Lepper zakwestionował wiarygodność kobiety, która oskarżyła Stanisława Łyżwińskiego i jego o wykorzystywanie seksualne w zamian za pracę w biurze poselskim Samoobrony.
- Państwo widzieliście ją? - pytał Lepper przywołując program "Teraz My" w telewizji TVN. I ciągnął: - Wypindrowana po prostu dama, nie wiadomo skąd przyszła, paznokcie dwa kolory, ubrana, elokwentna, przygotowana, mająca język w buzi. Inteligentna osoba. I zrobiono z niej gąskę zagonioną w róg, prześladowaną, molestowaną seksualnie, wykorzystywaną, nieświadomą tego, co ona robi.
"Co ona była w jakimś amoku?"
Wicepremier wytknął dziennikarzom, że nie pytali Krawczyk: "jak pani w takim krótkim okresie spłaciła kredyt wzięty na mieszkanie, skąd pani miała pieniądze na to", "jak kupiła działkę budowlaną", "gdzie zarabiała jeszcze", "w ilu pani radach nadzorczych była", "z czyjego polecenia tam pani była", "kto pani te rady załatwiał?".
- Czy ktoś z dziennikarzy tą panią spytał: jak to, pani dała sobie zrobić zastrzyk żeby w szóstym miesiącu ciąży zabić płód? - kontynuował Lepper. - To jest morderstwo! To jest chęć usiłowania zbrodni. My chronimy życie od chwili poczęcia do naturalnej śmierci. Co ona była w jakimś amoku? Nie wiedziała co robi?
"Większość świadków ze słyszenia jest"
Szef Samoobrony stwierdził, że w zeznaniach świadków przed prokuraturą w sprawie seksafery jest dużo niespójności. - Zdecydowana większość świadków przesłuchiwanych w tej sprawie to ze słyszenia jest - mówił wicepremier. - Ktoś coś słyszał od kogoś, ktoś coś widział. Jeżeli pani Krawczyk twierdzi, że jakieś orgie odbywały się, zbiorowe gwałty, itd., no to gdzie te drugie panie są, które uczestniczyły w tych gwałtach? No bo jak gwałty zbiorowe, to rozumiem, że było więcej osób przy tym wszystkim.
Lepper kwestionował też wiarygodność Krawczyk, bo twierdziła, że ojcem jej córki jest Łyżwiński, co wykluczyły badania DNA. - Teraz będzie następnego szukać. Może Lepper, może Popecki, może ktoś inny - mówił wicepremier. - I tak będziemy ciągnąć tą sprawę, bo pani nie wie, z kim w tym czasie spała i z kim to dziecko w ogóle jest.
Lepper o dziennikarzach: Oni wszyscy są święci, eleganccy
Prowadzący audycję redemptorysta o. Piotr Dettlaff ani razu nie przerwał wywodu szefa Samoobrony.
Od Leppera dostało się także reporterom, którzy ujawnili seksaferę. - Ale dziennikarze, ci którzy to piszą, oni są oczywiście czyści moralnie, oni mają tylko po jednej żonie, nigdy nie rozwodzili się, żaden z nich nie popełnił grzechu nieczystego - drwił Lepper. - Tylko wszyscy są święci, eleganccy. Oni dalej ciągną temat, bo co mają zrobić.
Zdaniem wicepremiera publikacje na temat molestowania seksualnego miały być "strzałem atomowym w Leppera" i zamachem stanu, który miał doprowadzić do rozbicia koalicji rządowej.
Jak widac na "strzale atomowym w Leppera" sie nie skonczylo :razz:
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 17, 2010 20:43 Re: Prostytucja czy akcja zdrajcow?
grizzly napisał/a:
Wlasciwie to w tym temacie chcialbym sie zastanawiac
nad zjawiskiem "WYRAFINOWANEGO kurestwa".
Aa, to stare jak świat.
Teraz to facet musi udowodnić swoją niewinność, nierzadko, że nie jest wielbłądem, a taka "niuńka" wystarczy, że powie jedno słowo i wszyscy jej uwierzą, jak "kapłanom od gold-proporcyji"
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Baldhead Pomógł: 6 razy Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 475 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 17, 2010 22:07
Cytat:
Prostytucja czy akcja konfidentow?
Odpowiedź raczej jest prosta. Samoobrona w pewnym momencie wymknęła im się spod kontroli. Na początku chcieli skanalizować wszystkie negatywne nastroje chłopstwa w jakiejś niszowej partyjce, a tu 10-15 procent... To zaczynało być groźne.
Baldhead Pomógł: 6 razy Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 475 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 17, 2010 22:20
Cytat:
Teraz to facet musi udowodnić swoją niewinność, nierzadko, że nie jest wielbłądem, a taka "niuńka" wystarczy, że powie jedno słowo i wszyscy jej uwierzą
Zrzucanie tego na wrażliwość na kobiecą "krzywdę" (ciekawe są zwłaszcza okoliczności tego tzw. gwałtu zrelacjonowane przez zainteresowaną) jest moim zdaniem niewystarczająca. Jak nieproporcjonalnie mniej miejsca media poświęciły casusowi Sumlińskiego, którego historia była równie smakowita... To tak w nawiązaniu do Bronka
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.