www.DobraDieta.pl
Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl

Diety niskowęglowodanowe - Dlaczego DO jest tak krytykowana?

C1REX - Nie Lut 21, 2010 20:57
Temat postu: Dlaczego DO jest tak krytykowana?
Skąd jest tutaj taka niechęć względem "Diety Optymalnej"?
Przecież to jest jedna z diet nisko-węglowodanowych, a zwolenników tychże tutaj jest chyba większość.

Co jest więc takiego w DO, że nisko-węglowodanowcy są tak niechętnie do niej nastawieni?

Pytam, bo sam luźno staram się kierować jej zaleceniami.

Hannibal - Nie Lut 21, 2010 21:15
Temat postu: Re: Dlaczego DO jest tak krytykowana?
C1REX napisał/a:
Skąd jest tutaj taka niechęć względem "Diety Optymalnej"?

Już nie przesadzaj. Jedni ją tu chwalą, inni krytykują - jest więc jakiś balans.
Ja na przestrzeni ostatnich 3 lat, od kiedy tu jestem pewne zalecenia DO krytykowałem, inne chwaliłem, a jeszcze co do innych nie miałem wyrobionego jednoznacznego zdania.
To z czym się nie zgadzam to przede wszystkim sztywne proporcje między BTW, które dla bardzo dużej rzeszy osób nie działają, czy wręcz są szkodliwe.
Druga rzecz to nacisk na obróbkę termiczną. U Lutza też jest co prawda mowa o obrobionych term. produktach, ale nie ma takiego dużego nacisku, że obróbka jest taka ważna, że to trawienie poza organizmem, itd.
Co innego? W ogóle ten styl pisania, radykalny, uznający, że wszelkie choroby mają przyczynę w złym żywieniu i DO praktycznie wszystko jest w stanie naprawić.

C1REX - Nie Lut 21, 2010 21:23

O zaletach obróbki termicznej czytałem już wcześniej zupełnie bez kontekstu nisko-węglowodanowego.
Według jednej z teorii to gotowanie przyspieszyło naszą ewolucję.

Anonymous - Nie Lut 21, 2010 21:26
Temat postu: Re: Dlaczego DO jest tak krytykowana?
Hannibal napisał/a:

Co innego? W ogóle ten styl pisania, radykalny, uznający, że wszelkie choroby mają przyczynę w złym żywieniu i DO praktycznie wszystko jest w stanie naprawić.

Z Twojego pisania wynika,że tak właśnie jest (żywienie),tylko że wszystko wyleczy nie DO sensu stricte,a surowe,takie jakim Ty się żywisz.I co się dziwić innym,którzy stosują DO?

Waldek B - Nie Lut 21, 2010 21:42

Ja tą dietę jak i Kwaśniewskiego częściej chwalę niż krytykuję.

Co mi się podoba?

- niskie węgle oczywiście
- rozsądne podejście do picia wody
- podkreślanie roli ruchu
- ufologia i paleoastronautyka (uczciwość i szczerość a nie poprawność polityczna)
- jakość produktów (np polecane tam są jaja biegających nad klatkowymi)
- promocja tłuszczy nasyconych i cholesterolu
- powrót do królewskich tradycji spożywania organów jak ozorki, wątroba, mózg
- wiedza o szkodliwości margaryn i olejów sojowych
- pisanie o naturalnej odporności organizmu i krytyka med farmaceutycznej

Co mi nie pasuje?

- "korytkowe" mieszanie (np "ziemniaki z boczkiem"), czyli "low corytko"
- obecność ziemniaków (szkodliwa dla jelit skrobia) i promocja tego w diecie
- obecność produktów mlecznych, śmjetan, serów, maseł, których nie toleruję
- wieprzowina
- przesadna idealizacja kamczadali, masajów, smalcowych kapłanów i innej dziczy
- koloryzowanie i przecenianie wpływu żywienia na charakter ludzki
- dogmat o tym, że człowiek powinien jeść absolutnie wszystko obrobione termicznie
- krytyka miodu, który jest zdrowy i był jedzony od zawsze

Hannibal - Nie Lut 21, 2010 21:48
Temat postu: Re: Dlaczego DO jest tak krytykowana?
IgaM napisał/a:
Z Twojego pisania wynika,że tak właśnie jest (żywienie),tylko że wszystko wyleczy nie DO sensu stricte,a surowe,takie jakim Ty się żywisz.I co się dziwić innym,którzy stosują DO?

no chyba żartujesz
wielokrotnie pisałem o tym, że synergia wielu elementów daje sukces
jeśli ktoś szama surowe, a ślęczy w "dziupli" po nocach, słońce widuje raz na rok to raczej nic dobrego z tego nie wyniknie

Hannibal - Nie Lut 21, 2010 21:49

C1REX napisał/a:
O zaletach obróbki termicznej czytałem już wcześniej zupełnie bez kontekstu nisko-węglowodanowego.
Według jednej z teorii to gotowanie przyspieszyło naszą ewolucję.

to jasne, że inni też o tym pisali
ale my tu chyba nie będziemy innych oceniać jeno tylko DO
miałem napisać za, co krytykuję DO, więc napisałem

Pioter - Nie Lut 21, 2010 21:53

Macie racje chłopaki. Część zasad DO jest spoko, ale nie wszystko. Tylko każdy musiałby wybrać sobie, które są odpowiednie dla jego organizmu bo np. to co niesłuży Waldkowi może nie mieć dla mnie znaczenia i na odwrót.
Hannibal - Nie Lut 21, 2010 22:00

Pioter napisał/a:
Macie racje chłopaki. Część zasad DO jest spoko, ale nie wszystko.

Ja każdego staram się traktować jednakowo. Byłem chyba jedyną osobą na forum, która wytykała błędy Lutzowi. ;)

zenon - Nie Lut 21, 2010 22:05
Temat postu: Re: Dlaczego DO jest tak krytykowana?
C1REX napisał/a:
Pytam.....


Oj, to nie wroze Ci zbyt dlugiej kariery na sasiednim forum.

Moze moja odpowiedz zabrzmi "chamsko", ale jak Ci utna glowe siekierka, to zrozumiesz. :)


PS.
Doktor Kwasniewski moglby byc wybitna osoba.
Niestety - wiara we wlasna nieomylnosc, niezdolnosc do polemiki, dyskusji, dialogu autorytaryzm, skrajny redukcjonizm, tendencja do skrajnych pogladow - to wszystko spowodowalo, ze tak nie jest.

Hannibal - Nie Lut 21, 2010 22:11
Temat postu: Re: Dlaczego DO jest tak krytykowana?
zenon napisał/a:
Niestety - wiara we wlasna nieomylnosc, niezdolnosc do polemiki, dyskusji, dialogu autorytaryzm, skrajny redukcjonizm, tendencja do skrajnych pogladow - to wszystko spowodowalo, ze tak nie jest.

Nawet przez niektórych nazywany twardogłowym AV ostatnimi czasy zmienił swoje zalecenia i już nie zaleca, żeby pić mleko wiadrami. :D
Każdy musi ewoluować - kto stoi w miejscu ten przegrywa 8-)

Molka - Nie Lut 21, 2010 22:12

Najwazniejsze jest to by dla siebie umiec wyciagnac to co najbardziej sprzyja, leczy, słuzy, bo przeciez chodzi o to byc czuc sie zdrowym i wygladac zdrowo.
Chce podkreslic iz fora poswiecone zywieniu niskoweglowodanowemu sa niezmiernie pozyteczne poniewaz pomagaja zrozumiec to co niezrozumiale, sa zrodlem nieocenionej wiedzy ktora na goraco mozna weryfikowac z bardziej doswiadczonymi.... :shoot:

Ewa Bednarczyk-Witoszek - Nie Lut 21, 2010 22:19

Waldek B napisał/a:
Ja tą dietę jak i Kwaśniewskiego częściej chwalę niż krytykuję.

Co mi nie pasuje?

1.- "korytkowe" mieszanie (np "ziemniaki z boczkiem"), czyli "low corytko"
2.- obecność ziemniaków (szkodliwa dla jelit skrobia) i promocja tego w diecie
3.- obecność produktów mlecznych, śmjetan, serów, maseł, których nie toleruję
4.- wieprzowina
5.- przesadna idealizacja kamczadali, masajów, smalcowych kapłanów i innej dziczy
6.- koloryzowanie i przecenianie wpływu żywienia na charakter ludzki
7.- dogmat o tym, że człowiek powinien jeść absolutnie wszystko obrobione termicznie
8.- krytyka miodu, który jest zdrowy i był jedzony od zawsze


1. rzeczywiście - niekorzystne. Warto oddzielic jedno od drugiego.
2. wielu ludziom ziemniak pasuje jako weglowodan, wielu woli pomidory czy cebulę, sa tacy, którzy nad ziemniak wolą miód/owęc. Każdy ma swoją drogę. Uznaję "wyższość innych warzyw" nad ziemniakami, ale cóż z tego jak u wielu DROGA DO jest przez ... ziemniaki.
3. warto mieć produkty mleczne po naszej stronie (do tego doprowadza eliminacja i/lub rotacja grupy mlecznej). Rzeczywiście Obiegowa Forma DO oparta była/jest na śmietanie codziennie(?) tak przynajmniej radzi(ło) OSBO.
4. to rzeczywiście nie najlepsze czasami mięso dla w miarę zdrowych dzieci, a i stosowanie jej codziennie wg mnie też nie jest ok.
5. Mnie nie rusza.
6. Jedzenie wg mnie (podobnie jak wg Med Chiń) ma wpływ na charakter/zachowanie.
7. mamy jeść co lubimy i obserwujemy się, żyjemy świadomie.
8. Cukry proste są lekiem i trucizną, zależy ile i w jakim zestawie dobowym (zestawie z 3 dni).

Hannibal - Nie Lut 21, 2010 22:26

Ewa Bednarczyk-Witoszek napisał/a:
8. Cukry proste są lekiem i trucizną, zależy ile i w jakim zestawie dobowym (zestawie z 3 dni).

No jeszcze ważne jest KIEDY!
Miód (a najlepiej plaster) posmarowany na kawałek łoju jest super, ale zjedzenie go samego z rana na low-carb jest IMO raczej mocno szkodliwe

barb - Nie Lut 21, 2010 22:37

Hannibal napisał/a:
Ewa Bednarczyk-Witoszek napisał/a:
8. Cukry proste są lekiem i trucizną, zależy ile i w jakim zestawie dobowym (zestawie z 3 dni).

No jeszcze ważne jest KIEDY!
Miód (a najlepiej plaster) posmarowany na kawałek łoju jest super, ale zjedzenie go samego z rana na low-carb jest IMO raczej mocno szkodliwe


Dlaczego :roll:

Czy jagody bądź inny owoc z łojem/oliwą czy cholera wie jakim tłuszczem z rana też uważasz za szkodliwe ?

Hannibal - Nie Lut 21, 2010 22:41

barb napisał/a:
Dlaczego :roll:

Biochemicznie wyjaśniała to na forum flo. Ogólnie zaczynanie dnia na low-carb od węgli jest niewskazane.
barb napisał/a:
Czy jagody bądź inny owoc z łojem/oliwą czy cholera wie jakim tłuszczem z rana też uważasz za szkodliwe ?

Chyba już lepsze toto jest. Choć po owocu z oliwą ja bym raczej bełtnął ;)
Czasem zjadałem owoce przed południem, ale nie uważam tego za super opcję. Od czasu do czasu nie zaszkodzi, szczególnie jak są to jagodowe.

Pioter - Nie Lut 21, 2010 23:01

Organizm w czasie snu robi renament i odkłada energię w postaci tłuszczu w odpowiednich tkankach. Dlatego po przespanej nocy zapotrzebowanie energetyczne jest zerowe. Za to mózg zgłasza zapotrzebowanie na lecytynę, która jest dla niego niezbędna. A najwięcej jest jej w żółtkach jajek. Dlatego jajka są najlepsze na śniadanie.
_flo - Pon Lut 22, 2010 00:41

Hannibal napisał/a:

Biochemicznie wyjaśniała to na forum flo. Ogólnie zaczynanie dnia na low-carb od węgli jest niewskazane.

:faint:
Hani no weeeez... Ty sie na mnie nie powoluj, blagam Ciem, bo ja wiem, ze nic nie wiem. To jest takie skomplikowane, mozna snuc hipotezy... np. rzeczywiscie rano wystepuje naturalna fizjologiczna insulinoopornosc, ale moze lyzka miodu rano to nie jest taki zly pomysl, na rozkrecenie cyklu krebsa, na przyhamowanie katabolizmu, NIE WIEM.

rakash - Pon Lut 22, 2010 01:11

Hannibal napisał/a:

Chyba już lepsze toto jest. Choć po owocu z oliwą ja bym raczej bełtnął ;)
Czasem zjadałem owoce przed południem, ale nie uważam tego za super opcję. Od czasu do czasu nie zaszkodzi, szczególnie jak są to jagodowe.


Paranoja. Zawsze się jadło owoce ze śmietaną. Oczywiście nie tą biochemicznie przetworzoną przez ludzi po stacjonarnych którzy wymyślili "odchamianie" prawdziwej śmietany. Tylko właśnie tłusta prawdziwa śmietana.

Co do olejów to jak najbardziej ale raczej z warzywami.

Co zaś się tyczy miodu to w sumie przesada ale i racja bo przecież to mdłe jak cholera.

Ale miodki zdrowe są jak mawiał imć Zagłoba.

Hannibal - Pon Lut 22, 2010 07:01

_flo napisał/a:
Hani no weeeez...

Dobrze, to nie wyjaśniałaś. Napomknęłaś o tym jeno. OK? :)

Waldek B - Pon Lut 22, 2010 08:50

Dzicz cejlońska rosła piękna i zdrowa, raczej nie planując sobie, że miód zjemy wieczorem. Jak wlazł, dorwał to zajadał i planów dobowych nie układał.

Dzieci dzikusów rozwijały się proporcjonalne, dobrze ukształtowane fizycznie na diametralnie różnych proporcjach, które nie dość tego zmieniały się totalnie wraz z sezonami, nie licząc BTW, insuliny, cholesterolu, ani czasu posiłku. Zarówno na miodzie, oleju kokosowym jak i na smalcu wieloryba.

Nierafinowane, niechemizowane, niepomieszane naturalne pożywienie, słońce, czysta woda i środowisko liczą się bardziej niż BTW. W tym przypadku Weston jest przekonujący.

Natomiast jako dzisiejsi cywilizowani może i powinniśmy czasem kombinować, liczyć. Tylko żebyśmy nie przekombinowali i się nie przeliczyli... Kto wie, może czasem zdrowiej jest po prostu zjeść ten miód rano, jak jest ochota, a nie zamyślać się biochemią, planem i liczydłem.

Hannibal - Pon Lut 22, 2010 09:00

Waldek B napisał/a:
Kto wie, może czasem zdrowiej jest po prostu zjeść ten miód rano, jak jest ochota, a nie zamyślać się biochemią, planem i liczydłem.

Tak, Waldku, ja miałem na niego ochotę z rana nie raz, zjadłem i czułem się do .. :]

jerzyk - Pon Lut 22, 2010 10:14

A ja myślę, że istotą krytyki DO jest zalecanie spożywania zbyt małej ilości białka a zbyt dużej ilości tłuszczu. A to czy ktoś na śniadanie zjada jajka miód czy coś innego to sprawa drugorzędna.
Ważną sprawą okazało się też to, że dr.Kwaśniewski wszystkim stosującym DO obiecał cudowne uzdrowienia. A tak przecież nie jest. Chyba, że się mylę?

Hannibal - Pon Lut 22, 2010 10:26

jerzyk napisał/a:
A ja myślę, że istotą krytyki DO jest zalecanie spożywania zbyt małej ilości białka a zbyt dużej ilości tłuszczu.

no to są właśnie te proporcje, o których na początku napisałem - one generują mało białka, mało węgli i dużo tłuszczy
choć 1:2,5:0,8 jest jeszcze do zaakceptowania, przy czym przy białku ok. 1,5 g na kilo masy ciała

jerzyk - Pon Lut 22, 2010 10:43

Proporcje pomiędzy BTW to coś innego aniżeli ilości spożywanego białka czy tłuszczu chociaż jedno z drugiego wynika. Ale okey. Ja chciałbym jeszcze raz zwrócić uwagę na inny aspekt diety DO. Chodzi mi mianowicie o to, że dr.Kwaśniewski rozbudził zbyt duże nadzieje na niemal cudowne właściwości DO. Ponieważ nadzieje były trochę na wyrost wielu ludzi przeżyło wielki stres, że ta cudowna dieta ich nie wyleczyła. A niektórym podobno zaszkodziła. I ten aspekt sprawy też w dużej mierze przyczynił się do krytyki DO.
Hannibal - Pon Lut 22, 2010 10:50

jerzyk napisał/a:
Chodzi mi mianowicie o to, że dr.Kwaśniewski rozbudził zbyt duże nadzieje na niemal cudowne właściwości DO.

po prostu redukcjonizm żywieniowy
tak jak powtarzałem to już wielokrotnie - dopiero odpowiednia synergia wielu elementów daje sukces

jerzyk - Pon Lut 22, 2010 11:12

4. to rzeczywiście nie najlepsze czasami mięso dla w miarę zdrowych dzieci, a i stosowanie jej codziennie wg mnie też nie jest ok. pisze dr.Ewa Witoszek

Ja chciałbym zapytać czemu wieprzowina to nie najlepsze mięso i dlaczego jej spożywanie codzienne nie jest ok.?
Jakie mięsa są w takim razie ok. Tylko mi nie piszcie o dziczyźnie, koninie, baraninie czy cielęcinie bo w moim mieście są nie do kupienia (a cielęcina droga jak cholera).

Anonymous - Pon Lut 22, 2010 12:22

A dlaczego DO jest tak chwalona?
Czy nie dlatego,że pomogła ona wielu?

jerzyk - Pon Lut 22, 2010 12:56

IgaM napisał/a:
A dlaczego DO jest tak chwalona?
Czy nie dlatego,że pomogła ona wielu?


Myślę, że wielu ludzi z tego forum zmieniło by (być może) zdanie na temat DO gdyby zgłosił się ktoś kto swoim jedzeniem i nie przerwanym stosowaniem owej diety może się poszczycić już np:5-10 lat i w tym okresie pozbył się jakiejś poważnej choroby. I mógłby to udowodnić. Publikując np. dokumentację lekarską.
Pisząc te słowa mam nadzieję, że taki ktoś się znajdzie i ujawni.

Waldek B - Pon Lut 22, 2010 12:56

Ewa Bednarczyk-Witoszek napisał/a:


2. wielu ludziom ziemniak pasuje jako weglowodan, wielu woli pomidory czy cebulę, sa tacy, którzy nad ziemniak wolą miód/owęc. Każdy ma swoją drogę. Uznaję "wyższość innych warzyw" nad ziemniakami, ale cóż z tego jak u wielu DROGA DO jest przez ... ziemniaki....


...do chorób jelita.

jerzyk - Pon Lut 22, 2010 13:02

Ponieważ dyskusja zaczyna zbaczać w kierunku ziemniaków chcę wszystkim przypomnieć, że tematem dyskusji jest "Dlaczego DO jest tak krytykowana?"
Waldek B - Pon Lut 22, 2010 13:22

dlatego, że zawiera ziemniaki
jerzyk - Pon Lut 22, 2010 13:40

Waldek B napisał/a:
dlatego, że zawiera ziemniaki


Dla ludzi chorych na wrzodziejące zapalenie jelita a będących na jednej z diet LC ziemniaki to jedyne węgle tolerowane przez organizm.

Hannibal - Pon Lut 22, 2010 14:08

jerzyk napisał/a:
Dla ludzi chorych na wrzodziejące zapalenie jelita a będących na jednej z diet LC ziemniaki to jedyne węgle tolerowane przez organizm.

Doprawdy? To właśnie poprzez mocne ograniczenie spożycia produktów bogatych w węgle złożone ludzie zdrowieją z IBS, CU, czy Crohna
tutaj była o tym mowa - http://www.dobradieta.pl/...p=118150#118150

Anonymous - Pon Lut 22, 2010 14:13

Jedziecie tak po tych ziemniakach,że ma się wrażenie,jak gdyby to był wątek sponsorowany przez producentów kaszy jaglanej.
Wiem,że co niektórzy tutaj jedzą duże ilości pożywienia i właśnie chyba takim wydaje się,że ktoś jak już jada ziemniaki,to zjada ich z kilogram za jednym posiedzeniem.Nie wiem,czy zdołacie sobie wyobrazić zjadanie łyżki ziemniaków do obiadu,a to na pewno nie szkodzi.Już bardziej na jelita szkodzi zjadanie 500 g tłuszczu dziennie .

Hannibal - Pon Lut 22, 2010 14:18

IgaM napisał/a:
wątek sponsorowany przez producentów kaszy jaglanej.

A kto tutaj promuje tę kaszę? Ja napisałem, że jeśli miałbym wybór to wybrałbym kaszę gryczaną czy jaglaną, a nie ziemniaki. A tak w ogóle to odnoszę się krytycznie to do tego i do tego.
IgaM napisał/a:
Już bardziej na jelita szkodzi zjadanie 500 g tłuszczu dziennie .

a kto tu tyle zjada? :-?
jeśli ma się bardzo wysokie zapotrzebowanie kaloryczne w jakimś okresie to duże ilości tłuszczu mogą potrzebne
spalenie w ciągu dnia 5 tys. kalorii nie jest jakimś ogromnym przedsięwzięciem

Anonymous - Pon Lut 22, 2010 14:32

jerzyk napisał/a:
Ponieważ dyskusja zaczyna zbaczać w kierunku ziemniaków chcę wszystkim przypomnieć, że tematem dyskusji jest "Dlaczego DO jest tak krytykowana?"


Jerzyk a znasz te "bonki" ze "od tuscu siem nie tyje"? :hah:

To jet "rasowy Benny Hill"! :hihi:
.

Waldek B - Pon Lut 22, 2010 14:55

jerzyk napisał/a:
Waldek B napisał/a:
dlatego, że zawiera ziemniaki


Dla ludzi chorych na wrzodziejące zapalenie jelita a będących na jednej z diet LC ziemniaki to jedyne węgle tolerowane przez organizm.


Niektórzy chorzy tolerują tylko kroplówkę. Czy to znaczy, że zdrowi też powinni z niej korzystać?

Co do ziemniaków, znacznie częściej czytałem, że skrobia się ładnie przyczynia do zapaleń jelit. A skrobia korytkowo zmieszana z białkiem zwierzęcym to mega harówka i masakra dla jelita.

C1REX - Pon Lut 22, 2010 16:46

Właśnie przeczytałem artykuł z Optymalnika autorstwa Ponomarenko.
Teraz jest już dla mnie całkowicie jasne, skąd takie negatywne nastawienie niektórych.

zenon - Pon Lut 22, 2010 17:30

C1REX napisał/a:
Wlasnie przeczytalem artykul z Optymalnika autorstwa Ponomarenko.
Teraz jest juz dla mnie calkowicie jasne, skad takie negatywne nastawienie niektorych.


Prawde powiedziawszy ten artykul jest do bani.

Nie mam go na swiezo, ale z tego co pamietam: sporo spekulacji, bledny paradygmat "120g wegli dla mozgu" + zacietrzewienie.

To smutne, ze 2 panow, ktorzy maja wspolnego wnuka nie potrafilo wspolnie porozmawiac i zwalczali sie wzajem.

Poza tym - wiele zarzutow pod adresem DO Ponomarenko powielal.

Proporcje proponowal odtluszczona, ale az nadto. 1:1 malo komu sluzy, choc jest bardziej naturalne niz 1:3.5 :roll:
Nabial - dalej mamy
zboza i ziemniory - dalej mamy
termizowanie - dalej mamy, choc juz bez nacisku, ze im dluzej tym lepiej, bo to trawienie poza organizmem :hah:


Retoryke Ponomarenki oceniam korzystniej, znacznie bardziej odpowiada mi taki styl narracji. No i sa przypisy...

Za to z 2 skajnosci lepiej mi sluzy proporcja 1:3 niz 1:1, czy nawet 1:1.5.
No i ta paleoastronautyka ma swoj urok.

Ale sie rozpisalem, pewnie niepotrzebnie, bo dla ciebie juz bez tego wszystko jest jasne .....

C1REX - Pon Lut 22, 2010 17:37

Nie chodzi mi o błędy, czy szkodliwość diety, bo to jest sprawa jeszcze dyskusyjna.
Bardziej mi chodzi o zarzut plagiatu i brak odpowiedzi na niektóre pytania.

Od siebie mogę dodać, że wiele z zaleceń JK bardzo mi służy.

Hannibal - Pon Lut 22, 2010 20:54

Temat był chwilowo zamknięty, żeby nie kontynuować tutaj dyskusji na inne tematy.
Mam nadzieję, że teraz już wszyscy będą pisać na temat DO. /H.

Anonymous - Pon Lut 22, 2010 21:00

grizzly napisał/a:
jerzyk napisał/a:
Ponieważ dyskusja zaczyna zbaczać w kierunku ziemniaków chcę wszystkim przypomnieć, że tematem dyskusji jest "Dlaczego DO jest tak krytykowana?"


Jerzyk a znasz te "bonki" ze "od tuscu siem nie tyje"? :hah:

To jet "rasowy Benny Hill"! :hihi:
.

A to niby jest na temat? Gdzie w DO pisze o jakiś "bonkach" ,o Benny Hillu? i "od tuscu siem nie tyje"? No proszę,jeśli to jest na temat,to dawaj linki ,gdzie Jan Kwaśniewski pisał o "bonkach" i o Benny Hillu i o tym,to co tam nabazgrolone jest zupełnie nie po ludzku,nie po polsku.
Hannibal napisał/a:
a kto tu tyle zjada? :-?

Ty.Napisałeś,że jadasz max 500 g i do tego właśnie się odniosłam.
Ale Ty wywalałeś moje posty do kosza ,gdzie napisałam jasno i rzeczowo.
http://www.dobradieta.pl/...pic.php?t=16988

Hannibal - Pon Lut 22, 2010 21:26

Cytat:
Nie jest prawdą, że spożywając tłuszcz staniemy się otyli, tłuszcze nie będą się odkładać w postaci otyłości bez udziału węglowodanów, z samego tłuszczu nigdy nie powstanie tłuszcz w ciele człowieka. Nie ma w ogóle takiej możliwości, nie pozwalają na to zasady przemiany materii. Tłuszcze w ciele człowieka odkładają się tylko wtedy, gdy są wytwarzane z węglowodanów.

źródło: "Żywienie Optymalne" 1999 r., str. 36

Anonymous - Pon Lut 22, 2010 21:31

Hannibal napisał/a:
Cytat:
Nie jest prawdą, że spożywając tłuszcz staniemy się otyli, tłuszcze nie będą się odkładać w postaci otyłości bez udziału węglowodanów, z samego tłuszczu nigdy nie powstanie tłuszcz w ciele człowieka. Nie ma w ogóle takiej możliwości, nie pozwalają na to zasady przemiany materii. Tłuszcze w ciele człowieka odkładają się tylko wtedy, gdy są wytwarzane z węglowodanów.

źródło: "Żywienie Optymalne" 1999 r., str. 36


Nic w tym cytacie nie pisze cyt. "od tuscu siem nie tyje" ,nic nie pisze o "bonkach" i o "Benny Hillu.Zatem co z tym postem nie na temat? Tego czegoś,co ma w awatarze niedźwiedzia.
Pytam,bo sam napisałeś;
Hannibal napisał/a:
Mam nadzieję, że teraz już wszyscy będą pisać na temat DO. /H.

Albo bawisz się w przedszkole/kłódkowanie ,albo zaczniesz być wreszcie konsekwentny.

Ewa Bednarczyk-Witoszek - Wto Lut 23, 2010 19:03

jerzyk napisał/a:
4. to rzeczywiście nie najlepsze czasami mięso dla w miarę zdrowych dzieci, a i stosowanie jej codziennie wg mnie też nie jest ok. pisze dr.Ewa Witoszek

1.Ja chciałbym zapytać czemu wieprzowina to nie najlepsze mięso i dlaczego jej spożywanie codzienne nie jest ok.?
2.Jakie mięsa są w takim razie ok. Tylko mi nie piszcie o dziczyźnie, koninie, baraninie czy cielęcinie bo w moim mieście są nie do kupienia (a cielęcina droga jak cholera).


1.Bo wiele dzieci w miarę zdrowych nie potrafię na tym (jedzonym codziennie) wyleczyć do imentu.
2.jesz mięso codziennie - ok, smakuje Ci - ok, są osoby które nie zjedzą żadnego mięsa i też trzeba je wyleczyć zachowując ich warunki/życzenia. U opisywanego 2 letniego dziecka sprawdzałam wszystkie mięsa i KAŻDE wywoływało napad padaczki. Takie życie. Dla jednego to, dla drugiego tamto. W miarę niskoweglowodanowo jest ok.

jerzyk napisał/a:
IgaM napisał/a:
A dlaczego DO jest tak chwalona?
Czy nie dlatego,że pomogła ona wielu?


Myślę, że wielu ludzi z tego forum zmieniło by (być może) zdanie na temat DO gdyby zgłosił się ktoś kto swoim jedzeniem i nie przerwanym stosowaniem owej diety może się poszczycić już np:5-10 lat i w tym okresie pozbył się jakiejś poważnej choroby. I mógłby to udowodnić. Publikując np. dokumentację lekarską.
Pisząc te słowa mam nadzieję, że taki ktoś się znajdzie i ujawni.


Żartujesz. Medycyna uznaje to jako "spontaniczne" ozdrowienia, które występują i bez diety. Po to jest Złota Księga na forum dra Kwaśniewskiego by lekarze raczyli zauważyć, że dieta ma wpływ na stan zdrowia. Głosuje się nogami i rękami. Co z tego, że mam np. 10 kartotek wyleczonych z abstrakcyjnych chorób (przy tym każda choroba z innej bajki) jak do leczenia każdej choroby stosuję inną modyfikację diety, by było szybciej (długo się naczekali).

Waldek B napisał/a:
DO jest krytykowana dlatego, że zawiera ziemniaki


... i śmietanę codziennie ... :-) . Z akcentem na "codziennie".

Hannibal - Wto Lut 23, 2010 22:54

Ewa Bednarczyk-Witoszek napisał/a:
1.Bo wiele dzieci w miarę zdrowych nie potrafię na tym (jedzonym codziennie) wyleczyć do imentu.
2.jesz mięso codziennie - ok, smakuje Ci - ok, są osoby które nie zjedzą żadnego mięsa i też trzeba je wyleczyć zachowując ich warunki/życzenia.

Przy chorobach skórnych czasowo dobrze przejść na surowy weganizm. Edwin Cacimero (ten z Filipin) tak zrobił i potem mógł włączać coraz więcej surowego mięsa, a teraz jada bez żadnych problemów większe ilości
Ewa Bednarczyk-Witoszek napisał/a:
U opisywanego 2 letniego dziecka sprawdzałam wszystkie mięsa i KAŻDE wywoływało napad padaczki. Takie życie. Dla jednego to, dla drugiego tamto. W miarę niskoweglowodanowo jest ok.

Surowy udziec sarny "montain-forest-fed" też? 8-)

C1REX - Śro Lut 24, 2010 02:31

Hannibal napisał/a:
Przy chorobach skórnych czasowo dobrze przejść na surowy weganizm.


Ja słyszałem, że najlepsze efekty osiągano na wysokobiałkowych dietach z niskim indeksem glikemicznym, czy ogólnie low-carb.
Słyszałem, że wielu vegan ma problemy ze skórą i zdrowiem generalnie.


Natomiast przy padaczce dieta ketogeniczna podobno się sprawdza z niskim spożyciem białka.


Tzn. to nie jest z mego doświadczenia, a raczej z informacji znalezionych w sieci.

Hannibal - Śro Lut 24, 2010 07:24

C1REX napisał/a:
Ja słyszałem, że najlepsze efekty osiągano na wysokobiałkowych dietach z niskim indeksem glikemicznym, czy ogólnie low-carb.

no wiesz, zależy jakie są to problemy skórne
ale jednak z reguły trzeba przy nich obniżyć białko
C1REX napisał/a:
Słyszałem, że wielu vegan ma problemy ze skórą i zdrowiem generalnie.

Ale Ty mówisz o długoterminowym stosowaniu tego żywienia.
Mi chodziło jeno o krótkotrwałe i oparte o surowe dobrej jakości warzywa, owoce, itd. Przy czym to może być również coś ala Instincto, która jest w 80% "plantowa" i 20% mięsna
na swoich stronach Edwin o tym szczegółowo pisze
C1REX napisał/a:
Natomiast przy padaczce dieta ketogeniczna podobno się sprawdza z niskim spożyciem białka.

Tak, ale te ich diety są jednak ogólnie mocno niezdrowe, gdyż opierają się na bardzo dużych ilościach PUFA i mocno stermizowanych mięsach, czy jajkach.
Poza tym wiele osób dość szybko nabawia się na takim żywieniu kamieni nerkowych.

C1REX - Śro Lut 24, 2010 10:41

Z tymi kamieniami to podobno są problemy po skończeniu diety, a nie w trakcie.
Tzn tak wynika z informacji mi znanych.

Ewa Bednarczyk-Witoszek - Pią Lut 26, 2010 19:41

Hannibal napisał/a:

1.Przy chorobach skórnych czasowo dobrze przejść na surowy weganizm
Surowy udziec sarny "montain-forest-fed" też? 8-)

2. potwierdzam. 2. Nie (z mięs szły jagnięcina, wieprzowina, kroliczyna, cielecina, indyk, kurczak, gęś).

W TV było o dziewczynie z mukowiscydozą z Kanady, oczekującą na drugi przeszczep płuc. Może byśmy ją w 3 dniu wyleczyli? No dobrze -ciężka choroba - 5 dni ... :-) .
Zastosowana by była dieta eliminacyjna lecząca śluzowki. Dziewczyna najprawdopodobniej jest przeładowana węglowodanami w ilości uroczystej (tym ze str. 227+jabłka).
Proponuje swój czas i wiedzę bezpłatnie, angielski -ok. Może ma ktoś czas pogooglować by namierzyć kobietę?
Wielu mówi że MUKOWISCYDOZA jest chorobą niewyleczalną. Choroba objawia się zaostrzeniami i remisjami. Jako osoba znająca się doskonale na śluzówkach, wiem od czego są zaostrzenia i wiem jak uzyskać remisję i poinstruować od czego są zaostrzenia (by się od nich uchronić). Wy to też wiecie.

Hannibal - Pią Lut 26, 2010 19:51

Ewa Bednarczyk-Witoszek napisał/a:
Wielu mówi że MUKOWISCYDOZA jest chorobą niewyleczalną.

W ostatnich dniach w mediach było trochę o tej chorobie. Oczywiście zawsze jest podkreślane, że jest absolutnie nieuleczalna.

rakash - Pią Lut 26, 2010 21:30

Ile osób chorych na mukowiscydozę pani wyleczyła?

100,200, 300 ? A może więcej. W końcu w 3, no przepraszam 5 dni to mozna tysiące wyleczyć.

Anonymous - Pią Lut 26, 2010 22:58

rakash napisał/a:
Ile osób chorych na mukowiscydozę pani wyleczyła?

100,200, 300 ? A może więcej. W końcu 3, no przepraszam 5 dni to mozna tysiące wyleczyć.


A Ty Panie "egalitarny" nic w temacie "uzdrowienia"? :hihi:

Ze swoja "promieniujaca mundroscia" to moze bys tak
pomogl w leczeniu SCHIZOFRENII u "somsiadki"? :shock:

Moze wasze obywatelu "konono-kiepowate placebo" pomoze chorej dziewczynie? :shock:
.

Anonymous - Pią Lut 26, 2010 23:05

Ewa Bednarczyk-Witoszek napisał/a:
...Proponuje swój czas i wiedzę bezpłatnie...

:razz: Ewcia, wiesz jak Ciebie beda traktowac za Twoja Dobroc? :razz:

Nawet "benny hill" nie "rozsmiesza" za darmoche! :hah:
.

Hannibal - Pią Lut 26, 2010 23:12

grizzly napisał/a:
Nawet "benny hill" nie "rozsmiesza" za darmoche! :hah:
.

Benny to akurat niezłą kasiorę za to zgarnął.
Jeśli na tym można to na zdrowiu chyba tym bardziej 8-)

Anonymous - Pią Lut 26, 2010 23:18

Hannibal napisał/a:
..Benny to akurat niezłą kasiorę za to zgarnął...

Szczegolnie za "........" :what: :hah: :hihi:
.

gudrii - Pią Lut 26, 2010 23:45

Ewa Bednarczyk-Witoszek napisał/a:

Jako osoba znająca się doskonale na śluzówkach, wiem od czego są zaostrzenia i wiem jak uzyskać remisję i poinstruować od czego są zaostrzenia (by się od nich uchronić). Wy to też wiecie.

no tyle ta ja tez wiem :) .

A moze jakis konkret Pani Ewo?

rakash - Sob Lut 27, 2010 10:48

Czekamy na konkrety.
zenon - Sob Lut 27, 2010 23:49

grizzly napisał/a:
rakash napisał/a:
Ile osob chorych na mukowiscydoze pani wyleczyla?

100,200, 300 ? A moze wiecej. W koncu 3, no przepraszam 5 dni to mozna tysiace wyleczyc.


A Ty Panie "egalitarny" nic w temacie "uzdrowienia"? :hihi:

/.../

Moze wasze obywatelu "konono-kiepowate placebo" pomoze chorej dziewczynie? :shock:
.


Ale tu akurat "Egalitarny" ma duzo racji, bo pani Ewa dosc radykalnie to ujela..

Tzn - ja uznaje kompetencje i akurat co do sluzuwek to pani doktor jest ekspertem..

No ale to jest napisane tak konkretnie, ze az korci by spytac - na jakiej podstawie, jakie jest pani doswiadczenie z ta choroba..

Jezeli oczywiscie chcemy byc rzetelni..

Jedyny pozytyw jaki widze w tak konkretnym, pewnym w tonie pisaniu to... efekt placebo, czyli zwyklej, sygestii, hipnozie.
I to jest rzecz o duzej mocy, ktora jest czesto niedoceniana, a w niektorych schorzeniach poprawe widac u 70% osob poddanych "terapi".
A sa nawet takie przyklady, gdzie sugestia - placego - ma skutecznosc wyzsza niz autentyczna ingerencja (Leonard Cobb i operacyjne leczenie dusznicy bolesnej. Operacja polegala na zalozeniu 2 wezlow na arteriach, operacja rzekoma polegala na narkozie i wykonaniu naciec na skorze. Skutecznosc placebo wynosila 80%, 2x wiecej niz rzeczywisty zabieg.)

Adam319 - Nie Lut 28, 2010 01:47

zenon napisał/a:
operacja rzekoma polegala na narkozie i wykonaniu naciec na skorze

Ja bym raczej wywnioskował, że nacięcia i narkoza są niedoceniane, ale to już zwolennicy marihuany i dr. Ashkara omawiali pokrótce ...
:-)

rakash - Nie Lut 28, 2010 02:22

Pytanie jak ktoś kto wierzy w naukę i biochemije może zarazem wierzyć w cuda.
No chyba, że chodzi o te pijaroskie popularne cuda, włącznie ze znikaniem dowodów babcinych tedy to jasne. Pijarowcy placebowcy.

Ja w cuda placeba nie wierzę ponieważ jestem bez stancjonarnych i nie płacę złodziejom.
Po prostu nie zaliczyłem przedmiotu " Jak łżeć w żywe oczy".

Może by tak fachowcy z TVNu (Cebula, Pieróg, Marchewka i Kalafior) nakrecili material o "Portfelach, które leczą" i "Placebowych kuracjach biochemijcznych"?
Zresztą, oni już tutaj poszukiwali talentów więc to żaden wstyd dla cudotwórców. Może by i wzięli ich i pokazali w serii programów tak aby telewidzowie ze "szkłem w rozumie" mogli wyrazić swój zachwyt i uwielbienie. No bo jak inaczej elita ma się przekonać o geniuszu cudotwórców.

Czekam na odpowiedź pani doktor Ewy. Myślę, że poda chociaż 10 udokumentowanych przypadków.
Nie żebym był jakimś skrupulatnym biurwokratom, ale to z pewnością nie będzie najmniejszy problem dla kogoś kto ma certyfikat wykonywania profesjonalnie zawodu i stacjonarne wiedzowe.

:faint: - poszedłem spać

Adam319 - Nie Lut 28, 2010 02:50

rakash napisał/a:
Pytanie jak ktoś kto wierzy w naukę i biochemije może zarazem wierzyć w cuda.

Cuda to nie są rzeczy niemożliwe tylko takie, których nie potrafimy przewidzieć, ani nawet wyjaśnić, zwykle nawet nie chcemy wyjaśniać by sobie nie musieć szufladek w głowie odkurzać, przesuwać – jednym słowem burzyć poukładanego, wygodnego obrazu świata.

Nie moja działka, ale już nie pamiętam czy trzeba się spowiadać z wiary w cuda, czy z jej braku, czy z prób zrozumienia zjawisk niezrozumiałych, czy z braku takich usiłowań – choć coś mi się przypomina – za podważanie namaszczonego przez autorytety obrazu świata nie warto było podsycać stosu tłuszczem spod własnej skóry.
:-/

rakash - Nie Lut 28, 2010 03:19

Ja się pytam "jak portfele, które leczą nie lecząc leczą". I jak to wyjaśnia latarnia biochemiji.
Cordoba_2004 - Pią Mar 12, 2010 22:51

Tak czytam to co piszecie o diecie tego Pana i udrzerzają mnie pewne fakty
Podsumowując dietę Kwaśniewskiego to tak :

- podwyższony choleresterol jest dobry bo tak ma być
- zły cholesterol jest dobry bo chroni przed toksynami itd itp
- podwyższony cukier na czczo jest dobry - bo tylko głupi lekarze mówią że musi być tak niski jak norma podaje
- sprawa ziemniaków
- inni bardziej obeznani niech dołożą inne elementy

To może podwyższone ciśnienie też jest dobre mhm ile wprowadzimy 180 na 120 jako normę ?


Czy nie jest to tak że to co ewidentnie w tej diecie jest do kitu i nijak niemożna tego uniknąć
to trzeba to odwrócić zamroczyć zamataczyć

Sorki ale już dieta Hanibala jest mądrzejsza

zeto555 - Pią Mar 12, 2010 23:14

Jk czytam te twoje glupoty to rece opadaja. Podwyzszony cholesterol moze byc byle dobrego bylo 30%, to nawet twoi pseudo lekarze juz twierdza(co bardziej douczeni), na diecie kwasniewskiego nei ma mowy o wysokim cisnieniu. Sprwa zieminiakow-jak kazda skrobia to najlepszy wegiel, poczytaj dobrze(jak potrafisz).

a o mądrosciach w diecie pogadamy jak sie czegos dowiesz, milej nocy

Cordoba_2004 - Pią Mar 12, 2010 23:16

ale czego mam się dowiedzieć jestem dyplomowanym dietetykiem i nie uzyskałem tego tytułu na forum kwaśniewskiego :hah: :hah: :hah: :hah: :hah:
i z czy mam dyskutować z prawdami wyssanymi z palca o cholesterolu cukrze itd?
no to mowie ci ustalam normę ciśnienia 180 na 120 ot tak i co może powiesz że jest zła ? znajdę ci 10 argumentów że jest doskonała :)

zeto555 - Pią Mar 12, 2010 23:24

moze i masz dyplom tylko wytlumacz mi jedno - jak to jest, ze sluchajac lekarzy i takim dyplomowanych dietetykow ludzie nie wrcaja do zdrowai tylko maja sie coraz gorzej, a sluchajac "znachora" kwasniewskiego jest coraz lepiej. Mam kolegow kardiologow i zaden nie potrafi powiedziec dlaczego wrocilem do zdrowia.
Anonymous - Pią Mar 12, 2010 23:27

Cordoba_2004 napisał/a:
..z czy mam dyskutować z prawdami wyssanymi z palca o cholesterolu cukrze itd?
no to mowie ci ustalam normę ciśnienia 180 na 120 ot tak i co może powiesz że jest zła ? znajdę ci 10 argumentów że jest doskonała :)...
Doskonale! :hihi:
Uwielbiam takie dialogi! :viva:

Cordoba coraz bardziej doceniam Twoj Talent! 8-)

Renia, Adampio, Tereska jednak UWIELBIAJA
wiare w "dogmaty religijne" :viva:
Nic nie zrobisz! :hihi:
.

Anonymous - Pią Mar 12, 2010 23:32

zeto555 napisał/a:
... Mam kolegow kardiologow i zaden nie potrafi powiedziec dlaczego wrocilem do zdrowia...
No ba :shock: Jurek i Morgano rowniez "wracali" do zdrowia" :shock: :razz:

Czy Ty rowniez chcesz isc taka "droga"? :shock:
.

Adam319 - Pią Mar 12, 2010 23:34

Widzisz Cordoba, wszystko zależy od tego kto czyta i jakie smakowite kąski sobie wyłowi. Z poniższej zajawki ŻO ja wyczytuję BTW: 50:125:50. Powiedz, że na takiej diecie widzisz możliwość przekraczania normy cukru we krwi czy cholesterolu na dłuższą metę. A to, że co niektórzy jedzą za dużo to już ich sprawa.
:-)


*** CYTAT http://www.dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80

(...)Generalną zasadą Żywienia Optymalnego jest zachowanie właściwych proporcji między tymi składnikami. Jako ogólną zasadę można przyjąć: 1 : 2,5-3,5 : 0,5. Oznacza to, że na 1 gram spożytego białka powinno przypadać w diecie 2,5 do 3,5 grama tłuszczu i 0,5 grama węglowodanów. Taka proporcja przy założeniu, że białka i tłuszcze są głównie pochodzenia zwierzęcego zapewnia prawidłową pracę organizmu w początkowym okresie Żywienia Optymalnego Po przystosowaniu się organizmu do nowej diety zapotrzebowanie na białko zmniejsza się. Zmniejsza się również, gdy spożywa się białko o najwyższej wartości biologicznej. Wówczas proporcja między białkiem i węglowodanami jak 1 : 0,5 nie obowiązuje. Może być 1 : 1 lub nawet 1 : 1,5. (...)

(...) spożycie białka powinno być możliwie małe: dla zdrowego człowieka na diecie optymalnej wystarcza 30-50 gramów na dobę, jeżeli jest to białko o wysokiej wartości biologicznej. (...)

CYTAT ***

Anonymous - Sob Mar 13, 2010 00:12

Adam319 napisał/a:
...Generalną zasadą Żywienia Optymalnego jest ...

Wiara w "wiedze pod przykrywka" :hah: :hihi:

Ale to wszystko sie zmienia! :shock:
Stare "odchodzi", jak fundamentalny dogmat, ze
"od tuscy siem nie utyjem"

"Tera" to, takie "optytoto" jest
jak ta "peruczka z lat 70-tych",
co to Edzia w dziale "humor" o niej anielsko"siem" rozpisuje z
"lezom w loku" :hah: :hihi:
.

zenon - Sob Mar 13, 2010 01:00
Temat postu: Re: Zle elementy diety Kwasniewskiego - bzdurne slogany
Cordoba_2004 napisał/a:
Tak czytam to co piszecie o diecie tego Pana ...

...

Czy nie jest to tak ze to co ewidentnie w tej diecie jest do kitu i nijak niemozna tego uniknac
to trzeba to odwrocic zamroczyc zamataczyc


Moglbys podac linki na poparcie swoich Cordobalskich tez?

W sensie, ze "my piszemy".
Kto pisze, gdzie pisze...?

LINKI

a w sumie to dublujesz temat:
http://dobradieta.pl/foru...t=16982&start=0

alejasienieznam - Sob Mar 13, 2010 01:10

no właśnie Cordoba, czy ty w swojej diecie masz alkohol w piątki wieczór? :-P


Cytat:

no to mowie ci ustalam normę ciśnienia 180 na 120 ot tak i co może powiesz że jest zła ? znajdę ci 10 argumentów że jest doskonała


Co prawda to nie do mnie było, ale dajesz!!!
Cordoba, nie popadaj ze skrajności w skrajność ;-)

carbon - Sob Mar 13, 2010 01:15

zeto w Texas jest jedna z najwiekszych i najlepszyk klinik leczenia otylosci gdzie pracuja najlepsi lekarze i dietetycy tej specjalnosci , wiec moze zamiast bajpasow -co jest zawsze ryzykiem zalecic im leczenie tluszczem i tak pacjent 300kg ktory tam trafia zamiast godzinnych cwiczen z rechabilitantem i diety 1200kalori skladajacej sie glownie z warzyw pieczywa gruboziarnistego i chudego miesa powinien dostawac boczus podgardle i goloneczke oblana zoltkami - ciekawe jak dlugo by byli najlepsza klinika na swiecie i jaki procent ich pacjentow byl by wylczony .

nie neguje dr Kwasniewskiego ale nie mozna jego diety uznawaac jako lekarstwo na wszystko i dla kazdego

Anonymous - Sob Mar 13, 2010 01:27

carbon napisał/a:
...nie neguje dr Kwasniewskiego ale nie mozna jego diety uznawaac jako lekarstwo na wszystko i dla kazdego...
Carbon "masz" tak jak ja! :hihi:

Ale jedno nalezy podkreslic "kandydat na posla PE"
czyni wysilki aby "naprawic" niekorzystny "image" TEJ DIETY! 8-)

Idzie co prawda "jak po grudzie",
ale licza sie intencje. :hah:

A i "parafianie" kochaja "Lojca Moderatora" :viva: :what:
.

Waldek B - Sob Mar 13, 2010 08:22
Temat postu: Re: Zle elementy diety Kwasniewskiego - bzdurne slogany
zenon napisał/a:


dublujesz temat:
http://dobradieta.pl/foru...t=16982&start=0


Hannibal, MiT, idzie połączyć dwa tak podobne tematy? Nie widzę takiej opcji w moich modowych, a powinno chyba coś takiego być?

Cytat:
Sprwa zieminiakow-jak kazda skrobia to najlepszy wegiel, poczytaj dobrze(jak potrafisz).


Raczej najgorszy, tak samo jak mąka, ryż i biały cukier. A zmieszany razem z białkiem zwierzęcym daje 6-8 godzin ciężkiego trawienia w patologicznym środowisku. I kiedy jelita mają odpocząć? Może min dlatego optymalni są podatni na nowotwory przewodu pokarmowego?

http://www.breakingthevic...e/beginners.htm

Cytat:
Complex carbohydrates that are not easily digested feed harmful bacteria in our intestines causing them to overgrow producing by products and inflaming the intestine wall. The diet works by starving out these bacteria and restoring the balance of bacteria in our gut.

The Specific Carbohydrate Diet™ is biologically correct because it is species appropriate. The allowed foods are mainly those that early man ate before agriculture began. The diet we evolved to eat over millions of years was predominantly one of meat, fish, eggs, vegetables, nuts, low-sugar fruits. Our modern diet including starches, grains, pasta, legumes, and breads has only been consumed for a mere 10,000 years. In the last hundred years the increase in complex sugars and chemical additives in the diet has led to a huge increase in health problems ranging from severe bowel disorders to obesity and brain function disorders. We have not adapted to eat this modern diet as there has not been enough time for natural selection to operate. It therefore makes sense to eat the diet we evolved with.

Cordoba_2004 - Sob Mar 13, 2010 08:58

1. Nigdy nie piłem i nie piję alkoholu
2. Prowadzę bardzo sportowy tryb życia - codziennie godzina treningu zróżnicowanego yoga przed snem
3. Ja bardzo się cieszę Zeto że wyzdrowiałeś gratuluję Życzę 200 lat w wielkim zdrowiu naprawdę gratuluję
4 W mechanice elektronice zdawało by się tak prostej zmatematyzowanej dziedzinie jest wiele niewytłumaczalnych zjawisk - a co dopiero w żywym organizmie złożonym z tak wielu komórek organów tkanek. Do każdego organizmu tkanki należy odnosić się z szacunkiem.
5 Nie krytykuję diety złotego stosunku :) czy tam tej waszej złotej proporcji jest ok nawet bardzo dobra.
6. Jestem wielkim wrogiem żywności przetworzonej gotowanej
7 Wyznaje żywność surową zarówno surowe warzywa jak surowe mięsko lub półsurowe delikatnie bardzo podgotowane wolno i długo
8 . Buła dżem sztuczne zupy = śmierć - zgadzam się
9. Skrytykowałem tylko 3-4 slogany z diety Kwaśniewskiego których nie potrafi nikt sensownie wyjaśnić więc próbuje je zmienić
10. Z nikogo i niczego się nie śmieje - poddałem tylko krytyce slogany w nadzieji na
próbę sensownej dyskusji nad tymi sloganami bo na razie to albo je przyjmujemy na zasadzie wiary albo nie nie ma sensownego pozytywnego wytłumaczenia
wysokiego cukru na czczo i tyle
11. Zachęcam do pokory POKORA cecha królów kardiolodzy też ludzie błędy popełniają wszyscy Jesteśmy teraz zdrowi - ok - ale
_____________________________________________
przyjdzie taki czas że ze spuszczoną głową powoli
gdy już dieta superopty nie wydoli
pójdzie cwaniak x z cwaniakiem y do lekarskiej niewoli
schowa dumne czoło i cichutko zagawoli
Panie Doktorku zrób Pan coś bo bardzo boli
przez to żem się głupią dietą zniewolił

_____________________________________________

Podsumowując ja szanuje wszystkie poglądy wszystkie opinie, może kiedyś swoje zmienie na razie czytam wiele uczę się.
Zachęcam do szacunku i tolerancji :) :papa:

Waldek B - Sob Mar 13, 2010 09:11

fajnie, ale może lepiej od zachęt dawać dobry przykład?

prorokuje, że tym fajnym wytłuszczonym wierszykiem raczej uzyskasz co innego niż postulujesz :hihi:

Cordoba_2004 - Sob Mar 13, 2010 09:13

nic nie chce uzyskać ot dysputa wymiana poglądów
Hannibal - Sob Mar 13, 2010 09:16

Cordoba_2004 napisał/a:
9. Skrytykowałem tylko 3-4 slogany z diety Kwaśniewskiego których nie potrafi nikt sensownie wyjaśnić więc próbuje je zmienić

Masz na myśli to o cholesterolu i LDL? No przecież my o tym sporo dyskutowaliśmy w różnych tematach. Powoływaliśmy się nie na żadne badania Kwaśniewskiego, ale na liczne naukowe z zagranicy. Wczoraj nawet dawałem - http://www.dobradieta.pl/...p=120466#120466
Przeczytaj sobie na początek nową książkę Uffe Ravnskova o cholesterolu - "Cholesterol Naukowe Kłamstwo". Masz tam całą masę naukowych dowodów.
Nie ma czegoś takiego jak dobry i zły cholesterol. To jest bujda na resorach przeznaczona dla młotkowych :what:

zeto555 - Sob Mar 13, 2010 12:17

Cordoba, kardiologow to juz przerabialem i to nie takich z powiatowego szpitala, Wszystkich lączy jedna zaleznosc- prowadza chorych do kresu zycia, jednego wczesniej innego pozniej. Powtarzam raz jeszcze , to co mowie wiem z wlasnego kilkunastoletniego doswiadczenia i nie mow mi, ze kazdy ma inny organizm i jeden kwitnie na tej siecie a drugi umiera. Przezyj takie cos a potem sie wymądrzaj. Najlatwiej naczytac sie tekstow i powtarzac.
brajan30 - Sob Mar 13, 2010 12:59

Cordoba_2004 napisał/a:
kardiolodzy też ludzie błędy popełniają

A jednak tymi błędami cały czas "leczą" ludzi i później będzie rzeczywiście to co napisałeś:

"przyjdzie taki czas że ze spuszczoną głową powoli
gdy już dieta superopty nie wydoli
pójdzie cwaniak x z cwaniakiem y do lekarskiej niewoli
schowa dumne czoło i cichutko zagawoli
Panie Doktorku zrób Pan coś bo bardzo boli
przez to żem się głupią dietą zniewolił"


Pozdrawiam

zeto555 - Sob Mar 13, 2010 13:08

Lecza a raczej lagodza skutki a nie przyczyny i to wszystko co moga zrobic w chorobach wiencowych, miazdzycy itp
M i T - Sob Mar 13, 2010 14:30
Temat postu: Re: Zle elementy diety Kwasniewskiego - bzdurne slogany
Waldek B napisał/a:

Hannibal, MiT, idzie połączyć dwa tak podobne tematy? Nie widzę takiej opcji w moich modowych, a powinno chyba coś takiego być?


Ja używam opcji SCALAJ. Ale to pytanie raczej nadaje się na dział Administracyjny :)

Marishka

M i T - Sob Mar 13, 2010 15:41

http://www.youtube.com/op...u/6/LJbpAddwank

Ostrzagałem swego czasu za miedzą tamtejszego admina przed nieubłaganą transfromacją wiedzy żywieniowej zwanej DO i ŻO w sektę. Stosunkowo właściwe niskowęglowodanowe zalecenia coraz bardziej obrastały w ideologię. W obecnej chwili - czego dowodem może być powyższy film - transformacja dobiegła w zasadzie do swego finału, a dogmaty wraz z hardkorowo autorytarnym - bo globalnym - mesjanizmem, utrwaliły się już ostatecznie.

Zastanawia mnie jedno: młody, wykształcony, super inteligentny admin za miedzą przyczynia się do propagowania filmideł zajebiście kompromitujących faktyczne, związane ze sferą empirii, zasługi swego ojca. Jak jeszcze można zaakceptować elohimowe ciągoty mistrza jako ciekawostkę i osobnicze hobby, od którego mi wara, to bijący z takich wypowiedzi jak powyższa mesjanizm i sekciarska nomenklatura - wespół ze skrajnym objawem przeniesienia u wyznawców osoby ojca na twórcę DO, ŻO (a pamiętajmy, że wg lekarza Kwaśniewskiego, NIE MA AUTORYTETÓW) - brzmią, przynajmniej dla mnie wioskowo, niepoważnie, egalitarnie - a co najgorsze, zniechęcają intelektualistów do zainteresowania się tematem.

Mam pytanie: czy propagatorom ŻO, DO zależy na posiadaniu grupy wiernopoddańczej czy na konstruktywnym dialogu, mającym doprowadzić do osiągnięcia naukowego sukcesu - opartego na faktycznym, nie wyimaginowanym zbiorze doświadczeń czy badań?

I tu się pojawia problem, bo mimo nawoływań do żywieniowego oświecenia, do "dialogu" uprawnione są jedynie osoby całkowicie lojalne, wierne, zapatrzone, całkowicie bezkrytyczne wobec pana Kwaśniewskiego i jego zaleceń. Nie ma żadnej burzy mózgów, żadnej polemiki, wymiany zdań, wirujących argumentacji, prób naukowego sceptycznego podejścia do głoszonych przez siebie założeń i twierdzeń. Otwartość na innych jest pozorna i wiąże się tylko i wyłącznie z możliwością pozyskania nowych - nie boję się tego słowa - WIERNYCH. Wśród wyznawców oddanych swojemu guru, panuje - co można dostrzec w książkach pana Kwaśniewskiego - niechęć do środowisk naukowych i artystycznych, ale nie ta zdrowa, podparta konkretnymi przypadkami, ale rociągnięta na całe środowiska. Nie dostrzega się, że wśród nich są także ludzie myślący, nie uwikłani w chore układy.
Mam wrażenie, że za miedzą chce się osiągnąć stan, gdzie stado posłusznych baranów beczy w rytm bębna nabijającego jedyny, słuszny, pasterski rytm.

Admin (zamiedzowy), wiem że tu zaglądasz, to Ci coś zasugeruję. Umieszczanie tego typu wypowiedzi, stanowi zalążek ogromnej merytorycznej kompromitacji. Czy zdajesz sobie z tego sprawę? Nie pasujesz do tego środowiska. Jesteś zbyt inteligentny. Twoje zaangażowanie w owieczki wygląda sztucznie, a ja odnoszę wrażenie, że się pogubiłeś.
Chyba, że chodzi o to, by czerpać finansowy profit z działalności i hojności odmóżdżonych baranów? Jeśli tak, to ja kończę wywód, bo w końcu kasa na drzewach nie powisa, a moja cierpliwość dla idiotów jedzie na rezerwie. Nawet byłbym skłonny chwilami życzyć Ci wtedy powodzenia w żerowaniu na czyjej nieświadomości i potrzebie "uświęcania zastępczego, zbiorowego ojca". Mimo, że pragnąłbym w przeciwieństwie do kolegi Niedźwiedzia, by jednak społeczeństwo miało świadomość mechanizmów działających w ich dalszym i bliższym otoczeniu.
Jednak póki co, roboczo dzierżę przekonanie, że naiwnie wierzysz w mesjańskie powołanie i jedyną, słuszną prawdę. I w nieskazitelną ojcowską świętość.

Tomek

Cordoba_2004 - Sob Mar 13, 2010 15:46

zeto555 napisał/a:
Lecza a raczej lagodza skutki a nie przyczyny i to wszystko co moga zrobic w chorobach wiencowych, miazdzycy itp


Ale ja wcale nie neguję twojej słusznej drogi.
Nie wymądrzam się
Opowiedz co Cie uratowało będzie to z pożytkiem dla mnie i każdego forumowicza.
Kardiologom roboty nie braknie i tak mają kolejki tygodniowe miesięczne więc spokojniutko.

zeto555 - Sob Mar 13, 2010 16:54

tak jest,posluszne stado baranow i jeszcze placimy na tace za jedyna slusznna teorie,zal mi ciebie
Cordoba_2004 - Sob Mar 13, 2010 20:20

a tak nawiasem mówiąc zapominając o wszelakich teoriach choresterolowych czemu jest tak że jak przywożą człowieka ze zdarzeniem kardiologicznym na ostry dyżur i robią mu pierwsze badania to zawsze mu wychodzi cholesterol 200 250 a bardzo rzadko zdarza się by przywieźli kogoś komu robisz badania i ma cholesterol w normie
M i T - Sob Mar 13, 2010 20:24

Cordoba, to jakiś joke? Wartość 200 dla cholesterolu to za dużo? Ale to prawda, chcą wpychać statyny już małym dzieciom, a obecna norma będzie oscylowała na poziomie 180. Chore.

Tomek

Cordoba_2004 - Sob Mar 13, 2010 20:30

180 to górna granica :)
Pomyśl z innej strony :) ilu wyleczonych :)

Hannibal - Sob Mar 13, 2010 20:32

@Cordoba
no właśnie statystyki mówią, że jest mnóstwo osób poniżej normy
kobiety starsze z niskim cholesterolem mają 5-krotnie większą szansę na zejście z tego świata niż te z wyższym
a zejście z tego świata może mieć tysiące przyczyn - czy dla zmarłego jest to ważne?

Anonymous - Sob Mar 13, 2010 20:33

Cordoba_2004 napisał/a:
...Kardiologom roboty nie braknie i tak mają kolejki tygodniowe miesięczne więc spokojniutko...
Dokladnie, a ja dodam, ze kolejki beda coraz dluzsze a "jakosc" coraz gorsza!!!! :razz:

Przypomnijcie sobie jaka opieke mial sp Jurek w szpitalu!!! :razz:
.

Hannibal - Sob Mar 13, 2010 20:33

Cordoba_2004 napisał/a:
180 to górna granica :)

weź, Cordoba, bo mi zajady popękają :hah:

Cordoba_2004 - Sob Mar 13, 2010 20:34

eeee tam gadacie popatrzcie na szpital w leśnej górze:):)
M i T - Sob Mar 13, 2010 20:34

Z poziomem cholesterolu poniżej 180 to już w zasadzie można się do trumny położyć.

Przy okazji, czy ktokolwiek oprócz mnie, Marishki, Flo i Hannibala, miałby ochotę komentować lub sugerować zagadanienia dotyczące rodzaju drobin LDL (drobne twarde i duże puszyste)?

Tomek

Cordoba_2004 - Sob Mar 13, 2010 20:35

służba zdrowia jest ok wielu wszak mamy uleczonych
Hannibal - Sob Mar 13, 2010 20:36

grizzly napisał/a:
Przypomnijcie sobie jaka opieke mial sp Jurek w szpitalu!!! :razz: .

chyba godną, leczyli na tyle, na ile wystarczyło im wiedzy
a że wiedzę mieli.... wiadomo jaką to już trudno, ryzyk fizyk

Hannibal - Sob Mar 13, 2010 20:37

Cordoba_2004 napisał/a:
służba zdrowia jest ok wielu wszak mamy uleczonych

kopią w kalendarz z wielu innych przyczyn
to się nazywa leczenie "kocownika" :what:

Cordoba_2004 - Sob Mar 13, 2010 20:37

Poziom cholesterolu LDL "złego cholesterolu"

* Poniżej 100 mg/dL - Optymalny
* 100 do 129 mg/dL - Powyżej optymalnego
* 130 do 159 mg/dL - Granicznie wysoki
* 160 do 189 mg/dL - Wysoki
* 190 mg/dL i więcej - Bardzo wysoki

Poziom cholesterolu LDL jest lepszym wskaźnikiem ryzyka chorób układu krwionośnego i zawału serca niż poziom całkowitego cholesterolu, gdyż to właśnie wysoki poziom LDL powoduje osadzanie się cholesterolu w ściankach naczyń krwionośnych.

Cordoba_2004 - Sob Mar 13, 2010 20:38

Całkowity poziom cholesterolu
Poziom pożądany: Poniżej 200mg/dL

Osoby posiadające poziom cholesterolu poniżej 200mg/dL, nie będące w jednej z grup podwyższonego ryzyka, mają niskie ryzyko zawału serca. Mając poniżej 45 lat w przypadku mężczyzn i 55 w przypadku kobiet, mogą mierzyć poziom cholesterolu raz na 5 la

Anonymous - Sob Mar 13, 2010 20:40

Hannibal napisał/a:
...kobiety starsze z niskim cholesterolem mają 5-krotnie większą szansę na zejście z tego świata niż te z wyższym...

Aby zrozumiec i odpowiednio "interpretowac" ten pozorny "paradoks"
to jednak "trza" Studia Stacjonarne na Uniwersytecie Medycznym miec! :viva:

Niestety "nic" za darmoche! 8-)

"Za darmoche" to mozna miec "cepowo-mlotkowa" interpretacje
w wykonaniu "benny hill" na "jojtubie" :hah: :hihi:
.

M i T - Sob Mar 13, 2010 20:40

Ale w Twoim poście Cordoba, wciąż brak wzmianki o twardych małych drobinkach LDL-u, o oksydacji, stanach zapalnych w żyłach itd

Tomek

Hannibal - Sob Mar 13, 2010 20:40

Cordoba_2004 napisał/a:
Poziom cholesterolu LDL jest lepszym wskaźnikiem ryzyka chorób układu krwionośnego i zawału serca niż poziom całkowitego cholesterolu, gdyż to właśnie wysoki poziom LDL powoduje osadzanie się cholesterolu w ściankach naczyń krwionośnych.

widać, Cordoba, że nie odrobiłeś lekcji z tym LDL-em
odrób a wrócimy do rozmowy :)
P.S. LDL to nie jest cholesterol, jeno lipoproteiny 8-)

Anonymous - Sob Mar 13, 2010 20:42

M i T napisał/a:
...o twardych małych drobinkach LDL-u...

Tomek a czy Ty przypadkiem nie wymagasz "za duzo" :hah: :hihi:
.

Cordoba_2004 - Sob Mar 13, 2010 20:43

tak czy owak nie można poprawiać norm
Hannibal - Sob Mar 13, 2010 20:44

Cordoba_2004 napisał/a:
tak czy owak nie można poprawiać norm

no to idź sobie z tym prądem, którym płyną zdechłe ryby 8-)

M i T - Sob Mar 13, 2010 20:45

Ale można zadać sobie pytanie, czy te normy mają jakiekolwiek odbicie w rzeczywistości.

Tomek

Kangur - Sob Mar 13, 2010 20:46

M i T napisał/a:

Twoje zaangażowanie w owieczki wygląda sztucznie, a ja odnoszę wrażenie, że się pogubiłeś.
Chyba, że chodzi o to, by czerpać finansowy profit z działalności i hojności odmóżdżonych baranów? Jeśli tak, to ja kończę wywód, bo w końcu kasa na drzewach nie powisa, a moja cierpliwość dla idiotów jedzie na rezerwie. Nawet byłbym skłonny chwilami życzyć Ci wtedy powodzenia w żerowaniu na czyjej nieświadomości i potrzebie "uświęcania zastępczego, zbiorowego ojca".

Tomek


Tomku zanim zaczniesz wyzywac kogos od baranow i idiotow wez rower (bo tylko tyle posiadasz) i jedz na przejazczke miedzy Tiry. Popisales sie swoim intelektem w temacie wycieczek rowerowych. Ty dopiero masz wyprany mozg ta papka z ekranow. Wylecz sie sam ze swoich mitow, zanim zaczniesz leczyc i krytykowac innych.

Cordoba_2004 - Sob Mar 13, 2010 20:46

a nie mają skoro cały cywilizowany świat się na nich opiera?
Anonymous - Sob Mar 13, 2010 20:46

Cordoba_2004 napisał/a:
...gdyż to właśnie wysoki poziom LDL powoduje osadzanie się cholesterolu w ściankach naczyń krwionośnych...
Ja bym tam nie pisal
"co powoduje" ale, ze na sekcji zwlok i nawet za zycia przed pogrzebem,
caly ten cholesterol jest widoczny "jak na dloni" w pelnej krasie. :hihi:
.

M i T - Sob Mar 13, 2010 20:48

A na jakiej podstawie sam poczułeś się baranem i idiotą? Były jakieś z mojej strony ku temu personalne sugestie czy też nie przypasowało Ci pytanie o adekwatność rodzicielską wobec syna w innym wątku? Pytanie, powtarzam...

Tomek

M i T - Sob Mar 13, 2010 20:50

Cordoba, demokracją, czyli komuną, to se można zad podetrzeć. Taką ma wartość. Już wiele razy większość się myliła.

Tomek

Hannibal - Sob Mar 13, 2010 20:52

M i T napisał/a:
A na jakiej podstawie sam poczułeś się baranem i idiotą?

syndrom przynależności do bractwa optymalnych :hihi:

Cordoba_2004 - Sob Mar 13, 2010 20:56

Pewien lekarz jak do niego przychodził facet i prosił o zbadanie cholesterolu mówił tak .
L. A ile ma Pan wzrostu
P 180cm
L a ile Pan waży
P 100 kg
L . To jak Pan bedzie ważył co najmniej 80 to Pan przyjdź na badanie bo teraz to szkoda czasu i odczynników bo wszystko ma Pan do d.

Hannibal - Sob Mar 13, 2010 21:00

Cordoba_2004 napisał/a:

L. A ile ma Pan wzrostu
P 180cm
L a ile Pan waży
P 100 kg

Przy odpowiednim typie psychofizycznym taka waga może być spoko.

Kangur - Sob Mar 13, 2010 21:06

M i T napisał/a:
A na jakiej podstawie sam poczułeś się baranem i idiotą? Były jakieś z mojej strony ku temu presonalne sugestie czy też nie przypasowało Ci pytanie o adekwatność rodzicielską wobec syna w innym wątku? Pytanie, powtarzam...

Tomek

Swoja prosbe powtarzam. Lecz sie czlowieku sam. Dla twojego dobra. Moze wowczas ci sie uda miec cos poza rowerem. Jeszcze moze nie jest za pozno. Moze Marishka ci pomoze, bo napewno nikt z forum nie jest w stanie poprawic pracy twojego zdegenerowanego mozgu. Rzniesz intelektualiste na rowerze wsrod Tirow.

Jak ci sie uda splodzic syna, to zademostrujesz tu jak go adekwatnie wychowales. Narazie jestes chloptysiem bez jaj. Idz chloptysiu sie onanizowac do kabiny projekcyjnej.

Anonymous - Sob Mar 13, 2010 21:11

M i T napisał/a:
...Mimo, że pragnąłbym w przeciwieństwie do kolegi Niedźwiedzia, by jednak społeczeństwo miało świadomość mechanizmów działających w ich dalszym i bliższym otoczeniu...
Moze i ja bym mogl tak "chciec",
ale niestety realia sa nieublagane. 8-)

Oczywiscie mam na mysli Swiat "MATRIX 10/90" !!! 8-)

Fakty sa takie, ze 90% "parafian" ma gorsza czynnosc CUN
od tej ktora dysponuje 10% SWIATOWEJ ELITY!!! 8-)

Pociaga to konsekwencje w postaci fizycznej niemozliwosci
"percepcji" i "rozumowania" u parafian! :what:

I dlatego moje stanowisko jest takie a nie inne! 8-)
.

Cordoba_2004 - Sob Mar 13, 2010 21:14

aha to dla mnie jaka waga była by dobra ?
176cm wzrostu
73kg wagi
Myslę o zejściu do 68-70

Cordoba_2004 - Sob Mar 13, 2010 21:15

a i właśnie cisnienie jakie mam mieć bo obecnie
130 76 puls 55

Anonymous - Sob Mar 13, 2010 21:16

Kangur napisał/a:
M i T napisał/a:
A na jakiej podstawie sam poczułeś się baranem i idiotą? Były jakieś z mojej strony ku temu presonalne sugestie czy też nie przypasowało Ci pytanie o adekwatność rodzicielską wobec syna w innym wątku? Pytanie, powtarzam...

Tomek

Swoja prosbe powtarzam. Lecz sie czlowieku sam. Dla twojego dobra. Moze wowczas ci sie uda miec cos poza rowerem. Jeszcze moze nie jest za pozno. Moze Marishka ci pomoze, bo napewno nikt z forum nie jest w stanie poprawic pracy twojego zdegenerowanego mozgu. Rzniesz intelektualiste na rowerze wsrod Tirow.

Jak ci sie uda splodzic syna, to zademostrujesz tu jak go adekwatnie wychowales. Narazie jestes chloptysiem bez jaj. Idz chloptysiu sie onanizowac do kabiny projekcyjnej.

Kangurku Ty sie nie denerwuj!!! 8-)
Jestes inteligentnym torbaczem!

Po prostu "na zimno" bez obrazy nalezy podejsc do tego
co Tomek napisal! 8-)

Ja sie pod tym podpisuje wszystkimi swoimi "rencami"!!! :viva:
.

Hannibal - Sob Mar 13, 2010 21:44

Cordoba, nie wiem, ile powinieneś ważyć; nie ma zresztą jednej stałej prawidłowej wagi, gdyż ta powinna fluktuować.
Jeśli chodzi o ciśnienie i puls to raczej spoko, no może diastolic mógłbyś mieć trochę niższy, ale nie bądźmy już tacy perfekcyjni ;)

Cordoba_2004 - Sob Mar 13, 2010 21:46

dzieki
zeto555 - Sob Mar 13, 2010 22:17

święte slowa Kangur. I niech kupi slownik bo pewnie nie rozumie tego co przepisal z netu
jasta28j - Sob Mar 13, 2010 22:50

Czy rzeczywiście ta kłótnia jest potrzebna? Czy coś istotnego wnosi?
Kangur - Nie Mar 14, 2010 01:05

grizzly napisał/a:

Kangurku Ty sie nie denerwuj!!! 8-)
Jestes inteligentnym torbaczem!

Po prostu "na zimno" bez obrazy nalezy podejsc do tego
co Tomek napisal!
8-)


I ocenic autora, co to napisal.

Hannibal - Nie Mar 14, 2010 07:24

grizzly napisał/a:
Ale to wszystko sie zmienia! :shock:
Stare "odchodzi"

Ano właśnie.
Kto nie idzie naprzód ten ginie.
Tak jak było kiedyś z osobami słabszymi - zostawiało się ich, ale nie dlatego, że nie miało się uczuć, ale dlatego, że wymagała tego sytuacja, bo gdyby reszta z nimi została to wszyscy by zginęli.
Do starych dogmatów można mieć sentyment, można nawet je kochać, ale trzeba "let them go" i przyjąć dzielnie dla klatę, że się już do niczego nie nadają 8-)

_flo - Nie Mar 14, 2010 13:34

Hannibal napisał/a:
trzeba "let them go"

trzeba pozwolic im odejsc 8) :P

Hannibal - Nie Mar 14, 2010 15:03

_flo napisał/a:
trzeba pozwolic im odejsc 8) :P

po "polskiemu" jakoś to koślawie brzmi ;)

Cordoba_2004 - Nie Mar 14, 2010 19:42

a ma ktoś w wersji elektronicznej tę książkę
Cholesterol naukowe kłamstwo ?

Hannibal - Nie Mar 14, 2010 19:55

Cordoba_2004 napisał/a:
a ma ktoś w wersji elektronicznej tę książkę
Cholesterol naukowe kłamstwo ?

Wątpię, czy ktoś ma. Trzeba uczciwie kupić. :)
Przecież dużo nie kosztuje.

Cordoba_2004 - Nie Mar 14, 2010 19:57

poczekamy na pewno ktoś kiedyś zeskanuje :)
Hannibal - Nie Mar 14, 2010 19:58

Cordoba_2004 napisał/a:
poczekamy na pewno ktoś kiedyś zeskanuje :)

Ty dusigroszu jeden! :what:

Cordoba_2004 - Nie Mar 14, 2010 19:59

na jedzenie oszczędzam nie ? :) ;P i na tych lekarzy no
Bruford - Pon Mar 15, 2010 13:05
Temat postu: Re: Złe elementy diety Kwaśniewskiego - bzdurne slogany
Cordoba_2004 napisał/a:
Tak czytam to co piszecie o diecie tego Pana i udrzerzają mnie pewne fakty
Podsumowując dietę Kwaśniewskiego to tak :

- podwyższony jest dobry bo tak ma być
- podwyższony cukier na czczo jest dobry - bo tylko głupi lekarze
trzeba to odwrócić zamroczyć zamataczyć



Nic akurat dziwnego.Kwaśniewski w swoich pismach kanonicznych postępuje typowo dla twórców alt-medowego quack'u. Praktycznie wszyscy zajmujący się "healerką" stosują te same chwyty.Trzeba pamiętac ,że targetem Kwaśniewskiego nie są lekarze, dietetycy ,biolodzy itp."Targetem" są ludzie przeważnie nie mający o biologii większego pojęcia ew tacy którzy ją czerpią wyłącznie ze źródeł alt-medowych.No i chwyt z normami jest tego przykładem.Jak się ludziom powie ,że norma ciśnienia jest inna no to się ich wyleczyło.I prosto i tanio :-)

Cordoba_2004 - Pon Mar 15, 2010 13:14

w sumie to logiczne o czym piszesz ale czy dobre......?
_flo - Pon Mar 15, 2010 13:21

Cordoba, pragne zwrocic Twoja uwage na fakt, na jakim forum jestes.. Jestes na forum "konkurencji". Wiec nie rozumiem, czemu wciaz piszesz do nas tak jakby tutaj ktos byl "za". Twoje "kontrowersyjne" poglady to jest tylko woda na mlyn dla uzytkownikow tego forum... W sensie spoko no, mozemy sobie o tym poplotkowac, ale pozbadz sie raz na zawsze nadziei, ze kogos tutaj zaszokujesz..
Hannibal - Pon Mar 15, 2010 13:26

_flo napisał/a:
Wiec nie rozumiem, czemu wciaz piszesz do nas tak jakby tutaj ktos byl "za".

Z tego, co zaobserwowałem to Cordoba jeszcze nie jest zorientowany czym to forum tak naprawdę jest; kieruje się nadal jeno jakąś swoją projekcją :hihi:
carbon też "beats the dead horse" jeśli chodzi o DO i starsze panie z "jutuba" :evil:

_flo - Pon Mar 15, 2010 13:28

No... dziwnie sie to czyta.
Hannibal napisał/a:
"beats the dead horse"

kopie lezacego 8) :P

Hannibal - Pon Mar 15, 2010 13:40

_flo napisał/a:
kopie lezacego 8) :P

ten idiom oznacza zgoła co innego :)
http://en.wikipedia.org/wiki/Flogging_a_dead_horse

_flo - Pon Mar 15, 2010 13:52

No dopsz, tym razem Ci odpuszcze :D
Ale wiedz, ze w ten sposob ryzykujesz wizerunkek kogos, kto w imie jakiegos dziwnego lansu sili sie na analfabetyzm :P

Hannibal - Pon Mar 15, 2010 13:53

_flo napisał/a:
Ale wiedz, ze w ten sposob ryzykujesz wizerunkek kogos, kto w imie jakiegos dziwnego lansu sili sie na analfabetyzm :P

olewam swój wizerunek
nie po to żyję, żeby się tym przejmować 8-)

_flo - Pon Mar 15, 2010 13:55

jaaaaasne :D
brajan30 - Wto Mar 16, 2010 14:45

Cordoba_2004 napisał/a:
180 to górna granica :)

Witam
No właśnie, i każde przekroczenie tej granicy w górę, to zażywanie leków na zbicie cholesterolu, czyli ogłupianie organizmu i głównie wątroby.
Pozdrawiam

Waldek B - Wto Mar 16, 2010 15:04

Scaliłem temat Cordoby z tym. Nie ma sensu mnożyć bytów ponad potrzebę.
carbon - Wto Mar 16, 2010 19:37

hani nie mysle ze trace czas by przywrocic cos co juz zostalo powiedziane i zamkniete, bo jak sie okazuje po postach zeeto czy innych, ktorzy troche bardziej sie kryja ale rownie wywyzaszaja i ubustwiaja fat , wcale tego nie widac

jesli widze ze ktos sugeruje ,,niby niechcacy " jaki to fat jest wspanialy to ja jedynie pisze ze warzywa , owoce , platki owsiane , piersi z kurczaka sa rownie wspaniale jak kawal podgardla - ot i az tylko tyle

ps. zanim uzyjesz amerykanskiego idiomu dowiedz sie konkrtnie co on oznacza i kiedy sie go wypowiada , bo nijak on sie ma do babci z youtube

Hannibal - Wto Mar 16, 2010 21:34

carbon napisał/a:
hani nie mysle ze trace czas by przywrocic cos co juz zostalo powiedziane i zamkniete, bo jak sie okazuje po postach zeeto czy innych, ktorzy troche bardziej sie kryja ale rownie wywyzaszaja i ubustwiaja fat , wcale tego nie widac

to jest Twoja projekcja, a nie fakty
to, że o czymś się dobrze mówi nie oznacza od razu ubóstwiania
P.S. na przyszłość rozróżniaj prawdziwych forumowiczów od botów i spamerów 8-)

Waldek B - Śro Mar 17, 2010 11:55

carbon napisał/a:

jesli widze ze ktos sugeruje ,,niby niechcacy " jaki to fat jest wspanialy to ja jedynie pisze ze warzywa , owoce , platki owsiane , piersi z kurczaka sa rownie wspaniale jak kawal podgardla - ot i az tylko tyle


co do warzyw, owoców zgoda, ale z tymi płatkami owsianymi już tak kolorowo nie jest

krzysztof2 - Śro Mar 17, 2010 13:06

WITAM :hug:

Coś na temat wcześniej wspomnianego HDL i LDL :

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20196737
http://translate.google.p...lla:pl:official


POZDRAWIAM ZIELONEJ GÓRY :papa:

jerzyk - Pon Mar 22, 2010 20:45

przeniosłem poniższą dyskusję z tematu o autyzmie /H.

Żeby zacząć dysputę muszę napisać coś kontrowersyjnego.
Ponieważ temat dotyczy diety optymalnej i pochwały jej skuteczności to na tym forum nie znajdziesz wdzięcznych czytelników.
Na tym forum każdy jest adoratorem własnej diety niskowęglowodanowej.

Hannibal - Pon Mar 22, 2010 20:50

jerzyk napisał/a:
Na tym forum każdy jest adoratorem własnej diety niskowęglowodanowej.

Bo tutaj są ludzie myślący, którzy nie przyjmują nic na wiarę, nie wierzą w jedyne "gold proporcyje" i "trawienie na patelni". Ot, proste wyjaśnienie.

jerzyk - Pon Mar 22, 2010 20:57

Hannibal napisał/a:
jerzyk napisał/a:
Na tym forum każdy jest adoratorem własnej diety niskowęglowodanowej.

Bo tutaj są ludzie myślący, którzy nie przyjmują nic na wiarę, nie wierzą w jedyne "gold proporcyje" i "trawienie na patelni". Ot, proste wyjaśnienie.


Uderz w stół a nożyce się same odezwą,
i odezwał się pierwszy nauczyciel tego forum znany jako Hannibal.

Anonymous - Pon Mar 22, 2010 21:00

jerzyk napisał/a:
żeby zacząć dysputę muszę napisać coś kontrowersyjnego.
Ponieważ temat dotyczy diety optymalnej i pochwały jej skuteczności to na tym forum nie znajdziesz wdzięcznych czytelników.
Na tym forum każdy jest adoratorem własnej diety niskowęglowodanowej.

Jerzyk przesadzasz! Kazdy jest mile widziany a szczegolnie tzw. "optybeton". 8-)

Nie jeden przyjdzie sie tutaj ratowac, zanim "wieko trumny"
zamknie sie na zawsze! 8-)

Kto pyta nie bladzi! Tak przynajmniej "gadajom" :hah:
.

jerzyk - Pon Mar 22, 2010 21:02

@grizzly
Cóś mię się wydaje że kto inny jest betonem , czyżby ty też?
Dru(o)gi nauczycielu?

Hannibal - Pon Mar 22, 2010 21:09

jerzyk napisał/a:
Uderz w stół a nożyce się same odezwą,
i odezwał się pierwszy nauczyciel tego forum znany jako Hannibal.

Jurku, jeszcze na początku miesiąca pisałeś coś takiego -
jerzyk napisał/a:
Hannibal - bardzo dziękuję za wyczerpujące informacje. Kiedyś informacje których udzieliłeś zresztą innej osobie przyczyniły się do mojego schudnięcia.
Myślę, że te których udzieliłeś w tym temacie też pomogą mojemu przyjacielowi.

rozumiem, że raz się Hannibalowi dziękuje, a zaraz potem puszcza na niego BoNkI 8/

jerzyk - Pon Mar 22, 2010 21:12

wydaje mi się drodzy ,że nie dorosliscie dr Kwaśniewskiemu do pięt i dlatego z zaułka swoich nicków go atakujecie.
Nic więcej w tym temacie nie napiszę więc darujcie sobie ataki na moją osobę.
Napisałem ," żeby ruszyć temat trzeba napisać coś kontrowersyjnego". Tak też zrobiłem.
hanibal nie traktuj tego jako ataku na Ciebie. Tylko Twoje poglądy mię w....ją.
Wnerwiają.

Anonymous - Pon Mar 22, 2010 21:25

jerzyk napisał/a:
wydaje mi się drodzy ,że nie doroslicie dr Kwaśniewskiemu do pięt i dlatego z zaułka swoich nicków go atakujecie.

Dr. Kwasniewski jest nietuzinkowym Czlowiekiem
i szkoda, ze nie mozemy z nim "oficjalnie" pisac na forum. 8-)

Nie chodzi o "atak dla rozrywki" jeno uratowanie
istnien ludzkich, ktore dobija wiara w "gold proporcjum"
i nadprzyrodzone "przydatki wiedzy pod przykrywka" :hah: :hihi:

Kazdy ma prawo "siem wygupic" albo delikatnie to ujmujac "pomylic",
natomiast brniecie w "zaparte" pomimo "cmentarnych faktow"
jest moim zdaniem WIELKA SLABOSCIA! :-(
.

jerzyk - Pon Mar 22, 2010 21:37

Wiesz Grizzly gdybym ja miał z każdym z Was polemizować i bronić swoich poglądów to po miesiącu dostałbym (ponieważ każdy z Was ma inny ogląd sprawy diety LC) dlatego nie dziwę się dr JK , że nie chce się wikłać w te spory. Musiałby 100 % swojego czasu poświęcić na polemikę z Waszymi poglądami.
zenon - Wto Mar 23, 2010 18:25

jerzyk napisał/a:
(poniewaz kazdy z Was ma inny oglad sprawy diety LC)...


Jest takie "forum", gdzie kazdy ma takie same "poglady". 8)

Piotrx - Pią Mar 26, 2010 12:24

Czy wychwalający żywienie optymalne i brak jakichkolwiek infekcji przyjmujecie jakieś suplementy, witaminy, mikroelementy? Czy jecie może systematycznie czosnek lub coś podobnego? Pytanie kieruje do zeto i innych twierdzących, że brak infekcji jest zdrowym objawem.
zeto555 - Pią Mar 26, 2010 13:07

nie przyjmuje zadnych suplementow. Czosnek jadam tylko jako przyprawa i to bardzo rzadko
zeto555 - Pią Mar 26, 2010 13:08

nie przekonacie mnie do waszych teorii typu- zeby byc zdrowym to trzeba chorowac
Hannibal - Pią Mar 26, 2010 13:13

zeto555 napisał/a:
nie przekonacie mnie do waszych teorii typu- zeby byc zdrowym to trzeba chorowac

nikt takiej teorii tutaj nie lansuje, gdyż to mocne uproszczenie
zapomniałeś, co napisałem na pewnym etapie naszej dyskusji?

zeto555 - Pią Mar 26, 2010 13:27

dobrze pamietam co napisales. Nadal uwazam,ze nie trzeba lapac infekcji zeby byc zdrowym. I o to chodzilo w tym co napisales
carbon - Pią Mar 26, 2010 13:55

po co docinac sobie chlopaki bo jesli kazda komus dieta dana sluzy to jest ok , wiec bez sensu komus udowadniac ze moze go spotkac rak od jedzenia tluszczu bo rak okreznicy spotyka codziennie wielu ludzi zywiacych sie normalnie , dlatego jesli pisze sie takie rzeczy to konkretami wypadalo by sypnac , takze hani, misiek to ze jakis optymalny mial raka nie znaczy ze moga miec inni , tak wiec zamiast docinek konkretne badania na ten temat podajcie gdzie kiedy w jakim przypadku zostalo naukowo potwierdzone ze dieta taka i taka wywoluje takie i takie powiklania

sam nie mam przekonania do tluszczu ale musze przyznac tu zeto troche racji ,to ze nie lubie nie znaczy ze mam ferowac wyroki raka , bo ktos tam zmarl czy mial ,(moj znajomy mial operacje na raka jelita grubego a jadal normalnie , drugi starszy pan lekarz ktorego znam starszy juz czlowiek tez sie na to leczy i nie wydaje mi sie by obydwoje mieli cos wspolnego z DO ), faktem jest ze w dzisiejszych czasach ten rodzaj choroby jest bardzo czesty posrod szerokiej grupy ludzi stosujacych rozne diety nie tylko DO

dla mnie o wiele gorsze i wrecz obzydliwe i nienormalne jest jedzenie miesa w rozkladzie np po miesiacu w temp pok , jak zobaaczylem ta haje w sloiku to juz mi sie niedobrze zrobilo a jakbym powachal to dopiero pawia bym puscil , a hani te padline w ktorej jest mnostwo zarazkow i bakteri gnilnych pochlania jak deser z bita smietana - takie zarcie to dopiero moze zywota skrocic , ale pomimo to nikt nie pisze ze moderator moze odjechac bo jego podroby wyniszcza zarazki z padliny - bo nikt nie znalazl naukowych badan na ten temat podobnie jak nie ma za wielu ludzi lubujacych sie w rozkladajacej padlinie i podobnie jest z DO - cytujmy wiec konkretne badania na temat skutkow ujemnych diet a nie wlasne widzimisie lub bo ktos tam

zachecam grizzlego skoro jest lekarzem do przedstawienia jakis konkretow , rowniez haniego ktory siedzi w tych sprawach

ps sorki hani ale nie potrafiles mi podac ile ma g tluszczu wegli i bialka 3 jajka z boczkiem , wiec skad mozesz wiedziec ze jedzenie 3,5 g/kg boczku jest bardziej niezdrowe od jedzenia smierdzacej padliny

zeto555 - Pią Mar 26, 2010 14:46

masz racje Carbon, nie bylo potrzebne to wszystko. Jesli ktos sie poczul urazony to przepraszam- co nie znaczy , ze jak sie z czyms nie zgodze to bede milczal :hah:
Piotrx - Pią Mar 26, 2010 15:21

zeto555 napisał/a:
nie przyjmuje zadnych suplementow. Czosnek jadam tylko jako przyprawa i to bardzo rzadko


OK zeto, a jak inni optymalni? Przeczytałem na portalu Kwaśniewskiego, że moderator łyka systematycznie witaminę C. Nie ma co się dziwić w tej sytuacji, że nie łapie infekcji skoro łyka systematycznie suplementy, ale ze zdrowiem i zdrowym odżywianiem na pewno to nie ma nic wspólnego.

zeto555 - Pią Mar 26, 2010 15:54

niech robi co chce. Zapewniam Cie, ze nie wzialem ani jednej tabletki od wielu wielu lat. Wiekszosc optymalnych nie bierze nawet lekow od bolu glowy. Najlepsze suplementy to takie ktore zjadasz w posilkach
carbon - Pią Mar 26, 2010 17:47

no wiadomo ze najlepsze i najbardziej przyswajalne sa witaminy w naturalnych produktach , w Polsce macie jeszcze o tyle fajnie ze jest sporo tych produktow - wiem bo bywam na wakacje w Pl i tam dopiero smak moze poszalec , nawet nie macie pojecia jak moze smakowac kalafior , porzeczki , kurczaczek pieczony ze swojskiej chodowli , truskaweczki , kielbaska surowa polska , salcesonik czy pasztetowa dla kogos co na codzien musi jadac substytuty tych rzeczy ktore smakuja nijak bo sa modyfikowane genetycznie lub naszpikowane antybiotykami i rozna chemia , dlatego tu glownie jadam owoce morza , wolowine , z kurczaka jedynie piersi czy skrzydelka sa zjadliwe z warzye nic nie smakuje jak w polsce chociaz kalafior czy fasolka wyglada tak samo
Anonymous - Pią Mar 26, 2010 20:37

zeto555 napisał/a:
...Zapewniam Cie, ze nie wzialem ani jednej tabletki od wielu wielu lat...
A ja jestem na 99,9% pewien, ze LZESZ!
Gdzie sie podzialy twoje "slynne" dowody na "miazdzyce" KLAMCZUCHU? :shock:
.

zeto555 - Pią Mar 26, 2010 20:40

sluchaj gryzli- jestes malolat i znajdz sobie innego odbiorce swoich durnych postow, ostatni raz sie odezwalem do ciebie
Anonymous - Pią Mar 26, 2010 21:53

zeto555 napisał/a:
...sluchaj gryzli- jestes malolat...

Dziekuje za KOMPLEMENTY ZETO! :viva:
Niestety to tylko Twoje "zludzenie". :hihi:

Nie ma sie co gniewac bo takie sa fakty!
klamales z ta 99% miazdzyca naczyn wiencowych
i teraz nie udawaj "cnotki" :hah:
.

jasta28j - Czw Kwi 22, 2010 18:22

Nie wiem czy zabieram głos we właściwym temacie ale porobiłem sobie badania USG tętnic szyjnych i echo serca. W echu gradient zastawki jest wysoki ale zdaniem kardiologa nie miażdżyca jest tego powodem i trzeba czekać na USG tętnic szyjnych. Na początku choroby miażdżycowej zwężenie tętnicy lewej było 16%, potem 23%, a w 95r było 30%.Dzisiejszy pomiar USG wykazał zwężenie 10%. Lekarz oglądał stare USG i aż powtórzy badania, bo jego zdaniem stał się cud i miażdżyca wyrażnie ustępuje. Jestem na DO już wiele lat i na razie była tylko wiara w jej skuteczność.
Molka - Czw Kwi 22, 2010 18:36

no jasta28 gratuluje, fajnie cos takiego przeczytac, zwlaszcza ze sama w tym" siedze po same uszy" :viva: zycze Ci wytwalosci w dalszej "walce" o zdrowie i zycie..... :hug: ja Ci po prostu wierze jasta, wiem ze nie sciemniasz .... :-)
Anonymous - Czw Kwi 22, 2010 18:37

jasta28j napisał/a:
...a w 95r było 30%...

Pewnie masz to badanie u siebie w "archiwum"? 8-)

Tak?
.

M i T - Czw Kwi 22, 2010 18:46

Jasta, a czy od 1995 r. Twoje życie generalnie jakoś się zmieniło? Stres się zwiększył, zmniejszył, czy powiedziałbyś, że jest taki sam jak wtedy? Przeszedłeś na emeryturę? Zająłeś się ulubionym hobby, a może zapierniczasz w pracy? Ożeniłeś się, rozwiodłeś się, zakochałeś się? Nie licząc w ogóle żywienia, jak oceniasz swoje życie teraz w porównaniu z tamtym okresem?

Marishka

Kangur - Czw Kwi 22, 2010 18:57

M i T napisał/a:
Jasta, a czy od 1995 r. Twoje życie generalnie jakoś się zmieniło? Stres się zwiększył, zmniejszył, czy powiedziałbyś, że jest taki sam jak wtedy? Przeszedłeś na emeryturę? Zająłeś się ulubionym hobby, a może zapierniczasz w pracy? Ożeniłeś się, rozwiodłeś się, zakochałeś się? Nie licząc w ogóle żywienia, jak oceniasz swoje życie teraz w porównaniu z tamtym okresem?

Marishka

Zapomnialas jeszcze zapytac czy jest homoseksualista, czy sie onanizuje, czy zyje z zona czy z kochanka, jakiego dlugiego/grubego ma penisa i jaki ma numer kolnierzyka w koszuli.

Molka - Czw Kwi 22, 2010 18:59

Kangur napisał/a:

Zapomnialas jeszcze zapytac czy jest homoseksualista, czy sie onanizuje, czy zyje z zona czy z kochanka, jakiego dlugiego/grubego ma penisa i jaki ma numer kolnierzyka w koszuli.

:what: :what: :x no caly kangurek.... :hah: kangur mysle ze dzieki Tobie pozyje z pare lat dluzej.... :viva:

M i T - Czw Kwi 22, 2010 19:02

Ja wiem, Kangur, że CIEBIE to właśnie te pytania najbardziej rajcują i dlatego to TY je wymieniłeś. Mnie z kolei interesuje to, co ma z miażdżyca bezpośredni związek, stąd właśnie taki a nie inny dobór MOICH pytań.

Marishka

Anonymous - Czw Kwi 22, 2010 19:04

Kangur napisał/a:
...czy sie onanizuje, czy zyje z zona czy z kochanka...

:viva: :viva: :viva: I wlasnie o to chodzi! :hah:

Nie mozna sie wstydzic takich "kluczowych" pytan. 8-)

Kangurek "intuicyjnie" dotyka bardzo waznej sfery, warunkujacej "Zdrowie"! :-)
.

jasta28j - Czw Kwi 22, 2010 19:59

Marishka - niestety stres swoje robi bo postępuje gradient zastawki no i SM. Jestem w związku z SM na stałej rencie a wcześniej na czasowej w związku ze stawem biodrowym. Lczne dawne choroby jak ciśnienie czy też cukrzyca do renty nie kwalifikowały. Nadciśnienie wyleczyłem a cukrzycę cały czas skutecznie kontroluję. Jestem jeszcze na tyle sprawny że wspólnie z żoną prowadzimy hurtownię i sklepy. Aktywność jest jednak bardzo ważna i staram się być w miarę czynnym. Nie mam powodów by przesadzac z wynikami - zresztą jestem z Krakowa i wszyscy optymalni mnie znają, a zebranie mamy raz w miesiącu. Natomiast arytmia u Adampio jest śmiesznie prosta, a że nie jest bardzo grożna to się nie wtrącam.
zeto555 - Czw Kwi 22, 2010 22:07

Co sie zmienilo, ze juz nie chcecie twardych dowodow od Jasty?? jakies wykresy zdjecia itp?? Cud sie stal, blogoslawieni ci co nie widzieli i uwierzyli
tomtom - Nie Kwi 25, 2010 23:43

Jasne, że chcemy! Zarówno te z 95 jak i obecne

będziemy oczywiście mieć na uwadze fakt, że USG tętnic szyjnych to najmniej czuła, najbardziej narażona na błędy metoda. Wystarczy lekkie nadciśnienie, zdenerwowanie albo dowolny inny czynnik wpływający na reakcję tętnic i już USG pokazuje miażdżycę, której nie ma.

Dlatego zresztą we wszystkich porządnych badaniach stosuje się albo koronarografię, albo badania np SPECT

tomtom - Nie Kwi 25, 2010 23:49

jasta28j napisał/a:
Nie wiem czy zabieram głos we właściwym temacie ale porobiłem sobie badania USG tętnic szyjnych i echo serca. W echu gradient zastawki jest wysoki ale zdaniem kardiologa nie miażdżyca jest tego powodem i trzeba czekać na USG tętnic szyjnych. Na początku choroby miażdżycowej zwężenie tętnicy lewej było 16%, potem 23%, a w 95r było 30%.Dzisiejszy pomiar USG wykazał zwężenie 10% . Lekarz oglądał stare USG i aż powtórzy badania, bo jego zdaniem stał się cud i miażdżyca wyrażnie ustępuje. Jestem na DO już wiele lat i na razie była tylko wiara w jej skuteczność.


jasta28 napisał/a:

Tak naprawdę to wszystko nie jest takie proste. U mnie zwężenie lewej tętnicy szyjnej postępuje i już jest prawie 60 % mimo stosowania żywienia opty już 18 lat.


yo, spoko

Witold Jarmolowicz - Wto Kwi 27, 2010 14:46

jerzyk napisał/a:
wydaje mi się drodzy ,że nie dorosliscie dr Kwaśniewskiemu do pięt i dlatego z zaułka swoich nicków go atakujecie.
.

Nie ma takiej potrzeby. Sam się zniszczył i osobiście odstręczył ludzi mu przyjaznych.

Niedowiarkom polecam tegoroczną konferencję. Jeden luminarz nie może sklecić trzech zdań z sensem, drugi wycieńczony przez raka.
Ale nadal brną w nieziemską doskonałość i wszechwiedzę.
JW

seanor - Wto Kwi 27, 2010 17:54

to kiedy bedzie ta dieta Jarmułowica i na cym bedzie poligać , bo siem docekac ni moga - kiedy ksionska , jak pado wyliniała , niedozywiona morda ukaze siem w sklepikach z makulaturą.

To forum zmierza do tego typu pyskówek i dziecinnych igraszek , z szefem na czele. Nie wyszło co?!

Mam taki przypadek... w rodzinie...nie wyszło mu...ze złości "gryzie" wszystkich i wszystko co mu się nawinie i dotyczy ŻO- pewnie i tutaj jest na górnej półce. A szkoda chłopa. Nie wiele mu brakowało... Z Wami jest podobnie , a nawet gorzej.

arrre_opty - Pon Maj 03, 2010 04:53
Temat postu: Re: Dlaczego DO jest tak krytykowana?
C1REX napisał/a:
Skąd jest tutaj taka niechęć względem "Diety Optymalnej"?
Przecież to jest jedna z diet nisko-węglowodanowych, a zwolenników tychże tutaj jest chyba większość.

Co jest więc takiego w DO, że nisko-węglowodanowcy są tak niechętnie do niej nastawieni?


Zazdroszczą Doktorowi, że dostał Ją od bogów i rabinów Izraela, a tutejsi NWowcy muszą sobie sami wymyślac proporcje.

Hannibal - Pon Gru 06, 2010 18:51

Fragment listu z kwietnia 2010r. Dyrektora Departamentu Bezpieczeństwa Żywności i Żywienia - Marii Suchowiak
Cytat:
(...)
W dotyczczas opublikowanych wynikach badań prowadzonych pod kierunkiem Pana prof. dr hab. Juliusza Przysławkiego w Katedrze Bromatologii Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu
nad dietą niskowęglowodanową - optymalną wykazano:
- obniżoną wartość energetyczną, przy jednocześnie wysokiej zawartości tłuszczu, szczególnie nasyconych kwasów tłuszczowych,
- niską zawartość białka w całodziennej racji pokarmowej oraz niewłaściwą proporcję między białkiem roślinnym i zwierzęcym,
- niedobór węglowodanów w całodobowej racji pokarmowej, w tym także błonnika pokarmowego,
- zawartość cholesterolu pokarmowego znacznie przekraczającą wartość uznawaną za graniczną,
- obniżony poziom spożycia wapnia, magnezu, cynku oraz zbyt wysoki poziom spożycia fosforu.

Podsumowując uzyskane wyniki stwierdzono szereg nieprawidłowości dotyczących analizowanych składników pokarmowych, które mogą mieć bardzo poważne konsekwencje zdrowotne.
(...)

Mariusz_ - Pon Gru 06, 2010 19:18

Podobno prowadzone są trzy projekty optymalne (w Polsce i za granicą) wyniki miały być w tym roku jak się nie mylę :)
Zaśpiewajmy wypijmy za błędy za błędy ............... ;)

Anonymous - Pon Gru 06, 2010 19:24

Hannibal napisał/a:
Fragment listu z kwietnia 2010r. Dyrektora Departamentu Bezpieczeństwa Żywności i Żywienia - Marii Suchowiak
Cytat:
(...).........

Podsumowując uzyskane wyniki stwierdzono szereg nieprawidłowości dotyczących analizowanych składników pokarmowych, które mogą mieć bardzo poważne konsekwencje zdrowotne.
(...)
...

Wiara jest tak silna, ze kolejne ZGONY nie wplywaja
na "rosum" praktykujacych obrzedy "gold proporcjum". :viva:

BTW
Pamietacie komunie s.+p. kolegi forumowego? :shock:
To bylo WSTRZASAJACE! :razz:

Prawdziwy HORROR! :razz:
.

Anonymous - Pon Gru 06, 2010 19:31

Mariusz_ napisał/a:
Podobno prowadzone są trzy projekty optymalne (w Polsce i za granicą) wyniki miały być w tym roku jak się nie mylę :)
Zaśpiewajmy wypijmy za błędy za błędy ............... ;)

Jak to "przeca" ostatnio byly wlasnie 3 "wyniki" :razz:

Niestety 3 wyniki-pogrzeby! :razz:
.

Mariusz_ - Pon Gru 06, 2010 19:33

dubel-kosz
Mariusz_ - Pon Gru 06, 2010 19:34

i x tys zyjących.....?? co to znaczy mogą........ Jak jest się pewnym to pisze się POWODUJĄ :D to i to i tamto :)
Cytat:
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=867 - te badania też są w zaawansowanym stadium. Pewnie niedługo będą informacje na ich temat w Miesięczniku OPTYMALNI.

http://forum.dr-kwasniews...18241#msg118241

grizzly zaciera ręce albo pakuje manatki :P

Anonymous - Pon Gru 06, 2010 19:43

Mariusz_ napisał/a:
...i x tys zyjących.....??...

Mariusz, gdzie? :hihi: Na jakiej planecie? 8-)

Napiszmy moze po prostu ilu przeszlo na diete niskoweglowodanowa
"zdejmujac peruczke" i ratujac zycie? 8-)

Diete niskoweglowodanowa inspirowana NOWOCZESNA BIOCHEMIA.
.

Mariusz_ - Pon Gru 06, 2010 19:45

czyli nowoczesna biochemia.......niskowęglowdanową z ilością Ww większą niż zaleca Lutz takich mamy wielu na tym forum z nadwagą :) . A Ci co są młodzi mają szczupłe sylwetki, ale do czasy. Kiedyś te 150g Ww+ 100g/D białka da znać o sobie :P zwłaszcza po 30 i mniejszej aktywności fizycznej :P
Anonymous - Pon Gru 06, 2010 19:54

Mariusz_ napisał/a:
...da znać o sobie :P...

Moim zdaniem nalezy zawsze przewidziec mozliwosc
wystapienia "powiklan", dlatego wszelkie czynnosci
ze zdrowiem czy przedluzaniem zycia powinny przebiegac
przy udziale SPECJALISTOW i ODPLATNIE! 8-)

Oczywiscie jesli ktos jest sam SPECJALISTA
to zmienia to troche sytuacja, jednak badania i ciagly "monitoring"
nadal sa NIEZBEDNE! 8-)
.

Hannibal - Pon Gru 06, 2010 19:54

grizzly napisał/a:
Diete niskoweglowodanowa inspirowana NOWOCZESNA BIOCHEMIA.
.

nieustannie modyfikowaną poprzez konsultacje z najlepszymi zespołami biochemików na świecie
no ale to kosztuje i to słono, tak jak kilkuletnia surowa szynka z czarnych świń 8-)

Mariusz_ - Pon Gru 06, 2010 19:54

A co się zmieniło w tej nowej biochemii??? Nie wiem czy warto kupić. Dodam,że nie mam ani jednej, ani drugiej. Od nadmiaru głowa boli (wiedzy również) :)
Anonymous - Pon Gru 06, 2010 19:59

Mariusz_ napisał/a:
A co się zmieniło w tej nowej biochemii??? Nie wiem czy warto kupić. Dodam,że nie mam ani jednej, ani drugiej. Od nadmiaru głowa boli (wiedzy również) :)


Mariusz, na pierwszy ogien, kupuj Harpera! 8-)

Nastepnie czytaj metabolizm tluszczow,
aby zrozumiec jakim KLAMSTWEM jest WIELOLETNIE
oszukiwanie "planktonu", ze "od tuscu siem nie tyjem" :viva:

TO jest PODSTAWA! 8-)
.

Hannibal - Pon Gru 06, 2010 19:59

Mariusz_ napisał/a:
A co się zmieniło w tej nowej biochemii???

Najnowszy Harper już za 2,5 roku 8-)
Mariusz_ napisał/a:
Od nadmiaru głowa boli (wiedzy również) :)

To prawda, dla niektórych ten nadmiar zaczyna się bardzo szybko :-D

Mariusz_ - Pon Gru 06, 2010 20:00

grizzly napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
...da znać o sobie :P ...

Moim zdaniem nalezy zawsze przewidziec mozliwosc
wystapienia "powiklan", dlatego wszelkie czynnosci
ze zdrowiem czy przedluzaniem zycia powinny przebiegac
przy udziale SPECJALISTOW i ODPLATNIE! 8-)

Oczywiscie jesli ktos jest sam SPECJALISTA
to zmienia to troche sytuacja, jednak badania i ciagly "monitoring"
nadal sa NIEZBEDNE! 8-)
.


Minimalizm kluczem od sukcesu. Lepiej żyć w nieświadomości szczęśliwie niż iść do lekarza, który zdiagnozuje ........no właśnie co. A raz to się pomylili i ludzie osiwieli ;P i podupadli na zdrowiu. A raz wyrokowali i się nie sprawdziło/osoba była na "straconej pozycji" (przypadek z życia wzięty). Żeby nie było nie było to ani DO, ani ZO- udało się wirus pokonany :)
Ludzie, którzy żyją długo nie odwiedzają lekarzy, jedzą góra 2 posiłki dziennie, mało ww, warzywa, owoce, mięso, tłuszcz, maja niski poziom insuliny-zresztą puchatku wiesz rozmawiałeś o tym z lekarka na innym forum. Dorzucisz od siebie parę specyfików za xxx pln i żywczyki jak się patrzy (ludziska) oczywiście na podstawie biochemii za xxx pln :P

Mariusz_ - Pon Gru 06, 2010 20:03

Wole Orthoiodosupplementation i parę innych czarów :) niż Biochemię. Jem wiem jestem i to mi
wystarcza :)
Cytat:
To prawda, dla niektórych ten nadmiar zaczyna się bardzo szybko

Mam rozumieć,że dlatego jesz na surowo :P ;)

Mariusz_ - Pon Gru 06, 2010 20:10

Nie tyje się jeżeli je się wtedy, gdy jest się głodnym. Dalej nie rozumiesz-podstawówka się kłania. Harrpera kmini a 10 zasad Dr. Kwaśniewskiego nie potrafi zrozumieć. :) A później poucza :)
Ten Pan stosuję jakąś biochemię nową czy starą??? Ile ww zjada ??? :D
http://www.youtube.com/watch?v=p0d9Et7y6_4

Hannibal - Pon Gru 06, 2010 20:14

Mariusz_ napisał/a:
Ten Pan stosuję jakąś biochemię nową czy starą??? Ile ww zjada ??? :D
http://www.youtube.com/watch?v=p0d9Et7y6_4

Miód jada

Mariusz_ - Pon Gru 06, 2010 20:17

Kwaśniewski również KK :)
Co innego zdrowy, co innego chory. Jeden może to drugi co innego. Prosta prawda znana od xxxx lat.
Na pewno miód jest podstawą jego diety co nie???+ i w min ilości 100g :P

zeto555 - Śro Gru 08, 2010 13:49

Hannibal napisał/a:
Miód jada

A co mowil Lutz na temat miodu bo nie pamietam??
Podpierasz sie ciagle Lutzem, a nie stosujesz sie do tego co mowi.
Gardzisz swiatem nauki i min. biochemia, a podpierasz sie tym kiedy trzeba krytykowac DO.
Zobaczymy ile warta Twoja dieta jak bedziesz mial 20 lat wiecej.

Kangur - Śro Gru 08, 2010 17:20

zeto555 napisał/a:
Hannibal napisał/a:
Miód jada

A co mowil Lutz na temat miodu bo nie pamietam??
Podpierasz sie ciagle Lutzem, a nie stosujesz sie do tego co mowi.
Gardzisz swiatem nauki i min. biochemia, a podpierasz sie tym kiedy trzeba krytykowac DO.
Zobaczymy ile warta Twoja dieta jak bedziesz mial 20 lat wiecej.

Ta dieta i jej "suplementy", przy ktorych osiaga duza wydajnosc umyslowa.

zyon - Śro Gru 08, 2010 22:28

zeto555 napisał/a:
Hannibal napisał/a:
Miód jada

A co mowil Lutz na temat miodu bo nie pamietam??
Podpierasz sie ciagle Lutzem, a nie stosujesz sie do tego co mowi.
Gardzisz swiatem nauki i min. biochemia, a podpierasz sie tym kiedy trzeba krytykowac DO.
Zobaczymy ile warta Twoja dieta jak bedziesz mial 20 lat wiecej.


Musze przyznac ze celnie napisane.

zeto555 - Czw Gru 09, 2010 11:19

zyon napisał/a:
Musze przyznac ze celnie napisane.

No bo jak inaczej napisac?
Jesli sie czyms gardzi i nie zgadza to trzeba byc konsekwentnym do konca - niby swiat nauki do , a jak trzeba krytykowac DO to wybiera sie " odpowiednie " uzasadnienia i wtedy " nauka " oczywiscie ma racje.
Najbardziej denerwuje mnie to , ze Hannibal na wstepie poleca kazdemu Lutza, a potem w " poradach " modyfikuje rażąco diete wg. wlasnego, wymyslonego klucza.
To kto ma racje - Lutz czy " wielki " Hannibal?

zyon - Czw Gru 09, 2010 11:55

Tez nieraz o tym pisalem i tez to zauwazam, ze Hannibal przewaznie patrzy tylko przez swoje szkielko i oko, niewygodne pytania pomija albo nabiera wody w usta. No ale w miare jestem w stanie to zrozumiec, tak ma kazdy jednobiegunowy fascynat z reguly, wegatarianin, surojad etc
Hannibal - Czw Gru 09, 2010 12:05

zyon napisał/a:
niewygodne pytania pomija albo nabiera wody w usta.

Przykłady?
zyon napisał/a:
No ale w miare jestem w stanie to zrozumiec, tak ma kazdy jednobiegunowy fascynat z reguly, wegatarianin, surojad etc

Hehe, coś Ci się pomyliło. :D
Owszem jedzenie to surowe wiadomo, ale piszę również o wielu innych elementach jak sen, aktywność fizyczna, psyche (no tutaj to przede wszystkim czytam, mniej piszę).
Nie raz pisałem na forum jak synergia wielu elementów jest ważna.

zyon - Czw Gru 09, 2010 12:12

Hannibal napisał/a:
zyon napisał/a:
niewygodne pytania pomija albo nabiera wody w usta.

Przykłady?

Musialbym poszukac ale pamietam pytanie jednej osoby co robisz w wypadku malarii czy jakos tak, "lezysz i czekasz na smierc". Cos tam gadales o makrofagach ale ogolnie to nic nie odpowiedziales konkretnego.

W ogole nie chodzi mi o jakies tam czepianie sie, tylko potwierdzam, ze zauwazam tez to zjawisko.

Hannibal - Czw Gru 09, 2010 12:22

zyon napisał/a:
Musialbym poszukac ale pamietam pytanie jednej osoby co robisz w wypadku malarii czy jakos tak, "lezysz i czekasz na smierc". Cos tam gadales o makrofagach ale ogolnie to nic nie odpowiedziales konkretnego.

Napisałem w tamtym przypadku tyle, ile mogłem napisać.
Forum to nie jest jakieś Q&A do jednej osoby.

zyon - Czw Gru 09, 2010 12:44

No wiem, ze to nie teleturniej ale nie napisales w sumie nic sensownego oprocz jakiejs garsci nic nie mowiacych ogolnikow jak zamierzasz przeciwdzialac takiej malarii na przyklad. To bylo miedzy innymi w temacie o zapperze ale i podobnie bylo w temacie silowym gdzie dowodziles ze duze ilosci powtorzem moga budowac mase, wkleiles linke do atlasa gdzie jest napisane tak, ze kazdy moze rozumiec to sobie jak chce przez sam fakt, ze u kazdego kto cwiczy miesnie rosna.
Hannibal - Czw Gru 09, 2010 13:00

zyon napisał/a:
No wiem, ze to nie teleturniej ale nie napisales w sumie nic sensownego oprocz jakiejs garsci nic nie mowiacych ogolnikow jak zamierzasz przeciwdzialac takiej malarii na przyklad.

Malarii póki co nie miałem, więc nie napiszę niczego z autopsji własnej.
Jak będę miał to dam znać.
zyon napisał/a:
podobnie bylo w temacie silowym gdzie dowodziles ze duze ilosci powtorzem moga budowac mase, wkleiles linke do atlasa gdzie jest napisane tak, ze kazdy moze rozumiec to sobie jak chce przez sam fakt, ze u kazdego kto cwiczy miesnie rosna.

No tutaj chodziło o powtórzenia 6-12 w zależności od ciężaru.
Kiedyś jak bardziej w temacie siłki siedziałem to z takimi właśnie ilościami się spotykałem.
Ale jestem otwarty na zmianę zdania; akurat nie jest to element, do którego jakoś specjalnie jestem przywiązany.

vvv - Śro Paź 23, 2013 16:23

Cytat:
Cebulak jest równie niereformowalny jak Jarmołowicz... Confused
Oni wiedzą lepiej od samego Kwaśniewskiego, co Dr zaleca!
lek. med. Jan Kwaśniewski zaleca dociekliwość, jego syn zaleca żwirowisko z krzyżem na środku. :faint:

Jak można ograniczać dostęp do forum dr-kwasniewski.pl dla potakiwaczy, to niereformowalne wygląda być.
:sad:

COOLER - Śro Paź 23, 2013 16:47

zootechnik, technik weterynarii, mistrz serowarstwa napisał/a:
Cebulak jest równie niereformowalny jak Jarmołowicz... Oni wiedzą lepiej od samego Kwaśniewskiego, co Dr zaleca!
Niereformowalny to jest dr. Kwaśniewski, a efekty widać tutaj: http://www.dobradieta.pl/...p=227003#227003
http://www.dobradieta.pl/...p=229122#229122
http://www.dobradieta.pl/...p=229542#229542

Witold Jarmolowicz - Śro Paź 23, 2013 21:39

vvv napisał/a:
ek. med. Jan Kwaśniewski zaleca dociekliwość, jego syn zaleca żwirowisko z krzyżem na środku. :faint:
Co za bzdura. Dr Kwaśniewski jest tak samo impregnowany na rozwój wiedzy, jak jego wyznawcy. Rozmawiałem z nim, więc wiem.
JW

maniek669 - Śro Paź 23, 2013 21:59

Witold Jarmolowicz napisał/a:
vvv napisał/a:
ek. med. Jan Kwaśniewski zaleca dociekliwość, jego syn zaleca żwirowisko z krzyżem na środku. :faint:
Co za bzdura. Dr Kwaśniewski jest tak samo impregnowany na rozwój wiedzy, jak jego wyznawcy. Rozmawiałem z nim, więc wiem.
JW



hahaha jużeś Pan mało zabawny się robisz; człowiek, który przeciwstawił się wszystkim i wszystkiemu, oraz postawił wszystko na głowie - impregnowany na rozwój wiedzy. Można wszystko ale odrobinę przyzwoitości i wstydu trzeba mieć - niestety w Pana przypadku tego brak... :shock:
Wypad durniu, trzeba znać Kwaśniewskiego osobiście, a nie wypisywać te brednie.
JW

COOLER - Śro Paź 23, 2013 22:34

maniek669 napisał/a:
hahaha jużeś Pan mało zabawny się robisz; człowiek, który przeciwstawił się wszystkim i wszystkiemu, oraz postawił wszystko na głowie - impregnowany na rozwój wiedzy. Można wszystko ale odrobinę przyzwoitości i wstydu trzeba mieć - niestety w Pana przypadku tego brak... :shock:
Można się przeciwstawiać wszystkim i wszystkiemu nawet zdrowemu rozsądkowi jak to robi poseł Macierewicz, który też postawił swoją tezę na głowie i co z tego? Przed doktorem byli pionierzy których doktor nawet nigdy nie wymienił, to jest szacunek dla nauki, i pionierów z których wiedzy się korzysta? O przyzwoitości napisz do kogoś innego. Nawet sam widziałeś jak siekierkowy próbował ludzi ogłupić i w błąd wprowadzić że nie było fizjologa austriackiego którego miał sobie doktor wymyślić, a jak się okazał ktoś taki był.
vvv - Czw Paź 24, 2013 13:07

No cóż, wycieczki osobiste na forum tematycznym to nie jest dobry pomysł, wycieczki osobiste w kierunku właściciela forum to jest bardzo niedobry pomysł.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group