www.DobraDieta.pl
Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl

Diety niskowęglowodanowe - Jak rozpoznac...

zyon - Wto Mar 15, 2011 12:17
Temat postu: Jak rozpoznac...
u siebie pare rzeczy jak np ketoza? Czytam sobie to i owo i co jakis czas pojawia sie zdanie typu "ketozy na razie nie zauwazam. Tak samo np czy brakuje wegli czy za duzo fatu etc. Co chwile ktos pisze, ze jak za malo wegli to sie zle czuje a jak cos za duzo to inaczej. Ja za cholere nie mam pojecia jak wyczuc czy przesadzilem z weglami czy mam ketoze, bo niby skad? Z tego co widze, to wiele osob tutaj jakos "czuje" te zjawiska, wiec moze jakas uczynna dusza pomoze wyjasnic jak po sobie poznac ze sie ma ketoze,ze za duzo wegli, za malo bialka, za srednio tluszczu etc?
Feniks - Wto Mar 15, 2011 15:31

Ja nie jestem na low carb, więc może nie mam objawów ketozy, ale innych z pewnością uświadczam.

Przykładowo:
Niedobór białka powoduje u mnie swędzenie całej skóry
Niedobór białka powoduje, że skóra się łuszczy, na włosach pojawia się łupież
Niedobór białka powoduje, że jestem niespokojny psychicznie, popadam w jakieś depresyjne stany

Z drugiej strony nadmiar białka, to paradoksalnie także łuszczenie się skóry. Oprócz tego potworny szum w uszach, co jest chyba osobliwe tylko u mnie.

Niedobór węglowodanów, to zwyczajny brak energii, powera w nogach. Nie zdolność do intensywnego wysiłku. Poza tym kłopoty ze skupieniem uwagi, brak koncetracji, łzawienie oczu.

Podejrzewam, że nadmiar węglowodanów powoduje podobne stany depresyjne, jak niedobór białka

Nadmiar tłuszczu - ociężałość umysłowa, przyśpieszone bicie serca, mdłości.

Niedobór tłuszczu: Uczucie zimna

Z tym, że Twój metabolizm jest z pewnością całkiem różny :)

zyon - Śro Mar 16, 2011 17:45

No wlasnie cos mniej wiecej w ten desen ale co tak cicho? Do zalozenia tematu zainspirowala mnie wypowiedz gudriiego z tematu zerocarb jak i paru innych (zenon, molka). Gdzies tam gudrii opisujac swoje obserwacje na temat zerocarbowania pisze cos w stylu "ketozy na razie nie stwierdzilem", zenon gdzies tam udowadnia ze na 50 weglach czuje sie zle ale juz na 80 calkiem ok. Chcialem zapytac jak to sie czuje, bo ja tez chcialbym znac te "mowe ciala" , to moze byc przydatne ale nie wiem jak to rozpoznac.
Molka - Śro Mar 16, 2011 17:49

Dośc trafne obserwacje poczynił Damian jak dla mnie...
Maad - Czw Mar 17, 2011 09:34

Damian napisał/a:
Niedobór białka powoduje u mnie swędzenie całej skóry

u mnie jest wprost przeciwnie - silny świąd pojawia się przy nadmiarze białka

Molka - Czw Mar 17, 2011 15:16

Maad napisał/a:
Damian napisał/a:
Niedobór białka powoduje u mnie swędzenie całej skóry

u mnie jest wprost przeciwnie - silny świąd pojawia się przy nadmiarze białka

w zasadzie jesli chodzi o białko to u mnie tez...

zyon - Czw Mar 17, 2011 15:25

Tylko skad wiadomo, ze to akurat bialko, jakies zapiski prowadzicie czy jak ?
Hannibal - Czw Mar 17, 2011 18:38

Molka napisał/a:
w zasadzie jesli chodzi o białko to u mnie tez...

u mnie zero
czasem potrafię zjeść w krótkim czasie ok. 1,5 kg koniny i żadnych problemów nie uświadczam
oczywiście to przy surowym, rozdzielnym i w ogóle wszelkie elementy składowe zdrowia utrzymane na najwyższym poziomie 8-)

Hannibal - Czw Mar 17, 2011 19:16

zyon napisał/a:
Tylko skad wiadomo, ze to akurat bialko, jakies zapiski prowadzicie czy jak ?

No jeśli jest to żywieniowe ceteris paribus, o które raczej nietrudno, to wychodzi że to białko
Ja na przykład robię się senny jak zjem na raz sporo samego miodu (ergo węgli)

Feniks - Czw Mar 17, 2011 22:20

zyon napisał/a:
ylko skad wiadomo, ze to akurat bialko, jakies zapiski prowadzicie czy jak


Po zjedzeniu mięsa/jaj/ryb problem po prostu ustępuje co nie dzieje się po konsumpcji owoców :viva:

Ostatnio kogoś z mojej rodziny swędziały nogi. Powiedziałem tej osobie, że daje jej lekarstwo, które jej pomoże. Nie wiedziała co to jest, pomogło.

To była odżywka białkowa, którą spożywałem, jak jeszcze intensywnie ćwiczyłem ;)

Neska - Czw Mar 17, 2011 22:54

ja predzej wychwyce, ze mi:

-brak wegli
-ze nie takie wegle zjadlam jak powinnam (np. podobnie jak Hanniemu mi sie robi po miodzie czy samych owocach, po kilku minutach bardzo chce mi sie spac, hipoglikemia??? )
-ze za duzo zjadlam wegli - wtedy cera mnie szczypie
- gdy przegne z tluszczami - serce mi wali, jest mi mdlo i nie moge usnac.

Nigdy nie zdarzylo mi sie przejesc bialkiem, predzej mnie odrzuci o zemdli niz zjem go za duzo. Z tluszczem latwo przegiac i np calodzienne zapotrzebowanie chapnac na raz. WW to samo.

Molka ile jesz jajek dziennie? ja max 1 lub dwa

ostatnio zakochalam sie w gesim smalcu.

Witold Jarmolowicz - Czw Mar 17, 2011 23:11
Temat postu: Re: Jak rozpoznac...
zyon napisał/a:
u siebie pare rzeczy jak np ketoza? Czytam sobie to i owo i co jakis czas pojawia sie zdanie typu "ketozy na razie nie zauwazam. Tak samo np czy brakuje wegli czy za duzo fatu etc. Co chwile ktos pisze, ze jak za malo wegli to sie zle czuje a jak cos za duzo to inaczej. Ja za cholere nie mam pojecia jak wyczuc czy przesadzilem z weglami czy mam ketoze, bo niby skad? Z tego co widze, to wiele osob tutaj jakos "czuje" te zjawiska, wiec moze jakas uczynna dusza pomoze wyjasnic jak po sobie poznac ze sie ma ketoze,ze za duzo wegli, za malo bialka, za srednio tluszczu etc?

Obiektywnie ketozę można określić badaniem biochemicznym. W praktyce bada się ketonurię w moczu paskami testowymi. Typowym objawem jest oddech o zapachu jabłek, świadczący o wydychaniu acetonu. Z węglowodanami się przesadza wówczas, gdy przyrasta sadło lub pogarszają się zdolności do pracy umysłowej i występuje rozchwianie emocjonalne. Natomiast ketoza też pogarsza pracę umysłu, ale jednocześnie powoduje emocjonalne wyciszenie.
JW

Witold Jarmolowicz - Czw Mar 17, 2011 23:23

zyon napisał/a:
Tylko skad wiadomo, ze to akurat bialko, jakies zapiski prowadzicie czy jak ?
Po latach organizm staje się czuły jak barometr. Wystarczy zjeść coś nie tak, od razu jest reprymenda. Założę się, że każdy tutaj bez patrzenia na etykiety odróżni prawdziwe pożywienie od erzatzu podrasowanego esencją smakową.
JW

Hannibal - Pią Mar 18, 2011 06:04

Neska napisał/a:
np. podobnie jak Hanniemu mi sie robi po miodzie czy samych owocach, po kilku minutach bardzo chce mi sie spac, hipoglikemia???

Ale u Ciebie jest tak nawet po małych ilościach.
U mnie natomiast same owoce nie powodują jakiejś zauważalnej senności, nawet jak ich sporo zjem na pusty żołądek. Są to jednak "obudowane" węgle, więc to dlatego.
Natomiast z miodem to zależy jak dużo - np. 200-250 g raczej tak, ale normalnie z takimi mniejszymi ilościami nie mam problemów.
Wracając do białka - o ile mięsa takiego jak konina mogę zjeść spoooro, to już takiej wątroby nie. Gdybym jednak z nią przesadził to objawi się to bardzo luźnym stolcem.

Molka - Pią Mar 18, 2011 15:09

Neska napisał/a:


Molka ile jesz jajek dziennie? ja max 1 lub dwa

ostatnio zakochalam sie w gesim smalcu.

z tymi jajami u mnie jest różnie, są dni gdzie jem 4 żółtka surowe, nawet 5, są dni że dwa a jest też tak że przez tydzień w ogóle nie jem jaj, czasem obrabiam a czasem surowe, ale jednak wole 4 zółtka surowe niz 2 całe jaja obrobione, wczoraj jadłam żółtka surowe oczywiście nie fermowe tylko swojskie, były tak pyszne że nie mogłam uwierzyc że jem coś tak wspaniałego, mogłabym zjesc nawet 10, ale nie chciałam przeginac... :-D

gęsi smalec też używam, ale mam równiez dużo łoju gęsiego surowego...

Hannibal - Pią Mar 18, 2011 15:22

Tak przy okazji, jeśli jesteśmy przy surowych żółtkach to nie zdawałem sobie sprawy, że tak potrafią rozgrzać. Znaczy nie mnie, bo ja to już jestem do tego całego surowego na maksa przyzwyczajony, ale osobę, która niedawno zaczęła jeść żółtka na surowo - pierwszym razem zjadła jedno, takie od zielononóżki, powoli sobie smakowała. A następnym razem zjadła dość szybko dwa i rychło poczuła mocne rozgrzanie, że aż sama była zdziwiona.
I właśnie w takim przypadkach, u takich "nowicjuszy" widać co niosą ze sobą surowe wartościowe produkty. Same żółtka należą w kręgu Westonowców do tzw. "sacred foods" - obok wątroby, ikry, szpiku kostnego czy na przykład tranu. :)

Witold Jarmolowicz - Pią Mar 18, 2011 20:41

Hannibal napisał/a:

Wracając do białka - o ile mięsa takiego jak konina mogę zjeść spoooro, to już takiej wątroby nie. Gdybym jednak z nią przesadził to objawi się to bardzo luźnym stolcem.

U mnie też, ale to nie ma związku z nadmiarem białka, ale raczej z nadmiarem tego czegoś w wątrobie, jako takiej. Po karkówce rozwolnienie raczej nie występuje.
JW

rakash - Pią Mar 18, 2011 20:48

Ja mogę przyłączyć się do tego co obserwuje Damian. U mnie ewidentnie po przejściu na LC poprawiła się skóra i w duzym stopniu wiążę to z dostarczeniem organizmowi białka.

Tyle że uważam że to wbrew pozorom nie jest tylko kwestia odżywiania.

Hannibal - Pią Mar 18, 2011 20:49

Witold Jarmolowicz napisał/a:
z nadmiarem tego czegoś w wątrobie, jako takiej.

oczywiście, że tak
wątroba jest porządnie "napakowana" bardzo dużą ilością substancji odżywczych, w tym wit. A
ergo wystarczy zjeść jej trochę, żeby uzupełnić co trzeba
co innego u osoby, która ma chroniczne niedobory - ona pewnie może zjadać co dzień pokaźne jej ilości, do czasu aż wyrówna braki

mhm - Sob Mar 19, 2011 11:09

No właśnie, też mnie to zastanawia, bo odkąd jestem na lc i zjem jednorazowo dużo wegli robie sie senny, co wiecej, jak sie obudze, to czuje sie jakbym mial kaca, boli mnie głowa itd. nie jestem hipochondrykiem, ale to faktycznie sie dzieje, w dodatku na low-carbie bardzo ograniczylem kawe i mimo to mam wiecej energii, kawy kiedys wypijalem 2-3 litry dziennie, teraz max dwa kubki

co do bialka/tluszczu nie mam zadnych obserwacji, nie jestem tez pewny, czy objawy zaobserwowane przez forumowiczów muszą mieć powiązanie z niedoborami tych składników, białka należałoby nie jeść wiele dni, uczucie zimna może towarzyszyć ograniczeniu kalorii, organizm spowalnia w odpowiedzi na restrykcje w dostarczanej energii, zjedzenie tłuszczu dostarcza jej najwięcej, co nie jest równoznaczne z niedoborem tłuszczu stricte

Feniks - Sob Mar 19, 2011 12:13

mhm napisał/a:
uczucie zimna może towarzyszyć ograniczeniu kalorii, organizm spowalnia w odpowiedzi na restrykcje w dostarczanej energii, zjedzenie tłuszczu dostarcza jej najwięcej, co nie jest równoznaczne z niedoborem tłuszczu stricte


Mylisz się. Bynajmniej w moim przypadku jest inaczej. W przypadku zastąpienia tej samej ilości energii pochodzącej z tłuszczów przez węglowodany, uczucie zimna będzie u mnie dużo wyższe.

mhm napisał/a:
białka należałoby nie jeść wiele dni,


Przy nie jedzeniu wiele dni, raczej będą się pokazywać dużo poważniejsze objawy niedoboru niż swędzenie czy łupież.

Hannibal - Sob Mar 19, 2011 13:06

mhm napisał/a:
No właśnie, też mnie to zastanawia, bo odkąd jestem na lc i zjem jednorazowo dużo wegli robie sie senny

A to właśnie w dużym stopniu zależy na jakim LC jesteś. Jeśli coś w granicach 50 g, czy mniej to nie dziwota.

Neska - Sob Mar 19, 2011 13:17

dlaczego?
Hannibal - Sob Mar 19, 2011 13:36

Neska napisał/a:
dlaczego?

insulinooporność
utrzymywanie przez dłuższy czasu bardzo małych ilości węgli powoduje dość sporą nietolerancję na nie
różnica pomiędzy dietą opartą o 50 g a 100 g glukozy jest przeolbrzymia
przy 50 g może być tak, że kolejny banan spowoduje problemy
u Stephana dyskutowali o tym - http://wholehealthsource....industrial.html

Neska - Sob Mar 19, 2011 13:41

no tak, a zobacz, tyle ludzi je ponizej 50g/dz 8/

ja teraz karmie juz tylko jedno dziecko, ww jem nieco ponizej 150 +-. Naprawde niejedzac chleba trudno wyrobic norme, ratuje sie miodem, ale Ty serio wchlaniasz czasem kubek miodu? :-D na raz?

Hannibal - Sob Mar 19, 2011 14:02

Neska napisał/a:
no tak, a zobacz, tyle ludzi je ponizej 50g/dz 8/

Wiesz, to zależy w jakiej sytuacji.
Inna sytuacja jest cukrzyka czy epileptyka a inna Twoja czy moja.
Co innego jeść przez jakiś czas poniżej 50 g węgli, a co innego przez wiele lat.
Neska napisał/a:
ja teraz karmie juz tylko jedno dziecko, ww jem nieco ponizej 150 +-. Naprawde niejedzac chleba trudno wyrobic norme, ratuje sie miodem, ale Ty serio wchlaniasz czasem kubek miodu? :-D na raz?

No ja mam głównie plastry miodu. Potrafię zjeść sporo, jak się dorwę, a później mieć miesiąc czy dwa przerwy.
Ale kubek takiego czarno-zielonego spadziowego to mniam mniam. :)
Węgle to u mnie jednak przede wszystkim owoce. Jeśli potrzeba uzbierać ich większą ilość to żaden problem - daktyle służą pomocą, a mam dostęp do naprawdę pierwszosortowych z Tunezji 8-)

RAW0+ - Sob Mar 19, 2011 14:15

Hannibal napisał/a:
insulinooporność

Nie generalizuj. Tak to jest jak ludzie czytają tylko Harpera to takie perełki odchodzą :hihi: . Kiedyś byłem na HC i nietolernacja na węgle była taka sama jak przy LC. Wystarczy u mnie odciąć podaż białka i zaczyna się zabawa w senność, zgaga i inne takie kwiatki. A dzieje się to ponieważ mój organizm posiada fosfatazę jelitową, która musi być uruchomiona, aby metabolizm wszedł na właściwe obroty, inaczej wszystko się wali. Np. u mnie nie do przyjęcia jest jedzenie miodu, w żadnych ilościach. Nigdy na miód nie miałem smaku ani potrzeby. Jedynie co to węgle złożone bo wolno się uwalniają mają jakąś rację bytu u mnie choć od nich to już całkowicie odchodzę. Nie siej kapuchy pisząc tylko podług siebie bo ludziom wszystko się miesza, co zauważam co po niektórych, że się motają od ściany do ściany :-/ . Trochę pokory, nie zjadłeś wszystkich rozumów jeszcze.
BDW gdybym słuchał wszystkich twoich rad to bym leżał i kwiczał z bólu :hihi:

Hannibal - Sob Mar 19, 2011 14:28

RAW0+ napisał/a:
Nie generalizuj. Tak to jest jak ludzie czytają tylko Harpera to takie perełki odchodzą :hihi: .

A o jakich osobach czytających tylko Harpera mówisz? 8/
RAW0+ napisał/a:
Kiedyś byłem na HC i nietolernacja na węgle była taka sama jak przy LC.

A czy ja przeczę temu, że i tak może być?
RAW0+ napisał/a:
Nie siej kapuchy pisząc tylko podług siebie bo ludziom wszystko się miesza, co zauważam co po niektórych, że się motają od ściany do ściany :-/ . Trochę pokory, nie zjadłeś wszystkich rozumów jeszcze.

Spokojnie, RAW, widzę, że gorszy dzień dzisiaj mamy. :D
Insuline resistance to nie mój wymysł, kolego.
Przeczytałeś dyskusję u Stephana?
RAW0+ napisał/a:
BDW gdybym słuchał wszystkich twoich rad to bym leżał i kwiczał z bólu :hihi:

Chyba mylisz konkretne rady z dzieleniem się swoimi obserwacjami, doświadczeniem.

RAW0+ - Sob Mar 19, 2011 22:18

Hannibal napisał/a:
Spokojnie, RAW, widzę, że gorszy dzień dzisiaj mamy

Jestem całkiem spokojny, do ciebie nic nie mam :-) i nie odbieraj tego jako atak albo wyżywkę, nie ma to cech emocjonalnych, bo przecież wbrew pozorom bardzo cenię sobie twoje zdanie. Chodzi tylko o to, żebyś używał więcej słów takich jak przypuszczalnie, być może, prawdopodobnie :-) . Wbrew pozorom te słowa są bardziej naukowe, niż używanie kwantyfikatorów ogólnych. Zasada Heisenberga na to wyraźnie wskazuje.
Acha, i jeśli to odczułeś jako coś negatywnie osobistego to przepraszam :oops:

Hannibal - Sob Mar 19, 2011 22:35

Chodzi o rozkład normalny - ja mówię o tym wybrzuszeniu. A wyjątki zawsze się znajdą :)
M i T - Sob Mar 19, 2011 22:39

RAW0+ napisał/a:
Chodzi tylko o to, żebyś używał więcej słów takich jak przypuszczalnie, być może, prawdopodobnie :-)

Śmieszne. Typowa projekcja. Pisze to koleś, który klasyfikuje ludzi według grup krwi i przez internet. Nierzadko z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ stawiający diagnozy na podstawie długości palca. Rawo, oszołomisz niemiłosiernie aż żenada duupsko ściska.

Tomek

zyon - Wto Mar 22, 2011 10:40
Temat postu: Re: Jak rozpoznac...
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Obiektywnie ketozę można określić badaniem biochemicznym. W praktyce bada się ketonurię w moczu paskami testowymi. Typowym objawem jest oddech o zapachu jabłek, świadczący o wydychaniu acetonu

Czyli teoretycznie aby miec pewnosc, to po zjedzeniu sie powinno mierzyc paskami?
Chodzi mi o ten post Gudriiego:
gudrii napisał/a:
Samopoczucie swietne, chill-out... ketoza: nie ma, pojawia sie tylko jak zjem za duzo fatu

http://www.dobradieta.pl/...ighlight=#92047

Zastanawialem sie czy autor od razu po paski siegnal czy ot tak z sufitu jak wielu tutaj ma w zwyczaju rzucic cos typu np "zjadlem czekolade i trawienie mi momentalnie siadlo"

RAW0+ - Wto Mar 22, 2011 11:09

zyon napisał/a:
Zastanawialem sie czy autor od razu po paski siegnal czy ot tak z sufitu jak wielu tutaj ma w zwyczaju rzucic cos typu np "zjadlem czekolade i trawienie mi momentalnie siadlo"

Podchodzisz niemerytorycznie do zagadnienia :hihi: . Najpierwsz patrzysz jakie mechanizmy powodują trawienie tłuszczu, białka. Następnie sprawdzasz na jakim poziomie wydajności działają te mechanizmy w tobie. Wynik=nie interesuje cię czy masz ketozę czy nie ergo oszczędzasz czas sobie i innym :viva: no i jesteś po jasnej znaczy się falowej a nie korpuskularnej stronie mocy :hah:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group