www.DobraDieta.pl
Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl

Hyde Park - Czy ktoś ma sposób?

jerzyk - Śro Lis 24, 2010 20:22
Temat postu: Czy ktoś ma sposób?
Czy ktoś z forumowiczów ma sposób na dwie głośne i rozrywkowe studentki wynajmujące mieszkanie w bloku?
Dwie bardzo rozrywkowe studentki wynajmujące mieszkanie piętro niżej nie dają żyć,pijane są przynajmniej 3 razy w tygodniu i wtedy organizują damsko-męskie przyjęcia które kończą sie około 2-3 w nocy.Najciekawsze jest to że nie używają muzyki lecz wystarczają im głośne rozmowy po pijaku.Może ktoś z forumowiczów ma pomysł jak temu zaradzić.Proszę tylko o poważne rady.

zyon - Śro Lis 24, 2010 20:26

Przemowienie prezesa pisu puszczane glosno z wycietymi fragmentami jak w filmie Kevin sam w domu. Mowie powaznie, kazdy by sie przestraszyl, ja sie go ciagle boje.
jerzyk - Śro Lis 24, 2010 20:30

Ale wtedy ja także muszę ich słuchać a prezes plus pijani sąsiedzi to ponad moje siły.W sumie pomysł bardzo nie praktyczny.
m - Śro Lis 24, 2010 22:45

Idź i pogadaj z nimi po prostu. Na początek.
ruszczka - Śro Lis 24, 2010 22:52

Ja tam bym się przyłączyła :hihi:
Neska - Śro Lis 24, 2010 23:21

Jerzyk to b proste, masz prawo powolac sie na art 51 KW

Cytat:
Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym,podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 3. Podżeganie i pomocnictwo są karalne.


ale moze na poczatek nie strzelaj z tak grubej ruryi nie dzwon po policje tylko idz i porozmawiaj z nimi. Miej odpalona za plecami komorke do nagrywania w razie, gdyby Cie wyzwaly, wtedy bedziesz mogl je dodatkowo oskarzyc o zniesławienie lub zniewage - to czyny podlegające odpowiedzialności karnej z KK (212 i 216), najlepsza bylaby zabawa, gdyby krzyczaly, ze Cie zabija albo cos Ci zrobia - to grozba karalna, ale pewnie do tego nie dojdzie :-D
Warto pisac skargi do spoldzielni, skontaktowac sie z wynajmujacym mieszkanie, zglaszac na policje - dostana upomnienie, potem mandat, potem sad grodzki, mozesz isc do dzielnicowego.

Mozesz przystawic do podlogi glosniki i puszczac im w nocy specjalne plyty dla sasiadow - odglos startujacego odrzutowca lub placz niemowlecia :-D no, ale wtedy nie mozesz walczyc prawnie, jak chcesz isc na policje to sam musisz byc jak krysztal 8-)

zenon - Śro Lis 24, 2010 23:28

molar napisał/a:
Idz i pogadaj z nimi po prostu. Na poczatek.


Tak zrob, najpierw przeczytaj "Stanowczo, spokojnie, bez leku".
lektura na 1 wieczor.

I przecwicz sobie to w myslach a potem w realu.

powo :papa:

ruszczka - Śro Lis 24, 2010 23:34

JaśniePani napisał/a:
skontaktowac sie z wynajmujacym mieszkanie
Jak już, to nie "skontaktować się", tylko poinformować go, że w związku z zaistniałą sytuacją, wkraczacie Z NIM na drogę prawną i guzik Was obchodzi, czy to hałasuje on sam, czy jego mniej lub bardziej legalni lokatorzy :medit: Oczywiście a początku może to być blef, ale jak mniemam - mało kto ma ochotę nadstawiać kark za cudze przewinienia, więc właściciel powinien temat załatwić w trybie pilnym.
Neska - Śro Lis 24, 2010 23:36

tak, najpierw sie rozmawia, potem sie straszy policja a potem sie idzie na policje.
jerzyk - Czw Lis 25, 2010 09:21

Dziękuję za Wasze rady.Jeśli chodzi o rozmawianie to wygląda to tak, że ja rozmawiam czyli proszę lub grożę policją one przepraszają a potem robią swoje czyli dalej balangują. Z właścicielką mieszkania też rozmawiałem.Ona twierdzi, że nie ma na lokatorki żadnego wpływu bo dziewczyny są dorosłe i same odpowiadają za swoje czyny a mnie radzi dzwonić na policję.
Pozostaje mi dzwonienie na policję.
Jaśnie Pani Twoje rady są najbardziej adekwatne do sytuacji.Książkę "Stanowczo,łagodnie,bez lęku"przeczytam.Dziękuję wszystkim.

jerzyk - Czw Lis 25, 2010 10:39

ruszczka napisał/a:
Jak już, to nie "skontaktować się", tylko poinformować go, że w związku z zaistniałą sytuacją, wkraczacie Z NIM na drogę prawną i guzik Was obchodzi, czy to hałasuje on sam, czy jego mniej lub bardziej legalni lokatorzy :medit: Oczywiście a początku może to być blef, ale jak mniemam - mało kto ma ochotę nadstawiać kark za cudze przewinienia, więc właściciel powinien temat załatwić w trybie pilnym.

Też mi się podoba.Może zadziała na właścicielkę mieszkania.

M i T - Czw Lis 25, 2010 12:13

jerzyk napisał/a:
proszę lub grożę policją one przepraszają a potem robią swoje czyli dalej balangują.


A to dlatego, że zabrakło konsekwencji w tych groźbach - nie zadzwoniłeś na policję i one o tym dobrze wiedzą.

Marishka

jerzyk - Czw Lis 25, 2010 12:34

M i T napisał/a:
jerzyk napisał/a:
proszę lub grożę policją one przepraszają a potem robią swoje czyli dalej balangują.


A to dlatego, że zabrakło konsekwencji w tych groźbach - nie zadzwoniłeś na policję i one o tym dobrze wiedzą.

Marishka

no, racja.Jestem jednak otwarty na dalsze propozycje.

Neska - Czw Lis 25, 2010 14:14

ale nie ma juz innych srodkow. Chyba ze korki w uszy albo przyzwyczajenie sie do halasu :faint: Dochodz swojego prawa, uwazam, ze trzeba zwracac uwage, nie mozna dawac przyzwolenia na cos takiego, mieszkasz w bloku, zaplaciles za swoje mieszkanie i masz takie samo prawo jak wszyscy inni do korzystania z niego w spokoju, nie musisz znosic imprez i halasow. Dzialaj najpierw delikatnie, ale stanowczo poprzez rozmowe, a potem mocniej. Naprawde na ludzi dziala konfrontacja z policja, mandatem, sadem, dziala samo zobaczenie w skrzynce listowej wezwania na policje i fakt tlumaczenia sie na komisariacie. Jesli napiszesz skarge do spoldzielni, ona musi byc rozparzona i zarzadcy musza porozmawiac z tymi dziewczynami oraz z osoba wynajmujaca im. Wierz mi, ze takie srodki powoduja to, ze zanim na drugi raz zdecyduja sie zrobic glosna impreze piec razy sie zastanowia i jej nie zrobia.
Jesli nic nie zrobisz, albo bedziesz tylko latal do nich i prosil nie beda sie Toba przejmowac i nadal imprezowac.
Masz wszystko napisane, co robic, w jakiej kolejnosci i na jakie art. KW sie powolywac przy skladaniu doniesienia.

jerzyk - Czw Lis 25, 2010 14:19

Jaśnie Pani serdeczne dzięki.
kiwi4 - Czw Lis 25, 2010 19:10

Na wszystkich jest sposób. Ja zwróciłam uwagę właścicielce mieszkania, że ja mam noc do odpoczynku, nie pomogło. Dwa razy wzywałam Straż Miejską i jest spokój. Już nie hałasują i nie biegają po klatce wrzeszcząc. Powodzenia :keep:
jerzyk - Czw Lis 25, 2010 19:53

kiwi4 napisał/a:
Na wszystkich jest sposób. Ja zwróciłam uwagę właścicielce mieszkania, że ja mam noc do odpoczynku, nie pomogło. Dwa razy wzywałam Straż Miejską i jest spokój. Już nie hałasują i nie biegają po klatce wrzeszcząc. Powodzenia :keep:

No dobrze ale co sugerujesz żeby wzywać Straż Miejską czy Policje.Bo teraz nie jestem pewien czy SM ma uprawnienia do interwencji w takich sprawach.

kiwi4 - Pią Lis 26, 2010 14:29

Nic trudnego, zadzwoń do Straży Miejskiej i zapytaj, powiedz jaki masz problem, że Twoje uwagi nie dały oczekiwanego rezultatu. Odpowiedzą gdzie możesz prosić o interwencję. Żaden właściciel, który wynajmuje lokal , nie chce mieć problemów, bo to może się wiązać z Sądem Grodzkim, zakłócanie ciszy nocnej. Widzisz, są niestety ludzie, którzy myślą tylko o sobie. :sad:
m - Pon Lis 29, 2010 02:17

zenon napisał/a:
Tak zrob, najpierw przeczytaj "Stanowczo, spokojnie, bez leku".
lektura na 1 wieczor.

I przecwicz sobie to w myslach a potem w realu.

powo :papa:

Tak od razu wyciepać na hasiok mój pomysł? :-) Od czegoś w końcu trzeba zacząć, zanim wytoczy się ciężką artylerię.

Ale przypomniał mi się jeszcze jeden pomysł, jaki zaobserwowałem kilka razy. Nie gwarantuję skuteczności. Otóż wszedłem kiedyś do jakiejś klatki w bloku, a tam cała klatka pooklejana kartkami z tym samym komunikatem mniej więcej następującej treści:
"Mam na imię X i mam 2 lata. Chciałbym serdecznie podziękować za okazana troskę współlokatorom. Zwłaszcza tym, którzy wczoraj w nocy zaniepokojeni moim płaczem postanowili wezwać policję, żeby upewnić się że nic mi nie jest.
(...)cośtamdalej(...)
Serdecznie dziękuję
X wraz z rodzicami"
To wersja, która raczej Cię nie zainteresuje, ale widziałem też coś bliższego Twojej sytuacji:
"Cześć, to my jesteśmy tą bandą debili, którzy mieszkają pod numerem 11111 i nie pozwalają wam spać w nocy. Jesteśmy takimi wieśniakami, że oprócz tego, że nawaleni drzemy mordy przez całą, to jeszcze rzygamy na klatce i na parapety tym którzy mieszkają pod nami.
(...)dalszalitaniaobelg(...)
Mamy was wszystkich w głębokim poważaniu.
Pozdrowienia od lokatorów spod 11111."

m - Pon Lis 29, 2010 02:31

jerzyk napisał/a:
Z właścicielką mieszkania też rozmawiałem.Ona twierdzi, że nie ma na lokatorki żadnego wpływu bo dziewczyny są dorosłe i same odpowiadają za swoje czyny a mnie radzi dzwonić na policję.

To zapytaj ile płaci podatku od wynajmu.

jerzyk - Pon Lis 29, 2010 09:36

molar napisał/a:
To zapytaj ile płaci podatku od wynajmu.

Czy sugerujesz, że nie płaci w ogóle?A jak płaci?

Not Sure - Pon Lis 29, 2010 09:37

molar napisał/a:
To zapytaj ile płaci podatku od wynajmu.


Za takie pytanie ja bym bandytów nasłał aby obili mordę pytającemu.

jerzyk - Pon Lis 29, 2010 09:41

molar napisał/a:
To wersja, która raczej Cię nie zainteresuje, ale widziałem też coś bliższego Twojej sytuacji:
"Cześć, to my jesteśmy tą bandą debili, którzy mieszkają pod numerem 11111 i nie pozwalają wam spać w nocy. Jesteśmy takimi wieśniakami, że oprócz tego, że nawaleni drzemy mordy przez całą, to jeszcze rzygamy na klatce i na parapety tym którzy mieszkają pod nami.
(...)dalszalitaniaobelg(...)
Mamy was wszystkich w głębokim poważaniu.
Pozdrowienia od lokatorów spod 11111."

No ale jakieś normy współzycia wśród lokatorów obowiązują a takie ogłoszenie pokazuje,że autorzy kpią sobie ze wszystkich i ze wszystkiego.Ja nie za bardzo wiem jakie to może mieć zastosowanie w mojej sytuacji.

Neska - Pon Lis 29, 2010 11:52

molar napisał/a:
To zapytaj ile płaci podatku od wynajmu.


Molar ja wynajmuje mieszkanie, w zyciu bym nie zaryzykowala nieplacenia podatku, place rocznie 1500zl Mysle, ze malo kto nie placi.

Takie straszaki nic nie daja, a postawa tej pani jest jakas niepowazna, naprawde tak powiedziala? to ona odpowiada za mieszkanie.

jerzyk - Pon Lis 29, 2010 12:02

JaśniePani napisał/a:
Takie straszaki nic nie daja, a postawa tej pani jest jakas niepowazna, naprawde tak powiedziala? to ona odpowiada za mieszkanie.

Naprawdę tak powiedziała.Myślę,że ta pani ma niewielki wpływ na studentki a jednocześnie boi się żeby mieszkanie nie stało puste.Albo chce mieć tzw.święty spokój.

Hannibal - Pon Lis 29, 2010 12:17

jerzyk napisał/a:
Myślę,że ta pani ma niewielki wpływ na studentki a jednocześnie boi się żeby mieszkanie nie stało puste.Albo chce mieć tzw.święty spokój.

Z wynajmowaniem mieszkania studentom jest o tyle super, że nie trzeba go jakoś specjalnie urządzać; tyle, żeby były podstawowe rzeczy.
Natomiast gdy chcemy wynająć komuś z jakimś już statusem to nie ma bata, mieszkanie musi być już na pewnym poziomie.
No ale w tym drugim przypadku, nie tylko będziemy mieli większą gwarancję spokoju, lecz również większe zyski.

Neska - Pon Lis 29, 2010 12:45

Jerzyk nie badz pipka 8-) niewielki wplyw ma pani? to wezwij raz policje i zobaczysz, ze jednak ma moc :-D

My wynajmujemy 4 studentkom ladne mieszkanko w strzezonym bloku blisko uniwerku, zawsze dbam, zeby to byly osoby w miare ok, przynajmniej na tyle na ile jestem w stanie zbadac na pierwszej rozmowie. Spisuje umowe, w ktorej mam punkty, ktore maja byc przestrzegane m.in. nieprzeszkadzanie sasiadom (bo jak wiadmo studenci=imprezy :-D )
Do glowy by mi nie przyszlo wynajmwac na czarno, to infantylne i niebezpieczne prosty przyklad - niech panny sie pokloca miedzy soba, albo zaleja mieszkanie i nie beda chcialy pokryc szkod wspolnie i juz klops, w takim wypadku zawsze beda miec argument skarbowki.

Hannibal - Pon Lis 29, 2010 12:59

JaśniePani napisał/a:
Jerzyk nie badz pipka 8-)

:hah:
JaśniePani napisał/a:
My wynajmujemy 4 studentkom ladne mieszkanko w strzezonym bloku blisko uniwerku, zawsze dbam, zeby to byly osoby w miare ok, przynajmniej na tyle na ile jestem w stanie zbadac na pierwszej rozmowie. Spisuje umowe, w ktorej mam punkty, ktore maja byc przestrzegane m.in. nieprzeszkadzanie sasiadom (bo jak wiadmo studenci=imprezy :-D )

No taka opcja to co innego.
W Wa-wie chyba jednak sporo na czarno wynajmują studentom.

Neska - Pon Lis 29, 2010 13:11

Zbyt duze ryzyko.
alejasienieznam - Pon Lis 29, 2010 13:19

molar napisał/a:

Ale przypomniał mi się jeszcze jeden pomysł, jaki zaobserwowałem kilka razy. Nie gwarantuję skuteczności. [....]"


Bardzo dobry sposób, u mnie w bloku zadziałał 8-) Ktoś zostawił "głośnemu" lokatorowi kartkę z groźbą wezwania policji i kilkoma zdaniami na temat problemów z erekcją owego lokatora :-D

m - Pon Lis 29, 2010 13:25

JaśniePani napisał/a:
Do glowy by mi nie przyszlo wynajmwac na czarno, to infantylne i niebezpieczne prosty przyklad - niech panny sie pokloca miedzy soba, albo zaleja mieszkanie i nie beda chcialy pokryc szkod wspolnie i juz klops, w takim wypadku zawsze beda miec argument skarbowki.

To takie pytanko techniczne mam, bo widzę, że jesteś zorientowana. Kiedyś jak wynajmowałem mieszkanie właściciel kazał mi podpisać umowę specjalnie dla urzędu skarbowego tzn. nie był to wydruk z treścią skomponowaną przez właściciela, ale jakiś urzędowy druczek w którym były dane moje i jego, wysokość opłat i jakieś mocno ogólne postanowienia. Innymi słowy była to umowa najmu, tylko skomponowana przez urząd skarbowy. Pytanie jest takie: czy jeżeli chcę zgłosić fakt wynajmu mieszkania muszę mieć urzędowy druk z podpisem najemcy czy mogę przyjść z umową dowolnie skomponowaną?

m - Pon Lis 29, 2010 13:28

Not Sure napisał/a:
Za takie pytanie ja bym bandytów nasłał aby obili mordę pytającemu.

Za wieczne zakłócanie mojego spokoju ja bym nasłał bandytów aby obili mordę zakłócającemu.

Ale zakładam, że nie o takie sposoby chodziło.

jerzyk - Pon Lis 29, 2010 13:48

No raczej nie.Bo można wylądować w znacznie gorszych warunkach mieszkaniowych niż się teraz mieszka - czyli w więzieniu.
_flo - Pon Lis 29, 2010 14:30

molar napisał/a:

Za wieczne zakłócanie mojego spokoju ja bym nasłał bandytów aby obili mordę zakłócającemu.

Ale zakładam, że nie o takie sposoby chodziło.

To była aluzja, sam takie rozwiązanie zaproponowałeś, "najsampierw" chciałeś straszyć bandytami.

m - Pon Lis 29, 2010 18:00

_flo napisał/a:
molar napisał/a:

Za wieczne zakłócanie mojego spokoju ja bym nasłał bandytów aby obili mordę zakłócającemu.

Ale zakładam, że nie o takie sposoby chodziło.

To była aluzja, sam takie rozwiązanie zaproponowałeś, "najsampierw" chciałeś straszyć bandytami. Obrazek

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. A straszenie policją albo tymi od wypisywania mandacików za parkowanie to nie straszenie bandytami? Jaka jest różnica między bandytami z policji, a bandytami ze skarbówki. Jedni i drudzy są "legalni". Dla mnie dzwonienie po policję nie wydaje mi się bardziej "honorowym" rozwiązaniem jeżeli już o tym mówimy. Można też kogoś postraszyć bandytami z ławki pod blokiem, tyle że straszący przestaje być "legalny". Ci, co nie dają innym spać po nocach to też bandyci, tylko innego rodzaju. Tak czy inaczej nie wydaje mi się, żeby zachowanie się pani właścicielki w takiej sytuacji było "w porządku". W końcu to jednak jej mieszkanie, a ona z tego co rozumiem się wypięła i powiedziała radź sobie chłopie sam a jak ci się nie podoba to sobie zadzwoń po policję.

Neska - Pon Lis 29, 2010 21:55

Molar wystarczy tylko Twoja zwykla umowa, spisana przez Ciebei. Nie tzreba druku z US. Deklarujesz tylko w US jak czesto bedziesz sie rozliczal np. ja kwartalnie po 8,5% od przychodu miesiecznego. Trzeba uwazac na kwoty roczne, bo ja np mam 1000zl na czysto miesiecznie (w umowie wlasnie ujelam, ze dziewczyny placa rachunki - chodzi o to, zeby jak najmniej pieniedzy przeplywalo przez ciebie) , bo jesli rocznie przekroczysz 14.000 to wskakujesz na inny, wyzszy prog podatku. Najlepiej idz do US i spytaj sie na ile przed rzpoczeciem takiej dzialanosci musisz to zglosic, bo maja swoje terminy i zadeklaruj czas rozliczania sie. Mzesz tez wybrac ryczalt.

A mam prosbe jeszcze, moglbys mi zmienic nicka na Neska, nie chce byc juz JaśniePani, to zbyt pretensjonalne :-) A nie chce zakladac nowego konta.

m - Pon Lis 29, 2010 23:52

Neska napisał/a:
Molar wystarczy tylko Twoja zwykla umowa, spisana przez Ciebei. Nie tzreba druku z US. Deklarujesz tylko w US jak czesto bedziesz sie rozliczal np. ja kwartalnie po 8,5% od przychodu miesiecznego. Trzeba uwazac na kwoty roczne, bo ja np mam 1000zl na czysto miesiecznie (w umowie wlasnie ujelam, ze dziewczyny placa rachunki - chodzi o to, zeby jak najmniej pieniedzy przeplywalo przez ciebie) , bo jesli rocznie przekroczysz 14.000 to wskakujesz na inny, wyzszy prog podatku. Najlepiej idz do US i spytaj sie na ile przed rzpoczeciem takiej dzialanosci musisz to zglosic, bo maja swoje terminy i zadeklaruj czas rozliczania sie. Mzesz tez wybrac ryczalt.

Nie dla tego pytam, że chcę wynająć mieszkanie. Zmierzam do tego, że napisałaś, że mało kto nie płaci podatku. Jak dotąd najmowałem bodajże siedem różnych mieszkań. Myślę, że jeżeli w połowie przypadków (wiem, wiem, 7 nie dzieli się przez 3 całkowicie, ale nie o matematykę tu chodzi) wszystko było w zgodzie z US to i tak byłoby nieźle. Raz podpisałem umowę na kwotę wynajmu wziętą z sufitu a raczej z podłogi, bo była sporo zaniżona. Kiedy indziej znowu właściciel powiedział mi wprost: nie chce pieniędzy na konto tylko do ręki, bo w razie czego nie chcę mieć problemów z urzędem. Tak więc myślę, że wcale nie wszyscy ochoczo zgłaszają fakt wynajmu, jakkolwiek byłoby to oczywiście ryzykowne. Ale to już nie moje ryzyko.

Neska napisał/a:
A mam prosbe jeszcze, moglbys mi zmienic nicka na Neska, nie chce byc juz JaśniePani, to zbyt pretensjonalne :-) A nie chce zakladac nowego konta.

Proszę bardzo pani hrabino, niniejszym uwalniam jaśnie panią z ciasnego gorsetu i hiszpańskiego kołnierza ;-) .


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group