stdt - Czw Lut 03, 2011 12:14 Temat postu: Jak to się stało, że tutaj jestem. Cześć, Przemek, lat 20 na karku. Jak to było, że się zjawiło ? 09.2007-01.2008 - Zachwycenie Tombakiem i nic nie jedzenie, brak sił pewnego razu, by wstać rano z łóżka, waga 50 kg, 174 cm. 01.2008 - 12.2010 - Zachwyt kulturystyką. Tony żarcia korytkowego, jak tucznik + masa odżywek. W wyniku tego +20 kg, kij wie czego, z 10kg może mięśnia, reszta to woda jakaś. Podczas tej "drogi", wiele kłopotów z bebechami, codziennie biegunki x razy, gazy, bąki, do wyboru do koloru, ale wbijałem w to, bo masa i muskuły ważniejsze. Rodzina już mnie uznała za chorego, bo tylko siłownia. Po lekarzach znaczy się chodziłem, bo po pewnym czasie biegunki i ogólnie i flaki przeszkadzały, ale dostawałem tylko leki na IBS i tyle. 12.2010 - Przebudzenie z ręką w nocniku, porzucenie ćwiczeń. Wszystko się nasiliło tak, że nie mogłem normalnie funkcjonować. Byłem u znanego profesora gastrologa, który sugerował Crohna, celiakie i IBS. Trafiłem na Biosłone, stosuję miksturę i zdrowo się odżywiam, w międzyczasie trafiłem też tutaj. Stosowałem od 26.12-15.01 ścisły LC, na początku mega poprawa - zero srak, itp. Po kilkunastu dniach niestety pogorszenie znów, ale trwałem jeszcze w LC kilka dni, po czym koryto na feriach i bez zmian. Teraz drugi tydzień LC, od kilku dni jak by poprawa. W diecie uwzględniam koktajle Słoneckiego, bo są smaczne i nieźle się po nich czuję. Studiuję stronę http://www.breakingtheviciouscycle.info/ ,(dziękuję Hanniemu za link). Bardzo ciekawe informacje i takie odżywianie by mi pasowało, które tam proponują. Teraz trzeba szukać dalej jakiejś dobrej "drogi", na pewno w towarzystwie LC, bo ewidentnie moje kiszki są na TAK. Teraz sesja, więc trochę ciężko, ale po sesji wracam do siłówki. Chcę nabrać mięśni (od grudnia spadłem 10kg, ale to pewnie sama woda i glikogen poleciał). Myślę, że na LC będę w stanie uzyskać prawdziwe mięśnie, a nie napompować się wodą i glikogenem, jak na korycie. Pozdrawiam 
zbiggy - Pią Lut 04, 2011 23:36 brachu życzę powodzenia 
ile wyciskasz na ławce? (to mój słaby punkt dlatego pytam
stdt - Sob Lut 05, 2011 18:34 Dzięki! Hehehe, wszyscy tylko ława, ława, ława  A gdzie martwy ciąg i przysiady ? O to nikt nie pyta
U mnie ława też słaby punkt, oj słaby - przy wadze 70 kg, cisnąłem na raz 85. A teraz jak zacznę ćwiczyć, to pewnie 50 mnie zgniecie 
U mnie lepiej szły dolne partie - na martwy 140 nie było problemem, na przysiad 125 
Hannibal - Sob Lut 05, 2011 19:38
przy jakim wzroście? jaką techniką? stdt - Sob Lut 05, 2011 20:00 174cm, 70 kg 140 brałem sumo. Klasykiem 135 max próbowałem. Hannibal - Sob Lut 05, 2011 20:08 No tak, czyli 20 cm niższy jesteś ode mnie. Z fizyki można policzyć jak to się przekłada 
Ja tam więcej niż 100 kg nie brałem. Ale pasa treningowego nie używam. stdt - Sob Lut 05, 2011 20:41 Wzrost to raz. Ale dwa, liczy się też w MC stosunek długości rąk do długości nóg. To chyba nawet ważniejsze
Hannibal - Sob Lut 05, 2011 20:55
No być może. W każdym bądź razie mi spokojnie wystarcza 100 kg.
zbiggy - Sob Lut 05, 2011 22:58 czyli jak jest? na każde +20cm wzrostu ubywa 40 kilo w DL? ogólne równanie martwego ciągu na podst. powyższych zeznań (zakładam liniowość): 1RM deadlift = 488 - 2*wzrost metrowy karzełek potrzebuje 288 kilo a dwumetrowy olbrzym tylko 88kg? Sana - Sob Lut 05, 2011 23:59
Kto w takim razie może więcej? Jeszcze dochodzi technika: np. przy "za długich" rękach - czy też całym tułowiu - w stosunku do nóg, trzeba by stanąć na podwyższeniu , żeby wykonać pełen zakres ruchu, bo ugiąć ramiona z maksymalnym obciążeniem chyba nie jest łatwo
stdt - Nie Lut 06, 2011 09:35 Tutaj dobry opis techniki MC
http://www.atomicpower.pl...tegory/9/34/46/ |
