Mial ktos z tym problemy? Slyszalem ze plukanie daje efekty, ktos ma jakies doswiadczenia ?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Czw Lis 18, 2010 22:12
Jala Neti, ale świeżym moczem a nie żadną solą. Po kilku miesiąca zatoki czyste jak łza
http://www.youtube.com/watch?v=6u7GMqnTEcc
Sam to praktykuję co dzień rano i oprócz czyszczenia, mózg dostaje niezłego ożywczego kopa
O tym wkładaniu sznurków do nosa to tylko dla doświadczonych
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Czw Lis 18, 2010 22:18, w całości zmieniany 2 razy
No wsalnie chcialem zapytac o plukanie moczem ale nie wiedzialem czy to nie bedzie za ostry wjazd od razu ;d. Znalazlem wczoraj wlasnie strone o jala neti a w gazecie wyczytalem, ze facet, autor opisal jak czyscil moczem to od razu poszlo duzo lepiej.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Czw Lis 18, 2010 22:26
zyon napisał/a:
za ostry wjazd od razu
No coś ty, tu sami hardcorowcy są
zyon napisał/a:
opisal jak czyscil moczem to od razu poszlo duzo lepiej
Ameryki nie odkrył . Mocz jako jedyny płyn przy braku jakiejkolwiek szkodliwości ma najsilniejsze własności odrywające, rozpuszczające i pobudzające do wydalania martwej tkanki. W łonie matki już sam stosowałeś urynoterapię i to na maxa
no na poczatek sprobuje jala neti metoda pierwsza a potem moze sie naucze tej wlasnie z filmu. ta trzecia to tez hardcore jakis. jezeli mowisz daje skutek to po co codziennie czyscisz??
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Lis 18, 2010 22:32, w całości zmieniany 1 raz
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Czw Lis 18, 2010 22:41
zyon napisał/a:
to po co codziennie czyscisz??
A o profilaktyce słyszał? A nienaturalne tony kurzu co dzień nie wdycha? Trzeba się umieć bronić przed cywilizacją Zresztą to uzależnia
dzieki, ale znalezlem te strone wlasnie wczoraj przed zalozeniem tematu
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Przez całe dzieciństwo i wiek nastoletni miałam straszne problemy z zatokami, notorycznym katarem i alergiami wszelkiej maści. Metoda płukania wodą z solą morską zapodana przez RAW0+ (w filmiku) jest mi aż zbyt dobrze znana. Wspominam to jako straszliwą torturę na miarę słynnego "waterboarding" . Dawała tylko chwilową ulgę.
Była jeszcze metoda ciepłych (podgrzewanych) bawełnianych woreczków wypełnionych solą. Też dawała tylko chwilową ulgę. Przez pierwsze 17 lat swojego życia oddychałam przeważnie ustami. Straszono mnie nawet operacją...
A wszystkie problemy z zatokami i alergiami zniknęły natychmiast po skończeniu szkoły i wyprowadzeniu się (jak najdalej) od rodziców.
Marishka
Ostatnio zmieniony przez M i T Pią Lis 19, 2010 21:55, w całości zmieniany 1 raz
Czyli to takie proste? Wyprowadze sie od rodzicow i skoncze szkole? I juz??
Zly dotyk boli cale zycie
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Sob Lis 20, 2010 11:51
M i T napisał/a:
A wszystkie problemy z zatokami i alergiami zniknęły natychmiast po skończeniu szkoły i wyprowadzeniu się (jak najdalej) od rodziców.
OK. Podłoże psychosomatyczne. Jak najbardziej . Ja nigdy nie miałem tych problemów (zdrowie psychiczne dzięki mentalnej asertywności) dlatego pisałem to dla tych, co mają kłopoty z samą soma.
BDW nie zauważyłaś , że ja polecam mocz, a nie sole, co jest fundamentalną różnicą
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Sob Lis 20, 2010 11:53, w całości zmieniany 2 razy
Pomogła: 13 razy Wiek: 46 Dołączyła: 20 Mar 2007 Posty: 1774
Wysłany: Sob Lis 20, 2010 20:58
zyon napisał/a:
Czyli to takie proste? Wyprowadze sie od rodzicow i skoncze szkole? I juz??
Zly dotyk boli cale zycie
Z tego co Marishka pisała na forum to jej nie dotyczy zły dotyk bo to jest określenie na wykorzystanie seksualne dzieci przez dorosłych. I za chol......ę nie wiem czemu post Marishki przywołał twój komentarz o złym dotyku. Co ma piernik do wiatraka?
Jak Ci coś nie pasuje w jej komentarzu to napisz wprost ale nie zdajesz sobie sprawy jakie ma się przeżycia gdy jest się w dzieciństwie bitym, maltretowanym psychicznie czy wykorzystywanym seksualnie więc proszę Cie byś w inny sposób formułował komentarz bo za każdym razem gdy przeczytam taki post od kogokolwiek zareaguję tak samo.
A co do zatok to co Ty jesz ,że masz problemy z zatokami bo jak rozumiem jesteś na low carb?
Zatoki, głowa mimo braku zmian w rentgenie i tomografi zatok, za które sama zapłaciłam bo miałam serdecznie dość braku skuteczności leków i wielu wizyt u lekarzy przestały być moim problemem w pierwszej kolejności po zmianie diety i rezygnacji ze zbóż wszystkich , i tego co jeszcze jadłam z mlecznych: serków homogenizowanych, sera białego, czasem jogurtu smakowego i mała ilość owoców jaką jem i brak cukru w herbacie i czymkolwiek do picia i słodyczy i jedzenie podobne jak mój syn wiadomo gdzie opisuję.
Po drugie co co jak rozumiem wyśmiewasz czyli o czym pisze Marishka i jej mąż: psychika i "praca nad sobą" i relacją z ludźmi bo to są światy, które się łączą. Można oczywiście uważać, że pracuje się nad sobą ale do ludzi tego nie stosować bo są i tacy ludzie więc dlatego zwracam uwagę. To tzw. toksyczni ludzie, których żadna terapia nie zmienia ale jesli na nią trafią to wiedzę tam zdobytą wykorzystują nadal przeciwko innym ludziom a na swoją korzyść.
1. "zatok" sie nabawilem bardzo dawno, prawdopodobnie w okolicach podstawowki, typowe chodzenie bez czapki w zimie. Dieta czy cokolwiek nie mialo tu wplywu, po prostu jak sprzatam to i owo to chce wszystko posprzatac.
2. nie chce rozwlekac tematu i sprowadzac go na manowce drazac temat stosunku do rodzicow przez pare MiT ale to po prostu moj komentarz do lekcewazacego prychniecia "pic na wode-fotomontaz". Nie mieszkam z rodzicami od dawna a szkole skonczylem rowniez dawno temu, wiec zatoki z pewnoscia nie sa tym spowodowane. Dziwne, ze razi cie moj komentarz a poprzedni, z ktorego zieje ewidentnym brakiem szacunku dla rodzicow i stawiajacy rodzicow za przyczyne chorob juz nie. Hemoroidy tez rodzice powoduja?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Nie Lis 21, 2010 10:26, w całości zmieniany 3 razy
Pomogła: 13 razy Wiek: 46 Dołączyła: 20 Mar 2007 Posty: 1774
Wysłany: Nie Lis 21, 2010 12:57
zyon napisał/a:
1. "zatok" sie nabawilem bardzo dawno, prawdopodobnie w okolicach podstawowki, typowe chodzenie bez czapki w zimie. Dieta czy cokolwiek nie mialo tu wplywu, po prostu jak sprzatam to i owo to chce wszystko posprzatac.
2. nie chce rozwlekac tematu i sprowadzac go na manowce drazac temat stosunku do rodzicow przez pare MiT ale to po prostu moj komentarz do lekcewazacego prychniecia "pic na wode-fotomontaz". Nie mieszkam z rodzicami od dawna a szkole skonczylem rowniez dawno temu, wiec zatoki z pewnoscia nie sa tym spowodowane. Dziwne, ze razi cie moj komentarz a poprzedni, z ktorego zieje ewidentnym brakiem szacunku dla rodzicow i stawiajacy rodzicow za przyczyne chorob juz nie. Hemoroidy tez rodzice powoduja?
zatoki i bóle gowy moje zaczęły się po urodzeniu Bartka, jakieś 2-3 miesiące po porodzie. Potem było coraz gorzej bo najpierw bolała głowa a potem po dłuższym czasie zatoki , katar, zatykanie uszu. Może być i tak,że u ciebie przyczyną było chodzenie bez czapki, choć Ja obecnie już nie mam strachu przed chodzeniem bez czapki gdy jest zimniej. Bo uważam,że skoro głowa nie jest przystosowana do minusowej temperatury to po co ją nadwyrężąć ale jednoczesnie już nie omijam jesiennych wiatrów i zakrywam głowy czapką tylko pozwalam sobie na chodzenie bez czapki a jeśli mi zimniej zakładam kaptur od kurtki by znów po chwili odkryć głowę. I wiejący wiatr wcale mi nie przeszkadza, nie działa na uszy czy na nos ,że mnie przewiewa i choruję.
Co do komentarza do rodziców, dla Ciebie jest ich komentarz lekceważący, dla mnie twój komentarz, wyszło po równo. Tylko jesli dobrze rozumiem jesteś starszy chyba też ode mnie i od MiT i dałeś im taką samą odpowiedź jaką uważasz za lekceważącą. I to coś da wg Ciebie?
Co do zatok uważam, że pomijając zupełnie kwestię psychiki można kombinowaniem w diecie spowodować by zatoki, spływanie po gardle, katar, żółtą wydzielinę itp wyeliminować. A czy to się potem odbije na innej części ciała czy nie wyjdzie, kwestia dyskusji? Ale uważam,że mozna, to tak jak napisał Pan Witold kwestia łyżeczki kaszy po której zjedzeniu dostaje się reakcję od ciała nie wiedząc zupełnie ,że ta kasza coś wywołała, podobnie łyżeczka smietanki do kawy itp tak kiedyś niezrozumiałej opisywanej przez dr.Witoszek.
Uważam,że pomocne by było abyś to co jesz przez tydzień zapisywał i jak się po tym czujesz. Może sam zauważysz czy po zjedzeniu jajecznicy masz gulę w gardle np. po pół godzinie, albo przez chwile cieknący nos? Bo to nie tak,że tylko złe produkty szkodzą, dobre też szkodzą bo wsyzstko zależy jak , w jakiej ilości i kiedy je zjemy.
Jajecznica z 3 żółtek może być ok, a z czterech żółtek już nie. Sama po soibe mam takie obserwacje.
Mam "to" juz sam nie pamietam od kiedy, to po prostu taki wieczny katar i wiecznie splywajaca wydzielina po tyle gardla, ktora moge ciagle odksztuszac i wypluwac ale znacznie czesciej musze polykac . Tak do konca nawet nie wiem czy to zatoki , bo jak np sie schyle glowa do dolu to jakos nie czuje wielkiego bolu ani ucisku w glowie ale wiaze to z tym ze chorowalem na zatoki kiedys ale punkcji nie robilem tylko jaks lampa suszylem. Skad sie jednak ta cholerna wydzielina bierze i chce sie jej pozbyc, moze plukanie cos pomoze, na to licze. Dieta zauwazylem wplywu nie ma raczej na to, moze z rok temu odstawilem mleczne bo myslalem ze to sluz w gardle czy przelyku ale to chyba jednak nie to bylo, wiec mysle , ze to pozostalosc po zatokach. Poplucze zobacze, a co do komentarza to az takiego znaczenia do tego nie przywiazuje ale raczej chodzilo mi o jakies konkretne odpowiedzi w temacie.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Nie Lis 21, 2010 20:40
@Zyon.
Nie pamietam, czy pisales cos o swoich zebach. Czy masz plomby amalgamatowe?
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Pomogła: 13 razy Wiek: 46 Dołączyła: 20 Mar 2007 Posty: 1774
Wysłany: Nie Lis 21, 2010 21:06
zyon napisał/a:
Mam "to" juz sam nie pamietam od kiedy, to po prostu taki wieczny katar i wiecznie splywajaca wydzielina po tyle gardla, ktora moge ciagle odksztuszac i wypluwac ale znacznie czesciej musze polykac . Tak do konca nawet nie wiem czy to zatoki , bo jak np sie schyle glowa do dolu to jakos nie czuje wielkiego bolu ani ucisku w glowie ale wiaze to z tym ze chorowalem na zatoki kiedys ale punkcji nie robilem tylko jaks lampa suszylem. Skad sie jednak ta cholerna wydzielina bierze i chce sie jej pozbyc, moze plukanie cos pomoze, na to licze. Dieta zauwazylem wplywu nie ma raczej na to, moze z rok temu odstawilem mleczne bo myslalem ze to sluz w gardle czy przelyku ale to chyba jednak nie to bylo, wiec mysle , ze to pozostalosc po zatokach. Poplucze zobacze, a co do komentarza to az takiego znaczenia do tego nie przywiazuje ale raczej chodzilo mi o jakies konkretne odpowiedzi w temacie.
nie przywiązujesz wagi a pytasz
chcesz konkretne odpowiedzi a nie czytasz z uwagą
dziwne???
przecież napisałam,że nawet dobre jedzenie może szkodzic pisząc o jajkach a Ty mi piszesz o mlecznych, przecież się do nich nie przyczepiłam li tylko.
ale Ty najwyraźniej wolisz płukanie niż kombinowanie w Twojej diecie.
Nie musisz mieć chorych zatok, tak jak pisałam Ja oficjalnie wg medycyny i badań też ich chorych nie miałam ale podobne ściekanie czy katar miałam. Nie musisz pisać na forum co jesz , możesz na PW, jak chcesz, jak wolisz.
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Nie Lis 21, 2010 21:22
To ja Ci zyon podpowiem konkretnie Lugola
do Kangura mam plomby i nie mam problemu z zatokami, ani dziwnymi wydzielinami. Swego czasu miałem dziwnie zatkaną dziurkę z rana prawą. Teraz jest to czas przeszły.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Nie Lis 21, 2010 21:38
Mariusz_ napisał/a:
To ja Ci zyon podpowiem konkretnie Lugola
do Kangura mam plomby i nie mam problemu z zatokami, ani dziwnymi wydzielinami. Swego czasu miałem dziwnie zatkaną dziurkę z rana prawą. Teraz jest to czas przeszły.
Jesli uwazsaz, ze ci plomby amalgamatowe nie przeszkadzaja, to wcale nie znaczy ze innym tez nie przeszkadzaja. Plyn Lugola nie zniweluje kandydy powstalej od rteci w plombach. Caly rok zazywalem ten plyn, a gdzyba dalej mam jak widziales we watku "Moje Gardlo". Teraz tez aplikowalem ten plyn na jezyk zainfekowany kandyda i sprawdzalem jego skutecznosc. Na kandydzie nie robi to zadnego wrazenia. Obserwuje to na biezaco pod mikroskopem.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Nie Lis 21, 2010 21:57
dawka min 50mg 3-4 razy dziennie+I2 chelatator rtęci.
Oczywiście bez nich byłoby o wiele lepiej, ale z nimi (5-6) można żyć od 17 roku życia.
Dlaczego I2 nie działa
-NIS symport nie działa porpawnie
-I2 nie dociera do tam, gdzie potrzeba zbyt mało wit C-przewoźnik
-zatrucie fluorem, bromem, rtęcią -receptory tarczycy TSH, THR itp
To tyle co pamietam na szybkiego
Jak coś robisz przygotuj się porządnie takie mam motto
http://www.iodine4health....ida/candida.htm
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Nie Lis 21, 2010 21:59, w całości zmieniany 2 razy
@Zyon.
Nie pamietam, czy pisales cos o swoich zebach. Czy masz plomby amalgamatowe?
Pytalem o to moja dentyskte i powiedziala, ze takich nie mam.
sylwiazłodzi napisał/a:
nie przywiązujesz wagi a pytasz
Chodzilo mi wylacznie o komentarz (nie o temat), ze nie przywiazuje do niego wagi. Reszta tematu jak najbardziej ok. Czytam z uwaga.
Co jem ostatnio - glownie jajka, ryby i mieso, sporadycznie nabial w postac jakiegos sera, uzupelniam wegle tak do ok 100 warzywami, sokiem z warzyw , lyzka miodu, czasami banan ale raczej nie liczac ani nie wazac.
@mariusz , skad sie te lugole bierze, w polsce to jest?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Lis 22, 2010 08:36, w całości zmieniany 1 raz
Jajecznica z 3 żółtek może być ok, a z czterech żółtek już nie. Sama po soibe mam takie obserwacje.
Mozliwe, przewaznie ostatnio smaze na boczku 1 jajko+3 zoltka ale szybko , bo okolicach godz. 10 juz czuje ssanie z glodu.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Pon Lis 22, 2010 16:15
Z Apteki lub "wyrabia" się samemu. W Aptece 1% ewentualnie do lekarza rodzinnego, aby wypisał receptę na 5% do stosowania na skórę. Uskutecznisz to jakaś bajką i powinno być git.Inaczej można zakupić bez recepty 1%
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Wto Lis 23, 2010 16:39
zyon, pisałeś, że chodziłeś bez czapki. Jeżeli znasz dobrego Bioenergoterapeutę pracującego z energią, niech zobaczy czy nie masz w środku zimna, jeżeli tak, to niech usunie. Również trzeba zobaczyć okolice uszu. Sugerując dobrego Bioenergoterapeutę mam na myśli, żeby nie przykładał tylko rąk, bo przykładać to można na swój własny tyłek jak boli
Antybiotyk? Az tak to mi nic nie jest, nie bola mnie ani nie czuje bolu nawet jak stane na glowie to nie czuje takiego charakterystycznego ucisku, po prostu leje mi sie z nosa i w gardle cieknie wiec tak dedukuje ze to w zwiazku z tym. Lekarzy mam juz dosc przez ostatni miesiac.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Lis 24, 2010 10:28, w całości zmieniany 1 raz
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Śro Lis 24, 2010 10:34
zyon napisał/a:
nie bola mnie ani nie czuje bolu nawet jak stane na glowie to nie czuje takiego charakterystycznego ucisku, po prostu leje mi sie z nosa i w gardle cieknie
Myślę, że to może być na coś alergia albo uczulenie. A tak leje ci się z nosa cały czas czy są takie momenty że tego nie masz?
Pomogła: 23 razy Wiek: 44 Dołączyła: 01 Sie 2009 Posty: 1331
Wysłany: Śro Lis 24, 2010 10:35
Plukanie jamy ustnej czy gardelka nie wiadomo czym nic nie da jak masz w srodku wszystko zapchane, bo skads Ci to wyplywa, i to dlugo jak mowisz? Jak masz zapchane to Ci je nakluja i sciagna zalegajaca tam wydzieline a jak masz tam powazny stan bakteryjny to wtedy antybiotyk, to ostatecznosc. Ale wez najpierw zrob skan i daj do oceny dobremu diagnoscie, bo tak to mozesz sie nastepny rok kulac.
nie bola mnie ani nie czuje bolu nawet jak stane na glowie to nie czuje takiego charakterystycznego ucisku, po prostu leje mi sie z nosa i w gardle cieknie
Myślę, że to może być na coś alergia albo uczulenie. A tak leje ci się z nosa cały czas czy są takie momenty że tego nie masz?
Sa, ze nie mam. Po prostu od czasu doc zasu musze odchrzaknac sluz z gardla. A wysmarkac sie jeszcze rzadziej. Np teraz mam sucho w nosie, w gardle czuje sie zbiera powolutku.
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Śro Lis 24, 2010 11:31
Cytat:
Sa, ze nie mam. Po prostu od czasu doc zasu musze odchrzaknac sluz z gardla. A wysmarkac sie jeszcze rzadziej. Np teraz mam sucho w nosie, w gardle czuje sie zbiera powolutku.
OK. Do reszty będziemy dochodzić po określeniu twojego genotypu. Mam pewną teorię, ale muszę ją potwierdzić twoim genotypem.
Kompletnie nie rozumiem jak mam pojmowac twoje posty, wybacz.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Sa, ze nie mam. Po prostu od czasu doc zasu musze odchrzaknac sluz z gardla. A wysmarkac sie jeszcze rzadziej. Np teraz mam sucho w nosie, w gardle czuje sie zbiera powolutku.
OK. Do reszty będziemy dochodzić po określeniu twojego genotypu. Mam pewną teorię, ale muszę ją potwierdzić twoim genotypem.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Czw Lis 25, 2010 19:57
M i T , w środku zimno , chłód, to znaczy, że nastąpiła tzw. martwica energetyczna. Przy każdym chorym organie można wyczuć chłód. Jeżeli Bioenergoterapeuta pracuje z energią, posługuje się energia, która nas otacza, potrafi wyciągnąć chłód, a następnie wprowadzić tzw. pracującą energię. To nie czary mary , należy do tego podejść logicznie, bo żaden organ nie może pracować normalnie bez energii. Występują jeszcze inne odczucia, ale to nie ten temat, tu chodzi o chore zatoki.
Ok, dzięki. Tak właśnie myślałem. Praca z energią i czakry - niestety, dziękuję. A logiki do tego nie sposób przymierzyć, poza oczywiście prawidłowym twierdzeniem, że narządy nie pracują bez energii, ale to można wyczytać w podręczniku do biologii dla klasy podstawowej. Może kiedyś skrobnę coś o tfuu, bioenergoterapeutach, oczywiście, w oparciu o z życia wzięte przykłady. Fakt, wracamy do zatok
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Czw Lis 25, 2010 22:20
Elo MIT energia "przekazywana" to tzw Pole L badał to Sedlak jak i Burr.Jedni posiadają silniejsze pole i efekty są "natychmiastowe" inni muszą poświęcić więcej czasu. Jaki efekt końcowy identyczny.
Zyon
Dr. Kwaśniewski mawia lub coś w ten deseń
„myślę", „sądzę", „uważam", „wydaje mi się", tylko mówi po prostu: „wiem"
Wiem, że I2 ..........
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Czw Lis 25, 2010 22:20, w całości zmieniany 1 raz
tylko dlaczego czuje się ciepło jak bioenergoterapeuta zbliża dłonie?
No proszę, to ja pewnie też jestem bioenergoterapeutą. I Tomek też!
Nie chcę Cię pozbawiać tej iluzji, ale wiesz, rozumiesz, ekhmmm... weź że zbliż swoją dłoń do jakiejkolwiek cześć ciała, albo do innej osoby i powiedz mi, że nie czujesz ciepła
A wziąłeś pod uwagę siłę sugestii?
Cyba jednak trzeba z tego osobny wątek zrobić
Maad napisał/a:
P.S. sorki, ale jakoś się do tego dualizmu płciowego nie mogę przyzwyczaić
Absolutnie w to nie wierzę! No bo jak można pomylić płeć (i to po tak długim okresie bytowania na Forum), kiedy w pierwszej linijce postu jest napisane "i Tomek też", a w ostatniej "Marishka"? No chyba, że się czyta na odczepnego i odpisuje się bezrefleksyjnie...
Marishka
Ostatnio zmieniony przez M i T Czw Lis 25, 2010 23:05, w całości zmieniany 1 raz
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Czw Lis 25, 2010 23:15
Maad napisał/a:
dlaczego czuje się ciepło jak bioenergoterapeuta zbliża dłonie?
Jest to ciepło takie, jakie odczuwa się przy nagłym rozszerzeniu naczyń krwionośnych lub napromieniowaniu elektromagnetycznym wysokiej czestotliwości (np. 27,12 Mhz).
Odczucie tego ciepła nic nie ma wspólnego z ciepłem konwekcyjnym.
Mimo mojego racjonalnego (niektórzy mówia, ze skrajnie), ścisłego umysłu nigdy nie deprecjonuję zjawisk, których jak na razie nie da się wytłumaczyć naukowo. Szczególnie łatwo przychodzi mi to w odniesieniu do promieniowania wszelkiego rodzaju. Dlaczego? Otóż dlatego, że współcześnie wiadomo już, że istnieją rodzaje fal, które przechodzą gładko przez całą kulę ziemską. Najłatwiej mierzalne są te, które wchodzą w interakcję z materią. Na pewno są fale, które oddziaływują na potencjał materii albo wyłącznie zmieniją wartość napotykanej energii. Fakt, że nie możemy czegoś zmierzyć nie jest równoznaczny z zaprzeczeniem istnienia.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Sob Lis 27, 2010 17:02
Tak czuję czego inni nie czują. Kiedy była to zabawa, teraz już nie. Jak już pisałam, nie chodzi tu o przykładanie tylko rąk, trzeba wyciągnąć to co jest nienaturalne w człowieku. Mało, przykładać rękę można sobie i bania, trzeba wcisnąć energię , mało, trzeba leczyć posługując się energią. Po prostu trzeba to czuć. Czy jest to logiczne ?, a czy Jezus działając w ten sposób , robił to co jest logiczne dla ludzi żyjących w jego czasach ?. Musicie nawiązać kontakt z normalnym Bioenergoterapeutą , żeby wiedzieć o co chodzi. Niektórzy Bioenergoterapeuci twierdzą , że sami sobie nie potrafią pomóc, to już jest zły Bioenergoterapeuta. Poczytajcie sprobujcie
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Sob Lis 27, 2010 17:39
Jak już pisałam , nienaturalny jest chłód przy chorym organie, bo organ do swej regeneracji potrzebuje pracującej energii, czyli ciepłej, tzw. subtelnej. Jeżeli Bioenergoterapeuta , normalny(bo tylko przykładać rękę można swój tyłek) potrafi za pomocą energii wyciągnąć ten chłód, to jest właśnie to, to praca z energią. Pewnie, że bywają przypadki kiedy czuć od chorego organu tylko mrowienie, ale w większości przypadków, tak jest przy stanie zapalnym.
_________________ marzena kiwi
soook Pomógł: 10 razy Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 389
Wysłany: Sob Lis 27, 2010 17:43
Kiwi4 mówi zgodnie z prawdą. Sam pomagam , sobie . Autopsja i
pomagam innym . Kreujący jest punktem przesyłowym . W tym przypadku
harmonizuje ciało . Pozbawione przeciwsobnej energii . Strojenie duszy .
Dusza stroi , ciało gra .
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Sob Lis 27, 2010 23:18
Oj, sugestia to za mało, bo niewielu wierzy w wyleczenie. Jeżeli mam dziecko,które nie wie o co chodzi, to sugestia niewiele pomoże. Sama sobie nie tylko pomogłam sugestią, jest ciężko czuć i czuć co się robi, ale jest to do zrobienia, złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy , chyba tak to było
Hej
A moglibyście poradzić mi, jak czyścić nos noworodka? Moje dziecko ostatnio męczy uciążliwy katar, a ja już nie wiem jak sobie z nim poradzić Z góry dziękuję za pomoc!
A ja mam pytanie odnośnie małych dzieci... jak często odciągać katar aspiratorem? Ostatnio córka ma często katar i już mi ręce opadają, nie mogę patrzeć jak się męczy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.