Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Witold Jarmolowicz
Wto Sty 01, 2013 11:09
Zobaczcie jak przez 50 lat zmienił nam sie świat
Autor Wiadomość
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Wto Lis 17, 2009 15:15   Zobaczcie jak przez 50 lat zmienił nam sie świat

Ja nawet jestem skłonny powiedzieć że ludzie 50 lat temu byli optymalni wszyscy tylko nie zdajemy sobie sprawy z tego że niesamowity ogromny rozwój techniczny maszyn urządzeń do produkcji żywności ( nowe młyny kutry ) spowodował to że nasze organizmy w zwykłym żywieniu dostały nagle przeogromny strzał cukrów prostych bo

- dawniej do przetworów mięsnych nikt nie dodawał mąki sojowej skrobi
- 50 lat temu nikt w młynach nie mielił mąki aż tak drobniuteńko
- nikt nie dodawał do chleba tylu polepszaczy - cukier
- nie było aż tak dużo owoców przypomnijcie sobie ja mam 30 lat ale jak byłem malutki to banan pomaraańcza to było na wielkie świeta.
- mięso jakoś było zawsze,
- pasztety raczej były robione z tłuszczu a nie tak jak teraz ze skrobii i mąki i cukru,
- soki owocowe w latach 80 wczesnych było ich nie wiele a wczesniej prawie wcale,

A co robiło pokolenie naszych dziadków ? Ano świnkę jak zabili lodówki nie było albo do piwnicy słoninę się dawało albo na strychu podsychała miesiącami .

I jescze najważniejsza rzecz Popytajcie jak nie wierzycie ale LUDZIE TYLE NIE JEDLI BO NIE BYLO Dziadek jak chodził do roboty to w lecie co brał do pracy 2 gruszki spod drzewa
...... ludzie nie jedli tyle aż tyle.......... Aut nie było kompów nie było .....do przystanku u nas było 5 km do stacji kolejowej 10 pieszo rower .RUCHU BYŁA CAŁA MASA RUCHU

My dziś w porównaniu z dziadkami to inwalidzi jestemy niby zdrowi a jak przykuci do wózka tylko zamiast wózka to jest fotel auta lub biurka
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 17, 2009 15:33   

no jasne, Cordoba, ale fakty są takie, że wtedy ludzie też nie byli tacy zdrowi
produkty mączno-ziemniaczane to był "staple food" na wsi
cukru też sobie nie żałowano - "cukier krzepi" można usłyszeć od naszych babć
oczywiście były bardzo zdrowe wyjątki, ale to tylko wyjątki potwierdzające regułę
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Wto Lis 17, 2009 16:44   

różnie bywało worek cukru kupowało sie na jesieni i też sie oszczedzało .........
a nawet jak zalożymy że jedli dużo cukru to
nie jedli nic z biedronki nie pili soku z dosypywanym cukrem nie jedli wafelfów snikersów
wiec paradoksalnie i tak jedli mało
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 17, 2009 17:09   

dziś tą skrobię mąkę dodają nawet do beef jerky :faint:

ale mnie to już nie obchodzi bo sam sobie suszę i piekę mięcho

żadnych wędlin nie jem
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
krzysztof2

Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 756
Wysłany: Wto Lis 17, 2009 17:17   

WITAM :hug:

Nie mam problemu z "RUCHEM" nogi , rower gdy coś ciężkiego albo bardzo daleko to wtedy masówka.

POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 17, 2009 17:26   

Cordoba_2004 napisał/a:
różnie bywało worek cukru kupowało sie na jesieni i też sie oszczedzało .........
a nawet jak zalożymy że jedli dużo cukru to
nie jedli nic z biedronki nie pili soku z dosypywanym cukrem nie jedli wafelfów snikersów
wiec paradoksalnie i tak jedli mało

Cordoba, ale nie musisz mi mówić, że te z biedronki to badziewie. Ja o tym doskonale wiem.
Chodzi mi tylko o to, że te 100 lat temu ludzie też byli mocno zdegenerowani, żyli dość krótko, mieli różniaste problemy zdrowotne, etc.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Śro Lis 18, 2009 18:10   

he he dzieciaki
bajki sobie opowiadacie?
ps.
jeszcze nie wszyscy pomarli co te czasy na własnym garbie niosą
tylko nie wszyscy przy kompie siedzą
 
     
pszczolka

Dołączył: 26 Cze 2008
Posty: 6
Wysłany: Czw Lis 19, 2009 10:10   

Cordoba_2004 napisał/a:
różnie bywało worek cukru kupowało sie na jesieni i też sie oszczedzało .........
a nawet jak zalożymy że jedli dużo cukru to
nie jedli nic z biedronki nie pili soku z dosypywanym cukrem nie jedli wafelfów snikersów
wiec paradoksalnie i tak jedli mało


Z tego co pamietam jak jechałam na wieś to dostawałam też swojski chleb ze swojskim masłem i melasą z buraków cukrowych....więc nie do końca tak było,że jedli tylko cukier. :-)
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Czw Lis 19, 2009 10:12   

to się dowiedz jeszcze ile masz cukru w melasie :) wtedy pogadamy
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
pszczolka

Dołączył: 26 Cze 2008
Posty: 6
Wysłany: Czw Lis 19, 2009 10:18   

Chodzi mi tylko o to, że te 100 lat temu ludzie też byli mocno zdegenerowani, żyli dość krótko, mieli różniaste problemy zdrowotne, etc.[/quote]

Sto lat temu to była selekcja naturalna i przeżywały tylko te dzieci które były bardzo silne.Na dowód podam,że mój pradziadek żył 86 lat,dziadek mial 90 lat jak zmarł,a mój tata ma 85 lat i ma się bardzo dobrze.Więc gdzie lezy prawda?Znam wiele rodzin gdzie ludzie żyli po 90 i więcej lat,ale teraz już tego nie będzie bo selekcji nie ma i każde dziecko ma prawo żyć dzięki różnym maszynom podtrzymującym życie.

Pszczółka
 
     
pszczolka

Dołączył: 26 Cze 2008
Posty: 6
Wysłany: Czw Lis 19, 2009 10:21   

Cordoba_2004 napisał/a:
to się dowiedz jeszcze ile masz cukru w melasie :) wtedy pogadamy


Czytaj ze zrozumieniem to co napisalam.Pamiętam te czasy kiedy za oddane buraki dostawaliśmy też melasę(jeśli któryś gospodarz chcial)
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Czw Lis 19, 2009 10:26   

no ja wiem że selekcja naturalna ale zważ to że na raka zawały itd umierają ludzie którzy nie leżeli w inkubatorach, ani ich matki też więc nie zrzucajmy na genetykę tego co spieprzyliśmy żyjąc ot i taka prawda.

Owszem ludzie dawniej jedli słodko jedli może i cukier ale na pewno mniej tego było i nie był tak rozdrobniony.
Prześledźmy z punktu widzenia fizjologicznego drogę pokarmu przez jedlito rozdrobnionego we współczesnym młynie a zmielonego grubo w młynie z lat 60 70 ?
Tamten cukier przechodził jak kulka przez jelito nie był wchłaniany oczywiście nie cały ale w znacznej mierze. Poza tym czy ktoś w latach 60 70 dodawal do kiełbas szynek wędlin mąkę sojową i inne mąki ? wtedy nie stawiał nikt na wydajność nie sypali cukrów wszędzie bo były najtańsze czekolada była czekoladą a nie mieszanką przyprawionych ulepszonych cukrów maksymalnie prostych .
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
pszczolka

Dołączył: 26 Cze 2008
Posty: 6
Wysłany: Czw Lis 19, 2009 10:31   

Cordoba_2004 napisał/a:
no ja wiem że selekcja naturalna ale zważ to że na raka zawały itd umierają ludzie którzy nie leżeli w inkubatorach, ani ich matki też więc nie zrzucajmy na genetykę tego co spieprzyliśmy żyjąc ot i taka prawda.

Owszem ludzie dawniej jedli słodko jedli może i cukier ale na pewno mniej tego było i nie był tak rozdrobniony.
Prześledźmy z punktu widzenia fizjologicznego drogę pokarmu przez jedlito rozdrobnionego we współczesnym młynie a zmielonego grubo w młynie z lat 60 70 ?
Tamten cukier przechodził jak kulka przez jelito nie był wchłaniany oczywiście nie cały ale w znacznej mierze. Poza tym czy ktoś w latach 60 70 dodawal do kiełbas szynek wędlin mąkę sojową i inne mąki ? wtedy nie stawiał nikt na wydajność nie sypali cukrów wszędzie bo były najtańsze czekolada była czekoladą a nie mieszanką przyprawionych ulepszonych cukrów maksymalnie prostych .

Masz absolutną rację z tym co piszesz jeśli jednak nie wiesz co to melasa to poczytajZawartość podstawowych składników (melasa buraczana):

woda - 20%
sucha substancja - 80%, w tym:
sacharoza - 50%
inne związki - 30%, w tym:
cukry redukujące - 0,3%
rafinoza - 0,5%
popiół węglanowy - 8,6%
kwasy bezazotowe - 4,5%
aminokwasy - 5,5%
związki azotowe (ogółem) - 1,7%.
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Czw Lis 19, 2009 10:33   

pszczolka napisał/a:

Sto lat temu to była selekcja naturalna i przeżywały tylko te dzieci które były bardzo silne.
Pszczółka

Teoria ewolucji nie zakłada,że przezywają jednostki najsilniejsze,tylko jednostki najlepiej przystosowane do warunków je otaczających,a to nie to samo .
Nie rozumiem tego ,dlaczego niektórzy podpierają się teorią ewolucji, w ogóle jej nie rozumiejąc.
 
     
pszczolka

Dołączył: 26 Cze 2008
Posty: 6
Wysłany: Czw Lis 19, 2009 10:34   

Zresztą pasztety robie sama,kiełbas nie jadam,mięso kupuje od gospodarza i chleb też sama piekę i on mi bardzo smakuje,a nie ten z piekarni....to jest guma nie chleb.
 
     
temperance76

Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 71
Wysłany: Czw Lis 19, 2009 11:06   

Kiedys ludzie jedli tez duzo cukru,ciast, ale to wszystko bylo naturalne a nie sztuczne jak dzisiaj,jedli wiecej masla i smalcu, a dzisiaj ludzie sie tego tluszczu boja i jedza margaryny i uzywaja oliwe ,dlaczego? poniewaz maja pranie muzgow przez dzisieja medycyne.
NIECH ZYJE DZISIEJA MEDYCYNA!
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Czw Lis 19, 2009 11:19   

pszczolka napisał/a:
Cordoba_2004 napisał/a:
no ja wiem że selekcja naturalna ale zważ to że na raka zawały itd umierają ludzie którzy nie leżeli w inkubatorach, ani ich matki też więc nie zrzucajmy na genetykę tego co spieprzyliśmy żyjąc ot i taka prawda.

Owszem ludzie dawniej jedli słodko jedli może i cukier ale na pewno mniej tego było i nie był tak rozdrobniony.
Prześledźmy z punktu widzenia fizjologicznego drogę pokarmu przez jedlito rozdrobnionego we współczesnym młynie a zmielonego grubo w młynie z lat 60 70 ?
Tamten cukier przechodził jak kulka przez jelito nie był wchłaniany oczywiście nie cały ale w znacznej mierze. Poza tym czy ktoś w latach 60 70 dodawal do kiełbas szynek wędlin mąkę sojową i inne mąki ? wtedy nie stawiał nikt na wydajność nie sypali cukrów wszędzie bo były najtańsze czekolada była czekoladą a nie mieszanką przyprawionych ulepszonych cukrów maksymalnie prostych .

Masz absolutną rację z tym co piszesz jeśli jednak nie wiesz co to melasa to poczytajZawartość podstawowych składników (melasa buraczana):

woda - 20%
sucha substancja - 80%, w tym:
sacharoza - 50%
inne związki - 30%, w tym:
cukry redukujące - 0,3%
rafinoza - 0,5%
popiół węglanowy - 8,6%
kwasy bezazotowe - 4,5%
aminokwasy - 5,5%
związki azotowe (ogółem) - 1,7%.


Moja droga 5 lat we mnie tłukli skład melasy i znam go doskonale to co napisałąś jest tylko dowodem na moje słowa skoro cukrów jest tam tylko 50 proc to chyba mało ba nawet bardzo mało do tego stopień ich przyswajania jest mizerny, pokaż porównanie ze współczesną zawartością cukru w cukrze to już bedzie absolutny dowód na to że miałem rację iż w melasie tak naprawdę cukru jest maleń podobnie jak wapnia w błocie cukrowym :) które to cukrownia wpycha rolnikom za cieżki pieniądz do rzekomego nawapniania pól

ps.
Trza cosik umieć by zacząć rozmawiać z technologiem :)
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Czw Lis 19, 2009 11:58   

A wogóle to jak widzisz skład melasy to właśnie ze względu na te pozostałe nie cukrowe 50% to całkiem zdrowe pożywienie było podobnie jak pestki owoców kiedyś dodawane do wszystkiego a dziś prawie wyeliminowane całkowicie
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
monika s. 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Wrz 2008
Posty: 230
Wysłany: Czw Lis 19, 2009 19:03   Re: Zobaczcie jak przez 50 lat zmienił nam sie świat

Cordoba_2004 napisał/a:
Ja nawet jestem skłonny powiedzieć że ludzie 50 lat temu byli optymalni wszyscy tylko nie zdajemy sobie sprawy z tego że niesamowity ogromny rozwój techniczny maszyn urządzeń do produkcji żywności ( nowe młyny kutry ) spowodował to że nasze organizmy w zwykłym żywieniu dostały nagle przeogromny strzał cukrów prostych bo

- dawniej do przetworów mięsnych nikt nie dodawał mąki sojowej skrobi
- 50 lat temu nikt w młynach nie mielił mąki aż tak drobniuteńko
- nikt nie dodawał do chleba tylu polepszaczy - cukier
- nie było aż tak dużo owoców przypomnijcie sobie ja mam 30 lat ale jak byłem malutki to banan pomaraańcza to było na wielkie świeta.
- mięso jakoś było zawsze,
- pasztety raczej były robione z tłuszczu a nie tak jak teraz ze skrobii i mąki i cukru,
- soki owocowe w latach 80 wczesnych było ich nie wiele a wczesniej prawie wcale,

A co robiło pokolenie naszych dziadków ? Ano świnkę jak zabili lodówki nie było albo do piwnicy słoninę się dawało albo na strychu podsychała miesiącami .

I jescze najważniejsza rzecz Popytajcie jak nie wierzycie ale LUDZIE TYLE NIE JEDLI BO NIE BYLO Dziadek jak chodził do roboty to w lecie co brał do pracy 2 gruszki spod drzewa
...... ludzie nie jedli tyle aż tyle.......... Aut nie było kompów nie było .....do przystanku u nas było 5 km do stacji kolejowej 10 pieszo rower .RUCHU BYŁA CAŁA MASA RUCHU

My dziś w porównaniu z dziadkami to inwalidzi jestemy niby zdrowi a jak przykuci do wózka tylko zamiast wózka to jest fotel auta lub biurka


ale co z tego wynika i jaki jest cel tematu? - przecież to ŻADNE NOVUM

myślę że większość, jeśli nie wszyscy, ludzie z tego forum zdają sobie sprawę w jakich czasach żyjemy i co robimy jeśli kupujemy tzw WYROBY, osób takich jest zresztą prawdopodobnie niewiele

jesteśmy świadomi faktów, dlatego też są tu odpowiednie działy i tematy w których można poczytać o zdrowej żywności itp sprawach, tu się nie pisze o wędlinach, chlebach i cukrach i ich podłej jakości ponieważ ich się nie jada (niektórzy wygląda na to że jednak jedzą), pisze się o tym co dotyczy naszego życia, polecanego i stosowanego żywienia niskoweglowodanowego w którym wiele produktów jest "niejadalnych", jeśli oczywiscie naszym celem jest zdrowie..

my tu na LC Forum wcale dużo nie jemy, korytkowi jedzą dużo ale to przecież ich koryto :hihi:
_________________
t i m s z e l
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Czw Lis 19, 2009 19:29   

Każda dieta ortodoksyjna jest zła nie można pewnych produktów nie jeść wcale prędzej czy później to się odbije na zdrowiu można ograniczać ale to inna bajka
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 19, 2009 21:09   

Cordoba_2004 napisał/a:
nie można pewnych produktów nie jeść wcale

jak nie można, jak można - nawet trzeba, jeśli to arcyszkodliwe produkty neolityczne
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Czw Lis 19, 2009 21:11   

Hannibal napisał/a:
Cordoba_2004 napisał/a:
nie można pewnych produktów nie jeść wcale

jak nie można, jak można - nawet trzeba, jeśli to arcyszkodliwe produkty neolityczne


To jest Twoje zdanie ja je szanuje Ty szanuj moje i będziemy przyjaciółmi
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 19, 2009 21:13   

Cordoba_2004 napisał/a:
To jest Twoje zdanie ja je szanuje Ty szanuj moje i będziemy przyjaciółmi

przyjaciółmi jak najbardziej bądźmy
ale proszę wytłumacz mi, co dobrego niosą ze sobą te szkodliwe produkty neolityczne? toż to na nich kupa ludzi zmarnowała sobie zdrowie i dopiero po ich eliminacji odżyli
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Lis 19, 2009 21:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lis 20, 2009 01:14   

Cordoba_2004 napisał/a:
Każda dieta ortodoksyjna jest zła nie można pewnych produktów nie jeść wcale prędzej czy później to się odbije na zdrowiu można ograniczać ale to inna bajka

nie chcem a muszem cie,
jako znającego się na rzeczy"fachofca" z...ć
popukaj się mocno w głowe
przecie wielu produktów ludzie jeszcze do niedawna nie znali a żyli
 
     
monika s. 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Wrz 2008
Posty: 230
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 07:11   

Cordoba_2004 napisał/a:
Każda dieta ortodoksyjna jest zła nie można pewnych produktów nie jeść wcale prędzej czy później to się odbije na zdrowiu można ograniczać ale to inna bajka


a jeśli coś ci ewidentnie szkodzi i jeśli np czegoś KOMPLETNIE nie przyswajasz (wydalasz tak jak zjadasz tylko z drugiej strony), źle sie po tym czujesz i źle wyglądasz, a zjadanie takich szkodliwości w długim okresie powoduje stany zapalne, różne choroby i same nieciekawe perspektywy w jeszce dłuższym okresie; to sam sobie odpowiedz co należy w takim wypadku zrobić, jeść wszystko wbrew wszelkiej logice ponieważ niby wszyskie produkty są potrzebne a jak czegos sie nie zje to pojawią się niedobory? no i może jeszce jakieś farmaceutyki dorzucić, byle tylko jeść wszysko co znaczy również jeść dużo, dużo dużo objętościowego żarcia, wszelkiego rodzaju, coby kołdun porządnie zapchać (nie można być w końcu głodnym nawet przez chwilę! przecież pojawią się niedobory! mus to 3-6 posiłków na dobę,a w nich TO WSZELKIE ŻARCIE jakoś się upcha) :hihi:

większość ludzi, niestety, za mało myśli (wolą żeby myśleli za nich inni), za mało zastanawia się nad przyczynami swoich dolegliwości, niezauważa sygnałów, wybiera wygodę (np kupuje farmaceutyki na różne dolegliwosci, których WŁAŚCIWĄ przyczyną jest złe żywienie), chce żyć jak inni tj "normalni ludzie"...i postępując tak jak ty radzisz, mniej lub bardziej swiadomie, ewidentnie sobie szkodzi (tzw codzienne samobójstwo na raty), gorzej jednak jeśli nie mając dostatecznej wiedzy i doświadczeń doradza innym :shock:

dlatego też na tym forum obala się takie absurdalne dogmaty jak ten o którym ty mówisz, takie stwierdzenia są poprostu śmieszne :hah:

jeśli ktoś ma rozum, wolę poznania, trochę czasu na naukę, zdobycie wiedzy i jej zastosowanie, sprawdzenie na sobie tych poznanych faktów, to własnie to powinien robić
w końcu każdy dorosły człowiek ostatecznie sam odpowiada za swoje zdrowie i zycie
jeśli ktoś inny, tak jak większość ludzi, woli telewizyjne, radiowe, gazetowe, bardzo-kiepsko-lekarskie-fakty często sprzed bardzo wielu lat to też jego wybór, ale niech nie narzuca i nie wmawia innym swoich błędnych poglądów i niech nie szkodzi innym w ten sposób !

to co oficjalne jest w wiekszości bardzo wysoko podważalne :shock:

tu się mysli, testuje i odpowiada za siebie :-D
_________________
t i m s z e l
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 07:55   

1. Nikomu nic nie narzucam .
2. To wolny kraj każdy robi co lubi i co chce i niech robi
3. Ludzie chorują bo jedzą za dużo a nie dlatego że jedzą to czy owo, chorują bo świat jest podstępny i jedząc tyle co powinni tak naprawde jedza 2 razy więcej bo jedzenie jest ujowe.
4 Mnie nie przekonują badania czyjekolwiek robione przez kogokolwiek, byłem trochę w tym świecie badań i wiem że wszystkie są na zlecenie te co wy ich cytujecie pewnie też.
5 Zrobiliście sektę optymalnych i sobie ją miejcie ja wam nie wróg nawet to lubie i szanuje bo ciekawe rozmowy można prowadzić ale to sekta, owszem w miarę normalna ale sekta
6 To czy ta dieta wam pomaga czy nie to się zobaczy za 20 -40 60 lat jakie będzie wasze zdrowie
7. Żaden to dla mnie dowód na działanie diety jesli nawet kilka tysięcy ludzi na tym świecie je wg waszych zaleceń i czuje się super skoro kilkadziesiąt milionów je normalnie i czuje się równie rewelacyjnie.
8 Jako dietetyk jestem zwolennikiem tzw mało jedzenia i jedzenia zróżnicowanego bardzo zróżnicowanego a to że odrzucam chleb ciasteczka i cukiereczki i pochodne odrzucam je ze względu na to że to jest ujowo robione pod wieloma względami, i to bomba energetyczna zbędna organizmowi naszemu równie zbędna jak świeże nerki baranie nie gotowane. :)
9 Jestem zwolennikiem diety surowej mało gotowanej to fakt i tego nie zaprzeczę temperatura zabija wszystko co dobre i to stwierdziłem naocznie po paru latach pracy w laboratorium
10. To co niektórzy tu piszą o lekarzach jest też bardzo obraźliwe i drażniące bo CI ludzi poświęcaja dużo dla pacjentów i tego nie da się zaprzeczyć a całe zło to raczej pochodzi o welkich pięniędzy wielkich koncernów
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lis 20, 2009 08:36   

Cordoba_2004 napisał/a:

6 To czy ta dieta wam pomaga czy nie to się zobaczy za 20 -40 60 lat jakie będzie wasze zdrowie

To oczywista oczywistość.Czasem to zaznaczałam.
Cytat:
7. Żaden to dla mnie dowód na działanie diety jesli nawet kilka tysięcy ludzi na tym świecie je wg waszych zaleceń i czuje się super skoro kilkadziesiąt milionów je normalnie i czuje się równie rewelacyjnie.

Racja.
Cytat:
8 Jako dietetyk jestem zwolennikiem tzw mało jedzenia i jedzenia zróżnicowanego bardzo zróżnicowanego

A ja jako nie-dietetyk,ale jako obserwator jestem takiego samego zdania .
Cytat:
10. To co niektórzy tu piszą o lekarzach jest też bardzo obraźliwe i drażniące bo CI ludzi poświęcaja dużo dla pacjentów i tego nie da się zaprzeczyć a całe zło to raczej pochodzi o welkich pięniędzy wielkich koncernów

Oczywiście.Nie nalezy wrzucać wszystkich do jednego wora.
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 08:39   

Super że jesteś:)
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 08:50   

Cordoba_2004 napisał/a:
3. Ludzie chorują bo jedzą za dużo a nie dlatego że jedzą to czy owo, chorują bo świat jest podstępny i jedząc tyle co powinni tak naprawde jedza 2 razy więcej bo jedzenie jest ujowe.

hehe, to dobre! :what:
kalorycznie ludzie tak dużo nie jedzą, jakby to na kalkulatorze obliczyć; zdarzają się oczywiście obżartuchy-pasibrzuchy, ale większość jednak taka nie jest
dawniej, czyli 100-200 lat temu jedzenie nie było przecież ujowe, nie było chemii, ulepszaczy, no a mnóstwo ludzie też była mocno chora!
Cordoba_2004 napisał/a:
4 Mnie nie przekonują badania czyjekolwiek robione przez kogokolwiek, byłem trochę w tym świecie badań i wiem że wszystkie są na zlecenie te co wy ich cytujecie pewnie też.

ależ nikt nie opiera się li tylko na badaniach!
raczej ludzie tu opierają się na szeregu innych elementach
Cordoba_2004 napisał/a:
5 Zrobiliście sektę optymalnych i sobie ją miejcie ja wam nie wróg nawet to lubie i szanuje bo ciekawe rozmowy można prowadzić ale to sekta, owszem w miarę normalna ale sekta

z byka spadłeś? o jakiej sekcie optymalnych Ty mówisz? chyba fora Ci się poplątały :razz:
Cordoba_2004 napisał/a:
To czy ta dieta wam pomaga czy nie to się zobaczy za 20 -40 60 lat jakie będzie wasze zdrowie

to zobaczy się, zobaczy
ale ważne jest to dla ludzi, że dzięki niej pozbyli się wielu dolegliwości i mogą żyć pełnią życia; wcześniej na zwykłym żywieniu korytkowym ich zdrowie było raczej kiepskie
Cordoba_2004 napisał/a:
(...) skoro kilkadziesiąt milionów je normalnie i czuje się równie rewelacyjnie.

w dłuższym okresie czasu może to dotyczyć jakiegoś promila populacji, które ma wyjątkowo dobre geny, wysoką wartość biologiczną i nawet na bułach z dżemem mogą się dobrze czuć
natomiast zdecydowana większość prędzej czy później napotyka liczne problemy zdrowotne, co po prostu widać i słychać
Cordoba_2004 napisał/a:
równie zbędna jak świeże nerki baranie nie gotowane. :)

a co w nich zbędnego? :shock:
Cordoba_2004 napisał/a:
10. To co niektórzy tu piszą o lekarzach jest też bardzo obraźliwe i drażniące bo CI ludzi poświęcaja dużo dla pacjentów i tego nie da się zaprzeczyć a całe zło to raczej pochodzi o welkich pięniędzy wielkich koncernów

zauważ, że nie o wszystkich tak się pisze
poza tym intencje ich mogą być dobre, ale ich "wiedza" ma się nijak do rzeczywistości, jak np. odpustowe post-pasteurowskie podejście chorób infekcyjnych
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 08:59   

Kolego bzdury piszesz jeśli myślisz że kalkulatory żywieniowe prawdę ci powiedzą albo tabele wartości odżywczych, nawet nie wiesz jak to się robi heheh :) ale tego CI nie mogę powiedzieć tajemnica zawodowa :)
Niestety wiedza to jedno a praktyka produkcyjno przemysłowa ma się tak do teorii książkowej jak .........:) brakło mi słów ogarnia mnie pusty śmiech
Hannibal jak Cie lubię bo fajny gość jesteś ale jednego Ci życzę żeby miał taką pracę, żebyś mógł pochodzić po piekarniach, masarniach, cukierniach firmach produkujących wtedy sam się będziesz śmiał z siebie, kiedyś też tak myślałem jak Ty, uwierz mi że jako technolog praktyk nie mogę Ci wszystkiego powiedzieć bo i pewnie nie we wszystko byś uwierzył :)
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lis 20, 2009 09:17   

Hannibal napisał/a:
...natomiast zdecydowana większość prędzej czy później napotyka liczne problemy zdrowotne

Heh,to samo może dotyczyć ludzi,którzy odżywiają się tak samo jak Ty,ludzi święcie przekonanych ,że ich dieta to "droga do zbawiania".Niestety ,czy się to komuś podoba,czy nie to jakieś pojęcie o diecie,o jej skuteczności będzie można mieć za np. 40,60 lat ,może nawet po jednym,czy dwóch pokoleniach.10 lat,15 to żaden dowód,to śmiech na sali.
Hannibal kiedyś zrozumiesz,że Cordoba ma w wielu sprawach tutaj rację,ale trochę wody musi upłynąć nim to pojmiesz.
Ostatnio zmieniony przez Iga Pią Lis 20, 2009 09:23, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 09:25   

Cordoba_2004 napisał/a:
Kolego bzdury piszesz jeśli myślisz że kalkulatory żywieniowe prawdę ci powiedzą albo tabele wartości odżywczych, nawet nie wiesz jak to się robi heheh :) ale tego CI nie mogę powiedzieć tajemnica zawodowa :)

ale o czym Ty teraz mówisz? chyba sam jakieś bzdury mi imputujesz :-?
ja mówiłem o zwykłym kalkulatorze, który dodaje, mnoży, itd.
chodzi mi o określenie, ile ludzie jedzą tych kcal
Cordoba_2004 napisał/a:
Hannibal jak Cie lubię bo fajny gość jesteś ale jednego Ci życzę żeby miał taką pracę, żebyś mógł pochodzić po piekarniach, masarniach, cukierniach firmach produkujących wtedy sam się będziesz śmiał z siebie, kiedyś też tak myślałem jak Ty, uwierz mi że jako technolog praktyk nie mogę Ci wszystkiego powiedzieć bo i pewnie nie we wszystko byś uwierzył :)

ja nie mogę, czy Ty chyba po całości z tego byka spadłeś :what:
przecież ja sobie doskonale zdaję sprawę z tego, co się dzieje w piekarniach, masarniach, czy cukierniach! nie musisz mnie przekonywać do tego, że produkuje się tam badziewie - my to na forum wałkowaliśmy zanim jeszcze miałeś w planach pojawienie się tutaj :D
zdaje się, że Ty zupełnie zapominasz nasze poprzednie rozmowy - pisałem Ci czarno na białym, że ja tych produktów nie jadam - jeszcze raz powtórzę NIE JADAM :shoot:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 09:31   

Iga napisał/a:
Heh,to samo może dotyczyć ludzi,którzy odżywiają się tak samo jak Ty,ludzi święcie przekonanych ,że ich dieta to "droga do zbawiania".

ja nie wierzę, że moje żywienie jest jakąś "drogą do zbawienia"
dobrze przecież wiesz, że ja wiem, że na zdrowie wpływa jeszcze parę innych elementów
Iga napisał/a:
Niestety ,czy się to komuś podoba,czy nie to jakieś pojęcie o diecie,o jej skuteczności będzie można mieć za np. 40,60 lat ,może nawet po jednym,czy dwóch pokoleniach.10 lat,15 to żaden dowód,to śmiech na sali.

no ja się z tym przecież zgadzam
ale rozmawiając tu na forum nie jesteśmy w stanie przenieść się w czasie; no chyba, że Ty potrafisz? :hihi:
a może proponujesz zamknięcie forum i ponowne jego otwarcie za 60 lat, albo lepiej w kolejnym pokoleniu, jak nasze dzieci żywiące się tak jak my będą staruszkami i wtedy wznowić dyskusję kto jakie ma zdrowie? :D
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 09:31   

określenie że robi się tam badziewie to mniej więcej tak jak bym powiedział że " jesteś ładny" skoro wiesz co się tam dzieje to powiedz :
- jakimi metodami podnosi się wydajność
- po co dodaje się polepszacze
- jakie mąki uzywa się zamiast jakiej i co do tej jakiejś się dodaje i co to powoduje :)

Ale skoro wiesz to stary pełny szacun na pewno posiadłeś wszelką wiedzę bowiem wiedza jak głoszą badania x.x.y magazynowana jest jest w baraniej śledzionie :)
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 09:33   

Cordoba, chyba zupełnie przestałem Cię rozumieć. Ja mówię o jednym a Ty o drugim :faint:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lis 20, 2009 09:34   

Hannibal napisał/a:

a może proponujesz zamknięcie forum i ponowne jego otwarcie za 60 lat, albo lepiej w kolejnym pokoleniu, jak nasze dzieci żywiące się tak jak my będą staruszkami i wtedy wznowić dyskusję kto jakie ma zdrowie? :D

Nie no,zamknięcia forum nie proponuję,ale fajnie by było gdybyśmy tutaj za 60 lat wpadli,a i żeby nasze dzieci i wnuki kontynuowały dyskusję :hihi:
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lis 20, 2009 09:41   

Hannibal napisał/a:
przecież ja sobie doskonale zdaję sprawę z tego, co się dzieje w piekarniach, masarniach, czy cukierniach!

Pewna pani doskonale zdawała sobie sprawę z tego co to jest autyzm z gazet typu Tina i z fabularnych filmów,a ja jej powiedziałam tak ;" to już nie trzeba kończyć studiów medycznych,widzę,żeby mieć pojęcie o autyzmie".
Widzisz ja jakieś pojecie o autyzmie mam ,o tym co się dzieje w piekarniach,masarniach też,ale to jest jakieś pojęcie,a nie profesjonalizm.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 09:41   

Iga napisał/a:
Nie no,zamknięcia forum nie proponuję,ale fajnie by było gdybyśmy tutaj za 60 lat wpadli,a i żeby nasze dzieci i wnuki kontynuowały dyskusję :hihi:

jestem za, ale w tym czasie uważam, że warto dyskutować, dzielić się swoimi spostrzeżeniami, wiedzą, doświadczeniem, praktyką - im będzie tego więcej tym większa szansa, że będziemy mieli większy wpływ na kierowanie swoim zdrowiem
jeden to zauważy, a drugi tamto i dzięki temu możemy się posuwać do przodu i uniknąć trzymania się jakichś szkodliwych dogmatów
takie jest moje skromne zdanie :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 09:42   

racja ale wg mnie równie szkodliwym dogmatem jest trzymanie się cudowności surowego mięsa
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 09:43   

Iga napisał/a:
Widzisz ja jakieś pojecie o autyzmie mam ,o tym co się dzieje w piekarniach,masarniach też,ale to jest jakieś pojęcie,a nie profesjonalizm.

no tak, ale nie potrzebna mi jest jakaś głębsza wiedza na ten temat
to, co Cordoba tu pisał pokrywa się z moimi poglądami na tę sprawę, ale on zdaje się imputuje mi zupełnie co innego
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 09:44   

Cordoba_2004 napisał/a:
racja ale wg mnie równie szkodliwym dogmatem jest trzymanie się cudowności surowego mięsa

nikt tu o dogmacie "cudowności surowego mięsa" nie mówił
jeśli masz na ten temat wiedzę to daj jakiś cytat, to się odniosę
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lis 20, 2009 09:55   

Hannibal,takie pytanko ,ostatnie ,bo muszę spadać i się pakować :viva: ;
Czy jadasz obecnie owoce,warzywa?-Jako oczywiście dodatek do organów,łoju itp.
Co jadasz z węglowodanów obecnie?
Ostatnio zmieniony przez Iga Pią Lis 20, 2009 09:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 10:00   

Iga napisał/a:
Cordoba wcześniej napisal,ze dieta powinna być zróżnicowana,bardzo zróżnicowana i ja się z tym zgadzam.

ja też się mogę pod tym podpisać, tylko nie wiem, czy mamy to samo na myśli
zróżnicowanie tak, ale w obrębie zdrowych naturalnych produktów, które nam służą
Iga napisał/a:
Czy jadasz obecnie owoce,warzywa?-Jako oczywiście dodatek do organów,łoju itp. Co jadasz z węglowodanów obecnie?

właśnie w tej chwili pałaszuję rozmrożoną czarną porzeczkę z własnej posiadłości
a poza tym tak jak już pisałem gdzie indziej - surowy miód/ plastry miodu, trochę owoców (żurawina z lasu, jagodowe z zamrażarki), czasem domowej roboty ogórki kiszone, jakiś pomidor z cebulą i czosnkiem
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lis 20, 2009 10:03   

Dzięki za info .
:papa:
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 13:24   

Cordoba_2004 napisał/a:
racja ale wg mnie rownie szkodliwym dogmatem jest trzymanie sie cudownosci surowego miesa


To zalezy. Sa tacy ktorym tylko takie sluzy, inni moga sobie jesc pol na pol, a jeszcze inni moga sobie bez wiekszych szkod jadac obrobione..

A jeszcze inni wcinaja buly z dzemem i dozywaja setki we wzglednie dobrym zdrowiu.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 13:41   

Zenon zgadza się tyle że do końca to nie wiemy co tak naprawdę jest dobre owszem my odczuwamy że to i to nam służy słuchamy organizmu ale to nie gwarantuje sukcesu
Ruch jest wskazany i zdrowy ale fizjolodzy mówią że 50 % z ty którzy regularnie cwiczą ( nie mówię o wyczynowcach ) po prostu przesadzają z wysilłkiem bo trening podobnie jak każda dieta to też nałóg
PRacuje z panną która ma 30 lat i co dzień spędza na siłowni 2-3 godziny a jak z jakichś względów nie może tam iść to ma prawie delirkę
Puls spoczynkowy na 30 35 - oznaka ...ebistego wytrenowania
_________________
gg 14 987 97
Ostatnio zmieniony przez Cordoba_2004 Pią Lis 20, 2009 13:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
monika s. 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Wrz 2008
Posty: 230
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 16:51   

proponuje założyć nowy dział lub nawet forum "DIETA KORYTO" i tam moznaby pisac o jakości maki, przepisach na pieczenie chleba, jakości cukru i innych wysoko weglowodanowych czyt NORMALNYCH produktach spożywczych
do działu niskowęglowodanowego te sprawy nie bardzo pasują, w dziale Koryto byłyby jak najbardziej na miejscu :hah:

i powtórzę za Hannibalem JA TEGO NIE JEM WIĘC GŁĘBSZE WNIKANIE W TEMAT MNIE NIE OBCHODZI, BYŁOBY STRATĄ CZASU
_________________
t i m s z e l
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 18:53   

to się prznieście do działu jemy tylko tłusto
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 19:26   

Tak naprawdę każdy organizm jest inny i nie można wrzucać wszystkich do jednego wora.
Jeśli Hannibal dobrze się czuje na surowym jedzeniu, to nie znaczy ze osobnik X także będzie się czuł tak znakomicie. Ja po pół roku rozstałem się z low carb, bo fizycznie byłem nie do życia i to jest dla mnie niezaprzeczalny fakt. Widzę po sobie, że fizycznie kilkakrotnie lepiej czuje się, kiedy najwięcej w diecie mam węglowodanów.

Mam na siłę przestawiać się na tłuszcze i ciągle męczyć?
Czy to jest lepsze?

Mam wrażenie, że część osób propagujących jedzenie wysokotłuszczowe uważa, że cały świat współczesnej medycyny obrócił się przeciwko diecie niskowęglowodanowej, ponieważ zaleca jedzenie ciemnego pieczywa 5x dziennie.
A może niektórzy faktycznie lepiej czują się na tym pieczywie?
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 20:11   

Bo wysokotłuszczowcy nie dopuszczają innej interpretacji do siebie, to objaw zaściankowości by nie powiedzieć niestety ograniczenia....... nie rozumieją tego że nie mogą walczyć z całym światem .........
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 20:21   

Damian napisał/a:
Jeśli Hannibal dobrze się czuje na surowym jedzeniu, to nie znaczy ze osobnik X także będzie się czuł tak znakomicie.

ale osobnik X nawet na 100 mil nie przybliżył się do tego, co ja aktualnie jadam i pewnie nigdy się nie przybliży 8-)
Damian napisał/a:
Ja po pół roku rozstałem się z low carb, bo fizycznie byłem nie do życia i to jest dla mnie niezaprzeczalny fakt. Widzę po sobie, że fizycznie kilkakrotnie lepiej czuje się, kiedy najwięcej w diecie mam węglowodanów.

A pamiętasz co ja Ci odpowiedziałem na samym końcu? Czy mówiłem Ci, że masz się dalej męczyć na LC?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pią Lis 20, 2009 20:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 20:24   

Damian napisał/a:
Ja po pół roku rozstałem się z low carb, bo fizycznie byłem nie do życia i to jest dla mnie niezaprzeczalny fakt. Widzę po sobie, że fizycznie kilkakrotnie lepiej czuje się, kiedy najwięcej w diecie mam węglowodanów.

Mam na siłę przestawiać się na tłuszcze i ciągle męczyć?
Czy to jest lepsze?

Mam wrażenie, że część osób propagujących jedzenie wysokotłuszczowe uważa, że cały świat współczesnej medycyny obrócił się przeciwko diecie niskowęglowodanowej, ponieważ zaleca jedzenie ciemnego pieczywa 5x dziennie.
A może niektórzy faktycznie lepiej czują się na tym pieczywie?


Jest to raczej absurd, bo pieczywo jemy w Europie jakieś 2 tysiące lat.

A niskowęglowodanowo, czyli naturalnie jedliśmy przez ponad 500 tysięcy.

Czy możliwe, by w 2 tysiące lat nastąpiło przestawienie metabolizmu? Lutz twierdzi kategorycznie, że nie. Ja się raczej też ku temu skłaniam, choć nie wykluczam pewnych hipotez...


Być może przypadek "na węglowodanach jest mi lepiej" można porównać do ciężkiego uzależnienia od heroiny. Uzależniony po odstawieniu będzie "nie do życia".

Węglowodany to jeden z najcięższych narkotyków. U ludzi uzależnionych od tej substancji dochodzi do klasycznego dysonansu poznawczego i "wyparć". Byle by tylko nie stawić czoła prawdzie. Prawda jest taka, że ludzie "czują się kilkakrotnie lepiej fizycznie" na węglach i opiatach. Tylko czy priorytet "jest mi lepiej" się opłaca w dłuższej perspektywie czasowej w tym przypadku?
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lis 20, 2009 20:27   

Cordoba_2004 napisał/a:
Bo wysokotłuszczowcy nie dopuszczają innej interpretacji do siebie, to objaw zaściankowości by nie powiedzieć niestety ograniczenia....... nie rozumieją tego że nie mogą walczyć z całym światem .........


jeden o chlebie drógi o niebie
a trzeci tylko o tym co je...e
a tobie na głowe sekta optymalsów padła

PS.
DO TYCH KTÓRYM TŁUSZCZE NIE SŁUŻĄ
nie może dotrzeć że brak wam potrzebnych do trawienia tłuszczy enzymów,
które powinny występować u każdego zdrowego osobnika
leczcie się
a nie piszcie głupot
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 20:45   

Hannibal napisał/a:
ale osobnik X nawet na 100 mil nie przybliżył się do tego, co ja aktualnie jadam i pewnie nigdy się nie przybliży


A mylisz się, bo sam mam zamiar spróbować surowego :P
A ponad zwykłą "iksowość" się nie wybijam ;)

Hannibal napisał/a:
A pamiętasz co ja Ci odpowiedziałem na samym końcu? Czy mówiłem Ci, że masz się dalej męczyć na LC?


Poleciłeś mi lutza, jednak zauważyłeś, że być może uprawiając sport lepiej działają na mnie węglowodany.
Czyli węglowodany mogą być w pewnych wypadkach lepsze ;) ?

Waldek B napisał/a:
choć nie wykluczam pewnych hipotez...


O jakich hipotezach mówisz?

Ja się zgadzam, że żywienie niskowęglowodanowe dominowało podczas ewolucji człowieka. Ale na co mam zwalić swoją słabość, ospałość, gorszy sen i stan skóry na low carb? Na co mam zwalić winę? Przecież sobie tego nie wymyśliłem. A bardzo chciałbym wrócić do low carb.

ali napisał/a:
nie może dotrzeć że brak wam potrzebnych do trawienia tłuszczy enzymów,
które powinny występować u każdego zdrowego osobnika
leczcie się
a nie piszcie głupot


Co mam zrobić, żeby zaopatrzyć się w te enzymy?
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 20:55   

kupić możesz enzymy w sklepie z olejami silnikowymi sprzedają na sztuki :) :shoot:
sorki nie mogłem się powstrzymać od śmiechu wyznawców low car i śmiesznych teorii enzymowych
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 21:02   

Damian napisał/a:
A mylisz się, bo sam mam zamiar spróbować surowego :P
A ponad zwykłą "iksowość" się nie wybijam ;)

no ja myślę
równaj do najlepszych 8-)
Damian napisał/a:
Poleciłeś mi lutza, jednak zauważyłeś, że być może uprawiając sport lepiej działają na mnie węglowodany.
Czyli węglowodany mogą być w pewnych wypadkach lepsze ;) ?

poczytaj sobie o doświadczeniach forumowicza Jaro - jemu też high-carb bardziej służyło
może u niektórych szlaki metaboliczne spalania węglowodanów są tak mocno "osadzone", że bardzo ciężko je zmienić
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 21:04   

Dlatego trzeba ograniczać carby i zamiast 5 bułek na śniadanie zjeść jedną z oliwą czosnkiem salcesonem 5 plasterkowym..... i stopniowo przechodzić na low car ale nie extreme low carb
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 21:14   

U mnie to wyglądało tak, że stopniowo dodawałem tych bułek, bo zauważałem, że czuje się coraz lepiej.
Jak rozumiesz low carb a jak extreme low carb?

Posiłek który zawiera dużo węglowodanów/tłuszczu i białka strasznie źle jest przeze mnie odbierany. Zdecydowanie lepiej czuje się kiedy w posiłku nie ma jednego z paliw - np. białko+ tłuszcz albo węgle + białko.

Hannibal napisał/a:
poczytaj sobie o doświadczeniach forumowicza Jaro - jemu też high-carb bardziej służyło


Jasne, poczytam ;)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 21:18   

Damian napisał/a:
Posiłek który zawiera dużo węglowodanów/tłuszczu i białka strasznie źle jest przeze mnie odbierany. Zdecydowanie lepiej czuje się kiedy w posiłku nie ma jednego z paliw - np. białko+ tłuszcz albo węgle + białko.

To jest zrozumiałe, bo taki węglowodanowo-tłuszczowo-białkowy posiłek w stylu kupa ryżu, makaronu, zalanego śmietaną i do tego golonka to trawienna masakra :evil:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pią Lis 20, 2009 21:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 21:18   

no ale nie czaje o co Ci chodzi że nie łączysz białka z tłuszczami ? albo tłuszczu z weglami ?


ja mam swój lc a moj lc polega na tym że zamiast 5 slodkich bułek z dżemem i pączkami
jem 2 małe bułeczki ciemnego chleba z dużą ilością ryby tłustej czy salcesonu
a extreme lc to wg mnie jakieś tam surowe śledziony z jajami i inne środki prowokujące wymioty
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 21:20   

Cordoba_2004 napisał/a:
a extreme lc to wg mnie jakieś tam surowe śledziony z jajami i inne środki prowokujące wymioty

to znaczy, że masz blade pojęcie o LC czy VLCKD :hihi:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lis 20, 2009 21:31   

Hannibal napisał/a:
Cordoba_2004 napisał/a:
a extreme lc to wg mnie jakieś tam surowe śledziony z jajami i inne środki prowokujące wymioty

to znaczy, że masz blade pojęcie o LC czy VLCKD :hihi:


ha ha
no to mu jednak padło?
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 21:34   

Lącze węgle/białko i tłuszcze tylko zazwyczaj w ten sposób, że jeśli węgli jest dużo, to tłuszczy powiedzmy max 10-15g.
Identyczna sytuacja z węglami, kiedy jem białko+tłuszcz.

Ale z tego co widzę, to surowe śledziony z jajami bardzo Hannibalowi smakują ;)
Wszystko siedzi w głowie. Ktoś kiedyś to powiedział i się z tym całkowicie zgadzam.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 21:38   

Damian napisał/a:
Ale z tego co widzę, to surowe śledziony z jajami bardzo Hannibalowi smakują ;)

no raczej mi takie kompozycje średnio smakują, więc ich nie jadam i nigdzie nie pisałem, że jadam :]
radzę uważniej czytać to, co piszę o swoim żywieniu :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 21:58   

Hannibal napisał/a:
no raczej mi takie kompozycje średnio smakują, więc ich nie jadam i nigdzie nie pisałem, że jadam :]
radzę uważniej czytać to, co piszę o swoim żywieniu


Chciałem się odnieść do ogółu surowego jedzenia, które Ci smakuje ;)
To miało zabrzmieć metaforycznie.
Chyba nie zabrzmiało ;)
Pozdrawiam.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 22:06   

spoko, ale ja tak nie jadam ;)
żółtka konsumuję dość rzadko, a jeśli już to najczęściej z miodem
jeśli chodzi o śledziony jagnięce to są bardzo fajne w smaku, krwiste, ale delikatne w smaku :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pią Lis 20, 2009 22:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Sob Lis 21, 2009 00:53   

Cordoba_2004 napisał/a:
a extreme lc to wg mnie jakieś tam surowe śledziony z jajami i inne środki prowokujące wymioty

Dwie spore cebule (200g) pokroić drobno, powoli udusić w masełku (100g) na minimalnym ogniu, dodać 3 całe jajka i 7 żółtek, lekko ściąć całość cały czas mieszając, sporo pieprzu, może być szczypta soli.

B:T:W 40:140:16

Miłego wymiotowania.

PS
Jakby nie udało się zwymiotować, to możesz spróbować zwymiotować z głodu nic więcej w tym dniu nie jedząc. 8/

P O W O D Z E N I A
:-)
 
     
monika s. 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Wrz 2008
Posty: 230
Wysłany: Sob Lis 21, 2009 04:55   

Cordoba_2004 napisał/a:

ja mam swój lc a moj lc polega na tym że zamiast 5 slodkich bułek z dżemem i pączkami
jem 2 małe bułeczki ciemnego chleba z dużą ilością ryby tłustej czy salcesonu

a wiec stąd masz takie duże papulki :hihi:

Cordoba_2004 napisał/a:
a fote tu mam http://nasza-klasa.pl/pro...lery/album/2/15

Już na podstawie samego wyglądu twojej twarzy widać że jesz buły i że jesteś korytkowy :hihi:

nie wiem jednak w czym tkwi twój problem ?
wciąż unikasz konkretnych wypowiedzi/odpowiedzi, jaki cel mają twoje posty, oprócz podkreślenia faktu że
TY WIESZ TAKIE RZECZY.....!!!!....A MY TAKIE NIEUŚWIADOMIONE TĘPAKI :faint:

służą ci buły więc jedz buły chłopie!!! my ci naprawde nie zabraniamy!!! nie stanowią twoje buły dla nas problemu!!!
:-D

ps i trochę więcej kultury jak już piszesz do kogoś na priv !!!
_________________
t i m s z e l
Ostatnio zmieniony przez monika s. Sob Lis 21, 2009 04:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Sob Lis 21, 2009 06:07   

http://www.dobradieta.pl/...e=quote&p=95972
Cordoba_2004 napisał/a:
(...) Ja wyleczyłem się z cukrzycy prze DO i ją stosuje choć zmodyfikowałem ją pod swój organizm dodałem warzywa i malutko owoców.
(...)

Otóż warzywa – to nie jest modyfikacja DO, to podstawowe tam źródło węglowodanów.
Malutko owoców – brzmi bardziej niż rozsądnie, widzę ćwiartkę jabłka do golonka lub 100g włoskich orzeszków do kawy.

Jak zmniejszyłeś cukrzycę zmieniając duże buły z dżemem na małe ciemne bułeczki to chwała Ci za to, przerosłeś już medycynę, ale ...
... są większe problemy zdrowotne z którymi zmagają się ludzie nawet znani jako wieloletni „optymalni” i tu już bułeczki nawet malutkie, nawet dwie, mogą być kluczowe. (Akurat powiedzieli w radiu, że korytkowa grypa mutuje i już się na leki uodporniła :-/ )

Nie przez przypadek, napisane jest, albo, albo, po środku się da, ale do czasu, ścieżka się robi coraz węższa, „optymalnie” – znaczy tyle ile trzeba, a potrzeby organizmu zmieniają się w zależności od sposobu odżywiania, a także z czasem po zmianie sposobu odżywiania.

Jak by Ci się jednak z czasem cukier zaczął wychylać w górę to się pomyśli co by tu napisać by się pociąg do zdrowia nie zaciął, ani nie wykoleił.

A no i jeszcze warto poczekać, jaki wynik przyniosą nadchodzące „oczyszczające” pandemiczne infekcje. :-/


Pozdrawiam serdecznie,
(Dzisiaj jest podobno dzień życzliwości i pozdrowień)
:-)
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lis 21, 2009 06:31   

monika s. napisał/a:


Cordoba_2004 napisał/a:
a fote tu mam http://nasza-klasa.pl/pro...lery/album/2/15

Już na podstawie samego wyglądu twojej twarzy widać że jesz buły i że jesteś korytkowy :hihi:


Byzdury wypisujesz. On ma całkiem normalną szeroką twarz typu odżywczego.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
Ostatnio zmieniony przez Waldek B Sob Lis 21, 2009 06:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lis 21, 2009 06:41   

Przetestowałem przenoszenie tematu, bo te buły, cukiernie i wędliny to jednak bardziej tu pasują. Sory buł-carbowcy.

Btw Kwaśniewski już dawno pisał, że wiele z tego co polecał w pierwszych publikacjach przestało się nadawać do użytku. Min kurczaki brojlery, kiełbasy, wędliny itd.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
Ostatnio zmieniony przez Waldek B Sob Lis 21, 2009 06:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Sob Lis 21, 2009 08:21   

Szeroka twarz po jedzeniu węglowodanów?
To po przejściu na tłuszcze, twarz się robi szczupła?
Nie zauważyłem przez pół roku.

Myślałem, że twarz się robi szczuplejsza, kiedy chudniemy na całym ciele.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lis 21, 2009 08:29   

Damian napisał/a:
Myślałem, że twarz się robi szczuplejsza, kiedy chudniemy na całym ciele.

Niekoniecznie
Są osoby, które mają szczupłą pociągłą twarz, a poza tym są otyłe.
Można chudnąć równomiernie, a można nierównomiernie.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lis 21, 2009 08:34   

Damian napisał/a:
Szeroka twarz po jedzeniu węglowodanów?
To po przejściu na tłuszcze, twarz się robi szczupła?
Nie zauważyłem przez pół roku.


Nie martw się, Eskimosi i neandertalczycy też tego nie zauważyli.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Sob Lis 21, 2009 08:53   

Ja mam taką budowę, że będąc szczupłym na ciele, jednocześnie mam pulchniutką twarz.
Muszę zejść do bardzo niskiej, wręcz anorektycznej wagi, żeby moja twarz wyglądała szczupło.
Nie ukrywam, że mnie to irytuje. Ale dla mnie to abstrakcja, że to może się zmienić.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Sty 01, 2010 22:06   

http://www.eioba.pl/a7813...row_pokarmowych

Mamy czas fast-food’ów, chipsów, coca-coli, więc nadchodzi również czas tzw. żywności funkcjonalnej w postaci specjalnie dobranych suplementów żywnościowych. Taka żywność poza walorami estetycznymi ma nieść przede wszystkim walory zdrowotne.

Czy jest to fanaberia? A może przejściowa moda? Do 1990 r. udział takiej żywności wzrósł do 9% w rynku spożywczym. Szacuje się, że w latach 2006-2010 udział ten będzie wynosił kilkanaście do kilkudziesięciu procent.

Czy mamy inne wyjście? A w jaki sposób uzupełniać bardzo duże już niedobory składników w organizmach? W jaki sposób oczyszczać organizm z toksyn?

Literatura medyczna uznaje ponad 70 (siedemdziesiąt) chorób jako choroby powstałe na skutek nieprawidłowego odżywiania. Nieracjonalne odżywianie jest przyczyną około 50% zgonów. 80% społeczeństwa nie musiałoby korzystać z wizyt u lekarza tylko dzięki lepszemu odżywianiu.
Literatura medyczna uznaje ponad 70 (siedemdziesiąt) chorób jako choroby powstałe na skutek nieprawidłowego odżywiania. Nieracjonalne odżywianie jest przyczyną około 50% zgonów. 80% społeczeństwa nie musiałoby korzystać z wizyt u lekarza tylko dzięki lepszemu odżywianiu.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sty 04, 2010 17:23   

Molka napisał/a:
...Czy mamy inne wyjście?...

Oczywiscie "zoltka i podgardle" najlepiej w "ojmlecie" :viva:

Tam ci makro i mikroelementow dostatek, a jusci! :hah: :hihi:

No i "niesamowita madrosc" po 5 latach przychodzi! :hah:
.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved