Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Molka
Wto Sty 01, 2013 11:54
Objawy detoxu
Autor Wiadomość
chill 


Pomógł: 14 razy
Wiek: 42
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 818
Skąd: W-W
Wysłany: Wto Mar 24, 2009 19:12   Objawy detoxu

Jak tam Wasz detox na surowym?

U mnie ostro objawia się przez skórę.Wyskoczyły jakieś plamki czerwone lekko łuszczące się.Pierwsza na szyji teraz kilka małych na ramionach.Jakby takie strupki.Swędzące nieżle zwłaszcza jak je poobcieram ubraniem czy w czasie snu w łóżku.Byłem z tym z ciekawości u dermatolog, która stwierdziła że wygląda to jakby łuszczyca.Nie zaprzeczyła temu że jest to spowodowane zatoksycznieniem organizmu :] .Sama przyznała że niby pomaga oczyszczanie watroby innych organów przy tej niby łuszczycy.Oczywiście wypisała mi szlaczkowatą recepte, którą nawet nie wiem gdzie mam :] .

Generalnie teraz na jednym posiłku dziennie z duża ilością podrobów czuje sie świetnie.Zero jakiegoś zamulenia.Jestem bardziej czujny.Wszystko jest ok tylko ta skóra.Na rawpaleo forum pisano,że dotox postępuje podobno z góry do dołu ciała.I że egzema czy łuszczyca to tak na prawdę jeden pies.To po prostu wypryski z których wyłażą toksyny.A swędzi bo to właśnie chemia ze środka.Szkoda tylko że nie wychodzi inaczej i trzeba by przyspieszyc odetkanie reszty organów.

Zaczynam niedługo pomoc w postaci high meat'ów.Włączam też cykl oczyszczania jelita grubego, póżńiej wątroby innych organów.Podejrzewam raczej na stówe u siebie mocne zasyfienie przez te 27-28 lat :?Trochę się działo przez ten czas ;) Wiadomo każdy inaczej, jeden mniej drugi bardziej zasyfiony,ale wyjscie tylko jedno surowizna do końca w 100 % ;)

Miewam też czasmi zaczerwienie białek oczu.Ale w sumie takie lekkie.Geoff to też podobno miał.A tak po za tym to wszystko git :]

A jak jest u Was ?
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Mar 24, 2009 19:51   

a u mnie detox to były głównie oczyszczenia przez sedes :D
sporo tego było, ale teraz to już historia
poza tym na szyi mam taką wypukłość - na forum rawpaleo też o tym pisali
białka oczu zawsze miałem z lekka zaczerwienione (takie małe żyłki)
zobaczymy jak będzie w tym roku z alergią - to będzie sprawdzian tego, czy jest jeszcze pod tym względem coś do zrobienia w organizmie
w sumie nie oczekuję cudów po 1,5 roku surowego, ale zobaczymy jak będzie; w zeszłym roku nie miałem już chyba w ogóle alergii na pyłki traw (głównie czerwiec i lipiec pylą), natomiast miałem jeszcze sporo kichania (i trochę zaczerwienione, swędzące oczy) w kwietniu i na początku maja (alergia na jakieś drzewa)
jednak chyba są jakieś pozytywne rokowania, bo o tej porze miałem już tak od jakiejś 18 co dzień uczucie, że mi się chce spać i zamykają mi się strasznie oczy - zawsze tak się działo jakiś tydzień czy dwa przed pierwszymi objawami alergii danego roku
teraz nic takiego nie mam, ale jeszcze poczekamy - kwiecień wszystko wyjaśni
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
Magdalinha 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 16 Paź 2008
Posty: 881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Mar 24, 2009 20:01   

Mój detox na surowym trwał mniej więcej miesiąc. Nie miałam zmian na skórze. Miałam wielkie pragnienie na wodę (2-4 l ) - a całe życie piłam mało płynów, jadłam ogromne ilości korzenia pietruszki (0,5-1 kg) obok raw diety. Najgorsza była osłabiająca bezsenność - spałam 4-6 godzin na dobę. Ponoć przy oczyszczaniu wzmaga się czujność organizmu i dlatego mało się śpi. W sumie wymęczyłam się ale warto było. Teraz jest OK.
 
 
chill 


Pomógł: 14 razy
Wiek: 42
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 818
Skąd: W-W
Wysłany: Wto Mar 24, 2009 20:03   

Ja również mam alergie na pyłki traw.W tamtym roku kiedy byłem na LC ale obrobionym,była ale słabsza.Ciekaw jestem jak teraz.Wydaje mi sie że ja jeszcze nie raz dostane detoksyfikacji przez sedes.Za krótko chyba jestem na surowym.Miałem tylko jedna na początku.Tą wypukłośc na szyji też mam ale teraz jest malutka właściwie to taka grudka niewielka coś ala łebek od szpilki.A kiedys była bardziej wyczuwalna.
 
 
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Wto Mar 24, 2009 20:08   

Hannibal napisał/a:
w zeszłym roku nie miałem już chyba w ogóle alergii na pyłki traw (głównie czerwiec i lipiec pylą), natomiast miałem jeszcze sporo kichania (i trochę zaczerwienione, swędzące oczy) w kwietniu i na początku maja (alergia na jakieś drzewa)


Hannibal, warto też brać pod uwagę czynnik psychiczny, jeśli chodzi o alergię. Jest to choroba wybitnie psychosomatyczna, podobnie jak astma. Mogę to potwierdzić, ponieważ połowę życia sama walczyłam ze wszystkimi możliwymi alergiami (pokarmowe, na sierść, na pyłki, na kurz, etc.). Skoro zmiana sposobu żywienia nie przyniosła 100% efektu, to może warto poszukać odpowiedzi również w innej sferze. Wszak jesteśmy całością, a psyche od ciała nie da się oddzielić.

Marishka

P.S. Ja ponoć miałam alergię "dziedziczną" - dziadek miał, ojciec miał, wujek miał. Tyle że mnie jako jedynej z rodziny udało się całkowicie pozbyć alergii.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Mar 24, 2009 20:18   

Mary - może u Ciebie tak było, u mnie na pewno nie, bo nie widzę żadnego elementu, który wpływał negatywnie na moje wychowanie i socjalizację
dostałem mnóstwo wolności, żeby realizować to co chcę - uwierz mi, nie mam z tym problemów
a z alergią to sobie dam radę, nie bój żaby - kwestia tylko ile lat musi upłynąć, bo przebudowa trwa wg Lutza 5-7 lat
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Wto Mar 24, 2009 23:59   

No to Hanni, ja też coś rzeknę. Piszesz o wolności , którą Ci dano. Nie zaprzeczam temu, co sam mówisz, ale powiem coś o sobie też. Jeszcze dobrych kilka lat temu - co poświadczy Marishka - twierdziłem, że rodzice dali mi wolność. Mogłem wychodzić z domu kiedy chciałem, wracałem podobnie przez cały czas liceum. Nawet matka wyganiała mnie do towarzystwa, choć ja nie przepadam za przebywaniem w grupie więcej niż to dla mnie konieczne. Ale coś uwierało i to wyraźnie. Wszystkim się jednak chwaliłem, że rodzice dali mi wolność, podczas gdy jak się okazało (po uświadomieniu sobie tego całkowitym), była to IGNORANCJA - po prostu. Czyste jak kryształ olewaństwo. Zaczęło się od kiedy ojciec wreszcie zrozumiał, że wierzącego i swej repliki ze mnie nie zrobi, a matka - sam nie wiem, czy ona wie, czego chciała. Wcześniej były w okresie szkolnym próby dyscyplinowania reżimem, co i tak nie działało, ale wywołało nerwicę. No i taka ta wolność była. Po prostu mieli w czterech literach, co się ze mną dzieje i co się może stać. Gdy zostałem napadnięty w lesie w nocy i obrabowany, matka tylko powiedziała "po co jeździsz na tym rowerze". Ale mogłem wracać, kiedy chciałem do domu i zapewniano mi materialnie wszystko co trzeba by przezyć. Taka widzisz wolność. Mam nadzieję, że Twoja była bardziej prawdziwa, adekwatna.

Co do alergii. Marishka miałą alergię. Zniknęła po wyprowadzeniu się od rodziców. Dziwne, co ? Dla mnie w ogóle. Jeszcze jak znajdę czas, opowiem Ci historię Kolana i mięśnia uda. W odpowiednim wątku.

Tomek
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 25, 2009 06:12   

no to u mnie było zupełnie inaczej, Tomku - ze strony moich rodziców nigdy nie było ignorancji, bo się interesowali, co robię, jak się uczę, itd.
temat jest na inną dyskusję, więc jeśli chcesz dalej o tym mówić to może w innym temacie; tutaj mamy o objawach detoksu po przejściu na rawpaleo
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
monika s. 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Wrz 2008
Posty: 230
Wysłany: Śro Mar 25, 2009 07:00   

przez pewien czas mialam na skorze, a wlasciwie pod nia, jakies guzki z ropnym wypelnieniem :x malo widoczne, wyczuwalne gł. w dotyku :)
_________________
t i m s z e l
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 25, 2009 08:39   

łuszczyca to może to być też objaw przebiałczenia albo alergia, bo podobno surowe bardziej uczula

no ale jesli to detox to pozostaje się tylko cieszyć, kiedyś tam przejdzie samo 8)
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 25, 2009 08:51   

Waldek B napisał/a:
łuszczyca to może to być też objaw przebiałczenia albo alergia, bo podobno surowe bardziej uczula

przebiałczenia? to optybeton w zespół z w wegebetonem próbują nam to wmówić :what:
a fakty są takie, że przez miliony lat ludzie jedli dużo białka i żadnej łuszczycy nie uświadczali
a, że surowe bardziej uczula to w ogóle śmiech na sal :hah: jakoś ludzie dostali uczuleń na obrobionej term. żywności, przetworzonej i różnych shitach
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
wiraha


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 508
Wysłany: Śro Mar 25, 2009 09:02   

M i T napisał/a:
czynnik psychiczny, jeśli chodzi o alergię. Jest to choroba wybitnie psychosomatyczna, podobnie jak astma.


rozwin to prosze - jesli nie tu to na priv

pozd
WiRAHA
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 25, 2009 09:10   

natomiast oczywiście problemy mogą się pojawić, gdy zjada się dużo obrobionego termicznie białka - tego absolutnie nie pomijam
na tym zresztą głównie skupiają się badania, które mają dowieść szkodliwości spożywania mięsa - zawsze wskazują na różne szkodliwe związki generowane przez obróbkę term.
nigdy nie przyczepili się do dobrej jakości surowego mięsa, bo po prostu nie ma się do czego przyczepić
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Mar 25, 2009 19:30   

Hannibal napisał/a:
Waldek B napisał/a:
luszczyca to moze to byc tez objaw przebialczenia albo alergia, bo podobno surowe bardziej uczula

przebialczenia? to optybeton w zespol z w wegebetonem probuja nam to wmowic :what:
a fakty sa takie, ze przez miliony lat ludzie jedli duzo bialka i zadnej luszczycy nie uswiadczali


No dobra, ale o z tego?
Nikt nie twierdzi ze jakbys wzial zdrowego paleo ludzia i nakarmilbys go duza iloscia bialka to gosciu dostanie luszczycy.

Natomiasy jezeli wezniesz czlowieka wspolczesnego, ktory ma tendencje do problemow skornych: naprzyklad mnie - to fakty sa takie, ze duza ilosc bialka sprzyja problemom skornym.

Nie mam tu na mysli "przedawkowania" bialka o 10-20g.
Ja spokojnie moge zjesc 150g bialka bez zlych efektow.
Ale jesli zjadlbym kilka dni pod rzad 200g bialka to zmiany skorne by sie u mnie pojawily.

Wiec heurystycznie calkiem serio mozna mowic o "przebialczeniu"
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Mar 25, 2009 19:34   

wiraha napisał/a:
M i T napisał/a:
czynnik psychiczny, jesli chodzi o alergie. Jest to choroba wybitnie psychosomatyczna, podobnie jak astma.


rozwin to prosze - jesli nie tu to na priv


Jest taka ksiazka, podobno dobra, ale jeszcze nie czytalem:
"Schier, K. (2005). Bez tchu I bez slowa. Wiez psychiczna i regulacja emocji u osob chorych na astme oskrzelowa. Gdansk: Gdanskie Wydawnictwo psychologiczne"
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
wiraha


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 508
Wysłany: Śro Mar 25, 2009 20:14   

zenon napisał/a:
Jest taka ksiazka, podobno dobra, ale jeszcze nie czytalem:
"Schier, K. (2005). Bez tchu I bez slowa. Wiez psychiczna i regulacja emocji u osob chorych na astme oskrzelowa. Gdansk: Gdanskie Wydawnictwo psychologiczne"


dzieki wielkie

pozd
WiRAHA
 
 
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Śro Mar 25, 2009 20:44   

Wiraha, zapraszam też do odrębnego wątku na ten temat:

http://www.dobradieta.pl/...p?p=89105#89105

Marishka
 
 
are

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 06 Mar 2005
Posty: 744
Wysłany: Śro Mar 25, 2009 22:00   Re: Objawy detoxu

- Mama, mama, napiłem się litr denaturatu i jakoś tak słabo mi i coraz ciemniej robi mi sie przed oczami... !!
- Spox, synku, to tylko objawy detoksu...
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 26, 2009 13:00   

zenon napisał/a:
No dobra, ale o z tego?
Nikt nie twierdzi ze jakbys wzial zdrowego paleo ludzia i nakarmilbys go duza iloscia bialka to gosciu dostanie luszczycy.
Natomiasy jezeli wezniesz czlowieka wspolczesnego, ktory ma tendencje do problemow skornych: naprzyklad mnie - to fakty sa takie, ze duza ilosc bialka sprzyja problemom skornym.
Nie mam tu na mysli "przedawkowania" bialka o 10-20g.
Ja spokojnie moge zjesc 150g bialka bez zlych efektow.
Ale jesli zjadlbym kilka dni pod rzad 200g bialka to zmiany skorne by sie u mnie pojawily.
Wiec heurystycznie calkiem serio mozna mowic o "przebialczeniu"

chodzi o to, że przebiałczyć się na surowym po prostu nie idzie
przedawkowywali głównie ci Indianie, co jedli kupę suszonego mięsa bez tłuszczu
jak jesz z odpowiednio solidną porcją tłuszczu to sytość zasygnalizuje, że organizm ma już dosyć
już o tym pisałem - człowiek może zjadać spokojnie parę kilo mięsa i organów dziennie (ale to przy założeniu, że mieszkałby w lesie, polował, sporo się ruszał, itd.)
a te problemy skórne to nic innego jak detoks :]
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
chill 


Pomógł: 14 razy
Wiek: 42
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 818
Skąd: W-W
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 14:39   

Wczoraj jakoś nie miałem ochoty nawet na żadny posiłek.Do tego wróciłem póżno do domu.Jak się okazało była to zapowiedż kolejnego, dłuższego posiedzenia na tronie, którego uświadczyłem ostatnio jakieś pól roku temu.Dziś w nocy ostro wystartowałem kilka razy do WC :hah:

Jeszcze rano cosik ale teraz juz lepiej.

Problemy skorne zmniejszyły się od kilku dni minimalnie ale jednak.Wyglada to jakby się goiło bardzo powoli, ale nie chce zapeszac.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 15:47   

Hannibal napisał/a:
zenon napisał/a:
No dobra, ale o z tego?
Nikt nie twierdzi ze jakbys wzial zdrowego paleo ludzia i nakarmilbys go duza iloscia bialka to gosciu dostanie luszczycy.
Natomiasy jezeli wezniesz czlowieka wspolczesnego, ktory ma tendencje do problemow skornych: naprzyklad mnie - to fakty sa takie, ze duza ilosc bialka sprzyja problemom skornym.
Nie mam tu na mysli "przedawkowania" bialka o 10-20g.
Ja spokojnie moge zjesc 150g bialka bez zlych efektow.
Ale jesli zjadlbym kilka dni pod rzad 200g bialka to zmiany skorne by sie u mnie pojawily.
Wiec heurystycznie calkiem serio mozna mowic o "przebialczeniu"

chodzi o to, ze przebialczyc sie na surowym po prostu nie idzie
przedawkowywali glownie ci Indianie, co jedli kupe suszonego miesa bez tluszczu
jak jesz z odpowiednio solidna porcja tluszczu to sytosc zasygnalizuje, ze organizm ma juz dosyc
juz o tym pisalem - czlowiek moze zjadac spokojnie pare kilo miesa i organow dziennie (ale to przy zalozeniu, ze mieszkalby w lesie, polowal, sporo sie ruszal, itd.)
a te problemy skorne to nic innego jak detoks :]


Super.

Ja mowie nie z poziomu teorii ale z poziomu praktyki.
Jezeli jadlbym kilka dni pod rzad ponad 60 g bialka w posilku to estetyka mojej skory by sie pogorszyla znacznie.
To jest jeden z powodow dla ktorego nie mam zamiaru przerzucic sie na 1 duzy posilek pod wieczor.

I srednio mnie obchodzi czy to jesy detoks czy sretoks.
Jezeli mam do wyboru miec ladna skore lub brzydka skore to wole miec ladna skore.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 17:16   

zenon napisał/a:
Jezeli mam do wyboru miec ladna skore lub brzydka skore to wole miec ladna skore.

ok, ale takim podejściem to niestety daleko nie zajdziesz ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
Abhilasha 

Wiek: 37
Dołączyła: 14 Lip 2008
Posty: 362
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 17:24   

Łatwo mowic jak sie nigdy nie mialo powaznych problemow ze skora.
ja uwazam ze jesli cos szkodzi naszej skorze to znaczy ze to cos jest "ble" a nie jakis tam detoks...moze takie ilosci bialka na jednym posiedzeniu nie sa dobre skoro u niektorych cera daje o sobie znac?
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 17:29   

Abhilasha napisał/a:
Łatwo mowic jak sie nigdy nie mialo powaznych problemow ze skora.
ja uwazam ze jesli cos szkodzi naszej skorze to znaczy ze to cos jest "ble" a nie jakis tam detoks...moze takie ilosci bialka na jednym posiedzeniu nie sa dobre skoro u niektorych cera daje o sobie znac?

może tak, może nie
ja tu nikogo nie namawiam, żeby jadł na jednym posiedzeniu kilo mięcha
niech każdy je wg apetytu i wg zapotrzebowania energetycznego
to, że coś wychodzi na skórze to może być właśnie dobry sygnał, ale trzeba to odróżnić np. od standardowej nietolerancji mlecznych
wystarczy poczytać, jakie doświadczenia mają weterani rawpaleodiet - też mieli różne syfy na skórze, różne cuda nie widy, ale potem był progres i wszystko ładnie schodziło, a zdrowie się poprawiało
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
chill 


Pomógł: 14 razy
Wiek: 42
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 818
Skąd: W-W
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 17:44   

Ja nigdy wcześniej nie jadłem tyle białka w jednym posiłku.Góra 30 do 40 max.Z reszta to mi tak nigdy nie szkodziło.Jedyne co mi szkodziło na skóre to wino, które zacząłem pic jak przeszedłem na LC.Bo wcześniej piłem duuuuużo piwska ale na LC poczułem wstręt i nie tknąłem piwa od wiecej niż roku.Na jednym posiłku jestem dopiero jakieś dwa tygodnie i zauważyłem ogromny postęp w oczyszczaniu.
Zależy chyba na serio kto jaki tryb zycia prowadził wcześniej.Ja przyznam się że;jak można tak to nazwac, używałem do woli,Masakrycznie do skomponowane posiłki, wszystko mega obrbione,duzo piwska, wódy, maty jane ;) , pety, fast food.Ja nie byłem jak niektórzy tutaj jakimś wegetarianem, frutarianem czy bezzglutenowym.Piszę to bo na poczatku swojej przygody z LC też dostałem przyplywu energy i super sie czułem.Alergie miałem nadal i takie tam różne tzw. potówki na ramionach.Na surowym poczułem sie jeszcze lepiej ale nadeszło w końcu odtrucie i masz babo placek.Czuje się nadal swietnie, lekko na żołądku bla,bla,bla.Ale w końcu ten shit musi jakos zacząc wychodzic z ciebie i tyle.Pewnie organy tez mam poturbowane przez zapieksy ;) dlatego skóra reaguje.Włączam niedługo haje z barana z moze i z dziczyzny świerzej bo bedę miał chyba dostbogaty dostęp niedługo, podejrzewam że będę się bił w pierś że nie zrobilem tego wcześniej.
A jak mówie dużo mi dały ostatnio IF'y.po prostu ciało ma 24h czyli kupe czasu na pozbywanie sie trutek.
Jeszcze co do białka to na jednym posilku jem go góra do 80 g.Sorry ale więcej nie dam rady nawet jakbym chciał.i wiadomo wszystko to w ciagu akurat u mnie od 2 do 4 h.Czasem wyjdzie tego nawet tylko 60.Chyba że zwiększe aktywnosc fizyczną to podskoczy apetyt.
 
 
chill 


Pomógł: 14 razy
Wiek: 42
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 818
Skąd: W-W
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 17:53   

Wywaliłem też mleczne, bo na cho..re;) mi to masło niepasteryzowane jak mam łoj, który chyba jeszcze nikogo nie uczulił.Psianki juz na zawsze poszły na odstrzał.Został miód, żadko avokado, czasem kiwi, kokos sie przejadł ale myśle że wróci do łask :) , żółtka już w mniejszych ilosciach 2, 3 razy na tydzień i reszta muscles & organs + łój.That's it.

A tak w ogóle wracajac do mojego wcześniejszego postu, to powiem Wam że mój life skrecił mocno o 180 stopni i czuję się mega dobrze nawet z tym cho...ym :x detoksem ;)
Czułem sie gorzej mając 18 lat niz teraz kiedy mam 10 więcej.

Czas pokaże co z tymi zmianami skórnymi, ale wiem już jedno że nie ma co przedluzac trucia.W tej materii trza działac, a pożniej zbierac propsy.

peace ;)
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 17:54   

no właśnie, chill - o to chodzi
jesz tyle, na ile masz ochotę
ja mam ochotę na więcej, bo mam po prostu większe zapotrzebowanie kaloryczne, ale były takie dni z jednym posiłkiem, kiedy zjadałem wcale nie tak dużo
to jest właśnie naturalne, że nie jemy co dzień tyle samo; jak nam się w ogóle nie chce to można nic danego dnia nie jeść - nic się nie stanie
teraz jak sobie wspomnę 5 posiłków dziennie to to jakimś kosmosem się wydaje :o
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 18:02   

jeszcze co do detoksu -
żeby było jasne, nie należy mylić detoksu z nietolerancją lub z jakimiś "szkodnikami"
a jak nie pomylić? no trzeba jak najwięcej czytać, pytać się innych, co doświadczali, itd. itd.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
chill 


Pomógł: 14 razy
Wiek: 42
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 818
Skąd: W-W
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 18:03   

Teżtak jadłem na początku bo nei bylem na typowym DO tylko jakaś dziwna hameryńska dietka z oliwa jako żródłem tłuszczu ----> sick!
Wiecznie pełny bemben od tej sałaty czy innych plants ;)
Wiadomo tłuszczu sobie nie żałuje bo kto z surowych nie lubu łoju .....mmmm :P .
Ale z bialkiem tak wychodzi że do syta i tyle.Dól mówi dosyc to pass.
Aj pewnie mam jeszcze niezla przebudowe w zwiazku z krótkim byciem ogólnie na LC.Zauważam np. to po jakby przerzedzeniu włosków na nogach----->hormony sie kłaniają :)
 
 
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 18:10   

Co do wszelkiego rodzaju zmian skórnych, to warto też pamiętać, że skóra jest swoistym "zwierciadłem" naszych emocji. Jeśli chodzi o wyrażanie emocji, to skóra jest organem porównywalnym jedynie do oka. Psyche wywiera większy wpływ na naszą skórę niż jakikolwiek inny organ.

Cytat:
The psyche exerts a greater influence on the skin than any other organ... The skin is an important organ of expression of emotions comparable only to the eye.

J. V. Klauder Psychogenic Aspects of Diseases of the Skin, 1935


Ciekawe, że w latach 30. ubiegłego stulecia zwracano na to uwagę, a potem skutecznie o tym "zapomniano"...

Warto więc się zastanowić kiedy mamy problemy ze skórą, czy przypadkiem nie tłumimy jakichś wewnętrznych stresów i niewygodnych uczuć. Stres zewnętrzny również może mieć wpływ na skórę ale bardziej "podstępny" jest stres wynikający z konfliktu wewnętrznego.

Marishka
 
 
chill 


Pomógł: 14 razy
Wiek: 42
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 818
Skąd: W-W
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 18:12   

Racja, jest kupa zagramanicznych ;) stron dzzięki którym otwierają się ślepia polecam szperac na rawpaleo forum.Tam surowi dają dużo dobrych rad, cennych uwag i wskazówek.nie wyobrazam sobie bycia na surowym zaglądając tylko tu.TO jeszcze nie do końca poznana sprawa i trzeba byc tego świadomym "z czym się to je".Wydaje mi sie że warto przejsc na 100 % surowe, niż jechac na mniejszym procencie.Do pełnego uzdrowienia potrzebna jest wymiana wszystich brudów a tak to sobie tylko je dokładamy i dokładamy.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 20:24   

Hannibal napisał/a:
zenon napisał/a:
Jezeli mam do wyboru miec ladna skore lub brzydka skore to wole miec ladna skore.

ok, ale takim podejsciem to niestety daleko nie zajdziesz ;)


a niby kurde czemu??
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 21:02   

zenon napisał/a:
a niby kurde czemu??

emotikon był - był ;)
chodziło mi o to, że wygląd skóry to sprawa trzeciorzędna w stosunku do strukturalnej poprawy stanu całego organizmu
jeśli to jest rzeczywiście oczyszczanie - powtarzam, jeśli - to ja bym sobie nie zawracał głowy takimi sprawami
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 21:16   

Ja mam watpliwosci.
Dlaczego przy spozyciu 60g bialka na jeden posilek organizm mialby siee gorzej oczyszczac niz przy spozyciu 75g na posilek?

Dla mnie to pokretne tlumaczenie. Nie widze dotatkowych zalet jedzenia jednego wielgachnego posilku zamiast 2 sporawych..
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 21:21   

zenon napisał/a:
Dla mnie to pokretne tlumaczenie. Nie widze dotatkowych zalet jedzenia jednego wielgachnego posilku zamiast 2 sporawych..

no poczytaj ostatnie posty chilla - on już zauważa pozytywy
zauważ, że tego nie je się w 10 minut, ale przez parę godzin i żołądek wcale się nie zapycha
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 22:06   

zenon napisał/a:
Nie widze dotatkowych zalet jedzenia jednego wielgachnego posilku zamiast 2 sporawych..


Zenon, słuchaj WŁASNYCH potrzeb, bo tylko o to chodzi - by nauczyć się adekwatnie rozpoznawać, co jest właściewe dla CIEBIE, a nie kierować się (nawet najlepszymi) wzorcami innych. Bo tylko Ty możesz poznać siebie najlepiej, nikt z zewnątrz.

Marishka
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 29, 2009 09:58   

u mnie w sumie sprawdza się jeden mały posiłek rano i drugi wielgi wieczorem

co ciekawe zjadłem ostatnio tak jak Hannibal zaraz przed pójściem spać i w sumie wszystko gra, wychodzi, że mogę i tak
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 29, 2009 10:10   

Waldek B napisał/a:
co ciekawe zjadłem ostatnio tak jak Hannibal zaraz przed pójściem spać i w sumie wszystko gra, wychodzi, że mogę i tak

ja ostatnio tak jadam i kurcze, świetnie się wysypiam :)
wczoraj położyłem się ok. 22 (starego czasu), a dzisiaj wstałem o 5:30 nowego :]
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
monika s. 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Wrz 2008
Posty: 230
Wysłany: Nie Mar 29, 2009 10:50   

a ja od dzisiaj planuje przerzucić się w końcu na wieczorne posiłki, dotychczas były 2 do południa ale zdarzał sie czasami 3 wieczorem,

na wstepie węgle z małą ilościa tłuszczu (póki co są to rosliny) a później tak za jakieś 2-3-4 godziny (?) 1 duży posiłek miesno-tłuszczowy / podrobowo-tłuszczowy / rybno-tłuszczowy / żółtkowo-tłuszczowy - tak żeby troche urozmaicić jadłospis w tygodniu :] :P

i zobaczymy za ok tydzien czy to dobra zmiana :D

Hanibal ile trzeba przerwy między posiłkami zawierającymi rosliny a mieso ?
_________________
t i m s z e l
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 29, 2009 11:01   

ze 4 godziny minimum?
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 29, 2009 13:58   

monika s. napisał/a:
Hanibal ile trzeba przerwy między posiłkami zawierającymi rosliny a mieso ?

jeśli zjesz na początku same rośliny to myślę, że z 2 godziny warto odczekać zanim przystąpisz do konsumpcji mięsnych
ja jeszcze nie wiem, jak będę robił, ale z roślin to ja się ograniczę głównie do jagodowych i zjem ich sobie trochę w ciągu dnia (np. ok. południa)
ten wieczorny posiłek to u mnie będzie tylko mięso, podroby, łój (ew. z miodem); w tym czasie nie mam zamiaru jeść żadnych roślin, owoców, żółtek, etc.
żółtka będę zjadał od czasu do czasu, gdy danego dnia zrobię sobie dwa posiłki; i do żółtek powędrują pewnie jakieś owoce, daktyle, awokado - w zależności od sezonu
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
monika s. 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Wrz 2008
Posty: 230
Wysłany: Nie Mar 29, 2009 15:14   

Hannibal napisał/a:

jeśli zjesz na początku same rośliny to myślę, że z 2 godziny warto odczekać zanim przystąpisz do konsumpcji mięsnych


ok czyli zastosuję minimum 2 godziny przerwy ale na ogół pewnie wyjdzie 3 godziny (posiłek główny jem w domu a tu z godzina powrotu różnie bywa)
_________________
t i m s z e l
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 29, 2009 15:19   

monika s. napisał/a:
ok czyli zastosuję minimum 2 godziny przerwy ale na ogół pewnie wyjdzie 3 godziny (posiłek główny jem w domu a tu z godzina powrotu różnie bywa)

tutaj masz czasy trawienia różnych produktów
tylko odnosi się to do trawienia przez zdrowy układ pokarmowy, bez łączenia z innymi produktami, itd. (masz tam zresztą na dole notkę)
musisz to sama wypraktykować, bo ja też jestem na etapie eksperymentowania :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
monika s. 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Wrz 2008
Posty: 230
Wysłany: Nie Mar 29, 2009 15:29   

ok, dzieki :D
ja nie łączę, przynajmniej nie na raz, jak mieso to tylko mieso jak ryba czy żółtka to już kiedy indziej i tylko połaczone z tłuszczem

ps fajna fotka :D
_________________
t i m s z e l
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 29, 2009 15:34   

ja tylko miód czasem dołączam, ale to też produkt zwierzęcy i nie wpływa negatywnie na Ph w żołądku
Aajonus w ogóle twierdził, że mięso jedzone z surowym miodem lepiej się trawi
monika s. napisał/a:
ps fajna fotka :D

teraz lepsza 8)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
monika s. 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Wrz 2008
Posty: 230
Wysłany: Nie Mar 29, 2009 15:38   

Hannibal napisał/a:

teraz lepsza 8)


to fakt :D
_________________
t i m s z e l
 
 
tomthemaster

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 164
Wysłany: Sob Kwi 04, 2009 05:45   Re: Objawy detoxu

chill napisał/a:
Jak tam Wasz detox na surowym?

U mnie ostro objawia się przez skórę.Wyskoczyły jakieś plamki czerwone lekko łuszczące się.Pierwsza na szyji teraz kilka małych na ramionach.Jakby takie strupki.Swędzące nieżle zwłaszcza jak je poobcieram ubraniem czy w czasie snu w łóżku.


Ja po 3 tyg. na całkowitym surowym miałem tak samo - czerwone plamki wielkości 4 mm ze strupkiem. lokalizacja -wewnętrzna strona ramienia. swędzące. po tygodniu posmarowałem aloesem i zaleczyłem. teraz znów wróciła jedna plamka.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 27, 2009 08:12   

cytat z innego tematu
zenon napisał/a:
Nie mam ambicji jadac jednego posilku.
Jednorazowo raz na jakis czas moge sobie to zafundowac "bez konsekwencji", ale jakbym regularnie tak jadal popsulaby mi sie skora.
Mam wrazliwa skore, nie moge jesc zbyt duzo bialka na jeden rzut.
I tak tolerancja na bialko mi wzrosla dwukrotnie przez ostatnie 2 lata, kiedys musialem jeszcze bardziej na to uwazac.

Oczywiscie ktos moze mi mowic, ze psucie sie skory to detox i ze jest to pozytywna sprawa w gruncie rzeczy, ale ja mimo wszystko dziekuje. Wole oczyszczac sie z godnoscia 8)

no to u mnie pojawiają się różne zaczerwienienia i nie narzekam
z początku, gdy zacząłem IF i praktycznie same dojrzałe mięsko ;) to miałem skórę na rękach i nogach nienajlepszą
i to był typowy okresowy detox, bo na rękach już praktycznie nic się nie pojawia; nogi też są już w miarę spoko :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Maj 27, 2009 08:19   

No dobra, ale ty nigdy nie chorowales na skore.
Ja przez kilka lat (8) mialem nienajlepsza skore, a przez pewien okres bylo tragicznie (2-3 lata).

Mam wielka ryse na psychice. Czasem podchodze do lustra i widze swoje oblicze z tamtych czasow. I wtedy budze sie z uczuciem wielkiej ulgi ze to tylko sen.

Dlatego wole oczyszczac sie byc moze wolniej i mniej efektywnie, ale miec komfort psychiczny i poczucie wlasnej godnosci 8)
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 27, 2009 08:27   

zenon napisał/a:
Dlatego wole oczyszczac sie byc moze wolniej i mniej efektywnie, ale miec komfort psychiczny i poczucie wlasnej godnosci 8)

ja rozumiem :)
chciałem tylko powiedzieć, że ja też mam różne detoxy na skórze, ale jako że mam podejście optymistyczne to nie przejmuję się zbytnio takimi rzeczami :]
nierzadko ludziska przyglądają się na ulicy moim sześciu bliznom na podudziu po wyjęciu śrub
i w ogóle część ludzi jakoś mi się wyraźniej przygląda - widocznie jest we mnie coś niezwykłego, nienormalnego; licho wie :D
ręce i nogi były "dotknięte", ale cera na twarzy była i jest idealna, a w sumie do wyglądu na twarzy przywiązuje się największą wagę
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Maj 27, 2009 08:31   

No u mnie na twarzy by sie psulo w pierwszej kolejnosci, potem klatka piersiowa i plecy (kark).
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 27, 2009 08:34   

zenon napisał/a:
No u mnie na twarzy by sie psulo w pierwszej kolejnosci, potem klatka piersiowa i plecy (kark).

a widzisz - u mnie w tych okolicach zawsze było spoko
najbardziej czułe mam wewn. strony przedramion, nadgarstki, w drugiej kolejności podudzia
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Maj 27, 2009 09:01   

W ogole to na jakiej podstawie uwaza sie ze takie rozne zmiany skorne sa objawem detoxu, czyli czyms pozytywnym?

Jaki proces ma za to odpowiadac?

Bo moze jest tak, ze gdy sie je duzo na raz, to organizm nie trawi wszystkiego efektywnie i czesc materii gnije w jelicie tworzac toksyny, ktore skora po prostu wydala. A cos takiego nie byloby raczej pozytywne...


Ja jestem zwolennikiem jednak 2 posilkow, oddzielonych 5-6 godzinowa przerwa. Uwazam, ze jest to dobry kompromis miedzy tradycyjnym 3-4 posilkowym trybem dnia a IF'em.
Przy 2 posilkach mozna robic calkiem spore odstepy postowania.
Np jeden posilek o 11, drugi o 17, nastepnego dnia pierwszy o 16 drugi o 21-22.
jest post? jest
Tyle ze moze niekoniecznie codziennie.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 27, 2009 09:28   

zenon napisał/a:
W ogole to na jakiej podstawie uwaza sie ze takie rozne zmiany skorne sa objawem detoxu, czyli czyms pozytywnym?
Jaki proces ma za to odpowiadac?

proces detoxu tym się charakteryzuje, że jest okresowy
bo np. nietolerancja mlecznych, glutenu nie jest detoksem, bo jeśli będziemy się nimi żywili będzie występować całe życie
detoks ma wystąpić przez pewien okres i później ma być względnie spoko; oczywiście mogą występować i później, ale są już łagodniejsze i zdarzają się coraz rzadziej
zenon napisał/a:
Bo moze jest tak, ze gdy sie je duzo na raz, to organizm nie trawi wszystkiego efektywnie i czesc materii gnije w jelicie tworzac toksyny, ktore skora po prostu wydala. A cos takiego nie byloby raczej pozytywne..

nie trawi, jeśli zjemy złe rzeczy
taki lew potrafi zjeść do 30 kg i jakoś wszystko jest ok; ale daj mu przy tym jakieś cywilizacyjne żarcie to dostanie zaraz jakichś dolegliwości
ja jem spokojnie, nie tak, że muszę się na raz napchać, bo mi żarcie ucieknie
wypraktykowałem, że początek biesiady musi być mały, składający się z paru niedużych kawałków mięsa, organów i łoju i potem robię jakieś 0,5 godz. przerwy i jem resztę tak długo jak mi to odpowiada
a główne detoksy w postaci mocnych oczyszczeń miałem wtedy, kiedy zimą zeszłego roku jadłem dość nieduże ilości tatarów
różne zaczerwienienia miałem i wcześniej
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
mikkk 


Pomógł: 1 raz
Wiek: 42
Dołączył: 01 Gru 2009
Posty: 71
Skąd: Wrocław
Wysłany: Wto Mar 09, 2010 16:18   

Witam, mam dwa pytania. Pierwsze dotyczy mleka, nie piszecie tu o nim pochlebnie, a ja uwielbiam kwaśne mleko i śmietanę, mogę je pić na litry. Oczywiście sam sobie je robię z mleka niepasteryzowanego. No i moje pytanie, czy kwaśne mleko i śmietana też są be? Drugie pytanie to mały problem który jakiś tydzień temu mi się pojawił (w sumie to zauważyłem tydzień temu) mała gulka o średnicy i cm pod skórą w okolicy jabłka adama. Czy to może być efekt detoxu ? Jutro idę do chirurga, zobaczę co on na to.
Z góry dzięki za odpowiedź.

A właśnie i jeszcze ważny szczegół :) , nie jestem jeszcze na 100% surówce. Jestem na powiedzmy 75% od 1,5 miesiąca, więc nie wiem czy w sumie detox już by się rozpoczął. Wcześniej od jakiś 8 miesięcy na LC.
_________________
Jedyną rzeczą jaką uczy nas historia to to, że wszystko co teraz wiemy o otaczającym nas świecie, jest nieprawdą.
 
     
mikkk 


Pomógł: 1 raz
Wiek: 42
Dołączył: 01 Gru 2009
Posty: 71
Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 16:27   

No i pojawił się problem. Pani doktor, mimo że nie wspomniałem nic o diecie, podejrzewa toksoplazmozę. Pytała czy mam koty. Kotów nie mam. Badania 17-tego, do 20 powinienem mieć wyniki. Mięso jadłem z pewnego źródła, ekologiczne gospodarstwo - baranina.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 16:45   

mikkk napisał/a:
podejrzewa toksoplazmozę

no i co z tego ma wynikać? :)
cytat: "Toksoplazmoza występuje praktycznie na całym świecie. Mimo wysokiego odsetka zakażonych, niewielka liczba osób choruje. Reszta to nosiciele."
To samo jest z mnóstwem innych mikroorganizmów - dzikie zwierzaki zawierają ich często spore ilości i zachowują super zdrowie i kondycje.
To właśnie brak bakterii, mikrobów mocno się odbija na zdrowiu wielu ludzi.
Zdrowy balans jest potrzebny.

P.S. Czym ta toksoplazmowa się objawia? Masz jakieś oczyszczenia, gorączkę, etc.?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
mikkk 


Pomógł: 1 raz
Wiek: 42
Dołączył: 01 Gru 2009
Posty: 71
Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 18:38   

Na razie mam powiększone węzły (ta gulka o której pisałem), trochę pieką mnie oczy i jestem śpiący. Czuje jakby mi się migdały powiększyły (czuje podczas przełykania śliny). Nie mam gorączki. W sumie to nie wiem jeszcze czy to toksoplazmoza, więc może nie potrzebnie o tym pisałem. Poczytałem trochę o tym, prawie wszędzie piszą że trzeba leczyć antybiotykami, a na jednej stronce znalazłem to:

Cytat:
Kobieta, która przeszła toxo, a następnie zaszła w ciążę, nie ma możliwości zakażenia płodu. Ryzyko zakażenia wewnątrzmacicznego istnieje wyłącznie wówczas, gdy do infekcji przyszłej mamy dojdzie w czasie ciąży.

Zdrowy organizm dorosłego człowieka:
1. Przechodzi infekcje zwykle bezobjawowo;
2. Bez wspomagania zewnętrznego potrzebuje na jej zwalczenie ok. 4-6 tygodni;
3. Zaczyna produkować przeciwciała, które, o ile nie nastąpi gwałtowne obniżenie odporności, praktycznie gwarantują, ze ponowny kontakt z pierwotniakiem nie doprowadzi do infekcji.

stronka:
http://zwierzak-w-domu.in...=104&Itemid=157

Nie wiem czy stronka jest wiarygodna. W sumie to jest tam bardziej o tym że nie trzeba izolować kotów od małych dzieci, toksoplazmoza to jeden z wątków.

Na innych straszą zapaleniem opon mózgowych, osłabieniem narządów (serca, wątroby) itd.

Ciekawy jestem jak zareaguje pani doktor ja powiem że nie chcą antybiotyków i że wyleczę się surowym mięsem :hah:

No ale jeszcze nie wiem co mi dokładnie jest, wiec nie będę gdybał. Do wyjaśnienia sprawy zostanę na surówce.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 21:23   

mikkk napisał/a:
Ciekawy jestem jak zareaguje pani doktor ja powiem że nie chcą antybiotyków i że wyleczę się surowym mięsem :hah:

Czytanie o tym, jak inni się zastanawiają co mają powiedzieć swojemu lekarzowi jest wyjątkowo osobliwe, gdyż ja takich problemów zupełnie nie mam. Nie mam żadnego lekarza, któremu muszę się tłumaczyć z tego jak jem, co jem, kiedy chodzę spać, etc. Jest to dla mnie po prostu kosmos :)
To ja decyduję sam o sobie, to ja jestem za siebie odpowiedzialny i to mi właśnie odpowiada 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 21:26   

mikkk a robilas poziom p/c IgM TOXO?
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 23:35   

mikkk napisał/a:

Ciekawy jestem jak zareaguje pani doktor ja powiem że nie chcą antybiotyków i że wyleczę się surowym mięsem :hah:

Jeszcze mnie nigdy zaden lekarz nie zapytal na wyzycie co jadlem i jak sie odzywiam. Ostatnio moja pani doktor musiala wypelnic historie pacjenta z przygotowanego formularza. W tym formularzu jest pytanie o djecie pacjenta, ktore musiala wypelnic.
Wiedziala co to jest DO. Sama ma 100% nadwage.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Mar 12, 2010 00:01   

na toxoplazme zrob IGM,IGG,IGA oraz awidność. Moja zona byla w 9 tygodniu ciazy jak wykryli toxo
 
     
mikkk 


Pomógł: 1 raz
Wiek: 42
Dołączył: 01 Gru 2009
Posty: 71
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pią Mar 12, 2010 15:23   

Na skierowaniu mam:
-OB
-morf. krwi (podst)
-rozmaz krwi
-CRP ilość

i do tego USG tej gulki na szyi.

Wszędzie piszą że powodem toksoplazmozy jest jedzenie surowego mięsa i kontakt z zarażonymi kotami. Pani doktor spytała czy mam kota, ale o dieta nie spytała. Też mnie się nigdy żaden lekarz o dietę nie pytał.
Hanibal, ja bardzo bym chciał nie chodzić do lekarza (w sumie chodzę bardzo rzadko), ale jak mi wyskakuje spora gulka koło gardła, a na surówce jestem bardzo krótko (co oznacza że do niedawna jadłem sporo śmieci) to wole sprawdzić czy to nie jakaś pamiątka po poprzedniej diecie.

Pozdrawiam wszystkich.
_________________
Jedyną rzeczą jaką uczy nas historia to to, że wszystko co teraz wiemy o otaczającym nas świecie, jest nieprawdą.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 12, 2010 16:47   

mikkk napisał/a:
Wszędzie piszą że powodem toksoplazmozy jest jedzenie surowego mięsa i kontakt z zarażonymi kotami.

A to ciekawe, bo surowe mięso jada bardzo mało ludzi, a kontakt z zarażonymi kotami też raczej niewiele. Jest cała rzesza "cywilizacyjnych obróbkowiczów", którzy nie tylko mają toksoplazmowę, ale również całą gamę pasożytów. 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Mar 12, 2010 16:56   

no u mnie w laboratorium na 100% badanych kobiet ciezarnych 80% posiada p/c IgG toxo co swiadczy o kontakcie z toxoplazma w ciagu tych 20 kilku paru lat zycia tych kobiet co w pewnym sensie jest korzystne dla tych kobiet, szczególna grupa ryzyka sa kobiety ciezarne ktore tych przeciwcial nie posiadaja, one faktycznie powinny unikac naszych kudłatych milusinskich, to samo tyczy sie cytomegalowirusa, z tym ze tutaj sprawa jest o tyle trudniejsza iz wirus ten przenosi sie miedzy innymi droga kropelkowa.... wiec kobiety seronegatywne musza zachowac szczegolna ostroznosc....
 
     
dagnes 

Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2009
Posty: 93
Skąd: Schwabenland
Wysłany: Pią Mar 12, 2010 22:22   

mikkk napisał/a:
Pani doktor, mimo że nie wspomniałem nic o diecie, podejrzewa toksoplazmozę. Pytała czy mam koty.

Zastanawiam się, czy wszyscy lekarze czerpią swą "wiedzę" w tym temacie z wiarygodnych poradników typu "onet" lub "Tina"...? :-?

Hannibal napisał/a:
mikkk napisał/a:
Wszędzie piszą że powodem toksoplazmozy jest jedzenie surowego mięsa i kontakt z zarażonymi kotami.

A to ciekawe, bo surowe mięso jada bardzo mało ludzi, a kontakt z zarażonymi kotami też raczej niewiele. Jest cała rzesza "cywilizacyjnych obróbkowiczów", którzy nie tylko mają toksoplazmowę, ale również całą gamę pasożytów. 8-)

Bo zarówno jedzenie surowego mięsa, jak i kontakt z kotami domowymi nie są głównymi źródłami zakażenia. Zwłaszcza obarczanie przez lekarzy winą kotów i zalecenia pozbywania się ich z domu np. w momencie zajścia w ciążę świadczą o ich długotrwałym pobycie w Ciemnogrodzie (lekarzy, nie kotów).

Pomimo rozpowszechnienia zakażeń Toxoplasma gondii wśród kotów (są żywicielami ostatecznymi) bardzo trudno zarazić się człowiekowi bezpośrednio od własnego domowego mruczka (nawet jeśli jest zakażony). Trzeba by zjadać kocie odchody, które najpierw musiałyby leżeć przez 3 dni w jakimś wilgotnym, zacisznym miejscu. No i jeszcze trzeba trafić na moment, w którym kot akurat wydala oocysty, co nie jest takie częste.
Oocysty, aby stać się postaciami inwazyjnymi, muszą przejść sporulację w środowisku zewnętrznym (trwa to około 72 godziny). Koty ze względu na swój behawior nie dopuszczają, żeby odchody pozostawały wystarczająco długo na ich sierści (aż powstaną postacie inwazyjne pierwotniaka). Sporulacji oocyst w kale oddawanym do kuwet zapobiega codzienne czyszczenie kuwety. Więc mało prawdopodobne jest, przy założeniu zachowania normalnych zasad higieny, zarażenie się bezpośrednio od własnego kota.

Zakażenie toksoplazmozą poprzez jedzenie surowego mięsa (gł. wieprzowina i baranina, wołowina bardzo rzadko) zdarza się częściej, choć to też nie jest główne źródło choroby (może dlatego, że tak mało ludzi je surowe mięso). W mięsie mogą znajdować się inne żywe formy rozwojowe pierwotniaka niż oocysty tj. pseudocysty z tachyzoitami lub cysty tkankowe z bradyzoitami.

Głównym źródłem zakażenia jest gleba oraz czasem woda. To tam znajduje się większość zakaźnych form oocyst pierwotniaka. Wszędzie tam gdzie załatwiają się koty mogą występować oocysty, które w sprzyjających warunkach środowiskowych (w wilgotnej glebie, piasku, z dostępem tlenu) mogą zachować zdolność zarażania nawet przez kilka miesięcy. Stąd najczęściej można się zarazić w trakcie prac ziemnych (np. w ogródku), jeśli nieumyte dłonie zetkną się z jamą ustną, dzieci najczęściej zarażają się w piaskownicy publicznej, zwłaszcza na dużych osiedlach gdzie jest mnóstwo bezdomnych kotów, ale też we własnym ogródku. Znacznie częściej znajdziemy oocysty toksoplazmy na nieumytej marchewce czy pietruszce niż zakaźne formy w surowym mięsie pochodzącym z legalnego chowu. Woda w rzekach, strumieniach czy studniach także może czasem zawierać oocysty, które zostały wypłukane z gleby.

Te 80% kobiet, które przebyły zakażenie T.gondii, o których pisała Molka wynika właśnie z tak powszechnego występowania tego pierwotniaka w środowisku. Więc jak słyszę o tym unikaniu kontaktów z kotami, to mnie.... [bluzg] :shoot: .
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 13, 2010 07:33   

dagnes napisał/a:
Zwłaszcza obarczanie przez lekarzy winą kotów i zalecenia pozbywania się ich z domu np. w momencie zajścia w ciążę świadczą o ich długotrwałym pobycie w Ciemnogrodzie (lekarzy, nie kotów).

O tak! Zbyt długi pobyt w "młoTkowni" wywarł ogromne piętno na ich mózgownice.
dagnes napisał/a:
Trzeba by zjadać kocie odchody, które najpierw musiałyby leżeć przez 3 dni w jakimś wilgotnym, zacisznym miejscu. No i jeszcze trzeba trafić na moment, w którym kot akurat wydala oocysty, co nie jest takie częste.
Oocysty, aby stać się postaciami inwazyjnymi, muszą przejść sporulację w środowisku zewnętrznym (trwa to około 72 godziny). Koty ze względu na swój behawior nie dopuszczają, żeby odchody pozostawały wystarczająco długo na ich sierści (aż powstaną postacie inwazyjne pierwotniaka). Sporulacji oocyst w kale oddawanym do kuwet zapobiega codzienne czyszczenie kuwety. Więc mało prawdopodobne jest, przy założeniu zachowania normalnych zasad higieny, zarażenie się bezpośrednio od własnego kota.

Takiej ELITARNEJ wypowiedzi było nam tu potrzeba 8-)
dagnes napisał/a:
Zakażenie toksoplazmozą poprzez jedzenie surowego mięsa (gł. wieprzowina i baranina, wołowina bardzo rzadko) zdarza się częściej, choć to też nie jest główne źródło choroby (może dlatego, że tak mało ludzi je surowe mięso). W mięsie mogą znajdować się inne żywe formy rozwojowe pierwotniaka niż oocysty tj. pseudocysty z tachyzoitami lub cysty tkankowe z bradyzoitami.

Ja to pewnie "zaraziłem" się tymi "stworkami" już kilkaset razy w ciągu 2,5 roku kiedy jem na surowo. 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
dagnes 

Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2009
Posty: 93
Skąd: Schwabenland
Wysłany: Sob Mar 13, 2010 18:33   

Hannibal napisał/a:
Takiej ELITARNEJ wypowiedzi było nam tu potrzeba 8-)

Hannibal, Ty maupo! Nabijasz się ze mnie bez skrupułów :-P

Hannibal napisał/a:
Ja to pewnie "zaraziłem" się tymi "stworkami" już kilkaset razy w ciągu 2,5 roku kiedy jem na surowo. 8-)

Te "stworki" na szczęście nie takie straszne są. I to nie tylko dla takich twardzieli surojadów jak Ty 8-) .
Większość z nas już je w sobie miała albo ma nadal ;-) .
.
 
     
mikkk 


Pomógł: 1 raz
Wiek: 42
Dołączył: 01 Gru 2009
Posty: 71
Skąd: Wrocław
Wysłany: Sob Mar 13, 2010 18:45   

Hannibal, mam pytanko, miałeś podczas przejścia na surówkę lub później powiększone węzły ? Może ktoś inny miał ? Jak miał to niech napisze ile to trwało. Ja się wychowalem na wiosce i mialem w dzieciństwie dużo kotów, więc raczej z toxo miałem już styczność, chociaż kto wie, z postu dagnesa wynika, że żeby się od kotów zarazić, to trzeba zbierać ich kupy, co nie bylo moim hobby w dzieciństwie :) . Ale w piaskownicach się bawilem, więc pewnie parę razy coś tam wygrzebałem.
Mnie osobiście nie przeraża, że mogę mieć toxo, po prostu jestem ciekawy co to jest za gulka na mojej szyi.
_________________
Jedyną rzeczą jaką uczy nas historia to to, że wszystko co teraz wiemy o otaczającym nas świecie, jest nieprawdą.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Sob Mar 13, 2010 19:07   

mikkk a wezel jest ruchomy czy nie? bolesny czy nie? jesli ruchomy i bolesny to infekcyjne, moze byc powiekszony od zwyklej infekcji wirusowej, stawianie na toksoplazme musi byc poparte badaniami, takie gdybanie o niczym nie swiadczy, jesli wezel jest nieruchomy i niebolesny potrzebna jest biopsja i badanie histopatologiczne.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 13, 2010 19:26   

dagnes napisał/a:
Hannibal, Ty maupo! Nabijasz się ze mnie bez skrupułów :-P

O przepraszam, napisałem to jak najbardziej szczerze i poważnie, bez ściemniania. :)
dagnes napisał/a:
Te "stworki" na szczęście nie takie straszne są. I to nie tylko dla takich twardzieli surojadów jak Ty 8-) .

Wiem, tylko tak sobie zażartowałem. ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 13, 2010 19:32   

mikkk napisał/a:
Hannibal, mam pytanko, miałeś podczas przejścia na surówkę lub później powiększone węzły ?

Nie wiem, nie sprawdzałem, bo też mnie to za bardzo nie interesowało.
Gorączki też nie mam z zwyczaju mierzyć - czuję się gorzej, słabiej to pauzuję, poleguję, odpoczywam. That's it 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
mikkk 


Pomógł: 1 raz
Wiek: 42
Dołączył: 01 Gru 2009
Posty: 71
Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw Mar 18, 2010 17:27   

Troszkę lekarka się chyba pośpieszyła, no i ja chyba też. Obejrzała wyniki badań, zdjęcia węzłów i powiedziała że to węzły odczynowe (czy jakoś tak, nie pamiętam). Chodzi o to że to węzły powiększone w wyniku jakiejś infekcji, ale w badaniach jest już wszystko ok, więc nie będzie mi robić badań na toxo i nie ma śladów żadnej infekcji.
Więc post był troszkę przedwszczesny, ale dzięki temu dowiedziałem się dużo na temat toxo od dagnes.
Dzięki wszystkim za odpowiedzi.
Lekarka przypisała mi antybiotyk, ale jak spytałem czy musze go brać, to powiedziała że jak mi zaczną sie zmniejszać węzły to nie muszę brać. Recepta jest ważna 7 dni i tyle mogę poczekać.
Molka, węzeł jest niebolesny i ruchomy (to znaczy przesuwa sie tak o pół cm w prawo i lewo ale później wraca na miejsce). Nie znam się więc nie wiem czy można go nazwać ruchomym czy nie.

W pierwszym poście pisałem o kwaśnym mleku, może mi ktoś na to odpowiedzieć. Z góry dzięki.
_________________
Jedyną rzeczą jaką uczy nas historia to to, że wszystko co teraz wiemy o otaczającym nas świecie, jest nieprawdą.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 18, 2010 17:38   

mikkk napisał/a:
Lekarka przypisała mi antybiotyk

Kurde blaszka, to ta "felczerka" ma jakąś ogromną wiedzę, jak "puszcza antybiotykowe boNki" :hihi:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Pon Maj 03, 2010 07:37   

Jadłem ostatnio sporo surowego mięsa i jaj. W zeszłym tygodniu miałem ostry detoks. Cały dzień biegunka, gorączka 38,5 stopnia. Na drugi dzień minęło i wszystko się ustabilizowało. Po tygodniu powtórka, biegunka, tylko gorączka niewielka 37,3. Czy to ta sama bakteria powoduje oczyszczanie, czy nowe zakażenie? Czy miał ktoś czyszczenia tak szybko jedno po drugim?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 03, 2010 20:57   

A czy zareagowałeś na to "abstynencją" od jedzenia? Trzeba wówczas pościć, jeno sporo pić; można też wspomagać się glinką (np. bentonite), węglem leczniczym.
Ja miałem wiele tego typu oczyszczeń, ale mając taką wiedzę jaką mam teraz szybciej bym przez nie przeszedł.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pon Maj 03, 2010 20:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pon Mar 21, 2011 19:40   

Cytat:
Gdy poddajesz się detoxykacji możesz przejściowo cierpieć z powodu objawów, spowodowanych wydalaniem przez ciało toksyn z organizmu. Jest to całkowicie normalne i nie jest to znak, że jesteś coraz bardziej chory. Oto, czego się można spodziewać i kilka sposobów radzenia sobie z kryzysem uzdrawiania.
Typowe objawy Detoxu
Detox można utworzyć wiele objawów w organizmie, jak twoje ciało przechodzi przez proces oczyszczania się i eliminację toksyn. Typowe objawy detoxu obejmują:
• bóle głowy
• letarg, ospałość
• tymczasowy bóle mięśni
• śluzu lub inne wydzieliny
• obłożony język
• objawy grypopodobne
• drażliwość
• trudności z zasypianiem
• osłabienie
• niepohamowane zachcianki (cravings)
• nudności
• zaparcia
• biegunka
• gazy
Można nawet stwierdzić, że proces odtruwania jest dla ciebie powodem do cierpienia z powodu nawrotu starych chorób, które miałeś, że ciało ma blokadę. Możesz myśleć, że jest z tobą źle, ale ważne jest, aby kontynuować z detox i nie przyjmować żadnych leków, aby pozbyć się objawów. Celem przecież jest wypłukanie substancji chemicznych z organizmu, a nie wprowadzanie ich więcej!
Jak sobie radzić w kryzysie
Kryzys uzdrowienia ma miejsce, gdy organizm próbuje wydalić toksyny szybciej niż mogą być one prawidłowo usunięte. Im bardziej zatrute ciało, tym może być cięższy kryzys uzdrowienia. Kryzys uzdrowienia charakteryzuje się przejściowym wzrostem natężenia objawów w trakcie procesu detoksykacji. Można czuć się gorzej przez jakiś czas i wnioskować, że detox nie działa. Jednak jest odwrotnie. Objawy są oznaką, że leczenie jest skuteczne i że ciało jest oczyszcza się ze wszystkich dawnych, ukrytych, zgromadzonych toksyn. Ta reakcja jest tymczasowa, i zazwyczaj przechodzi w ciągu jednego do trzech dni.
Aby poradzić sobie z kryzysem leczenia, ważne jest, aby pić dużo wody słodkiej, soki i herbaty ziołowe. To pomoże przepłukać organizm z toksyn. Najlepiej jest używać czystej wody, a nie wodę, która pochodzi z kranu. Butelkowana źródlana woda butelkowana jest idealna. Pij co najmniej od sześciu do ośmiu szklanek wody dziennie. Jeśli czujesz się ospały i zmęczony, ciało mówi, że musisz odpocząć.
Ciepły prysznic może być bardzo pomocny. Puszczaj wodę tak gorącą jak możesz wytrzymać i szoruj szczotką dobrze skórę. Przyczyni się to do eliminacji toksyn przez skórę. Nie jedz zbyt wieli w czasie kryzysu. Jedz lekkie posiłki, które są łatwe do strawienia. Zwiększ ilości błonnika w pożywieniu, i zażywaj suplementy, które przyspieszają oczyszczanie jelita grubego i nerek. Medytacja może również pomóc w nagłych zmianach nastroju i emocji, które mogą wystąpić w czasie kryzysu uzdrawiania.

http://www.naturaltherapy.../Detox_Symptoms
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Pon Mar 21, 2011 19:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Mar 21, 2011 20:12   

RAW0+ napisał/a:

Butelkowana źródlana woda butelkowana jest idealna. Pij co najmniej od sześciu do ośmiu szklanek wody dziennie. ........ Zwiększ ilości błonnika w pożywieniu, i zażywaj suplementy, które przyspieszają oczyszczanie jelita grubego i nerek. Medytacja może również pomóc w nagłych zmianach nastroju i emocji, które mogą wystąpić w czasie kryzysu uzdrawiania.

Juz raz radzilem, ze jeszcze lepiej bedzie jesc trociny i popijac Mikstura Oczyszczajaca. Szybki detox gwarantowany.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
kaskada 


Dołączyła: 02 Sie 2011
Posty: 59
Skąd: Poland
Wysłany: Czw Sie 18, 2011 10:03   

moje ciało wyrzuca dużo przez skórę, ale coraz mniej, więc chyba jest coraz bardziej czyste :) swoją drogą wyrzuca dokładnie w tych samych miejscach kiedy byłam nastolatką...

czasami mam też lekkie osłabienia, a potem okresy przypływu energii :) wiążę to trochę z fazami księżyca.
_________________
www.witarianie.pl
www.rawolucja.pl
DOBRA DIETA = SUROWA DIETA :)
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Wto Lis 22, 2011 19:01   

Aaaaaa... Apsik....

 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved