Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Segregacja płciowa w Iranie.
Autor Wiadomość
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Czw Lis 19, 2009 12:17   Segregacja płciowa w Iranie.

Parę razy przewijał się na Forum wątek dotyczący traktowania kobiet w krajach islamskich.Tym razem mały artykulik dotyczący segregacji płciowej w Iranie;
Cytat:

W Iranie i krajach islamskich istnieje segregacja płciowa. Na początku, będąc jeszcze w Europie i z punktu widzenia Europejki właśnie, uważałam to za coś dyskryminującego kobiety, ale czy tak jest naprawdę?

Iran to kraj specyficzny, który rządzi się swoimi prawami. Każdy obcokrajowiec, który udaje się do tego niezwykłego kraju powinien przygotować się do podróży nie tylko pod kątem miejsc wartych odwiedzenia, ale także powinien dowiedzieć się, jakie panują tam zwyczaje. Takie informacje pomogą uniknąć niepotrzebnych nieporozumień i problemów. W Iranie na przykład warto pamiętać, że w miejscach publicznych obowiązuje segregacja płci.

Segregacja płciowa w Iranie to nie mit, istnieje naprawdę. Została wprowadzona po rewolucji islamskiej w 1979 roku. Co tak naprawdę oznacza i jak wygląda w praktyce?

Weźmy na tapetę środki komunikacji publicznej. Metro w Teheranie. Stoimy na peronie, podjeżdżają kolejne wagony metra, na pierwszym wagonie zauważyłam jakiś napis "women...", ale nie zdążyłam dokładnie przeczytać. Nadjechał ostatni wagon metra z tym samym napisem i tym razem można już swobodnie przeczytać: "women only", czyli wagon tylko dla kobiet, do którego mężczyźni nie mają wstępu.

Teraz zauważam też, że na peronie jest mała barierka, która oddziela sektor męski od damskiego. Szybko przychodzi refleksja: czyli ja źle stoję, bo jestem po stronie męskiej! Rozglądam się po peronie i uff, widzę kilka kobiet po tej samej stronie, czyli jednak mogę tu stać.

Widzę też, że te kobiety wcale nie wsiadają do wagonu "women only", ale sama wsiadam do damskiej części, żeby zobaczyć jak to jest... Jest normalnie, po prostu są tu same kobiety, a wagon oddzielony jest otwieraną barierką, przez którą komunikuję się z Andrzejem.

Następnym razem decyduję się już na "niedamską" część metra. Przez chwilę czuję się jak trędowata... obok mnie jest wolne miejsce siedzące, ale nikt nie siada, mimo lekkiego tłoku.

Czy coś ze mną nie tak? Wokół sami mężczyźni. Znów chwila refleksji i nagle przypomina mi się: mężczyzna nie może usiąść obok obcej kobiety! I w tym momencie wpada dwójka dziewcząt, które natychmiast siadają obok mnie, dwie na jednym miejscu... Co za ulga, czyli wszystko ze mną w porządku.

Po kilku przejażdżkach metrem stwierdzam, że zasada, według której mężczyzna nie może usiąść obok obcej kobiety, ani też stać zbyt blisko niej, podoba mi się! Kiedy w metrze jest tłok i chce się z niego wysiąść, tłumek mężczyzn zawsze rozsuwa się i robi miejsce wysiadającej kobiecie. Andrzej czasem z tego "korytarza powietrznego" też korzystał...

http://wyprawy.onet.pl/35...ekspedycja.html
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Pon Gru 07, 2009 14:54   

Tym razem nie o Iran chodzi, ale o Pakistan i Afganistan - zresztą dla mnie wszystko jedno, bo Bliski Wschód to w większości przypadków - miejsce, gdzie zamieszkuje patriarchalna swołocz.

Pomijając wyjątki - założę się, że nie tak znowu liczne - nie znajduję w sobie ani krzty tolerancji lub zrozumienia dla tamtejszej kultury, gdzie zdradzające kobiety się kamienuje, dawniej rzucało się je na pożarcie krokodylom nilowym (Egipt), a teraz dokonuje na nich kwasowej ablucji w zemście za urazoną dumę.

http://wiadomosci.onet.pl/138231,21,0,pokaz.html




Tomek
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 07, 2009 15:04   

M i T napisał/a:
Pomijając wyjątki - założę się, że nie tak znowu liczne - nie znajduję w sobie ani krzty tolerancji lub zrozumienia dla tamtejszej kultury, gdzie zdradzające kobiety się kamienuje, dawniej rzucało się je na pożarcie krokodylom nilowym (Egipt), a teraz dokonuje na nich kwasowej ablucji w zemście za urazoną dumę.

A czy uważasz, że mężczyźni, którzy dopuścili się takich czynów urodzili się tacy, czy też byli na TAKICH wychowani?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Pon Gru 07, 2009 15:24   

Tradycja, kultura, wychowanie. Jasne, że to wina rodziców.
Dlatego toksyczność starych jest na Bliskim Wschodzie topowa - bo ponad zwyczajową chęć zdominowania życia swego dziecka, tu dochodzi jeszcze religijny fanatyzm, przenoszenie chorej tradycji na kolejne pokolenia itd.
NIE !!

Nikt - wyjąwszy nieliczne strukturalne patologie - nie urodził się kimś takim. Kimś takim go urobiono. I nie jest moim celem usprawiedliwianie tego poprzez schemat nieświadomego powielenia wzorców płynących z chorych domów, ale prawda o wpływie rodziców na dzieci nie zna granic i współrzędnych geograficznych. Tyle, że Bliski Wschód jest przykładem wyjątkowym - i to też - of course, tyczy się tzw. Izraela.

W prawie każdym domu na świecie przygotowuje się kolejnego osobnika o mentalności niewolnika. Świat nie ma najmniejszych szans, by wspiąć się na wyższy rozwój emocjonalny.

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Pon Gru 07, 2009 20:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 07, 2009 15:34   

A myślisz, że jak my byśmy się tam urodzili, tak samo zostali wychowani to też byśmy oblewali kobiety kwasem? :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
ashkar
[Usunięty]

Wysłany: Pon Gru 07, 2009 15:57   

Co to jest ten wyższy poziom emocjonalny?

Nie wiem co ma do tego tradycja, a co więcej religijność. Jak dla mnie nic wspólnego to nie ma.

Oblewanie kogoś kwasem to jest zwyczajny prymitywizm i nie wynika ani z religijności ani z tradycji. Krzywdzenie innych to sukinsynstwo. I nie ma tu znaczenia w jaki sposob. Czlowieka mozna zniszczyc tez psychicznie.

Co innego kiedy ktos daje powod do tego aby inna osoba w obronie wlasnej czy w odwecie uzyla przemocy. JEdnak uzywanie kwasu wydaje sie okrutne. Oczywiscie ludzie powinni sie szanowac i powinno byc wszystko tak jak w "naszej bajce" ale poki co nie jest i poki co nie jest to tylko kwestia bezstresowego wychowania i zgadzania sie na wszystko. Tak bylo jest i bedzie. Zadnymi przepisami, regulacjami tego zalatwic sie nie da.

Ten tekst ma za zadanie jak zwykle zresztą w podobnych razach ośmieszenie wartości świata przemijającego. Widać ten świat wartości jest dla wielu strasznym utrapieniem, i wcale nie dla tych którzy te wartości wyznają o dziwo, najbardziej zawsze ładują w niego ci którzy mają gdzieś te wartości. PRzy okazji mienią się największymi tolerantystami i ludźmi oświeconymi.

Ja się zapytam tylko czy lepsze od tych "fanatycznych" czynów jest zrzucanie napalmu przez oświeconych amerykanów, czy moze agent orange?

Przypomnę też że w czasie okupacji kobietom spotykającym się z hitlerowcami golono głowy. Wredni niskopoziomowi patriarchalni akowcy, fantayczna wataha którą dorżnęli w katyniu na szczęście. No i GESTAPO na spółkę z NKWD dobrze tłukli polnishe banditen.
Ach ci OŚWIECENI na najwyższym poziomie Niemcy z okresu II wojny światowej!
Ostatnio zmieniony przez ashkar Pon Gru 07, 2009 16:13, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Pon Gru 07, 2009 16:26   

Hannibal napisał/a:
A myślisz, że jak my byśmy się tam urodzili, tak samo zostali wychowani to też byśmy oblewali kobiety kwasem? :)


No, trudno cokolwiek powiedzieć. Ja byłem wychowywany w ignorancji przetykanej od czasu do czasu przemocą fizyczną, a najczęściej psychiczną. Nikt mnie nie przytulał, nikt nie wspierał - typowy przykład chłopaczka z dobrego, wykształconego domu - odkarmionego i edukowanego przez szkoły.
Z kilku powodów nie stałem się mordercą innych lub siebie, nie stałem się idealizatorem rodziców, którzy na to nie zasługują:

- zawsze miałem - nawet jako dziecko - silne poczucie reagowania na realną krzywdę i niesprawiedliwość
- nie wysyłano mi sprzecznych komunikatów, tj. najpierw lanie, potem zapewnianie o miłości, trosce itp.
- potrafiłem wykrzyczeć lub wypłakać uczucia.
- miałem łączność ze swoimi realnymi uczuciami
- chyba - podkreślam - chyba, miałem w osobie nieżyjącej już ciotki wsparcie gdzieś w wieku 3-5 lat. Kiedy zmarła, oszukiwano mnie, że gdzieś wyjechała.
- potrafiłem wskazać zawsze ludzi, których nie lubiłem.
- gdy działa się krzywda, uciekałem w swój "środek" i mimo tego, że byłem dzieckiem, dużo analizowałem.

Więc nie jestem w stanie powiedzieć, jak bym skończył w świecie bliskowschodnim. Skoro nie wszyscy tamtejsi to "łykają", to może mi też by się udało. Dla przykładu, Woody Allen nie ma związku z religiami swoich przodków. Chodzi mi o to, że odżegnuje się od fanatyzmu. To wystarcza, to jest sukces.

ps: Myślę, że każdy z nas tu na tym forum, kto popiera instytucję tzw. autorytetu, miałby realną szansę polać kwasem lub rzucić kamonem w niejedną semitkę, gdyby miał nieszczęście wychowywać się w tamtejszym .

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Pon Gru 07, 2009 16:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Pon Gru 07, 2009 16:43   

Cytat:
W Bangladeszu, Pakistanie i Afganistanie bardzo często stosowaną praktyką służącą do zastraszania i terroryzowania kobiet i dziewcząt jest oblewanie ich twarzy kwasem. Najczęstszym powodem jest odmowa przyjęcia oświadczyn. W Bangladeszu liczba aktów przemocy polegających na oblaniu kobiety kwasem przez odrzuconego mężczyznę jest szacowana na ponad 200 przypadków rocznie. Większość ofiar to dziewczynki i młode kobiety pochodzące z ubogich rodzin. Od 1994 roku udokumentowano ponad 7 800 tego typu przypadków w samym rejonie Islamabadu. Tylko w przypadku 2% znaleziono winnych.

Trzeba zwrócić uwagę na fakt,ze te kobiety pochodzą najczęściej z ubogich rodzin.Można sobie wyobrazić dlaczego;jakiś bardziej majętny facet oswiadcza się jakiejś biednej dziewczynie,ta jemu odmawia-to jest pewnie niepojęte-zamiast dziękować ,ze w ogóle ktoś przyszedł prosić je o rękę,to one śmią jeszcze odmówić i za to pewnie spotyka je ta kara .To okrutne.
PS.Tych zdjęć nie da się w ogóle oglądać -tragedia.
Ostatnio zmieniony przez Iga Pon Gru 07, 2009 17:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
ashkar
[Usunięty]

Wysłany: Pon Gru 07, 2009 17:18   

Tak jest okrutne. To zresztą mało powiedziane, bo wystarczy się na chwilę postawić w sytuacji tych kobiet. Jak to mówi dzisiejsza młodzież - MASAKRA. Nie mówiąc o bólu, będą musiały żyć oszpecone i kalekie. Ból, trzeba dużo siły aby to znieść.

Tylko po co to dorabianie ideologii o rzekomym patriarchalnym wychowaniu, po co jakieś teksty w kierunku religijnego wychowania itp.? Już nawet z tych informacji wynika raczej tak jak piszesz że ci bogatsi mają się za niewiadomo kogo. I raczej to jest związane nie z tradycją czy religią ale z "pozycją". I może nie takie drastyczne ale też poważne traumy fundowane są w naszej cywilizacji, a raczej w tak zwanej zachodniej.
Ostatnio zmieniony przez ashkar Pon Gru 07, 2009 17:52, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pon Gru 07, 2009 19:15   

M i T napisał/a:
...Nikt się - wyjąwszy nieliczne strukturalne patologie - nie urodził się kimś takim. Kimś takim go urobiono...
No Tomek! :hah:
Nie bedziemy robic sobie "zoltek" czy "zlotych proporcji" z pogrzebu! 8-)

Po prostu "ludzie" to BESTIE!!! 8-)

Niech nikt nie wierzy w brednie o "dobrych barankach" w "MATRIX 10/90" 8-)

Czy to "stalin i hitler" albo inny
"lolek srajacy w konfesjonal" sa zli? :shock:

NIE to "egalitarne, prostactwo" jest winne tym wszystkim "fenomenom"! :razz:
.
 
     
ashkar
[Usunięty]

Wysłany: Pon Gru 07, 2009 19:37   

Proszę jest i nasz lokalny mędrzec, dorzucił swoje mundre słowa.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pon Gru 07, 2009 21:01   

Iga napisał/a:
...Trzeba zwrócić uwagę na fakt,ze te kobiety pochodzą najczęściej z ubogich rodzin.Można sobie wyobrazić dlaczego;jakiś bardziej majętny facet oswiadcza się jakiejś biednej dziewczynie,ta jemu odmawia-to jest pewnie niepojęte-zamiast dziękować ,ze w ogóle ktoś przyszedł prosić je o rękę,to one śmią jeszcze odmówić i za to pewnie spotyka je ta kara .To okrutne.
PS.Tych zdjęć nie da się w ogóle oglądać -tragedia...

Tak, to jest okrutne!

Takich okrutnych sytuacji jak krematoria i strzaly w tyl glowy
czy ladunki atomowe, "wybuchajacy arabowie".....! :razz:

JEST CALA MASA! :razz:

Pytanie dlaczego? 8-)
.
 
     
ashkar
[Usunięty]

Wysłany: Pon Gru 07, 2009 21:42   

Pukaj pukaj, w nie do tych drzwi pukasz.
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 07, 2009 22:12   

MiT
Cytat:
W prawie każdym domu na świecie przygotowuje się kolejnego osobnika o mentalności niewolnika. Świat nie ma najmniejszych szans, by wspiąć się na wyższy rozwój emocjonalny.


Pytanie czy cały świat tego potrzebuje.

Cytat:
gdyby miał nieszczęście wychowywać się w tamtejszym .


Warto zawsze zadać sobie pytanie czy wszyscy ludzie tak samo postrzegają szczęscie. Tomku rozważ to że oni mogą być szczęśliwsi w tych warunkach niż w innych. Szczęście jest dość ciekawe z wielu powodów. Jak się dostanie porządny łomot i przez parę dni boli każda część ciała (wtedy tak naprawdę czuć że się ma to ciało) to po tych paru dniach czujesz się szczęśliwy, czujesz się świetnie dlatego że Cię nic nie boli. Osoba której nie bolało ciało nie będzie wiedziała jak cenny jest brak bólu. Dlatego nakłaniałbym do ostrożniejszego używania słów szczęscie, zwłaszcza iż dla każdego to co innego.



ashkar
Cytat:
Krzywdzenie innych to sukinsynstwo. I nie ma tu znaczenia w jaki sposob. Czlowieka mozna zniszczyc tez psychicznie.


Można kogoś skrzywdzić "pomagając" mu. Nazwiesz kogoś kto daje żebrakowi pieniądze sukinsynem? Przecież robi mu cholerną krzywdę.


Cytat:
Widać ten świat wartości jest dla wielu strasznym utrapieniem, i wcale nie dla tych którzy te wartości wyznają o dziwo, najbardziej zawsze ładują w niego ci którzy mają gdzieś te wartości. PRzy okazji mienią się największymi tolerantystami i ludźmi oświeconymi.


Nie mam pewności czy zrozumiałem tok rozumowania. Dałoby się to jakoś "przetłumaczyć"?


PS. Mam dzisiaj jakiś dzień na nie :viva:
 
     
ashkar
[Usunięty]

Wysłany: Pon Gru 07, 2009 22:19   

Nie ma. Tłumaczenia są za pieniądze ;)

Z tym pomaganiem żebrakom to poniekąd tak właśnie. Ale to zależy też od kontekstu i całości. Ja np. nie cierpię spędów durnoty wielkiej pomocy która jest co rok, i uważam że jest nie tyle pomocna co szkodliwa. Owszem można podać jakieś plusy i nawet znajdą sie tacy którzy są wdzięczni organizatorom. Ale gdyby te działania przełożyć na poziom wartości to by nie były potrzebne takie ściepy i nakręcanie na emocje.
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 07, 2009 22:56   

Cytat:
Nie ma. Tłumaczenia są za pieniądze ;)


Cwany pomysł na zarobek, przedstawić coś tak żeby ktoś nie wiedział do końca co to ma oznaczać a jak będzie chciał się dowiedzieć to niech płaci :viva:


Jakaś osoba mi kiedyś wspominała, z pracujących w tej akcji z pajacykiem iż 90% dochodów idzie na nich a 10% na te potrzeby.

Apropo żebraków etc. wyznaje dwie zasady. Pierwsza jeśli naprawdę chce im pomóc a nie jest to efekt jakiejś manipulacji / chęć poprawienia emocji to bym sam poszukał w necie jakiejś fundacji i przelał tam kase. Za "zaoszczędzone" pieniądze wolę sobie w ten sposób coś kupić co da mi taki samy efekt ale na dłużej.

Lubię uszczęśliwiać ludzi dlatego stosują się do drugiej zasady. Fajnie ktoś ją ują (czy ujął?) aforyzmem Wana improve the world? Yourself is a good place to start. Niech mi ktoś znajdzie coś cenniejszego od szczęśliwej osoby :viva: zwłaszcze jeśli tą osobą ma być on sam


By the way Dzisiaj wracając do domu zobaczyłem bilbort z jakimś dzieckiem smutnym i napisem nie lubie świąt. Nie przeglądałem dalej bo wiedziałem że będzie coś typu: jestem sierotą, potrącił mnie samochód, nie mam na zupe, etc. Pomyślałem sobie że ja nie lubie negatywnych/ brzydkich/ gburowatych ludzi, często ich spotykam na mieście a nikt nie chciał zrobić ze mną takiej reklamy.

Troche dalej była jakaś modelka miała zdecydowanie pupę w moim typie i reklamowała.... no własnie nie pamiętam co, pamiętam tylko tyle że przyjemnie patrzyło się na tą reklamę i tak się zastanowiłem, czy nie lepiej zamiast pokazywać ludzi którzy cierpią (idea faktów, dzienników, etc.), pokazywać coś przyjemnego dla oka :viva: Ile osób miałoby lepszy dzień gdyby zobaczyli coś fajnego zamiast smutnego dziecka.
 
     
ashkar
[Usunięty]

Wysłany: Pon Gru 07, 2009 23:03   

No tak łatwo jest rzucić komuś pieniążek. To też jest ważne. Ale trudniej się kimś zainteresować. To nie jest łatwe, na pewno. Podwójnie nie jest. Żebracy są różni. Ale zazwyczaj ludzie dają i boją się coś powiedzieć bo ich coś dusi. A kiedy ktoś się zachowa inaczej, niepokornie to jeszcze się dziwią czy mają pretensję. W sumie najlepiej się nie wtrącać w czyjeś życie. Ale wielu z tych żebraków dobrze sobie żyje. Widziałem kilka razy jak chłopak z zebranymi pieniążkami szedł na parking i zanosił swojemu stręczycielowi zebraną kasę. Stręczyciel siedział w niezłym mercedesie.

To jak z tłumaczeniem? Podać ci numer konta :hihi:
Ostatnio zmieniony przez ashkar Pon Gru 07, 2009 23:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 07, 2009 23:45   

Zależy kogo uznamy jako żebraka. Znajomy za fire show potrafi uzbierać ponad 100 dziennie, słusznie zauważyłeś że żebracy są różni. Mnie cholernie odrzucają brudni brzydko pachnący, a nie mam nic przeciwko studentom którzy podchodzą i się pytają czy się im ktoś dorzuci.

Programowanie społeczne i poczucie obowiązku społecznego to bardzo ciekawa rzecz. Zwłaszcza u starszych osób, nie tylko duchem :viva: Dużo rzeczy mówią, jednak spójrz na ich szczęscie ;]
 
     
ashkar
[Usunięty]

Wysłany: Pon Gru 07, 2009 23:56   

nie bardzo wiem co chcesz powiedziec.
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Gru 08, 2009 00:13   

zależy czy dotyczy to częsci 1 czy 2.

Ps kto pisał że za info się płaci bo już zapomniałem :hihi:
 
     
ashkar
[Usunięty]

Wysłany: Wto Gru 08, 2009 00:53   

nie bardzo wiem co chcesz powiedziec wic nie moge sie odniesc.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved