Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Molka
Pon Lut 03, 2014 17:46
Surowa fasola.groszek,zboza...??
Autor Wiadomość
Abhilasha 

Wiek: 37
Dołączyła: 14 Lip 2008
Posty: 362
Wysłany: Pon Lip 14, 2008 16:42   Surowa fasola.groszek,zboza...??

witam,
jakis czas temu zainteresowalam sie tematem surowej diety...
pamietam ze na jakims portalu wyczytalam ze przy surowej diecie jakos namaczajac np zboza czy straczkowe mozna je jesc...troszke mnie to zdziwilo(bo niby fasola ma trujace substancje ktore dopiero obrobka termiczna niszczy)...prosilabym o "wtajemniczonych" o dokladne wskazowki...jakie nasiona,tzn takie z orgodniczego(!!??) czy zwykla fasola np.jaś...jak dlugo moczyc itp...czy mozna jesc tez na surowo ryz czy ziemniaki??
z gory dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam
 
 
Abhilasha 

Wiek: 37
Dołączyła: 14 Lip 2008
Posty: 362
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 12:46   

naprawde nikt niemoze mi napisac jak mam przygotowac na surowo zboza,rosliny straczkow,ryz czy ziemniaki??!!
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 13:55   

z tego, co wiem tutejsze ludziska takowych produktów nie konsumują :]
poszukaj na anglojęzycznych stronach, gdzie piszą o surowym żywieniu
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 14:26   

zboża są dla niewolników :x

a ziemniak surowy to prawie jak jakiś wyrok :?
 
 
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 14:28   

Jak widać, surowy dział powinien być podzielony na mięsożerców i roślinożerców :(
_________________
marzena kiwi
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 15:01   

kiwi4 napisał/a:
Jak widać, surowy dział powinien być podzielony na mięsożerców i roślinożerców :(

a to dlaczego?
przecież oprócz mięsa, podrobów, ryb, owoców morza, tłuszczy zwierzęcych mówimy również o surowych owocach jagodowych (w szczególności), warzywach i sokach warzywnych; do tego surowy olej kokosowy (wydaje mi się, że jest roślinnej proweniencji ;) ), no i surowy miód!
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 15:03   

Waldek B napisał/a:
zboża są dla niewolników :x

u Twojego ulubionego Westona jedzono również zboża :]
a ryż w Azji Południowej, gdzie ludzie byli wysokiej wartości biologicznej ;)
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 16:15   

No tak ale zboża jadły już bardziej scywilizowane ludy (zniewolone religiami, kastami, całodzienną pracą itp). Choć faktycznie nadal udawało im się zachowywać dość dobre zdrowie. Poważne degeneracje przyszły dopiero wraz z oczyszczonymi zbożami.

Ale pokaż mi wolne szamańskie plemię, które jadło zboża. Nie ma. 8)
Ostatnio zmieniony przez Waldek B Czw Lip 17, 2008 16:19, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 16:17   

Cytat:
mówimy również o surowych owocach jagodowych


właśnie zjadam 8)
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 16:29   

Waldek B napisał/a:
(...) Poważne degeneracje przyszły dopiero wraz z oczyszczonymi zbożami. (...)

tyle że oczyszczone zboża są znacznie mniej alergogenne niż nieoczyszczone - chociażby mniejsza ilość glutenu
Waldek B napisał/a:
właśnie zjadam 8)

a jakie?
mi obecnie najbardziej smakują borówki, czarne porzeczki i agrest
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 17:08   

Cytat:
a jakie?


porzeczki maliny i marchewki ;)
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 17:16   

Zastanawia mnie jedno w związku z tym że ciągle licze BTW (jestem początkujący dopiero rok na diecie więc zrozumcie).

Jak to jest z malinami np w tabelach na stronce stoi: "węgle strawne 5,3 g, węgle ogółem 12 g" porzeczki czarne: "węgle strawne 7 g, węgle ogółem 14,9g". Wtf ?? :? Którą wartość wliczać do sumy BTW ??

Dodam że na nutritiondata.com podają wszystkie węgle a nie tylko te "strawne".
Ostatnio zmieniony przez Waldek B Czw Lip 17, 2008 17:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Abhilasha 

Wiek: 37
Dołączyła: 14 Lip 2008
Posty: 362
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 17:18   

hmmm...szkoda ze nikt niemoze mi pomoc...bede musiala przewertowac te anglojezyczne stronki...bo jakos jedzenie miesa mnie brzydzi...a po jajkach surowych ktore obecnie spozywam jest mi niedobrze...moze jeszcze jakis roslinozerca sie odezwie...albo sie przemoge i zjem surowa rybe,owoce morza albo jakiegos ptaka...inne stworzonka niewchodza w gre...bo mi ich zal...;)w kazdym badz razie dzieki za jakakolwiek odpowiedz :)
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 17:35   

Cytat:
jedzenie miesa mnie brzydzi .... inne stworzonka niewchodza w gre...bo mi ich zal...


Rośliny to też świadome stworzenia. Tylko mają inny rodzaj świadomości. Np eksperymenty japończyków z muzyką - wszystkie rosliny rosną przy Mozarcie a cierpią i marnieją przy metalu.

Kiedyś też po zjedzeniu świętego grzyba poczułem silną więz duchową z drzewami w lesie. Wierz mi mają świadomość. Wręcz "kosmiczną" i czują wiele rzeczy. :o

Więc jem prawie samo mięso bo mi żal roślin. 8)
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 17:40   

Cytat:
po jajkach surowych ktore obecnie spozywam jest mi niedobrze


może spróbój samych żółtek bo białka mogą wiele osób uczulać, no i mają w sumie niską wartośc biologiczną
 
 
Abhilasha 

Wiek: 37
Dołączyła: 14 Lip 2008
Posty: 362
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 19:54   

jem same zoltka.a rosliny napevno niemaja sviadomosci bo niemaja mozgu...a ten niby "inny" rodzaj sviadomosci...ja bym to sviadomoscia nienazvala tylko valka o przetrvanie i kontynuacje gatunku ....genetycznie zaprogramovana.te reakcje na muzyke to pevnie kvestia tego ze te fale ktore vytvarza v jakis sposob byly dla nich korzystniejszym srodoviskiem...
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 19:56   

Waldek B napisał/a:
Zastanawia mnie jedno w związku z tym że ciągle licze BTW (jestem początkujący dopiero rok na diecie więc zrozumcie).

rok to nie tak mało
ja jestem na low-carb od końca lutego zeszłego roku, a na surowym low-carb (to znaczy w dużym stopniu surowym) od początku grudnia zeszłego
Waldek B napisał/a:
Jak to jest z malinami np w tabelach na stronce stoi: "węgle strawne 5,3 g, węgle ogółem 12 g" porzeczki czarne: "węgle strawne 7 g, węgle ogółem 14,9g". Wtf ?? :? Którą wartość wliczać do sumy BTW ??
Dodam że na nutritiondata.com podają wszystkie węgle a nie tylko te "strawne".

węgle strawne wliczasz do BTW
węgle strawne + błonnik = węgle ogółem
na NutritionData czy jedzdobrze podają Ci węgle ogółem i błonnik, więc żeby mieć "strawne" musisz po prostu odjąć od pierwszego drugie :)
w tabelach dobrejdiety masz osobno węgle strawne i węgle ogółem, więc żeby obliczyć błonnik musisz odjąć od drugich pierwsze
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 20:08   

Abhilasha napisał/a:
jem same zoltka.a rosliny napevno niemaja sviadomosci bo niemaja mozgu...a ten niby "inny" rodzaj sviadomosci...ja bym to sviadomoscia nienazvala tylko valka o przetrvanie i kontynuacje gatunku ....genetycznie zaprogramovana.te reakcje na muzyke to pevnie kvestia tego ze te fale ktore vytvarza v jakis sposob byly dla nich korzystniejszym srodoviskiem...

to już są kwestie nie do ustalenia, więc nie można dogmatycznie twierdzić, że jedzenie mięsa jest złe, bo zabija się zwierzęta, a jedzenie roślin dobre, bo one nie odczuwają bólu
mówmy o faktach i rzeczach empirycznie do sprawdzenia
fakty są takie, że wzdraganie się przed jedzeniem mięsa czy jajek to tylko blokada psychiczna, nabyta w trakcie naszego życia
można jeść mięso, można nie jeść, ale trzeba uczciwie przyznać, co jest prawdą a co fałszowaniem i zaklinaniem rzeczywistości
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 20:14   

Abhilasha napisał/a:
hmmm...szkoda ze nikt niemoze mi pomoc...bede musiala przewertowac te anglojezyczne stronki...bo jakos jedzenie miesa mnie brzydzi...a po jajkach surowych ktore obecnie spozywam jest mi niedobrze...moze jeszcze jakis roslinozerca sie odezwie...albo sie przemoge i zjem surowa rybe,owoce morza albo jakiegos ptaka...inne stworzonka niewchodza w gre...bo mi ich zal...;)w kazdym badz razie dzieki za jakakolwiek odpowiedz :)

sorry, że będę mówił bez ogródek, ale nie można zwalać na innych szukanie interesujących Cię rzeczy
"będę musiała przewertować te anglojęzyczne stronki" - to jakiś kierat, czy co? ja to robię nieustannie, z wielką przyjemnością
mogę się o coś dopytać, ale swoją robotę wykonałem; nie idę na łatwiznę
ta uwaga nie dotyczy to tylko Ciebie :)
parę osób na tym forum poświęciło sporo czasu, żeby napisać różne ciekawe rzeczy; zanim zada się pytanie warto się pofatygować do poprzednich postów - poczytać sobie
 
 
Abhilasha 

Wiek: 37
Dołączyła: 14 Lip 2008
Posty: 362
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 20:35   

niestvierdzilam ze jedzenie miesa jest zle...ja niejem bo mi zal tych zvierzat i niepotepiam innych ze je jedza...niemam nic do ludzi ktorzy jedza mieso!!masz racje ze to blokady psychiczne...narazie je przelamuje jedzac te surove jajka chociaz juz tydzien je jem(v sumie to same zoltka) ale nadal przez okolo godzine mnie mdli.a co do tego ze mi sie niechce szukac i ide na latvizne ...nielubie sobie utrudniac zycia :roll: jesli jest mozlivosc isc na skroty to ide...troszke vertovalam to forum odnosnie przygotovania posilkov i nic nieznalazlam na ten temat.
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 20:40   

Tak się zastanawiam nad dylematami dot zabijania zwierząt i roślin. Otóż chyba Kwaśniewski też pisał, że pierwsi ludzie niczego nie musieli zabijać bo byli padlinożercami. Np takiej kości szpikowej bawołu żadne zwierzę nie potrafiło rozłupać a człowiek używał narzędzi i z jednej kości miał obiad dla dwóch osób. 8)

I to jest chyba "najetyczniejszy" i do tego zdrowy sposób odżywiania - padlinożerstwo. Nie zabijasz zwierząt ani roślin ani niczego. ;) Okrutny bezwzględny weganizm się chowa. :D No i dostarczasz najwartościowsze proteiny i tłuszcze, czyli zdrowie nie będzie cierpieć przez etykę.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 21:14   

Abhilasha napisał/a:
niestvierdzilam ze jedzenie miesa jest zle...ja niejem bo mi zal tych zvierzat i niepotepiam innych ze je jedza...niemam nic do ludzi ktorzy jedza mieso!!masz racje ze to blokady psychiczne...narazie je przelamuje jedzac te surove jajka chociaz juz tydzien je jem(v sumie to same zoltka) ale nadal przez okolo godzine mnie mdli.

a mi było łatwo się przestawić na to jedzenie, które obecnie jem? to była długotrwała ewolucja!
teraz z wielkim smakiem jem wątróbkę czy nerkę barana
Abhilasha napisał/a:
a co do tego ze mi sie niechce szukac i ide na latvizne ...nielubie sobie utrudniac zycia :roll: jesli jest mozlivosc isc na skroty to ide...troszke vertovalam to forum odnosnie przygotovania posilkov i nic nieznalazlam na ten temat.

no to szukaj innych, co będą chcieli za Ciebie szukać
good night and good luck :]
 
 
Abhilasha 

Wiek: 37
Dołączyła: 14 Lip 2008
Posty: 362
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 21:43   

ekhm no nieliczylam ze ktos mi bedzie szukal..myslalam raczej ze ktos tu vie cos na ten temat i sie podzieli svoja viedza :)
przestavienie dla mnie to troszke podvojne vyzvanie...bo ja od zavsze miesa nielubilam(juz navet niechodzi o etyczna strone medalu)i procz ryb odsvietnie to nigdy go niejadalam.no ale czego nierobi sie dla zdrovia i urody... :D
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 22:00   

najbardziej gorliwe są przechrzty, więc jeszcze jest przyszłość przed Tobą :]
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Lip 18, 2008 10:29   

Abhilasha napisał/a:
niestvierdzilam ze jedzenie miesa jest zle...ja niejem bo mi zal tych zvierzat


To mozesz smialo jesc podroby.

Wiekszosc ludzi traktuje organy zwierzaat jak najgorsze scierwo, mimo, ze to najbardziej wartosciowe bialko.
Podroby sprzedaje sie za grosze, pol darmo, zeby tylko nie wyrzucac.
Wyjatkiem sa podroby cielece.

Spozywanie miesa nie wyklucza szacunku do zwierzat.
Popatrzcie chociazby jak to bylo u Indian.
Jezeli ktos ogladal tanczacego z wilkami, lub czytal ksiazki Maya czy inna beletrystyke o dzikim zachodzie ten wie o czym mowa.

We wsponanym filmie jest taka scena jak indianie znajduja trupy bizonow ustrzelonych przez bialego czlowieka - bizony zostaly zabite bez potrzeby, widac, ze ten kto je ubil nie zrobil tego z potrzeby glodu tylko z glupoty.
Indianie zareaagowali na ten widok żałobą. "Chwile" potem sami poluja.

Wsrod wielu plemion bizony byly czczone niczym bostwa. A przeciez to bylo bardzo wazne zrodlo pokarmu.

Jezeli koniecznie chcesz jesc zboza to je kielkuj. Ale najwiecej informacji na ten temat znajdziesz na stronach wwegetarian.

http://wegedzieciak.pl/vi...?t=2465&start=0
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Pią Lip 18, 2008 21:21   

Cytat:
niestvierdzilam ze jedzenie miesa jest zle...ja niejem bo mi zal tych zvierzat

jezeli nie masz zamiaru ich jesc na surowo i do tego karmoinych w naturalny sposob to nie jedz ich wcale,obrobka termiczna miesa(szczegolnie paszonego kukurydza i innymi wynalazkami) wytwarza wiele rakowtorczych toksyn,miedzy innymi zwiazki nitrowe identyczne z tymi w dymie papierosowym!jezeli mial bym problemy z jedzeniem surowego miesa poszedlbym w kierunku vitarianizmu ale koniecznie z odpowiednia suplementacja( Q-10,B..)na szczescie kiedy zasiadam do stolu i moge sie rozkoszowac samym faktem spozywania tak idealnego posilku jak surowe dobre mieso czuje ze jem to co powinienem i nie wyobrazam sobie jak moglbym tego nie jesc.... ;) Szczerze powiem,smak i odczucia jak "zal mi"...?no cuz...nie zyjemy po to zeby jesc,lecz po to zeby zyc... :]
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
 
Abhilasha 

Wiek: 37
Dołączyła: 14 Lip 2008
Posty: 362
Wysłany: Nie Lip 20, 2008 17:45   

Waldek B-hmmm z padlinozerstva narazie zrezygnuje :D
Zenon dzieki za linka
gudrii-niemam zamiaru juz jesc ani jajek ani miesa obrabianego termicznie wlasnie po tym jak sie doviedzialam niedavno ze sa vtedy vytvarzane toksyny.zavsze mnie zastanavialo czemu vszyscy tak trabia ze smazenie na oleju jest ble(bo rakotvorcze,ciezkostravne itp)a o tluszczu np v rybie pieczonej nigdy nieslyszalam zeby byl szkodlivy...takie nielogiczne mi sie to vydavalo.

...niebavem mam zamiar sie przelamac i polykac surova rybe(vatplive zebym ja "jadla")najbardziej sie obaviam pasozytov...mam zamiar kupic v rybnym sviezego pstraga
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 20, 2008 20:46   

bez sensu połykać
surową rybę je się z wielką przyjemnością - szczególnie łososia czy śledzia
trochę soli, pieprzu i sporo dobrej oliwy i niebo w gębie :)
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 20, 2008 21:36   

potwierdzam :P
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Lip 20, 2008 22:33   

Trzeba sie przelamac. Ja Jak zaczynalem, to posilek byl dla mne wyzwaniem, to bylo fear factory. Kroilem na male kawaleczki, szybko gryzlem z zamknietymi oczami i polykalem.

Potem surowe mieso mi zasmakowalo.

Kolejnym etapem byly surowe organy. Terraz jem je ze smakie, jeszcze niedawno jadlem "z rozsadku".
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
chill 


Pomógł: 14 razy
Wiek: 42
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 818
Skąd: W-W
Wysłany: Nie Mar 01, 2009 17:58   

Co myslicie o bio suszonych pomidorach jako żródło ww? Patrząc na wartości odżywcze potas,magnez i reszta minerałów to 50 g dostarcza około 25 ww ,tyle że to sam błonnik co sie równa prawie 1 kg swierzych pmidorów.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 01, 2009 18:28   

chill napisał/a:
Co myslicie o bio suszonych pomidorach jako żródło ww? Patrząc na wartości odżywcze potas,magnez i reszta minerałów to 50 g dostarcza około 25 ww ,tyle że to sam błonnik co sie równa prawie 1 kg swierzych pmidorów.

żadne zdrowe ludy tego nie praktykowały, więc byłbym nieufny
poza tym to psiankowate, więc nie teges
jeśli chodzi o potas to najlepsze jest mięcho - ja jadam go z 0,8 kg, więc wychodzi tego sporo; poza tym awokado
jeśli chodzi o magnez to nie ma co przesadzać - na low-carb nie potrzeba go dużo - tyle, co z mięcha, podrobów i jajek
ważne, żeby nie jeść nabiału, bo ono winduje niepotrzebnie wapń, który pogarsza wchłanialność magnezu
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Mar 01, 2009 19:07   

Te pomidory chyba drogie sa..

Psiankowate od czasu do czasu mozna zjesc, nie przesadzajmy :)

Ja czasem jem sobie np taki ekologiczny keczap. Jest zrobiony z koncentratu pomidorowego, warzywnego, soku z cytryny i octu - tyle ze tego octu jest na szczescie nie wiele.
Niestety ostatnio go nie widzialem..
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8794
Wysłany: Pon Mar 02, 2009 12:23   

Cytat:
Zastanawia mnie jedno w związku z tym że ciągle licze BTW (jestem początkujący dopiero rok na diecie więc zrozumcie).
Jak to jest z malinami np w tabelach na stronce stoi: "węgle strawne 5,3 g, węgle ogółem 12 g" porzeczki czarne: "węgle strawne 7 g, węgle ogółem 14,9g". Wtf ?? Którą wartość wliczać do sumy BTW ??
Dodam że na nutritiondata.or podają wszystkie węgle a nie tylko te "strawne".


Oczywiście trzeba odjąć błonnik od sumy węglowodanów.
Niedostępna dla naszych enzymów glukoza z błonnika i tak jest przerabiana przez bakterie na kwasy tłuszczowe.
Chyba, że w tabelach są osobno węglowodany przyswajalne i osobno nieprzyswajalne. To zawsze pisze na wstępie.

Jak dobrze poszukać, to można znaleźć w Internecie również tabele polskojęzyczne, np. na stronach IZZ.
JW
 
 
krzysztof2

Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 756
Wysłany: Pon Sie 17, 2009 21:47   

WITAM :hug:

Jest kilka sposobów na surowe fasole,groszek,zboża...

MOCZENIE I KIEŁKOWANIE NASION
http://www.surawka.republika.pl/PIO777.htm

frag.:"Moczenie nasion strączkowych zwłaszcza dużych nasion np. soja i ciecierzyca wymaga 3 dni moczenia i to najlepiej w lodówce w temp. do 10 stopni C"

Można takie przechowywać w lodówce do ok. 7 dni - nie ma problemu z pleśniami - dobrze jest przechowywać w pojemnikach np.: jest szklanych pojemnikach - słoiki.

tutaj czego unikać:
http://www.surawka.republika.pl/K8.htm

nie wszystkie nadają się do jedzenia - więcej tutaj:
http://www.surawka.republika.pl/K16.htm

Co jeszcze można zrobić z nasion - coś do wypicia :-) :
http://www.surawka.republika.pl/O3.htm

Warto poeksperymentować samemu :-)


POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:
 
     
krzysztof2

Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 756
Wysłany: Czw Cze 03, 2010 09:01   

WITAM :hug:

Niektóre nie tylko nie nadają się do jedzenia jak napisałem powyżej ale są toksyczne.
np.: czerwona fasola nie jest dobra do jedzenia na surowo jest toksyczna np.: odmiana Red Kidney może spowodować poważne zatrucie nerek , szereg objawów - nawet już kilka nasion ( dobra do spożycia po moczeniu i ugotowaniu ) .
szerzej :
http://www.foodreference....npoisoning.html
http://translate.google.p...lla:pl:official

Co zrobić aby poprawi strawialnosć podkiełkowanych nasion w tym oczywiście strączkowych:
POLEPSZANIE STRAWIALNOŚCI PODKIEŁKOWANYCH NASION
http://www.surawka.republika.pl/K6.htm

POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:
Ostatnio zmieniony przez krzysztof2 Czw Cze 03, 2010 09:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved