www.DobraDieta.pl
Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl

Przepisy - Co właśnie wcinasz

stdt - Nie Wrz 23, 2012 17:30

Cebula, czosnek, masło, trochę śmietanki, ryż ciemny. No i udko na wywar. Udko się zje potem, a zupy będzie na kilka razy :)
Mariusz_ - Nie Wrz 23, 2012 19:22

ziemniaki i ogórek mało- solny :)
gravs - Pon Wrz 24, 2012 08:09

stdt, może się przyda:

http://przezycza50.pl/

stdt - Pon Wrz 24, 2012 09:23

Dzięki Gravs za dobre chęci, ale tam praktycznie same gluteny i potrawy smażone, u mnie nie przejdzie raczej ;)
zbiggy - Wto Wrz 25, 2012 17:29

a ja w sobotę taki post-workout meal
- dwie średnie bagietki po 160g (pszenne, z glutenem itd oczywiście ;) ) rozciąłem na pół i dałem po kolei:
- masło
- krakowską suchą
- ser żółty
- pomidor
- kiszony ogórek
- trochę cebulki
- pieprz, sól i trochę musztardy dijon

przykryłem drugimi połówkami i chrum chrum ..... dawno tak żuchwa nie pracowała :)

no i jak, leci ślinka?, lowcarbowcy? :D


PS. czy jeszcze jakiś składnik warto dodać do tych kanapek?

zyon - Wto Wrz 25, 2012 17:36

hehe ani troche, ja wlasnie opedzlowalem sobie bulion, tzn rosol , do ktorego dodalem troche masla i smietany tlustej, no zrobil sie taki pyszny krem, ze moje kubki smakowe wolaja o jeszcze hehe

a do kanapek dodac jajko na twardo i majonez heheh

Anonymous - Wto Wrz 25, 2012 17:37

zbiggy napisał/a:
a ja w sobotę taki post-workout meal
- dwie średnie bagietki po 160g (pszenne, z glutenem itd oczywiście ;) ) rozciąłem na pół i dałem po kolei:
- masło
- krakowską suchą
- ser żółty
- pomidor
- kiszony ogórek
- trochę cebulki
- pieprz, sól i trochę musztardy dijon

przykryłem drugimi połówkami i chrum chrum ..... dawno tak żuchwa nie pracowała :)

no i jak, leci ślinka?, lowcarbowcy? :D


PS. czy jeszcze jakiś składnik warto dodać do tych kanapek?

Ja lubię pumpernikiel,ale reszta podobna :)
Preferuję salami i majonez.
I chudszy podsmażony boczek.
W Stanach dodają galaretkę owocową i chipsy,a w Angli frytki z octem i gotowaną fasolkę :)

zyon - Wto Wrz 25, 2012 17:39

zbiggy napisał/a:
no i jak, leci ślinka?, lowcarbowcy? :D

osiagami sie lepiej pochwal :D

Anonymous - Wto Wrz 25, 2012 17:59

zbiggy napisał/a:
czy jeszcze jakiś składnik warto dodać do tych kanapek?
zasmażkę oczy wiście :D
Anonymous - Wto Wrz 25, 2012 18:01

zyon napisał/a:
zbiggy napisał/a:
no i jak, leci ślinka?, lowcarbowcy? :D

osiagami sie lepiej pochwal :D

Wytłumaczy ktoś dlaczego jak się przejem węglowodanami aka ladowanko,to mi serducho mocno przyspiesza?
Nie wiem na ile,bo nie mierzylem,ale wyraźnie i może niepokój lekki...

Anonymous - Wto Wrz 25, 2012 18:08

Gavroche napisał/a:
serducho mocno przyspiesza?
'podtlenek' do 'silnika' dajesz to przyspiesza , przesadzisz to się zatrze ;)
Anonymous - Wto Wrz 25, 2012 18:19

Cytat:
no i jak, leci ślinka?, lowcarbowcy

To jedyne ~ 150 g Ww,jak dasz więcej białka i tłuszczu to żadne HC :)

zbiggy - Wto Wrz 25, 2012 18:23

zyon napisał/a:
zbiggy napisał/a:
no i jak, leci ślinka?, lowcarbowcy? :D

osiagami sie lepiej pochwal :D
nie ma osiągów :P
po pierwsze staram się trzymać wagę a po drugie nie robię przysiadów i ciągów bo oszczędzam kręgosłup żeby wystarczyło do 67 r.ż ;) [to juź niedaleko hehe]

teraz będę ćwiczyć rekreacyjnie, tyle żeby dojść do obwodu w ramieniu = szyi i w barach = 1.618 obwodu pasa :)
czyli sprawa jest prosta - dipsy, drążek, wiosło, military - i koniecznie spompować bica !!!

Anonymous - Wto Wrz 25, 2012 18:28

zbiggy napisał/a:
zyon napisał/a:
zbiggy napisał/a:
no i jak, leci ślinka?, lowcarbowcy? :D

osiagami sie lepiej pochwal :D
nie ma osiągów :P
po pierwsze staram się trzymać wagę a po drugie nie robię przysiadów i ciągów bo oszczędzam kręgosłup żeby wystarczyło do 67 r.ż ;) [to juź niedaleko hehe]

teraz będę ćwiczyć rekreacyjnie, tyle żeby dojść do obwodu w ramieniu = szyi i w barach = 1.618 obwodu pasa :)
czyli sprawa jest prosta - dipsy, drążek, wiosło, military - i koniecznie spompować bica !!!

Staryś i obwody Ci w głowie ;D ?

zbiggy - Wto Wrz 25, 2012 18:32

dario_ronin napisał/a:
zbiggy napisał/a:
czy jeszcze jakiś składnik warto dodać do tych kanapek?
zasmażkę oczy wiście :D
zasmażka to jakiś zagęszczacz z mąki? no jak to do kanapki? no i którego stopnia zasmażka :)
Anonymous - Wto Wrz 25, 2012 18:38

zbiggy napisał/a:
jak to do kanapki?
pasuje do wszystkiego :D (OTTO)
Anonymous - Wto Wrz 25, 2012 18:38

zbiggy napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
zbiggy napisał/a:
czy jeszcze jakiś składnik warto dodać do tych kanapek?
zasmażkę oczy wiście :D
zasmażka to jakiś zagęszczacz z mąki? no jak to do kanapki? no i którego stopnia zasmażka :)

Używałem mąki migdałowej do zasmażki na maśle,jako składnika sosów LC.
Nie wiem po co to stosować,z zasmażką czy bez,to samo :)

zbiggy - Wto Wrz 25, 2012 18:44

Gavroche napisał/a:

Staryś i obwody Ci w głowie ;D ?


stary ale jary, długo wzbraniałem się przed takim podejściem do tematu, ale co mi tam, grzbiet zaczął dawać ostrzeżenia, próżność wygrała :)
zresztą, jest jeszcze trochę do zrobienia więc to całkiem dobry cel do postawienia

Molka - Wto Wrz 25, 2012 18:52

zbiggy napisał/a:

przykryłem drugimi połówkami i chrum chrum ..... dawno tak żuchwa nie pracowała :)

no i jak, leci ślinka?, lowcarbowcy? :D


PS. czy jeszcze jakiś składnik warto dodać do tych kanapek?

:viva: ale mnie pdrasowałes ta bagietka... jajeczko mozesz jeszcze dodac.. :P

Anonymous - Wto Wrz 25, 2012 18:58

zbiggy napisał/a:
Gavroche napisał/a:

Staryś i obwody Ci w głowie ;D ?


stary ale jary, długo wzbraniałem się przed takim podejściem do tematu, ale co mi tam, grzbiet zaczął dawać ostrzeżenia, próżność wygrała :)
zresztą, jest jeszcze trochę do zrobienia więc to całkiem dobry cel do postawienia

Jasne,żartuję ;)
Cokolwiek lepsze niż nic,a poważny trening "góry" to nie przelewki.
Gimnastycy tak robią i luz.
Jednak szybciej by Ci ta góra szła,gdybyś znalazł jakieś ciężkie ćwiczenie na "dół".

zbiggy - Wto Wrz 25, 2012 18:58

czyli jajko zostało przegłosowane i zostanie włączone do menu :)
tym razem nie będę czekać do soboty tylko zrobię to jutro :)
a w sobotę będzie sernik

zbiggy - Wto Wrz 25, 2012 19:04

Gavroche napisał/a:
Jednak szybciej by Ci ta góra szła,gdybyś znalazł jakieś ciężkie ćwiczenie na "dół".
dół mam zrobiony że tak powiem
ostatnio widziałem artykuł gostka ze stajni HIT - bodyweight squat ale wykonywany w tempie 10/3/10/3
bez podpierania na dole i bez prostowania kolan na górze - trwa to tylko kilka minut i podobno daje nieźle (o ile nie odrzucamy z góry HIT-u)

no a poza tym prawie codziennie pomykam na rowerze na stację PKP i śmigam sprinty na największym przełożeniu

Anonymous - Wto Wrz 25, 2012 19:12

zbiggy napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Jednak szybciej by Ci ta góra szła,gdybyś znalazł jakieś ciężkie ćwiczenie na "dół".
dół mam zrobiony że tak powiem
ostatnio widziałem artykuł gostka ze stajni HIT - bodyweight squat ale wykonywany w tempie 10/3 na dole/10
bez podpierania na dole i bez prostowania kolan na górze - trwa to tylko kilka minut i podobno daje nieźle (o ile nie odrzucamy z góry HIT-u)

no a poza tym prawie codziennie pomykam na rowerze na stację PKP i śmigam sprinty na największym przełożeniu

HIT w porządku,może do momentu,aż Mentzer zwariował :D
Myślałem raczej o syzyfkach i żurawiach.
Coś natężeniowego,pobudzającego uda i pośladki chociaż,jeśli nie całe plecy i nogi.
A rwanie sztangielki?

zyon - Śro Wrz 26, 2012 08:29

Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
zbiggy napisał/a:
no i jak, leci ślinka?, lowcarbowcy? :D

osiagami sie lepiej pochwal :D

Wytłumaczy ktoś dlaczego jak się przejem węglowodanami aka ladowanko,to mi serducho mocno przyspiesza?
Nie wiem na ile,bo nie mierzylem,ale wyraźnie i może niepokój lekki...


oczywiscie, ze ci wytlumacze, WENGLE=ZUOOOO :razz:


:hah: :hah: :hah: :hah:

Anonymous - Śro Wrz 26, 2012 09:06

zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
zbiggy napisał/a:
no i jak, leci ślinka?, lowcarbowcy? :D

osiagami sie lepiej pochwal :D

Wytłumaczy ktoś dlaczego jak się przejem węglowodanami aka ladowanko,to mi serducho mocno przyspiesza?
Nie wiem na ile,bo nie mierzylem,ale wyraźnie i może niepokój lekki...


oczywiscie, ze ci wytlumacze, WENGLE=ZUOOOO :razz:


:hah: :hah: :hah: :hah:

Wcale nie.
Tylko jak się przejem :)
Przemoc to zło,w każdej ilości.
I głupota 8)

Anonymous - Śro Wrz 26, 2012 10:40

Gavro , "węgle" to dopalacz / turbo

nadmiar pływającej energii

:-)

zyon - Śro Wrz 26, 2012 10:57

zbiggy napisał/a:
zyon napisał/a:
zbiggy napisał/a:
no i jak, leci ślinka?, lowcarbowcy? :D

osiagami sie lepiej pochwal :D
nie ma osiągów :P
po pierwsze staram się trzymać wagę a po drugie nie robię przysiadów i ciągów bo oszczędzam kręgosłup żeby wystarczyło do 67 r.ż ;) [to juź niedaleko hehe]

teraz będę ćwiczyć rekreacyjnie, tyle żeby dojść do obwodu w ramieniu = szyi i w barach = 1.618 obwodu pasa :)
czyli sprawa jest prosta - dipsy, drążek, wiosło, military - i koniecznie spompować bica !!!


Jak teraz rekreacyjnie... to jak wczesniej bylo? :D

zbiggy - Czw Wrz 27, 2012 05:44

zyon napisał/a:

Jak teraz rekreacyjnie... to jak wczesniej bylo? :D
wcześniej były wywiady, wizyty w szkołach, "freak shows", słowem full profeska :P

a wracając do tematu wątku - wczoraj były znowu kanapki, tym razem ciabatta i salami :)
miały być też jajka ale nie chciało mi się czekać aż się ugotują itd więc były póżniej, na drugą kolację :D

zyon - Czw Wrz 27, 2012 08:18

a bemben rosnie.... :D
Szaman - Czw Wrz 27, 2012 11:22

[quote="zbiggy"]
zyon napisał/a:

więc były póżniej, na drugą kolację :D


Ile jesz tych kolacji? :)

Anonymous - Czw Wrz 27, 2012 11:28

[quote="Szaman"]
zbiggy napisał/a:
zyon napisał/a:

więc były póżniej, na drugą kolację :D


Ile jesz tych kolacji? :)

A ja właśnie zrobiłem sobie budyń żółtkowy,tylko nie wiem czy dobrze.
200 śmietanki i 10 żółtek ogrzałem w rondelku.
W pozostałej 50 śmietanki roztrzepałem łyżkę mąki kartoflanej i jak tamto zaczęło pyrkać,dodałem i mieszalem jeszcze chwilkę.
Pokropiłem tabasco i pycha :)

zyon - Czw Wrz 27, 2012 11:43

Ja jeszcze nie jadlem sniadania nie liczac prawie bulletproof kawki. Ale sniadanie bede mial standardowe, 250 g twarogu tlustego, 250ml smietany 24% kwaszonej, 1 pomidor, pare zabkow czosnku i do tego ze 2 ogorki kiszone obwiniete serem zoltym z dziurami.
Mariusz_ - Czw Wrz 27, 2012 11:49

Gavro odwróć kolejność
"zagotuj" śmietankę, dodaj rozrobioną mąkę ziemniaczaną do gotującej się śmietanki. Jak zgęstnieje dodaj wtedy żółtka, gotuj aż zgęstnieje raz drugi :)
Konsystencje (gęstość energetyczną ;) ) budyniu ustalasz sobie sam. :)

zbiggy - Czw Wrz 27, 2012 21:40

zyon napisał/a:
a bemben rosnie.... :D
mam boską figurę, kłopot w tym że jej sponsorem jest Budda :D
żarty żartami ale żaden bęben nie rośnie, umiejętnie przełączam swój sterany metabolizm :)

Szaman napisał/a:

Ile jesz tych kolacji? :)

po treningu nie ma limitu - chce mi się jeść to jem, 4 jajka to właściwie przemknęły niezauważone :)

Mariusz_ - Pią Wrz 28, 2012 20:36

Budyń optymalny 1-3 łyżek soku,adekwatna ilość skrobi ziemniaczanej i kisiel gotowy ;)
Użytkownik - Pią Wrz 28, 2012 20:45

A niech się _Mariusz ucieszy.

3 dni temu pojadłem 90% masła orzechowego do syta,
dziś wieczorem jeszcze nie głodny,
zjadłem kurczaka pieczonego wielkości gołębia,
i 3/4 kostki masła,
w niedzielę może znowu coś przekąszę.
:-)

Mariusz_ - Pią Wrz 28, 2012 20:50

Mariusz się cieczy,że Adam się cieszy
Mariusz się martwi,że Adam eksperymenty na sobie prowadzi... :)

Anonymous - Pią Wrz 28, 2012 21:03

Użytkownik napisał/a:
A niech się _Mariusz ucieszy.

3 dni temu pojadłem 90% masła orzechowego do syta,
dziś wieczorem jeszcze nie głodny,
zjadłem kurczaka pieczonego wielkości gołębia,
i 3/4 kostki masła,
w niedzielę może znowu coś przekąszę.
:-)

Jesz co drugi dzień?
Mam koleżkę z klubu, gdzie są też sztuki walki, kyokushin, odmiana "twardego" karate i on też tak je :)
Dzień on, dzień off.
Uważa, ze to najlepszy sposób na utrzymanie "kontroli".

side - Pią Wrz 28, 2012 21:25

Gavroche napisał/a:
Użytkownik napisał/a:
A niech się _Mariusz ucieszy.

3 dni temu pojadłem 90% masła orzechowego do syta,
dziś wieczorem jeszcze nie głodny,
zjadłem kurczaka pieczonego wielkości gołębia,
i 3/4 kostki masła,
w niedzielę może znowu coś przekąszę.
:-)

Jesz co drugi dzień?
Mam koleżkę z klubu, gdzie są też sztuki walki, kyokushin, odmiana "twardego" karate i on też tak je :)
Dzień on, dzień off.
Uważa, ze to najlepszy sposób na utrzymanie "kontroli".

Kontroli czego ?
wagi ?
popedu ? :)

Anonymous - Pią Wrz 28, 2012 21:41

side napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Użytkownik napisał/a:
A niech się _Mariusz ucieszy.

3 dni temu pojadłem 90% masła orzechowego do syta,
dziś wieczorem jeszcze nie głodny,
zjadłem kurczaka pieczonego wielkości gołębia,
i 3/4 kostki masła,
w niedzielę może znowu coś przekąszę.
:-)

Jesz co drugi dzień?
Mam koleżkę z klubu, gdzie są też sztuki walki, kyokushin, odmiana "twardego" karate i on też tak je :)
Dzień on, dzień off.
Uważa, ze to najlepszy sposób na utrzymanie "kontroli".

Kontroli czego ?
wagi ?
popedu ? :)

Oni, ci od sztuk walki, przesiąknięci buddyzmem Zen, nazywają tak pewno jakąś siłę psychiczną czy cuś :)

Użytkownik - Pią Wrz 28, 2012 22:30

Gavroche napisał/a:
Jesz co drugi dzień?
Technicznie opisując to jem jak już dokładnie wiem na co mam ochotę i mam sposobność zwykle wieczorem zakupić i zjeść. Z tym że porcję zwykle przygotuję taką, że więcej bym nie zjadł. Jak pojem masła orzechowego 90% to nie ma siły bym kolejnego wieczora był głodny, po tłustej wieprzowinie raczej też nie, a jak pojem fasolki szparagowej ze smalcem to na drugi dzień raczej też coś zjem. Reguła jest taka, że nie więcej niż jeden posiłek dziennie, nie więcej niż jeden produkt białkowy dziennie, nie jem codziennie, nie śpię codziennie.

:-)

Mariusz_ - Pią Wrz 28, 2012 22:39

Użytkownik napisał/a:
Reguła jest taka, że nie więcej niż jeden posiłek dziennie, nie więcej niż jeden produkt białkowy dziennie, nie jem codziennie, nie śpię codziennie.


Stoisz na bramce w barze mlecznym? Zgadłem? ;) :]

Anonymous - Pią Wrz 28, 2012 22:59

Cytat:
Reguła jest taka

Reguły implikują jakąś formę przymusu.
Wewnętrznego?

Użytkownik - Pią Wrz 28, 2012 23:10

Gavroche napisał/a:
Reguły implikują jakąś formę przymusu.

Prowadzisz obserwacje, analizujesz i stwierdzasz prawidłowość, prawidłowość nazywasz regułą. Jeśli się pytasz o moje obserwacje to ich synteza została Ci przedstawiona w uproszczonej formie jako zbiór reguł. Jak powiesz z reguły nie pijam kawy z coca-colą to czy implikuje to jakąś formę przymusu?

:faint:

Anonymous - Sob Wrz 29, 2012 08:07

Użytkownik napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Reguły implikują jakąś formę przymusu.

Prowadzisz obserwacje, analizujesz i stwierdzasz prawidłowość, prawidłowość nazywasz regułą. Jeśli się pytasz o moje obserwacje to ich synteza została Ci przedstawiona w uproszczonej formie jako zbiór reguł. Jak powiesz z reguły nie pijam kawy z coca-colą to czy implikuje to jakąś formę przymusu?

:faint:

Jeśli lubię kawę z colą, to tak :)

Piotrx - Sob Wrz 29, 2012 09:11

Świeże orzechy włoskie bez skórki. Coś przepysznego.
Anonymous - Sob Wrz 29, 2012 16:49

Pieczemy z córą kruche ciasteczka:
100 g masła
100 g smalcu
200 g różności: wiórki kokosowe, płatki migdałów, orzeszki piniowe, gniecione orzechy włoskie, gorzka czekolada
8 żółtek
pół szklany mąki
pół szklany cukru
Jako, że pomieszaliśmy tłuszcze zwierzęce z roślinnymi, foremki są tylko zwierzęce:
rozgwiazda, misio, lisek, łoś i jeżyk :P

Mariusz_ - Nie Wrz 30, 2012 09:41

Gavroche napisał/a:
Pieczemy z córą kruche ciasteczka

I jak wyszły? :]

Mariusz_ - Nie Wrz 30, 2012 13:19

Ja jadam ze skórkami. Mają więcej żywego błonnika :) poważnie
zyon - Nie Wrz 30, 2012 17:23

glupek napisał/a:
Piotrx napisał/a:
Świeże orzechy włoskie bez skórki. Coś przepysznego.

To znaczy, ze poprzednio jadales te orzechy ze skorka. Gratuluje postepu w nauce.
To tak jak kanibal po przeszkoleniu w cywilizowanym swiecie zaczal jadac swoje ofiary nozem i widelcem.


kangur good one ;D

Anonymous - Nie Wrz 30, 2012 19:27

Mariusz_ napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Pieczemy z córą kruche ciasteczka

I jak wyszły? :]

Trochę za mało mąki, ale poszły wszystkie :)
Smaczne, ale nie takie słodkie jak tradycyjne.
I treściwe.

Piotrx - Nie Wrz 30, 2012 22:22

zyon napisał/a:
glupek napisał/a:
Piotrx napisał/a:
Świeże orzechy włoskie bez skórki. Coś przepysznego.

To znaczy, ze poprzednio jadales te orzechy ze skorka. Gratuluje postepu w nauce.
To tak jak kanibal po przeszkoleniu w cywilizowanym swiecie zaczal jadac swoje ofiary nozem i widelcem.


kangur good one ;D


Niedouczonym wyjaśniam, że skórkę zdejmuje się tylko jak orzechy są świeże. To forum ciągle mnie zaskakuje, że takich oczywistych rzeczy można nie wiedzieć.

Anonymous - Pon Paź 01, 2012 07:20

Cytat:
Niedouczonym wyjaśniam, że skórkę zdejmuje się tylko jak orzechy są świeże. To forum ciągle mnie zaskakuje, że takich oczywistych rzeczy można nie wiedzieć.

A może nikt tu nie lubi mieć brudnych rąk?

stdt - Pon Paź 01, 2012 12:42

Późne śniadanie: owsianka z kefirem, kokosem i pestkami dyni, troszkę cynamonu do smaku. Carb rulez :D
plej_tssz - Wto Paź 02, 2012 09:32

U mnie coraz lepiej , wczoraj litr mleka uwaga-spożyczego, 3 jabłka, krówka mleczna-ta oryginalna ale z klejących.
Już nie jem tłusto ale unikam chleba i większych ilości cukru białego.

To na tyle a forma rośnie z dnia na dzień.
Teraz puszka makreli w oleju, zobaczymy czy się przyjmie
Będę walczył

pozdro

plej_tssz - Wto Paź 02, 2012 09:34

Dodam że zażywam dużo ruchu , ale dla leniuchów to chyba mało istotne

;)

pzdr

plej_tssz - Wto Paź 02, 2012 10:18

Piwko :)

dla letargu

:)

stdt - Wto Paź 02, 2012 10:42

Ja dziś rano standardowo owsianka, a wczoraj wieczór przed snem sałatka z indykiem + chleb ze slonecznikiem i na deser kisiel owocowy, też samopoczucie ok, jak u Pleja :D
plej_tssz - Śro Paź 03, 2012 10:30

Wczoraj jeszcze dodałem 2 jabłka , pół litra mleka, 2 pomidory i 2 małe kiełbasy zwyczajne i piwo dębowe jedno nie całe.
I dobrze się narazie czuję
W nocy spałem w porządku bez leków żadnych i w porządku jest narazie :)

Nie przejmuje się , trenin robię właśnie mały.

pozdr

Mariusz_ - Śro Paź 03, 2012 11:17

plej_tssz uważaj z tym jedzeniem. Jeszcze Cie wizje opuszczą ;) :]
stdt - Czw Paź 04, 2012 09:11

Ja też ostatnio jem średnio i jest ok z kiszką, nie wiem na czym ten wic polega...

Są takie pyszne płatki, crunchy, właśnie poszły na śniadanie w formie omleta :D

Teraz zwijam do pracy w ogrodzie, a wieczorem trening siłowy, yeah, zaczynam po prawie ośmiu miesiącach przerwy. Pierwszy trening był w poniedziałek, miałem iść wczoraj, ale takie DOMSy się mnie trzymały, że nie dałem rady.

plej_tssz - Pią Paź 05, 2012 11:06

Na surowo:
-20 orzechów ~w~łos~kich~ :D
-2 jabłka z ogrodu
-2 herbaty z 3 łyżeczkami cukru z przegotowanej wody z kranu :D

ojejku ale ulga :D

pozdro

gudrii - Sob Paź 06, 2012 02:21

Hannibal napisał/a:
gudrii napisał/a:
drink

To z prawej do browar? :]

piło się kiedyś browar w tym szkle... :)

Gavroche to nie CC, to jakiś mieszaniec... bokser z "czymś" :)

stdt - Sob Paź 06, 2012 16:02

Makaron z twarogiem i dżemem, przed treningowo. Gluten zło, mleczne zło, owoce zło, pamiętajcie, nie polecam!
stdt - Sob Paź 13, 2012 11:28

Przez tydzień nikt nic nie jadł? :D

Ja śniadanko, tj. zestaw podobny jak wyżej - makaron, twarożek półtłusty, trochę jogurtu naturalnego, cynamon, łyżka cukru. Idealne danie na masę jak dla mnie i jakie pyszne :D

Ostatnio lecę w większości na twarogu, jako źródło białka i nie zauważam niczego złego. Jakoś odpycha mnie od mięsa, jem z raz dziennie symboliczną ilość, na więcej nie mam ochoty.

Użytkownik - Sob Paź 13, 2012 15:42

stdt napisał/a:
Gluten zło, mleczne zło, owoce zło
Zło to złoto.
Nie wszystko zło, to co się święci.
:-)

Użytkownik - Sob Paź 13, 2012 15:46

stdt napisał/a:
makaron, twarożek półtłusty, trochę jogurtu naturalnego, cynamon, łyżka cukru
A nie za słodkie w smaku, łyżeczka zmielonych pestek moreli poprawia smak.
:-)

stdt - Sob Paź 13, 2012 17:45

Nie wątpię, gdybym mógł, to bym sobie dodawał inne dosładzacze, typu morelki właśnie czy rodzyny. Tylko, że taka skondensowana fruktoza u mnie równa się rewolucja w kiszkach :D
Użytkownik - Sob Paź 13, 2012 17:51

Użytkownik napisał/a:
łyżeczka zmielonych <gorzkich> pestek moreli

Ale to gorzkie nieziemsko jest, mała łyżeczka zabija łyżkę cukru.
:-)

Joannaż - Sob Paź 13, 2012 21:23

jerba przez wiekszość dnia, na obiad - ryż/sos ala chiński - domowy ze słoików od cioci i mamy z serem żółtym i swieżą bazylią i pestkami słonecznika/buraki ze słoika od babci. na kolację to samo na zimno :)

pychota :medit:

gravs - Nie Paź 14, 2012 12:10

przed chwilą śniadanie: mascarpone + śmietana 18% + dżem domowy + kakao + miód + wafle ryżowe.
Joannaż - Nie Paź 14, 2012 13:37

Mariusz_ napisał/a:
[...] uważaj z tym jedzeniem. Jeszcze Cie wizje opuszczą ;) :]


;D

Cruz de Malta Despalada

moc :viva:

zyon - Pon Paź 15, 2012 09:19

Mariusz_ napisał/a:
plej_tssz uważaj z tym jedzeniem. Jeszcze Cie wizje opuszczą ;) :]


;D ;D ;D

mario199 - Pon Paź 15, 2012 16:46

Hej :) ,
Od około miesiąca jem głównie obrobione LC. Od czasu do czasu jakiś tatar. Np dziś surowa wołowina z ameryki południowej - a konkretnie Urugwaju, z dodatkiem cebuli, czosnku, pieprzu, pietruszki, maggie, oliwy z oliwek, soli oraz sporej ilości żółtek. Wypas żarcie :)

Anonymous - Wto Paź 16, 2012 07:44

mario199 napisał/a:
Hej :) ,
Od około miesiąca jem głównie obrobione LC. Od czasu do czasu jakiś tatar. Np dziś surowa wołowina z ameryki południowej - a konkretnie Urugwaju, z dodatkiem cebuli, czosnku, pieprzu, pietruszki, maggie, oliwy z oliwek, soli oraz sporej ilości żółtek. Wypas żarcie :)

Surowa wołowina z Urugwaju?
Nadal świeża?
Czy lekki haj?

mario199 - Wto Paź 16, 2012 23:03

Świeża. Nie mam pojęcia jak oni to tutaj dostarczają i raczej prędko się nie dowiem, bo bariera językowa (najbliższe 10 miesięcy żyję na wyspach kanaryjskich). Może mrożone i rozmrażają?

Dziś poszedł ogromny omlet na maśle, z serem i jamonem :)

Użytkownik - Wto Paź 16, 2012 23:21

Cytat:
najbliższe 10 miesięcy żyję na wyspach kanaryjskich


Znaczy jesteś wulkanofotografikiem, liczysz na fajną fotkę, a może i ascention.
Powodzenia.
:-)

http://wiadomosci.wp.pl/k...,wiadomosc.html
Cytat:
Lokalne władze należących do Hiszpanii Wysp Kanaryjskich ogłosiły stan pogotowia na wypadek erupcji wulkanu na najmniejszej i najbardziej na południe wysuniętej wyspie archipelagu - Hierro.

Anonymous - Śro Paź 17, 2012 07:14

Użytkownik napisał/a:
ascention
ascension :)
Anonymous - Śro Paź 17, 2012 07:53

dario_ronin napisał/a:
Użytkownik napisał/a:
ascention
ascension :)

A co to za potrawa?
;D

zyon - Śro Paź 17, 2012 08:20

Kapary w sosie kanarkowym hehe
Użytkownik - Śro Paź 17, 2012 08:50

dario_ronin napisał/a:
Użytkownik napisał/a:
ascention
ascension :)
Attention ascentsion, jakaś różnica musi być. Może to chodziło o ten zapach siarki z wulkanu. :-)
mario199 - Śro Paź 17, 2012 13:17

Dziś znowu tatar. Tym razem z jagnięciny z pieprzem, pietruszką i żółtkiem :)
Molka - Śro Paź 17, 2012 20:58

mario byłes gdzies ostatnio w wysokich górach? pochwal sie.. ;)
Użytkownik - Śro Paź 17, 2012 21:05

Molka napisał/a:
mario byłes gdzies ostatnio w wysokich górach?

Mario się stara pisać na temat wątku. ;D

No całkiem fajne wyzwanie dla "Kanara" ;)
Cytat:
Najwyższy szczyt: wulkan Pico de Teide na Teneryfie wznosi się na 3 718 m n.p.m.
:-)
Mariusz_ - Czw Paź 18, 2012 09:27

6 zoltek,szpik,maslo,dzem
zyon - Czw Paź 18, 2012 09:29

Po co ten dzem? W ogole co wy tak lubicie na slodko? Gavro mieszal twarog ze smietana i jakas czekolade dawal....
Mariusz_ - Czw Paź 18, 2012 09:35

cukier spada, a moze to przez bialko NPU 100%. Z tegp powodu Gavro nie pociagnal na jajkach i jednym ziemniaku dlugo? (pod)trul sie az milo...?
http://home.exetel.com.au...in%20Humans.pdf

U mnie cos taiego sprawdza sie lepiej z rana :P
P.S "proste" wegle bez zywego blonnika... :oops:

Anonymous - Czw Paź 18, 2012 09:50

zyon napisał/a:
Po co ten dzem? W ogole co wy tak lubicie na slodko? Gavro mieszal twarog ze smietana i jakas czekolade dawal....

Odrobina prostych jakoś dobrze robi.
Jadłbym owoce, ale koncentraty lepsze :)
Cukier to biała śmierć, uważaj!!!

zyon - Czw Paź 18, 2012 10:04

Ja tam wole sobie gorzka czekolade zjesc ale juz po a nie razem :D Jakos wole slone potrawy czyli jak np twarog i smietana to wrzuce pomidora i ogorka kiszonego, bo na slodko nie lubie. A dzem bez cukru to nawet w domu trudno zrobic chyba
Mariusz_ - Czw Paź 18, 2012 10:58

bez cukru sie nie da-dzem. Powidla sliwkowe,porzeczkowe lub malinowe dodaje najczesciej. Czekolada gorzka jako zrodlo Ww slabo sie u mnie sprawdza.
zyon - Czw Paź 18, 2012 11:03

Slabo tzn po czym wnosisz?
Tego czemu to ile do tych zoltek wciales - lyzek/lyzeczek ?

Joannaż - Czw Paź 18, 2012 11:19

w wakacje miałam okazję spróbować gołębie jajko na surowo :)
dobre w sumie.
:)

Mariusz_ - Czw Paź 18, 2012 11:39

Gdy szamie 'stawniejsze' Ww szybcie startuje,dluzej pozostaje najedzony -admin pisal cos o TG i kw palmitynowym. Zoltka+10-15g Ww z cukru lub dzem/powidla versus ekwiwalent czekolady. Pierwszy wariant metabolizuje sie umnie szybciej.
1-1 1/2 lyzki stolowej powidel-zalezy od slodkosci,aby nie mdlilo ;-)

zyon - Czw Paź 18, 2012 12:01

Mariusz_ napisał/a:
Gdy szamie 'stawniejsze' Ww szybcie startuje,dluzej pozostaje najedzony -admin pisal cos o TG i kw palmitynowym.

nakieruj lina, moze byc na pw

mario199 - Czw Paź 18, 2012 12:58

Przed chwilą wciągnąłem słoik zsiadłego mleka. Udało mi się coś takiego zrobić ze zwykłego UHT.
A na obiad będzie kurczak w sosie słodko kwaśnym ;D

Molka, w wysokie na razie się nie pcham. W sierpniu byłem w beskidzie niskim: http://www.blaszczakphoto...kid-niski-2012/
a od września siedzę na wyspach kanaryjskich i tutaj też trochę podróżuję:
http://www.blaszczakphoto...-canaria-92012/
W grudniu prawdopodobnie ruszę na Teide 8)

Użytkownik, studiuję tutaj, ale gdyby natrafiła się jakaś okazja sfotografowania erupcji wulkanu, to pewnie bym skorzystał ;)

zyon - Czw Paź 18, 2012 13:58

Wlasnie wrocilem z wielkiego zura. Takiego extra zura, z 4 wiejskimi jajami i sporym kawalkiem pokrojonej kielbasy i boczku. Taki przydrozny bar ale wole tam zjesc niz w stolowkach czy knajpach. Prawdziwy zur a nie zupa z torebki.

Noi teraz to sobie moge ze 4 kostki gorzkiej wsunac a potem kawa z masele zeby wyszlo na moje :D

Użytkownik - Czw Paź 18, 2012 15:31

mario199 napisał/a:
studiuję tutaj

Tropik to fajna rzecz, wciąga, często też można spotkać tropikankę czy lokalną czy przyjezdną, tylko wyspy wulkaniczne to miejsce dosyć szczególne. :-)

Molka - Czw Paź 18, 2012 21:01

mario199 napisał/a:

Molka, w wysokie na razie się nie pcham. W sierpniu byłem w beskidzie niskim: http://www.blaszczakphoto...kid-niski-2012/
a od września siedzę na wyspach kanaryjskich i tutaj też trochę podróżuję:
http://www.blaszczakphoto...-canaria-92012/
W grudniu prawdopodobnie ruszę na Teide 8)


wow, jak zwykle szokujesz mnie tymi przepięknymi fotami.. ;)

Beskid Niski faktycznie niski jest ale bardzo piękny... :P
Na Magurze Małastowskiej byliście, :D szliście od samego dołu na sam szczyt na nogach? Bo zwykli ludzie podjeżdżają sobie samochodem tą krętą droge przez las a potem kawałek idą na sama góre. :P

Foty z "Kanarów" przepiękne.. :P

plej_tssz - Sob Paź 20, 2012 08:57

Wczoraj w pracy, tak właśnie chodzę do pracy!

Pracuje na budowie ha!
Każdy sobie rzepkę skrobie ha!
Żadnej fascynacji, samo życie.
To nie dieta mnie uzdrawia to moja wiara mnie uzdrowiła !
tak właśnie się dzieje!
Na pochybel laikom ha!

Wczoraj po pracy około 22:00 bieg na 3 km z 2oma przerwami
Po 10 jajek byłem w miasteczku kefir i 2 pomidory.

Przed pracą , ser żółty 10 dkg , 15 dkg słoniny jabłko z ogrodu, w pracy herbata z cukrem jajko na twardo mocno zasolone ;) , jabłko i 2 orzechy włoskie i kawałek słoniny do żucia.
Nikt mnie nie zdemaskuje.
Szukajcie a znajdziecie, proście a dostaniecie :)

Na kolacje były 3 jajka na miękko , DUŻY kefir KrsnStw i pół dużego pomidora i duże jabłko z ogrodu.

Teraz były dwa jaja na miękko MOCNO ZASOLONE- bo takie lubie! Kawałki masła z plasterkami sera żółtego owinięte trzema plasterkami szynki.
1 herbata z łyżeczką cukru i jedna mocna gorzka herbata ;) bo TAKĄ lubię, pół dużego pomidora i 5 dkg surwego tłuszczu wieprzakowego.
8)



Na pochybel laikom ;)

po5dro :P

zyon - Nie Paź 21, 2012 13:41

kawelke z maselke :viva: :viva:
Użytkownik - Nie Paź 21, 2012 13:53

Udusiłem wczoraj 250g dojrzałego mielonego mięsa w 100g smalcu, i pomyślałem, że najpierw wypiję smalec, bo jak najpierw zjem mięso to smalcu nie wypiję, i wypiłem smalec i mięsa całego nie zjadałem.

Cytat:
zyon
TrollGlodYta
@Troll.Głód.Yt
Napisz tylko kropkę by pokazać stopkę.

;)

Anonymous - Pon Paź 22, 2012 11:57

Mariusz, jak się mają sery dojrzewające czy tam pleśniowe, nie znam się łokrutnie ;)
Wracając przed chwilą z siłowni kupiłem w sklepiku z nabiałem kilka trójkącików po 200 gram.
Jedne z białą pleśnią na wierzchu, inne z niebieską w środku, ostre i wyraziste w smaku, dobre.
Chodzi mi o problem twaróg vs żółty ser.
Twaróg pasjami, a żółtego nidyrydy.
Gdzie się plasują pleśniaki w rankingu?

zyon - Pon Paź 22, 2012 12:07

Ja lubie plesniaki, czasami kupuje taki marki Dorblu czy jakos tak.
Anonymous - Pon Paź 22, 2012 12:29

zyon napisał/a:
Ja lubie plesniaki, czasami kupuje taki marki Dorblu czy jakos tak.

Ja kupiłem w sklepie firmowym Lactalis, w Polsce chyba pod marką President.
Brie, Camembert, Carre i Bleu.
Wszystkie dobre zdaje się, ale najlepszy dla mnie Camembert :)

zyon - Pon Paź 22, 2012 12:44

Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Ja lubie plesniaki, czasami kupuje taki marki Dorblu czy jakos tak.

Ja kupiłem w sklepie firmowym Lactalis, w Polsce chyba pod marką President.
Brie, Camembert, Carre i Bleu.
Wszystkie dobre zdaje się, ale najlepszy dla mnie Camembert :)

Jeszcze lepszy jak polozysz w normalnej temperaturze na jakis czas i wtedy nie jest taki gumowaty tylko lejacy niemal :D Ach pyszne :D

zyon - Pon Paź 22, 2012 18:39

kawelke z maselke. przed treningiem :medit:
Mariusz_ - Pon Paź 22, 2012 18:52

zyon napisał/a:
Jeszcze lepszy jak polozysz w normalnej temperaturze na jakis czas i wtedy nie jest taki gumowaty tylko lejacy niemal

wrzuć na wierzch omleta lub do środka "naleśniko-omleta", przykryj pokrywką, odczekać aż się rozpuści, smacznie szamać apetito :) ;)

Mariusz_ - Pon Paź 22, 2012 18:59

Gavroche napisał/a:
Chodzi mi o problem twaróg vs żółty ser.
Twaróg pasjami, a żółtego nidyrydy.
Gdzie się plasują pleśniaki w rankingu?

Sam lubię z białą pleśnią, te "niebieskie" mniej :)
Nie chciałbym skłamać, dawno czytałem i było coś w ten deseń, że sery pleśniowe stały niżej w "hierarchii" niż podpuszczkowe- pewien na 100% niet . Co do twaróg vs ser, jedź to co Ci smakuje uzupełniając tym, co mniej smakuje ;) równowaga w przyrodzie powinna być zachowana

P.S W razie Wu- Wu, przełam się :) za miedzę można się udać w celu uzuskania podpowiedzi ;) :viva:

wayward - Pon Paź 22, 2012 19:45

łopatkę z sarny w czerwonym winie :)
Anonymous - Pon Paź 22, 2012 20:12

Cytat:

P.S W razie Wu- Wu, przełam się :) za miedzę można się udać w celu uzuskania podpowiedzi ;) :viva:

Mam tam swoich ludzi ;D
Jem czasem te ślepe, które polecałeś, delicje to nie są :P

Mariusz_ - Pon Paź 22, 2012 20:26

Gavroche napisał/a:
Jem czasem te ślepe, które polecałeś, delicje to nie są

som lepsze i gorsze, a z gustem się nie dyskutuje .... ;)
http://sportacademy.pl/sm...msg1024#msg1024
czasem w biedronie można trafić cuda :)
http://sportacademy.pl/sm...msg2471#msg2471 president niepasteryzowany

Anonymous - Pon Paź 22, 2012 21:18

Mariusz_ napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Jem czasem te ślepe, które polecałeś, delicje to nie są

som lepsze i gorsze, a z gustem się nie dyskutuje .... ;)
http://sportacademy.pl/sm...msg1024#msg1024
czasem w biedronie można trafić cuda :)
http://sportacademy.pl/sm...msg2471#msg2471 president niepasteryzowany

Coraz więcej dobrych słów o Biedronce, chyba się skuszę na zakupy :D

zyon - Pon Paź 22, 2012 22:08

No chyba nie chcesz zostac mlotkowo-egalitarnym biedronkowcem pospolitym? :shock: :faint: ;D Wiesz, o co chodzi 8)
Mariusz_ - Pon Paź 22, 2012 22:19

zyon napisał/a:
No chyba nie chcesz zostac mlotkowo-egalitarnym biedronkowcem pospolitym?

nie panikuj, duży chłopak z niego jest :what: :] :D

Anonymous - Pon Paź 22, 2012 22:23

zyon napisał/a:
No chyba nie chcesz zostac mlotkowo-egalitarnym biedronkowcem pospolitym? :shock: :faint: ;D Wiesz, o co chodzi 8)

Jasne :)
Nie zależy mi, musi być pierwszy raz, przez te wszystkie lata Biedrunka sie wyrobiła może.

side - Pon Paź 22, 2012 23:40

zyon napisał/a:
No chyba nie chcesz zostac mlotkowo-egalitarnym biedronkowcem pospolitym?

... i w biedronce z mlotem szalal ?
:)
http://www.youtube.com/watch?v=e8asmM0msr4

zyon - Wto Paź 23, 2012 08:14

Stare powiedzonko misia na komucho-egalitarystow 8) Oni wiedza kto to jest ;)
stdt - Wto Paź 23, 2012 11:25

Ja makaron z twarogiem i dżemem, za godzinę na trening lecę. Robię 15-10-5, dziś 5. Moje ulubione, bo 15 to morderstwo, szczególnie przysiady :D
zyon - Wto Paź 23, 2012 11:41

Eee, ze sie tak zapytam, po co w ogole cwiczysz, jezeli przed chwila napisales tekst, ze na cos trzeba zejsc? :roll:
Anonymous - Wto Paź 23, 2012 12:04

zyon napisał/a:
Eee, ze sie tak zapytam, po co w ogole cwiczysz, jezeli przed chwila napisales tekst, ze na cos trzeba zejsc? :roll:

Może chce zejść na przetrenowanie?
Swoją drogą to HST to jeden z bardziej udanych systemów na hipertrofię, choć wydaje się :)

zyon - Wto Paź 23, 2012 12:06

No ale nie przy tym jego systemie zywienia. To jakis chaos, z ktorego trudno wyciagnac jakies logiczne wnioski. Nie mam pojecia co sie z tego ma urodzic, jezeli codziennie zmienne srodowiskowe sa inne i w takich warunkach ma nastepowac jakis sensowny progres?
Anonymous - Wto Paź 23, 2012 12:34

zyon napisał/a:
No ale nie przy tym jego systemie zywienia. To jakis chaos, z ktorego trudno wyciagnac jakies logiczne wnioski. Nie mam pojecia co sie z tego ma urodzic, jezeli codziennie zmienne srodowiskowe sa inne i w takich warunkach ma nastepowac jakis sensowny progres?

Też wietrzysz brednie jakieś?

zyon - Wto Paź 23, 2012 12:48

Szczerze mowiac nic z tego nie rozumiem. To dwie rozne postawy: cwiczenia (dla zdrowia, piekna i samopoczucia) a z drugiej kompletne nieprzejmowanie sie czyms tam bialym i ogolnie zdrowiem, bo i tak sie umrze na cos a jak trzeba umrzec to po co sie czymkolwiek, a wiec zdrowiem, pieknem i samopoczuciem przejmowac. :roll: Ja wysiadam przy tej logice.
Anonymous - Wto Paź 23, 2012 12:56

zyon napisał/a:
Szczerze mowiac nic z tego nie rozumiem. To dwie rozne postawy: cwiczenia (dla zdrowia, piekna i samopoczucia) a z drugiej kompletne nieprzejmowanie sie czyms tam bialym i ogolnie zdrowiem, bo i tak sie umrze na cos a jak trzeba umrzec to po co sie czymkolwiek, a wiec zdrowiem, pieknem i samopoczuciem przejmowac. :roll: Ja wysiadam przy tej logice.

A ja właśnie szamię budyń żółtkowy bez mąki.

zyon - Wto Paź 23, 2012 12:58

Ja wlasnie wsunalem wiejski zur z 4 jajkami i kielbasa, i teraz kombinuje jak to wyrownac, zaraz trzasne kawke z maslem i co? czekolady kostki dwie?
Anonymous - Wto Paź 23, 2012 13:07

zyon napisał/a:
Ja wlasnie wsunalem wiejski zur z 4 jajkami i kielbasa, i teraz kombinuje jak to wyrownac, zaraz trzasne kawke z maslem i co? czekolady kostki dwie?

Wiejski żur wyrównać?
Chyba pługiem ;D
Tam trochę mąki chyba jest, czekolada do kawki w porzo.

Mariusz_ - Wto Paź 23, 2012 13:11

U mnie "fo pa" :D , śmietanka z sokiem malinowym i malinami :)
Anonymous - Wto Paź 23, 2012 13:24

Mariusz_ napisał/a:
U mnie "fo pa" :D , śmietanka z sokiem malinowym i malinami :)

Faktycznie fałszywy krok, faux pas, do grobu Cię zaprowadzi ;D
Ja dziś zrobiłem budyń wg Twojego przepisu, ale po dodaniu tylko żółtek był gęsty i pyszny.
Mi to pasuje bardziej do czegoś na ostro, pasztetu czy salcesonu, coś w stylu angielskiego puddingu na ostro.

zyon - Wto Paź 23, 2012 13:26

dej no przepisa, bo mi smaka robita
Anonymous - Wto Paź 23, 2012 13:28

zyon napisał/a:
dej no przepisa, bo mi smaka robita

Cytat:
Gavro odwróć kolejność
"zagotuj" śmietankę, dodaj rozrobioną mąkę ziemniaczaną do gotującej się śmietanki. Jak zgęstnieje dodaj wtedy żółtka, gotuj aż zgęstnieje raz drugi :)
Konsystencje (gęstość energetyczną ;) ) budyniu ustalasz sobie sam. :)

Mariusz_ - Wto Paź 23, 2012 13:59

mąkę można pominąć. Zamiast niej można dodać łyżeczkę cukru lub łyżkę powideł .
Mariusz_ - Wto Paź 23, 2012 14:01

Gavroche napisał/a:
Ja dziś zrobiłem budyń wg Twojego przepisu,

To nie mój przepis :)

stdt - Wto Paź 23, 2012 20:09

Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Eee, ze sie tak zapytam, po co w ogole cwiczysz, jezeli przed chwila napisales tekst, ze na cos trzeba zejsc? :roll:

Może chce zejść na przetrenowanie?
Swoją drogą to HST to jeden z bardziej udanych systemów na hipertrofię, choć wydaje się :)


Nie ćwiczę HST. Ćwiczę FBW 15-10-5. Całkiem odmienne systemy, polegające na całkiem innych zasadach.

Zyon, chyba się nie rozumiemy ;)

Po prostu ćwiczę sobie, jem co chcę i nie przejmuję się głupotami czy każdym pyerdem po prostu. Co ma piernik do wiatraka? (trochę ma, ale nie za dużo)

U mnie każdy system żywienia powoduje kłopoty. To co, mam powietrzem żyć? Ja nie Stachurski.

Anonymous - Wto Paź 23, 2012 22:01

Cytat:
Nie ćwiczę HST. Ćwiczę FBW 15-10-5. Całkiem odmienne systemy, polegające na całkiem innych zasadach.


HST to full body.
5-10-15 full body to HST, nie da się inaczej.
Czy da?
Jakież to różnice?

stdt - Śro Paź 24, 2012 08:09

Gavro, wiem, że HST to też full. Z tym, że moje 15-10-5 to co innego, niż HST.

http://www.sfd.pl/METODA_...BW-t307722.html

Z tym, że progresja wygląda inaczej. Zaczynam gdzieś od 40-50% maxa i jadę powtórzenia z danego dnia, aż nie wyrobię, wtedy koniec ćwiczenia. Dokładam z serii na serie po 2,5 lub 5 kg, zależy od ćwiczenia. Na "5" tych serii wychodzi całkiem sporo, na "15" mniej, z tym, że jest to katorga wytrzymałościowa :D

zyon - Śro Paź 24, 2012 08:23

stdt napisał/a:
Zyon, chyba się nie rozumiemy ;)

Po prostu ćwiczę sobie, jem co chcę i nie przejmuję się głupotami

No wlasnie o tym mowie. Przeciez to bezsens, co ci dadza cwiczenia na bezsensownej diecie? Przeciez mozna cwiczyc a potem isc do mcdonalda czy kfc i nie przejmowac sie glupotami, cwiczenia zrobione to najesci sie trzeba. I popic cola, zagryzc snickersem, a co!

Anonymous - Śro Paź 24, 2012 08:30

stdt napisał/a:
Gavro, wiem, że HST to też full. Z tym, że moje 15-10-5 to co innego, niż HST.

http://www.sfd.pl/METODA_...BW-t307722.html

Z tym, że progresja wygląda inaczej. Zaczynam gdzieś od 40-50% maxa i jadę powtórzenia z danego dnia, aż nie wyrobię, wtedy koniec ćwiczenia. Dokładam z serii na serie po 2,5 lub 5 kg, zależy od ćwiczenia. Na "5" tych serii wychodzi całkiem sporo, na "15" mniej, z tym, że jest to katorga wytrzymałościowa :D

Dla mnie to HST skompresowane z óśmiu tygodni do jednego.
Treningi 15-10-5 są popularne od lat 70, uważane za "holistyczne", dla zagubionych owieczek, które chcą trenować "wszystkie typy włókien".
Ale Wodyn napisał swoją wersję zanim HST się zrobiło popularne, fakt.

stdt - Śro Paź 24, 2012 11:43

zyon napisał/a:
stdt napisał/a:
Zyon, chyba się nie rozumiemy ;)

Po prostu ćwiczę sobie, jem co chcę i nie przejmuję się głupotami

No wlasnie o tym mowie. Przeciez to bezsens, co ci dadza cwiczenia na bezsensownej diecie? Przeciez mozna cwiczyc a potem isc do mcdonalda czy kfc i nie przejmowac sie glupotami, cwiczenia zrobione to najesci sie trzeba. I popic cola, zagryzc snickersem, a co!


Jem snikersy, pije cole???

Jem ryż, makaron, chleb, pyry, musli, dużo twarogu, indyka, kurczaka, jajek, owoców, dżemu, warzywa, trochę tłuszczu z masła, oliwy, oleju lnianego czy kokosowego. I wbijam w to, czy ktoś nazwie to korytem, czy nie. Dla mnie koryto to mają świnie, w którym są obierki ziemniaków i wymieszane resztki z całego dnia. Ja czegoś takiego nie jadam.

Chodzi o to, że nie przejmuje się żadnymi mlecznymi, glutenami, lektynami i innymi głupotami. Kminisz już?

stdt - Śro Paź 24, 2012 11:45

Gavro, mnie się ten trening podoba, nie ma monotonii, ten sam trening powtarzasz co 2 tygodnie (kłania się przesuwana progresja).

No i układ nerwowy nie jest przeciążany, bo odpoczywa na 15 ;)

W 2008 roku zrobiłem w 3 miechy 7 kg masy na tym treningu, o sile nie wspominając ;)

zyon - Śro Paź 24, 2012 11:57

stdt napisał/a:
Jem ryż, makaron, chleb, pyry, musli, dużo twarogu, indyka, kurczaka, jajek, owoców, dżemu, warzywa, trochę tłuszczu z masła, oliwy, oleju lnianego czy kokosowego. I wbijam w to, czy ktoś nazwie to korytem, czy nie. Dla mnie koryto to mają świnie, w którym są obierki ziemniaków i wymieszane resztki z całego dnia. Ja czegoś takiego nie jadam.

Chodzi o to, że nie przejmuje się żadnymi mlecznymi, glutenami, lektynami i innymi głupotami. Kminisz już?

No spoko, kminie, powodzenia w takim razie, przyda sie :)

Mariusz_ - Śro Paź 24, 2012 21:40

Krajanka
śmietana 1/2 kubek
2 rzodkiewki
pieprz i trochę soli

Anonymous - Śro Paź 24, 2012 21:57

Właśnie siadlem do skromniutkiego drugiego posiłku.
Średniotłusty boczek pieczony z rzodkiewką w śmietanie i jeden ziemniak.

Mariusz_ - Śro Paź 24, 2012 22:11

Dodaj 2 ziemniaki, boczek zapewne spory... ;) :-x :P
Anonymous - Śro Paź 24, 2012 22:23

Mariusz_ napisał/a:
Dodaj 2 ziemniaki, boczek zapewne spory... ;) :-x :P

Właśnie nie!
Koło 200 gram na surowo miał :)
Cały dzień działałem na 200-gramowym trójkąciku sera pleśniowego.
Jeszcze jeden posiłek dojem, może same kartoszki?

Mariusz_ - Śro Paź 24, 2012 22:26

Dziś "głodówka" oczyszczająca? :)
Gavroche napisał/a:
Jeszcze jeden posiłek dojem, może same kartoszki?

(s)testuj, a się przekonasz :) Ode mnie: za wiele tych kartoszków nie dawaj,aby głodnym nie chodzić :)

Anonymous - Śro Paź 24, 2012 22:37

Mariusz_ napisał/a:
Dziś "głodówka" oczyszczająca? :)
Gavroche napisał/a:
Jeszcze jeden posiłek dojem, może same kartoszki?

(s)testuj, a się przekonasz :) Ode mnie: za wiele tych kartoszków nie dawaj,aby głodnym nie chodzić :)

Czasu nie było :)
Akurat dwa mi dziewczyny zostawiły, tak 2-2,5 godziny po obiedzie wrzucę z tłuszczem, jak zaleca podręcznik bogobojnego atlety ;)

Mariusz_ - Śro Paź 24, 2012 22:42

Daj szybciej, po treningu nie jesteś :P A tak poza tym, późno już.... :D szkoda czasu :) na bzdety he he
Anonymous - Śro Paź 24, 2012 22:48

Mariusz_ napisał/a:
Daj szybciej, po treningu nie jesteś :P A tak poza tym, późno już.... :D szkoda czasu :) na bzdety he he

Mam trochę roboty.
Trzy niezidentyfikowane ropuszki łopatkonogie mi przyszły w transporcie, oznaczyć trzeba :)
Żołądek mam jakiś malutki.

Mariusz_ - Śro Paź 24, 2012 22:55

Cytat:
Żołądek mam jakiś malutki.

Dziś? Zawsze? Jutro? ;)
Dobry żart nie jest zły :)

Magdalinha - Śro Paź 24, 2012 23:07

potrawka z dyni przyprawionej sokiem cytrynowym, cynamonem, imbirem, cukrem waniliowym i odrobiną białej śmierci
a wcześniej 4 jaja sadzone

Anonymous - Czw Paź 25, 2012 08:32

Mariusz_ napisał/a:
Cytat:
Żołądek mam jakiś malutki.

Dziś? Zawsze? Jutro? ;)
Dobry żart nie jest zły :)

Dziś, dziś, normalnie to wór bez dna ;D

zyon - Czw Paź 25, 2012 08:51

Ja wczoraj znowu omlet, podoba mi sie to jedzenie 8) Wg przepisu wiadomo kogo 8)
Anonymous - Czw Paź 25, 2012 08:54

zyon napisał/a:
Ja wczoraj znowu omlet, podoba mi sie to jedzenie 8) Wg przepisu wiadomo kogo 8)

Mi też jedzenie, ale roboty więcej niż z jajówką :)
Mąki dodajesz? :)

zyon - Czw Paź 25, 2012 08:55

Nieee, maki nie potrza nic a nic, jest idealny bez maki :) Only jaja tzn 1/4 bialko/zoltka
Anonymous - Czw Paź 25, 2012 09:03

zyon napisał/a:
Nieee, maki nie potrza nic a nic, jest idealny bez maki :) Only jaja tzn 1/4 bialko/zoltka

Ja lubię z łyżkę mąki dodać, wtedy taki biszkoptowy wychodzi...

zyon - Czw Paź 25, 2012 09:04

Wychodzi i bez tego, zareczam ci :)
Anonymous - Czw Paź 25, 2012 09:08

zyon napisał/a:
Wychodzi i bez tego, zareczam ci :)

Wiem, wiem, z bzem też robię :)
Ale ja mam chyba jakieś ciągoty do mąki, może tęsknota...
Ty znowu przeciwnie ;D

zyon - Czw Paź 25, 2012 09:10

Ja bym w ogole czesto zero carb robil ale nie chce, bo wime, ze tak nie powinno sie ;) Zawsze jakiegos kiszonego ogora, pomidora czy do tego omletu to juz nawet na zurawinowe powidla sie zdecydowalem.
Anonymous - Czw Paź 25, 2012 09:34

zyon napisał/a:
Ja bym w ogole czesto zero carb robil ale nie chce, bo wime, ze tak nie powinno sie ;) Zawsze jakiegos kiszonego ogora, pomidora czy do tego omletu to juz nawet na zurawinowe powidla sie zdecydowalem.

Oooo, panie fruktoza!
Lecę na siłownię.

zyon - Czw Paź 25, 2012 09:36

Nigdy nie jadlem onletu a tym bardziej z dzemem, musialem sprobowac tego frykasu w koncu. I tak wole jednak smaki w strone slonych czyli ogor kiszony albo jakas papryka, pomidor.
Anonymous - Czw Paź 25, 2012 12:11

zyon napisał/a:
Nigdy nie jadlem onletu a tym bardziej z dzemem, musialem sprobowac tego frykasu w koncu. I tak wole jednak smaki w strone slonych czyli ogor kiszony albo jakas papryka, pomidor.

Ja próbuję budyń żółtkowy pociągnąć w tym kierunku.
Z podrobami byłby świetny, smakowo i odżywczo.
Mariusz, jak liczysz łyżkę domowego dżemu, powideł?
Pi razy drzwi, ile węgla?

Mariusz_ - Czw Paź 25, 2012 12:53

Gavroche napisał/a:
Mariusz, jak liczysz łyżkę domowego dżemu, powideł?
Pi razy drzwi, ile węgla?

Bardziej czubata z 10g Ww powinna mieć. Zależnie ile "teściowa", mama, babcia dodały cukru :) . Takie ilości z rana (nawet gdyby było więcej) w sam raz, nie zatkają żył ... :) Spalą się na treningu lub w drodze do pracy.... :D
P.S Jak są słodkie jadam mniej, zbyt "duża" ilość cukry mdli :) reakcja obronna organizmu?? :)

Anonymous - Czw Paź 25, 2012 13:40

Cytat:
P.S Jak są słodkie jadam mniej, zbyt "duża" ilość cukry mdli :) reakcja obronna organizmu?? :)

Nie miałem nigdy mdłości, więc nie wiem, mogę się tylko domyślać :)
Zauważyłem, że jak jestem objedzony bialkiem i tłuszczem, to słodkiego wystarczy łyżeczka czy dwie.
To samo ziemniory z tłuszczem, też mało wchodzi.
Ale węgle solo to można słoikami ;D

Mariusz_ - Czw Paź 25, 2012 14:01

Gavroche napisał/a:
Zauważyłem, że jak jestem objedzony bialkiem i tłuszczem, to słodkiego wystarczy łyżeczka czy dwie.

Ww wiele "nie trza ",gdy człowiek jest syty BiT :)

zyon - Czw Paź 25, 2012 14:04

Wlasnie wsunalem omlet 2/5 plus solidna lyzka stolowa powidel z borowek. Wyprali mnie na omlet normalnie 8)
Anonymous - Czw Paź 25, 2012 14:15

zyon napisał/a:
Wlasnie wsunalem omlet 2/5 plus solidna lyzka stolowa powidel z borowek. Wyprali mnie na omlet normalnie 8)

Jak go robisz?

zyon - Czw Paź 25, 2012 14:22

Ubijam zoltko oddzielnie i jak juz ubite na piane, to potem do niego caly czas ubijajac dolewam zoltka. Rzucam na maslo a potem jak sie przyrumieni to "zsuwam" go na talerz i wtedy wrzucam druga strona na patelnie, rzucam na wierzch kawalek masla znowu i maly ogien zeby "wypil" caly tluszcz. Zareczam, ze nie trzeba zadnej maki. U Teresy Stachurskiej na stronie tez jest przepis.
Anonymous - Czw Paź 25, 2012 14:37

zyon napisał/a:
Ubijam zoltko oddzielnie i jak juz ubite na piane, to potem do niego caly czas ubijajac dolewam zoltka. Rzucam na maslo a potem jak sie przyrumieni to "zsuwam" go na talerz i wtedy wrzucam druga strona na patelnie, rzucam na wierzch kawalek masla znowu i maly ogien zeby "wypil" caly tluszcz. Zareczam, ze nie trzeba zadnej maki. U Teresy Stachurskiej na stronie tez jest przepis.

Brzmi pracochłonnie :)
A nie można podrzucić, te z odrobiną mąki można swobodnie, a potem podłożyć wiórek masła?
Ale i tak spróbuję.

Mariusz_ - Czw Paź 25, 2012 15:29

Ja podrzucam łyżeczkę lub pół mąki=jest stabilniejszy i talerze brudzić nie trzeba ;) myk i ląduje na drugiej stronie :)
Anonymous - Czw Paź 25, 2012 18:10

Mariusz_ napisał/a:
Ja podrzucam łyżeczkę lub pół mąki=jest stabilniejszy i talerze brudzić nie trzeba ;) myk i ląduje na drugiej stronie :) Obrazek

Ja umiem bez łyżki do butów ;)

side - Czw Paź 25, 2012 18:55

Co Wy panowie tak się z tym omletem szczypiecie ?
Ja robie prosto i szybko.
Bez ubijania i przewracania.

A to mój dzisiejszy obiadek.
Kolagenowa omleto-pizza

3 zoltka wymieszane z odrobina soku/przecieru pomidorowego, sol, pieprz wrzucone na roztopione maslo.
Na to cebula i pokrojony pomidor.
Nastepnie mieso, skorki i ścięgna oskubane z lapek drobiowych, a na gore ser zolty.

Tak to wyglada przed

a tak już na talerzu.


ps. na gorze sos pomidorowo-paprykowy zrobiony w blenderze pożyczonym od Zyona ;D

zyon - Czw Paź 25, 2012 18:58

side napisał/a:
Co Wy panowie tak się z tym omletem szczypiecie ?
Ja robie prosto i szybko.
Bez ubijania i przewracania.

Choc pozornie wydaje sie to bez znaczenia to jednak to ma znaczenie
Dopoki nie sprobowalem to tez nie wiedzialem.

side napisał/a:


ps. na gorze sos pomidorowo-paprykowy zrobiony w blenderze pożyczonym od Zyona ;D

Mam nadzieje, ze do niego nie naplules?

Mariusz_ - Czw Paź 25, 2012 19:08

Omlet musi być puszysty ,a nie cienki jak żyletki. ;)


zyon - Czw Paź 25, 2012 19:09

Puszysto-biszkoptowy ;) Jak gabka

side - Czw Paź 25, 2012 19:16

zyon napisał/a:

Mam nadzieje, ze do niego nie naplules? Obrazek


ja tez

side - Czw Paź 25, 2012 19:18

Mariusz_ napisał/a:
Omlet musi być puszysty ,a nie cienki jak żyletki. ;)

Obrazek

dobra pizza jest na cienkim ciescie :hihi:

Mariusz_ - Czw Paź 25, 2012 19:21

side napisał/a:
dobra pizza jest na cienkim ciescie

fakt, a da się "tym" najeść ? ;)

side - Czw Paź 25, 2012 19:27

Mariusz_ napisał/a:
side napisał/a:
dobra pizza jest na cienkim ciescie

fakt, a da się "tym" najeść ? ;)

Pewnie. Farsz robi cale jajo :)
A ciasto to taki (nie)zbedny dodatek.

zyon - Czw Paź 25, 2012 21:44

Ziemniaki odsmazylem na smalcu i troche smietany do tego.
gravs - Czw Paź 25, 2012 22:16

pierś kurczaka, pieczarki, cebula, masło, śmietana 18% i przyprawy. wszystko zasmażone.
Hannibal - Pią Paź 26, 2012 20:36

standardowo - konina (ponadtygodniowa) + fat koński (świeży)
z węgli ostatnio głównie jabłka
jutro zrobię sobie premierę jedzenia owocu cherimoya - podobno smak ma wyśmienity :)

Anonymous - Pią Paź 26, 2012 22:10

Stara poczciwa jajecznica i kawior z jesiotra.
Ziemniak z masłem i ogórek gruntowy.

zyon - Pią Paź 26, 2012 22:14

Wrocilem z podorozy a tutaj lipa w lodowie. Wyszlo tak: smietana+resztka twarogu+2jajka na twardo w to+pomidor maly+ogorek kiszony+rzezucha+przyprawy+lyzeczka pisty+lyzka masla. Zjadalne :D
Anonymous - Pią Paź 26, 2012 22:25

zyon napisał/a:
Wrocilem z podorozy a tutaj lipa w lodowie. Wyszlo tak: smietana+resztka twarogu+2jajka na twardo w to+pomidor maly+ogorek kiszony+rzezucha+przyprawy+lyzeczka pisty+lyzka masla. Zjadalne :D

Co to pista?

zyon - Pią Paź 26, 2012 22:46

Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Wrocilem z podorozy a tutaj lipa w lodowie. Wyszlo tak: smietana+resztka twarogu+2jajka na twardo w to+pomidor maly+ogorek kiszony+rzezucha+przyprawy+lyzeczka pisty+lyzka masla. Zjadalne :D

Co to pista?

Wegierska pasta z papryki i soli, pierunsko ostra i slona jak to oni maja w zwyczaju. Od czasu jak ja odkrylismy podczas wyjazdu to przyprawiam co sie da. Do gulaszy , bigosow i miesnych potraw niezastapiona.

Cytat:
O co chodzi? Przyjrzyjmy się zdjęciu:
pasta paprykowa

Univer - jasne, nazwa firmy. Ungarisch - oczywistość. Original - prawie jak po polsku! Potem zaczynają się schody...

Magyar izek - to moim zdaniem po prostu madziarski przysmak. Nyers, daralt csipos paprika - według mnie: nowość, bardzo ostra papryka. Kis uvegeben gigantikus ero - chciałem napisać moje tłumaczenie, ale Kobita mi zabroniła. Eros pista - to pewnie po prostu pasta Erosa. Huhuhu.

No dobra. Skoro już całkowicie się skompromitowałem, mogę przejść do zasadniczej części recenzji (jakby ktoś zechciał przetłumaczyć to fachowo, czekam na maile).

Przywieziona kiedyś z kraju naszych bratanków, pasta ta stała się żelaznym punktem jadłospisu całej rodziny. Bije na głowe wszystkie pieprze, papryki w proszku czy nawet sosy tabasco. Doskonale nadaje się do zup, sosów, makaronów, kanapek i w ogóle do wszystkiego.

Pasta występuje w dwóch odmianach: ostrej - z chłopem na etykiecie i łagodnej - z babą. To oczywiście jawne przekłamanie, bo każdy znawca relacji międzyludzkich przyzna, że to kobiety są bardziej pikantne w obejścu, żeby nie powiedzieć 'jadowite'.

Nie wiem, czy da się ją kupić w Polsce, ale jeśli macie jakąkolwiek możliwość sprowadzenia jej z Węgier, polecam.



http://www.recenzujemy.net/pasta-paprykowa.html

Anonymous - Sob Paź 27, 2012 08:00

Cytat:
Wegierska pasta z papryki i soli, pierunsko ostra i slona jak to oni maja w zwyczaju. Od czasu jak ja odkrylismy podczas wyjazdu to przyprawiam co sie da. Do gulaszy , bigosow i miesnych potraw niezastapiona.

Ja z węgierskich to tokany i zupę gulaszową.
Piekielny smak i piekielnie dobre!
W Warszawie jest Borpince, niezła knajpka z węgierską kuchnią.

Hannibal - Sob Paź 27, 2012 10:22

No i właśnie zjadłem sobie po raz pierwszy cherimoya. Smak inny od reszty owoców jakie do tej pory jadłem. Fajnie słodki :)
Anonymous - Sob Paź 27, 2012 11:10

Hannibal napisał/a:
No i właśnie zjadłem sobie po raz pierwszy cherimoya. Smak inny od reszty owoców jakie do tej pory jadłem. Fajnie słodki :)

To jest flaszowiec?
Mam go z nasiona wysianego 6 lat temu.
Jeszcze nie kwitnie, choć duży jest.
Tylko ze skórką nie jedz i pestkami :)

zyon - Sob Paź 27, 2012 11:17

Gavroche napisał/a:
Ja z węgierskich to tokany i zupę gulaszową.
Piekielny smak i piekielnie dobre!

Na wegrzech gulaszowa to musowo z pista. Warto sprobowac, tego piekielnego sosu. Tylko trezba uwazac zeby nie przesadzic, bo na nastepny dzien posiedzenie na tronie dumania moze byc strasznym przezyciem hehe.

Anonymous - Sob Paź 27, 2012 11:25

zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Ja z węgierskich to tokany i zupę gulaszową.
Piekielny smak i piekielnie dobre!

Tylko trezba uwazac zeby nie przesadzic, bo na nastepny dzien posiedzenie na tronie dumania moze byc strasznym przezyciem hehe.

Miałem raz czy dwa taką przygodę...

stdt - Sob Paź 27, 2012 22:20

Ja ostatnio na słodko wszystko. Omlety z rodzynkami i dżemem królują :D
zyon - Sob Paź 27, 2012 22:22

Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Ja z węgierskich to tokany i zupę gulaszową.
Piekielny smak i piekielnie dobre!

Tylko trezba uwazac zeby nie przesadzic, bo na nastepny dzien posiedzenie na tronie dumania moze byc strasznym przezyciem hehe.

Miałem raz czy dwa taką przygodę...

Ja miewam czesciej, z reguly do czytania nie zaluje sobie tego przysmaku a potem to najlepiej siadac na wiadro z zimna woda ;D

Użytkownik - Sob Paź 27, 2012 22:43

"mieszanka chińska" Hortex:
450g (marchew, kiełki fasoli Mung, papryka, por, cebula, pędy bambusa, grzyby Mun)
smalec 100g, sól, pieprz
podgrzana do 42 stopni.

Białko : 7
Tłuszcz : 101
Węglowodany : 15



:D

Edit:
Tam po lewej na środku jest
dosyć niebanalna notka
więc pozwoliłem sobie ją
powiększyć.

:D

Anonymous - Nie Paź 28, 2012 17:12

Nereczki z krewetkami.
200 g nereczek
200 g krewetek tygrysich
1 papryka, czerwona akurat
5 szalotek
słupki marchwi i rzodkwi daikon
2 ząbki czosnku
100 g masła.
Rośliny usmażyłem oddzielnie, a zwierzęta oddzielnie, po 50 g masła.
Połączyłem, voila!

Mariusz_ - Nie Paź 28, 2012 17:32

100g sera Ementalera
100g kaszanki
~50g ziemniaków
~50g szpiku
na deser
1/2 kubka śmietanki 30% :)

Anonymous - Nie Paź 28, 2012 17:47

Mariusz_ napisał/a:
100g sera Ementalera
100g kaszanki
~50g ziemniaków
~50g szpiku
na deser
1/2 kubka śmietanki 30% :)

Ładny posiłek :)
Skąd bierzesz szpik, dłubiesz?
Ja kiedyś kupowałem na wagę, a tera ni ma :(

Hannibal - Nie Paź 28, 2012 17:58

Gavroche napisał/a:
Ładny posiłek :)

jak na bar mleczny to nawet dobry

Mariusz_ - Nie Paź 28, 2012 18:00

Kupuje kości wołowe tukowo-szpikowe 3-4kg i dłubię :)
Anonymous - Nie Paź 28, 2012 18:40

Mariusz_ napisał/a:
Kupuje kości wołowe tukowo-szpikowe 3-4kg i dłubię :)

Ciekawe, tuk to w niektórych rejonach kraju szpik, a po czesku tłuszcz :)

Mariusz_ - Nie Paź 28, 2012 19:33

nadmieniam o tukowo-szpikowych, aby Pani ekspedientka nie zamówiła mi kości wołowych na zupę, z których nie da się wydłubać białka i tłuszczu ;)
zyon - Nie Paź 28, 2012 19:34

indyk w kawalkach z kasza gryczana zalane sosem maslowo smietanowym z papryka. i lampeczka winka czerwonego hehe
gravs - Nie Paź 28, 2012 19:40

ćwiartka pieczonego kurczaka, karkówka pieczona ok 100g, duża pyza, kiszka ziemniaczana, kaszanka, kilka pieczonych ziemniaczków i marchew. potem kawka, ciasto (trzy kawałki), kieliszek wina i kielonek nalewki ziołowej.
side - Nie Paź 28, 2012 20:31

talarki ziemniaka posmarowane smoluchem i wywar z kosci :)
side - Nie Paź 28, 2012 20:32

gravs napisał/a:
ćwiartka pieczonego kurczaka, karkówka pieczona ok 100g, duża pyza, kiszka ziemniaczana, kaszanka, kilka pieczonych ziemniaczków i marchew. potem kawka, ciasto (trzy kawałki), kieliszek wina i kielonek nalewki ziołowej.

to na raz czy za caly dzien ?

gravs - Nie Paź 28, 2012 22:01

side napisał/a:
gravs napisał/a:
ćwiartka pieczonego kurczaka, karkówka pieczona ok 100g, duża pyza, kiszka ziemniaczana, kaszanka, kilka pieczonych ziemniaczków i marchew. potem kawka, ciasto (trzy kawałki), kieliszek wina i kielonek nalewki ziołowej.

to na raz czy za caly dzien ?


tak od 13 do 18. z rańca trochę smalcu z cebulką i jabłkiem wtrynżoliłem.

zyon - Pon Paź 29, 2012 22:14

Omlet z pista. zieje ogniem hehe
Anonymous - Pon Paź 29, 2012 22:35

zyon napisał/a:
Omlet z pista. zieje ogniem hehe

A ja dostałem 100 przepiórczych jaj i robiliśmy z córą jajecznicę z 30 :)
Mała jakaś wyszła, ale dobiłem ziemniakami.

zyon - Wto Paź 30, 2012 08:20

Jajczenica i ziemniaki.....no to niebezpieczne polaczenie
zyon - Wto Paź 30, 2012 20:14

znowu omlecik ale tym razem z ogorem kiszonym. ale znalazlem fajny przepis na pizze od tego dziadka co biega na lchf
mario199 - Wto Paź 30, 2012 20:55

Cytat:
ale znalazlem fajny przepis na pizze od tego dziadka co biega na lchf
To się pochwal ;)

Ja dziś pierwszy posiłek z duszoną wieprzowiną z warzywami, a na drugi zaraz będą sardinas canarias ;)

zyon - Śro Paź 31, 2012 10:44

mario199 napisał/a:
Cytat:
ale znalazlem fajny przepis na pizze od tego dziadka co biega na lchf
To się pochwal ;)

Prosze bardzo ;)

Cytat:
Najlepszym spodem do pizzy jest spód OMLETOWY: 2 białka z solą ubić na sztywną pianę, dodać 5-6 żółtek, DELIKATNIE wymieszać, na patelni roztopić 60g masła [bez skwierczenia], wlać masę, na MAŁYM OGNIU smażyć 15-20 minut z każdej strony na złoty kolor [BEZ SKWIERCZENIA TŁUSZCZU!], na konieć ułozyć na wierchu ulubione dodatki pizzowe: ser zółty, kiełkasa, szynka, mięsko, groszek, sos pomidorowy, oliwki [CZEGO DUSZA ZAPRAGNIE].

Anonymous - Śro Paź 31, 2012 22:23

zyon napisał/a:
mario199 napisał/a:
Cytat:
ale znalazlem fajny przepis na pizze od tego dziadka co biega na lchf
To się pochwal ;)

Prosze bardzo ;)

Cytat:
Najlepszym spodem do pizzy jest spód OMLETOWY: 2 białka z solą ubić na sztywną pianę, dodać 5-6 żółtek, DELIKATNIE wymieszać, na patelni roztopić 60g masła [bez skwierczenia], wlać masę, na MAŁYM OGNIU smażyć 15-20 minut z każdej strony na złoty kolor [BEZ SKWIERCZENIA TŁUSZCZU!], na konieć ułozyć na wierchu ulubione dodatki pizzowe: ser zółty, kiełkasa, szynka, mięsko, groszek, sos pomidorowy, oliwki [CZEGO DUSZA ZAPRAGNIE].

20 minut z każdej strony to dużo się wydaje.

zyon - Śro Paź 31, 2012 22:40

to w koncu ma byc ciasto. no ale ja tylko zacytowalem
plej_tssz - Śro Paź 31, 2012 22:41

Wczoraj rano dwa żółtka i dynie w plasterkach podsmażoną na oleju posypaną cukrem na kolacje poszedł duży kefir , dwie paczunie sezamków i jajko na miękko i herbata z łyżeczką cukru.

Ładnie się przyjęło

Dziś rano jajo na miękko plaster sera żółtego i połowe średniego pomidora.
Teraz z kolegami po 2 piwka i kolacja : kiełbaska , jajo na twardo , paczkę sezamków, pół pomidorka, kilka wędzonych szprotek z masłem , trochę mleka i jedną kawelke z maselke
:medit:

pozdro i niemartw się niczym, unikam ziemniaków i chleba jak ognia.

side - Czw Lis 01, 2012 14:15

Gavroche napisał/a:
20 minut z każdej strony to dużo się wydaje.

Tez mi sie tak wydaje.
Im mniej ciasto czuc tym lepiej. IMHO. I najlepiej jak nabiera konsystencje sera.

side - Czw Lis 01, 2012 14:34

plej_tssz napisał/a:

Teraz z kolegami po 2 piwka


zyon - Czw Lis 01, 2012 15:13

side napisał/a:
Gavroche napisał/a:
20 minut z każdej strony to dużo się wydaje.

Tez mi sie tak wydaje.
Im mniej ciasto czuc tym lepiej. IMHO. I najlepiej jak nabiera konsystencje sera.


W koncu to ma byc placek a nie omlet ;) Ale jezeli wymyslicie lepsze modyfikacje to zapodawac!

side - Czw Lis 01, 2012 20:08

Frytki na spyrce + watroba cieleca z grilla
Jutro plecy mi przypomna, ze nie dalem blonnika ;(

gravs - Czw Lis 01, 2012 20:16

gołąbek + 7 pierogów z mięsem + 3 białe kiełbasy + z 300g sałatki warzywnej + trochę wędliny + z 100g grzybów smażonych + ciasto "pijana zakonnica" i bita śmietana + ćwiartka wódki.
Anonymous - Czw Lis 01, 2012 20:17

side napisał/a:
Frytki na spyrce + watroba cieleca z grilla
Jutro plecy mi przypomna, ze nie dalem blonnika ;(

Spyrka?
To słonina?

side - Czw Lis 01, 2012 20:18

Gavroche napisał/a:
side napisał/a:
Frytki na spyrce + watroba cieleca z grilla
Jutro plecy mi przypomna, ze nie dalem blonnika ;(

Spyrka?
To słonina?

Tak, wedzona.

Mariusz_ - Czw Lis 01, 2012 20:52

serek śmietankowy 125g
śmietana kilka łyzek
kiełbasa kanapkowa
ogórek korniszon :)

Anonymous - Pią Lis 02, 2012 22:08

Jajecznica na maśle z czosnkiem.
Na deser domowa czekolada:masło, kakao, miód.

Użytkownik - Pią Lis 02, 2012 22:26

właśnie wczoraj:
900g fasolki szparagowej, 169g tłuszczu z masła

właśnie dzisiaj:
300g kurczak, 75g tłuszczu z majonezu

zyon - Pią Lis 02, 2012 22:32

Gavroche napisał/a:
Jajecznica na maśle z czosnkiem.
Na deser domowa czekolada:masło, kakao, miód.

ja na kolacje 3 zmieniaki z maslem i smietana, jakos tak mnie naszlo

side - Pią Lis 02, 2012 22:40

zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Jajecznica na maśle z czosnkiem.
Na deser domowa czekolada:masło, kakao, miód.

ja na kolacje 3 zmieniaki z maslem i smietana, jakos tak mnie naszlo


ser zolty, swojska piatnica 22vol + 6 kostek tektury :)

side - Pią Lis 02, 2012 22:43

Gavroche napisał/a:
Na deser domowa czekolada:masło, kakao, miód.

Robilem kiedys podobnie ale mi za bardzo nie wyszla.
Pewnie kwestia proporcji.
Ile czego dajesz ?

zyon - Pią Lis 02, 2012 22:46

mialem isc w kime, bo skonczylem ksiazke ale jakos sie zalogowalem wiec spije sobie jedna pianke, akurat debowe mocne mi sie nawinelo w garsc :viva:
Mariusz_ - Pią Lis 02, 2012 22:50

ja dziabnalem
watrobe
smalec,szpik
2 ziemniaki
kiszonka-ogorek

Anonymous - Sob Lis 03, 2012 07:13

side napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Na deser domowa czekolada:masło, kakao, miód.

Robilem kiedys podobnie ale mi za bardzo nie wyszla.
Pewnie kwestia proporcji.
Ile czego dajesz ?

Jako superwytrawnynaturalbornkucharz, na oko :)
Kostka masła podgrzana w rondelku, do tego ze 2-3 łyżki kakao i 1-2 łyżki miodu.
I do lodówy.
Przed podaniem ze 20 minut w temperaturze pokojowej.
Robiłem wersję ze smalcem i nawet zjadłem, ale z maselke o wiele lepsza :)

Anonymous - Sob Lis 03, 2012 07:16

zyon napisał/a:
mialem isc w kime, bo skonczylem ksiazke ale jakos sie zalogowalem wiec spije sobie jedna pianke, akurat debowe mocne mi sie nawinelo w garsc :viva:

Coś węglowo mocno...

zyon - Sob Lis 03, 2012 08:44

Gavroche napisał/a:
Robiłem wersję ze smalcem i nawet zjadłem, ale z maselke o wiele lepsza :)

hehe dochodze powoli do konkluzji, ze wszystko z maselke jest lepsze, c'nie ? ;)

zaraz sobie chlasne extra mocna kawelke z maselke i zrobie osssstry trenigng, ze nie ma przepros hehe

Mariusz_ - Sob Lis 03, 2012 11:22

kisiel wisniowy wlasnej 'produkcji'. :)
zyon - Sob Lis 03, 2012 14:05

obezarlem jajecznice potreningowa. z extra porcja swojskiego smaluchu ze skwarami. a potem trafil mi sie obiad to zieniaka ze smiatana dodalem
Anonymous - Sob Lis 03, 2012 15:58

Cytat:
hehe dochodze powoli do konkluzji, ze wszystko z maselke jest lepsze, c'nie ? ;)

Jak to pisze jeden kolo, coś w tym jest ;)
Masło wszędzie pasuje i ma urzekający smak.

Anonymous - Nie Lis 04, 2012 07:55

Wczoraj wieczorem robiliśmy z moimi dziewczynami ciasto orzechowe.
Gotowe wygląda wspaniale, górę i dół tworzą warstwy orzechów, a przełożone są pyszną masą.
"Sztachety" z orzechów:
-0,8 kg wyłuskanych i pogniecionych orzechów włoskich od babci zza stodoły;
-miód gryczany od Wojtka sąsiada cioci 150 g
Orzechy podprażyć na suchej patelni i wlać w nie miód, podzielić na dwie części i rozłożyć na blachach w celu uformowania góry i spodu.
Masa:
-10 żółtek od babcinych kurek
-1 i 1/2 kostki masła z supermarkietu
-cukier puder 2/3 szklanki
-2-3 łyżki mąki ziemniaczanej
Z żółtek zmiksowanych z cukrem i krochmalu zrobić budyń w łaźni wodnej, a jak wystygnie zmiksować z masłem.
Można dodać olejku zapachowego, jak kto lubi.
Wywalić na spód ciasta, przykryć górą, voilà!

stdt - Pon Lis 05, 2012 17:42

Brzmi super, zmotywuję się i zrobię!

Tymczasem, usmażyłem placuszki. 250g sera półtłustego, 4 jaja, mąka. Na górę cukier puder :D

gravs - Pon Lis 05, 2012 19:11

nie łamią Ci się takie placki przy przewracaniu na drugą stronę?
Anonymous - Pon Lis 05, 2012 19:42

A smażył ktoś jaja na śmietanie?
zyon - Wto Lis 06, 2012 09:02

Ja, czesto smaze jajecznice na smietanie, ma swietny smak i jest delikatna. Uwielbiam.
Joannaż - Wto Lis 06, 2012 14:13

ciepłe ciasto drożdżowe a na deser pizza z kiełbasą, miesem mielonym, jajkiem i serem żołtym na własnym cieście. u babci. ależ się najadłam :medit:
zyon - Wto Lis 06, 2012 14:14

ojojoj brzuszek teraz mocno napchany, teraz z takim kalejdoskopem potraw bedzie sie meczyl do wieczora... :(
Joannaż - Wto Lis 06, 2012 14:21

wiem.
ale mam też kapustę kiszoną ;D

Kocham Cię babciu :*

zyon - Wto Lis 06, 2012 14:29

babcia z pewnoscia ma gdzies tez ukryta karafke z zurawinowka, na trawienie w sam raz ;)
Joannaż - Wto Lis 06, 2012 14:35

pizzę sobie sama doprawiałam, wiec lipy ni ma ;) poza tym dobra herbata zielona po jedzonku i w porzo :)
zyon - Wto Lis 06, 2012 14:46

a dupsko rosnie.... ;)

:hah:

Joannaż - Wto Lis 06, 2012 15:39

:P

dubska

stdt - Wto Lis 06, 2012 21:48

Kolacja po treningu - 250g tłustego sera białego, 2 banany, puszka truskawek w syropie :D
stdt - Wto Lis 06, 2012 21:49

Gravs - żadnego problemu nie ma. Są delikatne, ale bez przesady, trochę wprawy i wychodzą idealnie :)
Użytkownik - Wto Lis 06, 2012 22:10


Anonymous - Wto Lis 06, 2012 22:29

zyon napisał/a:
Ja, czesto smaze jajecznice na smietanie, ma swietny smak i jest delikatna. Uwielbiam.

Ale jak?
Na zimną patelnie dajesz śmietanę i tyle?
Czy jak?

zyon - Śro Lis 07, 2012 08:30

nie, najpierw maslo (albo smalec ze skwarkami) a potem na maslo wrzucam smietane na to , troche ja podsmazam i rozbite jajka. na smalcu ze skwarkami ma wtedy swietny smak i w ogole strukture.
plej_tssz - Śro Lis 07, 2012 10:31

Miałem ogromną ochotę na czekoladę

Poszły dwie po 100 g
Jedna z toffi druga z bakaliami.

Mam się bać aha

HAHAHA

Nie powiem że mam na to poprostu wyłożone :)


pozdro

stdt - Śro Lis 07, 2012 12:48

Ja trochę brokuła, masła, ryżu, brzuszek z łososia. Takie tam drugie śniadanko. Rano było sporo mięsa z indyka z brokułami i masłem.

Bawię się z dietą. Było dużo, nawet bardzo dużo węgli, mało fatu, średnio białka. Nie bardzo coś rosło, poza siłą. Teraz przestawiam się na - średnio węgli, średnio/dużo białka, średnio tłuszczu. Obadamy. Jak nie będzie szło, to dokładam ewentualnie fat. Oczywiście na pierwszym miejscu dobre samopoczucie i brak rewolucji w kiszkach :P

korniszonek - Śro Lis 07, 2012 14:19

zyon napisał/a:
nie, najpierw maslo (albo smalec ze skwarkami) a potem na maslo wrzucam smietane na to , troche ja podsmazam i rozbite jajka. na smalcu ze skwarkami ma wtedy swietny smak i w ogole strukture.

a śmietana słodka, czy kwaśna? i ile procent?

Użytkownik - Śro Lis 07, 2012 15:08

http://tugazetka.pl/biedr...eka,z,gwizdkiem
Lecę do biedronki, będę dusił tak by nie gwizdało.

Cytat:
Garnek do mleka, cena: 19,99PLN
- gwizdek sygnalizujący moment gotowania się mleka
- pojemność: 0,8 litra
- stal nierdzewna
- oferta od 01.10

:-)

stdt - Śro Lis 07, 2012 17:40

Zyon, Ty jesteś Zoon na dziedzictwiesandowa? :-)
zyon - Śro Lis 07, 2012 21:20

korniszonek napisał/a:
zyon napisał/a:
nie, najpierw maslo (albo smalec ze skwarkami) a potem na maslo wrzucam smietane na to , troche ja podsmazam i rozbite jajka. na smalcu ze skwarkami ma wtedy swietny smak i w ogole strukture.

a śmietana słodka, czy kwaśna? i ile procent?

Kwasna, na slodko w ogole nie probowalem, bo czasami dodatkowo zeszklona cebule jeszcze przed jajkami wrzucam.

Anonymous - Czw Lis 08, 2012 07:58

zyon napisał/a:
nie, najpierw maslo (albo smalec ze skwarkami) a potem na maslo wrzucam smietane na to , troche ja podsmazam i rozbite jajka. na smalcu ze skwarkami ma wtedy swietny smak i w ogole strukture.

Popróbuję :)

zyon - Czw Lis 08, 2012 08:58

Moja babcia robila cos takiego co sie zwalo maczka. CZyli jajka oddzielnie w kubku ubijala, dodawala lyzke maki i do tego ze 2 lyzki smietany. I to wszystko na smalec ze skwarkami. Maka dodaje gumowatosci i zwartosci. Ja to robie bez maki wiec troche wody, takiej bialej trzeba zlac z patelni. Ale smak rewelacja.
stdt - Czw Lis 08, 2012 09:08

Zoon, to jak, Ty to Ty, czy nie? :P
zyon - Czw Lis 08, 2012 09:09

E co, ze co? :shock: Matko boska, jak cos zlego to nie ja! Bo znowu bedzie raport na mnie do wladz!!!
Anonymous - Czw Lis 08, 2012 09:22

Cytat:
Moja babcia robila cos takiego co sie zwalo maczka. CZyli jajka oddzielnie w kubku ubijala, dodawala lyzke maki i do tego ze 2 lyzki smietany. I to wszystko na smalec ze skwarkami.

Moja też :)
Ale to z biedy raczej ta mąka lub chytrości :)

zyon - Czw Lis 08, 2012 09:30

Maka nadaje gumowatosci temu, nie jest to rozlatujace sie. Ta na smietanie samej jak ja robie to w zasadzie zrzucam z patelni jak placek ale to ma konsystencje takiej krowiej "lapy", czyli nie placka a wlasnie rzadkiego placka. Ale smak autentycznie wyborny. Az sobie dzisiaj zrobie.
Anonymous - Czw Lis 08, 2012 14:01

zyon napisał/a:
Maka nadaje gumowatosci temu, nie jest to rozlatujace sie. Ta na smietanie samej jak ja robie to w zasadzie zrzucam z patelni jak placek ale to ma konsystencje takiej krowiej "lapy", czyli nie placka a wlasnie rzadkiego placka. Ale smak autentycznie wyborny. Az sobie dzisiaj zrobie.

Zrobiłem taką bez mąki, w dwóch wersjach :)
Jedną na smalcu ze skwarami, drugą na maśle, każda na połowie kubeczka Presidenta30 %i z dwóch jaj :)
Ta na smalcu lepsza, bardziej yang, męska taka ;D

zyon - Czw Lis 08, 2012 14:05

No mowilem 8)
Anonymous - Czw Lis 08, 2012 14:11

zyon napisał/a:
No mowilem 8)

Muszę Ci bardziej wierzyć, master :pada:

zyon - Czw Lis 08, 2012 14:18

:medit:
stdt - Czw Lis 08, 2012 14:37

A ja kostka sera tłustego i owoce. Śniadanie było męskie, to obiad damski :P A potem pomachać na pakiernie, dziś dziesiątki.
plej_tssz - Czw Lis 08, 2012 17:13

Gadające ziemniaki,
Matka Ziemia sama sprowadzi Was do parteru 8)

zbiggy - Czw Lis 08, 2012 18:15

dzisiaj BTW : 190:190:35

corocznie w listopadzie jestem na diecie bez alko, bez pizzy/KFC i bez słodyczy :)
aż dziw że już wytrzymałem 8 dni :)

Użytkownik - Czw Lis 08, 2012 18:19

zbiggy napisał/a:
BTW : 190:190:35

30 jaj, jedna śmietana 200g,
młoda śmierć z przebiałczenia.


:|

zbiggy - Czw Lis 08, 2012 18:52

88 letni dziadek jada 20-30 jajek dziennie:
http://www.nejm.org/doi/f...199103283241306
pewnie pomyślał sobie "ach żyć szybko, umrzeć młodo z przebiałczenia!"

Użytkownik - Czw Lis 08, 2012 19:01

Nie znam człowieka, który by jadł 10 jaj codziennie przez kolejne 31 dni, ale ja nie znam wszystkich ludzi. :)

1 żółtko na 10kg należnej masy ciała zdrowego to IMHO max rozsądnego białka.

Narobiliście mi z Zyonem smaka, idę zakupić jaja kurze jedynki.
:-)

Mariusz_ - Czw Lis 08, 2012 19:11

zbiggy napisał/a:
88 letni dziadek jada 20-30 jajek dziennie:
http://www.nejm.org/doi/f...199103283241306
pewnie pomyślał sobie "ach żyć szybko, umrzeć młodo z przebiałczenia!"

czytasz ten sam blog co ja? ;)

zbiggy - Czw Lis 08, 2012 19:14

Mariusz_ napisał/a:
czytasz ten sam blog co ja? ;)
pewnie jakiś zbiór wspólny jest ale o tym akurat wiedziałem od lat:)
Anonymous - Czw Lis 08, 2012 19:58

Mariusz_ napisał/a:
zbiggy napisał/a:
88 letni dziadek jada 20-30 jajek dziennie:
http://www.nejm.org/doi/f...199103283241306
pewnie pomyślał sobie "ach żyć szybko, umrzeć młodo z przebiałczenia!"

czytasz ten sam blog co ja? ;)

Jak jadam 10-15 to tylko 44 pociągnę?

stdt - Czw Lis 08, 2012 20:12

Cytat:

Nie znam człowieka, który by jadł 10 jaj codziennie przez kolejne 31 dni, ale ja nie znam wszystkich ludzi. :)


A ja znam. Wodyn. 30 jaj na surowo dziennie. Od kilkunastu lat. Dziękuję, dobranoc ;)

zyon - Czw Lis 08, 2012 20:41

jaj czy zoltek?

ja przed chwila omleta wsunalem z borowkami, telomery ino zapiszczaly

Anonymous - Czw Lis 08, 2012 20:47

Cytat:
jaj czy zoltek?

Ja znam paru szaleńców co całe jaja jedzą, ale nie w takich ilościach.
Ta awidyna trochę przereklamowana jest :)

stdt - Czw Lis 08, 2012 20:53

CAŁYCH jaj. J/w Gavro pisze moim zdaniem, ta awidyna przereklamowana.

Z resztą Gironda serwował swoim zawodnikom po treningu całe jaja na surowo ze śmietaną.

W myśl tego dziś po treningu właśnie wypiłem sobie całe surowe jaja z miodem. Kiedyś przez kilka miechów tak robiłem. Odżywka mi się skończyła, miałem kupić, ale w sumie szkoda mi kasy. No i przy mojej wadze jednak chyba nie potrzebna.

zyon - Czw Lis 08, 2012 20:55

Gavroche napisał/a:
Cytat:
jaj czy zoltek?

Ja znam paru szaleńców co całe jaja jedzą, ale nie w takich ilościach.
Ta awidyna trochę przereklamowana jest :)

dlaczego przerklamowana uwazasz?


btw jedzenie calych jaj propagowal juz 36 lat temu ten pan
http://www.youtube.com/watch?v=83C3UpTHdYo

Użytkownik - Czw Lis 08, 2012 20:56

stdt napisał/a:
A ja znam. Wodyn. 30 jaj na surowo dziennie. Od kilkunastu lat. Dziękuję, dobranoc ;)
Sprawdzam.

Wodyn Wysłana 09 października 2008 01:59 http://tiny.pl/hkf76 napisał/a:
UPROSZCZAJAC WYGLADA TAK:
3:00 nocne podjadanie na mase, bez weglowodanow, PORCJA bialka serwatki oraz oliwy z oliwek

dzwoni budzik, zrywam sie , pije z gwinta oliwe i serwatke z shakera (przygotowane przed zasnieciem) - cala operacja musi trwac ponizej 3 minut zeby bezproblemowo zasnac

jest to wg mnie najlepszy sposob na mase i to "czystą"

6:30-7:00

1 sniadanie, lekkostrawny posilek
łyk oliwy z oliwek
pozniej mix serwatki i muesli (owsianego)


10:00-10:30
2 sniadanie
mix muesli i 5-6 całych jaj z odrobina kawy rozpuszczalnej dla zabicia smaku jaj

1:00-1:30
lunch
wyglada identycznie jak 2 sniadanie

ok 4:00-4:30
szybka przekąska, od jakiegos czasu batony CNP Pro Flapjack


ok 18:00

posiłek przedtreningowy
wyglada jak 1 sniadanie,tyle ze raczej bez dodatku oliwy


ok 19.15-21:00 TRENING

w dzien beztreningowy dieta jest nieco bardziej "wyluzowana" pod wieczor, raczej unikam


ok 21:00
pod koniec treningu
popijam sobie porcje bialka serwatkowego, rozwazam eksperyment z mikem bialek jak np Syntrax Matrix 5.0

ok 21:30 gotuje ryz z dodatkami jak sos , warzywa itp, troszke samowolki,ale ma byc latwostrawne, w dzien bez treningu wegle niemile widziane o tej porze, ale zdarza sie

w dzien nieteningowy jem rzeczy ktore zazwyczaj mi nie pasuja kiedy trenuje, np orzeszki , warzywa , owoce, pierogi itd

po tym posilku zazwyczaj zjadalem sobie porcje twarogu, jednak jako ze jedzac twarog czuje nieco wieksza sztywnosc w stawach redukuje jego ilosc i przerzucam sie albo na jaja albo na mix bialek, albo na micelarna kazeine (drogie badziewie, heh) albo na mix twarogu i jaj

nie ma tu stałego repertuaru

no i później do spania


Ja też kiedyś wciągałem 15 żółtek plus masło dziennie, ale po trzech czterech dniach trzeba odmienić bo człowiek unosi się ponad Planetą, dlatego napisałem 31 kolejnych dni.
:-)

stdt - Czw Lis 08, 2012 20:59

To Jego dawne odżywianie. Teraz wygląda "nieco" inaczej.

Jest na wege LC.


pierwszy posiłek
-sałatka warzywna
-orzecy/mieszanka
-pol porcji bialka serwatkowego zmieszanego z 6 jajami
3 caps omegi3
5000iu witaminy D3
-plasterek masła %-)


kolejne posilku w odstepach powiedzmy 3h/jak zglodnieje identyko z taka roznica ze:
-bez wit D3
-niekoniecznie z orzechami
-niekoniecznie z masłem [w pracy nie mam lodówki]



posilek przedtreningowy znow to samo ale
- 3 jaja zamiast 6
-bez omegi3


po treningu bcaa i glutamina a takze ZMA (czasem podwójna dawka), czasem przed treningiem bcaa bez gluty
okolotreningowo czasem jakas kofeina, kreatyna, wynalazki

cwicze tak ze koncze ok 10 wieczorem

wiec pozneij mam w zasadzie jeden posilek, i jest to
znow w zasadzie to samo co w ciagu dnia
ale
-kazeina 20g zastepuje serwatke
-jaja moga byc np ugotowane/smazone na masle, posypane siemieneim lnianym itp
-warzywa tez moga byc ugotowane z przyprawami (np Curry Jalfarezi i cynamon) tym razem, masło rozpuszczone na powierzchni



cynamon dodaje do szejkow jajecznych o ile nie zapomnę , zazwyczaj rano i wieczorem

siemie laniane i orzechy traktuje jako przekąski

Użytkownik - Czw Lis 08, 2012 21:00

Gavroche napisał/a:
Jak jadam 10-15 to tylko 44 pociągnę?

Powtórz pytanie w Wigilię.
:-)

stdt - Czw Lis 08, 2012 21:04

W tym roku nie będzie wigilii. Przed wigilią jest 21.12 ;)

Zabieram się za pyry z masłem, do nich trochę zieleni w postaci brokuł.

zyon - Czw Lis 08, 2012 21:06

stdt napisał/a:
To Jego dawne odżywianie. Teraz wygląda "nieco" inaczej.

Jest na wege LC.

Za bardzo sie zapatrzyles. To zwykly koles, ktory moze cos wie na temat treningu ale na temat zarcia to juz znacznie mniej. Kiedys czytalem dyskusje mariusza z innym guru ambroziakiem, szkoda slow na nich.

Anonymous - Czw Lis 08, 2012 21:15

Cytat:
dlaczego przerklamowana uwazasz?

Przepuściłem przez siebie, swoje psy i kumpla z milion jajek, a przede mną przynajmniej dwa pokolenia siłaczy i nikt nie zauważył nawet cienia opisywanego działania awidyny.
Białka są po prostu niesmaczne :razz:

zyon - Czw Lis 08, 2012 21:17

Gavroche napisał/a:
Cytat:
dlaczego przerklamowana uwazasz?

Przepuściłem przez siebie, swoje psy i kumpla z milion jajek, a przede mną przynajmniej dwa pokolenia siłaczy i nikt nie zauważył nawet cienia opisywanego działania awidyny.
Białka są po prostu niesmaczne :razz:

Ale surowych? Gadales , ze psy bialek nie chcialy tykac

Jajczarstwo, praca zbiorowa pod red prof Trziszki, str 386
Cytat:
innym waznym zagadnieniem w przygotowaniu potraw z jaj jest inaktywacja awidyny. Wiadomo, ze w surowym bialku jaj istnieje bardzo reaktywna awidyna wiazaca wagowo 7-krotnie wiecej biotyny, co przy zbyt czestym uzywaniu surowych jaj moze doprowadzic do abiotynozy.

Hannibal - Czw Lis 08, 2012 21:20

Abiotynoza grozi raczej tylko tym, którzy wcinają spore ilości SAMYCH surowych białek; więc są to chyba tylko jakieś głupie mięśniaki :]
Mariusz_ - Czw Lis 08, 2012 21:21

słyszałem,że ta awidynka powyżej 10 jajców może wyrządzać szkody. Nie dziwi mnie później takie zapotrzebowanie na witaminy (białko) ;)
Ja tam lubię kozaków oglądać w akcji http://home.arcor.de/rms_pl/awidyna/awidyna.html

zyon - Czw Lis 08, 2012 21:23

Hannibal napisał/a:
Abiotynoza grozi raczej tylko tym, którzy wcinają spore ilości SAMYCH surowych białek; więc są to chyba tylko jakieś głupie mięśniaki :]

no jak jest wege to za wiele zrodel tej biotyny nie ma, najwyzej jakies orzechy i migdaly, ktorych nie je albo sladowo a i tak tam jest malo, bo przeciez "kalorie"

Hannibal - Czw Lis 08, 2012 21:24

Mariusz_ napisał/a:
słyszałem,że ta awidynka powyżej 10 jajców może wyrządzać szkody. Nie dziwi mnie później takie zapotrzebowanie na witaminy (białko) ;)

Ano, przy obrobionych i marnej własnej florze zapotrzebowanie owo skyrockets :]

Mariusz_ - Czw Lis 08, 2012 21:24

zyon napisał/a:
Kiedys czytalem dyskusje mariusza z innym guru ambroziakiem

to były wojny wręcz,ale dużo się dzięki temu naumiałem :D

zyon - Czw Lis 08, 2012 21:24

Mariusz_ napisał/a:
słyszałem,że ta awidynka powyżej 10 jajców może wyrządzać szkody. Nie dziwi mnie później takie zapotrzebowanie na witaminy (białko) ;)
Ja tam lubię kozaków oglądać w akcji http://home.arcor.de/rms_pl/awidyna/awidyna.html


No mnie takie gadanie, ze "awidyna jest przereklamowana" nie rusza, zezrec wbrew wszystkim i przede wszystkim logice, mozna wszystko ale czy to cos udowadnia.... watpie.

Hannibal - Czw Lis 08, 2012 21:26

zyon napisał/a:
no jak jest wege to za wiele zrodel tej biotyny nie ma, najwyzej jakies orzechy i migdaly, ktorych nie je albo sladowo a i tak tam jest malo, bo przeciez "kalorie"

Tyle, że biotyny można w ogóle nie mieć z pożywienia. Przy zdrowej florze bakteryjnej masz syntezę za darmochę ;)

Mariusz_ - Czw Lis 08, 2012 21:27

Hannibal napisał/a:
Ano, przy obrobionych i marnej własnej florze

Haje również się liczą? Bo jak coś się psuje, to się utlenia,a w wraz z O2 no jak im tam enzymy (witaminy i inne)... ;) :]

Mariusz_ - Czw Lis 08, 2012 21:28

Hannibal napisał/a:
Przy zdrowej florze bakteryjnej masz syntezę za darmochę

podobna synteza zachodzi w przypadku EAA esential amino ... :P , tylko czy to wystarcza hmmm? :]

zyon - Czw Lis 08, 2012 21:29

Mariusz_ napisał/a:
zyon napisał/a:
Kiedys czytalem dyskusje mariusza z innym guru ambroziakiem

to były wojny wręcz,ale dużo się dzięki temu naumiałem :D

wojny to jest to, wiem cos o tym 8)

Mariusz_ - Czw Lis 08, 2012 21:29

zyon napisał/a:
No mnie takie gadanie, ze "awidyna jest przereklamowana" nie rusza, zezrec wbrew wszystkim i przede wszystkim logice, mozna wszystko ale czy to cos udowadnia.... watpie.

Nie wiesz,że nadmiar wywołuje niedobór... :P

zyon - Czw Lis 08, 2012 21:30

Mariusz_ napisał/a:
Hannibal napisał/a:
Przy zdrowej florze bakteryjnej masz syntezę za darmochę

podobna synteza zachodzi w przypadku EAA esential amino ... :P , tylko czy to wystarcza hmmm? :]

jezeli wiaze 7krotnie wagowo to chyba spora ta synteza musi byc zeby nadrobic. to chyba nie przypadek, ze wiekszosc tych gurusow ma slabo wygladajaca skore, wieczne krosty na mordach i ramionach

zyon - Czw Lis 08, 2012 21:30

Mariusz_ napisał/a:
zyon napisał/a:
No mnie takie gadanie, ze "awidyna jest przereklamowana" nie rusza, zezrec wbrew wszystkim i przede wszystkim logice, mozna wszystko ale czy to cos udowadnia.... watpie.

Nie wiesz,że nadmiar wywołuje niedobór... :P


prawo tego jak mu tam na L chyba hehe , nie pamietam

stdt - Czw Lis 08, 2012 21:33

zyon napisał/a:
stdt napisał/a:
To Jego dawne odżywianie. Teraz wygląda "nieco" inaczej.

Jest na wege LC.

Za bardzo sie zapatrzyles. To zwykly koles, ktory moze cos wie na temat treningu ale na temat zarcia to juz znacznie mniej. Kiedys czytalem dyskusje mariusza z innym guru ambroziakiem, szkoda slow na nich.


Zwykły nie zwykły. Znam go dobrze, szanuję za to co robi. I pokazuje, że nie trzeba ton mięcha, żeby dźwigać i wyglądać. Na odżywianiu się zna, być może więcej niż Ty, Zyonie ;)

A porównać Wodyna do Ambroziaka, to jak ferrari i maluch.

Hannibal - Czw Lis 08, 2012 21:35

zyon napisał/a:
jezeli wiaze 7krotnie wagowo to chyba spora ta synteza musi byc zeby nadrobic. to chyba nie przypadek, ze wiekszosc tych gurusow ma slabo wygladajaca skore, wieczne krosty na mordach i ramionach

No tak. Ale ja mówię o zdrowej mikroflorze i nie "ćpaniu" samych surowych białek.
Same surowe białka jada bardzo niszowa grupa ludzi, ale już kiepską mikroflorę - przede wszystkim po licznych antybiotykoterapiach i marnym żarciu - ma duża rzesza ludzi.

zyon - Czw Lis 08, 2012 21:41

stdt napisał/a:
zyon napisał/a:
stdt napisał/a:
To Jego dawne odżywianie. Teraz wygląda "nieco" inaczej.

Jest na wege LC.

Za bardzo sie zapatrzyles. To zwykly koles, ktory moze cos wie na temat treningu ale na temat zarcia to juz znacznie mniej. Kiedys czytalem dyskusje mariusza z innym guru ambroziakiem, szkoda slow na nich.


Zwykły nie zwykły. Znam go dobrze, szanuję za to co robi. I pokazuje, że nie trzeba ton mięcha, żeby dźwigać i wyglądać. Na odżywianiu się zna, być może więcej niż Ty, Zyonie ;)

A porównać Wodyna do Ambroziaka, to jak ferrari i maluch.

mozliwe, ze sie zna, zauwazylem tez motyw znajomosciowy ale jak patrze na to co je i w ogole droge (wege) to mam powazne obawy co do tego. wege to z definicji niemal idiota. no ale moze zna ukryta prawde, ktore reszta nie zna w tym ja.

zyon - Czw Lis 08, 2012 21:42

Hannibal napisał/a:
i nie "ćpaniu" samych surowych białek.

dawno byles na silce widac ;D

Mariusz_ - Czw Lis 08, 2012 21:52

Gdy ktoś jada z 10 jajków, to żółtka jest maks 200g a białka 500-600g- strzelam.Można zawsze podwoić do 20 jajek.
Hannibal - Czw Lis 08, 2012 21:56

zyon napisał/a:
dawno byles na silce widac ;D

No bardzo dawno, bo już od dawien dawna mam siłkę w chacie.
Ale to ma to w ogóle do rzeczy, kapitanie? 8)

stdt - Czw Lis 08, 2012 21:59

Zjon, ale on nie z sekty sałatowych i kiełkowych, a Ty już, że idiota. Tłuszczu się nie boi, wcina masło. Odrzucił mięso, bo po prostu źle się po nim czuł i tyle ;)
Użytkownik - Czw Lis 08, 2012 22:57

Mariusz_ napisał/a:
Gdy ktoś jada z 10 jajków, to żółtka jest maks 200g a białka 500-600g- strzelam.Można zawsze podwoić do 20 jajek.
Jak na naukowca za dużo strzelasz,
proszę mi to wykuć na blasze
lub spalić na konewce.



:viva:

Anonymous - Czw Lis 08, 2012 23:25

Cytat:
Ale surowych? Gadales , ze psy bialek nie chcialy tykac

Całych, surowych jaj.
Mnóstwo.
Te psy, co nie jadły białek, to dostawały je gotowane, jako wyłączny pokarm.
Po kilku tygodniach przestawaly je jeść, z braku tłuszczu, podobno.

Cytat:
co przy zbyt czestym uzywaniu surowych jaj moze doprowadzic do abiotynozy.

Na szczęście nie słyszałem o abiotynozie :)

Anonymous - Czw Lis 08, 2012 23:29

Hannibal napisał/a:
Abiotynoza grozi raczej tylko tym, którzy wcinają spore ilości SAMYCH surowych białek; więc są to chyba tylko jakieś głupie mięśniaki :]

W Anglii mają Egg White w płynie, z czynną awidyną i te głupie mięśniaki się tym opijają i nic!
Ale pewnie nie czytali jajologa :)

Anonymous - Pią Lis 09, 2012 00:12

zyon napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
słyszałem,że ta awidynka powyżej 10 jajców może wyrządzać szkody. Nie dziwi mnie później takie zapotrzebowanie na witaminy (białko) ;)
Ja tam lubię kozaków oglądać w akcji http://home.arcor.de/rms_pl/awidyna/awidyna.html


No mnie takie gadanie, ze "awidyna jest przereklamowana" nie rusza, zezrec wbrew wszystkim i przede wszystkim logice, mozna wszystko ale czy to cos udowadnia.... watpie.

Czemuż to wbrew logice?
Moim zdaniem wbrew logice jest powtarzanie straszaków od lat, zupełnie bez sensu i zastanowienia.
Wodyn ma abiotynozę?
Mój dziadek ma szkorbut?
Moje żółwie i węże pończoszniki mają atiaminozę, mimo karmienia od lat filetami ryb karpiowatych?
W Japonii beri-beri, a w Skandynawii krzywica?
Nie, mimo, że wg mundrych podręczników, tak właśnie być powinno ;D

Joannaż - Pią Lis 09, 2012 01:04

stdt napisał/a:
Odrzucił mięso, bo po prostu źle się po nim czuł i tyle ;)

Życie jest proste. Znów się potwierdza.

mięso sklepowe (szprycowane chemią) wiem, że mi szkodzi - czuję zgagę na drugi dzień .

Anonymous - Pią Lis 09, 2012 08:08

sinsemilla napisał/a:
stdt napisał/a:
Odrzucił mięso, bo po prostu źle się po nim czuł i tyle ;)

Życie jest proste. Znów się potwierdza.

mięso sklepowe (szprycowane chemią) wiem, że mi szkodzi - czuję zgagę na drugi dzień .

A jaką to chemią szprycuje się mięso sklepowe?
Ja zgagi nie mam i mi nie szkodzi ;(

zyon - Pią Lis 09, 2012 08:33

Hannibal napisał/a:
zyon napisał/a:
dawno byles na silce widac ;D

No bardzo dawno, bo już od dawien dawna mam siłkę w chacie.
Ale to ma to w ogóle do rzeczy, kapitanie? 8)

Ja tez mam w domu i rzadko zagladam ale jak sie spotkam na pogaduchach i ploteczkach to wiem :D No tak sie ma, ze niestety sa jeszcze czubki. Sam tlumaczylem dobremu w sumie znajomemu ale on nie, bo tak mu jakis guru kazal a "on jest tak napakowany, ze na pewno wie co robi". I nie dalo rady przetlumaczyc, ze zoltka sa lepsze :D

zyon - Pią Lis 09, 2012 08:35

stdt napisał/a:
Zjon, ale on nie z sekty sałatowych i kiełkowych, a Ty już, że idiota. Tłuszczu się nie boi, wcina masło. Odrzucił mięso, bo po prostu źle się po nim czuł i tyle ;)

Ja nie mowie, ze on akurat idiota, bo moze rzeczywiscie jak ktos przechodzi z innych powodow niz ideologiczne to jego sprawa i jego zdrowia. Na pewno ideologiczny wege to jest synonim debila z przerostem empatii.

zyon - Pią Lis 09, 2012 08:37

Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
słyszałem,że ta awidynka powyżej 10 jajców może wyrządzać szkody. Nie dziwi mnie później takie zapotrzebowanie na witaminy (białko) ;)
Ja tam lubię kozaków oglądać w akcji http://home.arcor.de/rms_pl/awidyna/awidyna.html


No mnie takie gadanie, ze "awidyna jest przereklamowana" nie rusza, zezrec wbrew wszystkim i przede wszystkim logice, mozna wszystko ale czy to cos udowadnia.... watpie.

Czemuż to wbrew logice?
Moim zdaniem wbrew logice jest powtarzanie straszaków od lat, zupełnie bez sensu i zastanowienia.
Wodyn ma abiotynozę?
Mój dziadek ma szkorbut?
Moje żółwie i węże pończoszniki mają atiaminozę, mimo karmienia od lat filetami ryb karpiowatych?
W Japonii beri-beri, a w Skandynawii krzywica?
Nie, mimo, że wg mundrych podręczników, tak właśnie być powinno ;D

No ale gavrio, twoje zolwie i twoj dziadek jedza surowe bialka? Mowimy o surowych, bo w takiej postaci awidyna jest reaktywna. Co do wodyna sie nie wypowiadam, bo nie wiem ale jak ktos mowi, ze mu "mieso szkodzi" to znaczy, ze zdrowy do konca nie jest.

Joannaż - Pią Lis 09, 2012 09:10

Gavroche napisał/a:
A jaką to chemią szprycuje się mięso sklepowe?
Ja zgagi nie mam i mi nie szkodzi ;(

ojejj, nie slyszaleś, ile jest mięsa w mięsie ?
widziałam kiedyś , jak nakłuwa się mieso i szprycuje się jakimś roztworem, by było jego więcej . nie wiem, może to woda, ale wątpię, myślę, że z jakąś chemią.

poza tym:
http://www.youtube.com/wa...feature=related
życie bez słońca , stres, śmierć, od pokoleń, pokarm dla zwierząt - chemia.
;(

Anonymous - Sob Lis 10, 2012 09:25

Cytat:
No ale gavrio, twoje zolwie i twoj dziadek jedza surowe bialka? Mowimy o surowych, bo w takiej postaci awidyna jest reaktywna. Co do wodyna sie nie wypowiadam, bo nie wiem ale jak ktos mowi, ze mu "mieso szkodzi" to znaczy, ze zdrowy do konca nie jest.

Idzie mi bardziej o powtarzanie takich rzeczy, w ogólnej świadomości i nawet poważni ludzie nie są od tego wolni.
Czemu nie jesz białek?
Bo wiążą biotynę.
Kawa wypłukuje magnez.
Pełnoziarniste to zdrowe.
Surowe to zdrowe.
Twaróg ma dużo wapnia.
Etc.
Jak profesor jajolog pisze o awidynie, to zakładamy, że wie co mówi...
A tu się okazuje, że nie bardzo jest sposób, by hipowitaminozę wywołać, nie mówiąc o awitaminozie.
I ktoś, kiedyś widział jednego(!)gościa, który miał niedobory, na tym opiera się całe zalecenie :)
To jak nie przymierzając, sterowce, kilka spłoneło i przestaliśmy się interesować tym pięknym środkiem transportu.
A korzyści spożywania surowych białek jest kilka, lizozym, mucyny, owomukoid.
Podobno dawniej dzieci na wsiach sobie koklusz leczyły, pijąc surowe jaja.

Mariusz_ - Sob Lis 10, 2012 10:53

No ale leczyły, bo piły surowe jaja? Czy może piły surowe jaja zawierające surowe "żułtka" i leczyły? Oto jest pytanie ... ;) ;D

Z makijażem czy bez? Oto jest pytanie ;D Mężczyzna Andzej zapytał :evil:
http://www.youtube.com/watch?v=Q91AAC7UieE

gravs - Sob Lis 10, 2012 13:09

plastry sera żółtego obtaczane w jajku i bułce tartej smażone na maśle. pycha.
Piotrx - Sob Lis 10, 2012 17:58

Ostatnio jem dużo świeżych pestek dyni, bardzo zdrowe i pyszne.
Moja 2-letnia córka natomiast dziś zajadała się surową słoniną, bo mi podwędziła jak kroiłem do wytapiania.

plej_tssz - Sob Lis 10, 2012 19:30

hehe fajnie Piotrx z tą słoniną :D
Niezła faza

Ja dzisiaj Bigos-pokarm bogów :o


Jak widzę bigos to od razu wiem jak smakuje , pozdro :)

Anonymous - Sob Lis 10, 2012 22:16

gravs napisał/a:
plastry sera żółtego obtaczane w jajku i bułce tartej smażone na maśle. pycha.

Mój teść takie robi, pychota, fakt.

Anonymous - Sob Lis 10, 2012 22:32

Mariusz_ napisał/a:
No ale leczyły, bo piły surowe jaja? Czy może piły surowe jaja zawierające surowe "żułtka" i leczyły? Oto jest pytanie ... ;) ;D

Z makijażem czy bez? Oto jest pytanie ;D Mężczyzna Andzej zapytał :evil:
http://www.youtube.com/watch?v=Q91AAC7UieE

Wiem do czego zmierzasz :)
Oczywiście niedoborów białka i tłuszczu było dawniej jak myszy w stodole.
Jasne, że stawały się mocniejsze, bez dwóch zdań.
Surowymi białkami leczono krztusiec(koklusz), którego pałeczki są mało odporne na lizozym, nawet czytałem o wyleczeniach z gruźlicy i kilku chorób płuc i oskrzeli.
Dzięki obecności pianotwórczych mucyn białka świetnie się do tego nadają.
Nie bez kozery śpiewacy "czyszczą" gardła pijąc jaja :D
Interesuję się "niedoborami", medycyną prymitywną i chirurgią polową to se czytam o tym i owym.

zyon - Nie Lis 11, 2012 12:16

Gavroche napisał/a:
Cytat:
No ale gavrio, twoje zolwie i twoj dziadek jedza surowe bialka? Mowimy o surowych, bo w takiej postaci awidyna jest reaktywna. Co do wodyna sie nie wypowiadam, bo nie wiem ale jak ktos mowi, ze mu "mieso szkodzi" to znaczy, ze zdrowy do konca nie jest.

Idzie mi bardziej o powtarzanie takich rzeczy, w ogólnej świadomości i nawet poważni ludzie nie są od tego wolni.
Czemu nie jesz białek?
Bo wiążą biotynę.
Kawa wypłukuje magnez.
Pełnoziarniste to zdrowe.
Surowe to zdrowe.
Twaróg ma dużo wapnia.
Etc.
Jak profesor jajolog pisze o awidynie, to zakładamy, że wie co mówi...
A tu się okazuje, że nie bardzo jest sposób, by hipowitaminozę wywołać, nie mówiąc o awitaminozie.
I ktoś, kiedyś widział jednego(!)gościa, który miał niedobory, na tym opiera się całe zalecenie :)
To jak nie przymierzając, sterowce, kilka spłoneło i przestaliśmy się interesować tym pięknym środkiem transportu.
A korzyści spożywania surowych białek jest kilka, lizozym, mucyny, owomukoid.
Podobno dawniej dzieci na wsiach sobie koklusz leczyły, pijąc surowe jaja.


Hej gavro ale niedawno sam udowadniales ze bialko jest be, bo nawet psy go nie chca tykac a one maja instynkt i wiedza, he ? :P

Anonymous - Nie Lis 11, 2012 12:34

Cytat:

Hej gavro ale niedawno sam udowadniales ze bialko jest be, bo nawet psy go nie chca tykac a one maja instynkt i wiedza, he ? :P

Dobra, panie mądrala :)
Żółtko jako jedyne źródło pokarmu się pewnie nada, choć nie na stówę.
Białko się na stówę nie nada, choć nie na pewno.
W szczególnych przypadkach...
A w zupełnie inna sprawę się to zmienia, gdy mowa o całych jajach.
I nawet psy to jedzą czas dłuższy bez grymaszenia.
I Wodyn :)

Użytkownik - Nie Lis 11, 2012 13:58

Cytat:
Dobra, panie mądrala

-5 jaj całych (250g)
-majonez dekoracyjny (125g)
-kcal:1200 B:033 T:120 W:006

--10 żółtek (170g)
--majonez dekoracyjny (85g)
--kcal:1200 B:029 T:120 W:004

---22 żółtka (375g)
---kcal:1300 B:061 T:120 W:003

-----25 jaj całych (1250g)
-----kcal:1700 B:156 T:120 W:008

--------20 białek (600g)
--------majonez dekoracyjny (160g)
--------kcal:1400 B:068 T:120 W:010


:-x :what: :oops: :hihi: 8/ :faint:

zyon - Nie Lis 11, 2012 15:45

Gavroche napisał/a:
Cytat:

Hej gavro ale niedawno sam udowadniales ze bialko jest be, bo nawet psy go nie chca tykac a one maja instynkt i wiedza, he ? :P

Dobra, panie mądrala :)
Żółtko jako jedyne źródło pokarmu się pewnie nada, choć nie na stówę.
Białko się na stówę nie nada, choć nie na pewno.
W szczególnych przypadkach...
A w zupełnie inna sprawę się to zmienia, gdy mowa o całych jajach.
I nawet psy to jedzą czas dłuższy bez grymaszenia.
I Wodyn :)

No dobra panie madrala, to dlaczego po treningu wsuwasz same zoltka? :hihi:

Anonymous - Nie Lis 11, 2012 16:05

zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Cytat:

Hej gavro ale niedawno sam udowadniales ze bialko jest be, bo nawet psy go nie chca tykac a one maja instynkt i wiedza, he ? :P

Dobra, panie mądrala :)
Żółtko jako jedyne źródło pokarmu się pewnie nada, choć nie na stówę.
Białko się na stówę nie nada, choć nie na pewno.
W szczególnych przypadkach...
A w zupełnie inna sprawę się to zmienia, gdy mowa o całych jajach.
I nawet psy to jedzą czas dłuższy bez grymaszenia.
I Wodyn :)

No dobra panie madrala, to dlaczego po treningu wsuwasz same zoltka? :hihi:

Z kilku powodów.
Bo gładko wchodzą.
Bo białka mi nie smakują.
Bo żółtka mi smakują.
Bo mnie stać teraz na wywalanie białek.
Bo białko wolę czerpać z mięsa i twarogu.
Bo może ta awidyna to jednak gdzieś tam, coś tam ;D

Joannaż - Nie Lis 11, 2012 16:19

plej_tssz napisał/a:


Jak widzę bigos to od razu wiem jak smakuje , pozdro :)

No coś Ty? Każdy przecie smakuje inaczej .. :)
plej_tssz napisał/a:


Ja dzisiaj Bigos-pokarm bogów :o

No własnie dostała ja kapusty od babci, cosik chcę wykminić. Co można dać zamiast mięsa, no poza grzybami, bo to wiem?
Big Osa :D
zamiast
Papier Osa , rzucam :medit:



:hihi:

zyon - Nie Lis 11, 2012 16:34

Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Cytat:

Hej gavro ale niedawno sam udowadniales ze bialko jest be, bo nawet psy go nie chca tykac a one maja instynkt i wiedza, he ? :P

Dobra, panie mądrala :)
Żółtko jako jedyne źródło pokarmu się pewnie nada, choć nie na stówę.
Białko się na stówę nie nada, choć nie na pewno.
W szczególnych przypadkach...
A w zupełnie inna sprawę się to zmienia, gdy mowa o całych jajach.
I nawet psy to jedzą czas dłuższy bez grymaszenia.
I Wodyn :)

No dobra panie madrala, to dlaczego po treningu wsuwasz same zoltka? :hihi:

Z kilku powodów.
Bo gładko wchodzą.
Bo białka mi nie smakują.
Bo żółtka mi smakują.
Bo mnie stać teraz na wywalanie białek.
Bo białko wolę czerpać z mięsa i twarogu.
Bo może ta awidyna to jednak gdzieś tam, coś tam ;D

No wlasnie, tyle bo, ktore w konforntacji z takim wspanialym zrodlem aminokwasow nie powinny miec zadnego znaczenia a jednak maja. To cos w stylu "jestem za a nawet przeciw"? ;)

Anonymous - Nie Lis 11, 2012 16:34

sinsemilla napisał/a:
plej_tssz napisał/a:


Jak widzę bigos to od razu wiem jak smakuje , pozdro :)

No coś Ty? Każdy przecie smakuje inaczej .. :)
plej_tssz napisał/a:


Ja dzisiaj Bigos-pokarm bogów :o

No własnie dostała ja kapusty od babci, cosik chcę wykminić. Co można dać zamiast mięsa, no poza grzybami, bo to wiem?
Big Osa :D
zamiast
Papier Osa , rzucam :medit:



:hihi:

Groch, fasola, ser, tofu, jaja na twardo, ale najlepiej boczek i kiełbasę.

Anonymous - Nie Lis 11, 2012 16:39

Cytat:
No wlasnie, tyle bo, ktore w konforntacji z takim wspanialym zrodlem aminokwasow nie powinny miec zadnego znaczenia a jednak maja. To cos w stylu "jestem za a nawet przeciw"? ;)

Sera żółtego też nie jadam, a taki wspaniały podobno...
I zepsutego mięsa nie lubię.
I stuletnich jaj.
I żywego błonnika.
I wielu, wielu innych, ale być może będą jakieś okoliczności, które zmienią kiedyś smak lub uczynią go mniej ważnym ;D

zyon - Nie Lis 11, 2012 16:50

Gavroche napisał/a:
Cytat:
No wlasnie, tyle bo, ktore w konforntacji z takim wspanialym zrodlem aminokwasow nie powinny miec zadnego znaczenia a jednak maja. To cos w stylu "jestem za a nawet przeciw"? ;)

Sera żółtego też nie jadam, a taki wspaniały podobno...
I zepsutego mięsa nie lubię.
I stuletnich jaj.
I żywego błonnika.
I wielu, wielu innych, ale być może będą jakieś okoliczności, które zmienią kiedyś smak lub uczynią go mniej ważnym ;D

No ale tu nie chodzi o to. Bialka przeciez jesz niesurowe, w ogole glupota wyrzucac jak sa takie wspaniale ale jednak wywalasz. Marnotrastwo najwspanialszego, wzorcowego bialka? :shock: No bez jaj :D Wodyn moze jesc, jezeli mu mieso szkodzi to wcale sie nie dziwie, ze surowe bialka nie szkodza ;D podobno sa ludzie z fizjologia czy biochemia na opak wiec moze to kosmita na przyklad. Ale sam wiesz, ze tak nie jest, bo ci podswiadomosc to mowi ;D

Mysle, ze awidyna z pewnoscia ma okreslone funkcje w bialku, ktore otacza zoltko, z ktorego sie ma wykluc kurcze, jako inhibitor pewnych dzialan czy procesow w zoltku na pewno ma jakis cel, bo natura ot tak sobie jej nie wysrala do tego bialeczka i tego sie trzymajmy :D

side - Nie Lis 11, 2012 17:02

Gavroche napisał/a:
gravs napisał/a:
plastry sera żółtego obtaczane w jajku i bułce tartej smażone na maśle. pycha.

Mój teść takie robi, pychota, fakt.

Gavroche napisał/a:

Sera żółtego też nie jadam, a taki wspaniały podobno...

;D

Anonymous - Nie Lis 11, 2012 17:03

Cytat:
No ale tu nie chodzi o to. Bialka przeciez jesz niesurowe, w ogole glupota wyrzucac jak sa takie wspaniale ale jednak wywalasz. Marnotrastwo najwspanialszego, wzorcowego bialka? :shock: No bez jaj :D Wodyn moze jesc, jezeli mu mieso szkodzi to wcale sie nie dziwie, ze surowe bialka nie szkodza ;D podobno sa ludzie z fizjologia czy biochemia na opak wiec moze to kosmita na przyklad. Ale sam wiesz, ze tak nie jest, bo ci podswiadomosc to mowi ;D

A o co?
Mnie od początku chodzi o to, że jedząc całe surowe jaja czułem się dobrze i nie miałem żadnej awitaminozy-srozy.
A wzorowe białko to jest z całego jaja, a nie z białek.
Nie wierzę w awidynę z surowych białek, tak samo jak nie wierzę w witaminę C z cytryn.
Wiesz dobrze o co mi idzie.
A w to, że komuś mięso może szkodzić wcale nie wątpię i się nie naigrywam :)

Cytat:
Mysle, ze awidyna z pewnoscia ma okreslone funkcje w bialku, ktore otacza zoltko, z ktorego sie ma wykluc kurcze, jako inhibitor pewnych dzialan czy procesow w zoltku na pewno ma jakis cel, bo natura ot tak sobie jej nie wysrala do tego bialeczka i tego sie trzymajmy :D

W białku jaj jest mnóstwo innych składników, a Ty się z tą awidyną tak afiszujesz :)
Białko to kibel dla kurczaka :)

Użytkownik - Nie Lis 11, 2012 17:07

sinsemilla napisał/a:
No właśnie dostała ja kapusty od babci, cosik chcę wykminić.

Kotlety z kapusty
http://www.youtube.com/watch?v=Ai4XxJoUkTQ

:D

Anonymous - Nie Lis 11, 2012 17:08

side napisał/a:
Gavroche napisał/a:
gravs napisał/a:
plastry sera żółtego obtaczane w jajku i bułce tartej smażone na maśle. pycha.

Mój teść takie robi, pychota, fakt.

Gavroche napisał/a:

Sera żółtego też nie jadam, a taki wspaniały podobno...

;D

To się nazywa aronia chyba, czy tam ironia, bąbelku.

zyon - Nie Lis 11, 2012 17:32

Gavroche napisał/a:
Cytat:
No ale tu nie chodzi o to. Bialka przeciez jesz niesurowe, w ogole glupota wyrzucac jak sa takie wspaniale ale jednak wywalasz. Marnotrastwo najwspanialszego, wzorcowego bialka? :shock: No bez jaj :D Wodyn moze jesc, jezeli mu mieso szkodzi to wcale sie nie dziwie, ze surowe bialka nie szkodza ;D podobno sa ludzie z fizjologia czy biochemia na opak wiec moze to kosmita na przyklad. Ale sam wiesz, ze tak nie jest, bo ci podswiadomosc to mowi ;D

A o co?
Mnie od początku chodzi o to, że jedząc całe surowe jaja czułem się dobrze i nie miałem żadnej awitaminozy-srozy.
A wzorowe białko to jest z całego jaja, a nie z białek.
Nie wierzę w awidynę z surowych białek, tak samo jak nie wierzę w witaminę C z cytryn.
Wiesz dobrze o co mi idzie.
A w to, że komuś mięso może szkodzić wcale nie wątpię i się nie naigrywam :)

Cytat:
Mysle, ze awidyna z pewnoscia ma okreslone funkcje w bialku, ktore otacza zoltko, z ktorego sie ma wykluc kurcze, jako inhibitor pewnych dzialan czy procesow w zoltku na pewno ma jakis cel, bo natura ot tak sobie jej nie wysrala do tego bialeczka i tego sie trzymajmy :D

W białku jaj jest mnóstwo innych składników, a Ty się z tą awidyną tak afiszujesz :)
Białko to kibel dla kurczaka :)

Ja wiem o co ci chodzi, owszem, moze i masz racje, ze warto isc do przodu na zasadzie krok do tylu i dwa do przodu, ja jednak uwazam, ze lepiej od razu dwa do przodu :) Biotyna, jest zbyt cenna zeby ja tak marnotrawic, poza tym to bialko mozna obrobic i juz nie ma tego calego inhibitowania, wyglada na to ze wodyny i inne pakerniane syny zra raw egg bialeczko nie wiedzac dlaczego, bo chyba nie chodzi o biodostepnosc skladnikow czy szybkosc i wydajnosc wchlaniania :)

Mariusz_ - Nie Lis 11, 2012 18:02

Białko białka ;) raw podobno wchłania się wolniej :) od obrobionego termicznie
Cytat:
The cumulative amount of administered dose of 13C recovered in breath over the 6-h period was 17.23 ± 0.69 g (68.92%) for (C) and 8.20 ± 0.94 g (32.8%) for (R), giving an estimated absorption rate of 2.9 g/h and 1.4 g/h respectively for cooked and raw egg proteins

No,ale wiadomo enzymy i te sprawy.. :)

Joannaż - Nie Lis 11, 2012 18:08

Użytkownik napisał/a:
sinsemilla napisał/a:
No właśnie dostała ja kapusty* od babci, cosik chcę wykminić.

Kotlety z kapusty
http://www.youtube.com/watch?v=Ai4XxJoUkTQ
Obrazek
:D

dziękuję , zrobie niebawem zapewne :hug:

*...kiszonej :D

bigos z rybą jedliście ? :)

Anonymous - Nie Lis 11, 2012 18:50

Cytat:
Ja wiem o co ci chodzi, owszem, moze i masz racje, ze warto isc do przodu na zasadzie krok do tylu i dwa do przodu, ja jednak uwazam, ze lepiej od razu dwa do przodu :) Biotyna, jest zbyt cenna zeby ja tak marnotrawic, poza tym to bialko mozna obrobic i juz nie ma tego calego inhibitowania, wyglada na to ze wodyny i inne pakerniane syny zra raw egg bialeczko nie wiedzac dlaczego, bo chyba nie chodzi o biodostepnosc skladnikow czy szybkosc i wydajnosc wchlaniania :)

A zaczęło się od mojego rzucenia mimochodem o przereklamowanej awidynie...
Jak obrabiam jaja to jem całe, nie oddzielam jak optymalni :)
Jadłem całe na surowo, bo będąc młodym człowiekiem nie wiedziałem czy nie rozumiałem składu.
No i Arnold jadł całe na surowo, będąc w wojsku, to co, ja nie zjem ;D
Teraz oddzielam, bo żółtka są bogatsze, więc by się zmieściło więcej...
Po treningu często jadę od razu do firmy, a po drodze kupuję paczkę jaj i oddzielam dychę i po sprawie.
Niekoniecznie tu o awidynę chodzi, ale skłamałbym, gdybym powiedział, że absolutnie nie.
Niewinny niech rzuci kamieniem.
Magnez nie jest cenny, jak biotyna?
A kawkę pijesz i drwisz z "wypłukiwania".
A mięśnie nie są cenne?
A lejesz z katabolizmu i bojących się :)
Zboża be, ale piwko ok?
Chodziło mi o takie legendy właśnie, cholesterol jest be i awidyna też?

zyon - Nie Lis 11, 2012 19:51

Gavroche napisał/a:
Cytat:
Ja wiem o co ci chodzi, owszem, moze i masz racje, ze warto isc do przodu na zasadzie krok do tylu i dwa do przodu, ja jednak uwazam, ze lepiej od razu dwa do przodu :) Biotyna, jest zbyt cenna zeby ja tak marnotrawic, poza tym to bialko mozna obrobic i juz nie ma tego calego inhibitowania, wyglada na to ze wodyny i inne pakerniane syny zra raw egg bialeczko nie wiedzac dlaczego, bo chyba nie chodzi o biodostepnosc skladnikow czy szybkosc i wydajnosc wchlaniania :)

A zaczęło się od mojego rzucenia mimochodem o przereklamowanej awidynie...
Jak obrabiam jaja to jem całe, nie oddzielam jak optymalni :)
Jadłem całe na surowo, bo będąc młodym człowiekiem nie wiedziałem czy nie rozumiałem składu.
No i Arnold jadł całe na surowo, będąc w wojsku, to co, ja nie zjem ;D
Teraz oddzielam, bo żółtka są bogatsze, więc by się zmieściło więcej...
Po treningu często jadę od razu do firmy, a po drodze kupuję paczkę jaj i oddzielam dychę i po sprawie.
Niekoniecznie tu o awidynę chodzi, ale skłamałbym, gdybym powiedział, że absolutnie nie.
Niewinny niech rzuci kamieniem.

niewinny to znaczy ten co surowych nie zarl?? :D zaczelo too sie chyba od wegedyna tak btw ;)

Gavroche napisał/a:

Magnez nie jest cenny, jak biotyna?
A kawkę pijesz i drwisz z "wypłukiwania".
A mięśnie nie są cenne?
A lejesz z katabolizmu i bojących się :)

o magnezie juz wklejalem cytat na gorze tam, gdzie side gadal o skurczach podczas plywania :) baju baju cos w tym stajlu z tym wyoplukiwaniem ;)

Gavroche napisał/a:

Zboża be, ale piwko ok?
Chodziło mi o takie legendy właśnie, cholesterol jest be i awidyna też?

to nie to samo, awidyna sama w sobie przeciez nie robi nic zlego ale jezeli sie na nia decydujesz to spuszczasz w kibel biotyne, ktora jest cenna, jezeli czytales bodajze "jak nie chorowac?" to wiesz dlaczego. chodzi mi o zwykly bilans zyskow i strat i przede wszystkim rozsadek a picie calych surowych jaj nie ma z tym nic a nic wspolnego ;)

Użytkownik - Nie Lis 11, 2012 20:29

sinsemilla napisał/a:
*...kiszonej

http://www.youtube.com/watch?v=-DBsn5VOIfM


Kiedyś mi się zdarzyło:
500g kapusty kiszonej z ziołami
67g smalcu (1/3 kostki)
125g puszka sardynek w oleju słonecznikowym

Kapustę wypłukać, odcedzić zmiękczyć na patelni ze smalcem, tuż przed zdjęciem z ognia dodać całą zawartość puszki i wymieszać, jeść natychmiast bo potem robi się kwaśne.

Całkiem dobre, a nawet bardzo dobre.

:viva:

stdt - Nie Lis 11, 2012 20:50

Gavro, widać, że ma fajne i trzeźwe podejście na wszystko ;)

To mi się podoba -
Cytat:
A w to, że komuś mięso może szkodzić wcale nie wątpię i się nie naigrywam :)


Ale oczywiście dla Zjona to debilizm i kosmityzm...

Mariusz_ - Nie Lis 11, 2012 21:06

Strzeliłem sobie wywar mięsno-kostny
2 żółtka
wywar tłuszczowy po karkówce,aby witaminy i minerały nie wyparowały, a przeszły do wywaru ;)
trochę salcesoniku
wszystko zmieściło się w małej salaterce porcelanowej

Joannaż - Nie Lis 11, 2012 21:18

Gavroche napisał/a:
A kawkę pijesz i drwisz z "wypłukiwania".

Ja już nie drwię, jak wczoraj cały dzień mi prawa powieka drgała po dwóch kawach z rana :/

stop używkom, tylko zioła i przy prawy ;)

Użytkownik napisał/a:
słonecznikowym
:viva:

sardynki..mmm.obmyślę, średnio tak ogólnie za nimi przepadam. z puszek to tylko makrela w pomidorowym i tuńczyk w sosie własnym mi podchodzi . narazie to tą kapustę gotowałam z godzinę i dolałam taki sos pamidorowy z papryką i z olejem słonecznikowym własnej raboty. :) jutro myślę, jeszcze grzybów i celubi obsmażyć i dorzucić. więcej pomysłów nie mam, ale myślę, że i tak jakaś NOWOŚĆ , do której zachęca plej , z tego będzie (w ogóle prawie nie gotuję :-x )
:D

Anonymous - Nie Lis 11, 2012 21:32

zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Cytat:
Ja wiem o co ci chodzi, owszem, moze i masz racje, ze warto isc do przodu na zasadzie krok do tylu i dwa do przodu, ja jednak uwazam, ze lepiej od razu dwa do przodu :) Biotyna, jest zbyt cenna zeby ja tak marnotrawic, poza tym to bialko mozna obrobic i juz nie ma tego calego inhibitowania, wyglada na to ze wodyny i inne pakerniane syny zra raw egg bialeczko nie wiedzac dlaczego, bo chyba nie chodzi o biodostepnosc skladnikow czy szybkosc i wydajnosc wchlaniania :)

A zaczęło się od mojego rzucenia mimochodem o przereklamowanej awidynie...
Jak obrabiam jaja to jem całe, nie oddzielam jak optymalni :)
Jadłem całe na surowo, bo będąc młodym człowiekiem nie wiedziałem czy nie rozumiałem składu.
No i Arnold jadł całe na surowo, będąc w wojsku, to co, ja nie zjem ;D
Teraz oddzielam, bo żółtka są bogatsze, więc by się zmieściło więcej...
Po treningu często jadę od razu do firmy, a po drodze kupuję paczkę jaj i oddzielam dychę i po sprawie.
Niekoniecznie tu o awidynę chodzi, ale skłamałbym, gdybym powiedział, że absolutnie nie.
Niewinny niech rzuci kamieniem.

niewinny to znaczy ten co surowych nie zarl?? :D zaczelo too sie chyba od wegedyna tak btw ;)

Gavroche napisał/a:

Magnez nie jest cenny, jak biotyna?
A kawkę pijesz i drwisz z "wypłukiwania".
A mięśnie nie są cenne?
A lejesz z katabolizmu i bojących się :)

o magnezie juz wklejalem cytat na gorze tam, gdzie side gadal o skurczach podczas plywania :) baju baju cos w tym stajlu z tym wyoplukiwaniem ;)

Gavroche napisał/a:

Zboża be, ale piwko ok?
Chodziło mi o takie legendy właśnie, cholesterol jest be i awidyna też?

to nie to samo, awidyna sama w sobie przeciez nie robi nic zlego ale jezeli sie na nia decydujesz to spuszczasz w kibel biotyne, ktora jest cenna, jezeli czytales bodajze "jak nie chorowac?" to wiesz dlaczego. chodzi mi o zwykly bilans zyskow i strat i przede wszystkim rozsadek a picie calych surowych jaj nie ma z tym nic a nic wspolnego ;)

Oj, tam :)

zyon - Pon Lis 12, 2012 08:41

stdt napisał/a:
Ale oczywiście dla Zjona to debilizm i kosmityzm...

Oj juz tak nie hiperbolizuj, jak prywatne sympatie przeslaniaja obiektywny oglad sprawy to sie sytuacja komplikuje. Wlasnie czytam ksiazke znanych mikrobiologow i biochemikow amerykanskich o oni wlasnie walneli w swojej mocno "zaawansowanej" ksiazeczce tlumaczacej biochemie, ze czlowiek jest stworzony zeby byc wegetarianinem, wiec dopuszczam mozliwosc, ze u nas tez tacy zyja, ktorzy tak twierdza, nawet na przekor wlasnej naturze :D A co! Ma czlowiek wlasna wole? Ma, moze wiec zmuszac swoje cialo do czego chce. Proste ;)

Anonymous - Pon Lis 12, 2012 10:44

Cytat:
ktorzy tak twierdza, nawet na przekor wlasnej naturze

To jest chore, jak ci frutarianie co mdleją, trzęsą się, mają zaniki szkliwa i chwalą swoją dietę.
Ale jeśli ktoś ma awersję do jakiegoś pokarmu odkąd pamięta, zjadł tylko kilka razy, bo rodzice kazali i czuł się źle, to raczej dobrze, że unika np. mięsa mimo, że bezsprzecznie ma ono walory :)

zyon - Pon Lis 12, 2012 10:50

Ale to chyba podloze psychiczne bardziej jest, nie? Tak samo jest z mlekiem, wiele osob ma wstret przez mlodosc. Moze i dobrze, nic na sile ale w wypadku miesa to chyba utrudnianie sobie zycia w imie jakichs idei. Mialem znajomego dawno temu, i on stwierdzil, ze sie zle czuje po miesie i ze mu lekarz powiedzial, ze ma nietolerancje miesa czy cos. On w to chyba uwierzyl, dawno to by lo wiec sie w sumie nikt nie pytal ani nie interesowal, tylko po prostu zauwazyklismy, bo jako jeden z pierwszych mial PSXa i sie schodzilismy na Tekkena. Wiec zarl te obiadki roslinne i mowil, ze teraz czuje sie dobrze, tylko ze mowic to mogl, bo wygladal jak g.... , wlosy mial dlugie z porozdwajanymi koncowkami, szare, bez polysku, cere mial jakby morde w mrowisko wlozyl, byl chudy, apatyczny i w ogole jakis takie powolny. Oczywiscie twierdzil, ze czuje sie znakomicie.
Anonymous - Pon Lis 12, 2012 11:07

zyon napisał/a:
Ale to chyba podloze psychiczne bardziej jest, nie? Tak samo jest z mlekiem, wiele osob ma wstret przez mlodosc. Moze i dobrze, nic na sile ale w wypadku miesa to chyba utrudnianie sobie zycia w imie jakichs idei. Mialem znajomego dawno temu, i on stwierdzil, ze sie zle czuje po miesie i ze mu lekarz powiedzial, ze ma nietolerancje miesa czy cos. On w to chyba uwierzyl, dawno to by lo wiec sie w sumie nikt nie pytal ani nie interesowal, tylko po prostu zauwazyklismy, bo jako jeden z pierwszych mial PSXa i sie schodzilismy na Tekkena. Wiec zarl te obiadki roslinne i mowil, ze teraz czuje sie dobrze, tylko ze mowic to mogl, bo wygladal jak g.... , wlosy mial dlugie z porozdwajanymi koncowkami, szare, bez polysku, cere mial jakby morde w mrowisko wlozyl, byl chudy, apatyczny i w ogole jakis takie powolny. Oczywiscie twierdzil, ze czuje sie znakomicie.

Nawet jeśli psychiczne, w co wątpię w niektórych przypadkach, to co?
Ja się nie mogę przekonać do żółtego sera, to co mam cisnąć, bo lepszy niż twaróg?
Znam kilku wegetarian, którym ten model wyraźnie służy, ale masz rację, większość to szare cienie...
Ale jeśli reguła ma choć jeden wyjątek :)

side - Pon Lis 12, 2012 11:15

Organizm i tak olewa ich wiare i przy takim dowozie GSO czesto bez wiedzy wlasciciela przechodzi na odzywianie endogenne aby wcianac wlasne tkanki :)

A w Tekkena chociaz dobrze smiagal ? ;)

side - Pon Lis 12, 2012 11:18

Gavroche napisał/a:

Ja się nie mogę przekonać do żółtego sera, to co mam cisnąć, bo lepszy niż twaróg?

A ja mam na odowrot :)
Widac w przyrodzie nic nie ginie :)
Gavroche napisał/a:
Znam kilku wegetarian, którym ten model wyraźnie służy, ale masz rację, większość to szare cienie...
Ale jeśli reguła ma choć jeden wyjątek :)

Takich na 100% ?

Anonymous - Pon Lis 12, 2012 11:25

Cytat:
Takich na 100% ?

Tak, wegan :)
Kilkoro jest na jakimś takim wege LC, dużo orzechów i trochę fasoli.
Kilkoro na czymś co przypomina dietę japońską, głównie pełne zboża i trochę strączkowych.
Naprawdę dobrze funkcjonujący ludzie.

Mariusz_ - Pon Lis 12, 2012 11:42

czyli nic na sile,lekko mlotkiem- czytaj ze smakiem :)
zyon - Pon Lis 12, 2012 11:42

Gavroche napisał/a:
Nawet jeśli psychiczne, w co wątpię w niektórych przypadkach, to co?

Watpisz w sensie jakim, ze sa u nas ewenementy fizjologiczne i maja kichy 40 m, mechanicznie zgniatajace flaki i 4 zoladki z flora bakteryjna? Czy moze jednak, w jakis sposob doprowadzili sie do takiego stanu, ze nie toleruja i zamiast poszukac przyczyny akceptuja ten stan rzeczy i omijaja to na co sie sami "uczulili"?

Gavroche napisał/a:

Ja się nie mogę przekonać do żółtego sera, to co mam cisnąć, bo lepszy niż twaróg?

No ale to troche odwrotna, jesc nie musisz zoltego a tamci miesa to niby "nie moga"

Ja pamietam kiedy na flaki to sie patrzec nie moglem, nie mowiac o wachaniu ale kiedys jednak ojciec, ktory mnie zawsze do nich przekonywal, jak wracalismy z pomorza zamowil w jakiejs knajpie, ze jednak sprobowalemi od tej pory to wiadrami moge wciagac. Trzeba trafic na odpowiedni model.

Gavroche napisał/a:

Znam kilku wegetarian, którym ten model wyraźnie służy, ale masz rację, większość to szare cienie...
Ale jeśli reguła ma choć jeden wyjątek :)

Ta wyjatek, no juz to przerabialismy. Oczywiscie do konca nigdy nie poznasz prawdy, bo kazdy buduje sobie fasade, fajna byla dyskusja na nowej debacie w komentarzach z wegusami, ludzi nawet psy karmia bezmiesnie i twierdza, ze wygladaja swietnie, czuja sie swietnie (nie wiem skad to wiedza) i w ogole swietnie funkcjonuja. Ja w to nie wierze.

zyon - Pon Lis 12, 2012 11:45

side napisał/a:
A w Tekkena chociaz dobrze smiagal ? ;)

Sila rzeczy, jak mial piewszy tego psxa i caly czas... ;) Dopoki sie na lokalnej szulerni czyli budzie z automatami nie pojawil hehe, wtedy mozna bylo trenowac.
Pamietam zrobilem kiedys Nina 22-hitowego kombosa-lamanie na automacie, wyklepanie tego na 6 przyciskach automatu, gdzie 2 z nich, te od zalaczania kredytow byly przeciez po drugiej stronie joysticka, to do dzisiaj nie wiem jak to zrobilem hehe 8)

zyon - Pon Lis 12, 2012 13:45

O tu jest kolezka surowobialkowy, zolteczka to chyba nawet nieprzydane http://www.youtube.com/wa...l&v=y_swvt0CLsc
Anonymous - Pon Lis 12, 2012 14:06

zyon napisał/a:
O tu jest kolezka surowobialkowy, zolteczka to chyba nawet nieprzydane http://www.youtube.com/wa...l&v=y_swvt0CLsc

Ja to bym się pod te żółtka podłączył :P

zyon - Pon Lis 12, 2012 14:20

Niedobrze mi sie robi jak widze jak on te bialka chlepcze :razz:
Anonymous - Pon Lis 12, 2012 14:23

zyon napisał/a:
Niedobrze mi sie robi jak widze jak on te bialka chlepcze :razz:

Bez przesady.
Gorsze rzeczy ludzie nazywają mniam :)

zyon - Pon Lis 12, 2012 14:31

No wiem, ale po prostu cos mi sie robi w srodku, w dodatku widzialem takie akcje na zywo. Kiedys dawno temu, gdzies w latach 90 mialem znajomego, ktory ni w piec ni w dziewiec zapragnal byc pakerem. Byl zawsze niski i szczuply, jakis tam rockers typowy, pankowiec i nagle schowal glany i dzinsy i przebral sie w dres. Czasami po niego wpadalem jak lazlem na silownie, opanowana wtedy przez sekcje ciezarowcow, bo byla to jedyna silka i miescila sie wlasnie w siedzibie sekcji ;) Pare razy jak wpadlem za wczesnie to jadl sniadanie i pierwszy raz zobaczylem, jak sie tuczy swinie. Koles po prostu w cos co nazywal miska (ja to bym nazwal mala miednica) sypal jakies platki, wkrajal pare bananow, sypal jakies biale proszki i wszystko zalewal mlekiem. Potem (pare razy widzialem jak na nos zakladal spinacz od bielizny) to powstale bloto albo jak kto woli breje, po prostu mechanicznie wsuwal. Do dzisiaj mi sie to sni po nocach :D

A kolo potem sie tak rozrosl (z pomoca tescia hehe), ze latwiej bo bylo przeskoczyc niz obejsc, rozstepny paskudne mu sie porobily i blizny.

Anonymous - Pon Lis 12, 2012 14:40

zyon napisał/a:
No wiem, ale po prostu cos mi sie robi w srodku, w dodatku widzialem takie akcje na zywo. Kiedys dawno temu, gdzies w latach 90 mialem znajomego, ktory ni w piec ni w dziewiec zapragnal byc pakerem. Byl zawsze niski i szczuply, jakis tam rockers typowy, pankowiec i nagle schowal glany i dzinsy i przebral sie w dres. Czasami po niego wpadalem jak lazlem na silownie, opanowana wtedy przez sekcje ciezarowcow, bo byla to jedyna silka i miescila sie wlasnie w siedzibie sekcji ;) Pare razy jak wpadlem za wczesnie to jadl sniadanie i pierwszy raz zobaczylem, jak sie tuczy swinie. Koles po prostu w cos co nazywal miska (ja to bym nazwal mala miednica) sypal jakies platki, wkrajal pare bananow, sypal jakies biale proszki i wszystko zalewal mlekiem. Potem (pare razy widzialem jak na nos zakladal spinacz od bielizny) to powstale bloto albo jak kto woli breje, po prostu mechanicznie wsuwal. Do dzisiaj mi sie to sni po nocach :D

A kolo potem sie tak rozrosl (z pomoca tescia hehe), ze latwiej bo bylo przeskoczyc niz obejsc, rozstepny paskudne mu sie porobily i blizny.

A kulturystyka to siła, sprawność, piękno i zdrowy styl życia ;D

side - Pon Lis 12, 2012 15:28

zyon napisał/a:
O tu jest kolezka surowobialkowy, zolteczka to chyba nawet nieprzydane http://www.youtube.com/wa...l&v=y_swvt0CLsc

czy tylko ja widze, ze jak siedzi to wyglada troche jakby w ciazy byl ?
chyba nie temu chlipcze te wody plodowe ?

zyon - Pon Lis 12, 2012 15:28

No bebzuna ma niezlego hehe, ten moj kumpel brojler tak samo, jak zawodnik sumo
stdt - Pon Lis 12, 2012 15:55

Drogi Zjonie, nie chodzi o osobiste sympatie, nic bardziej mylnego :) Po prostu na kij jeść coś, co komuś szkodzi? No chyba, że dla smaku. Komuś coś szkodzi, a ten to je, bo nie umie sobie odmówić :D Znam takich przypadków wiele :P Ja się trzymam z dala od jakichkolwiek orzechów, bo dostaję po nich skrętu kiszek, jak bym się kamorów nażarł. To dziwna sprawa, bo je lubię i kiedyś jadłem miskami, i było ok. Ale cóż, nie będę się męczył dla smaku :P Poza tym, są o wiele lepsze rzeczy niż orjechy.
Mariusz_ - Pon Lis 12, 2012 16:21

stdt napisał/a:
Poza tym, są o wiele lepsze rzeczy niż orjechy.

potwierdzam na imię im Kobiety ;) ;P :]

Anonymous - Pon Lis 12, 2012 17:43

side napisał/a:
zyon napisał/a:
O tu jest kolezka surowobialkowy, zolteczka to chyba nawet nieprzydane http://www.youtube.com/wa...l&v=y_swvt0CLsc

czy tylko ja widze, ze jak siedzi to wyglada troche jakby w ciazy byl ?
chyba nie temu chlipcze te wody plodowe ?

Tej ciąży na imię Growth hormone injections :)

Mariusz_ - Pon Lis 12, 2012 19:25

Omlet z dwóch jajek
twarożek ze śmietaną
mąka ziemniaczana płaska łyżka
trochę powideł śliwkowych
masło ~50g

zyon - Pon Lis 12, 2012 19:28

stdt napisał/a:
Drogi Zjonie, nie chodzi o osobiste sympatie, nic bardziej mylnego :) Po prostu na kij jeść coś, co komuś szkodzi? No chyba, że dla smaku. Komuś coś szkodzi, a ten to je, bo nie umie sobie odmówić :D Znam takich przypadków wiele :P Ja się trzymam z dala od jakichkolwiek orzechów, bo dostaję po nich skrętu kiszek, jak bym się kamorów nażarł. To dziwna sprawa, bo je lubię i kiedyś jadłem miskami, i było ok. Ale cóż, nie będę się męczył dla smaku :P Poza tym, są o wiele lepsze rzeczy niż orjechy.

No spoko loko luz i sponton. Temu szkodzi to tamtemu tamto a siamtemu siamto. Nic mi do tego. Jak mi szkodzilo cos to staralem sie znalezc przyczyne i usunac no ale niektorzy wola stwierdzic, ze to szkodzi i omijac. Jak pomysle, ze kiedys mi zurek szkodzil i juz bym go nie jadl jak ci slabi ludzie to taki mnie zal i smutek ogarnia. ze...... nie dam rady napisac to za silne przezycie dla mnie ;( ;( ;(

Anonymous - Pon Lis 12, 2012 19:49

Mariusz_ napisał/a:
Omlet z dwóch jajek
twarożek ze śmietaną
mąka ziemniaczana płaska łyżka
trochę powideł śliwkowych
masło ~50g

A tą mąkę to dodałeś...?

Mariusz_ - Pon Lis 12, 2012 19:53

ubiłem białka, dodałem żółtka następnie dodałem mąki i na patelnię... o to chodziło? :)
obsmażyłem z 2 stron
na wierzch twaróg i zawinąłem wpół, dusiłem z 5-10 min pod przykryciem

Anonymous - Pon Lis 12, 2012 19:55

zyon napisał/a:
stdt napisał/a:
Drogi Zjonie, nie chodzi o osobiste sympatie, nic bardziej mylnego :) Po prostu na kij jeść coś, co komuś szkodzi? No chyba, że dla smaku. Komuś coś szkodzi, a ten to je, bo nie umie sobie odmówić :D Znam takich przypadków wiele :P Ja się trzymam z dala od jakichkolwiek orzechów, bo dostaję po nich skrętu kiszek, jak bym się kamorów nażarł. To dziwna sprawa, bo je lubię i kiedyś jadłem miskami, i było ok. Ale cóż, nie będę się męczył dla smaku :P Poza tym, są o wiele lepsze rzeczy niż orjechy.

No spoko loko luz i sponton. Temu szkodzi to tamtemu tamto a siamtemu siamto. Nic mi do tego. Jak mi szkodzilo cos to staralem sie znalezc przyczyne i usunac no ale niektorzy wola stwierdzic, ze to szkodzi i omijac. Jak pomysle, ze kiedys mi zurek szkodzil i juz bym go nie jadl jak ci slabi ludzie to taki mnie zal i smutek ogarnia. ze...... nie dam rady napisac to za silne przezycie dla mnie ;( ;( ;(

Mi kiedyś szkodził bigos, pasztet domowy, pieczenie, flaki, sosy, surowa woda i takie tam.
Tylko chleb biały i mleko UHT nie szkodziło, więc jadłem po parę litrów i kilo dziennie ;D
Ale nie o tym mowa Zyonie chyba, tylko o naturalnej awersji do jakiegoś pokarmu w danych warunkach.
Jak się warunki zmienią, ciepły fotel w bloku z pełna lodówką vs. tipi zimą na równinach z pustym brzuchem, to i smak się zdeformuje, nie ma bata :)

zyon - Pon Lis 12, 2012 19:59

Nie lepiej jakiego dzemora lyzke wszamac?
Anonymous - Pon Lis 12, 2012 20:26

Mariusz_ napisał/a:
ubiłem białka, dodałem żółtka następnie dodałem mąki i na patelnię... o to chodziło? :)
obsmażyłem z 2 stron
na wierzch twaróg i zawinąłem wpół, dusiłem z 5-10 min pod przykryciem

No tak.
Nie zczaiłem.

stdt - Pon Lis 12, 2012 20:33

Dzięki Maniuś, mam na jutro śniadanko :D

Ja teraz piwko na lepszy sen. A niedawno zjadłem z 300g flądry i uduszone warzywka Hortex z dużą ilością masła.

zyon - Pon Lis 12, 2012 20:42

Jak hortex to tez z duza iloscia pestycydow, roundupu i jescze paru innych fajnych przypraw ;)
stdt - Pon Lis 12, 2012 20:46

Jak twaróg to z hormonami płciowymi. Jak śmietanka to też. Jak piwko to z maltozą. Jak smalczyk to z antybiotykiem, sterydem i też z hormonem. Ogólnie nie jedzmy nic, nie pijmy nic, bądźmy jak Stachurski! AVE.
Anonymous - Pon Lis 12, 2012 20:47

zyon napisał/a:
Jak hortex to tez z duza iloscia pestycydow, roundupu i jescze paru innych fajnych przypraw ;)

A wstrząsnąć przed użyciem na ich soczkach jest po to, by się te proszki z wodą połączyły :)

Mariusz_ - Pon Lis 12, 2012 20:47

stdt napisał/a:
Dzięki Maniuś, mam na jutro śniadanko

A Ty na Ww czy T być? :]

stdt - Pon Lis 12, 2012 20:51

Eksperymentuje ostatnio. Stwierdzam, że mam b.dziwny organizm. Im dłużej stosuje jakiś rodzaj żywienia, tym gorsze odczuwam jego efekty. Dochodzę do wniosku, że jednak ta różnorodność nie jest taka zła... ale to ja. Czekam na pojazd od Zjona ;)
stdt - Pon Lis 12, 2012 20:52

A skoczek tylko do wódzi, raz czy dwa w roku :-] Ale wolę Cappy :P
Mariusz_ - Pon Lis 12, 2012 21:00

Czyli małymi kroczkami do celu, aby tylko nie przedobrzyć z TG :P
Ja zaczynałbym konusmowanie od białka i później, zależnie czy dieta T czy Ww "dopychałbym" się T lub Ww. Białko potrzebne jest-banał. Większe ilości w pewnym przedziale czasowym mogą zdziałać "cuda"- rekonwalescencja. A jajka na każdym modelu najlepsze :D

Użytkownik - Wto Lis 13, 2012 01:54

zyon napisał/a:
Temu szkodzi to tamtemu tamto a siamtemu siamto. Nic mi do tego. Jak mi szkodziło coś to starałem się znaleźć przyczynę i osunąć no ale niektorzy wola stwierdzic, ze to szkodzi i omijac. Jak pomysle, ze kiedys mi zurek szkodzil i juz bym go nie jadl jak ci slabi ludzie to taki mnie zal i smutek ogarnia. ze...... nie dam rady napisac to za silne przezycie dla mnie ;( ;( ;(

No spoko, po to człowiek się zdrowi by móc czasami się sponiewierać wódką, pomadkami czy nawet żurkiem, sponiewieranie jest bardzo ważne gdyż przypomina gdzie nie warto się zapuszczać na dłużej. Zdrowy człowiek może wszystko jeść, ale nie każde jedzenie powiększa stabilność ustroju czyli zwiększa odporność na wszystko.

To zbyt oczywiste by to ogarnąć bez wewnętrznej walki.
Tak jak od powietrza oddziela człowieka skóra i pęcherzyki płucne tak od jedzenia oddzielają nas jelita, o skórę się dba bo widać, o jelita się nie dba bo to zapisane w genach. Zmienione stanem zapalnym i chemią spożywczą i stanem zapalnym jelita, nie działają dobrze i słabo oddzielają organizm od jedzenia, a jelita są kiepskie wtedy gdy jedzenie jest kiepskie i właśnie to kiepskie jedzenie przez te jelita w kiepskim stanie się przedostaje do nas i zaczyna się walka człowieka z jedzeniem w człowieku, z czasem kiepskie żarcie się przeżera, są wyśmiane sposoby dbania o jelita, śmiejmy się dalej.

Cytat:
Symptomy alergii i nietolerancji pokarmowej

Nikt nie przypuszczał jeszcze 20 lat temu, że różnego typu drobne, ale uciążliwe dolegliwości jak nawracający ból głowy mogą być objawami niewłaściwej diety. Wielu lekarzy tego typu symptomy traktowało jako oznakę emocjonalnych lub mentalnych problemów. I choć wysypka, ciągły katar oraz astma są dość oczywistymi objawami alergii pokarmowej, a bóle brzucha, niestrawność, mdłości, wymioty i biegunka nietolerancji, to mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że to w wyniku złej diety mogą nas również: boleć stawy, mięśnie, głowa, możemy mieć migreny, palpitacje serca, zapalenie żył i naczyń kapilarnych (co prowadzi do zatrzymywania wody w organizmie, łatwego siniaczenia się, pokrzywki), dopada nas zmęczenie, depresja, mamy kłopoty z pamięcią, koncentracją, hiper-aktywnością, awitaminozą, anemią i wieloma, wieloma innymi rzeczami.


A czego objawem jest alergia / nietolerancja pokarmowa?

Nadszarpnięcia stabilności ustroju przez przetworzone, oczyszczone, zmodyfikowane jedzenie zwłaszcza z dodatkiem chemii spożywczej, chemię farmaceutyczną, oraz słabą kondycję zwłaszcza jelit i koło się zamyka.

dla wnikliwych: http://tiny.pl/hk966
:|

p.s. (z tego samego linku)

Cytat:
Dieta eliminacji

W momencie gdy reakcja alergiczna występuje natychmiast po spożyciu niewłaściwego pokarmu, to objawy nietolerancji mogą się pojawić dopiero po 72 godzinach. Dlatego też jest trudniejsza do wykrycia. Jeśli jednak posiadasz jakieś dolegliwości, które od dawna nie mogą być zdiagnozowane, zacznij prowadzić dziennik spożywanych posiłków. Sprawdź, czy ból głowy lub stawów nie nasila się po zjedzeniu chleba lub wypiciu kawy z mlekiem. Jeśli zauważysz jakieś prawidłowości, zacznij powoli eliminować kolejne produkty całkowicie ze swojej diety. Utrzymuj się na niej przez jakiś czas i obserwuj poprawę. Wielu specjalistów uważa, że może ona nastąpić dopiero po 8 miesiącach surowo stosowanej diety. Po tym czasie możesz powoli wprowadzać odrzucone wcześniej składniki. Te, które wywołają z powrotem reakcję, musisz ponownie odstawić.


:D

side - Wto Lis 13, 2012 10:11

zoltkownica na masle i pomidorze, papryka, ementaler
i
deser 8)

zyon - Wto Lis 13, 2012 10:20

Ja niedlugo ide na wiejski zurek z 5 jajami a na deser mam presidenta 30% :D
stdt - Wto Lis 13, 2012 11:15

A ja śniadanie wg Maniusia - omlet z 2 jaj, do niego zawinięte 150g tłustego twarogu rozrobionego ze śmietanką, łyżką miodu i utartym jabłkiem, do smaku cynamon. I 2 kosteczki gorzkiej :P
Mariusz_ - Wto Lis 13, 2012 11:19

I przeżyłeś tyle tłuszczu ...;) ?
stdt - Wto Lis 13, 2012 11:21

Jak wczoraj na śniadano przeżyłem 5 surowych jaj i 200g śmietanki, to to dziś, to mały miki :P Nie wiem tylko jak będzie z powerem na siłce :(
Mariusz_ - Wto Lis 13, 2012 11:58

stdt napisał/a:
Nie wiem tylko jak będzie z powerem na siłce

Pamiętaj o Ww, ni tyle w kontekście energii, co jako materiał budulcowy (tlen, hormony,szczawiooctan,DNA,RNA etc) Czym lepsze białko jajka, tym więcej Ww powinno się spożywać. Nie powinno wtedy brakować tlenu ani energii. No i śpi się dobrze..... :P

stdt - Wto Lis 13, 2012 12:09

Mam wór pysznych ziemniaków od znajomego ze wsi :P
zyon - Wto Lis 13, 2012 12:39

o matko ale zem zura wsunol, no takiego 4jajecznego, a tera zem wsunol jesio smnietanke prezydenta 30%, ojojoj ale sie najadlem, trza wengla zagryzc jakiego ino
stdt - Wto Lis 13, 2012 12:47

Łyżkę dźemora :P
zyon - Wto Lis 13, 2012 12:57

niestety nie nosze dzemora do pracy :(
stdt - Wto Lis 13, 2012 13:03

Ale żureczek masz :D
stdt - Wto Lis 13, 2012 13:59

A zrobiłem se kawę i kilka kostek gorzkiej, dokończyłem ją :D
zyon - Wto Lis 13, 2012 14:10

A niech to , wsunalem 3 sliwki naleczowskie, i co teras?? Wengle zabijajom mnie! :shock: Biegac chyba potrza? ;( Ojej :(
stdt - Wto Lis 13, 2012 16:38

A ja zimniory, mięso z udek, sos spod nich na śmietance, brokuły z masłem. I jedno rafaello :P
stdt - Śro Lis 14, 2012 08:55

Twarożek tłusty, jogurt grecki, łyżeczka miodu, tarte jabłko, wiórki kokosa. Takie tam, śniadanko z tego, co w domu było.
zyon - Śro Lis 14, 2012 08:58

wczoraj na kolacje wsunalems obie zmazone cebule na smalcu ze skwarkami, pychaa :shock:
zyon - Śro Lis 14, 2012 12:30

Co by tu napisac ciekawego........hmmm.....o! Moze napisze, ze wlasnie wrocilem z mega-zura, juz mam specjalna miche dla mnie, zeby te extra jaja w niej upchnac. Wiec obzarlem tego zura, mialem gdzies cwierc kostki masla pod reka to sobie dozarlem. Tera ino wyngla trza w piec wrzucic? Heee?
stdt - Śro Lis 14, 2012 12:42

Nie dziwią się, że wrzucasz maślo do źuira? ;)

Mnie po kawce naszedł głód :shock: Trochę pyr od wczoraj odsmażyłem na maśle, dolałem jeszcze sosiku, co też został. Do tego brokuł z pestycydem i 2 jajka sadzone. Obiad, czy tam, drugie śniadanie. Zaraz odkurzacz do ręki i jadę po mieszkaniu :P

zyon - Śro Lis 14, 2012 13:25

stdt napisał/a:
Nie dziwią się, że wrzucasz maślo do źuira? ;)

a co mnie obchodzi zdziwienie wiecznie odchudzajacych sie grubasow hehe

stdt - Śro Lis 14, 2012 13:37

Pewnie na owocach, warzywach i pieczywie pełnoziarnistym 5x dziennie :D
zyon - Śro Lis 14, 2012 13:38

Jedna zaczyna dzien od wielkiego grejfruta, po wyczytala gdzies, ze "po grejfrutach siem chudnie". Niestety chudniecie jej nie idzie :(
side - Śro Lis 14, 2012 13:40

zyon napisał/a:
Co by tu napisac ciekawego........hmmm.....o! Moze napisze, ze wlasnie wrocilem z mega-zura, juz mam specjalna miche dla mnie, zeby te extra jaja w niej upchnac. Wiec obzarlem tego zura, mialem gdzies cwierc kostki masla pod reka to sobie dozarlem. Tera ino wyngla trza w piec wrzucic? Heee?

przecie zur na mace robiony wiec wygla ci w nim pod dostatkiem ... :D

zyon - Śro Lis 14, 2012 13:41

Jakiej tam mace, skad tam maka i po co, nie ma zadnej "monki" tam hehe
side - Śro Lis 14, 2012 13:43

zyon napisał/a:
Jakiej tam mace, skad tam maka i po co, nie ma zadnej "monki" tam hehe

no macy tam nie ma, ale maka jest :D

Użytkownik - Śro Lis 14, 2012 14:16

Takie czasy, żur nie jest z mąki tylko z torebki lub butelki, a mleko nie jest od krowy tylko z kartonika, a sok nie jest z owoców tylko z koncentratów.


:D

Użytkownik - Śro Lis 14, 2012 14:19

side napisał/a:
no macy tam nie ma, ale maka jest :D


Tak to jest jak sie meczy bez polskich znakow.
:D

stdt - Śro Lis 14, 2012 14:22

A ja sobie zakwas na żur zrobię na święta, już się nie mogę doczekać :D
Mariusz_ - Śro Lis 14, 2012 16:17


Użytkownik - Śro Lis 14, 2012 17:24



Wpadła mi w ręce gatunkowa oliwa z oliwek i spróbowałem,
mocna rzecz wyraźny smak,
trzeba by spróbować tydzień tylko z oliwą z oliwek.

B:0 T:916 W:0 (T:131 na dzień i to wsio)

Mieć butelczynę i jak się przypomni łykać mały łyczek.

Póki co spaprałem oliwę rybą, otworzyłem tuńczyka w sosie własnym, wyssałem sos własny, dolałem oliwę, zamieszałem dokładnie, zjadłem ze smakiem.

Rewelacja, ale sama oliwa chyba lepsza.

Kroi się supertydzień:

- jedzenie - oliwa z oliwek
- picie - kawa z kawy
:viva:

stdt - Śro Lis 14, 2012 18:18

Golonko z indyka, pyry, szpinak z masłem i śmietanką.

A wieczorem może placki serowe :zzz:

zyon - Śro Lis 14, 2012 20:59

boczek wlasnej roboty z cwikla
Mariusz_ - Śro Lis 14, 2012 21:00

zyon napisał/a:
cwikla
to coś jak Ww ? :D
Użytkownik - Śro Lis 14, 2012 21:28

Kotlet z soi, boczek z ćwikła, środek z pestki, smalec z kokosu, nóżki z pietruszki, żeberka z pomidorka, golonko z żeń-szenia, podgardle z podgrzybka.
:-)

stdt - Śro Lis 14, 2012 21:31

Miały być placki, ale nie chciało mi się, to zjadłem jogurt grecki, wystarczy.
Mariusz_ - Śro Lis 14, 2012 22:52

50g sera 30g masla troche boczku z chrzanem
po 1.5h 30g Ww w ziemniakach z 50g masla

Joannaż - Śro Lis 14, 2012 23:44

sałatka jarzynowa, bigos z pieczarkami, buraki babcine ze słoika, jabłko, 2 mandarynki, i pieczywa trochę, krówka mordoklejka i trochę orzechów ziemnych bez soli o tako. sporo. wszystko od 17 do ok. 21-22. Zyon, czuję, że d... mi rośnie, to przez Ciebie, wykrakałeś ;)

rowerem do pracy i z pracy, jak co dzień, spacer.

od prawie tygodnia nie palę fajków i jakoś smak mi się wyostrzył, :-x

dobranoc :)

zyon - Czw Lis 15, 2012 08:22

cwikla, no burak cwiklowy starty z chrzanem, do swiezo wedzonego boczku nieodzowna rzecz
stdt - Czw Lis 15, 2012 08:31

Opjerdoliłby taki boczek :D

Ja jajecznica ze szpinakiem.

stdt - Czw Lis 15, 2012 16:23

Krupniok, ogór kiszony, musztarda, kromka chleba. Swojski obiad.
zyon - Czw Lis 15, 2012 17:30

w poludnie smietana z twarogiem tlustym i ogor kiszony
Mariusz_ - Czw Lis 15, 2012 20:16

Dziś na śniadanie poszło
3 żółtka
śmietanka 3,/4
kluski żółtkowo-twarogowe
cukier

Na obiad


Na kolacje
woda
salceson
żółtka trzy
masło
później ziemniak 8) yo

zyon - Czw Lis 15, 2012 20:25

Co Mariusz, sugar blues meczy nie? heheh ta ksiazka Sugar Blues warta przeczytania, sugar blues, sugar blues :viva: http://www.youtube.com/watch?v=HJwxj1fE2IY
Joannaż - Czw Lis 15, 2012 20:49

Posilam się od ok. 16 kanapki: chleb żytni, masło, 2 jajka na twardo, bazylia, oregano, ser żółty gouda, serek wiejski, pomidor, trochę majonezu, trochę keczupu własnej roboty :) pół słoika buraków, 2 mandarynki, garść orzeszków ziemnych w tym jeden wrzucony do paszczy przez synka z daleka :) kubek naparu przywrotnika, kubek dziurawca (bo brak słońca od 2 dni), teraz zielona herbata :) aa i jeden słodki prezent był w pracy (co do tego właśnie uczę się asertywności, czyli odmawiać) . dzień kuję.

dobranoc :zzz:


edycja3:
Użytkownik napisał/a:
Kotlet z soi, boczek z ćwikła, środek z pestki, smalec z kokosu, nóżki z pietruszki, żeberka z pomidorka, golonko z żeń-szenia, podgardle z podgrzybka.

;D 1 mię sny posiłek dziennie ?

Mariusz_ - Czw Lis 15, 2012 20:50

zyon napisał/a:
Co Mariusz, sugar blues meczy nie?

Szybko się metabolizuje-aktywny/błyskawiczny transport :) brak skurczy dzięki Zukero ;) :P bez magnezu
No w 5 minut gotowe śniadanie ;D

Mariusz_ - Czw Lis 15, 2012 20:54

sinsemilla napisał/a:
dobranoc :zzz:

Również zmęczyłbym się po takim posiłku :D
To miłe na sen http://www.youtube.com/wa...feature=related

Joannaż - Czw Lis 15, 2012 20:58

Mariusz_ napisał/a:
sinsemilla napisał/a:
dobranoc :zzz:

Również zmęczyłbym się po takim posiłku :D
To miłe na sen http://www.youtube.com/wa...feature=related


hehe, dziekuję. :) Właśnie dziś odkryłam, że zmęczenie daje mi moc :) taki tam paradoksik istnienia.
A stwierdzam, że lepiej mi wstać ok. 2-3 i się poszwędać po chałupie, przed pracą ;D

pozdro.

zyon - Czw Lis 15, 2012 21:03

Mariusz_ napisał/a:
zyon napisał/a:
Co Mariusz, sugar blues meczy nie?

Szybko się metabolizuje-aktywny/błyskawiczny transport :) brak skurczy dzięki Zukero ;) :P bez magnezu

przy okazji grabi organizm z tego z czym wystepuje naturalnie. Cukier na pewno uzaleznia, wiem, bo widze. Ja np nie mam absolutnej potrzeby stosowania, ale jakbym tak dosypywal i tu i tam po troszeczku to pewnie bym tez nie mogl potem wyjsc. Niektore smaki nie powinny byc przypominane

Joannaż - Czw Lis 15, 2012 21:06

zyon napisał/a:
Niektore smaki nie powinny byc przypominane

bo ?

braknie woli ?

:) chyba TY :P

Mariusz_ - Czw Lis 15, 2012 21:11

A śliwkę nałęczowską jadasz...:)
Mnie 10g cukry mdli 2 łyżeczki
Bardziej grabi niedobór Ww, wybieram mniejsze "zło". :]

Joannaż - Czw Lis 15, 2012 21:52

Mariusz_ napisał/a:
A śliwkę nałęczowską jadasz...:)

To do mnie ?

co to jest ta "śliwka n." ? już któryś raz słyszę to stwierdzenie , a lenię się sprawdzić, tj. poszperać w zakasmarkach umysłu :)

stdt - Pią Lis 16, 2012 13:05

Twaróg, śmietanka, jabłko utarte. Śniadanie o 13, no ale jak się zaspało i wstało o 12 :D
Anonymous - Pią Lis 16, 2012 13:11

stdt napisał/a:
Twaróg, śmietanka, jabłko utarte. Śniadanie o 13, no ale jak się zaspało i wstało o 12 :D

Śpioch.
Ja od 7 na kołach.
Przed chwilą wróciłem z treningu, tera idę wypić surowe białka z bezkalorycznym słodzikiem ;D
Żarcik.
Śniadanie dziś to będą jaja sadzone na smalcu, tak mnie naszło.
Myślę, że wbiję 5-6.

stdt - Pią Lis 16, 2012 13:15

Ja na "obiad" se zjem sadzone.

W kinie byłem do 2:30 z dziewczyną, temu do tej godziny sen, chciałem wstać koło 9, ale nie wyszło :( :D

Anonymous - Pią Lis 16, 2012 13:19

stdt napisał/a:
Ja na "obiad" se zjem sadzone.

W kinie byłem do 2:30 z dziewczyną, temu do tej godziny sen, chciałem wstać koło 9, ale nie wyszło :( :D

Jedna zarwana noc nie zabija, zwłaszcza z dziewczyną :)

zyon - Pią Lis 16, 2012 13:24

Gavroche napisał/a:
stdt napisał/a:
Twaróg, śmietanka, jabłko utarte. Śniadanie o 13, no ale jak się zaspało i wstało o 12 :D

Śpioch.
Ja od 7 na kołach.

Ja od 5.45 na kolach,

Przed chwila wrocilem z zuru, pani mnie chyba polubila, bo dala mi zurek w takiej brytfance ze szkla zaroodornego, co sie bigos w niej piecze :D Ale zjadlem :D z extra 4 jajcami

Anonymous - Pią Lis 16, 2012 13:31

zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
stdt napisał/a:
Twaróg, śmietanka, jabłko utarte. Śniadanie o 13, no ale jak się zaspało i wstało o 12 :D

Śpioch.
Ja od 7 na kołach.

Ja od 5.45 na kolach,

Przed chwila wrocilem z zuru, pani mnie chyba polubila, bo dala mi zurek w takiej brytfance ze szkla zaroodornego, co sie bigos w niej piecze :D Ale zjadlem :D z extra 4 jajcami

No, żur dobra sprawa, a mnie jakoś na słodkie bierze.
Muszę opracować słodkie LC, składające się głównie z treściwych deserów :-x

zyon - Pią Lis 16, 2012 13:33

Wsunalem jeszcze smietanke prezydenta 200 coby troche zrownowazyc i mam 2 sliwki samodmierskie w zapasie. Jakos nie czuje potrzeby uweglowodanowywania posilkow, no ale podobno mus to mus, trzeba odebrac te grupy acetylowe ;D
stdt - Pią Lis 16, 2012 13:37

Gavro, ja mam podobnie, też lubię słodkie :D Takie coś jak na śniadanko jadłem jest spoko, można jeszcze łyżeczkę miodu dać, jak się ktoś nie boi, ja dziś zapomniałem ;D
Anonymous - Pią Lis 16, 2012 13:45

zyon napisał/a:
Wsunalem jeszcze smietanke prezydenta 200 coby troche zrownowazyc i mam 2 sliwki samodmierskie w zapasie. Jakos nie czuje potrzeby uweglowodanowywania posilkow, no ale podobno mus to mus, trzeba odebrac te grupy acetylowe ;D

Tak, mus to mus.
Ale serniki, orzechowce, śmietanowce, kakaowce, czekoladowce i inne owce można by zrobić z 30-40 g Ww na porcję, nie?

Joannaż - Pią Lis 16, 2012 14:00



nosi mnie. :medit: :hihi:

po pracy - po raz pierwszy będę piekła zapiekankę serową. mam mozzarellę, goudę i ser podpuszczkowy dojrzewający czosnkowy wędzony (tradycyjny swojski wyrób z Wiżajn) , nad koncepcją dumam właśnie (ziemniaki czy makaron ? co jeszcze ? ). wyjdzie w praniu , jak zwykle ;)

przyprawy do sera ?

Anonymous - Pią Lis 16, 2012 15:02

sinsemilla napisał/a:
Obrazek

nosi mnie. :medit: :hihi:

po pracy - po raz pierwszy będę piekła zapiekankę serową. mam mozzarellę, goudę i ser podpuszczkowy dojrzewający czosnkowy wędzony (tradycyjny swojski wyrób z Wiżajn) , nad koncepcją dumam właśnie (ziemniaki czy makaron ? co jeszcze ? ). wyjdzie w praniu , jak zwykle ;)

przyprawy do sera ?

Cienkie plastry surowych ziemniaków w przekładańcu z plastrami serów, a na górę duży kubek śmietany.
Piec ponad godzinę w 180-190 stopniach.

Mariusz_ - Pią Lis 16, 2012 15:05

zyon napisał/a:
Jakos nie czuje potrzeby uweglowodanowywania posilkow, no ale podobno mus to mus, trzeba odebrac te grupy acetylowe

przecież nikt nie zmusza :P A postępowanie wbrew sobie (czucia) może przynieść "straty"... 8)

Mariusz_ - Pią Lis 16, 2012 15:42

4 duże żółtka
jedno średnie jajko
3 plastry boczku
smalec
masło
ziemniak średni
pół pomidora ostał się ostatni :P

Joannaż - Pią Lis 16, 2012 15:52

Dziękuję Gavroche :hug:

po drodze nabyłam jeszcze (i raczej pasi do Twego przepisu, więc dodam) świeże: koperek, pietruszka, pomidory i

*(w różnych proporcjach): natka pietruszki, melisa, seler, czosnek, cząber, tymianek, rozmaryn, koperek, mięta

Full wypas :)

stdt - Pią Lis 16, 2012 19:24

Na późny obiad koło 17 jadłem jaja sadzone na maśle, mało mi było, bo tylko 3 usadziłem, to jeszcze poszły 2 kabanosiki i ogór kiszony.
Joannaż - Pią Lis 16, 2012 19:47




udało się.
ziemniaki ugotowałam, a nie dałam surowe, tak jak mówiłeś gavroche.
dodatkowo cebula. ogolnie jej nie lubię.
ale się przekonuję.
8)

smacznego.
oparami sie najadłam.
:razz:

Anonymous - Pią Lis 16, 2012 20:26

Tatar z 0,5 kg wołowiny mielonej przy mnie z nafaszerowanego Bóg wie czym mięsa supermarketowego :)
4 żółtka, cebulka, ogór kiszony i pieprz zielony.
Na deser ~100 g doskonałej chałwy z 40 % zawartością cukru.

Joannaż - Pią Lis 16, 2012 20:40

ser poduszczkowy fajnie się zapiekł :)
jak czipsy :D

MalGoHa - Pią Lis 16, 2012 21:07

Tiramisu sobie zrobiłam ze stewią i domową czekoladą, szkoda, ze średnie wyszło :]
Joannaż - Pią Lis 16, 2012 21:14

MalGoHa napisał/a:
domową czekoladą,

można prosić przepis na tą czekoladę ?

:)

zyon - Pią Lis 16, 2012 21:40

omleta wsunalem podczas ogladania Hot Shots na tv7
stdt - Pią Lis 16, 2012 22:12

Ja reszta twarogu ze śniadania z takimi tam dodatkami ;D
stdt - Sob Lis 17, 2012 10:25

Jaja usadzone na maśle i trochę brokuła z pestycydem i masłem ;D
Mariusz_ - Sob Lis 17, 2012 10:40

Śniadanie na powitanie mglistego dnia :)

stdt - Sob Lis 17, 2012 11:10

Jajeczniczka z cebulką? :P
Mariusz_ - Sob Lis 17, 2012 11:42

żółtkownica z 4 żółtek i cebulką :)
MalGoHa - Sob Lis 17, 2012 11:59

sinsemilla napisał/a:
MalGoHa napisał/a:
domową czekoladą,

można prosić przepis na tą czekoladę ?

:)


To prostackie w moim wykonaniu: masło, 100 lub więcej ml śmietanki, trochę stewii. Masło rozpuszczam, większość śmietanki podgrzewam z masłem do tego stewia, w reszcie rozrabiam kakao - ile wlezie. Wlewam do ciepłego masła ze śmietanką, trzeba ciągle mieszać i podgrzać, w razie potrzeby dodaję śmietanki/kakao/stewii aż do zyskania 'dobrego' smaku. Jak się boisz, ze spalisz to lepiej robić w kąpieli wodnej wszystko. Później masę wylewam na blachę wyłożoną folią aluminiową i do lodówki. Jak idzie do deseru to robię taką miękką, więcej śmietany daję - wtedy jest lekko płynna. Jak idzie do jedzenia na czysto to mniej śmietany, będzie twarda. Generalnie przepis/proporcje są płynne w zależności od potrzeby. Ja po prostu lubię kakao czasami :P

side - Sob Lis 17, 2012 12:08

Mariusz_ napisał/a:
Śniadanie na powitanie mglistego dnia :)
Obrazek

hehe ... u mnie dzisiaj taki sam zestaw :)
Dolozylem jeszcze papryke, a pomidor wczesniej skremowalem na masle :)
A na deser jak zwykle 22% pokarm bogow z Piatnicy :)

Mariusz_ - Sob Lis 17, 2012 12:17

side napisał/a:
A na deser jak zwykle 22% pokarm bogow z Piatnicy

Ten "deser" wczoraj zjadłem po kompleksach Javorka z kluskami żółtkowo-twarogowymi na wieczór :)

Joannaż - Sob Lis 17, 2012 13:53

MalGoHa napisał/a:
sinsemilla napisał/a:
MalGoHa napisał/a:
domową czekoladą,

można prosić przepis na tą czekoladę ?

:)


To prostackie w moim wykonaniu: masło, 100 lub więcej ml śmietanki, trochę stewii. Masło rozpuszczam, większość śmietanki podgrzewam z masłem do tego stewia, w reszcie rozrabiam kakao - ile wlezie. Wlewam do ciepłego masła ze śmietanką, trzeba ciągle mieszać i podgrzać, w razie potrzeby dodaję śmietanki/kakao/stewii aż do zyskania 'dobrego' smaku. Jak się boisz, ze spalisz to lepiej robić w kąpieli wodnej wszystko. Później masę wylewam na blachę wyłożoną folią aluminiową i do lodówki. Jak idzie do deseru to robię taką miękką, więcej śmietany daję - wtedy jest lekko płynna. Jak idzie do jedzenia na czysto to mniej śmietany, będzie twarda. Generalnie przepis/proporcje są płynne w zależności od potrzeby. Ja po prostu lubię kakao czasami :P


Dziękuję :hug:

strach brak, choć w kąpieli wodnej...hmm.,,zapomniałam o tym. :D
ciekawe, czy to wpływa na Smak?
próbowałaś miód zamiast stewii ?
pozdrowionka~!

zyon - Sob Lis 17, 2012 13:59

ja opedzlowalem boczek z cwikla przed chwila, i znalazlem jakis bigos sprzed tygodnia, fajnie dojrzal.
MalGoHa - Sob Lis 17, 2012 14:40

W sprawie boczku to ja od tygodnia karmię koty boczkiem i jajkami i koty prawie całkiem zrezygnowały z karmy, którą do tej pory uwielbiały... :P

A co do miodu w czekoladzie - pewnie będzie nawet lepsza, ale co ja zrobię z resztą miodu? Aż żal kupować cały słoik żeby zużyć łyżkę na rok ;)

zyon - Sob Lis 17, 2012 16:09

No tak, dla kota boczek i jajka dla siebie miod. Widzialem kiedys artykul o tym, ze wlasciciele zwierzac zazwyczaj zywia sie gorzej od nich.
MalGoHa - Sob Lis 17, 2012 17:24

Daleka jestem od karmienia kotów lepiej od siebie, ale patrząc na koty teściowej, gdzie wołowina zalega w misce to na pewno często jest jak piszesz ;)
stdt - Sob Lis 17, 2012 20:11

Nie przesadzaj Zyon z tym miodem, miód jest ok ;)

O 17 kabanosy z kiszonymi.

Zaraz gotuję kaszę gryczaną białą i utopię ją w masełku.

Hannibal - Sob Lis 17, 2012 21:07

stdt napisał/a:
Nie przesadzaj Zyon z tym miodem, miód jest ok ;)

Wiadoma sprawa. Picie gryki prosto ze słoja - poezja :)

Anonymous - Sob Lis 17, 2012 22:08

Hannibal napisał/a:
stdt napisał/a:
Nie przesadzaj Zyon z tym miodem, miód jest ok ;)

Wiadoma sprawa. Picie gryki prosto ze słoja - poezja :)

Ja teraz też przedkładam słodkie nad skrobię.
Miód nie tak bardzo, na chałwę i czekoladę mam lot.
I jagody.

zyon - Sob Lis 17, 2012 22:15

dzisiaj zarlem chalwe
stdt - Sob Lis 17, 2012 22:19

U mnie też słodkie nad skrobią, aczkolwiek na skrobie czasem najdzie ochota, tak jak dziś na kaszę, miały być pyry, ale kasza wygrała. Oczywiście utopiona w dużej ilości masła ;D

A słodkie jutro będzie, tylko pomyślę co, pewnie miód, albo i chałwa... tylko nie wiem jaka.

Jaką Zjon jadłeś, sam robiłeś, czy ze sklepu?

Anonymous - Sob Lis 17, 2012 22:22

zyon napisał/a:
dzisiaj zarlem chalwe

He, he, dobre to ustrojstwo, co?
Dawkuję sobie po 100 g, ale zeżarłbym z kilo ;D
Baktat turecki jest spoko i jeszcze egipskie mi wchodzą El Mizan czy jakoś tak...

zyon - Sob Lis 17, 2012 22:22

ze sklepu, nie chce mi sie bawic, i tak rzadko jadam
Mariusz_ - Sob Lis 17, 2012 22:46

za słodkie dla mnie to "ścierwo"-chałwa :-x :D
stdt - Sob Lis 17, 2012 23:20

Zyon, Ty ze sklepu coś jadasz? :shock: ;D

Ja chałwę zawsze z Odry jadłem. Dla plebsu, ale dla mnie naj :D

Mariusz_ - Sob Lis 17, 2012 23:47

stdt napisał/a:
Zyon, Ty ze sklepu coś jadasz?
;D ;D
Anonymous - Nie Lis 18, 2012 09:09

Mariusz_ napisał/a:
stdt napisał/a:
Zyon, Ty ze sklepu coś jadasz?
;D ;D

Baby na PKS nie mają chałwy i browków.

zyon - Nie Lis 18, 2012 10:08

A dziubnalem kedwo kosteczke 2x2 w gosciach, tez za slodkie na dluzsza mete choc ta turecka Koska jest bardziej gorzkawa.
gravs - Nie Lis 18, 2012 10:19

zyon napisał/a:
No tak, dla kota boczek i jajka dla siebie miod. Widzialem kiedys artykul o tym, ze wlasciciele zwierzac zazwyczaj zywia sie gorzej od nich.


jestem świetnym przykładem. mój kot wsuwa drobiowe serca i żołądki na surowo a ja obrobioną pierś zasmażaną z serem żółtym.

Mariusz_ - Nie Lis 18, 2012 10:42

Dziś u mnie będzie podgardle "na surowo" :P

Anonymous - Nie Lis 18, 2012 11:29

Mariusz_ napisał/a:
Dziś u mnie będzie podgardle "na surowo" :P
Obrazek

A ja mam serca cielęce i grasice dostałem ;D
Ale obrobię termicznie, ostatnio jadłem tatar, trza nakarmić wszystkich bogów :)

Mariusz_ - Nie Lis 18, 2012 11:33

Gavroche napisał/a:
ostatnio jadłem tatar, trza nakarmić wszystkich bogów

10/10
:)

stdt - Nie Lis 18, 2012 14:39

Flądra nie wiem z jakiego morza i nie wiem z jakimi metalami ;D Ale przyrządzona przeze mnie ;)

Ziemniaczki 2 małe, z 70g masła i 2 cebulki (sosik).

Anonymous - Nie Lis 18, 2012 14:52

sernik "optymalny" zrobiłem - zjem wieczorem kawałeczek ;)
wątróbkę cielęcą + bigos zjadłem = mniam :D

sernik : 1 kg twarogu tłustego , kostka masła , 10 jajek , 100 g cukru

pięknie wyrósł

D

Anonymous - Nie Lis 18, 2012 15:57

Cytat:
pięknie wyrósł

I nie klapnął?

Anonymous - Nie Lis 18, 2012 22:05

Usmażyłem dwie grasiczki cielęce na maśle, po oprószeniu mąką i pieprzem.
Zjadłem z córą z buraczkami z patelni.
Frykas!

zyon - Pon Lis 19, 2012 08:18

hehe Pamietam jak Pan Witold walczyl tutaj zajadle z opty- a teraz wolna amerykanka. moze odpuscil, bo jednak oszacowal ze nie wygra? :D Szkoda, ze dziadka alego nie ma hehe
Hannibal - Pon Lis 19, 2012 08:39

Gavroche napisał/a:
grasiczki cielęce

Ja tylko jadłem je na surowo, ale ostatni raz to jakieś 3 lata temu. Fajne są, takie z lekka słodkawe, mają dość sporo wit. C.

Anonymous - Pon Lis 19, 2012 08:50

Cytat:
I nie klapnął?
troszkę opadł , ale i tak wysoki , ok. 4 cm na środku :-)

Gavro , nie daje mi to spokoju - gdzieś w necie wyczytałem ,że pies potrzebuje dziennie 15- 20 g soli !!!
możliwe ???

Dar

Anonymous - Pon Lis 19, 2012 08:53

Hannibal napisał/a:
Gavroche napisał/a:
grasiczki cielęce

Ja tylko jadłem je na surowo, ale ostatni raz to jakieś 3 lata temu. Fajne są, takie z lekka słodkawe, mają dość sporo wit. C.

Mam kochaną panią z mięsnego, kiedyś pomogłem jej coś załatwić i teraz ona jest dla mnie miła :)
Grasice, nerki, móżdżek czy nawet jagnięcina nie trafiają się zbyt często jednak...

stdt - Pon Lis 19, 2012 13:51

Rano jajecznica 5 jajek z masłem, nie wiem ile tego masła, z 80g pewnie. Trochę tłuste, ale szło zjeść ;D

Na obiad będą pyrki, reszta gulaszu ze wczoraj no i masełko też roztopię.

stdt - Pon Lis 19, 2012 15:59

Tak to wygląda :P


zyon - Wto Lis 20, 2012 21:04

a tak z nudow zezarlem sobie troche borowek z kwasna smietana, jutro rano trening, wiec chce miec sily i zapal
Mariusz_ - Wto Lis 20, 2012 21:09

Mówisz,ze borówki dadzą radę?

Ja zjadłem podgardle z kluskami jajkowo-twarogowymi i buraczkami z chrzanem.
Teraz szamię czekoladę 90%,którą dostałem w prezencie za przysługę :)

side - Wto Lis 20, 2012 21:14

na zaparcie pewnie tak :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group