Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Ekologiczna żywność.
Autor Wiadomość
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 24, 2009 18:13   Ekologiczna żywność.

Czytam często o tym,jak to niektórzy mają dostęp do ekologicznej,niczym nie skażonej żywności . Pytanie tylko,czy taka żywność w ogóle istnieje?
W/g mnie taka żywność nie istnieje,no chyba ,że ktoś żyje na jakimś czystym,pozbawionym zanieczyszczeń terenie,na odludziu,ma jedną świnkę,jedną krówkę, z 5 ,kaczek też z 5 ,ze 3 grządki marchewek,tyle samo pietruszki i parę drzew i krzewów owocowych.
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Nie Wrz 27, 2009 09:50   

Jako technolog żywności siedzący w branży 10 lat, który przeszedł kilka zakładów i trochę widział choć nie za dużo, jako człowiek mający swoje gospodarstwo 4 hektarowe wyłącznie na moje potrzeby, swoje kurki, króliki warzywa, twierdzę że nie istnieje zywność ekologiczna..

Rolnicy mający certyfikaty producentów ekologicznych pryskają swoje warzywka w nocy - fakt autentyczny i nikt mi nie wmówi że tak nie jest, nie robią tego z własnego widzi mi się, tylko dlatego że jak nie popryskają to będą mieć warzywa wielkości śliwek i kto to kupi?

Owoce jak nie popryskasz to nie urosną, innymi słowy urosną tam gdzie popryskasz,

Króliki jak nie dasz szczepionki to zdechną , kury to samo,

Oczywiście racja że jest rolnictwo wysoko wydajne tony sterydów antybiotyków wspomagaczy
no i to biedne rolnictwo dla siebie, też kupuję się trochę paszy bo inaczej się nie da nie uchowa ale mniej - i to jest ta zasadnicza różnica

Szwagier próbował chować świnki po staremu , ale jak mu padła i Pan wet powiedział że dzisiaj bez szczepionek się nie da to dał sobie spokój.

Z doświadczenia mojego powiem wam jedno uważajcie na sprzedający żywność ekologiczną - metka etykieta certyfikat to papier który wszystko uniesie- a nikt do niczego nie dopłaci to wam mówię i nie tkwijcie w tych błedach że to ma certyfikat ekologiczny.
A już tanie i ekologiczne to jest chyba tylko powietrze. hehe

Poza tym jak chcecie mieć zywność ekologiczną jak 15 lat temu fabryki tak truły że liście z lip robiły się jakieś zielono fioletowe, to wszystko się musi oczyścić odbic, a my to wszystko odchorować.

Ale pracowałem też u dużego producenta żywność dla dzieci zupki te słoiczkach itd no i tu was zaskocze za moich czasów była tam taka dyscyplina że masakra uprawy warzyw kontrolowane w dzień i w nocy , jak zrobili analizę i stwiedzili że rolnik przynawoził albo popryskał to mu kazali to sobie zjeść samemu. Tu naprawdę dbali o to żeby dla dzieci to było nienawożone i nie pryskane, jak jest tam teraz to nie wiem... Ale ich nadzorowały instytuty matki i dziecki i sto innych instytucji

Moje zdanie choć na pewno zostanie wyśmiane i nie będzie miło przyjęte na tym forum jest takie że zioła rośliny w stylu
- pokrzywa
- szałwia
- lipa
- zielona herbata
-głóg i inne
- rumianek
Mają cudowne właściwości oczyszczające i temu nie zaprzeczy żadna teoria

Za ziołami stoi kilka tysięcy lat tradycji leczniczych
nie zaprzecza im nawet współczesna farmacja Praktycznie nic temu nie zaprzecza, tylko my stosujemy je gdy jesteśmy chorzy a tym czasem powinniśmy je stosować kilka razy w tygodniu jako moc natury Ziół nikt nie nawozi nie podkarmia więć stosujmy je....
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Wrz 27, 2009 10:07   

Cordoba_2004 napisał/a:
Owoce jak nie popryskasz to nie urosną, innymi słowy urosną tam gdzie popryskasz

ale to tylko w przypadku hodowlanych owoców i tylko na początku
mam sporo starych drzew, które ładnie owocują i nikt ich nie pryska
natomiast dzikie same świetnie sobie radzą i jeżyny czy mirabelki rosną sobie świetnie bez żadnych wspomagaczy - przymrozki też wytrzymują
Cordoba_2004 napisał/a:
Króliki jak nie dasz szczepionki to zdechną , kury to samo,

moi dziadkowie nie szczepią i kury świetnie się mają
no ale jeśli np. pszczołom daje się zimą cukier to później są słabsze i trzeba dawać im lekarstwa - ludzie sami prowadzą do degeneracji zwierzaków
Cordoba_2004 napisał/a:
Z doświadczenia mojego powiem wam jedno uważajcie na sprzedający żywność ekologiczną - metka etykieta certyfikat to papier który wszystko uniesie- a nikt do niczego nie dopłaci to wam mówię i nie tkwijcie w tych błedach że to ma certyfikat ekologiczny. A już tanie i ekologiczne to jest chyba tylko powietrze. hehe

można jeszcze kupić dobrej jakości rzeczy, ale bez żadnych certyfikatów, bez żadnych atestów i czasem po znajomości
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Wrz 27, 2009 10:52   

Cytat:
Moje zdanie choć na pewno zostanie wyśmiane i nie będzie miło przyjęte na tym forum jest takie że zioła rośliny w stylu
- pokrzywa
- szałwia
- lipa
- zielona herbata
-głóg i inne
- rumianek
Mają cudowne właściwości oczyszczające i temu nie zaprzeczy żadna teoria

Za ziołami stoi kilka tysięcy lat tradycji leczniczych
nie zaprzecza im nawet współczesna farmacja Praktycznie nic temu nie zaprzecza, tylko my stosujemy je gdy jesteśmy chorzy a tym czasem powinniśmy je stosować kilka razy w tygodniu jako moc natury Ziół nikt nie nawozi nie podkarmia


Ja się przychylam. Stosuję do każdego posiłku w małych ilościach, bazylie, koperek, natkę pietruszki, kolendrę itp.

Powiem więcej teraz jak się przeziębię to nic nie stosuję, żadnych ziół, leków, paraleków itd - tylko woda, sen, głodówka i po 1-3 dniach jestem jak nowo narodzony. Natomiast kiedyś mogłem chorować tygodniami. Znajomy niedawno się przeziębił, oczywiście po leki do apteki, czosnek, ciepłe rosołki "na wzmocnienie". I co? Drugi tydzień się męczy.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Wrz 27, 2009 11:06   

Cytat:
mam sporo starych drzew, które ładnie owocują i nikt ich nie pryska
natomiast dzikie same świetnie sobie radzą i jeżyny czy mirabelki rosną sobie świetnie bez żadnych wspomagaczy


U mnie to samo. Jabłka, agresty, porzeczki, mirabelki, maliny, poziomki, truskawki od lat zapomniane, nie pryskane, nie podlewane dają sobie świetnie radę. 8-)

Nie mówie, że są jakieś "ekologiczne" bo w sumie teraz nie wiadomo co przywieje i spada razem z deszczem do gleby, ale zawsze lepsiejsze takie niż sklepowe.

_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 27, 2009 11:28   

Na początku napisałam ,ze jesli ktoś coś hoduje dla siebie ,ma tego niewielkie ilości,to może niczego nie pryskać,ale jeśli weźmiemy pod uwagę gospodarstwo ekologiczne,które nastawione jest np. na sprzedaż swoich ekologicznych produktów,to możemy zapomnieć o tym,że to jest nie pryskane .

W tym roku miałam okazję poznać takie gospodartwo -hodowla świnek .
Gospodarze opowiadali ,że na początku myśleli,iż da się hodować świnki w sposób tzw. ekologiczny,ale kiedy padła im jedna świnia,a potem druga,trzecia itd.,to nie czekali aż cała hodowla im padnie ,tylko dali antybiotyki zalecone przez lek. weterynarza.Dają również szczepionki.

Od dawna wiem,ze ci gospodarze ,którzy sprzedają na targowiskach swoje produkty,jako ekologiczne to najzwyczajniej w świecie ściemniają.Kto będzie czekał aż komuś cała trzoda chlewna padnie?
Następnie owoce i warzywa;
Sliwki były ekologiczne,jak udały się na jednym oprysku,gdyby nie były pryskane,to w ogóle by ich nie było,to samo z jabłkami i innymi.

Także zgadzam się we wszystkim co napisał Cordoba ,z ziołami również.

PS.Fakt jest faktem,że jakość jedzenia na wsi jest nieporównywalnie lepsza niż w mieście.
Nawet tzw. "wiejskie jedzenie" ,które można kupić na miejskim targowisku, ma się nijak do tego swojskiego jedzenia produkowanego dla siebie.

Waldek, Twoje porzeczki na tym zdjęciu są na pewno ekologiczne-wyglądają pysznie :)
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Nie Wrz 27, 2009 12:34   

jak już jedziemy z owocami to tak

maliny
aronie
porzeczki i czereśnie

tych nie pryskam

Kroliki szczepię bo jak mi zdechnie 70 na raz bym sobie w łeb strzelił

Agrest musze opryskac na mszyce
to samo
Wiśnie na parcha bo będą czarne i zepsute
Sliwki musze opryskać ja tego robala jakiegoś bo zjedzą kwiaty


Jabłek nie pryskam

Co się tylko da to nie pryskam ale patrzeć jak się męczą z mączniakami i innymi świństwami też nie mam zamiaru
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 27, 2009 12:35   

Iga napisał/a:

Na początku napisałam ,ze jesli ktoś coś hoduje dla siebie ,ma tego niewielkie ilości,to może niczego nie pryskać,ale jeśli weźmiemy pod uwagę gospodarstwo ekologiczne,które nastawione jest np. na sprzedaż swoich ekologicznych produktów,to możemy zapomnieć o tym,że to jest nie pryskane .


fakt
ale faktem jest też że do upraw wkracza biochemia/biotechnologia
na pewno jest tu przyszłość upraw z ograniczeniem stosowania trucia chemią
ps.
kiedyś interesowałem się uprawą bez chemii
wiem ze istnieją metody upraw wydajne i ekologiczne
tzw biodynamiczne
opryski też się stosuje ale z wyciągów roślinnych
pytanie
kto tym się dziś para kiedy wszystko nastawione jest na zysk?
 
     
krzysztof2

Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 756
Wysłany: Nie Wrz 27, 2009 14:12   

WITAM :hug:

SPRAWDZANIE JAKOŚCI OWOCÓW I WARZYW
http://www.surawka.republika.pl/O6.htm

trochę więcej było także tutaj :
http://www.dobradieta.pl/...p?p=93044#93044

POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Wrz 27, 2009 14:25   

w ostatnim Poradniku Dobrego Zdrowia jest artykuł o technologii EM FarmingTM opartej o pożyteczne mikroorganizmy
bo gleba jest wszystkim
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 27, 2009 17:15   

ali napisał/a:

opryski też się stosuje ale z wyciągów roślinnych
pytanie
kto tym się dziś para kiedy wszystko nastawione jest na zysk?

No o to chodzi.Przeciez każdy chce zarobić jak najwięcej,popyt jest duży,bo ludzi dużo,więc trzeba też dużo wyprodukować .Nie liczy się jakość.
Powtarzam; jaki gospodarz nastawiony na sprzedaż ekologicznej żywności będzie czakał aż mu zwierzyna padnie,czy owoce zeżre jakaś "zaraza" ? To są ogromne straty.

Jeszcze sobie przypomniałam,gospodyni tego wspomnianego gospodarstwa opowiadała jak kury dostały biegunki i wszystkim dała antybiotyki,nie czekała,aż jej kury cudownie wyzdrowieją,jakby chciała być taka uczciwa,to pewnie wszystkie kury by popadały.Ale kurki sobie chodziły po powietrzu,jadły robaki ,także były szczęśliwe :)
Kury miała ; zielononóżki ,jakieś z gołymi szyjami i takie fajne kurki z takimi odstającymi piórami ,a jedna kura miała takie pióra jak puch,przypominało to raczej sierść niż pióra :)
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Wrz 27, 2009 17:36   Re: Ekologiczna zywnosc.

Iga napisał/a:
Czytam czesto o tym,jak to niektorzy maja dostep do ekologicznej,niczym nie skazonej zywnosci .


Skoro czesto cos takiego czytasz to nie bedzie problemem znalezienie 3 takich wypowiedzi, prosze o linki.
Chodzi mi szczegolnie o fragment "niczym nie skazona".


z gory dziekuje.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 27, 2009 18:29   

zenon napisał/a:
Chodzi mi szczegolnie o fragment "niczym nie skazona".


Cytat:
Jadwiga uważa, że ekoturystyka jest najlepszym motorem ekonomicznym dla startujących
gospodarstw ekologicznych: w okresie przechodzenia na produkcję zdrowej żywności, która nie
jest skażona środkami chemicznymi, zanim gospodarstwo stanie się konkurencyjne i gdy
potrzebuje dodatkowych funduszy. Rozwiązanie to nie wymaga żadnych inwestycji, ponieważ
rolnicy oferują turystom to, co już mają: prosty styl życia, niczym nie skażone produkty rolne prosto z pola , tradycyjny sposób prowadzenia domu, czy atrakcje w postaci zwierząt
hodowlanych. Większość polskich gospodarstw rolnych to niewielkie farmy, położone
w malowniczych okolicach.

http://magazynpen.pl/inde...=428&id_art=519



Z serii humor;
Cytat:
Słuchaj stary - żyjemy w niczym nie skażonym środowisku naturalnym; pijemy krystaliczną, niczym nie skażoną, wodę; jemy wyłącznie niczym nie skażoną żywność pochodzenia naturalnego; mieszkamy w naturalnych warunkach; ubieramy się wyłącznie w ubrania pochodzące z naturalnych źródel i ... umieramy, gdy mamy 30 lat!

Cytat:
Ma przydomowy lub podmiejski ogród także inną, o wiele bardziej od kulturotwórczej prozaiczną funkcję – można tam wyprodukować żywność na własne potrzeby. Prawdziwą, zdrową, niczym nie skażoną żywność, która będzie smakować jak żadna inna.

http://www.makbet.pl/arty...ys-dobre-ogorki
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Wrz 27, 2009 21:02   

Acha, myslalem, ze odnosisz to do forumowiczow. :)

Moj kolega pracuje z chlopakiem, ktorego ojciec prowadzi, gospodarstwo. Czesc swin jest chodowanych "przemyslowo", czesc "ekologicznie".
Niestety sklepy kupuja mieso i takie i takie, a sprzedaja z etykieta "ekologiczne". Niestety nie wiem ktore to konkretnie sklepy - jakies dwa warszawskie ...
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
krzysztof2

Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 756
Wysłany: Pon Wrz 28, 2009 08:50   

WITAM :hug:

tutaj było o oliwie z oliwek cytat z pierwszego linku:
http://www.dobradieta.pl/...p?p=92504#92504

UPRAWA EKOLOGICZNA
"Zgodnie ze wskazówkami OTCOG - jednej z najważniejszych światowych organizacji nadających certyfikaty uprawy organicznej - pole uprawne może posiadać takie świadectwo, jeśli zbiór następuje po 3 latach od ostatniego stosowania chemikaliów (nawozów sztucznych, środków owado-, chwasto- i grzybobójczych). Certyfikat może otrzymać cała farma lub poszczególne pola. Oczywiście, nie mogą być one uprawiane "na przemian" organicznie i nieorganicznie i znowu otrzymywać certyfikat. W rolnictwie organicznym “żywa” gleba jest osiągnięta przez wielką różnorodność zwierząt i mikroorganizmów. Do nawożenia stosuje się wyłącznie nawóz zwierzęcy lub kompost."

POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:
 
     
red_chilli

Dołączył: 08 Kwi 2010
Posty: 3
Wysłany: Czw Kwi 08, 2010 12:45   

a produkty dla dzieci? takie w sloiczkach? na kazdym jest napisane, ze z warzyw uprawianych w ekologicznych farmach i ze zdrowe i spelnia "wszystkie normy" dla dzieci. wydaje mi sie, że muszą byc zdrowe i rzeczywiście sprawdzone. byłaby afera gdyby bylo inaczej.
 
     
morpheus866

Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 1
Wysłany: Pon Maj 17, 2010 15:56   

co do jedzenia dla dziecie to zacząłęm kupować na freedelikatesy... w sumie dość nowy sklep jeśli chodzi o internet, ale wcześniej chodziłem na zakupy do centrum i mieli dosyć duży wybór jeśli chodzi o zdrową żywność....
tu macie link: zdrowa żywność
 
     
Zielony Karzeł 

Pomógł: 5 razy
Wiek: 38
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 282
Skąd: Gniezno
Wysłany: Pią Cze 04, 2010 22:39   

Każdy gatunek roślin potrzebuje różnych makro i mikroelementów, jedną z lepszych taktyk jeżeli chodzi o odporność na choroby roślin w sadach jest:

-takie usytuowanie roślin, że żadne rośliny z danego gatunku nie stykają się korzeniami z inną roślina danego gatunku.
-nawożenie mączką bazaltową - mączka bazaltowa zawiera wszystkie niezbędne mikroelementy potrzebne roślinom, bo jakby nie było to skała pierwotna - kosztuje 20-30 zł za tonę (plus transport) :)
-nawożenie solą morską lub wodą morską - w wodzie morskiej jest najwięcej pierwiastków które najszybciej są wymywane z gleby - dość logiczne jest zatem, że uzupełnienie tych brakujących pierwiastków wpłynie pozytywnie na zdrowie roślin.
Po tsunami z 2004 rolnictwo w Azji Południowo-Wschodniej zanotowało całkiem niezłe zwiększenie plonów.

Inna sprawa, ze koncepcja sadu jest ze swojego założenia nienaturalna. Powinniśmy zakładać nie sady a ekosystemy. W takim sadzie powinny być wypasane świnie, gęsi, walabie;) i kury - wtedy one zajmą się kontrolą "chwastów" i zjadaniem spadów. Przerwie się cykl zdecydowanej większości szkodników to tych szkodników nie będzie w takiej ilości.
_________________
Mój nick - Zielony Karzeł Reakcji. Cały niestety się nie mieści.

Blog o permakulturze, produktywnych leśnych ogrodach, hodowli zwierząt i ekologii.
 
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Cze 04, 2010 22:44   

Widzę zielony karzełku :-D ze będziesz bardzo wartościowym użytkownikiem tego forum co się ceni ... masz sporą wiedzę w tematach która zainteresują niejednego tutaj...

zaglądałam na Twój blog, wygląda na nietuzinkowy... :-)
 
     
Zielony Karzeł 

Pomógł: 5 razy
Wiek: 38
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 282
Skąd: Gniezno
Wysłany: Pią Cze 04, 2010 23:02   

Oj kadź więcej, bo na podatny grunt trafiłaś :D
_________________
Mój nick - Zielony Karzeł Reakcji. Cały niestety się nie mieści.

Blog o permakulturze, produktywnych leśnych ogrodach, hodowli zwierząt i ekologii.
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Cze 05, 2010 06:02   

Zielony Karzeł napisał/a:
W takim sadzie powinny być wypasane świnie, gęsi, walabie;) i kury - wtedy one zajmą się kontrolą "chwastów" i zjadaniem spadów. Przerwie się cykl zdecydowanej większości szkodników to tych szkodników nie będzie w takiej ilości.

Ale nie kozy, bo Ci pozjadają wszystkie drzewka :D .
Sam u siebie chętnie bym widział kury, kaczki czy gęsi, ale to raczej niewykonalne, bo nie jestem tam na co dzień, nikt by ich nie pilnował, a lisy miałyby niezłą wyżerkę :D
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Sob Cze 05, 2010 08:35   

Zielony Karzeł napisał/a:
-nawożenie solą morską lub wodą morską -

Z tym bym się nie zgodziła. :sad:
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Cze 05, 2010 08:56   

Zielony Karzeł napisał/a:
Każdy gatunek roślin potrzebuje różnych makro i mikroelementów, jedną z lepszych taktyk jeżeli chodzi o odporność na choroby roślin w sadach jest:

Zdecydowanie - EFEKTYWNE MIKROORGANIZMY (EM), czyli kompozycja odpowiednich szczepów bakterii kwasu mlekowego, drożdży oraz bakterii fotosyntetycznych.
Sam stosuję je od miesiąca - do podlewania (roztwór 1:100) i oprysków (1:10) drzewek owocowych, do kompostownika oraz dla siebie jako probiotyk.
Tutaj są podstawowe info na ten temat - http://www.emgreen.pl/o-t...2%84%A2,68.html
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Zielony Karzeł 

Pomógł: 5 razy
Wiek: 38
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 282
Skąd: Gniezno
Wysłany: Sob Cze 05, 2010 15:02   

EAnna napisał/a:
Zielony Karzeł napisał/a:
-nawożenie solą morską lub wodą morską -

Z tym bym się nie zgodziła. :sad:


Dlaczego?

Proponuję przeczytać ten wpis:
http://permakulturnik.blo...zy-cz5-jak.html
Jeden człowiek uprawiał pomidory hydroponicznie w roztworze soli morskiej... Sam robiłem małe doświadczenia dotyczące kiełkowania fasoli. Ten słoik który miała dodatek soli morskiej lepiej kiełkowała.

@Hannibal
No kozy to rzeczywiście lepiej tylko do oczyszczenia terenu stosować. One i tak przecież nie lubią ładnej trawki, tylko krzaczory i "chwasty".

Jeden z moich znajomych stosował produkt podobny do EMów, z tym, ze domowej roboty i nawet na śmierdzące buty zadziałało :)
_________________
Mój nick - Zielony Karzeł Reakcji. Cały niestety się nie mieści.

Blog o permakulturze, produktywnych leśnych ogrodach, hodowli zwierząt i ekologii.
 
 
     
Zielony Karzeł 

Pomógł: 5 razy
Wiek: 38
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 282
Skąd: Gniezno
Wysłany: Czw Lip 08, 2010 22:57   

Wczoraj narzeczona mieszkająca na wsi powiedziała mi kilka słów o ogórkach. Jej sąsiad codziennie o 4 rano pryska ogórki na jakiegoś szkodnika, który powoduje skręcanie się ogórków(takich żaden skup nie chce przyjąć). Od 6 pracownicy zaczynają zbieranie. Raczej wątpię, żeby okres karencji wynosił mniej niż 1,5h... :-/
_________________
Mój nick - Zielony Karzeł Reakcji. Cały niestety się nie mieści.

Blog o permakulturze, produktywnych leśnych ogrodach, hodowli zwierząt i ekologii.
 
 
     
Zielony Karzeł 

Pomógł: 5 razy
Wiek: 38
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 282
Skąd: Gniezno
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 19:55   

W poniedziałek jadę na przetarg... 2,68 ha za 10k złotych (łącznie!).
Nie powiem gdzie, bo nie chcę mieć konkurencji :D Teren pofałdowany jak skóra słonia dlatego taka tania - dla żadnego rolnika taka rola nie jest wartościowa, bo jak tam traktorem wjechać? Zwierzęta wypasać - przecież się nie opłaca :D

Kocham tą mentalność - dzięki temu kupię bardzo tanią działkę :D

Da się w takim terenie stawy porobić, mieć dużo różnych aspektów (ciepłe południowe zbocza, zimne i wilgotne północne)... Dwie dżerzejko-holsztynki do produkcji masła/serów, kilka owieczek, świnek sporo kaczek i gęsi. Wreszcie się wyżyję rolniczo i będę miał żarełko pierwsza klasa. Choć nie powiem - trochę ziemi jeszcze będę musiał dokupić...

P.S. W swoim czasie opiszę jak siedlisko na takiej małej działce rolnej wybudować (poniżej średniej gminnej), bo to wielu osobom się przyda - w końcu nie trzeba płacić 50k za 1000 m2 działki budowlanej a sporo mniej za hektary.
_________________
Mój nick - Zielony Karzeł Reakcji. Cały niestety się nie mieści.

Blog o permakulturze, produktywnych leśnych ogrodach, hodowli zwierząt i ekologii.
 
 
     
kodzio 

Wiek: 44
Dołączył: 02 Lip 2010
Posty: 11
Wysłany: Śro Wrz 15, 2010 08:37   

Bardzo ciekawa sprawa.
Z zainteresowaniem bedę śledził Twoje wpisy.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Wrz 15, 2010 11:43   

red_chilli napisał/a:
a produkty dla dzieci? takie w sloiczkach? na kazdym jest napisane, ze z warzyw uprawianych w ekologicznych farmach i ze zdrowe i spelnia "wszystkie normy" dla dzieci. wydaje mi sie, że muszą byc zdrowe i rzeczywiście sprawdzone. byłaby afera gdyby bylo inaczej.

Moj znajomy wracal kiedys pociagiem z wawki chyba i w przedziale z nim jechal jakis koles, z ktorym zaczal rozmawiac. Wracal z francjo i prawcowal w ichniejszej fabryce Gerbera. Opowiadal , ze byl w szoku, jak owoce zespute czy nadgnile odrzucal na bok przy sortowaniu to dostal , ze marnotrawi :-o Ogolnie jak dojezdzali to skonkludowal slowami "stary, nie kupuj dzieciom Gerbera"
 
     
janekologiczny

Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 1
Wysłany: Sob Maj 14, 2011 14:43   

Polecam ekologiczne produkty dla dzieci w sklepie internetowym www.ekopanda.pl
http://www.ekopanda.pl/Dla-dzieci(2,1016,).aspx
Sprawna obsługa, bardzo szybka wsyłka. Rewelacyjne ceny produktów z certyfikatem ekologicznym!!! Pełna satysfakcja!
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Maj 15, 2012 21:04   

Kupiłam sobie kawe orkiszową z upraw ekologicznych, rodzynki sułtanskie ekologiczne suszone na słoncu i zurawine w czekoladzie (cukiereczki) ;D
i musli ekologiczne bez cukru jabłkowo-sliwkowe i bananowo-orzechowe. :P

Jak myslicie? rozsądny wydatek? :P
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Maj 15, 2012 21:35   

Mola,
Zwłaszcza zurawina w czekoladzie.
Nutelli nie było?
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Maj 15, 2012 21:39   

Gavroche napisał/a:
Mola,
Zwłaszcza zurawina w czekoladzie.
Nutelli nie było?

ja nie lubie nutelli ;D
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Maj 15, 2012 22:12   

Kiedys lubilem :)
Teraz mam lot na daktyle i figi moczone w miodzie!
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Wto Maj 15, 2012 22:33   

Gavroche, jadasz daktyle moczone w miodzie? Szczerze sie zdziwilam, bo one same w sobie sa bardzo slodkie.
Masz na mysli takie suszone tak? Teraz widuje takie w ekologicznych sklepach wlasnie.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Maj 15, 2012 22:40   

ja mam lot na chalwe, cholera nie moge przstac myslec, ach ten samolubny mozg, juz ja go wytresuje dziada
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Wto Maj 15, 2012 22:46   

Uuu widze, ze dorwala was ochota na slodkie i to bardzo slodkie, bo chalwa tez slodziarna.
Ciekawe czemu organizmowi chce sie az tak bardzo slodkiego jedzenia, moze dlatego, ze bardzo rzadko slodkie jadacie? Ja osobiscie takiego slodkiego nie lubie.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Maj 16, 2012 08:29   

Ja tez nie lubie slodkiego i rzadko jadam, najslodsze co jadam to chyba piwo.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Maj 16, 2012 11:00   

Edyta,
Układ nagrody w mózgu.
Zna,to chce jak najslodsze.
Gdyby tylko owoce jesc przez całe zycie,pewnie chciałby dojrzałych owocow.
Tak,suszone pokrywam miodem i czekam pare dni,aż sie przegryzie.
Pycha!Ale nie zjadam kilo,tylko pare sztuk wieczorem.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Śro Maj 16, 2012 13:35   

Gavroche napisał/a:

Tak,suszone pokrywam miodem i czekam pare dni,aż sie przegryzie.
Pycha!Ale nie zjadam kilo,tylko pare sztuk wieczorem.

To chyba oczywiste, że nie zjadasz kilo :D
Ja zjadam jednego daktyla raz na pół roku może i to za namową męża ;D
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 16, 2012 17:14   

Gavroche napisał/a:
Tak,suszone pokrywam miodem

No mi jakoś średnio pasują owoce z miodem. Jak owoce to owoce a jak miód to miód.
Ostatnio wcinałem sporo świeżego mniszkowego, a także algierskie daktyle z Le Diplomate - pycha!
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Śro Maj 16, 2012 17:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Maj 16, 2012 18:03   

Cytat:
No mi jakoś średnio pasują owoce z miodem. Jak owoce to owoce a jak miód to miód.
Ostatnio wcinałem sporo świeżego mniszkowego, a także algierskie daktyle z Le Diplomate - pycha!


Ciezko sie to trawi,fakt.
Nauczyłem sie tego w Bułgarii,dawno temu.
To u nich słodycze były.I jeszcze plastry miodu zawijane w celofan.
LeDiplomate znam!Na Saskiej.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 17, 2012 07:47   

Niektórzy lubią połączenie cierpkiej żurawiny z miodem, np. Waldek.
Robiłem coś takiego kilka razy, ale jakoś średnio mi pasuje.
Miód natomiast bardzo ładnie pasuje do surowych zwierzęcych
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Maj 17, 2012 08:33   

Ja na komunii zarlem udka indycze pieczone w miodzie i curry, zajebiste byly.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 17, 2012 08:58   

Kilka razy gadaliśmy o łączeniu miodu z obrobionym term. mięsem - to zdrowotna katastrofa
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Maj 17, 2012 09:03   

A ja prosiaczka pieczonego w miodzie uwielbiam!
Taki delikatny.Z domowym sosem słodko-kwasnym.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Maj 17, 2012 09:07   

Hannibal napisał/a:
Kilka razy gadaliśmy o łączeniu miodu z obrobionym term. mięsem - to zdrowotna katastrofa

No podobno, czytalem, ale nie jadam codziennie heheh a wrazenia smakowe cudowne 8)

Gavroche napisał/a:
A ja prosiaczka pieczonego w miodzie uwielbiam!
Taki delikatny.Z domowym sosem słodko-kwasnym.

Asceta i zakonnikiem to ty nie jestes ;D
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Maj 17, 2012 09:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 17, 2012 09:11   

Nie no, jasne. Poza tym naukowo ciężko to wyjaśnić, ja przynajmniej nie wiem.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Maj 17, 2012 09:21   

Cytat:

Asceta i zakonnikiem to ty nie jestes ;D


Zakonnicy zazwyczaj ascetami tez nie są :)
Sporadyczne uczty wychodzą na zdrowie,a na codzień jem jaja i twarog z postem :D
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Maj 17, 2012 09:22   

Gavroche napisał/a:
Zakonnicy zazwyczaj ascetami tez nie są :)
Sporadyczne uczty wychodzą na zdrowie,a na codzień jem jaja i twarog z postem :D

Co to ten post, moze bym sprobowal? :D
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Maj 17, 2012 09:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Maj 17, 2012 09:32   

Zyon,
Moja babcia mówiła,jak ktos nie miał apetytu i grymasil:
To go...no z postem zjedz!
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Czw Maj 17, 2012 09:52   

zyon napisał/a:
Ja na komunii zarlem udka indycze pieczone w miodzie i curry, zajebiste byly.

U Chinczykow wiekszosc wyrobow miesnych jest slodzona.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Maj 17, 2012 10:35   

Zarlo sie kiedys chinskie zarlo, dobre maja te sosy slodko -kwasne
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Cze 03, 2012 10:22   

Kupiłam sobie sól morską drobnoziarnistą, naturalną.
Czysta i naturalna sól morska symbio pochodzi z chronionych obszarów Trapani. Nie jest poddawana procesowi rafinacji, do jej produkcji wykorzystywne jest słonce, morze i wiatr.
www.symbio.pl
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Cze 03, 2012 13:32   

tera jestes cool ;)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Cze 03, 2012 21:58   

Próbowałem nie raz różnych morskich soli, ale nie umywają się do himalajskiej, imo.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Nie Cze 03, 2012 21:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Nie Cze 03, 2012 22:06   

Ale himalajska ma o wiele mniej jodu chyba? Więc zależy od preferencji pierwiastków śladowych.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Cze 03, 2012 22:09   

Hannibal napisał/a:
Próbowałem nie raz różnych morskich soli, ale nie umywają się do himalajskiej, imo.

No ale i tak ta moja nieporównywalnie lepsza od technicznej która cymbaly dodaja do zywnosci... :shock:
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 08:05   

Hannibal napisał/a:
Próbowałem nie raz różnych morskich soli, ale nie umywają się do himalajskiej, imo.


a ta himalajska nie umywa się do bangladeszkiej, ta jest dopiero super, 120% soli w soli :viva:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 10:51   

RAW0+ napisał/a:
Ale himalajska ma o wiele mniej jodu chyba? Więc zależy od preferencji pierwiastków śladowych.

himalajska mo coś ponad 80 różnych pierwiastków
nie znalazłem nigdzie informacji, że ma mniej jodu
zresztą jod można dostarczać w większych ilościach z morskich produktów jeśli ktoś potrzebuje
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Wto Cze 05, 2012 10:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 10:52   

maniek669 napisał/a:
a ta himalajska nie umywa się do bangladeszkiej


masz zapewne na myśli tę zbieraną w czasie pełni księżyca, z certyfikatem oczywiście ;D
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 10:53   

Hannibal napisał/a:
himalajska mo coś ponad 80 różnych pierwiastków


a ile ma Kłodawska? i dlaczego miałby mieć mniej?
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
Ostatnio zmieniony przez Maad Wto Cze 05, 2012 10:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Heniu 
sweet like cinnamon

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lut 2012
Posty: 153
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 12:03   

84 związki chemiczne (można nazwać je minerałami dla świętego spokoju) czy 84 pierwiastki, co daje ogromną ilość związków - tylko nieliczne pierwiastki występują w stanie rodzimym - platyna rodzima, siarka, węgiel, złoto, srebro, arsen, bizmut, rtęć rodzima, selen, miedź rodzima, ołów, żelazo rodzime, iryd, pallad, cyna.

Nie wspominam o wartości niektórych cennych pierwiastków, to nie tylko oklepane złoto, srebro czy platyna to także skand, itr, cer, lantan, europ, gadolin, neodym,erb, promet (Nie przekroczyłem liczby porządkowej 68 i skupiłem się jedynie na metalach ziem rzadkich.)

Niektórych pierwiastków z oczywistych względów nie umieścimy na liście "84" - chociażby gazy szlachetne (oczywiście gazy szlachetne z "cięższych okresów" tworzą związki - ale jakie jest prawdopodobieństwo, że znajdziemy je w naszej soli ).
Trzeba korzystać z ciężkich pierwiastków z krańca układu okresowego :hihi:



Dodatkowo nie rozróżniają wapnia od wapna, znajdziemy toksyczne pierwiastki jak beryl, wanad, rtęć, arsen, ołów, tellur, tal, chwalą się zawartością pierwiastków śladowych i promieniotwórczych.

"Sól himalajska jest najzdrowszą i najczystszą solą dostępną na ziemi."
_________________
"...Janek zorientował się, że nic nie widzi. By nie zgubić się w lesie, chwycił idącego przed nim towarzysza. Zapadł na kurzą ślepotę. I znowu uratował go felczer. Łyżka surowej, zmielonej wątróbki sprawiła, że objawy choroby minęły."
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Cze 05, 2012 17:07   

Cytat:


"Sól himalajska jest najzdrowszą i najczystszą solą dostępną na ziemi."


Ja to bardzo lubię Twoje oko i poczucie humoru,Henryk!
 
     
Heniu 
sweet like cinnamon

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lut 2012
Posty: 153
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 18:44   

Z czystej ciekawości obliczyłem ile warta jest platyna w chemioterapetyku o nazwie cisplatyna.


Pogrupujemy i wyjdzie: Pt(NH3)2Cl2
Masa molowa platyny: 195,078g na mol atomów.
Masa molowa cisplatyny: 300,05g na mol cząsteczek.

Szybka kalkulacja: ( Masa molowa platyny / masa molowa cisplatyny )*100% = 65%

Oznacza to, że: w każdym gramie cisplatyny jest 0,65g platyny, czy też w 1,54g cisplatyny jest gram cennego kruszcu.

Ceny platyny (1 troy oz = 31.10g):

apps.catalysts.basf.com/apps/eibprices/mp/
31.10g Pt = $1437.00
1g Pt = $46.21

Pytanie brzmi - przeznaczasz tysiąc baksów na platynę, ile gram cisplatyny jesteś w stanie wyprodukować ?

$1000 = 21.64g Pt
21.64g / (65% / 100%) = 21.64g / 0.65 = 33.3g cisplatyny.

$1000 = 33.3g cisplatyny
Lub też objętościowo 9ml cisplatyny (d = 3,7 g/cm³).

Ja mieszkaniec Europy środkowej nigdy nie zrozumie rozrzutności tych zza Wielkiej wody.
_________________
"...Janek zorientował się, że nic nie widzi. By nie zgubić się w lesie, chwycił idącego przed nim towarzysza. Zapadł na kurzą ślepotę. I znowu uratował go felczer. Łyżka surowej, zmielonej wątróbki sprawiła, że objawy choroby minęły."
 
     
Magdalinha 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 16 Paź 2008
Posty: 881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Cze 06, 2012 23:25   

a więc sól himalajska jest wręcz platynowa :D

o polskiej soli kamiennej mówi się, że to dar od Neptuna, bo jest właśnie tak bardzo wartościowa i, w przeciwieństwie do różnych morskich soli, czysta
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Cze 07, 2012 07:42   

Magdalinha napisał/a:
a więc sól himalajska jest wręcz platynowa :D

o polskiej soli kamiennej mówi się, że to dar od Neptuna, bo jest właśnie tak bardzo wartościowa i, w przeciwieństwie do różnych morskich soli, czysta


Nasza sól jest tez " morska ".
Pokłady są jak najbardziej pochodzenia oceanicznego.
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Czw Cze 07, 2012 10:36   

Molka napisał/a:
Kupiłam sobie sól morską drobnoziarnistą, naturalną.
Czysta i naturalna sól morska symbio pochodzi z chronionych obszarów Trapani. Nie jest poddawana procesowi rafinacji, do jej produkcji wykorzystywne jest słonce, morze i wiatr.
www.symbio.pl
Obrazek

zerknij na sklad czy zawiera substancje przeciwzbrylające ?
 
     
ekoludek

Dołączył: 04 Kwi 2012
Posty: 10
Wysłany: Pon Cze 18, 2012 19:52   

Witam, ja tam od dawna używam atlantyckiej, panwiowej (bez certyfikatu) z Ciechocinka i Kala Namak. Ten mix 3 rodzajów soli stosuję na przemian w kuchni i polecam wszystkim.
Tutaj macie do nich linka :) Pozr.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Cze 18, 2012 22:11   

bez klikania w linka zgaduje ze chodzi o sklep soya24 czy jakos tak
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Lilly123

Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 7
Wysłany: Nie Paź 14, 2012 14:26   

hej, dla mnie ekologiczna żywność to przede wszystkim warzywa i owoce wiadomego pochodzenia. nie kupuję pomarańczy, bananów i innych sprowadzanych z zagranicy. Nie ma szansy, żeby sprawdzić w jaki sposób były zbierane i dostarczone do Polski. A przecież mamy tyle polskich owoców, które mają certyfikaty. Kiedy kupuję gruszki z ekologicznego sadu mam spokojniejsze sumienie :)
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Wto Paź 16, 2012 18:54   

Lilly123 napisał/a:
Kiedy kupuję gruszki z ekologicznego sadu mam spokojniejsze sumienie

Z mojej ekologicznej gruszy zebrałam w tym roku może dwa owoce. Reszta zgniła na drzewie naruszona wcześniej przez osy, szerszenie i ptaki.
Owoców było sporo i zanosiło się na niezły plon.
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
katarzyna777

Dołączył: 14 Lis 2012
Posty: 2
Wysłany: Śro Lis 14, 2012 19:56   

Witam,
ja co prawda niewiele uprawiam sama, ale zamawiam sobie bio produkty ze strony natvita.pl. Znajduję tam zawsze wszystko czego mi potrzeba. Jakość jest naprawdę bardzo wysoka, także polecam również i Wam.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved