Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Hannibal
Sob Gru 22, 2012 16:07
pamiętnik Edith
Autor Wiadomość
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
  Wysłany: Śro Cze 13, 2012 09:12   pamiętnik Edith

:P

Ech, dziś mi się tak wstać nie chciało, ale poranne ćwiczenia mnie rozbudziły :D
Zjadłam smaczną jajecznicę z trzech jajek i z małą kromką chleba. Do tego rum(i)janek.
Waga podskoczyła do 47.2 kg, bo idzie lato, a ja na lato zawsze trochę przybieram na wadze, tak do 48 kg.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 13, 2012 09:17   Re: pamiętnik Edith

Edyta Słonecka napisał/a:
:P

Ech, dziś mi się tak wstać nie chciało, ale poranne ćwiczenia mnie rozbudziły :D
Zjadłam smaczną jajecznicę z trzech jajek i z małą kromką chleba. Do tego rum(i)janek.
Waga podskoczyła do 47.2 kg, bo idzie lato, a ja na lato zawsze trochę przybieram na wadze, tak do 48 kg.

Mi tez latem łatwiej przybrać.
Moze jak ciepło,mniej energii sie rozprasza?
A jakiez to cwiczenia pani wykonuje z rana?
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Śro Cze 13, 2012 09:29   

Edyta Słonecka napisał/a:
Zjadłam smaczną jajecznicę z trzech jajek i z małą kromką chleba.
nieswiadome LC :P
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Śro Cze 13, 2012 09:36   Re: pamiętnik Edith

Gavroche napisał/a:

Mi tez latem łatwiej przybrać.
Moze jak ciepło,mniej energii sie rozprasza?

O, to jest nas dwoje, bo zwykle słyszy się, że to na zimę się przybiera na wadze, a ja właśnie zimą raczej traciłam.
Na pewno zimą potrzeba więcej energii, żeby np. było ciepło. Mnie zimą wiecznie jest zimno i muszę być grubo poubierana, a jem tyle samo co przez cały rok. Latem jest ciepło, więc energii się tyle nie traci. Może stąd to przybieranie na wadze w letnie miesiące (?).


Gavroche napisał/a:
A jakiez to cwiczenia pani wykonuje z rana?

A takie sobie, które pozwalają się przebudzić :P

side napisał/a:
nieswiadome LC

Ja już sama nie wiem, czy ja jestem na LC, HC, czy co tam jeszcze :P Ale jajecznicę z rana z dwóch czy trzech jajek, to jadam od dawna. To najlepsze śniadanie pod słońcem- tak uważam. 8)

Musiałabym sobie obliczyć ile jadam węglowodanów na dzień. Ale to chyba różnie, bo czasem np. w jakiś dzień zjem jakieś ciasto, jakieś żelki, michałki, czy marcepanki(ale też tego nie jem jakieś ilości, tylko parę żelków, jednego marcepanka kawałek ciasta), tak więc tych węglowodanów będzie więcej, a bywają dni, że nie wezmę słodkiego do ust, np. kilka ostatnich dni było takich, no i dziś też mi się nie chce.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Ostatnio zmieniony przez Edyta Słonecka Śro Cze 13, 2012 09:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Śro Cze 13, 2012 11:40   

Zrobiłam sobie kilkukilometrowy energiczny spacer połączony (tak wyszło) z wymuszonym sprintem, gdzieś po środku drogi. Jak ja lubię taki wymuszony sprint. :D
Jakieś 70 m do przejścia, zmienia się światło z czerwonego na zielony, ruszają samochody i skręcają, a ja chodnikiem sprintem wpadam na pasy :D Cudownie. W sprincie zawsze byłam dobra i w finiszu na długie dystanse.

Nie wiem, czy ktoś z Was tutaj tak namiętnie trenujących pokonał by mnie w tym szybkim biegu :D
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 13, 2012 11:42   

Edyta Słonecka napisał/a:
Zrobiłam sobie kilkukilometrowy energiczny spacer połączony (tak wyszło) z wymuszonym sprintem, gdzieś po środku drogi. Jak ja lubię taki wymuszony sprint. :D
Jakieś 70 m do przejścia, zmienia się światło z czerwonego na zielony, ruszają samochody i skręcają, a ja chodnikiem sprintem wpadam na pasy :D Cudownie. W sprincie zawsze byłam dobra i w finiszu na długie dystanse.

Nie wiem, czy ktoś z Was tutaj tak namiętnie trenujących pokonał by mnie w tym szybkim biegu :D


Zmierz sobie czas na setkę.
Jak zejdziesz poniżej trzynastu sekund to zjem własne oko ;D
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Śro Cze 13, 2012 11:48   

Gavroche napisał/a:

Jak zejdziesz poniżej trzynastu sekund to zjem własne oko ;D


Jak będzie okazja, to sobie zmierzę czas, to znaczy mąż mi go zmierzy.
Ciekawa właśnie jestem, jaki miałabym czas biegnąc do tego przejścia, bo to jest taki wymuszony bieg. Wiesz o co chodzi, prawda? Dobrze jest mieć jakąś konkurencję, rywalizować, a nie samemu :-) Np. z Tobą do takiego sprintu bym stanęła, bo z tego co pisałeś, to jesteś dobry 8)
Ja biegnąc do tych pasów "ścigam" się też z samochodami i światłem :-P Muszę wbiec pierwsza zanim samochód skręci i wiedzie i zanim zmienią się światła, bo jakoś się szybko zmieniają na czerwone.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Śro Cze 13, 2012 20:17   

Szukałam czegoś fajnego i znalazłam :D
http://www.youtube.com/wa...=endscreen&NR=1
Prawie 22 min. świetnej zabawy, wiem bo własnie sprawdzałam :viva:
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Czw Cze 14, 2012 17:57   

Tutaj jest druga część tych ćwiczeń co powyżej.
http://www.youtube.com/wa...&feature=relmfu

Dziś mam zakwasy, ale te ćwiczenia są super i przypominają mi koniec lat 80 tych :D i polubiłam tego trenera :viva:
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Ostatnio zmieniony przez Edyta Słonecka Czw Cze 14, 2012 17:58, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Cze 14, 2012 18:03   

Cytat:
Dziś mam zakwasy, ale te ćwiczenia są super i przypominają mi koniec lat 80 tych :D i polubiłam tego trenera :viva:

Tak.
Wyglądają niezle :)
Laski tez.
Zastanawiam sie po co,przed ćwiczeniami,które same są lekką rozgrzewką,jeszcze jakaś prerozgrzewka?
Pewnie,żeby zajęcia dłużej trwały 8)
Bez urazy.
KAŻDA forma ruchu jest dobra.
I jak jeszcze cieszy...
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Czw Cze 14, 2012 18:10   

Gavroche napisał/a:

Zastanawiam sie po co,przed ćwiczeniami,które same są lekką rozgrzewką,jeszcze jakaś prerozgrzewka?

No nie wiem. w sumie 40 min ćwiczeń w ciągłym ruchu. jak dla mnie super, bo ja mam tendencje do przesadzania więc te ćwiczenia cieszą mnie, bo przynajmniej nic sobie nie ponadrywałam, jak rok temu skacząc na skakance do upadłego.


Gavroche napisał/a:
KAŻDA forma ruchu jest dobra.
I jak jeszcze cieszy...

No właśnie. Cieszą mnie te ćwiczenia niezmiernie, bo są fajnie pokazane i fajowy trener, fajnie prowadzone.
A jak się ociepli to wskoczę na roki bo mnie rozpiera energia strasznie :viva:
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Sob Cze 16, 2012 15:06   

Piknik od rana w wielkim parku nad jeziorem :viva: Wyjezdzilam sie za rolkach za wszystkie czasy :viva: a i awansowalam ze wczorajszej laski na dziewczynke :viva:

Taka pani powiedziala do swojego dziecka: uwazaj bo dziewczynka na rolkach :viva: ale jak sie jest taka szczuplutka drobinka jak ja to sie wyglada na dziewczynke :D :viva:
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Cze 16, 2012 15:21   

Edyta Słonecka napisał/a:
Piknik od rana w wielkim parku nad jeziorem :viva: Wyjezdzilam sie za rolkach za wszystkie czasy :viva: a i awansowalam ze wczorajszej laski na dziewczynke :viva:

Taka pani powiedziala do swojego dziecka: uwazaj bo dziewczynka na rolkach :viva: ale jak sie jest taka szczuplutka drobinka jak ja to sie wyglada na dziewczynke :D :viva:

I jak sie smiga na rolach z uchachana facjata ;D
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Sob Cze 16, 2012 15:41   

Tez smigasz na rolkach Gavro? :)
Dzis kupe ludzi w przeroznym wieku jezdzilo :)
Ja jezdzilam tak do 14 stej. Potem byly miejsca, gdzie asfalt byl miekki, bo slonce rozgrzalo i hamowalo strasznie, mozna bylo sie wywalic. Raz sie tak wywalilam. Jechalam szybko i nagle wjechalam w pasek miekkiego asfaltu i zaliczylam glebe. Nie chcialam tego powtorzyc 8)
No i opalilam sie dosyc. :)
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Cze 16, 2012 15:47   

Cytat:
Tez smigasz na rolkach Gavro? :)



Nie,ja narty zimą,a z letnich to pływanie.
Ostatnio zmieniony przez Gavroche Sob Cze 16, 2012 15:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Sob Cze 16, 2012 15:52   

No to jak kto lubi :)
Ja od dziecka na lyzwach, potem na rolkach :)
Szkoda, ze u siebie nie mam takich sciezek dla rowerow i rolek. We Wroclawiu jest swietnie pod tym wzgledem, w Warszawie pewnie tak samo :)
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Cze 18, 2012 20:14   

Walcze trzeci dzien z zakwasami. I naciagnelam sobie chyba jakies sciegna w udach. Dzis jest gorzej niz wczoraj i przedwczoraj.
Dla odmiany dzis pare km spaceru, mialam pojezdzic na rowerze, ale darowalam sobie. Jutro moglabym miec trudnosci ze wstawaniem.
Oj daja mi popalic te naciagniecia. Dawno zem takich nie miala. Ostatni raz jak skakalam rok temu 40 min na skakance.
Dzis :faint:
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Cze 18, 2012 20:45   

Edyta Słonecka napisał/a:
Walcze trzeci dzien z zakwasami. I naciagnelam sobie chyba jakies sciegna w udach. Dzis jest gorzej niz wczoraj i przedwczoraj.
Dla odmiany dzis pare km spaceru, mialam pojezdzic na rowerze, ale darowalam sobie. Jutro moglabym miec trudnosci ze wstawaniem.
Oj daja mi popalic te naciagniecia. Dawno zem takich nie miala. Ostatni raz jak skakalam rok temu 40 min na skakance.
Dzis :faint:

Najmłodsza juz nie jesteś...
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Cze 18, 2012 21:02   

No ba.
Poszalalam zanadto. Teraz czas na regeneracje. 20 lat temu to by mi pewnie nic nie bylo. ;D
ale znajac siebie to minie tydzien i znow dam czadu jak zwykle zreszta ;D

PS. Najmlodsza nie jestem, ale za to jestem szczuplutka jak nastolatka. Niejedna nastolatka chcialaby miec taka figure jak ja :D
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Ostatnio zmieniony przez Edyta Słonecka Pon Cze 18, 2012 21:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Pon Cze 18, 2012 21:16   

Edyta Słonecka napisał/a:
Walcze trzeci dzien z zakwasami...

W pewnych warunkach to normalne. To tylko przekroczenie swoich wartości znamionowych dla charakterystyki ruchu. Taki "przester" dla metabolizmu, a właściwie jego "echo".
Ostatnio zmieniony przez Trolejbus Pon Cze 18, 2012 21:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Cze 18, 2012 21:31   

Trolejbus napisał/a:
Edyta Słonecka napisał/a:
Walcze trzeci dzien z zakwasami...

W pewnych warunkach to normalne. To tylko przekroczenie swoich wartości znamionowych dla charakterystyki ruchu. Taki "przester" dla metabolizmu, a właściwie jego "echo".

W sumie to nawet nie zakwasy, tylko sciegna nadciagniete (chyba). Chodzi mi o te sciegna po wew stronie ud. Jak sie jedzie na rolkach, to wlasnie tamta czescie ud najbardziej sie pracuje. Nie robilam zadnej rozgrzewki, zadnego rozciagania, tylko kilka godzin jazdy z niewielkimi przerwami, a dzis za to chodze...obolala.
Co to znaczy przekroczenie swoich wartosci znamionowych dla charakterystyki ruchu?
I jaki tester dla metabolizmu?
Czuje, ze przegielam. Na metabolizm na pewno to ma wplyw, ale nigdy sie nie zastanawialam jaki.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Cze 18, 2012 21:40   

Tak sobie leze i se mysle o plywaniu kajakiem. Ostatni raz wioslowalam 2 lata temu po jeziorze.
Po rzece jest ciekawiej, bo sa zakrety i trzeba wykonywac rozne manewry 8)
Poplywalabym sobie. Zobaczymy co czas przyniesie. 8)
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Pon Cze 18, 2012 21:41   

Edyta Słonecka napisał/a:

W sumie to nawet nie zakwasy, tylko sciegna nadciagniete (chyba). Chodzi mi o te sciegna po wew stronie ud. Jak sie jedzie na rolkach, to wlasnie tamta czescie ud najbardziej sie pracuje. Nie robilam zadnej rozgrzewki, zadnego rozciagania, tylko kilka godzin jazdy z niewielkimi przerwami, a dzis za to chodze...obolala.
Co to znaczy przekroczenie swoich wartosci znamionowych dla charakterystyki ruchu?
I jaki tester dla metabolizmu?
Czuje, ze przegielam. Na metabolizm na pewno to ma wplyw, ale nigdy sie nie zastanawialam jaki.


Warto znać swoje możliwości ruchowe, żeby nie zgubić metabolizmu. Metabolizm jest tylko taki jaki sobie na bieżąco zapewnimy.

P. S. Nie tester tylko przester :) . To taka przenośnia była z innej dziedziny bo ja się na biochemii nie znam. ;)
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Cze 18, 2012 21:50   

Ano tak.
Ja to juz zauwazylam jakis czas temu. To znaczy ja tez sie ostatnio nie ruszalam, tylko stalam po kilka godzin dziennie, takze stawy, miesnie, sciegna nie byly w ogole rozruszane. A tu nagle taka dawka ruchu. To musialo tak zadzialac, innej mozliwosci nie ma. No i na metabolizm to na pewno mialo wplyw, tylko, ze ja sie na biochemii tez nie znam :) a przesadzic to ja zawsze lubie, jak widac. Nie ma ruchu, energia sie kumuluje, a potem bum i na koniec ciach ;D
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Pon Cze 18, 2012 22:08   

Można mieć zakwasy nawet regularnie trenując. Ale można ich też nie mieć uprawiając ruch nawet intensywniej, tyle że już przy innych warunkach. Różna dieta, różne skutki.

Pływanie kajakiem to bardzo przyjemna rzecz, niedawno zdarzyło mi się spróbować. :)
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Cze 18, 2012 22:18   

Swietnie, ze sobie poplywales :)
Ja lubie jak jest goraco, wtedy mozna sie tez troche pomoczyc z tego kajaka :D
Opalic sie mozna dokladnie, pocwiczyc miesnie rak, w rzece powalczyc z pradem 8)
Nabralam jeszcze wiekszej ochoty na wioslowanie :)
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Pon Cze 18, 2012 22:33   

Ja nie miałem prądu, dlatego nie walczyłem. Pełen relaks przez 5km wody lekko falującej. W ogóle nie moczyłem się bo nie byłem przygotowany pod tym kątem, za to siłą rzeczy pochlapałem się wiosłem. No świetnie. :)
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Śro Cze 20, 2012 10:45   

Jade teraz na rolki :viva: zanim asfalt sie mocno nagrzeje, coby mocno nie hamowalo ;D
Dzis juz mnie moje kochane uda stanowczo mniej bola wiec moge sobie smialo pojezdzic :D
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Śro Cze 20, 2012 11:59   

No, pojezdzilam sobie. Z 10 km na pewno zrobilam of kors z malymi przerwami, poniewaz ja nie potrafie jezdzic wolno ;D

Ale goraco jest w pld-zach Polsce :D
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Śro Cze 20, 2012 12:30   

Zapomniałam dodać. Waga 47.2 kg. Jak na 36 latke, to WYJĄTKOWO! :viva:
Widzę moje rówieśniczki, ba! żeby tylko rówieśniczki, widuję nastolatki z oponami wokół brzucha i z obwisłym podbródkiem, więc jest się czym pochwalić. :viva:
Figurka jak nastolatka (taka jaka powinna być) , wysportowana i zgrabniutka :viva: No ale to się ma w genach 8) :viva:
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Ostatnio zmieniony przez Edyta Słonecka Śro Cze 20, 2012 12:39, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Śro Cze 20, 2012 14:11   

Edyta Słonecka napisał/a:
...No ale to się ma w genach 8) :viva:

W genach ma się tryby na każdą okoliczność środowiska. Niektórzy nawet je "przełączają", ale niewielu wie gdzie jest "przełącznik" i jak w ogóle wygląda.
Jedni lubią się przełączać w te, drudzy we w te, a inni w ogóle.
"boski" Diego pokazał jak "przełączanie" się objawia. "Żelazny" Mike również.


Mike - geny bestii


Mike - geny spaślaka


Mike - trochę jakby zabiedzony :) , geny vegetarianina

I wszysy trzej razem - http://rockhardphysique.b...vegan-diet.html

;)
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Śro Cze 20, 2012 14:27   

O dzizas :hihi a kogos ty mi tu wkleil?
Mam to w genach, to znaczy, ze moja Mamusia jest szczuplutka, tato to samo. Ich rodzice tez szczupli, moi bracia szczupli. :viva:
Geny to geny jak mawia pewien chlopak "audi to audi" :hihi:

Zreszta zazdrosnicy zapytajcie Molki jak to jest, ona tez ma szczuplosc w genach :viva:


Zebyscie widzeli jak sie na mnie gapia ludzie jak zasuwam na rolkach :viva:
A tutaj u siebie w okolicy to jestem zjawiskiem, bo nikt w tym wieku nie jezdzi tylko ja :viva:
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Ostatnio zmieniony przez Edyta Słonecka Śro Cze 20, 2012 14:34, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Śro Cze 20, 2012 14:51   

:)
Oglądalność ci wzrośnie! ;)

Ja tak samo jak ty wnioskuję że figurę mamy w genach, tyle że inaczej.
Darwiniści z religijnymi zawsze dyskutowali jak powstał człowiek, mimo że jedni i drudzy mogą mieć coś z racji. Czy Ziemia się składa z ziemii czy z wody? A jeśli jest inna możliwość? 8)
Ostatnio zmieniony przez Trolejbus Śro Cze 20, 2012 14:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Cze 20, 2012 14:55   

Trolejbus napisał/a:
W genach ma się tryby
- w młodości praca na plantacji
- w wieku średnim nadzorca pracy na plantacji
- na starość na łaskawym garnuszku rodziny

Aczkolwiek droczę się tylko bo przykład jest przedni.
:-)
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Śro Cze 20, 2012 15:04   

Adam319 napisał/a:
Trolejbus napisał/a:
W genach ma się tryby
- w młodości praca na plantacji
- w wieku średnim nadzorca pracy na plantacji
- na starość na łaskawym garnuszku rodziny

Aczkolwiek droczę się tylko bo przykład jest przedni.
:-)

Tym bardziej - GENY! ;)
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Czw Cze 21, 2012 19:13   

Dziś odpoczywam. To znaczy stałam kilka godzin.
:-)

PS. No i pospacerowałam sobie oczywiście szybkim tempem. Dobrze robi mi na nogi po kilkugodzinnym staniu.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Ostatnio zmieniony przez Edyta Słonecka Czw Cze 21, 2012 19:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Sob Cze 23, 2012 22:34   

Dzis sobie pracowalam od 9 raano do 3 po poludniu, a potem, zeby sie rozruszac to bylam na dlugaaaaasnym spacerze z Mezem.
Uwielbiam takie dlugasne spacery po lakch, przez las itd. :)
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Nie Cze 24, 2012 15:56   

Dzis 7 km na rolkach szybkim tempem :viva: Maz znalazl fajowa trase dla rowerow i rolek i pojechalismy tam :viva:
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Syriusz 
Syriusz

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 165
Skąd: z buszu australijskiego
Wysłany: Wto Cze 26, 2012 10:00   

Nie bylo mnie kilka dni ale znalazlem Ciebie tutaj, nie chcac zasmiecac watku o smietanie.
Pytalem o Sl bo tak sie domyslalem. Jednej z moich corek, szwagier wlasnie bral slub w bazylice w Katowicach a wesele odbylo sie w tzw. Bialym Domu w Paniowkach. Piekna sala, jedna z trzech tam, i byly tam pokoje do spania. Za tydzien wracaja wszyscy do Au. Panna mloda byla z Katowic No, ale wiem o tym z emaila. Za rok pojedziemy do Perth to poznamy kogo sobie wzial ten "starszawy" kawaler. W swojej mlodosci spedzilem 2 lata w Czeladzi kolo Bedzina ale to bylo 44 lata temu. Za to na rolkach smigalem ostatnio 8 lat temu w Perth. Tam sa wspaniale warunki na rokli, kilkadziesiat km trasy wzdloz rzek. Tutaj mam grawel na drodze a po trawie nie da sie jezdzic mimo, ze moje rolki byly jedne z najlepszych. Podarowalem je corce z Gold Coast. Jej byly takie same ale zuzyly sie kompletnie. W Perth to jezdzilismy cala rodzina na rolkach i musze przyznac, ze mimo wieku nie bylem gorszy od moich dzieci, ktore byly wowczas nastoletnie. A czy twoj maz jezdzi na rolkach rowniez?
Pozdrawiam
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Wto Cze 26, 2012 18:35   

Syriusz napisał/a:
Nie bylo mnie kilka dni ale znalazlem Ciebie tutaj, nie chcac zasmiecac watku o smietanie.
Pytalem o Sl bo tak sie domyslalem. Jednej z moich corek, szwagier wlasnie bral slub w bazylice w Katowicach a wesele odbylo sie w tzw. Bialym Domu w Paniowkach. Piekna sala, jedna z trzech tam, i byly tam pokoje do spania. Za tydzien wracaja wszyscy do Au. Panna mloda byla z Katowic No, ale wiem o tym z emaila. Za rok pojedziemy do Perth to poznamy kogo sobie wzial ten "starszawy" kawaler. W swojej mlodosci spedzilem 2 lata w Czeladzi kolo Bedzina ale to bylo 44 lata temu.
Za to na rolkach smigalem ostatnio 8 lat temu w Perth. Tam sa wspaniale warunki na rokli, kilkadziesiat km trasy wzdloz rzek. Tutaj mam grawel na drodze a po trawie nie da sie jezdzic mimo, ze moje rolki byly jedne z najlepszych. Podarowalem je corce z Gold Coast. Jej byly takie same ale zuzyly sie kompletnie. W Perth to jezdzilismy cala rodzina na rolkach i musze przyznac, ze mimo wieku nie bylem gorszy od moich dzieci, ktore byly wowczas nastoletnie. A czy twoj maz jezdzi na rolkach rowniez?
Pozdrawiam

:-)
Lubię czytać jak piszesz takie rózne ciekawostki.
Ja na SL mieszkam od 14 lat, a pochodzę z ziemi kieleckiej. Ale przyzwyczaiłam się już do mieszkania na Śląsku, w końcu mam tutaj swoją najbliższą rodzinę.

Mój mąż nie jeździ na rolkach. Może się kiedyś przekona. Ja jeżdżę z dziećmi, mąż nas podwozi na taką trasę.
Wiem, że we Wrocławiu jest taka fajna długa trasa. U mnie zrobiono taką jedną dla rowerów, ludzie też tam jeżdżą na rolkach, ale pewnie długo nie pojeżdżą, bo nasadzili wzdłuż tej trasy drzew jedno koło drugiego, także w przyszłości na tej drodze będą leżeć liście, gałęzie itp.
Fajnie widzieć jak na rolkach jeżdżą starsi ludzie. Ja widziałam, ale nie tutaj w Polsce.
Chociaż ostatnio widziałam jedną taką panią, pewnie była po pięćdziesiątce jak sobie tak wolniutko jechała, no ale jechała :-)
Jak napisałeś mi o tej długiej trasie w Perh, to przypomniała mi się długaśna trasa wzdłuż Dunaju. Tam to można było narobić kilometrów :-) Mnóstwo ludzi jeździło, właśnie rodzinami, tak jak Ty. Ja widziałam jak rodzice jadąc na rolkach pchali przed sobą wózek z dzieckiem :-)
No, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma i ja muszę się zadowolić tymi trasami, które mam w pobliżu :-)
Serdecznie pozdrawiam Ciebie i Twoją Połówkę.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Syriusz 
Syriusz

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 165
Skąd: z buszu australijskiego
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 10:05   

Zdarzylo mi sie przejezdzac przez Katowice na krotko przed opuszczeniem PRL.
Jechalem na impreze do brata zamieszkalego przy granicy czeskiej, ubrany w garnitur i biala koszule. Niestety, po 4 godzinch jazdy i dotarciu na miejsce okazalo sie, ze moja koszula nie byla juz biala. Dobrze, ze brat mial podobne gabaryty i uzyczyl mi jednej ze swoich.
Pamietam jak zyjac na Slasku jezdzilo sie tramwajami z miasta do miasta a pomiedzy nimi rosla pszenica czy tez inne plody rolne. Moja najstarsza corka jezdzi na rolkach, tam w Perth. Ona z mezem, 2 dzieci a trzecie pcha w wozku. Tam to jest normalka i nie ma zadnych sensacji. Ja w czasie, kiedy tam jezdzilem to mialem jeszcze czarne wlosy i trudno bylo odgadnac moj wiek. Teraz to juz prawie osiwialem ale tez pojezdzilbym gdyby nie ten grawel na drodze. W Perth to glownie szalalem na moim osiedlu. Na ulicach byl lokalny ruch, niezbyt duzy takze zawsze w pore mozna bylo uciec na chodnik, tez betonowy. A na weekend natomiast wybieralismy sie nad rzeke a po kilkugodzinnej jezdzie robilismy sobie BBQ. W Au to jest bardzo popularne i z reguly za free. Takze smazylo sie jakas habanine, czesci kurczakow czy kielbaski. Dzieci wymeczone najadly sie a my jeszcze piwko do tego. Polowka oczywiscie musiala poprzestac na jednym poniewaz byla kierowca w drodze powrotnej do domu. A km bylo do zrobienia czasami duzo zalezy gdzie pojechalo sie na ten piknik. Perth wraz z przylegajacymi dzielnicami rozciaga sie okolo 120km wzdluz Oceanu, natomiast w glab ladu tez bedzie blisko setki. Tylko City buduje sie w gore natomiast wszystko poza to juz raczej parterowe, rzadko pietrowe. Znowu rozpisalem sie ale leje za oknem non-stop juz czwarty dzien z kolei. W dzien to jeszcze moge robic cos w taka pogode w mojej wielgasnej szopie ale wieczorem to juz obowiazkowy odpoczynek.
Dzieki za pozdrowienia i przesylam wzajemne
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 15:08   

Fajnie, że się rozpisałeś, bo ja lubię czytać takie ciekawostki z zagranicy, jak ludzie żyją itp.

A na Śląsku to jest tak, że wjeżdża się z miasta do miasta praktycznie, albo z jednej dzielnicy do drugiej jakiegoś konkretnego miasta, przejeżdża się przez inne miasto.
Jak się np. jedzie miejskim autobusem do centrum miasta, to musi się kupować bilet na dwa miasta, właśnie dlatego, że przejeżdża się przez inne.
A co to takiego BBQ? Od czego to jest skrót?
Fajnie ma Twoja córka, że ma gdzie sobie pojeździć ze swoją rodziną. To super sprawa o czym wiesz :-)
U Ciebie leje, a u mnie weekend zapowiada się dosć upalnie i wybieram się z rodziną właśnie na rolki, trzeba wykorzystac czas, kiedy można.
No i zaczynaja się wakacje, także pewnie gdzieś pojadę z męzem i dziećmi, ale jeszcze nie wiemy gdzie, bo u nas są zwykle spontaniczne wyjazdy, co jest bardzo ciekawe. Lubię takie niespodzianki :-)
Pozdrawiam.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Syriusz 
Syriusz

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 165
Skąd: z buszu australijskiego
Wysłany: Czw Cze 28, 2012 13:24   

BBQ to sa takie jakby kuchnie na swiezym powietrzu.
Moga byc metalowe, moga byc zbudowane z cegly z plyta stalowa i na nich smazy sie mieso i w ogole co sie chce. Sa we wszystkich parkach i tam gdzie ludzie spedzaja czas na odpoczynku na swiezym powietrzu. Publiczne byly kiedys na monete, wrzucalo sie $1 naciskalo guzik i taka kuchnia zaczyna pracowac - okolo 20 min. Teraz sa przewznie za darmoche. Moga byc gazowe lub elektryczne. Chociaz w parkach bywaja jeszcze stare na drzewo ale juz za ich uzycie nie placi sie. Co ciekawego, ze zawsze sa czyste. Ludzie sprzataja po sobie ale sa tez dogladane i czyszczone przez sprzataczy. U nas jak wybieramy sie gdzie na piknik to nie ma zmartwwienia co bedziemy jedli bo te BBQ sa niemalze wszedzie, nawet nad Oceanem w calej Australii. A mieso spacjalne takie porcje mozna kupic doslownie wszedzie. Nawet robia specjalne kielbaski.
Prawie w kazdym domu jest cos takiego a sa rozne wymyslne. Wyguglaj "BBQ" to napewno znajdziesz wiecej na ten temat i ze zdjeciami. Kucharzenie na tym urzadzeniu z reguly nalezy do mezczyzn. W Polsce jest modny teraz tzw. gril a to jest odmiana BBQ. Z tego grila to smakuje mi kaczka, ktora sasiad robi. Po upieczeniu tam nie ma co gryzc. Miesko rozpuszcza sie w buzi i samo przeplywa do zoladka. Natomiast my robimy zwykle karczek wieprzowy, pokrojony w plastry, wlasne kielbaski a dzieci uwielbiaja skrzydelka kurczakow. Baranka tez lubimy ale wolowine mniej. Nie zawsze udaje mi sie usmazyc ja na perfekt. Do tego robimy odpowiednie salatki i cale niebo w gebie. Ja lubie na przystawke - salatke seafood ale tego to juz nie wytlumacze Ci jak ja zrobic. Moja Polowka jest mistrzem w jej przyrzadzaniu a nauczyla sie od naszej przyjaciolki - z Kambodzy, ktora wyszla za maz za Polaka. To sa nasi najlepsi przyjaciele od chwili ich poznania, juz ponad 20 lat. Niestety ale oni mieszkaja w Perth, chociaz juz przylatywali do nas kilkakrotnie.
Pozdrawiam
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Czw Cze 28, 2012 13:56   

Taka komuna na zachodzie (a może na wschodzie) że "se" publicznie można prywatne pichcić :) . A u nas "demokracja" dlatego lepiej nie próbować. ;)
Ostatnio zmieniony przez Trolejbus Czw Cze 28, 2012 13:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Czw Cze 28, 2012 19:22   

Syriusz napisał/a:
BBQ to sa takie jakby kuchnie na swiezym powietrzu.
Moga byc metalowe, moga byc zbudowane z cegly z plyta stalowa i na nich smazy sie mieso i w ogole co sie chce. Sa we wszystkich parkach i tam gdzie ludzie spedzaja czas na odpoczynku na swiezym powietrzu. Publiczne byly kiedys na monete, wrzucalo sie $1 naciskalo guzik i taka kuchnia zaczyna pracowac - okolo 20 min. Teraz sa przewznie za darmoche. Moga byc gazowe lub elektryczne. Chociaz w parkach bywaja jeszcze stare na drzewo ale juz za ich uzycie nie placi sie. Co ciekawego, ze zawsze sa czyste. Ludzie sprzataja po sobie ale sa tez dogladane i czyszczone przez sprzataczy. U nas jak wybieramy sie gdzie na piknik to nie ma zmartwwienia co bedziemy jedli bo te BBQ sa niemalze wszedzie, nawet nad Oceanem w calej Australii.

Ale super, że tak gdzieś jest, to znaczy w AU. :D
U nas w Polsce takie kuchnie chyba nie mogłyby przetrwać. Zaraz by je rozkradli. To dziwne, że w niektórych krajach może sobie coś stać, służyć dla ludzi, na dodatek ludzie sprzątają po sobie, a np. w Polsce nie dość, że nie sprzątaliby po sobie, to zaraz by to ktoś ukradł.
Nieraz byliśmy nad jakąś rzeką czy nad jeziorem, czy nawet u nas na pobliskich łakach, to zawsze widzimy jakieś śmieci w postaci puszek z piwa, czy butelek. Ludzie piją i zostawiają, mają to gdzieś.
Miło się robi na duszy, gdy czyta się coś takiego :-)

Syriusz napisał/a:
Z tego grila to smakuje mi kaczka, ktora sasiad robi. Po upieczeniu tam nie ma co gryzc. Miesko rozpuszcza sie w buzi i samo przeplywa do zoladka. Natomiast my robimy zwykle karczek wieprzowy, pokrojony w plastry, wlasne kielbaski a dzieci uwielbiaja skrzydelka kurczakow. Baranka tez lubimy ale wolowine mniej. Nie zawsze udaje mi sie usmazyc ja na perfekt. Do tego robimy odpowiednie salatki i cale niebo w gebie.


Jeju, jak ja lubię pieczoną kaczkę i karczek. To moje ulubione dania :D
Wczoraj i przedwczoraj miałam właśnie karczek pieczony na obiad.
A smaczniejszy pewnie by był zrobiony na świazym powietrzu na takim BBQ :D

Syriusz napisał/a:
Ja lubie na przystawke - salatke seafood ale tego to juz nie wytlumacze Ci jak ja zrobic. Moja Polowka jest mistrzem w jej przyrzadzaniu a nauczyla sie od naszej przyjaciolki - z Kambodzy, ktora wyszla za maz za Polaka. To sa nasi najlepsi przyjaciele od chwili ich poznania, juz ponad 20 lat. Niestety ale oni mieszkaja w Perth, chociaz juz przylatywali do nas kilkakrotnie.

Naprawdę miło poczytać o takich "rzeczach", o takich przyjaźniach itp.
Serdeczne pozdrowienia dla Was z wieczornej Polski :-) Jutro ma być 28 stopni, a w sobotę i niedzielę 30 i 31 stopni :-)
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Syriusz 
Syriusz

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 165
Skąd: z buszu australijskiego
Wysłany: Pią Cze 29, 2012 13:04   

Pamietam, jak w pierwszym roku po przeprowadzce na farme, jeden z sasiadow podarowal nam na Boze Narodzenie dzika kaczke. Byla dosyc duza, piekla sie kilka godzin ale absolutnie nie nadawala sie do jedzenia, taka byla twarda. Pies zjadl ja. Potem nam powiedzial, ze ona miala z 10 lat o ile dobrze pamieta. Jak spytalem go czemu sam jej nie zjadl to powiedzial, ze on nie przepada za dzczyzna. Za ta kaczke to podpadl u mnie na dlugo, ale teraz jest jednym z najlepszych sasiadow. Ja zaopatruje go w jajka a on nas w miod i oliwe z oliwek, ktora sam tloczy na zimno. Oliwki ma swoje, ule rowniez i wszystko organic. Takze te produkty mamy z pewnego zrodla. Za miodem nie przepadalem, gdyz z reguly nie jadam slodyczy od zawsze ale ten jego miod to czasami potrafie zjesc i pol sloika, tak bez oddechu. a pszczolki tutaj pracuja przez caly okragly rok bo ciagle cos kwitnie w bushu.
Dziwie sie, ze w Polsce wciaz jest jeszcze tyle zlodziejstwa i nic by dlugo nie utrzymalo sie bez stroza. Moja corke okradli w pociagu z W-wy do Katowic. Byli sami w przedziale, nawet zamkneli sie i starali sie nie usnac. Podejrzewaja, ze ktos w jakis sposob uzyl jakiegos spraya usypiajacego. Okradli ich ze wszystkiego, dobrze, ze paszporty zostaly w domu. ale to bylo z 10 lat temu. Znam kilka innych takich samych przypadkow, nawet tych naszych przyjaciol okradli. Im to nawet paszporty ukradli. Dlatego moja corka przestala jezdzic pociagami a wypozyczaja auto na czas pobytu w Polsce. Ludzie jak jezdza stad do Polski to przewaznie maja specjalne ubezpieczenie, ktore pokrywa wszystkie straty wynikle z podrozy. takze zwykle nic nie traca ale zamiast przyjemnie spedzac czas to musza zalatwiac sprawy zwiazane ze stratami. Tak wiec nie wszyscy maja przyjemny urlop w kraju.
Pora spac.
Dzieki za pozdrowionka i przesylam wzajemne.
U mnie skonczyla sie pieciodniowka deszczowa i w koncu mielismy dzisiaj sloneczko i +24
Mozna bylo pracowac bez koszuli aby zalapac co nieco witaminy D
Pozdrawiam i dobranoc
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved