Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Hannibal
Sob Gru 22, 2012 16:07
Dlaczego ćwiczenia fizyczne nie prowadzą do spadku wagi
Autor Wiadomość
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 01, 2009 16:49   Dlaczego ćwiczenia fizyczne nie prowadzą do spadku wagi

Why Exercise is Not the Answer

chodzi o to, że to właściwe żywienie jest kluczem do tego, żeby być szczupłym
ćwiczenia fizyczne są spoko, ale powinny być dla nas przyjemnością, a nie środkiem do osiągnięcia spadku wagi, bo to skończy się dla nas klęską
jeśli będziemy się słabo żywić to więcej wysiłku spowoduje większy apetyt, szczególnie na węgle, na słodycze, etc.; do tego ryzykujemy liczne kontuzje
Ten pogląd potwierdzają również Stephen Phinney, Eric Westman oraz Jay Wortman pod koniec tej rozmowy
Przykład pracowników fizycznych jest bardzo dobry - wielu z nich to "bebzoniarze" :]

cytat: Insulin remains the number one issue of our times and one cannot manage these levels through exercise. It has been demonstrated that insulin gets lowered by exercise, but if the next meal contains carbohydrates, that level will only rise to process the bad food.
kontrola insuliny jest kluczowa; ćwiczenia fizyczne prowadzą do spadku poziomu insuliny, ale potreningowy węglowodanowy posiłek przywróci insulinę na wysoki poziom
 
 
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lut 01, 2009 21:22   

Żywienie żywieniem,ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy 8)
Czasem nawet "smalec", "podgardle" i "jajka" nie pomagają :o :P
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Nie Lut 01, 2009 23:44   Re: Dlaczego ćwiczenia fizyczne nie prowadzą do spadku wagi

Hannibal napisał/a:
Why Exercise is Not the Answer

chodzi o to, że to właściwe żywienie jest kluczem do tego, żeby być szczupłym
ćwiczenia fizyczne są spoko, ale powinny być dla nas przyjemnością, a nie środkiem do osiągnięcia spadku wagi, bo to skończy się dla nas klęską
jeśli będziemy się słabo żywić to więcej wysiłku spowoduje większy apetyt, szczególnie na węgle, na słodycze, etc.; do tego ryzykujemy liczne kontuzje
Ten pogląd potwierdzają również Stephen Phinney, Eric Westman oraz Jay Wortman pod koniec tej rozmowy
Przykład pracowników fizycznych jest bardzo dobry - wielu z nich to "bebzoniarze" :]

cytat: Insulin remains the number one issue of our times and one cannot manage these levels through exercise. It has been demonstrated that insulin gets lowered by exercise, but if the next meal contains carbohydrates, that level will only rise to process the bad food.
kontrola insuliny jest kluczowa; ćwiczenia fizyczne prowadzą do spadku poziomu insuliny, ale potreningowy węglowodanowy posiłek przywróci insulinę na wysoki poziom


a co z tymi wszystkimi "plazowymi kolesiami" na high-carbie?
idac tym tropem mozna by powiedziec ze wysokoweglowodanowka powoduje u nich spadek wagi, no bo przeciez nie to ze cwicza, prawda? :)
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 02, 2009 07:55   Re: Dlaczego ćwiczenia fizyczne nie prowadzą do spadku wagi

gudrii napisał/a:
a co z tymi wszystkimi "plazowymi kolesiami" na high-carbie? idac tym tropem mozna by powiedziec ze wysokoweglowodanowka powoduje u nich spadek wagi, no bo przeciez nie to ze cwicza, prawda? :)

to jest jakiś promil populacji, która może cieszyć się figurą jedząc nawet gów..; dla zdecydowanej większości to nie działa
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Pon Lut 02, 2009 10:04   Re: Dlaczego ćwiczenia fizyczne nie prowadzą do spadku wagi

Hannibal napisał/a:
gudrii napisał/a:
a co z tymi wszystkimi "plazowymi kolesiami" na high-carbie? idac tym tropem mozna by powiedziec ze wysokoweglowodanowka powoduje u nich spadek wagi, no bo przeciez nie to ze cwicza, prawda? :)

to jest jakiś promil populacji, która może cieszyć się figurą jedząc nawet gów..; dla zdecydowanej większości to nie działa

jakies badania ze nie dziala?
jak widac dla tych chcacych pozytywnych efektow to dziala, wystarczy sie przejsc po klubach sportowych...wiec bardziej by pasowalo stweirdzenie ze dla tej "chcacej" mniejszej czesci populacji (elity) to dziala a dla tej wiekszej mowiac jezykiem Grizzly planktonu nie dziala...zreszta tak jak wszystko.

Poprostu uwazam ze nie mozna prubowac gloryfikowac diety a cwiczenia fizyczne sprowadzic do jakiejs drugorzednej aktywnosci.

Aba sa jednakowo wazne, nie jestesmy "kanapowcami" z natury i ruch mamy w genach, jak ktos nie ma dzialki tak jak ty i nie ma co rabac i kosic to na silownie powienien chodzic przynajmniej z dwa razy w tygodniu i robic aeroby codziennie min. 30 min.

Temat powienien brzmiec chyba "Dlaczego SAME ćwiczenia fizyczne nie prowadzą do spadku wagi"... zeby potem nie bylo nieporozumien, bo co nie ktorzy zaraz zaczna rozglaszac tezy o tym ze nie trzeba sie ruszac, a juz mialem do czynienia z takimi SPECAMI i poprostu noz sie w kieszeni otwiera...
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 02, 2009 10:26   

praktyka i teoria pokazują, że nie działa - mówię tu o większej aktywności fiz., nie o zwykłym chodzeniu
ruszając się więcej spalasz więcej, więc więcej musisz jeść (tego złego oczywiście), no chyba, że próbujesz lecieć na wyraźnym deficycie kalorycznym, no ale coś takiego nie jest to wytrzymania w dłuższym okresie czasu
poza tym źle odżywiony organizm podatny jest na kontuzje, co widać na przykładzie wielu zapaleńców siłowni - lecą na isostarach i potem grucha mi co chwila w kościach; przestają wtedy ćwiczyć i rozrastają się tak jak Maradona
Aktywność fiz. Aajonusa ogranicza się praktycznie tylko do chodzenia po domu i z domu do samochodu i zobacz, jak wygląda
jakaś większa aktywność fizyczna musi wynikać z tego, że sprawia nam to przyjemność, dobrze się po tym czujemy - ja tak czynię
BTW - ja obserwuję, że z reguły więcej ważę, gdy się dużo ruszam, niż gdy się mało ruszam
gudrii, zadałeś sobie trud, żeby przeczytać artykuł oraz wysłuchać końcówkę rozmowy tych trzech mądrych osób? czy wiesz po prostu lepiej? :?
 
 
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lut 02, 2009 12:04   Re: Dlaczego ćwiczenia fizyczne nie prowadzą do spadku wagi

Hannibal napisał/a:
Why Exercise is Not the Answer


Kochani i Kochaniency! ;D

Hani faktycznie "wsadzil" kij w "mrowisko" 8)
Fakty sa takie, ze kto "kuma czacze" w tym temacie,
to moze brac ful kasy. Wiem co pisze 8)

Bardzo sie ciesze z faktu, ze temat jest na max zawiklany
i wiekszosc "specjalistow" i zwyklego planktonu
nie ma najmniejszych szans na rozwiklanie "tej zagwozdki".

Jeszcze raz podkresle ta wiedza to "kopalnia zlota"
doslownie i w przenosni. 8)

BTW
Najwieksze herezje na ten temat czytam na
"zaprzyjaznionym forum" ale nigdy nie reaguje
tylko z wielka satysfakcja zacieram moje "niedzwiedzie lapy" 8)

Uwazam, ze taka wiedza musi byc hojnie wynagradzana
co najmniej na poziomie tak zwanych "artystow"
ze "szczol" biznesu. 8)

Pewnie ktos moze sie zdziwic dlaczego w tym temacie nawiazuje
do "cashflow" ale nie sposob omawiac biochemie i fizjologie
bez uwzglednienia tych zyciodajnych przemian 8) ;D
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 02, 2009 13:05   

oczywiście, że sprawa jest skomplikowana i absolutnie nikogo nie namawiam, żeby porzucił swoje ulubione ćwiczenia na rzecz siedzenia przed TV - nie o to tu biega
 
 
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lut 02, 2009 17:31   

Hannibal napisał/a:
...oczywiście, że sprawa jest skomplikowana ...


Arcik jest tak napisany, ze "pol-analfabeta"(szczegolnie native speaker) na 90% dojdzie do zupelnie blednych wnioskow po przeczytaniu. 8)

Nie wspominam juz o "ograniczonych umyslowo analfabetach"
ktorzy wcale angielskiego nie znaja(to inna bajka) bo tacy to tylko
moga poczytac bajdy "ciotki klotki" ;D :hah:

Jaki wniosek z tego arciku?
A no taki ze wysilek fizyczny i dieta wymaga wiedzy
aby mozliwe bylo osiagniecie zamierzonych efektow.

W 90% jesli nie zostanie odpowiedni poziom
"cashflow" skierowany do odpowiedniej kieszeni
to "zabawa" konczy sie zwykle choroba lub przedwczesna smiercia :roll: 8)

Czyli prawo grizzly brzmi:
Dlugosc zycia jest wprost proporcjonalna
do wymaganego
"cashflow"
8)
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Wto Lut 03, 2009 12:41   

ale nie wybieraj skrajnych przypadkow Hannibal..
Po za tym panowie doktorzy nie powiedzieli ze:

"ćwiczenia fizyczne nie prowadzą do spadku wagi"

tak jak Ty zatytulowales temat.

Powiedzieli wyraznie i takie bylo przeslanie tego wywodu zeby na poczatku nie przejmowac sie cwiczeniami i ze w duzej mierze czy cwiczyc czy nie zalezy tez od stanu psychicznego pacjenta nie tylko fizycznego.

Po za tym caly ten "zegar" sklada sie z kilku trybow jak:

-aktywnosc fizyczna
-dieta
-aktywnosc psychiczna
-czas odpoczynku

i to czy i jak szybko dany delikwent ZGUBI TLUSZCZ bo to o to tu chodzi a NIE O GUBIENIE WAGI , bedzie zalezalo od zgranej wspolpracy tych wlasnie trybow.
Wiec stwierdzenie ze cwiczenia fizyczne nie prowadza do spadku wagi jest zupelnie nie potrzebne i nic nie wnosi bo jak najbardziej CWICZENIA FIZYCZNE PROWADZA DO UTRARY TLUSZCZU, bo to z nim sie walczy a nie z waga.

Takie jest moje spojrzenie na to kwestie a znajduje to uzasadnienie w naturze.
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lut 03, 2009 13:43   

tytuł jest specjalnie mocniejszy, żeby przyciągnąć uwagę
a po wejściu do tematu ofiaruję rzetelne przedstawienie sprawy, ujęte w pewnym kontekście
myślę, że uczciwie postąpiłem :)
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Wto Lut 03, 2009 13:58   

ah to rozumiem, takie zagranie marketingowe... :)
juz bylem gotow pomyslec ze uwazasz ze aktywnosc fizyczna jest nie potrzebna i cos mi w tym nie pasowalo...
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lut 03, 2009 13:59   

gudrii, znasz mnie na forum już od dawna i wiesz, jak lubię aktywność fizyczną :)
 
 
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lut 03, 2009 19:31   

gudrii napisał/a:
...
-aktywnosc fizyczna
-dieta
-aktywnosc psychiczna
-czas odpoczynku
...


Rodzi sie ciekawe pytanie? Ktore bledy w zastosowaniu:
a.) diety
b.) aktywnosci fizycznej
bardziej przyczyniaja sie do powstawania chorob
i znacznym obnizeniem dlugosci zycia?

Panuje przekonanie w zbiorowej "mondrosci ludu pracujacego"
ze dieta, ale czy to jest prawda?

Wystarczy tutaj popelnic blad i "piaseczek" mamy zaliczony
o 20 do 50 lat wczesniej 8) :hah:
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Śro Lut 04, 2009 12:51   

to by bylo troche za proste chyba, nie mozna pominac:

c: dopoczynku
d: aktywnosci psychicznej

nawet przy prawidlowej diecie i aktywnosci fizycznej zle dobrany odpoczynek zniszczy caly spodziewany efekt.

Podobnie bez odpowiedniej aktywnosci psychicznej nie da sie osiagnac trzech pozostalych, wszytsko musi wspolpracowac przez caly czas jak w szwajcarze.

Latwe to nie jest ale...zawsze mozna sobie zatrudnic dobrego speca "life coach" i zdac sie na niego, albo przy braku odp. funduszy zaczac poglebiac swoja wiedze, lub wpasc na forum dobradieta
:P :D
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
 
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Śro Lut 04, 2009 16:30   

gudrii napisał/a:
to by bylo troche za proste chyba, nie mozna pominac:

c: dopoczynku
d: aktywnosci psychicznej



Masz racje tak jest w istocie, ale uproscilem
pytanie do konkretnych dwoch, aby latwiej bylo myslec :P

Doswiadczenie uczy, ze "czasy zatrudniania" dobrego speca
nie sa juz tak odlegle.
Ci co maja forse cenia sobie na ogol
trwanie w stanie "pelnego dobrostanu" jak najdluzej. :P

Natomiast Ci co ich "nie stac na razie!!!" faktycznie dobrze robia
odwiedzajac forum 8)
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Czw Lut 05, 2009 10:04   

grizzly napisał/a:

Rodzi sie ciekawe pytanie? Ktore bledy w zastosowaniu:
a.) diety
b.) aktywnosci fizycznej
bardziej przyczyniaja sie do powstawania chorob
i znacznym obnizeniem dlugosci zycia?

Panuje przekonanie w zbiorowej "mondrosci ludu pracujacego"
ze dieta, ale czy to jest prawda?

Wystarczy tutaj popelnic blad i "piaseczek" mamy zaliczony
o 20 do 50 lat wczesniej 8) :hah:


ok, no to powiedzmy ze mamy dwie osoby ktore sa otyle o srednim stanie zdrowia i chca schudnc i nabrac wiekszej odpornosci, obie startuja z diety cywilizacyjnej i z "kanapy przed TV"

1- osoba ma dostep do silowni i moze uprawiac sporty jakie tylko sobie wymysli pod okiem dobrego trenera ale jest na diecie cywilizacyjnej bo tak lubi i nie chce tego zmienic.

2- osoba nie ma dostepu do silowni i nie moze cwiczyc wogole bo nie lubi i nigdy nie polubi, ale za to ma swietnie opracowana diete i dostep do wysokowartosciowego pokarmu.

Kto powinien schudnac szybciej i pozyc dluzej?

8)
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
 
arturtsk

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 189
Wysłany: Śro Maj 04, 2011 15:20   Re: Dlaczego ćwiczenia fizyczne nie prowadzą do spadku wagi

Hannibal napisał/a:

kontrola insuliny jest kluczowa; ćwiczenia fizyczne prowadzą do spadku poziomu insuliny, ale potreningowy węglowodanowy posiłek przywróci insulinę na wysoki poziom


Reaktywuję bo interesuję mnie ten temat tzn jak działa insulina po posiłku ale i po wysiłku. bo chyba nie tak samo jak po samym posiłku?
Pan Witold pisał chyba że podczas intensywnych wysiłków insulina bardziej "idzie" w mięśnie niż w zapasy. Jak się przestaje ćwiczyć to powstaje efekt maradony czy innych sportowców.

Tutaj znalazłem coś o tym:

http://ajpendo.physiology...1.full.pdf+html
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Śro Maj 04, 2011 21:50   

mnie też to interesuje ale ten materiał do którego dajesz linka kosztuje 12 baksów.
z tego co ja wiem (a nie jest to wiedza powalająca z nóg) to po wysiłku a zwłaszcza spaleniu glikogenu ładowanie węgli nie powoduje dużego wydzielania insuliny bo jest uzupełniany glikogen. szybkie uzupełnianie glikogenu jest OK jeżeli masz od razu następnego dnia jakieś zawody wytrzymałościowe czy coś, a jeżeli jest to trening siłowy za 3 dni to na spokojnie można dawać low-carb i nie dowalać węgli.
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 04, 2011 22:11   

Zbiggy człowiek ma duże zapasy glikogenu, nie wyczerpiesz go jednym intensywnym treningiem siłowym.
 
     
arturtsk

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 189
Wysłany: Czw Maj 05, 2011 15:43   

hmm... wczoraj hulał bez problemu:/. Przeczytałem w całości na szczęście.

Ok już hula znowu a jak nie, ściągnąłem na dysk.

Było napisane że podczas wysiłku na czczo, 65% energii szło z endogennych węglowodanów a 35% z fatu. Nie było tam napisane jak w jakim stopniu insulina była wydzielana ale myślę że tak samo jak normalnie tyle że pod wpływem strat w glikogenie "skupia" się na tym właśnie by wepchnąć glukozę tam z powrotem.

Cytat:
It has recently been reported that total fat oxidation was reduced ∼30% over an 8-h period when carbohydrate was ingested before exercise, compared with ingestion after exercise


http://ajpendo.physiology...273/4/E768.full

W tym pierwszym badaniu i drugim z tego co wywnioskowałem gdy ćwiczymy na czczo i gdy zjemy po treningu nadal spalamy tłuszcz. Inaczej już się dzieje gdy zjemy przed treningiem, szczególnie gdy zjemy węglowodany.

iliq tak ale glikogen do skondensowana forma glukozy więc pewnie trzeba trochę by odbudować zapas. Straty pewnie i są małe, jak kiedyś Hani pisał że u wytrenowanych ciężarowców straty wynosiły 1/3.
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Czw Maj 05, 2011 19:57   

artur, ja nie liczę na ćwiczenia jako na środek do spalania tłuszczu - żebym nie wiem jak się namachał to przez godzinkę ile spalę - powiedzmy 500 kcal? i to w całości, razem z bazowym spalaniem, przyrost netto dawany przez ćwiczenia będzie jeszcze mniejszy.
jest to równoważne kalorycznie z odmówieniem sobie np. czekolady czy w ciągu dnia łatwo o takie ograniczenie dietetyczne na diecie LC, więc po co się męczyć?

co do linku - nie wiem może mi nie działa, wygląda na to że trzeba być zarejestrowany ale nie ważne

iliq : wiem że na siłce jak jestem godzinę to nie spalę wszystkiego, ale niech będzie kilkadziesiąt gram glikogenu - to już daje możliwość wrzucenia high carbowego posiłku bez znacznego podniesienia insuliny, ale ja raczej tego nie robię (czasem twaróg z miodem się zdarza po treningu)
 
     
arturtsk

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 189
Wysłany: Nie Maj 08, 2011 13:35   

Dosyć trudno tak po prostu policzyć sobie ile się spaliło tych kcal podczas wysiłku, ile poszła z fatu ile glukozy?
Jeżeli uważasz teorie bilansu kalorycznego za fakt to pewnie trzeba będzie sobie domówić czekolady.
Link mi przez pewnie czas działał później tak jak pisałeś że trzeba płacić, poźniej znowu hulał. Nie wiem o co chodzi, "chłyt" marketingowy?
Zbiggy insulina pewnie tak samo jest wydzielana tzn w takiej samej ilości tyle że pewnie, skupia się na odbudowie strat i glukoza nie jest zamieniana na fat i odkładana. Zapewne po wysiłku jest stymulowana glikonogeneza znacznie. Na LC jest zmniejszona ilość glikogenu, ciekawe jak to wszytsko ma się na Lc??
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 21:47   

http://www.youtube.com/watch?v=Yv2dj4z7HuU#t=1m28s

:what: :what:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 04, 2012 21:46   

"Nadwaga u sportowców. Wciąż za mało ruchu?" (z: Nowej Debaty)
Znów Davis dość celnie wskazuje winowajcę
Cytat:
Jogging mile after mile, swimming hour after hour, elliptical machine for 90 minutes, Zumba 5 days a week . . . I see these hard-working athletes and serious exercisers struggling to lose weight, or to stop continual weight gain. They blame themselves for eating too much, or pass it off as the inevitable result of aging or menopause, or–incredibly–not exercising enough.

No, it’s the wheat. It’s the few-amino-acid-different form of gliadin protein that serves as a powerful stimulant of appetite, increasing your calorie intake 400 calories per day. So it sets you up for a continual battle against appetite, desire for more food (especially carbohydrates), and the weight gain that results. Throw in the mental “fog,” low energy, and joint pain that comes from the other components of wheat, such as lectins (wheat germ agglutinin) and gluten, and you have the recipe for an overweight, unhealthy person, struggling to get through the day, sapped of energy, blaming herself.

Cherie, a lifelong athlete, tells her story of new wheat-free life after years of struggle:

One year ago, on the eve of my 40th birthday, I decided it was time to get in better shape. I”ve been an athlete all my life, a long-distance runner for 20 years, triathlete, dancer, tennis player. I”ve also experimented with my diet for about 20 years: vegetarian, vegan, high protein, etc. But last year, I felt like something had to change. I started by using the “Abs Diet” book to make some changes in the amount of protein I was eating. I had been feeling nauseous between meals and felt I had to eat constantly. I began to eat yogurt smoothies, lots of nuts, spinach salads, etc. All things I had eaten before, but not as regularly. I also started adding light weights to my exercises, in addition to the dancing I was doing each week. Hmmmmm…not much happened. Though I didn”t own a scale at the time, but I didn”t really feel any different.

Jump to September 2011 when I started working with my chiropractor to alleviate some nerve issues in my arms. He looked at my most recent blood work and said he thought I needed to make some changes to my diet. He noticed my Triglycerides were high, my TSH was high (hypothyroid), my bloodsugars were low. We did a blood panel to test for wheat-sensitivity, and sure enough, I showed reaction to the Gliadin IgA on every part of the test. I also showed a sensitivity to corn, potatoes, rice, and sesame. Wow!!

He recommended that I do a three-week diet change that excluded all gluten, corn, rice, potatoes, dairy, soy. After this, we would start adding foods back and see what reactions I had. Well, after the first three weeks, I had lost 10 pounds and was feeling really great! Then, I came across the “Wheat Belly” book, which affirmed what I had been doing and also helped me understand what went wrong with wheat!!

I have continued to eat wheat-free and have now lost 21 pounds!! I started out at 5”8? 155lbs. I was in good shape, so I didn”t look like I was carrying extra weight. But, the pounds have dropped off, EFFORTLESSLY! I am exercising at my usual rate, but simply by changing WHAT I ate (not how much), I am at 134lbs! And, I didn”t even start this “diet” to lose weight! I started it to see if we could get my thyroid and blood sugars back in normal range.

I don”t feel the nausea any more, I feel super ENERGIZED and I feel FIT! I have not really added much back to the original three-week diet, just eating meats, vegetables and fruit (and dark chocolate on occasion). I love that I don”t drink coffee anymore! And, I am telling everyone who will listen about “Wheat Belly.” People get defensive sometimes, when I am really hoping to encourage them. But, if one or two people start making changes, those changes will influence others, too!

Thank you for writing THE most important book on diet in the 21st century!

http://www.wheatbellyblog...are-overweight/
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
potrostek 

Dołączyła: 01 Lis 2012
Posty: 19
Wysłany: Wto Gru 04, 2012 19:00   

a ja wam powiem na swoim przykładzie, że odkąd się przeprowadziłam i mam dużo czasu dla siebie to prawie codziennie pływam i na zmianę biegam. Nie mam jakiś problemów z nadwagą i nie miałam, ale od września schudłam 3 kg nie zmieniając w ogóle stylu żywienia więc da się schudnąć przy takim wysiłku...
 
     
Linkaster

Dołączył: 06 Gru 2012
Posty: 16777214
Wysłany: Czw Gru 06, 2012 22:15   

mysle ze chudniecie nie polega na zmianie wagi ale ilosci tluszczu. po silowni przeciez mam ciezsze miesnie a mniej tluszczu
 
     
potrostek 

Dołączyła: 01 Lis 2012
Posty: 19
Wysłany: Pią Gru 07, 2012 01:01   

nie mierze się jeśli chodzi o obwód :D ale waga poszła o te 3 kg w dół, fakt ze trwało to długo bo z 3 mc ale no różnica jest :D
 
     
Healer91 


Wiek: 32
Dołączył: 03 Sie 2013
Posty: 5
Wysłany: Wto Sie 27, 2013 13:09   

Jeszcze żadnemu naukowcowi nie udało się udowodnić, że ćwiczenia fizyczne odchudzają. Można jedynie stwierdzić, że zwiększony wysiłek fizyczny zmniejsza szansę na przybranie niechcianej masy tłuszczowej w dłuższej perspektywie. Nigdy nie odchudza z tluszczu.

Nie zmienia to faktu, że wysiłek fizyczny rekreacyjnie, prozdrowotnie nalezy wykonywać, ponieważ min. poprawia ukrwienie co za tym idzie dotlenienie tkanek organizmu oraz poprawia wrażliwość insulinową.
 
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Śro Sie 28, 2013 00:23   

[
Cytat:
quote="Healer91"]Jeszcze żadnemu naukowcowi nie udało się udowodnić, że ćwiczenia fizyczne odchudzają. Można jedynie stwierdzić, że zwiększony wysiłek fizyczny zmniejsza szansę na przybranie niechcianej masy tłuszczowej w dłuższej perspektywie. Nigdy nie odchudza z tluszczu.

Jak to nie odchudzają -???? sadło to zapas energii i po ćwiczeniach
TRACIMY słonine.
_________________
pozdrawiam
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Śro Sie 28, 2013 11:21   

figa napisał/a:
[
Cytat:
quote="Healer91"]Jeszcze żadnemu naukowcowi nie udało się udowodnić, że ćwiczenia fizyczne odchudzają. Można jedynie stwierdzić, że zwiększony wysiłek fizyczny zmniejsza szansę na przybranie niechcianej masy tłuszczowej w dłuższej perspektywie. Nigdy nie odchudza z tluszczu.

Jak to nie odchudzają -???? sadło to zapas energii i po ćwiczeniach
TRACIMY słonine.


:faint: :faint:

jak się nie wie co się mówi, to się mówi co się wie

ps. ile Pani straciła na wadze dzięki ćwiczeniom? bo ja jestem jakiś dziwny - przygotowuję się do Maratonu Warszawskiego we wrześniu, i przebiegłem w sierpniu do tej pory ponad 200km i "przytyłem" 3kg. To ile mam biegać żeby schudnąć? :evil:
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Śro Sie 28, 2013 11:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Sie 28, 2013 13:04   

Zgadzam się że same cwiczenia niewiele dają jesli o odchudzanie, jesli juz to modelują sylwetke. Cwiczenia musza isc w parze z odpowiednim zywieniem by chudnac nie "sflaczec". Natomiast najlepszym "wychudzaczem jest stres, o ile nie zajadamy stresów. :P ale nie jest to zdrowy sposób.
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Śro Sie 28, 2013 14:18   

Molka napisał/a:
Natomiast najlepszym "wychudzaczem jest stres


jak najbardziej - tylko nie może to być otyłość "bogatych", bo wtedy stres działa tucząco - "bogaci" w stresie żrą wszystko co mają pod ręką - oczywiście opisał to polski geniusz dr Kwaśniewski - w swoich arcyciekawych książkach :D
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Pią Sie 30, 2013 23:16   

nie bede sie chwaliła ,ale jak chodziłam na aerobik to ważyam 3 kg mniej.
Teraz jak pppracuje w ogrodzie ,zawsze pare deko ubędzie
no i brzuszek mniejszy ,mimo ,że jem owoce
Pamiętam jak aktorki biorące udział w turnieju tanca
szczyciły się pięknymi sylwetkami
No a mój kotek ,który dotąd żył tylko w bloku ,był grubasem ,że żadnej kosteczki
nie mozna mu było namacać -a teraz u mnie wychodzi do ogrodu ,
goni psa ,poluje bez skutku . schudł ,że kości widoczne .
Wcale nie je mniej a ruchu tylko trochu więcej -tyle ,że na dworze.
_________________
pozdrawiam
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Sob Sie 31, 2013 08:21   

figa napisał/a:
nie bede sie chwaliła ,ale jak chodziłam na aerobik to ważyam 3 kg mniej.
a czemu nie 10 czy 15? przecież wylewałas 7-me poty machając rękami i nogami na lewo i prawo przez godzine wsród zapachu smierdzacego potu swoich współtowarzyszek? warto było dla 3 kg? Wypociłas te 3 kg a tłuszcz ani drgnąl...
figa napisał/a:
Teraz jak pppracuje w ogrodzie ,zawsze pare deko ubędzie
no i brzuszek mniejszy ,mimo ,że jem owoce
no własnie deko...
figa napisał/a:

Pamiętam jak aktorki biorące udział w turnieju tanca
szczyciły się pięknymi sylwetkami
ja też pamiętam, tam cały sztab ludzi pracował nad nimi łącznie z tymi od jadła...
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Sob Sie 31, 2013 08:47   

figa napisał/a:
nie bede sie chwaliła ,ale jak chodziłam na aerobik to ważyam 3 kg mniej


nie no ja nie twierdzę, że nie da się zasuszyć wysiłkiem fizycznym i ograniczeniem kalorii. Da się i to bardzo skutecznie. Przecież wszyscy mamy w pamięci więźniów obozów koncentracyjnych, których skutecznie zasuszono ruchem i ograniczeniem kalorii. Zresztą Pani straciła trochę mięśni, które zaraz po zakończeniu ćwiczeń organizm odbudował i dlatego znów Pani waży 3kg więcej.

Tylko proszę tego nie mylić ze zdrowym chudnięciem!
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Pon Wrz 02, 2013 01:41   

To ja straciłam mięśnie cwicząc? :shock: :-x
Byłam pewna ,że sadło a zyskałam mięsnie.
To po co fitnesy ,aeroby i gimnastyki ???
_________________
pozdrawiam
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Pon Wrz 02, 2013 06:09   

figa napisał/a:
To ja straciłam mięśnie cwicząc? :shock: :-x
Byłam pewna ,że sadło a zyskałam mięsnie.
To po co fitnesy ,aeroby i gimnastyki ???


jak po co? dla "chudych" i zdrowych ludzi, mających zdrową potrzebę ruchu, w celu poprawienia ich i tak dobrego stanu zdrowia :D ;)
Takie życie - biednemu zawsze wiatr w oczy...

ps. proszę poczytać u dr Kwaśniewskiego, co się dzieje, gdy człowiek ćwiczy "na siłę" nie zapewniając swojemu organizmowi odpowiedniego zaopatrzenia w substancje odżywcze - myślę, że przeżyje Pani drugi " :shock: ".

pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Pon Wrz 02, 2013 06:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Pon Wrz 02, 2013 12:56   

maniek669 napisał/a:
proszę poczytać u dr Kwaśniewskiego, co się dzieje, gdy człowiek ćwiczy "na siłę" nie zapewniając swojemu organizmowi odpowiedniego zaopatrzenia w substancje odżywcze

A proszę poczytać co się dzieje gdy na tej diecie już zapewni swojemu organizmowi substancje odżywcze :D http://www.dobradieta.pl/...p=227003#227003
 
     
WagaSTOP_pl

Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 35
Wysłany: Śro Wrz 04, 2013 14:03   

Ćwiczenia fizyczne prowadzą do spadku wagi,jednak to zalezy o jakie ćwiczenie dokładnie chodzi,jakie wykonujemy oraz od naszego metabolizmu- to ma kluczowe,największe znaczenie.
 
     
Hydrogenium


Dołączył: 14 Lut 2014
Posty: 17
Wysłany: Pią Mar 28, 2014 00:04   

A jaki rodzaj wysiłku fizycznego najskuteczniej spala tłuszcz? Jeść przed czy po przy żywieniu LC? Co obecnie sądzi o tym nauka?
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Pią Mar 28, 2014 09:46   

Hydrogenium napisał/a:
A jaki rodzaj wysiłku fizycznego najskuteczniej spala tłuszcz? Jeść przed czy po przy żywieniu LC? Co obecnie sądzi o tym nauka?


Decydujący jest czas i intensywność. Na przykład podczas szybkiego marszu spalanie tłuszczu zaczyna się po wypaleniu innych źródeł energii jak glikogen czy glukoza z glukogenezy ze zjedzonego białka. Przeciętnie po 30 minutach zaczyna się spalanie tłuszczu. Organizm robi to oszczędzając białko własne ale jeśli tkanki tłuszczowej jest mało to w końcu sięga i po nie. Co wcale nie znaczy że wysiłek fizyczny nie zwiększa zapotrzebowania na białko. Zwiększa i to nawet trzykrotnie w przypadku bardzo intensywnego wysiłku. Ale straty są większe w przypadku sportów wymagających siły. Mniejsze w przypadku sportów wytrzymałościowych.
_________________
Incurably Himself
 
     
Hydrogenium


Dołączył: 14 Lut 2014
Posty: 17
Wysłany: Pią Mar 28, 2014 13:14   

Przeszukując forum, doszedłem do wniosku, że wrócę do treningu siłowego obwodowego z 30s interwałami między seriami i 2min pomiędzy ćwiczeniami - obciążenie własnym ciałem. Jestem ciekaw jakie będą efekty. Na HC redukcja tłuszczu była mizerna, ale rosły mięśnie. Mam nadzieję, że teraz uda mi się upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.
Będę musiał jeść więcej mięsa, rodzinka na pewno się ucieszy. W dni treningowe podniosę W do 100g, żeby nie marnować białka.
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Pią Mar 28, 2014 17:54   

Hydrogenium napisał/a:
Przeszukując forum, doszedłem do wniosku, że wrócę do treningu siłowego obwodowego z 30s interwałami między seriami i 2min pomiędzy ćwiczeniami - obciążenie własnym ciałem. Jestem ciekaw jakie będą efekty. Na HC redukcja tłuszczu była mizerna, ale rosły mięśnie. Mam nadzieję, że teraz uda mi się upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.
Będę musiał jeść więcej mięsa, rodzinka na pewno się ucieszy. W dni treningowe podniosę W do 100g, żeby nie marnować białka.


Jeśli wytrzymasz takie tempo to tłuszcz napewno będzie się spalał. Przerwy trochę krótkie ale widać że temat znasz i go przerobiłeś już nie raz.
Do posiłku z węglami możesz dodać witaminę E . Do 100 j.m na dobę. Wiecej nie trzeba. Ochronisz mięśnie, ich przyrost będzie większy.
Nie przyjmuj jej wraz z mięsem. Ogranicza wchłanianie żelaza.
_________________
Incurably Himself
 
     
Moveo-Sport_pl

Dołączył: 24 Mar 2014
Posty: 63
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Śro Maj 07, 2014 10:38   

Każde ćwiczenia oraz dieta połączone ze sobą będą prowadzić do spadku wagi tylko podkreślam: muszą one być odpowiednie,wtedy nie ma się czym martwić. Każdy z nas ma inny organizm i u jednych odbywa się to wolniej a u innych szybciej.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved