www.DobraDieta.pl
Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl

Hyde Park - znalezione w internecie

m - Czw Sty 15, 2009 00:39
Temat postu: znalezione w internecie
Trochę mnie rozbawiło dzisiaj:

http://abstrusegoose.com/99

:)

m - Sob Sty 17, 2009 14:34

Ale przy tym to już całkiem umarłem

http://pown.it/wiipown.php?uid=1634

Rossignol - Sob Sty 17, 2009 15:18

Waldemar cos dla Ciebie :P
http://www.demotywatory.pl/demot/286_500.jpg :D

Hannibal - Sob Sty 17, 2009 16:09

molar napisał/a:
Ale przy tym to już całkiem umarłem
http://pown.it/wiipown.php?uid=1634

zastanawia mnie ten gościu, co siedzi na krześle - wygląda, jakby zupełnie to na nim wrażenia nie zrobiło :D

gudrii - Sob Sty 17, 2009 16:39

Cytat:
<john> fuck, no nie moge z ta biologia
<matilde> co znowu?
<john> no nie czaje tej genetyki
<john> posrane to
<matilde> uczysz sie do matury juz?
<john> nooo, matka mnie goni
<matilde> a czego nie rozumiesz?
<john> nie moge zapamietac w ogole o co chodzi z tym XX i XY
<matilde> lol...
<john> nie moge zapamietac ze baba to XX a chlop to XY
<john> skoro baby maja XX to czemu facet nie ma YY?
<matilde> bo facet potrzebuje chociaz jednego X zeby być chociaz w polowie uczlowieczony
<john> ;]
<matilde> to X daje mu uczucia, troche rozumu i jakichkolwiek odruchow ludzkich
<john> no no, juz sie usmialem
<john> ale w ten sposob nie zapamietam ze baba to XX a facet to XY
<matilde> hmm
<matilde> to moze inaczej
<john> tylko zebym sie bardziej nie usmial i nie usmarkal przy okazji
<matilde> to zapamietaj sobie to tak, ze kobieta ma XX bo kazdy X oznacza jej otwory - jeden X to a drugi X to pochwa
<matilde> a facet ma XY bo X oznacza otwor w , a Y przypomina penisa - do gory masz dwa jajka i na dol idzie czlonek
<matilde> dlatego kobieta to XX a facet to XY
<john> , powinnas zostac naucycielka :D


:D
http://bash.org.pl/latest/?page=2

Waldek B - Sob Sty 17, 2009 16:57

http://www.youtube.com/wa...re=channel_page

http://www.youtube.com/wa...re=channel_page

:what:

Waldek B - Sob Sty 17, 2009 17:28

krajowe

http://www.youtube.com/wa...re=channel_page

http://www.youtube.com/watch?v=bK-U1TzcmpQ

http://www.youtube.com/wa...re=channel_page

ostatni filmik naprawdę niszczy :hah:

m - Sob Sty 17, 2009 21:28

Hannibal napisał/a:
zastanawia mnie ten gościu, co siedzi na krześle - wygląda, jakby zupełnie to na nim wrażenia nie zrobiło :D

Może jest niewidomy :)

gudrii - Sob Sty 17, 2009 23:58

najlepszy byl pan ktory uciekl i pani od balonika... :D :D :D
Rossignol - Śro Sty 28, 2009 22:00

http://www.snotr.com/video/2138


wow facet zjadl najostrzejsza papryke na swiecie...
hmmm co o tym sadzicie ?? scena koncowa jest prawdziwa ??

m - Pią Lut 13, 2009 18:48

Z innej beczki.
Na zdjęciu przedstawiono konflikt plemienny w Zachodniej Kenii 1 marca 2008 roku.

Anonymous - Nie Mar 15, 2009 20:50

"W bardzo starym kawale towarzysz Breżniew irytował się, że w różnych miejscach na świecie jest w tym samym czasie inna godzina, a nawet data. "Nie może tak być, towarzysze – dzwonię do Fidela Castro pogratulować rocznicy, a tu się okazuje, że to było wczoraj, dzwonię do Watykanu z kondolencjami po zamachu na papieża, a tu się okazuje, że to dopiero jutro..."

http://www.rp.pl/artykul/...dementowac.html

Anonymous - Wto Maj 19, 2009 13:56

Może to oglądaliście kiedyś...
http://www.youtube.com/watch?v=H4skqngxxvo

Anonymous - Wto Lip 21, 2009 21:54

http://www.youtube.com/watch?v=TqpDsC85BNQ

Na samym końcu jest najlepsze .

Adam319 - Czw Wrz 17, 2009 02:06
Temat postu: demotywatory.pl


are - Czw Wrz 17, 2009 03:11

Z okazji rocznicy 17 września - dowcipy o ZSRR

http://www.stalin.website.pl/dowcipy-z.html

Molka - Sob Wrz 19, 2009 08:22

http://www.youtube.com/watch?v=Ov6ILML97Fs

znalazłam ten link czytając na temat manipulacji.... :hah:

Adam319 - Sob Wrz 19, 2009 11:52
Temat postu: FORUM KOD CZASU Dziwne, Nieznane, Niepokojące.
http://kodczasu.ronus.pl/forum/
Fajne miejsce na refleksję i zbadanie swojego poczucia rzeczywistości.
:-)

Molka - Sob Wrz 19, 2009 13:40
Temat postu: Re: FORUM KOD CZASU Dziwne, Nieznane, Niepokojące.
Adam319 napisał/a:
http://kodczasu.ronus.pl/forum/
Fajne miejsce na refleksję i zbadanie swojego poczucia rzeczywistości.
:-)


no chyba warto się tam zalogować...... i zbadać .... :hah:

figa - Sob Wrz 19, 2009 22:32

Co tam śmiesznego w tych komórkach ?
,myslałam ,ze choc jedna osoba wywali sie razem ze swoją cudowną komórką.
moja tez się dobrze ma ,nawet nie zmieniam operatora
ale ,zeby z tego powodu tańczyć i śpiewać . Amerykanie to dziecinny naród

Adam319 - Czw Wrz 24, 2009 02:53

Tak z przyzwyczajenia zerknąłem na forumobok jak tam też się dzień wczorajszy zakończył i mogę tylko napisać, że bardzo cieszy mnie tutejsza Wasza gościnność.
:-)

Adam319 - Śro Paź 07, 2009 19:14

Forum obok osiągnęło poziom elitarny, czytać mogą tylko zalogowani użytkownicy.

Tylko pogratulować.

Można więc ogłosić koniec promocji DO.
:-(

Anonymous - Śro Paź 07, 2009 19:16

Adam319 napisał/a:
Forum obok osiągnęło poziom elitarny, czytać mogą tylko zalogowani użytkownicy.
Tylko pogratulować.
Można więc ogłosić koniec promocji DO.
:-(

Wiesz Adam,że ja teraz też tam chciałam zajrzeć? :D
To jest niesamowite
Dojdzie do tego,że wyskoczy w końcu okienko z nr. konta ,na które trzeba będzie wpłacić odpowiednią sumę,aby móc się zarejestrować . :)

xvk - Śro Paź 07, 2009 19:19

Adam319 napisał/a:
Można więc ogłosić koniec promocji DO.


Tym bardziej cenne, że tu jesteś. Niektórym ta dieta może pasować :)

M i T - Śro Paź 07, 2009 19:34

Dobre! Czyli po raz kolejny potwierdziło się to wszystko, o czym pisaliśmy na temat mechanizmów rządzących tamtym Forum i jego Adminem. Lepszej weryfikacji naszych "teorii" nie mogło być :)

Marishka

P.S. Myślę, że taka zmiana będzie tylko "na rękę" dla TEGO Forum. Gdybym była np. początkującą poszukiwaczką info np. na temat ŻO i miała do wyboru rejestrację na jakimś "sekretnym" forum a tym otwartym Forum, to bezapelacyjnie wybrałabym TO Forum właśnie ze względu na łatwy dostęp do info. Wszystko co "sekretne", "ukryte", "tajemnicze" natychmiast wzbudziłoby moje podejrzenia i czujność.

zenon - Śro Paź 07, 2009 20:08

A ja mam tam konto i moge przegladac 8) 8) 8)
a wy nie!!!!!!!! :P :P :P

:hah: :hah: :hah:

_flo - Śro Paź 07, 2009 20:12

Chcialam dodac, ze jednoczesnie od dzis ja nie moge sie zalogowac. :shock:
Komentarz moglabym miec w tym momencie obszerny, ale pozostawie bez komentarza. :hah: :hah: :hah:

Anonymous - Śro Paź 07, 2009 20:16

M i T napisał/a:
Wszystko co "sekretne", "ukryte", "tajemnicze" natychmiast wzbudziłoby moje podejrzenia i czujność.

No właśnie! O to chodzi .
Pociągnięta chęcią zdobywania wiedzy ,myślę sobie ;"co też tam może być takiego ciekawego,tajemniczego,wyjątkowego,że ukryte jest to przed resztą świata?".Rejestruję konto...loguję się...patrzę,a tam... KOCS (czy jak tam zwał) :faint: :hihi:

xvk - Śro Paź 07, 2009 20:35

Iga napisał/a:
KOCS


Widziałam to :hihi: :hah: :hah: :hah:

Adam319 - Czw Paź 08, 2009 00:23

_flo napisał/a:
Chcialam dodac, ze jednoczesnie od dzis ja nie moge sie zalogowac.

Widać „samowypędzenie” ewoluuje w kierunku coraz czystszej formy.
:-)

Adam319 - Czw Paź 08, 2009 01:04

Nie wszystko na forum jest zablokowane. :-)

http://forum.dr-kwasniews...ars1/face93.gif

_flo - Czw Paź 08, 2009 01:19

:hah: :hihi:

------------------
edit: aa, skucha, jednak nadal jestem uzytkownikiem forum dr-k. 8-) uf! Tylko musialam haslo zresetowac, hmmm.

VA - Czw Paź 08, 2009 11:41

Może szczurze udko? 8-)
http://biznes.interia.pl/...ze,473259,1,499

Magdalinha - Sob Paź 10, 2009 20:07

Fantastyczna akcja społeczna na szeroką skalę. Darmowe lekcje gry na instrumentach muzycznych dla najbiedniejszych dzieciaków z Wenezueli wyciągają je z marazmu, przestępczości i najlepszym dają przepustkę do światowej kariery.
Cytat:

W slumsach słychać Bacha
06/10/09

Darmowe instrumenty i lekcje muzyki dały tysiącom biednych dzieciaków w Wenezueli przepustkę do lepszego życia

W wieku 13 lat Legner Lacosta był uzależniony od heroiny, nosił przy sobie pistolet kaliber 38 i handlował narkotykami na przedmieściach Caracas. Dwa lata później trafił do poprawczaka. Po wyjściu dostał klarnet. Nauczyciel pokazał mu, jak zagrać krótką melodię. Legner ćwiczył ją przez cały następny dzień. Po dwóch latach wrócił do poprawczaka uczyć inne dzieci muzyki. Jest przekonany, że uratowała mu życie – uwolniła skumulowaną złość i nauczyła żyć bez przemocy.

Przypadek Legnera Lacosty to tylko jeden z tysięcy dowodów na to, że darmowe instrumenty i lekcje muzyki czynią w Wenezueli cuda. Podczas gdy na Zachodzie obcowanie z muzyką klasyczną jest przywilejem elit, w Wenezueli dzięki muzyce Bacha, Beethovena i Mahlera z biedy wychodzą najmłodsi mieszkańcy najuboższych i najbardziej niebezpiecznych dzielnic. Dla najbardziej utalentowanych to wstęp do światowej kariery.

MAESTRO WIZJONER


„Najgorszą rzeczą w byciu biednym nie jest brak jedzenia i dachu nad głową, ale poczucie, że jest się nikim” – powiedział Jose Antonio Abreu, laureat tegorocznej nagrody TED, przyznawanej ideom wartym propagowania. W uzasadnieniu podano, że „poprzez muzykę klasyczną zmienił życie dziesiątek tysięcy dzieci”. To właśnie ten wenezuelski ekonomista i pianista rozdaje najbiedniejszym dzieciom instrumenty, wierząc, że razem z nimi daje cel.

Swoją akcję rozpoczął w 1975 roku – na darmową lekcję muzyki, której udzielił w garażu, przyszło 11 dzieci. Na każdej następnej ilość chętnych podwajała się. Stworzona w ten sposób orkiestra zabłysnęła dwa lata później na International Youth Festival w szkockim Aberdeen. Wtedy właśnie rząd zdecydował się na finansowanie akcji, a Jose Antonio Abreu postanowił poświęcić się realizowaniu swojego marzenia. Chciał, żeby dzieci z wszystkich warstw społecznych miały dostęp do muzyki. Dziś program El Sistema (Fundación del Estado para el Sistema Nacional de las Orquestas Juveniles e Infantiles de Venezuela, w skrócie FESOJIV) jest jedną z najlepiej funkcjonujących akcji społecznych na świecie. Z bezpłatnych lekcji gry na instrumentach korzysta 350 tys. wenezuelskich dzieci, z czego 90 proc. pochodzi z najbiedniejszych warstw społecznych.

W całym kraju pod auspicjami „Systemu” funkcjonuje ok. 125 młodych orkiestr i 180 centrów nauczania. W ciągu 30 lat powstał samonapędzający się mechanizm.

Po zakończeniu muzycznej edukacji część dzieci zostaje nauczycielami i zakłada nowe centra, w których uczą się następne pokolenia. Nie bez powodu na motto organizacji wybrano słowa „Grać i walczyć”. Abreu przekonuje, że nauka muzyki daje szansę na zwalczenie „duchowej biedy”, budząc w młodych ludziach siłę do pokonania trudności. Rzeczywistość zdaje się jego tezę potwierdzać. Zapewniając muzyczną edukację, El Sistema wyciąga młodych ludzi z ekstremalnej biedy i uzależnień oraz zapobiega kryminalnym zachowaniom.

Zgodnie z wizją Abreu orkiestra reprezentuje idealne społeczeństwo, dlatego im prędzej dziecko zostanie do niej włączone, tym lepiej. „Pokazujemy im, czym jest odpowiedzialność, praca w grupie, szacunek, kooperacja i etyka pracy” – mówi Javier Moreno, jeden z zarządców programu. „Nie wszystkie dzieci muszą zostać profesjonalnymi muzykami. Mogą być lekarzami, prawnikami albo uczyć literatury. Muzyka zmienia ich na zawsze”.

KUŹNIA TALENTÓW
„Pamiętam, jak po raz pierwszy patrzyłem na zapis nutowy. To była symfonia Czajkowskiego. Pomyślałem, że to szaleństwo! Ale w El Sistema wszystko jest możliwe” – wspomina Edicson Ruiz. Zanim zajął się muzyką, pakował zakupy w supermarkecie. Wolny czas spędzał na ulicy. Dziś jest światowej sławy kontrabasistą, który w wieku 17 lat został najmłodszym członkiem Berlińskiej Orkiestry Symfonicznej. Wraz z Natalią Luis-Bassa – głównym dyrygentem Orkiestry Symfonicznej w Huddersfield i Edwardem Pulgarem – znanym skrzypkiem i dyrygentem zaczynał swoją karierę w orkiestrze, która jest wizytówką i najsławniejszym produktem „Systemu”. Do Simon Bolivar Youth Orchestra trafiają bowiem najlepsi z wenezuelskich muzyków wykształconych w ramach programu. Koncertują w najbardziej prestiżowych salach świata. W trakcie występów nie siedzą sztywno – bujają się, skaczą, wymachują instrumentami. Zdarza się, że po półgodzinnych owacjach rozdają publiczności kolorowe kurtki utrzymane w wenezuelskich barwach narodowych. „To nie jest tylko triumf artystyczny. W trakcie występu powstaje głęboka emocjonalna więź między publicznością z najbardziej rozwiniętych krajów świata a muzykalną młodzieżą Ameryki Łacińskiej” – komentuje Jose Antonio Abreu.

W Simon Bolivar Youth Orchestra zaczynał też światowej sławy dyrygent Gustavo Dudamel. Dziś stoi na jej czele, a jako dyrektor muzyczny orkiestry symfonicznej w Gothenburgu i filharmonii w Los Angeles jest jednocześnie najjaśniej świecącą gwiazdą El Sistema. „Orkiestra stała się symbolem Wenezueli. Jest jak flaga narodowa” – przekonuje Dudamel. „Dzięki całej akcji nasz kraj staje się lepszy”.

KLARNET ZAMIAST PISTOLETU


Idea i działalność El Sistema zainspirowały niektóre kraje Zachodu. Podobny system nauczania próbuje się wdrożyć w Stanach Zjednoczonych i w Szkocji, gdzie powstała Sistema Scotland. Tymczasem w Wenezueli osiem rządów przeznaczyło na niego w sumie 80 mln dolarów. Dzięki temu 800 tys. najbiedniejszych dzieci dostało szansę na lepsze życie. „Jesteśmy świadomi, że stwarzamy nie tylko muzyków, ale także obywateli. Młodzi ludzie są z natury aktywni. My dajemy im tylko przestrzeń do działania” – mówi administratorka centrum edukacyjnego w Guarenas Mercedes Ascanio. „Teraz wyrasta zupełnie nowe pokolenie Wenezuelczyków, będących pod wpływem egalitarnej filozofii El Sistema. Jesteśmy pewni, że przyczyniają się do społecznej zmiany”.

W ramach akcji zatrudnionych jest 15 tys. nauczycieli. Do 2015 r. organizacja chce wprowadzić program we wszystkich szkołach publicznych i objąć edukacją muzyczną 500 tys. nieletnich. „Dla dzieci, z którymi pracujemy, muzyka jest jedyną drogą do godnego życia. Bieda oznacza samotność, smutek, anonimowość. Orkiestra to radość, motywacja, praca w grupie, dążenie do sukcesu” – mówi Abreu. Biegające na lekcje z instrumentami i nutami dzieci zmieniają krajobraz wenezuelskich slumsów, zyskują też pewność siebie.

Kiedy Legner Lacosta po raz pierwszy dostał do ręki klarnet, pomyślał, że to żart. Nie mógł uwierzyć, że ktoś mu zaufał i pożyczył tak drogą rzecz. „Po chwili zrozumiałem, że dostałem ten klarnet w prezencie. Pomyślałem, że trzyma się go dużo lepiej niż broń”.

http://www.focus.pl/cywil...hac-bacha/nc/1/

Magdalinha - Pią Paź 16, 2009 00:08

...
M i T - Pią Paź 30, 2009 16:50

W jakim my kraju żyjemy?! :what:

http://wiadomosci.onet.pl...ienia,item.html

Cytat:

Dodzie mogą grozić dwa lata więzienia
PAP, MK/15:55

Stołeczna prokuratura wszczyna śledztwo w sprawie domniemanej obrazy uczuć religijnych przez piosenkarkę Dorotę Rabczewską, znaną jako Doda. Za określenie autorów Biblii mianem "naprutych winem i palących jakieś zioła" teoretycznie może jej grozić nawet do 2 lat więzienia.

- Będzie wszczęte śledztwo w tej sprawie, nakazane nam przez sąd - powiedziała szefowa Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów Katarzyna Dobrzańska. Śledztwo może się zakończyć umorzeniem lub też postawieniem zarzutów i aktem oskarżenia.

Latem w wywiadzie prasowym Doda mówiąc o Biblii, stwierdziła, że "bardziej wierzy w dinozaury niż w Biblię", bo - jej zdaniem - "ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła". Dopytywana, o kim mówi, dodała: "O tych wszystkich gościach, którzy spisali te wszystkie niesamowite historie".

Zawiadomienie do prokuratury złożył przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami Ryszard Nowak. Zarzucił Dodzie przestępstwo znieważenia przedmiotu czci religijnej i obrażenia uczuć religijnych m.in. chrześcijan i Żydów. Powołał się na artykuł Kodeksu karnego, który stanowi: "Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".

W sierpniu mokotowska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa, uznając, że wypowiedź Dody nie kwalifikuje się jako przestępstwo obrazy uczuć religijnych. Niedawno Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa uwzględnił jednak zażalenie Nowaka na tę decyzję prokuratury, uznając ją za przedwczesną. Sąd nakazał prokuraturze podjęcie śledztwa, w którym ma ona powołać biegłego językoznawcę i religioznawcę oraz przesłuchać Dodę oraz Nowaka.

- Będziemy wykonywać to, co zlecił nam sąd - powiedziała Dobrzańska. Nie umiała powiedzieć, kiedy śledztwo będzie mogło się zakończyć, gdyż nie sposób określić, kiedy biegli przedstawią swe opinie.

W sierpniu br. TVP zawiesiła współpracę z Rabczewską po jej wypowiedziach na temat Biblii, które zdaniem TVP mogły obrażać uczucia religijne chrześcijan.


Komuś się wyraźnie nudzi. Nie ma to jak wynajdywać problemy zastępcze...

Marishka

figa - Pią Paź 30, 2009 19:46

żyjemy w kraju wyznaniowym -to" widac słychać i czuć"
Doda szczera do bólu -jest -taka jej uroda.
,matko... a co będzie jak te wszystkie fora
świeta inkwizycja przejrzy.

M i T - Pią Paź 30, 2009 19:50

Figa, nie byłbym skłonny przypisywać Dodzie szczerości. Sądzisz, że gdy człowiek zachowuje się jak skończony kretyn, bluzga na lewo i prawo, wszystkich ma w doopie, a przy tym nieustannie idealizuje swojego ojca - to czy jest taka osoba szczerą?
Paka dla Dody? A w życiu! Niech każdy posmakuje, jeśli chce, bycia publicznym, medialnym idiotą. Być może, będzie miało to wymiar edukacyjny, np. "jak robić, by nie zdodowacieć".

Tomek

ps: Poza tym, kobita dopasowuje się do okoliczności przyrody i dość żałośnie to wygląda. Przy okazji, dziwię się Darskiemu, ale jego prawo i wola.

figa - Pią Paź 30, 2009 20:15

Tomek -
na poczatek to ja lubie na nią patrzeć ,słuchać -> Nie wiem dlaczego?
Jest kolorowa ,lateksowa -błyszczy i czaruje .
jest piekna i jednocześnie jak kot drapieżna .
No cóż ,zeby się utrzymać na szczycie chwały trzeba zaskakiwać
czarować i jednak miec to CUS co przyciąga wzrok .
Teraz świat jest inny szybki są wysokie wymagania - na zasadzie "
depcz by nie być zdeptanym"JPolitycy też tak mają -
Dała sobie rade z Kubą to i obroncy nie będzie potrzebowała .
Po za tym MASZ RACJE --ale ryba psuje się od głowy
-Taka polityka jak i rozrywka.
Jeżeli ten Darwski to ten jej nowy absztyfikant -to jak najbardziej sa siebie warci.
chociaż Radzio był duzo fajniejszy .

Molka - Wto Gru 01, 2009 15:45

http://www.rp.pl/artykul/9138,399694.html
Skóra kangura na raka :-]

Hannibal - Czw Gru 10, 2009 19:15

Twój zawód wpływa na twoją jazdę
http://moto.onet.pl/15889...kul.html?node=8
Największy udział w wypadkach mają... lekarze :D
"Rocznie na 1000 lekarzy 109 bierze udział w wypadku, a 44 dostaje mandat za przekroczenie prędkości. Czy to wina częstych, wielogodzinnych dyżurów czy może lekarze także na drodze chcą grać rolę Boga?"

M i T - Czw Gru 10, 2009 21:23

Zajefajne wykorzystanie... karteczek "post-it":

http://www.youtube.com/watch?v=BpWM0FNPZSs

Marishka

Waldek B - Czw Gru 10, 2009 21:41

M i T napisał/a:
nieustannie idealizuje swojego ojca


Kurde, też bym idealizował starszego nieustannie jak by mnie przekazał taką wartość biologiczną.

Anonymous - Czw Gru 10, 2009 21:51

Hannibal napisał/a:
...Czy to wina częstych, wielogodzinnych dyżurów czy może lekarze także na drodze chcą grać rolę Boga?"

Raczej to drugie! :hihi:

No a jeszcze to poczucie, ze z racji przynaleznosci do ELIT
za malo przywilejow jest! :viva:

Jak by nie bylo, jak idzie "Baba do Ginekologa"
aby "ZABIC DZIECKO" :razz:
to On moze "zagrac BOGA" i powie, ze za 1500 pln
to ON nie bedzie sobie "lapek brudzil" ino za 3000 pln, to moze! :viva:

No...... i ..................co? :hihi:
.

M i T - Czw Gru 10, 2009 22:12

Waldek, ale idealizowanie kogokolwiek (rodzica, guru, przywódcy "duchowego", mistrza "świata", polityka, "ojca dyrektora", etc.) wiąże się z pewnymi problemami - m.in. niskim poczuciem własnej wartości, autorytarnością, brakiem zdolności do myslenia krytycznego, sterownością, etc.

Idealizowanie wiąże się z bezkrytycznym zapatrzeniem w idealizowany obiekt i z przypisywaniem mu nieistniejących pozytywnych cech (miast realistycznego postrzegania zarówno jego wad jak i zalet). Tym się to różni od m.in. fascynacji czy podziwu, które wiążą się z konkretnymi cechami wzbudzającymi nasz zachwyt. Idealizacja wiąże się z czymś nierealnym, istniejącym jedynie w naszej wyobraźni, nie mającym pokrycia w rzeczywistości.

Uważałabym więc z przypisywaniem idealizacji znaczenia pozytywnego.

Marishka

Waldek B - Pią Gru 11, 2009 09:46

M i T napisał/a:
Waldek, ale idealizowanie kogokolwiek... wiąże się z pewnymi problemami - m.in. niskim poczuciem własnej wartości


Piękna proporcjonalna twarz, oczy na tej samej wysokości, atletyczna harmonijna sylwetka, IQ 156, oboje kochających rodziców w domu, piękne dzieciństwo, brak problemów z nauką w szkole, 20 pare lat i już ustawiona na resztę życia, podążając za PASJĄ, robiąc to co lubi w 10 lat osiągnęła to co NIELICZNI osiągną przez 60 żmudną harówką.

O tak. Ta dziewczyna ma na pewno wyjątkowo niskie poczucie własnej wartości.

Molka - Nie Gru 13, 2009 13:45

http://www.pardon.pl/arty...ykow_w_krakowie

:razz:

M i T - Pon Lut 15, 2010 18:41

No ja wymiękam :viva:

http://www.youtube.com/watch?v=WSNgd4PU7ZY

Ale najlepszy jest "znafca" na końcu, który krzyczy... "Picasso!" :faint:

Marishka

Hannibal - Pią Mar 05, 2010 17:11

paleolityczna rozmowa w sprawie pracy :-D
http://www.youtube.com/watch?v=b56eAUCTLok

M i T - Pią Mar 05, 2010 18:29

"Pleśń i larwy owadów miały trafić na polskie stoły":

http://wiadomosci.onet.pl...stoly,item.html

Odrazu mi się odpowiednio skojarzyło :hihi:

Marishka

M i T - Sob Mar 06, 2010 13:59

No nie mam pytań! Nie, no może jedno, co myśli sobie taki KOT:

http://www.youtube.com/watch?v=ExZ0i04pSeY

Marishka

Molka - Sob Mar 06, 2010 15:13

M i T napisał/a:
No nie mam pytań! Nie, no może jedno, co myśli sobie taki KOT:

http://www.youtube.com/watch?v=ExZ0i04pSeY

Marishka


co mysli?wystarczy spojrzec na jego siersc ...... :-D

alejasienieznam - Sob Mar 06, 2010 18:43

a co ten biedaczek myśli ;-(

http://www.youtube.com/wa...player_embedded

Molka - Sob Mar 06, 2010 18:46

alejasienieznam napisał/a:
a co ten biedaczek myśli ;-(

http://www.youtube.com/wa...player_embedded

:what: pojadł i medytuje ..... kochany jest..... :-D

zbynek - Wto Mar 09, 2010 20:16

Po niedzielnej Manifie organizacje feministyczne idą za ciosem...
http://warszawa.gazeta.pl...w_kwietniu.html
Komentarz pod artykułem oddaje nastrój "A potem tydzień penisa"

M i T - Wto Mar 09, 2010 20:26

Już wielokrotnie to powtarzałem, powtórzę raz jeszcze.
Gejom najbardziej szkodzi Biedroń, a kobietom - feminizm. Zapewniam, że za rok napiszę tak samo.

ps: Coś mi się jednak Zbynek zdaje, że mamy odmienne intencje przy krytyce tego samego zjawiska ;) Nie mam nic przeciwko nabrzmiałym podnieceniem cipkom jak i sterczącym pod niebiosa penisom, ale coś jest nie tak, gdy facet usiłuje czymś innym niż toksyczne rodzicielstwo tłumaczyć chęć pchania w zad przedstawicielowi tej samej płci. Gdy geje to robią - a szczytem jest twierdzenie, że homoseksualizm jest czymś najzupełniej normalnym i przyrodzonym - utwierdzają mnie tylko w jeszcze większym przekonaniu, że temat rodzica-szkodnika jest największym w historii tabu, a proces idealizacji kata - najlepiej naoliwioną mentalną machiną.

Howgh!!

Tomek

ps: Zanim poleje się reakcja. U zwierząt rzekome zachowania homosie, są przejawem dominacji osobnika nad osobnikiem. Z seksem mają niewiele wspólnego.

M i T - Wto Mar 09, 2010 20:49

I jeszcze jeden mały przykład, co prawda tyczący się nieszczęsnych transwestytów (chyba też wpisano ich w indeksy jako osoby spoza marginesu patologii), ale brzmi pokrewnie:

W wywiadzie z transwestytą, mogłem usłyszeć, że ten mężczyzna jako dziecko był notorycznie przyrównywany przez rodziców do dziewczynek, a mama często onadziewała go damskimi ubrankami. Co tu jeszcze można dodać? Ach...można dodać, że on nie widział związku!!
Geny? Czynniki pozadomowe? Gry komputerowe? Oddziaływanie grupy rówieśników? NIC z tych rzeczy Panie i Panowie. To samo tyczy się gejów i lesbijek. Miałem znajomą lesbijkę.
Dziewczyna starsza ode mnie, w związku z facetem, dwójka dzieci. Inteligentny człowiek.
Nie potrafiła zauważyć, że jej ciągoty w stronę kobiet mogły być spowodowane:

- fatalnym związkiem - mąż który bił, mąż który wsadził, wyjął i zasypiał
- rekacją na ojca, który molestował

Sama twierdziła, że kobieta da więcej kobiecie niż mało delikatny facet. Ojca nieustannie idealizowała, wręcz wielbiła za intelekt - i przy okazji nie szczędząc w jego kierunku bluzgów, za które miała poczucie winy.

Jeszcze jeden przykład. Osoba BARDZO dobrze mi znana w czasach szkolnych, mawiała że powinna (była tylko jedna z jej strony drobna sugestia na ten temat) chyba spróbować z kobietami, bo penisy ją śmieszą i nie widzi w nich niczego pociągającego.
Jej matka śmiała się z seksu, mówiła, że to niepoważne czynności. Spała w innym pomieszczeniu niż mąż. Mąż miał kochankę. Ojciec często paradował przy córce w majtach i był niezwykle zaborczy: wykształcony katolik. Więcej nie mogę napisać.

Tomek

zbynek - Wto Mar 09, 2010 21:21

W sprawie hałaśliwej demagogii lesbijek czy gejów, mogę potwierdzić tylko, że to więcej szkodzi niż pomaga temu środowisku.
Intencji mą, pomimo krytyki jest wyrozumiałość dla tych środowisk.
Cytat:
"Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie
kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze.
Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą,
zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając
bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie." (Rz
1:26-27)

M i T - Wto Mar 09, 2010 22:10

"Bezecnych namiętności"?
"..wydał ich Bóg" ?

W przytoczonym przez Ciebie biblijnym cytacie, nie ma nic, co by tłumaczyło rzeczywiste przyczyny zachowań homoseksualnych, poza boską interwencją. Bliski Wschód jest za daleko dla mnie, dlatego ten semicki tekst w żaden sposób nie stanowi punktu dla kulturowego zaczepienia - zwłaszcza, gdy pominie się zestaw pewnych prawd uniwersalnych, obecnych także w tekstach biblijnych.

Zbynek, co poza wersami z Jedynej Słusznej Księgi, jest wg Ciebie wiążące dla tego tematu?
Chyba nie starożytne Ateny? Tam "homosie" byli trendy, a każdy szanujący się obywatel płci męskiej, miał swego kochanka. Jak tłumaczysz pociąg dla własnej płci? Geny? A może jednak trauma? A może to i to naraz? Jak to widzisz?

Tomek

zbynek - Wto Mar 09, 2010 23:21

M i T napisał/a:

Zbynek, co poza wersami z Jedynej Słusznej Księgi, jest wg Ciebie wiążące dla tego tematu?
Chyba nie starożytne Ateny? Tam "homosie" byli trendy, a każdy szanujący się obywatel płci męskiej, miał swego kochanka. Jak tłumaczysz pociąg dla własnej płci? Geny? A może jednak trauma? A może to i to naraz? Jak to widzisz?

Tomek

„Prochu tu nie wymyślimy” na temat przyczyn pociągu dla własnej płci, sprawa jest podobnie intrygująca jak pytanie o narcyzm, czy inne ...filie. Pytania pozostawię otwarte na odpowiedzi. Homoseksualistom do niedawna chodziło tylko o to, by ich nie karać. Teraz ze swoimi preferencjami wciskają się do szkół , chcą adoptować dzieci. Społeczeństwo nie jest przygotowane na ich publiczną obleśność.

Molka - Śro Mar 24, 2010 19:28

http://www.pardon.pl/arty...zeszli_na_islam

:razz:

M i T - Nie Mar 28, 2010 13:49

To nawet nie jest śmieszne (47 sekunda):

http://www.youtube.com/watch?v=A4kIJ3Cu-aQ

Oczywiście tego typu burackie zachowania temu panu już się zdarzały wcześniej:

http://www.youtube.com/watch?v=11ROkebbjyg

:razz:

Marishka

Molka - Nie Maj 02, 2010 10:13

http://facet.onet.pl/oni/...77,artykul.html
Pablo Picasso.
"Na liście 15 najdroższych obrazów świata cztery to dzieła Picassa. Łącznie warte są prawie 400 mln dolarów."



ok.$82 million "Yo, Picasso"


ok. $85 million "Les Noces de Pierrette"


ok.$102 million "Dora Maar au chat"


ok. $120 million "Garçon a la pipe"

na czym polega fenomem malarstwa?

mysle ze trafnie ujął to PAWEŁ LEWANDOWSKI-PALLE:
"Obraz powstaje we mnie z wielu zjawisk i przemyśleń; jest przede wszystkim refleksją inspirowaną problemami czasu, sztuki i wydarzeń toczącego się życia, rodzącą się nagle i dojrzewającą do czasu zmaterializowania. Obraz jest zapisem chwili. W momencie rozpoczynania obrazu nie znam jego ostatecznego kształtu. Pomysły krystalizują się w długim procesie malowania. Przesłanie, idea, zawartość treściowa obrazu zmienia się, stając się często odległą od zamierzenia. W procesie powstawania obrazu jest dostatecznie wiele miejsca także dla improwizacji. Ufam w twórczą moc przypadku. Nieprzewidywalny rezultat końcowy w moim rozumieniu winien być sensem ostatecznym, bowiem wszystko wokół ma sens, wszystko jest ciągłym ruchem i symbolem pewnych konieczności. "

M i T - Nie Maj 30, 2010 20:48

Coś specjalnie dla miłośników ekstremalnej surowizny:

http://wiadomosci.wp.pl/g...65,galeria.html

Marishka

Neska - Nie Maj 30, 2010 21:50

M i T napisał/a:

Oczywiście tego typu burackie zachowania temu panu już się zdarzały wcześniej:

http://www.youtube.com/watch?v=11ROkebbjyg

:razz:

Marishka


o matko, ja tez czasem czyszcze czyims ubraniem okulary :hihi: no, ale zawsze sie pytam czy moge, bo ma dobry material do czyszczenia :-P

Hannibal - Pią Cze 04, 2010 07:35

JaśniePani napisał/a:
o matko, ja tez czasem czyszcze czyims ubraniem okulary :hihi: no, ale zawsze sie pytam czy moge, bo ma dobry material do czyszczenia :-P

tragedia :razz:
w ten sposób to się okulary systematycznie NISZCZY
okulary myje się wpierw pod wodą, żeby zmyć cały pył, a później można spryskać płynem do mycia szyb, delikatnie przetrzeć palcami, spłukać, wytrzeć i jest jak należy :)

M i T - Wto Cze 22, 2010 17:27

Niesamowite... rzeźby:

http://facet.onet.pl/foto...ml#photo6957911

Marishka

M i T - Czw Cze 24, 2010 19:05

Komu w drogę, temu czas...

http://www.metacafe.com/w...gerous_pathway/

Tomek

M i T - Sob Lip 10, 2010 09:12

Ale pomysłowy... KOT!!! Ja rozumiem myszy przynosić z miłości dla "właścicieli", ale żeby... majtki? :shock: :hah:
http://www.tvn24.pl/-1,16...,wiadomosc.html

a tu in English z małym filmikiem z "winowajcą":
http://www.thisishampshir...ling_underwear/

Marishka

Anonymous - Nie Lip 18, 2010 08:37

skromny geniusz Grigorij Perelman

http://portalwiedzy.onet....czasopisma.html

M i T - Nie Sie 01, 2010 19:54

Co lady myślała???? :shock:

http://www.youtube.com/wa...feature=related

Komentarz pod spodem 8-)
have seen better than that before: a photographer from National Geographic was taking pictures out of the car and while a lioness came around, he stopped and caught each step the animal took around him, while another camera man filmed the story. The lioness simply passed by and of course, noticed it was a human but did not attack him because he did not run. If you run, you are dead. I know it is hard to keep quiet, but we must!

Tomek

M i T - Nie Sie 01, 2010 20:02

Jakie słodkie kocie :)

http://www.youtube.com/wa...feature=related

Marishka

Neska - Nie Sie 01, 2010 22:21

M i T napisał/a:
Komu w drogę, temu czas...

http://www.metacafe.com/w...gerous_pathway/

Tomek


super ta sciezka!

M i T - Pon Sie 02, 2010 16:22

Super, ale bym się nie odważył. Poziom chęci podjęcia ryzyka bez potrzeby: 0 % ;)
Wczoraj nadłożyłem kilka kilosów na rowerze, bo oceniłem, że jak minę tego wielkiego, czarnego kundla pałętającego się bez opieki po ulicy, to on może mieć ochotę na wyścigi zakończone poharataniem mi łydki. A tak - łydka cała, trasa dłuższa, szczęśliwy powrót do domu. I to się liczy!!

A poniżej statysta się :viva:
Nie wiem, czyja głupota większa - lasi czy ekipy od lasi?

http://www.youtube.com/wa...nZTbxjIwh4&NR=1

Tomek

ps: Dla purystów: uśmieszek z dwóch powodów: bo lasia przeżyła i być może jak wielu poszkodowanych przez koty, nabierze koto-pasji, no i zawadiacka natura młodego lewka.

Neska - Wto Sie 03, 2010 12:27

mojemu mezowi tez sie spodobala ta sciezka, powiedzial, ze chcetnie by sie przeszedl alle wpiety do liny, bo tam sa ubezpieczenia. Ja alpinistow nigdy nie zrozumiem, skalki, jakies via ferraty to ok, ale narazanie zycia, takie ryzyko... :roll: on jezdzi sam.
M i T - Pon Wrz 13, 2010 19:15

Co Pan na to, Panie Witoldzie? ;)
Na pewno nie zapomniał Pan tych naszych lingwistycznych rozważań.


Tomek

Molka - Wto Wrz 21, 2010 17:48

http://www.hotmoney.pl/ar...ej-singli-15752
"Najwięcej „samotnych serc” jest wśród recepcjonistów. Aż 40% spośród przedstawicieli tej profesji zadeklarowało, że nie ma stałego partnera. Singlem jest średnio co trzeci informatyk, inżynier, nauczyciel akademicki czy specjalista nauk społecznych. Życie w pojedynkę często prowadzą
też sprzedawcy i ekonomiści (28%) oraz robotnicy (27%) i pracownicy administracji publicznej (25%)."

Anonymous - Wto Wrz 21, 2010 18:01

Molka napisał/a:
http://www.hotmoney.pl/artykul/praca-w-jakiej-pracy-jest-najwiecej-singli-15752
"Najwięcej „samotnych serc” jest wśród recepcjonistów. Aż 40% spośród przedstawicieli tej profesji zadeklarowało, że nie ma stałego partnera. Singlem jest średnio co trzeci informatyk, inżynier, nauczyciel akademicki czy specjalista nauk społecznych. Życie w pojedynkę często prowadzą
też sprzedawcy i ekonomiści (28%) oraz robotnicy (27%) i pracownicy administracji publicznej (25%)."

Jednym slowem ISLAM zaatakuje. :hihi:
.

Molka - Wto Wrz 21, 2010 18:01

http://www.sfora.pl/Nie-k...e-dziala-a24452

Panowie, to prawda?

Hannibal - Wto Wrz 21, 2010 18:09

Molka napisał/a:
Panowie, to prawda?

Tak.
Powiem wiecej - preferuję chodzenie kobiet na płaskim obcasie. Powód tego jest bardzo prosty - po prostu lubię jak ktoś dba o swoje zdrowie, a brak obcasu to zapewnia, obcas - nie. Im bliżej natury tym lepiej, a płaska podeszwa jest dobrym kompromisem; wiadomo że najlepiej boso, ale to mało realne w mięście. ;)

Molka - Wto Wrz 21, 2010 18:13

Hannibal napisał/a:
Molka napisał/a:
Panowie, to prawda?

Tak.
Powiem wiecej - preferuję chodzenie kobiet na płaskim obcasie. Powód tego jest bardzo prosty - po prostu lubię jak ktoś dba o swoje zdrowie, a brak obcasu to zapewnia, obcas - nie. Im bliżej natury tym lepiej, a płaska podeszwa jest dobrym kompromisem; wiadomo że najlepiej boso, ale to mało realne w mięście. ;)

no tak, tę odpowiedz znałam zanim została napisana. :viva:

Hannibal - Wto Wrz 21, 2010 18:21

No wiem. :)
A tak BTW to wydaje mi się, że większość kobiet, które mijam na ulicy chodzi właśnie w butach bez obcasu.

M i T - Śro Wrz 22, 2010 18:29

Pewnej poznańskiej galerii sztuki dostało się za ten oto plakat:



http://www.polskatimes.pl...lakat,id,t.html

Marishka

iliq - Śro Wrz 22, 2010 23:03

Molka napisał/a:
http://www.sfora.pl/Nie-k...e-dziala-a24452

Panowie, to prawda?

Molko to zależy. Jeśli kobieta nie umie chodzić na obcasach to wygląda to tragicznie, jeśli jest otyła najczęściej tak samo. Jeśli zaś jest zgrabna i umie chodzić na obcasach to wygląda to fajnie. Pozatym chyba sama wiesz o ile pośladki atrakcyjniej wyglądają

Molka - Czw Wrz 23, 2010 14:24

iliq napisał/a:
Molka napisał/a:
http://www.sfora.pl/Nie-k...e-dziala-a24452

Panowie, to prawda?

Molko to zależy. Jeśli kobieta nie umie chodzić na obcasach to wygląda to tragicznie, jeśli jest otyła najczęściej tak samo. Jeśli zaś jest zgrabna i umie chodzić na obcasach to wygląda to fajnie. Pozatym chyba sama wiesz o ile pośladki atrakcyjniej wyglądają


no wiem iliq , zreszta nie tylko pośladki, cała sylwetka, nogi wygladaja super, jesli chodzi o otyłe panie, to uważam ze wyższy obcas jednak działa na ich korzysc.... wysmukla...

Anonymous - Czw Wrz 23, 2010 16:31

iliq napisał/a:
...jeśli jest otyła...

To jest "wykluczona" na rynku "konsumpcyjnym"! :viva: :hihi:
.

Hannibal - Czw Wrz 23, 2010 16:48

Molka napisał/a:
no wiem iliq , zreszta nie tylko pośladki, cała sylwetka, nogi wygladaja super

a ścięgna w kostce do bani :hihi:

figa - Czw Wrz 23, 2010 22:16

grizzly napisał/a:

To jest "wykluczona" na rynku "konsumpcy

Co Ty opowiadasz- Grube to lube - :hug:

iliq - Pią Wrz 24, 2010 23:27

Figa napisał/a:
Co Ty opowiadasz- Grube to lube - :hug:

Właśnie nie za bardzo.

Molka napisał/a:
no wiem iliq , zreszta nie tylko pośladki, cała sylwetka, nogi wygladaja super, jesli chodzi o otyłe panie, to uważam ze wyższy obcas jednak działa na ich korzysc.... wysmukla...

Bardzo możliwe ja grubym kobietom za dużo uwagi nie poświęcam wiec trudno mi ocenić. Poza tym Molko czy chodzenie na obcasach należy do tak przyjemnych zajęć że kobiety robiłby to jakby to nie działało na facetów?

Joannaż - Pią Wrz 24, 2010 23:43

Dla mnie najlepsze były, są i będą glany :viva:
Hannibal - Sob Wrz 25, 2010 06:09

iliq napisał/a:
Poza tym Molko czy chodzenie na obcasach należy do tak przyjemnych zajęć że kobiety robiłby to jakby to nie działało na facetów?

Oczywiście.
Druga strona też robi różne "rzeczy", które niekoniecznie muszą się podobać płci pięknej.

Joannaż - Wto Wrz 28, 2010 08:46

http://toomanyinterests.f...09/iv-a-011.jpg
:-)

jatoja - Czw Paź 07, 2010 21:52


znalezione na:
http://forum.swietageomet...17.html#msg1217

Hannibal - Pią Paź 08, 2010 06:10

"kursy szybkiego nauczania" - zakazane
no jasne, najlepiej jak owieczki gó... wiedzą :what:

iliq - Pią Paź 08, 2010 08:59

Jakie fantastyczne życie muszą mieć ludzie idący tą drogą :D Na pewno są bardzo tolerancyjni na poglądy innych skoro nawet silva = zło :D
Maad - Pią Paź 08, 2010 12:24

w tym akurat mają trochę racji, ale czepiać się medycyny niekonwencjonalnej to lekka przesada
a i tak zapomnieli o najważniejszym - $$$ :hah:

jatoja - Pią Paź 08, 2010 14:47

Maad napisał/a:
w tym akurat mają trochę racji, ale czepiać się medycyny niekonwencjonalnej to lekka przesada

nie tylko przy medycynie konwencjonalnej lekka przesada. musze pojsc do kosciola i sie wyspowiadac, bo sluchalem techno, a nawet myslalem zeby sie na karate zapisac. myslalem tez o "sicie".

co do $$$ - nic nie zapomnieli - trzeba sie wystrzegac balwochwalstwa i inwestowac w rzezby i obrazy koscielne. usuneli nawet przykazanie, zeby zrobic biznes:
Cytat:
Nie uczynisz sobie rzeźby ani podobizny wszystkich rzeczy, które są na niebie w górze i które na ziemi nisko, i które są w wodach pod ziemią. 9Nie będziesz się im kłaniał i służył. Bom ja jest Pan, Bóg twój

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dekalog

Hannibal - Śro Paź 13, 2010 19:19

Taka jedna hakerka ;)
http://technowinki.onet.p...,foto-duze.html

RAW0+ - Śro Paź 13, 2010 21:56

Siłacz co się zwie :-D
http://www.dennisrogers.net

Molka - Pią Paź 22, 2010 21:55

http://www.pardon.pl/arty..._sie_nad_polska
"Rydzyk przemówił: Szatan unosi się nad Polską."

Jeden z komentarzy :
"Szatan unosi się nad Polską...." stwierdził Rydzyk patrząc na Warszawę z wysokości 4000 stóp, siedząc w swoim prywatnym śmigłowcu, po czym nakazał pilotowi - "Lecimy teraz nad Czechy, panie kolego"

:what: :x

Hannibal - Śro Paź 27, 2010 09:06

Może coś z naszego podwórka?
http://www.dobradieta.pl/...p?p=88106#88106
zenon wymiata tutaj :pada:

Paweł-poprostu - Śro Paź 27, 2010 12:20

sinsemilla napisał/a:
Dla mnie najlepsze były, są i będą glany :viva:

Dobre mięsożerne glany to najlepsze co wymyślili ludzie.
Wypad do MacDonalda:
http://www.youtube.com/watch?v=HTDfv8j3cFo
Niestety ktoś musiał kamerować i wypadło na mnie, może i dobrze nie lubię być w centrum.

ruszczka - Czw Paź 28, 2010 23:17

Zakazane reklamy
Hannibal - Pią Paź 29, 2010 03:39

ruszczka napisał/a:
Zakazane reklamy

Sporo szowinizmu męskiego. ;)
"It is always illegal to kill a woman?"
"So the harder a wife works, the cuter she looks!"
"The Chef does everything but cook - that's what wives are for!"
"Show her it's a man's world"
"Keep her where she belongs..."
"Men are better than women!"

a z innej parafii świetna jest reklama Camela -
"More doctors smoke camels than other any cigarette" :D

jatoja - Pią Paź 29, 2010 11:24

ruszczka napisał/a:
Zakazane reklamy


dobre!!!

kiedys widzialem w necie reklame konserw(na zaokraglenie kobiecych ksztaltwo) i viceroyow(ktore poleca Twoj dentysta) w podopbnym kilmacie. ale teraz nie moge znalezc. jakby ktos wiedzial o ktore mi chodzi to moze podrzucic.

m - Pon Lis 01, 2010 19:01

JaśniePani napisał/a:
mojemu mezowi tez sie spodobala ta sciezka, powiedzial, ze chcetnie by sie przeszedl alle wpiety do liny, bo tam sa ubezpieczenia. Ja alpinistow nigdy nie zrozumiem, skalki, jakies via ferraty to ok, ale narazanie zycia, takie ryzyko... :roll: on jezdzi sam.

To może spodobają mu się jeszcze tacy wariaci :) :
http://www.youtube.com/watch?v=qqhlfz9GQPE
http://www.youtube.com/watch?v=wH7wURN88Gk

zbynek - Pon Lis 01, 2010 20:48

Jak w tytule... :shock:

http://www.milanos.pl/vid...iesamowici.html

http://www.milanos.pl/vid...na-rolkach.html

RAW0+ - Pon Lis 08, 2010 08:32

Traffic in Moscow dla ludzi o mocnych nerwach ostrzegam 8/
http://avva.livejournal.com/2260552.html

rakash - Pon Lis 08, 2010 17:04


RAW0+ - Wto Lis 09, 2010 07:16

Skoro ludzie nie mogą żyć w przyjaźni to ich najlepsi przyjacie udowadniają, że można i trzeba sobie pomagać ;-)
http://www.dogwork.com/ddcv4/

RAW0+ - Wto Lis 09, 2010 10:40

Zegar co wszystko liczy :viva:
http://www.poodwaddle.com/worldclock.swf

jatoja - Wto Lis 09, 2010 22:00

http://www.wimp.com/personswapping/
fajny eksperyment

http://www.wimp.com/astronomicalclock/
fajna prezentacja

http://www.wimp.com
moze jeszcze ktos cos fajnego znajdzie

RAW0+ - Nie Lis 21, 2010 13:53

Co się dzieje gdy po 26 roku życia zaczyna zwalniać metabolizm :shock:
przed

i po

Nie da się jeść produktów nieodpowiednich bezkarnie w nieskończoność :faint: :roll: :hihi:

nottymoni - Nie Lis 21, 2010 16:27

RAW0+ napisał/a:
Co się dzieje gdy po 26 roku życia zaczyna zwalniać metabolizm :shock:
Nie da się jeść produktów nieodpowiednich bezkarnie w nieskończoność :faint: :roll: :hihi:


Mi metabolizm zwolnil po trzydziestce i tez zmienilam sie identycznie jak na zalaczonych obrazkach niestety:-) teraz "opuchlizna" wyskoweglowodanowa mi schodzi powoli:-))

gravs - Nie Lis 28, 2010 15:12

M i T napisał/a:
Co lady myślała???? :shock:

http://www.youtube.com/wa...feature=related

Komentarz pod spodem 8-)
have seen better than that before: a photographer from National Geographic was taking pictures out of the car and while a lioness came around, he stopped and caught each step the animal took around him, while another camera man filmed the story. The lioness simply passed by and of course, noticed it was a human but did not attack him because he did not run. If you run, you are dead. I know it is hard to keep quiet, but we must!

Tomek


komentarz pod spodem:
The smell of shit masked his scent.

gravs - Nie Lis 28, 2010 16:14

może niektórzy już to znają ale co tam:

http://www.youtube.com/watch?v=bVzFxjVtEi4

http://www.youtube.com/wa...feature=related

http://www.youtube.com/wa...feature=related

uśmiałem się do łez:)

m - Pon Lis 29, 2010 21:04

Kabaret Hrabi - Nauka tańca
Joannaż - Wto Lis 30, 2010 08:42

Joanna Kołaczkowska jest super :)
Kabaret Hrabi - Kobieta

iliq - Wto Lis 30, 2010 23:28

http://www.youtube.com/wa...ayer_embedded#!
Sana - Śro Gru 01, 2010 14:48

Homeopatyczny ostry dyżur (napisy PL)
http://www.youtube.com/watch?v=BeBdz4t_YMw
:hihi:

Molka - Wto Gru 07, 2010 11:09

"Teledysk Kory o księdzach-pedofilach nagrodzony!"
http://www.pudelek.pl/art...ach_nagrodzony/

błąd w pisowni, powinno byc o księżach... prawda?
Czy oni tego nie sprawdzają zanim puszczą w eter? młodzież to czyta i się uczy... :shock: :-)

Joannaż - Wto Gru 07, 2010 11:20

Znalazłam ostatnio taką oto stronę:
Zakazane owoce

Hannibal - Wto Gru 07, 2010 12:20

A ja przypadkowo natrafiłem na cuś takiego
http://www.programosy.pl/program,babymaker.html
"Program porównuje dwa zdjęcia twarzy partnerki i partnera, a następnie według tych fotografii generuje wygląd ich przyszłego dziecka."
Niezłe wyniki wychodzą :hihi:

Kefa - Wto Gru 07, 2010 12:47

Mężczyzna z anoreksją:

http://www.youtube.com/watch?v=zIFAoRU1veo

Niestety już nie żyje. Jaki to paradoks, jego wygląd jest skutkiem obsesji perfekcyjnego ciała.

Hannibal - Wto Gru 07, 2010 13:23

Kefa napisał/a:
Jaki to paradoks, jego wygląd jest skutkiem obsesji perfekcyjnego ciała.

Myślę że podłoże tego jest bardziej złożone.
Ta "niezdrowa obsesja" skądś się musiała wziąć; przecież nie z powietrza.

zyon - Wto Gru 07, 2010 20:44

Dzizas, wygladal swietnie i po kiego to bylo...
sylwiazłodzi - Śro Gru 08, 2010 00:15

Czy któryś z przepisów nie będzie ciekawy? No Ja wykluczam stevię.



http://www.youtube.com/watch?v=dqWxEOgtCbI

dużo takich różnych filmów jest, szczególnie z diety Atkinsa

Hannibal - Śro Gru 15, 2010 08:55

2010 r. to 1500 lat wideo, obejrzanych ponad 700 mld razy
To może być tylko YOUTUBE :D
O najpopularniejszych filmach - http://technowinki.onet.p...79,artykul.html

Molka - Czw Gru 30, 2010 19:39

http://www.dziennik.pl/wi...S+-+Dziennik%29

juz namierzyli tego psychopate, 15 letnego brata tego dzieciaka. :shock: kotek czuje sie juz bezpiecznie.

zbynek - Nie Sty 09, 2011 23:12

Coo... bydo nie będzie przecież jezdzić wygodnymi wagonami PKP, niech w ścisku marznie.
http://www.milanos.pl/vid...---stoja-i.html

M i T - Wto Sty 11, 2011 22:48

Cytat:
Predator, kuurwwa!
:hihi:

Tomek

Adam319 - Pią Sty 14, 2011 13:18

hmm ...
Dopuszczalna wielkość dziury w drodze w tym wypadku wyraźnie się zwiększa.
:-)


M i T - Sob Sty 22, 2011 20:40

Koronny przykład double thinking. Z prawda2info tym razem.
Cytat:
Swiadomy czlowiek, a wiec wolny od umyslu

Zresztą tam zdarza się nader często. Dla wielu z tamtejszych forumowiczów, prawda wiąże się z bełkotliwą ezoteryką, a przecież ona właśnie, jak nic innego odrywa od jaźni i myślenia, czyniąc z ludzi przygotowanych do całkowitego zniewolenia baranów. Oni wolność widzą w rezygnacji z "ja". Po prostu ręce opadają do ziemi :faint:
Jak nie zaćpani hippisi, to omamieni ezoteryką ludzie bez "ja".

Tomek

M i T - Pią Lut 04, 2011 17:48

Zobaczcie, jaką fajną reklamę znalazłem :hihi:
http://www.youtube.com/wa...player_embedded
Tomek

soook - Pią Lut 04, 2011 19:28

A , gdzie reklamują się , zaćpani chippisi ? Podaj linka .
:->



.

soook - Pią Lut 04, 2011 19:30

A co , reklama ta , reklamuje ? Nie jarzę . Poucz . :->





.

Adam319 - Sob Lut 05, 2011 05:55

Jest typ do konkursu na najbardziej sęsovne badanie i guenbookie wnioski z niego puynontse. :-/

http://lajt.onet.pl/wiado...,wiadomosc.html
Cytat:
Coraz trudniejszy temat dla Amerykanów
27 sty, 18:00 | WK / usatoday.com
Jak pokazują najnowsze badania, wielu młodych Amerykanów nie jest w stanie uzgodnić, czy chcą utrzymywać relacje seksualne poza związkiem - podaje usatoday.com.
Naukowcy z Uniwersytetu Stanu Oregon przeanalizowali dane zebrane wśród 434 par heteroseksualnych, część z nich była małżeństwami, część żyła w wolnych związkach. W 40 proc. przypadków jeden z partnerów potwierdził istnienie umowy regulującej monogamiczny charakter ich związku. W pozostałych przypadkach pytany twierdził, że taka umowa nie została zawarta. Badania przeprowadzono na grupie wiekowej 18 - 25 lat.

Wśród par, które zdecydowały się na uprawianie seksu, tylko w ramach związku, aż 30 proc. złamało taką obietnicę. Wśród par posiadających dzieci wynik ten był nieznacznie większy. Nie wykazano też, by takie małżeństwa w jakimkolwiek stopniu różniły się od innych badanych par.

Jak twierdzi prowadząca badania Jocelyn Warren, pary na ogół miały problem z rozmową na takie tematy, wśród młodych ludzi problem ten wydaje się być coraz większy - podaje usatoday.com.

RAW0+ - Pią Lut 11, 2011 19:28

Cytat:
Crystal Renn: Co oznacza "plus-size"?

Swego czasu modelka Crystal Renn należała do grona modelek o szablonowych wymiarach. Obsesję skali i rozmiarów przypłaciła zaburzeniami łaknienia. Obecnie ma 12 rozmiarów więcej i jest słynną modelką "plus-size". Ona sama pyta: Co oznacza "plus-size"? Wahania jej wagi są nieustannie komentowane - kiedy chudnie, media podają, że ma anoreksję. Jej pełniejsze kształty również nie uchodzą uwadze obserwatorów. Jeszcze zanim stanęła na wybiegu, stoczyła bitwę ze swoim ciałem o dopasowanie się do szablonowego rozmiaru "0".
- Największy nacisk czuję ze strony społeczeństwa i mediów. To oni przypięli mi łatkę modelki plus-size. Czym właściwie jest plus-size? Mam wrażenie, że powinnam borykać się z kolejnymi zaburzeniami łaknienia, aby sprostać oczekiwaniom mediów - przyznała modelka Crystal Renn. - Miałam anoreksję dlatego, że ktoś wyznaczył dla mnie jakiś standard, do którego dążyłam. Zapominamy, że najważniejszą rzeczą jest zdrowie - dodaje Renn.
Swoje doświadczenia z walką o życie opisała w książce "Hungry", którą wydała w 2009 roku. - Zaczęło się zwyczajnie. Najpierw zrezygnowałam z białego pieczywa, zamiast wołowiny jadłam jajka. Następnie zrezygnowałam z deserów. Schudłam 13 kg w dwa miesiące. Później waga stanęła w miejscu. Wtedy zaczęły się moje problemy. Ćwiczyłam od 1 godziny do ośmiu godzin dziennie. Nie jadłam więcej niż tysiąc kalorii. I waga znowu zaczęła spadać. Miałam wtedy 15 lat - wspomina.
Na śniadanie gotowane warzywa, na obiad i kolację sałata z octem balsamicznym - 600-700 kalorii dziennie. W wieku 17 lat jej ciało odmawia posłuszeństwa. - Nie mogłam już bardziej schudnąć. Zrozumiałam, że praca może doprowadzić mnie do śmierci - wspomina. Wtedy pojawiła się propozycja nie do odrzucenia.
- Moja waga została skrytykowana. Jedna z agentek poprosiła mnie na bok i powiedziała: "Jest propozycja dla ciebie. Możesz mieć rozmiar, jaki tylko chcesz i nadal być modelką". Co prawda było to zlecenie dla starszej kobiety, ale zrozumiałam, że to moja jedyna szansa - opowiada Renn.
Pierwsze co zrobiła po wyjściu z agencji? - Zjadłam sałatkę z łososiem, polaną oliwą z oliwek. Mogłam być zdrowa i ciągle być modelką - wspomina.
Coraz częściej to kobiety wpływają na redaktorów mody, a nie na odwrót. Chcemy widzieć kobiety, a nie wieszaki; kto nosi rozmiar "0"? - takie protesty ze strony czytelniczek kolorowych magazynów nie pozostają bez odpowiedzi ze strony redaktorów.
- My, jako społeczeństwo, mamy bzika na punkcie rozmiarów sukienek i wagi - Renn powiedziała w wywiadzie dla stacji ABC.

Hannibal - Wto Lut 15, 2011 21:36

Szalone filmiki na youtube
http://vod.onet.pl/rude-t...70,odcinek.html
niektórzy to mają pomysły :D

RAW0+ - Czw Lut 17, 2011 16:29

Pierwsze skutki gigantycznej eksplozji na Słońcu

Najsilniejsza od czterech lat eksplozja na Słońcu spowodowała w południowych Chinach zakłócenia łączności radiowej poinformowała służba meteorologiczna Chin – czytamy w serwisie breitbart.com.
Astronomowie zaobserwowali wczoraj wyjątkowo silną eksplozję na Słońcu. Tak zwany słoneczny rozbłysk był najpotężniejszy od czterech lat.
Wybuch nastąpił w poniedziałek w nocy. Był to rozbłysk klasy X - należał więc do najbardziej gwałtownych zjawisk zachodzących na Słońcu. Potem nastąpił tak zwany koronalny wyrzut masy - nasza macierzysta gwiazda wyrzuciła w przestrzeń kosmiczną duże ilości naładowanych cząstek. Naukowcy spodziewają się burzy magnetycznej, która może zakłócać systemy telekomunikacyjne, satelitarne i elektryczne na Ziemi.
- W połowie XIX wieku, gdy miał miejsce wyjątkowo potężny wybuch, dwie trzecie ziemskiego nieba było krwisto czerwone, oszalały kompasy i telegrafy - mówił astronom i autor książki "Król Słońce" Stuart Clark.


Joannaż - Czw Lut 17, 2011 18:15

RAW0+ napisał/a:
Naukowcy spodziewają się burzy magnetycznej, która może zakłócać systemy telekomunikacyjne, satelitarne i elektryczne na Ziemi.
[...]dwie trzecie ziemskiego nieba było krwisto czerwone, oszalały kompasy i telegrafy

Słoneczna eksplozja? 8-)
Już czekam na to zjawiskowe niebo :-)
I robię zaopatrzenie w świeczki :-)

soook - Czw Lut 17, 2011 18:57

Lepszy jestem :-D Kanister pięciolitrowy nafty i dwie lampy . Jedna domowa , druga z daszkiem . Można świecić na wietrze i śniegu . A , i chleb suszony . Jak bym z sił opadł i nie mógł ognia w lampach rozniecić . :-)






.

Anonymous - Czw Lut 17, 2011 19:16

sinsemilla napisał/a:

Już czekam na to zjawiskowe niebo :-)
I robię zaopatrzenie w świeczki :-)


Petroświeczki też mam, w nadmiarze :-) Ostatnio zamówiłam lepsze, z wosku, jonizują powietrze, czy dotrą na Czas ;-)
Przypomina mi się przypowieść z pannami roztropnymi :->

Zjawiskowe niebo na razie niedostępne, zachmurzenie całkowite 8-)

RAW0+ - Nie Lut 20, 2011 22:30

Obalono popularny mit dotyczący śniadania

Obfite śniadanie wcale nie zaspokaja głodu na większość dnia. Naukowcy niemieccy przez dwa tygodnie śledzili sposób odżywiania się prawie 400 osób i stwierdzili, że badani, którzy zjadali duże i wysokokaloryczne śniadanie, spożywali średnio o 400 kalorii dziennie więcej niż osoby, które ograniczały się do skromnego śniadania.
- Nasze analizy dowodzą, że badani zjadali taki sam lunch i obiad bez względu na to, czy ich śniadanie było obfite, czy raczej skromne - mówi dr Volker Schusdziarra z uniwersytetu w Monachium.

Adam319 - Pon Lut 21, 2011 08:06

Czujesz się pewnie za kierownicą, a ronda prawoskrętne, a multironda prawoskrętne?
:-)






soook - Pon Lut 21, 2011 14:25

Prosto . Przed siebie . :-) Ronda i krzyżówki , beee . nieeee.
:-D






.

RAW0+ - Wto Lut 22, 2011 18:12

Krótka historia Żyda który porzucił swoją religię
Anonymous - Śro Lut 23, 2011 19:51

Opublikowano wynik 30-letnich badań naukowych, z których wynika, że niewielkie dawki alkoholu pite codziennie mogą pomóc zapobiegać i leczyć choroby serca – informuje bbc.co.uk. Kanadyjscy naukowcy z uniwersytetu w Calgary wykazali nawet 25-procentową redukcję chorób serca u osób pijących umiarkowane ilości alkoholu w porównaniu z osobami, które nigdy nie piły.

http://wiadomosci.onet.pl...,wiadomosc.html

na zdrowie

:-)

Dar

Dietetyk_333v - Śro Lut 23, 2011 21:45

Dzieci masturbują się odrabiając lekcje

http://www.sfora.pl/Dziec...c-lekcje-a29520

Hehe ^^ przyłapaliście swojego dzieciaka jak się uczył masturbując się jednocześnie? ;>

Dietetyk_333v - Czw Lut 24, 2011 22:27

http://www.sfora.pl/Kara-...ronienie-a29544

Kara śmierci za aborcję, a nawet poronienie

-----------------------------
Jakiś absurd, co kobieta winna jest temu że poroni? A aborcja to chyba też jej sprawa... Co prawda Polski to się nie tyczy ale co gdyby się tyczyło. :x

Hannibal - Pon Lut 28, 2011 06:43

najbardziej sprośne warzywa :P
http://www.organicauthori...s-on-earth.html

Bruford - Pon Lut 28, 2011 14:09

Dietetyk_333v napisał/a:
http://www.sfora.pl/Kara-smierci-za-aborcje-a-nawet-poronienie-a29544

Kara śmierci za aborcję, a nawet poronienie

-----------------------------
Jakiś absurd, co kobieta winna jest temu że poroni? A aborcja to chyba też jej sprawa... Co prawda Polski to się nie tyczy ale co gdyby się tyczyło. :x


Megaidiota Franklin spodoba sie z pewnoscia niektorym tzw wolnosciowcom np w kwestii edukacji domowej

Dietetyk_333v - Pon Lut 28, 2011 20:28

Hehe ^^ a tutaj co wyczytałem :D idzie pośmiać. Bo pomyśleć ile by zabiło istnień przez takich wybuch ...

http://www.sfora.pl/Maja-...-atomowa-a29671

Kolejny bobel dla naukowców.

RAW0+ - Śro Mar 02, 2011 15:45
Temat postu: Dziwne filimiki na YouTube
Najbardziej dziwne filimiki na YouTube
Dietetyk_333v - Śro Mar 02, 2011 18:59

http://www.sfora.pl/Niemc...a-prawda-a29731

Oskarżyć potrafi każdy :P No ale nich spojrzy na siebie ten co to stwierdził czy nie jest analfabetom, jak ktoś mu tego w oczy nie powie to się nigdy o tym nie dowie. :pada:

Molka - Czw Mar 03, 2011 12:21

http://www.pudelek.pl/art...owska_nie_zyje/
Irena Kwiatkowska nie żyje. Żyła 98 lat.

Dietetyk_333v - Czw Mar 03, 2011 17:04

Molka napisał/a:
Irena Kwiatkowska nie żyje. Żyła 98 lat.


Oho, swoje i tak już przeżyła.

http://www.sfora.pl/Niebe...yspiesza-a29749

Tak to już jest ;) Tam gdzie nie można to ile wlezie a tam gdzie można to przepisowo :D

M i T - Pią Mar 04, 2011 21:10

Ale ma kobieta wyobraźnię :viva: :

http://www.polskieradio.p...a-%28galeria%29

Zerknijcie na poszczególne "okazy" (i podpisy pod zdjęciami) w galerii:

http://www.polskieradio.pl/9/566/Galeria/322070

Marishka

Joannaż - Nie Mar 06, 2011 15:53

Widzieliście coś takiego? Ja kilka dni temu :)


Link już działa :)

Joannaż - Nie Mar 06, 2011 16:18

sinsemilla napisał/a:
Widzieliście coś takiego? Ja kilka dni temu :)
Obrazek

Link już działa :)



Przecież to KOD ;)

M i T - Pon Mar 07, 2011 01:55


Marishka

Sana - Pon Mar 07, 2011 03:12

Mrrrau! Kot arystokrata :)
Z doświadczenia wiem, ze idzie się zaprzyjaźnić i z trójkolorowym persem z papierami i swoimi odpałami godnymi hybrydy ;)



Drogi Forumowiczu, czy kiedykolwiek podkusiło Cię, by sprawdzić etymologię swojego nazwiska? 8-)
http://www.stankiewicze.com/index.php?kat=44

Skąd pochodzą nazwiska?
http://histmag.org/?id=481

RAW0+ - Czw Mar 10, 2011 13:17

Kiedy zjemy węgorza z małego morza w Kortowie?
RAW0+ - Czw Mar 10, 2011 16:28

Top 200 foodsources
Joannaż - Pią Mar 11, 2011 14:09

:-D :-D :-D

http://test-wiary.com/test.php

Cytat:
Test ukończony, Gratulacje!

Twoje odpowiedzi były konsekwentne, określiliśmy która religia najbardziej pasuję do Twoich poglądów!
Według naszych badań podobny wynik ma:
7% osób


Niestety, żeby otrzymać wynik trza wybulić 6zł :shock:

Nie ośmielę się :-)

zyon - Pią Mar 11, 2011 18:25

tu masz za free
http://www.beliefnet.com/...liefOMatic.aspx

Molka - Nie Mar 13, 2011 14:21

http://www.sinn-frei.com/...steuer_5915.htm
wegetarianka podczas nauki jazdy... :pada: :what:

Cytat:
na prawde jestem mądrzejsza na co dzień...
:viva: :x
zenon - Nie Mar 13, 2011 17:24

nie wiedziałem gdzie to wkleić.

Cytat:

Z ciekawszych osób jest jeszcze taki gościu, a właściwie mistrz Reiki, znany jako Brianstalin - jak gdyby uparł się on, że pochodzące od niego informacje będą najbardziej na świecie "nie do uwierzenia", nawet dla doświadczonych ufologów i długoletnich eksploratorów ezoterycznych tradycji, a opowieści Billy'ego Meiera czy rewelacje Ala Bieleka będą się przy nich wydawały wyrachowanymi matactwami misternie skonstruowanymi pod kątem uzyskania maksymalnej wiarygodności w odbiorze tłumów. Nawet jego nauczyciele Reiki nie dali wiary owym informacjom, a po ich samodzielnym sprawdzeniu uprzedzili go, że upublicznianie tych danych to może nie być "bułka z masłem". Twierdzi on np., że Fryderyk Szopen żyje obecnie jako brytyjski aktor Tim Roth, kolega po fachu Juliana Sandsa, który jest z kolei następnym wcieleniem innego kompozytora, Franciszka Liszta, a siedemnasty prezydent Stanów Zjednoczonych Andrew Johnson reinkarnował się ostatnio jako ...słynny reżyser David Lynch; Alex Collier w poprzednim wcieleniu był jednym z ziomków Hitlera, a obecnie jest trybikiem w programie masowej kontroli umysłów, którego celem jest przekształcenie świadomości 10% ziemskiej populacji; Drew Barrymore to francuska emancypantka George Sand, Barack Obama to dziewiętnastowieczny papież Leon XIII, a David Wilcock oprócz tego, że był Rasputinem, wiele wieków temu dał się zapamiętać również jako ...Wład Palownik i posłużył historii za pierwowzór legendy o hrabim Drakuli. Wszystko śmieszne, jak nie wiem, zwłaszcza dopóki nie obejrzy się zestawień zdjęć i portretów tych postaci, których sporo umieścił na YouTube taki jak gdyby rzecznik tego gościa, 'GarySe7en' - np. David Beckham i car Rosji Mikołaj II: słowo daję, że trudno powiedzieć, czy bardziej jest to zabawne i absurdalne, kiedy się o tym słyszy lub czyta, czy bardziej po prostu szczęka opada, gdy na własne oczy zobaczy się porównanie fotografii tych osób

http://www.youtube.com/wa...l&v=nN5ABT16GxQ

Kangur - Nie Mar 13, 2011 18:41

A gdzie i jak zakwalifikowac tu i teraz zyjacych sobowtorow? Reinkarnacja, operacja plastyczna czy moze jeszce cos wymysla te "tworcze" umysly?
zenon - Nie Mar 13, 2011 19:09

otóż wedle pewnej teorii z uwagi na przeludnienie ziemi można się reinkarnowac w kilka bytów, w tym samym czasie.

no, a te zdjęcia z filmiku to musi być prawda, bo:
1/ jeden gugu tak mówi, drugi guru tak mówi - przegłosowane.

na tym możnaby zakończyć, ale mamy jeszcze jedną niezawodną metodę, którą zamkniemy usta sceptykom:
2/ rejestry Akaszy. Jest to baza danych, gdzie są wszelkie informacje na temat przyszłości, przeszłości, ludzkich myśli, dane na temat wszelakich wcieleń itp. Gdzie ta baza danych się znajduje - o to trwają spory. Jedna frakcja uważa, że znajduje się ona w księżycu, który jest wydrążony w środku (ziemia też jest wydrążona w środku i żyją tam jaszczury). Druga frakcja stoi na stanowisko, że wewnątrz księżyca jest baza ufoków - i tu mamy kolejny rozłam, bo są zwolennicy, że to miejscówka Szarych, inni są przekonani, że urzędują tam jaszczury, jeszcze inni, że illuminaci (przy czym illuminaci i jaszczury się wzajem nie wykluczają w sumie, KMWTW)..
Więc ta druga frakcja twierdzi, że rejestr akaszy jest niematerialnym bytem, lub, że znajduje się w równoległych wszechświecie, przesuniętym w stosunku do naszego o ułamek sekundy.

Tak czy siak, każdy może dostać się do rejestru akaszy, ten system nie ma firewalla, nie trzeba być jakkolwiek wyróżnionym, nie trzeba mieć zdolności etc. Illuminaci o tym wiedzą, dlatego popuszczają ze strachu, i jedyne co mogą robić to dezinformacja i ściemy.
Metoda weryfikowania informacji czy są zgodne z rejestrem opiera się na wahadełku.
Bierzesz wahadełko, najlepiej z jedwabnej nici i bursztyna (bo ma najlepszą częstotliwość), zadajesz pytanie, na które odpowiedź może być tak/nie, i obserwujesz czy wahadełko się poruszy czy też nie. ruchy, bądź brak ruchów wahadełka interpretujesz po swojemu, wiadomo.
Jak to działa, to nie wytłumaczę, bo to opiera się na KWANTACH, więc i tak nie zrozumiecie.

są jeszcze jakieś pytania? :D

Joannaż - Czw Mar 17, 2011 08:26

Kampania społeczna? :viva:
Makłowicz o marihuanie

:)

M_H - Pią Mar 18, 2011 19:02
Temat postu: Yuri Bezmenov lub Tomas Schuman
Witam

Przy okazji mojej wizyty na forum po długim czasie nieobecności pozwolę sobie coś podrzucić, co może was zainteresuje. Myślę że spodoba się wielbicielom teorii spiskowych

Natknąłem się na YouTube na nagrania wywiadów z lat 80 tych z facetem, który nazywa się Yuri Bezmenov. Jest to były agent KGB pracujący swego czasu jako dyplomata i korespondent Nowosti. Po zdradzie i ucieczce do Kanady dostał nową tożsamość jako Tomas Schuman.

Szczególnie polecam wykład na temat metod KGB zmierzających do "przewrotu" we wrogich krajach.

Komplet filmików można znaleźć na kanale http://www.youtube.com/user/hermitcleric

Na początek jako zachętę polecam zajrzeć w środek wywiadu (część 8 z 9) tu http://www.youtube.com/us...A/7/wTmbcyeZ9ic

A potem ten wykładzik.
http://www.youtube.com/wa...nel_video_title

Jak kogoś interesują kawałki biografii to polecam resztę

Kangur - Pią Mar 18, 2011 21:28
Temat postu: Re: Yuri Bezmenov lub Tomas Schuman
M_H napisał/a:
Witam

Przy okazji mojej wizyty na forum po długim czasie nieobecności pozwolę sobie coś podrzucić, co może was zainteresuje. Myślę że spodoba się wielbicielom teorii spiskowych

Natknąłem się na YouTube na nagrania wywiadów z lat 80 tych z facetem, który nazywa się Yuri Bezmenov. Jest to były agent KGB pracujący swego czasu jako dyplomata i korespondent Nowosti. Po zdradzie i ucieczce do Kanady dostał nową tożsamość jako Tomas Schuman.

Szczególnie polecam wykład na temat metod KGB zmierzających do "przewrotu" we wrogich krajach.

Komplet filmików można znaleźć na kanale http://www.youtube.com/user/hermitcleric

Na początek jako zachętę polecam zajrzeć w środek wywiadu (część 8 z 9) tu http://www.youtube.com/us...A/7/wTmbcyeZ9ic

A potem ten wykładzik.
http://www.youtube.com/wa...nel_video_title

Jak kogoś interesują kawałki biografii to polecam resztę

Odsluchalem te wykladziki i one mi sie kojarza z sytuacja w Polsce wytworzana przez Kaczynskich i ich poplecznikow, destabilizujacych polska gospodarke. Jeden z nich za zle sprawowanie sie w oczach KGB zaplacil najwyzsza cene, a drugi w strachu przed KGB nadrabia zaleglosci.
Ojciec Kaczynskich rzekomy czlonek AK uchowal sie za komunizmu i potrafil wprowadzic swych synow na wysokie urzedy panstwowe, podczas gdy rodziny innych AK-owcow byly przesladowane.

Hannibal - Pią Mar 18, 2011 21:43
Temat postu: Re: Yuri Bezmenov lub Tomas Schuman
Kangur napisał/a:
Ojciec Kaczynskich rzekomy czlonek AK uchowal sie za komunizmu i potrafil wprowadzic swych synow na wysokie urzedy panstwowe, podczas gdy rodziny innych AK-owcow byly przesladowane.

+ willa na Żoliborzu 8-)
szaraczki co najwyżej do wielkiej płyty mogli być dopuszczeni

M_H - Pią Mar 18, 2011 22:03

Mi się akurat z Kaczyńskimi nie kojarzy, ale po 30 latach to co ten facet mówi jest co najmniej intrygujące. 30 lat temu nikt by pewnie nie uwierzył.

Wielka szkoda, że w tej części nie widać slajdów które pokazuje publiczności, ale komentarz ma cięty :)

http://www.youtube.com/us...u/4/spjdzRFQXAk

(znowu strzelam w środek na zachętę. Komplet jest na wspomnianym kanale, więc można resztę części wygrzebać)

A jak już jesteśmy przy ciekawych biografiach słyszeliście co Grzegorz Braun wygaduje o "Układzie Wrocławskim" i ciekawostkach z życia Schetyny?

Anonymous - Sob Mar 19, 2011 01:50

Kangur napisał/a:

Odsluchalem te wykladziki i one mi sie kojarza z sytuacja w Polsce wytworzana przez Kaczynskich i ich poplecznikow, destabilizujacych polska gospodarke. Jeden z nich za zle sprawowanie sie w oczach KGB zaplacil najwyzsza cene, a drugi w strachu przed KGB nadrabia zaleglosci.
Ojciec Kaczynskich rzekomy czlonek AK uchowal sie za komunizmu i potrafil wprowadzic swych synow na wysokie urzedy panstwowe, podczas gdy rodziny innych AK-owcow byly przesladowane.

Janie, niektórym to się wszystko z d.pą też kojarzy
Siedzisz na antypodach głupot się naczytałeś i guzik wiesz jak tu jest czy też było.
Miałem w rodzinie ściganych legionistów, akowców , przedwojennego oficera żandarmerii, oficera lotnictwa który służył w Anglii przy Sikorskim i wrócił, wszyscy jakoś potrafili wywijać się ubecji a nawet zajmować kierownicze stołki przy organizowaniu i odbudowie przemysłu po przeczekaniu pierwszych paru lat w dziurze na prowincji, Wesoło nie było ale przetrwali, a ty tu smędzisz o jakimś tam szarym akowcu których było na pęczki jako że prawie każdy dorosły Polak, szczególnie Warszawiak był w to wmieszany. Mimo scigania prez ubecje, komuchom potrzebni byli ludzie wykształceni i z tego tytułu mieli fory.
Co do psucia gospodarki przez Kaczorów to już totalnie przeginasz. Pawda jest taka że jak popędzili złodziei od koryta to budżet był wypłacalny na bieżąco i gospodarka zaczęła się przez to kręcić, niczego nie popsuli i za bezcen nie puscili, dziury budżetowej też nie powiększyli, mimo że podwyższyli płace

zenon - Sob Mar 19, 2011 02:18

:hah: :hihi: :D :roll:
Neska - Sob Mar 19, 2011 02:33

brawo Ali!
Kangur - Sob Mar 19, 2011 12:50

ali napisał/a:

Siedzisz na antypodach głupot się naczytałeś i guzik wiesz jak tu jest czy też było.

Siedzac na Antypodach mozna poczytac o roznych rzeczach na temat Kaczynskich:

http://cnota-kaczora.blog...2,ID372331164,n
http://berzerk.pl/2007/10/7-cudow-kaczynskiego/

A z dolu dobrze widac co poniektorzy ukrywaja pod spodnica.

Hannibal - Sob Mar 19, 2011 13:14

fink napisał/a:
Poza tym liczą się czyny Kaczyńskiego

To prawda. Jego czyny mówią same za siebie :-D

Kangur - Sob Mar 19, 2011 13:30

Hannibal napisał/a:
fink napisał/a:
Poza tym liczą się czyny Kaczyńskiego

To prawda. Jego czyny mówią same za siebie :-D

Jego czyny i wyczyny na peronie kolejowym we Wloszczowej.

Anonymous - Sob Mar 19, 2011 20:17

Kangur napisał/a:

Siedzac na Antypodach mozna poczytac o roznych rzeczach na temat Kaczynskich:

http://cnota-kaczora.blog...2,ID372331164,n
http://berzerk.pl/2007/10/7-cudow-kaczynskiego


nie podniecaj się niezdrowo
jak na razie nic z tego jednoznacznie nie wynika
Historie Polaków są często mocno skomplikowane i pogmatwane.
Moi dziadkowie naprzykład, po ślubie wyjechali do Petersburga aby się dorobić, a przed rewolucją uciekli, większość zasiedziała tam pozostała . Polonia w owych czasach była tam liczna i silna, były tam też polskie kościoły, dyskryminacji nie odczuwała.
Mieszane małżeństwa szczególnie w elitach też nie należały do rzadkości, kojażone na zasadzie układów majątkowych.
Inny przykład to że wśród jeńców polskich w oflagu siedział polski oficer którego przyrodni brat był generałem niemieckim i odmówił przejścia z pełnymi prawami i stopniem do Niemców.
Wyobraź sobie że nie wszysto jest jednoznaczne.
Pochodzenie, pochodzeniem, ale liczą się intencje i czyny.

ps.
lecz sie, bo Włoszczowa to "działka" Gosiewskiego

Hannibal - Sob Mar 19, 2011 20:55

ali napisał/a:
Historie Polaków są często mocno skomplikowane i pogmatwane. (...)
Wyobraź sobie że nie wszysto jest jednoznaczne.
Pochodzenie, pochodzeniem, ale liczą się intencje i czyny.

W rzeczy samej, ali.
Podpisuję się pod tym całościowo.

Kangur - Sob Mar 19, 2011 23:51

ali napisał/a:

lecz sie, bo Włoszczowa to "działka" Gosiewskiego

To premier o tym nie wiedzial?

Kobieta wyciagala wiadro z woda ze studni. Przejezdzajacy ulan dopadl ja z tylu i zrobil jej i sobie dobrze.
Kobieta idzie do sasiadki i sie pyta, czy sasiadka nie widziala kto ja zgwalcil.
Sasiadka na to:
- A to pani przy tym nie bylo?

Czy Rajmund Kaczynski to twoj kolega po "fachu" z czasow PRL?

Anonymous - Nie Mar 20, 2011 00:40

Kangur napisał/a:

To premier o tym nie wiedzial?


czy premier jest od przystanków?

Kangur - Nie Mar 20, 2011 12:13

ali napisał/a:
Kangur napisał/a:

To premier o tym nie wiedzial?


czy premier jest od przystanków?

A niby kto mial pilnowac ministrow? Kot premiera? Premier potrafil pilnowac tylko jedna pania minister?

Anonymous - Nie Mar 20, 2011 12:35

Kangur napisał/a:

A niby kto mial pilnowac ministrow? Kot premiera? Premier potrafil pilnowac tylko jedna pania minister?

rozmieniasz sie na drobne
z incjatywą przystanku wystąpiła gmina a Gąsiewski ino "pomógł"
wystarczyło pogadać z kim trza
nawet w prywatnych firmach wiele spraw można załatwić poza plecami szefa
jak się ma swoich ludzi
ps.
Oleksemu do daczy w lesie asfalt położyli i afery nikt nie wywołał,
a tu wszyscy skorzystali i zrobiono wielki jazgot

Anonymous - Nie Mar 20, 2011 13:04

ali napisał/a:
...Oleksemu do daczy w lesie asfalt położyli i afery nikt nie wywołał,
a tu wszyscy skorzystali i zrobiono wielki jazgot...
Najzabawniejsze jest to,
ze "planktonizm" usiluje zanegowac oczywiste bo
PRZYRODZONE PRZYWILEJE WLADZY! :viva: :hihi:

Jakie to jest "gupie". :hah: :hihi:
.

RAW0+ - Wto Mar 22, 2011 11:26

Cytat:
B. prezydent Izraela 8 maja pójdzie do więzienia
Mosze Kacaw skazany za gwałt

Na siedem lat więzienia został we wtorek skazany były prezydent Izraela Mosze Kacaw przez sąd w Tel Awiwie. Był on oskarżony o dwa gwałty, kilkukrotne molestowanie seksualne, a także o wywieranie nacisków na oskarżające go ofiary i świadków oraz utrudnianie pracy wymiaru sprawiedliwości.
Mosze Kacaw
Były prezydent Izraela został oskarżony przez swoje współpracownice o gwałt i molestowanie seksualne (fot. PAP/EPA/JIM HOLLANDER)
Sąd nakazał także byłemu prezydentowi wypłacenie odszkodowania w łącznej wysokości 125 tys. szekli (ok. 125 tys. złotych) dwóm ofiarom gwałtu – pracownicy rezydencji prezydenta oraz pracownicy ministerstwa turystyki z okresu, gdy Kacaw kierował tym resortem.

Były prezydent rozpłakał się po usłyszeniu wyroku. – Wygrało kłamstwo. Kobiety kłamały i wiedzą, że kłamały – powiedział.

Sędzia prowadzący sprawę powiedział, tłumacząc wyrok, że Kacaw zachował się karygodnie i dopuścił się „zniszczenia duszy” swoich ofiar. W związku z tym należała mu się surowa i sprawiedliwa kara. Dodał również, że nikt nie może stać ponad prawem i dlatego były prezydent poniesie konsekwencje.

Obrońcy skazanego wyrażali opinię, że ich klient został „skazany przez media”.

Kacaw ma rozpocząć odsiadywanie kary 8 maja. Może jeszcze składać apelację do Sądu Najwyższego, na co ma 45 dni, ale nie opóźni to rozpoczęcia odbywania kary.

Proces, który trwał ponad rok, toczył się głównie za zamkniętymi drzwiami.

Pod koniec grudnia ubiegłego roku sąd uznał już, że Kacaw jest winny dwóch gwałtów, molestowania seksualnego i „nieprzyzwoitych aktów”. Nie ustalił jednak wówczas wymiaru kary. Przed gmachem sądu demonstrowały organizacje kobiece, domagając się surowej kary dla byłego prezydenta.

Wiele głosów broniło jednak polityka, podkreślając jego zasługi dla państwa i podając wątpliwość zeznania pokrzywdzonych.

Według relacji mediów, Kacaw nie chciał iść na ugodę z prokuraturą i przyznać się do części zarzucanych mu czynów, unikając jednocześnie wyższego wymiaru kary. Były prezydent chciał całkowicie oczyścić się z zarzutów gwałtu i molestowania seksualnego. Oskarżenia dotyczyły zarówno okresu, gdy był prezydentem, jak i wcześniejszego, kiedy kierował resortem turystyki.

66-letni Mosze Kacaw był ósmym prezydentem Izraela. Pełnił swą funkcję od 2000 roku. Jego urzędowania zakończyło się skandalem i oskarżeniami byłych podwładnych o gwałt. W 2007 roku Kacaw podał się do dymisji.

http://tvp.info/informacj...a-gwalt/4188171
No, mośki ochędożą się bez krempacji :hihi: , znaczy się bungabunga u nich już dawno jest praktykowane :shock: :hihi:

Anonymous - Wto Mar 22, 2011 12:14

RAW0+ napisał/a:
...znaczy się bungabunga u nich już dawno jest praktykowane :shock: :hihi:...
Mnie to BARDZO zniesmaczylo
takie CHAMSKIE potraktowanie PREZYDENTA! :razz:

Oj BRACIA STARSI jak tak dalej bedzie to
"czarno widze". :razz:

Najpierw "nadstawiaja grzesznice" a nastepnie DONOSZA
skladajac FALSZYWE ZEZNANIA! 8-)

Normalnie PROSTYTUCJA "siengnela" dna! :viva: :hihi:

Ale tak to jest jak "siem" czlek nie zabezpieczy! :hihi:
.

RAW0+ - Pią Mar 25, 2011 22:16

Ślepy Ronaldinho też potrafi :viva:
RAW0+ - Pią Mar 25, 2011 22:52

Psi brotherhood Tylko się uczyć :-)
RAW0+ - Pią Mar 25, 2011 23:00

Oh my!
i tu

Kevo - Pią Mar 25, 2011 23:00

RAW0+ napisał/a:
Psi brotherhood Tylko się uczyć :-)

od tego jakoś mi się smutno zrobiło :-(

Adam319 - Pią Mar 25, 2011 23:29

No trochę mnie przeliczanie Becquereli skołowało więc ze znakiem zapytania ale:

nhk.or.jp
Cytat:
The Nuclear and Industrial Safety Agency spoke to reporters on Friday about an accident in which 3 workers were exposed to radiation in the turbine building of the No. 3 reactor.

It said 3.9 million becquerels of radiation was detected from 1 cubic centimeter of water sampled from the floor of the building. The radiation level was about 10,000 times higher than the water inside a normally operating nuclear reactor.

The agency said the water sample indicated it is highly likely the leak comes from the reactor itself, not from the pool storing spent nuclear fuel.

Woda do której wdepnął pracownik elektrowni miała 3 900 000 becquereli na centymetr sześcienny.
Cytat:

The tests by municipalities in the prefecture on Friday came after checks at some local purification plants two days earlier found that tap water had radioactive iodine-131 above the permitted level for infants of 100 becquerels per liter.

Woda w kranie by można było ją dać dzieciom do picia może mieć maksimum 100 becquereli na litr ( 1litr = 1000 centymetrów sześciennych)

Do czego zmierzam.
Rozumiem uproszczenie, ale obrazowe to jest.
Więc to do czego wdepnął pracownik elektrowni było więc 39 000 000 razy bardziej promieniotwórcze.
To tak jak się ma jeden duży krok do obwodu Ziemi.
:-/

zenon - Pią Mar 25, 2011 23:44

dziś nasze orły przegrały z reprezentacją Litwy.
http://www.90minut.pl/new...m-w-Kownie.html

W drużynie gospodarzy zagrał niejaki Valdemaras Borovskis.

M i T - Pią Mar 25, 2011 23:55

zenon napisał/a:
dziś nasze orły .

To nie są orły. To są pijane, zmokłe i otumanione kury.
Z pożałowaniem patrzyłem jak kumpel tym się podniecał, w sensie że jeszcze wyrównają, że jeszcze będzie dobrze, na pewno jakoś dadzą rady itp.
Trzeba sobie jasno powiedzieć: polscy piłkarze od mistrzostw świata w 82 roku, kiedy to zagrali wspaniale, prezentują ch.jowy poziom. Ciągle mi się kojarzą z bandą imprezowiczów i dyskotekowych kozaków-dupcyngieli. Brak przygotowania technicznego, koszmarny brak pomysłu na grę, brak myślenia w trakcie gry, żółwia prędkość, brak sprytu i odwagi, fatalna defensywa, poziom szkolarski, brak werwy, agresji, drapieżnej woli wygranej z najlepszymi.

Mam jednak remedium. Proponuję, by przy okazji następnego spotkania postanowić: jeśli polska drużyna przegra - nieważne jaki status będzie miało spotkanie - należy zapłacić im tylko najniższą stawkę krajową. To samo tyczy się osoby trenera.
Jeśli zaś chodzi o PZPN: rozwiązać, a zarząd wypieprzyć na Madagaskar do lemurów 8/

Tomek

zenon - Sob Mar 26, 2011 00:47

M i T napisał/a:
Z pożałowaniem patrzyłem jak kumpel tym się podniecał, w sensie że jeszcze wyrównają, że jeszcze będzie dobrze, na pewno jakoś dadzą rady itp.


heh, ja kiedyś postawiłem 20zł w derbach (mecz z LEgią).
Przebicie było niesamowite, jakby Polonia wygrała zgarnąłbym chyba 5 stów (tak były jeszcze 2 mecze obstawione, które trafiłem).

Polonia przegrywała 7:0 i w 90 minucie strzelili honorowego.
Serio, oszołomiony działaniem mechanizmów obronnych, które pacyfikowały myśl, że byłem frajerem wierząc w Czarne Koszule wypowiedziałem coś, co gdyby zostało nagrane byłoby podstawą do dożywotniego szantażu: "Oni jeszcze dadzą radę wygrać!".

Tomek, powiadam Ci: nieskończona jest wiara kibica.

M i T napisał/a:
Jeśli zaś chodzi o PZPN: rozwiązać, a zarząd wypieprzyć na Madagaskar do lemurów 8/


masz coś do Lemurów? coś ci zrobiły?
no bo żeby tak bez litości...

M i T - Sob Mar 26, 2011 00:54

Coś Tyyyy?
Lemury zrobią im z d.u.p.y jesień średniowiecza :hihi:

Tomek

zenon - Sob Mar 26, 2011 00:55

W ogóle od zawsze wielu reprezentantów Litwy grało w polskiej lidze, zazwyczaj w słabszych klubach Ekstraklasy, a czasem nawet na zapleczu ekstraklasy.

Większość z tych Litwinów, pomijając tych z ligi szkockiej czy rosyjskiej, zarabia kilkukrotnie mniej niż nasze gwiazdeczki.
heh, i zawsze nasi ich lekceważą, a oni nas ogrywają :D

Czy to na poziomie reprezentacji, czy w rozgrywkach klubowych w europejskich pucharach :D

M i T - Sob Mar 26, 2011 01:08

zenon napisał/a:
Tomek, powiadam Ci: nieskończona jest wiara kibica.

No wiem. Niegdyś kibicowałem kanadyjskiej narodowej drużynie hokejowej, potem piłkarzom Danii, gdy mieli w ekipie Larsena, Laudrupa czy Olsena i hiszpańskiemu maestro kolarstwa: Miguelowi Indurainowi. Ostatecznie straciłem "wiarę" i już w ogóle nie śledzę widowisk sportowych. Achh...no i był jeszcze Juventus Turyn. Jak chodziliśmy grać w nogę z kumplami, to każdy chciał być "juve", a nie każdy mógł sobie skombinować czarno-biały t-shirt, że o korkach nie wspomnę. Nie miałem ich nigdy na nogach. Miałem za to łyżwy figurowe w kolorze białym - za komuny - ale gejem nie zostałem :hihi:

Tomek

zenon - Sob Mar 26, 2011 01:24

Ta, też kibicowałem Duńczykom.
Dla osób niewtajemniczonych: był rok 1992. Reprezentacja Danii nie zakwalifikowała się do turnieju.
Duńskich piłkarzy ściągano kilkanaście dni przed mistrzostwami z urlopów na zastępstwo za Jugosławię, w której toczyła się wojna..

I tak oto Duńczycy dzikim fartem zagrali w zawodach i wygrali je, będąc absolutną rewelacją i zaskakując wszystkich.

Kibicowałem też czechom w '96, szczególnie w finale z Niemcami.
Niestety po golu Bierhoffa wygrali nasi zachodni sąsiedzi.
I nie wiem czy tylko ja tego doświadczyłem, że następnego dnia na lokalnym boisku wszyscy "chłopacy" grali na przysłowiowej "pełnej k....e", na 300% - kości trzeszczały - każdy miał taką podświadomą misję - ""pomścić Czechów". Typowe przeniesienie :hihi:

Kangur - Wto Mar 29, 2011 14:39

Intrygujące wiadomości z Chin.

W tym roku mamy zamiar doświadczyć czterech intrygujących dat:
1.1.11; 1.11.11; 11.1.11; 11.11.11 i to jeszcze nie wszystko...
Weź ostatnie dwie cyfry roku, w którym urodziliście się, dodaj Twój wiek w tym roku i wynik będzie wynosił 11 dla każdego!!!

Na przykład: Garry urodził się w 1957 r., w tym roku skończy 54 lata:
Zatem 57+54=111. Olga urodziła się w 1974, w tym roku skończy 37 lat: 74+37 = 111.

Jak Ci się to podoba? Zgodnie z chińskim Feng-shui - to jest rok pieniędzy.
W tym roku czeka nas znamienny miesiąc październik.
Będzie w nim 5 niedziel, 5 poniedziałków i 5 sobót. Takie coś ma miejsce raz na 823 lata.
Właśnie te lata nazywane są "pieniężnymi workami".
Jeżeli dzisiaj wyślesz to pismo do 8 przyjaciół, to jak głosi i obiecuje Feng-shui, w najbliższych 4 dniach pojawią się u Ciebie pieniądze.
Prześlij innym i niech wszyscy będą mieli DOBRZE!
Powodzenia w tym roku!"

Kangur - Wto Mar 29, 2011 15:16

Polskie Radio podalo, ze 87-letni general Wojciech Jaruzelski ma raka.
Jesli nalezal do sekty optymalnych (jak jego sekretarka), to niektorzy beda bardzo podnieceni.
http://www.gazeta.ru/news...n_1768417.shtml
@Brian.
Przed toba jest wielkie wyzwanie. Udowodnic jego przynaleznosc do sekty optymalnych.

Adam319 - Wto Mar 29, 2011 15:36

Kangur napisał/a:
Weź ostatnie dwie cyfry roku, w którym urodziliście się, dodaj Twój wiek w tym roku i wynik będzie wynosił 11 dla każdego!!!

Na przykład: Garry urodził się w 1957 r., w tym roku skończy 54 lata:
Zatem 57+54=111. Olga urodziła się w 1974, w tym roku skończy 37 lat: 74+37 = 111.


x + (111 - x) = 111
Ja piernicze, ale jazda.
:-)

Adam319 - Wto Mar 29, 2011 20:51

Jeden głos za :-)

Wiek matki w chwili narodzin dziecka jest niezależny od kalendarza, ale datę poczęcia trzeba przeliczyć http://www.asia-home.com/china/sollunar.php z kalendarza gregoriańskiego na Chiński.

Są jacyś świadomi rodzice na forum?
:-)

http://www.webwomb.com/chinesechart.htm
Cytat:
An ancient Chinese secret: This chart can be used to predict the sex of your unborn child. It has been said to be 99% accurate. The chart was buried in a tomb near Beijing for 700 years and now can be viewed at the Institute of Science in Beijing. To predict what sex your baby will be, locate the age the mother will be when she gives birth and the month the child was conceived.

Anonymous - Wto Mar 29, 2011 21:15

pojechali po instrukcje?
czy to jeszcze Polska?

http://www.program7.pl/play.php?q=10

gravs - Śro Mar 30, 2011 20:08

http://wiadomosci.wp.pl/k...,wiadomosc.html

Cytat:
Małżeństwo Francuzów - restrykcyjnych wegan - stanęło przed sądem po tym, jak ich 11-miesięczna córeczka zmarła w wyniku poważnego niedoboru witamin. Dziecko karmione było jedynie mlekiem matki.

Jak informuje "The Guardian", do tragicznego zdarzenia doszło w marcu 2008 roku w miejscowości Saint-Maulvis, około 140 km od Paryża. Sergine i Joel Le Moaligou wezwali pogotowie do swojego domu, gdy zauważyli, że ich córka Louise stała się apatyczna i nieobecna. Jednak zanim przyjechała karetka, dziecko zmarło.

Przybyła na miejsce załoga pogotowia stwierdziła, że dziecko było bardzo blade i wątłe, dlatego lekarz odmówił wydania aktu zgonu i zawiadomił policję.

Badania wykonane po śmierci dziewczynki wykazały, że ważyła ona niecałe 6 kilogramów, podczas gdy powinna około 8 kilogramów. Dziecko miało też niedobory witamin A i B12, co sprawiło, że było bardzo podatne na zakażenia. Bezpośrednią przyczyną śmierci były powikłania po zapaleniu płuc.

Jak ustalili biegli, niedobory witamin, zwłaszcza B12, u niemowlęcia mogły być spowodowane niezrównoważoną dietą, spowodowaną nawykami żywieniowymi matki.

Okazało się również, że rodzice nie zastosowali się do zaleceń lekarza, który badał dziewczynkę, gdy była w wieku 9 miesięcy. Miała wtedy zapalenie oskrzeli i zmniejszoną masę ciała, dlatego lekarz nakazał rodzicom zgłoszenie się z nią do szpitala. Zamiast tego małżeństwo robiło dziecku okłady z kapusty, musztardy i kamfory oraz stosowało kąpiele błotne.

Jak małżonkowie tłumaczyli przed sądem, nie mają zaufania do medycyny tradycyjnej, dlatego woleli korzystać z naturalnych metod leczenia, o których wiedzę zaczerpnęli z książek.

Sergine i Joel Le Moaligou usłyszeli zarzut zaniedbania lub pozbawienia żywności dziecka, przez co je narazili na śmierć i w konsekwencji do niej doprowadzili. Wyrok ma zapaść w piątek, rodzicom grozi do 30 lat więzienia.

Małżeństwo ma jeszcze jedną, 13-letnią córkę, która nie cierpi na żadne problemy zdrowotne związane z brakiem witamin.


nie wiedziałem gdzie wkleić. w razie czego proszę o przeniesienie do bardziej odpowiedniego tematu.

M i T - Czw Mar 31, 2011 16:54

Tatatatattatttttatatatatttatatat..
taaatatatttatattatatatttattta... :viva:
http://www.youtube.com/wa..._embedded#at=79
Tomek

M i T - Czw Mar 31, 2011 21:34

gravs napisał/a:
nie wiedziałem gdzie wkleić.

No, wiadomo, do wątku o "świętości" rodziców 8-)

Marishka

gravs - Pią Kwi 01, 2011 23:27

M i T napisał/a:
Tatatatattatttttatatatatttatatat..
taaatatatttatattatatatttattta... :viva:
http://www.youtube.com/wa..._embedded#at=79
Tomek

jak pijaki pod budką z piwem.

M i T - Pią Kwi 01, 2011 23:32

??
Ten pokaz fantastycznego spontana, więzi emocjonalnej, nieskazitelności dziecięcej porównujesz do ludzkiego rynsztoka?
Bardzo ciekawa reakcja, swoją drogą. Nas to chwyciło, banany na ustach, oglądaliśmy to wiele razy przepełnieni podziwem i radochą. Piękne uczucia wywołują takie sytuacje. Porównanie zachowania dzieci do ochlejów jest co najmniej dziwaczne.

Tomek

gravs - Pią Kwi 01, 2011 23:35

M i T napisał/a:
??
Ten pokaz fantastycznego spontana, więzi emocjonalnej, nieskazitelności dziecięcej porównujesz do ludzkiego rynsztoka?
Bardzo ciekawa reakcja, swoją drogą. Nas to chwyciło, banany na ustach, oglądaliśmy to wiele razy przepełnieni podziwem i radochą. Piękne uczucia wywołują takie sytuacje. Porównanie zachowania dzieci do ochlejów jest co najmniej dziwaczne.

Tomek

zróbcie sobie dziecko.

Neska - Sob Kwi 02, 2011 11:37

qw
M i T - Sob Kwi 02, 2011 12:09

Ciekawe, czy ktoś jeszcze zauważył, że w pewnym momencie pada tam jeszcze jedno inne słowo, tylko jeden raz :-D

Marishka

gravs - Sob Kwi 02, 2011 19:30

M i T napisał/a:
??
Ten pokaz fantastycznego spontana, więzi emocjonalnej, nieskazitelności dziecięcej porównujesz do ludzkiego rynsztoka?
Tomek


dwóch ledwie trzymających się na nogach facetów bełkoczących nierozpoznane słowa skojarzyło mi się jednoznacznie :D

co do dzieci to po prostu nie mam na nie fazy. zapewne jeszcze nie dorosłem do ojcostwa. jeżeli chodzi o małe stworzenia to wolę zwierzęta. myślę, że jak ludzie zaczynają uśmiechać się do każdego dziecka, robić do niego głupie minki i artykulować: kuci-kuci-kuci, to czas najwyższy na własne dziecko. no chyba, że chodzi o względy ideologiczne.

M i T - Sob Kwi 02, 2011 19:39

gravs napisał/a:
myślę, że jak ludzie zaczynają uśmiechać się do każdego dziecka, robić do niego głupie minki i artykulować: kuci-kuci-kuci, to czas najwyższy na własne dziecko. no chyba, że chodzi o względy ideologiczne.

Takie zachowania w ogóle nie są miarodajne, jeśli chodzi o "dojrzałość do dziecka".

Tomek

Adam319 - Sob Kwi 02, 2011 19:44

gravs napisał/a:
myślę, że jak ludzie zaczynają uśmiechać się do każdego dziecka, robić do niego głupie minki i artykulować: kuci-kuci-kuci, to czas najwyższy na własne dziecko
Raczej na wnuka/wnuczkę lub prawnuka/prawnuczkę.
:-)

Anonymous - Nie Kwi 03, 2011 08:27

Kod Biblii ? :-D

http://strefatajemnic.one...79,artykul.html

Dar

m - Pią Kwi 08, 2011 11:07

Co można zrobić posiadając telefon HTC, zestaw Lego Mindstorm i dwunastościenną kostkę Rubika?
Joannaż - Wto Kwi 12, 2011 14:41

http://www.youtube.com/watch?v=gZwUcxUxu1g
:)

Anonymous - Wto Kwi 12, 2011 15:20

coś dla Tomka :-)

http://moto.onet.pl/16417...kul.html?node=2

Dar

M i T - Wto Kwi 12, 2011 15:27

Nic nowego w sumie. Od lat zdarza mi się jeździć chodnikiem, mijać tkwiące w korkach lub wolno jadące auta prawą stroną. W czasach gdy używałem stroju i kolarki, zdarzyło mi się jechać w dość sporej grupie i na pewno nie gęsiego, jak i w parze obok siebie.
Najgorszym utrapieniem dla ruchu samochodowego jest rowerzysta nie umiejący prowadzić prosto, stanowczo i szybko.

Tomek

Adam319 - Wto Kwi 12, 2011 15:43

M i T napisał/a:
rowerzysta nie umiejący prowadzić prosto
Ubawiłem się, ja nawet samochodem prosto nie jeżdżę, a omijanie dziur czterema kołami naraz to już sztuka walki bez walki, nie to co w jednośladzie, jeśli jadę rowerem to jazda po drodze to ostateczność.



:-)

Anonymous - Wto Kwi 12, 2011 15:47

Cytat:

Nic nowego w sumie. Od lat zdarza mi się jeździć chodnikiem


ale teraz będzie w zgodzie z Prawem ;-)

Dar

M i T - Wto Kwi 12, 2011 15:58

Co Ty Adam nie kumasz, że chodzi o zależność ogólną? Idąc nie zawsze uda się trzymać linii prostej - a choćby potknięcie lub zejście z drogi debilowi z psem bojowym bez kagańca. Lecz ogólnie trzyma się człek w miarę prosto. Czy należysz do grupy ludzi, którym trzeba wykładać, że czarny kolor jest czarny, ale niekiedy bywa mniej czarny, ale to wciąż czerń?

Tomek

Adam319 - Wto Kwi 12, 2011 17:58

Popatrz na to zdjęcie drogi i napisz,
że niekiedy trzeba ominąć dziurę.
:-)

M i T - Wto Kwi 12, 2011 18:48

Adam, zupełnie nie o to chodzi, co sugerujesz. Pokazałeś klasyczne polskie pojezierze uliczne wynikające z typowej niegospodarności wszystkich polskich rządów od kiedy pamiętam do dziś. A ja nie o tym...
Podam Ci to na przykładzie Petera Gabriela. Ten znakomity wokalista, twórca teatru rockowego i lider Genesis w jednym, za nic w świecie nie potrafił jeździć na rowerze. Gdy pedałował, chwiał się i drgał razem z rowerem. A teraz już rozumiesz, co miałem na myśli abstrahując od Wielkiego Polskiego Pojezierza Ulicznego, palanterii z Wiejskiej i defraudowania przez nich publicznej kasy czy konieczności jazdy sinusoidą ze względu na powyższe?
Jeśli tak, podpatrz, jaką fenomenalną techniką dysponował największy kolarz wszechczasów - Miguel Indurain. Ten Hiszpan pokazywał wzorzec jazdy jak w tunelu powietrznym. Przyjrzyj się filmikom, bo mi chodzi o umiejętność w miarę PEWNEJ jazdy. Ćwiczy się to m.in. poprzez nie zdejmowanie nóg z pedałów w momencie, gdy na przykład próbujesz wyjechać z podporządkowanej lub oczekujesz na zielone.

Tomek

Anonymous - Wto Kwi 12, 2011 18:55

[quote="Adam319"]a omijanie dziur czterema kołami naraz to już sztuka walki bez walki[/quote]
'''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''
Czy to jakas aluzja? :viva:

BTW
Widac

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
"piekarskosc i hydra-ulicznosc"
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

prywatyzowana "jedynie slusznie. :razz: :|
.

Adam319 - Wto Kwi 12, 2011 19:33

offtop do kosza
Joannaż - Nie Kwi 17, 2011 19:50

Nosidełko dla...
M i T napisał/a:
obrazek
Marishka


:)

Adam319 - Śro Kwi 27, 2011 00:44

Prawo jazdy na automat, ale kanał.

A ja kręciłem na lodzie ósemki wsk-ą, gość mi świeżo wyżarzył świecę by nie było czkawki w silniku bo na lodzie obracając się znacząco z wyciągniętą ręką wskazującą kierunek można by się wywalić co by nie wyglądało na egzaminie najlepiej, wtedy jeszcze się na motorze na miasto nie jeździło. Najlepszy czad bo została mi w dniu egzaminu godzina do wyjeżdżenia na motorze, a wszystko po małym placu i w ósemkę, po godzinie przy -15 stopniach (grudzień) było mi wszystko jedno, ale zdałem i motor i samochód za pierwszym podejściem.
:-)

http://m.interia.pl/motor...cie,aId,1627586
Cytat:
Dobrze to przemyśl

Zdawanie egzaminu na aucie z automatyczną skrzynią biegów ma sporo zalet. Zanim jednak zdecydujemy się na taki krok, powinniśmy dobrze się zastanowić.

Największą wadą tego typu rozwiązania jest fakt, że po zdaniu egzaminu, w prawie jazdy wpisany zostanie kod "78". Oznacza to, że nasze uprawnienia do kierowania dotyczą wyłącznie pojazdów z automatycznymi przekładniami. W myśl obowiązujących przepisów osoba, która zdawała egzamin kategorii B na aucie z ręczną skrzynią biegów bez przeszkód prowadzić może również samochód z "automatem". Taka zależność nie działa jednak w drugą stronę. Jeśli zdawaliśmy egzamin na "automacie" nie mamy uprawnień do prowadzenia samochodów z ręczną skrzynią.

Anonymous - Pią Kwi 29, 2011 14:46

grillowania czas nadchodzi :D

Ciemna strona grilla

http://zdrowie.onet.pl/pr...60,artykul.html

Dar

Anonymous - Sob Kwi 30, 2011 05:22

"Mycie skraca życie? Szokujące wyniki badań "

7 "grzechów głównych" ;-)

http://wiadomosci.onet.pl...,wiadomosc.html

Anonymous - Sob Kwi 30, 2011 17:16

dario_ronin napisał/a:


Mycie skraca życie? Szokujące wyniki badań "


jak ktoś napisał
ludzie są jak gacie
czym częściej prane
tym szybciej się spiorą

Joannaż - Śro Maj 04, 2011 07:58


:)

jatoja - Pią Maj 06, 2011 18:24

JaToJa napisał/a:

znalezione na:
http://forum.swietageomet...17.html#msg1217



tu jeszcze lepiej:
http://www.youtube.com/wa...feature=related


Adam319 napisał/a:
Czujesz się pewnie za kierownicą, a ronda prawoskrętne, a multironda prawoskrętne?
:-)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

co do tego ronda - to przejezdzalem w poniedzialek nawet - bardzo sprawnie ruch sie odbywa i ciezko sie pogubic. wszystko jest dobrze rozrysowane i oznaczone.
w southampton chyba tez jest takie, tylko troche gorsze - mniejsze, gorzej oznakowane - tam mozna sie poczuc niepewnie.

Adam319 - Pią Maj 06, 2011 18:50

jatoja napisał/a:

tu jeszcze lepiej:



Tego powyższego linku, nie można pominąć,
każdy znajdzie coś dla siebie,
Poniżej zaznaczyłem właściwy moment,
my się nie zmulić przed deserem.


http://www.youtube.com/wa...i_Yl-M&t=03m08s

:-)

m - Sob Maj 07, 2011 14:53

jatoja napisał/a:
tu jeszcze lepiej:
http://www.youtube.com/wa...feature=related

Cytat:
Jeśli Ci słucha techno, to już wiedz, że coś się z Twoim dzieckiem dzieje.

Trudno odmówić słuszności temu stwierdzeniu :D .

Anonymous - Nie Maj 15, 2011 07:06

- Myśleliśmy, że nasz układ słoneczny jest typowym we wszechświecie, ale od pierwszego dnia pozasłonecznych systemów planetarnych, wyglądało to strasznie dziwnie - stwierdził Rasio. – W rzeczywistości okazało się, że to my jesteśmy wyjątkiem – dodał.

http://wiadomosci.onet.pl...,wiadomosc.html

Anonymous - Nie Maj 15, 2011 07:42

Od ropy do srebra - największa manipulacja w historii

http://gielda.onet.pl/od-...3,analizy-detal


kto wie ile dzisiaj kosztuje srebro ?
ile zdrożało w ciągu roku ?

http://www.money.pl/gield...ane,srebro.html

Dar

Adam319 - Nie Maj 15, 2011 08:36

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kopi_luwak
Cytat:
Miąższ owoców zostaje strawiony, ale samo nasiono nie, lecz po nadtrawieniu przez enzymy trawienne i lekkim sfermentowaniu przez bakterie produkujące kwas mlekowy przechodzi przez przewód pokarmowy i jest wydalane. Zwierzę zjada tylko najlepsze owoce, a przez przejście przez przewód pokarmowy łaskuna ziarna kawy tracą gorzki smak i kawa z nich wytwarzana zyskuje nowy, niepowtarzalny aromat.
(...)
kilogram kosztuje około tysiąca euro. Wynika to z faktu, że światowe "zbiory" tego gatunku kawy wynoszą zaledwie 300-400 kg rocznie.

Może akurat ktoś próbuje
rzucić
picie
kawy
:-)

zenon - Śro Maj 18, 2011 20:06

http://www.joemonster.org.../Sprytny_Beagle
Molka - Śro Maj 18, 2011 20:13

zenon napisał/a:
http://www.joemonster.org/filmy/35228/Sprytny_Beagle
ale fajowy pieśka, piłkołap :D
m - Czw Maj 19, 2011 17:34

zenon napisał/a:
http://www.joemonster.org/filmy/35228/Sprytny_Beagle

http://www.youtube.com/watch?v=nGeKSiCQkPw

zenon - Wto Maj 31, 2011 19:50

http://www.youtube.com/watch?v=Yks6upvWGBg
zenon - Sob Cze 04, 2011 00:23

Z dedykacją dla Tomka :hug:
http://www.youtube.com/watch?v=lPqZS3oXXZM

Anonymous - Czw Cze 09, 2011 05:45

http://www.medonet.pl/zdr...-zoo,index.html

Od tego, jaki zestaw bakterii nosimy w jelitach, zależy nasze zdrowie, figura i nastrój.

"Ostatnie lata badań nad ludzkim mikrobiomem (tak nazwano florę bakteryjną człowieka) dowiodły jednak, że mali mieszkańcy naszego ciała mają znacznie szersze kompetencje: wpływają na pracę wszystkich ważnych organów, nasze zachowanie, a nawet wygląd. Co więcej, każdy z nas ma własny zestaw bakterii, który określa jego metabolizm i podatność na choroby..."

Joannaż - Czw Cze 09, 2011 07:23

Cytat z linku Dario
Cytat:
Pewne jest jednak, że sprawna komunikacja pomiędzy układem pokarmowym a mózgiem jest dla organizmu bardzo ważna. Kiedy z jakichś powodów dopływ informacji od bakterii jelit zmniejszy się albo zostanie przerwany, może nawet dojść do upośledzenia pracy mózgu. Tak przynajmniej wynika z najnowszych badań na myszach. Naukowcy z kanadyjskiego Brain-Body Institute zaobserwowali, że gryzonie sztucznie pozbawione flory bakteryjnej zachowują się tak, jakby nie znały uczucia strachu chroniącego przed niebezpieczeństwem. Kiedy badacze zajrzeli do mózgu takich myszy, stwierdzili poważne zmiany w hipokampie, zaburzające ich reakcje na zagrożenie i stres.

Hmm..

Kangur - Czw Cze 09, 2011 08:12

dario_ronin napisał/a:
http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1645151,1,twoje-wlasne-zoo,index.html

Od tego, jaki zestaw bakterii nosimy w jelitach, zależy nasze zdrowie, figura i nastrój.

"Ostatnie lata badań nad ludzkim mikrobiomem (tak nazwano florę bakteryjną człowieka) dowiodły jednak, że mali mieszkańcy naszego ciała mają znacznie szersze kompetencje: wpływają na pracę wszystkich ważnych organów, nasze zachowanie, a nawet wygląd. Co więcej, każdy z nas ma własny zestaw bakterii, który określa jego metabolizm i podatność na choroby..."

Nigdy nie zapomne jak po odkryciu Helicobacter Pylori pewien autorytet grzmial w telewizorni, ze w kwasach trawiennych nie wyzyje zadna bakteria.

Gdzies czytalem, ze jakis lekarz stosuje "przelew" bakterii z ukladu trawiennnego zdrowego czlowieka w uklad trawienny chorego pacjenta, powodujac wyzdrowienie chorego.
Nie pamietam tej metody "przelewania", ale z pewnoscia nie byla to metoda stosowana przez misie koale.
Pierwszym posilkiem po urodzeniu sie misia koali sa odchody matki. Jak tego nie zrobi, to zdechnie.

Anonymous - Czw Cze 09, 2011 13:59

Kangur napisał/a:
Jak tego nie zrobi, to zdechnie.


zdechnie młode czy matka ?

:-)

Kangur - Czw Cze 09, 2011 23:38

dario_ronin napisał/a:
Kangur napisał/a:
Jak tego nie zrobi, to zdechnie.


zdechnie młode czy matka ?

:-)

Kpisz, czy o droge pytasz?

Anonymous - Pią Cze 10, 2011 04:59

Cytat:
Kpisz


nie , nie napisałeś konkretnie , więc pytam , może troszkę ;)

:-)

Anonymous - Pią Cze 10, 2011 05:14

o takie "komiksy" chodzi miśkowi ?

http://natropie.onet.pl/c...05,artykul.html

8)

Joannaż - Pią Cze 10, 2011 07:57

dario_ronin napisał/a:

http://natropie.onet.pl/c...05,artykul.html

8)

Cytat:
Wkrótce nastąpi seria katastrof i Ziemia przestanie istnieć. Uratuje się tylko 144 tys. wybranych Polaków, którzy obejmą duchowe przywództwo.

Dobre!! :D
Dzięki Dario za poranną dawkę humoru
:hihi:

Adam319 - Pią Cze 10, 2011 08:36

Komiks naukowy wygląda tak:

http://geology.com/records/biggest-tsunami.shtml
:shock:

Adam319 - Pią Cze 10, 2011 08:55



Jak wygląda jamnik z żabiej perspektywy.
:-)

Anonymous - Pią Cze 10, 2011 14:49

sinsemilla napisał/a:
poranną dawkę humoru
:hihi:


też się uśmiałem , ale dla mnie to podwójnie śmieszne 8)

Adam319 - Pią Cze 10, 2011 16:58

dario_ronin napisał/a:
podwójnie śmieszne

Jak to leciało:
1,1,2,3,5,8,13,21,34,55,89,144

Tak złoto radość narasta.
Śmieszność jakby wolniej bo ma słabszy potencjał.
:-)

Anonymous - Pią Cze 10, 2011 20:12

Adam319 napisał/a:
potencjał.


masz potencjał :)


jest jeszcze 12x12 , czy jakoś tak

:)

Joannaż - Pią Cze 10, 2011 20:15

dario_ronin napisał/a:
Adam319 napisał/a:
potencjał.


masz potencjał :)

Co to potencjał ? ;)

/taka tam gadka przy piwie/

Adam319 - Sob Cze 11, 2011 00:24

Adam319 napisał/a:
Jak to leciało:
1,1,2,3,5,8,13,21,34,55,89,144

dario_ronin napisał/a:
masz potencjał :)

dario_ronin napisał/a:
jest jeszcze 12x12 , czy jakoś tak


No nie przesadzajmy, 144 = 89 kobiet + 55 mężczyzn
chyba nie chciałbyś by było odwrotnie.
:-)

Anonymous - Sob Cze 11, 2011 04:57

Adam319 napisał/a:
chyba nie chciałbyś by było odwrotnie


w tym temacie to nie ma znaczenia , chociaż można by spekulować 8)

"bo przy zmartwychwstaniu ani mężczyźni się nie żenią, ani kobiety nie wychodzą za mąż, ale są jak aniołowie w niebie "

a co wiemy o aniołach ?

to w innym temacie


:)

Anonymous - Sob Cze 11, 2011 13:18

Skórka jabłka zawiera składnik wzmacniający mięśnie

Skórka od jabłka zawiera kwas ursolowy mający właściwość pompowania mięśni. Doświadczenia na myszach wykazały, że kwas hamuje ich wiotczenie - donosi Press Association, cytując publikację "Cell Metabolism".

http://www.medonet.pl/zdr...snie,index.html

Anonymous - Nie Cze 12, 2011 12:26

Opher twierdzi, że "magnetyczne bąbelki wydają się być naszą pierwszą linią obrony przed promieniowaniem kosmicznym".


planeta jakich wiele ;-)

http://wiadomosci.onet.pl...,wiadomosc.html

Joannaż - Wto Cze 14, 2011 18:11


Anonymous - Wto Cze 14, 2011 18:18

"Czy istnieje kres podzielności materii ? "

http://skaczmarek.zut.edu...i%20materii.pdf

Konkluzja

" Silna zasada holograficzna burzy panujące od wielu lat przekonanie, że fundamentalnym
językiem fizyki jest kwantowa teoria pola lub teoria superstrun, które zakładają
nieskończoną liczbę stopni swobody (czyli niezależnych parametrów w pełni opisujących
dany układ fizyczny). Zasada holograficzna ogranicza bowiem liczbę możliwych stopni
swobody wewnątrz zamkniętej powierzchni do wartości skończonej. Zatem kwantowa
teoria pola lub teoria superstrun, przewidujące nieskończoną liczbę stopni swobody, nie
mogą być ostatnim słowem fizyki. Można więc przypuszczać, że przyszła fundamentalna
teoria fizyczna nie będzie dotyczyć pól kwantowych, superstrun czy czasoprzestrzeni,
lecz procesu wymiany informacji tworzącego zjawiska fizyczne."

Joannaż - Śro Cze 15, 2011 10:45

dario_ronin napisał/a:
" teoria fizyczna [...]dotyczyć będzie[...]procesu wymiany informacji tworzącego zjawiska fizyczne."

:D
Ostatnio ze znajomymi tak sobie gadaliśmy, ze ciekawym przelicznikiem czasu są browary :)

Joannaż - Śro Cze 15, 2011 21:45

F A J N E
zenon - Sob Cze 18, 2011 07:46

jest już sklep dla ELITY 8)

oto jego reklamówka:
http://www.youtube.com/watch?v=6Sagx3WnRR0

Joannaż - Sob Cze 18, 2011 11:15

Nowe życie Muminków w Wolności
:)

zenon - Nie Cze 19, 2011 12:38

Jak jeść zupę:
http://www.youtube.com/watch?v=mQwosyAUnqU

Akademia pana kleksa:
http://www.youtube.com/watch?v=CSCT9ixc5Gw
http://www.youtube.com/watch?v=5Bb5501dczg

Magdalinha - Pon Cze 20, 2011 20:27

Niewiele potrzeba do radości:
http://www.geekweek.pl/ku...om-w-la/330531/

Anonymous - Wto Cze 21, 2011 16:43

FASCYNUJĄCE

"Od stuleci były poza granicami matematycznego zrozumienia. Dziś naukowcy zaczynają dotykać tego zdumiewającego zjawiska. Ich odkrycia pozwalają głębiej zrozumieć naturę, stymulują nowe trendy w nauce, medycynie, sztukach artystycznych, ekologii, a nawet w modzie."

"Ukryty wymiar - fraktale "

http://www.youtube.com/watch?v=skLnKkUe7_U

zenon - Śro Cze 22, 2011 01:24

dario_ronin napisał/a:
"Od stuleci były poza granicami matematycznego zrozumienia. "

dario_ronin napisał/a:
fraktale


ej, no, bez przesady.

To prawda, że termin "fraktal" powstał w XX wieku, ale mówienie, że od stuleci były poza granicami matematycznego zrozumienia to jakaś górnolotna, liryczna nadinterpretacja jak dla mnie.

Figury samopowtarzalne, dające się opisać wzorem rekurencyjnym można znaleźć chociażby w świątyniach japońskich.

Na ten moment nie mam przykładów, aczkolwiek kiedyś je widziałem. Jeśli kogoś interesuje temat proszę poszukać samodzielnie:
http://archiwum.polityka....ana,353753.html
www.google.pl "sangaku"

(Tam były różne łamigłówki matematyczne, także samopowtarzalne, podobne do trójkątów/dywanów sierpińskiego).

Anonymous - Śro Cze 22, 2011 07:10

zenon napisał/a:
ale mówienie, że od stuleci były poza granicami matematycznego zrozumienia to jakaś górnolotna, liryczna nadinterpretacja jak dla mnie.

Figury samopowtarzalne, dające się opisać wzorem rekurencyjnym można znaleźć chociażby w świątyniach japońskich.


"No ja się nie znam, ale" chodzi chyba o to , że obserwowano wzory geometryczne , ale nie opisywano matematycznie

?

Adam319 - Sob Cze 25, 2011 17:30
Temat postu: Zatkało kakało?
8/ :faint:

http://m.rmf24.pl/fakty/swiat/news,nId,347063
Cytat:
Canada dofinansuje prywatną uprawę marihuany
Dzisiaj, 25 czerwca (11:16)
Czterdziestoletnie małżeństwo z prowincji Nowa Szkocja w Kanadzie otrzyma od władz dofinansowanie na małą uprawę marihuany do 25 sadzonek. Jest to sytuacja wyjątkowa, ponieważ każda uprawa konopi indyjskich jest w tym kraju nielegalna. Jednak od 10 lat dopuszczalne jest hodowanie tych roślin na użytek własny w celu uśmierzania bólu, jeśli inne środki farmakologiczne nie pomagają.

I właśnie zezwolenie na taką uprawę otrzymało małżeństwo. Kobieta cierpi z powodu urazów doznanych w wypadku samochodowym, a jej mąż jest chory m. in. na jaskrę. Są jednak zbyt biedni, aby uprawiać więcej niż sześć roślin, dlatego zwracali się do władz z prośbą o dofinansowanie hodowli i w końcu otrzymali pozytywną odpowiedź. Jednorazowo dostaną 2500 dolarów na przygotowanie większej uprawy, a później 100 dolarów miesięcznie na jej utrzymanie i sprzęt.

W Kanadzie od lat toczy się polityczna dyskusja na temat legalizacji uprawy i posiadania marihuany. Rządząca partia konserwatywna jest przeciwko takim pomysłom, natomiast opozycyjni Zieloni i Nowa Partia Demokratyczna popierają depenalizację narkotyku. Istnieje nawet ogólnokrajowa, choć kanapowa partia, której celem jest zalegalizowanie marihuany.

Sami Kanadyjczycy wykazują natomiast dość liberalny stosunek do konopi indyjskich. W 2004 roku około 14 procent dorosłych przyznawało się, że przynajmniej czasami pali marihuanę, a 10 mln Kanadyjczyków, czyli prawie jedna trzecia całej populacji, potwierdziło, że przynajmniej raz w życiu próbowali skręta.

m - Nie Cze 26, 2011 19:53

Skoro państwo dofinansowuje leki, a marihuana ma być zamiennikiem owych leków, to co w tym złego?
Anonymous - Pią Lip 01, 2011 14:39

http://zdrowie.onet.pl/zy...43,artykul.html

żeby udowodnić swoje teorie został kulturystą w wieku lat 60. Teraz ma lat zaledwie 72 i wita gości ośrodka w trzech osobach. Nad wejściem wiszą dwie jego podobizny: jedna przedstawia pana w średnim wieku z nadwagą i owłosioną klatką. Druga, aktualna, to fotografia kogoś, kto do złudzenia przypomina dziadka z reklamy Werther’s Original, ale z ciałem Arnolda Schwarzeneggera.(…)

Molka - Pią Lip 01, 2011 14:41

Jestem pełna uznania dla takich ludzi.
Anonymous - Pią Lip 01, 2011 15:03

Molka napisał/a:
Jestem pełna uznania


ale , ale :-)

"troszkę " się wspomagał "chemią"

?

Anonymous - Pią Lip 01, 2011 15:04

dario_ronin napisał/a:
Molka napisał/a:
Jestem pełna uznania


ale , ale :-)

"troszkę " się wspomagał "chemią"

?



ha ha
dziaduś oszukiwać się może ale tylko do czasu

M i T - Pią Lip 01, 2011 17:22

Piękne! Lubię takie splitscreeny:

http://vimeo.com/25451551

Marishka

Are.is.back.4ev - Sob Lip 02, 2011 23:36

dario_ronin napisał/a:
"Od stuleci były poza granicami matematycznego zrozumienia. Dziś naukowcy zaczynają dotykać tego zdumiewającego zjawiska. Ich odkrycia pozwalają głębiej zrozumieć naturę, stymulują nowe trendy w nauce, medycynie, sztukach artystycznych, ekologii, a nawet w modzie."


Sorry Dario, ale ten jutub to brednie totalne. Fraktal to fraktal, nic niezwyklego
tak naprawde, ale wykres wyglada (jesli sie mocno starać) efekciarsko i można
niejeden film popnaukowy sklecic, jesli sie chce zarobić na rządnych sensacji nieekspertach

Are.is.back.4ev - Sob Lip 02, 2011 23:40

dario_ronin napisał/a:
Opher twierdzi, że "magnetyczne bąbelki wydają się być naszą pierwszą linią obrony przed promieniowaniem kosmicznym".


To nie ma nic wspolnego z babelkami. Sam ostatnio pisalem o tym art. na Kosmonauta.net.
Po prostu poskręcane pole em, taki rodzaj bajzlu. Zreszta z tego co pamietma, to Voyager 1
nie ma nic wspolnego z tym odkryciem (od dawna oczekiwanym), bo zrobiono to IBEXem.

http://voyager.gsfc.nasa.gov/heliopause/v1la1.html

Kangur - Wto Lip 05, 2011 12:59

Duzy skarb znaleziono w indyjskiej swiatyni. Jeszcze dalej szukaja.
http://www.orkut.com/Comm...8709175&start=1
Warto popatrzec na piekna swiatynie (zdjecia w komentrzach).

Joannaż - Nie Lip 24, 2011 18:19

Tego jeszcze nie było....na PARAGONIE!
http://www.youtube.com/wa..._embedded#at=98
Dlaczego każda "objawiona" twarz to twarz Jezusa?

:)

Adam319 - Nie Lip 24, 2011 22:09

No Kangur - nie masz takiego USB stroboskopu?

Nietechniczni niech sobie najpierw poczytają
jak działa stroboskop taki niedyskotekowy.

http://www.youtube.com/watch?v=ajbcJiYhFKY

:faint:

Adam319 - Czw Lip 28, 2011 13:04

Graphic effects of NEW DRUG! Krokodil rots flesh off bones! aka crocodile !

SZOKUJąCe SZOKUJąCe SZOKUJąCe SZOKUJąCe SZOKUJąCe
Film pokazuje "uboczny" efekt działania chemikalii wstrzykiwanych by poczuć się dobrze.
:-/

Powiedzieć, że ciało odchodzi od kości to za mało.


http://www.youtube.com/v/_Yfd_7jrnMk

Jest naprawdę nieprzyjemny stąd potrzeba przeklejenia linku do przeglądarki,
by nie było,że ktoś sobie kliknął przypadkiem.

:-/

Anonymous - Wto Sie 02, 2011 15:53

Jak zniknęła wielka plama ropy po największym wycieku w historii? Naukowcy zaskoczeni.
http://wiadomosci.onet.pl...,wiadomosc.html

wystarczy nie przeszkadzać :-)

Dar

zenon - Śro Sie 03, 2011 00:18

http://www.pis.pl/
Adam319 - Śro Sie 03, 2011 03:42

zenon napisał/a:
http://www.pis.pl/


Kliknąłem na ten śmierdzący link,
co było z mojej strony aktem zaufania
i wiary w człowieka i się nie zawiodłem.

Zachęcam innych do większej wiary w Zenona.
:-)

Adam319 - Śro Sie 03, 2011 04:30

dario_ronin napisał/a:
Jak zniknęła wielka plama ropy po największym wycieku w historii? Naukowcy zaskoczeni.

Cytat:
zespół naukowców przedstawia wyniki analizy próbek pobranych z ropy na powierzchni wód Zatoki. Wynika z nich, że bakterie wewnątrz plamy ropy degradowały ropę naftową pięć razy szybciej niż mikroby przebywające poza plamą – co w dużym stopniu przyczyniło się do zniknięcia plamy już w trzy tygodnie po zatamowaniu wycieku z odwiertu.

Przystępując do badania spodziewano się, że respiracja mikrobów będzie minimalna. Przekonanie to motywowano tym, że w wodzie i plamie ropy ilości składników odżywczych takich jak azotany i fosfor – zwykle niezbędnych do rozwoju i rozmnażania się mikrobów – są niewielkie.

Ropa naftowa wciąż jest szkodliwa dla środowiska naturalnego – mówi – (...) konsumowana przez mikroby ropa naftowa "jest rozkładana na dwutlenek węgla, który potem trafia do atmosfery".

To pierwsza publikacja podająca konkretne liczby, które ukazują role bakterii w procesie degradacji plam ropy – mówi Van Mooy. Naukowcy dowodzą, że pomimo braku składników odżywczych bakterie w znacznym stopniu przyczyniły się do oczyszczenia wód Zatoki Meksykańskiej z ropy, która wyciekła w wyniku katastrofy platformy Deepwater Horizon



Zaskoczeni to dopiero będą,
jak się dowiedzą (bo nie wybadają)
co się naprawdę plamie przydarzyło,
chętnie popatrzę na spektakularne zaparcie.

Ciekawe na podstawie jakiego klucza wybiera się naukowców,
którzy znikają z oczu opinii publicznej
i zaczynają zajmować się prawdziwą technologią z horyzontów poznania,
a nie sponsorowanymi badaniami.
:-/

Cytat:
wystarczy nie przeszkadzać

Ależ to nie jest kwestia chęci tylko możliwości.

Katastrofy naturalnie mają pewne granice,
gdyż prawo naturalne ogranicza wolną wolę,
gdy współistnienie na planecie jest zagrożone.
(jak masz tu wszystko rozp!@#$%^&*,
to lepiej idź się utop <koło młyńskie>)
:-)

Anonymous - Wto Sie 23, 2011 06:30

przypadkiem Natura potrafi pomagać

http://wiadomosci.onet.pl...,wiadomosc.html

swoją drogą sporo tych "przypadków"

:-)

Are.is.back.4ev - Wto Sie 23, 2011 08:09

Adam319 napisał/a:
Katastrofy naturalnie mają pewne granice,
gdyż prawo naturalne ogranicza wolną wolę,
gdy współistnienie na planecie jest zagrożone.


I dinozaury też uratowała?

dario_ronin napisał/a:
swoją drogą sporo tych "przypadków"


Na razie jeden. Zresztą znowu widać błędy Jehowcowego myślenia.
Równie dobrze możesz dumnie nam obwieścic, ze jedzenie nie bierze
sie z komsosu, tylko rośnie na Ziemi.

Kangur - Wto Sie 23, 2011 08:16

dario_ronin napisał/a:
przypadkiem Natura potrafi pomagać

http://wiadomosci.onet.pl...,wiadomosc.html

swoją drogą sporo tych "przypadków"

:-)

Nieprzypadkowy przypadek stosowania szafranu w medycynie:

Cytat:
Saffron has many medicinal uses:[26]

A 2010 double-blind, placebo-controlled study found saffron helped mild to moderate Alzheimer's disease.[27]
Crocetin, an important carotenoid constituent of saffron, has shown significant potential as an anti-tumor agent in animal models and cell culture systems.[28] Saffron inhibits DMBA-induced skin carcinoma in mice when treated early.[29]
Animal testing has shown that the aqueous and ethanolic extracts of saffron and its constituents, crocin and safranal, have antidepressant activities in forced swimming test.[30] [31]
Both saffron stigma and petals are said to be helpful for depression.[32]
Satiereal (Inoreal Ltd, Plerin, France), a novel extract of saffron stigma, may reduce snacking and enhance satiety through its suggested mood-improving effect, and thus contribute to weight loss.[33]
Saffron was found to be effective in relieving symptoms of PMS.[34]
Saffron, crocins and crocetin inhibit breast cancer cell proliferation.[35]
Crocus sativus (most saffron research refers to the stigmas but often this is not made clear in research papers) inhibits histamine H1 receptors in animals, suggesting a potential use in allergic disorders.[36] (Histamine is a biological amine that plays an important role in allergic responses.)
Saffron may have a protective effect on the heart.[37]
A 2011 double blind, human trial found use of 100 mg of saffron daily has temporary immunomodulatory activities.[38]


Wiecej mozna poczytac tu: http://en.wikipedia.org/wiki/Saffron

Adam319 - Wto Sie 23, 2011 11:37

Are.is.back.4ev napisał/a:

I dinozaury też uratowała?

http://www.youtube.com/watch?v=W4gvxUlGNAs
:-)

Anonymous - Pon Wrz 05, 2011 11:25

Roślina znana od tysiącleci najlepsza na zatrucia.

Olej kolendry siewnej pomaga w walce z zatruciami pokarmowymi spowodowanymi nawet tak groźnymi bakteriami jak salmonella czy E.Coli. Taki wniosek płynie z badań przeprowadzonych przez naukowców z portugalskiego Uniwersytetu Beira Interior.
http://zdrowie.onet.pl/ne...09,artykul.html

D

Anonymous - Sob Wrz 10, 2011 08:08

Za brak dowodu możesz trafić do aresztu . 8/

"Demokracja ma swoje prawa..."

http://biznes.onet.pl/za-...1,analizy-detal

Dar

heniu007 - Wto Wrz 13, 2011 02:24

To dziecko ssie mleko z krowiego...



Natural ?

figa - Czw Wrz 29, 2011 09:50

Czy tutaj są jacyś studenci????
http://allegro.pl/za-darmo-wynajme-stud ... 40683.html

heniu007 - Czw Wrz 29, 2011 11:40

Poprawiam link figi:

Za darmo wynajmę studentom piękny dom Zabierzów

M i T - Sob Paź 01, 2011 11:26

Co ciekawe, to ogłoszenie zapodane powyżej było jak najbardziej prawdziwe:

http://wiadomosci.onet.pl...-wiadomosc.html

Marishka

Anonymous - Nie Paź 02, 2011 09:34

Schudnąć bez diety, operacji i ćwiczeń?

Receptor znajdujący się w żyle wrotnej wątroby jest współodpowiedzialny za wzmożone łaknienie. Ograniczenie jego działania może uczynić walkę z nadwagą bardziej skuteczną - uznał portugalski badacz dr Albino Oliveira Maia.

Doświadczenia zespołu dr Oliveiry Mai potwierdziły, że zwiększona ilość glukozy we krwi jest rejestrowana w wątrobie i raportowana do mózgu, który wytwarza więcej dopaminy, tzw. hormonu szczęścia. Efektem komunikacji między tymi organami jest wzrost apetytu.

http://zdrowie.onet.pl/ne...87,artykul.html

D

Anonymous - Pią Paź 28, 2011 07:19

używacie kart płatniczych "zbliżeniowych" ? obejrzyjcie
http://www.youtube.com/watch?v=ZKpEY4lRz9A

Dar

heniu007 - Pią Paź 28, 2011 16:24

Na myśl mi przyszło, że będziemy zawijać Nasze karty folią aluminiową jak w reklamie Milki, ale miałem wątpliwości co do stopnia przenikliwości tych fal.

Odpowiedź przyszła w 5 minucie filmu, gdzie skuteczną ochronę stanowiła domowa folia aluminiowa, lub "specjalne" etui/holdery na kartę.

EAnna - Pią Paź 28, 2011 17:09

heniu007 napisał/a:
miałem wątpliwości co do stopnia przenikliwości tych fal.

Każdy metal zaekranuje fale radiowe. Może też być metalowa siateczka.
Niektóre układy scalone - te, wrażliwe na zakłócenia elektromagnetyczne - sprzedaje się w takich metalizowanych, foliowych torebeczkach. Fala radiowa częściowo odbija się od takiego ekranu a częściowo na nim wytłumia wywołując prądy wirowe.
Taki ekran nazywa się klatką Faraday'a. Przestaje być skuteczna dla fal o długości porównywalnej z odległościami między atomami metalu. Ale to już jest plazma.

Are.is.back.4ev - Pią Paź 28, 2011 17:11

Dario, witam w życiu na Ziemi, jeszcze wciąż niestety ;(

Dlatego te transakcje są chronione na 50 zł. Ja uwielbiam zbliżeniówki i zawsze mam przy sobie jedną. Dziękuję kasjerce jeszcze zanim zdąży się paragon zacząć drukować.


EDIT Niczego złego Ci nie życze, była to aluzja do absurdalnej filozofii ŚJów, dzięki której większość kończy sprzątając hipermarkety i nie radząc sobie w tej pracy.

Anonymous - Pią Paź 28, 2011 17:30

Are.is.back.4ev napisał/a:
Dario, witam w życiu na Ziemi, jeszcze wciąż niestety


ignorant jesteś
ja się nigdzie nie wybieram 8)
taki bystrzak powinien wiedzieć , że tu na Ziemi jest nasze miejsce

:D
Dar

Adam319 - Nie Paź 30, 2011 17:18


Adam319 - Nie Paź 30, 2011 19:42

dario_ronin napisał/a:
ja się nigdzie nie wybieram 8)
taki bystrzak powinien wiedzieć , że tu na Ziemi jest nasze miejsce

No tak, ale zawsze,
jako taki bystrzak,
możesz zostać wybrany
na z góry upatrzone pozycje,
czy misję wielkiej wagi,
czy na starszego sierżanta sztabowego
sztabu pozaziemskiego.
:-)

Adam319 - Nie Paź 30, 2011 19:46

Are.is.back.4ev napisał/a:
większość kończy sprzątając hipermarkety

A ta próba reprezentatywna to chociaż dwa osobniki czy tylko jeden?
:faint:

Anonymous - Nie Paź 30, 2011 19:50

Adam319 napisał/a:
możesz zostać wybrany


Ee , kto by mnie tam wybrał

człek grzeszny jestem

:-)

Are.is.back.4ev - Nie Paź 30, 2011 19:55

Adam319 napisał/a:
A ta próba reprezentatywna to chociaż dwa osobniki czy tylko jeden?


Nie przewracaj sie tak, bo na ŻO kości są słabe... ;-)

A wyobraź sobie, że 2 w jednym hipermarkecie, z czego jeden wyleciał z pracy (!) a druga z tych osób wyleciała od ŚJów. Też w jakiejś tam szkole pamiętam Panią sprzątającą tego samego wyznania.

Co byś nie powiedział, zasady u nich są jasne: nie zaleca się robić kariery na Ziemi (pieniężnej) - nos w Biblię i wkręcać się do Nieba. Jest to wyjątkowo destruktywna postawa, nawet jak na religijnych.

Adam319 - Pon Paź 31, 2011 04:54

:oops:
Neska - Pon Paź 31, 2011 09:22

wlasnie Dario jak sobie radzisz z tym, ze u Was tylko ograniczona liczzba osob bedzie zbawiona?
Anonymous - Pon Paź 31, 2011 10:52

Neska napisał/a:
wlasnie Dario jak sobie radzisz


:-) to nie tak

wrócę z siłki to napiszę , syn ma pierwszeństwo :-)

Darek

zenon - Pon Paź 31, 2011 11:28

Dario, pakujesz?

http://www.youtube.com/watch?v=IhAVi895uew

Anonymous - Pon Paź 31, 2011 13:21

zenon napisał/a:
Dario, pakujesz?


:-) trzeba dbać o formę (48) , syn dorasta trzeba zrobić z niego mężczyznę ;-)

zachęcony Waszym przykładem od pół roku regularnie 2-3 x tydzień - nawet są efekty :D
przygodę z kulturystyką zacząłem w szkole średniej i tak mi zostało - czasami lubię trochę się zmęczyć , ale żaden ze mnie Arnold raczej szczupłej budowy jestem 178/76 teraz , a dawniej było 68-74 max .

Dar

rakash - Pon Paź 31, 2011 13:51

figa napisał/a:
Czy tutaj są jacyś studenci????
http://allegro.pl/za-darmo-wynajme-stud ... 40683.html


Cytat:
witam,



posiadam piękny dom pod krakowem, 15 min jadąc samochodem w dzień od Wawelu,



dom ma 220m2, działka 1400m2 (14arów) niestety zameldowane są tam dwie uciążliwe osoby - starsza pani i jej syn i nie zamierzają opuścić mojego domu



polskie prawo niestety chroni nieuczciwych ludzi - nie mam za bardzo możliwości pozbycia się niechcianych lokatorów, są zameldowani (przez moją głupotę) a chłopak ma 17 lat więc wg prawa jest nieletni - nie można ich usunąć w żaden sposób dlatego



chętnie wynajmę swój naprawdę bardzo ładny dom grupie przynajmniej ośmiu studentów (im więcej tym lepiej) lub innych osób, których sposób bycia jest głośny, hałaśliwy, imprezowy etc.



nie chcę żadnych opłat przez pół roku. oprócz tego chętnie zapłacę za trzymiesięczne pełne utrzymanie kompanii biesiadników w pełnym asortymencie (jedzenie, picie - wszelkie picie, opłaty) - pod warunkiem że się zameldują tam na trzy miesiące i po pierwszym miesiącu nie będzie już śladu po moich dotychczasowych lokatorach.



a jeśli sprawa będzie załatwiona szybko sprawnie i bezboleśnie to możemy sięumówić na darmowe mieszkanie do czerwca - byle tylko pozbyć się obecnych lokatorów. lub też adekwatna gratyfikacja finansowa w razie odstąpienia od mieszkania - wiadomo o co chodzi :)



WARUNEK: nie chcę osób karanych ani innych podejrzanych typów, jestem uczciwym porządnym człowiekiem i w uczciwy sposób chcę zorganizować sprawę, więc z góry dziękuję za wszelkie podejrzane propozycje - uprzejmie informuję że takie będę zgłaszał na policję.



chcę żeby sposób życia studentów doprowadził do tego, że obecni lokatorzy zrezygnują z zamieszkiwania w moim domu czyli można psocić do woli, organizować dowolne imprezy do woli - nie interesuje mnie co zostanie zniszczone w domu przy okazji tych imprez - można hulać do upadłego - w dodatku na mój koszt :)



PODKREŚLAM JESZCZE RAZ : DOM JEST W 100% MÓJ I TYLKO MÓJ, A SPRAWĘ CHCĘ ZAŁTWIĆ W 100% W ZGODZIE Z PRAWEM



jestem poważnym człowiekiem, właścicielem dużej firmy i niestety polskie prawo zmusza mnie do takich kroków - skoro sądy nie są w stanie egzekwować prawa do własności to może wynajem studentom będzie dobrym rozwiązaniem



wszelkie zgłoszenia od zainteresowanych proszę kierować na maila poprzez zgłoszenie allegro odpowiem tylko na konkretne i spełniające kryteria oferty




Ale słoma!

Anonymous - Pon Paź 31, 2011 14:09

Neska napisał/a:
u Was
u was , u nas ...

Polak , Katolik , Chrześcijanin ... - wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi

Oferta-zaproszenie skierowane jest do całej ludzkości

Neska napisał/a:
tylko ograniczona liczzba osob


napiszę krótko , od siebie , bez wdawania się w szczegóły i wersety ( jak będzie zapotrzebowanie napiszę więcej )

Biblia "mówi" o dwóch grupach ludzi , którym Stwórca składa "ofertę" przeżycia / życia wiecznego 8)
1. ograniczona - wybranych do nowego niebiańskiego rządu nad ludzkością
( 144000+1 )
2. "wielka rzesza" - bliżej nieokreślona ze wszystkich narodowości , ras , języków ... do życia na Ziemi - oczyszczonej i odnowionej zgodnie z pierwotnym zamierzeniem

ponieważ nadal trwa " dzień dobrej woli " i każdy ma szansę

Stwórca widzi i "przyciąga" odpowiednio usposobionych do życia , pozwala im się poznać , zmienić osobowość , dostosować życie do Jego mierników - jeśli "stan serca" im na to pozwala i wytrwają w wierności do końca ( śmierci lub Armagedonu ) otrzymują Życie "bez końca" na Ziemi ( tej Ziemi ;) )

Neska napisał/a:
jak sobie radzisz


całkiem dobrze :-) - mam nadzieję , że się "załapię" i pomagam innym

poza tym pracuję , wychowuję , kocham - normalka


a co będzie - czas pokaże

Darek

Adam319 - Pon Paź 31, 2011 14:13

rakash napisał/a:
Cytat:
(...)chcę żeby sposób życia studentów doprowadził do tego, że obecni lokatorzy zrezygnują z zamieszkiwania w moim domu czyli można psocić do woli, organizować dowolne imprezy do woli (...)


Znaczy poszukuje trolli.
Gość musi mieć doświadczenie z forów internetowych.
Ciekawe przeniesienie virtualu do realu.
:viva:

Adam319 - Pon Paź 31, 2011 14:22

Dario - ściągnął byś sobie jakąś aktualizację,
nie tyle, że Twoja aktualna wersja jest nieprawdziwa,
tyle, że jest nieaktualna.
:-)

Are.is.back.4ev - Pon Paź 31, 2011 14:25

Widze, że Dario strikes back. W takim razie pozwolę sobie przypomnieć historię człowieka, któremu udało się otrząsnąć i wydostać ze sekty Jehowych:

http://www.wykop.pl/link/...ek-jehowy-byly/

Np:

Cytat:
@draver: 9.)załóżmy ,że mam kolegę,któremu ŚJ namieszali w głowach i chce zostac ŚJ. Czy są jakieś argumenty,żeby mu to odradzić?

Pisałem o tym już wcześniej. Może być ciężko. Na pewno nie odsuwaj się od kumpla. Zależy co to za osoba, dla mnie duże znaczenie ma nauka, dowody itd. Na niektórych to nie działa. Jeżeli zostanie świadkiem Jehowy, no to cóż to też nie jest koniec świata. Gorsze rzeczy się ludziom przytrafiają. Dalej możesz z nim chodzić na piwo.

Anonymous - Pon Paź 31, 2011 14:46

Adam319 napisał/a:
tyle, że jest nieaktualna


Eh , Adam , Prawda to nie Windows
wiem , że techniczny jesteś , ale nie przegnij
:-)
Dar

Anonymous - Pon Paź 31, 2011 14:49

Are.is.back.4ev napisał/a:
któremu udało się otrząsnąć


Tia , widziałem setki takich " otrząśniętych " - nie dawali rady wysokim miernikom moralnym , więc się "wydostali"

i gdzie są dzisiaj ?

" psy szczekają ... "

D

rakash - Pon Paź 31, 2011 14:52

Adam319 napisał/a:
rakash napisał/a:
Cytat:
(...)chcę żeby sposób życia studentów doprowadził do tego, że obecni lokatorzy zrezygnują z zamieszkiwania w moim domu czyli można psocić do woli, organizować dowolne imprezy do woli (...)


Znaczy poszukuje trolli.
Gość musi mieć doświadczenie z forów internetowych.
Ciekawe przeniesienie virtualu do realu.
:viva:



Doświadczenie widać ma, ale straszna łajza i menda. Śmierdzi jak stąd do nowego jorku.

Are.is.back.4ev - Pon Paź 31, 2011 15:11

dario_ronin napisał/a:
Tia , widziałem setki takich " otrząśniętych " - nie dawali rady wysokim miernikom moralnym , więc się "wydostali"

i gdzie są dzisiaj ?

" psy szczekają ... "


Sorry Dario, ale poziom religijnych czasem jest po prostu uderzająco niski - pokazujesz to też w tym poście.

Kto tu jest na niskim poziomie to wiesz, bo wałkowaliśmy już tez wątek z Wykop.pl.

Ci, co się wydostali, są zazwyczaj na wolności. Nie są tak otłumanieni, myślą sami, ... Moznaby tak jeszcze dlugo, ale po co - wałkowaliśmy to. Puszczały Ci te moralne po Waszemu nerwy i tak się kończyło - na Twoich pyskówkach do mnie.

Psy szczekają, powiadasz? Jak Wy się zabawiacie w domokrążców, ten koleś pewnie, pardon, uprawia seks. I kto ma lepiej? I nie nazywaj "odstępców" "psami", Dario, nawet alegorycznie. To goowniarskie zagranie, a jesteś już duży.

Anonymous - Pon Paź 31, 2011 15:25

Are.is.back.4ev napisał/a:
I kto ma lepiej?


gdybyś umiał spojrzeć krytycznie na siebie wiedziałbyś i wstydził się , a tak trujesz jak potrzaskany w każdym temacie jak zakompleksiony chłopczyk , a powinieneś być już dojrzały
zrób sobie uczciwą psychoanalizę , wróć , poproś kogoś zaufanego , zapłać jeśli trzeba , zrób cokolwiek dla siebie - marnujesz życie , a masz tylko jedno ...

nie mam żalu - inaczej nie umiesz po prostu :D

Dar

Are.is.back.4ev - Pon Paź 31, 2011 15:28

I oto odpowiedź religijnego. Kolejny atak.

Anyways... W temacie:

http://c0834752.cdn.imgwy...xE04sfgaIoI.jpg

Adam319 - Czw Lis 03, 2011 16:55
Temat postu: Dlaczego mechanicy jeżdżą "złomami"?
Bruford napisał/a:
No.Bo jak samochodziarz od lat kupuje 15 letnie badziewia to niekoniecznie musi być autorytetem na temat innych samochodów niż 15 letnie badziewia.

Nie spotkałaś? Masz materiał na habilitację ?


http://motoryzacja.interi...mi,1693688,5906
Cytat:
(...)Ciekawą zależność zaobserwowałem też w przypadku zakładów wyspecjalizowanych w autach konkretnych marek. Właściciel nieautoryzowanego serwisu Volvo prywatnie jeździł kanciastym i staruśkim modelem serii 800, inny - niewiele młodszym S70, lokalny spec od aut koncernu VAG poruszał się na co dzień passatem B4 a gość, mający w okolicy status "boga od diesli" użytkował wiekowe audi 80 z silnikiem 1,9 TD.
Auto do jazdy czy do naprawy?

Tego ostatniego znałem dość dobrze (kilkukrotnie diagnozował nasze służbowe auta o wiele trafniej niż ASO...) więc postanowiłem zapytać, dlaczego nie kupi sobie jakiegoś porządnego samochodu. Po salwie śmiechu odpowiedź dała mi dużo do myślenia "z takich porządnych samochodów to ja, kochany, żyje. A do jazdy potrzebuje czegoś, co służy do jazdy".(...)

EAnna - Sob Lis 05, 2011 12:34

Edyta Słonecka,
Niedawno dołaczyłaś do tego forum. Czy można wiedzieć, w jakim celu?

Molka - Sob Lis 05, 2011 12:47

EAnna napisał/a:
Edyta Słonecka,
Niedawno dołaczyłaś do tego forum. Czy można wiedzieć, w jakim celu?

celem ponizania innych osób tylko i wyłącznie.

Adam319 - Sob Lis 05, 2011 13:06

Wygląda na to,
że Edyta to Edyta,
gdzie jest Kangur?
:-)

rakash - Sob Lis 05, 2011 13:37

EAnna napisał/a:
Edyta Słonecka,
Niedawno dołaczyłaś do tego forum. Czy można wiedzieć, w jakim celu?


Niektórzy powinni Edycie posyłać kwiaty i koperty. Za taką brudną robotę to w ogóle prawdę mówiąc nie ma odpowiedniej zapłaty.

Adam319 napisał/a:
Wygląda na to,
że Edyta to Edyta,
gdzie jest Kangur?
:-)


Albo pół Kangura. Do tej pory to już mógł się sporo nakroić.

Edyta Słonecka napisał/a:

Jacy ludzie są teraz ślepi.Chamstwa i prostactwa nie widzą,ale reakcje widzą i są strasznie zainteresowani dlaczego ktoś reaguje.
Wiem dlaczego tak jest.Ludzie sie dziwia,że ktos reaguje na chamstwo,bo teraz kazdy dba tylko i wyłącznie o swoje cztery litery.Ludzie akceptujac chamstwo sami staja sie chamami.


Bo chamstwo się poprzebierało w pańskie ciuszki i udaje że nic nie wie.

Adam319 - Sob Lis 05, 2011 14:39

rakash napisał/a:
Niektórzy powinni Edycie posyłać kwiaty i koperty.

A to to by oznaczało, że ktoś tu nielubi Molki,
chcę ją wygryźć ze stołka, czy jakoś tak,
składa w domu koperty i hoduje kwiatki.
Nic mi się nie kojarzy.
:-/

Niech się już Molka na mnie nie gniewa,
i usuwa co uważa, a nawet więcej,
bo przycina się kwiatki,
a tankowiec cieknie.
:-)

Neska - Sob Lis 05, 2011 14:41

EAnna a co, nie wiedzialas kto to Edyta? http://www.dobradieta.pl/...pic.php?t=17712

Adam taka byla moja decyzja i zostawmy towspokoju. kto chce sobie googlowactona zdrowie ;)

Molka - Sob Lis 05, 2011 15:52

Edyta Słonecka napisał/a:
rakash napisał/a:

Bo chamstwo się poprzebierało w pańskie ciuszki i udaje że nic nie wie.

ale jedno trzeba przyznać.Molka więcej nie szukała w internecie osoby,z której IQ mogłaby się pośmiać.Warto było zareagować od razu,bo nie sądzę,że przy takiej aprobacie z jaka ten post sie spotkał,Molka poprzestałaby na tym jednym przypadku.
Oczywiście oberwało mi się od tych,którzy nic złego w tym nie widzieli,a wręcz przyklasnęli temu,ale co tam,najważniejsze ,że jest garstka osób,których chamstwo razi.

Ty wiesz najlepiej czy bym poprzestała czy nie, tylko o dziwo dlaczego kolejni administratorzy for wywalają Ciebie za niesubordynacje po kolei z każdego forum , odpowiedz sobie na to pytanie. Wyzywasz ludzi , umniejszasz od lat na kazdym forum gdzie tylko się pojawisz, zostajesz z hukiem wyrzucana po czym wchodzisz ponownie i robisz to samo.. takich "gemb przymuła" zdążyłas naprodukowac przez lata setki i wszyscy o tym doskonale wiedzą, więc weź się ogarnij i nie ośmieszaj więcej.

EAnna - Sob Lis 05, 2011 15:54

Pani Edyto Słonecka,
zadałam grzeczne pytanie, w jakim celu Pani dołączyła do tego forum.
Z Pani postów wynika, że nie podoba się Pani tutaj (mnie też się wiele forów nie podoba) a przecież udział w forum jest dobrowolny.
Jak dotąd nie wniosła Pani swoimi wypowiedziami niczego nowego, to znaczy, nie wzbogaciła Pani traści forumowych żadnym merytorycznym wkładem.
Sugeruję więc - w zestawieniu z Pani niezadowoleniem i brakiem akceptacji administracji forum - że szkoda się tutaj męczyć i warto poszukać forum, które spełni Pani oczekiwania.
Przy okazji zdążyła już Pani naruszyć co najmniej dwa punkty regulaminu.
Proszę wybaczyć moją szczerość, ale gdyby to ode mnie zależało, dostałaby już Pani ostrzeżenie.

zefirek - Sob Lis 05, 2011 16:27

Adam319 napisał/a:

A to to by oznaczało, że ktoś tu nielubi Molki,
chcę ją wygryźć ze stołka,


A to oznacza, ze uparcie szczujesz forumowiczow
na administracje oprucz przerwy w spamowaniu.
Ale jak widac masz zielone swiatlo na swoje belkotanie.

rakash - Sob Lis 05, 2011 16:41

Neska napisał/a:
EAnna a co, nie wiedzialas kto to Edyta? http://www.dobradieta.pl/...pic.php?t=17712


A kto to?

zefirek napisał/a:

A to oznacza, ze uparcie szczujesz forumowiczow
na administracje oprucz przerwy w spamowaniu.
Ale jak widac masz zielone swiatlo na swoje belkotanie.


Ja was proszę. Ma być miło i przyjemnie. Nam ma być.

Adam319 - Sob Lis 05, 2011 16:54

zefirek napisał/a:
oprucz
Przeczytałem uważnie oba Twoje posty,
retoryka wydaje się być znajoma,
ortografia to zmyłka,
to czyim następnym wcieleniem jesteś?
"szczucie na administrację" to zawsze był tekst Miśka.
A czy Misiek lubił MiTy, chyba tak.
:pada:

zefirek - Sob Lis 05, 2011 18:02

Adam319 napisał/a:
zefirek napisał/a:
oprucz
Przeczytałem uważnie oba Twoje posty,
retoryka wydaje się być znajoma,
ortografia to zmyłka,
to czyim następnym wcieleniem jesteś?
"szczucie na administrację" to zawsze był tekst Miśka.
A czy Misiek lubił MiTy, chyba tak.
:pada:


Normalnie przebitka kangura.

A kim byl misiek?
To zwykly trol i bredzil potwornie zamulajac cale forum swoim kretynstwem.

Ty niestety, moim zdaniem robisz o wiele gorsze wrazenie. :-)

Poczytujac forum zauwazylem, ze przy kazdej okazji
reklamujesz BEZPLATNIE jakas lekarke od rotacji mlecznych,
to jest naczelna idea twojego pisania o ile piszesz logicznie
z jakakolwiek trescia.

Joannaż - Sob Lis 05, 2011 21:53

zefirek napisał/a:
A kim byl misiek?
To zwykly trol i bredzil potwornie zamulajac cale forum swoim kretynstwem.

Wszyscy wszystko o wszystkich wiedzą. Cóż za empatia i zrozumienie! :)

Zamulenie powstaje poprzez brak dostępu powietrza.
:)

heniu007 - Pon Lis 14, 2011 18:43

Zwróciła moją uwagę okładka pewnej książki.



Zboża wyparły nawet owoce i warzywa :hah:
Pierwszy krok na drodze dziecka by zostać diabetykiem.

Joannaż - Pon Lis 14, 2011 19:49

:hah:

Heniu, co jest na samym szczycie tej piramidy ? Jakaś smerfowa mikstura - czy lekarstwo ?

:what:

zbiggy - Pon Lis 14, 2011 19:50

sinsemilla napisał/a:

Heniu, co jest na samym szczycie tej piramidy ? Jakaś smerfowa mikstura - czy lekarstwo ?
:what:
to absynt
Joannaż - Sob Lis 19, 2011 17:57

Do jasnych kominów!!!
Ja to wiem, kiedy wstąpić na omlet ;D

Cytat:
Oto lista przekleństw zakazanych przez Kościółdzisiaj, 16:05
ŻG / krakow.naszemiasto.pl, diecezja.pl
Kardynał Dziwisz wystosował do Katolików Słowo Pasterskie na Adwent 2011 r. - Zwróćmy uwagę na miłosierdzie wyrażane słowem. Zacznijmy od usunięcia z naszego języka przekleństw i wyzwisk, słów raniących i poniżających, zachowań wprowadzających niepokój i dzielących ludzi – apeluje duchowny. Jak podaje portal krakow.naszemiasto.pl, powstała lista przekleństw, które są zabronione przez Kościół.

List kardynała zostanie przeczytany we wszystkich kościołach archidiecezji krakowskiej w pierwszą niedzielę adwentu, 27 listopada. Czy to jednak znaczy, że zdenerwowany wierny już nigdy i w żaden sposób nie będzie mógł przeklinać? Nie.

Wśród przekleństw zabronionych przez Kościół znalazły się:
Idź do diabła!,
Niech to czort weźmie!,
Do diabła!,
Obyś zdechł!,
Oby cię pokręciło!,
Kurde!,
Na rany Boga!,
Jezus Maria! (choć to zależy od intencji),
określenia kobiet lekkich obyczajów,
określenie męskiego organu.


Wyrażenia dozwolone to:
kurka wodna,
o kurczę,
o kurna Olek,
motyla noga,
do jasnego pierona!,
niech to dunder świśnie!,
do jasnych kominów! (używane w Wielkopolsce),
psiakość! (również psiakostka!),
psiakrew/psiajucha!,
kurczę blaszka,
ja nie mogę!,
do stu piorunów!,
niech to kule biją!



http://wiadomosci.onet.pl...,wiadomosc.html Trochę sformatowałam tekst dla szybszego przyswojenia :D

Dziś sobie jakoś tak przeklnęłam wcześniej : Jezus Maria !, i aż zastanowiłam się nad tym "przekleństwem", nad tym połączeniem słów :hah:

Adam319 - Sob Lis 19, 2011 18:04

sinsemilla napisał/a:
ja nie mogę!,

Dozwolone, niesamowite. :-)

Anonymous - Pon Lis 21, 2011 10:19

dla Eanny ;)

" jesteśmy Horyzontem Zdarzeń " ?

- nasuwają się ciekawe wnioski

http://www.youtube.com/wa...JLfT1FsPOE&NR=1

Dar

Molka - Pon Lis 21, 2011 12:15

http://www.kciuk.pl/To-je...-sadysta-a72528
"To jego kopał w twarz policjant sadysta!"

heniu007 - Pon Lis 21, 2011 12:46

Molka napisał/a:
"To jego kopał w twarz policjant sadysta!"

:razz:
Ból minie, ale w papierach ma już n a s r a n e.

Molka - Pon Lis 21, 2011 13:34

heniu007 napisał/a:
Molka napisał/a:
"To jego kopał w twarz policjant sadysta!"

:razz:
Ból minie, ale w papierach ma już n a s r a n e.

Niestety, dlatego najlepiej unikac spędów ludzkich :razz:

heniu007 - Sob Lis 26, 2011 03:17



Zdjęcie powyżej przedstawia najlżejszą strukturę, tudzież najlżejszy materiał komórkowy na świecie. Jest on 100 razy lżejszy niż Nasz pospolity styropian, którym "dusimy" ściany domów.

Jego gęstość zdumiewa - 0,9 miligrama na cm3 ! :shock:
99,9 % objętości zajmuje powietrze.
Nowy materiał lżejszy jest nawet od aerożeli krzemionkowych.

Mechanicznie, zachowuje się podobnie do elastomerów, więc może rozpraszać energię mechaniczną w amortyzatorach.
Ze względu na dużą powierzchnię struktury, może być wykorzystany jako elektrody do ogniw, lub jako katalizatory w syntezach chemicznych.
Jego mechaniczne własności (sprężynuje), mogą przydać się w magazynowaniu energii, w układach mechanicznych.

WORLD RECORD

Metallic microlattice 'lightest structure ever'

Metallic microlattice

rakash - Wto Lis 29, 2011 20:45

http://www.youtube.com/watch?v=XDKYrJSV4dQ
rakash - Śro Lis 30, 2011 19:51




zyon - Czw Gru 01, 2011 08:54

Fajny klimat tych zdjec, libie taki, nie wiem dlaczego ale od dawna i podswiadomie. Kazdy zachod slonca ktory juz minal zdaje mi sie calkiem inny niz w rzeczywistosci byl, oderwany, sielankowy, wlasnie ten obraz tez ma taki klimat, ktory nie za bardzo potrafie zdefiniowac.
Molka - Śro Gru 07, 2011 18:45

http://www.sfora.pl/Tak-s...yliczyli-a38416

Zapomnieli o skazonej zywnosci i przede wszystkim stresie który bardzo czesto jest zapalnikiem poniewaz drastycznie obniza poziom immunoglobulin. Stres wg mnie nalezy do tych czynników które działają szybko, szybciej w porownaniu do innych elementów. Zmiany jakie powoduje są gwałtowne i wielowymiarowe poniewaz obejmuja cały układ neuro-immuno-hormonalny a z tak powaznymi zmianami organizm czesto przestaje sobie radzic .

Molka - Nie Gru 11, 2011 22:11

http://www.sfora.biz/Boga...je-masla-a38552
Cytat:
W Norwegii brakuje masła w sklepach.

to jest najlepsze...
Za wszystko odpowiedzialna jest mania na punkcie wysokotłuszczowej diety, która ogarnęła Norwegów.

Kangur - Nie Gru 11, 2011 22:31

Edyta Słonecka napisał/a:

Do tego jak dokleimy linki o masowym wybieraniu pieniedzy z bankow w Grecji, to objawi nam sie caly obraz sytuaji.Nie chodzi o zadne zdrowe odzywianie, tylko o to,ze Europejczycy boja sie,ze za chwile w ogole nie bedzie jedzenia w sklepach. Polecam poszukac w sieci informacji o planach awaryjnych rzadow europejskich na wypadek upadku strefy euro. Nie ma sie czym podniecac,bo nie chodzi o zadne zdrowe odzywianie, tylko o przezycie.

Doszly mnie sluchy, Edytko, ze jestes w ciazy. Ciekawe jak przezyjesz ten trudny okres bez jedzenia w sklepach. Ale sie nie przejmuj szatan ci pomoze wykorzystac trolowanie na pozywienie dla twego potomka.

heniu007 - Pon Gru 19, 2011 04:35

Mamy prawie 2012 rok, lecz obraz piramidy żywieniowej nabiera coraz gorszych kształtów.

Tak wygląda aktualna piramida żywieniowa, którą można spotkać w podręcznikach do dietetyki:


"Specjaliści" od żywienia ogólnie są nieszablonowi. Posiadają własną jednostkę ciepła. Wszyscy znamy naszą kalorie, ale dietetycy oprócz kalorii, mają Kalorie. Tak - Kaloria pisana z dużej litery.

A więc:
calorie (cal) = 4,184 J (dżul)
Calorie (Cal) = 1kcal = 1000cal = 4184 J (dżul)

Więc Kaloria jest tysiąc razy większa niż kaloria. Już wiemy dlaczego tic-tac ma tylko dwie Kalorie.

heniu007 - Czw Sty 05, 2012 13:35

Nowy podatek od chipsów? Czemu nie

podatki.wp.pl napisał/a:
Ministerstwo Finansów rozważy, czy nie opodatkować chipsów, chrupek, snacków i tortilli stawką VAT w wysokości 23 proc. - wynika z odpowiedzi resortu finansów na interpelację poselską.

Na problem opodatkowania chipsów, chrupek ziemniaczanych, chrupek kukurydzianych (tzw. snacków), chrupek pszenno-ziemniaczanych (tzw. pellet) oraz tortilli zwrócił uwagę poseł John Abraham Godson (PO) w interpelacji nr 235. Jego zdaniem nie powinny być one opodatkowane preferencyjną stawką 8 proc. VAT, bo mogą wywoływać niekorzystne skutki dla zdrowia. Poseł spytał więc ministra finansów, czy nie byłoby zasadne objęcie tych produktów podatkiem według stawki podstawowej, tj. 23 proc.

W odpowiedzi wiceminister finansów Maciej Grabowski obiecał zajęcie się sprawą. - Rozszerzenie zakresu produktów spożywczych podlegających opodatkowaniu wg stawki podstawowej o produkty, które pan poseł wymienił w swojej interpelacji, zostanie przeanalizowane w porozumieniu z ministrem zdrowia oraz ministrem rolnictwa i rozwoju wsi - zapewnił wiceminister.

Z dotychczasowych interpretacji wydawanych przez organy podatkowe wynika, że wszystkie te produkty mieszczą się w Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług pod symbolem 15.31.12-90.00 ˝Przetwory z ziemniaków zakonserwowane inaczej niż octem lub kwasem octowym, pozostałe, z wyłączeniem zamrożonych˝. Natomiast snacki (chrupki kukurydziane) i tortilla mieszczą się w grupowaniu PKWiU 15.61.33-53.00 ˝Żywność preparowana otrzymywana przez spęcznienie lub prażenie zbóż". Dzięki takiemu zakwalifikowaniu chipsy, chrupki ziemniaczane, snacki i tortille mieszczą się w załączniku nr 3 do ustawy o VAT, co oznacza, że są opodatkowane stawką 8 proc.

Jedynym wyjątkiem są chrupki pszenno-ziemniaczane, tzw. pellety. Są one sklasyfikowane w grupowaniu PKWiU 15.82.13-50.00 ˝Wyroby wytłaczane lub ekspandowane, pikantne lub solone˝. To oznacza, że pellety podlegają, zgodnie z art. 41 ust. 1 ustawy o VAT, opodatkowaniu stawką podstawową, czyli obecnie w wysokości 23 proc.

Potwierdzają to dotychczasowe interpretacje Izby Skarbowej z 30 marca 2009 r. (nr IPPP2/443-273/09-2/KK) i Drugiego Mazowieckiego Urzędu Skarbowego w Warszawie z 4 września 2004 r. (nr US72/RPP1/443-477/04/RW). Od czasu wydania tych interpretacji wzrosła wysokość stawek VAT, ale nie zmieniła się zasada, że chipsy, chrupki ziemniaczane, snacki i tortille są objęte stawką preferencyjną.




Podatek od słodyczy to nie nowość. Pierwszego września ubiegłego roku zaczął obowiązywać na Węgrzech. Dodatkową taksę płacić muszą producenci żywności i napojów, w których jest wysoka zawartość cukru, węglowodanów lub kofeiny. I tak za litr słodzonego napoju trzeba zapłacić 5 forintów podatku (0,07 zł), 250 forintów (3,5 zł) uiścić trzeba za napój energetyczny i od 100 do 200 forintów (1,4-2,8 zł) za kilogram ciastek. Rząd premiera Orbana wyliczył, że rocznie do budżetu wpłynie z tytułu tzw. podatku hamburgerowego 74 mln euro.

Od nowego roku także we Francji obowiązuje tzw. podatek od coli. Nowa opłata dotyczy napojów słodzonych słodzikiem lub cukrem. Choć chęć wprowadzenia nowego podatku wywołała prawdziwą burzę, to jednak został on uchwalony przez francuski parlament. Oficjalnym powodem jego wprowadzenia była walka z otyłością, ale jego przeciwnicy twierdzili, że chodzi jedynie o zdobycie dodatkowych funduszy na walkę z dziurą budżetową. Według rządowych wyliczeń średnia cena 1,5 litrowej butelki napoju gazowanego podrożeje o 11 eurocentów, czyli ok. 50 groszy. Rocznie podatek ma przynieść dodatkowe wpływy na poziomie 120 mln euro.

Nad wprowadzeniem podatku od słodkich napojów zastanawiają się także w ojczyźnie tego typu słodyczy. Amerykanie myślą nad dodatkową 12-procentową taksą, która dałaby rocznie dodatkowe 15 mld dolarów wpływów do budżetu. Także w Polsce pomysł nie jest nowy. Już trzy lata temu 30-groszowy podatek od litra słodzonego napoju zaproponował senator PO Jan Rulewski.

zyon - Czw Sty 05, 2012 14:04

niech podatkuja, kto madry nie je tego syfu
Anonymous - Czw Sty 05, 2012 17:15

doobre , od 17 sek.

http://www.youtube.com/watch?v=pCJikcbgX_Q

D

M i T - Sob Sty 07, 2012 15:00

Ale fajna reklama :D

http://www.youtube.com/watch?v=rUFnH7KYMFE

Marishka

heniu007 - Pon Sty 09, 2012 20:16

Żywienie Justyny Kowalczyk
Mariusz_ - Pon Sty 09, 2012 20:33

Ta dieta chyba już nieaktualna po ostatnich osiągnięciach na trasach biegowych ;) ?
W ostatnim sezonie za metą padała jak przysłowiowa sznytka ;)

heniu007 - Pon Sty 09, 2012 21:28

Żywienie nadal - constant.

Są inne determinaty sukcesu naszej zawodniczki.
Wiek sprawił, że organizm zdołał się skutecznie zaadaptować do obciążeń treningowych.

Być może popracowała nad psychiką, co jest niemniej ważną składową sukcesu.

Choć w kwestii diety Justyny, na pewno można wiele zdziałać/zmienić.
Sama przyznaję, że nie korzysta z usług dietetyka.

Mariusz_ - Pon Sty 09, 2012 21:31

Prawdopodobnie korzysta z zestawów wentylacyjnych ;) dozwolonych oczywiście (zioła)
zyon - Wto Sty 10, 2012 08:40

i tak to lepsze niz bulka z bananem 8)
heniu007 - Wto Sty 10, 2012 14:18

;D :hah: :shock:
Jak pozbyć się kaca

Joannaż - Czw Sty 19, 2012 22:31

Życie rzeczy - drugie życie rzeczy
http://zycierzeczy.pl/
:)

Hannibal - Sob Sty 28, 2012 07:49


8)

Adam319 - Pon Sty 30, 2012 17:01



Google:
Mary Jose Cristerna pictures

:-/

plej_tssz - Wto Sty 31, 2012 09:18

http://facet.wp.pl/gid,14...l?T%5Bpage%5D=4
Hannibal - Wto Sty 31, 2012 14:47


nic do dać, nic ująć ;)

heniu007 - Czw Lut 02, 2012 22:06

Ostatnimi czasy głośno było w telewizji o tym maratończyku.

Adam319 - Pon Lut 06, 2012 19:37

83-Year-Old Woman Gets the World's First 3-D Printed Jaw, Transplant

Cytat:
(...)Once the team designed the jaw, it was just a matter of sintering it together, according to LayerWise. A high-precision laser heated titanium powder particles to melt them together in successive layers. It took 33 layers to build just one millimeter, so the whole jaw consists of thousands of layers(...)

plej_tssz - Pią Lut 10, 2012 09:19

http://wiadomosci.wp.pl/k...ml?ticaid=1de51

W PO spada bo w PiS nie spada.

No i tak będzie CAŁE ŻYCIE dopóki nie wprowadzą TOTALITARYZMU.
JEDNA ZGODNOŚĆ DLA WSZYSTKICH.Wszystko podporządkowane JEDNEMU REŻIMOWI politycznemu.

Trzeba roz*ebać tą głupią politykę i wziąść sprawy w swoje ręce.
Dobrze że jest coś takiego jak MIŁOŚĆ do siebie samego i bliźniego bo NIGDY nie nadeszła by jakakolwiek szczypta harmonii w NASZYCH SERCACH, a to głównie przekłada się na wspólne działanie w celu osiągnięcia jakiejś stabilności emocjonalnej.

TO JEST DOKŁADNIE TA GŁUPIA MANIPULACJA MEDIÓW………………….właśnie dodali do słupka PiS-u 4% poparcia dla kontynuacji procesu własnej inicjatywy.
Człowiek potrzebuje naprawdę nie wiele. A im fura pieniędzy żeby spać na czym mieli HAHA……….buractwo……………
Dajmy się im nachapać kaską, niech wiedzą że i tak PRAWDA ZAWSZE WYGRYWA.
A prawdą jest WYPRACOWANA MIŁOŚĆ.
Nie łatwo im będzie nagle zrozumieć że ewolucja pieniącha ogranicza się tylko do materializmu którego emocjonalna esencja ogranicza się JEDYNIE do LOGIKI obrotu w systemie w którym spekulacja jego wartości pobudzona jest chęcią kontroli nad własnym stadem.
TROCHĘ ORYGINALNOŚCI I KREATYWNOŚCI…………..Emocjonalna miłość została przez naturę mianowana matką tych cech aby wzmacniać ŚWIADOMOŚĆ własnej esencji człowieczeństwa.

RAW0+ - Śro Lut 15, 2012 22:26

Tajemnice człowieka lodu Ötzi
Cytat:
Początkowo sądzono, że to zagubiony turysta, który nieszczęśliwie zamarzł w górach. Dopiero archeolog wykazał, że ten mężczyzna zmarł 5000 lat temu, w dodatku został zamordowany. Niezwykła kariera Ötziego trwa do dziś: może jeszcze doczekać się potomstwa!
Angelika Fleckinger o sobie: Mam 41 lat. Urodziłam się i mieszkam we włoskich Alpach. Jestem archeolożką. Kieruję Muzeum Archeologicznym Południowego Tyrolu w Bolzano.
La Vanguardia: Jak się ma Ötzi?
Fenomenalnie. Jest bardzo dobrze zakonserwowany w swojej komorze, gdzie panuje temperatura 6 stopni poniżej zera, w muzeum w Bolzano.
Czy go widać?
Przez okienko. Co roku odwiedza tę mumię 265 tys. osób.
Czyli to mumia?
Ciało dopiero co zmarłego człowieka przykrył śnieg i uległo mumifikacji. To mumia wilgotna: jej komórki zawierają wodę. Mumie egipskie są suche. Peruwiańskie natomiast występują w obu wersjach. Ötzi to najstarsza na świecie wilgotna mumia.
Ile lat ma Ötzi?
Zmarł między 3350 a 3100 rokiem przed Chrystusem. To znaczy, że ma już ponad 5000 lat.
To bardzo dużo…
Kiedy Cheops zaczynał wznosić swoją wielką piramidę, Ötzi nie żył już od 600 lat!
Gdzie zmarł?
Na ścieżce w Alpach położonej na wysokości 3210 metrów, we włoskiej dziś dolinie Ötz na granicy z Austrią.
Kto go znalazł?
Dwoje turystów 19 września 1991 roku. Zauważyli, że spod śniegu wystaje połowa zwłok. Sądzimy, że wyłonił się dopiero w IV wieku.
Co pomyśleli na jego widok?
Że to jakiś zmarły alpinista. Byli przerażeni. Zadzwonili do karabinierów, wyciągnęli go spod śniegu, a prokuratura wszczęła śledztwo… aż pewien archeolog stwierdził, że zgon nastąpił pięć tysięcy lat temu.
Czy już wiemy, jak zginął Ötzi?
Został zamordowany.
W jaki sposób?
Strzelono do niego z łuku. Strzała trafiła w plecy. Weszła przez lewą łopatkę. Jeszcze się zachowało ostrze w środku. Spowodowało to wykrwawienie się na śmierć. Upadł na ziemię i uderzył się z lewej strony w kość ciemieniową. Obie rany były siłą rzeczy śmiertelne: Ötzi zmarł w ciągu kilku minut.
Kto go zabił?
Ötzi ma otwartą ranę dłoni lewej ręki, grymas osoby, która się broni przed ciosem, ranę zadaną toporem…
A więc doszło do walki?
Ta rana została zadana cztery albo pięć dni przed śmiercią. Jakaś tragedia w jego osadzie zmusiła go do walki… i ucieczki.
Stąd góry.
Tak, kiedy znalazł się na ścieżce, poczuł się pewnie i usiadł, żeby coś zjeść…
Skąd wiadomo, że jadł?
Przeprowadziliśmy analizę zawartość jego żołądka: jadł godzinę przed śmiercią.
A co?
Chleb orkiszowy (pszeniczny), mięso daniela, jarzyny… A teraz analizujemy kulkę tłuszczu. Być może jest to ser kozi. Byłby to pierwszy udokumentowany ser w historii.
Co poza tym wtedy jadano?
Soczewicę, groszek, len, orzechy laskowe, śliwki, dzikie jabłka i leśne jagody: tarninę, jeżyny, maliny…
Jaki był stan zdrowia Ötziego?
Dobry. Miał trochę próchnicy i zęby zniszczone używaniem ich jako narzędzia oraz żuciem zbóż z pozostałościami kamienia służącego do mielenia. Miał też czarne płuca…
Tylko niech mi pani nie mówi, że palił…
Codziennie wdychał dym i kopeć z ogniska, które paliło się w jego chacie.
Jak wtedy żyli ludzie?
Nocowali w szałasach, uprawiali warzywa, hodowali bydło, polowali i łowili ryby. Mieli dużo czasu na kontakty społeczne, badanie przyrody, wymyślanie różnych udogodnień…
A jaki był Ötzi?
Miał 46 lat, czyli był starcem. Mierzył 1,60 m, ważył 50 kg, a jego stopa miałaby dzisiejszy numer 38. Jego włosy miały kasztanowy kolor i nosił podobną fryzurę do pana.
Czyli dość długą.
Jego włosy były trochę zakręcone na końcach. Nosił brodę. Miał ciemne oczy. I był wytatuowany na nadgarstku, kolanie (krzyż), łydkach, kostkach u nóg oraz dolnej części łopatki.
Jakie to tatuaże?
Kreski: nacięcia w skórze zabarwione pastą wykonaną z sadzy i śliny.
Czy coś oznaczały?
Miały działanie terapeutyczne, przeciwbólowe: były zbieżne z meridianami i punktami w akupunkturze.
Fascynujące! Prehistoryczna akupunktura.
Miał też zawieszony na pasie suszony grzyb o właściwościach antybakteryjnych i gojących, aby leczyć rany.
Co jeszcze?
Łuk cisowy, kołczan (ze skóry kozicy), strzały (z drewna orzecha laskowego), krzemienny nóż wraz z pochwą (z włókien roślinnych), topór (z drewnianych uchwytem i miedzianym ostrzem), buty ze skóry niedźwiedziej (wyłożone słomą jako izolatorem), opaskę na biodra. Poza tym okrycie (wszystko ze skóry koziej), czapkę (ze skóry niedźwiedziej), płaszcz przeciwdeszczowy (z traw)…
To chyba prawdziwy skarb, prawda?
Tak, bo po raz pierwszy dotykamy przedmiotów prehistorycznych, a niektóre są niezwykłe.
Na przykład?
Ostrzałka: rodzaj drewnianego ołówka z kamienną końcówką, aby ostrzyć krzemienne zakończenia strzał i noży. Oraz huba, by krzesać iskry…
Coś jeszcze?
Termos z brzozy, ogrzewany od wewnątrz liśćmi klonu, do transportu rozżarzonych węgli.
Genialne i bardzo praktyczne.
To byli nadzwyczaj inteligentni ludzie i wspaniali znawcy przyrody.
Czy moglibyśmy sklonować Ötziego?
Byłoby możliwe zapłodnienie jajeczka z użyciem DNA Ötziego. Już wiele kobiet zaoferowało się, że może urodzić mu dziecko.

Z tym jajeczkiem to te kobiety chyba przecholowały w swoim instynkcie macierzyńskim :hihi:
Tajemnice człowieka lodu

RAW0+ - Śro Lut 15, 2012 23:23

Maszynka do robienia torów kolejowych
Coś pięknego 8)

Molka - Sob Mar 03, 2012 18:15

Wiecie co znalazłam w necie? wirusa takiego ze masakra, kliknełam na fotke carina hoffman bo chciałam pokazac haniemu jak ona wyglada teraz i wirus przeokropny nawiedził mój komp, nazywa się Security Shield i faktycznie zaczął skanowac mojego kompa i tak jak piszą w poniższym linku chce żebym zapłaciła z 50 dolarów za jakąs licencje , masakra, bez przerwy napastuje mnie, szok! spróbuje zrobic tak jak tam piszą albo będę musiała przeinstalowac system. :P
http://technetblog.pl/201...ecurity-shield/

Molka - Sob Mar 03, 2012 18:51

Udało mi się usunac tego "wariata" ;D
Heniu - Sob Mar 03, 2012 23:09

Molka napisał/a:
wirusa takiego ze masakra


Myślałem, że Molka złapała jakąś paskudę.
Na szczęście lub nie to tylko komputer. :what:

RAW0+ - Pon Mar 05, 2012 14:08

Cytat:
Uzależnienie od gier i Internetu powoduje nieodwracalne zmiany w mózgu


W związku z rozwojem technologii komputerowych, olbrzymią popularnością urządzeń pozwalających łączyć się z Siecią, a także coraz niższymi kosztami dostępu do Internetu, model spędzania wolnego czasu uległ dużym zmianom. Dla jednych surfowanie po Sieci mniej lub bardziej zastępuje telewizję, choć największe zmiany można zaobserwować w przypadku młodych. Umawianie się po szkole na boisku zamieniło się w przesiadywanie na portalach społecznościowych, rozmowy do późna na ławce pod blokiem przeniosły się na SMSy i komunikatory, nie mówiąc o potyczkach osiedlowych drużyn - dziś już przeważnie wirtualnych.

Takie zmiany od lat interesują naukowców, szczególnie przyglądających się objawom uzależnienia od Internetu i gier sieciowych wśród młodych ludzi. W ostatnich dniach opublikowany został raport z bardzo dokładnych badań młodzieży. Wniosek? Nadmierne korzystanie z tych dobrodziejstw powoduje niepokojące zmiany w strukturze mózgu. Zapraszam po szczegóły.

1. Uzależnienie od Sieci jest klasyfikowaną chorobą

Na początek najważniejsze wyjaśnienie: powoli kończą się czasy, gdy wielogodzinne sesje przed komputerem traktuje się pobłażliwie. Tzw. Zespół Uzależnienia od Internetu znajduje się już w katalogach klasyfikacji chorób: ICD-10 (międzynarodowy) i DSM-IV (Stany Zjednoczone). Dokładniej jest to nazywane "Patologicznym Używaniem Komputera/Internetu" (Pathological Computer/Internet Use Disorder). Jak wyjaśnia dr Ivan Goldberg, autor klasyfikacji, "nadużywanie ma znaczny wpływ na funkcjonowanie w sferze fizycznej, psychicznej, interpersonalnej, społecznej, rodzinnej i ekonomicznej". Brzmi groźnie, ale przez badaczy traktowane jest to tak samo poważnie, jak choćby nałogowy hazard.

2. Jak stwierdzić uzależnienie?

Pierwszą rzeczą jest zastanowienie się, jak jest w naszym przypadku. Na początek można ze zdrowym rozsądkiem przeliczyć, ile godzin spędzamy przeglądając strony internetowe, korzystając z komunikatorów, sprawdzając skrzynki e-mail, wreszcie - grając online. Co prawda korzystanie z Sieci zawsze w jakimś stopniu wiąże się z pożytkiem - np. wyszukiwanie informacji do pracy, szkoły - ale pamiętajmy, że korzystając z Wikipedii czy oglądając śmieszne obrazki pozostajemy w tej samej pozycji, odległości od ekranu, używamy podobnych obszarów mózgu.

Jeśli czujemy, że coś jest nie tak, można spróbować bardziej profesjonalnego podejścia. Nie trzeba wizyt u psychologa, na początek można skorzystać z powszechnie dostępnego testu, którego używają specjaliści na całym świecie. Test 'Internet Addiction Scale', opracowany przez nowojorską psycholog, dr Kimberly Young, składa się z prostych pytań pomagających ocenić, jak to z nami właściwie jest. Test do przeklikania dostępny jest pod tym adresem, w razie problemów ze zrozumieniem proszę pisać w komentarzach, pomogę przetłumaczyć.

3. Najnowsze badania wykazały zmiany mózgowe u osób nadmiernie korzystając z Sieci i grających w gry.

W czerwcu br. serwis naukowy PLoS ONE opublikował bardzo szczegółowy opis badań, jakie neurobiolodzy z Chin i USA przeprowadzili na młodzieży uzależnionej od Sieci. Temat został również w ciekawy sposób omówiony przez renomowany Scientific American. Poniżej przedstawiam najważniejsze informacje ze źródeł.

Podmiotami badawczymi były dwie grupy młodych ludzi: 18 studentów z uzależnieniem stwierdzonym na podstawie opisanego wyżej testu dr Young (osoby te spędzały na graniu w MMO po ok. 10 godzin dziennie, 6 dni w tygodniu) oraz równie liczną grupę rówieśników spędzających w Sieci poniżej 2 godzin dziennie.

Testy polegały na skanowaniu kory mózgowej najnowocześniejszym istniejącym systemem. Obszar odpowiedzialny za przetwarzanie mowy, pamięci, emocji, sterowanie ruchem itd. został następnie odtworzony w komputerze w postaci VBM (Voxel-Based Morphometry), krótko mówiąc - bardzo dokładnego obrazu 3D.

U wszystkich osób z uzależnionej grupy zauważono, iż kilka mniejszych obszarów mózgu - w tym kora prefrontalna, motoryczna, móżdżek - jest mniejsze niż u osób zdrowych. Te różnice sięgały nawet 10-20%. Co gorsza, wykazano, że redukcja tkanki mózgowej była większa u tych najwięcej żyjących online.

4. Zmiany dobre czy złe?

Stwierdzenie, że naukowcy odkryli zmiany w mózgach to jedno. Inną sprawą jest faktyczna rola tych procesów. Tutaj nie ma dokładnego potwierdzenia, gdyż wymaga to dalszych badań, ale naukowcy przyznają, że biorąc pod uwagę funkcje spełniane przez te obszary mózgu można stwierdzić, że osoby uzależnione i nadmiernie korzystające z gier sieciowych mogą mieć osłabione zdolności samokontroli, uszkodzoną pamięć krótkotrwałą, trudności w podejmowaniu decyzji czy też ograniczoną kontrolę zachowania zorientowanego na cele.

Nawet jeśli te badania nie powiedziały nam wszystkiego i nie do końca muszą się sprawdzać i dotyczyć każdego przypadku "Siecioholika" na Planecie Ziemi, logiczne wydaje się, że mózg rozwija się w kierunku czynności, którymi zajmuje się najczęściej, a szczególnym etapem są młodzieńcze lata, okres dorastania, kiedy to organizm zmienia się najmocniej. Jak mówi Nora Volkow, zajmująca się badaniem mózgu w National Institute on Drug Abuse: "Byłabym zaskoczona, gdyby granie po Sieci po 10-12 godzin dziennie nie wpływało na mózg."

5. Upośledzenie, czy może jednak ewolucja?

Jak na każde zagadnienie, tak i na zmiany mózgowe pod wpływem grania możemy spojrzeć dwojako. Z jednej strony mówimy o redukcji kory mózgowej, upośledzeniu wybranych funkcji, z drugiej strony nic nie jest przesądzone, a na sprawę możemy spojrzeć bardziej optymistycznie, widząc ewolucję i specjalizację w kierunku lepszego wykonywania ulubionych czynności. Zacytuję Karla Fristona z University College London, jednego z pionierów technologii VBM:

"Efekty tych badań są naprawdę ekstremalne, ale nie stanowią niespodzianki, jeśli spojrzymy na mózg jak na mięsień. Nasze mózgi rosną w szalonym tempie we wczesnym wieku nastoletnim, później już następuje dostosowywanie wybranych obszarów pod kątem bardziej wydajnej pracy. Dlatego więc te obszary mogą być używane do dobrej gry sieciowej i pod to zostały zoptymalizowane."

Sytuacja, o jakiej mówi Friston, z pewnością ma miejsce w przypadku zawodowych e-sportowców, grających po 8 godzin dziennie, ale też niebywale dobrych w swojej dziedzinie. Jednocześnie pamiętajmy, że mało który uzależniony - czy to od alkoholu, telewizji czy hazardu - jest w stanie przyznać się do nałogu, często nawet przed samym sobą. Między innymi po to istnieją klasyfikacje chorób i schorzeń, które czarno na białym określają objawy dolegliwości. Do tych katalogów, jak już wspomniałem, stopniowo dołącza nałogowe korzystanie komputera i Internetu. Na koniec chcę więc posłużyć się cytatem dr Volkow:

"Uzależnienie od Internetu nie jest jeszcze powszechnie uznawane z jednej przyczyny - braku dowodów naukowych."

Te, jak widać po powyższym artykule, są już tylko kwestią czasu. Póki ich nie ma, wracajmy do grania.

http://gameplay.pl/news.asp?ID=60083

RAW0+ - Pon Mar 05, 2012 14:43

http://www.logotypemaker.com
Wystarczy wpisać imię, incjały lub nazwę firmy i otrzymujemy 12 kompozycji graficznych edytowalnych będącymi wariacjami wpisanego tekstu

Joannaż - Pon Mar 05, 2012 15:16

RAW0+ napisał/a:
http://www.logotypemaker.com
Wystarczy wpisać imię, incjały lub nazwę firmy i otrzymujemy 12 kompozycji graficznych edytowalnych będącymi wariacjami wpisanego tekstu


spoooko ! :D


A tu:

coś w tym jest, wyłobraźnia działa ?


:)

RAW0+ - Pon Mar 12, 2012 13:18

Cytat:
Oszukać śmierć

Już ponad 200 osób zamrożonych w ciekłym azocie czeka na chwilę, kiedy nauka zdoła je ożywić. Oszukać śmierć planują tysiące kolejnych ludzi i są gotowi słono za to zapłacić.

Zamrożenie jest w zasadzie nieścisłym terminem. Krioprezerwacja człowieka, bo tak fachowo nazywa się ten proces, polega na powolnym schłodzeniu ciała w ciekłym azocie do temperatury -196 stopni Celsjusza. Później "pacjenci" są umieszczani w specjalnych zbiornikach i czekają. Od końca lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku zabezpieczono w ten sposób ciała ponad 200 osób. To ludzie, którzy za życia zdecydowali, że po śmierci chcą być przechowywani do chwili, w której przyczyny ich śmierci będą mogły zostać usunięte, a oni sami - ożywieni. Koszty krioprezerwacji wahają się w zależności od instytucji i sposobu wykonania "zabiegu": od 10 tys. dolarów za zabezpieczenie samego mózgu do nawet ponad 200 tys. dolarów za schłodzenie całego ciała. Gdzie jest haczyk? Proces na razie nie jest odwracalny i nie wiadomo czy kiedykolwiek będzie.

Droga do nieśmiertelności

W 1962 roku Robert Ettinger, wykładowca fizyki z Michigan w USA, opublikował książkę "Perspektywa nieśmiertelności". Starał się w niej udowodnić, że medyczne definicje śmierci są relatywne, a choroby, których skutki teraz wydają się nieodwracalne w przyszłości będzie można leczyć. Ettinger, który w młodości zaczytywał się w popularnonaukowych opowiadaniach, zaproponował, by osoby uznawane w jego czasach za martwe były poddawane krioprezerwacji i w ten sposób doczekały chwili, w której będzie można przywrócić je do życia. W tym samym czasie podobne tezy głosił Evan Cooper, który w 1964 roku założył Life Extension Society, pierwszą krioniczną organizację na świecie. Samego słowa "krionika" pochodzącego od greckiego "kryos" ("zimno") po raz pierwszy użył Karl Werner, wówczas student w Pratt Institute w Nowym Jorku.

Początki były niełatwe. Kiedy rok po założeniu LES nie znalazł się nikt chętny do poddania się po śmierci krioprezerwacji, Cooper zadeklarował, że pierwszą osobę zamrozi za darmo, ale i to nie przyniosło skutku. "Gdzie jest ten indywidualizm, naukowa ciekawość lub choć te dziwactwa, o których tak wiele słyszymy?" - pytał rozdrażniony w wydanym po dwóch latach newsletterze swojej organizacji. Choć dwoił się i troił zachęcając przyszłych "krionautów" do podróży przez czas, to ostatecznie LES nikogo nigdy nie zamroziło, a zniechęcony Cooper przestał się interesować krioniką.

Pierwszym człowiekiem, który postanowił dać się zamrozić po śmierci po to, żeby zostać kiedyś przywróconym do życia był James H. Bedford, profesor psychologii na kalifornijskim uniwersytecie, krioprezerwowany przez Cryonics Society of California po swojej śmierci w styczniu 1967 roku. W ciągu kilkunastu lat po śmierci Bedforda w Stanach Zjednoczonych powstawały kolejne organizacje promujące krionikę, w tym Cryonics Institute, do którego założycieli należał Eddinger. Jednak rozwój ruchu wyhamował przez jedno fatalne wydarzenie. W 1979 wybuchł skandal, gdy okazało się, że dziewięciu "pacjentów" przechowywanych przez Cryonics Society of California rozmrożono, bo ich krewni nie byli w stanie lub nie chcieli płacić za przechowywanie ciał. Choć przez półtora roku szefostwo CSC chłodziło je własnym nakładem środków, to prawdopodobnie część z nich odtajała już znacznie wcześniej i nikt tego nie zauważył. Szef organizacji stanął przed sądem, a rozwój krioniki zwolnił na wiele lat. Smutnego losu uniknął James H. Bedford, którego szczątki przeniesiono wcześniej do innej instytucji. Dzięki temu dotąd pozostaje najdłużej utrzymywanym w kriostazie człowiekiem.
Wbrew swojej woli

Od początku istnienia krionice towarzyszyła atmosfera podejrzliwości i skandalu. Kiedy w latach 80. francuski doktor Raymond Martinot zamroził swoją zmarłą żonę w specjalnie przygotowanej domowej chłodni, musiał się liczyć z sądową batalią, bo według francuskich przepisów ciała mogą być jedynie grzebane, kremowane lub przekazywane do badań naukowych. Aby pokryć wysokie koszty utrzymania chłodni, Martinot pobierał opłaty za możliwość oglądania piwnicy, w której się znajdowała, przez co spotykał się ze stałym zainteresowaniem mediów.

Kolejna bitwa rozpoczęła się, kiedy w 2002 roku zmarł sam Martinot. Zgodnie z jego życzeniem syn, Rémy, umieścił go w bliźniaczej chłodni, jednak urzędnicy orzekli, że ciała jego rodziców powinny zostać usunięte z miejsca przechowywania i pochowane w tradycyjny sposób. Syn pary walczył o uszanowanie ostatniej woli ojca przed sądem najwyższym i zagroził, że zwróci się do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Do tego ostatniego jednak nigdy nie doszło. W 2006 roku Rémy zauważył, że ciała rodziców zaczęły rozmarzać. Jak wyjaśnił mediom, na skutek awarii temperatura w chłodni na wiele dni wzrosła z minus 65 do minus 20 stopni. W tej sytuacji zwłoki skremowano, a oczekująca na nowe życie para już nigdy się nie obudzi.

Podobny los spotkał szczątki Lise Leroy z należącej do Francji wyspy Réunion. Jej dzieci postanowiły zamrozić ją w domowej zamrażarce, w temperaturze zaledwie minus 15 stopni. W 2000 roku sąd uznał to za nielegalne. Ponieważ także w innych europejskich krajach prawo zabrania konserwacji ciał przez ich mrożenie, zwolennicy tej metody najczęściej zwracają się do firm i organizacji działających w USA. Nawet tam jednak zdarzają się poważne kontrowersje.

W 2003 roku magazyn "Sports Illustrated" opublikował artykuł, z którego wynikało, że zmarły rok wcześniej baseballista Ted Williams został poddany krioprezerwacji wbrew swojej woli. Według informatorów gazety ciało, które zostało przewiezione do siedziby Fundacji Alcor w Arizonie niemal natychmiast po śmierci Williamsa, zostało nieprawidłowo zakonserwowane. Głowę oddzielono od ciała i zamrożono oddzielnie, wywiercono w niej także dwa ponadcentymetrowe otwory. Magazyn podawał w wątpliwość, czy Williams w ogóle życzył sobie krioprezerwacji. Jako dowód jego syn i córka przedstawili przed sądem spisany dwa lata wcześniej "pakt rodzinny" podpisany przez całą trójkę. Wyrażał on wolę, by ich ciała umieścić po śmierci w kriostazie tak, by mogli "być razem w przyszłości". Pojawiły się podejrzenia, że podpis Williamsa był w istocie autografem, do którego później dopisano treść "paktu". Nie znaleziono jednak na to konkretnych dowodów, a rodzina sportowca porozumiała się, dzięki czemu jego ciało mogło pozostawać w dotychczasowym stanie. Nieco później były pracownik Alcor, Larry Johnson, opublikował książkę "Frozen", w której zarzucił dawnemu pracodawcy, że ten źle obchodził się z ciałem baseballisty. Sąd nie dał mu jednak wiary i w 2009 roku Johnsonowi zakazano publicznych wypowiedzi na temat Alcor. Ciało Williamsa pozostaje zakonserwowane w siedzibie fundacji w Arizonie.
zekają na zmartwychwstanie

Przez lata instytucje krioniczne wypracowały podobne sposoby krioprezerwacji ciał. Żeby zostać w ten sposób zakonserwowanym, trzeba być oficjalnie uznanym za zmarłego. Choć specjaliści z Cryonics Institute przyznają, że byłoby lepiej, gdyby pacjent został schłodzony zanim choroba spowoduje jego śmierć, to prawo tego zabrania. Czynione są więc starania, żeby konserwacja nastąpiła możliwie szybko po śmierci. W tym celu kilka firm oferuje usługę czuwania przy łóżku umierającego - kiedy ten wyda ostatnie tchnienie, specjaliści przystępują do pracy. Najpierw temperatura zwłok jest obniżana przy pomocy suchego lodu. Żeby zabezpieczyć je przed tworzeniem się między komórkami lodowych kryształków stosuje się tak zwane krioprotektanty. Następnie ciało zostaje przewiezione w docelowe miejsce i umieszczone w specjalnym pojemniku, a następnie powoli chłodzone aż do temperatury -196 stopni Celsjusza, w której ustaje ruch komórek. Ciało tak przygotowanego "pacjenta", nadal zanurzone w ciekłym azocie, jest następnie umieszczane w czymś w rodzaju dużego termosu - tzw. kriostacie. Do utrzymania go w odpowiedniej temperaturze nie jest potrzebne zasilanie zewnętrzne.

Krioprezerwacją zajmuje się na razie zaledwie kilka instytucji, z których większość działa w USA. Należą do nich Fundacja Alcor, Trans Time, Cryonics Institute oraz korzystający z jego pomieszczeń American Cryonics Society. Poza Stanami Zjednoczonymi działa tylko jedna firma - moskiewski KrioRus. Nic nie wskazuje jednak na to, by popyt na takie usługi przewyższał podaż. Od 2006 roku w CI wykonywano średnio niespełna 6 zabiegów rocznie, podobny wynik zanotował Alcor, trudno więc mówić o zjawisku masowym. Śmierć ojca krioniki, Roberta Ettingera, w lipcu zeszłego roku na krótko ożywiła zainteresowanie jego ideą. Ciało 92-latka, zgodnie z jego życzeniem, zakonserwowano w ciekłym azocie. Do popularyzacji krioniki na większą skalę może się przyczynić nagłaśnianie historii takich osób jak Julia Verteletska poddana krioprezerwacji w Cryonics Institute w styczniu tego roku. Ta nieprzeciętnie zdolna, 21-letnia ukraińska studentka zmarła w wyniku komplikacji po wypadku na łyżwach. Studiowała w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Pradze, była także stypendystką Williston High School na Florydzie i uniwersytetu w Montrealu, znała biegle sześć języków. Po śmierci Julii zrozpaczona rodzina postanowiła wyłożyć 35 tys. dolarów na konserwację jej ciała.

Za i przeciw

Zdaniem zwolenników krioniki, głęboko zamrożone zwłoki będą mogły zostać odmrożone i przywrócone do życia, kiedy technologia medyczna osiągnie odpowiednio wysoki poziom. Krytycy jednak twierdzą, że proces krioprezerwacji powoduje tak duże zniszczenia komórek, że ożywienie przechowywanych ciał nigdy nie będzie możliwe. Argumentują, że naukowcy musieliby nie tylko znaleźć sposób na przywrócenie zatrutych krioprotektantami zwłok do życia, ale również wyleczyć choroby, które spowodowały śmierć. Wskazują także, że do tej pory żaden człowiek znajdujący się w kriostazie nie został ożywiony. Co na to entuzjaści? Przyznają, że nie wiadomo, kiedy będzie można ożywić pacjentów. Na swojej oficjalnej stronie internetowej Fundacja Alcor wyjaśnia, że proces nie jest odwracalny z użyciem obecnej technologii, ale istnieje nadzieja, że kiedyś będzie. Wyniki prób na komórkach, tkankach i niewielkich organach są obiecujące, a dotychczasowe sukcesy może wspomóc m.in. rozwój nanotechnologii.

Przedstawiciele krionicznych instytucji nie zasypują gruszek w popiele - z wolna przygotowują się do budowy wielkiej instalacji: przypominającej twierdzę budowli o nazwie Timeship, w której schronienie, być może na stulecia, mogłyby znaleźć tysiące zmarłych. Dałoby to im szansę na nowe życie. Wiele osób wierzy w te zapewnienia - pod koniec ubiegłego roku Alcor miał 957 członków gotowych dać się zamrozić natychmiast po śmierci. Jak twierdzą, zwiększają w ten sposób swoje szanse na przedłużenie życia, nic przy tym nie tracąc. Ich zdaniem ludzie we wczesnych stadiach tego, co dzisiaj nazywamy śmiercią, dla przyszłych lekarzy mogą być jedynie pacjentami w śpiączce.

http://ciekawe.onet.pl/me...73,artykul.html

RAW0+ - Wto Mar 13, 2012 11:58

Uwaga atak liściojadów - klonów :hihi:
Cytat:
Niepokojące wieści w sprawie czerwonego mięsa
Jak wynika z pracy zamieszczonej przez pismo "Archives of Internal Medicine", osoby spożywające duże ilości czerwonego mięsa mają podwyższone ryzyko zgonu z różnych przyczyn, w tym z powodu choroby serca i nowotworu złośliwego.

Jak podkreślają autorzy pracy - zastępując czerwone mięso innymi źródłami białka w diecie, np. rybami, mięsem drobiowym, chudym mlekiem i jego przetworami, orzechami, roślinami strączkowymi oraz produktami z pełnego ziarna, można obniżyć śmiertelność.

- Nasze badania dostarczają kolejnych dowodów na to, że jedzenie dużych ilości czerwonego mięsa jest ryzykowne dla zdrowia – komentuje główna autorka pracy dr An Pan z Harvard School of Public Health w Bostonie (USA). Jak przypomina, już wcześniej powiązano to z wyższym ryzykiem cukrzycy typu 2, choroby wieńcowej serca, udaru mózgu oraz niektórych nowotworów złośliwych.

Za czerwone uważa się takie mięso, które jest koloru ciemnoczerwonego, gdy jest surowe, a po ugotowaniu nie jest białe.

Dr Pan oraz jej koledzy przeanalizowali dane zebrane w dwóch badaniach, które objęły blisko 37,7 tys. mężczyzn oraz ponad 83,6 tys. kobiet, którzy początkowo nie mieli choroby układu krążenia ani nowotworu. Co cztery lata aktualizowano informacje na temat składników diety badanych osób. Stan zdrowia panów śledzono średnio przez 22 lata, a pań przez 28 lat. W tym okresie stwierdzono blisko 24 tys. zgonów, w tym niemal 6 tys. z powodu chorób układu sercowo-naczyniowego, a blisko 9,5 tys. – z powodu nowotworu złośliwego.

Okazało się, że regularne spożywanie czerwonego mięsa, zwłaszcza tzw. wysoce przetworzonego (np. wędlin), było związane z wyraźnie podwyższonym ryzykiem zgonu z różnych przyczyn, w tym z powodu chorób serca czy nowotworów.

W przypadku osób, które w badanym okresie zjadały co dzień o jedną porcję (wielkości jednej talii kart) nieprzetworzonego czerwonego mięsa więcej, ogólne ryzyko zgonu rosło o 13 proc. Natomiast spożywanie co dnia dodatkowej porcji mięsa przetworzonego (np. w postaci jednego hot-doga czy dwóch plastrów boczku) wiązało się ze śmiertelnością wyższą o 20 proc. Ryzyko zgonu z powodu chorób serca wzrastało odpowiednio o 18 i 21 proc., a z powodu nowotworu – o 10 i 16 proc.

W analizie uwzględniono inne czynniki ryzyka schorzeń przewlekłych, takie jak wiek, wskaźnik masy ciała (BMI), aktywność fizyczna, rodzinna historia chorób serca i różnych nowotworów.

Dalsza analiza wykazała ponadto, że zastępowanie jednej porcji czerwonego mięsa dziennie porcją zdrowszego źródła białka, wiązało się z niższym ryzykiem zgonu - odpowiednio o 7 proc. dla ryb, o 14 proc. dla mięsa drobiowego, 19 proc. dla orzechów, 10 proc. dla roślin strączkowych, 10 proc. dla chudego mleka i jego przetworów oraz 14 proc. dla produktów z pełnego ziarna.

Naukowcy wyliczyli, że gdyby badani spożywali dziennie mniej niż pół porcji czerwonego mięsa, to w trakcie badań udałoby się uniknąć 9,3 proc. wszystkich zgonów wśród mężczyzn oraz 7,6 proc. zgonów wśród pań.

Czerwone mięso jest głównym źródłem białka oraz tłuszczu w diecie różnych społeczeństw, zwłaszcza w krajach wysoko rozwiniętych. Zawiera ono jednak - głównie w postaci przetworzonej - składniki, które we wcześniejszych badaniach powiązano z wyższym ryzykiem przewlekłych schorzeń, takich jak choroby układu sercowo-naczyniowego, cukrzyca typu 2 oraz niektóre nowotwory złośliwe, przypominają autorzy najnowszej pracy. Do tych substancji zalicza się żelazo związane z hemem, tłuszcze nasycone, sód, azotany i azotyny oraz pewne związki rakotwórcze, które powstają w mięsie podczas obróbki termicznej.

- Nasze badania dostarczają jasnych dowodów na to, że regularne spożywanie czerwonego mięsa, zwłaszcza przetworzonego, przyczynia się w znacznym stopniu do przedwczesnych zgonów – komentuje współautor pracy prof. Frank . - Z drugiej strony, wybieranie zdrowszych źródeł białka w diecie, w miejsce czerwonego mięsa, może przynieść istotne korzyści zdrowotne poprzez redukcję zapadalności na choroby przewlekłe oraz śmiertelności z ich powodu - dodaje.

W komentarzu redakcyjnym Dean Ornish z University of California w San Francisco ocenia, że - ponieważ choroby przewlekle pochłaniają w USA ponad 75 proc. nakładów na opiekę zdrowotną - redukcja spożycia czerwonego mięsa mogłaby przynieść oszczędności budżetowi państwa.

zyon - Wto Mar 13, 2012 12:03

Widzialem to za miedza. Kampania reklamowa sie zaczyna. No i oczywiscie idol tomtoma pan Ornish. Tu masz jego genialna diete ;D
http://www.styl.pl/zdrowi...,433200,nPack,1

RAW0+ - Wto Mar 13, 2012 12:28

zyon napisał/a:
pan Ornish

Ornish is jew, szukający głupich gojów kupujących jego mumbo-jumbo. Na takich jestem tak odporny jak na insulinę :hihi:

RAW0+ - Nie Mar 18, 2012 20:15

Wow, ale technika idzie do przodu :shock:
RAW0+ - Nie Mar 18, 2012 23:24

http://www.youtube.com/watch?v=d75B6Fi4BpQ :D
RAW0+ - Pon Mar 19, 2012 08:57

Ku przestrodze kierowców uwaga, bardzo drastyczny wypadek samochodowy ;(
zyon - Pon Mar 19, 2012 12:12

RAW0+ napisał/a:
zyon napisał/a:
pan Ornish

Ornish is jew, szukający głupich gojów kupujących jego mumbo-jumbo. Na takich jestem tak odporny jak na insulinę :hihi:

Cos w tym jest, ten jego anty-fatowy upor.

Molka - Pon Mar 19, 2012 14:50

RAW0+ napisał/a:
Ku przestrodze kierowców uwaga, bardzo drastyczny wypadek samochodowy ;(

rany boskie :razz: nie widziałam jeszcze czegos takiego, rozpadł sie na drobne kawałeczki... jeszcze z tyl za tym tirem hamowało jakies osobowe... ten tir tez niezle oberwał...
facet zjechal na błoto snieżne i wpadł w poślizg...


ja kiedys wpadłam w identyczny poslizg, znalazłam sie na sasiednim pasie, roznica byla taka ze nic nie jechało na tym sasienim pasie i wyszlam z tego bez szwanku... mialam szczescie albo takie bylo moje przeznaczenie... czasem to wierze w przeznaczenie...

Anonymous - Śro Mar 21, 2012 16:04

Cukier działa na mózg podobnie jak narkotyki. Czy zatem należy zakazać jego sprzedaży? Czytaj więcej http://www.medonet.pl/zdr...znia,index.html
Molka - Śro Mar 21, 2012 18:29

http://www.sfora.pl/Powie...tki-osob-a41708
Cos za cos.

U mnie jest najczystsze powietrze w całym województwie małopolskim. :P

RAW0+ - Śro Mar 21, 2012 19:48

Molka napisał/a:
U mnie jest najczystsze powietrze w całym województwie małopolskim. :P

No to wiem gdzie mnieszkasz :D . Na sy

Molka - Śro Mar 21, 2012 19:50

RAW0+ napisał/a:
Molka napisał/a:
U mnie jest najczystsze powietrze w całym województwie małopolskim. :P

No to wiem gdzie mnieszkasz :D . Na sy

:P :P

Heniu - Pią Mar 23, 2012 14:19

Podatek tłuszczowy w Danii dla produktów, których zawartość tłuszczu przekracza 2,3%.

wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/359159,takiego-podatku-na-swiecie-jeszcze-nie-bylo.html

Podatek od...tłuszczu. Będziemy go płacić w całej Europie?

Wielka Brytania rozważa wprowadzenie nowego podatku - od tłuszczu. Miałby on wynosić 17,5 proc.

Heniu - Czw Mar 29, 2012 23:20

Coś musiało spaść na te urzędnicze czerepy.

Seksualne zakazy w USA - absurd czy konieczność?

RAW0+ - Nie Kwi 01, 2012 09:22

Cytat:
Nagi Wędrowiec: człowiek, który woli siedzieć w więzieniu niż się ubrać
Sześć lat temu Stephen Gough przewędrował nago z przylądka Land's End w Kornwalii do John O'Groats na północy Szkocji. Stał się dzięki temu sławny – i trafił do więzienia.
Zima w więzieniu w Perth. Z ust więźniów na spacerniaku wydobywają się białe obłoczki pary. O tej porze roku wielu z nich w ogóle nie wychodzi na dwór, rezygnując z wyznaczonego czasu na świeżym powietrzu. W budynku więzienia panuje cisza – skazani, którzy nie wyszli na zewnątrz, siedzą w swoich celach. Człowiek, z którym mam się spotkać, jest im niemal nieznany – choć siedzi razem z nimi, jego twarz częściej zapewne widują w gazetach niż na korytarzu.
Stephen Gough żyje niejako w świecie równoległym więzienia w Perth. Kiedy inni więźniowie idą pracować w warsztatach albo spotykają się z odwiedzającymi, on pozostaje w swojej celi. Dopiero o wpół do dziewiątej wieczorem, kiedy budynek jest zamykany na noc, Gough ma pół godziny dla siebie. Opróżnia kosz na śmieci, wysyła listy, bierze prysznic. Jeśli zdąży, robi także krótki spacer, szybką przechadzkę po pustych korytarzach.
Ale tego ranka 52-letni Gough ma spotkanie ze mną, reszta więźniów czeka więc za zamkniętymi drzwiami.
Wchodzi, wita się grzecznie i przez chwilę nie jest pewny, gdzie powinien usiąść – a może to po prostu odruch człowieka długo siedzącego w więzieniu, który czeka na polecenie. Jego ciało jest blade i szczupłe, tu i ówdzie porośnięte kępkami brązowych włosów. Jego penis dynda w zimnym powietrzu pomiędzy nami.
Media nazwały go Nagim Wędrowcem. Obecnie odsiaduje karę 657 dni więzienia za naruszenie porządku publicznego i obrazę sądu. Naruszenie porządku polegało na opuszczeniu więzienia nago po odsiedzeniu poprzedniego wyroku. W sądzie pojawił się nago, doszła więc obraza. Kiedy wrócił, cela czekała na niego w niezmienionym stanie, bo nie zadał sobie trudu, żeby się spakować.

Ten wyrok był już siedemnastym w ciągu ostatnich 10 lat. Od maja 2006 r. Stephen Gough odsiadywał kolejne krótkie wyroki, zawsze za to samo. Łącznie spędził już w więzieniu niemal sześć lat za odmowę ubierania się. W czasie ostatniej rozprawy usłyszał, że w ten sposób może spędzić w więzieniu resztę życia. "Ludzie często trafiają za kratki na długie lata, zanim inni zobaczą światło", odparł.
Pytam go, jak sobie radzi. – No cóż, człowiek może się przyzwyczaić do wszystkiego – odpowiada.
Jak to się stało, że inteligentny, sympatyczny i poważny człowiek rezygnuje z wolności, aby bronić swojego prawa do chodzenia nago?
Gough służył w brytyjskiej piechocie morskiej. Później spędził krótki czas w Tajlandii, gdzie miał kontakty z Kościołem Zjednoczeniowym Moona, a potem osiadł w rodzinnym Eastleigh w Hampshire. Mieszkał tam niemal 20 lat, pracując jako kierowca ciężarówki. W tym czasie zaangażował się w działalność ekologiczną i żył w komunie. W 2000 r., mając 40 lat, na rok przeprowadził się do Vancouver wraz ze swoją ówczesną partnerką i dwójką dzieci.
– W Kanadzie nie pracowałem – opowiada. – Zajmowałem się dziećmi i chodziłem na długie spacery. I pewnego dnia właśnie w czasie takiej wycieczki coś się wydarzyło. Zdałem sobie sprawę, że jestem dobry. My, Brytyjczycy, mamy głęboko zakodowaną myśl, że nie jesteśmy dobrzy, że musimy nieustannie na siebie uważać. To pewnie kwestia szkoły, religii… Ja uświadomiłem sobie, że na podstawowym, fundamentalnym poziomie jestem dobry, że wszyscy jesteśmy dobrzy i możemy ufać tej dobrej części samych siebie.
Ta świadomość sprawiła, że Gough zaczął pokazywać się publicznie nago. Bo przecież jeśli był dobry, to dobre było także jego ciało…
Po powrocie do Anglii postanowił wędrować nago. Pierwsza próba nastąpiła w styczniu 2003 r., kiedy wyszedł nago z domu swojej matki i poszedł do centrum Eastleigh. – Nic się właściwie nie wydarzyło – opowiada. – Jeden człowiek krzyknął coś w rodzaju: "To obrzydliwe!", ale pewnie dlatego, że jadł kanapkę. Chciałem właśnie wejść na kryte targowisko, kiedy zjawiła się policja.
Latem tego samego roku Goug wyruszył z Land’s End mając na sobie jedynie plecak i buty do wędrówki. Pierwszego dnia w miejscowej prasie pojawiły się żartobliwe komentarze. Drugiego został aresztowany w St Ives, ale wkrótce go zwolniono. Później na przedmieściach zaatakowała go grupa mężczyzn. – Przewrócili mnie, zaczęli kopać po głowie, złamali mi nos – mówi. – Pomyślałem, że zaczyna się to nie najlepiej, ale później okazało się, że na całej trasie do Szkocji to był jedyny poważniejszy incydent.
Wędrował przez Anglię, omijając miasta i śpiąc gdzie popadnie. Często zatrzymywała go policja – wtedy zakładał ubranie i tłumaczył, co robi. Speszeni policjanci wypuszczali go z kolejnych posterunków po cichu, tylnymi drzwiami.
Dopiero w Szkocji Gough spotkał się z ostrzejszymi reakcjami. Kilkakrotnie go aresztowano i w końcu oskarżono o naruszenie porządku publicznego. Odsiedział cztery miesiące w więzieniu w Inverness. Wspomina ten czas "zupełnie dobrze". – Miałem czas na przemyślenia, dowiedziałem się więcej o sobie – tłumaczy. – Tak to bywa w trudnych sytuacjach.
Po wyjściu ruszył dalej, na ostatni etap swojej drogi w kierunku John O’Groats. Na kilka dni przed końcem trasy zatrzymał się obok niego samochód. – Wysiadł jakiś człowiek i powiedział, że słyszał o mnie i szuka mnie od kilku dni – opowiada Gough. – Wyciągnął z samochodu termos z zupą i ciasto, a potem życzył mi szczęścia.
Gough dotarł do John O’Groats 22 stycznia 2004 r. Dziennikarze już na niego czekali. Pozował do zdjęć pod słynną tablicą z nazwą miejscowości, a pracownicy miejscowego hotelu obdarowali go butelką szampana. – To było wspaniałe uczucie – mówi z uśmiechem. – Myślałem, że to już koniec tej przygody.
Wrócił do Eastleigh, kupił furgonetkę i wyruszył do Studland, niewielkiej wioski w Dorset, miejsca, w którym gromadzą się różni entuzjaści alternatywnego stylu życia. Próbował nawet napisać książkę o swojej wyprawie, ale nie dawała mu spokoju natrętna myśl. – Męczyło mnie, że zgadzałem się na kompromisy – wspomina. – Dlaczego właściwie ubierałem się, kiedy zatrzymywała mnie policja? To był błąd, to była przegrana!
Postanowił zatem odbyć tę podróż jeszcze raz, tym razem "bez kompromisów". W czerwcu 2005 r. ponownie wyruszył z Land’s End, tym razem w towarzystwie swojej nowej dziewczyny, Melanie Roberts. I znowu, jak poprzednim razem, prawdziwe kłopoty zaczęły się w Szkocji. – Zwinęli nas w Edynburgu – opowiada Gough. – Ale tym razem byłem konsekwentny.
"Konsekwencja" oznaczała, że odmówił ubrania się także przed sądem i nie przyznał się do winy. Roberts ubrała się, przyznała do zakłócania porządku i czekała w schronisku młodzieżowym, podczas gdy on siedział w areszcie.
Później kontynuowali swoją wyprawę przy rosnącym zainteresowaniu ze strony mediów. Na jednym z filmów dokumentalnych widzimy, jak idą nago przez wioskę prowadzeni przez dudziarza. Ale kłopoty jeszcze się nie skończyły. – Po raz kolejny mnie aresztowano – opowiada mężczyzna. – Odsiedziałem kolejne pięć miesięcy w Inverness.
Gough i Roberts dotarli w końcu do John O’Groats w lutym 2006 r., a więc znowu zimą. – Było zimno, ale dało się wytrzymać – mówi Nagi Wędrowiec. – Temperatura jest problemem tylko kiedy się przystaje. Trzeba cały czas iść.
Na końcowym etapie wędrówki oboje spali ubrani, w śpiworach. Robili także niewielkie ustępstwa ze względu na pogodę. – Zakładaliśmy ciepłe czapki, grube skarpety, rękawice i buty – mówi Melanie Roberts. – Jedliśmy dużo węglowodanów i staraliśmy się iść szybko. Im bliżej celu, tym łatwiej było zapomnieć o bólu i zimnie.
Później Gough wrócił do Anglii, ale miał już wyznaczone daty rozpraw sądowych, na których musiał pojawić się w Szkocji. Jego związek z Roberts zaczął się rozpadać. – Melanie czuła, że sprawa znaczy dla mnie więcej niż ona – tłumaczy.
– To było smutne – wspomina Roberts. – Steve wiedział, że może trafić na dłuższy czas do więzienia. Rozstaliśmy się, zanim poleciał z powrotem do Szkocji. Martwiłam się o niego, ale wiedziałam że musi robić to, co uważa za słuszne.
18 maja 2006 r. Gough wszedł ubrany na pokład samolotu w Southampton. Kiedy pilot oznajmił, że zbliża się do lotniska w Edymburgu, mężczyzna poszedł do toalety – i wyszedł z niej nago. – Wiedziałem, że w sądzie chcę się pojawić nago – opowiada. – Stewardessa poprosiła, żebym się ubrał. Odmówiłem grzecznie i odeszła. A kiedy wylądowaliśmy, pojawiła się policja.
Gough został aresztowany. Jego adwokat John Good opisuje, że sprawa przed sądem przypominała komedię. Okazało się, że kiedy Gough wyszedł nagi z toalety w samolocie, mężczyzna siedzący obok niego spał, więc nic nie pamięta. Policjanci zeznali, że kiedy wyprowadzali aresztowanego z pokładu, jedynym problemem były zachwycone spojrzenia pasażerek. Brzmi to zabawnie, ale za rozebranie się w samolocie Gough został skazany na cztery miesiące więzienia. I od tego czasu już w zasadzie z niego nie wyszedł.
Gough nie jest szaleńcem. – Badali mnie wielokrotnie – uśmiecha się. – Z moją głową wszystko jest w porządku.
Co ciekawe, nie zmieniło się to nawet po dwóch latach odsiadki. – Gdybyśmy, ja lub pan, spędzili dwa lata w więzieniu, na pewno byłoby to po nas widać – tłumaczy John Good. – To pokazuje, jak bardzo ten człowiek jest skupiony i skoncentrowany. Uodpornił się na warunki zewnętrzne.
Gough zgadza się z tą diagnozą. – Ja żyję na głębszym poziomie – mówi. – Budzę się rano i myślę: "Co ja tu właściwie robię?" Ale tu nie chodzi o mnie. Stawiam wyzwanie społeczeństwu. I muszę to robić, bo mam rację.
Sądy, władze więzienne i policja nie bardzo wiedzą, co z nim robić. – Pan Gough pytany jest każdego ranka, czy zechce się ubrać i wziąć udział w normalnym planie dnia – powiedział nam rzecznik więzienia w Perth. – Za każdym razem odmawia. Nie możemy zatem pozwolić mu swobodnie poruszać się po więzieniu, co oznacza że wszystkie potrzebne rzeczy są mu dostarczane do celi.
Gough ma zamiar po wyjściu z więzienia wrócić nago do swojego domu w Eastleigh. Każde inne rozwiązanie uznaje za kompromis, na który się nie godzi. Wyrok kończy mu się latem bieżącego roku. Czy znowu wyjdzie nagi, aby po raz kolejny zostać skazanym? – Tak – odpowiada spokojnie. – Taki mam zamiar.
Wracamy zatem do punktu wyjścia. 52-letni mężczyzna gotów jest poświęcić wolność dla zasad. Zasad, które – choć pozornie logicznie spójne – są dla niego coraz bardziej frustrujące i które sprawiły, że nie ma kontaktu ze swoimi nastoletnimi dziećmi. Pisze do nich regularnie, ale nie odpisują. – Gdyby mój ojciec robił coś takiego, pewnie też byłbym zmieszany – przyznaje Gough. – Myślę jednak, że kiedy dorosną i lepiej poznają życie, zrozumieją mnie.
Od jakiegoś czasu nie ma też kontaktu z Melanie Roberts, choć kobieta twierdzi, że nadal popiera jego stanowisko. – On domaga się prawa do indywidualności – mówi. – Dla mnie Steve jest bohaterem.
Po grupach naturystów, które niegdyś zbierały się pod sądem i biły mu brawo, dawno nie ma już śladu. Jego matka ma 85 lat i choruje. Dziesięć lat temu uznawała jego chodzenie nago za zabawne. – Patrzyła na to jak na rodzaj brytyjskiego poczucia humoru w stylu Monty Pythona – wspomina Gough. – Dziś nie rozumie, dlaczego nadal tu jestem.
Nie ma wsparcia, nie ma pieniędzy, ma tylko swoją ideę. Jedyne czego mu naprawdę brakuje nago, to kieszenie ("Nie mam gdzie włożyć rąk…"). Denerwuje go także widok żylaków na własnych nogach, których nie kryją spodnie.
Kiedy proszę go, aby podsumował swoje poglądy i stanowisko, przez chwilę się zastanawia. – Prawda i wolność to idee trudne do zdefiniowania – mówi. – Nie da się ich łatwo wyrazić słowami.
Kiedy Gough pozuje do zdjęć, nie zachowuje się jak człowiek, który jest nagi. Trzyma się prosto, jest sprężysty i wysportowany. To człowiek, który chodzi nago od niemal sześciu lat. Aż trudno wyobrazić go sobie w ubraniu…
Dwa dni po naszym spotkaniu dostałem od Gougha długi list, w którym jeszcze raz dokładnie wyjaśniał mi kierujące nim motywy. To obszerny, wielowątkowy manifest przerywany momentami głębokiej introspekcji. "Możemy żyć tak, jak oczekują tego od nas inni, albo bazując na własnej prawdzie", pisał. "To różnica pomiędzy życiem świadomym i nieświadomym. Czyli w gruncie rzeczy: różnica pomiędzy życiem – i nie-życiem.

Za Onetem

Heniu - Nie Kwi 01, 2012 23:52

Mario Cipollini bierze udział w tegorocznym Giro d'italia.
Na karku 45 lat ,a motorek dalej kręci 8)
Trzeba zaznaczyć, że "Super Mario" to sprinter.

eurosport.pl/kolarstwo/giro-d-italia/2012/cipollini-pojedzie-w-giro_sto3182936/flashnews.shtml


Hannibal - Pon Kwi 02, 2012 19:21

Mam Talent w Indiach - http://www.youtube.com/watch?v=Y46yaHK0MZY
nie wiem jak oni to zrobili :shock:

RAW0+ - Pon Kwi 02, 2012 20:32

No to jeszcze jedno ekstremum. facet wbija gwoździa głową, od 7 min :D
http://www.youtube.com/watch?v=FoPi7EHnXLM

Hannibal - Wto Kwi 03, 2012 08:11

Ciekawe łóżko -

Hannibal - Wto Kwi 03, 2012 09:23

Czego to ludzie nie wymyślą - w Mam talent
http://www.youtube.com/watch?v=ACbbtMMCR34
:what:

plej_tssz - Pią Kwi 06, 2012 07:07

Filmik z kanału YOUTUBE pt. ciekawewypowiedzi
POLACY OPAMIĘTAJCIE SIĘ-ukraińcy rozpruwali podczas 2 wojny światowej brzuszki rocznym dzieciom a potem wieszali je na DRUCIE KOLCZASTYM .hahaha
Nadstawiajmy kark , bójmy się dalej Polacy!

http://www.youtube.com/wa...REpCSRjrfGxQ%3D
;)

plej_tssz - Pią Kwi 06, 2012 07:15

ODWET KU*WA!
plej_tssz - Pią Kwi 06, 2012 17:58

Chodzi o świadomość tego że nie zapomnieliśmy, a podobno wszyscy chcą teraz miłości bo jest PIĘKNY CZAS TRANSFORMACJI dla dobra rozwoju przyszłych pokoleń !!!!!Ok rozwój duchowości , kod serca, system holograficzny,świadomość , spoko wszystko swoją drogą ale pamiętajmy że również mamy swój honor i NIKT nie zrobi POLAKOM powtórki z rozrywki.NIKT!!!!!
Fluor w wodzie, chemtraile, scypionki i inne ………niewiem czemu to jeszcze funkcjonuje skoro MAMY coraz większą świadomość w jaki sposób wykorzystać nadchodzący czas
Pamiętajmy o TYM!!
pzdr :] :] :] :] :]

Heniu - Nie Kwi 08, 2012 03:03

odkrywcy.pl/kat,111398,title,Najcichsze-miejsce-swiata-to-sala-tortur,wid,14391064,wiadomosc.html

Najcichsze miejsce świata to... sala tortur!

Stare polskie przysłowie mówi, że mowa jest srebrem, a milczenie złotem. Narzekamy na poziom hałasu w miastach czy w miejscach pracy, coraz częściej projektowanych jako tzw. „open space’y”. Okazuje się jednak, że przebywanie w ciszy absolutnej jest dla człowieka nie do zniesienia.


W Laboratorium Orfielda w Minneapolis w USA znajduje się bardzo dziwne pomieszczenie. Według zapisu z księgi Rekordów Guinnessa, pochłania ono 99,9 proc. dźwięków, stanowiąc najcichsze miejsce na Ziemi. Umożliwia to specjalna konstrukcja ścian, podłogi i sufitu, która wygłusza oraz pochłania promieniowanie elektromagnetyczne.

Idealne wygłuszenie umożliwiają betonowe mury o grubości 30 cm, pokrycie z włókna szklanego i stali oraz specjalne kliny, wystające ze ścian pod różnymi kątami. Osoba znajdująca się wewnątrz tego pomieszczenia nie usłyszy niczego prócz… dźwięków wydawanych przez swoje ciało.

Jak mówi twórca komory Steven Orfield, przebywanie w niej jest ponad ludzkie siły. Choć wydaje się to nieprawdopodobne, brak jakichkolwiek docierających bodźców stanowi jedną z najokrutniejszych tortur.

Co się dzieje z człowiekiem w ciszy?

Po kilku minutach przebywania wewnątrz takiej komory słuch adaptuje się do ciszy. Jednak brak możliwości skupienia uwagi na jakimkolwiek dźwięku jest dla mózgu sytuacją nienormalną, człowiek zaczyna być rozdrażniony. Następnie przystosowanie słuchu się pogłębia i słyszalne stają się dźwięki, których dotychczas nie bylibyśmy w stanie usłyszeć, gdyż zagłuszały je inne, naturalne odgłosy. Jednak, gdy z każdą kolejna minutą do świadomości człowieka dociera, że słyszy bicie własnego serca, a nawet pracę płuc, zaczyna on wpadać w panikę. Po upływie około pół godziny człowiek nie jest w stanie utrzymać się na własnych nogach i musi usiąść, zaczynają się halucynacje. Rekord świata w przebywaniu w tej komorze wynosi… 45 minut.

Właściwym celem budowy komory bezodbiciowej są eksperymenty akustyczne. Obecnie głównie testuje się w niej nowe urządzenia takie jak telefony, komputery, drobny sprzęt AGD czy samochody. Możliwy jest w nich precyzyjny pomiar emisji fal elektromagnetycznych oraz poziomu głośności.

Niezwykłe oddziaływanie ekstremalnej ciszy na człowieka zainteresowało także naukowców z innych dziedzin. Ze względu na podobieństwo warunków akustycznych w komorze i w kosmosie, często są w niej badani astronauci. Eksperci NASA testują w niej wytrzymałość osób przygotowujących się do misji kosmicznych, ich sposoby radzenia sobie z ciszą, a także badają, po jakim czasie wystąpią u nich halucynacje.

Sam Orfield przyznaje, że opuszcza pomieszczenie maksymalnie po 30 minutach. Nie jest w stanie znieść „hałasu” swojej zastawki serca.



Jakoś trudno mi uwierzyć w te 45 minut.
Jak robić w balona to z pomyślunkiem.
Czemu równe 45 minut?
Wiarygodniejsze wydają się 43 minuty lub 44 minuty 20 sekund.

Molka - Nie Kwi 08, 2012 21:12

http://szminkanakoszuli.b...,2,ID463226702,
Czy dawniej było latwiej? :P

Adam319 - Sob Kwi 21, 2012 23:59

Naprawdę fascynująca historia dlaczego warto być zdrowym,
polecam.
http://zacewnikowany.blog.onet.pl/
Cytat:
(...)Po powrocie do gabinetu doktor podaje mi przez biurko plik skierowań. "Do widzenia panu." Czytam na stojąco, usiłując zorientować się jakich badań dotyczą. "Do widzenia panu!!"(...)

RAW0+ - Wto Kwi 24, 2012 20:07

Za Onetem.
Cytat:
Szympans - hiperseksualny pan
Pan paniscus to najbardziej seksualna z małp. Jej umiłowanie do "tych" spraw budzi ogromne zainteresowanie naukowców. Tym bardziej, że to jednocześnie jeden z naszych najbliższych ewolucyjnych kuzynów. Ale nie wszystkie małpy są aż tak bezpruderyjne. Wśród człekokształtnych związki przybierają najprzeróżniejsze formy.
Są takie bonobo, u których seks jest tym samym, czym u ludzi stało się podanie ręki. Jego rolą nie jest tylko zapewnienie przyjemności i możliwości rozmnażania - jest również najmocniejszym spoiwem społecznym. Inne małpy, jak choćby szympansy zwyczajne, muszą walczyć o dostęp do atrakcyjnych samic. Goryle tworzą haremy. U orangutanów udało się zaobserwować dwa rodzaje samców, które działają w zupełnie odmienny sposób. A gibony żyją w monotonnej, przynajmniej na tle innych gatunków, monogamii.
Seks za mięso?
Szympansy są naszymi najbliższymi "kuzynami". Dlatego szczególnie dokładnej obserwacji poddawano ich życie społeczne, w tym modele seksualności. Pozwoliło to badaczom na sformułowanie wielu efektownych, ciekawych, jednak niekiedy niepewnych teorii dotyczących tego, jak te człekokształtne łączą się w pary i dlaczego przebiega to właśnie w ten sposób. Wśród najbardziej znanych są bez wątpienia te mówiące o "demonicznych samcach" i "seksie za mięso".
Szympansy żyją w stadach, które liczą od ok. 20 do nawet kilkuset osobników. Te liczne społeczności dzielą się zwykle na mniejsze, kilkuosobowe grupy, których skład często się zmienia i w których odbywa się większa część aktywności tych małp. Stada mają określoną hierarchię społeczną, a na ich czele stoi samiec alfa. Samice są w nich zdominowane przez większe, silniejsze i bardziej agresywne samce, które w okresie rui walczą między sobą o możliwość odbycia stosunku seksualnego z najbardziej atrakcyjnymi partnerkami.
– W ciągu tych dwóch-trzech dni agresywne współzawodnictwo między samcami staje się nieokiełznane – pisali Richard Wrangham i Dale Peterson w "Demonicznych samcach". Przy tych walkach najbardziej poszkodowana jest zwykle samica, o którą walczą szympansy. To ona bowiem zwykle znajduje się pomiędzy rzucającymi się na siebie rywalami i to ona jest obiektem, który staje się trofeum dla zwycięzcy tych potyczek. A to oznacza, że w ciągu dnia musi odbyć zwykle sześć do ośmiu stosunków. I to niekoniecznie tylko z tym samcem, który wygrał.
W tej sytuacji nie dziwi, że samice niekiedy dają się "zmonopolizować" wybranym szympansom. Szczęśliwcy mogą spędzić z wybrankami nawet kilka tygodni poza stadem i w tym czasie spokojnie i bez rywalizacji ze strony innych jego członków, oddawać się miłosnym uciechom. Dane, które przywołują Wrangham i Peterson, sugerują, że umiejętność uwodzenia partnerki znacząco wpływa na szanse posiadania potomstwa, ponieważ większość szympansiątek jest poczynana właśnie w okresach przebywania w parze.
Jak jednak udaje się skłonić samicę, by opuściła stado? Różnie. Niekiedy samiec wykorzystuje przewagę fizyczną i zmusza partnerkę, by poszła za nim. – Ślady tego, że jej zgoda była wymuszona, przeważnie zacierają się – pisali autorzy "Demonicznych samców". Częściej jednak to tymczasowe "małżeństwo" jest wynikiem zalotów i starań. Samiec zwraca na siebie uwagę samicy często ją iskając lub obdarowując mięsem. To ostatnie stało się zresztą podstawą sformułowania hipotezy "seksu za mięso", która niekiedy prowadzi do formułowania tez o istnieniu wśród szympansów... prostytucji.
Hiperseksualny Pan
Szympansy zwyczajne są hiperseksualne, jednak przede wszystkim w czasie rui. Natomiast bonobo (szympansy karłowate), a więc człekokształtne, które w rzeczywistości są najbardziej spokrewnionym z nami gatunkiem, uprawiają seks niemal bez przerwy. Co ciekawe, także i forma tych igraszek jest u nich bardziej zachęcająca, bo jej celem jest nie tylko reprodukcja i zapewnienie sobie potomstwa, ale też sprawienie sobie i partnerowi przyjemności. Ten stosunkowo nieliczny (żyjący jedynie w dorzeczu Konga) gatunek uczynił bowiem z seksu podstawę społecznych relacji. Hiperseksualny Pan paniscus kocha się tak, jak my podajemy sobie ręce.
W ich społecznościach panuje wolność doboru partnera, jednak inaczej niż u szympansów, to samice potrafią zdominować nadmiernie "stawiające się" samce. Różnice w wielkości i sile udaje im się zredukować dzięki współpracy i zawiązywaniu koalicji. Społeczności bonobo żyją bardzo pokojowo, a akty agresji należą do rzadkości. Dzieje się tak między innymi (lub przede wszystkim) dlatego, że wszelkie konflikty są rozwiązywane poprzez... stosunki seksualne.
Dla bonobo seks jest naturalną formą podtrzymywania relacji społecznych. Uprawiają go na powitanie, przed jedzeniem, a także po nim. W ten sposób pieczętują zgodę po zażegnaniu konfliktów. A także cementują relacje. Nie istnieją u nich monogamiczne związki. Wszystko dzieje się w ramach większej grupy. Przy czym stosunki odbywają się w najróżniejszych konfiguracjach. Nie tylko heteroseksualnych. Zarówno samice, jak i samce, odbywają stosunki homoseksualne. Kontakty często są poprzedzane przez pieszczoty. – (Bonobo – red.) chodzą pod ramię, całują swoje ręce i stopy i przytulają się, czemu towarzyszą długie i głębokie francuskie pocałunki – pisała antropolog Helen Fisher.
Srebrnogrzbiety władca haremu
Szympansy zwyczajne i szympansy karłowate to człekokształtne, które są wysoce społeczne, żyją w dużych grupach i wchodzą w liczne relacje z innymi. Tak jednak nie jest u wszystkich człekokształtnych. Goryle, orangutany oraz gibony funkcjonują zupełnie inaczej. Na przykład te pierwsze żyją w czymś, co przypomina haremy, na czele których stoi samiec nazywany "srebrnogrzbietym".
Dominujące samce tworzą grupy rodzinne, które na ogół składają się z kilku samic oraz ich potomstwa. Wewnątrz nich goryle są – za Wranghamem i Petersonem – "przeważnie spokojne, odprężone i czułe dla siebie". Łączą się w pary według określonych wzorców. Samice prowadzą pokojowe współżycie. Gdy dochodzi (choć to rzadkość) do konfliktów między nimi, wkracza srebrnogrzbiety, który na ogół wykorzystuje to, że jest dwa razy większy niż gorylice.
W grupach mogą się pojawić inne samce – np. gdy potomstwo dorasta – jednak nie zmienia to pozycji srebrnogrzbietego i jego wyłącznego prawa do stosunków seksualnych z samicami. – Oparte na haremie społeczeństwo goryli polega na tym, że niektóre dorosłe samce kopulują z wieloma samicami, natomiast inne nie kopulują z żadną – czytamy w "Demonicznych samcach". Te "inne" muszą się starać o zdobycie własnych partnerek lub cierpliwie czekać na możliwość odziedziczenia grupy.
Równie ciekawie jest u orangutanów, które należą do największych samotników w świecie naczelnych. – Pary matka-dziecko to jedyne trwałe i oczywiste komórki społeczne – pisali Wrangham i Peterson. Osobniki żyją oddzielnie i są wybredne w doborze tych, z którymi się kontaktują. Jednak najciekawszą rzeczą, którą da się u nich zaobserwować jest istnienie dwóch rodzajów samców. Jeden z nich to tzw. "duże samce". Drugi to dorosłe osobniki, których rozwój fizyczny zatrzymuje się w młodym wieku i nie pozwala na osiągnięcie standardowych rozmiarów (choć to niekiedy zmienia się w późniejszym życiu).
Te pierwsze, dominujące, są bardziej atrakcyjne dla potencjalnych partnerek, które reagują na ich obecność. Pomiędzy dużym samcem i samicą może się wytworzyć coś w rodzaju sympatii. W takim wypadku ich relacja nabiera erotycznego charakteru. – Spółkowanie może zacząć się od oralnego lub manualnego manipulowania genitaliami partnera, zainicjowanego zarówno przez samca, jak i samicę. Gdy w końcu dochodzi do stosunku, para często odbywa go twarzą w twarz: w stylu misjonarskim. Wysoko wśród drzew samica zwykle zwiesza się z górnej gałęzi, opiera się o niższą i odbywa coitus przez – podobnie do ludzkiej przeciętnej – jedenaście minut, a czasem aż do pół godziny – relacjonowali Wrangham i Peterson.
W zupełnie innej sytuacji jest jednak drugi rodzaj samców, który nie jest atrakcyjny dla potencjalnych partnerek. Więcej nawet: ich zaloty skłaniają je do ucieczki. Kopulacje są w takich wypadkach wymuszane biciem i gryzieniem. Ci dorośli w ciele młodzieńców muszą posuwać się do gwałtów, które w społecznościach orangutanów są czymś powszechnym.
Na tym tle wyróżniają się gibony. Ich zainteresowanie sprawami seksualnymi ogranicza się bowiem do jednego partnera, a i w tym wypadku nie pojawia się za często. Christopher Ryan i Cacilda Jethá, autorzy bestsellerowego "Sex at Dawn", opisywali ten gatunek jako tworzący "nuklearne" jednostki rodzinne, w których każda para ma swoje określone terytorium, na które nie wpuszcza innych par. A stosunki seksualne w ich wykonaniu są nie tylko monogamiczne, ale też niezbyt częste i pozbawione charakterystycznej dla innych naczelnych namiętności.
Który z tych gatunków – przynajmniej gdy chodzi o dobór w pary – jest najbliższy ludziom? Monogamiczne gibony? Raczej nie. Seks jest dla nas zbyt ważny, a jego rola zdecydowanie wykracza poza prokreację. W wydanym niedawno "Sex at Dawn" autorzy podkreślają – i nie są w tym odosobnieni – że to nazywane "hippisami świata zwierząt" bonobo są najlepszym źródłem informacji o naturze naszej seksualności.
Miała się ona bowiem kształtować w grupach społecznych do złudzenia przypominających te, w których żyją karłowaci kuzyni, a wszystkie późniejsze kulturowe ograniczenia uznano za wynik zmieniających się warunków, który jest jednak tylko nadbudową tłumiącą to, co znajduje się pod nią. Wśród dowodów na potwierdzenie tej tezy wymieniają choćby te społeczności pierwotne, gdzie dominuje model tzw. "grupowego ojcostwa". Przemawia za tym też bliskość genów człowieka i bonobo oraz sposób wykorzystywania przez oba gatunki oksytocyny nazywanej niekiedy "naturalnym ecstasy".
Jednak nie brak i innych teorii. A większość z nich znajduje mocne argumenty, ponieważ każdy z opisanych wyżej sposobów dobierania się w pary da się (lub dało) zaobserwować w różnych kulturach w określonych momentach historycznych. Wśród ludzi nie brak przecież przykładów ścisłej monogamii, ale można odnaleźć także i zachowania orgiastyczne czy zorganizowane haremy i, niestety, przemoc seksualną. Kultura ubrała nasze relacje w niezliczoną liczbę form. Być może jest więc po prostu tak, że będąc niezwykle licznym gatunkiem, rozbudowaliśmy i zróżnicowaliśmy nasze strategie doboru tak bardzo, że da się u nas znaleźć każdy z modeli obecnych u innych naczelnych?

Ten seks za mięso jest co najmniej intrygujący :D

Magdalinha - Sob Kwi 28, 2012 21:32

poklatkowy filmik:
http://www.geekweek.pl/ti...70/#more-355570

Molka - Śro Maj 02, 2012 17:37

http://wiadomosci.onet.pl...,wiadomosc.html
Cytat:
Byl tez taki, ktory po uderzeniu pioruna dostal permanetnego wzwodu i swiecil ptakiem w nocy.

najlepsze sa komentarze do roznych newsow w necie

Heniu - Pią Maj 04, 2012 00:49

Tomasz Lis wypowiada wojnę


"Wypowiadam wojnę brzuchom. Naszym, polskim, piwnym, obwisłym, nieapetycznym, świadczącym o braku troski o siebie" - grzmi na oficjalnym blogu Tomasz Lis. Naczelny "Newsweeka" proponuje Polakom "dietę-rób", o skuteczności której przekonał się na własnym brzuchu.

"Czujmy się lepiej, wykorzystajmy ten długi weekend do czegoś poza piciem piwska i żarciem. Zróbmy coś nie tylko dla producentów żywności i alkoholi. Zróbmy wreszcie coś dla siebie!" - apeluje dziennikarz.

Jak zapewnia, nie jest to tylko moralizatorskie gadanie z jego strony. Jako "eks-grubas" - dziś 20 kilo lżejszy, chce pokazać fanom kiełbasy z grilla, że chcieć - to móc. Dlatego proponuje swoim czytelnikom dietę, której skuteczność sygnuje swoim nazwiskiem.

"Odstawcie białe pieczywo, słodycze, mięso albo ograniczcie jego spożycie do minimum, piwo albo ograniczcie się do butelki dobrego, zimnego, ale po fizycznym wysiłku. Odstawcie cały ten śmietnik hamburgerowo-kiełbasiano-chipsowy; wszystkie napoje cukrzone do bólu. Pijcie wodę. Dużo wody. Starajcie się nie jeść po 18-tej. A jeśli już, to grejpfruty albo jakieś sałatki - pomidory, rzodkiewki, itp." - oto siedem kroków Tomasza Lisa do osiągnięcia zamierzonej wagi.

Jest jeszcze jeden istotny krok - ruch, który pozwala okiełznać "wylewający się przez pasek kałdun, opinający koszulę bęben".

"Dziś, 20 kilogramów lżejszy, czuję się po prostu sto razy lepiej. Czuję się zdrowszy, bardziej zadowolony z życia, bardziej wysportowany" - podkreśla Lis, życząc tego samego jeszcze ospałym i najedzonym majówkowiczom.

londynek.net/newslajt/Tomasz+Lis+wypowiada+wojne+wiadomosci,/newslajt/article?jdnews_id=6953

Anonymous - Pią Maj 04, 2012 12:02

wszyscy jesteśmy połączeni (?)

http://www.youtube.com/wa...feature=related

dla ciekawych
http://www.youtube.com/wa...feature=related

A dla wytrwałych jeszcze to
http://www.youtube.com/wa...ature=endscreen''

"Można żyć na dwa sposoby: Jakby cuda nie istniały i jakby – wszystko było cudem." Albert Einstein

Dar

RAW0+ - Pon Maj 07, 2012 16:54

SUN in real time
Anonymous - Pon Maj 07, 2012 18:11

http://strefatajemnic.one...66,artykul.html 8)
Heniu - Czw Maj 10, 2012 20:58

W potrzasku choroby. Blog Daniela Lewińskiego


wpotrzaskuchoroby.blogspot.com/p/video.html

Anonymous - Nie Maj 20, 2012 09:23

" widzimy mózgiem, a nie oczami" – http://ciekawe.onet.pl/ni...60,artykul.html " My, posybiliści, mówimy wprost, że nie mamy pojęcia jak się sprawy mają – tłumaczy. – Żyjemy w ogromnym, dziwnym i pięknym wszechświecie, a jedyne co jest tu zupełnie pewne, to fakt, że nasza ignorancja jest zbyt wielka, aby móc uczciwie przyjąć założenia ateizmu, a jednocześnie wiemy zbyt dużo, aby móc wyznawać konkretną religię." Dar
Kangur - Nie Maj 20, 2012 10:15

dario_ronin napisał/a:
" widzimy mózgiem, a nie oczami"

Przedmioty tez mozna poruszac mozgiem.
http://wyborcza.pl/1,7547...e_sztuczna.html

zenon - Czw Maj 24, 2012 12:00

Kilka klasyków jojtuba

to jest zaYEAHbiste, Czajkowski zagrany na kieliszkach:
http://www.youtube.com/watch?v=QdoTdG_VNV4

Nokia tune podczas koncertu, spontaniczna reakcja skrzypka:
http://www.youtube.com/watch?v=uub0z8wJfhU


no i słynny bezdomny z niebanalnym głosem:
http://www.youtube.com/watch?v=6rPFvLUWkzs

zenon - Czw Maj 24, 2012 12:02

swoją drogą ten skrzypek niemiłosiernie rzępoli.
RAW0+ - Pią Cze 01, 2012 14:40

Gniazdo orłów live 8)
RAW0+ - Sob Cze 02, 2012 20:36

http://www.flightradar24.com
RAW0+ - Nie Cze 03, 2012 11:26

Nie wiem czy autentyczne pierwsze spotkanie plemienia z dżungli z białym człowiekiem
Molka - Nie Cze 03, 2012 16:43

http://wiadomosci.onet.pl...-wiadomosc.html

Dlaczego ludzie tak ryzykują, przecież życie jest tylko jedno. Szczyty górskie zarezerowane są dla Bogów, ludzie o tym nie wiedzą? po co się tam pchają? :shock:

gravs - Wto Cze 05, 2012 19:55

http://wiadomosci.onet.pl...-wiadomosc.html

ktoś próbował?

Molka - Wto Cze 05, 2012 20:20

gravs napisał/a:
http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/nacpani-dzwiekami,1,5138030,kiosk-wiadomosc.html

ktoś próbował?

Normalni nie maja parcia na takie rzeczy...

gravs - Wto Cze 05, 2012 20:49

pojechałaś po mnie jak po szmacie ;(
Molka - Wto Cze 05, 2012 20:56

gravs napisał/a:
pojechałaś po mnie jak po szmacie ;(

:D próbowale tego?

zbiggy - Wto Cze 05, 2012 21:24

ja próbowałem, ale miałem kiepskie głośniki - w głowie się zakręciło i porzygałem sie tylko :)

no dobra zamiast tak ordynarnie trollować to powiem coś od siebie
jakoś nie wierzę w takie cuda,
kiedyś miałem fazę że się zacznę medytacje i zamówiłem płytkę ze specjalnymi dźwiękami które miały wprowadzać mózg w jakies fazy, raz posłuchałem ale jestem sceptyczny, nic nie podziałało.
jakoś tak nie wierzyłem i nadal nie wierzę, że tak łatwo, bez wysiłku można coś zmienić (na lepsze czy na gorsze) pod czaszką puszczając muzyczkę.

Magdalinha - Czw Cze 07, 2012 14:02

W Bałtyku pojawiły się poparzone dorsze
RAW0+ - Pią Cze 08, 2012 15:46

Czym oni ten syryjski czołg potraktowali tzn. co to za jankieska broń? :shock:
Adam319 - Pią Cze 08, 2012 15:55

RAW0+ napisał/a:
Czym oni ten syryjski czołg potraktowali
Pod filmem masz komentarz:
Cytat:
That tank's destruction demonstrate s just how deadly a direct hit on the munitions magazine can be.

Byle kumulacyjny jak trafi w amunicję daje taki efekt.
:-/

Adam319 - Pią Cze 08, 2012 16:02

Niesamowite trafienie to masz tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=mLU5G0Ug32k
:-(

gravs - Czw Cze 21, 2012 21:22

http://wyjebongo.pl/show/6783
Anonymous - Wto Lip 03, 2012 06:10

Nowy prezes McDonald’s zastąpi wołowinę kurczakami
http://gielda.onet.pl/now...91,1,news-detal

"Kurczaki są postrzegane jako zdrowsze jedzenie, powiedział Elliott dodając, że „to z pewnością jest ważny czynnik w działaniu firmy”.

atak na władze poznawcze ludzkości ? 8)

Dar

zyon - Wto Lip 03, 2012 07:32

Nie od dzisiaj wiadomo, ze MCDonalds trosczy sie o zdrowie swoich pacje...ekhm klientow.
Heniu - Śro Lip 04, 2012 10:26

Jedzenie pizzy trzy razy dziennie jest zdrowe

Pizza uważana jest za jeden z rodzajów śmieciowego jedzenia głównie dlatego, że większość tego rodzaju dań sprzedawanych w sieciówkach powstaje z marnej jakości składników. Jednak nawet jeśli sami zadbamy, by nasza pizza zawierała mało tłuszczu i świeże dodatki, chyba i tak nie sposób byłoby ją pałaszować trzy razy dziennie?

A jednak! Mike Lean ze szkockiego Uniwersytetu w Glasgow opracował przepis na pizzę, która zawiera 30 procent dziennego zapotrzebowania na składniki odżywcze u dorosłego człowieka. Porcja zawiera jedną trzecią kalorii, tłuszczu, białka, węglowodanów, witamin i mikroelementów, jakie powinien spożywać przeciętny konsument. Przyczynkiem do opracowania Leana była właśnie niska jakość odżywcza większości dostępnych gotowych pizz.

Czy to oznacza, że zdrowa pizza jest niesmaczna? Cóż, jest nieco inna, a sekret tkwi w szczegółach. Sól kuchenną zastąpiono wodorostami, które mają mniej sodu, za to zawierają jod i witaminę B12 i inne cenne składniki, ale nie pogarszają smaku potrawy. Do sosu pomidorowego dodano czerwoną paprykę, która jest bogata w witaminę C, itd. Kompozycji dodatków jest już zresztą kilka.

Stu testerów sprawiło już smak zdrowej pizzy. Orzekli, że jest lepsza od przeciętnej mrożonej pizzy z supermarketu.

Lean zapewnił w wypowiedzi dla Radia 4 BBC, że przy takiej kompozycji składników pizzę można konsumować trzy razy dziennie codziennie, czyli na śniadanie, obiad i kolację, bez uszczerbku dla zdrowia.

Nietypową, acz zdrową, dietę, będą jeszcze w tym roku mogli wypróbować Brytyjczycy, ponieważ zdrowe pizza pojawią się w sprzedaży jeszcze w tym roku. Najpierw dostępne będą dwie wersje: pożywna Margarita oraz pizza z dziczyzną. Wkrótce oferta zostanie poszerzona o kolejne smaki.



gizmodo.pl/jedzenie-pizzy-trzy-razy-dziennie-jest-zdrowe/

Edyta Słonecka - Pon Sie 13, 2012 20:06


gravs - Pon Sie 13, 2012 22:09

asz dziennik?
plej_tssz - Śro Sie 15, 2012 19:45


Molka - Śro Sie 15, 2012 19:53

plej_tssz napisał/a:
Obrazek

;D

Molka - Śro Sie 15, 2012 20:08

http://www.sfora.pl/Takie...apierosy-a46473
Cytat:
Codzienne jedzenie kilku jajek może cię zabić. Przyspiesza rozwój miażdżycy prawie tak samo jak palenie papierosów

:P

Molka - Śro Sie 15, 2012 20:08

http://www.sfora.pl/Takie...apierosy-a46473
Cytat:
Codzienne jedzenie kilku jajek może cię zabić. Przyspiesza rozwój miażdżycy prawie tak samo jak palenie papierosów

:P

Heniu - Pią Sie 17, 2012 12:10

Molka napisał/a:

sfora.pl napisał/a:
Codzienne jedzenie kilku jajek może cię zabić. Przyspiesza rozwój miażdżycy prawie tak samo jak palenie papierosów

:P


Potknąłem się w sieci o podobną ciekawostkę:

Data publikacji: 2012-07-31
Dieta low carb nie służy sercu


Dużo białka i mało węglowodanów w diecie może prowadzić do zawału.

Stosujesz dietę low carb, czyli ograniczasz spożycie węglowodanów, za to jesz dużo białka? W takim razie ryzykujesz zawałem serca - wynika z badania przeprowadzonego w Szwecji.

Naukowcy zapytali 40 tys. kobiet o ich zwyczaje żywieniowe i sprawdzali ich stan zdrowia przez ponad 15 lat. Okazało się, że ryzyko zawału serca rośnie wraz ilością spożywanego białka przy jednoczesnym ograniczaniu węglowodanów. Tymczasem takie właśnie są założenia popularnej diety low carb, w której węglowodany nie powinny stanowić więcej niż 15% dziennego zapotrzebowania na energię. Lekarze i dietetycy zalecają zaś, by z węglowodanów pochodziło 50% pochłanianych kalorii.



aktywni.pl/aktualnosci/dieta-low-carb-nie-sluzy-sercu/
media.wp.pl/kat,1022945,wid,14834191,wiadomosc.html

Pozostaje nam chleb 7 dni w tygodniu, na śniadanie i kolacje, jeśli smarujemy - to koniecznie margaryną - dla Naszego zdrowia oczywiście. :viva:

chill - Pią Sie 17, 2012 12:23


zyon - Pią Sie 17, 2012 12:43

Heniu napisał/a:
Pozostaje nam chleb 7 dni w tygodniu, na śniadanie i kolacje, jeśli smarujemy - to koniecznie margaryną - dla Naszego zdrowia oczywiście. :viva:

Cholerka zdurniec mozna, jedni mowia ze "wengle zabijajom i robio stracha" a inni ze nie i badz tu madry czlowieku. Autor przezornie sie nie podpisal pod tym "artykulem" i zapomnial wkleic linka do badan. Dzisiaj to jakos tak niemerytorycznie bez linek do badan, znam takiego co do kazdego zdania dokleja 10 referncji z pubmedu ;( To ja juz nie wiem, chyba wroce na koryto wtedy wengle i smalce mi nie straszne.

Mariusz_ - Pią Sie 17, 2012 14:06

oj tam, oj tam

Cytat:
Intensywność określonych kierunków przemiany tłuszczów w organizmie ulega znacznym wahaniom w zależności od stopnia pokrycia zapotrzebowania organizmu na energię, a także od ilościowego udziału tłuszczów i węglowodanów pożywienia, uczestniczących w pokryciu tego zapotrzebowania. W przypadku spożywania pokarmu ubogiego w tłuszcze, lecz zawierającego znaczne ilości węglowodanów, w tkankach ciała ulega znacznemu wzmożeniu synteza kwasów tłuszczowych z węglowodanów.. Przy dużej podaży węglowodanów staja się one głównym źródłem TG syntezowanych przede wszystkim w tkance tłuszczowej i wątrobie. W tej sytuacji obserwuje się wyraźne zmiany w składzie lipidów krwi; nawet po spożyciu posiłków zawartość chylomikronów jest niska, podczas gdy wzrasta zawartość lipoproteidów wytwarzanych przez wątrobę.

PZWL 1975 ;) stare,ale jare :hihi:

zyon - Pią Sie 17, 2012 14:10

No i?
Mariusz_ - Pią Sie 17, 2012 14:32

Cytat:
No i?


Mam nadzieję,że to jest żart?!

zyon napisał/a:
Cholerka zdurniec mozna, jedni mowia ze "wengle zabijajom i robio stracha" a inni ze nie i badz tu madry czlowieku. Autor przezornie sie nie podpisal pod tym "artykulem"


Problemy z samodzielnym myśleniem, czy jak? Czytasz "Jak nie chorować?" (no i nie zapomnijmy o phmd :hah: i innych) i dalej zdurnieć można? :pada:

Zasada jest prosta, są dwie zdrowe diety
Jedna , w której ilość T nie przekracza 15%
druga bla bla bla

zyon - Pią Sie 17, 2012 14:40

No to byl zart wlasnie, konkretnie ironia jak zawsze w takim wypadku ;D Zauwazylem, ze niektorzy jej nie lapia czasami 8)
Mariusz_ - Pią Sie 17, 2012 14:47

uff kamień z serca mnie spadł :hug: ;) :P :D
zyon - Pią Sie 17, 2012 14:51

A ta druga dieta to tez taka, ze mozna na niej, cyt. "żyć zdrowo. długo i szczęśliwie"? Bo w takim razie w czym tkwi ta roznica? Oczywiscie wiadomo, dlaczego jedna jest "bardziej", ale jezeli na obu jest zdrowo i dlugo to po co w ogole ten zamet? Czasami mam wrazenie, ze ktos sam sie gubi w tym co pisze, chyba, ze zaczniemy rozprawiac czy zdrowo rozni sie od zdrowo albo czy zdrowiej niz zdrowo to jest zdrowomaryjnie na przyklad?
Mariusz_ - Pią Sie 17, 2012 15:14

podobno na tej drugiej przepływ elektronów czy protonów jest "optymalniejszy" :] i nie trzeba http://forum.dr-kwasniews...75063#msg175063
zyon - Pią Sie 17, 2012 15:20

No, ok wiem(y), ze na tej drugiej "rozsądniej jest dostarczyć tłuszcz organizmowi, a nie produkować go z węglowodanów" i jak zacytowales w linku "lepiej jest jednak dostarczyć organizmowi....." tylko w takim razie co z tego i po co w ogole to wszystko jak de facto efekt koncowy jest IDENTYCZNY? A wiec moze jednak do konca nie jest? Bo w koncu tak jakby brzytwa Ockhama sie zaczyna z tego wylaniac.... nie?
Mariusz_ - Pią Sie 17, 2012 15:37

Ilość uzyskanej energii jest podana brutto, nie netto. W uproszczeniu tłuszcz z pożywienia daje 9kcal, tłuszcz z zamiany Ww-->T netto nie da raczej 9kcal z grama-praca kosztuje, w życiu nie ma nic za darmo. Nie licząc większej ilości B, witamin, minerałów, energii etc.
zyon napisał/a:
tylko w takim razie co z tego i po co w ogole to wszystko jak de facto efekt koncowy jest IDENTYCZNY?


Cytat:
W jednej z poprzednich publikacji sformułowałem następujące prawo życia: „organizm nie powinien robić nic ponad to, co robić musi; mądrością jest postępować z nim tak, aby musiał robić możliwie mało”. Zatem spożycie białka powinno być możliwie małe: dla zdrowego człowieka na diecie optymalnej wystarcza 30-50 gramów na dobę, jeżeli jest to białko o wysokiej wartości biologicznej.

http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80
understend zyon? Miło,że tak propagujesz Żywienie, Dietę Optymalną :) :D ;) specjalnie tak tzw TW :) :hihi: :what:

zyon - Pią Sie 17, 2012 16:01

Tu sie zaczyna troche grzaski (albo sliski do wyboru) grunt, co to za prawo? Jezeli na obu da sie DLUGO i ZDROWO i SZCZESLIWIE, wiec tak naprawde co z czym sie porownuje, zolte ferrari z czerwonym? 60 sekund z minuta? Koszty zakupu produktow spozywczych? Co ci da wiedza, ze netto to jednak nie tyle samo, bo "kosztem czegostam" jezeli efektem finalnym w kazdym wypadku jest "zdrowo. długo i szczęśliwie"?
Mariusz_ - Pią Sie 17, 2012 16:40

Podczas 2h biegu człowiek zużywa 60kg ATP
Masa cząsteczkowa ATP 508g chyba 1 mol
Masa cząsteczkowa glukozy 180g 1mol (2-8 ATP, można przyjąć 30 co by...)
oblicz ile potrzeba glukozy, aby przebiec jw
dodajmy,że
W mięśniach glikogen jest wykorzystywany jako źródło energetyczne dla produkcji ATP zużywanego w pracy mięśni. Dlatego też w mięśniach nie ma fosfatazy glukozo-6-fosforanu dla wytworzenia wolnej glukozy. W warunkach,gdy zapotrzebowanie na energię dla skurczu mięśni jest większe niż dostępność tlenu,glikogen jest degradowany i przekształcany w reakcjach glikolizy z wytworzeniem mleczany
Pani Bryła Jadwiga
Glikogen wątrobowy max 150g

zyon - Pią Sie 17, 2012 21:53

Ja o pogodzie ty o samochodzie :D Chodzi o sam fakt, ze jedna z nich musi byc wyraznie lepsza z jakiegos powodu. Bo jezeli obie sa rownie skuteczne to tak naprawde obie sa super itd. Tylko, ze podobno zmuszanie organizmu do przetwarzania jednak troche kosztuje energii, enzymow itp i jednak gdzies tam zycie skraca. Podobno, bo jak ktos chce to moze wykopac pare tekstow. I wtedy nie jest do konca zdrowo i dlugo 8) :?
Jeden poleci do londynu samolotem, drugi pojedzie samochodem, cel osiagna ten sam ale reszta parametrow bedzie raczej inna, nie??

Mariusz_ - Pią Sie 17, 2012 21:57

Na jednej diecie Ww są budulcem i "dostarczycielem" energii na drugiej budulcem głównie :)
A diabeł tkwi zazwyczaj w szczegółach.

Policz zadanie z treścią+ dodaj na budulec=ile trzeba zjadać Ww, aby....
Najlepiej w warzywach :)

zyon - Pon Sie 20, 2012 10:02

Mariusz_ napisał/a:
Na jednej diecie Ww są budulcem i "dostarczycielem" energii na drugiej budulcem głównie :)
A diabeł tkwi zazwyczaj w szczegółach.

No wlasnie, wiec jednak jezeli jest roznica to i jakies adekwatne stopniowanie powinno byc. Jak kazdy z nas pamieta:
Cytat:
A więc klasyfikacja diet od najlepszej do najgorszej:
Dieta Optymalna, Lutz (dieta modyfikowana przez autora od 2003r w kierunku Diety Optymalnej - czyli 72g węglowodanów, tłuszcz do woli, białko do 1g) , dieta japońska, dieta naturalna (jedz co chcesz, byle nie za dużo), dieta "niskowęglowodanowa - wysokobiałkowa" (Lutz- klasyczny, Atkins inne "wymysły niskowęglowodanowe"), i na koniec wszystkie wymysły bilansowane i niebilansowane typu wegetarianizm, śródziemnomorska, 5xwarzywaiowoce do 1000 kcal łącznie :(


Gdzie jest tutaj ta bardzo zdrowa, dluga i szczesliwa weglowodanowka? Czy chodzi o japonska? Bo nie wydaje mi sie jakos.

Heniu - Śro Sie 22, 2012 12:09

Konkurencja dla Hannibala.

zjedzenie slimaka za 50 zł




Anonymous - Śro Sie 22, 2012 12:42

Cytat:

Gdzie jest tutaj ta bardzo zdrowa, dluga i szczesliwa weglowodanowka? Czy chodzi o japonska? Bo nie wydaje mi sie jakos.

Właśnie ona,ale nie leczy cukrzycy i czynność mózgu na niej ciut gorsza.
Tak czytam między wierszami ;D

Anonymous - Śro Sie 22, 2012 16:16

owoce już nie odchudzają , ekspert wie :-)

http://spis-moichdiet.blo...,DA2012-07-08,n

D

maniek669 - Śro Sie 22, 2012 16:51

dario_ronin napisał/a:
owoce już nie odchudzają , ekspert wie :-)

http://spis-moichdiet.blo...,DA2012-07-08,n

D


nie żartuj sobie to poważne forum :>

co najmniej siedem porcji owoców codziennie to podstawa zdrowia!!!
tak mówią profesory co siem na tym znajom!!!

zyon - Śro Sie 22, 2012 16:59

7*wio? to juz imho przesada :razz:
Anonymous - Śro Sie 22, 2012 19:52

maniek669 napisał/a:
co najmniej siedem porcji owoców codziennie to podstawa zdrowia!!!

przeca napisałem , że nie odchudza , a zdrowe może być ;-)

Mariusz_ - Śro Sie 22, 2012 21:34

http://www.wykop.pl/link/...ewsletter_Wykop

http://www.wykop.pl/link/...ewsletter_Wykop

plej_tssz - Nie Wrz 02, 2012 17:37

Jan Twardowski

Sprawiedliwość

http://www.wpk.p.lodz.pl/~sebekmez/t/text0003.html

Użytkownik - Śro Wrz 19, 2012 13:08

http://tiny.pl/hnxrx napisał/a:
Materiał, w którym kilkunastoletnie dziewczynki i chłopcy zlizują bitą śmietanę z kolan dyrektora gimnazjum i jednocześnie księdza, pokazała lubińska Telewizja Odra. - Jeśli młodzieży to nie uwłaczało, to nie widzę przeciwwskazań - ocenia kuratorium.


:razz:

Mariusz_ - Śro Wrz 19, 2012 14:21

Jemy 5-6 razy dziennie, zazwyczaj mięso i ryby: surowe, solone, gotowane, wędzone. Zabicie rena to wielka radość i uczta dla całej rodziny, a gość dostaje najsmaczniejsze, jeszcze ciepłe, bo przed chwilą wyciągnięte z brzucha renifera kąski: nerki, suto zasoloną wątrobę, szpik. Serca nie można kroić w poprzek, bo będzie bolało serce tego, kto kroił. Koniuszkiem języka trzeba się podzielić z ogniem.
he he swojskie

http://www.poznaj-swiat.p...lam_w_tundrze,5

zyon - Śro Wrz 19, 2012 14:45

Ciekawy artykul. Tylko gdzie sanepid?
gravs - Śro Wrz 19, 2012 14:51

Użytkownik napisał/a:
http://tiny.pl/hnxrx napisał/a:
Materiał, w którym kilkunastoletnie dziewczynki i chłopcy zlizują bitą śmietanę z kolan dyrektora gimnazjum i jednocześnie księdza, pokazała lubińska Telewizja Odra. - Jeśli młodzieży to nie uwłaczało, to nie widzę przeciwwskazań - ocenia kuratorium.


:razz:


tak, też mnie to zszokowało. gdzie są rodzice?

Użytkownik - Pią Wrz 21, 2012 22:44

To ważne jak odważnie można wskazywać pewne mechanizmy.
Należy się śmiać świadomie.

Potrzebny dobry angielski do słuchania.

Jon Stewart Blasts Fox News Over Romney Video
http://www.youtube.com/watch?v=_AqnoV19NRg

:|

Mariusz_ - Sob Wrz 22, 2012 20:04

http://dlamnieciekawe3.bl...j_rodziny_1.jpg

http://dlamnieciekawe3.bl...ej-rodziny.html

Molka - Nie Wrz 30, 2012 12:32


:P

Użytkownik - Pią Paź 05, 2012 22:34

http://www.youtube.com/watch?v=opK1Py1Zkt4

:hah:

gravs - Sob Paź 06, 2012 15:15

jeśli ktoś je jajka codziennie, powiedzmy 5 jajek i na każdym dzięki takiemu obieraniu zyskuje 5 sec to rocznie wychodzi 152 minuty czyli 2,5 h !!! jeśli ten ktoś dożyje 70 lat to dostanie GRATIS 177 h, czyli PONAD 7 DNI ŻYCIA!!!
Mariusz_ - Sob Paź 06, 2012 18:20

Molka napisał/a:
Obrazek
:P

to jest coś http://www.youtube.com/watch?v=LGhSfC2XAdA :shock:

zbiggy - Sob Paź 06, 2012 23:09

gravs napisał/a:
jeśli ktoś je jajka codziennie, powiedzmy 5 jajek i na każdym dzięki takiemu obieraniu zyskuje 5 sec to rocznie wychodzi 152 minuty czyli 2,5 h !!! jeśli ten ktoś dożyje 70 lat to dostanie GRATIS 177 h, czyli PONAD 7 DNI ŻYCIA!!!

dobre obliczenia, ale gdyby nie tracił czasu na dmuchanie na zewnątrz tylko od razu zasysał do układu pokarmowego to by wyszły mu dodatkowe 2 tyg. ferie :)

gravs - Nie Paź 07, 2012 09:56

Mariusz_ napisał/a:
Molka napisał/a:
Obrazek
:P

to jest coś http://www.youtube.com/watch?v=LGhSfC2XAdA :shock:


Mariusz, chyba w to nie wierzysz? :shock:

gravs - Nie Paź 07, 2012 09:58

zbiggy napisał/a:
gravs napisał/a:
jeśli ktoś je jajka codziennie, powiedzmy 5 jajek i na każdym dzięki takiemu obieraniu zyskuje 5 sec to rocznie wychodzi 152 minuty czyli 2,5 h !!! jeśli ten ktoś dożyje 70 lat to dostanie GRATIS 177 h, czyli PONAD 7 DNI ŻYCIA!!!

dobre obliczenia, ale gdyby nie tracił czasu na dmuchanie na zewnątrz tylko od razu zasysał do układu pokarmowego to by wyszły mu dodatkowe 2 tyg. ferie :)


a gdyby jadł surowe? :faint:

Użytkownik - Nie Paź 07, 2012 13:19

A gdyby jadł z proszku?

http://tiny.pl/hnr9n napisał/a:
Proces produkcyjny składa sie z następujących etapów:

* wybijanie i rozdział treści świeżych jaj kurzych
* filtrowanie płynnego żółtka
* pasteryzowanie
* suszenie
* pakowanie
* magazynowanie

:hah:

Użytkownik - Pon Paź 08, 2012 02:09

Ostatni gasi światło !!!
Jakby ktoś był za młody i nie pamiętał na czym polega wyrównywanie szans:

http://tiny.pl/hnrfv napisał/a:
A talented head cook at a school in central Sweden has been told to stop baking fresh bread and to cut back on her wide-ranging veggie buffets because it was unfair that students at other schools didn't have access to the unusually tasty offerings.


Annika Eriksson, a lunch lady at school in Falun, was told that her cooking is just too good.

Pupils at the school have become accustomed to feasting on newly baked bread and an assortment of 15 vegetables at lunchtime, but now the good times are over.

The municipality has ordered Eriksson to bring it down a notch since other schools do not receive the same calibre of food - and that is "unfair".

Moreover, the food on offer at the school doesn't comply with the directives of a local healthy diet scheme which was initiated in 2011, according to the municipality.

"A menu has been developed... It is about making a collective effort on quality, to improve school meals overall and to try and ensure everyone does the same," Katarina Lindberg, head of the unit responsible for the school diet scheme, told the local Falukuriren newspaper.

However, Lindberg was not aware of Eriksson's extraordinary culinary efforts and how the decision to force her to cut back had prompted outrage among students and parents.

"It has been claimed that we have been spoiled and that it's about time we do as everyone else," Eriksson said.

She insisted, however, that her creative cooking has not added to the municipality's expenses.

"I have not had any complaints," she told the paper.

Eriksson added that she sees it as her job to ensure that the pupils are offered several alternatives at meal times.

The food on offer does not always suit all pupils, she explained, and therefore she makes sure there are plenty of vegetables to choose from as well as proteins in the form of chicken, shrimp, or beef patties.

From now on, the school's vegetable buffet will be halved in size and Eriksson's handmade loafs will be replaced with store-bought bread.

Her traditional Easter and Christmas smörgåsbords may also be under threat.

Parents and pupils alike find the municipality's orders distasteful.

Fourth-graders at the school have even launched a petition in protest against the decision to put a lid on Eriksson's passion for cooking.

:faint:
xvk - Pią Paź 26, 2012 18:49

z komentarzy na Onecie :]

Cytat:
Warto żyć w Polsce! - jestem młody, mam 30 lat. Wiem, że Polska to kraj gdzie można wiele osiągnąć nie mając układów i znajomości. Ja np. od 8 lat pracuję w państwowej firmie. Wiedzie mi się całkiem OK. Nie wyjechałem jak inni moi koledzy za granicę do pracy, bo wiem, że w Polsce można wiele osiągnąć. Ja po 8 latach pracy mam już odłożone na koncie 9 tys. złotych. Zastanawiam sie teraz, co z tym przecież niezłym kapitałem zrobić. Myślałem o jakimś salonie obuwniczym w galerii lub restauracji w centrum miasta. Kwota jest jak dla mnie całkiem spora (w końcu to uczciwie zbierałem ją całe swoje życie). Może i mogłem odłożyć nieco więcej, ale ja kocham podróże i dużo pieniędzy wydaję na ten cel. Już dwa razy z zakładem pracy byliśmy w Stoczni Gdańskiej. Wielkie przeżycie mówię wam. Fantastyczna też była dwudniowa wycieczka na tamę na Wiśle we Włocławku. Szum niczym na wodospadzie Niagara. Nawet kupiłem sobie tam fajną pamiątkę. Dwa słoiki z wodą. Jeden z wodą przed tamą, a drugi słoik z wodą za tamą. Fajna sprawa, polecam . W Polsce wcale nie potrzeba mieć "pleców" żeby dobrze żyć. Właśnie spłacam ostatnią ratę za komputer. Będzie już mój na 100%. Kupiłem go 4 lata temu. Ma jeszcze całkiem niezłą konfigurację... tylko te 1 GB ram-u. Ale to nie jest duży problem bo można dokupić. Ostatnio na mieście byłem zobaczyć co można taniej dostać na wyprzedaży. Spotkałem kumpli którzy wyjechali za granicę. Trochę opowiadali o samochodach, pieniądzach, ale chyba ich trochę poniosła fantazja. Nawet byli przy kasie bo postawili piwo. Ja żeby nie być gorszy to też postawiłem. Dobrze, że miałem właśnie przy sobie tą stówkę na ostatnią ratę za kompa, bo inaczej był by przypał, że nie mam kasy. Ale ja większej gotówki przy sobie nigdy nie noszę. Wiecie przecież sami jak jest. Za 5 zł to mogą człowieka zabić i okraść. Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy wierzą, że w Polsce fajnie jest i warto tu żyć.

Uff... w końcu urlopik .Zasłużony odpoczynek po ciężkim roku pracy. Gdzie tu pojechać na wakacje? Moja firma, a w zasadzie jej Fundusz Wakacyjny ma jakieś przejściowe problemy, i z funduszu wakacyjnego (coś w stylu "wczasy pod gruszą", wypłacili nam tylko po 75% należnej kwoty. Wyszło już całkiem sporo, bo po 350 zł, a będzie jeszcze przecież reszta 25%.
Na wczasy w sierpniu w naszym ośrodku się nie załapałem bo jako singiel mogę jechać tam po sezonie. W listopadzie. Kurde, ale wtedy to nie będę miał urlopu. He he, ale od czego mądra głowa. Przeglądam oferty, tak zwane "last minut" i z obliczeń logistyczno-finansowych wyszło jak nic, że na Costa de Taras (balkon mojej mamy) będzie ok. 350 zł. Starczy spokojnie na all incl. a jak by była brzydka pogoda to do domu w sumie niedaleko. Wprawdzie nie ma tam palm, ale są piękne pelargonie. Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy wierzą, że w Polsce fajnie jest i warto tu żyć.

Dziś przyjeżdża do mnie moja narzeczona. Piękna dziewczyna. Od kilku dni chodzi cała w skowronkach bo dostała swoją pierwszą pracę po zakończeniu edukacji na poziomie mgr. Muszę powiedzieć, że byłem miło zaskoczony wielkością jej wynagrodzenia. Za pracę w administracji państwowej firmy dostanie 1119 zł na rękę. Całkiem nieźle jak na początek. Ja po 8 latach mam 1270 zł i juz całkiem niezłe doświadczenie.
Dla mojej dziewczyny wzorem jest Pani Stefania z mojego zakładu pracy, gdzie razem dzielimy biurka. Pani Stefania w tym roku idzie na emeryturę .Całe swoje życie przepracowała w jednej firmie. Przeżyła kilku prezesów, parę Rad Nadzorczych, kilka kryzysów, dwa pożary i dużo widziała. Swoimi rękoma w czynie społecznym budowała ośrodek wczasowy do którego teraz nie mogłem jechać. Pani Stefania to najwyższej klasy specjalista w swoim fachu. Wyobraźcie sobie, że ona nie używa komputera! Ma wielki kalkulator formatu A4. Potrafi obliczyć na nim takie rzeczy, że na komputerze trzeba by dużo szukać, by znaleźć jakieś formuły do excela. Potrafi policzyć dzisiejszą złotówkę, pomnożyć przez złotówkę z przed denominacji a wynik podać w rublach transferowych. Taka to sprytna kobieta jest. Ale przyszedł czas na pożegnanie. Niedawno dostała decyzję z ZUS o emeryturze i jej wysokości. Będzie dostawała ponad 800 zł. Dokładnie 827,89 gr. Nieźle prawda? Za uczciwą pracę - uczciwa zapłata. Pani Stefania już snuje plany jak będzie wspaniale żyć na emeryturze. Ile zwiedzi krajów i takie tam. W końcu emerytura to czas na odpoczynek i zbieranie żniw ciężkich lat pracy. Jednego razu przyniosła mi nawet globus z działu logistycznego naszego zakładu, aby pokazać wszystkie miejsca, gdzie pojedzie. Pierwsza ma być Canada a potem Japonia. Pani Stefania postanowiła większość ze swojej emerytury przeznaczać na wycieczki i na korzystanie z życia. I tu dobrze widać jak ciężką pracą można wiele osiągnąć. Moja dziewczyna też chce mieć taką karierę jak pani Stefania. Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy wierzą, że w Polsce fajnie jest i warto tu żyć.

Postanowiłem się usamodzielnić bo przecież 30-tka na karku. Zaczyna być ciężko mieszkać w małym pokoju z rodzicami. Tym bardziej, że nieraz mamy z moją dziewczyną nie tylko ochotę na słuchanie muzyki. Postanowiłem kupić mieszkanie. Na razie jakiś mały apartament. Traf tak chciał, że znalazłem w dzielnicy w której obecnie mieszkam całkiem ładne lokum. Nie trzeba dużo remontować, wystarczy małe malowanie. Apartament jest przestronny. Całość ma 34 m2. Salon z open kuchnią - 18 m2, sypialnia 8 m2, łazienka 4 m2, garderoba 1m2 i korytarz 3 m2. Cena za jaką jest mieszkanie wystawione to 244.800 zł. Podobno to atrakcyjna jak na tę dzielnicę. Poszedłem do banku po kredyt. Uśmiechnięta pani w banku dała mi do wypisania jakieś wnioski. Powiedziała, że na rozpatrzenie trzeba czekać tydzień. Trzeba też zapłacić prowizję za rozpatrzenie (1% wartości kredytu), ale jak to pani powiedziała, może być to doliczone do kredytu. No to jestem spokojny bo 1% to dwie moje wypłaty. Pani powiedziała też, że jak by się zmieniła moja sytuacja finansowa to mam dać znać. Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy wierzą, że w Polsce fajnie jest i warto tu żyć.

Na pożegnaniu pani Stefani szef wygłosił mowę pożegnalną i wspominał, że kryzys mija i dostaniemy podwyżkę. Ja dostałem 18 zł 66 gr. Na drugi dzień dzwonię z dobrą wiadomością do miłej pani z banku, że moja sytuacja finansowa uległa znacznemu polepszeniu. Miła pani podziękowała i zaprosiła na następny dzień. W sumie to dlaczego nie mam dostać kredytu? Mam stałą pracę, pracuję już 8 lat u tego samego pracodawcy, dostaję podwyżki, jestem wzorowym pracownikiem, więc pewnym płatnikiem dla banku. Prawda? Poszedłem do banku spokojny. Już z daleka pani uśmiecha się do mnie. Myślę sobie - jest kredycik. Niestety problem. Pani mówi, że mam za małe dochody i muszę mieć wkład własny. Spoko, przecież mam jeszcze niezainwestowane oszczędności całego swojego życia. Mówię pani, że mam ok 9 tys. zł a ona zrozumiała, że 90 tys i mówi, że to prawie 50% i, że to zmienia sytuację a ja, że nie 90 a 9 tys. Zmartwiona powiedziała, że muszę mieć większe dochody albo większy wkład własny i jeszcze dwóch żyrantów i żeby zarabiali min. 5 tys/mc. Ale powiedziała, że z moim dochodem to mogę śmiało dostać kredyt na kino domowe. Pozdrawiam serdecznie wszystkich którzy wierzą, że w Polsce fajnie jest i warto tu żyć.

Joannaż - Pią Paź 26, 2012 19:46

xvk napisał/a:
z komentarzy na Onecie

suchar - jaka jest różnica między 100 a 1000 - jedno zero :D

Magdalinha - Czw Lis 08, 2012 23:22

Przytulanie się przez 20 sekund wyzwala oksytocynę, która powoduje wzrost zaufania do przytulanej osoby :)
Joannaż - Czw Lis 08, 2012 23:36

;D
Anonymous - Czw Lis 15, 2012 07:17

Pleśń na żywności 8) http://ciekawe.onet.pl/wo...54,artykul.html Mykotoksyny trudno zniszczyć. Nie szkodzi im podgrzewanie, gotowanie, wytapianie, pasteryzacja. Przetrwają pobyt w autoklawie i w zamrażarce. W tkankach człowieka i zwierząt mogą przekształcać się w jeszcze bardziej toksyczne połączenia.
Anonymous - Czw Lis 15, 2012 07:49

Dr Anatol Rybczyński "coś jakby" o tym pisał

Dar

zyon - Czw Lis 15, 2012 08:20

Czytalem ostatnio ksiazke, gdzie autor mial obsesje na punkcie mykotoksyn, wlasciwie wszystko co nie bylo roslinne wg niego bylo zrodlem mykotoksyn,: kawa, mieso, nabial, jajka, tylko zielenina nie byla.
Anonymous - Czw Lis 15, 2012 08:23

zyon napisał/a:
Czytalem ostatnio ksiazke, gdzie autor mial obsesje na punkcie mykotoksyn, wlasciwie wszystko co nie bylo roslinne wg niego bylo zrodlem mykotoksyn,: kawa, mieso, nabial, jajka, tylko zielenina nie byla.

Bo kawa i orzeszki to nie rośliny?

Anonymous - Czw Lis 15, 2012 08:27

zyon napisał/a:
Czytalem ostatnio
Zyon , przeczytaj Rybczyńskiego :-)
zyon - Czw Lis 15, 2012 08:29

tzn?
Anonymous - Czw Lis 15, 2012 08:47

Cytat:
tzn?
"Wygrać z rakiem" np. http://www.sklep.danwit.p...rybczyski-.html :)

jestem ciekawy Twojego komentarza :P


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group