Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 18:40
"fink" - bladzisz. W sumeryjskim raju nie bylo zadnej muchy tse tse, Tam zupelnie co innego sie wydarzylo! ale KMWTW, nie czuje sie kompetentny by pewne sprawy ujawniac
Tak czy siak - teoria z mucha tse-tse zostala juz dawno porzucona, choc - zle zywienie jako "grzech pierworodny" jest niezmiennie elementem stalym tej teorii.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 18:55
Ja na przyklad widze to tak, ze ten bog wypedzajacy z raju = skreslajacy z listy = banujacy = w trolle strzelajacy, to jest tak naprawde osobowosc narcystyczna, z natury nieco psychopatyczna. I o ile u dziewczat w stanie blogoslawionym mozna to zrozumiec, wiadomo, chemia mózgu sie zmienia, zeby mogla chronic swoje małe, to u innych to sie kwalifikuje do leczenia. Cytujac klasyka: przepracowanie latwo pomylic z narcyzmem.
_________________ Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
soook Pomógł: 10 razy Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 389
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 19:34
.... umiescil cheruby i plomienisty miecz wirujacy , aby strzegl drogi do drzewa zycia .
Przekaz Sumeru , nie ma Poczatku .
IgaM [Usunięty]
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 19:47 Re: "Wypędzenie" ludzi z biblijnego "raju&quo
fink napisał/a:
Bóg Prawdziwy starałby się naprawić błąd, aby ludzie powrócili na prawidłową ścieżkę. No i przede wszystkim, co oznacza w ogóle owo "wypędzenie z raju" ?
Fink,no,ale przecież tak właśnie zrobił,starał się naprawić błąd,w sumie to dał ludziom szansę.Gdyby był narcystyczny i banował,to od razu za nieposłuszeństwo unicestwiłby ludzi,a nie wypędzał .
Tak naprawdę nie nastąpiła tutaj jakaś wielka kara ,po prostu nie chcieliśmy żyć na warunkach Boga,to żyjemy na swoich warunkach.
iliq Pomógł: 26 razy Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1238 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 19:53
Cytat:
Tak naprawdę nie nastąpiła tutaj jakaś wielka kara ,po prostu nie chcieliśmy żyć na warunkach Boga,to żyjemy na swoich warunkach.
idealne życie jest nudne więc wybraliśmy inną wersję
IgaM [Usunięty]
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 19:57
IMO nie ma czegoś takiego jak RAJ .Jest raczej stan zwany NIRWANĄ .Chociaż to jest nie po pojęcia dla ludzi z kultury zachodniej "judeo-krzyżowej".
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 20:09
[quote="fink"]
IgaM napisał/a:
Ja przychylam się do interpretacji Jana Kwaśniewskiego.
Jezus tez sluchal swego ojca.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
IgaM [Usunięty]
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 20:15
Fink,czy jesteś Świadkiem Jehowy,albo nim byłeś?
soook Pomógł: 10 razy Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 389
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 20:17
Wiemy ze kot , tzw dachowiec , zyjacy na wsi ...poradzi sobie bez opieki czlowieka . Pozywienie , jakosc siersci , odpornosc na choroby . Kot , rasy stworzonej przez hodowcow , potrzebuje calkowitej opieki czlowieka . Nie upoluje , nie zadba o swoja higiene . Czy " wykopiesz " takiego kota za drzwi domu ? I umiescisz przed wejsciem , palarizator ? Ludzkie uczucie , pomialkiwania kota , otwiera drzwi domu . I napelnia miske . To hiperbola . Nigdy , przed kotem "rasowym ", nie stawiam zadania upolowania . Ptaka , szczura .... Opiekowalem sie pieskiem , Pappilion i przy minimalnej wiedzy o psich stworzeniach , nie karcilbym go ze nie zlapal zajaca .
Moim zdaniem Bóg wypędził ludzi z raju bo szatan zakwestionował jego władzę, i to że ludziom pod tą władzą jest dobrze. Bóg nie miał wyjścia jak tylko udowodnić przed aniołami, że pod władzom szatana wcale nie będzie ludziom dobrze. Dlatego wypędził ich by żyli pod wodzą szatana, teraz szatan ma szansę udowodnić, że jest lepszym władca niż Bóg. Po prostu Bóg nie miał wyjścia by udowodnić szatanowi, że się mylił.
Po 3 piwach jestem, SORY
iliq Pomógł: 26 razy Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1238 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 20:25
fink napisał/a:
Naczytałeś się pewnie jakichś wyświechtanych frazesów z Gazety Koszernej i TVN czy jak ?
Nie korzystam z tego rodzajów mas mediów, stwarzają problemy tam gdzie ich nie ma. Jak chce się czegoś dowiedzieć to szukam w internecie.
fink napisał/a:
Chodzi mianowicie o sprawy podstawowe takie jak: aby nie było chorób, aby nie było przestępczości, aby nie było agresji do siebie nawzajem, aby nie było przeludniania itp. itd. Rozumiesz ?
Jasne że nie rozumiem. Jeśli jesteś perfekcyjnie zdrowy nie doceniasz tego, traktujesz to jako normę. Jeśli zaś jesteś chory i uleczysz się jesteś szczęśliwy przez jakiś czas.
fink napisał/a:
Bóg miał właśnie takie zamiary wobec człowieka
Tak bo człowiek wie co Bóg (jeśli istnieje) ma myśli. Tak samo kot wie co człowiek ma na myśli opiekując się nim.
fink napisał/a:
Dopiero wtedy jest normalne życie i możliwość rozwoju człowieka, możliwość budowania Nieba na Ziemi i możliwość rozwoju cywilizacji technicznej.
Są ludzie którzy już mają raj na Ziemi.
fink napisał/a:
Bóg stworzył człowieka aby powiększać swoją Wiedzę.
Jasne starczy przeczytać kilka książeczek o OOBE i już się wie więcej o Bogu niż sam Bóg.
fink napisał/a:
A moderatorzy, to co śpią ? Nie widać jak psychopata spamuje i zaśmieca mój wątek ?
IgaM [Usunięty]
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 20:28
octustrugi napisał/a:
Po 3 piwach jestem, SORY
Może i jesteś po trzech piwach,ja tego nie kwestionuję,ale też jesteś pod wpływem nauk Świadków Jehowy.Gdybyś wypił jeszcze trzy,mógłbyś osiągnąć nirwanę,przynajmniej do rana .
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 20:30
IgaM napisał/a:
fink napisał/a:
kto to jest czlowiek.
W/g mnie zle postawione pytanie.Najpierw nalezalby sobie odpowiedziec,czy istnieje realnie cos takiego jak czlowiek,no bo widzisz Fink,przez tysiaclecia ludzie wierzyli,ze istnieje cos takiego jak przyciaganie ziemskie,czyli niesprecyzowana sila,ktora przyciaga nas w kierunku ziemi,a dzis wiemy dzieki Albertowi,ze takiej sily nie ma,po prostu nie istnieje,nasze odczucia nas zwodza.
Co ty piszesz??
Cos ci sie za przeproszeniem pomlotkowalo.
Bez urazy, ale to jest nieprawda.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 20:31
Oftopelek napisał/a:
IgaM napisał/a:
IMO nie ma czegos takiego jak RAJ...
Znane sa np. raje: czeski, slowacki
i raj podatkowy.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
IgaM [Usunięty]
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 20:31
zenon napisał/a:
Bez urazy, ale to jest nieprawda.
A co jest nieprawdą.Sprecyzuj proszę.
IgaM [Usunięty]
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 20:38
Fink Ciebie stać na taką prawdę i jest ona dla Ciebie prawdziwa.Mnie stać na inną,a jeszcze kogoś innego na inną.Tak w zasadzie każdego stać na jakąś prawdę.Pytanie czyja prawda jest słuszna,bo chyba z góry nie zakładasz,że Twoja?
Ostatnio zmieniony przez IgaM Nie Sie 08, 2010 20:51, w całości zmieniany 1 raz
IgaM [Usunięty]
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 20:53
Zenon czekam cierpliwie na odpowiedź.Co było nieprawdą w moim poście?
iliq Pomógł: 26 razy Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1238 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 21:08
fink napisał/a:
ja i pewnie trochę innych osób, już myślimy zupełnie innymi kategoriami, które wykraczają poza ten świat.
jej jacy Wy zajebiści jesteście
IgaM [Usunięty]
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 21:12
Fink,moja kotka też myśli innymi kategoriami,które wykraczają poza ten świat.Nie wiedzieć czemu cholernie nie lubi niebieskiego mopa .Widzi w nim boga,czy diabła?
iliq Pomógł: 26 razy Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1238 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 21:25
Iga napisał/a:
Fink,moja kotka też myśli innymi kategoriami,które wykraczają poza ten świat.Nie wiedzieć czemu cholernie nie lubi niebieskiego mopa .Widzi w nim boga,czy diabła?
Jak to zauważyłaś ona myśli zupełnie innymi kategoriami. Zapewne musi to oznaczać że lepiej niż większość ludzi, może widzi w mopie poganina
IgaM [Usunięty]
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 21:43
Ja rozpieprzam Twój wątek? Po co go w ogóle zakładałeś,skoro ie chcesz dyskutować,a uważasz,że masz rację ty i jakaś grupka.Idź do drukarni,zamów plakaty ;"ja mam rację" i rozwieszaj je na mieście.Wytykasz Hannibalowi,że jest najmądrzejszy,że jest bogiem,a tak naprawdę ,to ty się tak zachowujesz.
Chyba każdy (przynajmniej na tym forum) zna początek treści z Biblii, gdzie jest opisane stworzenie ludzi, tzw. grzech pierworodny, a następnie tzw. "wypędzenie" ludzi z "raju". O ile w przypadku zwiedzenia ludzi, nie ma wątpliwości, że nastąpiło to za sprawą szatana, o tyle zastanawiający jest motyw "wypędzenia z raju". Jan Kwaśniewski pisze, że człowieka z "raju" "wypędziła" mucha tse-tse (o ile dobrze pamiętam). Chodzi o to, że w wyniku niekorzystnych zmian w odżywianiu, człowiek stał nieodporny na choroby przenoszone przez tego owada, i musiał sobie znaleźć miejsce, gdzie tych chorób nie ma. Moim zdaniem taka interpretacja jest trochę naciągana.
Jest tu pewna ciągłość logiczna. Jeżeli grzechem pierworodnym było odstępstwo od sposobu odżywiania się (drzewo wiadomości = ogień?) to następstwem tego była zmiana fizjologii a za tym i zachowań człowieka. A więc również w pewnym sensie konieczność zmiany trybu życia. Jeżeli tak interpretować biblię (wiedzę sumeru?) to nie koniecznie musiała to być jedna mucha tse-tse ale ogólnie warunki panujące w tym idealnym pierwotnie, przeznaczonym dla człowieka środowisku.
Mi całkiem spodobała się interpretacja Kwaśniewskiego. Równocześnie nie zgadzam się z nim co do sugestii o bogach którzy się pojawili w sowich statkach, uważam że prawda jest bardziej trywialna i bardziej ukryta w głębi materii niż w kosmosie.
Cytat:
Zasadniczo rzecz się rozchodzi o to, jak interpretować tego kogoś, kto właśnie "wypędza" ludzi z "raju". O ile rozróżnienie w przypadku Boga stwarzającego ludzi od "boga" Mojżesza jest oczywiste, o tyle w tym przypadku sprawa nie jest już taka oczywista. Gdzie następuje "wymiana" Boga na "boga" ? A może istnieje jakiś trzeci typ "boga" (albo boga) ? Jest raczej oczywiste, że Bóg Prawdziwy nie dokonał owego "wypędzenia". Bóg Prawdziwy starałby się naprawić błąd, aby ludzie powrócili na prawidłową ścieżkę. No i przede wszystkim, co oznacza w ogóle owo "wypędzenie z raju" ?
Człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo ale nie jest Bogiem. Podlega prawom boskim, naturalnym, czy chce tego czy nie, jest częścią stworzenia boskiego.
Mylisz się, co mnie ani trochę nie dziwi znając dotychczasowe twoje pogańskie podejście do kwestii religii. Bóg Prawdziwy nie musi starać naprawić się błędu, ponieważ mamy wolną wolę, możemy wybierać i to my popełniliśmy błąd. Bóg cały czas woła nas do siebie i mówi jak mamy czynić by być jego dziećmi. Natomiast my Bogu krzywdy zrobić nie możemy, a jedynie sobie, co też robimy z coraz lepszym skutkiem. Mądre dziecko słucha rodzica, krnąbrne robi sobie krzywdę.
Poza tym odnośnie nauki, ona bywa trudna i długa, ale po to są etapy w rozwoju i zyciu aby tą naukę móc sobie stosunkowo łatwo przyswoić.
Przykład z udomowionym kotem jest trafiony w 10-tkę.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Nie Sie 08, 2010 21:55, w całości zmieniany 2 razy
Bóg Prawdziwy nie musi starać naprawić się błędu, ponieważ mamy wolną wolę, możemy wybierać i to my popełniliśmy błąd.
No i w tym miejscu dochodzimy do treści z księgi Objawienie Jana. Pierwsi ludzie już nie mieli wolnej woli. Szatan poprzez podpowiadanie myśli zmusił ich do popełnienia grzechu pierworodnego. Szatan przez całe tysiąclecia panował nad ludźmi, ściślej mówiąc nad tą ich częścią, która w Objawieniu Jana kryje się pod symbolem "morza" (ta grupa ludzi zwana jest także synagogą szatana). Dwie pozostałe grupy ludzi z Objawienia Jana to "ziemia" i "niebo". To wszystko wynika właśnie z tej ostatniej księgi Biblii.
Nie analizowałem tak dokładnie ks. Objawień, ale ten podział na grupy ludzi jest dla mnie zrozumiały. Odbieram rzeczywistość mniej więcej w ten sposób.
No więc co do wolnej woli, mylisz się, to jest właśnie wybór, nasza wolna wola. Ty chcesz widzieć człowieka jako bezwolne bydle które o niczym nie decyduje, a jednocześnie stawiasz zarzut Bogu.
Pomyśl fink, albo Bóg chce abyśmy byli jego dobrymi dziećmi albo tego nie chce. Dobro, Miłość nie oznacza niańczenia, stałego karmienia piersią przez matkę. Jak to sobie wyobrażasz? Tak samo jest z Ojcem Bogiem, on jest kochajacy, wyrozumiały i zawsze mamy możliwość wrócenia do niego. Jak marnotrawny syn. On nas przyjmie, ale to wcale nie oznacza że w czasie odwrócenia się od niego nie mozemy sobie napytać biedy. Możemy. I w tym właśnie rzecz, w tym jest mądrość aby sobie tej biedy nie napytać.
Jezus przyszedł właśnie po to aby głosić dobrą nowinę, że mimo wszystkich naszych grzechów mamy wciąż szansę bycia blisko Boga. Nie oznacza to że od razu możemy się nauczyć wszystkiego, ale dążenie do dobrego, prawdziwa miłość zawsze nawet w największych trudnościach zawsze pozostaje miłością. I to są te podstawowe prawdy które kiedy się rozumie to się wie w czym jest rzecz.
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 23:34
fink napisał/a:
Moja wiedza opiera się na faktach, wnioskach płynących z tych faktów, oraz na logicznym i rozsądnym myśleniu. U innych to różnie bywa. Dlatego moja wiedza jest najbliższa prawdy.
Zdecydowanie jest to temat na osobny watek, temat ktory mnie zastanawia od dluzszego czasu: zjawisko bzdetytoryczności.
Na poczatek dobry fragment:
Cytat:
Needless to say, this new theory paints a rather bleak portrait of human nature. Ever since the Ancient Greeks, we’ve defined ourselves in terms of our rationality, the Promethean gift of reason. It’s what allows us to make sense of the world and uncover all sorts of hidden truths. It’s what separates us from other Old World primates. But Mercier and Sperber argue that reason has nothing to do with reality. Instead, it’s rooted in communication, in the act of trying to persuade other people that what we believe is true. And that’s why thinking more about strawberry jam doesn’t lead to better jam decisions. What it does do, however, is provide up with more ammunition to convince someone else that the chunky texture of Knott’s Berry Farm is really delicious, even if it’s not.
The larger moral is that our metaphors for reasoning are all wrong. We like to believe that the gift of human reason lets us think like scientists, so that our conscious thoughts lead us closer to the truth. But here’s the paradox: all that reasoning and confabulation can often lead us astray, so that we end up knowing less about what jams/cars/jelly beans we actually prefer.
That voice in your head spewing out eloquent reasons to do this or do that doesn’t actually know what’s going on, and it’s not particularly adept at getting you nearer to reality. Instead, it only cares about finding reasons that sound good, even if the reasons are actually irrelevant or false. (Put another way, we’re not being rational – we’re rationalizing.) While it’s easy to read these crazy blog comments and feel smug, secure in our own sober thinking, it’s also worth remembering that we’re all vulnerable to sloppy reasoning and the confirmation bias. Everybody has a blowhard inside them. And this is why it’s so important to be aware of our cognitive limitations. Unless we take our innate flaws into account, the blessing of human reason can easily become a curse.
Wracając do meritum i wątpliwości finka, a raczej jego przekonania jak dla mnie fałszywego.
Cytat:
1. Siedmiu aniołów Z siedmiu plagami 15:1
I widziałem inny znak na niebie, wielki i dziwny: siedmiu aniołów z siedmiu ostatnimi plagami, gdyż na nich zakończył się gniew Boży (15:1).
Apostoł opisał już dwa wielkie znaki, które pojawiły się na niebie, to znaczy niewiastę w bólach rodzenia i wielkiego rudego smoka czekającego, by zniszczyć jej dziecko, gdy się narodzi (12:1nn). Teraz widzi inny znak na niebie, określony mianem wielki i dziwny, to znaczy siedmiu aniołów z siedmiu plagami, które po kolei wylewać będą na ziemię z siedmiu czasz pełnych gniewu Bożego (wiersz 7; 16:1nn). Wylanie siedmiu ostatnich plag wydaje się łączyć z trzecim i ostatnim biada i kulminacyjnymi wydarzeniami, które następują do głosie siódmej i ostatniej trąby (11:4.15nn), które podsumowują sąd ostateczny ostatniego dnia. Plagi to dopełnienie katastrofalnych skutków grzechu - skutków, które są osądzeniem grzechu i tych, którzy je popełniają oraz oznaczają ich ostateczne usunięcie spośród Bożego stworzenia. Co więcej, liczba siedem oznaczająca istotę i moc Bożą, symbolicznie potwierdza dopełnienie jego dzieła i nieuchronność spełnienia jego planów, zarówno w zbawieniu, jak i w sądzie. Stąd wylanie siedmiu plag kończy gniew Boży: jego sprawiedliwość zostaje zaspokojona i wszystko zostaje przygotowane na nowe niebo i nową ziemię, odnowione stworzenie, wolne od grzechu i jego skutków i dlatego też wolne od gniewu.
W dosłownym rozumieniu myślę że tak że jest to złudne, natomiast tak jak coś trzyma nas na powierzchni ziemi tak to wygnanie wydaje się że miało miejsce.
Może jest to bardziej pytanie o to czym jesteśmy. Po co jesteśmy. Tylko czy samo to pytanie nie jest właśnie konsekwencją wygnania z raju?
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Pon Sie 09, 2010 14:05, w całości zmieniany 1 raz
soook Pomógł: 10 razy Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 389
Wysłany: Pon Sie 09, 2010 14:45
Zobacz fink , Biblia 1;31. Wystepuje wyraz - dobre , a konczy - bardzo dobre .Nie bylo w pierwszym stwarzaniu Nie Dobrze . Sa dwa opisy stwarzania . I po drugim etapie , opisie - pojawia sie przeciwienstwo bardzo dobrego . Tworzac z zebra czlowieka , kobiete nie wiedzial (?) ze czlowiekowi jest niedobrze . Ze nie napelni Ziemi potomstwem .
soook Pomógł: 10 razy Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 389
Wysłany: Pon Sie 09, 2010 14:55
Hmmm, polecam analizie Poemat maly o Mysli . Pierwszy akapit Biblii takze .
Jako tekst niosacy Informacje .
Można by ich też nazwać nie morzem, a "moczem" szatana. Ale to już zbyt drastyczne, gotowi jeszcze za to pozabijać. Strach się bać.
Poza tym fink, tak mniej więcej to wygląda jak opisałeś, i tak to tłumaczy 'ortodoksyjny' katolicyzm.
fink napisał/a:
Myślę, że tzw. bogowie, zorientowali się po pewnym czasie "co tu jest grane" - tzn. że przyczyną pierwszą całego szaleństwa jest smok. Widząc w jaki sposób ludzie mówią, w jaki sposób się zachowują wobec siebie i wobec tzw. bogów, zmuszeni zostali aby opuścić Ziemię. Można przypuszczać, że bogowie próbowali przywrócić ludzi na właściwą ścieżkę, ale wobec szatańskiego zwodzenia było to prostu niemożliwe. Coraz więcej ludzi przechodziło na żywienie bardzo niekorzystne dla czynności mózgu. Bogowie byli bezsilni, nie mogli przemocą zmusić ludzi do powrotu na prawidłowe żywienie. Zresztą i tak byłoby to bezcelowe, ponieważ później w wyniku zwodzenia, ludzie i tak powrócili by złą ścieżkę.
Ale to jest już bałwochwalstwo. Jacy tzw. bogowie?
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Pon Sie 09, 2010 19:37, w całości zmieniany 3 razy
Poza tym fink, tak mniej więcej to wygląda jak opisałeś, i tak to tłumaczy 'ortodoksyjny' katolicyzm.
rakash, Twoje kpiny są poniżej jakiegokolwiek poziomu. Katolicyzm ma zupełnie inne dogmaty, i Ty powinieneś o tym wiedzieć. Tutaj się dość mocno kompromitujesz, albo czytasz bez zrozumienia. Są to dogmaty oparte na ślepej wierze. Więc nie wciskaj kitu, że to co napisałem, ma związek z katolicyzmem (oprócz tego podpowiadania myśli).
.
Nic nie wciskam, jak dobrze poszukasz, przebijesz się przez tą powierzchowną warstwę liturgii to zrozumiesz że nawet ta liturgia nie jest powierzchowna wcale, że tylko tak ci się wydawało. Katolicka wiara jest głęboka i prawdziwa, inaczej być nie może. A to co ty nazywasz ślepą wiarą to dotyczy ciebie, a nie katolików.
Mówię to ze swojego doświadczenia, bo w pewnym momencie przerabiałem to co ty i też wydawało mi się że jestem mądrzejszy. A rzeczywistość nie jest czarno-biała.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Pon Sie 09, 2010 20:25, w całości zmieniany 1 raz
o ile mi wiadomo, jeszcze żaden papież nie wypowiedział się o antykoncepcji ex cathedra
owszem, były encykliki, listy, ale to jest nauczanie tzw. zwykłe i z dogmatami nie ma nic wspólnego
_________________ Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
Np. te:
1. Spowiedź uszna - poniżanie siebie, zaprzeczanie swojemu ja, swoim potrzebom, swoim emocjom, itd. itp.
Nie ma czegoś takiego jak spowiedź uszna.
fink napisał/a:
2. Klękanie i modlenie się do obrazków, posągów, rzeźb - czyli bałwochwalstwo
Nikt się nie modli do obrazków. Aczkolwiek jest w tym trochę prawdy, tylko że nie jest to zarzut dla Katolików, a wręcz przeciwnie. Kościół działa w takich warunkach jakie są, nie stara się niczego robić na siłę, bo wie że to nic nie da.
fink napisał/a:
3. Różne zakazy związane z antykoncepcją
Zakazy? Kościół ma prawo coś zakazać? Ach jakby to było dobrze gdyby mógł, ale niestety nie może.
fink napisał/a:
I powiedz mi że to nie jest katolicyzm. A może Ty po prostu wyznajesz inną religie niż katolicyzm, i stąd nieporozumienia ?
Oczywiście że to nie jest katolicyzm. To ty się czepiłeś jakichś tam bulwersująćych cię spraw, a nawet nie znasz prawdziwego stanowiska kościoła w tych właśnie sprawach. A robisz tak bo ci łatwiej i wygodniej, musisz mieć jakiegoś wroga.
Ale ja ci powtarzam, chociaż to już jest nudne, że mylisz się w tym względzie.
Co innego dialog, jest on dopuszczalny i masz prawo pytać. Jak każdy. Tak samo w kościele prawo mają funkcjonować osoby będące na bakier. Papież ostatnio oficjalnie powiedział że w kościele czuć swąd szatana. I kto się orientuje ten wie co to oznacza. I nie ma potrzeby przekreślać religii ze względu na jakiegoś złoczyńcę w łonie kościoła. Kto się interesuje i rozumuje ten wie.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Pon Sie 09, 2010 22:22, w całości zmieniany 1 raz
ale co powiedzieć dzieciom niektórych par, które takie "nauczanie" traktują poważnie
żeby słuchały własnego sumienia
_________________ Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
Baldhead Pomógł: 6 razy Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 475 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sie 09, 2010 22:40
Cytat:
o ile mi wiadomo, jeszcze żaden papież nie wypowiedział się o antykoncepcji ex cathedra
owszem, były encykliki, listy, ale to jest nauczanie tzw. zwykłe i z dogmatami nie ma nic wspólnego
Nie wiem, czy Cię rozczaruję czy nie, ale Katechizm Kościoła Katolickiego nie uznaje stosowania antykoncepcji jako właściwej katolikom
Antykoncepcja to błąd. To mówi Kościół, w czym ma rację. Antykoncepcja to często również zło, bezpośrednie bo niszczy ciało kobiet, a także pośrednie bo wpływa na światopogląd. Sprzyja odstępstwom od Boga. I Kościół nie może mówić inaczej.
Zdradzasz swoje dyletanctwo, nie bardzo rozumiesz na czym polega wiara i rola Kościoła.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Pon Sie 09, 2010 23:11, w całości zmieniany 1 raz
fakt, robi się offtop, można by wydzielić nowy wątek, choć na mój udział zbytnio nie licz, trochę szkoda mi czasu na bicie piany
siedzę w tym temacie już dość długo i niestety stanowiska KK nikt nie potrafi racjonalnie obronić
aha, nie nazywałbym czegoś, co wpływa na jedną z podstawowych spraw dla naszego gatunku, mam na myśli oczywiście rodzinę, a nie kopulację
_________________ Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
O tak, za chwile dowiemy się że kościół jest przeciwny prokreacji.
_________________
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Pon Sie 09, 2010 23:48
rakash napisał/a:
za chwile dowiemy się że kościół jest przeciwny prokreacji.
Chyba miało być: kopulacji
_________________ Pozdrawiam
EAnna
Baldhead Pomógł: 6 razy Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 475 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sie 09, 2010 23:51
Cytat:
chociażby dopuszcza NPR zabraniając jednocześnie "jakiegoklowiek działania, które w swoich skutkach ..." itd.
No oczywiście, że dopuszcza NPR, a zabrania antykoncepcji - punkt 2370 Katechizmu się kłania. Rzecz w przymiotniku "naturalny", a nie zmieniającej się definicji słowa "antykoncepcja".[/quote]
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Pon Sie 09, 2010 23:55
EAnna napisał/a:
rakash napisał/a:
za chwile dowiemy się że kościół jest przeciwny prokreacji.
Chyba miało być: kopulacji :viva:
No raczej "ko-polucji" ! :viva:
Nic "siem" nie moze zmarnowac! :hihi:
.
A co jest nienaturalnego w NPR, Maad, mógłbyś się w końcu rzeczowo ustosunkować a nie tak walic tylko na oślep?
wiesz co? nie chce mi się
na forum.wiara.pl są tysiące wątków dotyczące antykoncepcji, no może przesadziłem, nie tysiące, ale parę setek by się znalazło, temat był tam wałkowany na wszystkie możliwe sposoby
są też inne fora i blogi poświęcone temu tematowi, jak chociażby sporniak.blog.onet.pl
nie widzę sensu, żeby na dd zaczynać dyskusję po raz kolejny
_________________ Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
Baldhead Pomógł: 6 razy Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 475 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sie 10, 2010 12:30
Cytat:
siedzę w tym temacie już dość długo i niestety stanowiska KK nikt nie potrafi racjonalnie obronić
dobra, Maad, wierzymy Ci na słowo
Przy takim podejściu:
Cytat:
wiesz co? nie chce mi się
na forum.wiara.pl są tysiące wątków dotyczące antykoncepcji, no może przesadziłem, nie tysiące, ale parę setek by się znalazło, temat był tam wałkowany na wszystkie możliwe sposoby
są też inne fora i blogi poświęcone temu tematowi, jak chociażby sporniak.blog.onet.pl
nie widzę sensu, żeby na dd zaczynać dyskusję po raz kolejny
Polecam obejrzeć film polecony przez xvk w innym wątku.
W temacie
xvk napisał/a:
Religia – Zniekształcenie prawdy
Film składa się z pięciu niezależnych części, każda z nich dotyczy pewnego etapu toku myślenia autora. Jest to, faktycznie rozbudowana prezentacja n/t wielu aspektów dotyczących religii, systemów wierzeń, kultów i satanizmu. Film nie jest łatwy w odbiorze, a tym bardziej w tłumaczeniu. Jest to taka pigułka wiedzy, skondensowana i podana, w jak sądzę, najbardziej zwięzłej formie. Jak mniemam film odpowie Wam też na wiele pytań, dotyczących stanu w jakim ten Świat znajduje się dziś, stanu ludzkich umysłów zaplątanych w sieć kontroli, odpowie też na kilka kwestii historycznych.
Podtytuły poszczególnych części:
1. Distortion of the Truth
2. Hijacking of Christianity, Christ, Satan, Oneness, Lucifer, New Age deception
3. Lucifer Trust, UN, NWO, false prophet, religion scam, New Age, Antichrist
4. Antichrist, hive-mind, heaven and hell, miscreation
5. Bible, parables, corruption of the teachings, catholicism
_________________ Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
IgaM [Usunięty]
Wysłany: Wto Sie 10, 2010 20:40
fink napisał/a:
W jakim celu ja o tym wszystkim piszę ? Otóż ja, mam argumenty, oparte na faktach (może nie najtwardszych, ale według mnie całkiem mocnych) oraz na logice i zdrowym rozsądku, że zarówno ateiści jak i np. chrześcijanie się po prostu mylą w swoich przekonaniach. U mnie nie ma ślepej wiary (może trochę wiary jest, ale jest to wiara uzasadniona). Ja nie wziąłem swoich przekonań z sufitu, a tylko stąd, jak powyżej napisałem. Tak więc za moją religią (nauką) stoją całkiem gruntowne podstawy. Natomiast, niestety trzeba to napisać, religie takie jak ateizm czy chrześcijaństwo nie mają uzasadnienia dla wielu ze swoich twierdzeń. Ja mam uzasadnienie. Tym własnie moja religia (do której budowania stosuję naukowe podejście) różni się od wielu religii oficjalnych, najpopularniejszych.
Ależ wiara ateistów jest jak najbardziej uzasadniona-nie wierzą w Boga,bo go nie widzą i mają na to twarde dowody-nie widzą po prostu gościa z siwą brodą,który dyryguje ludźmi.
fink napisał/a:
Ja nie wziąłem swoich przekonań z sufitu, a tylko stąd, jak powyżej napisałem. Tak więc za moją religią (nauką) stoją całkiem gruntowne podstawy. (...) Ja mam uzasadnienie. Tym własnie moja religia (do której budowania stosuję naukowe podejście) różni się od wielu religii oficjalnych, najpopularniejszych.
Jesteś kimś w rodzaju proroka,czy mesjasza? I nie ma w tym pytaniu cienia kpiny .Nie chcę przegapić czegoś ważnego ,co może wstrząsnąć światem,dlatego pytam.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Wto Sie 10, 2010 20:43
IgaM napisał/a:
Ależ wiara ateistów jest jak najbardziej uzasadniona-nie wierzą w Boga,bo go nie widzą i mają na to twarde dowody-nie widzą po prostu gościa z siwą brodą,który dyryguje ludźmi.
fink napisał/a:
Ja nie wziąłem swoich przekonań z sufitu, a tylko stąd, jak powyżej napisałem. Tak więc za moją religią (nauką) stoją całkiem gruntowne podstawy. (...) Ja mam uzasadnienie. Tym własnie moja religia (do której budowania stosuję naukowe podejście) różni się od wielu religii oficjalnych, najpopularniejszych.
Jesteś kimś w rodzaju proroka,czy mesjasza? I nie ma w tym pytaniu cienia kpiny .Nie chcę przegapić czegoś ważnego ,co może wstrząsnąć światem,dlatego pytam.
A ja wiem kim on jest.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
IgaM [Usunięty]
Wysłany: Wto Sie 10, 2010 21:14
fink napisał/a:
IgaM napisał/a:
Ależ wiara ateistów jest jak najbardziej uzasadniona-nie wierzą w Boga,bo go nie widzą i mają na to twarde dowody-nie widzą po prostu gościa z siwą brodą,który dyryguje ludźmi.
Niby logiczne to Twoje myślenie, a jednak się mylisz. Ateizm nie ma podstaw racjonalnych ponieważ ignoruje całe zatrzęsienie dowodów przemawiających że Bóg istnieje. To jest podobnie jak było z odkryciem Kopernika. Nie widać że Ziemia krąży dookoła Słońca, a jednak Kopernik dał na to dowody. Podobnie zresztą jak nie widać, że Ziemia jest okrągła.
No to wszystko właśnie wynika z mentalności ateistów.Dla nich nie ma dowodów na istnienie Boga.Natomiast mają dowody na nieistnienie-nie widzą go i to są dla nich twarde dowody-bo to powtarzam, wynika z ich mentalności.Inaczej-każdy rozumie tyle, na ile go stać.
IgaM [Usunięty]
Wysłany: Wto Sie 10, 2010 21:51
fink napisał/a:
Trzeba rozróżnić ateizm jako religię od samych ateistów. Bo najpierw napisałaś o religii, a później o samych ateistach, o ich mentalności. Bo tutaj mamy niejako dwa różne podejścia, dwie różne krytyki.
Jedno wynika z drugiego,Fink.Jest grupa ludzi o pewnej mentalności i ta mentalność prowadzi ich do pewnych przemyśleń.
IgaM [Usunięty]
Wysłany: Śro Sie 11, 2010 11:34
fink napisał/a:
Więc ja odpowiadam: ateiści ignorują całe zatrzęsienie dowodów mówiących że Bóg jednak jest. Czyli nie postępują obiektywnie.
No,ja się z tym zgadzam.
fink napisał/a:
Natomiast moje przeróżne przesłanki są obiektywne, m. in. obiektywne są przesłanki mówiące że Bóg jednak jest.
Przyznaję się bez bicia,że nie czytałam wszystkich Twoich postów,Fink.Gdybyś był tak uprzejmy i podał mi namiary na Twoje posty,w których dowodzisz (naukowo?),że Bóg istnieje .Interesuje mnie to.
Edycja;
Opierasz się na Ewangelii św.Jana?
Ostatnio zmieniony przez IgaM Śro Sie 11, 2010 11:36, w całości zmieniany 1 raz
IgaM [Usunięty]
Wysłany: Śro Sie 11, 2010 12:04
Ok,dzięki za link.Sporo tego,a czeka na mnie jeszcze jedna książka,ale postaram się przeczytać ,bo mnie to interesuje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.