wstrzyknąć endotoksyny, a następnie unieszkodliwił je w swoim ciele. Tego samego naucza kursantów na swoich treningach. Po zaledwie kilkudniowym treningu, wielu jego kursantów poddaje się takiemu samemu testowi odporności organizmu....
Pole po lewej stronie krzywej przedstawia ilość tlenu we krwi.
Pole po prawej stronie krzywej przedstawia ilość dwutlenku węgla we krwi.
Im krzywa jest bardziej przesunięta w prawo, tym wiecej tlenu jest oddawane komórkom.
Czynniki jakie powodują przesunięcie krzywej w prawo są pokazane na wykresie.
Morsy po wejściu do zimnej wody zakwaszają krew, a po wyjściu z wody srwarzaja warunki do dotlenienia komórek (wzrasta temperatura ciala).
Bakterie po wstrzyknięciu temu morsowi z video giną w kwaśnym środowisku wysyconym tlenem.
Ten mors ma kwaśna krew. Niech mu pomierzą pH krwi i spawa się wyjaśni, dlaczego on się nie zaraza bakteriami. Większość bakterii rozmnaża się w s środowisku alkalicznym. Helikobakter Pylory stanowi wyjątek.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pon Sty 13, 2014 06:07
Wykres:
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pon Sty 13, 2014 12:59
Głupot ci napisałem w poprzednim poście dochtorku. A ty ani be, ani me. Tak już masz. łykasz głupoty jak gęś kluski.
A teraz przyjrzyj poważnie temu obrazkowi i wyciągnij odpowiednie wnioski, zanim zaczniesz szczekać.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
COOLER Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sty 2013 Posty: 854
Wysłany: Pon Sty 13, 2014 13:35
Kangur napisał/a:
Głupot ci napisałem w poprzednim poście dochtorku. A ty ani be, ani me. Tak już masz. łykasz głupoty jak gęś kluski.
A teraz przyjrzyj poważnie temu obrazkowi i wyciągnij odpowiednie wnioski, zanim zaczniesz szczekać.
To ja wiem, że głupoty i brednie wypisujesz, sprawdziłem to nawet w Twoich archiwalnych wpisach. Ja w przeciwieństwie do Ciebie opieram się na rzetelnej wiedzy naukowej, która jednoznacznie się wypowiada w kwestii pH krwi i bredni nikt mi nie wciśnie. Ty wzorem naiwniaka wielokrotnego użytku, lub jednego mądrego jak stu głupich wolisz się ośmieszać. Skoro Jesteś pewien swoich teorii, znajdź w Australii laboratorium i spróbuj zejść do takiego parametru, na co czekasz? W końcu to wg. Ciebie parametr długowieczności.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pon Sty 13, 2014 16:03
COOLER napisał/a:
Kangur napisał/a:
Głupot ci napisałem w poprzednim poście dochtorku. A ty ani be, ani me. Tak już masz. łykasz głupoty jak gęś kluski.
A teraz przyjrzyj poważnie temu obrazkowi i wyciągnij odpowiednie wnioski, zanim zaczniesz szczekać.
To ja wiem, że głupoty i brednie wypisujesz, sprawdziłem to nawet w Twoich archiwalnych wpisach. Ja w przeciwieństwie do Ciebie opieram się na rzetelnej wiedzy naukowej, która jednoznacznie się wypowiada w kwestii pH krwi i bredni nikt mi nie wciśnie. Ty wzorem naiwniaka wielokrotnego użytku, lub jednego mądrego jak stu głupich wolisz się ośmieszać. Skoro Jesteś pewien swoich teorii, znajdź w Australii laboratorium i spróbuj zejść do takiego parametru, na co czekasz? W końcu to wg. Ciebie parametr długowieczności.
Chciałem tylko sprawdzić twoja wiedzę w czytaniu wykresów. Teraz wiem, jak powiadają, znasz się na tym jak świnia na pieprzu.
Z takiego wykresu można wyczytać mnóstwo informacji, o których pisałaś poprzednio nie znając mechanizmu ich działania.
Jeden z twych guru prof. Lutz tez się zabawiał krzywą dysocjacji krwi.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
COOLER Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sty 2013 Posty: 854
Wysłany: Pon Sty 13, 2014 16:38
Kangur napisał/a:
Chciałem tylko sprawdzić twoja wiedzę w czytaniu wykresów. Teraz wiem, jak powiadają, znasz się na tym jak świnia na pieprzu.
Z takiego wykresu można wyczytać mnóstwo informacji, o których pisałaś poprzednio nie znając mechanizmu ich działania.
Jeden z twych guru prof. Lutz tez się zabawiał krzywą dysocjacji krwi.
Nawet nie potrafisz sensownie napisać powiedzenia, pisze się:
„znasz się jak kura na pieprzu”, lub „masz pojęcie jak świnia o Mozarcie”, a teraz można doprawić kolejne: „masz pojęcie jak Doktor Kwaśniewski o pH moczu na żywieniu optymalnym”
Jak Ty chcesz moją wiedzę sprawdzić, nie posiadając własnej, jednocześnie nabierając się na wszystko co napiszą w internecie.
Wpierw nabrałeś się na dietę optymalną, później na kable od pralki, jeszcze wcześniej na jakieś elektryczne urządzenie które miało grzyby wypędzać, następnie nabrałeś się na rosyjskie preparaty które importowałeś z Rosji, teraz bierzesz się za pH krwi.
Zatem obniżaj pH krwi, bo cała nauka jest w błędzie, powodzenia. Na forum Dr, Kwaśniewskiego też był taki jeden optymalny który podobno poznał przyczynę białaczki i chciał ją leczyć usuwaniem wspomnień z dzieciństwa. To jest Twoja liga naiwny optymalny Kangurze.
Ostatnio zmieniony przez COOLER Pon Sty 13, 2014 16:47, w całości zmieniany 1 raz
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pon Sty 13, 2014 21:43
COOLER napisał/a:
doprawić kolejne: „masz pojęcie jak Doktor Kwaśniewski o pH moczu na żywieniu optymalnym”
Ty sie doigrasz jak twoj przydupas Grizzly.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
COOLER Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sty 2013 Posty: 854
Wysłany: Pon Sty 13, 2014 23:31
Kangur napisał/a:
COOLER napisał/a:
doprawić kolejne: „masz pojęcie jak Doktor Kwaśniewski o pH moczu na żywieniu optymalnym”
Ty sie doigrasz jak twoj przydupas Grizzly.
Mnie straszysz? Jesteś śmieszny i żałosny, ja w przeciwieństwie do Ciebie jestem w stanie wszystko udowodnić co tu piszę na forum, bo wiem co piszę. Doktor Kwaśniewski nie ma zielonego pojęcia jakie jest pH moczu na jego żywieniu było to tutaj:
http://www.dobradieta.pl/...p=231188#231188 http://www.dobradieta.pl/...p=231199#231199
Póki co Ty się doigrałeś opłakanego stanu zdrowia na diecie optymalnej, że musisz we wszystkie brednie wierzyć łącznie z urządzeniami i suplementami jak leci, i dodatkowo się kompromitować. Doktor pisał że dieta optymalna leczy grzybicę, a u Ciebie efekt odwrotny. Widzisz swoją naiwność Kangurze, nawet Doktor któremu wierzysz, sam sobie przeczy wielokrotnie, więcej masz tutaj: http://www.dobradieta.pl/...p=233763#233763
Zawsze podziwiałem morsowanie oraz ludzi którzy z przyjemnością to robią,to coś naprawdę godnego uwagi. Sam nie próbowałem i póki co jeszcze się do tego nie przekonam,wole inne sposoby na to aby zahartować swój organizm.
Z tego zimowego hartowania można wyciągnąć sporo korzyści.
A czy można się tak uodpornić, że gdyby znaleźć się na Titanicu w 1912 roku i po zderzeniu z górą lodową i wpadnięciu do lodowatej wody przeżyć w niej kilka godzin? Zwykli śmiertelnicy w kamizelkach zamarzali po kilkudziesięciu minutach. Ciekawe czy morsy daliby radę przeczekać w tej wodzie aż do przypłynięcia Carpathii.
vvv napisał/a:
przy takich przejażdżkach konieczna była praktyka cyklicznego napinania i rozluźniania mięśni zwłaszcza rąk i nóg by wytwarzać ciepło i pompować krew
Czy to samo da się zastosować w zimnych wodach Atlantyku? Gdyby pływać bez przerwy przy mroźnej temperaturze, można by się oprzeć śmierci z wychłodzenia? Rozbitkowie z Titanica pozamarzali, bo nie zmuszali swoich ciał do intensywnego ruchu?
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Czw Gru 18, 2014 20:59, w całości zmieniany 1 raz
Pływanie jest dobrym ćwiczeniem tlenowym z wynikającymi korzyściami dla zdrowia. Zaś pły- wanie w zimnej wodzie jest związane z dodatkowymi zmianami fizjologicznymi, które dla większości osób mogą mieć niekorzystne skutki. Jednakże regularne wystawienie na działanie czynnika zimna, skutkuje w zwiększonej tolerancji na zimno dzięki licznym mechanizmom adaptacyjnym.
Zawsze podziwiałem morsów,chociaż osobiście nigdy nie odważyłem się wejść do takiej lodowatej wody,to musi być bardzo ciekawe uczucia no i rzecz jasna tym sposobem hartujemy swoją odporność.
_________________ TrojBoj.pl
Piotrx Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 1457
Wysłany: Pon Paź 19, 2015 15:12
Kangur napisał/a:
Możesz się zakwasić pijąc kwasy organiczne zawarte np. w soku cytrynowym czy occie jabłkowym, siedząc przy komputerze.
A czy próbowałeś pić sok z kiszonych ogórków i kiszonej kapusty? Powinny działać tak samo.
Ja jestem pół-morsem Bo codziennie chodzę w jeziorze po pas. Zanurzam całe nogi, tygryska i pośladki, szwendam się w wodzie minutę, wychodzę na plażę, znowu wchodzę do wody na minutę, wychodzę i tak dalej. Ale robię to prewencyjnie na powiększone naczynia krwionośne (pajączki i żylaki) które sobie zafundowałem bulimią słodyczową. Może dzięki temu się obkurczy to cholerstwo. Kiedyś w książce Tombaka przeczytałem, że doskonałą profilaktyką przeciw żylakom jest zanurzanie nóg w zimnej wodzie na pół minuty, a potem w gorącej na pół minuty i tak na przemian. Nie mam w domu lodu ani wiader, więc korzystam z zimy i lodowato zimnego jeziora na 3 Stawach w Katowicach. Temperatura wody ze 3 stopnie. Najbardziej palcom się dostaje od tego ziąbu, ale ogrzewam palce w gorącej wodzie którą przywożę z domu w pojemniku. PS. teraz wyobrażam sobie co musieli czuć ludzie z utoniętego Titanica.
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Śro Lut 10, 2016 20:51, w całości zmieniany 5 razy
Ja jestem pół-morsem Bo codziennie chodzę w jeziorze po pas. Zanurzam całe nogi, tygryska i pośladki, szwendam się w wodzie minutę, wychodzę na plażę, znowu wchodzę do wody na minutę, wychodzę i tak dalej. Ale robię to prewencyjnie na powiększone naczynia krwionośne (pajączki i żylaki) które sobie zafundowałem bulimią słodyczową. Może dzięki temu się obkurczy to cholerstwo. Kiedyś w książce Tombaka przeczytałem, że doskonałą profilaktyką przeciw żylakom jest zanurzanie nóg w zimnej wodzie na pół minuty, a potem w gorącej na pół minuty i tak na przemian. Nie mam w domu lodu ani wiader, więc korzystam z zimy i lodowato zimnego jeziora na 3 Stawach w Katowicach. Temperatura wody ze 3 stopnie. Najbardziej palcom się dostaje od tego ziąbu, ale ogrzewam palce w gorącej wodzie którą przywożę z domu w pojemniku. PS. teraz wyobrażam sobie co musieli czuć ludzie z utoniętego Titanica.
Oficjalnie żylaki są przeciwwskazaniem do tego typu zabiegów fizykalnych, ale oficjalne zalecenia medycyny często się nie sprawdzają.
Może i to morsowanie ma jakieś zdrowotne właściwości ale ja jakoś wolę na otwartej przestrzeni zanurzać się w wodzie w miesiącach letnich:-) Teraz też widać modę na morsowanie na sucho czy jak to nazwać - chodzi mi o wycieczki zimowe po górach prawie bez ubrań na sobie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.