www.DobraDieta.pl
Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl

Dział naukowy - Badanie krwi w ciemnym polu widzenia

sylwiazłodzi - Nie Wrz 12, 2010 22:59
Temat postu: Badanie krwi w ciemnym polu widzenia
http://www.drmichalak.pl/data/ciemnepole.htm


Badanie kropli krwi pod mikroskopem w ciemnym polu widzenia to metoda opracowana przed 70 laty przez prof. Guntera Enderleina oceniająca obecność różnych form rozwojowych grzybów we krwi.


(...)

Najłatwiej jest je oglądać w świeżej krwi w mikroskopie z ciemnym polem widzenia pod największym powiększeniem. Można wtedy dostrzec podstawowe formy rozwojowe tych grzybów - protity w postaci malutkich poruszjących się punkcików. Jest to najliczniej występująca niepatogenna forma rozwojowa. Można również znaleźć inne formy rozwojowe, które normalnie występują w bardzo małych ilościach i są formami patogennymi.

___

Chodzi mi o te dwa cytaty. Czy mam rozumieć, że w takim razie badanie kału jest bezsensem ,zresztą bardzo często wychodzi ujemny a rodzice widzą jak dziecko funkcjonuje ale oczywiście może nie mieć grzybków, kandidy czy to co tam jeszcze wychodzi .

Czy mam rozumieć, teraz pytania:

że krew z obecnością grzybków płynie nawet do mózgu?
że zamiast stolca mogłoby wyjść coś w tym badaniu?

( bo nie szukałam i nie natknęłam się na to badanie, wszędzie tylko ta kupka.) :)

dzięki za ewentualną pomoc.

Mariusz_ - Nie Wrz 12, 2010 23:20

A mało jest takich sytuacji, że wyniki OK a objawy przeczą badaniu....
Wyniki powinny składać się na całość metodologi badania. Lekarze zbytnio ufają badaniom i to ich prowadzi na manowce niestety. :razz:

rakash - Pon Wrz 13, 2010 00:32

Grzyby i bakterie są wszędzie. Teoria Enderleina mówi o tym że w organizmie są zarodki wszystkich bakterii, grzybów, i w zależności od stanu zdrowia mogą one rozwinąć się w formy patologiczne. Jeżeli chodzi o krew i mózg to jest coś takiego jak bariera krew-mózg. Jeżeli myślisz o tkance nerwowej.
Kangur - Pon Wrz 13, 2010 01:22

rakash napisał/a:
Grzyby i bakterie są wszędzie. Teoria Enderleina mówi o tym że w organizmie są zarodki wszystkich bakterii, grzybów, i w zależności od stanu zdrowia mogą one rozwinąć się w formy patologiczne. Jeżeli chodzi o krew i mózg to jest coś takiego jak bariera krew-mózg. Jeżeli myślisz o tkance nerwowej.

Przeciez to jest tylko nie potwierdzona teoria w praktyce. A skad sie wezma te wszystkie zarodki w organizmie? Organizm je sam wytworzy nawet jak nie ma stycznosci z tymi zarodkami? Co za bzdury wypisujesz.

EAnna - Pon Wrz 13, 2010 09:57

Kangur napisał/a:
A skad sie wezma te wszystkie zarodki w organizmie?

Jeżeli są w komórce jajowej i plemniku to organizm je odziedziczy.

Kangur - Pon Wrz 13, 2010 10:11

EAnna napisał/a:
Kangur napisał/a:
A skad sie wezma te wszystkie zarodki w organizmie?

Jeżeli są w komórce jajowej i plemniku to organizm je odziedziczy.

Czy ktos wykryl te zarodki w jaju czy plemniku i opublikowal to odkrycie, ktore wielokrotnie zostalo potwierdzone in vivo?
Wirusa AIDS nikt nie wykryl i nie wyhodowal, a firmy farmaucetyczne produkuja lekarstwa przeciw temu wirusowi.
Poziomu cholesterolu nikt nie jest w stanie pomierzyc, a cala medycyna akademicka bazuje na wzorach do obliczania jego poziomu.

Bruford - Pon Wrz 13, 2010 13:00
Temat postu: Re: Badanie krwi w ciemnym polu widzenia
sylwiazłodzi napisał/a:
http://www.drmichalak.pl/data/ciemnepole.htm


Badanie kropli krwi pod mikroskopem w ciemnym polu widzenia to metoda opracowana przed 70 laty przez prof. Guntera Enderleina oceniająca obecność różnych form rozwojowych grzybów we krwi.


.


Niestety jest to badanie niewiele warte.

Anonymous - Pon Wrz 13, 2010 16:39
Temat postu: Re: Badanie krwi w ciemnym polu widzenia
Bruford napisał/a:
sylwiazłodzi napisał/a:
http://www.drmichalak.pl/data/ciemnepole.htm


Badanie kropli krwi pod mikroskopem w ciemnym polu widzenia to metoda opracowana przed 70 laty przez prof. Guntera Enderleina oceniająca obecność różnych form rozwojowych grzybów we krwi.


.


Niestety jest to badanie niewiele warte.

Podchodzac obiektywnie do opisu metody, przedstawionej
przez Dr. Michalaka nalezy zauwazyc, ze wyraznie twierdzi on:
"Metoda ta nie stawia diagnozy,
jednak w przypadku trudności diagnostycznych
jest bardzo pomocna w ukierunkowaniu myślenia
w celu znalezienia przyczyn choroby."

Tak wiec ukierunkowuje myslenie i ja sie z tym zgadzam w 100%.
To jest niezwykle wazne aby pacjent byl usatysfakcjonowany. 8-)

Podobnie jest zreszta np. z badaniem metoda opukiwania
granic watroby u mocno otylego pacjenta.
Metoda "opukiwania" rowniez nie stanowi
o rozstrzygnieciu w diagnozie, ale jest pomocna. 8-)
.

Bruford - Wto Wrz 14, 2010 13:39
Temat postu: Re: Badanie krwi w ciemnym polu widzenia
grizzly napisał/a:
[Tak wiec [b]ukierunkowuje myslenie.


....wprost na manowce 8-) .No cóż , przynajmniej "opukiwanie pola wątrobowego" u otyłego pacjenta nie kosztuje 140 peelzetów :-D

Witold Jarmolowicz - Wto Wrz 21, 2010 10:41

Na seminarium f-my Sanum, ze dwa lata temu, przedstawiono aktualną interpretację badania kropli krwi.
Prof. Enderlein nie miał czułego mikroskopu, dlatego interpretował wyniki swoich obserwacji, tak, jak interpretował.
Dzięki współczesnej aparaturze wiemy, że to nie były formy cyklogeniczne mikroorganizmów, ale składniki morfotyczne krwi, w tym również cząsteczki lipoproteinowe itd.
Wszakże korelacja między obrazem żywej kropli krwi a stanem zdrowia sformułowana przez Enderleina odpowiada rzeczywistości i może być nadal podstawą diagnozowania stanu ogólnego tegoż zdrowia.
Podobnie, jak w klasycznej analityce bada się Odczyn Biernackiego, żeby stwierdzić, czy przypadkiem nie występuje jakiś stan zapalny. Jeżeli OB jest wysokie, szukamy dalej.
Zresztą, jeżeli jest niskie, a pacjent czuje się chory, też szukamy dalej.
JW

Witold Jarmolowicz - Wto Wrz 21, 2010 10:55
Temat postu: Re: Badanie krwi w ciemnym polu widzenia
Bruford napisał/a:
grizzly napisał/a:
[Tak wiec [b]ukierunkowuje myslenie.


....wprost na manowce 8-) .No cóż , przynajmniej "opukiwanie pola wątrobowego" u otyłego pacjenta nie kosztuje 140 peelzetów :-D

Panie Brufordzie,
Nie bądźmy minimalistami.
Opukiwanie u profesora nauk medycznych wcale nie jest tańsze.
Zdrowie rzecz bezcenna i nikt nie pożałuje grosza, żeby profesor opukał marską wątrobę.
Zawszeć to większy splendor, jak opuka profesor, a nie osiedlowy konsyliarz. :-)
No i trzeba jechać conajmniej w dwie osoby pociągiem, co też kosztuje więcej, niż bilet MPK.
A nuż bowiem profesor zaordynuje natychmiastową hospitalizację chorego na swoim oddziale? Kto powiadomi rodzinę i odbierze ciało? Sorry, przejęzyczyłem się, to jeszcze nie ten etap. Chciałem zapytać: kto odbierze ubranie i przywiezie szlafrok? :-)
JW


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group