www.DobraDieta.pl
Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl

Przepisy - Co właśnie wcinasz

zyon - Wto Lis 20, 2012 21:14

nie wiem czy dadza ale w sumie to nie chce mi sie jesc, zzarlem obiad ok 18 i nie ma sie co na sile dopychac
Anonymous - Wto Lis 20, 2012 21:47

Ryba po grecku, więcej ryby, mniej po grecku.
Hannibal - Wto Lis 20, 2012 21:58

Sery - biały Ziembińskiego (jeden z imo najsmaczniejszych białych) + dojrzały dżersejowy dojrzewający z Frontiery. Wcześniej 3 owoce Charona, które bardzo mi smakują. :)
zyon - Czw Lis 22, 2012 10:13

jakos w czoraj nie mialem pomyslu na kolacje to sobie tlusta smietane z borowkami wymieszalem, jakies slodkawe mazidlo wyszlo ale trzeba umyc zeby po czyms takim bo rano dziasla pieka. pewnie od tych zbawiennych naturalnych sokow hehe
RenataGobrowicz - Czw Lis 22, 2012 12:33

Ja właśnie przygotowuje pierś z kurczaka z makaronem, pieczarkami, brokułami i to wczystko posypane parmezanem :D mniam:)
stdt - Czw Lis 22, 2012 17:30

Cały dzień poza domem. Skoczyłem na obiad do żarcia na wagę. Naładowałem ziemniaków pieczonych i jakiegoś dość chudego, duszonego mięsa. Bardzo smaczne, za 15 zł się pyliło.
Anonymous - Czw Lis 22, 2012 17:33

Ja pół słoika masła orzechowego.
Tak mnie naszło.

stdt - Czw Lis 22, 2012 17:34

Sante? :)
Anonymous - Czw Lis 22, 2012 17:42

stdt napisał/a:
Sante? :)

Tak.
Najbardziej mi wchodzi, ale jak nie ma to kupuję jakieś inne, z Marksa i Spencera mi smakuje.

Hannibal - Czw Lis 22, 2012 17:45

Po dość długiej przerwie od jąder baranich od wczoraj z apetytem je wcinam. Dzisiaj, oprócz nich, wątroba jagnięca i nerki jagnięce z tłuszczem.
zyon - Czw Lis 22, 2012 18:32

Ja w poludnie wsunalem troche kaszy gryczanej na swiezo topioonym smalcu ze skwarkami i smietana. Kupilem swiartke tucznika, i od razu znajomy masarz zrobil to i owo. No teraz mam miecha ze hej
Anonymous - Czw Lis 22, 2012 18:36

zyon napisał/a:
Ja w poludnie wsunalem troche kaszy gryczanej na swiezo topioonym smalcu ze skwarkami i smietana. Kupilem swiartke tucznika, i od razu znajomy masarz zrobil to i owo. No teraz mam miecha ze hej

Też tak robię, ze świnki połówką, duży zamrażalnik mam.
Z gryką zresztą też, ale bez śmietany :)

zyon - Czw Lis 22, 2012 18:38

Sprobuj ze smietana, to nie przestaniesz :P
Anonymous - Czw Lis 22, 2012 18:40

zyon napisał/a:
Sprobuj ze smietana, to nie przestaniesz :P

Ciągle szukam dobrej kwaśnej...

zyon - Czw Lis 22, 2012 18:40

No u mnie jest pierwszorzedna, niestety maksymalny woltaz 24. Ale i tak jest ok.
Anonymous - Czw Lis 22, 2012 18:44

zyon napisał/a:
No u mnie jest pierwszorzedna, niestety maksymalny woltaz 24. Ale i tak jest ok.

Niech będzie nawet 18 %, ale niech przypomina śmietanę mojej ŚP. Babci, znaczy jej krowy :)

zyon - Czw Lis 22, 2012 20:15

Och , ale mi zrobil pyszne miecho w sloikach takie pieczone. W smalcu i galarecie. Opedzlowalem caly sloik z pista. Ta inteligentna kapsaicyna teraz mnie piecze okrutnie hehe
Mariusz_ - Czw Lis 22, 2012 20:17

Piątnica 22 volty "ekologiczna", bez dodatków,zielona podchodzi mi
zyon - Czw Lis 22, 2012 20:20

Ja wole Presidenta, ma fajny smak.
Ale u mnie w slkepach jest jeszcze inna, prawie jak od babki, kwasna elegancko i w takich fajnych wiaderkach 8-9zl litr.

Anonymous - Czw Lis 22, 2012 20:21

Mariusz_ napisał/a:
Piątnica 22 volty "ekologiczna", bez dodatków,zielona podchodzi mi

No miotam się między tą a Presidentem 30 volt.
Ale...

Mariusz_ - Czw Lis 22, 2012 20:22

Ja kupiłem 2 i w odstępie jednego dnia "zesmakowałem". Piątnica bardziej mi skowo podeszła.
Mariusz_ - Czw Lis 22, 2012 20:24

zyon napisał/a:
Ale u mnie w slkepach jest jeszcze inna, prawie jak od babki, kwasna elegancko i w takich fajnych wiaderkach 8-9zl litr.

Mało nie możesz...,ale domyślam się,że do twarogu dużo śmietany schodzi. :]

Anonymous - Czw Lis 22, 2012 20:29

Mariusz_ napisał/a:
Ja kupiłem 2 i w odstępie jednego dnia "zesmakowałem". Piątnica bardziej mi skowo podeszła.

Chciałbym spróbować Krasnystawu 30, ale nie robią :shock:

Mariusz_ - Czw Lis 22, 2012 20:31

Gavroche napisał/a:
Chciałbym spróbować Krasnystawu 30

Ktoś polecał Ci?

zyon - Czw Lis 22, 2012 20:34

Mariusz_ napisał/a:
zyon napisał/a:
Ale u mnie w slkepach jest jeszcze inna, prawie jak od babki, kwasna elegancko i w takich fajnych wiaderkach 8-9zl litr.

Mało nie możesz...,ale domyślam się,że do twarogu dużo śmietany schodzi. :]


Wiaderko wychodzi taniej poza tym nie trzeba co chwile latac. Do twarogu daje 1:1 czyli 250 g

Anonymous - Czw Lis 22, 2012 20:42

Mariusz_ napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Chciałbym spróbować Krasnystawu 30

Ktoś polecał Ci?

Kolo stamtąd, przy mleczarni jest, na resztę kraju nie robią.

Hannibal - Czw Lis 22, 2012 21:02

Na targu w Grodzisku "notorycznie" sprzedają oddzielnie chude twarogi i śmietanę. W innym mieście jak byłem na targu tak samo było.
Dlatego jak kupuję biały sery to tylko tłusty 30% Ziembińskiego. 30 zeta za kilo, ale nie uświadczyłem do tej pory lepszego. W Wa-wie dostępny w niektórych sklepach.
Na szybko znalazłem nawet arcik - http://www.nowodworski.in...3A10&Itemid=100

Mariusz_ - Czw Lis 22, 2012 21:15

za 30 złoty wolę kupić dobry żółty ser,należę do pospólstwa i nie stać mnie. ;) :D
asi_ - Czw Lis 22, 2012 22:16

Gavroche napisał/a:
Ja pół słoika masła orzechowego.
Tak mnie naszło.

Mnie naszło wczoraj wieczorem na cały i to wsio do jutra.
Zajęty jestem, nie mam weny chodzić za jedzeniem,
a słoiczki z masłem orzechowym stoją
rzędami, kolumnami i warstwami.



:D

EDIT: kosztowało mnie to strasznie, całe 8,45 PLN http://sklep.sante.pl/pl/c/Maslo-orzechowe/9

Hannibal - Czw Lis 22, 2012 22:37

亚当 napisał/a:
http://sklep.sante.pl/pl/c/Maslo-orzechowe/9

"Tłuszcz roślinny utwardzony" Ehh..."
Nic dodać nic ująć

Mariusz_ - Czw Lis 22, 2012 22:49

z pestkami wyjdzie na plus ;)

Hannibal napisał/a:
"Tłuszcz roślinny utwardzony" Ehh..."

Nic dodać nic ująć

i nie trzeba rotować...

asi_ - Czw Lis 22, 2012 22:53

Hannibal napisał/a:
"Tłuszcz roślinny utwardzony"

Cytat:
Masło orzechowe Sante zawiera bardzo niską i tylko niezbędną zawartość tłuszczu roślinnego utwardzonego. Zawartość tłuszczy trans jest nieznaczna i stanowi jedynie 0,008% na 100 gram produktu.
Trochę wnikliwości.
:-)

asi_ - Czw Lis 22, 2012 23:02

Mariusz_ napisał/a:
i nie trzeba rotować...
Raczy nie rotować, raczy mieszać białka, raczy mieć 140mg% glukozy we krwi, raczy być zdziwionym, że kompletna wiedza nie jest kompletna, bo nie ma kompletnej wiedzy, wiedza to poszukiwanie, a nie pożółkłe księgi.
:D

Hannibal - Czw Lis 22, 2012 23:16

亚当 napisał/a:
Trochę wnikliwości.

Oki. Ale 79% stanowią tłuszcze nienasycone, bóg raczy wiedzieć jakiego są one "sortu", ile tam podwójnych wiązań, ile "zginęło" podczas prażenia i co się do łańcuchów poprzyłączało

asi_ - Czw Lis 22, 2012 23:35

Hannibal napisał/a:
Ale 79% stanowią tłuszcze nienasycone

To są 90% orzeszki ziemne i tak smakują,
nie porównuję tego z sercem wieprzowym na skwarkach z cebulką,
to taki fast-food, ale całkiem jadalny.

Widzisz na etykietce:
Tłuszcze nasycone: 11%
Tłuszcze nienasycone: 42%

W surowych orzechach ziemnych jest:
http://nutritiondata.self...products/4355/2
Tłuszcze nasycone: 7%
Tłuszcze nienasycone: 42%

Dla porównania oliwa z oliwek:
Tłuszcze nasycone: 14%
Tłuszcze nienasycone: 86%


Czemu chcesz mnie zagiąć, poćwicz na Zyonie.
;)

zyon - Pią Lis 23, 2012 10:18

Mariusz_ napisał/a:
Hannibal napisał/a:
"Tłuszcz roślinny utwardzony" Ehh..."

Nic dodać nic ująć

i nie trzeba rotować...

Hehe dokladnie, klasyczna, przetworzona "pyszota", niejadalne paskudztwo i tyle, w sam raz na tego blogaska z dopiskiem "ostrzezenie". A potem sie ktos dziwi, ze jest otyly i wciaga brzucho na fotkach hehe...

Anonymous - Pią Lis 23, 2012 11:40

zyon napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
Hannibal napisał/a:
"Tłuszcz roślinny utwardzony" Ehh..."

Nic dodać nic ująć

i nie trzeba rotować...

Hehe dokladnie, klasyczna, przetworzona "pyszota", niejadalne paskudztwo i tyle, w sam raz na tego blogaska z dopiskiem "ostrzezenie". A potem sie ktos dziwi, ze jest otyly i wciaga brzucho na fotkach hehe...

A ja lubię i tu się z wami nie zgodzę, albo zgodzę i mam to gdzieś :)
Trza twardym być, nie dla każdego tłuszcze nienasycone z pleśniami, panienki.

Joannaż - Pią Lis 23, 2012 13:39

Hannibal napisał/a:
[...] bóg raczy wiedzieć jakiego są one "sortu", ile tam podwójnych wiązań, ile "zginęło" podczas prażenia i co się do łańcuchów poprzyłączało

Co chcesz, to masz. Jesteś Bogiem :P Myśl kreuje.
Jesz z Przyjemnością lub bez.
Nie lubisz ? nie jedz. ale nie zachęcaj do nielubienia czegoś tylko dlatego , że Ty tego nie lubisz.
Wolność i tolerancja. To jest Bóg.

:) dziękuję za uwagę.

plej_tssz - Pią Lis 23, 2012 14:23

Proszę nie wmuszać diet i stylu życia.

:medit:

pozdro

Mariusz_ - Pią Lis 23, 2012 16:25

Gavroche napisał/a:
A ja lubię i tu się z wami nie zgodzę, albo zgodzę i mam to gdzieś

Trza twardym być, nie dla każdego tłuszcze nienasycone z pleśniami, panienki.

To nie to. Mędrkowanie o 0000 poprzecinku, rotowaniu, "zdrowym cyjanku" glukozie, a jak strzał w kolano to się mądrują zdobyczami nauki XXI w :D

Anonymous - Pią Lis 23, 2012 16:38

Mariusz_ napisał/a:
Gavroche napisał/a:
A ja lubię i tu się z wami nie zgodzę, albo zgodzę i mam to gdzieś

Trza twardym być, nie dla każdego tłuszcze nienasycone z pleśniami, panienki.

To nie to. Mędrkowanie o 0000 poprzecinku, rotowaniu, "zdrowym cyjanku" glukozie, a jak strzał w kolano to się mądrują zdobyczami nauki XXI w :D

Ciebie zrozumiałem, choć bywa trudno, to do panów od zdrowej żywności.
Jeden daktyle miodem popija, drugi chałwę browarem, obaj grykę wciągają, a trochę strączkowych i kucają na robocie :what:

asi_ - Pią Lis 23, 2012 17:30

przeniosłem do właściwego wątku.
Mariusz_ - Pią Lis 23, 2012 17:38

Cytat:
przeniosłem do właściwego wątku.

przeniosłem do innego wymiaru ;D bye bye

zyon - Pią Lis 23, 2012 22:46

Mariusz_ napisał/a:
Gavroche napisał/a:
A ja lubię i tu się z wami nie zgodzę, albo zgodzę i mam to gdzieś

Trza twardym być, nie dla każdego tłuszcze nienasycone z pleśniami, panienki.

To nie to. Mędrkowanie o 0000 poprzecinku, rotowaniu, "zdrowym cyjanku" glukozie, a jak strzał w kolano to się mądrują zdobyczami nauki XXI w :D

O tak i mikrowele, i mrozone hortexy i ketoza regulowana smazona cebulka. Zyc nie umierac.

gravs - Sob Lis 24, 2012 11:32

zara pieczoną karkówę z masłem i chlebem ciemnym :D
Anonymous - Sob Lis 24, 2012 11:52

gravs napisał/a:
zara pieczoną karkówę z masłem i chlebem ciemnym :D

Dużo tego chleba jesz w stosunku do karkówki?
Ja przed chwilą wydoiłem pół litra śmietanki 30 %, nic lepszego nie było w sklepiku w jakiejś wiosce.

Joannaż - Sob Lis 24, 2012 12:50

dorsz wędzony, chlebek z 3 kromki, masełko i troche serka żółtego czosnkowego takie od pani ze wsi, kawa z mlekiem, jerba, kawałek szarlotki, pół pomarańcza, troche pomidorówki z ryżem, dziś już raczej to wszystko. dziekuję, do widzenia, smacznego . :)

natłok myśli, natłok żarcia :D

prosi :D

gravs - Sob Lis 24, 2012 14:00

Gavroche napisał/a:
gravs napisał/a:
zara pieczoną karkówę z masłem i chlebem ciemnym :D

Dużo tego chleba jesz w stosunku do karkówki?
Ja przed chwilą wydoiłem pół litra śmietanki 30 %, nic lepszego nie było w sklepiku w jakiejś wiosce.

kłamałem. skończyło się na jakichś warzywach orientalnych na patelni z karkówką ;P
a chleba na 200g karkówki byłaby jedna mała kromka. bez jaj, nie jestem samobójcą.

Anonymous - Sob Lis 24, 2012 14:05

gravs napisał/a:
Gavroche napisał/a:
gravs napisał/a:
zara pieczoną karkówę z masłem i chlebem ciemnym :D

Dużo tego chleba jesz w stosunku do karkówki?
Ja przed chwilą wydoiłem pół litra śmietanki 30 %, nic lepszego nie było w sklepiku w jakiejś wiosce.

kłamałem. skończyło się na jakichś warzywach orientalnych na patelni z karkówką ;P
a chleba na 200g karkówki byłaby jedna mała kromka. bez jaj, nie jestem samobójcą.

Samobójstwo to wyjście naprzeciwko nieuchronnemu.
Ja czasem zjadam pumpernikiel, ale na koniec posiłku, jakem opchany białkiem i tłuszczem.
Zadziwiająco trudno zjeść wtedy kromala.
Tak spytałem :oops:

Magdalinha - Sob Lis 24, 2012 22:00

camembert i 2 szare renety
Anonymous - Sob Lis 24, 2012 22:29

Wielka golonka z kością, ale bez sierści :)
Mamina ćwikła do tego.

zyon - Sob Lis 24, 2012 23:13

Byles kiedys gavro w Pyzatej Chacie w lublinie? Dzisisaj przejezdzalem sluzbowo to zawadzilem, wypas zarlo hehe i za spoko cene. Opedzlowalem fure zywego blonnika do gulaszu wieprzowego
Anonymous - Sob Lis 24, 2012 23:16

zyon napisał/a:
Byles kiedys gavro w Pyzatej Chacie w lublinie? Dzisisaj przejezdzalem sluzbowo to zawadzilem, wypas zarlo hehe i za spoko cene. Opedzlowalem fure zywego blonnika do gulaszu wieprzowego

Nie, nie znam.
Studiowałem w Lublinie, ale wtedy raczej piłem niż jadłem :)
No i "teściową" miałem co dobrze gotowała...

zyon - Sob Lis 24, 2012 23:18

Wypas wyzera, idziesz z taca i po kolei mowisz co ci maja wrzucic na talerz. No taka fure zarla dostalem, ze ledwo opchnalem za smieszna kase. Sa dwie, jedna na ulicy nie pamietam teraz jakiej ale druga nowsza na krakowskim. Szpinak ze smietana maja extra
Mariusz_ - Nie Lis 25, 2012 11:23

Tu jest tanio i smacznie http://www.stan-taurus.co...nasze-menu.html
zyon - Nie Lis 25, 2012 12:01

Opedzlowalem sloik miesa pieczonego w sosie wlasnym (galareta i smalec) z papryka, zoltym serem i pomidorem. Wczoraj w sumie wyszedl mi tylko jeden posilek , bo pozno wrocilem i juz mi sie nie chcialo robic nic. Faktycznie na takich dlugich glodowaniach wali w dekiel mocno :P
Anonymous - Nie Lis 25, 2012 12:08

zyon napisał/a:
Opedzlowalem sloik miesa pieczonego w sosie wlasnym (galareta i smalec) z papryka, zoltym serem i pomidorem. Wczoraj w sumie wyszedl mi tylko jeden posilek , bo pozno wrocilem i juz mi sie nie chcialo robic nic. Faktycznie na takich dlugich glodowaniach wali w dekiel mocno :P

:evil:

Waldek B - Nie Lis 25, 2012 16:03



WIELKA GŁOWA SUMA ważąca 8 kg :o

jedna z najsmaczniejszych rzeczy jakie jadłem :)

Anonymous - Nie Lis 25, 2012 16:08

Waldek B napisał/a:
[url=http://img833.images...580.jpg]Obrazek[/URL]

8 kg :o

jedna z najsmaczniejszych rzeczy jakie jadłem :)

Na surowo?
Kupiłem dziś w Krakowskim Kredensie tuszonki wieprzowe w słoiku, takim ładnym, starodawnym.
Połowa to smalec, połowa mięso z cebulką.
Jem jak Zyon to swoje pieczone, pewnie to pdobne, dobre:)

zyon - Nie Lis 25, 2012 16:37

Gavroche napisał/a:
Jem jak Zyon to swoje pieczone, pewnie to pdobne, dobre:)

To moje jest pieczone w sloikach, swoja swinia, na pewno takie dobre nie jest jak moje 8)

Anonymous - Nie Lis 25, 2012 16:41

zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Jem jak Zyon to swoje pieczone, pewnie to pdobne, dobre:)

To moje jest pieczone w sloikach, swoja swinia, na pewno takie dobre nie jest jak moje 8)

Racja.
Myślę jak to jest "pieczone"?
Gotowane w słoikach?
Pieczone faktycznie i pakowane do słoi gorące?

zyon - Nie Lis 25, 2012 16:43

Najpierw zimne w sloj a potem pieczone dopiero, nie jadles nigdy, takiego?
Anonymous - Nie Lis 25, 2012 16:49

zyon napisał/a:
Najpierw zimne w sloj a potem pieczone dopiero, nie jadles nigdy, takiego?

Chyba nie.
Jadłem kiełbasę swojską zalewana smalcem w słoikach.
Piecze się te słoiki z mięsem w piecu?

zyon - Nie Lis 25, 2012 18:26

Musze zapytac wuja, ale to sie chyba nazywa wlasnie kielbasa, np Sokolow ma cos takiego w sloiku, tylko ze tam wiadomo, skladnikow z 15
Waldek B - Nie Lis 25, 2012 18:28

Gavroche napisał/a:
Waldek B napisał/a:
[url=http://img833.images...580.jpg]Obrazek[/URL]

8 kg :o

jedna z najsmaczniejszych rzeczy jakie jadłem :)

Na surowo?


Westonowo pół na pół. ;) Oczy, wątroba, ikra i niektóre co bardziej miękkie kawałki na surowo jak sashimi, reszta do wolnowaru.

Anonymous - Pon Lis 26, 2012 09:36

Dziś w nocy, koło drugiej trzydzieści, pierwszy raz, od lat kilku conajmniej, wstałem w nocy jeść :)
Zjadłem niedokończone pół słoika rzeczonej tuszonki i zasnąłem jak dzieciak ;D
W dzień jadłem normalnie, ki diabeł?
Mroźna zima idzie ;)

zyon - Pon Lis 26, 2012 09:41

A nie lepiej sie bylo poglodzic? To podobno zdrowo... :-x
Anonymous - Pon Lis 26, 2012 12:05

zyon napisał/a:
A nie lepiej sie bylo poglodzic? To podobno zdrowo... :-x

Eee, odróżniam głód od zachcianki, nie muszę negować każdej chęci na jedzenie ;D

Anonymous - Pon Lis 26, 2012 12:20

A ja dziś na łasucha, zmiksowałem swoje żółtka z dwiema łyżkami cukru, ile to ~ 30 g?
zyon - Pon Lis 26, 2012 13:27

Gavroche napisał/a:
A ja dziś na łasucha, zmiksowałem swoje żółtka z dwiema łyżkami cukru, ile to ~ 30 g?

Co was do tego slodkiego tak ciagnie?

Mariusz_ - Pon Lis 26, 2012 13:44

zyon napisał/a:
Co was do tego slodkiego tak ciagnie?

Stres ;D ?

Anonymous - Pon Lis 26, 2012 13:57

Mariusz_ napisał/a:
zyon napisał/a:
Co was do tego slodkiego tak ciagnie?

Stres ;D ?

Wcale nie ciągnie właśnie :)
Ale lepiej dorzucać wyngla niż nie dorzucać.
Taczyca czy coś siada :evil:
A do żółtek można więcej, czemu nie uczynić życia słodszym?
Twaróg mi się skończył, więcej Ww trzeba.

zyon - Pon Lis 26, 2012 14:05

Zoltka z cukrem to z tego co pamietam wybitnie miazdzycorodne sa
Mariusz_ - Pon Lis 26, 2012 14:20

zyon napisał/a:
Zoltka z cukrem to z tego co pamietam wybitnie miazdzycorodne sa

Dlatego my z Gavro dadajem tylko jeden kryształek ;D

zyon - Pon Lis 26, 2012 14:33

Nie lepiej jaka papryke, kiszonego ogora, pomidora albo nawet w ostatecznosci ziemniaka wsunac? Przeicez takie "skracanie" potrzeb za pomoca cukru to taka typowa droga do kolejnych ustepstw i przymkniec oka. Cukier sam z siebie jako substancja nienaturalna musi ograbic organizm z wszystkich niezbednych skladnikow, z ktorymi wystepuje w naturze alby zostac zmetabolizowany tak jak z ich pomoca w naturze, nie?
Mariusz_ - Pon Lis 26, 2012 14:52

Ile ja go tam daje 5-10g 1-2 łyżeczki i nie na co dzień :]
bez zbędnej "spiny"

Anonymous - Pon Lis 26, 2012 16:15

Mariusz_ napisał/a:
bez zbędnej "spiny"

Zyon często popada w mentorski ton a'propos cukru, pewno dopiero co najadł się chałwy :)
Jak juz się tych węgli niewiele jada to czemu się nimi przejmować?

Hannibal - Pon Lis 26, 2012 16:38

zyon napisał/a:
Zoltka z cukrem to z tego co pamietam wybitnie miazdzycorodne sa

Hehe, a w samej książce kucharskiej Kwaśniewskiego wiele przepisów, gdzie razem współistnieją żółtka i cukier.

Mariusz_ - Pon Lis 26, 2012 16:52

Podgardle z żółtym serem i ćwikłą. Samo podgardle za tłuste po bieganiu ;)
zyon - Pon Lis 26, 2012 18:35

Gavroche napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
bez zbędnej "spiny"

Zyon często popada w mentorski ton a'propos cukru, pewno dopiero co najadł się chałwy :)
Jak juz się tych węgli niewiele jada to czemu się nimi przejmować?

hehe mentorski ton to podobno ma ten debil opty :D Czasami chalwe opedzluje ale oddzielnie, bez mieszania z zarlem typu jaja :D

Anonymous - Pon Lis 26, 2012 19:02

Hannibal napisał/a:
zyon napisał/a:
Zoltka z cukrem to z tego co pamietam wybitnie miazdzycorodne sa

Hehe, a w samej książce kucharskiej Kwaśniewskiego wiele przepisów, gdzie razem współistnieją żółtka i cukier.

Zgoda.
Czytając doktora wiele razy zauwazylem taki dziki entuzjazm, że aż go ponosiło tu i ówdzie :)
Nie umniejsza to jego zasług w opracowaniu diet.

Anonymous - Pon Lis 26, 2012 19:17

zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
bez zbędnej "spiny"

Zyon często popada w mentorski ton a'propos cukru, pewno dopiero co najadł się chałwy :)
Jak juz się tych węgli niewiele jada to czemu się nimi przejmować?

hehe mentorski ton to podobno ma ten debil opty :D Czasami chalwe opedzluje ale oddzielnie, bez mieszania z zarlem typu jaja :D

Eee, wielkiego znaczenia nie ma co z czym, poczytaj doktora, a się dowiesz i mądrzejszy będziesz :medit:

zyon - Pon Lis 26, 2012 19:20

Tera Bryle czytam, bardzo fajna ksiazka normalnie, polska 1981 a taka madra... :shock:
Mariusz_ - Pon Lis 26, 2012 19:25

zyon napisał/a:
polska 1981 a taka madra
,że taka stara, czy taka młoda ;P
Mariusz_ - Pon Lis 26, 2012 19:35

Zyon namówił mnie na ziemniaki i sobie zrobiłem :]
zyon - Pon Lis 26, 2012 19:35

Mariusz_ napisał/a:
zyon napisał/a:
polska 1981 a taka madra
,że taka stara, czy taka młoda ;P

Ze stara, dzisiaj wiekszosc ksiazek od nas to belkot ustawiony pod UStuczarnie

plej_tssz - Wto Lis 27, 2012 08:07

Wczoraj jadłem jabłka koksownicze

NIE POLECAM NA PRZYSZŁOŚĆ o_O

http://www.youtube.com/watch?v=6ldFParCW7U

pozdr

Magdalinha - Wto Lis 27, 2012 18:19

waniliowy omlet z 5 jaj i 2 szare renety
asi_ - Wto Lis 27, 2012 18:33

Magdalinha napisał/a:
waniliowy omlet z 5 jaj i 2 szare renety
Mam pytanie co to jest omlet i naleśnik, to się chyba różnią zawartością mąki, w taki sposób, że omlet nie zawiera, ja bym się nawet posunął do tego że omlet może się składać z jaj z przyprawami, ale bez dodatków zawierających węglowodany i/lub inne białka.

To mamy omlet, a czym się go posmaruje to osobna sprawa. Oczywiście najlepiej niczym. Jak dla mnie odrobina powideł śliwkowych może być uzasadniona, ale nie pasta serowa, nie pasztet, nie groszek itp.

Osobny rozdział to naleśnik, który jest z mąki z dodatkiem jaj.

A dlaczego się zastanawiam bo znalazłem taki przepis:
http://www.doradcasmaku.p...-waniliowy.html
Puszysty omlet waniliowy
Cytat:
Składniki:

* 2 szt jajka,
* 2 szczypty Sól,
* 1 szkl mleko,
* 1 szkl mąka,
* 1 łyżeczka czubata cukier waniliowy


No chyba, że omlet od naleśnika różni się tylko grubością. :-/

Magdalinha - Wto Lis 27, 2012 18:38

Moje omeletto składało się z 5 jaj ubitych z szczyptą wanilii ;)
asi_ - Wto Lis 27, 2012 18:40

A jaki tłuszcz wessał? :-)
asi_ - Śro Lis 28, 2012 14:51

äş�ĺ˝� napisał/a:
A jaki tłuszcz wessał?

A w takim kontekście pytam bo jakoś się ostatnio przekonałem do oliwy z oliwek, a smażenie mi nie podchodzi, było kiedyś coś takiego jak omlet na parze, ale to straszny cyrk więc wolę ugotować jajka na wczesno-twarde, wyłuskać z nich żółte kulki i do tego oliwa z oliwek i wymoczona żurawina i trochę soli, trochę wody gotowanej i blender, powstaje smak omleta na oliwie z oliwek z powidłami żurawinowymi, zależnie od ilości wody i oliwy można to zjeść lub łyknąć jak masowiec szejka z proszku.

Dniówka na 184cm:
Jeśli mamy żurawinę suszoną, słodzoną to warto jej dodać oczywiście mniej, a kilka godzin wcześniej namoczyć ją w dużej ilości wody i odcedzić by zmiękła i oddała część cukru.



Re re: :?   :-)  
- Nie, to nie jest za mało białka, to jest 11 żółtek czyli opór
- Nie, to nie jest za dużo cukru, 30g W na dzień może być
- Nie, to nie jest za mało tłuszczu, przeliczeniowe 3/5 kostki smalcu
- Nie, nie codziennie
- Nie, nie wyliczę proporcji

:viva:

gravs - Czw Lis 29, 2012 18:09

na szybko: pół kurczaka z grila, trochę kulek ziemniaczanych, papryka i ogórki w chili, śmietana 18% wedle zapotrzebowania na popychanie suchego pokarmu w głąb przełyku.
gravs - Pią Lis 30, 2012 20:01

oczywiście, że się mieści.
asi_ - Pią Lis 30, 2012 20:22

gravs napisał/a:
się mieści


:P

gravs - Pią Lis 30, 2012 22:37

bez proporcji to ja z domu nie wychodzę.

dziś na obiad: ze 300g białej kiełbasy, noga kurczaka, cebula, ogórki i papryka w chili.

asi_ - Pią Lis 30, 2012 22:59

gravs napisał/a:
bez proporcji to ja z domu nie wychodzę.
Bez podgardla, masła lub smalcu nie wyrobisz proporcji, będzie za chudo, spisz więc proszę co zjadłeś w ciągu całego dnia, produkt, gramów, a ja podliczę, będziemy mieli twarde fakty.
Może bez podgardla się da. ;)

edit: dołączę przykładowy komentarz co na to jelita.
:)

plej_tssz - Śro Gru 05, 2012 18:07

Rano poszły prawie 3 jogurty naturalne 180g , 10 dag pestek z dyni i uwaga ......... jabłko :shock:
Później trening i kawka , głodówka z medytacją i modlitwą 3 h :D
Teraz łuskam pestki dynki

pozdro :D

Joannaż - Czw Gru 06, 2012 21:24

A dziś zładłam:
1. naleśnika z mąki żytniej, chlebowej, jako farsz do niego sos pomidowory (trochę ze słoika domowego sosu na zimę w końcu i koncentratu, smażone pieczarki, tuńczyk, cebula + szczypior, koperek, pietruszka & suszone oregano no i ser żółty.

2. kawałek ciasta własnej roboty z brzoskwiniami :-x (z jakiej mąki ? :evil: ;D eksperyment )

3. jabłko bez mięska :D


4. ULUBIONE, mieszanka : po łyżeczce :
- serdecznik pospolity
- rdest ptasi
- świetlik
- babka zwyczajna
- pokrzywa
z pigwą dziś.

W zaparzaczu na 3 kubki 8)

Kończę spoŻYWAnie na dziś treści. :medit:
:zzz:

Waldek B - Pią Gru 07, 2012 13:15

http://www.youtube.com/wa...player_embedded
Adam_319_ - Pią Sty 04, 2013 02:20

Day-long simmered duck. Kupiłem kaczkę przed 23:00 i zdrada, w środku kaczki były dwie szyje, a mogła być wątróbka, nic to, kaczka będzie leżeć w płytkiej wodzie pod przykryciem, w towarzystwie czosnku, cebuli, pieprzu i soli, przykryta plastrami selera i pokrywką, w temperaturze 95 stopni, aż nabierze koloru, nabierze tylko trzeba poczekać. :-)
chill - Śro Sty 23, 2013 13:47

Ostatnio też często kaczkę duszoną zajadam ...

Teraz porcja zamrożonych latem porzeczek czarnych , malin i poziomek z bitą śmietaną ...
Zajadamy razem z synkiem .. :)

vvv - Śro Sty 23, 2013 20:40


Anonymous - Śro Sty 23, 2013 21:07

vvv napisał/a:
Obrazek

Pycha :razz:
A przeterminowane bardziej klepią?

vvv - Śro Sty 23, 2013 21:14


Anonymous - Śro Sty 23, 2013 22:07

vvv napisał/a:
Obrazek

Eeee, jak po terminie to nie ma miligrama...

chill - Czw Sty 24, 2013 21:25

Poszła przed chwila duszona wątróbka z dzika z cebulką , majerankiem i smalcem domowej roboty .....mmm :P
Anonymous - Czw Sty 24, 2013 22:22

Woreczek kaszy gryczanej z polową kostki masła i szczyptą soli.
Proste, ale na pewno nie prostackie ;)

zyon - Czw Sty 24, 2013 22:26

Ja jak rano wsunalem zur na 5 jajach i popilem pol kubka smietany to do wieczora nic mi sie nie chcialo jesc. I w sumie nie chce dalej. Jak zyc??
chill - Czw Sty 24, 2013 22:38

zyon napisał/a:
Ja jak rano wsunalem zur na 5 jajach i popilem pol kubka smietany to do wieczora nic mi sie nie chcialo jesc. I w sumie nie chce dalej. Jak zyc??


Ha ha dobre :D
I co IF do rana pełną gęba sie zapowiada ..... :)

zyon - Czw Sty 24, 2013 22:50

Rano czyli w poludnie :)
side - Czw Sty 24, 2013 22:54

Gavroche napisał/a:
Woreczek kaszy gryczanej z polową kostki masła i szczyptą soli.
Proste, ale na pewno nie prostackie ;)


Smaka mi zrobiles :P
Przed godzina wcinsnalem frytki zapite kubkiem laciatej.
Ale jutro bedzie gryka z maselkiem.

side - Pią Sty 25, 2013 15:58

zyon napisał/a:
Wole tez z lidla JD Gross, maja naprawde fajne smaki.

Qrcze, one sa faktycznie niebezpiecznie dobre :-x
Pedzluje teraz taka



Anonymous - Pią Sty 25, 2013 16:08

side napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Woreczek kaszy gryczanej z polową kostki masła i szczyptą soli.
Proste, ale na pewno nie prostackie ;)


Smaka mi zrobiles :P
Przed godzina wcinsnalem frytki zapite kubkiem laciatej.
Ale jutro bedzie gryka z maselkiem.

Ma akurat ~ 70 g węgli, moja obecna dawka.
Ziemniaków wychodzi więcej objętościowo.
Zboże to pokarm niewolników, nie boisz się?

Hannibal - Pią Sty 25, 2013 16:38

Ja ostatnio najchętniej sięgam po ekolog. Vivani -

zyon - Sob Sty 26, 2013 19:31

side napisał/a:
zyon napisał/a:
Wole tez z lidla JD Gross, maja naprawde fajne smaki.

Qrcze, one sa faktycznie niebezpiecznie dobre :-x
Pedzluje teraz taka


Obrazek

No maja tego smaka, ze sie chce do nich wracac, maja 8)

gravs - Pon Sty 28, 2013 19:26

w południe konserwa z musztardą, zaraz biała kiełbasa z cebulą i kiszoną kapustą.
Anonymous - Pon Sty 28, 2013 19:33

gravs napisał/a:
w południe konserwa z musztardą, zaraz biała kiełbasa z cebulą i kiszoną kapustą.

Kurdę, czasem mnie naleci na niepowtarzalny smak konserwy mięsnej, ale prócz wołowiny w sosie i może jeszcze głowizny, wszystko wali glutaminianem i odbija się soją...

gravs - Pon Sty 28, 2013 19:36

Gavroche napisał/a:
gravs napisał/a:
w południe konserwa z musztardą, zaraz biała kiełbasa z cebulą i kiszoną kapustą.

Kurdę, czasem mnie naleci na niepowtarzalny smak konserwy mięsnej, ale prócz wołowiny w sosie i może jeszcze głowizny, wszystko wali glutaminianem i odbija się soją...

nie mam aż tak wyczulonego smaku więc mogę się cieszyć zalewając kubki smakowe pyszną konserwą. poza tym 93% mięsa więc gdzie oni tą soję upchną?

Anonymous - Pon Sty 28, 2013 19:49

gravs napisał/a:
Gavroche napisał/a:
gravs napisał/a:
w południe konserwa z musztardą, zaraz biała kiełbasa z cebulą i kiszoną kapustą.

Kurdę, czasem mnie naleci na niepowtarzalny smak konserwy mięsnej, ale prócz wołowiny w sosie i może jeszcze głowizny, wszystko wali glutaminianem i odbija się soją...

nie mam aż tak wyczulonego smaku więc mogę się cieszyć zalewając kubki smakowe pyszną konserwą. poza tym 93% mięsa więc gdzie oni tą soję upchną?

Może to mięso sojowe?

plej_tssz - Sob Lut 02, 2013 11:28

rano 3 surowe żółtka, przegotowana woda z cytryną i cukrem, teraz 2 jabłka starte na dziko :D

i kawunia z big spoon :D

pozdro

Anonymous - Sob Lut 02, 2013 11:48

plej_tssz napisał/a:
rano 3 surowe żółtka, przegotowana woda z cytryną i cukrem, teraz 2 jabłka starte na dziko :D

i kawunia z big spoon :D

pozdro

Jak się trze na dziko?

Magdalinha - Sob Lut 02, 2013 14:52

Twaróg z bazylią :)
Idę już :papa:

gravs - Sob Lut 02, 2013 15:44

Gavroche napisał/a:
plej_tssz napisał/a:
rano 3 surowe żółtka, przegotowana woda z cytryną i cukrem, teraz 2 jabłka starte na dziko :D

i kawunia z big spoon :D

pozdro

Jak się trze na dziko?

o kamień.

jakiś twaróg z rodzynkami, potem warzywa z piersią.

Magdalinha - Czw Lut 07, 2013 15:31

Jako przysmak na Tłusty Czwartek : chipsy pietruszkowe wg receptury Gudriego
Są pyszne :)

vvv - Śro Lut 27, 2013 21:13

http://nutritiondata.self...ecipe/2797580/2

Wszystko podgrzane, nie gotowane, nie gorące.
Zielone szaleństwo.

vvv - Śro Lut 27, 2013 22:16

Dla leniwców co z zasady nie otwierają linków:
(albo mi się zapomni i skasuję recepturę)

Lard 100g
Oil, olive salad or cooking 20g
Salt, table 1g
Spices, pepper, black 1g
Spinach, raw 696g

Białko 20g
Tłuszcz 123g
Węglowodany 26g

Masa całości: 818g
1240 kcal z czego 89% z tłuszczów.

BTW 1:6:1,3 (jak u SuperTurboOptoMana)

witaminy:
A na 13 dni,
C na 3 dni,
K na 42 dni,
kwas foliowy na 3 dni

minerały:
Calcium 694mg 69%
Iron 19.3mg 107%
Magnesium 552mg 138%
Potassium 3897mg 111%
Zinc 3.8mg 25%
Copper 0.9mg 46%
Manganese 6.3mg 315%

Przedwczoraj jadłem wątrobę,
zatrucie witaminą A murowane.
;)

maslowska - Pią Lip 26, 2013 17:03

Dziewczyny. wiecie gdzie byłam w poniedziałek? :) Pierwszy raz odwiedziłam restaurację, która serwuje dania z ... owadów ;)
Konkretnie w Besuto na Nowym Świecie w Warszawie.
Bardzo mnie ciekawiło jak to smakuje i jest całkiem niezłe ;) Na pewno małokaloryczne - z tego co oglądałam w programach przyrodniczych :D

Molka - Pią Lip 26, 2013 21:52

Wcinam arbuza, to raj na upały.
Witold Jarmolowicz - Sob Lip 27, 2013 18:56

No i arbuz świetny jest na chorobę morską, smakuje jednakowo w obie strony. :)
JW

vvv - Sob Lip 27, 2013 19:04

Witold Jarmolowicz napisał/a:
w obie strony
Ale trzeba nie łykać pestek w całości, żeby sobie zębów nie powybijać. :-)
vvv - Wto Lip 30, 2013 17:02

Świeży kokos,

aczkolwiek rozbrojenie
jest dosyć filozoficzne,

tak by nie wiercić, nie uronić kropli, nie narobić hałasu,
300g :-) tasak tępą stroną w jednej ręce, kokos w drugiej.


koffin - Śro Lip 31, 2013 15:33
Temat postu: owoce
Owoce jagodowe- są najlepsze wg Was?
Jakie owoce jeść, jakie omijać?
Czy na czczo owoce dobrze jest zjeść?
Wiadomo że niepryskane owoce to podstawa.



* z cierpliwością czekam na odpowiedz.

Witold Jarmolowicz - Czw Sie 01, 2013 08:55

W niewielkiej ilości wszystkie z wyjątkiem winogron i bananów.
Najlepiej awokado. :)
Owoce nie są podstawą niczego, można ich nie jeść.
JW

Witold Jarmolowicz - Czw Sie 01, 2013 08:58

vvv napisał/a:
tasak tępą stroną w jednej ręce, kokos w drugiej.[/color][/size]
No i w pogotowiu szczepionka przeciw tężcowi, bo to bardzo powszechna choroba przy rozkwaszeniu palca młotkiem, jak się okazuje. :)
JW

Hannibal - Czw Sie 01, 2013 12:19

Witold Jarmolowicz napisał/a:
W niewielkiej ilości wszystkie z wyjątkiem winogron i bananów.

Ciemne winogrona to jedne z moich ulubionych owoców. Dojrzałe banany też są ok.
Cytat:
Owoce nie są podstawą niczego, można ich nie jeść.

Można też nie jeść spokojnie warzyw (lub sporadycznie), czego dowodem jest ja i szereg innych osób. Ani nie są takie smaczne ani nie zawierają niczego czego nie byłoby w produktach zwierzęcych i owocach.
Dla mnie dobre owoce do główne źródło węgli - najlepsze imo.

side - Czw Sie 01, 2013 13:32

Lodowy mariaz 8)


vvv - Czw Sie 01, 2013 15:40

vvv napisał/a:
Wysłany: Wto Lip 30, 2013 17:02
Świeży kokos,

Tym razem zdjęcia nie będzie. :P
Świeży kokos trawił się 46 i pół godziny.

To dobrze bo wiórki takie sklepowe źle na mnie działały,
trawiły się w przeciągu kilku godzin z tym, że nieznacznie.
Niech żyje świeży kokos.

Witold Jarmolowicz - Pią Sie 02, 2013 08:47

Hannibal napisał/a:
Ciemne winogrona to jedne z moich ulubionych owoców. Dojrzałe banany też są ok. Dla mnie dobre owoce do główne źródło węgli - najlepsze imo.
Większość ludzi jada inaczej i bardzo szybko gdy jedzą owoce rozjeżdża im się jadłospis w stronę żywienia wysokowęglowodanowego.
JW

Hannibal - Pią Sie 02, 2013 20:08

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Większość ludzi jada inaczej i bardzo szybko gdy jedzą owoce rozjeżdża im się jadłospis w stronę żywienia wysokowęglowodanowego.

Większość ludzi w Polsce jada bardzo mało owoców - jest to z reguły jakieś marketowe jabłko na drugie śniadanie.
Żeby zjeść 100 g węgli trzeba skonsumować dość niemałą ilość dobrych owoców, która starczy statystycznej Kowalskiej czy Kowalskiemu. Pomijam oczywiście suszone owoce, ale i ich Polacy nie jadają zbyt wiele. To czego trzeba się wystrzegać w tej materii to wszelakich soków, nektarów czy napojów owocowych.
Jeśli zjada się porządne posiłki białkowo-tłuszczowe to nie ma żadnych obaw o jakiekolwiek rozjeżdżanie się jadłospisu.

koffin - Czw Sie 08, 2013 18:36
Temat postu: hee
Witold Jarmolowicz napisał/a:
W niewielkiej ilości wszystkie z wyjątkiem winogron i bananów.
Najlepiej awokado. :)
Owoce nie są podstawą niczego, można ich nie jeść.
JW


To wytrawne wino czerwone jest "be"?

Przepraszam za off topic.
Zjadłem wafelka który ma w sobie pszenicę. Czuje delikatne swędzenie, suchość szyi w jednym miejscu na obszarze 2mm. Zawsze kiedy zjem wafelka krówkowego to czuć tę reakcję obronną. Celiakię raczej nie mam ale nietolerancje na pszenicę pewnie tak? Po dobrym chlebie żytnim takiego czegoś nie mam.. Być może to delikatne swędzenie, prawie nie czuć w ogóle jest przez mleko, bodajże ten wafelek zawiera mleko skondensowane. W smaku bardzo dobry!
P.S nie jadam glutenu przez długi czas. Raz na jakiś czas skubnę sobie wafelka ukraińskiego :D

yarosh1980 - Czw Sie 08, 2013 21:03

Ja se właśnie wcinam 4 duże nektarynki z promocji oraz parę śliwek - żeby się doenergetyzować po wysiłku nad jeziorem.
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Owoce nie są podstawą niczego, można ich nie jeść.

nie każdy człowiek jest taki sam;) U mnie owoce też nie są podstawą, ale co to za życie żyjąc na samej podstawie. Nie wyobrażam sobie życia bez porcji owoców na cudowny lekki początek dnia (u mnie są to zazwyczaj jabłka) albo bananów (jako jeden ze składników drugiego śniadania). Oj ciężko by było. Byłym w gorszej formie. Jeśli nie używałbym warzyw (u mnie sok z buraków), to musiałbym je zastąpić owocami (wybrałbym mandarynki).

gravs - Nie Sie 11, 2013 10:29

kiełbasa swojska z koncentratem pomidorowym.
Hannibal - Nie Sie 11, 2013 13:41

yarosh1980 napisał/a:
U mnie owoce też nie są podstawą

Ale chodziło tu o podstawę jeśli chodzi o węglowodany.

yarosh1980 - Nie Sie 11, 2013 15:30

Hannibal napisał/a:
yarosh1980 napisał/a:
U mnie owoce też nie są podstawą

Ale chodziło tu o podstawę jeśli chodzi o węglowodany.

No tobie o to chodziło, ale ja odniosłem się do słów pana Witolda, któremu raczej chodziło o całościowe odżywianie organizmu. O to, że nie trzeba jeść owoców żeby utrzymać się przy życiu i zdrowiu. W końcu warzywami też można sobie dostarczyć to, co dają owoce. Ale jeśli ktoś nie jadłby w ogóle warzyw (jak ty hanibal), to wtedy owoce są nieodzowne. Ja warzywko jedno jem, ale mimo to nie potrafię żyć bez owoców. Nie chodzi tylko o węgle. Owoce dostarczają memu ciału pewien komfort.

Hannibal - Nie Sie 11, 2013 19:21

yarosh1980 napisał/a:
No tobie o to chodziło, ale ja odniosłem się do słów pana Witolda, któremu raczej chodziło o całościowe odżywianie organizmu. O to, że nie trzeba jeść owoców żeby utrzymać się przy życiu i zdrowiu.

Pan Witold odniósł się konkretnie do tych słów -
koffin napisał/a:
Wiadomo że niepryskane owoce to podstawa.

a koffin miał na myśli niepryskane owoce jako podstawa wszystkich owoców jaką się jada
masz to czarno na białym w jego poście
yarosh1980 napisał/a:
W końcu warzywami też można sobie dostarczyć to, co dają owoce.

Zgadza się. Ale średnio o wiele więcej trzeba zjeść warzyw ażeby dostarczyć np. 120 g węgli, co skutkuje większą ilością resztek z jakimi organizm musi sobie poradzić.
yarosh1980 napisał/a:
Ale jeśli ktoś nie jadłby w ogóle warzyw (jak ty hanibal), to wtedy owoce są nieodzowne. Ja warzywko jedno jem, ale mimo to nie potrafię żyć bez owoców. Nie chodzi tylko o węgle. Owoce dostarczają memu ciału pewien komfort.

Może nieprecyzyjnie się wyraziłem - warzywa oczywiście jadam, ale średnio w o wiele mniejszych ilościach aniżeli owoce. Najwięcej warzyw jadam latem; w okresie zimowym jest ich tyle co kot napłakał.

yarosh1980 - Nie Sie 11, 2013 21:27

Czyli pan Witold nietrafnie odczytał z postu koffina, że chodzi o owoce jako podstawa urozmaiconej diety, natomiast koffinowi chodziło o wolne od chemii owoce jako podstawa wszelkich owoców które się jada. O to, że jeśli owoce, to tylko niepryskane. Co do słów p. JW, to oczywiście się nie zgodzę, bo przecież można sobie ułożyć taką dietę, że owoce są niezbędne, a nawet są podstawą. U mnie na przykład owoce były absolutną podstawą żywienia - gdy przez 5 dni żywiłem się wyłącznie jabłkami i przy tym chodziłem do roboty :D

Hannibal napisał/a:
średnio o wiele więcej trzeba zjeść warzyw ażeby dostarczyć np. 120 g węgli, co skutkuje większą ilością resztek

zgadza się i dlatego nigdy nie jem całej masy warzywa, a jedynie sok z niego, który jest czystym dobrodziejstwem wyciągniętym z warzywa.

Hannibal napisał/a:
Najwięcej warzyw jadam latem; w okresie zimowym jest ich tyle co kot napłakał.

ale np. buraków czy marchwi jest pod dostatkiem i nie są wcale sztuczne ze szklarni, lecz zebrane w sezonie i przechowywane w chłodniach na czas zimy.

koffin napisał/a:
Jakie owoce jeść, jakie omijać?
Czy na czczo owoce dobrze jest zjeść?
Wiadomo że niepryskane owoce to podstawa.

Ja owoce zawsze jem na czczo - jako łagodne i orzeźwiające przywitanie żołądka; tak zaczynam dzień. Co do drugiego pytania - tu masz odpowiedź: http://dziecisawazne.pl/brudna-dwunastka-2012/ i tu: http://kuchnia.wp.pl/zyj-...estycydow-.html
To nie jest tak, że wszystkie pryskane trzeba omijać, bo są takie które zawierają dużo pestycydów, ale są też takie, co mają znikomą ilość chemikaliów w sobie lub na sobie (wciąż łudzę się nadzieją że mają opryski tylko "na sobie" i można się ich pozbyć usuwając skórkę).

vvv - Czw Sie 29, 2013 23:20

egri bikavér A.D. 2012 :faint:
Joannaż - Czw Paź 24, 2013 13:49


olej słonecznikowy
tuńczyk w olej
fasolka
pomidor
pesto czerwone
pestki słonecznika
przyprawowo:
czosnek
natka pietruszki (świeża + sucha)
koperek
i zsuszone
nać selera
lubczyk
oregano
tymianek
pieprz

:)

vvv - Czw Paź 24, 2013 13:52

No pięknie, tylko waży się osobno wszystkie składniki znacząco-zawierające białko, tłuszcz, węglowodany, a potem się warzy, a potem się już nie waży.
:viva:

NIKON D80 z nieustawionym zegarem.
(masz taki aparat, to total pro jest)
:-x

Joannaż - Czw Paź 24, 2013 14:21

policzylam teraz wszystko na cały gar , czyli 761 g : kalorii 1886,
tebewu : 175,6/83,85/20,18 [g]
63% + 30% + 7% = 100

Może dojem ten garnek do wieczora, może jutro , nie czuje glodu i myśle, że go szybko nie poczuję .
głód to stan umysłu ?
mało węgli w tej wymyślonej potrawce, więc może zjem na wieczór jabłko lub gruszkę.
:)
dobrze służy mi ten aparat , a co znaczy, że się jest total pro ?
:medit:

e:
vvv napisał/a:
z nieustawionym zegarem.

wiem, samo się przestawiło
tylko czasem mnie to zniechęca jak wyszukuję zdjęcia w katalogu :)

vvv - Czw Paź 24, 2013 14:24

sinsemilla napisał/a:
a co znaczy, że się jest total pro ?
Totalnie profesjonalny, drogi, używany wart nawet 2000PLN.
8)

Zjesz to wszystko to jutro chyba coś lżejszego.
:P

Zdjęcie też niczego sobie, wyważone, jest piramida, jest kasztan, zajmujesz się fotografią widać.
8)

Joannaż - Czw Paź 24, 2013 14:29

vvv napisał/a:
profesjonalny

dziekuję.
wszystko zgadł .
Idę do Babci i muszę odmówić zupy szczawiowej z ziemniakami. Asertywność w tej materii jest trudna ..

:papa:

to nie kasztan, to orzech laskowy , a piramida po to , by moje słowa nie były wiatrem , a stanęła sama akurat, jakby do zdjęcia. .. no fajna jest ta u lotka :)
położyłam artystycznie ten orzech , znalazłam na ziemi
Ciekawe jakie jest działanie piramid. Don Juan od Castanedy nie zalecał przebywania blisko piramid , mowił o tych w Meksyku .
fotografia jest fajna :)

vvv - Czw Paź 24, 2013 14:39

sinsemilla napisał/a:
położyłam artystycznie ten orzech
Doskonale wypadło, orzech, który wygląda jak kasztan więc powiększa optycznie i wagę i michę i piramidę, refleks świetlny na wyświetlaczu pozwala zgadywać, że pod nim może być jedynka, maj ster sztyk, powinnaś pracować w reklamie.
:viva:

Joannaż - Czw Paź 24, 2013 20:35

vvv napisał/a:
refleks świetlny na wyświetlaczu pozwala zgadywać, że pod nim może być jedynka

361 i dość gramów na dziś, więcej nie wlezie tłuszczu.
czy te posiłki trzeba dzielić ?
w tym przypadku myślę, cze jedzenie tylko w godzinach 5-11 będzie git wsamraz dla mnie (?).
w lodówce mam poza tym:
zupa szczawiowa
mozarella (na niedzielę, bo już minie 3 dni,a miała być na dziś :P )
śmietana 30 na śmietanę bitą , też w niedzielę
pierogi ruskie

nawet owoca nie chce mi sie zjeć
pomarańcza czeka
czuje lekko apatia
nie chce mi się mysleć
na razie odezwę się :)
http://www.youtube.com/wa...382EFF1&index=3

vvv - Czw Paź 24, 2013 20:50

sinsemilla napisał/a:
czy te posiłki trzeba dzielić ?

Zjada się do syta, jak danie sycące wystarczy raz dziennie, dla początkujących warto dbać o 50 do 72 g węglowodanów dziennie bo nastąpi potem pienie umysłowe. Było się nie przejeść tłuszczem a wciągnąć też ziemniaki, ale ta zupa szczawiowa z ziemniakami to pewnie ze śmietaną. :-/

Z kronikarskiego obowiązku dodam, że to były 3 różne białka:
(1) tuńczyk
(2) fasolka
(3) słonecznika łuskany

Ja na ten przykład wciągałem dzisiaj jeden rodzaj białka:
(1) śledzie <z koncentratem pomidorowym>

sinsemilla napisał/a:
czuje lekko apatia
nie chce mi się mysleć

normalnie lekka kawa lekko słodzona lub coś owocowego, banan lepszy niż pomarańcza, jeszcze lepszy ziemniak, najlepszy soczek z niepestycydowanej marchewki.
:-x

Joannaż - Czw Paź 24, 2013 21:57

Hannibal napisał/a:
Nie teraz, ale wcześniej skonsumowałem takie to części kaczki -
Obrazek
mięsko delikatne bardzo miękkie, zółty tłuszczyk podskórny aromatyczny :)

bosz, przeglądając ujrzała ten obrazek wyżej

pakusty kiszonej, z 250 g na oko. poczułam, że o vitC prosi organizm.
a pochwalę się, że kapustę sama kiszę w tym roku , nie swoją wprawdzie, ale zawsze to coś:)
a teraz zielona herbata z pieprzem .

śmieszny błąd kapuściany to nie zmieniam.
kapusta głowa pusta
;D

IgaM napisał/a:
Piję sobie teraz len i nie wiem,zastanawiam się nad zrobieniem kilku ujęć ;p

bardziej mi smakuje jednak konopny od tego lnianego, może się kiedyś przekonam .
sezamowy spróbowałam i nie za bardzo w smaku też.

vvv - Czw Paź 24, 2013 22:07

Do gęstego przecierowego soku warzywnego można dodać oliwę z oliwek 20 do 50ml, smak się zaostrza, a białko potem, minimalistyczny, kompromisowy przykład to koncentrat pomidorowy + oliwa z oliwek + soli pieprzu i wody do smaku i gęstości zblendować, smakować, a białko potem.
gudrii - Pią Paź 25, 2013 01:06

vvv napisał/a:
... koncentrat pomidorowy + oliwa z oliwek + soli pieprzu i wody do smaku i gęstości zblendować, smakować, a białko potem.

Hmm... Polski sos do pizzy! A co z oregano? ;)

Joannaż - Pią Paź 25, 2013 10:30

z białka :

coś a`la po grecku dziś będzie
:hihi:

gravs - Nie Paź 27, 2013 11:23

total pro? chyba przesadziłeś :)

na śniadanie trochę rodzynek, migdałów i płatków bananowych poszło.

vvv - Pon Lis 18, 2013 18:04

http://www.pictureshack.u...79_sercindy.PNG

:viva:

vvv - Sob Gru 14, 2013 12:32

Dzisiaj znowu mogę się pochwalić obżarstwem nieprzyzwoitym,
z tym, że kapusta - eksperyment z winem z puszki
oczywiście na surowo do duszonego mięsa super smak.
https://www.google.ie/sea...t+lidl&tbm=isch

:viva:

EAnna - Nie Gru 15, 2013 18:13

vvv napisał/a:
https://www.google.ie/sea...t+lidl&tbm=isch
Obrazek
:viva:

Mięso garmażeryjne :shock:
A dobrze przestudiowałeś skład?
Nie chcę Cię urazić, ale zrób test kota...
No, jeżeli to będzie kot uliczny, umierający z głodu, to test może dać fałszywy wynik :]

vvv - Nie Gru 15, 2013 18:33

Pełna świadomość aktywacji procesów oczyszczania przez dołożenie porcji śmieci, żeby mnie potem gościnnie jakieś danie nie zabiło. Mięso ze ścinek jakoś zawsze lepsze jest od czystej szynki na przykład.

skład:
- mięso wieprzowe 78%
- mięso wołowe 12%
- woda
- białko sojowe
- sól
- E262 - octan sodu
- E331 - cytrynian sodu
- E300 - witamina C
- E301 - sól sodowa witaminy C
- dekstroza

Nawet nie ma azotanów, które Ty tolerujesz, a ja unikam jak ognia. Zdrowy jestem więc od czasu do czasu odrobina soi nawet jako drugie białko - dodatek do mięsa mi nie zaszkodzi, trzeba się hartować.
producent powiedzmy godny zaufania - http://www.animex.com.pl/pl/our_brands/index
8)

opiotr - Nie Gru 15, 2013 20:20

vvv napisał/a:

producent powiedzmy godny zaufania - http://www.animex.com.pl/pl/our_brands/index
8)

Zwłaszcza ich sławny tatar - http://www.youtube.com/watch?v=bxW4M3aY7Gg

vvv - Wto Gru 17, 2013 14:16

Odebrałem na poczcie sezam i wcinam,
taki normalny nie prażony, ale łuskany,
prosto z gospodarstwa upraw specjalnych,
rewelacja rewelacyjna,
jednak ptasie żarcie nie jest takie złe. :oops:

200g sezamu zawiera:
BTW: 047 : 120 : 004 (1250kcal)
:viva:

vvv - Śro Gru 18, 2013 09:27

Dzisiaj znowu ptasie żarcie tylko z drugiej strony:

:viva:

vvv - Pon Gru 30, 2013 12:28

Właśnie delektuję się smakiem ciasta drożdżowego, trochę rzadkie mi wyszło, ale za to bez mąki i bez mleka:

- 50g Saccharomyces cerevisiae (żywe drożdże w kostce)
- 30g cukru
- 500ml letniej wody

Wymieszać w dużym naczyniu niemetalowym, podgrzewać w łaźni wodnej niesamowicie wolno by po 30 minutach osiągnąć temperaturę 36 stopni, następnie zwiększyć tempo grzania by po kolejnych 30 minutach osiągnąć temperaturę wrzenia.
Co za aromat i wcale nie słodkie - cud.
8)

vvv - Wto Gru 31, 2013 10:55

Dzisiaj trochę jodu, srebra i złota, trzeba się przygotować na wdychanie fajerwerków w których:

Cytat:
Glinu używa się do tworzenia srebrnych oraz białych iskier lub płomieni.
Jest składnikiem zimnych ogni i często jest stopiony z magnezem w
magnal, aby nadać fajerwerkom dodatkowej jasności
Cytat:
Sole baru są używane aby uzyskać zielone fajerwerki (np. chlorek baru,
BaCl2), a węglan baru jest dodawany jako bufor kwasów.
Cytat:
Sole cezu ułatwiają utlenianie substancji zawartych w fajerwerkach.
Związki takie jak azotan cezu (CsNO3) dają kolor indygo, azotan jest
używany także w kompozycjach z czarnym światłem, ponieważ nie
zawiera sodu czy potasu, które wydzielają widmo światła widzialnego.
Cytat:
Sole litu dodają umiarkowany czerwony kolor. Węglan litu (Li2CO3) jest
powszechnie stosowanym barwnikiem.


8/

Joannaż - Śro Sty 01, 2014 16:03

noworocznie..
pomidorówka z własnego przecieru, z ryżemi , na połowie selera , 3 Zielach Anielskich, 6 pieprzach , 2 liściach laurowych .
przecier solony
+ pietruszka mrożona

http://youtu.be/byh6zJlHMrY?t=2m36s

i nie na kaca, bo kaca nie mam

jednym z moich postanowień noworocznych jest wywalenie w końcu mlecznych i mącznych na dłużej , przede wszystkim mLEKo. Chyba że kozie przyswoję lepiej heh
:)

vvv - Śro Sty 01, 2014 16:27

sinsemilla napisał/a:
Chyba że kozie przyswoję
Kozy tyle nie żyją. ;)
wiki
napisał/a:
Life expectancy for goats is between fifteen and eighteen years.
An instance of a goat reaching the age of 24 has been reported.

Całe forum zgodne jak nigdy:

http://www.dobradieta.pl/...p=231287#231287
napisał/a:
Produkty mleczne mogą powodować schorzenia z autoagresji.
Pierwszym objawem jest zmęczenie i rozbicie po zjedzeniu produktów mlecznych.

:pada:

Joannaż - Śro Sty 01, 2014 16:42

vvv napisał/a:


http://www.dobradieta.pl/...p=231287#231287
napisał/a:
Produkty mleczne mogą powodować schorzenia z autoagresji.

autoagresja http://pl.wikipedia.org/w...a_(psychologia)
nie bardzo mi to pasuje.
po co na co w jakim celu?
wg defiinicji, to autoagresja wynika ze schorzenia , ale pewnie sama w sobie też nią jest.
schorzenia korzenia ...


mogą ale nie muszą :)
:hug:

vvv - Śro Sty 01, 2014 17:06

sinsemilla napisał/a:
wg defiinicji, to autoagresja wynika ze schorzenia , ale pewnie sama w sobie też nią jest.
Kup sobie książkę, bo Sylwia nie pożyczy. To trochę złożone, trzeba by zbadać Twój stan świadomości i dokonać połączeń pewnych faktów to proces na godziny, dni, tygodnie więc książka do dobry start.

zdanie wyjęte z kontekstu:
"choroby jako defekt stymulacji limfocytów Th1, Th2"
nic Ci nie powie i takie szczegóły nie są Ci do niczego potrzebne.

Więc najlepiej łykać wiedzę po kawałeczku by się poukładała,
więc wymyślono książki i napisano książkę,
no i masz właściwą kokoleżankę.
:D

Joannaż - Czw Sty 02, 2014 23:19

makowiec z wigilii ;D
sylwiazłodzi - Czw Sty 02, 2014 23:29

vvv napisał/a:
sinsemilla napisał/a:
wg defiinicji, to autoagresja wynika ze schorzenia , ale pewnie sama w sobie też nią jest.
Kup sobie książkę, bo Sylwia nie pożyczy. To trochę złożone, trzeba by zbadać Twój stan świadomości i dokonać połączeń pewnych faktów to proces na godziny, dni, tygodnie więc książka do dobry start.

zdanie wyjęte z kontekstu:
"choroby jako defekt stymulacji limfocytów Th1, Th2"
nic Ci nie powie i takie szczegóły nie są Ci do niczego potrzebne.

Więc najlepiej łykać wiedzę po kawałeczku by się poukładała,
więc wymyślono książki i napisano książkę,
no i masz właściwą kokoleżankę.
:D


to już drugi raz vvv, nie pożyczę :) sknerą nie jestem, po prostu wiedza to cenna rzecz a póki co sie uczę

dla niektórych wiedza jest na tyle cenna, że już jej nie mam, ale najwyraźniej to ma mnie nauczyć by nie wiązać się z książkami bo zawsze będa nowe napisane i nowa wiedza a starej mam się nauczyć na pamięć albo wykorzystywać ile czasu mogę :)


ale mogę też co innego, choć nie zawsze

sisnemilla jedzenie mlecznych daje odrzucenie od białek lepszych czyli ryb, jajek, mięsa

zrób sobie raz na tydzień mleczne, inny dzien pieczywo, inny dzień bialko roślinne
inny dzień jajko, inny dzień ryba - może to ci pomoże?

Joannaż - Czw Sty 02, 2014 23:43

Nie chcę książki, bo raczej i tak nie przeczytam.. Zbyt wiele jest innych otwartych w oczekiwaniu na przeczytanie. Np. 7 kroków skutecznego działania. Przeczytałam na razie 1 krok ;) Bądź proaktywny. Dieta w tym pomaga, to fakt
sylwiazłodzi napisał/a:
zrób sobie raz na tydzień mleczne, inny dzien pieczywo, inny dzień bialko roślinne
inny dzień jajko, inny dzień ryba - może to ci pomoże?

Dziękuję. :)
Skupię się na tym. Święta rozwaliły mnie totalnie, najgorzej cukier. Ale dobrze, że nie odchorowałam, w tamtym roku po świętach tygodniowa grypa ze zwolnieniem lekarskim była.

sylwiazłodzi - Pią Sty 03, 2014 00:42

książek nie oddaje inna płeć,
poznanie wiedzy
szacunek dla wiedzy
przywiązanie do wiedzy
do człowieka

nie coś nie mam weny

wedy? skądś mi się przypomniało ...

Joannaż - Śro Sty 29, 2014 15:28

sylwiazłodzi napisał/a:
wedy?

ś Roda jak zwykle bardziej energetyczna

komosowate (szpinak i buraczki gotowane)
cebulowa cebula
z oliwą , przy prawami i pietruszką
dobre

3 dzień bez białka . :viva:

sylwiazłodzi - Śro Sty 29, 2014 15:44

sinsemilla napisał/a:
sylwiazłodzi napisał/a:
wedy?

ś Roda jak zwykle bardziej energetyczna
Obrazek
komosowate (szpinak i buraczki gotowane)
cebulowa cebula
z oliwą , przy prawami i pietruszką
dobre

3 dzień bez białka . :viva:


kontynuując
pietruszka- selerowate z twojej potrawy http://pl.wikipedia.org/wiki/Pietruszka_zwyczajna
oliwa z oliwek - oliwkowate

przyprawy zbyt ogolnie,nie umiem wróżyć a też należą do różnych grup

np. cynamon - wawrzynowate

selerowate jak pisze dr.Witoszek bodzcują ukł.nerwowy

cynamon ma działanie antyseptyczne ale właśnie uczula niektórych bo skład wpływa na błony śluzowe nie tylko nosa, gardła ale i jelit :

http://www.mojealergie.pl.../cynamon_1.html

http://alergie.mp.pl/aler...w.html?id=57685

o cynamonie bo się mogę domyślać czy ty do buraczków stosujesz chyba bardziej dla koffin bo najadł się wczoraj cynamonu z ryżem i marudzi o języku

:)

a cynamon ma swój udział w alergiach krzyżowych !

cynamon i pyłki bylicy

a ryż reaguje z jablkiem

http://www.polmed.pl/pub/...zowe-polmed.pdf

koffin - Śro Sty 29, 2014 15:51
Temat postu: hi
jak jem cynamon bez ryżu to nic nie ma ;)
vvv - Śro Sty 29, 2014 16:00

sinsemilla napisał/a:
3 dzień bez białka . :viva:

Ja przedwczoraj wciąłem cały słoik tahinii i mi się wczoraj z nadmiaru aminokwasy siarkowe rozkładały odrobinę w przewodzie do siarkowodoru, ale tak w ramach atrakcji nie dokuczliwie, wczoraj zakupiłem kurze jaja i się póki co patrzę na kartonik, może jutro koło południa jak wrócę z miasta to je posadzę na cebuli na patelni, a może pojutrze, względnie zimno wszędzie więc raczej mam apetyt na pomidorową z oliwą z oliwek, jaja nie uciekną. A bo dzień przed tahinii wciąłem 170g białka w mięsie stąd ten aapetyt na białko.

Bilans białkowy:

170g mięso
90g tahinii
11g konc. pomidorowy
13g mleko skondensowane
11g konc. pomidorowy
60g jaja
********************
Średnio 60gB/dobę czyli 0.7g/kg nmc


:viva:

Joannaż - Śro Sty 29, 2014 17:15

vvv napisał/a:
w ramach atrakcji

wiem o czym piszesz, ;D

ja odbieram to u siebie właśnie jako objaw alergii ..
jutro jakieś białko też zamierzam wtranżolić, ale jeszcze nie wiem,
co poleca moja ukochana pani dietetyk Sylwia ?
:)

Joannaż - Śro Sty 29, 2014 17:22

vvv napisał/a:
patrzę na kartonik

chciałam coś śmiesznego znaleźć, a wypełzło, mało śmieszne.
nie wiedziałam o istnieniu czegoś takiego , ale czasy.
:?

http://rozrywka.dziennik....-kartonika.html

Joannaż - Czw Sty 30, 2014 13:41

kolejny dzień ferii, tym razem z białkiem :

fasola
pieprz
lubczyk
tymianek
pietruszka
majeranek
para marchewek
koncentrat pomidorowy
i cebula na oliwie podsmażona z odrobiną soli

dobre !

coś czuję, że bezglutenowe wege jest dla mnie ;)

koffin - Czw Sty 30, 2014 16:36

Biedne to białko, nie lepszy stek wołowy?, rost beaf?
Joannaż - Czw Sty 30, 2014 19:51

koffin napisał/a:
Biedne to białko, nie lepszy stek wołowy?, rost beaf?

Już parę dobrych lat nie kupuję i nie przyrządzam mięsa. Poczęstowana zjem raz, dwa razy w roku .
Ryby jadłam, ale ostatnio i ryb nie bardzawo jadam....
Dla mnie mięso jest po prostu nie smaczne .

:)

koffin - Czw Sty 30, 2014 22:42

No to delektuj się fasolką :) Ja tez czasami lubię fasolkę, ale trzeba ją dobrze przyprawić.
W sumie zamiennik białka w postaci fasolki nie jest zły!

Joannaż - Sob Lut 01, 2014 17:10



Proszę pośmiać sie trochę, to mięśnie brzucha popracują ;D

koffin - Sob Lut 01, 2014 18:23

Artystyczny malunek w tej misce, to vikingowie!!
Joannaż - Sob Lut 01, 2014 20:14

mi się skojarzyło z wielką łapą zostawioną całkiem przypadkiem , wymalowaną łyżeczką :D
vvv - Nie Mar 02, 2014 03:59

grube dno z przykrywką,

85g słoniny mielonej - warstwa
350g łopatki mielonej - warstwa
500g kapusty kiszonej - warstwa


nie solić, popieprzyć,
minimalny ogień - dusić,
jak zacznie bulgotać w objętości

wyłączyć grzanie.

Dodać 50g koncentratu pomidorowego,
wymieszać całość skutecznie.


Zjeść smacznie, nie planować oddalania się od domu.

BTW 70 : 150 : 15
1700kcal

Tak teoretycznie bo kapusta kiszona ze słoniną przesuwa się w jelitach szybciej niż by należało by całe danie się wchłonęło. I jeszcze ważna rzecz,
należy przyrządzając danie zdegustować nieco kapusty kiszonej niepodgrzewanej coby bakterie w przewodzie czekały na termizowane danie główne.
:viva:

gea - Czw Mar 06, 2014 20:44
Temat postu: odżywianie w wersji postnej
"Konopne paździerze nie są wprawdzie jadalne, lecz w oblężeniu zastępują szpinak. Kiedy nie ma nic do jedzenia, a odczuwamy głód, szukamy formierskiej gliny i okularów. Z gliny można utoczyć kiełbasę lub szynkę, róż rozbełtujemy w wodzie, a pomalowawszy nim szkła okularów, cienko pokrojoną szynkę kładziemy na talerz. Założywszy okulary na nos, dostrzegamy przed sobą różowiutka szynkę, którą ze smakiem pałaszujemy. Kto woli pieczeń, może pomalować okulary na kolor brunatny. W piętnastym stuleciu ulubioną potrawę rycerzy obleganych w twierdzach stanowiły podeszwy z buraczkami. Przed spożyciem obuwie należy natrzeć majerankiem. Wymoczywszy przyszwy we wrzątku, usuwamy kołki. Niejeden żarłok udławił się nieusuniętym kołkiem. Podeszwy podajemy lekko obsmażone, posypane szczypiorkiem. Chcąc sprawić estetyczny efekt, brzeg talerza garnirujemy wyłupionymi wrogom oczami. Oczu tych, stanowiących ozdóbki, jeść nie należy. Starożytne książki kucharskie notują ponadto makaron ze sznurowadeł, szelki zapiekane w paście do podłogi, wódkę z terpentyny, tort francuski z natłuszczonej gazety; przysmakiem zaś szczególnym są języki z butów podawane jako ozór cielęcy. Do potraw delikatesowych zaliczamy szczury, kawki, myszy, pluskwy i muchy we własnym sosie".

Autorem powyższych kulinarnych ciekawostek jest Stanisław Lem. Przepisałam tekst z książeczki w której został umieszczony cały cykl. Takimi "dyktandami" Lem dręczył swojego siostrzeńca, dysgrafika. W zbożnym celu nauczenia ortografii.

Jeśli rażąco odbiega od przepisów ( chociaż ja akurat teraz to wcinałam, delektując się mentalnie) To proszę przerzucić do humoru. Smakowitość czytania dedykuję Vvv, bo go lubię. Mimo, że mnie czasem okropnie wkurza.

Joannaż - Czw Kwi 24, 2014 12:06

poświąteczne wykorzystanie kremu od Babci:

tarta bezglutenowa (z kaszy jaglanej) , z tym kremem, iz czarną porzeczką - słoiczek stary , jeszcze po śmietance do kawy :D

vvv - Pon Maj 12, 2014 16:32

Kupiłem kapustę białą, skubałem wczoraj na surowo ku uciesze flory jelitowej, pozostałą większość dzisiaj skroiłem drobno, posoliłem lekko, popieprzyłem znacząco i warzę z odrobiną wody powoli pod przykryciem, jak zacznie zmieniać kolor dodam oliwy z oliwek i gołąbki bez kaszy, bez mięsa gotowe, mięso kiedy indziej, kasza po uwadze Daria kojarzy mi się jeszcze gorzej, kto wie z czym ją tłukli.
:viva:

vvv - Śro Cze 18, 2014 16:13

Przepis z cyklu "gotuj" z "Dlem Lee".
gotuj (przygotuj).
8)

- kapusta kiszona 800g
- sardynki w oleju słonecznikowym 250g
- oliwa z oliwek 100g


Mała dziurka w woreczku, wykręcając kapustę wypić sok, otworzyć woreczek całkiem, wyłożyć kapustę do "salaterki" dodać oliwę z oliwek i zawartość puszek (2x125g), zamieszać rozdrabniając ryby wedle upodobania.

B: 65
T: 125
W: 11

1500kcal

Węglowodany w ciągu dnia uzupełniać wedle doświadczenia, mi pasuje do tego kawa ze śmietanką lekko słodzona, kto może śmietankę to może.
:viva:

Anonymous - Śro Cze 18, 2014 16:57

vvv napisał/a:
kapusta kiszona 800g
czy kwaszona ?
ostatnio tylko kwaszoną widzę w woreczkach
a to problem
D

vvv - Śro Cze 18, 2014 17:57

Składniki: kapusta biała, sól
i nic więcej
więc są bakterie, nie ma cukru, nie ma octu.

Nazewnictwo jest pewnie jakoś Unijnie wycudowane więc na woreczku pisze "kwaszona".

Zapomniałem dopisać:
"nie próbujcie tego poza domem"

MO przy tym to jak kwaśny deszczyk przy myjce ciśnieniowej.

Interesują mnie bakterie nie ocet więc badziewie kupiłbym tylko raz, a to akurat dobre jest i mało słony sok był i musujący taki.

Ogórki też ostatnio jadłem domowe kiszone, a na konserwowe domowe tylko popatrzyłem i nie ruszyłem.
:viva:

Anonymous - Śro Cze 18, 2014 18:58

vvv napisał/a:
Składniki: kapusta biała, sól
i nic więcej
więc są bakterie
no jak są jak nie ma ;)
EAnna - Śro Cze 18, 2014 20:01

dario_ronin napisał/a:
vvv napisał/a:
Składniki: kapusta biała, sól
i nic więcej
więc są bakterie
no jak są jak nie ma ;)

Należy je podchować kilka dni.
Dodałabym przyprawy i inne warzywa.

vvv - Śro Cze 18, 2014 20:35

EAnna napisał/a:
Należy je podchować kilka dni.
W kichach, 36 stopni, może nie za ciepło i tak może połowę, a połowę potraktować jako przezjelitowy wycior zamulenia kawowego.

EAnna napisał/a:
Dodałabym przyprawy i inne warzywa.

Słabo się znam na przyprawach, ostatnio jadłem wiśnie prosto z drzewa tak że najpierw zostawała pestka, potem tłukłem pestkę płaskim kamieniem na lekko wklęsłym, potem jadłem środek pestki i tak przyprawiałem wiśnie, z warzyw to często dorzucam koncentrat pomidorowy, pieprz czarny, na ziółkach się nie znam, choć pewnie jakbym zobaczył na grządce ładną natkę z pietruszki to bym ją dodał do uduszonej potrawy. Rzeczoną kapustę akurat nie termizowałem, pamiętałem, że dobrze mi kiedyś smakowała z sardynkami i rzeczywiście coś a la farsz do uszek z karpich mózgów.
;)

Joannaż - Nie Cze 22, 2014 23:13

vvv napisał/a:
Kupiłem kapustę białą, skubałem wczoraj na surowo ku uciesze flory jelitowej, pozostałą większość dzisiaj skroiłem drobno, posoliłem lekko, popieprzyłem znacząco i warzę z odrobiną wody powoli pod przykryciem, jak zacznie zmieniać kolor dodam oliwy z oliwek i gołąbki bez kaszy, bez mięsa gotowe, mięso kiedy indziej, kasza po uwadze Daria kojarzy mi się jeszcze gorzej, kto wie z czym ją tłukli.
:viva:

Można tez koncentratu dodać.
z pekińskiej tak robię, z tego przepisu, bez magii ;)
http://puszka.pl/przepis/...iemniakami.html

dobranoc, pa pa

gea - Śro Cze 25, 2014 01:47

Mój przepis na naleśnikowe wariacje:

Naleśniki na mleku wzgl. śmietanie, dużo jaj.
Zwijam w rożek. Do rożka truskawki pokrojone z cukrem. Na górę ubita śmietana. Dzieci szaleją. Można czytać im bajkę pt. Na jagody z naleśnikami. Albo Królewna Śnieżka i 7 naleśników.
Ponieważ Jaroszu nie pożarł Cię naleśnik, mogę Cię nadal darzyć nieodwzajemnionym uczuciem.
Proszę Cię, pisz. Wal mi prawdę o mnie. Jestem pod urokiem wnikliwej analizy mojej osoby wywodzącej się z niziny intelektualnej. Jestem wdzięczna, że poświęciłeś na to sporo czasu. A przecież mogłeś w tym czasie smażyć naleśniki. Opaczność obdarzyła Cię tym talentem i niebywałą spostrzegawczością: „gea należysz do tych których jedyna wartość polega na tym, że w stosownym czasie mogą użyźnić glebę”
Trafiłeś w sedno. Jestem glebą i to użyźnioną. Wszystko przyjmuję, bo to jest nawóz informacyjny. Wprawdzie najczęściej trudno rozkładalny, ale gea nie ma wyjścia i MUSI sobie z tym radzić.
Chciałabym Ci wynagrodzić złe emocje i krzywdy które mogły Cię dotknąć. Postanowiłam napisać coś od siebie. Dla Ciebie. Mamy bowiem coś wspólnego. Też lubię naleśniki.
Będzie to powieść lub scenariusz filmowy (mam ograniczony czas na twórczość)
Jest już wstęp w formie poezji śpiewanej:
Chcecie poznać bajki smak-
Powiem krótko, powiem tak:
W bajce mojej sens jest taki,
Co zawiera wszystkie smaki
Oraz głębią swą przenika.
Głębią myśli naleśnika.

Postacie grające role: bezzębny królewicz Jaros (postać główna), sprawiedliwy król – władca królestwa Naleśni- Wit, roztropna królowa Enna, wieszczka Game, wiedźmin Dear, Siagu-żona woja który zaginął, Grduii- naczelny dowódca Armii Królestwa Naleśni, Gafi – Główna Administrator Finansów Inwestycyjnych, duch naleśny Fau, piękna driada Sincemi- narzeczona królewicza, nawiedzona zielarka Geła.
Short conspect
Przed narodzinami królewicza medycy badający jego zygotę orzekli, że urodzi się jako bezzębny. Wróżbowie Uesgowi prorokowali, że już taki pozostanie. Gafi odpowiedzialna za Finanse radziła rodzinie królewskiej pozbycie się zygoty ze względu na nieopłacalność inwestowania w sztuczne szczęki oraz złe rokowania co do rozgryzania trudnych problemów królestwa. Królowa Enna stanowczo się temu sprzeciwiła, także i król. Królestwo było w ciężkiej opresji, w stanie wojny z Królestwem Obleśni.
Chwilowo muszę przerwać, bo już późno.

Anonymous - Śro Cze 25, 2014 08:09

gea napisał/a:
Będzie to powieść

więcej, więcej !
co z wiedźminem ?!
:D

Joannaż - Pią Lip 25, 2014 19:01

Przepis wg 5 przemian (być może na chwilę, być może na dłużej, obaczę, obczajam), dziś: po kolei, ze dwie minuty do połączenia z kolejnym składnikiem (składnikami) z grypy smakowej:

pietruszka (natka, swoja , mrożona) - [drzewo - kwaśny]
tymianek, rozmaryn, oregano (swoje , świeże), prażony sezam, suszony lubczyk - [ogień - gorzki]
2 jajka , oliwa z oliwek , kabaczek starkowany [ziemia - słodki]
pieprz , chilli [metal - ostry]
sól [woda - słony]

mały być placki a wyszedł omlet :)

Zabawa taka..
na razie mnie inspiruje do przemysleń i ...zmian.
jak znacie jakieś fajne przepisy z tym związane dajcie znaa

:papa:

sylwiazłodzi - Sob Lip 26, 2014 15:50

asia na stronch chin-medu masz dużo dostepnych treści o5 przemianach np. claudia dolosa, przepisy też są , jeśli linki wejdą wrzucam tu

jeśli nie wysyłam emailem

http://chimed.pl/niech-zy...ym-pozywieniem/

http://www.chinmed.com/di...art/diolosa.htm

http://www.chinmed.com/di...art/ogolne1.htm

cyt:

Świeży sok. Wyciskany ze świeżych części roślin jak np. owoców jednego rodzaju lub w połączeniu z innymi. Napój Pięć Soków przygotowuje się z świeżych korzeni trzciny pospolitej (Rhizoma Phragmitis), świeżego korzenia lotosu (Rhizoma Nelumbinis), gruszki (Malum Piri) i świeżej bulwy konwalnika japońskiego (Tuber Ophiopogonis Japonici).

Herbaty lecznicze, nazywane także "Daichayin" (zaparzane napoje zamiast herbaty). Są to grubo rozdrobnione składniki lecznicze z lub bez dodatku herbaty, niektóre drobno pokrojone preparaty ziołowe do gotowania mogą być stosowane bez ucierania. Jako składniki diet leczniczych stosowane są zwykle rośliny jadalne, natomiast sporadycznie te o bardzo gorzkim i intensywnym smaku. Przygotowuje się je jak zwykłą herbatę poprzez zaparzanie wrzącą wodą lub przez gotowanie w wodzie. Herbatę imbirowo-cukrową stosowaną w przypadku ataku Wiatru i Zimna, odmianie Uogólnionego Zimna, przyrządza się ze świeżego korzenia imbiru (Rhizoma Zingerberis Recens) i brązowego cukru.

Lecznicze wino jest napojem przygotowywanym z wina i dodatków leczniczych przez zaparzanie lub gotowanie ich razem. Dodatki te są zwykle jadalnymi częściami roślin. Np. "Duch" żeńszenia, gekkon i grzyb Cordyceps sinennsis (Shen Ge Chongcao Jiu) jest napojem tego typu i znajduje zastosowanie w leczeniu astmy oskrzelowej w fazie remisji.

Napój. Płyn stosowany w terapii dietą przygotowywany w procesie gotowania w wodzie jednego rodzaju składnika lub kilku z dodatkiem grubo pokrojonych ziół. Nadaje się do spożycia po oddzieleniu płynu od osadu. Przykładem jest Napój ze Znamion kukurydzy (yu mi xu) skuteczny w leczeniu marskości i wodobrzusza.

Wywar. Napój przygotowywany poprzez gotowanie razem jadalnych części roślin grubo pokrojonych ziół, najczęściej w wodzie, czasem z dodatkiem wina i miodu. Np. wywar z korzenia arcydzięgla Chińskiego i świeżego korzenia imbiru i baraniny.

Leczniczy kleik. Przygotowywany w procesie gotowania razem grubo pokrojonych ziół lub wywaru z ryżem. Jadalne części roślin jak np. bulwa lilii (Bulbus Lilii), nasiona łzawicy ogrodowej (Semen Coicis), long yan rou (Arilus Longan), czerwona fasola (Semen Phaseoli), owoce białego hiacynta (Semen Dolichoris Album) mogą po umyciu być gotowane razem z ryżem. Z grubo rozdrobnionych ziół przygotowuje się najpierw wywar a następnie gotuje się w nim ryż. Kleik może być także przygotowany przez dodanie drobno utartych ziół do ugotowanego na miękko ryżu i zagotowania ich razem przez kilka minut. Kleiki w większości monografii o dietach leczniczych zajmują najwięcej miejsca.

Wyciągi miodowe nazywane są także lekkimi wyciągami lub wyciągami z wywaru. Są to gęste płyny przygotowane przez dodanie do wywaru z jadalnych części roślin lub grubo pokrojonych ziół miodu lub sacharozy. Aromatyzowany wyciąg z cebuli szachownicy (Bulbus Fritillariae Cirrhosae) i gruszki ma zastosowanie w astmie oskrzelowej.

Lecznicze ciastka. Są to pieczone produkty przygotowywane z rozdrobnionych na pył ziół i składników diety leczniczej lub połączeniu z mąką pszenną, ryżową lub mąką otrzymywaną z fasoli - z cukrem, olejem roślinnym. Z otrzymanej urobionej masy piecze się lub gotuje na parze ciastka. Np. Ciastka z Ośmiu Składników stosowane są w przypadku przewlekłego zapalenia jelit.

Lecznicze naleśniki. Przygotowuje się je ze zmieszanych razem sproszkowanych składników diety leczniczej i jednego rodzaju mąki; pszennej, ryżowej, sojowej lub zamiast niej z pastą z owoców głożyny pospolitej (da zao) oraz białym cukrem i olejem roślinnym. Z przygotowanej masy robi się naleśniki smażąc je, gotując na parze, piekąc na patelni lub w piecu. Naleśniki mają zdolność ogrzewania Środkowego Ogrzewacza i wzmacniania Żołądka. Posiadają szczególnie dobre działanie u pacjentów z chorobą wrzodową żołądka.

Dania gotowane. To duża grupa dań przygotowywana z mięsa i warzyw z różnymi dodatkami. Przyrządzane mogą być na kilka różnych sposobów: duszone, gotowane na wolnym ogniu, na parze, gotowane w dużej ilości wody, obsmażane, opiekane, przyrządzane w potrawce, smażone w głębokim oleju. Np. Baby Pigeon duszony z żeńszeniem (Radix Ginseng), korzeniem traganka błoniastego (Radix Astragali) i grzybem Cordyceps sinennsis stosuje się w leczeniu astmy oskrzelowej w fazie remisji. Mięso żółwia duszone z korzeniem arcydzięgla chińskiego i owocami kolcowoju (Fructus Lycii) stosuje się we wczesnym stadium marskości wątrob

Lampart - Pią Sie 22, 2014 21:29

Ja jem w tej chwili kwiaty koniczyny w chrupiącym cieście.
daniel_K - Sob Sie 23, 2014 18:13

400g marchwi na parze + 16g czosnku 35 g masla to wszystko przyprawione pieprzem cayenne. A na to surowe zoladki drobiowe 107g.
daniel_K - Sob Sie 23, 2014 21:57

160g slonecznika luskanego + 75 siemienia lnianego + 50g suszonych wiorow kokosa - zmielone w mlynku do kawy, posolone i doprawione cynamonem.
Dopiero takim czyms potrafie sie " najesc " jak ktokolwiek to rozumie. Jak se nie serwuje takich posilkow to inaczej ciagle glodny jestem.
W ogole z poczuciem sytosci mam ostatnio problem, wystarczy ze troche wysilku slabego i zaraz glod sie wlacza.

vvv - Pią Paź 10, 2014 08:50

Dzisiaj mam dzień mineralny,
jakby Dąbrowskiej,
1,2kg buraków.

http://s28.postimg.org/e87ugd8kt/image.png

:viva:

daniel_K - Pią Paź 10, 2014 12:45

500g cebuli na parze, do tego potarte 2 ząbki czosnku i pól surowej cebuli startej. 20ml oleju lnianego. Przyprawy : pieprz cayenne i ponad pól grama soli.
Joannaż - Pon Paź 13, 2014 20:58

parę Kostek gorzkiej czekalady 85% kakao :P
daniel_K - Wto Paź 14, 2014 12:19

Surowe serce wołowe.
opiotr - Wto Paź 14, 2014 19:56

daniel_K napisał/a:
Surowe serce wołowe.

Dałeś radę pogryźć? Ja gotuję wieprzowe 3 godziny...

daniel_K - Wto Paź 14, 2014 21:14

Oprócz tego przez cały dzien same jabłka no i na wieczór pare orzechów włoskich se obrałem.
Dałem rade lajtowo i jet fajnie obrośnięte takim łojem co się rozpuszcza w buzi jak lody :)
Paradoks polega na tym ze surowego mięsa nie musisz nawet zbytnio gryźć bo ma własne enzymy które ułatwiają jego rozpad na pojedyncze aminokwasy.

Joannaż - Wto Paź 14, 2014 22:24

daniel_K napisał/a:
Oprócz tego przez cały dzien same jabłka


nie wzdyma Cię po jabłkach?
ja zauważyłam u siebie taką zależność ..
niestety,
choć bardzo je lubię
..

a niedawno wcinałam śliwki z kompotu z 2013 - ostatni słoik :)
w tym roku śliwy nie obrodziły..
szczę
śliwy
odpoczywają :)

daniel_K - Śro Paź 15, 2014 00:08

Kiedyś (czyt. jeszcze miesiąc temu) mnie wzdymało. No właśnie jestem zdziwiony bo jeszcze jakiś czas temu owoce bardzo źle mi siadały a dziś jabłka się trawią jak ta lala. Ale to tylko taki 1 dzień raczej na przezarcie białka w organiźmie bo mi ostatnio znajomi ostro pojechali że mi z japy jedzie jakimś " gazem". Ewidentnie za dużo białka jem, choć nie czuję żeby mi to jakoś szczególnie szkodziło na zdrowie oprócz zapachu z ust. Tak to ogólnie nie jem owoców, same warzywa, mięso no i orzechy itp.
Ale jeśli chodzi o jelita to jednak "grain and diary free" robi swoje.
Kurde ale bym se chapnął tera wątróbe tak mi smakuje jakby była słodka :) ))

Joannaż - Nie Paź 19, 2014 11:32

Niedzielnie będą gołąbki z soczewicą
np. http://www.mniumniu.com/2...e-goabki.htmlcą :)

vvv - Śro Sty 21, 2015 18:30

http://s21.postimg.org/pkz20sgiv/sn1.jpg

:viva:

zyon - Pią Lut 27, 2015 13:10

7 zoltek wymieszanych i wylanych na goraca smietanke plus roztopiona kostka czekolady i troche wiorkow kokosa. Czyli tzw budyn 8) Baaaaardzo tlusty :evil:
daniel_K - Pią Lut 27, 2015 17:42

Pierś z kurczaka duszona na dużej ilości łoju i 2 małe ziemniaczki. Popieprzone czarnym i cayenne ;d
zyon - Wto Mar 03, 2015 12:15

Wielka porcja watrobki duszonej na cebuli popita 400ml kubkiem smietany 30%. Pyszne.
zyon - Śro Mar 04, 2015 11:27

zyon napisał/a:
Wielka porcja watrobki duszonej na cebuli popita 400ml kubkiem smietany 30%. Pyszne.

Dzis to samo. Przebialczenie+hiperwitaminoza A?

Grzegorz R - Czw Mar 05, 2015 23:23

zyon napisał/a:
zyon napisał/a:
Wielka porcja watrobki duszonej na cebuli popita 400ml kubkiem smietany 30%. Pyszne.

Dzis to samo. Przebialczenie+hiperwitaminoza A?

Wysokobiałkowa śmietana i superwysokobiałkowa wątróbka, trzy rodzaje białka(cebula też zawiera białko), za dużo wit A, rtęć w wątróbce... A to tylko połowa zagrożeń. Gdybyś był na DDP a nie na ŻO to już miałbyś ze trzydzieści objawów kilku chorób.

zyon - Pią Mar 06, 2015 09:46

Zapomnialem zmierzyc odstep czasu i juz po ptakach, ale zjadlem to ze Smakiem i znakomitym Samooczuciem, na Swoja wage tez nie narzekam, Samoksztalce sie caly czas i non stop. Ani chybi zjadlem watrobke na czteryesie :hah: :hah: :hah:
daniel_K - Sob Mar 07, 2015 09:27

3 duże dojrzałe banany po siedmiokilometrowym biegu :)
yarosh1980 - Pią Mar 27, 2015 07:01

dziś z rana o 6.00 kawałek banana BIO z owocem awokado, zmiksowane blenderem. Całkiem niezłe zielone smoothie wyszło. Banana BIO kupiłem z ciekawości smaku oraz że były tanie i dojrzałe. No i rzeczywiście, smak zachwycający, normalnie jak bym pierwszy raz jadł banana w życiu, a pamiętam dobrze to zaskoczenie smakowe z '92 r. Awokado w ogóle nie jadam, ale kupiłem go dla samego nasiona, żeby je zasadzić w ziemi i mieć roślinę egzotyczną w pokoju:) Rok temu posadziłem sobie nasiono litchi, ale słabiutko to wygląda.
Tymczasem za godzinę będę wcinał leżącą całą noc w ciepełku na kaloryferze mieszankę zmiksowanych bananów i czarnego ryżu:) Jak zwykle mocno sfermentowana i o to chodzi.

Angevil - Pią Maj 08, 2015 22:37

Dzisiaj jadłam na śniadanie sałątkę, oczywiscie samorobną, czerwona papkryka z ogórkiem, pomidorem, sałatą, rukolą z dodatkiem oliwy oraz pieprzu, na drugie śniadanie zmiksowane avocado z pestkami dyni oraz naturalnym kefirem, na obiad rybę na parze z zielonym groszkiem. Fajna sprawa bo dzięki takim wpisom można się kontrolować :)
vvv - Sob Maj 09, 2015 00:04

Wcześniej:
Kapusta biała 2kg duszona,
jedzona z tłuszczem.
Do pełna.


Wczoraj:
Kasza gryczana z tłuszczem.
Z umiarem.
Wątroba z tłuszczem i chrzanem.
Do pełna.

Dzisiaj:
Surowe plastry cebuli
grubo posmarowane mieszaniną majonezu i chrzanu.
Tak na smak.
:viva:

Joannaż - Nie Maj 10, 2015 11:00

tahini + syrop z agawy = halvowa pychota :D
vvv - Pon Lip 06, 2015 09:27

Taki plan na dziś:

http://s16.postimg.org/kggk4s7jp/image.jpg

razy5 = 10
8)

rawores - Pon Paź 26, 2015 12:14

A ja wcinam domowe babeczki marchewkowe z żurawiną i migdałami, które wczoraj robiła moja dziewczyna :) ))
pogodny - Pon Gru 21, 2015 11:25

Te papryczki wyglądają wprost genialnie :)
g69 - Sob Sty 09, 2016 09:04

Na dzień dobry zamiast kawy szklanka soku warzywnego.A za pół godziny miks sałat z (dresingiem z oleju lnianego i octu jabłkowego) soczewica,chleb razowy na zakwasie(żytnio-orkiszowy)
dorota111 - Sob Sty 09, 2016 13:23

Kulki z wątroby, masła i cebuli ( zmiksowane), z orzechem w środku, oprószone czarnym sezamem. Wyglądają jak czarne rafaello. Surowy burak, odrobina kapusty włoskiej, marchewka. Piękne plamy kolorów i faktur na talerzu, w których gubi się kolor wątroby, bardzo, bardzo smaczne.
pogodny - Pon Lut 22, 2016 09:47

W tym momencie jem właśnie śniadanie, czyli jajecznicę na boczku.
Naprawdę coś wspaniałego, na początek aktywnego dnia polecane jak najbardziej.

Joannaż - Wto Maj 03, 2016 12:28

Własnie wpałaszowałam II śniadanie (tłuszczowo - węglowodanowe) dziś akurat tahini z odrobiną syropu z agawy.

A na obiad przygotowałam dziś gotowany groch z marchewką i koncentratem pomidorowym + masło klarowane + kminek i inne przyprawy, pierwszy raz chyba groch gotowałam , na opakowaniu napisane - "do miękkości" - no więc wyszła grochowa zupa-krem :pada:

:D

pogodny - Pon Maj 09, 2016 10:07

Ja wstałem 20 minut temu i już przygotowuje sobie jajecznicę na boczku :) Pachnie świetnie 8)
Dradra - Czw Cze 02, 2016 14:08

Wiecie co ogarnęłam ciekawego? Zrobiłam ostatnio ciasto drożdzowe z dodatkiem pulpy z wyciskania owoców z wyciskarki ( rabarbaru i marchwii) wyszło genialne! Widziałam w internecie również przepis na muffiny chyba muszę spróbować, a tak ja zrobiłam w sumie pod wpływem chwili i jak super poszło.
Tabatibitaba - Czw Cze 02, 2016 14:21

nie słyszałam nigdy o takim wykorzystaniu tych sokowych resztek, zawsze wywalam do śmietnika chociaż podobno dobrze też użyźnia ziemie czy to w ogródku albo na balkonie w doniczkach, taki ala kompost ;)
Dradra - Czw Cze 02, 2016 15:08

a widzisz ja jakoś tak wpadłam na to stwierdzając że w sumie szkoda tego co zostaje ;) Mój Hurom co prawda pięknie dociska że ta pulpa jest prawie sucha ale mimo wszystko szukałam sposobu żeby to jakoś inaczej wykorzystać, nie marnować ;)
Tabatibitaba - Pią Cze 03, 2016 19:55

nie no pewnie, dosyć kreatywnie do tego podeszłaś ;)
Dradra - Nie Cze 12, 2016 23:26

przez weekend po raz kolejny miałam próbe podejścia do jarmużu ale za chiny nie mogę przeboleć tego cholerstwa, nie wiem z czym to łączyć żebym dała radę to wypić, chyba się poddam.... już wszystko próbowałam do tej wyciskarki wrzucić z marnym skutkiem, jarmuż jest niestety chyba nie dla mnie ;(
Tabatibitaba - Nie Cze 12, 2016 23:49

a może odrobina i to łączyć z jakimiś owocami? albo szpinak? tak żeby mało dorzucić? ja też nie lubię jeśli to cię pocieszy ale się nie męczę ;)
Dradra - Śro Cze 15, 2016 10:37

chyba jednak odpuszczę, widocznie to nie dla mnie, będę próbować czegoś innego z moim Huromikiem ;(
dlaczego - Czw Cze 16, 2016 13:17

II śniadanie, bułki wieloziarniste z chrzanowym almette i pieczonym schabikiem :) niebo w gębie :P
Anonymous - Czw Cze 16, 2016 14:03

dlaczego napisał/a:
niebo w gębie
i piekło w jelitach
głupota :P

pogodny - Czw Cze 16, 2016 14:55

Czemu piekło w jelitach? Toż to zdrowe :)
jarosinski - Sob Cze 18, 2016 16:52

pogodny napisał/a:
Czemu piekło w jelitach? Toż to zdrowe :)

Nie odpisujemy darioroninowi, on tylko szuka zaczepki. Tego trolla nie należy dokarmiać, najlepiej go olać. On tylko rozsiewa personalne wycieczki na tym forum żeby leczyć swoje kompleksy.

vvv - Nie Cze 19, 2016 01:30

Cytat:
II śniadanie
Co tak często jada, a czas na trawienie.
Cytat:
bułki wieloziarniste
Zboża, gluten, chemia piekarnicza, nadmiar węglowodanów.
Cytat:
almette
Produkt z mleka zwierzęcia innego gatunku dla dorosłego ssaka, wapń jest przydatny gdy młody ssak buduje kościec, potem to tylko kamienie i szyszynki zwapnienie.
Cytat:
pieczonym
Obróbka w wysokiej temperaturze przy dostępie tlenu, a można było udusić w 100 stopniach, pod przykryciem w ochronnej atmosferze pary wodnej.
Cytat:
schabikiem
Chude mięso, wymaga sporego dodatku niezniszczonego termicznie tłuszczu do gotowej potrawy.
Cytat:
niebo w gębie
Gębie z jelitami pogodzić jak najbardziej można, produkty przyjazne jelitom są także smaczne, gdy smak ochłonie z nawyków i uzależnień, taka kola jest smaczna jak się ją pija, jak się przestanie to już nie.

To tak zgadując co Dario miał na myśli.
:viva:

Anonymous - Nie Cze 19, 2016 08:57

vvv napisał/a:
zgadując
mądremu wystarczy wskazówka
głupiemu nawet „książeczki” nie pomogą
a kto żyje samą 's trawą' podwójnie ... pokrzywdzony (przez los ?) jest
D

Anonymous - Pon Cze 20, 2016 16:29

Tłumacz Adam do tablicy !
:viva:

pogodny - Pią Lip 01, 2016 10:46

Ja właśnie jem bigos :)
stdt - Nie Lip 17, 2016 14:50

vvv napisał/a:
Cytat:
II śniadanie
Co tak często jada, a czas na trawienie.
Cytat:
bułki wieloziarniste
Zboża, gluten, chemia piekarnicza, nadmiar węglowodanów.
Cytat:
almette
Produkt z mleka zwierzęcia innego gatunku dla dorosłego ssaka, wapń jest przydatny gdy młody ssak buduje kościec, potem to tylko kamienie i szyszynki zwapnienie.
Cytat:
pieczonym
Obróbka w wysokiej temperaturze przy dostępie tlenu, a można było udusić w 100 stopniach, pod przykryciem w ochronnej atmosferze pary wodnej.
Cytat:
schabikiem
Chude mięso, wymaga sporego dodatku niezniszczonego termicznie tłuszczu do gotowej potrawy.
Cytat:
niebo w gębie
Gębie z jelitami pogodzić jak najbardziej można, produkty przyjazne jelitom są także smaczne, gdy smak ochłonie z nawyków i uzależnień, taka kola jest smaczna jak się ją pija, jak się przestanie to już nie.

To tak zgadując co Dario miał na myśli.
:viva:


To już wieje paranoją :-x

Twaróg.

Z masłem orzechowym.

Mleko, strączkowe, lektyny. Żaden problem.

Walerian - Wto Gru 20, 2016 11:30

Ja właśnie robiłem próbne krokiety na święta. Kupiłem grzyby Jampol i chciałem sprawdzić jak będą się one komponowały w potrawie. Okazuje się, że są one naprawdę bardzo pyszne. Jeżeli ktoś tak jak ja uwielbia grzyby i nie wyobraża sobie bez nich Świąt Bożego Narodzenia to jak najbardziej może je kupić. Co tu dużo mówić, to prawdziwe polskie prawdziwki. Przynajmniej macie pewność, że na 100% znajdują się tam te grzyby, które być powinny :)
Fitstyler - Śro Lut 08, 2017 08:48

kanapka z pasztetem here
Anecik - Czw Lut 23, 2017 16:02

Teraz jem, a właściwie piję zielony koktajl w ramach podwieczorku. Staram się jeść 5 posiłków, a taki koktajl ma wiele wartości odżywczych i ja nawet traktuję go jak dobry deser. Dwie szklanki szpinaku, jabłko, pomarańcza, banan i do tego, dla lekkości zielona Piwniczanka. Moje ulubione połączenie :D
pogodny - Pon Lut 27, 2017 09:17

Ja to teraz zjadłbym coś słodkiego. Macie jakieś przepisy na smaczne, niskokaloryczne ciastka, czy coś w tym rodzaju?
Anonymous - Sob Paź 07, 2017 10:54

http://sidorski.pl/roznos...olejne-awokado/

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group