Kłopoty z przemianą materii, mocna budowa – oto niektóre z pseudonaukowych tłumaczeń usprawiedliwiających nadwagę. Większość z nich to kiepskie wymówki, niemające żadnego potwierdzenia w faktach. Pewne jest bowiem jedno: tyje ten, kto je za dużo.
Racjonalne odżywianie potrafi być męczące. Można nie łączyć węglowodanów i białek, odżywiać się według grupy krwi albo faz Księżyca, ale z pewnością nie jest to ani zdrowe, ani smaczne. Najwyższy czas rozwiać uparcie lansowane żywieniowe stereotypy – po to, by jedzenie zaczęło wreszcie sprawiać nam przyjemność.
* Mam masywne kości
To jedno z równie popularnych, co absurdalnych usprawiedliwień zbędnych kilogramów. Nadwaga nie jest kwestią budulca kostnego. U osoby szczupłej kości stanowią tylko około ośmiu, dziewięciu procent ciężaru ciała, zaś u ludzi o krępej sylwetce maksymalnie dziesięć procent. Kości każdego z nas ważą w stosunku do wzrostu mniej więcej tyle samo. U mężczyzny o wadze 90 kilogramów i wzroście 1,90 cm jest to najwyżej dziewięć kilo. Mimo to wciąż słyszy się argument o masywnej budowie ciała, która jest rzekomo odpowiedzialna za zwały tłuszczu na biodrach.
Wniosek: marna wymówka.
* Tyje się jedząc za dużo naraz
Trudno rozwiać mity związane z odżywianiem. Zwłaszcza te dotyczące częstotliwości spożywania posiłków ciągle są podstawą najbardziej fantastycznych spekulacji. Tymczasem najważniejsza zasada jest prosta: liczy się ogólny bilans, czyli liczba dostarczonych kalorii. Ten, kto podjada przez cały dzień, tyje tak samo jak ktoś, kto owe kalorie pochłania za jednym zamachem.
Wniosek: liczy się ilość spożytych produktów i ich wartość energetyczna.
* Tyje się od sutego posiłku wieczorem
Nie istnieją pory dnia lub nocy, gdy pożywienie robi się bardziej tuczące. Jeśli jednak będziemy jadać normalnie w ciągu dnia, a wieczorem weźmiemy sobie obfitą dokładkę, nie powinniśmy się dziwić dodatkowym kilogramom. Schudniemy spożywając zwykłe porcje w ciągu dnia i skreślając z jadłospisu kolację. Być może wyobrażenie, że jedzenie o tej porze powoduje tycie, powstało z przekonania, że gdy człowiek wypoczywa lub śpi, spowalnia się jego przemiana materii. Tymczasem jest akurat odwrotnie: to czas wzmożonej aktywności wielu narządów wewnętrznych podlegających wpływowi tzw. układu parasympatycznego, który reguluje trawienie.
Wniosek: możemy sięgać do lodówki, kiedy mamy na to ochotę.
* Śniadanie jedz jak król, obiad jak książę, kolację jak żebrak
Nawyki żywieniowe krajów basenu śródziemnomorskiego pokazują, że owa rada jest pozbawiona sensu. Włosi, Hiszpanie czy Francuzi główny posiłek celebrują wieczorem, natomiast prawie w ogóle nie jedzą śniadania. Pomimo to są szczuplejsi od innych Europejczyków.
Wniosek: precz z monarchią!
* Grubasy wiedzą, że mają nadwagę
Najwyraźniej nie wszyscy. Przeprowadzona w Wielkiej Brytanii ankieta, w której wzięło udział ponad dwa tysiące mężczyzn, wykazała, że znacząca ich część nie zauważa swoich doskonale widocznych dla otoczenia otłuszczonych bioder i wielkiego brzucha. 65 procent panów miało nadwagę, lecz tylko 40 procent przyznawało, że należą do ludzi otyłych. – Kłopoty z sylwetką mają naturalnie także kobiety, ale one znacznie częściej zdają sobie z tego sprawę –twierdzi Jane Wardle z Londynu, kierująca badaniem. – A dostrzeżenie problemu to pierwszy krok na drodze ku poprawie.
Wniosek: warto czasami spojrzeć w lustro.
* Cholesterol jest zabójczy
Możliwe, że w większości przypadków niski poziom cholesterolu stanowi oznakę zdrowia. Z drugiej strony może wskazywać na konkretne choroby: uszkodzenie wątroby, nadczynność tarczycy, niedożywienie i chroniczną anemię. W podeszłym wieku niski poziom cholesterolu jest nawet niewskazany: starsi pacjenci w szpitalach i domach starców po przekroczeniu 75 lat żyją dłużej, jeśli ów wskaźnik jest u nich wysoki. Niski poziom cholesterolu idzie w parze z podwyższoną skłonnością do samobójstw. Dokładna przyczyna tego zjawiska jest jeszcze nieznana.
Wniosek: nie daj się ponieść cholesterolowej histerii.
* Otyli mają słabą przemianę materii
Miałoby to oznaczać, że spożywanie nawet niewielkiej ilości pokarmu powoduje szybkie odkładanie się tkanki tłuszczowej. Często ludzie twierdzą: „ja wcale tak dużo nie jem”. Zdaje się, że osoby z nadwagą zawsze są ofiarami niesprzyjających okoliczności: grubego kośćca, genów czy też kłopotów z przemianą materii, która u chudzielców funkcjonuje bez zarzutu. Naukowcy z Cambridge zbadali ten popularny mit. Zmierzyli ilość dostarczanej energii i jej zużycie, przeanalizowali przemianę materii i zapotrzebowanie na energię. Dla grubasów wynik był szokujący. Okazało się, że wraz ze wzrostem wagi zwiększają się zapotrzebowanie na energię oraz jej zużycie. Równanie jest proste: im więcej pożywienia, tym szybsza przemiana materii.
Wniosek: nie ma już żadnej wymówki.
* Od wielu małych posiłków nie tyje się tak, jak od trzech dużych
Bez przerwy słyszy się rady, by zjadać dużo niewielkich przekąsek w ciągu dnia, zamiast opychać się na śniadanie, obiad i kolację. (...) Tymczasem badania pokazały, że ta sama ilość jedzenia uwalnia w organizmie więcej energii, jeśli zostanie podzielona na porcje. Co za tym idzie – bardziej zaszkodzi naszej figurze niż zjedzona za jednym zamachem. Ponadto w różnych badaniach przeprowadzonych z udziałem kilku tysięcy ochotników, z których jedni jedli dużo naraz, drugim zaś serwowano maleńkie przekąski, nie stwierdzono w ciągu 24 godzin żadnej różnicy w przyswajaniu energii.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.