www.DobraDieta.pl
Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl

Sfera psychiczna i duchowa - Psychiczne sponiewieranie

kasia13 - Śro Mar 17, 2010 17:08
Temat postu: Psychiczne sponiewieranie
Witam wszystkich i zapraszam do dyskusji.

Bardzo długo znałam faceta, którego zachowania coraz bardziej mnie zdumiewały...
Początkowo myślałam, że chodzi o syndrom Borderline. Chyba wolałam taką wersję o nim, niż wersję, że może być psychopatą.
Kiedy ostatecznie wyczerpał moje psychiczne możliwości, w najmniej oczekiwanym momencie stwierdził, że "cierpię przez niego i dlatego on musi ze mną skończyć". Powtórzył to aż pięciokrotnie ( wcześniej już to się zdarzało kilka razy), po czym rzucił słuchawką. Pomimo sms, żeby pomógł mi zrozumieć swoją decyzję, nie odezwał się więcej.
Wcześniej dzwonił do mnie dwa razy dziennie, co dzień, co dwa dni, a najdłuższa przerwa w telefonach to trzy dni; mieszkamy w innych miastach).
O co poszło tym razem? Zapytałam go zwyczajnie, jak mają się jego ciepłe i takie słodkie telefony do tego, że moje pytania o spotkanie zbywa słowamia: "pewnie tak", "zahaczę o twoje miasto" itp. Wiedział, że chcę się z nim spotkać ( znajomość wieloletnia ), zapewniał mnie o swoich uczuciach, w jego głosie wyczuwałam, że bardzo mu na mnie zależy, nie pozwalał mi odejść, ale tak naprawdę wykańczał mnie psychicznie tym "trzymaniem" przy sobie, w którym - poza słowami - niewiele więcej było.
Oczekuję odpowiedzi. Podam więcej naprawdę przykrych przykładów.

rakash - Śro Mar 17, 2010 19:04
Temat postu: Re: Psychiczne sponiewieranie
Po czymś takim to można jedynie zgadywać.

Dam ci radę, różne mądre gadki o borderline itp. mozesz wywalić. Musisz sobie(?) powiedzieć czego chcesz, czego oczekujesz. A jak się ma problemy to nie tyle chodzi o diagnozę co o receptę. Jeżeli więc zależy ci na nim a chcesz mu pomóc to nie diagnozuj go tak czy inaczej, bo to nic nie daje prócz przyklejania łatki. I nie szkodzi że o tym nie mówisz głośno, ale to buduje wasze relacje, twój stosunek do niego. Jeżeli masz w głowie takie że on jest borderline, a jeszcze o tym nie rozmawiacie to szkoda słów. W problemie trzeba robić coś konkretnego albo daj sobie spokój.

Nie napisałaś zbyt wiele, a oczekujesz że ktoś ci odpowie.

Wiesz na co to mi wygląda, na zaburzone relacje. I wcale nie tylko ze strony jego, ale również twojej, i być może to go właśnie osłabia, a ty nie robisz z tego problemu. Możliwe że on to rozumie podświadomie, intuicyjnie, ale...

no właśnie najpierw napisz coś więcej bo tak to w ciuciubabkę można grać. I jeżeli ty z nim grasz tak w ciuciubabkę to brak słów.

Molka - Śro Mar 17, 2010 19:33

o czym tu w ogole gadac? facet znalazl sobie inną laske i co w takim momencie się robi? szuka sie innego, lepszego, inteligentniejszego, bogatszego itd itd.... najlepiej wsrod tych 10% Elyty :hihi:
zbiggy - Śro Mar 17, 2010 22:06

Kasia, przede wszystkim to ile macie lat, bo trochę inaczej to wygląda jeżeli jesteś Kasia13 a inaczej gdy Kasia31

Może być tak jak to sugeruje Molka, że ma kogoś w swoim mieście, ale woli mieć zapasową d* na cięższe czasy w odwodzie. A może być tak, że ma problem z utrzymaniem intymnych związków, postawieniem kropki nad I itd.

To że Cię ciągnie do tego typa to wg mnie wystarczający powód, żebyś długo i szczerze zastanowiła się nad sobą, swoimi motywacjami, przeszłością i przyszłością, jaka jest Twoja rodzina i jak wyglądają jego relacje w rodzinie.

zenon - Śro Mar 17, 2010 23:12

Molka napisał/a:
....szuka sie innego, lepszego, inteligentniejszego, bogatszego itd itd.... najlepiej wsrod tych 10% Elyty :hihi:


"Molka"
Zawstydzasz mnie taka opinia na moj temat... jestem zbyt skromny by nie czuc skrepowania czytajac tak mile rzeczy o sobie..
Ale dziekuje :)

Molka - Czw Mar 18, 2010 09:41

zenon napisał/a:
Molka napisał/a:
....szuka sie innego, lepszego, inteligentniejszego, bogatszego itd itd.... najlepiej wsrod tych 10% Elyty :hihi:


"Molka"
Zawstydzasz mnie taka opinia na moj temat... jestem zbyt skromny by nie czuc skrepowania czytajac tak mile rzeczy o sobie..
Ale dziekuje :)

nie krępuj sie zeniu, :viva: najwazniejsze to znac swoja wartosc i do przodu... :hug: :*

Ewa2 - Sob Mar 20, 2010 14:09

Kasiu :)
no właśnie pytanie jest istotne o wiek Twój i jego?

Teraz - faktycznie facet nie wytrzyma w związku na odległość jeśli nie wiązało go z Tobą coś szczególnego. Każdy potrzebuje kogoś w życiu codziennym ale nie na telefon. To jest fajne w dzieciństwie i okresie młodzieńczym ale nie w dorosłym.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group