www.DobraDieta.pl
Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl

Sfera psychiczna i duchowa - "Syndrom" jedynaków?

Hannibal - Pią Sty 07, 2011 09:07

Paweł-poprostu napisał/a:
Moja 7 letnia siostra

To oprócz Anety Wrzesińskiej, która ma 17 lat, masz też 7-letnią siostrzyczkę? :)

Paweł-poprostu - Pią Sty 07, 2011 10:20

Hannibal napisał/a:
To oprócz Anety Wrzesińskiej, która ma 17 lat, masz też 7-letnią siostrzyczkę?

No mam.
W odpowiednim do tego dziale mogę wrzucić jakieś zdjęcie.

Hannibal - Pią Sty 07, 2011 10:24

Paweł-poprostu napisał/a:
W odpowiednim do tego dziale mogę wrzucić jakieś zdjęcie.

Najlepiej zdjęcie całej familii 8-)

Joannaż - Pią Sty 07, 2011 10:26

Hannibal, dlaczego dopytujesz się tak o rodzeństwo Pawła? Jesteś jedynakiem? :-)
Paweł-poprostu - Pią Sty 07, 2011 10:26

Hannibal napisał/a:
Najlepiej zdjęcie całej familii

Jak starszy leży nawalony, robiąc minę jak by miał zatwardzenie? :hihi:
Postaram się!

Paweł-poprostu - Pią Sty 07, 2011 10:27

sinsemilla napisał/a:
Hannibal, dlaczego dopytujesz się tak o rodzeństwo Pawła? Jesteś jedynakiem? :-)

Kiedyś chciałem się o to samo go zapytać, więc jak?

Hannibal - Pią Sty 07, 2011 10:29

sinsemilla napisał/a:
Hannibal, dlaczego dopytujesz się tak o rodzeństwo Pawła? Jesteś jedynakiem? :-)

Sprawdzam go ze znajomości własnej familii :hihi:
A jedynakiem jestem w 100% :-)

zyon - Pią Sty 07, 2011 10:39

sinsemilla napisał/a:
Hannibal, dlaczego dopytujesz się tak o rodzeństwo Pawła? Jesteś jedynakiem? :-)

A moze homosiem? :hah:

Paweł-poprostu - Pią Sty 07, 2011 10:40

zyon napisał/a:
sinsemilla napisał/a:
Hannibal, dlaczego dopytujesz się tak o rodzeństwo Pawła? Jesteś jedynakiem? :-)

A moze homosiem? :hah:

:hah:

Joannaż - Pią Sty 07, 2011 10:43

zyon napisał/a:
sinsemilla napisał/a:
Hannibal, dlaczego dopytujesz się tak o rodzeństwo Pawła? Jesteś jedynakiem? :-)

A moze homosiem? :hah:

Nie żartuj. To poważna sprawa. Ja także chcę pozbawić swojego syna rodzeństwa, dlatego się Hannibala zapytałam :-)

Paweł-poprostu - Pią Sty 07, 2011 10:46

sinsemilla napisał/a:
a także chcę pozbawić swojego syna rodzeństwa

pozbawić ?
W jakim sensie?

zyon - Pią Sty 07, 2011 10:47

sinsemilla napisał/a:
zyon napisał/a:
sinsemilla napisał/a:
Hannibal, dlaczego dopytujesz się tak o rodzeństwo Pawła? Jesteś jedynakiem? :-)

A moze homosiem? :hah:

Nie żartuj. To poważna sprawa. Ja także chcę pozbawić swojego syna rodzeństwa, dlatego się Hannibala zapytałam :-)

Dzizas, nie rob tego..... 8/

Joannaż - Pią Sty 07, 2011 10:50

Paweł-poprostu napisał/a:
sinsemilla napisał/a:
a także chcę pozbawić swojego syna rodzeństwa

pozbawić ?
W jakim sensie?

No, żeby został właśnie jedynakiem.
Taka decyzja, którą co poniektórzy chcą wyperswadować.
A ja uważam ,że bycie jedynakiem, to wcale nie jest tak źle... :)
(ja mam rodzeństwo)

No ale nie jest to temat wątku, więc koniec tematu.

zyon - Pią Sty 07, 2011 10:55

sinsemilla napisał/a:
No, żeby został właśnie jedynakiem.

Najgorsze co mozna dziecku zrobic. 8/

Nazwanie chlopca adolf a dziewczynki delfina to przy tym pikus.

Paweł-poprostu - Pią Sty 07, 2011 11:00

sinsemilla napisał/a:
No ale nie jest to temat wątku, więc koniec tematu.

Spoko, ja ma koleżankę, która po każdych świętach wigilii nie ma starego psa?
Za to wychodzi na dwór z nowym małym szczeniakiem, i na święta ten znowu znika, i tak w kółko.

Paweł-poprostu - Pią Sty 07, 2011 11:02

zyon napisał/a:
Najgorsze co mozna dziecku zrobic.

Trzeba być naprawdę świetnym rodzicem by wychować jedynaka na normalnego człowieka.

Joannaż - Pią Sty 07, 2011 11:04

Paweł-poprostu napisał/a:
normalnego człowieka.

:evil:

zyon - Pią Sty 07, 2011 11:11

Paweł-poprostu napisał/a:
zyon napisał/a:
Najgorsze co mozna dziecku zrobic.

Trzeba być naprawdę świetnym rodzicem by wychować jedynaka na normalnego człowieka.
Egzagtkly. Ale i tak sie nie da do konca.
Hannibal - Pią Sty 07, 2011 11:18

Paweł-poprostu napisał/a:
wychować jedynaka na normalnego człowieka.

Tyle, że normalni ludzie najczęściej tylko "odtwarzają".
Nienormalni mają inklinację do "tworzenia".
Takie są fakty. 8-)

Paweł-poprostu - Pią Sty 07, 2011 11:22

sinsemilla napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
normalnego człowieka.

:evil:

Tacy są strasznie rozpieszczeni, zero empatii, świat kręci się wokół nich, i co najgorsze są wrażliwi inaczej.

Joannaż - Pią Sty 07, 2011 11:22

Hannibal napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
wychować jedynaka na normalnego człowieka.

Tyle, że normalni ludzie najczęściej tylko "odtwarzają".
Nienormalni mają inklinację do "tworzenia".
Takie są fakty. 8-)


Tylko pytanie brzmi, gdzie jest granica oddzielająca `normalność` od `nienormalności` ? :)

Hannibal - Pią Sty 07, 2011 11:25

Paweł-poprostu napisał/a:
Tacy są strasznie rozpieszczeni, zero empatii, świat kręci się wokół nich, i co najgorsze są wrażliwi inaczej.

Łokrutne mity opowiadasz.
Zależy od wychowania.
Mam przykłady w mojej rodzinie i znajomych - są rozpieszczeni nie-jedynacy i nierozpieszczeni jedynacy. Z empatią podobnie.

Joannaż - Pią Sty 07, 2011 11:25

Paweł-poprostu napisał/a:
sinsemilla napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
normalnego człowieka.

:evil:

Tacy są strasznie rozpieszczeni, zero empatii, świat kręci się wokół nich, i co najgorsze są wrażliwi inaczej.
Jeżeli ci "tacy" to chodzi o jedynaków...To widzę, znam inne dzieci, z rodzeństwem. Powiem Ci, że mylisz się w tej ocenie.
Joannaż - Pią Sty 07, 2011 11:26

Paweł-poprostu napisał/a:
sinsemilla napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
No i niech któraś powie że kobiety lepiej gotują od facetów.

Nic bardziej błędnego. To faceci gotują lepiej, więc gotujcie, gotujcie...jak najczęściej

W końcu to jest z korzyścią dla obojga, facet się spełnia i dowartościowuje w kuchnie, a kobieta może nareszcie sobie odpocząć.

Hehe :D

zyon - Pią Sty 07, 2011 11:27

Paweł-poprostu napisał/a:
sinsemilla napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
normalnego człowieka.

:evil:

Tacy są strasznie rozpieszczeni, zero empatii, świat kręci się wokół nich, i co najgorsze są wrażliwi inaczej.

Dokladnie, a najwazniejsze slowo w ich zyciu to "ego"

I praktycznie kazdy jedynak to maminsynek, a popatrzec na to co wyprawia taka stalinska ze swoim synalkiem to jakis horror, jak to trafnie ujal wojewodzki, "takiej pary nie bylo od czasow edypa i jego matki" :hah: :hah:

Hannibal - Pią Sty 07, 2011 11:29

sinsemilla napisał/a:
Tylko pytanie brzmi, gdzie jest granica oddzielająca `normalność` od `nienormalności` ? :)

Granica jest oczywiście płynna.
Ale taki Zdzisław Beksiński - raczej nienormalny ;)
A jego twórczość? IMO ekstra

Paweł-poprostu - Pią Sty 07, 2011 11:30

sinsemilla napisał/a:
Tylko pytanie brzmi, gdzie jest granica oddzielająca `normalność` od `nienormalności` ?

Nie ma takiej granicy i to jest właśnie piękne, aczkolwiek są jakieś standardy i wytyczne.
Trzeba mieć nieźle narąbane by pojąc tą całą biochemie.

Joannaż - Pią Sty 07, 2011 11:35

Hannibal napisał/a:
Ale taki Zdzisław Beksiński - raczej nienormalny ;)
Normalny - inaczej, twórczy :)
zyon - Pią Sty 07, 2011 11:37

Hannibal napisał/a:
sinsemilla napisał/a:
Tylko pytanie brzmi, gdzie jest granica oddzielająca `normalność` od `nienormalności` ? :)

Granica jest oczywiście płynna.
Ale taki Zdzisław Beksiński - raczej nienormalny ;)
A jego twórczość? IMO ekstra

I jego syn Tomasz, szukajacy cale zycie milosci jaka sobie we wlasnej jedynackiej glowie wymyslil. Jako, ze nie mogl znalezc, bo taka prawdopodobnie nie istniala wiec popelnil samobojstwo.

Joannaż - Pią Sty 07, 2011 11:39

zyon napisał/a:
Dokladnie, a najwazniejsze slowo w ich zyciu to "ego"

I tu rola...rodziców. :-)

Joannaż - Pią Sty 07, 2011 11:40

zyon napisał/a:
I jego syn Tomasz, szukajacy cale zycie milosci jaka sobie we wlasnej jedynackiej glowie wymyslil. Jako, ze nie mogl znalezc, bo taka prawdopodobnie nie istniala wiec popelnil samobojstwo.

Z pewnością nie znasz prawdziwych przyczyn jego śmierci.

Hannibal - Pią Sty 07, 2011 11:41

zyon napisał/a:
jedynackiej glowie

Van Gogh miał pięcioro rodzeństwa.
Jaką miał głowę, gdy obcinał sobie ucho? :)
sinsemilla napisał/a:
Z pewnością nie znasz prawdziwych przyczyn jego śmierci.

Dokładnie :)

zyon - Pią Sty 07, 2011 11:54

sinsemilla napisał/a:
zyon napisał/a:
Dokladnie, a najwazniejsze slowo w ich zyciu to "ego"

I tu rola...rodziców. :-)

Moze i tak ale raczej skazani sa na porazke. Oczywiscie nie mozna generalizowac ale z drugiej strony jak ma sie takie "oczko w glowie" to na kogo przelewac nadmiar milosci?

zyon - Pią Sty 07, 2011 11:57

Hannibal napisał/a:
zyon napisał/a:
jedynackiej glowie

Van Gogh miał pięcioro rodzeństwa.
Jaką miał głowę, gdy obcinał sobie ucho? :)

Rozne sa swiry, nikt nie powiedzial, ze niejedynacy sa idealni.

Hannibal napisał/a:
sinsemilla napisał/a:
t;] Z pewnością nie znasz prawdziwych przyczyn jego śmierci.

Dokładnie :)

Mysle, ze kazdy sluchacz jego audycji i kazdy kto sledzil w jakis sposob jego poczynania muzyczne w radiu i gazetach to doskonale wie. Tomasz czy Marishka moga potwierdzic.

Pisal i mowil o tym caly czas, no ale sobie moze przeczytajcie nawet jego ostatni artykul, ktory podpisal swoja data smierci a dal go miesiac wczesniej do gazety.

Joannaż - Pią Sty 07, 2011 12:04

zyon napisał/a:
sinsemilla napisał/a:
zyon napisał/a:
Dokladnie, a najwazniejsze slowo w ich zyciu to "ego"

I tu rola...rodziców. :-)

Moze i tak ale raczej skazani sa na porazke. Oczywiscie nie mozna generalizowac ale z drugiej strony jak ma sie takie "oczko w glowie" to na kogo przelewac nadmiar milosci?

Co to to nie!
To, że komuś najważniejszym słowem życiu jest "ego", na pewno nie wynika z tego, że w dzieciństwie otrzymał od rodziców dużo uczucia Miłości.
Mnie się wydaje, że egoizm to powstaje z niedoboru Miłości.

zyon - Pią Sty 07, 2011 12:09

No wiem, nie ten temat :)
Paweł-poprostu - Pią Sty 07, 2011 12:12

sinsemilla napisał/a:
Mnie się wydaje, że egoizm to powstaje z niedoboru Miłości.

Zleży od dziecka, jedno stanie się egoistyczne, powierzchowne, agresywne i tchórzliwe, a inne empatyczne, wrażliwe, ambitne i honorowe.
Dużo zależy od samego dziecka, jedni wyrastają na idiotów, drudzy na cepów, a jeszcze inni na geniuszy.

Joannaż - Pią Sty 07, 2011 12:28

zyon napisał/a:
No wiem, nie ten temat

I nie ten wątek :-)
Paweł-poprostu napisał/a:
sinsemilla napisał/a:
Mnie się wydaje, że egoizm to powstaje z niedoboru Miłości.

Zleży od dziecka, jedno stanie się egoistyczne, powierzchowne, agresywne i tchórzliwe, a inne empatyczne, wrażliwe, ambitne i honorowe.
Dużo zależy od samego dziecka, jedni wyrastają na idiotów, drudzy na cepów, a jeszcze inni na geniuszy.

No właśnie.
Bywa, że piękne kwiaty zakwitają w bardzo niesprzyjających warunkach :-)

Joannaż - Pią Sty 07, 2011 14:19

No to jedynacy, przyznawać się, co najbardziej cieszy w byciu jedynakiem? :)
Hannibal - Pią Sty 07, 2011 14:29

sinsemilla napisał/a:
No to jedynacy, przyznawać się, co najbardziej cieszy w byciu jedynakiem? :)

Wiadomo, że jednak fajniej mieć rodzeństwo; od dawna chciałem mieć młodszą siostrę :)
No ale to nie jest z kategorii rzeczy - chcę to będę mieć. Różnie się w życiu układa i należy się do tego po prostu dostosować.
Ale jeśli pytasz już o zalety bycia jedynakiem no to chyba można wymienić takie czysto materialne - cały majątek idzie tylko dla mnie, nie będzie tutaj żadnych konfliktów w rodzaju, które z dzieci dostało więcej a które mniej. ;)
Mam za to dość bliskie relacje z moim ciotecznym rodzeństwem - w dzieciństwie spędzaliśmy wspólnie multum czasu u dziadków na wsi - całe wakacje, ferie, święta, niektóre weekendy. :)

Paweł-poprostu - Pią Sty 07, 2011 14:36

Oczywiście, że by nie było, nie uważam wszystkich jedynaków za "innych", po prostu występuje mocna korelacja.
Np. taki Hannibal....
wydaje się normalny. :hihi:
Taki zwykły zjadacz chleba.

Hannibal - Pią Sty 07, 2011 14:48

Paweł-poprostu napisał/a:
Np. taki Hannibal....
wydaje się normalny. :hihi:
Taki zwykły zjadacz chleba.

No ja uważam się za nienormalnego, choć jeśli się nad tym zastanawiam to znaczy, że chyba nie jestem. ;)
Tak jak w filmie "Proof" - http://www.youtube.com/wa...related#t=0m03s
Cytat:
Robert: Because crazy people don't sit around wondering if they're nuts.
Catherine: They don't?
Robert: No. They've got better things to do. Take it from me. A very good sign that you're crazy is an inability to ask the question, "Am I crazy?"
Catherine: Even if the answer is yes?
Robert: Crazy people don't ask, you see?
Catherine: Huh.

8-)

Joannaż - Pią Sty 07, 2011 14:58

Ja to jestem normalna. :evil: Piszę od razu, żeby nie było pomówień :)

No tak, mi sie wydaje, że dobrze jest, jak człowiek sam się dobrze czuje ze sobą, bez towarzystwa. Wtedy dobrze mu będzie z rodzeństwem, ciotecznym, przyjaciółmi... i bez nich też.
Dobrze mędrkuję?

Paweł-poprostu - Pią Sty 07, 2011 15:05

kosz
Hannibal - Pią Sty 07, 2011 15:08

sinsemilla napisał/a:
Ja to jestem normalna. :evil:

Twoja twórczość na tym forum na co innego wskazuje. ;)
Ale to komplement :)
sinsemilla napisał/a:
Dobrze mędrkuję?

Raczej dobrze.

Joannaż - Pią Sty 07, 2011 15:09

Mnie też długo "przeszkadzał" mój młodszy brat. Wyrosłam z tego :)

Paweł-poprostu :keep: i :pada:

Joannaż - Pią Sty 07, 2011 15:11

Hannibal napisał/a:
sinsemilla napisał/a:
Ja to jestem normalna. :evil:

Twoja twórczość na tym forum na co innego wskazuje. ;)

Przepraszam :oops:

Hannibal - Pią Sty 07, 2011 15:21

sinsemilla napisał/a:
Przepraszam :oops:

No właśnie nie ma za co.
Takich ludzi tu potrzeba :hug:

Joannaż - Pią Sty 07, 2011 15:30

Bo ja z reguły, to nieśmiała jestem. Ale to jest syndrom posiadania na raz starszego i młodszego rodzeństwa :)
:hug:

Sana - Pią Sty 07, 2011 15:59

Hannibal napisał/a:

Van Gogh miał pięcioro rodzeństwa.
Jaką miał głowę, gdy obcinał sobie ucho? :)

Nieprawda! ;) Gauguin to zrobił:
http://wiadomosci.wp.pl/k...,wiadomosc.html
choć posiadanie rodzeństwa nie uchroniło go jakoś przed chorobą psychiczną :-/

zyon napisał/a:
I jego syn Tomasz, szukajacy cale zycie milosci jaka sobie we wlasnej jedynackiej glowie wymyslil. Jako, ze nie mogl znalezc, bo taka prawdopodobnie nie istniala wiec popelnil samobojstwo.

Nie wiedział, co to miłość ojca - to i szukał bezskutecznie. A wzorce to gips? Pewnie cholernie trudno jest być dzieckiem artysty, bo to najczęściej "wariaci" z ogromnymi problemami emocjonalnymi. Takiemu nie dogodzisz. Ale co to ma wspólnego z jedynactwem?

Hm... to chociaż może rodzeństwo przyda się w sprawiedliwym rozłożeniu napięć w rodzinie? Ha, wcale nie. Każdy przyjmuje wtedy swoją "rolę". Ja byłam "przykładem" dla młodszych sióstr. Ani ja, ani one nie czuły się z tym dobrze. Rywalizacja jest niemal nieunikniona. Wszystko zależy od rodziców . Mnie bardzo podnosi na duchu i zwyczajnie wzrusza, że są tu na forum super-mamy :viva:

sinsemilla napisał/a:
No tak, mi sie wydaje, że dobrze jest, jak człowiek sam się dobrze czuje ze sobą, bez towarzystwa. Wtedy dobrze mu będzie z rodzeństwem, ciotecznym, przyjaciółmi... i bez nich też.
Dobrze mędrkuję?

Bardzo dobrze mędrkujesz :-) Teraz niech się zgłosi ten, kto nigdy nie czuł się źle, będąc sam dłuższy czas :-D

sinsemilla napisał/a:
Bo ja z reguły, to nieśmiała jestem. Ale to jest syndrom posiadania na raz starszego i młodszego rodzeństwa

Według moich obserwacji, jedynacy są przeważnie bardziej pewni siebie.


Zawsze mnie korciła myśl, jak to fajnie byłoby jednak być jedynaczką :hihi:

iliq - Sob Sty 08, 2011 00:11

sinsemilla napisał/a:
No to jedynacy, przyznawać się, co najbardziej cieszy w byciu jedynakiem?

Samodzielność, przecieranie szlaków.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group