Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Cywilizacja, ewolucja, elohim...
Autor Wiadomość
alejasienieznam 

Wiek: 35
Dołączył: 13 Maj 2009
Posty: 340
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Paź 08, 2009 07:55   

Kevo napisał/a:

Skad ta pewnosc ze ludzie miliony lat zywili sie zwierzetami. Wedlug mojej wiedzy ludzkosc liczy sobie max 6000lat. A cala ta teoria ewolucji i wszytskie jej pochodne, wlacznie z wykladniami zywieniowymi opartymi na teorii pochodzeniu czlowieka od malpy, jest dla mnie kupa bzdetow.
Jak wiec widzisz, sie nie dogadamy :) .


Ale totalnie negujesz teorię ewolucji?
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Paź 08, 2009 08:10   

Kevo napisał/a:
Wedlug mojej wiedzy ludzkosc liczy sobie max 6000lat.


Nie ludzkość, a cywilizacja ludzka.

Natomiast co do ewolucji, to owa teoria ma bardzo słabe podstawy.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Paź 08, 2009 08:15   

Waldek B napisał/a:
Kevo napisał/a:
Wedlug mojej wiedzy ludzkosc liczy sobie max 6000lat.
Nie ludzkość, a cywilizacja ludzka.

a to zależy gdzie, bo

Za przejawy cywilizacji uznaje się:

* zorganizowane życie miejskie
* monumentalne obiekty sakralne
* pismo
* rozwinięty handel
* jakiś rodzaj organizacji zajmowanego terytorium

więc w niektórych rejonach świata u niektórych ludów nadal jej nie ma
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Paź 08, 2009 15:53   

Waldek B napisał/a:
Kevo napisał/a:
Wedlug mojej wiedzy ludzkosc liczy sobie max 6000lat.


Nie ludzkosc, a cywilizacja ludzka.

Natomiast co do ewolucji, to owa teoria ma bardzo slabe podstawy.



Zgadzam sie.
Ale jaka jest alternatywa dla ewolucjonizmu?

Kreacjonizm, ok.
Teoria, ze Elohim / Anunaki / Nefilim stworzyli czlowieka jest nawet do rzeczy, trzyma sie kupy i sa za nia rozne przeslanki.

Ale kto stworzyl Elohim? Skad oni sie wzieli?

Poza tym wg teorii Sitchina czlowiek jest krzyzowka bosko-zwierzeca. Wiec byc moze czesciowo podlega ewolucji...?

Temat jest ciekawy ...
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Czw Paź 08, 2009 16:55   

Fakt, temat jest ciekawy.
Jestem skłonny natychmiast zrezygnować z obrony teorii ewolucji, gdy tylko nadarzy się sensowny, potężny dowód przeciwny. Stworzenie nas przez "elohim" jest ciekawym założeniem. Warto pozostać w tej materii otwartym. Gdyby teorię ewolucji szlag trafił, runęłaby ostatnia twierdza eugeników, co nie znaczy, że ludzie religijni mieliby powód do radości.
Gdyby elohim faktycznie nas "wypuścili", dobre byłoby pytanie, czy w jakikolwiek sposób mieliby chęć nas wciąż obserwować i gmerać.

Tomek
 
     
alejasienieznam 

Wiek: 35
Dołączył: 13 Maj 2009
Posty: 340
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Paź 08, 2009 19:16   

Napiszcie coś więcej o tych elohim bo jestem zielony w temacie...chyba że gdzieś na forum jest, to powiedzcie gdzie :-P
jestem ciekaw tych podstaw i jestem ciekaw jak na nie zareaguje mój racjonalizm ;-)
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Paź 08, 2009 21:08   

http://www.niewyjasnione....tyka-t4798.html
http://www.paranormalne.e...leoastronautyka
http://www.youtube.com/watch?v=IGMbMRIeLtU

http://www.youtube.com/watch?v=634f7ijWYRE

Poczytaj sobie Sitchina i zakazana archeologie.

PS.
Elohim pisz prosze z duzej litery, obrazasz moje uczucia religijne.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Czw Paź 08, 2009 23:10   

Zenon czy myslisz, ze Boga mozna obrazic?
_________________
Pachelbel Canon in D
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Paź 09, 2009 15:21   

JasniePani napisał/a:
Zenon czy myslisz, ze Boga mozna obrazic?


Nie wydaje mi sie.

Zakladajac ze istnieje Bog i ze stworzyl on wszechswiat to wynika z tego, ze na potrzeby modelu nalezaloby przyjac, ze Bog jest poza czasem.
Tu oczywiscie juz powstaja pewne paradoksy, bo slowo "stworzyc" w naszym rozumieniu jest pojeciem strikte czasowym. Najpierw czegos nie ma, potem tworze - wykonuje czynnosc, a potem po skonczeniu czynnosci tworzenia cos jest stworzone.
Tak samo pytanie "co bylo przed stworzeniem wszechswiata (ktorego czescia skladowa jest czas)" jest rownie paradoksalne.

Ale olejmy to na ten moment.

Skoro Bog jest ppoza czasem to wie co ja zrobie zanim to zrobie. Wiec raczej nie jest zaskoczony moimi czynami, skoro wie o nich zanim mnie nawet na swiecie nie bylo.

Ponadto Bog jest wg wszelkich modelow roznych religii wszechmogacy i nieskonczenie dobry, milosierny.


Tu powstaje dylemat "skad zlo". Bo jesli stworzyl zlo to raczej nie jest taki super dobry, natomiast jesli zlo stworzyl ktos (cos) wbrew jego woli to nie jest wszechmogacy.

Ale to tez olejmy.

Proces obrazania sie jakos kloci mi sie z nieskonczona miloscia, dobrocia, milosiernoscia.

w sumie ciekawy koncept..
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Paź 09, 2009 15:26   

Spore ego trzeba mieć by obrażać się w imieniu boga.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Pon Paź 12, 2009 23:43   

o, jaka niespodzianka z tym tlumaczeniem , bede miala superciekawa rzecz do czytania rano :-)



zenon napisał/a:
JasniePani napisał/a:
Zenon czy myslisz, ze Boga mozna obrazic?


Nie wydaje mi sie.

Zakladajac ze istnieje Bog i ze stworzyl on wszechswiat to wynika z tego, ze na potrzeby modelu nalezaloby przyjac, ze Bog jest poza czasem.
Tu oczywiscie juz powstaja pewne paradoksy, bo slowo "stworzyc" w naszym rozumieniu jest pojeciem strikte czasowym. Najpierw czegos nie ma, potem tworze - wykonuje czynnosc, a potem po skonczeniu czynnosci tworzenia cos jest stworzone.
Tak samo pytanie "co bylo przed stworzeniem wszechswiata (ktorego czescia skladowa jest czas)" jest rownie paradoksalne.

Ale olejmy to na ten moment.

Skoro Bog jest ppoza czasem to wie co ja zrobie zanim to zrobie. Wiec raczej nie jest zaskoczony moimi czynami, skoro wie o nich zanim mnie nawet na swiecie nie bylo.

Ponadto Bog jest wg wszelkich modelow roznych religii wszechmogacy i nieskonczenie dobry, milosierny.


Tu powstaje dylemat "skad zlo". Bo jesli stworzyl zlo to raczej nie jest taki super dobry, natomiast jesli zlo stworzyl ktos (cos) wbrew jego woli to nie jest wszechmogacy.

Ale to tez olejmy.

Proces obrazania sie jakos kloci mi sie z nieskonczona miloscia, dobrocia, milosiernoscia.

w sumie ciekawy koncept..


no, to dobrze, dobrze, ladnie naukowo to ujales, bo jak napisales najpierw o tym obrazaniu uczuc religijnych to troche jakby z piedestalu zabrzmiales ;-)

a tu znalazlam ciekawy art Hryniewicza, moje poglady sa z jego b zbiezne. ciekawa postac.

http://www.deon.pl/religi...h,strona,1.html

zgadzam sie z jego tezami o apokastazie, i niedawno odkrylam,ze tez odwoluje sie w swoich wykladach do Alice Miller, tu na 3 str.
ostatnio przezyl smierc kliniczna

[edit - MiT] poprawiłam Ci jedynie nr strony z nazwiskiem AM.
_________________
Pachelbel Canon in D
Ostatnio zmieniony przez M i T Pon Paź 12, 2009 23:55, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Paź 13, 2009 06:54   

Cytat:
Elohim pisz prosze z duzej litery, obrazasz moje uczucia religijne.


Elohim

Jednym z hebrajskich odpowiedników słowa „Bóg” jest wyraz ’El, który prawdopodobnie znaczy „potężny; silny” (Rdz 14:18). Może określać zarówno Jehowę, jak i innych bogów oraz ludzi. Poza tym często wchodzi w skład imion własnych, takich jak Elizeusz („Bóg jest wybawieniem”) i Michał („któż jest jak Bóg?”). W niektórych miejscach ’El występuje z przedimkiem (ha’Él, dosł. „ten Bóg”) i odnosi się do Jehowy, odróżniając Go od innych bogów (Rdz 46:3; 2Sm 22:31; zob. Dodatek 1G w NW).
W Izajasza 9:6 Jezusa Chrystusa proroczo nazwano ’El Gibbòr, co znaczy „Potężny Bóg” (a nie ’El Szaddáj [„Bóg Wszechmocny”], które to wyrażenie odniesiono w Rodzaju 17:1 do Jehowy).
Liczba mnoga ’elím jest używana do określania innych bogów, choćby w Wyjścia 15:11 („bogowie”). Może też wskazywać na majestat i dostojeństwo, np. w Psalmie 89:6: „Któż pośród synów Bożych [dosł. „synów Boga”, biwené ’Elím] może przypominać Jehowę?” Zarówno w tym, jak i w innych wersetach użyto liczby mnogiej w odniesieniu do jednej osoby, co znajduje potwierdzenie w fakcie, iż słowo ’Elím oddano w greckiej Septuagincie wyrazem Theòs w liczbie pojedynczej, a w łacińskiej Wulgacie odpowiednio przez Deus.
Hebrajskie określenie ’elohím („bogowie”) najwyraźniej wywodzi się od rdzenia oznaczającego „być potężnym, silnym”. Jest to liczba mnoga wyrazu ’elòah („bóg”). Niekiedy wskazuje ona na szereg bogów (Rdz 31:30, 32; 35:2), ale znacznie częściej służy do podkreślenia majestatu, godności czy dostojeństwa. W Piśmie Świętym ’elohím może się odnosić do samego Jehowy, aniołów, bożków (pojedynczych lub wielu) oraz do ludzi.
Gdy chodzi o Jehowę, liczba mnoga ’Elohím służy do uwydatnienia majestatu, godności i dostojeństwa (Rdz 1:1). Aaron Ember napisał na ten temat: „Za tym, że język S[tarego] T[estamentu] całkowicie odrzuca myśl, jakoby (...) [’Elohím] (w odniesieniu do Boga Izraela) określało więcej niż jedną osobę, przemawia przede wszystkim okoliczność, iż słowo to prawie zawsze łączy się z orzeczeniem czasownikowym w liczbie pojedynczej, a także jest określane przymiotnikiem w liczbie pojedynczej. (...) [’Elohím] należy raczej rozumieć jako wzmocnioną liczbę mnogą wskazującą na wielkość i majestat, odpowiednik określenia Wielki Bóg” (The American Journal of Semitic Languages and Literatures, 1905, t. XXI, s. 208).
Tytuł ’Elohím kieruje uwagę na potęgę Jehowy jako Stwórcy. Na przykład 35 razy występuje w sprawozdaniu o stwarzaniu, a czasownik opisujący, co On mówił lub robił, zawsze jest w liczbie pojedynczej (Rdz 1:1 do 2:4). Bóg dysponuje nieograniczoną potęgą.
W Psalmie 8:5 mianem ’elohím określono aniołów, jak to wynika ze sposobu zacytowania tego fragmentu przez Pawła w Hebrajczyków 2:6-8. W Rodzaju 6:2, 4 oraz w Hioba 1:6 i 2:1 aniołowie zostali nazwani bené ha’Elohím — „synowie Boży” (Bg), „synowie prawdziwego Boga” (NŚ). W dziele Lexicon in Veteris Testamenti Libros (L. Koehler i W. Baumgartner, Lejda 1958) wyjaśniono na s. 134: „(poszczególne) istoty boskie, bogowie”. A na s. 51 powiedziano: „(pojedynczy) bogowie” i powołano się na Rodzaju 6:2 oraz na Hioba 1:6; 2:1 i 38:7. Dlatego w Psalmie 8:5 słowo ’elohím oddano przez „aniołowie” (LXX), „podobni do Boga” (NŚ).
Wyraz ’elohím odnoszony jest również do bożków. Czasami ta forma pluralna oznacza po prostu „bogów” (Wj 12:12; 20:23). W innych wypadkach podkreśla dostojeństwo i odnosi się tylko do jednego boga (lub jednej bogini). Jednakże owe bóstwa nie wchodziły w skład żadnej trójcy (1Sm 5:7b [Dagon]; 1Kl 11:5 [bogini Asztarte]; Dn 1:2b [Marduk]).
W Psalmie 82:1, 6 słowo ’elohím określa ludzi, mianowicie sędziów w Izraelu. Jezus zacytował z tego psalmu w Jana 10:34, 35. Sędziowie ci byli „bogami”, gdyż działali w charakterze przedstawicieli i rzeczników Jehowy. Podobnie o Mojżeszu powiedziano, że miał służyć za „Boga” Aaronowi i faraonowi (Wj 4:16, przypis w NW; 7:1).
W wielu miejscach Biblii wyraz ’Elohím jest poprzedzony przedimkiem ha (Rdz 5:22). Biblista F. Zorell tak się wypowiada na temat użycia tytułu ha’Elohím: „Słowem tym określano w Piśmie Świętym zwłaszcza jedynego prawdziwego Boga, Jahwe; (...) ‚Jahwe jest [jedynym prawdziwym] Bogiem’ (Pwt 4:35; 4:39; Joz 22:34; 2Sm 7:28; 1Kl 8:60 itd.)” (Lexicon Hebraicum Veteris Testamenti, Rzym 1984, s. 54; wstawka autora).

pozdrawiam :-)
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Paź 13, 2009 14:07   

JasniePani napisał/a:

zenon napisał/a:
JasniePani napisał/a:
Zenon czy myslisz, ze Boga mozna obrazic?


Nie wydaje mi sie.

Zakladajac ze istnieje Bog i ze stworzyl on wszechswiat to wynika z tego, ze na potrzeby modelu nalezaloby przyjac, ze Bog jest poza czasem.
Tu oczywiscie juz powstaja pewne paradoksy, bo slowo "stworzyc" w naszym rozumieniu jest pojeciem strikte czasowym. Najpierw czegos nie ma, potem tworze - wykonuje czynnosc, a potem po skonczeniu czynnosci tworzenia cos jest stworzone.
Tak samo pytanie "co bylo przed stworzeniem wszechswiata (ktorego czescia skladowa jest czas)" jest rownie paradoksalne.

Ale olejmy to na ten moment.

Skoro Bog jest ppoza czasem to wie co ja zrobie zanim to zrobie. Wiec raczej nie jest zaskoczony moimi czynami, skoro wie o nich zanim mnie nawet na swiecie nie bylo.

Ponadto Bog jest wg wszelkich modelow roznych religii wszechmogacy i nieskonczenie dobry, milosierny.


Tu powstaje dylemat "skad zlo". Bo jesli stworzyl zlo to raczej nie jest taki super dobry, natomiast jesli zlo stworzyl ktos (cos) wbrew jego woli to nie jest wszechmogacy.

Ale to tez olejmy.

Proces obrazania sie jakos kloci mi sie z nieskonczona miloscia, dobrocia, milosiernoscia.

w sumie ciekawy koncept..


no, to dobrze, dobrze, ladnie naukowo to ujales, bo jak napisales najpierw o tym obrazaniu uczuc religijnych to troche jakby z piedestalu zabrzmiales ;-)

a tu znalazlam ciekawy art Hryniewicza, moje poglady sa z jego b zbiezne. ciekawa postac.

http://www.deon.pl/religi...h,strona,1.html

zgadzam sie z jego tezami o apokastazie, i niedawno odkrylam,ze tez odwoluje sie w swoich wykladach do Alice Miller, tu na 3 str.
ostatnio przezyl smierc kliniczna

[edit - MiT] poprawilam Ci jedynie nr strony z nazwiskiem AM.


Jak pisalem o obrazie uczuc religijnych, to to bylo troche z przymruzeniem oka, bo wg paleoastronautyki Elohim / Nefilim / Annunaki to bogowie-kosmici, ktorzy stworzyli nas ludzi przy pomocy inzynierii genetycznej 8)
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Paź 13, 2009 14:30   

fink napisał/a:
Wg niektórych fragmentów Biblii, przyczyną wszelkiego zła jest szatan. Istnieje jeszcze mozliwość, że ktoś stworzył szatana, w czasach, gdy Bóg jeszcze nie był wszechmocny.


Sprawa jest , sorry ;-) , może być dużo prostsza

Wolna wola , cechuje "stworzenia boże" , więc mają możliwość buntu przeciwko swej zwierzchności .
Obdarzenie wolną wolą świadczy o miłości , jeśli jesteś dobrowolnie podporządkowany - bezcenne.
Masz możliwość łamać Prawo , ale to kosztuje ...

Doskonałe stworzenie duchowe , samo siebie czyni Szatanem stając się kłamcą i przeciwnikiem Boga i i nie ma to nic wspólnego z Wszechmocą ...

Szatan - po hebr.- Przeciwnik , Diabeł - Kłamca

Skąd się wziął?

"Pismo Święte wskazuje, że istota znana jako Szatan nie była tak nazywana od początku. Otrzymała to imię, bo wystąpiła przeciw Bogu. Nie wiadomo, jak nazywała się wcześniej. Bóg, jedyny Stwórca, jest ‛doskonały we wszystkich swych poczynaniach’, nie ma w Nim żadnej niesprawiedliwości ani nieprawości (Pwt 32:4), a zatem ten, który później stał się Szatanem, był początkowo stworzeniem doskonałym i prawym. A skoro ukazywał się w niebie przed Bogiem, musi mieć naturę duchową (Hi rozdz. 1, 2; Obj 12:9). Jezus Chrystus powiedział o nim: „Ten był zabójcą, gdy rozpoczął, i nie stał mocno w prawdzie, ponieważ prawdy w nim nie ma” (Jn 8:44; 1Jn 3:8). Ze słów tych wynika, że Szatan kiedyś trzymał się prawdy, ale ją porzucił. Gdy jawnie się zbuntował, odciągając pierwszych ludzi od Boga — stał się zabójcą, bo sprowadził na Adama i Ewę śmierć, a przez nich również grzech i śmierć na ich dzieci (Rz 5:12). Przedstawione w Biblii cechy i czyny Szatana można powiązać tylko z konkretną osobą, a nie z jakimś abstrakcyjnym pierwiastkiem zła. Żydzi, w tym także Jezus i jego uczniowie, bez wątpienia uznawali Szatana za osobę.
Ta duchowa osoba — początkowo doskonała i prawa — zeszła na drogę grzechu i zepsucia. Proces taki opisał Jakub: „Każdy jest doświadczany, gdy go pociąga i nęci jego własne pragnienie. Potem pragnienie, gdy stanie się płodne, rodzi grzech; z kolei grzech, gdy zostanie popełniony, wydaje śmierć” (Jak 1:14, 15). Pewne analogie do postawy Szatana można znaleźć w opisie króla Tyru, podanym w Ezechiela 28:11-19
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Paź 13, 2009 23:45   

Kochani!
Może tak niezupełnie adekwatnie, ale zauważmy, że rodzice pozostawiają wiele swobody swoim dzieciom, żeby miały szansę rozwoju. Może podobny mechanizm występuje w przypadku relacji Bóg - człowiek?
JW
 
     
ashkar
[Usunięty]

Wysłany: Śro Paź 14, 2009 01:01   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Kochani!
Może tak niezupełnie adekwatnie, ale zauważmy, że rodzice pozostawiają wiele swobody swoim dzieciom, żeby miały szansę rozwoju. Może podobny mechanizm występuje w przypadku relacji Bóg - człowiek?
JW


Może. Ja mam wrażenie słuchając wielu osób które co rusz pomstują na Boga że bardzo chętnie oddaliby swoją wolną wolę za bycie martwą maszyną.

I co lepsze z tej złości najchętniej żyliby wiecznie.

Paranoia to jest mało powiedziane. Trudno to opisać i brak słów bo oddać głębie tego jakzę interesującego zagadnienia.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Paź 14, 2009 07:23   

fink napisał/a:
dario_ronin,
nigdzie w Biblii nie ma napisane, że szatan był na początku dobry, prawy i trzymał sie prawdy. Było wprost przeciwnie, i to od samego początku. Dlatego też wynika z tego, że to nie Bóg stworzył szatana.


A , BO TRZEBA UWAŻNIE CZYTAĆ i ... ZE ZROZUMIENIEM .

Przecież wyraźnie napisałem , że to nie Bóg stworzył Szatana .

To istoty duchowe , aniołowie , Serafini , Cheruby , potężne stworzenia niematerialne , pomocnicy boży , same wymówiły posłuszeństwo i STAŁY SIĘ przeciwnikami ...

Szatan po hebrajsku PRZECIWNIK .

dlaczego ? ano zapragnęły "Czci Bożej" dla siebie

A , przy okazji - lekceważenie dziedziny duchowej to głupota , bo to potężne i ZŁE istoty ...
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Paź 14, 2009 07:30   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Kochani!
Może tak niezupełnie adekwatnie, ale zauważmy, że rodzice pozostawiają wiele swobody swoim dzieciom, żeby miały szansę rozwoju. Może podobny mechanizm występuje w przypadku relacji Bóg - człowiek?
JW


Panie Witoldzie , pan mnie zadziwia !

Dobry rodzic cieszy się , gdy ma dziecko posłuszne z miłości , szacunku i zaufania , a nie strachu .

A "najlepiej" uczymy się na własnych błędach , niestety .

Pytanie jest - dlaczego Bóg nie zniszczył buntowników od razu , tylko pozwolił im działać ?

Ano ...
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Paź 14, 2009 10:42   

Cytat:
dario_ronin,
nigdzie w Biblii nie ma napisane, że szatan był na początku dobry, prawy i trzymał sie prawdy. Było wprost przeciwnie, i to od samego początku. Dlatego też wynika z tego, że to nie Bóg stworzył szatana.


W najstarszym gnostyckim egzemplarzu Genesis z Nag Hammadi (najbliższy pierwowzorowi - czyli oryginalnym mitom Sumeru) sprawy są opisane inaczej.

Nadzorcy Elohim byli bogami zazdrosnymi i złymi. Natomiast "Najmądrzejszy instruktor" (czyli wcześniejszy sumeryjski Ea, a pózniejszy koziorożec-Szatan-Bafomet) stworzył człowieka oraz dał mu "owoc poznania". Owoc (składnik diety zastrzeżony do tej pory wyłącznie dla bogów) pomógł ludziom zobaczyć, że byli "nadzy" jeśli chodzi o wiedzę. W ten sposób pierwsi rodzice "stali się w pełni ludzmi". Na końcu to nie Szatan i anioły zostają zrzuceni do przepaści przez boginię Sofię, ale owi bogowie-skąpcy.

W pózniejszych odpisanych wersjach tego mitu (Tora, Biblia) wszystko jest poprzekręcane. Ktoś "odwrócił kota ogonem". Przypadkiem, czy w jakimś celu? Oto jest pytanie.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Śro Paź 14, 2009 12:55   

dario_ronin napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Kochani!
Może tak niezupełnie adekwatnie, ale zauważmy, że rodzice pozostawiają wiele swobody swoim dzieciom, żeby miały szansę rozwoju. Może podobny mechanizm występuje w przypadku relacji Bóg - człowiek?
JW


Panie Witoldzie , pan mnie zadziwia !

Dobry rodzic cieszy się , gdy ma dziecko posłuszne z miłości , szacunku i zaufania , a nie strachu .

A "najlepiej" uczymy się na własnych błędach , niestety .

Pytanie jest - dlaczego Bóg nie zniszczył buntowników od razu , tylko pozwolił im działać ?

Ano ...


gdyby Tusk uważniej czytał biblie to Kamińskiego wraz z CBA -
tez by wysłał do diabła
_________________
pozdrawiam
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Paź 14, 2009 16:33   

Waldek B napisał/a:
W pózniejszych odpisanych wersjach tego mitu (Tora, Biblia)


Ano , jeśli ktoś woli wierzyć mitom ... jego sprawa

A może warto poszukać dowodów , że Biblia NIE JEST zwykłą książką ?

powszechność
- bezwzględnie najbardziej rozpowszechniona książka na świecie.

Wydano już jakieś 3 miliardy egzemplarzy Biblii lub jej fragmentów w blisko 2 tysiącach języków.

dostępność dla "każdego" - 98 procent rodziny ludzkiej może ją czytać w języku ojczystym.

Żadna inna książka nawet w przybliżeniu nie osiągnęła takiego nakładu.

W dodatku nie ma drugiego starożytnego dzieła, które by dorównało Biblii pod względem dokładności.
Różni uczeni — historycy, archeolodzy, geografowie, językoznawcy i inni — ustawicznie potwierdzają wiarogodność sprawozdań biblijnych.

Mimo że Biblia nie jest podręcznikiem naukowym, to zagadnienia naukowe przedstawia zgodnie z prawdą. Tymczasem inne starożytne księgi uznawane za święte zawierają mity, nieścisłości i jawne kłamstwa.

wewnętrzna harmonia i bezstronność


proroctwa
- w Biblii przepowiedziano ze szczegółami na przykład zniszczenie starożytnego Tyru, upadek Babilonu, odbudowę Jeruzalem czy też rozkwit potęgi i upadek królów Medo-Persji i Grecji.
Proroctwa te były tak dokładne, że niektórzy krytycy bezskutecznie usiłowali dowieść, iż zostały spisane już po tych wydarzeniach.

Proroctwa Jezusa o zburzeniu Jeruzalem w 70 roku n.e. spełniły się co do joty.

A proroctwa dotyczące „dni ostatnich”, podane przez Jezusa i apostoła Pawła, spełniają się w najdrobniejszych szczegółach na naszych oczach.

mało ?
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Śro Paź 14, 2009 17:06   

To, że "Biblia" osiągnęła monstrualny nakład, nie jest w żadnym razie dowodem na jej największa wartość merytoryczną, chyba, że masz na myśli zawartość pojęcia "bestseller".

Tomek
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Paź 14, 2009 17:19   

M i T napisał/a:
To, że "Biblia" osiągnęła monstrualny nakład, nie jest w żadnym razie dowodem na jej największa wartość merytoryczną, chyba, że masz na myśli zawartość pojęcia "bestseller".

Tomek



Nie Tomku , nie to mam na myśli
 
     
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Śro Paź 14, 2009 17:21   

dario, a jak Twoim zdaniem tak naprawdę fizycznie zgrzeszyli Adam i Ewa , bo z szatanem , nie pomyślałeś, że to może być przenośnia. Słowo Szatan , nie wykluczone , że to nie musi być istota Duchowa, tylko Szatan to po porostu zło. Nie masz Boga w sercu, powiedzenie to oznacza, że miłości ,no i tak możemy sobie dyskutować, bo każdy Biblię może interpretować na własne potrzeby. To temat zawiły.
_________________
marzena kiwi
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Paź 14, 2009 18:25   

kiwi4 napisał/a:
dario, a jak Twoim zdaniem tak naprawdę fizycznie zgrzeszyli Adam i Ewa , bo z szatanem , nie pomyślałeś, że to może być przenośnia. Słowo Szatan , nie wykluczone , że to nie musi być istota Duchowa, tylko Szatan to po porostu zło. Nie masz Boga w sercu, powiedzenie to oznacza, że miłości ,no i tak możemy sobie dyskutować, bo każdy Biblię może interpretować na własne potrzeby. To temat zawiły.


Nie tak zawiły jak się wydaje .
:-)

Szatan jest Osobą , Jezus nazwał go "władcą świata".

Czytałaś Biblię ?

Tam są odpowiedzi na wszystkie ważne pytania , bo to bardzo mądra księga .
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Śro Paź 14, 2009 19:54   

skoro szatan jest władcą swiata , to wszystko jasne. :razz:
Tak potężnej władzy nie da się zdetronizować .
Moze bezpieczniej będzie nie wychylając się ,przeczekać świętą wojenke
a pózniej stanąc po słusznej stronie,bo szkoda życia na paciorki
dla niedaj Boże niewłasciwego adresata.
_________________
pozdrawiam
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Paź 14, 2009 20:38   

figa napisał/a:
skoro szatan jest władcą swiata , to wszystko jasne. :razz:
Tak potężnej władzy nie da się zdetronizować .
Moze bezpieczniej będzie nie wychylając się ,przeczekać świętą wojenke
a pózniej stanąc po słusznej stronie,bo szkoda życia na paciorki
dla niedaj Boże niewłasciwego adresata.


Nie warto ironizować , władca świata nie znaczy Wszechświata . Widzisz różnicę ?

MY jesteśmy tylko fragmentem układanki , małym puzzlem , istotnym , ale nie najważniejszym .

Wszystko w swoim czasie .
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Śro Paź 14, 2009 21:06   

Dario, dużo piszesz, nic kompletnie na swój temat. Mętne słowa "wszystko w swoim czasie", wielokrotne używanie liczby mnogiej - piszesz wciąż w imieniu całej ludzkości. Niektóre frazy kojarzą mi się - umieszczone w religijnym kontekście - z monologiem Johna Doe z "Seven" Finchera.
Forumowa agitka przepełniona ogólnikami, bo do detali można zaliczyć jedynie programową, perfekcyjną znajomość Biblii. Gdzie są Twoje własne słowa, przemyślenia? W jaki sposób przejawiasz własną indywidualność? Pytanie tylko jaką, skoro w jednym z postów umniejszyłeś stan dobrego mniemania człowieka o sobie. Zadziwiająco uderzające dwójmyślenie, bo w końcu raz piszesz, że człowiek uważający się za posiadacza wiedzy jest marny w swoim mniemaniu, a w prawie każdym poście przemawiasz jak nawiedzony w imieniu nie tylko ludzkości, ale też Wszechświata. Twierdzisz, że pycha jest zła, potem zaś grzmisz pysznie, że nie ma nad Biblię księgi i nie ma nad nią wiedzy. Skoro tak uważasz, tym samym rościsz sobie prawo do posiadania nad-wiedzy w ujęciu misjonarskim.

No cóż, generalnie drażnią mnie religijni fundamentaliści, na dodatek nazywający się "poszukiwaczami prawdy", żeby było bardziej groteskowo, a raczej - tragikomicznie.
Ale mamy wolność słowa i przekonań - i to jest piękne. Można pitolić co się chce i za to jestem wdzięczny temu forum.

Tomek
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Śro Paź 14, 2009 21:48   

dario_ronin napisał/a:
:


Nie warto ironizować , władca świata nie znaczy Wszechświata . Widzisz różnicę ?
MY jesteśmy tylko fragmentem układanki , małym puzzlem , istotnym , ale nie najważniejszym .
Wszystko w swoim czasie .


Ja naprawde nie ironizuje,tylko próbuje ustawić się w jaknajbardziej
bezpiecznym miejscu, boje się wojen, ryzyka a-nieukrywam kocham zycie
Za diabła nierozumiem polityki wszechmocy
, bo jak zauważyłeś jestem tylko maleńki fragmencik układanki
i w dodatku nieporadna blondynowata.
Mysle ,ze KOCHAJĄCY , weżmie poprawke na upośledzona fizjologie
_________________
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez figa Śro Paź 14, 2009 21:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Paź 14, 2009 21:49   

M i T napisał/a:
dużo piszesz, nic kompletnie na swój temat


Tomek , a co byś chciał wiedzieć ?
Pytaj śmiało .

Każdy ma swój styl , nie jestem doskonały , ale uczę się - od Ciebie też .

Warto pitolić dopóki ktoś słucha . :-)

Twoje poglądy też są kontrowersyjne , troszkę ;-)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Paź 14, 2009 21:53   

figa napisał/a:
Za diabła nierozumiem polityki wszechmocy


I to potrafię zrozumieć ( bez ironii )
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Paź 14, 2009 21:59   

M i T napisał/a:
No cóż, generalnie drażnią mnie religijni fundamentaliści, na dodatek nazywający się "poszukiwaczami prawdy", żeby było bardziej groteskowo, a raczej - tragikomicznie.
Ale mamy wolność słowa i przekonań - i to jest piękne. Można pitolić co się chce i za to jestem wdzięczny temu forum.
Tomek


Słowa:
Drażnią, fundamentaliści, groteskowo, tragikomicznie, pitolić.

Post jest agresywny co moderatorowi (występujesz na zielono) moim zdaniem nie przystoi.
Weź się nie realizuj przez surowe uzewnętrznanie swoich uczuć, ale raczej pomyśl jak konstruktywnie włączyć się do dyskusji. Zdecydowanie wolę celnie wybrany cytat niż niekonstruktywny (może i prozdrowotny dla piszącego) wylew żółci.

Jakoś tak nie za bardzo mogę się rozsmakować w agresji (zwłaszcza niesprowokowanej).

Już w wątku WTC napadłeś usera tak, że się obraził, Dario jest odporny, ale co jest konstruktywnego w takich atakach?

Twój post jest agresywny bo jest – jak tego nie widzisz to przedyskutuj z Marishką,
jak to nic nie da to ja przepraszam – możesz sobie tego posta w ramach ćwiczeń wyrzucić do kosza – masz moją zgodę.
:-)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Paź 14, 2009 22:06   

Adam , jak Tomek wychowa syna , albo dwóch , nabierze ogłady i cierpliwości .

Ja już trochę zmęczony życiem jestem , to mnie nie dziwi .
 
     
are

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 06 Mar 2005
Posty: 744
Wysłany: Śro Paź 14, 2009 22:29   

dario_ronin napisał/a:
Adam , jak Tomek wychowa syna , albo dwóch , nabierze ogłady i cierpliwości .

Ja już trochę zmęczony życiem jestem , to mnie nie dziwi .


Pewnie. Jak "statusieje" (czego mu nie życzę oczywiscie): wzrost brzucha, zanik kreatywnosci. Chory duch w chorym ciele. Tacy ludzie faktycznie zwykle nabieraja "ogłady", bo po prostu maja wszystko w d*pie, musząc łazic do nieciekawej pracy i nie majac nic od zycia w zamian.

PS Tomek,
Ja nic na Ciebie w tej chwili bron Boze nie nadaje. Tylko prostuje to chore zdanie na temat "nabierania oglady" z wiekiem.
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Czw Paź 15, 2009 00:06   

Adam319 napisał/a:
Słowa:Drażnią, fundamentaliści, groteskowo, tragikomicznie, pitolić.
Post jest agresywny [...]
Weź się nie realizuj przez surowe uzewnętrznanie swoich uczuć [...]
wylew żółci [...]
Jakoś tak nie za bardzo mogę się rozsmakować w agresji (zwłaszcza niesprowokowanej).[...]
co jest konstruktywnego w takich atakach? [...]
Twój post jest agresywny bo jest[...]


Adam, serdecznie zapraszam Cię do działu "Sfera Psychiczna" i szczególnie polecam nasze wątki na temat złości, nienawiści, umniejszania i adekwatnego wyrażania wszystkich uczuć. Np. ten wątek:

http://www.dobradieta.pl/...t=16092&start=0

Nie mogę się zgodzić z Twoimi zarzutami, ponieważ nie są one adekwatne do sytuacji, czyli postu Tomka. Otóż w krytykowanym przez Ciebie poście nie było agresji wobec użytkowników tego Forum, a jedynie wyrażanie uczuć. Czy czjeś uczucia Ciebie "obrażają"? Tomek napisał, że drażnią go pewne rzeczy i to jest jak najbardziej w porządku. Czy Ciebie uraziło słowo "drażnić"? Czy słowa "nienawiść", "złość", "wściekłość", "obrzydzenie", etc. również Ciebie urażają? Dlaczego? Przecież to tylko słowa, które obrazują zupełnie naturalne, normalne ludzkie uczucia. Czy uważasz, że tych uczuć nie wolno odczuwać, a tym bardziej mówić/pisać o nich publicznie? Dlaczego?

Zauważ, że jest ogromna różnica pomiędzy adekwatnym wyrażaniem np. złości (czyli czyjś post mnie wkurzył, więc piszę "czuję złość, kiedy czytam takie słowa", etc.), a zamianą tego uczucia w czyn agresywny (czyli czyjś post mnie wkurzył, więc piszę "ty palancie, co ty za tu wypisujesz, porąbało cię, czy co?", etc.). Na tym Forum znajdziesz przykłady zarówno pierwszego jak i drugiego sposobu wyrażania się. Posty Tomka akurat należą do tych, w których uczucia są wyrażane adekwatnie, bez wycieczek osobistych pod adresem innych Forumowiczów. Wystarczy uważnie poczytać, porównać.

Z kolei w Twoim poście zauważam umniejszanie i dziwne próby zakazania drugiej osobie wyrażania uczuć, oraz argumentację typu "bo tak!" Takie przyjmowanie pozycji "rodzica" w stosunku do świadomej, dojrzałej osoby (jaką niewątpliwie jest Tomek) jest według mnie conajmniej dziwne.

Marishka
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Czw Paź 15, 2009 00:35   

dario_ronin napisał/a:
Twoje poglądy też są kontrowersyjne , troszkę ;-)


No są, są - i wyobraź sobie, że nic a nic na to nie poradzę 8-)

Tomek
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Paź 15, 2009 13:42   

dario_ronin napisał/a:
Waldek B napisał/a:
W pózniejszych odpisanych wersjach tego mitu (Tora, Biblia)


Ano , jeśli ktoś woli wierzyć mitom ... jego sprawa

A może warto poszukać dowodów , że Biblia NIE JEST zwykłą książką ?


Mimo że Biblia nie jest podręcznikiem naukowym, to zagadnienia naukowe przedstawia zgodnie z prawdą.


Mity sumeryjskie to też nie jest "zwykła książka". Na ich podstawie powstała Biblia, religie greckie, hinduskie itd.

Mity prekolumbijskich majów też nie są zwykłymi książkami. Np. przedstawienie stworzenia człowieka przez bogów w kodeksie Borgia. Mamy tu coś na kształt spirali DNA, co sugeruje, że w przypadku gatunków ludzkich ewolucji nie było. Raczej inżynieria genetyczna.

_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
ashkar
[Usunięty]

Wysłany: Czw Paź 15, 2009 15:06   

Te obrazki są tak samo wiarygodne w kontekście tego co chciałbyś w nich widzieć Waldek jak i ten statek kosmiczny do którego ręce wznosi rycerz.

Na tej samej zasadzie można stwierdzić np. że Temida jest ślepa bo nie ma sprawiedliwości w prawie. Coż za niedorzeczność, a jednak np. taki Grizzly będzie bronił tego łapami i kłami.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Paź 15, 2009 15:14   

ashkar napisał/a:
taki Grizzly będzie bronił tego łapami i kłami.


askhar Ty jakis uprzedzony do misia jestes? czy mnie sie tylko tak zdaje? :faint:

przeciez misiu sympatyczny jest... :hug:
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Paź 15, 2009 15:23   

Cytat:
Te obrazki są tak samo wiarygodne w kontekście tego co chciałbyś w nich widzieć Waldek jak i ten statek kosmiczny do którego ręce wznosi rycerz.


Same obrazki, pełna zgoda. Jednak w połączeniu z tekstem, to już coś innego. Kronika, z której jest ten rycerz jasno opisuje: gigantyczne latające obiekty i rejterującą armię.

To samo Kodeks Borgia. Laik oglądający obrazek może sobie interpretować, że jacyś kanibale gotują kogoś w garnku z makaronem. Natomiast ktoś kto pozna temat będzie wiedział, że to nie jest przerabianie jeńca na parówki, a stwarzanie człowieka przez bogów. Taka Biblia. Tylko nie żydoska, a indiańska.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Paź 15, 2009 16:33   

fink napisał/a:
...To proste stwierdzenie w Biblii powinno chyba być zrozumiane nawet przez najbardziej ociemniałe dusze...

Powinienes dodac jeszcze slowo ......"planktoniczne". :viva:

"RASOWA ELITA" wie, ze to sa "bajdy na resorach",
ktore traktuje jako "narzedzie manipulacji" uposledzonymi. 8-)
.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Paź 15, 2009 17:53   

fink napisał/a:
...Grizzly, czy możesz napisać mi w jaki sposób ta Twoja "elita" mną manipuluje z powodu, że uznaję prawdziwość Biblii ?...

Fink, czy masz przyjaciol wsrod kaplanow roznych religi?

Ja mam, wiem doskonale co oni mysla na temat "snietych ksiag". 8-)

Oczywiscie to "nie przesadza" o wartosci "snietych ksiag",
ich wartosc historyczna jest wielka. 8-)

Ja osobiscie mam wiele sympati do "snietych ksiag", "planktonu",
ale najbardziej lubie "KAPLANOW". 8-)

Bardzo zrecznie potrafia Oni "manipulowac"
wiara w "swietosc" historycznych zapiskow. 8-)
.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Paź 15, 2009 18:46   

Jednym z takich trików manipulacyjnych ze strony księży jest umieszczanie na tablicy ogłoszeń przed wejściem do kościoła listę wiernych z imienia i nazwiska oraz sumy jakie ofiarowali na kościół... :hah: , to działa niezawodnie zwłaszcza na wsiach, gdzie jedni prześcigują się przez drugich w wysokości datków... :faint: :viva:
 
     
ashkar
[Usunięty]

Wysłany: Czw Paź 15, 2009 21:25   

Molka napisał/a:
Jednym z takich trików manipulacyjnych ze strony księży jest umieszczanie na tablicy ogłoszeń przed wejściem do kościoła listę wiernych z imienia i nazwiska oraz sumy jakie ofiarowali na kościół... :hah: , to działa niezawodnie zwłaszcza na wsiach, gdzie jedni prześcigują się przez drugich w wysokości datków... :faint: :viva:


Lepszym trikiem jest odgrywanie wielkiego mędrca co to rozpruł wszystkie zło tego świata wszerz i wzdłuż i nie posiada się z dumy która go rozrywa że nazwał je po imieniu - Kler, przebrzydły, wstrętny, uwłaczający, obłudny (powtarzajmy za czerwonymi świniami i różowymi małpami!).

Mam prośbę ze swojej strony do ciebie Molka, gdybyś zechciała zakomunikować ciemnemu ludowi że są robieni w balona to podejrzewam że zostaniesz przez nich ozłocona i w przyspieszonym trybie obwołana mesjaszem. Myślałaś kiedyś o tym aby wyjść do ludu ze swoją wielkością?

Drzemie w tobie kochana oooolbrzym, mocarz i chyba "genetyczny lewak", wiedziałaś o tym? Zapytaj miśka on się zna na ludziach jak żadna kreatura. A jak masz jakieś wątpliwości to napisz do Bonieckiego.

Molka napisał/a:
ashkar napisał/a:
taki Grizzly będzie bronił tego łapami i kłami.


askhar Ty jakis uprzedzony do misia jestes? czy mnie sie tylko tak zdaje? :faint:

przeciez misiu sympatyczny jest... :hug:


A gdzieżby tobie moja droga mogło się zdawać. Nie widziałaś na tablicy przed parafią co napisali ksiadz - ASHKAR OBŁUDNIK, FARYZEUSZ i BEZBOŻNIK UPRZEDZON JEST DO MISIA.
 
     
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Czw Paź 15, 2009 21:40   

Tak, czytałam Biblie i mam swoje własne interpretacje, przemyślenia. Interesuje mnie ten temat i innych przemyślenia, a nie czytałaś Biblie ? , myślisz, że nie , bo mam inne zdanie jak Ty dario. Zadałam Ci pytanie w którymś poście, jak Twoim zdaniem zgrzeszyli Adam i Ewa , co to był za grzech , bo jabłko to akurat przenośnia. Nie uzyskałam odpowiedzi, tylko wywody i wytykania, to nie fair :sad:
_________________
marzena kiwi
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Paź 15, 2009 22:14   

ashkar napisał/a:


Lepszym trikiem jest odgrywanie wielkiego mędrca co to rozpruł wszystkie zło tego świata wszerz i wzdłuż i nie posiada się z dumy która go rozrywa że nazwał je po imieniu - Kler, przebrzydły, wstrętny, uwłaczający, obłudny (powtarzajmy za czerwonymi świniami i różowymi małpami!).

Mam prośbę ze swojej strony do ciebie Molka, gdybyś zechciała zakomunikować ciemnemu ludowi że są robieni w balona to podejrzewam że zostaniesz przez nich ozłocona i w przyspieszonym trybie obwołana mesjaszem. Myślałaś kiedyś o tym aby wyjść do ludu ze swoją wielkością?

Drzemie w tobie kochana oooolbrzym, mocarz i chyba "genetyczny lewak", wiedziałaś o tym? Zapytaj miśka on się zna na ludziach jak żadna kreatura. A jak masz jakieś wątpliwości to napisz do Bonieckiego.

Molka napisał/a:
ashkar napisał/a:
taki Grizzly będzie bronił tego łapami i kłami.


askhar Ty jakis uprzedzony do misia jestes? czy mnie sie tylko tak zdaje? :faint:

przeciez misiu sympatyczny jest... :hug:


A gdzieżby tobie moja droga mogło się zdawać. Nie widziałaś na tablicy przed parafią co napisali ksiadz - ASHKAR OBŁUDNIK, FARYZEUSZ i BEZBOŻNIK UPRZEDZON JEST DO MISIA.


oj lampka szampana zrobiła swoje, słaba główka słaba!!!!!!!!!! :hah:
 
     
ashkar
[Usunięty]

Wysłany: Czw Paź 15, 2009 22:38   

Molka napisał/a:


oj lampka szampana zrobiła swoje, słaba główka słaba!!!!!!!!!! :hah:


Wina moja droga, mszalnego wina. Czarna sotnia zajęta upokarzaniem i mordowaniem luda ciemnego, molestowaniem niepełnoletnich w międzyczasie opija się mszalnym winem, potem wraca do obmacywania 13 latek. Co się całkiem nie podoba naszym spasionym czerwonym mordom i różowym zboczeńcom o kryształowych sercach i nigdy niemytych duszach (bo nie muszą!).

Zawsze się obawiałem o ciemny lud (plankton) a teraz widzę że nie muszę, że cały czas ceimny lud miał obrońców. Teraz dopiero zrozumiałem - ZA LENINU! ZA STALINU! ZA SOWIECKI ZWIĄZEK EUROPEJSKI!
 
     
Magdalinha 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 16 Paź 2008
Posty: 881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Paź 15, 2009 23:28   

kiwi4 napisał/a:
Zadałam Ci pytanie w którymś poście, jak Twoim zdaniem zgrzeszyli Adam i Ewa , co to był za grzech , bo jabłko to akurat przenośnia. Nie uzyskałam odpowiedzi, tylko wywody i wytykania, to nie fair :sad:
Marzena, nie tylko Ty nie doczekałaś się odpowiedzi na swoje pytanie :hah: . Po prostu Dario sobie żegluje po wodach swej wiary zgrabnie omijając rafy w postaci niewygodnych pytań.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Paź 16, 2009 07:21   

kiwi4 napisał/a:
Nie uzyskałam odpowiedzi, tylko wywody i wytykania, to nie fair


Strasznie drażliwa jesteś . Jakie wytykania ? Wyluzuj .

Jeśli naprawdę jesteś ciekawa odpowiedzi pisz na priv. , Tu za dużo emocji jest , a mnie nie bawią wojny słowne .
Odpowiadam jak mam czas , jak potrafię i jak uważam za słuszne i nie bierzcie tego jako obrazę czy ujmę , bo po co ?

Można wymieniać poglądy spokojnie ? Myślę że można :-)

Nie omijam żadnych raf raczej ludzi , którym nie zależy na prawdzie , a szukają zwady.

A , żeby nie było , że mam monopol na Prawdę ! Szukam od wielu lat i tyle . Sam chętnie koryguje swoje "wizje" jeśli uznam , że były niewłaściwe .

Nie znam niewygodnych pytań .

Co do własnych "interpretacji" - 6000000000 ludzi , 6000000000 interpretacji .

Jaki to ma sens ?
Powinien być jakiś porządek , czy nie ? Jak myślicie ?

Ja nikomu nie narzucam w co ma wierzyć , NIE MAM takiej potrzeby .

Jeśli komuś pomoże "mój" punkt widzenia , by znalazł własne odpowiedzi - to dobrze .

Na wszelkie "niewygodne" pytania odpowiem prywatnie , na forum ostrożnie i tyle ...
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Paź 16, 2009 07:29   

Magdalinha napisał/a:
nie tylko Ty nie doczekałaś się odpowiedzi na swoje pytanie


Jeśli po odpowiedzi spotykam się tylko z " Agresją personalną " - to dziękuję , nie chce "misie" ;-)

Każdy kto napisał prywatnie odpowiedź otrzymał i tak będzie zawsze , i to taktownie , jak myślę , bez narzucania się .

Nie mam takiej " misji " , jak sadzą niektórzy :-)
 
     
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Pią Paź 16, 2009 11:02   

Przepraszam, ale ta dyskusja należy do Forum i sądzę, że inni też chcieliby wiedzieć , znać innych odpowiedzi. Prywatnie możemy pisać o innych sprawach. Ta odpowiedź nie zadowoliła mnie :mad:
_________________
marzena kiwi
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Pią Paź 16, 2009 12:45   

dario_ronin napisał/a:

Pytanie jest - dlaczego Bóg nie zniszczył buntowników od razu , tylko pozwolił im działać ?
Ano ...

No właśnie :) Dlaczegóż to ,Bóg nie zniszczył buntowników od razu? Przecież mógł z powodzeniem to uczynić,ale jednak tego nie zrobił .Nie zrobił tego dlatego , żeby buntownicy zrozumieli do czego doprowadza samowolka,brak posłuszeństwa i takie tam ;-)

Weźmy pod uwagę relacje rodzic -dziecko.Nie jest możliwe,aby rodzice chodzili krok w krok za dzieckiem ,dlatego rodzice dziecku tlumaczą i tłumaczą pewne rzeczy,których nie wolno robić,bo stanie się coś złego ,a dziecko i tak zrobi swoje,w dalszej kolejności ponosi konsekwencje swego postępowania,często skutki są opłakane.

Jak mawiała moja pani od rehabilitacji - nauka na własnych błędach,to bardzo kosztowna nauka :)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Paź 16, 2009 13:18   

Iga napisał/a:
Jak mawiała moja pani od rehabilitacji - nauka na własnych błędach,to bardzo kosztowna nauka :)

ale jedyna tak bardzo skuteczna
nie spotkałem jeszcze osoby, która by skutecznie uczyła się na błędach innych
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Pią Paź 16, 2009 13:26   

Hannibal napisał/a:

ale jedyna tak bardzo skuteczna
nie spotkałem jeszcze osoby, która by skutecznie uczyła się na błędach innych

W moim przypadku bardzo skuteczna :) Nigdy,ale to nigdy nie przechodzę na czerwonym świetle,nawet wtedy,kiedy jest zupełnie puściutko i widzę,że niektórzy przechodzą,a jak przechodzę na zielonym,to i tak rozgladam się,czy nic nie jedzie.

Są ludzie którzy niestety nie mają szansy "poprawić się".
Od razu przypomina mi się 19-sto letni chłopiec ,który leżał sparaliżowany od szyi w dół,z odlezynami po skoku do rzeki na główkę, a mówiono mu,żeby tego nie robił .
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Paź 16, 2009 15:24   

kiwi4 napisał/a:
ta dyskusja należy do Forum i sądzę, że inni też chcieliby wiedzieć , znać innych odpowiedzi.


A odpowiedzi należą do mnie :-)

ale postaram się Ciebie zadowolić ;-) , bo ja życzliwy człowiek jestem
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Paź 16, 2009 15:56   

Iga napisał/a:
mógł z powodzeniem to uczynić,ale jednak tego nie zrobił .Nie zrobił tego dlatego


No tak , ale to myślenie " MY - centrum wszechświata "

mógł to zrobić niewątpliwie , ale byłoby to "krótkowzroczne" .

Bunt rozpoczął się w dziedzinie duchowej , a są to miriady miriad stworzeń duchowych , jeden podważył sposób sprawowania władzy Stwórcy inne się do buntu przyłączyły , a jeszcze inne ( większość ) się przyglądała .

Tworzy się sytuacja bez precedensu , a udzielenie odpowiedzi ( na zarzuty dotyczące całego Universum , nie tylko Ziemi i ludzi ) wymaga czasu .

Co wygra - siła czy miłość , przymus czy wolność wyboru , doraźne spektakularne działania czy trwałe dobro wszystkich stworzeń ?

Trzeba wyjaśnić wszystkie wątpliwości , by nigdy więcej Nikt nie mógł zarzucić Stwórcy , że Jego prawa są niesłuszne .

Czy ludzkość poradzi sobie sama ( pod rządami "władcy tego świata" ) ?
Historia ludzkości pokazuje wyraźnie jak sobie radzimy ...

Czy Bóg ma prawo ustalać zasady dla swoich stworzeń ?

...

No to się rozpisałem :x

I to od siebie - bez cytatów :-)

ale nie sądzę , że wszystkich zadowolę :-D
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Pią Paź 16, 2009 16:12   

dario_ronin napisał/a:

No tak , ale to myślenie " MY - centrum wszechświata "

A kto tak myśli ?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Paź 16, 2009 16:34   

A są tacy :-D
 
     
ashkar
[Usunięty]

Wysłany: Pią Paź 16, 2009 18:18   

Hannibal napisał/a:
Iga napisał/a:
Jak mawiała moja pani od rehabilitacji - nauka na własnych błędach,to bardzo kosztowna nauka :)

ale jedyna tak bardzo skuteczna
nie spotkałem jeszcze osoby, która by skutecznie uczyła się na błędach innych


Nie dziwi mnie to że nie spotkałeś, chociaż umiejętność uczenia się na cudzych błędach nie jest żadną nadzwyczajną cechą i podobnie jak każda inna umiejętność wynika z podejścia do otaczającej rzeczywistości. Działa tutaj zasada przyczyna-skutek na poziomie strukturalnym. Takich ludzi jest sporo. Obawiam się że jest jeszcze jedna kategoria ludzi, tacy którzy potrafią się uczyć nie na swoich błedach, ani też na cudzych ale taki ktoś po prostu WIE. No może nie jest to aż tak do końca, bo każda z takich osób ma to raczej wyrobione w pewnym stopniu. A z czego taka postawa(umiejetnośc) wynika? Oczywiście z głebokiej wiary.
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Sob Paź 17, 2009 12:36   

ashkar napisał/a:
... Obawiam się że jest jeszcze jedna kategoria ludzi...

I jeszcze jedna -tacy,którzy popełniają wiele razy jeden i ten sam błąd .
 
     
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Sob Paź 17, 2009 18:09   

Do śmierci sie uczymy , a gdyby nie te błędy ? Byłoby prościej :pada:
_________________
marzena kiwi
 
     
ashkar
[Usunięty]

Wysłany: Sob Paź 17, 2009 19:40   

Iga napisał/a:
ashkar napisał/a:
... Obawiam się że jest jeszcze jedna kategoria ludzi...

I jeszcze jedna -tacy,którzy popełniają wiele razy jeden i ten sam błąd .


A no tak, ale to wynika jakby z samej istoty rzeczy :)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Paź 17, 2009 20:05   

kiwi4 napisał/a:
Do śmierci sie uczymy


A po śmierci też się będziemy uczyć :x
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Pon Lis 02, 2009 22:15   

(Nie wiem, czy to odpowiedni watek w sumie)
Obejrzalam wlasnie program pod tytulem "Is it better to be mixed race?"
Okazuje sie, ze owszem lepiej byc heterozygotycznym, niz homo. Do konca to o niczym nigdy nie przesadza, ale:
- czysta rasa zydowska - b. wysoka frekwencja zachorowan na Tay-sachs
- Europejczycy - rak skory, demencja, multiple sclerosis,
- Poludniowa Azja - cukrzyca, choroba wiencowa
takze miksowac, miksowac, miksowac :viva:
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved