www.DobraDieta.pl
Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl

Aktywność fizyczna, sport - pamiętnik Blade'a

Blade - Śro Lis 07, 2012 08:13

dobry

ależ dzisiaj dzień, psa by na dwór nie wygonił więc i ja rower odpuściłem ;) rano tylko 5 minut drążka


Zdecydowałem się - będą dwie 24ki :) rwania dwoma chyba na razie nie zrobię, ale po to się ćwiczy żeby był progres, nie? a ciężar ciężki musi być, jak mądry człowiek powiedział :)

zyon - Śro Lis 07, 2012 08:15

Blade napisał/a:
rano tylko 5 minut drążka

to tak jak ja, jakas infekcja chce mnie dopasc ale sie opieram hehe

Anonymous - Śro Lis 07, 2012 08:19

zyon napisał/a:
Blade napisał/a:
rano tylko 5 minut drążka

to tak jak ja, jakas infekcja chce mnie dopasc ale sie opieram hehe

U mnie wykluczenie węgli zmniejsza objawy zazwyczaj :)

Blade - Śro Lis 07, 2012 08:21

zyon napisał/a:
Blade napisał/a:
rano tylko 5 minut drążka

to tak jak ja, jakas infekcja chce mnie dopasc ale sie opieram hehe


no mnie też gardło boli i kaszlę od weekendu, ale inhalacje rowerowe świeżym leśnym powietrzem pomagały i dzisiaj już duużo lepiej ;)

zyon - Śro Lis 07, 2012 08:24

Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Blade napisał/a:
rano tylko 5 minut drążka

to tak jak ja, jakas infekcja chce mnie dopasc ale sie opieram hehe

U mnie wykluczenie węgli zmniejsza objawy zazwyczaj :)


zuwazylem, ze w ogole wegle powyzej ok 50 to jakos mi leza na zoladku na wieczor wsunalem sobie ze 2-3 ziemniaki ze smietana i mnie zmulilo

side - Śro Lis 07, 2012 10:32

zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Blade napisał/a:
rano tylko 5 minut drążka

to tak jak ja, jakas infekcja chce mnie dopasc ale sie opieram hehe

U mnie wykluczenie węgli zmniejsza objawy zazwyczaj :)


zuwazylem, ze w ogole wegle powyzej ok 50 to jakos mi leza na zoladku na wieczor wsunalem sobie ze 2-3 ziemniaki ze smietana i mnie zmulilo

Mi bardziej pasi ziemniak z bialkiem na noc pocisnac.
Lepiej i krocej sypiam niz po samych weglach.

zyon - Śro Lis 07, 2012 13:26

tyle, ze ziemniak z bialkiem ponoc "siem gryziem" ;)
Mariusz_ - Śro Lis 07, 2012 15:44

to szybciej mi sie przegryzie
jakies 150g pieczonego boczku z na oko 50g sera z lidla ementalera i do tego z 200g frytek (26g Ww). :D

Anonymous - Śro Lis 07, 2012 22:24

Mariusz_ napisał/a:
to szybciej mi sie przegryzie
jakies 150g pieczonego boczku z na oko 50g sera z lidla ementalera i do tego z 200g frytek (26g Ww). :D

Dobry zestaw :)

Mariusz_ - Śro Lis 07, 2012 22:29

Gavroche napisał/a:
Dobry zestaw

Na "masę" ;) ;D

Anonymous - Śro Lis 07, 2012 22:41

Mariusz_ napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Dobry zestaw

Na "masę" ;) ;D

Smaczny i ostatnio bardziej mi bliski, bo staram się zjadać "zbilansowane" posiłki.
Są plusy takiego postępowania.

Mariusz_ - Śro Lis 07, 2012 22:54

Gavroche napisał/a:
Są plusy takiego postępowania.

np mniejsze ilości białka i takie tam przyboczne bzdety... :)

side - Śro Lis 07, 2012 22:58

Gavroche napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Dobry zestaw

Na "masę" ;) ;D

Smaczny i ostatnio bardziej mi bliski, bo staram się zjadać "zbilansowane" posiłki.

ja tyz :)

side - Śro Lis 07, 2012 22:59

Mariusz_ napisał/a:
to szybciej mi sie przegryzie
jakies 150g pieczonego boczku z na oko 50g sera z lidla ementalera i do tego z 200g frytek (26g Ww). :D

kupujesz w plastrach czy w calym kawalku ?

Mariusz_ - Śro Lis 07, 2012 23:00

side napisał/a:
ten ementaler kupujesz w plastrach czy w calym kawalku ?

Ten 400g w promocji :) ładnie orzechowo pachnie :)

side - Śro Lis 07, 2012 23:02

Mariusz_ napisał/a:
side napisał/a:
ten ementaler kupujesz w plastrach czy w calym kawalku ?

Ten 400g w promocji :) ładnie orzechowo pachnie :)

smaczniejszy jest

Mariusz_ - Śro Lis 07, 2012 23:06

W plastrach nie kupuję, więc nie porównam :) Plastry to lipa-tyczy się wszystkiego (kiełbas, salcesonów,baleronów, boczków etc)
Anonymous - Czw Lis 08, 2012 07:51

Mariusz_ napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Są plusy takiego postępowania.

np mniejsze ilości białka i takie tam przyboczne bzdety... :)

Przy okrojonych treningach, ciężko mi zejść poniżej ~180 g.
Przy zestawieniu posiłków ze wszystkich GSO szybciej się najadam, sytość trwa dłużej i energia w ciągu dnia stabilna bardziej, aż do wieczora :)

zyon - Czw Lis 08, 2012 08:59

Mariusz_ napisał/a:
to szybciej mi sie przegryzie
jakies 150g pieczonego boczku z na oko 50g sera z lidla ementalera i do tego z 200g frytek (26g Ww). :D

troche to wyglada jak korytowy fastfood ;D

Anonymous - Czw Lis 08, 2012 09:06

zyon napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
to szybciej mi sie przegryzie
jakies 150g pieczonego boczku z na oko 50g sera z lidla ementalera i do tego z 200g frytek (26g Ww). :D

troche to wyglada jak korytowy fastfood ;D

Z ~ 30 g węgli?

zyon - Czw Lis 08, 2012 09:08

W mcdonaldzie wiecej frytek tez nie daja ;)
Anonymous - Czw Lis 08, 2012 09:11

zyon napisał/a:
W mcdonaldzie wiecej frytek tez nie daja ;)

W samym kotlecie jest pewno więcej węgla 8)

Mariusz_ - Czw Lis 08, 2012 15:29

zyon napisał/a:
troche to wyglada jak korytowy fastfood

Niektórzy jadają lovecarbowo (węglowodan twój wróg)....,aby uwolnić głodzia (glukagon). ;) do tego katują się IF :P Ja jadam zgodnie z moim zapotrzebowaniem. A,że to był ostatni posiłek dnia, więc proporcja frytek w sam raz. Lepsza od 3-4 ziemniaków z śmietaną i/lub masłem ;) Boczek i ser załatwiły resztę....

Proporcja kocham frytki ;)
1,1:12,5:13g x2
wyszła
1:11:11,8

zyon - Czw Lis 08, 2012 15:46

Mariusz_ napisał/a:
Niektórzy jadają lovecarbowo (węglowodan twój wróg)....,aby uwolnić głodzia (glukagon). ;) do tego katują się IF :P

to ci tzw optymalni ? :D wengle muszom byc przeca ale jak ich nie ma to nie ma co na sile dokomponowywac? czy jest co na sile? ;)

Mariusz_ napisał/a:
więc proporcja frytek w sam raz. Lepsza od 3-4 ziemniaków z śmietaną i/lub masłem ;)

eee tam, no way swiezutkie ziemniaczki niz jakies przypaluchy hehe

a te frytki to z ziemniakow robiles sam a czy z jakiegos karbowanego szajsu ze sklepu?

Mariusz_ - Czw Lis 08, 2012 16:00

zyon napisał/a:
wengle muszom byc przeca ale jak ich nie ma to nie ma co na sile dokomponowywac? czy jest co na sile?

Sobie wyczytałem,że pewne organy organizmu uzyskują "energię" z glikolizy beztlenowej, a do tego węgiel nadaje się jak ulał.... :) A wchłaniać składniki odżywcze jakoś trza :]
zyon napisał/a:
a te frytki to z ziemniakow robiles sam a czy z jakiegos karbowanego szajsu ze sklepu?


takie średnie 2-4 ziemniaki ciacham na talarki , dupki na bok, talarki ciacham na 3 słupki, dupki na 2 lub 3 i do smalcu na palnik.

zyon - Czw Lis 08, 2012 17:06

Mariusz_ napisał/a:
takie średnie 2-4 ziemniaki ciacham na talarki , dupki na bok, talarki ciacham na 3 słupki, dupki na 2 lub 3 i do smalcu na palnik.

i smazysz na smalcu? na jedno prawie wychodzi gotowane z maslem i smietana

Mariusz_ - Czw Lis 08, 2012 17:12

w rondelku smaże, tak jak się smaży frytki na głębokim oleju. smalec zlewam i używam ponownie.
zyon napisał/a:
na jedno prawie wychodzi gotowane z maslem i smietana

daj spokój.... chyba frytek nigdy nie jadłeś :P

zyon - Czw Lis 08, 2012 17:16

Jak juz jadam to tylko z ziemniaka ale i tak rzadko. tak czy siak wole ugotowane ze smietana
Anonymous - Czw Lis 08, 2012 19:46

Cytat:
smazysz na smalcu? na jedno prawie wychodzi gotowane z maslem i smietana

Też mi się tak widzi :D
Ze względu "nie mieszkasz sam" mam dużo ziemniaków gotowanych.
Aż się proszą o wrzucenie smalcu ze skwarami czy masła :P

Mariusz_ - Czw Lis 08, 2012 19:50

Gavroche napisał/a:
Ze względu "nie mieszkasz sam" mam dużo ziemniaków gotowanych.
Aż się proszą o wrzucenie smalcu ze skwarami czy masła
to masz podsmażane inaczej smakują. Ja wolą takie mięciutkie fryteczki w środku pycha
zyon - Czw Lis 08, 2012 20:57

Gavroche napisał/a:
Cytat:
smazysz na smalcu? na jedno prawie wychodzi gotowane z maslem i smietana

Też mi się tak widzi :D
Ze względu "nie mieszkasz sam" mam dużo ziemniaków gotowanych.
Aż się proszą o wrzucenie smalcu ze skwarami czy masła :P

jak bedziesz smigal kiedys w te rejony to daj cyne dam ci namiara na fajne miejsce gdzie mozna kupic fajny smaluch wytapiany ze sloniny, ze skwarami i cebula. do ziemniorow jak sie doda to tak pachna ze wiadro mozna wsunac

zyon - Czw Lis 08, 2012 20:58

Mariusz_ napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Ze względu "nie mieszkasz sam" mam dużo ziemniaków gotowanych.
Aż się proszą o wrzucenie smalcu ze skwarami czy masła
to masz podsmażane inaczej smakują. Ja wolą takie mięciutkie fryteczki w środku pycha


no no uwazaj z ta miekkoscia, bo zaraz zaczniesz mixowac i robic koktajle frytowe ;D

side - Czw Lis 08, 2012 20:58

Mariusz_ napisał/a:
w rondelku smaże, tak jak się smaży frytki na głębokim oleju. smalec zlewam i używam ponownie.
zyon napisał/a:
na jedno prawie wychodzi gotowane z maslem i smietana

daj spokój.... chyba frytek nigdy nie jadłeś :P


a ja robie 2w1





8)

Mariusz_ - Czw Lis 08, 2012 22:02

side napisał/a:
a ja robie 2w1

tyż wyjdzie,ale ile tusćiu się "marnuje" ;) . Używam 14 cm z grubym dnem



;) ,aby wyszło


Anonymous - Czw Lis 08, 2012 23:18

zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Cytat:
smazysz na smalcu? na jedno prawie wychodzi gotowane z maslem i smietana

Też mi się tak widzi :D
Ze względu "nie mieszkasz sam" mam dużo ziemniaków gotowanych.
Aż się proszą o wrzucenie smalcu ze skwarami czy masła :P

jak bedziesz smigal kiedys w te rejony to daj cyne dam ci namiara na fajne miejsce gdzie mozna kupic fajny smaluch wytapiany ze sloniny, ze skwarami i cebula. do ziemniorow jak sie doda to tak pachna ze wiadro mozna wsunac

Nieomieszkam.

Anonymous - Pią Lis 09, 2012 07:57

Cytat:
Dopiero dwudziestowieczne słowniki języka polskiego informują, że nieopodal znaczy to samo co opodal, czyli że są to synonimy. Wcześniej, oczywiście, były to antonimy.

Wcześniej to Homo nie był sapiens, a jeszcze wcześniej nie było roślin kwiatowych :)

Blade - Pią Lis 09, 2012 08:55

witojcie :)

dzisiaj delikatnie powalczyłem z drążkiem ;) przeziębienie mija, wracam do sił.

wczoraj obżarłem się sushi, bo za darmo było ;) i muszę przyznać, że o dziwo brzuch po tym jakiś płaściutki. muszę sam zrobić żeby więcej ryby było ;)

Mariusz_ - Pią Lis 09, 2012 10:54

Blade napisał/a:

wczoraj obżarłem się sushi, bo za darmo było ;) i muszę przyznać, że o dziwo brzuch po tym jakiś płaściutki. muszę sam zrobić żeby więcej ryby było ;)

Jakie to L.O.V.E carbowe-dieta ketogeniczna 30-40g Ww... Ladowania ryba potrzebne...? ;)
Gdy ryba darmo ,to faktycznie taniej wyjdzie niz ziemniaki, czy maka ziemniaczana ;) :-P

stdt - Pią Lis 09, 2012 12:04

Ale dla organizmu drożej :P
Blade - Pon Lis 12, 2012 10:07

cały weekend się opierniczałem. Tańce, hulanki, swawole ;)

Rowerem do pracy, wieczorem planowane keettle i drążek. Aha, w ramach nadchodzących urodzin dostałem porządny worek bokserski :) więc będę medytował korzystając z niego ;)

zyon - Śro Lis 14, 2012 14:48

Gavroche napisał/a:
Cytat:
gavro, te siady dac przed czy po mc?

Siady miały być do treningu B, bez martwego.
Nie upieram się, że nie można robić siadów na jednym treningu z martwym(sam tak ćwiczę), ale to prawie taki sam ruch i zawsze któreś ćwiczenie ucierpi na tym.


No ok, pytanie: czy rowling robic razem z military a klate z pull-over czy jednak zostawic tak jak jest teraz , czyli troche tak "na krzyz" ?

Anonymous - Śro Lis 14, 2012 22:09

zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Cytat:
gavro, te siady dac przed czy po mc?

Siady miały być do treningu B, bez martwego.
Nie upieram się, że nie można robić siadów na jednym treningu z martwym(sam tak ćwiczę), ale to prawie taki sam ruch i zawsze któreś ćwiczenie ucierpi na tym.


No ok, pytanie: czy rowling robic razem z military a klate z pull-over czy jednak zostawic tak jak jest teraz , czyli troche tak "na krzyz" ?

Ja bym zostawił na krzyż.
Lubię jak części ciała maja lżejsze i cięższe dni.
A tak, bez krzyża,mocno atakujesz klatkę raz na tydzień i barki raz na tydzień.
To też może być dobre np. dla hipertrofii, zależy jak Ci leży :)

zyon - Czw Lis 15, 2012 08:26

tzn luknij na plan bo, moze sie zle rozumiemy, http://www.dobradieta.pl/...r=asc&start=585
tak "na krzyz" to chodzi mi ze na obu treningach jest klata i barki, czy moze jednak przerzucic oba cwiczenia na klate na jeden trening a na barki na drugi. bo tak klata i barki sa na obu

Anonymous - Czw Lis 15, 2012 08:33

zyon napisał/a:
tzn luknij na plan bo, moze sie zle rozumiemy, http://www.dobradieta.pl/...r=asc&start=585
tak "na krzyz" to chodzi mi ze na obu treningach jest klata i barki, czy moze jednak przerzucic oba cwiczenia na klate na jeden trening a na barki na drugi. bo tak klata i barki sa na obu

Dobrze się rozumiemy.
Ja bym zostawił na krzyż.
Ławka trenuje klatkę bezpośrednio, a przenoszenie pośrednio.
Lżejszy i cięższy dzień, moim zdaniem lepiej.
Dla siły i ciągłości treningowej.
Natomiast dla hipertrofii, lepsze są rzadsze, ale bardziej objętościowe treningi.
Wtedy rób razem raz w tygodniu :)

zyon - Czw Lis 15, 2012 08:35

No to elegancko w takim razie. Wczesniej mi proponowales robienie klaty i barek oddzielnie 8) ;) Na hipercostam to mi tak nie zalezy :D
zyon - Czw Lis 15, 2012 11:37

Aha, zamiast plaskiej mam zamiar robic skosna lekko. Dol chyba lepiej w tym wypadku?
Anonymous - Czw Lis 15, 2012 22:17

zyon napisał/a:
No to elegancko w takim razie. Wczesniej mi proponowales robienie klaty i barek oddzielnie 8) ;) Na hipercostam to mi tak nie zalezy :D

Ostatecznie tylko Ty masz lejce w dłoni :D
Jak dorzucisz dużo zajęć pobocznych, szybsza regeneracja będzie "na krzyż".
Ale raz w tygodniu ławka plus przenoszenie i military plus podciąganie do brody też ok.
Popróbuj obu, nie wymyślę nic mądrzejszego ;D

Anonymous - Czw Lis 15, 2012 22:20

zyon napisał/a:
Aha, zamiast plaskiej mam zamiar robic skosna lekko. Dol chyba lepiej w tym wypadku?

Skos dolny to prawie ruch jak w pompkach na poręczach.
Nie przepadam za nim, ale pozwala dźwigać większe ciężary i jest bezpieczny dla barków.
Lubię skos górny zwłaszcza hantlami, bo trzyma barki w zdrowiu i nie wiszą po nim cycki :P

zyon - Pią Lis 16, 2012 08:15

No zastanawialem sie na skosem jakimkolwiek, aby na plaskiej nie tracic troche czasu. Gorny to gilotyna girondy?
Anonymous - Pią Lis 16, 2012 10:16

zyon napisał/a:
No zastanawialem sie na skosem jakimkolwiek, aby na plaskiej nie tracic troche czasu. Gorny to gilotyna girondy?

Może być, jak masz regulację, możesz robić każdą serię na tym samym ciężarze, a zwiększać tylko skos, na przykład :)
Lub co trening zwiększać skos od najlżejszego do największego, potem dołożyć ciężaru i od nowa.

zyon - Pią Lis 16, 2012 10:18

Mam regulacje, chyba troche sie naczytalem stefana i jego utyskiwan na bezsensownosc plaskiej :D Ze skos daje wiecej, bo wiecej miesni jednak pracuje.
Anonymous - Pią Lis 16, 2012 10:35

zyon napisał/a:
Mam regulacje, chyba troche sie naczytalem stefana i jego utyskiwan na bezsensownosc plaskiej :D Ze skos daje wiecej, bo wiecej miesni jednak pracuje.

Chyba tyle samo, całe ciało :)
Skos jest bezpieczny i nie daje obwisłych cycków.

stdt - Pią Lis 16, 2012 13:04

Z gilotynami to ostrożnie. Na zbyt dużym ciężarze potrafią barki rozwalać. Rozsądnie jest prowadzić łokcie bliżej ciała.
Anonymous - Pią Lis 16, 2012 13:08

stdt napisał/a:
Z gilotynami to ostrożnie. Na zbyt dużym ciężarze potrafią barki rozwalać. Rozsądnie jest prowadzić łokcie bliżej ciała.

Ale gilotyna Girondy, to z zasady lekko ma być.
Ruch nienaturalny na maksa, jak cała ławka :)

stdt - Pią Lis 16, 2012 13:13

Tak samo jak pompki Girondy, z rękoma do wewnątrz, to już na maxa nienaturalne.
Anonymous - Pią Lis 16, 2012 13:18

stdt napisał/a:
Tak samo jak pompki Girondy, z rękoma do wewnątrz, to już na maxa nienaturalne.

Cóż, po pierwsze był kulturystą, po drugie to znamię dobrego trenera, zostawić coś po sobie, nawet dziwadło.
Dawniej kulturyści mieli lepsze więzadła i stawy.
Nie robili tylu powtórzeń, mieli normalną dietę i sterydów się nie używało :P
Piękne czasy.

zyon - Pią Lis 16, 2012 13:21

Gavroche napisał/a:
Dawniej kulturyści mieli lepsze więzadła i stawy.
Nie robili tylu powtórzeń, mieli normalną dietę i sterydów się nie używało :P
Piękne czasy.

Zdziwilbys jak daleko to odbiega od dzisiejszych wyobrazen. Kiedys gadalem z takim pakernianym brojlerem co to tylko laweczka i bicek, cos tam zeszlo na temat Zane'a (ktory mial ksywe "chemik") i Girondy ( w ogole nie wiedzial kto to) ale pozniej podsumowal czyms w stylu "stary, co ty pi..olisz, malo wiesz na ten temat, wtedy wszyscy brali na potege, wciagali cala apteke"

Anonymous - Pią Lis 16, 2012 13:27

zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Dawniej kulturyści mieli lepsze więzadła i stawy.
Nie robili tylu powtórzeń, mieli normalną dietę i sterydów się nie używało :P
Piękne czasy.

Zdziwilbys jak daleko to odbiega od dzisiejszych wyobrazen. Kiedys gadalem z takim pakernianym brojlerem co to tylko laweczka i bicek, cos tam zeszlo na temat Zane'a (ktory mial ksywe "chemik") i Girondy ( w ogole nie wiedzial kto to) ale pozniej podsumowal czyms w stylu "stary, co ty pi..olisz, malo wiesz na ten temat, wtedy wszyscy brali na potege, wciagali cala apteke"

Gironda urodził się chyba w 1917, a pierwsze użycie testosteronu w sporcie datuje się na '54.
Można przypuszczać, że nieco wcześniej, ale i tak chłopaki trenowali długie lata na sucho.
http://www.sterydy.jupe.p...a-sterydow.html

zyon - Pią Lis 16, 2012 13:31

Gavroche napisał/a:
a pierwsze użycie testosteronu w sporcie datuje się na '54.

Ale ale pisza, ze w lekkiej atletyce, w kulturystyce moze bylo inaczej. Oczywiscie, i tak to tylko generalizowanie jest przez jakichs niedouczonych zlobow, ale ogolnie takie wlasnie pojecie panuje. Inna sprawa, ze wiekszosc takich typkow z pakerni ma IQ takie same jak ich hantle

Anonymous - Pią Lis 16, 2012 13:39

zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
a pierwsze użycie testosteronu w sporcie datuje się na '54.

Ale ale pisza, ze w lekkiej atletyce, w kulturystyce moze bylo inaczej. Oczywiscie, i tak to tylko generalizowanie jest przez jakichs niedouczonych zlobow, ale ogolnie takie wlasnie pojecie panuje. Inna sprawa, ze wiekszosc takich typkow z pakerni ma IQ takie same jak ich hantle

Zupełnie nie rozumiem stosowania sterydów w amatorsko-osiedlowym powiększaniu bicka :)
Bez pojęcia o diecie, treningu, bez wykorzystania naturalnego potencjału, za własną kasę ładowanie w siebie underów zrobionych w piwnicy przez studenta 2-go roku z oleju rzepakowego ;D
Żeby po 3-4 latach, będąc otłuszczonym dziadem z atrofią jąder, mówić: kiedyś to się dźwigało!

zyon - Pią Lis 16, 2012 13:43

Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
a pierwsze użycie testosteronu w sporcie datuje się na '54.

Ale ale pisza, ze w lekkiej atletyce, w kulturystyce moze bylo inaczej. Oczywiscie, i tak to tylko generalizowanie jest przez jakichs niedouczonych zlobow, ale ogolnie takie wlasnie pojecie panuje. Inna sprawa, ze wiekszosc takich typkow z pakerni ma IQ takie same jak ich hantle

Zupełnie nie rozumiem stosowania sterydów w amatorsko-osiedlowym powiększaniu bicka :)
Bez pojęcia o diecie, treningu, bez wykorzystania naturalnego potencjału, za własną kasę ładowanie w siebie underów zrobionych w piwnicy przez studenta 2-go roku z oleju rzepakowego ;D
Żeby po 3-4 latach, będąc otłuszczonym dziadem z atrofią jąder, mówić: kiedyś to się dźwigało!


Zgadzam sie w pelnej rozciaglosci z moim szanownym interolokutorem :D Ja pojde dalej i powiem, ze nie rozumiem nawet stosowania supli. O ile jakis tam ewentualny jeden moge zrozumiec, to jak wpadam do znajomego do sklepiku, u ktorego wstawilem w komis wioslarza i gryf 170cm, to jak widze kolesiow pakujacych w reklamowke towar za 3-4 stowki to sie zastanawiam. Jednym z nich jest moj dobry znajomek, o ktorym opowiadalem, ze w trakcie jazdy samochodem potrafi wyciagnac pasze spod siedzenia i mieszac w szejkerze :D

A w lecie jak sie zgadujemy na splyw kajakowy to widac co to warte :D

Anonymous - Pią Lis 16, 2012 13:54

zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
a pierwsze użycie testosteronu w sporcie datuje się na '54.

Ale ale pisza, ze w lekkiej atletyce, w kulturystyce moze bylo inaczej. Oczywiscie, i tak to tylko generalizowanie jest przez jakichs niedouczonych zlobow, ale ogolnie takie wlasnie pojecie panuje. Inna sprawa, ze wiekszosc takich typkow z pakerni ma IQ takie same jak ich hantle

Zupełnie nie rozumiem stosowania sterydów w amatorsko-osiedlowym powiększaniu bicka :)
Bez pojęcia o diecie, treningu, bez wykorzystania naturalnego potencjału, za własną kasę ładowanie w siebie underów zrobionych w piwnicy przez studenta 2-go roku z oleju rzepakowego ;D
Żeby po 3-4 latach, będąc otłuszczonym dziadem z atrofią jąder, mówić: kiedyś to się dźwigało!


Zgadzam sie w pelnej rozciaglosci z moim szanownym interolokutorem :D Ja pojde dalej i powiem, ze nie rozumiem nawet stosowania supli. O ile jakis tam ewentualny jeden moge zrozumiec, to jak wpadam do znajomego do sklepiku, u ktorego wstawilem w komis wioslarza i gryf 170cm, to jak widze kolesiow pakujacych w reklamowke towar za 3-4 stowki to sie zastanawiam. Jednym z nich jest moj dobry znajomek, o ktorym opowiadalem, ze w trakcie jazdy samochodem potrafi wyciagnac pasze spod siedzenia i mieszac w szejkerze :D

A w lecie jak sie zgadujemy na splyw kajakowy to widac co to warte :D

Nie negowałbym supli w 100 %
Tylko w 95 :)
To bardzo drogie jedzenie, po prostu.
W większości kiepskiej jakości i "przelatujące" przez człowieka.
W Ameryce i Rosji czy Niemczech już się odchodzi od tego .
U nas jest bum :viva:

zyon - Pią Lis 16, 2012 14:30

Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
a pierwsze użycie testosteronu w sporcie datuje się na '54.

Ale ale pisza, ze w lekkiej atletyce, w kulturystyce moze bylo inaczej. Oczywiscie, i tak to tylko generalizowanie jest przez jakichs niedouczonych zlobow, ale ogolnie takie wlasnie pojecie panuje. Inna sprawa, ze wiekszosc takich typkow z pakerni ma IQ takie same jak ich hantle

Zupełnie nie rozumiem stosowania sterydów w amatorsko-osiedlowym powiększaniu bicka :)
Bez pojęcia o diecie, treningu, bez wykorzystania naturalnego potencjału, za własną kasę ładowanie w siebie underów zrobionych w piwnicy przez studenta 2-go roku z oleju rzepakowego ;D
Żeby po 3-4 latach, będąc otłuszczonym dziadem z atrofią jąder, mówić: kiedyś to się dźwigało!


Zgadzam sie w pelnej rozciaglosci z moim szanownym interolokutorem :D Ja pojde dalej i powiem, ze nie rozumiem nawet stosowania supli. O ile jakis tam ewentualny jeden moge zrozumiec, to jak wpadam do znajomego do sklepiku, u ktorego wstawilem w komis wioslarza i gryf 170cm, to jak widze kolesiow pakujacych w reklamowke towar za 3-4 stowki to sie zastanawiam. Jednym z nich jest moj dobry znajomek, o ktorym opowiadalem, ze w trakcie jazdy samochodem potrafi wyciagnac pasze spod siedzenia i mieszac w szejkerze :D

A w lecie jak sie zgadujemy na splyw kajakowy to widac co to warte :D

Nie negowałbym supli w 100 %
Tylko w 95 :)
To bardzo drogie jedzenie, po prostu.
W większości kiepskiej jakości i "przelatujące" przez człowieka.
W Ameryce i Rosji czy Niemczech już się odchodzi od tego .
U nas jest bum :viva:

U nas zawsze bum jest opozniony. No ale jak spotykam kolesi grub po trzydziestce wierzacych w cudowna moc HMB, a wszystko to z Flexa..... i wierzy taki potem, ze sobie popije w weekend a potem wrzuci aminocell czy inne super suple i wszystko wyrowna. Znam takich.

Anonymous - Pią Lis 16, 2012 14:58

Cytat:
U nas zawsze bum jest opozniony. No ale jak spotykam kolesi grub po trzydziestce wierzacych w cudowna moc HMB, a wszystko to z Flexa..... i wierzy taki potem, ze sobie popije w weekend a potem wrzuci aminocell czy inne super suple i wszystko wyrowna. Znam takich.

Flexa już nie wydają od ładnych nastu lat ;D
A HMB faktycznie świetne jest!
A ja zapytasz o dietę, to jedzą jak samice wróbli :)

zyon - Pią Lis 16, 2012 15:07

Gavroche napisał/a:
Cytat:
U nas zawsze bum jest opozniony. No ale jak spotykam kolesi grub po trzydziestce wierzacych w cudowna moc HMB, a wszystko to z Flexa..... i wierzy taki potem, ze sobie popije w weekend a potem wrzuci aminocell czy inne super suple i wszystko wyrowna. Znam takich.

Flexa już nie wydają od ładnych nastu lat ;D
A HMB faktycznie świetne jest!
A ja zapytasz o dietę, to jedzą jak samice wróbli :)

A nie wiem, co teraz wydaja a co nie, bo kiedys to czytalem glownie sklepie, tam lezaly zawsze stosy tego.

Blade - Sob Lis 17, 2012 07:19

Dzień dobry:-)

Z racji wyjazdu służbowego, a raczej Dienstreise powinienem powiedzieć , bo nad Renem byłem lenilem się pół tygodnia. Ale wracam do służby ;-)

Wczoraj drążek; jest progress,co cieszy. Chyba spróbuję znowu smarowania gwintow . Dzisiaj będzie rower na Pogórzu Sudeckim ;-)

No i przemyslalem temat: na początek do pracy będzie 2 x 16 - trzeba nad techniką popracować. No i czekam na info, czy od grudnia będą wolne miejsca na zajęciach z kettlami .

Pozdro

Anonymous - Sob Lis 17, 2012 08:34

Cytat:
Wczoraj drążek; jest progress,co cieszy. Chyba spróbuję znowu smarowania gwintow . Dzisiaj będzie rower na Pogórzu Sudeckim ;-)

Poleć swobodne smarowanie, tzn. zawsze jak jesteś blisko drążka, ale bez ciśnienia;2-3-4 serie dziennie i za miesiąc, po kilku dniach pauzy znowu sprawdzian :)
Jak kolano?

Blade - Sob Lis 17, 2012 11:46

Gavroche napisał/a:
Cytat:
Wczoraj drążek; jest progress,co cieszy. Chyba spróbuję znowu smarowania gwintow . Dzisiaj będzie rower na Pogórzu Sudeckim ;-)

Poleć swobodne smarowanie, tzn. zawsze jak jesteś blisko drążka, ale bez ciśnienia;2-3-4 serie dziennie i za miesiąc, po kilku dniach pauzy znowu sprawdzian :)
Jak kolano?


Kolano? Tak jakbym je po prostu czuł, że je mam, nie wiem, czy to delikatny ból czy po prostu nadwrażliwość psychiczna ;)

Super wycieczka po górkach :) piękne słońce, widoki, spokojne tętno pomijając ponad 180, kiedy wielki wiejski pies mnie gonił ;) ))

zyon - Sob Lis 17, 2012 11:50

Blade napisał/a:
spokojne tętno pomijając ponad 180, kiedy wielki wiejski pies mnie gonił ;) ))

kurde to ty tak lazisz caly czas i sobie mierzysz tetno ? :shock: po co? :D

Blade - Sob Lis 17, 2012 12:09

zyon napisał/a:
Blade napisał/a:
spokojne tętno pomijając ponad 180, kiedy wielki wiejski pies mnie gonił ;) ))

kurde to ty tak lazisz caly czas i sobie mierzysz tetno ? :shock: po co? :D


Hehe, nie ;-) na rowerze mam gps który mierzy też tetno i kadencję . Głównie patrzę na kadencję , żeby oszczędzać kolana.

zyon - Sob Lis 17, 2012 14:02

Tak to z tej strony wyglada :D jakbys ciagle cos mierzyl, wazyl , porownywal :D
Blade - Sob Lis 17, 2012 14:54

zyon napisał/a:
Tak to z tej strony wyglada :D jakbys ciagle cos mierzyl, wazyl , porownywal :D


Może tak wyglądać, ale ja mam tendencję do zbyt "siłowego" kręcenia na bicyklu i siłą rzeczy próbuję to zmienić jako jedną z możliwych przyczyn problemów z kolanami.

Blade - Pon Lis 19, 2012 10:39

uff, miło się tak obudzić i pomachać żelastwem ;) rano kwadransik intensywnych kettli. Rower odpuściłem, bo plucha i lenia mam. Wieczorkiem planowane rolki, o ile się wypogodzi. Lubie ostatnio krótkie i intensywne formy, a rolki z kijami pozwalają na szybkie sponiewieranie w moim przypadku ;)
Anonymous - Pon Lis 19, 2012 11:59

Blade napisał/a:
uff, miło się tak obudzić i pomachać żelastwem ;) rano kwadransik intensywnych kettli. Rower odpuściłem, bo plucha i lenia mam. Wieczorkiem planowane rolki, o ile się wypogodzi. Lubie ostatnio krótkie i intensywne formy, a rolki z kijami pozwalają na szybkie sponiewieranie w moim przypadku ;)

Kiedyś się śmiałem z tych Nordickijków, ale jak komu potrzebne kijki, by ruszyć na przechadzkę, to ok.
Myślę, że dla starszych ludzi też są użyteczne, dają wsparcie :)

Blade - Pon Lis 19, 2012 12:06

Gavroche napisał/a:
Blade napisał/a:
uff, miło się tak obudzić i pomachać żelastwem ;) rano kwadransik intensywnych kettli. Rower odpuściłem, bo plucha i lenia mam. Wieczorkiem planowane rolki, o ile się wypogodzi. Lubie ostatnio krótkie i intensywne formy, a rolki z kijami pozwalają na szybkie sponiewieranie w moim przypadku ;)

Kiedyś się śmiałem z tych Nordickijków, ale jak komu potrzebne kijki, by ruszyć na przechadzkę, to ok.
Myślę, że dla starszych ludzi też są użyteczne, dają wsparcie :)

to chodzi o coś innego ;)
http://aktywni.pl/aktualn...ide-xc-trainer/
i do tego używa się kijków
fajnie cała góra chodzi, po pół godzinie na tym sprzęcie podziw dla Kowalczykowej znacznie wzrasta ;)

Anonymous - Pon Lis 19, 2012 19:15

Co z tym dzieciństwem Sandowa, czy tam dziedzictwemsandowa?
Fajne jest?
Forum jakieś zamknięte?
Czy jak?

zyon - Pon Lis 19, 2012 20:20

To blog zwykly
Anonymous - Pon Lis 19, 2012 20:57

zyon napisał/a:
To blog zwykly

Aaa, bo już myślałem, że po zalogowaniu tylko...

zyon - Pon Lis 19, 2012 21:03

mozna jako anonim pisac.
Anonymous - Pon Lis 19, 2012 21:05

zyon napisał/a:
mozna jako anonim pisac.

Tak bez interakcji...
Ja to niezły gamoń internetowy jestem BTW ;D

Mariusz_ - Pon Lis 19, 2012 21:20

Ja dałem radę, a Ty nie dasz? ;) :D
zyon - Pon Lis 19, 2012 21:21

Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
mozna jako anonim pisac.

Tak bez interakcji...
Ja to niezły gamoń internetowy jestem BTW ;D

no jak bez interakcji, przey wyslaniu posta pyta cie z jakiego konta piszesz, mozesz wybrac sobie anonimowe ale z nazwa, jezeli masz konto na gmail to piszesz z niego :)

Anonymous - Pon Lis 19, 2012 21:35

Mariusz_ napisał/a:
Ja dałem radę, a Ty nie dasz? ;) :D

Ale o czym tam pisać, nie jestem przekonany.

Mariusz_ - Pon Lis 19, 2012 21:37

Jak nie ma o czym , to się nie pisze :)
Anonymous - Wto Lis 20, 2012 00:10

Mariusz_ napisał/a:
Jak nie ma o czym , to się nie pisze :)

Tys prowda :)

zyon - Wto Lis 20, 2012 08:28

Ja tam zawsze mam cos madrego do powiedzenia czym sie chetne podziele ;D
Blade - Wto Lis 20, 2012 08:31

dzień dobry :)

nie ma to jak zacząć dzień aktywnie :) dzisiaj zacząłem od worka treningowgo, żeby złe emocje wyrzucić ;) potem kettle przeplatane biegosprintem dookoła domu. Chyba z pół kilometra zrobiłem, noga nie bolała. Zadowolony jestem, bo wydolność z dnia na dzień rośnie, siła też. I tyle ;)

mam ochotę jutro ze 2 km przetruchtać. Ogólnie zakładam, że jeśli wrócę do truchtania, to będzie to max 2,5 km rankiem, jednego dnia interwały a drugiego truchcik. Treningi wieczorne ostatnio nie wchodzą w grę, późno z pracy wracam i całkiem po ludzku leń.

Anonymous - Wto Lis 20, 2012 08:52

zyon napisał/a:
Ja tam zawsze mam cos madrego do powiedzenia czym sie chetne podziele ;D

Masz dobrą czynność, ja nie mam czasu, lecę!

Blade - Sob Lis 24, 2012 11:34

witajcie :)

dzisiaj wzięło mnie na bieganie ;) 2,5 km truchtem po lesie. przez parę dni ze względu na nadmiar i godziny pracy się leniłem, smarowałem tylko gwinty więc miło coś porobić ;)

Anonymous - Sob Lis 24, 2012 20:40

Blade napisał/a:
witajcie :)

dzisiaj wzięło mnie na bieganie ;) 2,5 km truchtem po lesie. przez parę dni ze względu na nadmiar i godziny pracy się leniłem, smarowałem tylko gwinty więc miło coś porobić ;)

Kolano działa?

Blade - Sob Lis 24, 2012 21:42

Gavroche napisał/a:
Blade napisał/a:
witajcie

dzisiaj wzięło mnie na bieganie ;) 2,5 km truchtem po lesie. przez parę dni ze względu na nadmiar i godziny pracy się leniłem, smarowałem tylko gwinty więc miło coś porobić ;)

Kolano działa?


Albo ono mnie, albo... ;) ogólnie chyba psychoza, cały czas nasłuchuję w nim bólu. Dziwne uczucie ni to bólu ni to nie wiadomoczego mam po bezruchu w pracy albo za kółkiem. Teraz przez miesiąc chcę sobie truchtać po te 2,5 dziennie i obserwować. Połączę to z tematem VLC ;)

Magdalinha - Sob Lis 24, 2012 21:55

Dopiero jak te "niewiadomo jakie" uczucie minie to kolano będzie zdrowe.

Edit: Blade, jak tam hartowanie zimnem? Pomogło w regeneracji kolana?

Anonymous - Sob Lis 24, 2012 21:59

Magdalinha napisał/a:
Dopiero jak te "niewiadomo jakie" uczucie minie to kolano będzie zdrowe.

;D

Blade - Sob Lis 24, 2012 22:28

Magdalinha napisał/a:
Dopiero jak te "niewiadomo jakie" uczucie minie to kolano będzie zdrowe.

Edit: Blade, jak tam hartowanie zimnem? Pomogło w regeneracji kolana?


Ciężko ocenić: zbyt dużo czynników. A co do zdrowienia kolana, to jak wspomniałem, gorzej jest po pracy lub jeździe autem. I co z tym zrobić? Głupi jestem. Teraz będę miał godzinę przerwy, wykorzystam ją na spacer i ćwiczenia, może pomoże.

Anonymous - Sob Lis 24, 2012 22:36

Blade napisał/a:
Magdalinha napisał/a:
Dopiero jak te "niewiadomo jakie" uczucie minie to kolano będzie zdrowe.

Edit: Blade, jak tam hartowanie zimnem? Pomogło w regeneracji kolana?


Ciężko ocenić: zbyt dużo czynników. A co do zdrowienia kolana, to jak wspomniałem, gorzej jest po pracy lub jeździe autem. I co z tym zrobić? Głupi jestem. Teraz będę miał godzinę przerwy, wykorzystam ją na spacer i ćwiczenia, może pomoże.

Bezruch szkodzi.
Coś tam się dzieje, a przepłukiwanie krwią przynosi jakieś korzyści.
Kortyzol?
Ruch powoduje też lekkie "obrzmienie" przez to stabilizacja lepsza.

Blade - Nie Lis 25, 2012 09:42

Witajcie :)

Odpukać po wczorajszym bieganiu kolano bez jakichkolwiekk złych oznak, więc zaraz wyruszam w las ;) oprócz tego smaruję drążek ;)

Dzisiaj kończę 40 lat. Patrząc wstecz jestem dużo sprawniejszy niż chociażby 10 lat temu, sprawniejszy niż większość moim rówieśników. Jednocześnie kupę rzeczy mi nie wyszło, kupę planów poszło w las ;) nie dorobiłem sie chociażby wymarzonego sześciopaka, a z drugiej strony odkryłem, że nie jest mi totalnie do szczęścia potrzebny ;) nic, trzeba porobić następne plany ;) ;D

stdt - Nie Lis 25, 2012 09:55

Wszystkiego najlepszego :) :pada:
Anonymous - Nie Lis 25, 2012 10:00

Następnych czterdziestu w lepszej jeszcze formie!
Serdeczności!

zbiggy - Nie Lis 25, 2012 11:15

no to zdrówka, Blade!
IMHO z sześciopakiem - jeżeli w ogóle - to dopiero na wakacje jest sens coś działać, teraz trochę można przymasować :)

Mariusz_ - Nie Lis 25, 2012 11:26

sześciopak to synonim metroseksualności obecnie? ;)
Zdrowia oraz adaptacji do diety tłuszczowej ;)

Blade - Nie Lis 25, 2012 11:51

Mariusz_ napisał/a:
sześciopak to synonim metroseksualności obecnie? ;)


Tak, i używanie kremu do twarzy ;)

dziękuję wszystkim za życzenia :)

zyon - Nie Lis 25, 2012 11:55

Gavroche napisał/a:
Następnych czterdziestu w lepszej jeszcze formie!
Serdeczności!

+1

Blade - Pon Lis 26, 2012 20:10

Dzisiaj powtórka z rozrywki - rano 2,5 km truchtu po lesie a wieczorem leń ;) biegałem z czołówką, maksymalny czad. No i smarowanie drążka, znaczy gwintów ;)

W ramach prezentu zakupiłem nową dietę atkinsa i przeglądam, wydaje się być stonowana i rozsądna.

Mariusz_ - Pon Lis 26, 2012 20:36

Blade napisał/a:
W ramach prezentu zakupiłem nową dietę atkinsa i przeglądam, wydaje się być stonowana i rozsądna.

czym się różni od starszej wersji? :)

zyon - Pon Lis 26, 2012 20:40

tym, ze napisali ja Volek, Westman i Phinney
Mariusz_ - Pon Lis 26, 2012 20:45

To jest to dieta Atkinsa, czy książka o diecie Atkinsa? :)
Mam już
Cytat:
owa dieta Atkinsa
Jedyna dieta, dzięki której będziesz chudnąć i jednocześnie świetnie się czuć.
· Oparta na współczesnej nauce – ponad 50 badań
· Zaprojektowana od nowa, w sposób pozwalający szybko schudnąć i na zawsze zachować szczupłą sylwetkę
· Zindywidualizowane jadłospisy, zupełnie nowe przepisy kulinarne i inspirujące historie z życia tych, którzy ją stosują.

Chciałbyś schudnąć do 7 kilogramów w 2 tygodnie?
Wydaje ci się, że wiesz, na czym polega dieta Atkinsa? Przemyśl to jeszcze raz. Nowa dieta Atkinsa jest… skuteczna.
Dowiedz się, jak jeść pełnowartościowe produkty, które zamienią twój organizm w niesamowitą maszynę do spalania tłuszczu.
Zaktualizowany i uproszczony program został stworzony z myślą o tobie i twoich celach.
Dieta Atkinsa polega na jedzeniu smacznych i zdrowych posiłków, składających się z różnorodnych źródeł białka, wielu rodzajów warzyw, orzechów, owoców i produktów pełnoziarnistych.
Idealna dla prowadzących aktywny tryb życia: możesz stosować się do jej zaleceń w pracy, w domu, na urlopie, stołując się poza domem – wszędzie, gdziekolwiek jesteś.
Wyniki ponad 50 badań naukowych wspierają niskowęglowodanowy sposób odżywiania się, na którym oparta jest dieta Atkinsa.

Jednak Atkins to coś więcej niż tylko dieta. Ten zdrowy styl życia od pierwszego dnia koncentruje się na utrzymaniu osiągniętej masy ciała, dopilnowując tego, żeby utracone kilogramy nigdy nie powróciły. Książka została wzbogacona o inspirujące historie z życia osób, które dzięki diecie Atkinsa odniosły sukces, zupełnie nowe przepisy kulinarne i jadłospisy na 24 tygodni. Wraz z książką „Nowa dieta Atkinsa” oddajemy w twoje ręce sprawdzony program niskowęglowodanowy, który sprawdził się w milionach przypadków. Teraz zupełnie zaktualizowany i łatwiejszy niż dotychczas.

„W końcu pojawia się pozycja, w której fakty naukowe górują nad reklamą i gdzie wyniki spełniają obietnicę. Po przeczytaniu książki na zawsze zmieni się twój sposób odżywiania i styl życia.”

zyon - Pon Lis 26, 2012 20:48

I jedno i drugie hehe, oni wzieli na warsztat diete Atkinsa, cos tam pokombinowali, przerobili , poprawili i ma byc lepiej, ale czy wyszlo to nie wiem, bo z reguly przepisow i planow na jedzenie nie czytam. W pierwszej czesci teroetycznej nazywaja weglowdany "metabolicznym dreczycielem" czy jakos tak, to chyba na potrzeby amerykanskiego czytelnika, ktorego trzeba przestraszyc. Ale oryginalna diete Atkinsa czytalem dawno wiec nie wiem czym sie teraz rozni. Ostatnio widzialem w stoisku Taniej Ksiazki diete Atkinsa wiec jak bedzie stalo ok 10 zyli to moze zwine z ciekawosci.
Mariusz_ - Pon Lis 26, 2012 20:51

http://books.google.pl/bo...HcC&redir_esc=y
Wegetarianie,weganie,warzywa WTF :shock: :pada: :-x

zyon - Pon Lis 26, 2012 22:34

Blade napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
side napisał/a:
Wrzuc. Z checia przeczytam(y)

"podpinam" się również :)


i ja :)

Do poczytania chlopaki, sporo tego wiec, mozna sie zaszyc na spory czas w ustronie :medit:
Extra bonus, poczatek mozna przekartkowac ale koncowke uwaznie obadac

Hannibal - Śro Sty 02, 2013 21:27

Blade napisał/a:
zyon napisał/a:
Co to ten burpees???

http://www.youtube.com/watch?v=PYfNA_lmkHM

można z pompką albo bez

Niedawno zacząłem je robić i sobie chwalę.
Maxwell tłumaczy jak je robić - http://www.youtube.com/watch?v=wt5sGb1VTOM
Nie wyciągam tylko rąk do góry, bo w warunkach domowych za nisko dla mnie ;)

gudrii - Czw Sty 03, 2013 10:02

też je robiłem i mało co mi łękotka nie wypadła... Bardzo nieprzyjemne i trochę bolesne uczucie.

Ale chyba znowu będę próbował jako że dałem moim nogom odpocząć, odłożyłem długie dystansy na półkę, a sprinty ładnie obudowały nogi mięśniami, powinno być już ok.

Dobre kondycyjne ćwiczenie.. jestem za!

Hannibal - Czw Sty 03, 2013 10:36

gudrii napisał/a:
też je robiłem i mało co mi łękotka nie wypadła... Bardzo nieprzyjemne i trochę bolesne uczucie.

Jak to się stało? Przecież nie jest to kontuzjogenne ćwiczenie.

gudrii - Czw Sty 03, 2013 16:41

Wydaje mi się że przyczyną było przetrenowanie i nie odpowiednia regeneracja po treningach. Sporo biegów długodystansowych, mało odpoczynku przez wiele miesięcy.

Dodatkowo miało to miejsce podczas właśnie biegu na 15k. W połowie postanowiłem się trochę "rozruszać" i zacząłem robić właśnie burpeesy, szybko i energicznie, no i w momencie wyrzucania nóg do tyłu poczułem jak łękotka opuszcza swoje miejsce, nogi już leciały do tyłu ale na szczęście ich nie wyprostowałem całkowicie, zdążyłem je przyhamować i poczułem tylko zblokowanie stawu. Jakimś fuksem wróciła na swoje miejsce ale do domu wracałem już pieszo kulejąc bo kolano jednak bolało.

Parę godzin temu zrobiłem kilka burpeesów i wygląda na to że wszystko działa tak jak powinno. Jak na razie.

Anonymous - Pią Sty 04, 2013 15:35

gudrii napisał/a:
Wydaje mi się że przyczyną było przetrenowanie i nie odpowiednia regeneracja po treningach. Sporo biegów długodystansowych, mało odpoczynku przez wiele miesięcy.

Cześć Gudrii.
Treningi do wymiotów i drgawek nie są takie supcio, co?

Hannibal - Pią Sty 04, 2013 16:28

Gavroche napisał/a:
Treningi do wymiotów i drgawek nie są takie supcio, co?

A gudrii coś takiego praktykował? :]

Anonymous - Pią Sty 04, 2013 17:29

Hannibal napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Treningi do wymiotów i drgawek nie są takie supcio, co?

A gudrii coś takiego praktykował? :]

Sam zobacz:
Cytat:
Po drugie, w taki sposób przełamuje się ograniczenia psychiczne. Nie jest nowością że wykorzystujemy tylko około 10% swoich możliwości... a to dlatego że nie lubimy znajdować się w sytuacjach NIEKOMFORTOWYCH.

Bardzo nie fajną i niekomfortową sytuacją jest moment w którym się walczy o ostatnie powtórzenie, metr, minute itp. Czym częściej się znajdujemy w takim położeniu tym lepiej dla wyników. Dlatego też Arnold chodził po siłowni z wiadrem na wymiociny, dlatego po dobrym treningu interwałowym powinno się rzygać, trząść itp.

Jednak, niestety nie zawsze się udaje doprowadzić do rzygania... świat nie jest perfekcyjny :)


http://www.dobradieta.pl/...=asc&start=1305

Ja się nie ma w głowie, to się ma w...łąkotkach ( nie: łękotkach ) ;)

Hannibal - Pią Sty 04, 2013 18:33

Pamiętam, ale niekoniecznie to się przekłada na to, co sam gudrii robił. Może to były tylko takie luźne przemyślenia
Anonymous - Pią Sty 04, 2013 18:59

Hannibal napisał/a:
Pamiętam, ale niekoniecznie to się przekłada na to, co sam gudrii robił. Może to były tylko takie luźne przemyślenia

Jak chcesz.

gudrii - Pią Sty 04, 2013 19:16

hehe masz mnie Gavroche.

Robiłem robiłem, fakt.

I nadal się zdarza, szczególnie łatwo podczas sprintów dojść do wymiotów. Choć przyznam że ostatnio jestem dość leniwy i mi się nie chce aż tak dawać intensywnie. Jak przyjdzie wiosna to się może zmieni.

Ale ten problem z łąkotką to wynik długodystansowych biegów i braku należytego odpoczynku raczej. Być może również złej techniki biegowej na początku przygody z bieganiem. Po za tym akurat to kolano miałem wiele razy poobijane więc to też mogło mieć znaczenie.

Najważniejsze że teraz działa.

Anonymous - Pią Sty 04, 2013 19:30

gudrii napisał/a:
hehe masz mnie Gavroche.

Robiłem robiłem, fakt.

I nadal się zdarza, szczególnie łatwo podczas sprintów dojść do wymiotów. Choć przyznam że ostatnio jestem dość leniwy i mi się nie chce aż tak dawać intensywnie. Jak przyjdzie wiosna to się może zmieni.

Ale ten problem z łąkotką to wynik długodystansowych biegów i braku należytego odpoczynku raczej. Być może również złej techniki biegowej na początku przygody z bieganiem. Po za tym akurat to kolano miałem wiele razy poobijane więc to też mogło mieć znaczenie.

Najważniejsze że teraz działa.

Ciało Ci powiedziało stop.
Dobrze, że zareagowałeś.
Kontuzjowany staw jest zawsze słabszy, ale bez przesady, nie można dopuścić do rdzewienia :)
A na wymioty najlepszy pusty żołądek.

Hannibal - Pią Sty 04, 2013 20:03

Gavroche napisał/a:
A na wymioty najlepszy pusty żołądek.

Można rzygać mimo bycia na czczo - bardzo nieprzyjemne uczucie :]

Anonymous - Pią Sty 04, 2013 20:12

Hannibal napisał/a:
Gavroche napisał/a:
A na wymioty najlepszy pusty żołądek.

Można rzygać mimo bycia na czczo - bardzo nieprzyjemne uczucie :]

Nieprzyjemności to nauczki na przyszłość.

Magdalinha - Pią Sty 04, 2013 20:12

Wieloletnie dawanie maksymalnego wycisku swemu organizmowi treningami to przewlekły stres, za który ciało raczej nie podziękuje :]
Molka - Pią Sty 04, 2013 20:15

Magdalinha napisał/a:
Wieloletnie dawanie maksymalnego wycisku swemu organizmowi treningami to przewlekły stres, za który ciało raczej nie podziękuje :]

mądrze napisane :P ale nasi chłopcy nie potrafią tego zrozumiec.. :hihi:

Anonymous - Pią Sty 04, 2013 20:17

Magdalinha napisał/a:
Wieloletnie dawanie maksymalnego wycisku swemu organizmowi treningami to przewlekły stres, za który ciało raczej nie podziękuje :]

Touche!
Wyciskarki są dla miękiszy ;)

zyon - Śro Sty 30, 2013 17:06

Blade, jak bede bral jeszcze jeden filtr do aeropressa, to wziac ci jeden? Jest naprawde super, chce miec kopie zapasowa :)
Blade - Czw Sty 31, 2013 11:47

zyon napisał/a:
Blade, jak bede bral jeszcze jeden filtr do aeropressa, to wziac ci jeden? Jest naprawde super, chce miec kopie zapasowa :)


bierz, chętnie wypróbuję


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group