www.DobraDieta.pl
Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl

Choroby - Refluks przełyku

EAnna - Czw Wrz 02, 2010 22:12

smalec,
o wiotkości mojego zwieracza dowiadywałam się od lekarzy w trakcie gastroskopii. Oni potrafią to ocenić, z tego wynika.

mario199 - Pią Wrz 03, 2010 13:04

Dziś zrobiłem test na H. pylori - wynik negatywny. Ale wyczytałem, że jest cała masa bakterii innych niż h. pylori, które również mogą wywoływać tego typu zaburzenia.

Swoją drogą, widział ktoś może jakiś suplement z HCL, bo szukam i nie mogę znaleźć. Farmaceutka w aptece nie wiedziała nawet o czym mówię.

Hannibal - Pią Wrz 03, 2010 13:08

mario199 napisał/a:
Ale wyczytałem, że jest cała masa bakterii innych niż h. pylori, które również mogą wywoływać tego typu zaburzenia.

Życzę powodzenia w walce z nimi :keep:

smalec - Pią Wrz 03, 2010 13:41

mario199 napisał/a:
Dziś zrobiłem test na H. pylori - wynik negatywny. Ale wyczytałem, że jest cała masa bakterii innych niż h. pylori, które również mogą wywoływać tego typu zaburzenia.

Swoją drogą, widział ktoś może jakiś suplement z HCL, bo szukam i nie mogę znaleźć. Farmaceutka w aptece nie wiedziała nawet o czym mówię.


Chlorowodorek betainy - to się łyka w USA jako kwas solny. W Polsce był pod nazwą Bepepsin, ale zdaje się, że juz niedostepny. Musisz zadowolić się octem i gorzkimi ziołami - kwasu solnego raczej nie pij ;-)

rakash - Pią Wrz 03, 2010 13:44

mario199 napisał/a:
Swoją drogą, widział ktoś może jakiś suplement z HCL, bo szukam i nie mogę znaleźć. Farmaceutka w aptece nie wiedziała nawet o czym mówię.


Jak to suplement. To zdaje się musi być płyn prawda?

smalec - Pią Wrz 03, 2010 13:49

Nie, to jest w pastylkach jako chlorowodorek betainy. I w Polsce w sprzedaży brak - jest tylko jako jeden z wielu składników suplementów kulturystycznych albo tzw. "enzymów trawiennych". Ale w dawkach typu 10 mg, a nie 650 mg jak na zachodzie.

Link do sklepu zagranicznego:
http://www.getnutri.com/sup531/betainehcl.htm

rakash - Pią Wrz 03, 2010 15:12

No to trzeba sobie dać spokój. Tym lepiej, bo takie szybkie kuracje dla organizmu wcale nie są wskazane.
mario199 - Pią Wrz 03, 2010 16:05

Ogólnie dziś czuję się lepiej niż wczoraj. Odbija mi się około 2 razy rzadziej. Zobaczymy co będzie dalej. Zwiększyłem ilość posiłków do 4-5, mocno ograniczyłem węglowodany. Za jakiś tydzień lub dwa wrócę do 70 g. Tylko zastanawiam się nad produktem. Myślę o miodzie. Jak refluksiarze tolerują miód?

Trochę zakłóci leczenie mój wyjazd w dolomity. 10 dni ostrego trekingu oraz półwspinaczki po via ferratach może i dobrze wpłynie na stan zdrowia, ale dieta to nie wiem.. Mam plan wziąć bardzo dużo pemmicanów jako źródło białka i tłuszczu oraz ryż + przetopiony łój wieczorem jako uzupełnienie węgli z dodatkiem tłuszczu. Pewnie wezmę też miód.

Co o tym sądzicie? Jadł ktoś pemmicany przez dłuższy czas?

smalec - Pią Wrz 03, 2010 16:41

Mario, ale stosujesz terapię octową czy tylko obciąłeś węglowodany? Czymś się wspomagasz?
EAnna - Pią Wrz 03, 2010 17:46

mario199,
Z Twoich przekazów wynika, ze raczej masz nadkwasotę.
Świadczą o tym dwie rzeczy: po zjedzeniu mięsa (wiąże kwas solny żołądka) jest Ci lepiej, po zjedzeniu węgli (które trawione są dopiero w dwunastnicy) masz zgagę.

pozdrawiam
EAnna

mario199 - Pią Wrz 03, 2010 18:19

EAnna napisał/a:
po zjedzeniu węgli (które trawione są dopiero w dwunastnicy) masz zgagę.

Nie mam zgagi po zjedzeniu węgli. Jedyne co, to wzdęcia. W ogóle nie cierpię na zgagę. Teraz tylko te odbijanie mnie męczy, chociaż coraz mniej :)

EAnna napisał/a:
Mario, ale stosujesz terapię octową czy tylko obciąłeś węglowodany? Czymś się wspomagasz?

To i to. Terapia ziołowo-octowo-kiszonkowa :)

Zamierzam dodać gotowane siemię lniane i coś z kolagenem. Gotowałem kości, ale niezbyt mi to smakowało.

Molka - Pią Wrz 03, 2010 18:30

EAnna napisał/a:
mario199,
Z Twoich przekazów wynika, ze raczej masz nadkwasotę.
Świadczą o tym dwie rzeczy: po zjedzeniu mięsa (wiąże kwas solny żołądka) jest Ci lepiej, po zjedzeniu węgli (które trawione są dopiero w dwunastnicy) masz zgagę.

pozdrawiam
EAnna

istnieje wiele teorii niedyspozycji zoładkowych, jedna z nich mówi o nadprodukcji kwasu solnego żoładka który jest całym spiritus movens przeróznych problemów gastrycznych które mogą się na siebie nakładac, zazębiac lub występowac naprzemiennie... refluks, wrzody, czy zgaga,..... to tylko objawy, zreszta sama nadkwasota tez jest objawem jakby sprawczym tych pozostałych, nalezy zadac sobie pytanie skad nadkwasota?
1 byc moze przewlekły stres
2 byc moze palenie papierochow
3 byc moze picie wódy
4 byc moze fatalne odzywianie

Istnieje również teoria która mówi o tym, iż nie chodzi o zwiekszone wydzielanie kwasów zołądkowych , tylko o zaburzenie kurczliwosci przełyku i żołądka przez co kwas zarzucany jest do przełyku, stąd zgaga i nadżerki się w nim tworzące, przełyk nie posiada osłony przed kwasem w przeciwienstwie do żołądka którym jest odpowiednia błona śluzowa.
A przyczyną zaburzen kurczliwosci zołądka i przełyku jest głównie stres.
Ja na Twoim miejscu mario oprocz LC wdrozylabym zjadanie niewielkich porcji pokarmu, chodzi o to by sie nie przejadac oraz relax, relax, relax duzo relaku, rób to co lubisz, co sprawia Ci radosc, nie ma nic lepszego na sres jak puscic sie w wir fajnego hobby...

smalec - Pią Wrz 03, 2010 18:43

==> Molka

Jeszcze teoria o masowej niedokwaśności żołądka u chorych na refluks, co skutkuje niedokładnym trawieniem i rozwojem szkodliwych bakterii, a to z kolei prowadzi do uchylania "zaworu" do przełyka i ulewaniami.

==> Mario

Zanim opatentujesz swoją metodę i zbijesz na niej majątek, napiszesz konkretniej, jakie proporcje octu i jakie zioła stosujesz? ;-)
Twoje objawy wskazują, że nie jesteś klasycznym refluksiarzem. U nich nietypowe, nadmierne wzdęcia raczej nie występują.

M i T - Pią Wrz 03, 2010 18:59

Molka napisał/a:

1 byc moze przewlekły stres
[...]
przyczyną zaburzen kurczliwosci zołądka i przełyku jest głównie stres.


Wężykiem, wężykiem i w ramkę :)

Problemy żołądkowo-jelitowe są tak stereotypowo psychosomatyczne, że mnie się już nawet nie chce powtarzać i o książkach Sarno i innych przypominać :faint:

ps: "zalanie się " tłuszczem naprawdę pomaga ALE tylko chwilowo. Przyczyny - szczególnie jeśli jest nią stres (jakkolwiek go definiujemy) - nie usuwa.

Marishka

mario199 - Pią Wrz 03, 2010 18:59

Odkąd jestem na LC też nie występują. Zaczęły się kiedy zacząłem jeść duże ilości warzyw alkalizujących. Teraz odstawiłem i znowu problem gazów zniknął.

Co do proporcji:
30 min przed każdym posiłkiem na zmianę: parzona melisa w ilości około 2g na szklankę wody, parzony piołun 0,5 g na pół szklanki wody, 1 łyżka stołowa octu na szklankę wody.

Dodatkowo stosuję ogórki kiszone. Pod wieczór zjadam sobie kilka sztuk :) .

Jeśli teoria EAnny jest prawdziwa i mam nadkwasotę, to sobie szkodzę zażywając te ziółka?

Co do stresu to niestety jest go dość sporo ostatnio. Głównie ten refluks mnie męczy. Nie mam pojęcia do czyich porad się stosować, ale już za tydzień będę w górach - tam zawsze zapominam o wszystkich problemach. :viva:

M i T napisał/a:
o książkach Sarno i innych przypominać

Mógłbyś rozwinąć swoją wypowiedź trochę?

smalec - Pią Wrz 03, 2010 19:03

Jeśli masz nadkwasotę, to zgodnie z dominującymi poglądami powinno Ci się pogorszyć. Ale po tygodniu czy 2 takiej "terapii" nie ma szans na trwałe pogorszenie nawet, gdyby to faktycznie była nadkwasota.
M i T - Pią Wrz 03, 2010 19:10

mario199 napisał/a:
Mógłbyś rozwinąć swoją wypowiedź trochę?


Niestety, nie mogłabym w tej chwili, tym bardziej, że już wielokrotnie ten temat rozwijałam na Forum (co można z łatwością wyszukać). W wielkim skrócie - Dr. John E. Sarno "Recepta na zdrowie. Lecząc ciało, lecząc ból" IFC Press 2005 .

Marishka

mario199 - Pią Wrz 03, 2010 21:04

M i T napisał/a:

Niestety, nie mogłabym w tej chwili, tym bardziej, że już wielokrotnie ten temat rozwijałam na Forum (co można z łatwością wyszukać). W wielkim skrócie - Dr. John E. Sarno "Recepta na zdrowie. Lecząc ciało, lecząc ból" IFC Press 2005 .

Ok, przepraszam za pomyłkę i wielkie dzięki za info :) . Po weekendzie biorę się za studiowanie tematu :)

mario199 - Nie Lis 21, 2010 13:04

Witam,
niestety nie udało mi się do końca usunąć dolegliwości. Co prawda sumienna dieta LC oparta o naturalne produkty i rozdzielność, aktywność fizyczna, pracą nad opanowaniem stresu mocno poprawiły sytuacje, ale niestety część objawów się utrzymała.

Ciągle odbija mi się po posiłku (zwłaszcza tłuszczowo-białkowym). Do tego nieprzyjemny, kwaśny smak w ustach i co za tym problemy z nieświeżym oddechem.

Czytając sporo publikacji na ten temat i nie tylko, wymyśliłem pewną teorię. Otóż powiązałem swoje dolegliwości trawienne z przerostem candidy. Co do grzyba, to nie jestem pewien, ale część objawów się zgadza (np biały nalot na języku). Candida mogła rozrosnąć się w moim organizmie np z powodu zanieczyszczenia metalami ciężkimi, ponieważ posiadam sporo amalgamatów w jamie ustnej. Mam świadomość, że takich teorii można sobie wymyślać nieskończoność i każda po części będzie pasować do mojego przypadku.

Dla sprawdzenia mojej teorii próbuję 5 dniowej głodówki, a dokładniej coconut oil detox.

Każda podpowiedź jest dla mnie cenna.. Co o tym sądzicie?

jasta28j - Nie Lis 21, 2010 13:21

Zapytam z ciekawości - czy to nieżyt czy nadkwaśność ? Bo grupa krwi A i AB to nieżyt, A grupa O i B to nadkwasota. I z tego i z tego mogą być wrzody ale właściwym jedzeniem można zlikwidować wszystkie objawy. Nieświadomość lub pomyłka to ciągły problem.
mario199 - Nie Lis 21, 2010 17:19

Dodam, że podczas głodówki objawy dalej się utrzymują.

jasta28j napisał/a:
Bo grupa krwi A i AB to nieżyt, A grupa O i B to nadkwasota.
Czyli proponujesz określić grupę krwi? I co potem? Jakie żywienie jest odpowiednie?

Mam grupę B.

Cytat:
Bo grupa krwi A i AB to nieżyt, A grupa O i B to nadkwasota.
Na jakiej podstawie to stwierdzasz?
jasta28j - Nie Lis 21, 2010 17:27

Wiele osób na forum wie o co chodzi. Każda z grup krwi ma zalecane i zabronione artykuły. Od wielu lat ludzie to stosują /na pewno nie szkodzi/ ale pierwsze trzeba znać grupą krwi, bo przy każdej pisania jest sporo.
mario199 - Nie Lis 21, 2010 17:36

Dokładnie B Rh+. Chodzi o dietę zgodną z grupą krwi dr Petera D'Adamo? Właśnie jestem w trakcie lektury diety genotypowej. Jeśli chodzi o coś innego, to mógłbyś naprowadzić mnie na jakieś informacje?
jasta28j - Nie Lis 21, 2010 17:55

Dieta zgodna z dr Adamo jest tylko niewielką częścią tego o czym piszę. Jeżeli masz gr B to nie masz nieżytu który jest bardziej niebezpieczny tylko nadkwasotę. Jeżeli poznajesz książki dr Adamo - to są 3. "Jedz zgodnie ze swoją grupą krwi", "Gotuj zgodnie ze swoją grupą krwi" i "Żyj zgodnie ze swoją grupą krwi". Wystarczy poznać jedną. Miałem wrzody, gastroskopię, teraz od wielu lat jest ok. Może nawet wystarczy tylko znajomość właściwych produktów.
RAW0+ - Nie Lis 21, 2010 17:56

mario199 napisał/a:
ale już za tydzień będę w górach - tam zawsze zapominam o wszystkich problemach. :viva:

mario199 napisał/a:
Mam grupę B.

mario199 napisał/a:
Co do stresu to niestety jest go dość sporo ostatnio.

Masz naturalnie wysoki podstawowy poziom kortyzolu oraz tendencję do jego nadprodukcji w warunkach reakcji na stres co ostatecznie ma niszczący wpływ na przyjazne bakterie GI. Te góry prawdopodobnie na chwilę zmniejszają stres nadprodukcję kortyzolu. Na stres zalecana jest medytacja i wizualizacja - techniki oddychania, medytacja transcendentalna, tai-chi
Czy jesteś typem flegmatyka? Czy dobrze trawisz fermentowane mleczne? Czy masz nietolerancję na gluten lub słabo go tolerujesz?

mario199 - Nie Lis 21, 2010 18:11

RAW0+ napisał/a:
Czy jesteś typem flegmatyka?
Raczej tak :)

RAW0+ napisał/a:
Czy dobrze trawisz fermentowane mleczne?
Dawno nie jadłem, ale z tego co pamiętam raczej nie miałem problemów.

RAW0+ napisał/a:
Czy masz nietolerancję na gluten lub słabo go tolerujesz?
Również dawno nie jadłem, ale nie pamiętam, żeby były jakieś problemy z jego tolerancją. No chyba, że trądzik, ale to ciężko określić, bo po przejściu na LC termiczne (bez glutenu) trądzik lekko się zmniejszył, ale jednak nie ustąpił całkowicie.

Generalnie, to od zawsze męczyły mnie wzdęcia, więc problemy z trawieniem miałem już długo zanim zacząłem stosować LC. Może wzdęcia były objawem nietolerancji na mleczne lub gluten?

RAW0+ - Nie Lis 21, 2010 18:32

Wyglądasz mi na koczownika. Jeśli tak to spróbuj szczotkowanie ciała na sucho szczotką z naturalnego włosia lub ostatecznie gąbką z luffy albo szorstkiego ręcznika 2 razy w tygodniu. Zaczynaj od stóp ruchami okrężnymi w kierunku ku sercu, potem ręce tak samo, nacisk w zależności od wrażliwości skóry, następnie plecy w kierunku brzucha. Potem weź 5 minutowy gorący prysznic zakończony zimnym tuszem. Dokładnie potem wymasuj ciało olejem tłoczonym na zimno np. kokosowym. Jeśli to ci przyniesie wyraźne zmiany to z pewnością jesteś Koczownikiem i wtedy jesteś genetycznie predystynowany do spożywania mlecznych fermentowanych: jogurt, kefir, w ograniczonych ilościach maślanka
mario199 - Nie Lis 21, 2010 18:42

OK, nie zaszkodzi spróbować :) Dam znać o efektach.

BTW: biały nalot na języku może być spowodowany niskim poziomem PH i nadmiernym rozwojem bakterii w ustach?

RAW0+ - Nie Lis 21, 2010 18:46

mario199 napisał/a:
biały nalot na języku może być spowodowany niskim poziomem PH i nadmiernym rozwojem bakterii w ustach?

Daj spokój symptomom. Trzeba zająć się przyczynami - symptomy same znikną :viva:

Feniks - Nie Lis 21, 2010 18:57

Rawo, o tym wszystkim co mówisz można przeczytać w książce Adamo?
Czy dokształcasz się jeszcze dalej?

Bo bardzo ciekawe to co mówisz :)

RAW0+ - Nie Lis 21, 2010 19:12

Damian napisał/a:
Rawo, o tym wszystkim co mówisz można przeczytać w książce Adamo?
Czy dokształcasz się jeszcze dalej?

Tak we wszystkich 3. Trzeba jedynie umieć łączyć odpowiednie fakty.

zyon - Nie Lis 21, 2010 19:29

Ee jakich 3? Ja czytalem, jedz z grupa krwi, zyj z grupa krwi, i teraz czekam na genotypowa. To te 3?
Kangur - Nie Lis 21, 2010 20:03

RAW0+ napisał/a:
mario199 napisał/a:
biały nalot na języku może być spowodowany niskim poziomem PH i nadmiernym rozwojem bakterii w ustach?

Daj spokój symptomom. Trzeba zająć się przyczynami - symptomy same znikną :viva:

Przyczyna sa amalgamaty, a nie grupa krwi czy genotyp. Usun to swinstwo z ust jak najszybciej zgodnie z protokulem usuwania plomb amalgamatowych.

RAW0+ - Nie Lis 21, 2010 20:12

Kangur napisał/a:
Usun to swinstwo z ust jak najszybciej zgodnie z protokulem usuwania plomb amalgamatowych.

Jestem też jak najbardziej za.
zyon napisał/a:
jedz z grupa krwi, zyj z grupa krwi, i teraz czekam na genotypowa. To te 3?

Si.

mario199 - Nie Lis 21, 2010 22:03

Kangur napisał/a:
Przyczyna sa amalgamaty
Też mi się tak wydaje. Mimo tego, myślę, że dobieranie odpowiednich produktów na podstawie genotypu czy grupy krwi może również pomóc.

Kangur napisał/a:
Przyczyna sa amalgamaty
Kangur napisał/a:
Usun to swinstwo z ust jak najszybciej zgodnie z protokulem usuwania plomb amalgamatowych.
Niestety ciężko jest znaleźć odpowiedniego dentystę. Znalazłem takiego, co zapewni wszystko oprócz dostarczania tlenu podczas zabiegu. Myślę, że oddychając przez nos będzie względnie ok. Jestem już umówiony na wizytę.
RAW0+ - Nie Lis 21, 2010 22:18

mario199 napisał/a:
Generalnie, to od zawsze męczyły mnie wzdęcia, więc problemy z trawieniem miałem już długo zanim zacząłem stosować LC

Koczownicy często mają poważnie uszkodzoną śluzówkę przewodu jelitowego, czego świadectwem są białe linie na odciskach palców. Pokarm zasobny w krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe oraz probiotyki umożliwi przywrócenie jelitom zdrowego stanu. Dla utrzymania w dobrej formie układu krążenia, układu immunologicznego oraz nerwowego trzeba zadbać o produkty które regulują produkcję i aktywność tlenku azotu czyli zawierające takie aminokwasy, jak arginina i cytrulina np. żeńszeń.
Dla mnie sprawa jasna: masz uszkodzoną śluzówkę w jelitach.

mario199 - Pon Lis 22, 2010 21:23

Dziś na kolacje wyjątkowo poszła buła z masłem i co? Brak objawów. Całkiem ok się czuję, brak nudności, odbijania i całej reszty, którą mam po jedzeniu np owoców czy mięcha. Czy ktoś mi to potrafi wytłumaczyć?
Molka - Pon Lis 22, 2010 21:41

mario199 napisał/a:
Dziś na kolacje wyjątkowo poszła buła z masłem i co? Brak objawów. Całkiem ok się czuję, brak nudności, odbijania i całej reszty, którą mam po jedzeniu np owoców czy mięcha. Czy ktoś mi to potrafi wytłumaczyć?

ale jedz tak codziennie, wtedy obaczym... :-) ja np gdy zjem bule z maslem grubo posmarowanym to mam zgage ..

RAW0+ - Pon Lis 22, 2010 21:59

mario199 napisał/a:
Dziś na kolacje wyjątkowo poszła buła z masłem i co? Brak objawów. Całkiem ok się czuję, brak nudności, odbijania i całej reszty, którą mam po jedzeniu np owoców czy mięcha. Czy ktoś mi to potrafi wytłumaczyć?

Masło jest dla koczowników prozdrowotne, dodatkowo tłuszcze łagodzą rany chorej tkanki. Co nie zmienia faktu, że masz uszkodzoną śluzówkę jelitową. Dopóki nie odbudujesz prawidłowej flory jelitowej i nie zaleczysz jelit każde kwaśne będą ci podrażniać jelita.

mario199 - Pon Lis 22, 2010 22:24

RAW0+ napisał/a:
Dopóki nie odbudujesz prawidłowej flory jelitowej i nie zaleczysz jelit każde kwaśne będą ci podrażniać jelita.
Kupiłem żenszeń i zacząłem stosować. Zażywam sporo relaksu. Zauważyłem, że naprawdę mało się stresuje :) . Chodzę na saunę, która naprawdę mocno mnie odpręża. Wieczorem przed snem wyciszam się, stosuję metody relaksacyjne, co skutkuje bardzo dobrym wysypianiem się.

Mówisz, że kwaśne podrażnia? Faktycznie po ogórkach konserwowych nie czuję się najlepiej. Czyli powinienem ograniczyć również na razie spożycie białka na koszt alkalizujących węgli? Co według Ciebie powinienem zrobić aby zaleczyć te moje jelita? W ogóle to wielkie dzięki za zainteresowanie moim problemem :)

Molka napisał/a:

ale jedz tak codziennie, wtedy obaczym... :-) ja np gdy zjem bule z maslem grubo posmarowanym to mam zgage ..
Hehe, nawet nie będę próbował, bo wiem jak to działa :D .
RAW0+ - Wto Lis 23, 2010 10:31

mario199 napisał/a:
Co według Ciebie powinienem zrobić aby zaleczyć te moje jelita?

RAW0+ napisał/a:
Pokarm zasobny w krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe oraz probiotyki umożliwi przywrócenie jelitom zdrowego stanu

Czyli jogurty naturalne, kefiry, może jakieś bakterie acidofilne w suplementach?- to w konsultacji z lekarzem albo popytaj tutaj fachowców od bakterii napewno tacy są=to na florę oraz na odbudowę produkty zawierające Omega -3 krótkołańcuchowe (kwas alfalinolenowy, czyli ALA-jego źródłem jest siemię lniane i olej z siemienia lnianego, orzechy włoskie, olej rzepakowy i sojowy, a także zielone warzywa liściaste o ile się orientuję), tu ci dobrze doradzi Hannibal-fachowiec od tych rzeczy. A jeszcze lepiej zakup sobie książkę dieta genotypowa i tam masz produkty i suplementy najbardziej wskazane dla Koczowników. I pamiętaj, że odbudowa flory jelitowej trochę trwa.

Hannibal - Wto Lis 23, 2010 10:44

witamina D jest jest bardzo ważna na jelita
tak więc słońce latem, a teraz to Blue Ice, dzikie tłuste morskie ryby

mario199 - Wto Lis 23, 2010 16:10

Cześć, dzięki za odpowiedzi :)
Czyli zaczynam proces odbudowy jelit :viva: . Postanowiłem trochę zmniejszyć ilość mięsa i tłuszczu na korzyść węgli na ten czas. Dzień będę zaczynał od dawki żenszenia + wcześniej moczone i zmielone siemię lniane z łyżką aloesu. Później posiłek węglowodanowy np kasza jaglana z łyżką tłuszczu (aktualnie olej kokosowy). Następnie około 13 trochę owoców. Wieczorem fat and meat (myślę, żeby co 3 dni śledzi tutaj wcisnąć). W między czasie jakiś kefir jako probiotyk.

Owoce będę dobierał z książki o genotypach.

Co o tym sądzicie?

RAW0+, powiedz mi jeszcze dlaczego koczownik nie powinien jeść mięsa z dzika?

RAW0+ - Wto Lis 23, 2010 16:48

mario199 napisał/a:
aktualnie olej kokosowy

Ten ci akurat nie służy
mario199 napisał/a:
RAW0+, powiedz mi jeszcze dlaczego koczownik nie powinien jeść mięsa z dzika?

Pojęcia nie mam, ale ja bym ufał Adamo, gdyż te zalecenia żywieniowe są wynikiem wielu doświadczeń z mnóstwem jego pacjentów i sądzę że jest to jakiś rodzaj kompleksowej strategii aby przyciszyć nasze geny zbyt "krzykliwe" na rzecz tych przytłumionych. W twoim stanie chorobowym zalecane jest spożywanie produktów po lewej stronie tabeli, a po wyzdrowieniu można dobierać produkty po prawej ale z gwiazdką. Te bez gwiazdki należy unikać przez całe życie, co po przestawieniu jest łatwe a nawet staje się naturalne.
No i powodzenia w dążeniu ku zdrowiu 8-)

mario199 - Wto Lis 23, 2010 18:26

Olej kokosowy tłoczony na zimno jest po lewej stronie i nawet zaznaczony gwiazdką :)
Tego dzika to on odradza każdemu genotypowi.. hmm dziwna sprawa 8/

Hannibal - Wto Lis 23, 2010 19:01

mario199 napisał/a:
Tego dzika to on odradza każdemu genotypowi.. hmm dziwna sprawa 8/

No mojemu typowi odradza nie tylko dzika, ale konia, kaczkę i żółtka jaj kurzych, a mi one doskonale służą. Tyle, że on zawsze zakłada obróbkę termiczną, więc to nijak się nie stosuje do mnie.

mario199 - Wto Lis 23, 2010 19:06

Szukałem też jakichś informacji na ten temat na jego stronie, ale nic nie znalazłem. Może by tak email napisać?
RAW0+ - Wto Lis 23, 2010 19:12

mario199 napisał/a:
Olej kokosowy tłoczony na zimno jest po lewej stronie i nawet zaznaczony gwiazdką :)

Upss sorry, twoja racja choć zwykły kokosowy jest też po prawej stronie :-D , dobrze że jesteś czujny, zasada ograniczonego zaufania obowiązuje zawsze ;-)
mario199 napisał/a:
Tego dzika to on odradza każdemu genotypowi.. hmm dziwna sprawa 8/

Wieprzowina także, oprócz badaczy dla których jest obojętna bo nie wymieniona, choć np szynka szkodliwa. Wg mnie z prostego powodu: świnia i świniowate są wszystkożerne a więc są częściowo drapieżnikami a nie przeżuwającymi. Dla nas najlepsze są przeżuwacze. A poza tym tak jak Hani napisał, on zakłada obróbkę

Hannibal - Wto Lis 23, 2010 19:16

RAW0+ napisał/a:
świnia i świniowate nie są wszystkożerne a więc są częściowo drapieżnikami a nie przeżuwającymi. Dla nas najlepsze są przeżuwacze. A poza tym tak jak Hani napisał, on zakłada obróbkę

chciałeś chyba powiedzieć - są wszystkożerne :)
najedzą się żołędzi, czy kasztanów, ale z chęcią zjedzą padlinę
i dobrze, na zdrowie im 8-)

RAW0+ - Wto Lis 23, 2010 19:18

Tak już poprawiłem :shock: Coś dzisiaj nie w formie jestem :razz: :viva:
Hannibal - Wto Lis 23, 2010 19:20

RAW0+ napisał/a:
A poza tym tak jak Hani napisał, on zakłada obróbkę

No więc dla nas trzeba to przefiltrować odpowiednio.
Przydałaby się taka książka-komentarz - "Dieta Genetypowa z punktu widzenia osoby jedzącej surowe".
Trzeba będzie w przyszłości nad tym pomyśleć 8-)

RAW0+ - Wto Lis 23, 2010 19:35

Hannibal napisał/a:
Trzeba będzie w przyszłości nad tym pomyśleć 8-)

Hani, bierz się do roboty, czekam niecierpliwie :viva: . Sam nie mam do tego głowy :razz: :viva:

mario199 - Wto Lis 23, 2010 21:07

Według moich pomiarów również wyszedł mi genotyp koczownika :viva:

Szacunek RAW0+ :pada: :)

RAW0+ - Wto Lis 23, 2010 21:27

Cytat:
Szacunek RAW0+ :pada: :)

Najlepszy strzał miałem po wysłuchaniu 2 zdań o delikwencie To mój rekord :viva:

mario199 - Śro Lis 24, 2010 18:54

Ciekawy artykuł na temat bakterii w jelicie:
http://perfecthealthdiet.com/?p=269

Cytat:
Fecal transplants are the best probiotic.
Zawsze zastanawiałem się dlaczego zwierzęta zjadają odchody. I to nie zawsze własne. Czyżby to była odpowiedź?
Mam nadzieje, że to nie jest jedyna droga odbudowy flory bakteryjnej moich jelit :razz:

Kangur - Śro Lis 24, 2010 20:39

mario199 napisał/a:
Ciekawy artykuł na temat bakterii w jelicie:
http://perfecthealthdiet.com/?p=269

Cytat:
Fecal transplants are the best probiotic.
Zawsze zastanawiałem się dlaczego zwierzęta zjadają odchody. I to nie zawsze własne. Czyżby to była odpowiedź?
Mam nadzieje, że to nie jest jedyna droga odbudowy flory bakteryjnej moich jelit :razz:

Pierwszym posilkiem nowonarodzonego misia koali sa odchody jego matki.
Jak tego nie zrobi to zdechnie, bo nie bedzie miec bakterii do trawienia lisci eukaliptusow.

Hannibal - Śro Lis 24, 2010 20:51

mario199 napisał/a:
Zawsze zastanawiałem się dlaczego zwierzęta zjadają odchody. I to nie zawsze własne. Czyżby to była odpowiedź?
Mam nadzieje, że to nie jest jedyna droga odbudowy flory bakteryjnej moich jelit :razz:

Tutaj poruszyłem temat koprofagii - http://www.dobradieta.pl/...p?p=92723#92723

mario199 - Czw Lis 25, 2010 09:42

http://en.wikipedia.org/wiki/Fecal_bacteriotherapy
Cytat:
... for patients with pseudomembranous colitis (caused by Clostridium difficile), or ulcerative colitis which involves restoration of colon homeostasis by reintroducing normal bacterial flora from stool obtained from a healthy donor.

W dalszej części artykułu jest jeszcze więcej. Tylko, że tam mowa o dawcach wśród ludzi? Gdzie teraz znaleźć człowieka ze zdrową florą bakteryjną :-/

Cytat:
most patients recover after just one treatment
Co o tym sądzicie?
Witold Jarmolowicz - Czw Lis 25, 2010 12:15

W przypadku człowieka odpowiednie bakterie są dostarczane w sposób naturalny podczas przchodzenia przez kanał rodny i przy pierwszym karmieniu. Tzn. powinny być dostarczane tym sposobem, gdyby ideolodzy medycyny nie poczuli się w obowiązku ulepszenia tego mechanizmu poprzez histeryczną sterylizację wszystkiego.
W najgorszej sytuacji są noworodki urodzone przez cesarskie cięcie, nie karmione nigdy piersią. Mają znacznie większe szanse na choroby układu trawiennego, alergie i astmę.
Dosyć dokładnie w Poradniku opisywała to dr Wasilewska.
JW

mario199 - Czw Lis 25, 2010 13:17

A co jeśli ktoś przez swoje nieodpowiedzialne "odżywianie" zaburzył odpowiednią florę bakteryjną jelit?
mario199 - Wto Sty 18, 2011 13:55

Cześć, opowiem jak wygląda sytuacja obecnie. Ogólnie czuję się trochę lepiej. Wydaje mi się, że to za sprawą ograniczenia węgli do minimum. Pół łyżeczki miodu i tyle co z przypraw. Odbijanie znacznie się zmniejszyło. Zobaczymy jak to będzie wyglądało dalej.

Zauważyłem też, że odbijanie się wzmaga podczas aktywności fizycznej. Gdy siedzę przed komputerem lub leżę na łóżku jest ok, ale gdy wsiądę na rower, przejdę się kawałek to czuję nasilenie objawów. Z czego może to wynikać?

Jem sporo mięsa, podrobów, tłuszczu zwierzęcego, trochę śledzi i masła. Do tego jakieś przyprawy.

Z suplementów to Efektywne Mikroorganizmy, napar z mieszanki ziołowej, węgiel aktywny, ocet, HCL z pepsyną, highmeat.

Niedługo dojdzie chlorella, więc też będę zażywał.

Myślę o suplementacji D3.

Co o tym sądzicie? Może ktoś coś poradzi?

Witold Jarmolowicz - Wto Sty 18, 2011 22:20

mario199 napisał/a:
Czy ktoś wie, dlaczego lekarze zalecają ograniczenie spożycia tłuszczów podczas leczenia refluksu przełyku?

Z bezmyślności i mody na chude żywienie. I obserwacji, że jak ktoś je dużo chleba i dołoży tłuszcz, to go wątroba rąbie.
JW

Sana - Czw Sty 20, 2011 00:26

mario199 napisał/a:
Zauważyłem też, że odbijanie się wzmaga podczas aktywności fizycznej. Gdy siedzę przed komputerem lub leżę na łóżku jest ok, ale gdy wsiądę na rower, przejdę się kawałek to czuję nasilenie objawów. Z czego może to wynikać?


Nie diagnozuj tego przypadkiem u siebie samodzielnie ;) zresztą Ty masz trochę inne objawy, ale skoro pytasz... :-D Może to być przepuklina rozworu przełykowego, żadna gastroskopia i ew. potwierdzenie diagnozy, nie zmieni sposobu leczenia (choć bywa ta przypadłość kwalifikowana do operacji).

Miałam zdiagnozowaną i zaleczyłam taką przepuklinę parę lat wstecz, też stosowałam ocet jabłkowy (choć mówią, że grupa krwi 0 predystynowana do nadkwasoty). Środki zobojętniające nie pomagały, nawet dożylnie, do tego stopnia, że na pogotowiu - wylądowałam z ostrym atakiem bólu w mostku - pani doktor zdiagnozowała u mnie ahalazję :faint: Nospa forte miała działać rozkurczowo na zwieracz, ale wcale nie niwelowała uczucia silnego rozpierania w dołku sercowym. Nie miałam zgagi, żadnych zwrotów, tylko podrażniony górny odcinek przewodu pokarmowego, aż po opuszkę dwunastnicy. Nie było lepiej po zjedzeniu czegokolwiek. Helicobacter pylori nie wykryto.

To dziadostwo siedziało uśpione od dawna (czasem tylko odczytywałam to jako "kłucie w sercu"), aż do czasu spiętrzenia się kilku czynników: silnego stresu, presji z zewnątrz, ale najbardziej - narzuconych sobie wymagań. Autodestrukcyjna nadaktywność, karanie siebie za "bycie beznadziejną", zapalnikiem było co prawda bolesne rozstanie, ale taka a nie inna reakcja z mojej strony, ma swoje korzenie jeszcze głębiej w przeszłości - i to wciąż mój nie do końca rozwiązany problem, dlatego mówię jedynie o zaleczeniu. W dalszym ciągu mogę sobie zafundować lekkie owrzodzenie przełyku, jedząc coś superostrego, a lubię bardzo. Albo jak się bardzo ostro wkurzę, czuję jak mi się w środku kwas gotuje.

Dr Sarno przeczytany? :)
Wziąłeś na poważnie możliwość psychosomatycznego pochodzenia Twoich dolegliwości? Może też chcesz za dużo na raz? Stres, za dużo aktywności fizycznej? Bo umiarkowana powinna pomagać, po części odstresowując. Na pewno wysiłek wskazany tylko na pusty żołądek, żeby nie prowokować refluksu.

mario199 - Czw Sty 20, 2011 07:45

Sana napisał/a:
Nie diagnozuj tego przypadkiem u siebie samodzielnie ;)
Położyć się i czekać aż przejdzie? Czy może kontynuować przygodę z lekarzami od polprazolu? Już swój wyrok usłyszałem: "polprazol do końca życia! tego nie da się wyleczyć!" - to chyba jest diagnoza ;)
Nie do końca ufam lekarzom. Tym bardziej, że nie potrafią wyjaśnić mi patogenezy mojego schorzenia, a wypisują od razu leki.

Co do stresu, to wywołuje go głównie moja rodzina. Na razie nic z tym nie mogę zrobić. Po wakacjach mam zamiar się wyprowadzić.

Aktywność fizyczna jest na umiarkowanym poziomie. Siłownia 2-3 w tyg, basen 1 w tyg, morsowanie 1 w tyg i codziennie rowerem przynajmniej z 10 km.

Zamówiłem blue ice, więc niedługo będę miał sporo witaminy D - podobno niezbędnej do regeneracji prawidłowej flory.

Sana - Czw Sty 20, 2011 09:34

mario199 napisał/a:
Co do stresu, to wywołuje go głównie moja rodzina. Na razie nic z tym nie mogę zrobić. Po wakacjach mam zamiar się wyprowadzić.

Czyli znasz przyczynę - możesz już teraz obrać kierunek działania. Pytanie, czy sama decyzja o wyprowadzeniu się wyleczy dolegliwości do końca? Czy może konieczne będzie definitywne rozwiązanie problemów rodzinnych, co oznacza skupienie się na psyche, nie tylko na diecie.

mario199 - Czw Sty 20, 2011 10:00

Sana napisał/a:
...rozwiązanie problemów rodzinnych...
Bardzo bym chciał, a nawet wolałbym rozwiązać problem niż od niego uciekać. Nie jest to takie proste. Rodzice kłócą się między sobą, z siostrą. Taka nerwowa atmosfera nie działa na mnie najlepiej. Kiedy jestem poza domem dłużej niż kilka godzin, to zapominam o wszystkich problemach i żyje mi się lepiej. Gdy wracam do domu, to wracają też nerwy...

Żadne rozmowy z rodzicami, z siostrą nic nie pomagają. Oni wolą sobie skakać do gardeł.

Joannaż - Czw Sty 20, 2011 10:46

mario199 napisał/a:
Sana napisał/a:
...rozwiązanie problemów rodzinnych...
Bardzo bym chciał, a nawet wolałbym rozwiązać problem niż od niego uciekać. Nie jest to takie proste. Rodzice kłócą się między sobą, z siostrą. Taka nerwowa atmosfera nie działa na mnie najlepiej. Kiedy jestem poza domem dłużej niż kilka godzin, to zapominam o wszystkich problemach i żyje mi się lepiej. Gdy wracam do domu, to wracają też nerwy...

Żadne rozmowy z rodzicami, z siostrą nic nie pomagają. Oni wolą sobie skakać do gardeł.

Wyprowadzka to pierwszy krok. Kiedy nabierzesz juz sił, w spokoju, bezproblemowo rozwiązesz swe problemy rodzinne.
Ja wyprowadziłam się z domu 8 lat temu, raz na jakis czas lubię tam wracać. Czuję się tam jak oaza spokoju :-)

Sana - Czw Sty 20, 2011 11:02

mario 199, zastanawiałeś się, dlaczego to właśnie Ty musisz to wszystko odchorowywać? Toksyczna rodzina ma swoje zgubne konsekwencje nie tylko dla ciała. A czynnik emocjonalny? Warto więc poznać mechanizm, co takiego zmusza ich do agresji, żeby uwolnić się od tej sytuacji i przypadkiem nie powtórzyć w przyszłości błędów swoich rodziców.
mateusz - Sob Sty 22, 2011 13:22

Cytat:
HCL z pepsyną


Mogę wiedzieć gdzie to dostałeś, pod jaką nazwą ??

mario199 - Sob Sty 22, 2011 14:56

ebay.pl pod nazwą HCL with pepsin ;)
Sana - Wto Sty 25, 2011 15:59

mario199,
Być może nie widziałeś jeszcze wywiadu z Dr. Sarno, gdzie wspomniana jest m.in. interesująca Ciebie jednostka chorobowa reflux. Ja jakoś przeoczyłam ten właśnie link w temacie: reumatoidalne zapalenie stawów ;)

Dr. John Sarno Interview:
http://www.wbaltv.com/video/16137057/detail.html

koffin - Czw Lut 06, 2014 22:40

RAW0+ napisał/a:
mario199 napisał/a:
Dziś na kolacje wyjątkowo poszła buła z masłem i co? Brak objawów. Całkiem ok się czuję, brak nudności, odbijania i całej reszty, którą mam po jedzeniu np owoców czy mięcha. Czy ktoś mi to potrafi wytłumaczyć?

Masło jest dla koczowników prozdrowotne, dodatkowo tłuszcze łagodzą rany chorej tkanki. Co nie zmienia faktu, że masz uszkodzoną śluzówkę jelitową. Dopóki nie odbudujesz prawidłowej flory jelitowej i nie zaleczysz jelit każde kwaśne będą ci podrażniać jelita.


Jak za dużo masła zjem to tresc zostaje wyrzucona.. Za duzo sie napycham jedzeniem pewnie? Maslo niepast.

Witold Jarmolowicz - Sob Maj 17, 2014 13:18

mario199 napisał/a:
Sana napisał/a:
Nie diagnozuj tego przypadkiem u siebie samodzielnie ;)
Położyć się i czekać aż przejdzie? Czy może kontynuować przygodę z lekarzami od polprazolu? Już swój wyrok usłyszałem: "polprazol do końca życia! tego nie da się wyleczyć!" - to chyba jest diagnoza ;)
Nie do końca ufam lekarzom. Tym bardziej, że nie potrafią wyjaśnić mi patogenezy mojego schorzenia, a wypisują od razu leki.
Co do stresu, to wywołuje go głównie moja rodzina. Na razie nic z tym nie mogę zrobić. Po wakacjach mam zamiar się wyprowadzić.
Aktywność fizyczna jest na umiarkowanym poziomie. Siłownia 2-3 w tyg, basen 1 w tyg, morsowanie 1 w tyg i codziennie rowerem przynajmniej z 10 km.
Zamówiłem blue ice, więc niedługo będę miał sporo witaminy D - podobno niezbędnej do regeneracji prawidłowej flory.

Bzdura. W przeważającej większości przypadków zgaga ustępuje po kilku dniach żywienia niskowęglowodanowego. Pada wówczas pytanie: dlaczego oni to robią?
Blue ice jest wartościowym suplementem, ale zgagi samodzielnie nie wyleczy. Zgagi nie wolno leczyć jakimiś pigułkami, ale ograniczeniem węglowodanów. Dokładnie tak samo, jak nie wolno leczyć marskiej wątroby bez wyeliminowania alkoholu. Bo to nic nie da, a tylko zatruje dodatkowo.
JW

PS. http://livesuperfoods.com...oil-liquid.html
A w Polsce ktoś sprzedaje ten rarytas?

Witold Jarmolowicz - Sob Maj 17, 2014 13:20

koffin napisał/a:
Jak za dużo masła zjem to tresc zostaje wyrzucona.. Za duzo sie napycham jedzeniem pewnie?
Exactly.
JW

EAnna - Sob Maj 17, 2014 16:49

Witold Jarmolowicz napisał/a:
W przeważającej większości przypadków zgaga ustępuje po kilku dniach żywienia niskowęglowodanowego.

Zgadza się. Dieta niskowęglowodanowa poprawia "sprężystość" wszelkich klapek i zaworów (w tym zwrotnych) w organiźmie.
(na podstawie obserwacji)

magda906 - Nie Gru 24, 2017 16:31

Ja też od niedawna miałam problem z kwasami żołądkowymi i po wizycie u lekarza okazało się że mam wrzodu na żołądku. Musiałam przejść na specjalną dietę, dopiero to mi pomogło. Dobre porady na ten temat można przeczytać w tym artykule - co jeść przy wrzodach żołądka.
Sentinel - Wto Gru 26, 2017 10:27

magda906 napisał/a:
Ja też od niedawna miałam problem z kwasami żołądkowymi i po wizycie u lekarza okazało się że mam wrzodu na żołądku. Musiałam przejść na specjalną dietę, dopiero to mi pomogło. Dobre porady na ten temat można przeczytać w tym artykule - co jeść przy wrzodach żołądka.


Pani farmaceutka nie może się zdecydować czy przyczyną wrzodów żołądka/dwunastnicy jest helicobacter pylori, czy "nadmierne wydzielanie soków żołądkowych".
Zobojętnianie kwasów żołądkowych uruchomi kaskadę zdarzeń, które w ciągu kilku lat spowodują kolejne problemy zdrowotne, przy których wrzody/zgaga to pikuś.
Zobojętnianie kwasów żołądkowych nie spowoduje, że helico zniknie. Jest to jedna z sytuacji, w której najlepszym wyjściem jest antybiotykoterapia.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group