Wysłany: Śro Wrz 21, 2011 00:18 Jajka przepiórcze na surowo.
Witam
Mam dostęp do swojskich jajek przepiórczych i do tego tanio: 18 sztuk 3,80.
Każdy co słyszał coś o jajkach przepiórczych wie, że są o wiele zdrowsze niż kurze, zawierają więcej biała, aminokwasów, witamin, minerałów i mniej cholesterolu. Od dawna były podstawowym elementem diety Mariusza Pudzianowskiego.
Jak zalecacie stosowanie jajek przepiórczych? Czy surowo czy w smażone, gotowane, same żółtka czy w całości ? Wyczytałem, gdzieś, że odradzano kurze surowe bo się gorzej przyswajają a jak jest z przepiórczymi? Jak je spożywać by wykorzystać 100% ich właściwości?
Ostatnio zmieniony przez Molka Czw Wrz 22, 2011 17:16, w całości zmieniany 1 raz
Jeść żółtka na surowo. Białka mają dużo substancji które maja chronić żółtko przed zepsuciem. Substancje te bardzo źle się trawią.
Na upartego, jak nie chcesz wywalać białek, to możesz sobie z tych białek zrobić jajecznice. Temperatura unieszkodliwia dość sporo tych źle strawnych substancji (ale nie wszystkie).
_________________ Jedyną rzeczą jaką uczy nas historia to to, że wszystko co teraz wiemy o otaczającym nas świecie, jest nieprawdą.
heniu007 Pomógł: 13 razy Dołączył: 17 Cze 2010 Posty: 385
1. Z rana przed śniadaniem zjadać z 3 żółtka jajek przepióczych
Na poważnie mówisz ? 3 jaja przepiórcze to strasznie mało, a co dopiero 3 żółtka z nich.
Te "źle trawiące" substancje to awidyna występująca w białku jaj płazów i gadów oraz inhibitory enzymów. Awidyna wiąże biotynę oraz chroni jajo przed zakażeniem.
Jedna cząsteczka awidyny wiąże cztery cząsteczki biotyny. Stąd można wysnuć wniosek, że spożywanie surowych jaj może powodować niedobory biotyny. (gdy nie spożywamy innych źródeł tej witaminy).
Awidyna to białko o dość dużej masie cząsteczkowej, więc po obróbce cieplnej następuję jej zniszczenie.
Surowe jaja można ubijać na sztywną pianę.
Gdzie kupujesz jaja ? Na allegro w podobnej cenie widuje (3,50- 4,20zł).
Witam
Mam dostęp do swojskich jajek przepiórczych i do tego tanio:?
kto hoduje przepiórki na wolnym wybiegu?????
bajeczki tobie wciskają
hodowla w klatkach na paszy?
To bajeczki on/ona wciska na tym forum. Mieszka w oazie dobrobytu. Ma do wszystkiego nieograniczony dostep.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Ali nie wiem czy hodowca ma przeprki na wolnym wybiegu, ale są to jajka jednego hodowcy więc zakładam, że są w miarę swojskie. Następnym kupie od innego z allegro i porównam i wybiorę te co wyglądają na bardziej swojskie
Mikk nie odrzuca mnie zjedzenie surowego żółtka a po 2 dniach odkładania białek robić jajecznicę z białek( chociaż nie wyobrażam sobie jajecznicy z samych białek, ale jak tak ma być zdrowiej niech tak będzie). Będę tak robił. Myśłę ze 5-7 żółtek wystarczy z rana. Do tego mogę sobie wrzucić te żółtka do szklanki dodać łyżkę oliwy z oliwek, doprawić pieprzem, oregano, chilli i łyżka koncentratu pomidorowego plus ząbek czosnku dokładnie rozmieszać i całość wypić. To by byłą taka poranna bomba witamin.
Co o tym myślicie?
A tutaj pytanie co do porównań jajka kurzego z przepiórczym. Poniżej wartości obu jajek:
Większość portali podaje, że przepiórcze zdecydowanie zdrowsze jednak ta tabela porównań tego do końca nie odzwierciedla. Wprawdzie w punktacji przepiórcze wygrywa 8-3, ale różnice są tak nieznaczne, że nie wiem czy można się nimi sugerować? W przeliczeniu, że 1 jajko kurze = 4 przepiórczym to zjadając 12 przepiórczych mam 4 kurze.Więc jeśli w tym przeliczeniu minimalnie więcej właściwości zdrowotnych, witamin, białka daje przepiórcze to dorzucę 1 kurze i kurze jest na +. Czy o to w tym wszystkim chodzi?
Dziwne jest także ta tabela wartości jajka kurzego:
Energia [kcal] Białko [g] Tłuszcz [g] Węglowodany [g]
Jajo sadzone 181, 10,,1 15,2, 0,9
Jajecznica 131, 10, 9,7, 0,8
Jajo kurze, białko 46, 10,8, 0, 0,8
Jajo kurze, całe 150, 12,5, 10,7, 1
Jajo kurze, żółtko 355, 16,3, 31,9, 0,7
Pozycja drga to białko i w sadzonym czy jajecznicy ilość białka zmniejsza się nieznacznie. Gotowanych nie podali bo zapewne ilość białka nie jest brana pod uwagę bo ciężko stwierdzić ile pozostaje białka bo gotowaniu a jak zostaje to ile % się przyswaja.
Ps mam też ochotę spróbować jaja strusie Są po około 30zł za 1 ok 2 kg jajko. Nie znam ich właściwości zdrowotnych, ale coś słyszałem o odchudzających ich właściwościach, ale spróbowałbym chociażby z ciekawości.
Odnieście się Panowie jakoś do tego posta i dzięki za poprzednie odpowiedzi, które wiele mi wyjaśniły.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Ps mam też ochotę spróbować jaja strusie Są po około 30zł za 1 ok 2 kg jajko. Nie znam ich właściwości zdrowotnych, ale coś słyszałem o odchudzających ich właściwościach, ale spróbowałbym chociażby z ciekawości.
Ja mam ochote sprobowac jajko krokodyla. Maly krokodylek ma w swoim organizmie zapas zoltka z jajka, ktore mu wystarcza na trzy miesiace przetrwania nic nie jedzac.
milosz1984 napisał/a:
Odnieście się Panowie jakoś do tego posta i dzięki za poprzednie odpowiedzi, które wiele mi wyjaśniły.
Dlaczego dyskryminujesz panie w tej prosbie?
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Do tego mogę sobie wrzucić te żółtka do szklanki dodać łyżkę oliwy z oliwek, doprawić pieprzem, oregano, chilli i łyżka koncentratu pomidorowego plus ząbek czosnku dokładnie rozmieszać i całość wypić. To by byłą taka poranna bomba witamin.
Hehe, niezła mikstura. Ja preferuje prosto ze skorupki do buzi, i na koniec łyżeczka miodu. Popróbuj tak i tak, i zobacz jak twój żołądek na to zareaguje. Mój po twojej mieszance, raczej by mnie ostro pokarał.
_________________ Jedyną rzeczą jaką uczy nas historia to to, że wszystko co teraz wiemy o otaczającym nas świecie, jest nieprawdą.
Mikk ja chyba mam odporny żołądek bo takie coś to dla mnie normalka. Tym bardziej łagodniej reaguje na ostre, pikantne. Co dla innych jest ostre dla mnie jest w sam raz.
Co do jaj kaczych czy gęsich to nie miałem okazji spróbować. Czytałem natomiast, że na niską wartość odżywczą są głównie stosowane do wyrobów piekarniczych.
Ali nie wiem czy hodowca ma przeprki na wolnym wybiegu, ale są to jajka jednego hodowcy więc zakładam, że są w miarę swojskie. Następnym kupie od innego z allegro i porównam i wybiorę te co wyglądają na bardziej swojskie
Odnieście się Panowie jakoś do tego posta i dzięki za poprzednie odpowiedzi, które wiele mi wyjaśniły.
młodyś i nie wiesz co jest grane
1.wszystko wskazuje na to że wartość odżywcza jaj kurzych i przepiórczych jest podobna
kurze zapewne są znacznie tańsze
2. jajo swojskie z hodowli fermowej jest w obu przypadkach nie do przyjęcia
trzeba wybierać jaja z hodowli na wolnym zielonym wybiegu, mają najwyższą wartość odżywczą i są najsmaczniejsze
najlepsze są jaja perlic
ps.
kiedyś kupowałem jaja ale nigdy w ciemno
odwiedzałem hodowcę i sprawdzałem w jakich warunkach produkuje
teraz sam hoduje kury
Ali nie wiem czy hodowca ma przeprki na wolnym wybiegu, ale są to jajka jednego hodowcy więc zakładam, że są w miarę swojskie. Następnym kupie od innego z allegro i porównam i wybiorę te co wyglądają na bardziej swojskie
Odnieście się Panowie jakoś do tego posta i dzięki za poprzednie odpowiedzi, które wiele mi wyjaśniły.
młodyś i nie wiesz co jest grane
1.wszystko wskazuje na to że wartość odżywcza jaj kurzych i przepiórczych jest podobna
kurze zapewne są znacznie tańsze
2. jajo swojskie z hodowli fermowej jest w obu przypadkach nie do przyjęcia
trzeba wybierać jaja z hodowli na wolnym zielonym wybiegu, mają najwyższą wartość odżywczą i są najsmaczniejsze
najlepsze są jaja perlic
ps.
kiedyś kupowałem jaja ale nigdy w ciemno
odwiedzałem hodowcę i sprawdzałem w jakich warunkach produkuje
teraz sam hoduje kury
Zgadza się, że nie ma pewności jak hodowca karmi kury czy przepiórki. Można się domyślać, że robiąc na tym interes karmi je chemią by szybciej rosły na ubój i znosiły więcej jajek. Nie znam jednak nikogo kto ma u siebie lub sprzedawcy z okolicy co można podjechać i zobaczyć jego hodowlę. Dlatego będę testował od kilku sprzedawców aż znajdę jajka te ,,najbardziej" swojskie. Z mojego doświadczenia wiem, że jajecznica ze swojskich powinna być bardzo mocno żółta, tak sądzę po tym jak jem jajecznice z jajek ze sklepów a pojadę na wieś do babci i zrobi mi ze swojskich własnej hodowli to są na patelni mocno żółte i wyraźne w smaku. Różnice więc znam między swojskimi a kupnymi a także rozumiem pojęcie ,,swojskie" u kogoś kto ma hodowle na szeroką skalę w celach wyłącznie zarobkowych, gdzie liczy się czas wzrostu przepiórek, ilość na ubój s to sposobem naturalnym znacznie się wydłuża i jest bardziej skomplikowane a po co ma się tak fatygować jak da im ,,chemię" po, której szybko urosną i będą znosiły częściej jajka? Tego nie zmienimy i tak już będzie bo żądza pieniądza dla ,,hodowców" na masową skalę jest ważniejsza niż prawidłowa ,,dieta" czy przepiórek dbając o ich zdrowie i zapewniając smak i jakość nabywającym je i ich jajka konsumentom. Sprawdzę więc jajka od tego hodowcy a następnym razem od innego co też pisze , że z ,,własnej" farmy hodowane bez chemii itp w do czego podchodzę z dystansem, ale porónać zawsze można i w końcu trafi się na uczciwego hodowce, albo przynajmniej nieprzesadzającego z chemiczną karmą.
No zgadza się Ali z tym smakiem. Ja kupuje od gościa z gospodarstwa ekologicznego (od zielononóżek). Ale nie zawsze ma, i wtedy biorę takie z marketu, jedynki (hodowane na wybiegu, ale karmione paszą). Czuć różnicę w smaku jak jasna ...... .
Zazdroszczę Ci możliwości własnej hodowli. Za parę lat, jak się wyprowadzę z wrocka, też będę sobie hodował kurki.
_________________ Jedyną rzeczą jaką uczy nas historia to to, że wszystko co teraz wiemy o otaczającym nas świecie, jest nieprawdą.
Pytanie odnośnie ryzyka jedzenia surowych żółtek.
Otóż właśnie dzisiaj wyrobiłem sobie książeczkę sanepidowską , która potrzebna mi będzie do nowej pracy. Wyniki na Salmonella ujemne więc wszystko ok.
Jednak przy okazji jadąc po wyniki znajoma poprosiła mnie bym odebrał za nią jej wyniki bo nie ma czasu rano jechać więc dała mi kartę zdrowia i dowód. Okazało się, że w jej trzeciej próbce posiewu kału pisało. ,,Wyhodowano pałeczki Salmonella z grupy D typ enteridis". Więc ma Salmonelle.
Stąd moje obawy czy jedząc surowe żółtka nie ma ryzyka nabawienia się Salmonelli? Jakie jest w ogóle ryzyko ,,złapania" Salmonelli jedząc same surowe żółtka?
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Pon Wrz 26, 2011 14:34
Ja już wszamałam tyle surowych żółtek że teoretycznie powinnam załapac salmonelle, nie miąlam objawów z tym zwiazanych, szczerze powiedziawszy nie bardzo mnie to obchodzi...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.